Tytu³: Dobro i z³o - czy obiektywne? Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 08, 2009, 14:56:06 Zak³adam ten temat w zwi±zku z offtop'em, jaki powsta³ w temacie Nowo¶ci z Egiptu - komentarze. Aby unikn±æ linczu Mod'ków, przenoszê dyskusjê tutaj. Dlatego nie dajê wstêpu, a zaczynam od odpowiedzi:
Cytat: Tenebrael Dlatego podzia³ na czerñ i biel nie istnieje - my go tworzymy. Dobro i z³o jest konsekwencj± naszych uczynków. Od zarania ludzko¶ci. Wiemy co jest dobre a co z³e. Dobro to wszystko, co przysparza naszym bli¼nim rado¶ci, z³o natomiast stawia ich i nas samych w przykrych sytuacjach. Adam i Ewa nie rozró¿niali dobra ani z³a. Jednak z³o by³o utajone i w ciszy dobra skusi³o cz³owieka. Cz³owiek chcia³ dorównaæ Bogu - chcia³ nabyæ umiejêtno¶æ poznania czym jest dobro a czym z³o. Od tej chwili bia³e zosta³o bia³ym a czarne czarnym. Kain zabi³ Abla nie wiedz±c co czyni. Ale po dokonaniu czynu pozna³, ¿e zrobi³ ¼le Ablowi, bo Abel przesta³ ¿yæ... Gdyby nie wybryk Adama i Ewy - Abel nie rozró¿ni³by dobra od z³a i nie by³oby mu przykro. Ok, wiêc odpowiedz mi na kilka pytañ - ustosunkuj siê do przyk³adów: 1. £owcy g³ów - plemiona takie s± do¶æ dobrze znane, istniej± nawet do dzi¶. Dla nich zabicie cz³owieka innego plemienia i odciêcie im mu g³owy nie jest uwa¿ane za z³o, a za wielki honor. Innymi s³owy - dla nich nie jest to z³em. Maj± inny kodeks moralny. 2. Wspomniane ju¿ inne traktowanie kobiety w krajach Zachodu i krajach arabskich - u Arabów traktowanie kobiety bardzo przedmiotowo nie jest uznawane za z³e - to norma, któr± kobiety nawet tam akceptuj±. 3. Inkwizycja - w esencjonalnej formie karanie (czy ¶mierci±, czy grzywn±) innowierców, wed³ug chrze¶cijan by³o aktem mi³osierdzia dla wyznawców innej wiary - uznawali to za uczynek dobry, a nie z³y. 4. Ró¿nice w postrzeganiu aborcji - w jednych spo³eczeñstwach jest to wyraz poszanowania dobra (przysz³ej/niedosz³ej) matki, dla innych - nie szanowanie prawd nienarodzonego dziecka. Tu te¿ pojawiaj± siê rozbie¿no¶ci w uznawaniu, kiedy zap³odniona komórka jajowa staje siê cz³owiekiem, a kiedy jest jeszcze zbiorem organów. To jedynie przyk³ady, które od razu przysz³y mi na my¶l, choæ takie mo¿na mno¿yæ. S± to przyk³ady rozbie¿no¶ci w pojmowaniu dobra i z³a. Zale¿± one od przyjêtej ideologii i systemu warto¶ci. Nie mo¿na nikomu powiedzieæ, ¿e jego pojmowanie dobra jest Z£E, niew³a¶ciwe. Mo¿na jedynie powiedzieæ, ¿e takie pojmowanie jest niew³a¶ciwe w takim a takim systemie ideologiczno-moralnym. Z kolei z perspektywy innego systemu ten sam czyn mo¿e byæ uznawany albo za neutralny, albo wrêcz za przynosz±cy chlubê, dobry. Tak wiêc wniosek jest jeden - dobro i z³o to pojêcia nieostre, wzglêdne. Stworzy³ je cz³owiek, tworz±c konkretne ideologie, zgodnie z ktorymi interpretuje uczynki. Nie s± one jednak obiektywne, a skrajnie subiektywne. Co do przyk³adów, które poda³e¶ - proszê, podawaj przyk³ady z ¿ycia, a nie z mitów. Mity s± po to, by przekazywaæ ideologiê, a nie po to, by je rozpatrywaæ jako zdarzenia fizyczne. Ale je¶li ju¿ jeste¶my przy wê¿u, który, wedle Biblii, skusi³ Adama i Ewê. Je¶li ju¿ mamy siê do tego ustosunkowaæ - Bóg stworzy³ cz³owieka, i da³ mu POZORNY wybór. Wybór miêdzy dobrem a z³em. Tylko, ¿e có¿ z tego, skoro cz³owiek nie wiedzia³, jaki ma wybór? Nie zna³ dobra i z³a, wiêc w zasadzie nie mia³ pe³nego obrazu tego, miêdzy czym a czym wybiera. To tak, jakbym spyta³ Ciebie, czy wolisz haleodronów, czy reportidarów. Których wolisz? Nie wiesz, bo nie znasz ani jednych, ani drugich (ja te¿ nie znam, nazwy wymy¶li³em na poczekaniu). Dopiero, kiedy poznasz i jednych, i drugich, mozesz ¦WIADOMIE wybieraæ - zyskujesz w pe³ni woln± wolê. Kto wiêc w istocie da³ cz³owiekowi WOLN¡ wolê? Otó¿ tak, w±¿, Szatan. Bóg da³ cz³owiekowi co¶, co by³o dla niego kompletnie niefunkcjonalne - Szatan nada³ temu znaczenie. Dopiero wiedza, do¶wiadczenie sprawi³o, ¿e cz³owiek naby³ mocy WYBORU. Przed tym jedynie egzystowa³ - niby mia³ raj, mia³ szczê¶cie, ale có¿ z tego, skoro tego szczê¶cia nie rozumia³? Dopiero po ujrzeniu ró¿nicy miêdzy dobrem a z³em zrozumia³. Zyska³ KONTRAST - a na jego podstawie móg³ doceniæ warto¶æ dobra. Bez z³a dobro jest jedynie neutraln± iluzj±, u³ud±. Nie znaj±c z³a, nie potrafisz doceniæ dobra. A granica, któr± stawiamy, by widzieæ kontarst, zale¿y tylko od nas, od przyjêtego przez nas kodeksu moralnego - jest wiêc SUBIEKTYWNA. Tytu³: Odp: Dobro i z³o - czy obiektywne? Wiadomo¶æ wys³ana przez: wiki Styczeñ 08, 2009, 15:28:32 Cytuj Co do przyk³adów, które poda³e¶ - proszê, podawaj przyk³ady z ¿ycia, a nie z mitów. Mity s± po to, by przekazywaæ ideologiê, a nie po to, by je rozpatrywaæ jako zdarzenia fizyczne. Nie do mnie to bylo ale podam w tej chwili pryk³ad, który rozdziera mi serce. Mój znajomy, le¿y w szpitalu, chory na raka p³uc. Po wszystkich badanich, s± juz wyniki. Le¿y nadal w zwyk³ym szpitalu, nie onkologicznym. Diagnoza i skierownie -- chemioterapia. Co czuje lekarz, który musi powiedziec nie wprost, ale próbuje, ¿e pacjêt nie bêdzie przewieziny do spitala onkologicznego, oczywi¶cie mno¿y powody dlaczego... ale ja wiem dlaczego..... sznsa ma³a na pre¿ycie, a s± ludzie z lepszymi rokowaniami, notoryczny brak miejsc. Czy lekarz prawo zadecydowaæ? Co czuje rodzina i dzieci patrz±c na umieraj±cego ojaca? Co mo¿na powiedzieæ po raz kolejny samemu choremu, on ci±gle pyta czy to juz leczenie w³a¶ciwe? Czy rodzina ma prawo upieraæ siê i nalegoaæ, w ten sposób zabieraj±c miejsce np. dziecku choremu na bia³aczkê? Wiêc czy k³amstwo jest dobre w tym przypadku? czy k³amstwo zawsze jest k³amstwem? czy mówi±c prawdê mam prawo odbieraæ nadzijê? Dlatego myslê, ¿e nie ma dobra i nie ma z³a, nie na bieli i czerni.... jest szaro¶æ codziennego ¿ycia i ¿ycie w zgodzie ze swoim sumieniem. Pozdrawiam :) Tytu³: Odp: Dobro i z³o - czy obiektywne? Wiadomo¶æ wys³ana przez: Bonifacy1 Styczeñ 08, 2009, 17:29:53 wierzê, ¿e istnieje dobro i z³o. Wierzê, ¿e to dwie przeciwstawne energie/moce/cokolwiek które maj± wp³yw na nasz± psychikê. Zabójca który wcze¶niej by³ normalnym spokojnym cz³owiekiem lec nagle zabija kilka osób a potem znów wszystko gra - z³o mia³o na niego wp³yw. To taka moja teoria i wierzenie...
Tytu³: Odp: Dobro i z³o - czy obiektywne? Wiadomo¶æ wys³ana przez: jeremiasz Styczeñ 09, 2009, 09:13:09 Bonifacy1:
Piszesz, ¿e z³o mia³o na niego wp³yw. Czyli w ten sposób ten cz³owiek nie jest odpowiedzialny za to co zrobi³. Wg. Ciebie zadzia³a³a jaka¶ zewnêtrzna si³a. Tak to widzisz? A je¿eli on nie mo¿e byæ odpowiedzialny, to na jakiej podstawie go s±dziæ? Z drugiej strony, mo¿na popatrzeæ, ¿e "dobrzy" ludzie to tacy, na których "dobro" ma wp³yw. Czyli znowu nie s± odpowiedzialni. Czy tak?. To dlaczego maj± mieæ jak±¶ nagrodê za to co robi±? Wiesz... to do¶æ wygodna teza, ¿e za to co robimy w ¿yciu nie jeste¶my odpowiedzialni. Ze to z³o, to on, to tamto, to tamta. itp. Tylko ¿e w ten sposób odbierasz sobie woln± wolê. A je¿eli nie masz wolnej woli... to po co ¿yjesz?.. Po to aby siê czuæ marionetk± w rêkach ró¿nych "si³"? A co do obiektywno¶ci dobra i z³a. Wystarczy spróbowaæ sobie odpowiedzieæ na pytanie, czy np: "zabicie Hitlera by³oby dobre?". Ujawnia siê tutaj wyra¼ny paradoks, nie mo¿na daæ dobrej odpowiedzi. Przecie¿ zabicie jest z³e. Ale to zabicie ocali³oby miliony istnieñ. Ale czy na pewno? Czy mo¿na jako¶ to szacowaæ?.. Zycie za ¿ycie, itp?.. Nie ma jasnych odpowiedzi. Chyba, ¿e przyjmiemy, ¿e podzia³ na dobro i z³o istnieje tylko w nas. Zale¿y od naszego ¶wiatopogl±du, systemu przekonañ, itp. Ale wtedy widzimy ¿e nie jest obiektywny tylko zale¿y od konkretnego cz³owieka. Ale wtedy ka¿dy os±d cz³owieka jest z góry skazany na niepowodzenie. Bo musieliby¶my go s±dziæ wg jego systemu przekonañ. St±d wniosek, ¿e najlepszym sêdzi± jeste¶my my sami. ¯e je¿eli uwa¿amy, ¿e zrobili¶my co¶ z³ego - to zrobili¶my, je¿eli co¶ dobrego - to zrobili¶my co¶ dobrego. Ale z tak± postaw± tak¿e mo¿na dyskutowaæ. pozdrawiam |