Tytu³: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 19, 2009, 22:22:10 Witam wszystkich. Temat wprawdzie mo¿e wydawaæ siê nie na miejscu, bardziej pasowaæ do "Paranauk" czy "Hydeparku", jednak, jako ¿e teoria Sitchina jest mocno zwi±zana z przekazami Lucyny, wiêc umieszczam ten w±tek w³a¶nie tutaj.
Z teori± Sitchin'a zetkn±³em siê niejako przypadkiem (dla tych, co nie wiedz± - to od niego pochodzi kwestia Nibiru, Annunakich etc - on chyba jako pierwszy przedstawi³ teoriê, ¿e teksty sumeryjskie to zapisy historyczne, a nie mitologiczne). Wiele o niej s³ysza³em, od znajomych chocia¿by. Jednak najczê¶ciej g³osy by³y raczej niepochlebne - nawet tych, którzy nie maj± nic przeciwko nauce "alternatywnej". Jednak, bêd±c na dworcu w Warszawie (bo akurat wyje¿d¿a³em w sobotê), wszed³em do ksiêgarni i natrafi³em na ksi±¿kê Sitchin'a, pierwszy tom jego serii. Pomy¶la³em: "A, co mi tam, nie mam co czytaæ w poci±gu, a 30 z³ to nie maj±tek - zobaczymy, có¿ tam ch³opak wymodzi³". Pocz±tek by³ niez³y, choæ momentami naci±gany. Potem jednak, im dalej, tym... lepiej. Okaza³o siê, ¿e jak na naukowca alternatywnego, Sitchin odznacza siê zupe³nie niez³ym poziomem analizy faktów, i, co wa¿ne, nie pomija raczej wa¿nych kwestii, nawet, gdy okazuj± siê na pocz±tku niespojne z teori±. Muszê wrêcz stwierdziæ, ¿e jest to jedna z lepiej udokumentowanych ksi±¿ek alternatywnej nauki, jakie czyta³em. Nie pozbawiona b³êdów, ale nadal warto¶ciowa. A ¿eby nie robiæ "wypracowania", w punktach wypiszê jej (moim zdaniem) wady i zalety: ZALETY: - Do¶æ szczegó³owa analiza tematu - Autor trzyma siê tematu - nie stara siê szukaæ na si³ê argumentów niezwi±zanych z teori±, gdy brak mu tych z teori± zwi±zanych. - Autor, zanim u¿yje jakiego¶ argumentu, prawie zawsze pisze, jak u¿ycie go uzasadnia. - Nie odwo³uje siê raczej do "spiskowych" teorii innych badaczy (traktuj±c je jednocze¶nie jako pewnik) - raczej do wszystkiego dochodzi sam na bazie analizy (naprawdê szczegó³owej) WADY: - Jak wiêkszo¶æ teorii paranaukowych - baz± dla niej s± pewne za³o¿enia, które, choæ mo¿liwe, nie musz± siê koniecznie okazaæ s³uszne - W niektórych miejscach niekonsekwencje - drobne, aczkolwiek nie na tyle, by nic nie znaczy³y. - Niekiedy autora ponosi fantazja, i raz mity rozumie dos³ownie, po czym potem - przeno¶nie. Reasumuj±c, autor poda³ naprawdê wiele MOCNYCH argumentów, które ¶wiadcz±, ze w teorii an pewno CO¦ jest, i nie da siê przej¶æ obok niej obojêtnie. Jednocze¶nie jest w niej an tyle drobnych "dziur", ¿e nie nale¿y traktowaæ wszystkiego, co jest tam napisane, jak wyroczniê. Raczej jak ksi±¿ki zmieniaj±ce pogl±d na pochodzenie ludzko¶ci i "uk³ad" we Wszech¶wiecie, ale niekoniecznie DOK£ADNIE tak, jak pisze Sitchin. Niemniej jednak - warte przeczytania. Teraz pozostaje pytanie, jak siê to ³±czy z PCh i przekazami Lucyny. Pamiêtajmy, ¿e PCh niejako "bazuje" na teorii Sitchin'a o istnieniu Anunnakich i dawnych bogów, planecie Nibiru (Marduk), etc. Co ciekawe, teoria Sitchin'a, nie¼le udokumentowana... FALSYFIKUJE PCh. Przynajmniej w du¿ym stopniu. Otó¿: (tu tylko zaznaczê, ¿e piszê z pamiêci, nie mam przed sob± wszystkich sesji, wiêc je¶li siê gdzie¶ mylê, to poprawcie) 1. Przekazy mówi± o "ogonie" meteorytów ci±gn±cym siê za Nibiru. Summerowie natomiast mówi± jedynie o 4 (z tego, co pamiêtam) ksiê¿ycach kr±¿±cych wokó³ Nibiru. Tak wiêc ca³a teoria o "deszczu meteorytów" poprzedzaj±cym Nibiru jest chybiona. 2. W przekazach Nibiru ma dzia³aæ niszcz±co, przy swoim przelocie, na Ziemiê. Nie potwierdzaj± tego ani analizy Sitchin'a, ani znana nam historia Ziemi (ta po 4000 p.n.e, gdy Nibiru musia³o przelatywaæ chocia¿ RAZ) 3. Przekazy mówi±, ¿e Jezus to Enlil. Problem w tym, ¿e historia Sumeryjska Enlila opisuje nie jako daj±cego i przekazuj±cego mi³o¶æ, kochaj±cego ludzi, a wrêcz traktuj±cego ludzi jako "zwierzêta robocze". Trudno wiêc go sobie wyobraziæ jako krzewiacego mi³o¶æ Jezusa, czy¿ nie? 4. Sitchin podaje daty poprzednich przej¶æ Nibiru, które nie¼le argumentuje (pokazuj±c, ¿e mia³y one du¿e znaczenie dla ¶wiata): ok. 7200 p.n.e, 3600 p.n.e. Tu siê datowanie urywa. Bior±c jednak postulowany przez niego (i te¿ do¶æ dobrze uargumentowany) obieg Nibiru wokó³ S³oñca w 3600 lat, kolejne daty powinny przypadaæ na rok zerowy (tu mocna poszlaka - wtedy to mia³ siê urodziæ Jezus, ktorego okoliczno¶ci narodzin i nauki bardzo dobrze koresponduj± z teori± Sitchon'a). A potem... nie nie, nie 2012. Oko³o 3600 n.e! Innymi s³owy, teoria, na której bazuje PCh, falsyfikuje same przewidywania PCh! I teraz dwa dodatki, odno¶nie punktu 4: 1. Co do Jezusa i roku 0. Ciekawe jest to, ¿e, mimo, i¿ Sitchin o tym nie wspomina, wszelkie jego teorie odno¶nie Nibiru ¶wietnie wyja¶niaj± okoliczno¶ci pojawienia siê Jezusa. Po pierwsze, mówi siê, ¿e Jezus by³ oczekiwany przez proroctwo. Je¶li za³o¿yæ, ¿e staro¿ytni wiedzieli, ¿e co pewien czas Nibiru przelatuje, i ¿e wtedy istoty z niego (bogowie) schodz± na Ziemiê, nic dziwnego, ze prorokowali Jego przyj¶cie. Po drugie, okoliczno¶ci, w jakich siê narodzi³ - zwiastowanie przez "Anio³a", "gwiazda", która siê pojawi³a przed Jego narodzeniem. Po trzecie wreszcie, jego nauczanie o "królestwie niebieskim". Akurat pojawienie siê Jezusa (nieidentyfikowanego jednak z Enlilem) jest bardzo mocnym argumentem ZA teori± Sitchin'a, w po³±czeniu z wielkimi zmianami w latach 3600 p.n.e i 7200 p.n.e, a tak¿e nieca³e 11 000 p.n.e 2. Co do tego, czemu PCh z teori± Sitchin'a siê "gryz±". Wydaje mi siê, ¿e dlatego, ¿e PCh nie trzyma³o siê jednej teorii, a po³±czy³o zlepek mocnych teorii ze sob±, w jedn±, niekoniecznie spójn± ca³o¶æ. Po³±czyli teoriê Sitchin'a (sam± w sobie mocn±) z teori± kalendarza Majów na rok 2012 i... wysz³o, co wysz³o. Niestety, obie teorie, zale¿nie od punktu widzenia: albo siê wzajemnie falsyfikuj± (je¶li je po³±czyæ), albo nie maj± ze sob± nic wspólnego (ale w takim razie Nibiru mo¿emy siê spodziewaæ za 1600 lat, a nie za 3) Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Styczeñ 19, 2009, 22:56:23 Tene, czyta³am " Zaginion± ksiêgê Enki ". Poch³onê³am j± w ci±gu jednego dnia tak by³am ni± zafascynowana,¿eby nie powiedzieæ oczarowana.W wiêkszo¶ci zgadzam siê z twoj± analiz±,ale nie mogê byæ obiektywna,bo uwielbiam tego rodzaju ksi±¿ki.
Pozdrawiam chanell Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 20, 2009, 07:20:13 A tu nieoczekiwane potwierdzenie teorii Sitchin'a:
http://www.tvn24.pl/12691,1581781,,,ksiezycowa-zagadka-rozwiazana,wiadomosc.html Jak siê okazuje, wedle tego, co tam pisz±, Ksiê¿yc musia³ kiedy¶ zderzyæ siê z innym cia³em niebieskim! (wedle artyku³u, powsta³ ze zderzenia Ziemi z... czym¶). Teoria Sitchin'a mówi nieco inaczej - ¿e ksiê¿yc by³ ju¿ wcze¶niej, ale tak czy siak dozna³ zderzenia w czasie, gdy w Tiamat uderzy³ Marduk. Nie jest to kropka w kropkê to samo, ale bardzo, bardzo blisko. Bior±c pod uwagê, ¿e Sitchin za podstawê bra³ mity, tego typu nieprecyzyjno¶æ raczej teorii nie falsyfikuje, a jeszcze bardziej daje do my¶lenia. Chanell - Mnie te¿ ta teoria da³a do my¶lenia. Wprawdzie jest w niej kilka zgrzytów, ale oprócz tego to jedna z lepiej udokumentowanych teorii alternatywnej nauki. Mimo, ¿e uwa¿am, ¿e zawsze nale¿y braæ poprawkê, ¿e Sitchin móg³ pewne rzeczy przeinaczyæ, i trzeba braæ poprawkê na to, to jednak wielu jej aspektom trudno zaprzeczyæ. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: wiki Styczeñ 20, 2009, 15:10:12 Wg Icke Sitchin to jaszczur ;)
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 20, 2009, 17:48:18 Wg Icke Sitchin to jaszczur ;) A wed³ug naszego kochanego prezydenta pewna dziennikarka to "ma³pa w czerwonym" :D To mamy tu widaæ niez³e ZOO ;] Poza tym, ¶mieszna jest teoria jaszczurów. Ciekawe, ¿e kto¶ wykombinowa³, ¿e Annunaki mog± byæ jaszczurami, skoro we wszystkich przedstawieniach widoczni s± jako ludzie w ubraniach soko³ów :P (ew z sokolimi g³owami). To nieco jak Mickiewicz, który jest wieszczem narodowym polskim, obywatelstwa Rosyjskiego, pisz±cy "Litwo, ojczyzno moja" :D Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Styczeñ 20, 2009, 18:23:33 Moim skromnym zdaniem, Annunaki mog± byæ, kim chc±. I s±. Jak chc±, to s± lud¼mi, jak chc±, to gadami/jaszczurami, a jak chc±, to jeszcze inni mog± byæ.
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 20, 2009, 18:55:58 Moim skromnym zdaniem, Annunaki mog± byæ, kim chc±. I s±. Jak chc±, to s± lud¼mi, jak chc±, to gadami/jaszczurami, a jak chc±, to jeszcze inni mog± byæ. Wiesz, je¶li juz trzymaæ siê ¼róde³ wiedzy o Annunakich, to trzymajmy siê ich ¶ci¶le, nie wpadajmy w fantazjowanie. A ¼ród³a sumeryjskie mówi± o ludziach z he³mami/g³owami ptaków, lub, w niektórych innych miejscach, z he³mami i amskami z rogami na g³owie. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mobius Styczeñ 20, 2009, 18:58:26 Polecam artyku³ ze strony http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,432
Punkt widzenia który te¿ warto poznaæ Oszustwa Sitchina - Enuma Elish [1] Autor tekstu: Krzysztof Sykta 1. Wprowadzenie W przypadku wszelkich opowie¶ci niesamowitych sceptyk zmuszony jest do zachowania daleko posuniêtej ostro¿no¶ci, do zadania sobie podstawowego pytanie: jaka jest wiarygodno¶æ prezentowanych informacji, jak± mamy pewno¶æ, ¿e dany autor nie konfabuluje, nie przeinacza faktów, nie ukrywa niewygodnych informacji? Ta wzmo¿ona ostro¿no¶æ wskazana jest równie¿ przy ocenie teorii naukowych bazuj±cych na sk±pym lub kontrowersyjnym materiale wyj¶ciowym. Historiê wojen pisz± ich zwyciêzcy, dzieje staro¿ytno¶ci pisz± ludzie nie zawsze podchodz±cy powa¿nie do tematu. Ustala siê z góry pewn± hipotezê typu: Egipcjanie Starego Pañstwa nie stosowali wierte³ rurowych a nastêpnie bagatelizuje wszelkie odkrycia przecz±ce tezie podstawowej. Nauka zmienia siê w religiê, religia w naukê. W obu tych dziedzinach my¶li ludzkiej dominuje kunktatorski brak elastyczno¶ci. My mamy monopol na prawdê, my mamy Racjê, z oponentami siê nie dyskutuje, oponentów siê o¶miesza i ignoruje. W ka¿dej niepewnej dziedzinie wiedzy nale¿y przyj±æ zasadê otwarto¶ci: ¿adna hipoteza pewn± byæ nie mo¿e, mo¿e byæ jedynie bardziej prawdopodobna z braku kontrargumentów. Otwarcie nale¿y podej¶æ równie¿ do dywagacji Zechariego Sitchina na temat „prawdziwej" historii Szumerów. Jednak w jego przypadku mo¿emy sprawdziæ, czy to, co nam serwuje jest rzeczywi¶cie przynajmniej zgodne ze stanem faktycznym. Sami mo¿emy siêgn±æ do cytowanych przez niego tekstów i sprawdziæ czy cytowane s± w sposób rzetelny, czy autor przypadkiem nie pomija tych wszystkich fragmentów, które przecz± jego teoriom. Bajkom Z. Sitchina da³a siê uwie¶æ Cecylia Ruder (fragmenty jej artyku³u poni¿ej odmiennym kolorem — zobacz orygina³). 2. Wstêpne koncepcje Sitchina Sumer to kraj u uj¶cia Eufratu i Tygrysu, gdzie sze¶æ tysiêcy lat temu powsta³a cywilizacja nie maj±ca swego prekursora. W ka¿dym b±d¼ razie, dla nauki jest on nieznany. Nagle i nieoczekiwanie pojawi³y siê jêzyk pisany i nauka na bardzo wysokim poziomie, organizacja pañstwowa, budowano wysokie budynki, uprawiano intensywn± gospodarkê roln±, kwit³ przemys³ i handel, tworzono prawo, teorie kosmologiczne, a tak¿e utrwalano wiedzê dla potomno¶ci. — Szumer nie wy³oni³ siê z pró¿ni, nie powsta³ nagle, jego pismo nie pojawi³o siê ad hoc, z kapelusza, za dotkniêciem czarodziejskiej ró¿d¿ki. Mo¿na prze¶ledziæ ca³y proces stopniowej urbanizacji, zmian w budownictwie, w jêzyku czy w dzie³ach sztuki. Szumer nie by³ pierwsz± cywilizacj± w regionie, nie by³ te¿ jedyn±. By³ raczej jednym z wielu pañstewek handluj±cych z sob± w basenie Morza Arabskiego i Zatoki Perskiej. We wszystkich pismach pozostawionych przez Sumerów, a nastêpnie kopiowanych przez nastêpuj±ce po nich cywilizacje, przewijaj± siê te same fakty. — Bynajmniej… Fakty poni¿ej cytowane przewijaj± siê jedynie we wszystkich ksi±¿kach wydanych przez Z. Sitchina. Szumerowie byli bardziej rozgarniêci. W minionych czasach, oko³o 400 -270 tys. lat p.n.e. (oceny ró¿ni± siê miêdzy sob± w tej kwestii), w po³udniowej Mezopotamii pojawili siê OBCY, którzy przybyli z nieba i za³o¿yli tam pierwsze osady, osuszaj±c podmok³y teren za pomoc± melioracji. Planetê, z której przybyli, Sumerowie okre¶lali jako dwunasty obiekt naszego Uk³adu S³onecznego. — Co by ¶wiadczy³o o ich ograniczonej wiedzy kosmologicznej. W Uk³adzie S³onecznym nie ma 12 planet, jego budowa jest o wiele bardziej skomplikowana, ziemski Ksiê¿yc jest planet±, lecz Pluton jak siê obecnie okaza³o jest jedynie jednym z wielu podobnych mu wielko¶ci± obiektów w pasie Kuipera. Nie przybyli na Ziemiê przypadkiem. Poszukiwali z³ota, które dzi¶ tak¿e odgrywa wa¿n± rolê w technologii kosmicznej. By³o im ono potrzebne do ratowania zanikaj±cej atmosfery ich planety, do ochrony przed promieniowaniem, utrat± ciep³a, powietrza i wody. — I dlatego wyl±dowali w pozbawionej z³ota bagnistej Mezopotamii. Z³ota tam nie by³o, lecz by³a trzcina, materia³, z którego w III tys. p.n.e. budowano statki, wszystkie wiêksze cywilizacje powstawa³y w deltach rzek a w ka¿dym razie tam, gdzie móg³ siê rozwin±æ transport morski. Wydobycie z³ota w Zatoce Perskiej nie spe³ni³o oczekiwañ, poszukano zatem innych z³ó¿ i natrafiono na nie w krainie Abzu (nazwa podana w staro¿ytnych przekazach) w po³udniowej czê¶ci Afryki. Z³o¿a jednak trzeba tam by³o eksploatowaæ technik± górnicz±, nale¿a³o stworzyæ odpowiednie zaplecze, zapewniæ transport. Praca by³a ciê¿ka, wiêc do wydobywania kruszcu i wykonywania innych prac pomocniczych, przybysze (przez Sumerów zwani Anunnaki) utworzyli pocz±tkowo kilku prymitywnych robotników za pomoc± techniki zap³odnienia in vitro nasieniem Anunnaki kilku komórek jajowych samic ziemskiego ma³poluda. — I tutaj rozbija siê w py³ ca³a koncepcja pana Sitchina. Kosmici, którzy opanowali podró¿e miêdzyplanetarne, w celu wydobycia kruszców stwarzaj± prymitywnych robotników pracuj±cych dla nich w kopalniach tak, jakby nie posiadali odpowiednio zaawansowanych technicznie maszyn. Kopaczka w d³oñ bo kosmitom siê ¶pieszy. Ich planeta umiera, traci atmosferê, wiêc pozwalaj± na to by wydobycie trwa³o przez tysi±ce lat w ¶miesznie ekstensywnym trybie. ¯e te¿ ¿aden z nich nie wpad³ na pomys³ by zamieszkaæ na tej urokliwej planecie, by przenie¶æ na ni± sw± upadaj±c± cywilizacjê. Mamy tu do czynienia z typow± nadinterpretacj±. Ludzie zostaj± stworzeni do ciê¿kiej pracy, Adam („Cz³owiek") zostaje wygnany z raju po to by w pocie czo³a uprawiaæ ziemiê. Dla Sitchina uprawianie ziemi motyk± oznacza wydobywanie z³ota dla kosmitów. Zarodki zosta³y zaimplantowane, a matkami zastêpczymi by³y kobiety Anunnaki. Hybrydy te nie mog³y siê rozmna¿aæ, stosowny dop³yw si³y roboczej zapewniono wiêc na drodze dodatkowych manipulacji genetycznych, które umo¿liwi³y samodzieln± reprodukcjê stworzonemu gatunkowi. Oko³o 13 tys. lat temu mia³ miejsce potop, spowodowany prawdopodobnie ogromn± fal± p³ywow± spowodowan± przej¶ciem planety X w pobli¿u Ziemi. — pan Sitchin przedstawia szczegó³owe trajektorie swej fantomowej planety, za ka¿dym razem jak zbli¿a siê do ziemi kosmici ucz± ludzi a to rolnictwa, a to lepienia garnków, a to innych po¿ytecznych rzeczy. Tyle ¿e Z.S. pomija ju¿ zupe³nie fakt, ¿e planeta ta powinna byæ widoczna równie¿ w czasach rzymskich, lecz nie by³a, ¿aden z chiñskich astronomów te¿ nic na jej temat nie wie, wiêc lepiej na ten temat nie pisaæ. ...lub byæ mo¿e gwa³townymi erupcjami wulkanicznymi przy równoczesnym podniesieniu siê poziomu wód na skutek ustêpuj±cego okresu zlodowacenia. Potop zniszczy³ ca³kowicie bazy obcych przybyszy wraz z kosmodromem i centrum kontroli lotów w dorzeczu Eufratu i Tygrysu, katastrofie opar³a siê jednak p³yta l±dowiska w Baalbek u wybrze¿a Morza ¦ródziemnego. — tu pan Sitchin stara siê przemyciæ bajkê o kosmodromie w ¶wiêtych górach Libanu. Tyle, ¿e p³yta ta wzniesiona zosta³a w czasach o wiele pó¼niejszych, ca³a ¶wi±tynia ma charakter megalityczny, nie tylko jej podstawa, niektóre bloki wa¿± ok. tysi±c ton, lecz mimo wszystko wznie¶li je ludzie. Baalbeck jest dowodem na stosowanie w g³êbokiej staro¿ytno¶ci zaawansowanych technik budowlanych, specjalnych d¼wigów, które pó¼niej ujrza³y ¶wiat³o dzienne dopiero w epoce renesansu. ================================================= 3. Oszustwo z Enuma Elisz Niemniej zdumiewaj±ca jest tre¶æ sumeryjskiego eposu Enuma Elisz. Epos ten opisuje Niebiañsk± Bitwê, czyli przebieg tworzenia siê naszego Uk³adu S³onecznego wraz z kosmiczn± katastrof±, która nada³a uk³adowi ostateczn± strukturê. Jaki by³ przebieg tej Niebiañskiej Bitwy ? Na pocz±tku uformowa³ siê Apsu (S³oñce) wraz z planetami Mummu (Merkury) i Tiamat. Przestrzeñ miêdzy Apsu i Tiamat by³a wype³niona materi±, która uformowa³a siê w kolejne planety Lahmu (Mars) i Lahamu (Wenus). W nastêpnej kolejno¶ci powsta³y wielkie planety Anshar (Saturn) i Kishar (Jowisz). Czê¶æ materii oderwa³a siê z Anshara formuj±c dwie bli¼niacze planety Anu (Uran) i Nudimmud (Neptun) oraz Gaga (Pluton), który sta³ siê satelit± Anshara. Orbity powsta³ych planet nie by³y stabilne. Gdy zbli¿a³y siê do siebie dzia³anie si³ grawitacji powodowa³o wyrywanie z nich materii i tworzenie siê satelitów. Bêd±c skrajn± planet± Uk³adu S³onecznego Nudimmud/Neptun mia³ kontakt z „odleg³± przestrzeni± oceanu" — kosmosem. To stamt±d pojawi³ siê Nibiru i dosta³ siê w pole grawitacji Nudimmuda/Neptuna, po czym zakrzywiaj±c swoj± orbitê wszed³ do wnêtrza Uk³adu S³onecznego. (...) — Sitchin formu³uje hipotezê, ¿e skoro bogów uto¿samiano z planetami to opis narodzenia bóstw mo¿na zinterpretowaæ jako opis powstania uk³adu s³onecznego. Nastêpnie posuwa siê dalej: twierdzi, ¿e Szumerowie opisali prawdziw±, ukryt± przed oczami wspó³czesnych naukowców, wersjê zdarzeñ oraz, ¿e znali rzeczywiste rozmiary poszczególnych planet, w³±cznie z ich barw±. Wszystkie te jego dywagacje mijaj± siê niestety z prawd±, dlatego te¿ pan Sitchin rozmy¶lnie pomija wszystkie te fragmenty, które nie pasuj± do jego teorii a inne wersety przekrêca. Dokonuje wiêc najzwyczajniejszego w ¶wiecie oszustwa, licz±c na niewiedzê swoich czytelników. Niestety, nie tylko on zna siê na jêzyku szumerskim. Wystarczy w sumie nawet angielski lub polski [choæ ten jest miernej jako¶ci] przek³ad tekstu Enuma Elisz by odkryæ wszystkie opuszczenia. Przejd¼my do szczegó³ów opisu stworzenia. AKT I: Pierwsi bogowie Sitchin cytuje pierwszy fragment pope³niaj±c pierwszy b³±d: "By³ tylko APSU, ich rodzic pierwotny, MUMMU i TIAMAT, która zrodzi³a ich wszystkich" Bogowie w eposie przychodz± na ¶wiat w parach, Sitchin pierwsz± parê przerabia na trójcê bóstw. MUMMU nie oznacza bowiem boga. W powy¿szym zdaniu wyraz ten jest okre¶lnikiem Tiamat, Matki ¯ycia, oznacza twórcê, Stworzycielkê. Termin APSU (ABZU) Sitchin t³umaczy w tym akurat miejscu jako "ten, który istnieje od pocz±tku'. ABZU to Czuwaj±ce Morze, Otch³añ, Dolny ¦wiat. Abzu i Tiamat to hebrajski „mêt i zamêt", pierwotny chaos, para „potworów", tohu wa bohu, Tehemot (Lewiatan) i Behemot. I tak Jak Marduk-Bel zabije smoczycê Tiamat tak te¿ Jahwe-Adon rozstrzaska morskiego wê¿a... Bogów uto¿samiano z planetami a planety z bóstwami. Byæ mo¿e Enuma Elisz jest prób± odpowiedzi na pocz±tek ¿ycia, kosmosu, planet, jednak¿e Szumerowie nie operuj± wiedz± naukow±. Kolejne planety s± coraz potê¿niejsze podczas gdy w Uk³adzie S³onecznym nastêpuje przesilenie i stopniowy regres rzêdu wielko¶ci. Sitchin zdaje siê jednak¿e tego nie zauwa¿aæ. AKT II: Narodziny Nudimmuda/ Neptuna Powstaje kolejna dwójca: Lahmu i Lahamu, bogowie byæ mo¿e wojny. Dalej Sitchin pisze: "Zanim wzro¶li w latach I postaci do ustalonego rozmiaru Bóg Anshar i bóg Kishar przybrali kszta³t, Prze¶cigaj±c ich. Gdy rozci±gnê³y siê dni i pomno¿y³y lata, Zrodzili boga Anu, syna — rywala przodków. Potem pierworodny Anszara, Anu, Sobie równego i na swój obraz zrodzi³ Nudimmuda (Ea)" Czytelnik ma odnie¶æ wra¿enie, ¿e oto powstaj± dwie wielkie planety Jowisz i Saturn, które nastêpnie zradzaj± dwóch podobnych sobie Urana i Neptuna. Nazwy rzeczywi¶cie siê zgadzaj±. Anshar i Kishar to starsza generacja bóstw, zast±piona pó¼niej przez Iszkura i Enlila, kolejnych panów ziemi. Ich greckie odpowiedniki to Zeus i Kronos, Jowisz i Saturn. Najwiêkszy bóg przej±³ najwiêksz± planetê. Jednak¿e w czasach gdy powstawa³o Enuma Elisz czczono najwyra¼niej brata Enlila Enkiego, (archetypowy dobry bóg, mêdrzec zamordowany przez z³ego brata, motyw wszechobecny w ówczesnym ¶wiecie (Ozyrys i Set), spotykany równie¿ w biblii: Habaal (Baal) i Kain (Mot), Jezus i Juda Sztyletnik, pierwotny Juda Bli¼niak, brat pañski). To Enki i jego syn stanowi± najwiêksze planety na niebie a nie Anshar i Kishar. Wracaj±c do pana Sitchina. Przet³umaczy³ on fa³szywie odno¶ny fragment po to by zataiæ przewagê Anu nad Anszarem: Zrodzili boga Anu, syna — rywala przodków. Potem pierworodny Anszara, Anu, Sobie równego i na swój obraz zrodzi³ Nudimmuda. Fragment ten brzmi dos³ownie: "Anu ich pierworodny, dorówna³ swym przodkom. Anshar stworzy³ swego syna Anu na swe podobieñstwo. I [równie¿] Anu zrodzi³ Nudimmuda na swe podobieñstwo. Jak widaæ Sitchin pierwszy wers przek³amuje a drugi OPUSZCZA! To jednak nie wszystko. Sitchin z rozmys³em opuszcza kolejne wersy, które opisuj± Nudimmuda (Ea, boga wody i m±dro¶ci, Neptuna): "On — Nudimmud, przewy¿sza³ swych ojców. G³êbok± wiedzê posiad³, mêdrcem by³; potê¿nym w ramionach. Potê¿niejszy i szerszy by³ od Anshara, stwórcy swego ojca. Nikt mu nie dorównywa³ spo¶ród reszty bogów, jego pobratymców". Je¶li wiêc uznamy, ¿e Szumerowie opisuj± uk³ad s³oneczny, poszczególne planety, to musimy te¿ stwierdziæ, ¿e wg nich Neptun by³ najwiêksz± z planet. Prawda jest raczej taka, ¿e to Bóg Wody, Ea, by³ ich najwiêkszym bogiem, ojcem Marduka, nawiasem mówi±c, protoplasty Jahwe. AKT III: Zrodzenie Marduka, syna Nudimmuda Po zrodzeniu wszystkich bogów przychodzi pora na moment kulminacyjny w teorii Sitchina: do uk³adu s³onecznego wkracza potê¿ny intruz, tak przynajmniej twierdzi Zechariasz: "W izbie losów, w miejscu przeznaczeñ, Zrodzony zosta³ bóg, najzdolniejszy I najm±drzejszy z bogów. W sercu oceanu stworzony zosta³ Marduk" Sitchin komentuje to tak: "Nowy niebiañski bóg, nowa planeta, przy³±cza siê teraz do za³ogi. Zosta³ uformowany w oceanie, dalekiej przestrzeni zewnêtrznej, do uk³adu s³onecznego przyci±gnê³a go planeta po³o¿ona najdalej: 'Tym, który go zrodzi³ by³ Ea' (Neptun)" Pisz±c te s³owa Sitchin K£AMIE JAK Z NUT, zmieniaj±c ABZU (wcze¶niej wg niego jest to S³oñce, pierwsze z bóstw) na ocean, peryferia uk³adu s³onecznego!!! Spójrzmy jak naprawdê wygl±da stosowny fragment: "W komnacie przeznaczeñ, izbie zamys³ów, Bel (Pan), najm±drzejszy z m±drych, mêdrzec bogów, poczêty zosta³. We wnêtrzu APSU Marduk zosta³ stworzony, We wnêtrzu czystego APSU Marduk zosta³ zrodzony. EA, jego ojciec, on go stworzy³. DAMKINA, jego matka, ona go zrodzi³a. On ssa³ piersi bogiñ, Wychowano go, by budzi³ respekt". Marduk przejmuje tytu³ swego ojca — Baala. Nazwany zostaje Panem, W³adc±, tak jak pó¼niej Jezus, kolejne umêczone i zmartwychwsta³e bóstwo agrarne. Marduk zrodzony zostaje wewn±trz ABZU — morza czujnego, morza wiedzy. Przyjmuj±c koncepcjê Sitchina — we wnêtrzu S³oñca, choæ raczej ABZU to pierwotny chaos materii, morze materii, z którego wnêtrza powstali wszyscy bogowie. Sitchin nie wspomina rzecz jasna o Damkinie, ¿onie Ea-Neptuna, bo ta przecie¿ ¿adnej planecie nie odpowiada wiêc lepiej o niej nie wspominaæ. Enuma Elisz niesie wiêc z sob± znamiona prawdy kosmologicznej, lecz Sitchin ¶wiadomie je zniekszta³ca. Opuszcza wszelkie wersy i s³owa, które k³óc± siê z jego hipotez±. Czy tak postêpuje prawdziwy naukowiec i badacz? Czy tak traktuje czytelników cz³owiek honoru, czy mo¿e raczej oszust? Zadajê sobie pytanie: czemu Sitchin ignoruje oczywiste fakty? Czemu brnie w g³upoty, prezentuj±c nierzadko zmy¶lone dane? Jak mo¿na ignorowaæ oczywiste wersy i s³owa? Sitchin zachowuje siê jak cz³owiek nawiedzony, jak szarlatan lub ¶lepiec, no chyba, ¿e specjalnie on i jemu podobni autorzy (Alan Alford, Laurence Gardner) szerzy fa³szywy obraz Szumeru. Takiej zazna³ wizji, taki poczu³ interes, zarobiæ parê groszy na ludzkiej naiwno¶ci i niewiedzy. AKT IV: Marduk na scenie Sitchin przechodzi nastêpnie do analizy wygl±du Marduka, cytuj±c kolejne fragmenty Enuma Elisz. Przy okazji przechodzi równie¿ sam siebie w manipulacji tekstem eposu: "Powabna by³a jego postaæ, oczy pe³ne blasku; Wykwintny w ruchach, majestatyczny jak za dawnych czasów... Mocno przyæmiewa³ bogów, prze¶ciga³ we wszystkim [...] Pyszny jak ¿aden z nich, przewy¿sza³ ich wzrostem, Potê¿ne by³y jego cz³onki, niezmiernie by³ wysoki". Rzucaj± siê od razu w oczy wykropkowane miejsca. Ciekawe, có¿ tym razem pan Sitchin stara siê ukryæ przed nami? Spójrzmy: "Dumna jest jego postaæ, przeszywaj±ce spojrzenie, Pojawi³ siê dojrza³ym, potê¿ny by³ od pocz±tku. Anu, stwórca jego ojca, ujrza³ go, I rozradowa³ siê, rozpromienia³, serce jego wype³ni³o siê rado¶ci±. Stworzy³ go tak doskona³ym, o dwóch boskich g³owach. Wyniesiony wysoko ponad innych [bogów], on [Marduk] przewy¿sza³ ich w ka¿dym wzglêdzie. Jego cz³onki tak pomys³owo ukszta³towane, poza zdolno¶ci± ludzkiego pojmowania, Niemo¿liwe by to zrozumieæ, zbyt trudne aby to poj±æ. Czworo by³o jego oczu, czworo by³o jego uszu. Kiedy porusza³ wargami, wywo³ywa³ ogieñ. Czworo jego uszu by³o ogromnych, I tak jak jego oczy, przeszywa³y wszystko. Najwy¿szy po¶ród bogów, postaæ jego ponad wszystko. Jego cz³onki tak potê¿ne, jego wzrost ponad wszystko". Jak widaæ Sitchin pomija po raz kolejny bardzo wa¿ne fragmenty, w których Marduk przedstawiony jest jako bóstwo podwójne, o dwóch g³owach, przewy¿szaj±ce wszystko, wszystkich bogów. Wychodz±c z koncepcji kosmogonicznej nale¿a³oby po prostu przyj±æ, ¿e Marduk to planeta lub gwiazda podwójna, jednak Sitchin tego nie czyni. Ignoruje pewien znacz±cy aspekt opowie¶ci. Dopiero w znacznie pó¼niejszej pracy „Genesis jeszcze raz", wydanej kilkadziesi±t lat po „Dwunastej Planecie", rozwa¿a opis Marduka w rozszerzonej wersji. Uszy i oczy to wg niego satelity. O dwóch g³owach pisze rzecz nastêpuj±c±: "Gdy przechodzi³ ko³o Ea bok Marduka zacz±³ siê wybrzuszaæ 'jak gdyby mia³ drug± g³owê.' Czy w³a¶nie wtedy wybrzuszenie to oderwa³o siê by staæ siê ksiê¿ycem Jowisza Trytonem?" zapytuje niemal retorycznie i nie wiadomo teraz czy ¶miaæ siê czy p³akaæ. Marduk opisany jest jednoznacznie, miejscami autor poematu nie znajduje odpowiednich s³ów, co jak¿e przypomina opis Chwa³y Pana w ksiêdze Ezechiela. Enuma Elisz jest dzie³em przepiêknym. Miejscami niezrozumia³ym dla wspó³czesnych t³umaczy. Miejscami niepojêtym dla samego autora. Opisuje on rzeczy „ponad jego zrozumieniem" lub te¿ ponad zrozumieniem wspó³czesnych t³umaczy. Ogromna plastyczno¶æ opisu. Szereg niesamowitych stworów, które w kolejnej wersji translacji zmieniaj± siê w zwyk³e „demony" lub nic nie mówi±ce okre¶lenia, w dodatku z b³êdami logicznymi, typu „smok Mush-Hushshu" co dos³ownie znaczy „smok W¶ciek³y-Smok-Oraz". Kolejn± rzecz± wart± odnotowania s± przepotê¿ne bronie u¿ywane w boju. Bronie o mocy huraganów i ognistych burz. Na niebie szalej± ¿ywio³y. Przyroda objawia sw± potêgê. Inni zapewne dopatrz± siê tu kosmitów i gwiezdnych wojen... Scali³em posty Darek Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mobius Styczeñ 20, 2009, 19:02:12 4. Dalsze oszustwa
Przek³amania w Enuma Elisz nie s± czym¶ przypadkowym. W zasadzie wszystkie prace, a szczególnie „Dwunasta Planeta", roj± siê od b³êdów i zmy¶leñ. Sitchin twierdzi, ¿e Szumerowie stosowali wspó³czesny, grecki zodiak co samo w sobie jest ¶mieszne, gdy¿ przyk³adowo konstelacjê Wagi wymy¶lili dopiero Babiloñczycy dziel±c Skorpiona-Smoka na dwie czê¶ci. Otó¿ w celu udowodnienia swych racji t³umaczy on np. s³owo GU — byk, wojownik — jako „Wodnik" (!) a z Szamasza (S³oñce) robi konstelacjê Ryb (!!!), dodajmy: nieznan± w czasach szumerskich. Znak ten przedstawiano jako jednego Rybo³aka, Cz³owieka Rybê trzymaj±cego w d³oni kruka (Utnapisztim, Noe). Na kolejnej stronie „profesor" Sitchin przedstawia z kolei okr±g³± tabliczkê z wypisanymi 36 nazwami, tzw. „tabliczkê 36 gwiazd". Wg niego ¶rodkowy pas zawiera nazwy 12 konstelacji zodiakalnych, których nie raczy przet³umaczyæ, z tego prostego powodu, i¿ w miejscach tych ¿adnych konstelacji zodiakalnych nie ma (w zasadzie to s± tyle, ¿e dwie na dwana¶cie). >Sitchin w naginaniu danych do swych wniosków przerasta Daenikena i Charroux'a razem wziêtych. Jako naukowiec czyni z siebie szarlatana, jak na fantastê jest zbyt powa¿ny. 5. Paleopolemika Wróæmy teraz do artyku³u C.Ruder, artyku³u, który raczej niewiele ma wspólnego z g³ówn± lini± witryny przeznaczonej dla racjonalistów. Pasuje w sam raz do dzia³u z bajkami gardnerowskimi, opowie¶ciami fantastycznymi, gdzie nikt nie pyta o rzetelno¶æ ¼róde³ i wiarygodno¶æ zas³yszanych informacji. Ze szczegó³ami przekazów sumeryjskich i ich pó¼niejszych kopii zapoznaæ mo¿na siê w pracach zbiorczych znanego archeologa, historyka i znawcy pisma klinowego, prof. Zecharii Sitchina. — Sitchin nie jest ani znanym, ani archeologiem, ani historykiem, co najwy¿ej klinowym kabalist± pokroju Barbary Thiering, który w ka¿dej w³óczni widzi rakietê a w ka¿dej ¶wi±tyni prymitywny kosmodrom. Warto teraz spróbowaæ zweryfikowaæ wiarygodno¶æ tych opowie¶ci. Pozostawmy na razie na boku sprawê wizyty „obcych" na naszej Ziemi i zajmijmy siê tylko tymi faktami, których prawid³owo¶æ daje siê weryfikowaæ za pomoc± konfrontacji ze stanem naszej aktualnej wiedzy. Badania archeologiczne wykaza³y, ¿e w czasach siêgaj±cych 100 000 lat p.n.e. prowadzone by³y w po³udniowej Afryce (Suazi i Zulu) rozleg³e prace górnicze. W tym zakresie sumeryjskie przekazy zosta³y wiêc potwierdzone. — Po pierwsze przekazy szumerskie ani s³owem nie wspominaj± o wydobywaniu z³ota w Afryce, po drugie informacjê takow± podaje sam Sitchin nie podaj±c dok³adnego przypisu sk±d te¿ j± zaczerpn±³ i po trzecie — opisywane prace górnicze mia³y charakter dzia³añ prymitywnych wykopalisk powierzchniowych, a¿ dziw bierze, ¿e do tak p³ytkich warstw z³ota konieczne by³o rzekome wytworzenie ludzi. Znajomo¶æ procedur in¿ynierii genetycznej pozwala nam równie¿ oceniæ rzetelno¶æ przekazów sumeryjskich pod k±tem drogi prowadz±cej do stworzenia cz³owieka. Po przeprowadzeniu udanych prób klonowania, zap³adniania in vitro, implantacji zarodków i co najwa¿niejsze, opracowaniu technologii rekombinacji DNA (przez zespo³y Ralpha Brinstera na Uniwersytecie Pensylwañskim i Richarda Palmitera w Instytucie Medycznym Howarda Hughesa) wiemy dzi¶, ¿e najpewniejszym sposobem wprowadzenia nowego materia³u genetycznego jest wykorzystanie plemnika jako nosiciela tego materia³u (prace zespo³u Corrado Spadafory’ego w Instytucie Technologii Biomedycznej w Rzymie). Dok³adnie tak± w³a¶nie technikê przy tworzeniu ludzi zastosowali zgodnie z przekazem Sumerów obcy przybysze. — po raz kolejny: zgodnie z nadinterpretacj± Sitchina a nie przekazem Szumerów. Wszystko na to wskazuje, ¿e ewolucja doprowadzi³aby tak czy inaczej do powstania istot rozumnych, przybysze jednak przyspieszyli ten proces. Nauka wykaza³a, ¿e ewolucja postêpowa³a stopniowo do momentu wytworzenia oko³o 1,5 mln lat temu hominida Homo erectus. Dalej ¶lad siê urywa i oko³o 300-200 tys. lat temu (nie ma tu pe³nej zgodno¶ci danych) bez ¿adnej oznaki stopniowej przemiany pojawi³ siê Homo sapiens. — co do fa³szywo¶ci tej tezy chyba nie trzeba nikogo przekonywaæ. Dziewiêtnastowieczni Aborygeni wygl±dali jeszcze jak homo erectus. Wesley Brown i Rebecca Cann, niezale¿nie od siebie, ustalaj±c wspó³czynnik naturalnej mutacji DNA w mitochondriach osobników ¿eñskich ró¿nych ras wyliczyli, ¿e mitochondrialna Ewa zdolna do rozrodu pojawi³a siê oko³o 300 — 150 tys. lat temu na terenie Tanzanii, Kenii i Etiopii. Wyniki tych ustaleñ zbiegaj± siê idealnie z czasem pojawienia siê gatunku Homo sapiens. — pytanie którego homo sapiens: neandertalensis czy sapiens? Wyniki te do nikogo nie przekonuj±, spora grupa badaczy optuje za wieloma punktami pocz±tkowymi — azjaci wykazuj± cechy starsze od murzynów i europeidów a nie powinni Czas ten i miejsce (na pó³noc od Abzu) zgodne s± te¿ z tre¶ci± przekazów sumeryjskich. — Ani czas ani miejsce nie jest zgodne. To w³a¶nie Sitchin w oparciu o teorie pochodzenia ludzi z Afryki nagi±³ do nich niektóre mity szumerskie... W³a¶nie wtedy zgodnie z sumeryjskim przekazem mia³ miejsce bunt Anunnaki w kopalniach z³ota w po³udniowej Afryce i rozpoczêto prace nad stworzeniem robotników pomocnych w realizacji najciê¿szych prac. — Szumerscy Anunnaki, Synowie Nieba, to pó¼niejsi biblijni Anakim, Olbrzymi, którzy przetrwali potop, synowie bo¿y (potomstwo anio³ów nazywano synami niebios lub synami bo¿ymi). (...) Broñ nuklearn± najwyra¼niej wykorzystano tak¿e w dolinie Indusu. Miasto Mohend¿o Daro te¿ zosta³o zniszczone w wyniku atomowej napa¶ci. Epicentrum eksplozji znajduje siê w samym ¶rodku miasta, a ruiny nosz± ¶lady dzia³ania wysokiej temperatury rzêdu 2200oC. Jeszcze dzi¶ pomiary napromieniowania przekraczaj± 20- krotnie normalne warto¶ci. — Jak na ceglane miasto, które potraktowane nuklearnym pociskiem, to MD wygl±da ca³kiem nie¼le. Na ulicach znaleziono setki szkieletów, przy wybuchu nuklearnym nic by nie znaleziono. Nie s± to jedyne interesuj±ce i niekwestionowane ¶lady przesz³o¶ci. Wyniki badañ starych map prowadzone przez prof. Charlesa H. Hapgooda s± nie mniej zastanawiaj±ce. Nie ma chyba cz³owieka, który nie s³ysza³by o mapie tureckiego admira³a Piriego Reisa z 1513 roku, bêd±cej kompilacj± starszych map ¼ród³owych. — ma³o jest natomiast ludzi, którzy zadali sobie trud przyjrzenia siê tej mapie i zweryfikowania mitów kr±¿±cych na jej temat. Zagadk± tej mapy s± nie tylko wierne odwzorowania wybrze¿y Ameryki i Antarktydy, lecz przede wszystkim to, ¿e Antarktyda zosta³a odkryta ponad 300 lat po sporz±dzeniu tej mapy (w 1818 roku). — najwiêksza zagadk± tej mapy jest to, ¿e ludzie wci±¿ wypisuj± o niej niestworzone rzeczy. Przyjrzyjmy siê jej sami: O ile Europa, Afryka i fragmenty Brazylii przedstawione s± w miarê wiernie to Ameryka Pó³nocna jest zwyk³± konfabulacj± opart± o mizerne wówczas dane. Widaæ zarysy zatoki meksykañskiej, co¶ jakby Florydê, ogromn± Kubê, a wszystko to wyko¶lawione i nie maj±ce wiele wspólnego z faktycznymi wspó³rzêdnymi geograficznymi. Kolejny mit — Antarktyda przedstawiona rzekomo z okresu przed zlodowaceniem. Tyle, ¿e to co ma odzwierciedlaæ Antarktydê jest najzwyczajniej w ¶wiecie przekrzywion± nizin± La Platy (Argentyn±). Nie jest to jedyna mapa godna uwagi. Równie interesuj±ce s± mapy francuskiego astronoma i kartografa Orontiusa Finaeusa z 1531 roku, kartografa Gerarda Kremera (Mercatora) z 1569 roku oraz francuskiego geografa Philippe’a Bauche’a z 1737 roku. Wszystkie te mapy nie tylko obejmuj± nieznan± w tamtych czasach Antarktydê, lecz pokazuj± zupe³nie ró¿ne na niej szczegó³y, wskazuj±ce na to, ¿e kartografowie ci korzystali z ró¿nych map ¼ród³owych. Ka¿da z wymienionych map wykazuje inny stopieñ zlodowacenia Antarktydy, a zatem mapy ¼ród³owe powstawa³y w ró¿nym czasie. Co wiêcej, na mapie Bauche’a Antarktyda nie jest zwartym kontynentem, lecz sk³ada siê z pojedynczych wysp. Dzi¶ wiemy, ¿e to prawda. Wykaza³y to badania sejsmograficzne przeprowadzone w 1958 roku. Tymczasem Antarktyda by³a ca³kowicie wolna od lodu ponad 10 tys. lat temu. — Jak mo¿na w powa¿nym pi¶mie zamieszczaæ takie rewelacje? W okresie najwiêkszych zlodowaceñ na po³udniowym biegunie nie by³o lodu? Gdzie tego dowiedziono? W ksi±¿ce pana Sitchina? Od lodu wolny by³ jedynie fragment w pobli¿u kontynentu amerykañskiego. (...) Scenariusz ten powtarza³ siê na wszystkich kontynentach. Wszêdzie mamy do czynienia z artefaktami, które budz± zdumienie, poniewa¿ wszêdzie brak kontynuacji rozwoju niew±tpliwej wiedzy. Bramê S³oñca w Tiahuanaco nad jeziorem Titicaca uznaje siê za kopalniê wiedzy matematycznej i astronomicznej. — Na bramie tej widaæ postaæ Wirakoczy w otoczeniu 48 ptakoludzi. Nic wiêcej. Tiahuanaco je¶li by³o kopalni± to niestety wy³±cznie materia³ów budowlanych dla miejscowej ludno¶ci. Cywilizacja Tiahuanaco nie ma swych korzeni, podobnie jak cywilizacja Sumerów, — Absurd! Równie dobrze mo¿na twierdziæ, ¿e chrze¶cijañstwo pojawi³o siê znik±d, zapewne za spraw± kosmitów. Nie dostrzega siê przy tym, czy te¿ nie chce siê dostrzec kultury ubajdzkiej. Tiahuanaco nie zosta³o jeszcze nawet w ca³o¶ci zbadane, to co widaæ nad ziemi± jest zaledwie fragmentem miasta zaro¶niêtego zielskiem, jak donosi mi zaprzyja¼niona archeolo¿ka. Ca³y obszar wokó³ jeziora Titicaca czeka na dog³êbn± penetracjê. (...) Koncepcja odwiedzin obcej cywilizacji lansowana obecnie przez paleoastronautykê wydaje siê wiêc jak najbardziej prawdopodobna. — Koncepcja ta jest prawdopodobna, wysoce nieprawdopodobne s± natomiast co niektóre argumenty maj±ce dowie¶æ jej s³uszno¶ci. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Styczeñ 20, 2009, 19:05:42 Moim skromnym zdaniem, Annunaki mogą być, kim chcą. I są. Jak chcą, to są ludźmi, jak chcą, to gadami/jaszczurami, a jak chcą, to jeszcze inni mogą być. Wiesz, jeśli juz trzymać się źródeł wiedzy o Annunakich, to trzymajmy się ich ściśle, nie wpadajmy w fantazjowanie. A źródła sumeryjskie mówią o ludziach z hełmami/głowami ptaków, lub, w niektórych innych miejscach, z hełmami i amskami z rogami na głowie. Ja nie fantazjuję. Opieram się na tym co, wiem. Sporo czytałam. Nie zliczę, ile i jakie książki i nie-książki. Sitchina też znam. Annunaki zabronili ludziom wykonywać ich wizerunki, ludzie tworzyli więc pewne symbole Annunakich - tak, jak sobie ich wyobrażali, tak, jak im wyobraźnia i zasób pojęć pozwalał. Tych wizerunków, które pozostawili, nie można traktować dosłownie. Ponadto, fakt, iż kiedyś tam wcielali się w takie-a-takie postacie, nie znaczy, że obecnie nie mogą w inne. Oni też się rozwijają przez cały czas... Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: janusz Styczeñ 20, 2009, 19:29:36 Annunaki byli podobni do nas.Wyró¿nia³o ich nakrycie g³owy,które otacza³y rogi
byka.Im wiêcej rogów tym wa¿niejszy w hierarchii bóg.Na ok³adce ksi±¿ki widaæ w³a¶nie siedz±cego na tronie Annunaka.Byli te¿ bardzo wysocy. http://www.dobreksiazki.pl/okladka2685-zaginiona-ksiega-enki-wspomnienia-i-proroctwa-pozaziemskiego-boga.htm Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 20, 2009, 19:43:14 Skoro wierzycie iz Anunaki sa naszymi protoplastami , mamy ich DNA to rowniez i wyglad. Czy ktos widzi siebie w lustrze jako gada? Moze i sa tacy ( ale bardziej chba z charakteru zimni , bez uczuciowi) natomiast ja nie slyszalam o czlowieku wygladajacym jak krokodyl i zyjacym jak on.
Wiec dlaczego myslicie iz Istoty o duzo wyzszym poziomie rozwoju duchowego , dajacy nam swoje geny doprowadzajacy fizyczne cialo czlowieka do perfekcji , ktora sami posiadali wczesniej mieli by miec wyglad gadow i zjadac ludzi? to jakies naiwne brednie do straszenia przedszkolakow. Kiara :) :) Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 20, 2009, 20:41:25 Có¿, bardzo mocna i rzeczowa krytyka Sitchin'a. Z niektórymi punktami mo¿na by lekko polemizowaæ, jednak du¿a wiêkszo¶æ siê zgadza.
Kiedy¶ napisa³em, ¿e widzê 3 poziomy analizy: 1. Sprawdzenie, czy ogólnie teoria trzyma siê kupy. 2. Analiza szczegó³owa - czy autor nie przek³amuje faktów, czy nie naci±ga ich, czy jest rzetelny etc. 3. Ponowna analiza ca³o¶ciowa, w której jeszcze raz patrzymy, czy wszystko trzyma siê kupy, i patrzymy, jak dalej ³±czy siê ze znanymi faktami. Pierwszy etap Sitchin przeszed³. Niestety, jak widaæ, w drugim ju¿ mocno miêknie, bo nagina fakty i przek³amuje w czêsto bardzo newralgicznych i zasadniczych miejscach. Potwierdza to wiêc moj± tezê, ¿e warto siê tej teorii przyjrzeæ (bo mimo wszystko prezentuje pewne dalej nie wyja¶nione rzeczy i ciekawe rozwi±zania), ale nie ma co liczyæ, ¿e prawda by³a w pe³ni taka, jak± j± opisa³ Sitchin. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyfer Styczeñ 20, 2009, 21:06:23 Cytat: Kiara Czy ktos widzi siebie w lustrze jako gada? (http://www.pregnancy.org/files/imagecache/field_images/images/3/8week500.jpg) :)Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: astro Styczeñ 20, 2009, 21:09:21 Z teori± Sitchin'a zetkn±³em siê niejako przypadkiem (dla tych, co nie wiedz± - to od niego pochodzi kwestia Nibiru, Annunakich etc - on chyba jako pierwszy przedstawi³ teoriê, ¿e teksty sumeryjskie to zapisy historyczne, a nie mitologiczne). W jego wypowiedziach dostrze¿ono bardzo negatywny stosunek do ludzko¶ci, jak równie¿ wskazywanie przez niego ludzi, których nale¿a³oby sie pozbyæ, a ca³e jego ,,naukowe,, teorie maj± na celu tylko odwie¼æ ludzi od ich w³asnych problemów i tak± role na tej planecie on tu spe³nia. To tyle, a reszta w filmach Davida Icke i innych ¼ród³ach..... Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 20, 2009, 21:09:27 Cytat: Kiara Czy ktos widzi siebie w lustrze jako gada? (http://www.pregnancy.org/files/imagecache/field_images/images/3/8week500.jpg) :)Oj, to w ten sposób cz³owiek jest te¿ g±sienic± (sam pocz±tek rozwoju zarodka), potem ma³± rybk± (pó¼niej), potem gadem, potem alienem (ach ta du¿a g³owa!), a potem cz³owiekiem :D Cytat: astro Styczeñ 20, 2009, 21:09:21 Cytat: Tenebrael Styczeñ 19, 2009, 22:22:10 Z teori± Sitchin'a zetkn±³em siê niejako przypadkiem (dla tych, co nie wiedz± - to od niego pochodzi kwestia Nibiru, Annunakich etc - on chyba jako pierwszy przedstawi³ teoriê, ¿e teksty sumeryjskie to zapisy historyczne, a nie mitologiczne). Wszystko piêknie i ³adnie, ale Sithin, to Reptilian, który uczestniczy w ,,szatañskich,, ceremoniach razem G.BUSHEM, H.CLINTON, I WINDSORAMI. W jego wypowiedziach dostrze¿ono bardzo negatywny stosunek do ludzko¶ci, jak równie¿ wskazywanie przez niego ludzi, których nale¿a³oby sie pozbyæ, a ca³e jego ,,naukowe,, teorie maj± na celu tylko odwie¼æ ludzi od ich w³asnych problemów i tak± role na tej planecie on tu spe³nia. To tyle, a reszta w filmach Davida Icke i innych ¼ród³ach..... ¬ród³ach tyle¿ pewnych, co i teorie Sitchin'a Mrugniêcie A tak wprost - daj mi linka do fotki, gdzie Sitchin spotyka siê z Bushem i Clintonem, a z miejsca uwierzê. Daj mi dowód, ze jest Reptilianem, a te¿ uwierzê. Ny ma? No to i teoria do chrzanu Mrugniêcie Tylko proszê, konkrety, nie linki z YT z wypowiedziami nawiedzonych fanatyków. A jak ju¿ linki, to z info, w którym momencie (od... do...) pokazane s± DOWODY. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Styczeñ 20, 2009, 21:22:03 A ¶wiadek nazwiskiem Arizona Wilder liczy siê?
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 20, 2009, 21:40:47 A ¶wiadek nazwiskiem Arizona Wilder liczy siê? Je¶li ma na to dowody, a nie tylko s³owa, to jasne, ka¿dy dowód jest wa¿ny. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Styczeñ 20, 2009, 22:25:24 Jeden guru ju¿ spad³ z gór(u)y, a im wy¿sza gór(u)a tym bole¶niejszy upadek.
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Styczeñ 20, 2009, 23:48:40 A ¶wiadek nazwiskiem Arizona Wilder liczy siê? Je¶li ma na to dowody, a nie tylko s³owa, to jasne, ka¿dy dowód jest wa¿ny. A s³ucha³e¶ wywiadu z ni±, przeprowadzonego przez Icke'a? Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 21, 2009, 07:09:51 A ¶wiadek nazwiskiem Arizona Wilder liczy siê? Je¶li ma na to dowody, a nie tylko s³owa, to jasne, ka¿dy dowód jest wa¿ny. A s³ucha³e¶ wywiadu z ni±, przeprowadzonego przez Icke'a? Nie, je¶li masz link, to daj. Przes³ucham, choæ i tak uwa¿am, ¿e bez faktycznych dowodów, które mo¿na sprawdziæ i potwierdziæ, tego typu zarzuty to jedynie gadanie. Ale przes³ucham. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyfer Styczeñ 21, 2009, 09:01:44 David Icke: Revelations of a Mother Goddess
http://pl.youtube.com/watch?v=3DbCn10HDOA http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=60.150 Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Styczeñ 21, 2009, 09:20:51 Cytuj Nie, je¶li masz link, to daj. Przes³ucham, choæ i tak uwa¿am, ¿e bez faktycznych dowodów, które mo¿na sprawdziæ i potwierdziæ, tego typu zarzuty to jedynie gadanie. Ale przes³ucham. Dobry psycholog bez dowodów oceni, czy kto¶ mówi prawdê, czy nie. W³a¶nie s³uchaj±c jego g³osy i obserwuj±c jego mowê cia³a, nie abstrahuj±c oczywi¶cie od tre¶ci. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 21, 2009, 11:06:20 A po czym poznaæ tego dobrego psychologa? Bo ostatnio na tym forum okre¶lono jednego z nich mianem idioty gdy podchodzi³ nieco sceptycznie i próbowa³ podpieraæ siê naukowymi argumentami us³yszane, zaskakuj±ce informacje? Jak rozumiem tamten nie by³ tym dobrym ;]
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Styczeñ 21, 2009, 14:14:50 O je¿u, czy Ty z Marsa spad³e¶, Arteq?
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Bonifacy1 Styczeñ 21, 2009, 14:14:52 Sitchin to k³amca, przecie¿ ka¿dy wie, ¿e Prawda znajduje siê w ksia¿kach Jana Paj±ka :] No bo sk±d indziej by¶my siê dowiedzieli, ¿e co 3 miesi±ce Ufo porywaj± wszystkich ludzi na Ziemii, ¿e za pomoc± pilota do telewizora mo¿esz znale¼æ niewidzialnego kosmite, ¿e atak na WTC to sprawka UFO... Zacytujê równie¿ fragment jednej z jego ksi±¿ek, my¶lê, ¿e otworzy to Wam oczy na to co siê dzieje z nami w nocy panowie:
"mê¿czyzna padaj±cy w nocy ofiar± gwa³tu UFO-nautki ma rano powa¿ne trudno¶ci ze zbudzeniem siê i ze wstaniem z ³ó¿ka" wiêc nie mo¿na wszystkiego zrzucaæ na kaca... :] Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 21, 2009, 14:27:09 "mê¿czyzna padaj±cy w nocy ofiar± gwa³tu UFO-nautki ma rano powa¿ne trudno¶ci ze zbudzeniem siê i ze wstaniem z ³ó¿ka" To jest z JEGO ksi±¿ki? Matko... to ju¿ wiem, gdzie miejsce na jego ksia¿ki: na ¶mietniku tudzie¿ na allegro :P Choæ w zasadzie bardzo wiele tego typu ksi±¿ek mówi takie bzdury... Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 21, 2009, 14:27:51 Nie Lucyna, ale chcia³bym zrozumieæ tok rozumowania niektórych osób.
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mora Styczeñ 21, 2009, 14:30:33 A mo¿e to Zecharia Sitchin pisze Sesje? albo przez jaki¶ miêdzygwiezdny komunikator podpowiada Lucynie odpowiedzi. Jedno wiemy zarobi³ fortunê na ksi±¿ce czy¿ nie? ;D
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kap³an 718 Styczeñ 22, 2009, 09:14:50 przeczyta³em ca³± przet³umaczon± na polski KRONIKÊ ZIEMII, wszystkie Ksiêgi i powiedzieæ o nim k³amca to totalny brak kompetencji i wiedzy o tym co pisze! po przeczytaniu ksi±¿ki KOSMICZNY KOD: Ksiêga Szósta Kronik Ziemii, zrozuma³em czym jest liczba 666 i jak wa¿na jest w odniesieniu do mitycznych czasów Enki, teoria Sitchina zosta³a rozwiniêta mocno przeze mnie i sta³a siê podstaw± do moje artyku³u "666 a Samuel" oraz "Z³amanie Siódmej Pieczêci" - jest on dla mnie autorytem je¶li chodzi o rozkodowanie zapisów kabalistycznych znajduj±cych siê w Biblii a reszta mnie ma³o obchodzi, bo tylko to mnie interesuje u Sitchina...
Kap³an 718' Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 22, 2009, 10:09:12 przeczyta³em ca³± przet³umaczon± na polski KRONIKÊ ZIEMII, wszystkie Ksiêgi i powiedzieæ o nim k³amca to totalny brak kompetencji i wiedzy o tym co pisze! po przeczytaniu ksi±¿ki KOSMICZNY KOD: Ksiêga Szósta Kronik Ziemii, zrozuma³em czym jest liczba 666 i jak wa¿na jest w odniesieniu do mitycznych czasów Enki, teoria Sitchina zosta³a rozwiniêta mocno przeze mnie i sta³a siê podstaw± do moje artyku³u "666 a Samuel" oraz "Z³amanie Siódmej Pieczêci" - jest on dla mnie autorytem je¶li chodzi o rozkodowanie zapisów kabalistycznych znajduj±cych siê w Biblii a reszta mnie ma³o obchodzi, bo tylko to mnie interesuje u Sitchina... Kap³an 718' Co do tego co piszesz - mo¿liwe, nie przeczê. Chocia¿ akurat to, co napisano kilka postów wy¿ej, raczej mocno pdowa¿a autorytet Sitchina, niestety. A szkoda, bo zapowiada³o siê naprawdê ciekawie. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kap³an 718 Styczeñ 22, 2009, 10:54:26 przeczyta³em ca³± przet³umaczon± na polski KRONIKÊ ZIEMII, wszystkie Ksiêgi i powiedzieæ o nim k³amca to totalny brak kompetencji i wiedzy o tym co pisze! po przeczytaniu ksi±¿ki KOSMICZNY KOD: Ksiêga Szósta Kronik Ziemii, zrozuma³em czym jest liczba 666 i jak wa¿na jest w odniesieniu do mitycznych czasów Enki, teoria Sitchina zosta³a rozwiniêta mocno przeze mnie i sta³a siê podstaw± do moje artyku³u "666 a Samuel" oraz "Z³amanie Siódmej Pieczêci" - jest on dla mnie autorytem je¶li chodzi o rozkodowanie zapisów kabalistycznych znajduj±cych siê w Biblii a reszta mnie ma³o obchodzi, bo tylko to mnie interesuje u Sitchina... Kap³an 718' Co do tego co piszesz - mo¿liwe, nie przeczê. Chocia¿ akurat to, co napisano kilka postów wy¿ej, raczej mocno pdowa¿a autorytet Sitchina, niestety. A szkoda, bo zapowiada³o siê naprawdê ciekawie. Wierzysz we wszystko "co napisano parê postów wy¿ej" ?!?!?!? bez przesady, on ma wielu wrogów, którzy go oczerniaj± za to co i jak pisze, ¿e o¶miela siê pisaæ o tym co przeczy wogóle sensowi istnienia chrze¶cijañstwa, Ko¶cio³a i boskiej formie Jezusa, udowadnia jak to wygl±da³o w istocie odwo³uj±c siê do staro¿ytnych sumeryjskich tabliczek... Kap³an 718' Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 22, 2009, 11:48:02 przeczyta³em ca³± przet³umaczon± na polski KRONIKÊ ZIEMII, wszystkie Ksiêgi i powiedzieæ o nim k³amca to totalny brak kompetencji i wiedzy o tym co pisze! po przeczytaniu ksi±¿ki KOSMICZNY KOD: Ksiêga Szósta Kronik Ziemii, zrozuma³em czym jest liczba 666 i jak wa¿na jest w odniesieniu do mitycznych czasów Enki, teoria Sitchina zosta³a rozwiniêta mocno przeze mnie i sta³a siê podstaw± do moje artyku³u "666 a Samuel" oraz "Z³amanie Siódmej Pieczêci" - jest on dla mnie autorytem je¶li chodzi o rozkodowanie zapisów kabalistycznych znajduj±cych siê w Biblii a reszta mnie ma³o obchodzi, bo tylko to mnie interesuje u Sitchina... Kap³an 718' Co do tego co piszesz - mo¿liwe, nie przeczê. Chocia¿ akurat to, co napisano kilka postów wy¿ej, raczej mocno pdowa¿a autorytet Sitchina, niestety. A szkoda, bo zapowiada³o siê naprawdê ciekawie. Wierzysz we wszystko "co napisano parê postów wy¿ej" ?!?!?!? bez przesady, on ma wielu wrogów, którzy go oczerniaj± za to co i jak pisze, ¿e o¶miela siê pisaæ o tym co przeczy wogóle sensowi istnienia chrze¶cijañstwa, Ko¶cio³a i boskiej formie Jezusa, udowadnia jak to wygl±da³o w istocie odwo³uj±c siê do staro¿ytnych sumeryjskich tabliczek... Kap³an 718' Nie we wszystko, co tam napisali (kilka postów wy¿ej). Jednak z ciekawo¶ci siêgn±³em po t³umaczenie sumeryjskich eposów (które nie jest zwi±zane z ¿adn± teori±, nic, wiêc argument sztandarowy o "zmanipulowaniu" tutaj nie ma zastosowania). I faktycznie, w WIELU miejscach Sitchin przeinacza, a w innych pomija istotne wersy (czego nie zaznacza w swoich ksia¿kach). Faktem jest te¿, ¿e jeden z jego kluczowych argumentów jest naci±gany. Chodzi o zwrot "shem", który t³umaczony jest jako imiê, a u Sitchina - pocz±tkowo t³umaczy to jako "to, co siê wznosi" - dalej stwierdza, ze zapewne chodzi o pojazd rakietowy, i ZAWSZE juz "shem" t³umaczy jako...POJAZD RAKIETOWY, zamiast jako "to, co siê wznosi". A nazwet przyjmujac jego interpretacjê jako "to, co siê wznosi", w wielu miejscach ma to inny wyd¼wiêk i ni¿ "imiê", i ni¿"pojazd rakietowy". Po prostu, w wielu miejscach naciaga prawdê. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kap³an 718 Styczeñ 22, 2009, 12:05:29 Sitchin nie naci±ga tutaj - u Laurence Gardnera oraz ogólnie w Staro¿ytnym Dworze Smoka (pytaæ Kiarê jak kto¶ nie wie o co chodzi bo ja ju¿ nie mam si³y powtarzaæ) jest mowa o SZEM-AN-NA (ciekawostka - w bibli zrobili z tego MANNA co jest dla mnie ju¿ nie do pojêcia!) jest t³umaczone jako WZNOSZ¡CY SIÊ W GÓRÊ OGNIOWY KAMIEÑ - hieroglificznie przedstawia siê to jako chleb lub sto¿ek, faktycznie SZEM to w hebrajskim IMIÊ ale Sitchin, Gardner i Ksi±¿ê Nicholas de Vere (Sitchin z Gardnerem siê nie znaj± bo to ca³kiem inni ludzie i pisz± o czym innym!) pisz±c SHEM maj± na my¶li pierwotne znaczenie...
wiem o tym temacie do¶æ du¿o i rozumiem sk±d u dwóch osób niezale¿nych od siebie takie podobne wersje - dotarli do staro¿ytnych ¼róde³! 718' Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 22, 2009, 12:18:04 Sitchin nie naci±ga tutaj - u Laurence Gardnera oraz ogólnie w Staro¿ytnym Dworze Smoka (pytaæ Kiarê jak kto¶ nie wie o co chodzi bo ja ju¿ nie mam si³y powtarzaæ) jest mowa o SZEM-AN-NA (ciekawostka - w bibli zrobili z tego MANNA co jest dla mnie ju¿ nie do pojêcia!) jest t³umaczone jako WZNOSZ¡CY SIÊ W GÓRÊ OGNIOWY KAMIEÑ - hieroglificznie przedstawia siê to jako chleb lub sto¿ek, faktycznie SZEM to w hebrajskim IMIÊ ale Sitchin, Gardner i Ksi±¿ê Nicholas de Vere (Sitchin z Gardnerem siê nie znaj± bo to ca³kiem inni ludzie i pisz± o czym innym!) pisz±c SHEM maj± na my¶li pierwotne znaczenie... wiem o tym temacie do¶æ du¿o i rozumiem sk±d u dwóch osób niezale¿nych od siebie takie podobne wersje - dotarli do staro¿ytnych ¼róde³! 718' Kap³an - a co oznacza SAMO "shem"? Bo o tym mówimy, nie o SHEM-AN-NA. A z tego co wiem, i co czyta³em te¿, "shem" znaczy po prostu "wznosz±cy siê w górê" (nawet wedle samego Sitchina - pocz±tkowo nie zniekszta³ca i faktycznie za ka¿dym razem t³umaczy jako "wznosz±cy siê w górê", ale ju¿ dalej, wedle w³asnego uznania, t³umaczy to jako "pojazd rakietowy" - a to chyba SPORA ró¿nica) EDIT: Gdzie o tym jest? Zecharia Sitchin, "Dwunasta Planeta", str 144. Tam t³umaczy, ze "shem" znaczy "wznosz±cy siê w górê". Przeleæ do koñca ksi±¿ki - dalej, i te¿ w nastêpnej ksi±¿ce, dla niego SHEM jest ju¿ "pojazdem rakietowym". Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kap³an 718 Styczeñ 22, 2009, 12:43:12 wchodzimy na BARDZO skomplikowany grunt bo z okre¶lenia WZNOSZ¡CY SIÊ W GÓRÊ zrobiono IMIÊ a to du¿o t³umaczy czym dla staro¿ytnych by³o imiê i jego wypowiadanie - ¼le mnie zrozumia³e¶ Tene, u Gardnera SHEM-AN-NA to wznosz±cy siê w góre ogniowy kamieñ gdzie SZEM to WZNOSZ¡CY SIÊ W GÓRÊ a u Sitchina jest SZEM czyli WZNOSIÆ SIÊ W GÓRÊ, Sitchin pisa³ tak¿e o staro¿ytnych l±dowiskach statków kosmicznych ale daje na to DOWODY! ja na miejscu Sitchina bym bra³ a¿ trzy mo¿liwo¶ci RAKIETA (logiczne, ¿e staro¿ytni u¿yj± s³owa wznosiæ siê w górê a nie rakieta - nazywali rzeczy zgodnie z tym jakie by³o ich dzia³anie!) albo LEWITCACJA / "WNIEBOWST¡PIENIE" lub te¿ po prostu w sensie duchowym jako wzniesienie siê w górê czyli najwy¿szy stopieñ poznania (gnozy)
718' Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 22, 2009, 15:15:50 wchodzimy na BARDZO skomplikowany grunt bo z okre¶lenia WZNOSZ¡CY SIÊ W GÓRÊ zrobiono IMIÊ a to du¿o t³umaczy czym dla staro¿ytnych by³o imiê i jego wypowiadanie - ¼le mnie zrozumia³e¶ Tene, u Gardnera SHEM-AN-NA to wznosz±cy siê w góre ogniowy kamieñ gdzie SZEM to WZNOSZ¡CY SIÊ W GÓRÊ a u Sitchina jest SZEM czyli WZNOSIÆ SIÊ W GÓRÊ, Sitchin pisa³ tak¿e o staro¿ytnych l±dowiskach statków kosmicznych ale daje na to DOWODY! ja na miejscu Sitchina bym bra³ a¿ trzy mo¿liwo¶ci RAKIETA (logiczne, ¿e staro¿ytni u¿yj± s³owa wznosiæ siê w górê a nie rakieta - nazywali rzeczy zgodnie z tym jakie by³o ich dzia³anie!) albo LEWITCACJA / "WNIEBOWST¡PIENIE" lub te¿ po prostu w sensie duchowym jako wzniesienie siê w górê czyli najwy¿szy stopieñ poznania (gnozy) 718' Ale widzisz, ja siê zgadzam, ze "imiê" jest tam wszêdzie jak z zadka wziête, i nale¿y braæ inne znaczenie. Jak sam napisa³e¶, "shem" znaczy "wznosz±cy siê w górê", i mo¿e mieæ kilka interpretacji. Dlaczego wiêc Sitchin tak kurczowo trzyma siê swojego ukochanego "pojazdu rakietowego"? A je¶li, zamiast "pojazdu rakietowego", we¼miesz w³a¶nie to 3-cie znaczenie - stan gnozy, to CA£A teoria Sitchina ma po³amany kark. Co do innych zastrze¿eñ w tamtym tek¶cie - z niektórymi te¿ siê zgadzam. Np z tym, ¿e po kiego ch...grzyba Annunaki, którzy mieli tak zaawansowan± technologiê, by odbywaæ podró¿e kosmiczne, mieliby kopaæ w poszukiwaniu z³ota RÊCZNIE? Po co by³by im cz³owiek, skoro mieli maszyny? To akurat chyba jeden z najwiêkszych faktów, który podwa¿a teopriê Sitchin'a. To tak, jakby¶ umia³ wymy¶leæ komputer, a do obliczeñ matematycznych u¿ywa³ kartki i o³ówka (zamiast kalkulatora). Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Styczeñ 22, 2009, 18:42:06 Kapłan, a co powiesz o naszej cywilizacji? Potrafimy latać w Kosmos, a nie potrafimy (lub nie chcemy) budować dróg i chodników tak, by po kilku latach się jeszcze do czegoś nadawały :-\
PS. Choć to może niefortunny przykład, bo nie my Polacy budujemy wahadłowce, a w USA są pewnie lepsze drogi i chodniki. Ale to tylko przykład ogólnej prawidłowości... potrafimy duże, gubimy się w małym i błahym... Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 22, 2009, 20:49:54 Kap³an, a co powiesz o naszej cywilizacji? Potrafimy lataæ w Kosmos, a nie potrafimy (lub nie chcemy) budowaæ dróg i chodników tak, by po kilku latach siê jeszcze do czego¶ nadawa³y :-\ PS. Choæ to mo¿e niefortunny przyk³ad, bo nie my Polacy budujemy wahad³owce, a w USA s± pewnie lepsze drogi i chodniki. Ale to tylko przyk³ad ogólnej prawid³owo¶ci... potrafimy du¿e, gubimy siê w ma³ym i b³ahym... Odpisujê ja, bo to do mnie by³a chyba odpowied¼ (to ja wysun±³em te w±tpliwo¶ci odno¶nie kopalni). Ok, wysy³amy loty w kosmos. Ok, mamy kiepskie drogi. Ok, te¿ siê bawimy w klonowanie. Ale czy uczymy siê klonowania, by stworzyæ rasê stworków, które bêd± za nas tworzyæ nowe drogi? :D Nie. Owszem, s± czasami pewne dysproporcje u nas, tak jak kiepskie drogi i loty kosmiczne, ale zauwa¿, co jest u Sitchina - rasa, która technologicznie wyprzedza nasz±, a która niby nie potrafi zrobiæ prostego buldo¿era czy podziemnej kopalni? Nie wydaje Ci siê, ¿e taka dysproporcja jest... a¿ nazbyt podejrzana? Tym bardziej, ze rzekomo mieszkañcy Nibiru mieli pal±cy problem do rozwi±zania, i nie mogli sobie pozwoliæ czasowo na bawienie siê w rêczne wykopki. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Septerra Styczeñ 23, 2009, 12:59:01 Wszystko piêknie i ³adnie, ale Sithin, to Reptilian Zdecydowanie!!! Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Styczeñ 23, 2009, 14:56:05 Cytuj rasa, która technologicznie wyprzedza nasz±, a która niby nie potrafi zrobiæ prostego buldo¿era czy podziemnej kopalni? Nie wydaje Ci siê, ¿e taka dysproporcja jest... a¿ nazbyt podejrzana? Tym bardziej, ze rzekomo mieszkañcy Nibiru mieli pal±cy problem do rozwi±zania, i nie mogli sobie pozwoliæ czasowo na bawienie siê w rêczne wykopki. Trochê dziwne, ale tylko trochê. Pewnie potrafisz napisaæ jaki¶ program komputerowy, ale mo¿e nie potrafisz uszyæ sobie ubrania? Gdy co¶ przestaje byæ potrzebne, cz³owiek traci mo¿liwo¶ci i ¶rodki, by to zrobiæ (nawet je¶li teoretycznie wie, jak to zrobiæ). Ponadto nie znamy wszystkich okoliczno¶ci i uwarunkowañ, które wymusi³y takie, a nie inne dzia³anie (o ile tak w³a¶nie by³o, jak opisano na tabliczkach sumeryjskich). Te¿ siê nieraz dziwi³am, czemu piramidy egipskie s± z kamienia, a nie z jakiego¶ super wytrzyma³ego materia³u ordem z dalekiej "przysz³o¶ci"? Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 23, 2009, 15:07:06 Pewnie potrafisz napisaæ jaki¶ program komputerowy, ale mo¿e nie potrafisz uszyæ sobie ubrania? Gdy co¶ przestaje byæ potrzebne, cz³owiek traci mo¿liwo¶ci i ¶rodki, by to zrobiæ (nawet je¶li teoretycznie wie, jak to zrobiæ). Wed³ug mnie niezbyt trafne porównanie. Owszem jest wiele rzeczy/urz±dzeñ o których mamy wiedzê ogóln± lecz jednostkowo nie potrafimy ich wykonaæ. To coraz wiêksza wiedza, mnogo¶æ i skomplikowanie sprawiaj±, ¿e musimy siê jako jednostki specjalizowaæ - poniek±d jest to zjawisko optymalizacji, minimalizacji energii [¶rodków i czasu]. Lecz zauwa¿ jako pewna grupa, spo³eczno¶æ - czy tez wspomniana rasa - potrafimy.Uczciwie musze jednak przyznaæ, ze w Polsce ju¿ niewiele osób mózna spotkaæ które potrafi± pracowaæ na ko³owrotku - najcze¶ciej grupy hobbystyczne. Jednak w rejonach swiata o znikomym uprzemys³owieniu osób takich jest z pewno¶ci± wiêcej i to z du¿± praktyk± - czyli jako rasa - dajemy radê ;) Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Styczeñ 23, 2009, 15:08:22 Cytuj rasa, która technologicznie wyprzedza nasz±, a która niby nie potrafi zrobiæ prostego buldo¿era czy podziemnej kopalni? Nie wydaje Ci siê, ¿e taka dysproporcja jest... a¿ nazbyt podejrzana? Tym bardziej, ze rzekomo mieszkañcy Nibiru mieli pal±cy problem do rozwi±zania, i nie mogli sobie pozwoliæ czasowo na bawienie siê w rêczne wykopki. Trochê dziwne, ale tylko trochê. Pewnie potrafisz napisaæ jaki¶ program komputerowy, ale mo¿e nie potrafisz uszyæ sobie ubrania? Gdy co¶ przestaje byæ potrzebne, cz³owiek traci mo¿liwo¶ci i ¶rodki, by to zrobiæ (nawet je¶li teoretycznie wie, jak to zrobiæ). Ponadto nie znamy wszystkich okoliczno¶ci i uwarunkowañ, które wymusi³y takie, a nie inne dzia³anie (o ile tak w³a¶nie by³o, jak opisano na tabliczkach sumeryjskich). Ale zauwa¿ tu pewn± ró¿nicê. Piszesz o zdolno¶ciach z dwóch ró¿nych dziedzin. A my mowimy o zagadnieniach, de facto, z jednej dziedziny - mechaniki/techniki. Je¶li umiem siê, na przyk³ad, pos³ugiwaæ komputerem, to bêdê siê umia³ pos³u¿yæ palmtopem - nieco inne dzia³anie, do pewnych funkcji bêdê siê musia³ przyzwyczaiæ czy je odkryæ, ale w chocia¿ podstawowym zakresie bêdê umia³. Je¶li umia³bym sobie uszyæ (sam) spodnie, to koszulê te¿ uszyjê (moze nieco ko¶lawo, mo¿e z lekkimi trudno¶ciami, ale bêdzie to przypominaæ i funkcjonowaæ jak koszula). Je¶li potrafiê usma¿yæ kotleta, to z ryb± te¿ sobie jako¶ poradzê. Je¶liby mieszkañcy Nibiru byli tak têpi, ze nie potrafiliby przenie¶æ swoich mo¿liwo¶ci budowania maszyn lataj±cych na zbudowanie prostej koparki/¶widra etc, to musieliby byæ tak ograniczeni, ¿e z kolei i niemo¿liwo¶ci± by³oby zbudowanie przez nich tych pierwszych (statków kosmicznych). O to mi w³a¶nie chodzi. O to, ¿e to nie s± a¿ tak odleg³e dziedziny, obie opieraj± siê na mechanice, a potrzebne do tego zdolno¶ci abstrakcji, zdolno¶ci umys³owe, musieliby mieæ, skoro technicznie mieliby zaj¶æ tak daleko. Cytuj Te¿ siê nieraz dziwi³am, czemu piramidy egipskie s± z kamienia, a nie z jakiego¶ super wytrzyma³ego materia³u ordem z dalekiej "przysz³o¶ci"? Mo¿e dlatego, ¿e zbudowali je staro¿ytni? Mo¿e budowali je d³uzej, i s³u¿y³y do innego celu, ni¿ pochówek, ale, co jak co, zbudowali je staro¿ytni? Mo¿e do tego celu wymagany by³ twardy, trwa³y materia³, jakim jest kamieñ? Warto to braæ pod uwagê. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: radoslaw Luty 04, 2009, 15:19:44 Hej Tene!
Temat do¶æ istotny i mia³e¶ racjê umieszczaj±c go w tym dziale i twierdz±c ¿e ma du¿y zwi±zek z PCH. Po pierwsze miejmy ¶wiadomo¶æ ¿e pisz±c co¶ o kosmitach i tworzeniu cz³owieka Sitchin od razu podpada KK i innym religiom, po drugie naszej kochanej "nauce". Nie ma siê wiec co dziwiæ ¿e ludzi go opluwaj±cych jest bez liku... Chcia³bym zwróciæ uwagê ¿e zarówno w przypadku Sitchina, jak i PCH niektórzy ludzie czuj± co¶ w rodzaju uk³ucia i my¶l± "do cholery co¶ w tym jest, to ca³kiem mo¿lliwe". Po trzecie - czêsto gêsto sceptycy i prze¶miewcy czepiaj± siê tego wielkiego cz³owieka za np przet³umaczenie jakiego¶ slowa inaczej ni¿ oni to by zrobili, wysuwaj±c dalej wniosek ¿e je¶li ¼le przet³umaczy³ jak±¶ linijke ca³a tre¶æ jest wyssana z palca. Ale ta tre¶æ jest zapisana na tych tabliczkach i chociaz ostatnio trochê zniszczono podczas bombardowañ one ci±gle le¿± w muzeum w Bagdadzie i mo¿na spróbowaæ samemu je zinterpretowaæ. Koñcz±c kwestiê t³umaczeñ powiem tylko ¿e Sitchin jest samoukiem i nikt nie uczy³ go akkadyjskiego (bo wtedy nikt go nigdzie nie wyk³ada³) - nauczy³ siê sam i wg wielu ludzi jest cz³owiekiem który zna go tak dobrze jak nikt inny. Nastêpna kwestia - wiarygodno¶æ tabliczek - mo¿e ich twórcy celowo pomieszali ró¿ne fakty (jak np d³ugo¶æ pobytu Annunakich na Ziemi 445tys lat - a mo¿e tylko 30tys i chc± aby¶my tak my¶leli? drugi przyk³ad, przytoczony przez Ciebie - z³oto i technologia która mog³aby za³atwiæ wydobycie w parê tygodni zamiast bawiæ siê w tworzenie podleg³ej rasy...) Ostatnia wa¿na rzecz - wszystko piêknie tylko ¿e oprócz Sumerów na temat naszej przesz³o¶ci do¶æ obszernie wypowiada siê wiele innych kultur - od Majów, Tolteków, Azteków i Inków przez Indian Ameryki P³n, Eskimosów, Celtów, Skandynawów, S³owian, Zulusów, Etiopczyków, Dogonów, przez Tybetañczyków, Indie, Chiny po Aborygenów. Reansumuj±c - wg mnie Sitchin to wielki cz³owiek (a mo¿e nawet gad, jak twierdzi niejaka Arizona Wilder), porusza istotne kwestie i w wielu z nich ma racjê, podobnie jak "Enki" z PCH. Pozostaje dla mnie zagadk± czy pomija ¶wiadomie czy nie¶wiadomie zwi±zki Sumeru (w t³umaczeniu "smok") z gadami - przeczyta³em jego wszystkie ksi±¿ki i jako¶ nigdzie nie wspomina³ ¿e Tiamat by³a przedstawiana jako uskrzydlona smoczyca. Chyba nie muszê dodawaæ ¿e w wymienionych wcze¶niej kulturach przekazy mówi± bardziej otwarcie na temat aparycji "bogów" i ich gadziej natury... pozdrawiam p.s. Tene je¶li znasz angielski s³u¿ê do¶æ ciekaw± lektur± niezale¿nego badacza staro¿ytnych textów Michaele Tsariona "Atlantis, alien visitation and genetic manipulation" Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Luty 04, 2009, 15:53:54 radoslaw:
Widzisz, ja w niektórych miejscach zgadzam siê z Sitchinem, jednak w wielu te¿ dopuszcza siê ra¿±cych nadinterpretacji i przeinaczeñ. Dla przyk³adu: 1. Porownaj jego wersjê t³umaczenia z jak±¶ wersj± "niezale¿n±" - nie zwi±zan± z teoriami spiskowymi, nauk± alternatywn±, etc. Bardzo dobra jest tu ta pozycja: http://merlin.pl/Mity-sumeryjskie_Agade/browse/product/1,234079.html (czyste t³umaczenie, bez jakich¶ domniemywañ, teorii etc). Co zauwa¿ysz? ¯e wersja SIthcina w wielu miejscach nie tyle ró¿nie interpretuje wersy, co czêsto POMIJA pewne wersy, które by burzy³y jego teoriê. W wielu te¿ miejscach wygl±da to tak: Sitchin cytuje du¿y fragment, omawia go...po czym nagle, bez cytatu pisze, ¿e w kolejnym chodzi o to i tamto, a w kolejnym o to i o to, etc. Czemu nie cytuje dalej? 2. Ca³a jego teoria opiera siê na interpretacji s³owa SHEM nie jako (jak tradycyjnie siê t³umaczy) "imiê", a jako "pojazd rakietowy". Zauwa¿ tylko jedn± rzecz: Kiedy Sitchin pierwszy raz wspomina o shem, pisze, i¿ mo¿e to byæ te¿ interpretowane jako "to, co siê wznosi". Potem stawia hipotezê: Mo¿e chodzi³o o pojazd lataj±cy, pojazd rakietowy? (ma to, zauwa¿, jedynie status HIPOTEZY). Tyle, ¿e dalej, gdzie tylko pojawi siê s³owo shem, nie trzyma siê jego t³umaczenia (to, co siê wznosi), a ZAWSZE interpretuje to ju¿ czysto subiektywnie, opieraj±c siê na w³asnej, niczym nie potwierdzonej hipotezie jako "pojazd rakietowy"! A czym mo¿e byæ jeszcze "to, co siê wznosi"? a) dusza, duch nie¶miertelny - st±d by wychodzi³o, ¿e Gilgamesz szed³ do Annunakich nie po to, by mu zbudowali "rakietê", a po to, by obdarzyli go dusz±, nie¶mierteln± esencj±. b) w Hunie jest takie pojêcie, jak "mana" (energia ¿yciowa). Te¿ jest tam opisywana jako... "To, co siê wznosi"! Sitchin ju¿ tej interpretacji nie uwzglêdni³, trzymaj±c siê kurczowo swojego "pojazdu rakietowego". A mog³o chodziæ w³a¶nie o Energiê ¿yciow±, pozwalaj±c± na dokonywanie rzeczy niedostêpnych czysto "racjonalnym" sposobem. A ¿e "mana" jest dodatkowo okre¶lana tak samo, jako "to, co siê wznosi" - to tym bardziej przemawia za t± w³a¶nie teori±, a nie za jakimi¶ "pojazdami rakietowymi". Tak wiêc sam widzisz, ¿e Sitchin w wielu miejscach mocno nagina fakty, czêsto te¿ ma klapki na oczach i zamiast staraæ siê zrozumieæ szerszy kontekst, trzyma siê kurczowo swojej teoryjki. Nie mówiê, ¿e nie jest to inteligentny cz³owiek. Tyle, ¿e wie, ¿e "dzwoni±", ale nie do koñca, w ktorym ko¶ciele... Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: twoj_kolega Luty 11, 2009, 04:31:54 "Co do Jezusa i roku 0. Ciekawe jest to, ¿e, mimo, i¿ Sitchin o tym nie wspomina, wszelkie jego teorie odno¶nie Nibiru ¶wietnie wyja¶niaj± okoliczno¶ci pojawienia siê Jezusa. Po pierwsze, mówi siê, ¿e Jezus by³ oczekiwany przez proroctwo. Je¶li za³o¿yæ, ¿e staro¿ytni wiedzieli, ¿e co pewien czas Nibiru przelatuje, i ¿e wtedy istoty z niego (bogowie) schodz± na Ziemiê, nic dziwnego, ze prorokowali Jego przyj¶cie. Po drugie, okoliczno¶ci, w jakich siê narodzi³ - zwiastowanie przez "Anio³a", "gwiazda", która siê pojawi³a przed Jego narodzeniem. Po trzecie wreszcie, jego nauczanie o "królestwie niebieskim". Akurat pojawienie siê Jezusa (nieidentyfikowanego jednak z Enlilem) jest bardzo mocnym argumentem ZA teori± Sitchin'a, w po³±czeniu z wielkimi zmianami w latach 3600 p.n.e i 7200 p.n.e, a tak¿e nieca³e 11 000 p.n.e"
Co za bzdura, tak mozna wszystko laczyc ze soba z fragmentami z Biblii i faktami w niej opisanymi. Zadna rewelacja ja tez moge napisac taka teorie. Ze tez sa tacy ulomni ludzie wierzacy w to. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mora Luty 11, 2009, 04:33:12 Cytuj Ze tez sa tacy ulomni ludzie wierzacy w to. ¯e te¿ s± tacy u³omni ludzie nie widz±cy dalej ni¿ czubek w³asnego nosa. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: twoj_kolega Luty 11, 2009, 04:34:10 Nie proboj mnie obrazic bo to nie mozliwe. Poprostu odpowiedz kontrargumentem a jezeli nic nie masz do powiedzenia - nic nie pisz.
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mora Luty 11, 2009, 04:42:39 Nie proboj mnie obrazic bo to nie mozliwe. Poprostu odpowiedz kontrargumentem a jezeli nic nie masz do powiedzenia - nic nie pisz. Buahahaha... ;DTo ty obrazi³e¶ post wy¿ej wszystkich którzy w to wierz± i domagasz siê abym ja Ciebie nie obra¿a³? Chyba ci siê w g³owie po przewraca³o. ;D I nie bêdziesz mi mówiæ co mam robiæ kolego ;) Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: twoj_kolega Luty 11, 2009, 04:47:26 o lol to tylko potwierdza moja teze, nie potrafisz czytac, nie domagam sie zebys mnie nie obrazal, poprostu na mnie to nie dziala i mi to wisi, mam prawo wyrazac swoje zdanie, napisalem poprostu prawde - to bzdura wyssana z palca
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mora Luty 11, 2009, 04:52:14 A wiêc tak mówisz ¿e bzdura wyssana z palca?
Wiêc tak dla Ciebie wszystko co jest w kategorii pseudonauki jest wyssane z palca? Masz prawo wyra¿aæ swoje zdanie ale z zachowaniem zasad kultury na forum. Mamusia Ciê tego nie nauczy³a? Jeste¶ katolikiem? Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: twoj_kolega Luty 11, 2009, 04:55:52 Nie jestem katolikiem i nigdy nie bylem. Co nazywasz pseudonauk±? Te teorie spiskowe? Sam w niektore wierze ale nie podawane ogolem do wiadomosci i z ogladania jutjub, mam rozum i sam wiem co jest grane, moze jakas planeta sobie tam leci co jakis czas przez nasz uklad sloneczny, ale zeby dopisywac do tego jakas ideologie jest kompletna pomylka, piszecie bzdury w kazdym prawie temacie, laczycie na sile swoje "fakty" a co najlepsze popieracie swoje myslenie Biblia, zeby za chwile jej zaprzeczyc, zenujacy poziom
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mora Luty 11, 2009, 04:59:19 Mówisz ¿e masz otwarty rozum a co robisz?
Zamykasz siê kompletnie i dla Ciebie wszystko na tym forum jest "¶mieszne". Kto tu reprezentuje niski poziom? Wpadasz na forum i zaczynasz siê wy¶miewaæ i negowaæ oraz obra¿aæ wszystkich i wszystko. A to i¿ teorie Zecharia Sitchina zaliczane s± pod pseudonaukê. Widaæ chyba nawet nie przeczyta³e¶ ani JEDNEJ jego ksi±¿ki i ju¿ masz prawo krytykowaæ?! Ja sam nie wiele wiem o Sitchinie dlatego unikam wypowiadania siê na jego temat bo nie bêdê kogo¶ krytykowaæ nie maj±c ¿adnego rozs±dnego argumentu. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: twoj_kolega Luty 11, 2009, 05:02:17 Troche poczytalem, troche poogladalem i na tej podstawie moge smialo powiedziec TOTALNE BZDURY
Otwarty rozum wiesz co to znaczy? Wydaje mi sie ze nie do konca, kiedy styknalem sie z ta teoria dzisiaj pierwszy raz w zyciu (wczesniej kalendarz majow, rownie smieszny) pierw sie o niej troche dowiedzialem zanim zaczynalem pisac, ale wszedlem na to forum i czytam i od gory do dolu same brednie, pseudointeligentne dyrdymaly, przeciez to zachacza o absurd! Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mora Luty 11, 2009, 05:05:44 Buhahahaha...
Na podstawie tego i¿ w jeden dzieñ przeczyta³e¶ prawdopodobnie jeden artyku³ o Zecharia Sitchinie i stwierdzasz ¿e to brednie. To jest dopiero absurd! Ja wiem co znaczy mieæ otwarty rozum ale to chyba Ty nie wiesz kolego. :) Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: twoj_kolega Luty 11, 2009, 05:16:57 Sa rzeczy co na pierwszy rzut oka sa absurdem, podpowiem - nie jest to stwierdzenie nieprawidlowosci w waszym rozumowaniu.
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mora Luty 11, 2009, 05:18:01 Masz racjê s± rzeczy które s± na pierwszy rzut oka absurdem ;D
Pozdro Mora :) Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: twoj_kolega Luty 11, 2009, 05:20:39 I znowu nie doczytales do konca. Tak szybko chciales odpowiedziec i b³ysn±æ ale ci nie wyszlo. Przeczytaj ponownie, jesli niezrozumiesz, popros mame o analize mojego posta, powodzenia ;]
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mora Luty 11, 2009, 05:26:21 I znowu nie doczytales do konca. Tak szybko chciales odpowiedziec i b³ysn±æ ale ci nie wyszlo. Przeczytaj ponownie, jesli niezrozumiesz, popros mame o analize mojego posta, powodzenia ;] ¯al mi Ciebie :)Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: twoj_kolega Luty 11, 2009, 05:28:08 Dziekuje - nie bedzie mi potrzebny twoj zal.
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Luty 11, 2009, 07:32:00 twoj_kolega:
1. Po pierwsze - nigdzie nie napisa³em, ¿e w to wierzê, a ¿e faktycznie ta teoria siê zbiega z pojawieniem siê Jezusa. Warto to wzi±æ pod uwagê, co nie znaczy, ¿e to jaki¶ koronny argument za. Czytanie ze zrozumeiniem nie boli. 2. Po drugie, jak siê czyta, to siê czyta wszystko, a nie jeden post na pocz±tku. Dalej jasno napisa³em, po krytyce Sitchinowskiej teorii, i sprawdzeniu tych danych, ze faktycznie, jest w niej zbyt wiele dziur, by mia³a ona wiêkszy sens. Czytanie do konca równie¿ nie boli. 3. Je¶li mowimy o ograniczono¶ci, to trzeba byæ równie ograniczonym, by nie podawaæ konkretnych argumentów. Od Mory ich wymagasz, a sam nie poda³e¶ ¯ADNYCH. Choæ s±, i to nawet w tym w±tku, dlatego te¿ stwierdzi³em, ze fakt, teoriê Sitchina "o kant dupy pot³uc". I to tyle moich spostrze¿eñ, dziêkujê za uwagê ;] Tene Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 12, 2009, 00:56:19 Tene nie widzisz ¿e to jaki¶ furiant ? udaj±cy ¿e wie wszystko najlepiej ? Szkoda czasu to "beton" jego nie przekonasz ,a wszelkie dyskusje podsumuje ¿e s± g³upie.Skacze z tematu na temat,czyta wybiórczo i próbuje nieudolnie w³aczaæ siê w dyskusjê.Najpierw trzeba zapoznaæ siê z tematem " twój-kolego " a potem zabieraæ g³os.Jego zdaniem jeste¶my band± g³upców,nie wiem po co wlaz³ na to forum.Powinni¶my go przekierowaæ na jakie¶ forum ojca Rydzyka.Pewnie tam mia³by oczym rozmawiaæ ;D
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: aiden Luty 12, 2009, 07:17:48 Ośmielam się przypomnieć, że na "starym" forum było nieco więcej informacji i konkretnych danych na temat książek pana Sitchina, więc jak komuś nie chce się czytać książek może śmiało tam pogrzebać.
Jak zwykle koncepcji Sitchina nie trzeba przyjmować w całości: powiedzmy, że wystarczy nam np. przekonująca teza na temat elohim, ich roli, a zobaczymy, że treść Starego Testamentu nabierze innego nieco znaczenia - odnosi się to również do 10 przykazań, o których mowa na forum!! Cała kosmologia Sitchina jest bardzo trudna do oceny bo nie sposób jej w pełni poprzeć lub obalić - począwszy od masy układu słonecznego, brakujących w nim planet, poprzez Nibiru itp itd. Dla tego określić siebie mogę umiarkowanym zwolennikiem Zecharii Sitchina :] Dla wszechwiedzących użytkowników zapodaję link pod którym znajdziemy książki powyższego autora - i choć wystrzegam się reklamy - to muszę powiedzieć, że cena przystępna (ja mam wszystkie). http://prokop.com.pl/cgibin/shop?show=azit pozdrawiam i...mocy życzę Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Luty 12, 2009, 08:11:56 aiden - Troszkê poczyta³em o Zecharia Sitchin'ie. Powiem Ci tak. Pocz±tkowo by³o stwierdzenie, ze go¶æ moze mieæ racjê, sporo wie, wychwytuje wa¿ne fakty etc. A potem nieco skonfrontowa³em to z krytyk±, czy te¿ poszuka³em innych znaczeñ, ni¿ to Sitchin mo¿e przypisywaæ. Ponadto zaopatrzy³em siê w przek³ady tabliczek sumeryjskich. No i niestety, okaza³o siê ¿e w ksi±¿kach tych jest przek³amanie na przek³amaniu. Zreszt±, patrz poprzednie moje posty. Szkoda, bo Ciekawa teoria, ale có¿, prawda jest prawd±, nie mo¿na wierzyæ w teoriê, któr± falsyfikuj± fakty.
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: redmuluc Luty 12, 2009, 12:23:48 Sitchin rozmy¶lnie miesza dwa pojêcia dotycz±ce Anunaki, to dwa ró¿ne gatunki istot.
"Ci którzy zeszli z wysokich miejsc" i " Ci którzy zeszli z nieba" Jedna rasa to rasa bia³a która uciek³a na ziemiê z Marsa po przegranej wojnie z ras± Draco, l±duj±c w górach Kaukazu. Druga to ¶cigaj±ca ich rasa Draco. Sitchin skrzêtnie pomija wcze¶niejsz± cywilizacjê przedsumeryjsk± Ubaid która widzia³a ich prawdziwe oblicza. Bogowie przedsumeryjskiej kultury Ubaid. (http://www.ecai.org/iraq/graphics/FmaleFigure.jpeg) (http://www.bluemoonnews.com/images/ubaid.jpg) Ciekawa wizja wojownika Draco wzorowana na Ubaid (http://www.alatha.com/Ubaid001.bmp/Ubaid001-full.jpg) To naczynie ma najprawdopodobniej 8 tysiêcy lat. Co siê sta³o z t± kultur±? (http://www.arch-ant.bham.ac.uk/bufau/projects/Abroad/UAE/Ubaid%20pot.gif) takie naczynie móg³by¶ nawet sprzedaæ w hipermarkecie... (http://www.southtravels.com/middleeast/uae/gifs/ubaid41.jpg) Ciekawe wzornictwo nieprawda¿ ,¶wiadczy o bardzo rozwiniêtej estetyce tej kultury (http://i.pbase.com/g4/18/518018/2/65168538.lmCQlTIS.jpg) (http://www.mc.maricopa.edu/dept/d10/asb/anthro2003/lifeways/hg_ag/tech-pg8a.jpeg) Guzik - wiek podobny, tez nale¿a³ do kultury Ubaid. Pytanie mo¿e dziwne, skoro jaka¶ kultura wynalaz³a guziki, znaczy nie byli tacy têpi, wiêc... na czym mia³y polegaæ te modyfikacje genetyczne ? (http://www.arch-ant.bham.ac.uk/bufau/projects/Abroad/UAE/Bead.gif) Budowali takie domy... (http://www.dearqueologia.com/eridu/casa_periodo_ubaid.jpg) Mieli takie pieczecie na 2 tysi±ce lat przed Sumerami (http://firstlegend.info/seal%20Ubaid%20Halaf.jpg) To tylko nieliczne przyk³ady dotyczy to samo nie tylko El Ubaid ale te¿ takich kultur jak Halaf w Syrii czy Catal Huyuk w Turcji. Powy¿sze przyk³ady s± zaakceptowane przez oficjalna naukê g³ównego nurtu. Chcia³em zaznaczyæ ¿e by³y ju¿ zaawansowane kultury przed Sumerem, dlaczego musia³y znikn±æ z powierzchni ziemi Dlaczego jako¶ Sitchin o tym milczy ? My¶lê ¿e jest tego jeden wa¿ny powód...najpierw przyszli "Ci którzy zeszli z wysokich miejsc" a potem " Ci którzy zeszli z nieba" do Sumeru i zaprowadzili swój porz±dek. Wszystko wskazuje na to ¿e by³y na ziemi dwie ro¿ne grupy istot. Ma³o tego ludzie na ziemi mogli istnieæ niemal od zawsze. Proponujê ksi±¿kê Archeologia Zakazana - Michaela Cremo przeczytajcie poni¿szy fragment wywiadu z Cremo: http://www.paranormalium.pl/361,24,artykul.html http://www.niewyjasnione.pl/Zakazana_archeologia-t466.html Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: aiden Luty 12, 2009, 13:04:20 redmuluc napisałeś, o przed sumeryjskiej kulturze Ubaid - proszę podaj orientacyjny wiek jej powstania, albo inaczej...
podaj proszę czas, w którym według bliskich Tobie autorów miała powstać kultura Sumeru :) Zakazaną Archeologię posiadam...;) Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Luty 12, 2009, 13:23:42 Cytuj Jedna rasa to rasa bia³a która uciek³a na ziemiê z Marsa po przegranej wojnie z ras± Draco, l±duj±c w górach Kaukazu. Skoro ta rasa by³a na tyle rozwiniêta, by trafiæ na Ziemiê (mam nadziejê, ¿e w sposób materialny, a nie wcielaj±c siê w cia³a hominidów) powinna by³a byæ w stanie wytwarzaæ co¶ wiêcej ni¿ dzbany i miski? Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: redmuluc Luty 12, 2009, 13:27:02 Oficjalnie "mówi±c to s³owo nale¿y wykonaæ znak króliczych uszu palcami obu r±k":
Sumer: 4300 - 3100 PNE Halaf: 6500-5500 PNE Catal Huyuk: 9500 - 6000 PNE Ubaid: pomiedzy od 6500-5500 do 4000 PNE Bardzo wielkie rozbie¿no¶ci w datowaniu. A skoro znasz Cremo to czyta³e¶ jak profesorowie s± "chêtni" w "cofaniu" datowania. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: redmuluc Luty 12, 2009, 13:29:43 Cytuj Jedna rasa to rasa bia³a która uciek³a na ziemiê z Marsa po przegranej wojnie z ras± Draco, l±duj±c w górach Kaukazu. Skoro ta rasa by³a na tyle rozwiniêta, by trafiæ na Ziemiê (mam nadziejê, ¿e w sposób materialny, a nie wcielaj±c siê w cia³a hominidów) powinna by³a byæ w stanie wytwarzaæ co¶ wiêcej ni¿ dzbany i miski? Co innego ludzie, a co innego "ich bogowie" bo i jedni drudzy byli nauczycielami. Nie ma to nic wspólnego z "wcieleniami" to tylko przyk³ad rozwoju kultur przed sumeryjskich ale z innymi ikonami bóstw. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Luty 12, 2009, 13:32:33 Sorry, nie rozumiem Twojej odpowiedzi :(
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: redmuluc Luty 12, 2009, 13:43:24 Sorry, nie rozumiem Twojej odpowiedzi :( Ujmê to w ten sposób na d³ugo przed Sumerem istnia³y inne równie zaawansowane kultury, wcze¶niejsze zosta³y za³o¿one przez przyjazn± ludziom rasê "Tych którzy zeszli z wysokich miejsc" Byli oni zwyk³ymi lud¼mi bia³ej rasy, nauczycielami a nie bogami, rozpoczêli swój rozwój cywilizacyjny i widzieli oblicza innej rasy która wtedy nied³ugo po pierwszych przyby³a i pokaza³a ich wizerunki. Te kultury zaginê³y znikaj±c niemal ca³kowicie z powierzchni ziemi. Annunaki "Ci którzy zst±pili z nieba" rozpoczêli na nowo od Sumeru, ale ju¿ nie mo¿na by³o pokazywaæ ich wizerunków. Oczywi¶cie to niepe³na hipoteza. Oczywi¶cie ¿e zaczêli tworzyæ co¶ równolegle, np zaawansowane podziemne miasta. ¦wiat jest pe³en znalezisk zdumiewaj±cej technologii bêd±cej równolegle w u¿yciu, ale nie dla dobra ludzi. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Luty 12, 2009, 13:47:16 Sugerujesz, ¿e Ci Którzy Zeszli z Wysokich Miejsc wyginêli zupe³nie? To sk±d siê wziê³a obecna rasa bia³a? Ciekawi mnie te¿, sk±d s± pozosta³e rasy: czarna i ¿ó³ta. (Indian nie uwa¿am za odrêbn± rasê).
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: redmuluc Luty 12, 2009, 13:58:41 Sugerujesz, ¿e Ci Którzy Zeszli z Wysokich Miejsc wyginêli zupe³nie? To sk±d siê wziê³a obecna rasa bia³a? Ciekawi mnie te¿, sk±d s± pozosta³e rasy: czarna i ¿ó³ta. (Indian nie uwa¿am za odrêbn± rasê). My¶lê ¿e dosz³o do tzw "przejêcia" i kontroli nowych zasobów. Nie zostali wybici ale ich kultura zosta³a zniszczona co¶ na podobieñstwo narzucania kultury nazistowskiej w europie. Zosta³a te¿ ustanowiona kontrola poprzez zhybrydyzowanie rz±dz±cej klasy królewskiej rasy bia³ej.Temat ten mnie bardzo zaciekawi³ i dopiero go zg³êbiam. Wed³ug staro¿ytnych legend, pierwotne rasy ziemskie sprzed epoki Eridu, nale¿a³y do rasy czarnej, czerwonej aborygeni s± najstarsz± ziemsk± ras±. Co do rasy ¿ó³tej, to nic nie wiem, wydaje siê jednak ¿e macza³a tu palce inna grupa istot. Z informacji które przeczyta³em i co potwierdza Credo Mutwa. Draco nienawidz± tych pierwotnych ras, nie s± z nimi kompatybilni. Ale to tylko hipotezy i nie mam mocnych ¼róde³. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyna D. Luty 12, 2009, 15:03:10 Samcio wspomina³, ¿e ci, którzy ewakuowali siê z Oriona (czy z innej planety, bo strasznie krêci) ju¿ byli ró¿nych ras. Boryska te¿ wspomina³, ¿e na Marsie byli ju¿ ludzie ró¿nych ras. Ale ponoæ z Marsa na Ziemiê trafi³a tylko bia³a... tak, to ciekawe rzeczy, te¿ siê tym interesujê. Mo¿e u Helsinga, którego teraz czytam, co¶ na ten temat siê trafi.
Tytu³: Odp: Bóg, kim On jest? Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Listopad 27, 2010, 20:29:48 Id±c tym tropem, mo¿e powinni¶my zleciæ zbadanie tej sprawy "dzieciom indygo"? Choæ, jak orzek³a Kiara, ja ju¿ wiem. Schlebia mi to orzeczenie ;) Ale nie dlatego, ¿e jestem pró¿ny, tylko dlatego, ¿e rozwik³anie naszego "Genezis" to mój temat number one.
A sprawa tych kodów DNA, to chyba do¶æ racjonalna próba wyja¶nienia sk³adu pasa¿erów Arki. Uczciwie przyznam, ¿e znalaz³em j± w jednym z dzie³ mojego guru: Zecharii Sitchina. (notabene - jestem wstrz±¶niêty wiadomo¶ci±, na któr± natkn±³em siê na tym forum, a mianowicie, ¿e Zecharia odszed³ od nas 9 pa¼dziernika :o :(. Mam nadziejê, ¿e mo¿e po¶miertnie jeszcze uka¿e siê jakie¶ Jego dzie³o). Tytu³: Odp: Bóg, kim On jest? Wiadomo¶æ wys³ana przez: acentaur Listopad 28, 2010, 22:35:10 Witaj krzysiek,
Cytuj A sprawa tych kodów DNA, to chyba do¶æ racjonalna próba wyja¶nienia sk³adu pasa¿erów Arki. Uczciwie przyznam, ¿e znalaz³em j± w jednym z dzie³ mojego guru: Zecharii Sitchina Historia Noego siega Sumeru i znalezc ja mozna w gwiazdach, szczegolnie chodzi o Plejady. Ta historiaoczywiscie zaczyna sie przed potopem, poprzez Babilon, Zydow, Grekow az do Rzymian, ktorzy ostatecznie przemeblowali gwiazdozbiory zacierajac pierwotne znaczenia. Czy Sitchin pisal cos na ten temat? pozdrawiam Tytu³: Odp: Bóg, kim On jest? Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Listopad 29, 2010, 08:19:12 dzie³ mojego guru: Zecharii Sitchina Z Sitchinem bym by³ BARDZO ostro¿ny. Niestety, ale UDOWODNIONO mu ju¿ przek³amania. Takie jak pomijanie niewygodnych faktów, niepe³ne t³umaczenia tabliczek sumeryjskich (przytacza³ to, co mu pasuje, a wersy niepasuj±ce do teorii po prostu pomija³ milczeniem). Nie mówi±c ju¿ o tym, ¿e sama jego teoria o "dwunastej" planecie, bazowana na malowid³ach przedstawiaj±cych 12 punktów, jest b³êdna, gdy¿ zalicza do planet Plutona, który planet± zdecydowanie nie jest. I tak dalej, i tak dalej. Tak wiêc by³bym jednak ostro¿niejszy w obieraniu sobie "guru" :P Tytu³: Odp: Bóg, kim On jest? Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Listopad 29, 2010, 23:51:36 dzie³ mojego guru: Zecharii Sitchina Z Sitchinem bym by³ BARDZO ostro¿ny. Niestety, ale UDOWODNIONO mu ju¿ przek³amania. Takie jak pomijanie niewygodnych faktów, niepe³ne t³umaczenia tabliczek sumeryjskich (przytacza³ to, co mu pasuje, a wersy niepasuj±ce do teorii po prostu pomija³ milczeniem). Nie mówi±c ju¿ o tym, ¿e sama jego teoria o "dwunastej" planecie, bazowana na malowid³ach przedstawiaj±cych 12 punktów, jest b³êdna, gdy¿ zalicza do planet Plutona, który planet± zdecydowanie nie jest. I tak dalej, i tak dalej. Tak wiêc by³bym jednak ostro¿niejszy w obieraniu sobie "guru" :P Plutona zdegradowano z roli planety dopiero kilka lat temu. Jak d³ugo ¿yjê, zawsze wymieniany by³ w gronie planet Uk³adu S³onecznego, ale widocznie komu¶ to teraz przeszkadza³o. Sumerowie mieli na ten temat "swoj±" wiedzê. Co do wiarygodno¶ci Sitchina, to nie przecenia³bym faktu, ¿e jakies tabliczki - spo¶ród dziesi±tek tysiêcy odnalezionych - pomin±³ w dowodzeniu s³uszno¶ci swojej teorii. Móg³ je uznaæ za napisane przez laików, choæ akurat dok³adnie nie wiem, w jaki sposób mog³yby te pominiête zaprzeczaæ historiom opisanym na innych tabliczkach. Mnie przede wszystkim zadziwia, ¿e nikt dot±d przed Sitchinem i po nim w tak spójny, logiczny sposób nie powi±za³ faktów, zabytków i ikonografii tych czasów w jednolit± historiê rodzaju ludzkiego, ³±cznie z terenami ¦rodkowej i Po³udniowej Ameryki. Nikt, tak jak on, nie wykaza³ istnienia wspólnych bogów dla tak odleg³ych obszarów Ziemi. Ale to jest dyskusja na inny, choæ te¿ czê¶ciowo "boski" temat. Tytu³: Odp: Bóg, kim On jest? Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Listopad 30, 2010, 07:27:06 Plutona zdegradowano z roli planety dopiero kilka lat temu. Jak d³ugo ¿yjê, zawsze wymieniany by³ w gronie planet Uk³adu S³onecznego, ale widocznie komu¶ to teraz przeszkadza³o. Sumerowie mieli na ten temat "swoj±" wiedzê. Pluton zosta³ zdegradowany nie bez kozery. Nale¿y on do Pasa Kuipera, który jest niedostrzegalny z Ziemi. O jego obecno¶ci ¶wiadcz± po¶rednie obliczenia i obserwacje. Do pewnego czasu s±dzono, ¿e jest najwiêkszy w tym pasie, na tyle du¿y, ¿e mo¿e uchodziæ za planetê. Niedawno (tak jak piszesz - kilka lat temu) dziêki nowszemu sprzêtowi zdo³ano odkryæ wiele innych obiektów w P.K., sporo wiêkszych od Plutona. Wtedy te¿ nobilitowanie Plutona do rangi planety przesta³o mieæ sens - dlatego zosta³ usuniêty z grona planet, i obecnie uznawany jest ju¿ za planetoidê w pasie Kupiera. W nauce takiej jak astronomia nie zmienia siê "faktów" ot, tak, bo komu¶ co¶ przeszkadza. Usuniêcie Plutona z grona planet jest konsekwencj± postêpuj±cej my¶li technicznej, poszerzania wiedzy. A skoro Sumerowie rzekomo mieli tak wielk±, znacznie przewy¿szaj±c± nasz± wiedzê astronomiczn±, powinni doskonale wiedzieæ, czym jest Pluton. Dziwne, ¿e nie wiedzieli, czy¿ nie? Ale olejmy chwilowo Plutona. Na tabliczkach widniej± rysunki (które Sitchin uwa¿a³ za dowód), na których siedzi cz³owiek/bóg/Annunaki, wokó³ którego kr±¿y 12 obiektów - Sitchin uto¿sami³ je z planetami. Wyja¶ni³, ¿e dlatego 12, gdy¿ oprócz 9 "tradycyjnych" planet, Sumerowie wiedzieli te¿ o Marduku, a tak¿e za planety uznawali... S³oñce i Ksiê¿yc! Nie trzyma siê to jednak kupy. Jak cywilizacja, która rzekomo mia³a wiedzê o niedostrzegalnych ani go³ym, ani uzbrojonym okiem z Ziemi obiektach (jak Pluton), mog³a nie wiedzieæ, ¿e S³oñce nie jest planet±? Przecie¿ ró¿nica jest dostrzegalna od razu, dla ka¿dego, kto wie, ¿e planety obracaj± siê wokó³ S³oñca. Jak tak zaawansowana rzekomo cywilizacja mog³a tego nie wiedzieæ? Ponadto, jak mog³a NASZ Ksiê¿yc jedynie uznawaæ za planetê? Dlaczego nie uzna³a za planety równie¿ wszystkich ksiê¿yców Jowisza, Saturna itd? Przecie¿ skoro wiedzia³a o istnieniu Plutona (mniejsza o to, czy jako planety, czy nie), to musia³a wiedzieæ te¿ o ksiê¿ycach innych planet, które nieraz s± ogromne. Innymi s³owy, nie trzyma siê to specjalnie kupy, a teoria a¿ wieje naci±gactwem. Cytuj Co do wiarygodno¶ci Sitchina, to nie przecenia³bym faktu, ¿e jakies tabliczki - spo¶ród dziesi±tek tysiêcy odnalezionych - pomin±³ w dowodzeniu s³uszno¶ci swojej teorii. Móg³ je uznaæ za napisane przez laików, choæ akurat dok³adnie nie wiem, w jaki sposób mog³yby te pominiête zaprzeczaæ historiom opisanym na innych tabliczkach. Gdyby Sitchin pomin±³ poszczególne tabliczki, to by by³o pó³ biedy. Niestety, Sitchin dowolnie wycina³ WERSY z przytaczanych tabliczek. Przyk³adowo, jaki¶ tekst ma 10 wersów, z czego 8 pasuje mu do teorii - wiêc pozosta³e 2 wycina³, tak, jakby ich nigdy nie by³o. Przy tym nie zaznacza³ tego w tek¶cie, albo zaznacza³ jedynie poprzez "(...)", pomijaj±c milczeniem. A ¿e te pominiête wersy zmienia³y ca³o¶æ, mo¿na bardzo ³atwo siê dowiedzieæ - w necie jest mnóstwo opracowañ wykazuj±cych k³amstwa Sitchina. Opracowañ, które mo¿esz bez problemu zweryfikowaæ, kupuj±c jeden z wielu dostêpnych na rynku przek³adów tabliczek sumeryjskich (najlepiej mieæ ze 2, by nie by³o potem t³umaczenia, ¿e "to prze³o¿enie mog³o byæ zmanipulowane"). Dlaczego o tym piszê - gdy¿ sam kiedy¶ przeczyta³em kilka ksi±¿ek Sitchina, i by³em nimi urzeczony. Zdziwi³y mnie g³osy krytyczne, rzekomo go demaskuj±ce. Wiêc postanowi³em zaopatrzeæ siê w 2 inne przek³±dy (jeden polski, jeden angielski, ró¿nych autorów, aby by³o rzetelnie) i sprawdziæ te demaskuj±ce Sitchina dane. Bardzo szybko okaza³o siê, ¿e demaskatorzy mieli racjê - w miejscach, gdzie u Sitchina by³y "(...)" lub nawet by³ jednolity tekst (!!!) powycinane by³y fragmenty, które ewidentnie burzy³y jego teoriê, mocno jej zaprzeczaj±c. Niestety, by³em mocno zawiedziony, gdy¿ mnie równie¿ niesamowicie zainspirowa³y "badania" Sitchina. Ale nie mam zamiaru naginaæ faktów do w³asnych upodobañ - gdy¿ mia³em dowód, ¿e stron± k³ami±c± by³ tu Sitchin, a nie jego demaskatorzy. Cytuj Mnie przede wszystkim zadziwia, ¿e nikt dot±d przed Sitchinem i po nim w tak spójny, logiczny sposób nie powi±za³ faktów, zabytków i ikonografii tych czasów w jednolit± historiê rodzaju ludzkiego, ³±cznie z terenami ¦rodkowej i Po³udniowej Ameryki. Nikt, tak jak on, nie wykaza³ istnienia wspólnych bogów dla tak odleg³ych obszarów Ziemi. Mylisz siê. Wykaza³ to ju¿ choæby Max Freedom Long w swoich badaniach nad Hun±. Natomiast co do po³±czenia faktów w jedn±, spójn± ca³o¶æ - widzisz, moim zdaniem jest to iluzja. W zasadzie wszystkie fakty mo¿na sobie dowolnie ³±czyæ, tworz±c naprawdê spójne ca³o¶ci. Niestety, wielu ludzi wpada w pu³apkê tej spójno¶ci. Uznaj±, ¿e skoro wersja jest tak spójna, to musi byæ prawdziwa (lub ¿e jest du¿a szansa, ¿e jest prawdziwa). A niestety, spójno¶æ to dopiero pierwszy krok do stworzenia teorii. Kolejnym musi byæ wykazanie, ze to ta w³a¶nie, a nie inne, teoria, jest poparta faktami, podczas gdy inne nie s±. Bez tego mamy jedynie weso³± fantazjê - spójn±, fakt, ale nic wiêcej. Natomiast co do off-topa: Uwa¿am, ¿e nie odchodzimy od tematu. Eksplorujemy w±tki poboczne. Jest to konieczne, by dyskusja na temat g³ówny posuwa³a siê naprzód. Gdyby¶my zawsze mieli siê ¶ci¶le trzymaæ tematu g³ownego, umknê³oby nam wiele pobocznych tematów, które musz± byæ omówione, by "g³ówna" dyskusja mia³± sens. To nieco jak przy za³ozeniach w równaniu z matmy. Je¿eli nie zatrzymamy siê przy nich, i nie okre¶limy, jakie za³o¿enia musi spe³niaæ nasze rozwi±zanie, dalsze rozwi±zywanie nie ma specjalnie sensu - bo do czegokolwiek dojdziemy, zawsze mo¿e siê okazaæ, ze bazujemy to na fa³szywych danych. Tytu³: Odp: Bóg, kim On jest? Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Listopad 30, 2010, 11:55:38 Co do plutona, to niekoniecznie rozwoj mozliwsci poznania sie przyczynil.
Ciekawe ze stalo sie to tu¿ po tym (jakby w odp.) gdy opublikowalem na necie info o plutonie.. na energi stricte plutonicznej w³asnie. Ale juz czuje te komentarze, wiec na tym skoncze. post Tenebrael `a chyba bardziej do watku naukowego w okolice Sitchina, sumerow asuje. Szkda ey se tu zatrcil ..za ciekawy jest. (lubie gdy na argumenty rozmowa) Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Lipiec 12, 2011, 20:44:25 Taka ma³a ciekawostka:
Badania klimatyczne potwierdzaj± nuklearn± zag³adê Sumeru Pod koniec trzeciego tysi±clecia p.n.e. nast±pi³ niespodziewany koniec wspania³ej cywilizacji sumeryjskiej. Jej nag³a zag³ada opisana zosta³a w licznych tekstach lamentacyjnych odkrytych przez archeologów. Teksty te przypisuj± katastrofê Z³emu Wiatrowi, który przygna³ z zachodu - z kierunku Morza ¦ródziemnego - ¶mierciono¶n± chmurê, która spowodowa³a zag³adê wszystkich ¿yj±cych istot - zarówno ludzi, jak i zwierz±t - sprawi³a ¿e ro¶linno¶æ usch³a, a wody zosta³y zatrute. W ksi±¿ce "Wojny Bogów i Ludzi" (trzeciej ksi±¿ce z cyklu Kroniki Ziemi) Zecharia Sitchin wskaza³ na pewien obszerny tekst, znany naukowcom jako Epos Erra, w którym, jego zdaniem, znale¼æ mo¿na wyja¶nienie nag³ej zag³ady cywilizacji sumeryjskiej. Tekst ten opisuje ³añcuch zdarzeñ, które ostatecznie doprowadzi³y do u¿ycia "Broni Terroru" w konflikcie pomiêdzy rywalizuj±cymi klanami Annunaki ("Ci, Którzy z Nieba na Ziemiê Przybyli"). Analizuj±c opisy broni znajduj±ce siê w Eposie Erra oraz tekstach lamentacyjnych, Zecharia Sitchin doszed³ do wniosku, i¿ Broñ Terroru to nic innego jak broñ nuklearna. Chmura nuklearna, u¿yta do starcia z powierzchni ziemi znajduj±cego siê w owym czasie na Pó³wyspie Synaj portu kosmicznego (oraz niektórych "grzesznych miast" - Sodoma i Gomora), zosta³a przygnana przez wiej±ce wiatry na wschód, siej±c ¶mieræ i zniszczenie w "Krainie Miêdzy Rzekami" (Mezopotamia) " imperium Sumeru i Akkadu. Co wiêcej, oprócz stwierdzenia, ¿e broni nuklearnej u¿yto na Ziemi po raz pierwszy nie w roku 1945 w Hiroszimie, lecz tysi±ce lat wcze¶niej na Bliskim Wschodzie, okre¶la Sitchin datê tego wydarzenia " rok 2024 p.n.e.! Potwierdzenie naukowe To, ¿e cywilizacjê, która powsta³a w Sumerze oko³o 3800 p.n.e. " osi±gaj±c nieporównywalne wy¿yny pod rz±dami ostatniej dynastii (Trzeciej Dynastii z Ur, miasta Abrahama) " spotka³ pod koniec trzeciego tysi±clecia p.n.e. nag³y i niespodziewany upadek, by³o faktem powszechnie przyjêtym i dobrze udokumentowanym. To, i¿ jej koniec by³ nag³y, by³o równie¿ pewne. Brakowa³o jednak wyja¶nienia, co ów nag³y upadek mog³o spowodowaæ. Rozpoczête w 1999 roku przez archeologów oraz naukowców specjalizuj±cych siê w Bliskim Wschodzie badania przynios³y masê dowodów ¶wiadcz±cych, i¿ zag³ada Sumeru i Akkadu mia³a zwi±zek z nag³± zmian± klimatu. Badania wstêpne prowadzone przez Harveya Weissa i Timothy C. Wieskela z Uniwersytetu Harvarda zosta³y nastêpnie rozwiniête przez H.M. Cullena i jego zespó³ z Obserwatorium Ziemi Lamonta-Doherty"ego na Uniwersytecie Kolumbia (Lamont-Doherty Earth Observatory of Columbia University), Uniwersytetu Utah (University of Utah), Narodowego Laboratorium Lawrence"a Livermore"a (Lawrence Livermore National Laboratory) oraz Institute für Geowissenschaften z Niemiec. Na podstawie badañ prowadzonych nad nie daj±c± siê wyt³umaczyæ ja³owo¶ci± ziemi, brakiem wody oraz py³em osadowym naniesionym przez wiatry, bazuj±c na metodzie datowania wêglem radioaktywnym, ustalono, i¿ zmiana klimatu mia³a miejsce 4025 lat temu (margines b³êdu okre¶lono na 125 lat). Dok³adna data potwierdzona! Wyniki tych oraz innych, o podobnej tematyce badañ, ³±cz±cych nag³± zmianê warunków klimatycznych z powstaniem i upadkiem cywilizacji zarówno w Starym, jak i w Nowym ¦wiecie, zosta³y zebrane i opublikowane w presti¿owym periodyku Science, w numerze z 27 kwietnia 2001 r. Opracowanie to, autorstwa Petera B. deMenocala, k³adzie szczególny nacisk na osadowe pozosta³o¶ci tefry; poddane analizie fragmenty ska³ potwierdzi³y, i¿ zmiany klimatyczne mia³y miejsce 4025 lat temu. Licz±c 4025 lat wstecz od chwili obecnej, czyli roku 2001, otrzymamy rok 2024 p.n.e. " jest to dok³adnie ten sam rok, który poda³ Zecharia Sitchin w swojej ksi±¿ce z 1985 roku! Zagadka tefry Fakt, i¿ w ostatnich badaniach g³ówny nacisk po³o¿ono na kwestiê tefry ma podwójne znaczenie. Podczas gdy we wcze¶niejszych badaniach mówiono o pyle naniesionym przez wiatr, w ostatnim opracowaniu skupiono siê na materii zwanej tefr±. Czym jest tefra? Literatura z zakresu geologii definiuje tê materiê w nastêpuj±cy sposób: "Gdy dochodzi do erupcji wulkanu, wyrzucona czasami zostaje do atmosfery materia w postaci fragmentów ska³. Materia ta okre¶lana jest mianem tefry." Te wypalone na wskro¶ kawa³ki sczernia³ej, podobnej do ¿wiru ska³y, w wiêkszo¶ci wypadków spadaj± w pobli¿u ich wulkanicznego ¼ród³a; natomiast spopielone drobiny s± przenoszone przez wiatr na wiele kilometrów i mog± unosiæ siê w górze przez ponad rok. Obszar na Pó³wyspie Synaj, na którym znajdowaæ siê mia³ ów zniszczony port kosmiczny, jest w istocie pokryty - do dnia dzisiejszego! " podobnymi do ¿wiru, wypalonymi na wskro¶, sczernia³ymi kamieniami (patrz ilustracje 105, 106 i 107 w "Wojnach Bogów i Ludzi"). Jednakowo¿, na co w swej ksi±¿ce zwróci³ uwagê Sitchin, na Pó³wyspie Synaj NIE MA WULKANÓW. Pochodzenie naniesionego przez wiatr py³u osadowego na Pó³wyspie Synaj pozostaje zagadk±. Jedynym wyja¶nieniem wystêpowania na Pó³wyspie Synaj pokruszonych i sczernia³ych kamieni, a tak¿e spustoszenia spowodowanego przez wichry w Mezopotamii mo¿e byæ historia opowiedziana w Eposie Erra (znajduj±ca swoje odzwierciedlenie w biblijnej opowie¶ci o zniszczeniu Sodomy i Gomory) - nie spowodowa³a tego erupcja nieistniej±cego wulkanu, lecz u¿ycie broni nuklearnej w 2024 p.n.e. Autor - Zecharia Sitchin Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Lipiec 12, 2011, 21:48:37 Jeszcze wyra¼niejsze ¶lady staro¿ytnych wojen atomowych znajdziemy w ¶wiêtych ksiêgach hinduskich, zw³aszcza w Mahabharacie i Ramajanie. Wspó³cze¶ni naukowcy doznaj± szoku czytaj±c tamtejsze opisy tych wojen, bo niepodobna uznaæ, ¿e to fantazje ludzi z tych czasów (ok. 5,0 tys. lat temu):
http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=5&ved=0CDEQFjAE&url=http%3A%2F%2Fforumzn.katalogi.pl%2FZakazana_Archeologia...-t8342.html&ei=lawcTryuGYbTsgazxuT0Bg&usg=AFQjCNEpg8wyWLGvWzhimO6Yop9Ln0bAIg Co wiêcej, na terenie Indii jest wiele namacalnych ¶ladów (patrz tekst powy¿ej) dzia³añ nuklearnych. Wed³ug Sitchina subkontynent indyjski zosta³ przydzielony, jako domena i królestwo, bogini Isztar (Asztarte, Izyda) w wyniku podzia³u stref wp³ywów pomiêdzy cz³onków królewskiego rodu Annunakich (je¶li dobrze pamiêtam Bliski Wschód przypad³ Enlilowi, Afryka - Enki, a Ameryka (gdzie odkryto i eksploatowano najwiêksze z³o¿a z³ota - tak cennego dla Annunaki) - Mardukowi. Narastaj±ce konflikty miêdzy rodzeñstwem z królewskiego rodu Anu mia³y doprowadziæ do owych nuklearnych wojen. Ich ¶lady znajdujemy równie¿ na Pó³wyspie Synaj - najbardziej strategicznym miejscu tamtych czasów, ze wzglêdu na port kosmiczny. Mam nadziejê, ¿e "zakazana archeologia" ju¿ wkrótce dobitnie potwierdzi te poszlaki, bo na "mój gust" - opisuj± one prawdziw± historiê. By³em na P³w. Synaj dwukrotnie, widzia³em go z wysoko¶ci trajektorii samolotu, i nie mam w±tpliwo¶ci, ¿e ten "marsjañski" krajobraz to pok³osie u¿ycia najstraszliwszych broni. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Lipiec 12, 2011, 22:04:37 Nie dziwi mnie to, Krzysiek.
Ale przyznam, ¿e niespiesznie i z oporem dociera do mnie jeszcze inna mo¿liwo¶æ. Jest w trakcie badania. Nuklearne wybuchy i reakcje tak. Ale niekoniecznie, jako wynik wojen (choæ i tak mozna to nazwac - nieco w innym sensie, ni¿ potocznie to kojarzymy) Oni mogli wyzwalaæ te explozje jako efekt drobnej niespójno¶ci wewnetrznej. Sprawdze to w 2016. Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Lipiec 12, 2011, 22:23:42 "Drobne niespójno¶ci wewnêtrzne" to ja dostrzegam w naszych ukochanych partiach politycznych, rz±dz±cych - lub chc±cych rz±dziæ - tym krajem ;D Mam wszak¿e nadziejê, ¿e nie doprowadz± one (te niespójno¶ci) do wej¶cia na drogê rozstrzygniêæ nuklearnych :o My nawet elektrowni atomowej nie mamy, choæ mo¿emy wysadziæ ten kraj w powietrze podpalaj±c 300 bilionów metrów sze¶ciennych gazu ³upkowego. To by dopiero by³o "³upniêcie"! ;D
Tytu³: Odp: Zecharia Sitchin i jego teoria Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Lipiec 12, 2011, 23:54:44 Nie dziwi mnie to, Krzysiek. Ale przyznam, ¿e niespiesznie i z oporem dociera do mnie jeszcze inna mo¿liwo¶æ. Jest w trakcie badania. Nuklearne wybuchy i reakcje tak. Ale niekoniecznie, jako wynik wojen (choæ i tak mozna to nazwac - nieco w innym sensie, ni¿ potocznie to kojarzymy) Oni mogli wyzwalaæ te explozje jako efekt drobnej niespójno¶ci wewnetrznej. Sprawdze to w 2016. Dlaczego dopiero w 2016 ? i jaka niespójnosæ ? |