Drukuj stronę - Ezoteryczny biznes

WÂłaÂśnie przeczytaÂłem ciekawy artykuÂł na stronie http://www.pardon.pl/artykul/8118/kobiety_sa_naiwne_oto_dowod .OsobiÂście wierzĂŞ w moc tarota czy amuletĂłw z tym Âże jak widaĂŚ na poniÂższym przykÂładzie trzeba mieĂŚ oczy szeroko otwarte
ArtykuÂł-

Cytuj

Kobiety sÂą naiwne. Oto dowĂłd!

Czarownik, duchy i amulety - oto krĂłtki przepis na zrobienie fortuny. Trzeba tylko uwaÂżaĂŚ na policjĂŞ skarbowÂą.

Vanna Marchi kiedyÂś byÂła kosmetyczkÂą. Potem zajĂŞÂła siĂŞ sprzedaÂżÂą produkowanych z alg ÂśrodkĂłw
odchudzajÂących. ChoĂŚ nie dziaÂłaÂły, sprzedawaÂły siĂŞ caÂłkiem nieÂźle. Ale Marchi chciaÂła czegoÂś wiĂŞcej. Dlatego, jak czytamy w "Rzeczpospolitej":

W 1996 roku – wraz z cĂłrkÂą StefaniÂą i 17-letnim Brazylijczykiem Mario Do Nascimento – zaÂłoÂżyÂła firmĂŞ, ktĂłra sprzedawaÂła w telewizjach lokalnych "produkty ezoteryczne". MiaÂły leczyĂŚ, gwarantowaĂŚ szczĂŞÂście w miÂłoÂści, chroniĂŚ przed zÂłym urokiem, przynosiĂŚ powodzenie w interesach, a nawet fortunĂŞ, bo za specjalnÂą opÂłatÂą Vanna podawaÂła szczĂŞÂśliwe numery lotka.

Biznes krĂŞciÂł siĂŞ coraz lepiej. PojawiaÂły siĂŞ nowe pomysÂły:

Klient, odprawiajÂąc rĂłÂżne czary-mary, miaÂł rozpuszczaĂŚ sĂłl w szklance wody. PrzysÂłane woreczki zawieraÂły jej jednak tyle, Âże – zgodnie z prawami natury – caÂłkowicie rozpuÂściĂŚ siĂŞ nie mogÂła. A to byÂł znak, Âże nieszczĂŞÂście jest blisko.

Ale, rzecz jasna, moÂżna byÂło mu zaradziĂŚ. Z pomocÂą potĂŞÂżnego amuletu. KosztujÂącego fortunĂŞ, ale to przecieÂż jasne - magicznych przedmiotĂłw nie znajduje siĂŞ na ulicy, prawda?

Czasem jednak i one zawodziÂły. Wtedy wkraczaÂł do akcji brazylijski czarownik. To wszystko przez duchy, tÂłumaczyÂł. Na szczĂŞÂście umiaÂł sobie z nimi poradziĂŚ. Ale - tak, zgadliÂście - trochĂŞ to kosztowaÂło.

Pewna WÂłoszka, rujnujÂąc rodzinĂŞ, wydaÂła na czary 600 milionĂłw lirĂłw - czyli rĂłwnowartoÂśĂŚ 300 tysiĂŞcy euro! Dwie inne kobiety zapÂłaciÂły po poÂłowie tej kwoty. W sumie, jak obliczyÂła policja skarbowa, magiczne trio zarobiÂło na czarach 33 miliony euro - dziĂŞki ponad 300 tysiÂącom klientĂłw. Czy raczej - w zdecydowanej wiĂŞkszoÂści - klientek.

PomyÂśli ktoÂś: pewnie naciÂągali niewyksztaÂłcone, stare kobiety ze wsi. GdzieÂżby tam! KlientelĂŞ stanowiÂły miĂŞdzy innymi wyedukowane, robiÂące karierĂŞ lekarki i prawniczki. WÂłoscy badacze wspĂłÂłczesnej kultury i socjologowie sÂą w kropce:

Nie potrafiÂą wytÂłumaczyĂŚ, dlaczego na arcyprymitywne triki oszustki daÂła siĂŞ nabraĂŚ tak ogromna armia ludzi w jednym z bardziej rozwiniĂŞtych krajĂłw Europy.

Ale, Âże oÂśmielimy siĂŞ zapytaĂŚ, co w tym dziwnego? W samych WÂłoszech na swojej pracy krocie zarabia ponad 100 tysiĂŞcy czarownikĂłw i czarownic, do ktĂłrych chodzÂą niemal wyÂłÂącznie kobiety. NajczĂŞÂściej wyksztaÂłcone - i bogate, bo innych nie staĂŚ na droÂżejÂące usÂługi
magikĂłw.

KtoÂś powie, Âże naiwnoÂśĂŚ i wiara w magiĂŞ to w takim razie cecha szczegĂłlna WÂłoszek, w innych krajach - w takiej Polsce, na przykÂład - kobiety trzymajÂą siĂŞ z dala od takich gÂłupot.

Serio? A widzieliÂście kiedyÂś kobiece pismo bez horoskopĂłw?

Cytuj

Czy są podatne to widać na np. Onecie, gdzie w działach dla kobiet mamy horoskopy i inne wykresy w których się lubują właśnie kobiety. Według mnie kobiety od zawsze mają podatność na tego typu manipulacje. .

Bo faceci wstydzą się wpisy robić, a jak już robią to podają się za kobiety:)))

Nie potrzebuję onetu, żeby stwierdzić z doświadczenia, że mężczyźni równie często korzystają z tego typu usług, zanm facetów którzy uwielbiają takie rzecy i zanm kobiety, które uważają to za bzdury i stratę czasu i kasy :))

Kobiety chodzą do wróżek zwykle dowiedzieć się o miłość, a mężcyźni o kasę :)))

Mam znajomego czarownika i wiem co pisze ,czasem rozmawiam z nim na temat klientów :))

Pozdrawiam :))

Zdarza siĂŞ, Âże sÂłucham programu ezotv, w ktĂłrym na Âżywo zadawane sÂą rĂłÂżnym wrĂłÂżÂącym pytania przez kobiety i czasem/rzadko/ mĂŞÂżczyzn. InteresujÂą mnie gÂłĂłwnie pytania, ich treÂśĂŚ. Ciekawe sÂą odpowiedzi, ktĂłre zawierajÂą teÂż sugesie dotyczÂące pracy nad sobÂą. Jedni te sugestie "chwytajÂą", inni sÂą na nie kompletnie zamkniĂŞci.
PowalajÂą pytania, zadawane wcale nierzadko, ktĂłre ÂświadczÂą niestety o bezmyÂślnoÂści i nie dostrzeganiu wokĂłÂł siebie innych ludzi i wzajemnych relacji, i tego, Âże to, co sie dzieje w Âżyciu jest konsekwencjÂą czegoÂś wczeÂśniejszego.
A w ogĂłle to pytania oscylujÂą wokĂłÂł materii, rzadko zdarza siĂŞ, aby dzwoniÂący pytali o wÂłasny rozwĂłj duchowy, ale siĂŞ zdarza na szczĂŞÂście...

Twierdzenie, jakoby gÂłĂłwnie kobiety byÂły podatne na takie rzeczy jest z lekka przesadzone. W zupeÂłnoÂści zgadzam siĂŞ z powyÂższymi wypowiedziami. Dobrym tego przykÂładem jest moja poÂłowica. W tych tematach akurat podziela moje "przekonania" i doszÂła do wniosku, ze coÂś siĂŞ do niej "przyssaÂło". Aby siĂŞ tego pozbyĂŚ zamĂłwiÂła wizyte u wrĂłÂżki, ktĂłra ponoĂŚ potrafi uwalniaĂŚ od takich "kumpli". WiĂŞc udaÂła siĂŞ do owej wrĂłÂżki, jednak pomyliÂła godziny (u mojej pani to doÂśc normalne zjawisko, a jak siĂŞ okazaÂło wyszÂło jej to chyba na dobre) i tym samym musiaÂła chwilĂŞ poczekaĂŚ. Ta chwila uprzytomniÂła jej, ze ta osoba jedyne co mogÂłaby zrobiĂŚ, to przyczepiĂŚ jeszcze jednego "przyjaciela". W czasie oczekiwania na swojÂą kolej miaÂła moÂżliwosc usÂłyszeĂŚ jak ta wrĂłÂżka wyjasnia Tarota. Tak siĂŞ skÂłada, Âże moja Âżonka zna siĂŞ na tych kartach i dziĂŞki temu olÂśniÂło jÂą, Âże to jednak nie ta osoba.
Z opowiesci mojej pani i z mojej, bardzo skromnej znajomoÂści Tarota, wynikaÂło Âże ta pani chyba minĂŞÂła siĂŞ z powoÂłaniem.
Jednak nie to, czy wrĂłÂżka jest kontenty, czy nie, nas interesuje.
NapisaÂłem to by pokazaĂŚ, ze jednak twjerdzenie jakoby kobiety byÂły bardziej podatne na "te sprawy" niÂż mĂŞzczyÂźni, jest trochĂŞ przesadzone.
Potwierdzaja to rĂłwnieÂż powyzsze wypowiedzi.

Jak ochroniĂŚ siĂŞ przed urokami?
Autorem tekstu jest Aleksandra Zumkowska-PawÂłowicz

(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/21892/astro4.jpeg)

ÂŻyjemy w trudnych czasach. Ludzie coraz rzadziej pamiĂŞtajÂą o solidarnoÂści, a miÂłoÂśĂŚ do bliÂźniego staje siĂŞ wyÂłÂącznie pustym frazesem. Nie zdajemy sobie nawet sprawy, jak wielu ludzi wysyÂła negatywnÂą energiĂŞ, czasami zupeÂłnie nieÂświadomie, ktĂłra moÂże wedÂług znawcĂłw magii zaszkodziĂŚ. Dlatego trzeba wiedzieĂŚ, jak chroniĂŚ siĂŞ przed zÂłowieszczymi Âżyczeniami innych.

WewnĂŞtrzna siÂła
Wielu mĂłwi, Âże wystarczy po prostu dobre nastawienie do Âświata. Optymizm, wiara w ludzkie dobro i poczucie wÂłasnej wartoÂści pomogÂą w uchronieniu siĂŞ przed zÂłymi spojrzeniami i zawistnymi myÂślami ludzi, ktĂłrzy nam Âźle ÂżyczÂą.
CzÂłowiek, ktĂłry wie, jak wiele jest wart i ma ÂświadomoÂśĂŚ swojej siÂły bĂŞdzie odporniejszy na zÂłÂą energiĂŞ. Aura optymisty jest mocniejsza i trudniej jest siĂŞ przez niÂą przebiĂŚ. KtoÂś taki jest odporny na wszelki zÂłe wpÂływy z zewnÂątrz.
Aby wzmocniĂŚ siebie i swojÂą aurĂŞ, warto nauczyĂŚ siĂŞ medytacji, w czasie ktĂłrej mĂłzg moÂże siĂŞ zrelaksowaĂŚ. Warto rĂłwnieÂż unikaĂŚ uÂżywek naruszajÂących aurĂŞ, jak narkotyki, alkohol i papierosy. ProwadzÂąc czyste, zdrowe Âżycie peÂłne miÂłoÂści i spokoju jesteÂśmy silniejsi i bardziej odporni na niezdrowe sugestie.
...

http://horoskop.wp.pl/kat,1015981,title,Jak-ochronic-sie-przed-urokami,wid,10946571,wiadomosc.html

trzeba umiec rozroznic ziarno od plew...czlowiek jest istota ktora porozumiewa sie za pomoca jezyka , tez symboli jedne niosa takie znacznie inne inne, tak samo jak popkultura ktora nie niesie zadnego znaczenia a jednak jakies niesie...to tak jak z odroznianiem dobra od zla...i choc wszystko jest tylko informacja dla nas sami musimy to odroznic, co jest szkodliwe a co dobre, ostatecznie wszystko jest neutralne to my naszymi czynami i emocjami nadajemy czemus znaczenie...i sami zbierzemy to co posialismy...np. sam tarot nie jest niczym wiecej jak penetracja ludzkiej swidomosci i podswiadomosci, tak jak kabala jezeli przypisuje sie temu jakies magiczne , szatanskie zdolnosci to to sie moze ujawnic w zyciu tego ktory tego uzywa natomiast jezeli potraktuje sie to jako symbole ktore cos moga powiedziec wiele mozna sie dowiedziec o strukturze rzeczywistosci...

a co to za "ezoteryka" skoro idĂŞ do kogoÂś po coÂś?
To z definicji nie jest ezoteryka.

To tak jak ze sÂłuchaniem jazzu. Jak powiesz komuÂś, Âże sÂłuchasz jazzu to jest to nobilitujÂące. Dlatego np. zostaÂł wymyÂślony termin "smooth jazz" - muzyka, ktĂłra owszem moÂże byĂŚ i wartoÂściowa i przyjemna, ale z jazzem na wspĂłlnÂą tylko nazwĂŞ.

Tak samo jest z "ezoterykÂą". O wiele Âładniej brzmi, Âże interesuje mnie ezoteryka niÂż to, Âże korzystam z porad wrĂłÂżek.

Czy idĂŞ po "poradĂŞ" do wrĂłÂżki, tarocisty czy ksiĂŞdza wychodzi na to samo.

Bo nie wiem.

A jak nie wiem to idĂŞ siĂŞ zapytaĂŚ.

A wrĂłÂżka patrzy w kulĂŞ, tarocista w karty, a ksiÂądz w ksiĂŞgi.
Bo nie wiedzÂą.
No to 'idÂą' siĂŞ zapytaĂŚ.

A kula, karty i ksiÂąÂżki ÂśmiejÂą siĂŞ z gÂłupiego czÂłowieka.

Bo zamiast zapytaĂŚ samego siebie, gÂłupi czÂłowiek pyta siĂŞ tego co schowany pod kulÂą, kartami i ksiaÂżkÂą.

Ale taka jego wola.

NiektĂłrzy majÂą wolĂŞ, aby ktoÂś (coÂś) decydowaÂł za nich.
Kula, karty czy ksiĂŞgi.

NiektĂłrzy lepiej siĂŞ czujÂą, jeÂżeli nadadzÂą tym przedmiotÂą odpowiednie przymioty np. boskie.
Wtedy Âłatwiej usprawiedliwiĂŚ swojÂą gÂłupotĂŞ.
Bo to przecieÂż "ÂświĂŞte ksiĂŞgi" sÂą - mĂłwiÂą.
Bo to "magia" - wyjaÂśniajÂą.

I przekonujÂą sami siebie jeszcze bardziej w tym, Âżeby ktoÂś (coÂś) decydowaÂło za nich.

A gdyby nie nadaÂł znaczenia tym obrazkom na kartach, to pewnie spaliÂłby je tak,jak spaliÂł karty do piotrusia kiedy z nich wyrĂłsÂł.
A gdyby te same ÂświĂŞte ksiĂŞgi byÂły napisane po chiĂąsku, to nie znajÂąc tego jĂŞzyka podtarÂłby nimi tyÂłek w poczuciu dobrze speÂłnionego obowiÂązku.
A i kula moÂże znalazÂłaby zastosowanie jako zabawka dla kota.

Ale nie.
CzÂłowiek tak bardzo nie ufa samemu sobie, Âże woli zaufaĂŚ kuli, kartom i ksiĂŞgom.

Z wÂłasnej woli.

pozdrawiam

Niezależne Forum Projektu Cheops

RozwĂłj duchowy => Ezoteryka => Wątek zaczęty przez: Mobius Marzec 15, 2009, 22:53:34