Tytu³: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Maj 05, 2009, 12:48:49 Jak dzia³a Remote Viewing (How Remote Viewing Works): dr Simeon Hein PL
http://www.youtube.com/view_play_list?p=E3EFB0465ED61A0A "Remote Viewing, zwane w Polsce równie¿ "teleobserwacj±", a w dos³ownym t³umaczeniu znaczy: widzenie na odleg³o¶æ. W filmiku przet³umaczy³am to jako Obserwacja na odleg³o¶æ. Powsta³o w Stanach w latach 70', ale korzenie ma du¿o starsze. Otó¿ Amerykanie trochê siê wystraszyli jak us³yszeli, ¿e Sowieci i Chiñczycy maj± szpiegów, którzy wykorzystuj± zdolno¶ci parapsychiczne do podgl±dania. Postanowili wiêc wykszta³ciæ w³asny system parapsychicznego szpiegowania i dali to zadanie ekipie Ingo Swann'a. St±d powsta³ dok³adny protokó³, który krok po kroku okre¶la³ sposób pozyskiwania informacji przez Obserwacjê na odleg³o¶æ. Wojsko ju¿ nie korzysta oficjalnie z tych metod, ale latach 90' RV wyp³ynê³o na wierzch i zaczê³o robiæ karierê jako zabawka edukacyjna dla cywilów. Tutaj wyk³ad prowadzi Simeon Hein, doktor nauk spo³ecznych, dyrektor Institute of Resonance trenuj±cego nowych Obserwatorów od 1997r." ¬ród³o: http://prawda2.info/viewtopic.php?p=92645#92645 Tytu³: Odp: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: Bonifacy1 Maj 05, 2009, 14:00:08 Heh remote viewing. Wspania³a rzecz, próbujê to rozwijaæ od jakiego¶ czasu i idzie nienajgorzej :) W przysz³o¶ci mo¿e zapisze sie na jaki¶ kurs.
Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Listopad 12, 2010, 13:37:33 Nie tylko "biadolimy". Ludzie siê uparli, ¿e ¶wiat mo¿na poznaæ wy³±cznie wtedy, gdy siê dotknie czego¶, roz³upie , wykopie, zajrzy do ¶rodka i posmakuje. I od razu zak³adamy, ¿e na to trzeba kupê forsy i jakie¶ pozwolenia . W³a¶nie tak zosta³o nam to "sprzedane". Takie postrzeganie ¶wiata prowadzi do jednego - nie wierzyæ sobie ani nikomu, ani przeczuciom,ani intuicji. Aaale jak siê zap³aci za wykopki, uzyska pozwolenie i wytelepie siê cia³o na piaski pustyni, przysma¿y ³eb w skwarze, i MO¯E co¶ tam znajdzie, to zaraz warto¶æ dowodowa wzrasta niebotycznie ;) .
Uwa¿amy , ¿e wszystko inne to "biadolenie" i farmazony. Szukamy KONKRETU ?. A przecie¿ my¶l to energia, to jest konkret. Kto z nas da g³owê, ¿e ludzie z takimi narzêdziami poznawczymi , jak np remote viewing nie maj± racji ? Poznanie rozpoczyna siê w nas, a to te¿ konkretna podró¿. Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: barneyos Listopad 12, 2010, 14:00:44 A racja, racja, trochê siê zagolopowa³em z tym nicnierobieniem.
Bo mo¿e istnieæ taka sytuacja (¿yjê nadziej±, ¿e tak jest), ¿e niektórzy z nas prowadz± takie badania tylko niekoniecznie przedstawiaj± ich wyniki. Sam co¶ tam czasem w grzebiê w tej kupie bia³ka nad oczkami, a nie zawsze nadaje siê to do publicznego odtwarzania. W koñcu rozwój duchowy to du¿o "zadañ domowych". To co, sklikniemy jak±¶ paczkê w niewidzialnym ? Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Listopad 12, 2010, 14:01:48 Cytat: east Poznanie rozpoczyna siê w nas, a to te¿ konkretna podró¿. I to jeszcze jak konkretna. ;) Tylko, ¿e TAM spotykaj± nas ró¿ne niespodzianki, czasami niezbyt mi³e. I serwujemy siê wówczas ucieczk± na powierzchniê, gdzie wszystko takie racjonalne i oczywiste. A kolejn± szansê szlak trafia… Ale bez biadolenia, za którym¶ razem spodoba siê… nawet oswajanie w³asnych demonów… ;D Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: soook Listopad 12, 2010, 14:07:15 Trochê o patrzeniu . Widzeniu . Podstawowe to patrzenie ga³kami ocznymi . Widzi siê te¿ we snach . Widzi na jawie . Widzi oczami wyobra¼ni . Widzi po wyj¶ciu z cia³a . Widzi siê to , co chce siê zobaczyæ . Samemu dysponuje siê swoim widzeniem . Postrzeganiem . Odblokowaæ swoje osobiste widzenie . :) Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Listopad 12, 2010, 14:16:25 Cytat: soook Odblokowaæ swoje osobiste widzenie . … a ¿eby je odblokowaæ, trzeba przestaæ pozwalaæ innym na patrzenie za nas. :) Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Listopad 12, 2010, 14:33:36 Ptak:
Wg mnie, dochodzenie do wiedzy, to stawianie ¶mia³ych hipotez i ich empiryczne potwierdzanie lub obalanie. Dok³adnie. Problem w tym, ¿e wielu tzw "alternatywnych" badaczy czy pasjonatów tajemnic poprzestaje na pierwszym kroku - czyli stawianiu hipotez. Nieraz zreszt± uznaj±c je za ewidentn± prawdê. Brakuje natomiast drugiego etapu, czyli empirycznego potwierdzenia lub obalenia. Wiêcej - nieraz hipotezy s± stawiane tak, ¿e nie da siê ani ich potwierdziæ, ani obaliæ. I na tym siê czêsto koñcz± "alternatywne" poszukiwania. Pozostajemy z hipotez±, której albo nie chcemy empirycznie wykazywaæ (uznaj±c, ze skoro hipoteza "pasuje", to na pewno jest prawdziwa), albo pozostajemy z hipotez±, której nie mo¿emy obecnie ani potwierdziæ, ani wykluczyæ. Czyli, jednym s³owem, zostajemy ze swoimi fantazjami, i kompletnie niczym wiêcej. Je¶li komu¶ to pasuje - ok. Jednak je¶li wyskakuje z czym¶ takim na forum publicznym (ogólnie, nie mówiê tylko o forach dyskusyjnych) musi liczyæ siê z tym, ¿e zostanie dos³ownie "zmia¿d¿ony" - bo wiedza to nie lu¼ne tezy, ale tezy mo¿liwe do wykazania (lub choæby uprawdopodobnienia) empirycznie. Tylko oczywi¶cie potem winê zwalaj± na z³ych naukowców g³ównego nurtu - którzy nie chc± przyjmowaæ ich wziêtych nieraz z Ksiê¿yca, nieudowodnionych czy nieuprawdopodobnionych hipotez, jakby by³o to odkrycie wszechczasów. East: Kto z nas da g³owê, ¿e ludzie z takimi narzêdziami poznawczymi , jak np remote viewing nie maj± racji ? Poznanie rozpoczyna siê w nas, a to te¿ konkretna podró¿. Nikt nie da g³owy. Ale póki nikt nie wyka¿e, ¿e S¡ to rzetelne narzêdzia, póty nikt nie bêdzie traktowa³ powa¿nie danych z nich p³yn±cych. Dlaczego? Bo: 1. Udowadnianie za³o¿enia (hipotezy) za pomoc± innego za³o¿enia (wyników badañ, które ZAK£ADAMY, ¿e s± wiarygodne), to po prostu mas³o ma¶lane. Nic z tego nie wynika. 2. To tak, jakby udowadniaæ w s±dzie, ¿e kierowca jecha³ o 20km/h za szybko, nie wiedz±c, czy radar, którym by³o to mierzone, w ogóle dzia³a. Nawet je¶li udowodnisz przez to przewinienie kierowcy, i tak summa summarum nie wiesz nic - bo nie wykaza³e¶, ¿e narzêdzie, którym to wykaza³e¶, jest cokolwiek warte. Ergo, to jak udowadnianie hipotezy hipotez±. Dowodzenie, ¿e A jest prawd±, bo B, nie wiedz±c, czy samo B jest prawd±. Kompletny bezsens, b³êdne ko³o. Ogólnie rzecz bior±c, chc±c dochodziæ do wiedzy, musimy oprzeæ siê na czym¶, co nie bêdzie budzi³o w±tpliwo¶ci, na obiektywnej podstawie. Lub na tej podstawie, która jest najbardziej do obiektywnej zbli¿ona, je¶li nie mamy mo¿liwo¶ci niezbicie wykazaæ absolutnej obiektywno¶ci jakiejkolwiek podstawy. Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Listopad 12, 2010, 15:05:10 Tenebrael, bardzo logiczne s± Twoje wywody. Brakuje tu tylko jeszcze uwzglêdnienia czynnika czasowego.
Bo musi zaistnieæ splot wielu elementów, by prawda nam siê objawi³a, a teza przesta³a byæ tez±. Pozdrawiam :) Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: soook Listopad 12, 2010, 15:21:52 Drog± manipulacji informacj± publiczn± zawieraj±c± niewielk± skalê terroru, mo¿na ¶wiatopogl±d narodu,mo¿na psychikê cz³owieka zmieniæ DOWOLNIE ,mo¿na uczyniæ go g³upcem, pozostawiaj±c mu ¶wiadomo¶æ m±dro¶ci bez pokrycia faktologicznego Jest i taka opcja Obywatelu Ziemi , rezyduj±cy na tym gruncie. We¼ ¿ycie Swoje , w osobiste d³onie ! Informacje religijne , polityczno-spo³eczne , ciekawostki etc. , trzymaj± Ciebie w k³amstwie . Za¶miecaj± brudem postrzeganie . Wy-deletuj ze Siebie , informacje wszelak± o , polityce , religii...a , wyobra¼ sobie , tydzieñ ca³y Nikt nie kupuje prasy , nie udziela siê w religijnych obrzêdach , w obrzêdach propagowanych szumnie . Nie WIDZI , mass mediów . Jednym uchem wlatuj± informacje brudne , drugim uchem wylatuj± , te¿ brudne . Zostajesz czysty :) Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Listopad 12, 2010, 15:23:49 witaj Tenebrael
Cytuj Dok³adnie. Problem w tym, ¿e wielu tzw "alternatywnych" badaczy czy pasjonatów tajemnic poprzestaje na pierwszym kroku - czyli stawianiu hipotez. Nieraz zreszt± uznaj±c je za ewidentn± prawdê. Czyli tak - struktura pró¿ni to bajer dla naiwnych, kwantowe Pole w sumie te¿, bo .. nie da siê tego zobaczyæ hmhmhm ... to za co forsê bior± Ci wszyscy naukowcy ??? Cytuj East: Kto z nas da g³owê, ¿e ludzie z takimi narzêdziami poznawczymi , jak np remote viewing nie maj± racji ? Poznanie rozpoczyna siê w nas, a to te¿ konkretna podró¿. Nikt nie da g³owy. Ale póki nikt nie wyka¿e, ¿e S¡ to rzetelne narzêdzia, póty nikt nie bêdzie traktowa³ powa¿nie danych z nich p³yn±cych. Cytuj Dlaczego? Bo: 1. Udowadnianie za³o¿enia (hipotezy) za pomoc± innego za³o¿enia (wyników badañ, które ZAK£ADAMY, ¿e s± wiarygodne), to po prostu mas³o ma¶lane. Nic z tego nie wynika. Niby nic nie wynika , a jednak, obejrzyjcie chocia¿ pocz±tek, 42 sekundy tego filmu http://www.youtube.com/watch?v=Hus99_rsiEE co¶ tam jednak wynika :) Cytuj 2. To tak, jakby udowadniaæ w s±dzie, ¿e kierowca jecha³ o 20km/h za szybko, nie wiedz±c, czy radar, którym by³o to mierzone, w ogóle dzia³a. Nawet je¶li udowodnisz przez to przewinienie kierowcy, i tak summa summarum nie wiesz nic - bo nie wykaza³e¶, ¿e narzêdzie, którym to wykaza³e¶, jest cokolwiek warte. Có¿, do s±du remote viewing siê nie nadaje. Nauka te¿ tego nie aprobuje, ale jak sam spróbujesz i SAMODZIELNIE przekonasz siê , ¿e masz wyniki , to po co Ci s±d, katedra wy¿szej fizyki, albo ... radar ? ;)Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Listopad 12, 2010, 15:30:07 Cytat: soook Jednym uchem wlatuj± informacje brudne , drugim uchem wylatuj± , te¿ brudne . Zostajesz czysty Tylko, kto wypierze brudy? :) Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: gramakawa Listopad 12, 2010, 15:46:59 Nikt, zostaj± z "brudasami". Wa¿ne, ¿eby nimi nie nasi±kn±æ! Zrozumia³am to niedawno, lepiej pó¼no ni¿ wcale :) Pozdrawiam :)
Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Listopad 12, 2010, 15:51:43 To s±dzisz gramakawa, ¿e ludzie dziel± siê na brudasów i czystych?
Pozdrawiam :) Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: barneyos Listopad 12, 2010, 15:52:53 Elo !!
Generalnie Tene kombinuje chyba dobrze, ale akurat wh mnie przyk³ad z RV jest nietrafiony, bo jest mierzalny. Ingo Swann te¿ wspomina o testach, w których viewerzy zdawali relacjê z wizji obiektów, a potem gostek robi³ zdj±tka i prównywali trafno¶æ (przy czym nale¿y dodaæ, ¿e nigdy nie by³a ona 100%). Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Listopad 12, 2010, 19:12:46 Tenebrael, bardzo logiczne s± Twoje wywody. Brakuje tu tylko jeszcze uwzglêdnienia czynnika czasowego. Bo musi zaistnieæ splot wielu elementów, by prawda nam siê objawi³a, a teza przesta³a byæ tez±. Ptaku, a mog³aby¶ konkretniej? Bo, bez urazy, ale mam wra¿enie, ¿e z tego, co napisa³a¶, kompletnie nic nie wynika. Co tu ma do rzeczy czynnik czasowy? Czyli tak - struktura pró¿ni to bajer dla naiwnych, kwantowe Pole w sumie te¿, bo .. nie da siê tego zobaczyæ hmhmhm ... to za co forsê bior± Ci wszyscy naukowcy ??? Dowody empiryczne to nie tylko dowody materialne. To równie¿ konsekwencje innych, mo¿liwych ju¿ do zaobserwowania zjawisk i zale¿no¶ci. Co je ró¿ni od "teorii alternatywnych"? ¯e gdzie¶ na pocz±tku tego ³añcuszka le¿y zawsze mocna baza, któr± udowodniæ siê DA. Teza wiêc nie wynika z za³o¿eñ, i nie koñczy siê za³o¿eniami. To jest w³a¶nie owo osadzenie w kontek¶cie, o którym wcze¶niej mówi³em, a którego wielu teoriom alternatywnym brakuje. Cytuj Owszem, ale je¶li taki Pan, który siê nazywa Simeon Hein ( jego strona http://www.mountbaldy.com/mbi/index.php?content=training ) zajmuje siê remote viewing i wykazuje, ¿e widzenie na odleg³o¶æ daje wyniki - MIERZALNE NAMACALNE FAKTYCZNE , SPRAWDZALNE - to czego nam brakuje , aby uznaæ je za w miarê rzetelne narzêdzie badawcze ? Bo co ? bo to siê w g³owie nie mie¶ci ? Nie pasuje do klasyki ? Przejrza³em jego stronê. I mam zasadnicze pytanie: gdzie znajduje siê dokumentacja tych badañ? Filmiki, pokazuj±ce krok po kroku, bez ciêæ i zmian kadrów, ¿e to dzia³a? Za du¿o? Ok, to bardziej lajtowo. Gdzie opisana jest pe³na metodologia badañ - na ilu osobach by³y przeprowadzane, sk±d te osoby wzi±³ (dobór losowy? ochotnicy? kontakt z konkretnymi lud¼mi?), jaka by³a procedura badañ (jakie kroki po kolei podjêto), jak by³a mierzona skuteczno¶æ? Gdzie s± tabele wyników, choæby skumulowane? Bo to, ¿e kto¶ zadeklaruje, ¿e co¶ mu siê potwierdzi³o, niczego nie mówi. Bez konkretów s³owa nic nie znacz±. Cytuj Có¿, do s±du remote viewing siê nie nadaje. Nauka te¿ tego nie aprobuje, ale jak sam spróbujesz i SAMODZIELNIE przekonasz siê , ¿e masz wyniki , to po co Ci s±d, katedra wy¿szej fizyki, albo ... radar ? ;) Je¶li owe wyniki mam zamiar trzymaæ dla siebie, lub je¶li w rozmowie z innymi zaznaczam, ¿e to moje subiektywne wyniki, ¿e tak subiektywnie uwa¿am, ¿e mi wychodzi - wtedy ok. Jednak je¿eli chcê z tym wyj¶æ do ludzi, dyskutowaæ, stawiaæ to jako prawdê - wtedy potrzebujê czego¶ wiêcej, ni¿ osobistego prze¶wiadczenia, ¿e u mnie to dzia³a. Przyk³adowo, osobi¶cie doskonale wiem, ¿e co¶, co powszechnie nazywa siê magi±, dzia³a. Sam jej u¿ywam, z efektami. Ale je¿eli mia³bym publicznie twierdziæ, ¿e obiektywnie tak jest, musia³bym to najpierw umieæ wykazaæ. A nie potrafiê, bo rozró¿niam to, co jest subiektywnym odczuciem, od tego, co mogê wykazaæ i przekazaæ szerszemu grono jako potwierdzon± tezê - czyli fakt. Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Listopad 12, 2010, 20:21:27 Tenebrael, bardzo logiczne s± Twoje wywody. Brakuje tu tylko jeszcze uwzglêdnienia czynnika czasowego. Bo musi zaistnieæ splot wielu elementów, by prawda nam siê objawi³a, a teza przesta³a byæ tez±. Ptaku, a mog³aby¶ konkretniej? Bo, bez urazy, ale mam wra¿enie, ¿e z tego, co napisa³a¶, kompletnie nic nie wynika. Co tu ma do rzeczy czynnik czasowy? Konkretniej? A czy w czasach np. ¶redniowiecza mo¿liwe by³oby dowiedzenie i obronienie wielu tez, które dzisiaj s± oczywisto¶ci±? Czy ich g³oszenie nie by³oby podci±gniête pod herezjê? Ma³o to stosów p³onê³o? A dzi¶, czy jest inaczej w odniesieniu do wspó³czesnych nam wizjonerów? Z t± ró¿nic±, ¿e na stosach nie p³on± cia³a, tylko zbyt ¶mia³a albo niewygodna my¶l. O¶mieszenie i pozbawienie pozycji naukowej jest na porz±dku dziennym. Co nie znaczy, ¿e tak samo bêdzie jutro. Bo jutro bêdzie bogatsze o wiele nowych odkryæ, które zmieni± spojrzenie na rzeczywisto¶æ. I teza dzi¶ nie do przyjêcia jutro bêdzie przyjêta i udowodniona. Wiêc wszystko we w³a¶ciwym czasie. Wyobra¼nia naprawdê jest twórcza i odkrywcza a jej owoce czêsto wpisuj± siê w naukê. Pozdrawiam :) Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Listopad 13, 2010, 00:52:33 Moi drodzy, wspaniale sobie dyskutujecie ,ale trochê za bardzo odbiegli¶cie od tematu w±tku.
Pozdr.chanell Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Listopad 13, 2010, 11:43:54 .... gdzie¶ na pocz±tku tego ³añcuszka le¿y zawsze mocna baza, któr± udowodniæ siê DA. Teza wiêc nie wynika z za³o¿eñ, i nie koñczy siê za³o¿eniami. To jest w³a¶nie owo osadzenie w kontek¶cie, o którym wcze¶niej mówi³em, a którego wielu teoriom alternatywnym brakuje. Sam po czê¶ci przeprowadzile¶ dowód, ¿e u podstaw nauki le¿y MY¦L, bo "mocn± baz±" dla dowodów jest co¶ tak niematerialnego, jak my¶li. Je¶li nauka, w wyniku dowodowego procesu my¶lowego bada zale¿no¶ci le¿±ce u podstaw istnienia materii , próbuje w sposób naukowy opisaæ czym jest ¶wiadomo¶æ i co ona potrafi ( http://www.quantumconsciousness.org/ ) to wkaraczamy tu w dowodzenie "alternatywne". Opiera siê ono równie¿ o szereg zalo¿eñ na bazie TEORII , ale jest pewna znacz±ca ró¿nica. W podanym przeze mnie linku nie rozpatruje siê ¶wiadomo¶ci ezoterycznie, lecz w oparciu o badania neurofizjologiczne nad istniej±cymi w rzeczywisto¶ci w ludzkim ciele , w mózgu, organów, które odpowiadaj± za kwantowy przeplyw informacji. Teoria kwantowa le¿y tu u podstaw zjawisk i okazuje siê, ¿e w nas samych, w cieplym ¶rodowisku komórek równie¿ Twojego ciala zachodz± te zjawiska i s± ¼ródlem, albo tylko kanalem , przejawiania siê ¶wiadomo¶ci. Powstala uniwestytecka nauka o ¶wiadomo¶ci, co bylo dot±d domen± ezoteryczn±. Powstala SOLIDNA BAZA.Cytuj Przejrza³em jego stronê. I mam zasadnicze pytanie: gdzie znajduje siê dokumentacja tych badañ? Na yt jest wyklad Siemeona Heina, który z pocz±tku, jak sam deklaruje, byl sceptykiem odno¶nie remote viewing. Na koñcu wykladu Hein przeprowadza eksperyment, proponuje odgadn±æ co jest na obrazku i kilku ludzi doslownie wskazywalo na to pokazal. Wielu ,wl±cznie ze mn±, dorysowalo co¶, czego na obrazku nie bylo. Padaly skojarzenia, które mogly wyja¶niæ znaczenie tego , co na obrazku bylo. Nie bêdê tu zdradzal co to, bo nie chcê psuæ zabawy tym, którzy na to trafi± :) ( to byloby jak zdradzanie zakoñczenia dobrego filmu ;) ) Wspominany wcze¶niej przez barneyosa Ingo Swan , a byli inni , jak Pete Price , wskazywali obiekty z wielk± dokladno¶ci± wl±cznie z obiektami z kosmosu, planetami - zdaje siê ¿e chodzilo o Jowisza - wokól których opisywano pier¶cienie, a po latach okazalo siê ,¿e satelita dostarczyl dowodów i¿ rzeczywi¶cie takowe pier¶cienie istniej±. Cytuj Gdzie opisana jest pe³na metodologia badañ - na ilu osobach by³y przeprowadzane, sk±d te osoby wzi±³ (dobór losowy? ochotnicy? kontakt z konkretnymi lud¼mi?), jaka by³a procedura badañ (jakie kroki po kolei podjêto), jak by³a mierzona skuteczno¶æ? Gdzie s± tabele wyników, choæby skumulowane? Badania ? Proszê Ciê bardzo . W 1987 r dwaj doktorzy psychologii Roger Nelson z zespolu PEAR ( strona z wynikami badan tutaj http://www.princeton.edu/~pear/ ) i Dean Radin , pol±czyli wszystkie dotychczas przeprowadzone do¶wiadczenai z zastosowaniaem REG ( Random Event Generators - urz±dzenia do generowania wyników losowych ) - ponad 800 eksperymentów . Zgrupowanie wyników badañ sze¶ædziesiêciu o¶miu badaczy , w tym Schmidta i zespolu PEAR, pokazalo, ¿e ih uczestnicy mogli wplywaæ na urz±dzenia tak, by dawalo to 51 procent wyników po¿±danych w stosunku do 50 procent oczekiwanych ( ¼ródlo : Radin i Nelson , Evidence for consciousness- related anomalies; zob tak¿e R.D.Nelson i DI.Radin , Ehen immovable objections meet irresistible evidence , "Behavioral and Brain Sciences "1987;10;600-1; Statistically robust anomalous effects:replication in random event generator experiments, w :L.Henchle i R.R.Berger , RIP 1988 (Metuchen, NJ: Scarecrow Press 1988);23-6 oraz D.Radin i D.C Ferrari "Effect of consciousness on the fall of dice: a meta-analysis, "Journal of Scientific Exploration" 1001;5:61-84 ) Dla niewtajemniczonych powiem, ¿e prawdopodobieñstwo otrzymania takiego wyniku ogólnego wynosi jeden do biliona ( w nawiasie podana literatura, która siê do opracowania tych wyników odnosi). Natomiast je¶li chodzi o samo remote viewing . Na tym polu mialo niezwykle osi±gi Stanford Research Institute, prowadzone przez Hala Putthofa , zasponsorowane przez CIA, po tym, jak Hal odniós³ sukces w eksperymencie na zlecenie CIA w którym Pat Price wskazal lokalizacjê tajnej bazy CIA a nawet wiêcej, przekazal, ¿e na stole wewn±trz ukrytej pod ziemi± bazy zobaczyl teczki z kryptonimami spraw "Flytrap" i "Minerva" oraz nazwiska pu³kowników i majorów odczytane z tabliczek na biurkach w tej bazie. Amerykañskie slu¿by byly przekonane , ¿e badacze uzyskali te dane od którego¶ z pracowników , ale ¶ledztwo wykluczylo te ewentualno¶ci, a kiedy oczyszczono Hala i Price z podejrzeñ o szpiegostwo badania ruszyly peln± par±. Tyle na razie je¶li chodzi o sprawdzalne dowody. Znacznie wiêcej znajdziesz ich w odno¶nikach i przypisach w ksi±¿ce pt Pole Lynn Mc Taggart Cytuj Bo to, ¿e kto¶ zadeklaruje, ¿e co¶ mu siê potwierdzi³o, niczego nie mówi. Bez konkretów s³owa nic nie znacz±. Je¶li poszukasz na wlasn± rêkê tych informacji to przekonasz siê, ze CO¦ jest na rzeczy. Powiem tylko, ¿e USA oficjalnie zarzucily te projekty jako nieprzydatne dla celów szpiegowskich, bo za malo konkretne. Mo¿e dlatego, ¿e byly obarczone za du¿ym blêdem, ale to nie znaczy, ¿e nie ¶wiadcz± zupe³nie o niczym. Zdalne postrzeganie istnieje jako zjawisko i nale¿y siê z nim liczyæ jako z czym¶ realnym. Cytuj Je¶li owe wyniki mam zamiar trzymaæ dla siebie, lub je¶li w rozmowie z innymi zaznaczam, ¿e to moje subiektywne wyniki, ¿e tak subiektywnie uwa¿am, ¿e mi wychodzi - wtedy ok. Jednak je¿eli chcê z tym wyj¶æ do ludzi, dyskutowaæ, stawiaæ to jako prawdê - wtedy potrzebujê czego¶ wiêcej, ni¿ osobistego prze¶wiadczenia, ¿e u mnie to dzia³a. Jak wykaza³em, istniej± instytucje, które zajmuj± siê badaniami nad ¶wiadomo¶ci± i jej mo¿liwo¶ciami. Wra¿enia jednej osoby to subiektywne niewiele znacz±ce odczucia, ale je¶li zbadaæ wiele takich wra¿eñ u wielu osób ,zebraæ wyniki to wykazaæ mo¿na pewne prawidlowo¶ci i korelacje, których jednostka nie jest ¶wiadoma ., ¿e to powszechne zjawisko oparte na okre¶lonych prawach. I s± instytucje, które takie badania i pomiary prowadz±, jak na przyklad projekty : http://www.icrl.org/home/ http://www.psyleron.com/ http://noosphere.princeton.edu/ http://www.scientificexploration.org/ Nie twierdzê, ¿e wszystko ju¿ o tym wiemy, nauka CYWILNA dopiero raczkuje na tym obszarze, chocia¿ wojsko pewnie mia³oby tu wiêcej do powiedzenia. Apel do administracji : channel, darku, mo¿e przenie¶cie te nasze rozmowy do jakiego¶ pasuj±cego tematu. Wydaje mi siê, ¿e te rozmowy s± wa¿ne. pozdrawiam East Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Listopad 13, 2010, 14:22:21 East:
By nie bawiæ siê w cytowanie i robienie tasiemca, w punktach kilka moich uwag (lecê mniej wiêcej od pocz±tku, ustosunkowuj±c siê do kolejnych cytatów) 1. Co do badañ nad ¶wiadomo¶ci± - jak najbardziej s± prowadzone. I nie ma w tym nic dziwnego. Natomiast co to ma do kwestii odkryæ archeologicznych - doprawdy nie wiem. 2. Co do opisu zjawisk, za którymi stoi MY¦L. Owszem, stoi. Ale nie lu¼na, fantazyjna my¶l, ale my¶l ustrukturalizowana, odnosz±ca siê do powtarzalnych, mo¿liwych do przewidzenia zjawisk. Przyk³adowo, mo¿na postawiæ tezê: "Woda wrze w temperaturze 100 stopni celsjusza". Oczywi¶cie, temperatura (a raczej jej skala, pomiar) jest niczym innym, jak konstruktem teoretycznym. ALE. Mo¿na do jednego garnka z wod± w³o¿yæ 4 rurki tych samych gabarytów wype³nionych rtêci±. Szybko oka¿e siê, ¿e rozszerzenie rtêci jest w nic takie samo (poziom podniesie siê o tyle samo na przyjêtej skali). Mo¿emy wiêc powiedzieæ, ¿e woda ma temperaturê +X "stopni" (kresek). Czy wiêc ilo¶æ stopni jest jedynie konstruktem teoretycznym? Tak. Ale jest to konstrukt, który cechuje siê sta³o¶ci± w czasie i powtarzalno¶ci±. Mo¿emy wiêc traktowaæ go jako bazê do dalszych rozwa¿añ. A co by by³o, gdyby¶my w³o¿yli tylko JEDEN "termometr", jedn± rurkê z ciecz±? Wtedy nie wiedzieliby¶my, czy nasze wyniki s± powtarzalne, czy s± jedynie jednorazowe, dzie³o przypadku. Stworzony na tej bazie konstrukt teoretyczny nie charakteryzowa³by siê powtarzalno¶ci± (a przynajmniej nie mogliby¶my tej powtarzalno¶ci wykazaæ). Nie by³aby to wiêc dobra baza do dalszych dociekañ. Tak to mniej wiêcej wygl±da. 3. Kwestia badañ, które przytoczy³e¶. Abstrahuj±c od samej metodologii, gdy¿ jeszcze jej nie zweryfikowa³em. Mówisz, ¿e uzyskano wynik 51% skuteczno¶ci wzglêdem 50% oczekiwanej. Mówisz, ¿e szansa na uzyskanie tego wyniku to jak 1 na bilion. Ok, sprawdzê to SPSS'em (program statystyczny). Na razie pomiñmy to. Co te wyniki nam pokazuj±? (zak³adaj±c poprawno¶æ metodologiczn± i rzeczywi¶cie 1/bilionow± szansê ich wyst±pienia) Pokazuj± nam przede wszystkim, ¿e wielko¶æ efektu remote vieving jest absolutnie ZNIKOMA. Daje jedynie o 1% wiêksz± szansê poprawnej odpowiedzi. Czyli, je¿eli zgadujê, czy dana karta ma kolor czerwony, czy czarny, to zamiast szansy 50% (czyli pó³ na pó³, bo s± dwie mo¿liwo¶ci) odgadniêcia, mam szansê 51%. Co to nam mówi? Ze EWENTUALNIE RV mo¿e byæ jak±¶ (choæ i tak kiepsk±) baz± do poszukiwañ faktów, ale absolutnie nie mo¿e byæ baz± do ich stwierdzania. Reszta przemy¶leñ - pó¼niej, bo czas mi pisaæ dalej magisterkê. I tak ju¿ mnie promotor ¶ciga, ¿e siê obijam :P Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Listopad 13, 2010, 19:00:34 witaj Tene
Cytuj 1. Co do badañ nad ¶wiadomo¶ci± - jak najbardziej s± prowadzone. I nie ma w tym nic dziwnego. Natomiast co to ma do kwestii odkryæ archeologicznych - doprawdy nie wiem. Cytuj Toæ poprosilem, aby przenie¶æ nasze rozwa¿ania do innego tematu. Cytuj A co by by³o, gdyby¶my w³o¿yli tylko JEDEN "termometr", jedn± rurkê z ciecz±? Wtedy nie wiedzieliby¶my, czy nasze wyniki s± powtarzalne, czy s± jedynie jednorazowe, dzie³o przypadku. Stworzony na tej bazie konstrukt teoretyczny nie charakteryzowa³by siê powtarzalno¶ci± (a przynajmniej nie mogliby¶my tej powtarzalno¶ci wykazaæ). Nie by³aby to wiêc dobra baza do dalszych dociekañ. Ale my wk³adamy wiele termometrów - jest wielu badaj±cych wskazany konkretnie obszar ( zdjêcie, miejsce w czasie i przestrzeni ) , którzy wnikaj± w Pole i odczytuj± pomiary poprzez remote viewing. Problemem tu mo¿e byæ odpowiedni dobór "przyrz±dów" ( ludzi o zdolno¶ciach do odczytu z Pola ) czyli ich wyskalowanie ;) Cytuj Co te wyniki nam pokazuj±? (zak³adaj±c poprawno¶æ metodologiczn± i rzeczywi¶cie 1/bilionow± szansê ich wyst±pienia) Pokazuj± nam przede wszystkim, ¿e wielko¶æ efektu remote vieving jest absolutnie ZNIKOMA. Daje jedynie o 1% wiêksz± szansê poprawnej odpowiedzi. Czyli, je¿eli zgadujê, czy dana karta ma kolor czerwony, czy czarny, to zamiast szansy 50% (czyli pó³ na pó³, bo s± dwie mo¿liwo¶ci) odgadniêcia, mam szansê 51%. "jedynie " 1% szansa odnosi³a siê nie tyle do remote viewing, co do ¶wiadomego wp³ywania cz³owieka na REG. Wykazywa³em po prostu ,¿e taka korelacja zachodzi. To tylko i a¿ stwierdzenie faktu, ¿e mo¿emy wp³ywaæ na wyniki jakie daje maszyna tylko poprzez jaki o¶rodek ? Sugeruje siê , ¿e tym o¶rodkiem jest Pole kwantowe. Remote viewing za¶ zafunkcjonuje w ka¿dej grupie badanych, choæ faktycznie dok³adno¶æ uzyskanych opisów, na przyk³ad jakiego¶ zdjêcia , bêdzie siê ró¿ni³a od stopnia w jakim okre¶lony cz³owiek jest w stanie podaæ, przenikn±æ poprzez Pole. Faktem jest , ¿e s± ludzie szczególnie pod tym wzglêdem uzdolnieni - tak± osob± byl Pat Price, którego wyczyn podalem, a jego talent sprawdza³ siê w tysi±cach innych eksperymentów, ³±cznie z tym odno¶nie Jowisza. Dlaczego wspomnia³em o remote viewing w tym kontek¶cie. Otó¿ badania zespo³u PEAR nad RV wykaza³y ,¿e medium mog³o opisywaæ nie tylko zdarzenia czy przedmioty odlegle w danym czasie w przestrzeni, ale równie¿ zdarzenia z odleg³ej PRZESZ£O¦CI , ukszta³towanie terenu , budynków czy wygl±d ludzi jakie mialo miejsce lata wstecz. Zostalo to zweryfikowane pozytywnie. Gdyby uda³o siê , powiedzmy , wy³uskaæ szczególnie uzdolnionego viewera poprzez sprawdzenie jego umiejêtno¶ci w wielu eksperymentach, równie¿ je¶li chodzi o zdarzenia w czasie odlegle, zweryfikowanie jego poprawno¶ci, a potem COFNIÊCIE w czasie do budowy Piramid , to mieliby¶my jakie¶ szanse oszacowania tego, co tam siê faktycznie wydarzy³o. Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tenebrael Listopad 13, 2010, 19:20:44 East:
Tak nieco odchodz±c od samej polemiki, powiem tak (moje zdanie, oczywi¶cie). Aby rzeczywi¶cie RV mog³o siê do czegokolwiek przydaæ, aby móc je traktowaæ jako co¶ wiêcej ni¿ ciekawostkê, musia³oby ono byæ zbadane bardzo bezpo¶rednio i konkretnie. Mianowicie, badany musia³by otrzymaæ (za³ó¿my) taliê kart, które bêd± rozk³adane w drugim pokoju przez kogo¶. Potem na schemacie narysowaæ, jakie karty znajduj± siê w którym miejscu (oczywi¶cie karty by³yby zakryte do góry obrazkiem). Eksperyment taki musia³by byæ powtórzony kilka razy - z 10, 15 razy z rzêdu, za ka¿dym razem z innym, losowo dobranym "zestawem" sêdziów i rozk³adaj±cych. Gdyby w ka¿dym z nich skuteczno¶æ viewera wynios³a ZNACZNIE ponad oszacowany poziom "zgadywania" (przy czym "znaczny" oznacza dla mnie nie 1%, a co najmniej z 10-15%), wtedy mo¿na by siê zastanawiaæ (dopiero zastanawiaæ) nad tym, by "widzenia" tej osoby traktowaæ jako mocniejsz± przes³ankê - wymagaj±c± weryfikacji w wykopaliskach, jednak na tyle mocn±, by jego opisy traktowaæ jako co¶ wiêcej. Gdyby jego poziom skuteczno¶ci siêgn±³ jakich¶ 90% - wtedy ju¿ mo¿na by uznawaæ jego stwierdzenia za bardzo prawdopodobne. A je¶li znajdzie siê taki, co osi±gnie 100%, to super - mamy w gar¶ci wszelkie tajniki przesz³o¶ci. Uwa¿am, ¿e jest to do¶æ... zdroworozs±dkowe podej¶cie do sprawy. Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Listopad 13, 2010, 20:50:32 Tene owszem i w³a¶nie to chcia³em Ci opisaæ zwracaj±c Twoj± uwagê na do¶wiadczenia prowadzone w tym zakresie przez Hala Puhoffa, Targa i innych. Niektórzy ludzie, tacy jak Pat Price uzyskiwali wspó³czynniki skuteczno¶ci znacznie powy¿ej 80% , ale generalnie WSZYSCY ludzie w jakim¶ tam zakresie s± w stanie byæ viewerami.
Zespól PEAR ( pod kierownictwem Robert Jahna ) zebra³ swoje dokonania w jednym opracowaniu http://www.princeton.edu/~pear/pdfs/1998-information-uncertainty-remote-perception.pdf które powy¿ej poda³em tak dla ciekawo¶ci , aby mo¿na by³o upewniæ siê, ¿e remote viewing jest rzeczywi¶cie przedmiotem powa¿nych badañ. Te badania dalej s± prowadzone przez nastêpców PEAR, a w tym przez pana Simeona Heina wla¶nie. Tytu³: Odp: Egipskie Malowid³a Wiadomo¶æ wys³ana przez: barneyos Listopad 14, 2010, 12:02:37 Elo !!!
Badania nad RV prowadzone przez Instytut Stanforda (Stanford Research Institute) w³a¶nie na tym polega³y. W taki sposób wy³uskiwano najlepszych viewerów do pracy dla ..... oczywi¶cie dla wojska. Im wy¿szy % tym lepszy. Poza tym badanie celu zawsze odbywa³o siê przez kilku kilkunastu vierwerów i potem relacje by³y analizowane przez ich prowadz±cych i uzupe³niane w kolejnych sescjach RV. Tak¿e metodologia by³a (jest) ¶ci¶le naukowa. [edit] PS. Jako ¿e dyskusja zbacza na inne tory proszê moderatora o rozpatrzenie za³o¿enia nowego w±tku i przeniesienia kilku ostatnich postów. Proponujê "RV - remote viewing - zdalne postrzeganie" (lud dodanie do istniej±cego je¶li jest takowy). Dziêki >barneyos<, jak widzisz przenios³em, je¶li co¶ przeoczy³em, pozostawi³em na starym miejscu to dajcie znaæ. darek Tytu³: Odp: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Grudzieñ 13, 2011, 14:40:04 http://www.youtube.com/v/Hus99_rsiEE?version=3&hl=pl_PL
Tytu³: Odp: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Grudzieñ 13, 2011, 15:39:47 Zdolno¶æ zdalnego widzenia jest spraw± kontrowersyjn±, lecz jeszcze bardziej szokuj±cym faktem jest to, kiedy ta technika pokazuje nam gdzie znajdowaæ siê mog± podziemne bazy UFO na Ziemi.
http://www.npn.org.pl/?p=2255 A tu opisy jak dzia³a zdalne widzenie :) http://www.huna.net.pl/name-News-article-sid-695.html Pobawiæ siê mo¿na a nu¿ kto¶ co¶ osi±gnie :) Tytu³: Odp: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Grudzieñ 13, 2011, 15:58:35 ..wiele osób miewa przelotne wizje, nie wiadomo o czym i gdzie,-
ale my ¶miertelnicy materii, ignorujemy je jako co¶ nieistotnego i idziemy dalej jak gdyby nigdy nic. ;) Inna sprawa to interpretacja. Tytu³: Odp: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: barneyos Grudzieñ 15, 2011, 08:00:35 Fajna stronka o RV:
International Remote Viewing Association www.irva.org Tytu³: Odp: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Styczeñ 19, 2012, 21:07:50 Zdalne postrzeganie
18 sty 2012 (http://photos3.pix.ie/D0/2C/D02CF1767D8B4C259B312760D93E3033.jpg) W pó¼nych latach 60-tych, amerykañska marynarka wojenna stanê³a przed bolesnym faktem, ¿e nie jest w stanie skutecznie broniæ terytorium USA bez wiedzy o po³o¿eniu radzieckich okrêtów podwodnych. Zimna Wojna wchodzi³a w³a¶nie w swój najgorêtszy moment i wszystko wskazywa³o na to, ¿e Rosjanie w sposób nieuchronny staj± siê liderem tego wy¶cigu. W amerykañskim sztabie zapanowa³a panika. Nale¿a³o jak najszybciej znale¼æ skuteczne narzêdzie, które pozwoli³oby choæby w przybli¿eniu przewidywaæ ruchy przeciwnika. Zadanie zlecono s³ynnej korporacji RAND, która stanowi³a unikalny rodzaj banku mózgów, gdzie specjali¶ci w wielu dziedzinach wspólnie dyskutowali problem, próbuj±c znale¼æ jego rozwi±zanie na wielu p³aszczyznach. Mimo wysi³ków RAND nie spe³ni³ pok³adanych w nim nadziei, bo do przewidywania pozycji radzieckich okrêtów podwodnych zaoferowa³ ogromnie spekulatywn± i niepewn± teoriê gier. Wszystko by³o lepsze od tego i zdesperowana U.S. Navy zatrudni³a nawet jasnowidzów, którzy godzinami siedzieli przed mapami oceanów, próbuj±c wypatrzeæ na nich wroga. Na fali takiej frustracji powo³ano do ¿ycia program zwany Stargate, którego czê¶ci± by³o zdalne postrzeganie. By³a to taktyka desperacka, bo bazowano jedynie na kilku mglistych teoriach Faradaya, Wallace’a i Masona. (http://photos4.pix.ie/79/DD/79DD2C0EE0994B98A13574AD28B97C32.jpg) Zdalne postrzeganie nie ma nic wspólnego z hipnoz± ani z telepati±. Wymaga ono absolutnego panowania i kontrolowania w³asnego skupienia. Obserwator przez ca³y czas takiego postrzegania jest w stanie ogromnego napiêcia, w najwy¿szym stanie uwagi i patrzy na obiekt znajduj±cy siê w przysz³o¶ci, przesz³o¶ci lub w odleg³ym zak±tku kuli ziemskiej z szeroko otwartymi oczami. Najwiêkszym problemem zdalnego postrzegania jest czas i miejsce. Obserwator widzi wydarzenia i sposób w jaki one zachodz±. Nie wie jednak kiedy takie wydarzenie zasz³o i gdzie mia³o miejsce. Informacje takie s± zapisywane a nastêpnie analizowane przez grupê ewaluacyjn±, która stara siê znale¼æ sens w informacjach dostarczonych przez obserwatora. To g³ówny powód przez który zdalne postrzeganie jest metod± ryzykown± i czêsto niedok³adn±. Najlepsi obserwatorzy skupiaj±c uwagê na celu swojego zadania nauczyli siê tak¿e równolegle obserwowaæ zjawiska zewnêtrzne. Np. je¶li obserwacja zachodzi noc±, obserwator stara siê zapamiêtaæ po³o¿enie ksiê¿yca i niektórych gwiazdozbiorów na niebie. Dziêki temu to co zaobserwowa³ da siê umie¶ciæ w okre¶lonym miejscu i czasie. (http://photos3.pix.ie/8C/C5/8CC5447116774D5F848D0FF734D7D442.jpg) Zdalne postrzeganie nigdy nie doczeka³o siê uznania i traktowane jest jako pseudonauka, g³ównie z powodu wielu nie¶cis³o¶ci i b³êdów pope³nionych podczas obserwacji. Nie nale¿y jednak zapominaæ o sukcesach tej metody. Pat Price by³ w stanie zbieraæ w ten sposób detaliczne informacje na temat rosyjskich instalacji nuklearnych – nawet tych, ¶ci¶le tajnych, o których nie mia³a pojêcia CIA. Joseph Moneagle by³ w stanie dok³adnie opisaæ now± klasê ¶ci¶le tajnych rosyjskich okrêtów podwodnych a Rosemary Smith u¿ywaj±c zdalnego postrzegania precyzyjnie wskaza³a miejsce na kontynencie afrykañskim, gdzie rozbi³ siê rosyjski bombowiec. Dobrze wyszkolony obserwator dzia³a najskuteczniej, je¶li otrzyma wspó³rzêdne geograficzne. ¯adna twierdza czy bunkier nie jest wtedy w stanie ukryæ przed nim swoich tajemnic. Obserwator potrafi wnikn±æ do ¶rodka i opowiedzieæ co tam siê dzieje. Obserwator nie jest jednak kamer± rejestruj±c± wszystko co widzi. Je¶li np natrafi on na dokument, ale nie zna jêzyka w jakim jest on napisany, to z jego obserwacji nic nie wynika. Nie ma bowiem energetycznego po³±czenia z miejscem, które obserwuje siê poprzez zdalne postrzeganie i dlatego nie ma sposobu przes³ania kopii danych. Obserwator informacje koduje we w³asnej pamiêci. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2012/01/00B0C5A984B54680AF1F5E2E9184EE76.jpg) Ostatecznie program Stargate i zdalne postrzeganie zamkniêto, bo w opinii wielu wojskowych takie dzia³anie bardziej przypomina³o rytua³y okultystycznej sekty ni¿ agencjê wywiadowcz±. Podobn± komórkê zamkniêto tak¿e w armii rosyjskiej. Jednak wci±¿ u¿ywa siê zdalnego postrzegania w armii chiñskiej i indyjskiej. Chiñczycy chc± do technik obserwacyjnych do³±czyæ telepatiê, co sprawi, ¿e bêdzie mo¿na dokonywaæ na odleg³o¶æ rzeczy do tej pory niemo¿liwych – jak np rozmaite akty sabota¿u. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2012/01/flash.jpg) Obecnie zdalne postrzeganie wykorzystuje siê w prywatnych firmach zajmuj±cych siê szpiegostwem gospodarczym, w agencjach detektywistycznych, a tak¿e rozmaitych agencjach zwi±zanych z bezpieczeñstwem. Mo¿e dlatego liczba chêtnych aby nauczyæ siê tej sztuki stale ro¶nie i mimo podejrzanej opinii adepci zdalnego postrzegania nie maj± k³opotów ze znalezieniem pracy. na podst. Ed Dames -”Viewing the Future” (http://www.learnrv.com/) http://nowaatlantyda.com/2012/01/18/zdalne-postrzeganie/ Tytu³: Odp: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 11, 2012, 17:03:59 W szponach hipnagogii
sobota, 11 lutego 2012 00:00 (http://infra.org.pl/images/stories/demo/ufo/fot8/goya_rozum1.JPG) Hipnagogia to zmieniony stan ¶wiadomo¶ci, którego do¶wiadcza ka¿dy, bez u¿ycia ¶rodków psychoaktywnych. Zwana jest te¿ „pó³snem” lub „przedsnem”; cz³owiek do¶wiadcza jej na granicy snu i jawy. Czêsto pojawiaj± siê w niej zagadkowe, groteskowe, a niekiedy koszmarne wizje i omamy. Dla wielu do¶wiadczenia te stanowi³y inspiracjê i klucz do zrozumienia marzeñ sennych. Okazuje siê, ¿e hipnagogia nie jest jedynie zbiorem bezsensownych symboli, tylko g³osem pod¶wiadomo¶ci. ____________________ G.Lachman, Fortean Times Krótki okres miêdzy czuwaniem a snem, którego do¶wiadczamy ka¿dej nocy, znany jest pod nazw± „stanu granicznego”, „pó³snu” lub „przedsnu”. Oficjalnie okre¶la siê go jednak mianem hipnagogii. Jest on jednym z najbardziej fascynuj±cych (obok ¶nienia) zmienionych stanów ¶wiadomo¶ci, jakich do¶wiadczamy bez u¿ycia substancji psychoaktywnych. Podczas hipnagogii pojawiaj± siê wizje, g³osy i dziwne odczucia. Niektórzy mówi± o obserwacji groteskowych lub koszmarnych twarzy; inni widz± krajobrazy, formy geometryczne, szlachetne kamienie i przedziwne mozaiki, niekiedy dok³adnie jak te z wizji narkotycznych. Migocz±ce kolory, rozb³yski iskier i formy przypominaj±ce ob³oczki zwie siê „¶wiat³ami entoptycznymi”, „fosfenami” lub „kszta³tami sta³ymi”. Przelatuj± one przez nasz± usypiaj±c± ¶wiadomo¶æ w towarzystwie dziwnych, czêsto absurdalnych wizji. Niektórzy maj± przy tym wra¿enie unoszenia siê, „rozrastania” lub nag³ego „kosmicznego o¶wiecenia”. (http://infra.org.pl/images/stories/FotoSerwis1/Fot17/hipn%20-%20maury.jpg) Louis Ferdinand Alfred Maury (1817-1892) - francuski lekarz i badacz snów, twórca terminu hipnagogia. Co ciekawe, opisywany przez niego sen zainspirowa³ Salvadora Dali do stworzenia obrazu pt. „Sen spowodowany lotem pszczo³y wokó³ jab³ka granatu na jedn± sekundê przed przebudzeniem". Autorem terminu „hipnagogia” by³ XIX-wieczny francuski lekarz, Louis Ferdinand Alfred Maury (1817–1892). Pochodzi on od greckich s³ów „hypnos” i „agogeus” (oznaczaj±cych „sen” i „przewodnika”). Kilka lat pó¼niej Frederic Myers stworzy³ termin „hipnopompia” opisuj±cy podobne zjawiska, tyle ¿e w czasie przed obudzeniem siê. Badacze tocz± spór o ró¿nice miêdzy tymi dwoma doznaniami, choæ w rzeczywisto¶ci nie ma w¶ród nich wielkich ró¿nic. Wszystko uzale¿nione jest od punktu w cyklu snu, na którym siê skupiaj±. Maury, który prowadzi³ niestrudzenie dziennik swych snów, by³ jedynie ojcem terminu. W rzeczywisto¶ci opisa³ co¶, co znane by³o ludziom od zawsze. Jednym z pierwszych, który zwróci³ uwagê na omamy hipnagogiczne by³ Arystoteles (384-322 p.n.e.) pisz±cy o „doznaniach, jakich do¶wiadczamy zatapiaj±c siê we ¶nie” oraz „obrazach, które pojawiaj± siê nam w snach”. W III w. n.e. neoplatoñczyk Jamblich pisa³ o g³osach i jasnych ¶wiat³ach, które przychodzi³y do niego, gdy znajdowa³ siê na granicy snu i jawy i które uznawa³ za do¶wiadczenia zes³ane przez Boga. Niewykluczone, ¿e podobnie interpretowali te doznania liczni renesansowi magowie i alchemicy. W roku 1600 astrolog Simon Forman opisa³ apokaliptyczne przedsenne wizje „wzgórz i gór”, za którymi rozci±ga³y siê „wrz±ce wody”. W tym samym okresie Thomas Hobbes (1588-1679) mówi³ o „obrazach z linii i anio³ów” widzianych na krawêdzi snu, którym towarzyszy³o dziwnie przyjemne odczucie, jakiego jednak nie potrafi³ nazwaæ. XVIII-wieczny filozof, uczony i mistyk, Emanuel Swedenborg (1688-1772) wypracowa³ metodê indukowania i badania stanu hipnagogii, w którym jak twierdzi, podró¿owa³ do nieba, piekie³, a nawet na inne planety. W jego ¶lady poszli liczni okulty¶ci. Oliver Fox – teozof ¿yj±cy na pocz±tku XX w. uznawa³ hipnagogiê za wrota do podró¿y astralnych. Mag-artysta Austin Osman Spare (1886 – 1956) przynosi³ z tych stanów widoki, które odwzorowywa³ na p³ótnie. Filozof i pedagog Rudolf Steiner (1861-1925) twierdzi³ z kolei, ¿e okres miêdzy jaw± a snem da siê wykorzystaæ do kontaktu ze zmar³ymi. Podobne do¶wiadczenia mieli m.in. poeta i filozof Samuel Taylor Coleridge (1772-1834), pisarz Thomas De Quincey (1785 - 1859), s³ynny Edgar Allan Poe (1809-1849), francuski poeta Gerard de Nezval (1808-1855), lekarz i spo³ecznik Havelock Ellis (1859-1939), Carl Gustaw Jung (1875-1961), Jean Paul Sartre (1905-1980) oraz Robert Irwin (ur. 1946). W powie¶ci tego ostatniego pt. „Exquisite Corpse” bohater Caspar b³±ka siê w niemal¿e ci±g³ym omamie hipnagogicznym. Tak¿e inni arty¶ci stykali siê z tymi doznaniami. Surrealista Robert Desnos (1900-1945) posiada³ zdolno¶æ do pisma automatycznego, które sporz±dza³ w transie, jak i potrafi³ „zasypiaæ na ¿±danie”. Wiêkszo¶æ uczonych widzi w hipnagogiê jako rodzaj snu – tymczasow±, niewiele znacz±c± aktywno¶æ mózgu pozwalaj±c± na roz³adowanie psychicznych napiêæ. Jest to bardzo p³ytkie podej¶cie. Ka¿da osoba o odpowiednim podej¶ciu i determinacji mo¿e zauwa¿yæ, ¿e ¶ni±cy mózg jest niezwykle kreatywny, a „¶mieci” wydostaj±ce siê z niego noc± mog± zawieraæ w sobie ukryte znaczenie. Podczas gdy nasza pamiêæ o snach ogranicza siê jedynie do ma³ego ich wycinka, który mo¿emy analizowaæ post factum, z hipnagogi± jest inaczej. W swej ksi±¿ce pt. „Night: An Exploration of Night Life, Night Language, Sleep and Dreams” („Noc: Badanie nocnego ¿ycia, jêzyka, snu i ¶nienia”), Alfred Alvarez twierdzi, ¿e omamy hipnagogiczne opieraj± siê wszelkim próbom zaprezentowania, opisania i przedstawienia, co nie jest prawd±. Wiele z nich posiada okre¶lone struktury i znaczenie i jak wiele innych procesów z „ciemnej strony umys³u” zawiera w sobie pewien (czêsto zaskakuj±cy) aspekt inteligencji. Jednym z pierwszych wspó³czesnych badaczy doznañ hipnagogicznych by³ rosyjski dziennikarz i filozof Piotr D. Uspienski (1878-1947). Choæ najlepiej znany jest jako interpretator dzie³ mistyka Gurd¿ijewa, by³ on tak¿e wnikliwym obserwatorem, a w jego wczesnych dzie³ach znajdziemy czêste odniesienia do tre¶ci marzeñ sennych. W 1905 r. zacz±³ on badania nad zjawiskiem znanym dzisiaj jako „¶wiadome ¶nienie”, podczas których ¶ni±cy ma ¶wiadomo¶æ, ¿e ¶ni. Wed³ug Uspienskiego, najlepsza metod± wej¶cia w ten stan by³a próba zachowania ¶wiadomo¶ci w czasie pogr±¿ania siê we ¶nie. Jego w³asne próby skutkowa³y wywo³aniem stanu „pó³snu”, w którym „spa³ i nie spa³”. Uspienski odkry³ tak¿e co¶, co znane jest innym hipnagogistom: wyst±pienie omamów w nocy prowadzi zwykle to koszmarów. Lepiej by³o wed³ug niego do¶wiadczaæ tego nad ranem. (http://infra.org.pl/images/stories/FotoSerwis1/Fot17/uspie1.JPG) ]Piotr Diemianowicz Uspienski (1878-1947) - rosyjski filozof i ezoteryk, propagator doktryn mistyka Georgija Gurd¿ijewa oraz badacz snów (fot.: Wikipedia). Esej Uspienskiego „O badaniu snów” zawarty w dziele „Nowy model wszech¶wiata” pe³en jest bardzo wa¿nych uwag. W stanie pó³snu ogarnia³o go zwykle uczucie zdumienia oraz „niesamowitej rado¶ci”, bowiem móg³ on zrozumieæ, w jaki sposób tworz± siê sny. Uspienski zauwa¿y³, ¿e w odmiennych stanach ¶wiadomo¶ci budzi siê w nim „artysta” zdolny do modyfikacji tre¶ci wizji, którego dzie³a tak opisa³: „¦piê. Z³ote kropki, iskry i gwiazdki migaj± mi przed oczyma. £±cz± siê one stopniowo ze z³ot± sieci±, która porusza siê w rytm bicia mojego serca. W nastêpnej chwili sieæ przemienia siê w rzêdy br±zowych he³mów rzymskich legionistów, którzy maszeruj± po drodze. Obserwuje ich z okna wysokiego domu w… Konstantynopolu. Widzê odbijaj±ce siê w he³mach promienie s³oñca. Potem nagle wychylam siê przez parapet i lecê powoli nad domami, w stronê Stambu³u.” Uspienski z czasem odkry³, ¿e ma pewn± w³adzê nad tymi stanami i mo¿e je zmieniaæ na ¿yczenie. Co jednak najciekawsze, stwierdzi³ on, ¿e „sny miewamy ci±gle – zarówno w nocy, jak i w stanie czuwania”. Gdyby do¿y³ drugiej po³owy XX w. zobaczy³by, jak neurologia daje na to dowody. Zgodnie z opiniami Denisa Pare’a i Rodolio Llinasa „neuronowe oscylacje” o czêstotliwo¶ci 40 Hz zachodz± tak¿e w fazie snu REM. Maj±c to na uwadze uczeni doszli do wniosku, ¿e jedyna ró¿nica miêdzy snem a stanem czuwania wi±¿e siê z tym, i¿ w tym drugim „zamkniêty system, który generuje stany oscylacyjne” jest modulowany przez nap³ywaj±ce z otoczenia bod¼ce. Innymi s³owy, nasza aktywno¶æ za dnia to w zasadzie nic wiêcej jak stan REM, tyle ¿e zwieñczony aktywno¶ci± sensoryczn±. Uspienski stwierdza³, ¿e powinni¶my mówiæ o ¿yciu jako o „¶nie plus stan czuwania”. Kolejnym wczesnym eksploratorem hipnagogicznych ¶wiatów by³ psycholog Herbert Silberer (1882-1923). Silberer by³ uczniem Freuda, choæ znacznie bardziej niezale¿nym od innych. Za intelektualn± swobodê zap³aci³ jednak najwy¿sz± cenê, pope³niaj±c samobójstwo po ekskomunice na³o¿onej przez kr±g skupiony wokó³ jego mistrza. Silberer napisa³ ksi±¿kê o okultyzmie i psychologii pt. „Hidden symbolism of alchemy and the occult arts” („Ukryty symbolizm alchemii oraz sztuk okultystycznych”), który o dziesi±tki lat wyprzedza³ alchemiczne rozwa¿ania Junga. Jego zainteresowanie hipnagogi± rozpoczê³o siê przypadkowo, a jego wniosek zak³ada³, ¿e omamy tego typu s± „autosymboliczne”, tj. stanowi± symbole i obrazy odpowiadaj±ce stanowi umys³owemu i psychicznemu do¶wiadczaj±cego. W 1909 r. opublikowa³ on na ten temat studium, w którym zawar³ wiele przyk³adów ze swojego ¿ycia. Przyk³adowo, podczas gdy rozmy¶la³ nad popraw± ¼le brzmi±cego paragrafu w tek¶cie, Silberer mia³ sen o heblowaniu kawa³ka drewna. Z kolei podczas rozwa¿añ nad niepewno¶ci± ludzkiego losu, zobaczy³ we ¶nie siebie na molo wychodz±cym w ciemne morze. Silberer doszed³ do wniosku, ¿e wywo³ywa³ u siebie podobne stany, kiedy by³ senny i próbowa³ zmusiæ siê do my¶lenia. Rezultatem walki tych sprzeczno¶ci by³a odpowied¼ w postaci autosymboli. Wielu hipnagogistów o tym nie wiedzia³o. Egzystencjalista Jean Paul Sartre mówi³ o omamach jako o „spêtanej ¶wiadomo¶ci”. Odmienny punkt widzenia przyj±³ psycholog Wilson Van Dusen (1923-2005), który zacz±³ badania nad hipnagogi± po tym, jak zainteresowa³ siê pracami Swedenborga. Ten szwedzki XVIII-wieczny mistyk prawdopodobnie jako pierwszy dostrzeg³ autosymboliczn± naturê omamów hipnagogicznych, czego dowody znajduj± siê w dziennikach jego snów. Van Dusen sam zacz±³ do¶wiadczaæ tych stanów i doszed³ do wniosku, ¿e Swedenborg mia³ racjê. W „bezsensownym nonsensie” ho³ubionym przez surrealistów dostrzeg³ on odniesienia do symboliki jednostek. W swej ksi±¿ce „The Natural Depth in Man” („Naturalna g³êbia w cz³owieku”) pisze: „Wiêkszo¶æ z doznañ hipnagogicznych przypomina obrazy i dziwne zdania pa³êtaj±ce siê po g³owie. Jest tak do czasu, a¿ nie zastanowimy siê nad tym, o czym my¶la³ do¶wiadczaj±cy. Wtedy widzimy w nich wyraz jego stanu lub odpowied¼ na poszukiwania.” Nie wszyscy byli jednak tak spostrzegawczy. Dla psychologa Juliana Jaynesa (1920-1997) inspiracj± do napisania ksi±¿ki „The Origin of Consciousness in the Breakdown of the Bicameral Mind” („¬ród³a ¶wiadomo¶ci a upadek dwupoziomowego mózgu”) by³ s³uchowy omam hipnagogiczny. Podobnie jak Silberer zastanawia³ siê on nad pewnym problemem filozoficznym, zwi±zanym z wiedz±. Zasypiaj±c pewnego popo³udnia us³ysza³ on g³os: „We¼ pod uwagê wiedz±cego w tym, co jest wiadome.” Ta mistyczna odpowied¼ stanowi³a rozwi±zanie jego problemów. By³ on jednak zatwardzia³ym materialist± i zignorowa³ wskazówkê jako „pokrêtn±”, po¶wiêcaj±c ksi±¿kê zagadce s³yszenia g³osów w g³owie… Jednym z mniej znanych badaczy hipnagogii by³ mieszkaj±cy w Danii muzyk i filozof Jurij Moskvitin (1938-2005). W swym eseju „O pochodzeniu my¶li” opisuje on wnioski z obserwacji „stanów umys³u, kiedy ¶wiadomo¶æ zatrzymana jest gdzie¶ w drodze pomiêdzy snem a stanem czuwania”. Moskvitin zauwa¿y³ „dziwne iskrzenie” oraz „dymne formy”, które „po bli¿szym przyjrzeniu siê okaza³y siê elementami ¶wiadomych snów. Tworzy³y siê z nich osoby, krajobrazy czy dziwne wzory matematyczne…” (http://infra.org.pl/images/stories/FotoSerwis1/Fot17/moskwicin.jpg) Jurij Moskvitin (w³a¶c. Robert Jurij Moskvitin Hansen, 1938-2005) - duñski pianista, kompozytor i filozof (fot.: Wikipedia) Moskvitin ³±czy³ swe do¶wiadczenia z religijn± sztuk± i doznaniami mistycznymi. Pojawiaj±ce siê w nich krzy¿e, trójk±ty, kwadraty i inne kszta³ty uznawa³ za to¿same z wzorami pojawiaj±cymi siê na rysunkach naskalnych, za¶ sam± hipnagogiê za zjawisko „pierwotne” (choæ wielu uczonych uwa¿a, ¿e sztuka pierwotna opiera³a siê raczej o zjawiska entoptyczne, powstaj±ce np. przy pocieraniu oczu). Duñski artysta i my¶liciel uzna³ ostatecznie, ¿e omamy, które miewa³ by³y w rzeczywisto¶ci materialnymi sk³adnikami tego, z czego nasz rozum buduje materialne wyobra¿enie ¶wiata. Choæ przeprowadza³ on swe „eksperymenty” na pocz±tku lat 70-tych XX w., na d³ugo przed publikacj± opinii Llinasa i Pare’go, ich ostateczne wnioski s± zadziwiaj±co zbie¿ne: „Je¶li pamiêtamy, ¿e zasadnicz± ró¿nic± miêdzy tym, co nazywamy ¶wiatem realnym a tym, co jest sfer± wyobra¼ni i halucynacji nie s± elementy, z których je tworzymy, ale sekwencje, w jakich siê one pojawiaj±, dochodzimy do wniosku, ¿e sekwencje pochodz±ce z zewn±trz s± ograniczon± wersj± kombinacji form pochodz±cy z wnêtrza.” W ostatnim okresie najpopularniejsza praca na temat hipnagogii wysz³a spod rêki psychologa Andreasa Mavromatisa, który w 1987 r. opublikowa³ powa¿ne i wywa¿one dzie³o na ten temat, wzbogacone relacjami osób, które omamów do¶wiadczy³y. Mavromatis wi±¿e hipnagogiê ze sfer± snów, schizofreni±, kreatywno¶ci±, medytacj±, do¶wiadczeniami mistycznymi oraz, co najciekawsze, zjawiskami paranormalnymi. Silberer uwa¿a³, ¿e wizje hipnagogiczne mog± byæ sterowane za pomoc± czynników zewnêtrznych lub zmian percepcji (d¼wiêków, ¶wiat³a, zapachów) lub sugestii s³ownych. Mavromatis odkry³, ¿e mog± byæ równie¿ zmieniane poprzez my¶l. W czasie eksperymentów z grupow± hipnagogi± zauwa¿y³, ¿e móg³ „przekazaæ” obrazy mentalnie drugiemu hipnagogi¶cie, co opisa³ w swych ksi±¿kach. Mavromatis wierzy, ¿e hipnagogia ma swe ¼ród³o w „pierwotnym mózgu”. Podczas tych do¶wiadczeñ najbardziej „ludzka” i aktywna czê¶æ mózgu, kora nowa, znajduje siê w u¶pieniu a w grê wkraczaj± „starsze” struktury. Aktywno¶æ korowa zwi±zana jest z jasnym, logicznym my¶leniem oraz zdefiniowan± wizj± ¶wiata zewnêtrznego. Starsze ewolucyjnie czê¶ci mózgu odpowiadaj± za do¶wiadczenia wewnêtrzne, w tym „przed-logiczne” formy my¶li wykorzystuj±ce obrazy, symbole i analogie. Mavromatis zauwa¿a tak¿e, ¿e struktury podkorowe odpowiadaj±ce za omamy hipnagogiczne pozostaj± aktywne ca³y czas, co odpowiada wnioskom Uspienskiego, Moskwitina, Llinasa i Parego. W jednym z kontrowersyjnych rozdzia³ów porównuje on hipnagogiê z „czwartym stanem” znanym z Tantry, który jest po³±czeniem snu, jawy i ¶nienia. Co ciekawe, te zbie¿ne stany znajduj± odzwierciedlenie w anatomii mózgu. Mavromatis wskazuje, ¿e wzgórze, które uznawane jest za mózgowe „centrum ¶wiadomo¶ci” i prawdopodobne ¼ród³o do¶wiadczeñ hipnagoticznych, jest anatomicznie po³±czone z tzw. mózgiem gadzim (ewolucyjnie najstarsz± czê¶ci± mózgu), uk³adem limbicznym oraz pó³kulami mózgu – trzema „domami” lub czê¶ciami „mózgu trójjedynego”. Ka¿da z tych czê¶ci posiada w³asn± „¶wiadomo¶æ”, która jak twierdzi Mavromatis, mo¿e byæ „obca” dla innej czê¶ci. W³a¶nie z czym¶ takim mamy do czynienia w przypadku hipnagogii. Je¶li w czasie snu zachowana jest jakakolwiek aktywno¶æ kory (jak np. w przypadku Silberera, który zmusza³ siê do my¶lenia), ¶wiadomo¶æ mo¿e obserwowaæ „stary mózg” przy pracy). Wzgórze mózgu wa¿ne jest z jeszcze jednego powodu. W nim mie¶ci siê szyszynka – niewielki organ, który ju¿ dla Kartezjusza stanowi³ „siedzibê duszy” i którego rola do dzi¶ pozostaje bardzo kontrowersyjna. U prymitywnych gadów szyszynka stanowi³a rodzaj „dodatkowego oka” umieszczonego na szczycie g³owy, a u wielu innych krêgowców, w tym cz³owieka, jest wci±¿ czu³a na ¶wiat³o. Ustalono te¿, ¿e u ssaków odpowiada ona za produkcjê melatoniny. Szyszynka mie¶ci siê tam, gdzie wedyjska literatura lokalizowa³a „trzecie oko”, którego otwarcie równa³o siê z uzyskaniem o¶wiecenia. Mavromatis równie¿ uznaje, ¿e wizja ¶wiata dostarczana przez trzecie oko by³a niegdy¶ dostêpna cz³owiekowi, lecz zosta³a utracona. Symboliki hipnagogii dopatruje siê on równie¿ w atrybucie Hermesa – kaduceuszu, czyli lasce oplecionej przez dwa wê¿e, z których jeden oznaczaæ ma ¶wiadomo¶æ, a drugi pod¶wiadomo¶æ po³±czone przez stan „pó³snu”. Mo¿na nie zgadzaæ siê z nim, je¶li chodzi o kwestie kulturowe, jednak do tej pory jego praca na temat hipnagogii ma najbardziej dog³êbny charakter ze wszystkich i udowadnia nam, ¿e jest to stan, dla którego warto zasypiaæ... Zobacz tak¿e: ► Skomentuj na INFRA FORUM (http://www.paranormalne.eu/forum/index.php?showtopic=7391) ► Si³y u¶pionego umys³u (http://infra.org.pl/wiat-tajemnic/zjawiska-niezwyke/636-siy-upionego-umysu-) ► ¦niæ ¶wiadomie (http://infra.org.pl/wiat-tajemnic/zjawiska-niezwyke/964-ni-wiadomie) ► Pe³nia i ludzie (http://infra.org.pl/nauka/czowiek/639-penia) _____________________ T³umaczenie i opracowanie: INFRA Autor: Gary Lachman ¬ród³o: Fortean Times, #10 2002 (http://www.forteantimes.com/features/articles/227/hypnagogia.html) Obraz w nag³ówku: F. Goya - Kiedy rozum ¶pi, budz± siê demony (za: Wikipedia) http://www.infra.org.pl/nauka/czowiek/1225-w-szponach-hipnagogii Tytu³: Odp: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Kwiecieñ 03, 2012, 19:10:14 Ed Dames i zdalne postrzeganie
16 sty 2011 (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/01/Ed-Dames.jpg) Ed Dames jest (wielokrotnie odznaczonym) majorem armii amerykañskiej w stanie spoczynku. Jest tak¿e pionierem techniki zwanej zdalnym postrzeganiem. Zdalne postrzeganie jest superczu³±, skomplikowan± percepcj± rzeczywisto¶ci. W armii amerykañskiej tej techniki u¿ywano do zdobywania informacji wywiadowczych i prowadzono eksperymenty i dzia³ania z u¿yciem zdalnego postrzegania, co najmniej 25 lat temu. Obecnie powszechnie uznaje siê, ¿e zamkniêto ca³y program i nie prowadzi siê wiêcej eksperymentów tego typu. Ojcem zdalnego postrzeganie by³ Ingo Swan. Ed Dames w latach 80 by³ wysokim oficerem wywiadu maj±cym dostêp do wielu tajnych przedsiêwziêæ wywiadowczych jakie przeprowadzano w USArmy. Jego praca polega³a na wyszukiwaniu celów na terenie Zwi±zku Radzieckiego, które mog³yby byæ ¼ród³em zagro¿enia dla Stanów Zjednoczonych, a tak¿e na znalezieniu sposobu aby dotrzeæ i spenetrowaæ takie miejsce w sensie wywiadowczym. Dames dowiedzia³ siê wówczas o istnieniu ¶ci¶le tajnej grupy, która zajmowa³a siê zdobywaniem informacji z takich miejsc poprzez zastosowanie zdalnego postrzegania. Major Dames zacz±³ wykorzystywaæ t± grupê do sprawdzenia znalezionych przez siebie celów. Technika ta spodoba³a mu siê tak bardzo, ¿e poprosi³ o przy³±czenie go do tej grupy. Zdalne postrzeganie nie jest ³atwe do opanowania i nawet ludzie którzy wielokrotnie wykazali, ¿e potrafi± z tych umiejêtno¶ci korzystaæ, czasem tak¿e pope³niaj± pomy³ki. Najczê¶ciej zachodz± one podczas analizy zdobytych danych a tak¿e przy próbie umiejscowienia zdarzenia we w³a¶ciwym czasie. Czas jest niezwykle trudny do okre¶lenia g³ównie za spraw± ¶wiadomo¶ci, która dzia³a podczas zdalnego postrzegania poza czasem. Prace tych, którzy wykorzystuj± zdalne postrzeganie mo¿na porównaæ do wizji proroków w rozmaitych religiach. Czêsto widz± oni ca³e wydarzenie niezwykle dok³adnie, ale nie potrafi± umiejscowiæ go w czasie. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/01/Tell-Me-What-You-See.jpg) Jednym z najbardziej spektakularnych odkryæ Eda Damesa, by³o wskazanie miejsca katastrofy samolotu, który prowadzi³ Steven Fosset. Przeprowadzone na wielk± skalê poszukiwania nie by³y w stanie go odnale¼æ. Ed Dames u¿ywaj±c zdalnego postrzegania znalaz³ wrak samolotu w górach Sierra Nevada i stwierdzi³ przy okazji, ¿e Steve Fosset nie ¿yje. Wszystko to okaza³o siê prawd±. Dames za pomoc± zdalnego postrzegania zagl±da tak¿e w przysz³o¶æ i widzi w niej drastyczne i mroczne zmiany jakie nas czekaj±. Klimat na ziemi ma ulec tak powa¿nym zmianom, ¿e rolnictwo bêdzie praktycznie niemo¿liwe. Ludzie zaczn± umieraæ z g³odu a jedyna szansa przetrwania to budowanie cieplarni, w których klimat by³by kontrolowany przez cz³owieka i umo¿liwia³ uprawy rolne. Zmiany te maj± powstaæ dziêki S³oñcu, na którego powierzchni nast±pi erupcja i gigantyczny koronalny wyrzut masy. Ten „Kill Shot” zniszczy wiêksz± czê¶æ ¿ycia na Ziemi (tak jak to pokazano w filmie „Knowing”). Taki niekorzystny dla Ziemi obrót sprawy bêdzie mia³ – wg Eda Damesa – miejsce w latach 2012-13 i doradza on ka¿demu rozs±dnie my¶l±cemu cz³owiekowi, aby znalaz³ do tego czasu bezpieczne dla siebie miejsce. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/01/zdalne-postrzeganie.jpg) Ziemia nie jest jedyn± planet±, na której klimat staje siê ka¿dego roku coraz bardziej radykalny. Np. Saturn prze¿ywa obecnie najwiêkszy sztorm w swojej znanej historii a szalej±cy tam cyklon ma ¶rednicê 3.5 tys km. To potwierdza, ¿e za wszystkim stoi wci±¿ nieznany nam cykl S³oñca, który powtarza siê co oko³o 11 tys. lat. Podczas treningów sekcji zdalnego postrzegania w armii amerykañskiej, adeptów tej sztuki wysy³ano nie tylko w ró¿ne czê¶ci ¶wiata ale tak¿e wszech¶wiata. Szczególnie du¿o takich wypraw dokonano na Tytana, który jest jednym z ksiê¿yców Saturna. Na Tytanie wg uzyskanych informacji mia³y l±dowaæ wyrafinowane technologicznie pojazdy kosmiczne, ale nie by³o na nich amerykañskiej za³ogi. Byli Niemcy, Rosjanie, Skandynawowie, Azjaci – nie by³o jednak Amerykanów. Dla analityków oznacza to, ¿e co¶ musia³o siê wydarzyæ z Ameryk±. Dzi¶ bowiem, ¿adna wiêksza eksploracja przestrzeni kosmicznej, nie jest mo¿liwa bez udzia³u USA. Zwrócono wiêc uwagê zdalnych postrzegaczy na sytuacjê w USA, podejrzewaj±c, ¿e musia³o tam doj¶æ do jakiego¶ kataklizmu jak np. uderzenie meteoru lub wojna nuklearna. Okaza³o siê jednak, ¿e przyczyn± odsuniêcia USA na boczny tor by³o bankructwo gospodarcze tego kraju. USA nie mia³o po prostu pieniêdzy by uczestniczyæ w takiej wyprawie. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/01/postrzeganie.jpg) Skuteczno¶æ zdalnego postrzegania mo¿e zilustrowaæ fakt, ¿e dokonano ich w 1997 roku, kiedy USA by³o u szczytu swojej potêgi. Rewelacje agentów po prostu wy¶miano. Jeden z agentów zaobserwowa³, ¿e uncja z³ota kosztowa³a 2 tys. dolarów. Uznano to kilkana¶cie lat temu za jakie¶ nieporozumienie (w tamtych czasach uncja z³ota kosztowa³a 200-300$). Tymczasem dzi¶ informacje te wydaj± siê potwierdzaæ. Z³oto ju¿ w tej chwili osi±ga 1500 dolarów za uncjê, a upadek gospodarczy USA wydaje siê nieunikniony. Ed Dames wykorzysta³ swoje umiejêtno¶ci zdalnego postrzegania do w³asnych celów i znalaz³ z³o¿a z³ota, które zamierza osobi¶cie wydobyæ by zabezpieczyæ swój byt ekonomiczny. Wg niego w najbli¿szej przysz³o¶ci tylko kruszce bêd± w stanie utrzymaæ sw± warto¶æ. Ta niekorzystna dla ludzi tendencja ma trwaæ przez nastêpne 20-50 lat i po tym czasie bêdzie mia³a miejsce odbudowa ludzkiej cywilizacji, ale nie samodzielnie. Z pomoc± ma przyj¶æ resztce Ziemian jaka¶ pozaziemska cywilizacja, ale jej przedstawiciele, wg zdalnych obserwatorów, maj± wygl±daæ identycznie jak my. Ed Dames jest nazywany przez swych przyjació³ „Dr Doom” (Doktor Zag³ada) http://nowaatlantyda.com/2011/01/16/ed-dames-i-zdalne-postrzeganie/ Tytu³: Odp: Wyk³ad o Remote Viewing. Wiadomo¶æ wys³ana przez: Fair Lady Kwiecieñ 22, 2012, 10:37:00 Ciekawy watek i malowidla egipskie i stany hipogenne, ale temat swietny.
To wlasnie pewne umiejetnosci, ktore zostaly pobudzone (celowo) przez Inteligencje. Zdolnosc zapamietywania cyfr, uczenia sie szybkiego, poznawania, kojarzenia przestrzennego, albo innymi slowy wyzszy wymiar. Dla jednych ciekawostka dla innych dar a jeszcze innych uciazliwa powinnosc. Jak powyzej w artykule stwierdzono, ze bardziej przypomina to okultyzm, bo na pierwszy rzut oka faktycznie tak jest, ale okultyzm probuje wykorzystywac strzepki wiedzy "odgornej", stad tyle nieporozumien, ktos gdzies cos podpatrzyl, podsluchal, i nie wie co z tym zrobic;) Ciekawa jestem, czy RV to tez teleportacja, telepatia, bo ja zawsze przekonana bylam, ze to podroz w czasie. |