Tytu³: Odp: czy religie przetrwaj±? Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Lipiec 01, 2009, 12:56:27 Cytuj jednocze¶nie wyznawca danej religii zobowi±zany jest do przestrzegania ca³ego rytua³u zwi±zanego z chodzeniem do ¶wi±tyni - je¿eli nie chodzi - wtedy dopuszcza siê grzechu. - Bo ¶wi±tynia to miejsce gdzie bóg przebywa. (mieszka) - No, ale on jest wszêdzie. To po co przychodziæ do ¶wi±tni? - Ale w ¶wi±tyni przybywa "bardziej". Bzdura? Pewnie ¿e bzdura. Ale wyznawcy religii bez zmrugniêcia okiem akceptuj± takie sprzeczno¶ci. Dlaczego bzdura? Np. w KK przemiana hostii dokonywana jest podczas nabo¿eñstw, które w 99.99% maj± miejsce w ko¶ciele. Przyjêcie komunii jest tak¿e mo¿liwe podczas nabo¿eñstwa. Podczs nabo¿eñstw czytania jest tak¿e ewangelia, s± kazania/pogadanki - dziêki temu wiara i cz³owiek w niej mo¿e siê rozwijaæ. Zadam pytanie - ile osób (katolików) twierdz±cych, ¿e Bóg jest wszêdzie i nie musz± uczêszczaæ do ko¶cio³a przeczyta ewangeliê w domu? Ile z nich w domu zastanowi siê nad jej przes³aniem? Co do przytoczonego przyk³adu podam kontrprzyk³ad: Wiadomo, ¿e woda jest wszêdzie - we wszystkim, np. w cz³owieku stanowi ¶rednio 70% cia³a. W trawie te¿ jest, i w ziemii, jest tak¿e ros±. teraz pytanie - skoro woda jes twe wszystkim dooko³a to dlazcego gdy chce Ci siê piæ biegniesz po butelkê b±d¼ do kranu? Dlaczego nie korzystasz z jej mnóstwa dooko³a? Dlaczego nie wychodzisz zlizaæ rozy, wyssaæ z trawy czy te¿ z drugiego cz³owieka? Mam odpowiedzieæ Ci na to pytanie? |