Tytu³: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 02, 2010, 01:03:27 Cytat: Silver To co robimy, tworzymy, czym siê zachwycamy jest w istocie w sprzeczno¶ci z tym, do czego zosta³o powo³ane ¿ycie - jego cel i sens. A mi wydaje siê, ¿e ¿ycie zosta³o powo³ane do tego, aby¶my mogli robiæ, tworzyæ to co robimy, tworzymy, zachwycaæ siê tym, czym siê zachwycamy itp. … Bo kto okre¶la cel i sens ¿ycia, jak nie my sami, ewoluuj±ce ¶wiadomo¶ci? Wype³niamy ¿ycie nieskoñczonymi tre¶ciami, w³asn± twórczo¶ci± … i to jest piêkne, to jest nasze przeznaczenie … Thotal, cieszê siê, ¿e podoba³ Ci siê „Kontakt”, szkoda, ¿e ogl±da³e¶ go od po³owy … ale nic straconego … Pozdrawiam :) Tytu³: Odp: Filmy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Thotal Styczeñ 02, 2010, 01:05:44 Ogl±da³em "wiêksz±" po³owê ;D
Pozdrawiam - Thotal :) Tytu³: Odp: Filmy Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 02, 2010, 01:11:41 To przy okazji obejrzyj t± mniejsz± po³owê, choæ najwa¿niejsze ju¿ widzia³e¶ … ;D
Dobranoc i mi³ych snów oraz kontaktów! ;) Tytu³: Odp: Filmy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 02, 2010, 02:23:47 A mi wydaje siê, ¿e ¿ycie zosta³o powo³ane do tego, aby¶my mogli robiæ, tworzyæ to co robimy, tworzymy, zachwycaæ siê tym, czym siê zachwycamy itp. … Bo kto okre¶la cel i sens ¿ycia, jak nie my sami, ewoluuj±ce ¶wiadomo¶ci? Wype³niamy ¿ycie nieskoñczonymi tre¶ciami, w³asn± twórczo¶ci± … i to jest piêkne, to jest nasze przeznaczenie … Na samym pocz±tku to wypada³oby mo¿e odró¿niæ to co jest faktycznie twórczo¶ci±, piêknem, m±dro¶ci±, a co jest g³upot±, mrokiem i nie¶wiadomo¶ci±. Czy jeste¶my ewoluuj±cymi ¶wiadomo¶ciami ? O¶mielê siê podejrzewaæ, ¿e NIE ! Bo mamy powa¿ny problem (i zawsze tak by³o) zrozumieæ czym jest ¶wiadomo¶æ, a co dopiero mówiæ o jej ewolucji. Cel ¿ycia i sens ¿ycia okre¶lamy w znacznej mierze na podstawie tego w jaki sposób zadzia³a³o na nas rodzinne i spo³eczne oprogramowanie. Dzi¶ nikt nie zaprzecza temu, ¿e mi³o¶æ, wolno¶æ i szczê¶cie odebrano nam ju¿ w dzicinstwie. Uwa¿am, ¿e nie ma ¿adnego przeznaczenia i nie da siê tego w ¿aden w logiczny sposób wyt³umaczyæ. Ale logicznie da siê wyt³umaczyæ choæby to, o czym mówi± nie od dzi¶ prawdziwe szko³y rozwoju, rozwoju rozumianego jako - powrotu do swej pierwotnej ¶wiadomo¶ci : Jedynym ''grzechem'' , z³em, b³êdem ludzko¶ci jest ignorancja, nie¶wiadomo¶æ, u¶pienie i niezdawanie sobie sprawy ze swej prawdziwej to¿samo¶ci. Tylko w takim stopniu, w jakim po³±czymy siê z tym, kim naprawdê jeste¶my, znikaj± cierpienie, lêk i zamêt i zostaj± zast±pione przez m±dro¶æ, mi³o¶æ, prawdê, pokój i spokój. Nasze ¿ycie jest niczym innym tylko iluzorycznym ekranem, na którym widzimy odbiciem w³asnych zbiorów przekonañ dotycz±cych otaczaj±cej rzeczywisto¶ci. Problem w tym, ¿e ta powierzchnia rzeczy nie jest prawdziw± rzeczywisto¶ci±, lecz fa³szem, gdzie ten fa³sz niczym granitowy mur odziela nas od PRAWDY- (SAMEGO SIEBIE) Dlatego wiêc co niektóre ''dusze'' (NIE- przyby³y) tu po to, ¿eby ¿yæ, aby sobie ¿yæ, ale przyby³y tu po to, aby zakoñczyæ pewien proces, którego celem jest : poznaj swoje ¿ycie, swoj± to¿samo¶æ, swoje ¶wiadectwo. Amen :) Tytu³: Odp: Filmy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 02, 2010, 02:39:36 Wytlumacz mi prosze Silver ( ale tak swoimi slowami) , co to jest ta podswiadomosc , a co nadswiadomosc,czym one roznia sie od siebie.
Jaka role w tym "spektaklu' odgrywa nasza swiadomosc? Czy ona nie ma nic do powiedzenia w naszym zyciu? To po co jest nam dane TU i TERAZ? Kiara :) :) Tytu³: Odp: Filmy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 02, 2010, 03:36:10 Wytlumacz mi prosze Silver ( ale tak swoimi slowami) , co to jest ta podswiadomosc , a co nadswiadomosc,czym one roznia sie od siebie. Jaka role w tym "spektaklu' odgrywa nasza swiadomosc? Czy ona nie ma nic do powiedzenia w naszym zyciu? To po co jest nam dane TU i TERAZ? Pod¶wiadomo¶æ nie istnieje w dos³ownym sensie. Nazwê pod¶wiadomo¶æ wprowadzono przecie¿ po to, aby odró¿niæ lub wyró¿niæ t± czê¶æ naszego pola ¶wiadomo¶ci, do której ''wrzucamy'' to co os±dzamy jako z³e, niedobre, niewa³¶ciwe, krzywdz±ce itp... itd... Czyli pod¶wiadomo¶æ jest t± ''czarn± skrzynk±'', gdzie istnieje zapis wszystkiego czego nie akceptujemy ¶wiadomie. W pod¶wiadomo¶ci (co udowodniono) zapisane s± te¿ w³a¶nie strategiczne programy ludzkiego cia³a.Wiemy, ¿e np.pod¶wiadomo¶æ steruje naszym oddechem. Nad¶wiadomo¶æ to te¿ definicja, a nie co¶ co faktycznie istnieje. Wiêc znowu wprowadzono tu definicjê, aby wyró¿niæ z naszego pola ¶wiadomo¶ci to co jest autentycznie prawdziwe i autentyczne, czyli ta ''boska'' iskra'' wewn±trz Nas, czyli ten ''wzorzec''. ¦wiadomo¶æ to ta czê¶æ naszego pola ¶wiadomo¶ci, która jest wynikiem naszych do¶wiadczeñ, wiedzy, umiejêtno¶ci.... Masz ¶wiadmo¶æ tego, ¿e jeste¶ na forum Cheops i piszesz posty ? No wiêc to jest ¶wiadomo¶æ.Czyli ¶wiadomo¶æ w istocie to - samo¶wiadomo¶æ. Reasumuj±c ca³e pole energii ¿ycia sk³ada siê z ''pod¶wiadomo¶ci'' ¶wiadomo¶ci i nad¶wiadmo¶ci. Razem tworz± ca³o¶æ, czyli potocznie zwan± ''dusz±''. Czyli ta ''dusza'' ( s³owo zaczerpniête z religijnej nomnklatury s³ów) jest polem energii ¶wiadomo¶ci. Co do kolejnych Twoich pytañ, to napiszê mo¿e o lepszej porze, bo jest ju¿ 3.40 rano i brak mi ju¿ si³. ;) Tytu³: Odp: Filmy Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Styczeñ 02, 2010, 12:00:42 Cytat: Silver Czyli pod¶wiadomo¶æ jest t± ''czarn± skrzynk±'', gdzie istnieje zapis wszystkiego czego nie akceptujemy ¶wiadomie. Nie¶mia³o dodam, i¿ istnieje tam RÓWNIE¯ zapis wszystkiego, CO AKCEPTUJEMY NIE¶wiadomie.Tytu³: Odp: Filmy Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 02, 2010, 12:08:34 Witaj Silver,
Widzê, ¿e jest w Tobie wielka nieakceptacja ¿ycia, jakie przejawia siê tu i teraz na Ziemi. Walisz g³ow± w mur, a ¿ycie trwa, w swoim piêknie i „niepiêknie” … Ewoluuj±ce ¶wiadomo¶ci stworzy³y ten Wszech¶wiat i wci±¿ go zmieniaj±, zgodnie ze swoj± wizj±. Ty te¿ to robisz na swoj± miarê. Nie ma ograniczeñ, s± jedynie prawa steruj±ce tym nurtem. S± one ingerencj± Si³y wy¿szej (Boga) w proces, choæ mo¿emy je ³amaæ i omijaæ na w³asn± odpowiedzialno¶æ. Bo konsekwencje dotykaj± nas i z czasem to u¶wiadamiamy. W ten sposób poznajemy ZAMYS£ pierwotnej ¦wiadomo¶ci … i to nazywam ewolucj±. Czy daje mi to prawo do kwestionowania stopnia ewolucji innych ¶wiadomo¶ci? Czy mam jej oskar¿aæ o to, ¿e s± dopiero na takim, czy innym odcinku drogi? One w niczym nie s± gorsze od tych co ju¿ nieco dalej, bo nied³ugo osi±gn± ten etap … Jedyne, co mogê zrobiæ, to kochaæ je takimi, jakimi s± aktualnie, maj±c ¶wiadomo¶æ tego, ¿e ich natura jest taka sama jak innych, ¿e to tylko chwilowy ich przejaw. Dlatego Silver, daj sobie spokój z t± walk± z wiatrakami, naprawdê, nie ma z czym walczyæ. Zamiast cieszyæ siê piêknem ¿ycia, marnotrawisz si³y i energiê na walkê z czym¶, co jest nieuniknione. Bo nieuniknionym jest pope³nianie b³êdów przez wcielaj±ce siê dusze, b³êdy ucz± je i popychaj± do przodu w rozwoju … Mo¿na widzieæ w b³±dzeniu „niepiêkno”, mo¿na je korygowaæ ale tylko poprzez siebie, sob± maluj±c obraz piêkna … I to ¶wiadomo¶æ jest tym sterem … po to j± mamy, by¶my oczyszczali „pod¶wiadomo¶æ”, choæ tak naprawdê trudno powiedzieæ, czym ona jest. A nad¶wiadomo¶æ? To nasz boski kompas … to nasza gwiezdna czê¶æ nas, to my sami z najwy¿sz± m±dro¶ci± … To nasza MI£O¦Æ otulaj±ca nas w podró¿y poprzez czas i przestrzeñ … ¯ycie jest cudem i niezmierzonym piêknem ... ¯ycie jest tak ró¿norodne w swym przejawie, ¿e a¿ zapiera dech w piersiach … i dziêkujê codziennie Bogu oraz mojej Wy¿szej Ja¼ni za moje prowadzenie po jego meandrach … i nie potêpiam ludzkich b³êdów, mogê jedynie czasami zap³akaæ nad ludzkim losem, tak z czystej empatii i wspó³czucia, rozumiej±c jednako, ¿e to przej¶ciowe i czêsto nieuniknione … Pozdrawiam Ciê serdecznie, kosmiczny bracie :) Darku, mo¿e warto przenie¶æ te nasze rozwa¿ania o ¿yciu do nowego w±tku? Bo tu o filmach … Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 02, 2010, 18:36:56 Pozwolê sobie wkleiæ tutaj fragment tego, co z rozpêdu napisa³em w temacie o filmach ( tam te¿ zostawiam bo tyczy siê równie¿ filmów )
Rzeczywisto¶æ jest jeszcze bardziej niezwyk³a ni¿ to, co mo¿emy o niej pomy¶leæ, ni¿ jakikolwiek scenariusz móg³by to pokazaæ. Aktualnie zg³êbiam zagadnienia ze ¶wiata kwantowego. Moje rozumienie otaczaj±cej mnie rzeczywisto¶ci siê zmienia. Patrz±c na ¶cianê widzê co¶ wiêcej ni¿ tward±, ceglan± materiê. Rozumiem ,¿e jest to rodzaj energii. Ludzie , zwierzêta , ro¶liny , wszystko wymienia siê ¶wiat³em, informacj± . Podobnie jak w tym filmie , niechby tylko jedna istota przekroczy³a ów "zaklêty kr±g" ,barierê niemo¿liwo¶ci , a wraz z ni± przekroczy j± wiele tysiêcy innych istot (scena przed kongresem po procesie ). Ludzie UWIERZ¡ ¿e to jest mo¿liwe. Dowody ? one s± tu¿ na wyci±gniêcie rêki, s± tu ca³y czas . Czekaj± tylko na to, a¿ doro¶niemy na tyle , aby uznaæ je za co¶ oczywistego. Ka¿dego dnia , w ka¿dej chwili ,kiedy st±pam po Ziemi, gdzie¶ w g³êbi siebie czujê , ¿e jestem po³±czony z tym ¶wiatem. Z ca³ym wszech¶wiatem. Obserwujê i jestem wdziêczny, ¿e mogê tu i teraz byæ. Tak, jak Ptak napisa³a "to ¶wiadomo¶æ jest tym sterem". Czasami odnoszê wra¿enie, ze ludzie nauki próbuj± zbudowaæ jakie¶ kolejne "nak³adki" na istniej±c± rzeczywisto¶æ, aby za pomoc± takich przes³on t³umaczyæ j± dla innych. I owszem, mo¿na i tak, gdy¿ rzeczywisto¶æ jest niesamowicie pojemna i elastyczna. Jednak¿e przerasta ona wszelkie próby podporz±dkowania jej sobie w okre¶lonych koncepcjach. Czego dowodem jest , jak dla mnie, ró¿norodno¶æ ( na przyk³ad religijna ). ¯adna okre¶lona koncepcja ¶wiata nie bêdzie nigdy t± jedynie w³a¶ciw±, gdy¿ rzeczywisto¶æ nie jest ¶ci¶le oznaczona. Nie jest raz na zawsze z góry okre¶lona. Nie tylko, ¿e istnieje w niej przeciwieñstwo ka¿dej koncepcji, to jeszcze istnieje morze opisów alternatywnych. W takim razie powstaje pytanie nie o to, która jest prawdziwa, a o to, któr± wybraæ ? Tê , która rezonuje z Tob± tu i teraz. Z czasem przyjdzie odpowied¼ na podstawowe pytania " kim jestem ( czym jest ¶wiadomo¶æ ) ? " i " co ja tutaj robiê ?" Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 02, 2010, 19:39:20 Cytat: East ¯adna okre¶lona koncepcja ¶wiata nie bêdzie nigdy t± jedynie w³a¶ciw±, gdy¿ rzeczywisto¶æ nie jest ¶ci¶le oznaczona. Nie jest raz na zawsze z góry okre¶lona. Nie tylko, ¿e istnieje w niej przeciwieñstwo ka¿dej koncepcji, to jeszcze istnieje morze opisów alternatywnych. W takim razie powstaje pytanie nie o to, która jest prawdziwa, a o to, któr± wybraæ ? Tê , która rezonuje z Tob± tu i teraz. Zgadzam siê z Tob± East, te¿ tak uwa¿am. Nic nie jest ¶ci¶le okre¶lone, bo to od naszych oczekiwañ zale¿y rzeczywisto¶æ. Udowadnia to ju¿ chocia¿by fizyka kwantowa. A i nasze uwa¿ne obserwacje te¿ to potwierdzaj±. Przybli¿amy ku sobie te rejony, ku którym biegnie nasza my¶l i uczucie. Te dwie si³y maj± moc sprawcz±. Tym wiêksz±, im bardziej s± z sob± zgodne i harmonijne. A co wybieramy? To, co nam w duszach gra, a ¿e gra ró¿nie, to i rzeczywisto¶ci ró¿ne … ;) Wa¿ne, by nie ograniczaæ mo¿liwo¶ci. By ¶wiadomo¶ci± dopuszczaæ to, co do tej pory uwa¿ali¶my za niemo¿liwe. By trenowaæ mózg w dostrzeganiu tego, czego do tej pory jeszcze nie widzia³. Inaczej bêdziemy jak Ci Indianie, ¶lepi na statki kolonistów, choæ one by³y przed ich oczyma. Dlatego pracujmy z wyobra¼ni±, to nasze cenne narzêdzie, które odkrywa to, co zakryte. Stara wiedza owszem, mo¿e byæ pomocna, ale to nasza kreatywno¶æ jest najwa¿niejsza. Ona przeciera nowe szlaki. Tworzy nowe ¶wiaty … Pozdrawiam serdecznie :) Edit: W³a¶nie z tym postem sta³am siê wielkim gadu³±, mo¿e czas zamilkn±æ? ;D Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Andtrax Skyaler Styczeñ 02, 2010, 20:01:38 ja te¿ mam od kilku lat mam do³a na punkcie ¿ycia bycia i istnienia
wszystko na co spojrzê o czym pomy¶le jest porostu bez sensu wielokrotni my¶la³em o zakoñczeniu ¿ywota ale na d³u¿sz± metê my¶lê ze i to tak nic by nie zmieni³o (skoro umar³o by tylko cia³o ) to nic by nie da³o je¶li siê niema sensu istnienia w ostateczno¶ci szukam odpowiedzi ale nie czyjej¶ odpowiedzi sam muszê j± odnale¼æ powiedzieæ bo czyje¶ s³owa mi nie pomagaj± s± one m±dre/jak i g³upie hmm ogólnie wierzê ¿e wszystko co cz³owiek jest wstanie sobie wyobraziæ nawet najwiêksze fantastyki jest mo¿liwe a nawet mo¿liwe jest to czego cz³owiek jeszcze nie potrafi wyobraziæ ale ja siê pytam po co ? Tytu³: Odp: ŻYCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Styczeñ 02, 2010, 20:13:09 ja też mam od kilku lat mam doła na punkcie życia bycia i istnienia wszystko na co spojrzę o czym pomyśle jest porostu bez sensu wielokrotni myślałem o zakończeniu żywota ale na dłuższą metę myślę ze i to tak nic by nie zmieniło (skoro umarło by tylko ciało ) to nic by nie dało jeśli się niema sensu istnienia w ostateczności szukam odpowiedzi ale nie czyjejś odpowiedzi sam muszę ją odnaleźć powiedzieć bo czyjeś słowa mi nie pomagają są one mądre/jak i głupie hmm ogólnie wierzę że wszystko co człowiek jest wstanie sobie wyobrazić nawet największe fantastyki jest możliwe a nawet możliwe jest to czego człowiek jeszcze nie potrafi wyobrazić ale ja się pytam po co ? jeżeli istnieje karma- to dezercja nic nie da, bo będziesz jeszcze raz od początku przerabiać tą lekcje,- po co i jaki to ma sens- satysfakcjonującej odpowiedzi chyba nie znajdziemy na tym poziomie egzystencji, ale szukać trzeba- to nasze prawo i przywilej(być może). poza tą rzeczywistością(cielesną)- nie ma problemów z nią związaną, ale kto wie czy wiedząc więcej nie oznacza więcej pytań i problemów zarazem?? "Któż z nas nigdy nie potrzebował społecznego przyzwolenia, chociażby ze strony rodziny czy znajomych, aby móc zmienić coś w swoim życiu? Któż z nas nie odczuwał presji otoczenia, która ciągnęła nas w ten sam wir, w którym tkwią wszyscy wokół nas. Wszyscy jesteśmy niewolnikami naszych kultur i lokalnych społeczeństw. Nie boimy się prawdy, lecz raczej jesteśmy przez nią przygniatani. Jej ciężar jest dla nas zbyt duży, bo lubimy spać spokojnym snem. Jak możemy poznać sens naszego istnienia, kiedy jesteśmy więźniami na Ziemi? "Ludzie często potykają się o prawdę, lecz szybko wstają i idą dalej, jak gdyby nic się nie stało." Winston Churchill" Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 02, 2010, 20:28:41 ... ale ja siê pytam po co ? Chocia¿by po to, by by³o ciekawiej … by nie wpadaæ w do³y … itd. Co powoduje bezsens ¿ycia? Mo¿e w³a¶nie brak postrzegania jego urozmaicenia? Brak zachwytu nad nim? Brak naszej si³y twórczej? Sk±d te braki? Czy czasem nie z braku akceptacji ¿ycia? Ale to temat do osobistych, g³êbokich i szczerych przemy¶leñ. Inni, rzeczywi¶cie niewiele mog± pomóc, gdy cz³owiek nie otworzy siê na pomoc od ¶wiata. Dlatego si³y i m±dro¶ci trzeba szukaæ przede wszystkim w sobie. Jedynie, co mo¿na na pewno powiedzieæ, to to, ¿e to stan przej¶ciowy, jak ka¿dy inny. Sam po prostu wybra³e¶ na teraz takie do¶wiadczanie rzeczywisto¶ci. Po co¶ Ci to potrzebne. Ale w koñcu „do³ek” zacznie uwieraæ i wyjdziesz z niego … Czego ¿yczê Ci z ca³ego serca. :) Pozdrawiam serdecznie Tytu³: Odp: ŻYCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Andtrax Skyaler Styczeñ 02, 2010, 21:09:40 Cytuj Chociażby po to, by było ciekawiej … by nie wpadać w doły … itd. wiesz po przeczytani twego postu czuję się jak byś spenetrowała mój umysł i wyciągnęłaś prawidłowe niski szacunek :)Co powoduje bezsens życia? Może właśnie brak postrzegania jego urozmaicenia? Brak zachwytu nad nim? Brak naszej siły twórczej? Skąd te braki? Czy czasem nie z braku akceptacji życia? te braki zauważyłem już dawno ale nie widzę sensu by ję e wyeliminować be wzbudzić wolę do ich załatania te braki się powiększają i powiększają przez co rośnie brak szacunku i sensu dla jakiegokolwiek życia/istnienia/bytu pozostaje mi żyć improwizacja życia codziennego ale mimo wszystko iż słowa są tylko słowami dziękuje wam za nie Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Styczeñ 02, 2010, 21:21:23 choæ to ma³e pocieszenie to wiedz ¿e ka¿dy przechodzi/³ taki kryzys w ¿yciu, i prawdziwe jest stwierdzenie ¿e czasami trzeba siê znale¼æ na dnie ¿eby móc i¶æ znowu do góry
wielkie pozdr. ;D Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: sarah54 Styczeñ 02, 2010, 21:58:12 To m±dry temat- nie wiem, czy nie najm±drzejszy, poniewa¿ spina klamr± wszystkie tematy, w³±cznie z egipskimi wykopkami...
Chcia³am podzieliæ siê z Wami w³asna refleksj±, która poprzedzona by³a wieloletnimi, empirycznymi (dotyk((sic!)) poszukiwaniami. Te poszukiwania mia³y sens, tym bardziej, ¿e kanw± moich wyborów w ¿yciu (do¶wiadczenia) by³o robienie wszystkiego na przekór wiêkszo¶ci. Taki sobie bunt-cik:) Oddzielam ducha od duszy, ale to moja subtelna interpretacja. Ogólnie rzecz bior±c, ka¿dy duch w cz³owieku jest na innym etapie swojego rozwoju. Jego droga w trójwymiarze, to rzeczywista droga powrotu do Pierwotnego ¬ród³a przez dotykanie materialnego ¶wiata i zg³êbianie go moc± swoich zmys³ów i serca. Czas nie odgrywa roli, jednak jest sztucznie wyd³u¿any przez systemy hierarchiczne (duchowe, czy jak kto woli niefizyczne) by przywi±zywaæ istotê do niekoñcz±cego siê ko³a inkarnacji. Powodów jest wiele. Rados³aw by powiedzia³, ¿e jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o energiê:)) Te systemy "pomog³y"nam zapomnieæ o prawdziwym celu ¿ycia. Zycie jest s³u¿b± dla drugiego ¿ycia. Wspó³-pomoc±, braterstwem. Istot± jest pomaganie sobie w rozwoju ¶wiadomo¶ci. Dzielenie siê wiedz±. Dzielenie siê mi³o¶ci±. Nawet badania naszych naukowców wykaza³y, ¿e najwiêksz± energi± i odczuciem szczê¶cia charakteryzuj± siê dzia³ania na rzecz innych ludzi. W danym okresie na ziemi by³o i jest wielu skromnych ludzi, którzy koñcz± podró¿ w trójwymiarze. Nie s± ¿adnymi guru, nie us³yszycie o nich w gazetach, ich dojrza³o¶ci nikt nie mierzy. (KLIMUSZKO)... ¦wiat³o wraca do Ojca, by uczestniczyæ w dalszych kreacjach wszech¶wiata. To niewiarygodna podró¿... Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 02, 2010, 22:05:22 a kiedy ju¿ dotkniesz dna to nadstaw uwa¿nie uszu ... mo¿e od spodu us³yszysz pukanie ;)
Silver zada³ pytanie o to czym jest ¶wiadomo¶æ. W ksi±¿ce, któr± teraz czytam ( POLE Lynn McTaggart ) znalaz³em ciekaw± , bo naukow± próbê wyja¶nienia fenomenu ¶wiadomo¶ci. Pozwolê sobie j± tu w obszerniejszym fragmencie zaprezentowaæ. Bêdziemy mieli pole ( nomen omen ) do dyskusji. MIKROTUBULE to cieniutkie "kanaliki" (Mikrotubule to bia³kowe spirale zbudowane z cz±steczek tubuliny. W przekroju wygl±daj± jak cylindry zbudowane z 13 równoleg³ych ³añcuchów. Mikrotubule wraz z innymi sk³adnikami cytoszkieletu nadaj± kszta³t komórkom ) . Znajduj± siê one w ka¿dej komórce . W³oski fizyk Ezio Insina ze Stowrarzyszenia Badañ Bioelektronicznych odkry³ pocczas swych w³asnych badañ do¶wiadczalnych na mikrotubulach, ¿e struktury te maj± mechanizm sygnalizacyjny, byæ mo¿e zwi±zany z transferem elektronów. Wielu naukowców takich jak Pribram, Yasue, Hameroff i Scott Hagan z Wydzia³u Fizyki na uniwersytecie McGilla w Kanadzie z³o¿yli wspólnie teoriê o NATURZE LUDZKIEJ ¦WIADOMO¦CI . Zgodnie z t± teori± mikrotubule i b³ony dendrytów stanowi± Internet cia³a, Wszystkie neurony mog± siê nim pos³ugiwaæ w tym samym czasie co inne i rozmawiaæ z ka¿dym innym neuronem wykorzystuj±c do tego wewnêtrzne procesy kwantowe organizmu . Mikrotubule pomagaj± zorganizowaæ nieharmonijn± energiê i tworz± powszechn± spójno¶æ fal wewn±trz organizmu - proces zwany "superradiacj±" - po czym pozwalaj± tym spójnym sygna³om pulsowac wewn±trz cia³a. kiedy spójno¶æ zostanie osi±gniêta, fotony mog± wêdrowaæ wzd³u¿ ¶wiat³owodów jakby by³y przezroczyste, zjawisko zwane "przezroczysto¶ci± samoindukowan± ". Fotony mog± wnikaæ do wnêtrza mikrotubuli i komunikowaæ siê z innymi fotonami w innych miejscach cia³a powoduj±c kolektywn± wspó³pracê cz±stek subatomowych w mikrotubulach ca³ego mózgu. (..) Z powodu tego mechanizmu spójno¶æ staje siê zara¼liwa przechodz±c z pojedynczych komórek na ich zespo³y , a w mózgu konkretnego zespo³u neuronów na inne. To wyja¶nia natychmiastowo¶æ dzia³ania naszego mózgu, w przedziale od 1/10 000 sekundy do 1/1000 sekundy wymagaj±cym , by informacja by³a przesy³ana z szybko¶ci± 1000 -100 metrów na sekundê - to jest z szybko¶ci± przekraczaj±c± mo¿liwo¶ci któregokolwiek ze znanych po³±czeñ miêdzy aksonami lub dendrytami neuronów. Superradiacja wzd³u¿ ¶wiat³owodów mo¿e te¿ odpowiadaæ na pewne od dawna obserwowane zjawisko - sk³onno¶æ fal mózgowych do synchronizacji. Hameroff zauwa¿y³, ¿e elektrony ¶lizgaj± siê g³adko wzd³u¿ tych ¶wiat³owodów, unijak±c jakiegokolwiek wpl±tania w ich ¶roowisko - to znaczy bez przechodzenia w który¶ ze stanów podstawowych. To znaczy, ¿e pozostaj± w stanie kwantowym - prawdopodobieñstwie wyst±pienia wszelkich mo¿liwych stanów, umo¿liwiaj±c mózgowi ewentualny wybór spo¶ród nich. To byæ mo¿e by³oby dobre wyt³umaczenie wolnej woli. W ka¿dej chwili nasze mózgi dokonuj± kwantowych wyborów , bior±c stany potencjalne i przekszta³caj±c je w stany faktyczne. Teori± t± zainteresowali siê w³oscy matematycy ( fizycy teoretyczni ) , De Gludice i Preparata . Znale¼li oni w swych do¶wiadczeniach dowody potwierdzaj±ce przypuszczenie Hameroffa , ¿e ¶wiat³owody zawieraj± w swoim wnêtrzu spójne pola energii. Mikrotubule s± puste je¶li nie liczyæ niewielkiej ilo¶ci wody . Zwyk³a woda, taka z kranu lub rzeki , jest w stanie nieuporzadkowanym, jej cz±steczki poruszaj± siê losowo. Jednak¿e niektóre z cz±steczek wody w komórkach mózgu s± spójne , jak odkry zespó³ w³oski i ta spójno¶æ rozci±ga siê nawet na trzy nanometry , lub wiêcej, poza cytoszkielet komórki. Poniewa¿ zosta³o to udowodnione, wiêc istnieje du¿e prawdopodobieñstwo, ¿e woda wewn±trz miktotubul jest równie¿ uporz±dkowana, Mo¿e to byæ niebezpo¶rednim dowodem na to, ¿e dzia³a³y tam jakie¶ porcesy kwantowe prowadz±ce do spójno¶ci kwantowej. Wykazano te¿, ¿e to skupienie fal wytworzy³oby promienie o ¶rednicy piêtnastu nanometrów - dok³adnie ¶rednicy rdzenia miktrotubul. Wszystko to prowadzio do heretyckiej my¶li, która ju¿ wcze¶niej zrodzi³a siê w umy¶le Fritza Alberta Poppa. ¦wiadomo¶æ jest zjawiskiem powszechnym, obecnym w ca³ym organizmie , a nie tylko w samych mózgach. ¦wiadomo¶æ jest , na swym najbardziej podstawowym poziomie spójnym ¶wiat³em. Wprawdzie wszyscy Ci naukowcy , Putthoff, Popp, Beveniste i Pribram - pracowali oddzielnie , Edgar Mitchel jako jeden z pierwszych, zauwa¿y³, ¿e w sumie ich teorie prezentuj± siê jako zunifikowana teoria umys³u i materii - dowód na prawdziwo¶æ wizji ¶wiata jako "nieprzerwanej ca³o¶ci" zaproponowanej przez fizyka Davida Bohma. Wszech¶wiat jest bezkresn± , dynamiczn± pajêczyn± wymiany energii, a jego najbardziej podstawowa struktura zawiera wszelkie mo¿liwe wersje wszelkiej mo¿liwej materii . Natura nie by³a ani ¶lepa, ani mechaniczna , ale otwarta, inteligentna i celowa, wykorzystuj±ca sprzê¿enie zwrotne w wymianie informacji miêdzy organizmami i ich otoczeniem. Jej mechanizm unifikuj±cy nie by³ szczê¶liw± pomy³k± , ale informacj±, która zosta³a zakodowana i przetransmitowana do wszystkich miejsc naraz. ¯ycie jest procesem kwantowym. Wszystkie procesy w organizmie , w tym równie¿ komunikacja miêdzy komórkami , s± wywo³ywane fluktuacjami kwantowymi , a wszystkie wy¿sze funkcje mózgu i ¶wiadomo¶ci te¿ zdaj± siê dzia³aæ na poziomie kwantowym. Wybuchowe odkrycie Waltera Schemppa na temat pamiêci kwantowej uwydatni³o najdziwniejszy pomys³ ze wszystkich : ani krótkoterminowa, ani d³ugoterminowa pamiêæ nie rezydjue w mózgu - jest natomiast magazynowana w polu punktu zerowego. Po odkryciach Pribrama niektórzy badacze, w tym równie¿ teoretyk systemów filozoficznych , Ervin Laszlo zaczêli sugerowaæ, ¿e mózg jest zaledwie urz±dzeniem pozyskiwania i odczytywania faktycznego no¶nika informacji, jakim jest POLE koniec cytatu . Jak widaæ, to o czym próbujemy rozwa¿aæ na tym czy innych forach , robili ( i dalej robi± ) przed nami naukowcy ró¿nych dyscyplin. Jeste¶my ¶wiadomo¶ci± kwantow± , zaledwie niewielk± cz±stk± tej WIELKIEJ ¦WIADOMO¦CI w któr± siê wpisujemy i poprzez któr± dzia³amy. Pamiêæ nie jest tylko nasza, indywidualna, jednostkowa, bo jest zawarta w POLU, a nie w naszym mózgu ( pewnie jako¶ kodowana, tak ¿e mamy tylko my do niej dostêp ). A tu mam tak± ma³±, osobist± dygresjê : zawsze zastanawia³o mnie dlaczego Jezus nie napisa³ osobi¶cie ¿adnej ksiêgi. Mo¿e wcale nie musia³ jej pisaæ. On sam by³ ksiêg±, któr± zapisa³ w POLU, tak, jak ka¿dy z nas pisze swoj± w³asn± ksiêgê. Nie wiem jak Wy , ale mnie siê podoba byæ czê¶ci± wielkiej ca³o¶ci. Nigdy nie byli¶my tutaj sami i nigdy nie bêdziemy. pozdr East Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Styczeñ 02, 2010, 22:07:07 Tak to prawda. Czesto rada jest bardzo prosta aby wejsc na prawidlowa droge, ale wlasnie dlatego ze jest
tak bardzo prosta, to nikt nie ma na to ochoty i zaufania. Ja tez znajdowalam sie w takiej sytuacji. Mysle ze powinienes zaczac od poznawania siebie i pokochania siebie. Czy zastanawiales sie jaki jestes, co naprawde potrzebujesz, czy umiesz siebie samego ocenic, czy zyjesz ocenami innych osob. Czesto podczas rozmowy ludzie sa tak roztargnieni ze nie potrafia momentu spokojnie usiedziec, wogule nie znaja slowa i uczucia ," usiasc naprawde wygodnie i czuc sie cudownie." Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: sarah54 Styczeñ 02, 2010, 22:40:54 East- ARCYCIEKAWE!!!
Ludzko¶æ zbli¿a siê do odkrycia naukowego- czym jest DUSZA. Czy to nie fantastyczne, byæ czê¶ci± ludzko¶ci, która m±dra jest i w swoim czasie zsynchronizuje swoj± wiedzê i tê staro¿ytn±, by dowiedzieæ siê o swoim przeznaczeniu, jako Ca³o¶ci i jako Jednostki? Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 02, 2010, 23:07:05 Sarah54 to prawda . Arcyciekawe. Napiszê tyle, ¿e wspó³czesna nauka to zupe³nie co innego ni¿ to, co uczono nas w szko³ach. Teraz dzieje siê wszystko coraz szybciej i na wielu poziomach. Dlatego dla mnie ksi±¿ka POLE jest niczym objawienie - w sposób syntetyczny pokazuje gdzie aktualnie siê znajdujemy .
Tylko dlaczego o tym nie wyk³ada siê w podstawówkach ? ¦wiat by³by zupe³nie inny , gdyby ludzie poznali prawa jakie nim kieruj±, a nie tkwili w epoce pociêtych i niespójnych przedmiotów szkolnych. W pewnym wywiadzie Karl Pribram, neurofizjolog , a wiêc naukowiec ( o którym te¿ wspomnia³em ) wypowiada siê tak na temat duchowo¶ci pytanie W.O.:Ci±g³o¶æ miêdzy organizmem a rzeczywisto¶ci± opiera siê — we d³ug pana — na tym, ¿e zarówno mózg, jak i wszech¶wiat funkcjonuj± na podstawie tych samych, holograficznych zasad. Poniewa¿ w dome nie czêstotliwo¶ci przestrzeñ i czas zanikaj±, czy nie uzyskujemy cza sem dostêpu do tej domeny na drodze pozajêzykowych, nie podda nych dyktatowi czasu i przestrzeni, do¶wiadczeñ ponadzmys³owych?Czy prze¿ycia duchowe i stany mistyczne nie daj± nam przypadkiem bezpo¶redniego dostêpu do domeny czêstotliwo¶ci? Karl Pribram K.H.P:Mo¿liwe- Co wiêcej, wydaje mi siê, ¿e domena czêstotliwo¶ci ma “duchowy" charakter w³a¶nie dlatego, ¿e nie wystêpuje w niej wyra¼ny rozdzia³ miêdzy umieszczon± w czasoprzestrzeni ja¼ni± a otaczaj±cymi j± porz±dkami wszech¶wiata. W.O.:Czy ma pan na my¶li to, ¿e wszech¶wiat jest duchowy w swej istocie? K.H.P: Nie. Mam na my¶li to, ¿e w³a¶nie poprzez dostêp do otaczaj± cego nas porz±dku wyra¿amy nasz± duchow± naturê. Co wiêcej, my¶lê, ¿e olbrzymie znaczenie ma fakt, ¿e uczeni — zarówno w nowo czesnej fizyce, jak i w naukach o mózgu — po raz pierwszy zwrócili siê ku badaniom warto¶ci duchowych. Bo przecie¿ warto¶ci duchowe s± tym, czego rozpaczliwie potrzebujemy w naszej technicznej cywilizacji. ca³o¶æ tutaj http://a.bongaruda.pl/biuletyn/publikacje/garuda_14/1232014836/ polecam Tak sarah54 . To fantastyczne byæ czê¶ci± ludzko¶ci m±drej , ¿yczliwej i rozumiej±cej , ¿e wszyscy jeste¶my po³±czeni. pozdrawiam serdecznie East Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: sarah54 Styczeñ 02, 2010, 23:18:43 Rok temu,......................(wykasowa³am z uwagi na skromno¶æ) :o
Do dzisiaj zajmujê siê tymi m³odymi lud¼mi, którzy dotarli do mnie, bo chc± wiedzieæ. Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 03, 2010, 00:15:13 Widzê, ¿e jest w Tobie wielka nieakceptacja ¿ycia, jakie przejawia siê tu i teraz na Ziemi. Walisz g³ow± w mur, a ¿ycie trwa, w swoim piêknie i „niepiêknie” … Popadam w filozoficzna zadumê, gdy czytam takie tre¶ci... Z jednej strony g³osicie wznios³e has³a i ¶wiadome pogl±dy, a z drugiej "ucieczka" w nie¶wiadomo¶æ i skrycie siê we w³asnej norce pt. mo¿e siê jako¶ uda ? Oba kierunki s± niestety z³udne i skoñcz± siê fiaskiem, poniewa¿ to My tworzymy swoj± rzeczywisto¶æ zgodnie ze swymi przekonamiami, idea³ami i warto¶ciami. Jedyna droga to codzienne dzia³anie w³asne oraz organizowanie innych i w³±czanie do takiego dzia³ania. Inaczej nic siê nie zmieni, a czekanie na ksiêcia , który nadjedzie na bia³ym koniu i rozwi±¿e ludzkie problemy to ''archetyp ofiary''. Wiêc pytam co mam akceptowaæ ? Mam akceptowaæ bratobójcze wojny, umieraj±ce z g³odu dzieci, mam akceptowaæ to, ¿e otêpia³a ludzko¶æ buduje codzieñ nowe arsena³y broni masowej zag³ady ? A mo¿e mam akceptowaæ to, ¿e umiera Matka Ziemia, któr± tzw. z definicji ''cz³owiek'' z premedytacj± niszczy i degraduje ? Co mam jeszcze akceptowaæ ? Mo¿e akceptowaæ ludzkie postawy, a nazwie fa³sz, ab³uda, k³amstwo ...itd... Po pierwsze to, aby dyskutowaæ o akceptacji nale¿a³oby rozumieæ co oznacza to s³owo ? ..! Wiêc powiem od razu wszystkim pseudo - my¶licielom, ¿e akceptacja bez ¦WIADOMO¦CI jest guzik warta, czyli NIC nie jest warta ! Tylko ¦WIADOMO¦Æ daje prawdziwy wybór! I na tym polega zrozumienie dlaczego nie akceptujemy tego ¶wiata. Nie akceptujemy, poniewa¿ nie jest on zgodny z ide± naszych serc. Nie jest on zgodny z nieocenionym ludzkim bytem, którego wyznacznikim jest mi³o¶æ, prawda, pokój i spokój. A je¿eli komu¶ to siê podoba co siê tutaj dzieje i próbuje jeszcze akceptowaæ, to znaczy, ¿e nic innego nie robi tylko schemat z wczoraj powiela nastêpnego dnia. I zamiast zmierzyæ siê ¶wiadomie z rzeczywisto¶ci±, woli pozamiataæ pod dywan to co mu nie jest po drodze. Czy daje mi to prawo do kwestionowania stopnia ewolucji innych ¶wiadomo¶ci? Czy mam jej oskar¿aæ o to, ¿e s± dopiero na takim, czy innym odcinku drogi? One w niczym nie s± gorsze od tych co ju¿ nieco dalej, bo nied³ugo osi±gn± ten etap … Jedyne, co mogê zrobiæ, to kochaæ je takimi, jakimi s± aktualnie, maj±c ¶wiadomo¶æ tego, ¿e ich natura jest taka sama jak innych, ¿e to tylko chwilowy ich przejaw. Oskara¿aæ ! To, ¿e g³oszê tutaj pogl±dy, które uwa¿am za warto¶ciowe, czyli takie które umo¿liwiaj± w³a¶nie rozwój ¶wiadomo¶ci , czyli tego co ¶wiadome, a nie oczywiste ! to Twoim zdaniem jest to Oskar¿anie ? Wiêc uwa¿am takie podej¶cie za destrukcyjne, czyli bezrefleksyjne. Cytat: ptak link=topic=4421.msg51481#msg51481 date=1262430514 Dlatego Silver, daj sobie spokój z t± walk± z wiatrakami, naprawdê, nie ma z czym walczyæ. Zamiast cieszyæ siê piêknem ¿ycia, marnotrawisz si³y i energiê na walkê z czym¶, co jest nieuniknione. Bo nieuniknionym jest pope³nianie b³êdów przez wcielaj±ce siê dusze, b³êdy ucz± je i popychaj± do przodu w rozwoju … Walczyæ ? A kto tu walczy? Nie mam nikomu Nic do zaoferowania. Nie mam poniewa¿ co ju¿ nie raz tutaj pisa³em - wszystko przychodzi do Nas na zaproszenie. A tym zaproszeniem jest - ¶wiadomo¶æ serca. A o ¶wiadomo¶ci serca napisa³em tu : http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=571.0 A jak komu¶ nie odpowiada taka maksyma (¶wiadmo¶æ serca) to mam w zanadrzu inn±. Brzmi ona : ludzko¶æ potrzebuje nowej wiedzy, dziêki której nauczymy siê ws³uchiwaæ w ciszê swego serca. Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Thotal Styczeñ 03, 2010, 00:41:46 Sliver,
Piszesz wiele ciekawych rzeczy, mam wiele szacunku dla m±drych rzeczy które przedstawiasz, ale przygl±dam siê Twojej postawie i nie widzê by¶ ws³uchiwa³ siê w ciszê w³asnego serca... Wrêcz przeciwnie, wiele rzeczy widzisz w czarnych kolorach ( odczuwasz wiêcej cierpienia ), a ¿ycie nie polega na dostrzeganiu i przezwyciê¿aniu trudno¶ci, tylko na wykorzystywaniu szans i poszukiwaniu najlepszych rozwi±zañ. Niby to drobiazg, ale znacz±cy dla wyników koñcowych... POzdrawiam - Thotal :) Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 03, 2010, 01:21:01 Chodzi³o mi tylko o to Silver, ¿e za nikogo nie podejmiesz decyzji, nie dokonasz wyboru. Bo ka¿dy sam decyduje o w³asnym do¶wiadczaniu rzeczywisto¶ci wg posiadanej ¶wiadomo¶ci. Mo¿esz nie akceptowaæ ¶wiata w swoim wyrazie, ale czy to go zmienia?
Zmieniasz rzeczywisto¶æ o tyle, o ile sam siê zmieniasz. I wa¿ne, ¿e nie zabijasz, nie kradniesz itd. Tym dajesz przyk³ad. Ale ten, kto zabija bêdzie nadal to czyni³, dopóki w nim samym nie zaistnieje potrzeba zmiany, dopóki nie uzna tego za z³e. Jego w³asne prze¿ycia z tym zwi±zane spowoduj± wybór innych warto¶ci, którymi zechce dalej ¿yæ. Ka¿dy jest te¿ odpowiedzialny tylko za siebie. Nie mo¿na ponosiæ odpowiedzialno¶ci za innych. Pytanie, co bardziej wp³ynie na tego „z³ego”, czy objêcie go mi³o¶ci±, czy potêpieniem? A czy¿ sami nie pope³niali¶my w ró¿nych wcielenia tych samych „grzechów”, za które teraz piêtnujemy innych? Wiem jedno, mi³o¶æ ma wielk± moc transformacji, jej promieniowanie organizuje energiê wokó³, wg jej ¶wiêtego wzoru. Z³o¶æ, potêpienie niestety rodzi dalsz± z³o¶æ i bunt. Dlatego, wa¿ne jest tak naprawdê, czym sam promieniujesz, co dajesz ¶wiatu. Jakie s³owo niesiesz prócz oskar¿enia? Czy jest to zamiatanie pod dywan lub powielanie starych schematów? Nie s±dzê. Wej¶cie w pole mi³o¶ci jest ¶wiadomym przejawem istnienia. Mi³o¶æ wybacza, wci±¿ i wci±¿ … inaczej tkwiliby¶my wiecznie w osobistych piek³ach … Pozdrawiam :) Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 03, 2010, 01:21:28 Piszesz wiele ciekawych rzeczy, mam wiele szacunku dla m±drych rzeczy które przedstawiasz, ale przygl±dam siê Twojej postawie i nie widzê by¶ ws³uchiwa³ siê w ciszê w³asnego serca... Wrêcz przeciwnie, wiele rzeczy widzisz w czarnych kolorach ( odczuwasz wiêcej cierpienia ), a ¿ycie nie polega na dostrzeganiu i przezwyciê¿aniu trudno¶ci, tylko na wykorzystywaniu szans i poszukiwaniu najlepszych rozwi±zañ. Niby to drobiazg, ale znacz±cy dla wyników koñcowych... Osobi¶cie nie cierpiê odk±d zrozumia³em, ¿e cierpienie jest niczym innym, tylko cenn± informacj± zwrotn±, ¿e co¶ dzieje siê nie tak, a skoro dzieje siê nie tak to nale¿y co¶ tym zrobiæ ! I w tym kontek¶cie patrzê na cierpienie innych ludzi, gdzie to cierpienie ma w tym momencie inny wymiar ( wymiar informacyjny ), a nie cierpienie, dla cierpienia ! I równie¿ w tym kontek¶cie zrozumienia mam ¶wiadomo¶æ tego, ¿e nikt nie rodzi siê po to, aby cierpieæ. A skoro ludzie, spo³eczeñstwa cierpi± oznacza to, ¿e w tych systemach spo³ecznych panuje fa³sz. Ale, aby to zmieniæ nale¿y wpierw to dostrzec, a nastêpnie zrozumieæ tego przyczyny. A zrozumienie przyczyn jest punktem wyj¶cia do zmian. Dalej, to co napisa³e¶ rozszerzy³bym i powiedzia³bym, ¿e jedynym lekarstwem jest ¶wiadomo¶æ i chêæ zmiany, w kontek¶cie doskonalenia siê. Aby to osi±gn±æ trzeba akceptowaæ siebie i kochaæ - takiego jakim siê jest. Mam tu na my¶li stan, kiedy to ''Ja'' sam jestem ze sob± szczê¶liwy bez wzglêdu na naciski, oczekiwania, czy te¿ inicjatywê innych rzeczywisto¶ci. Prostota tego stanu polega na tym, ¿e nie oszukujê siebie i nie produkujê kolejnych iluzji, poniewa¿ nie muszê siê niczego baæ, ani wstydziæ. Moje problemy, kompleksy, zahamowania s± informacj± dla mnie w jakim miejscu jestem, a nie przyczynkiem do pogr±¿ania siê w nieszczê¶ciu i wymówk± dlaczego moje ¿ycie nie jest takie jakie chcia³bym, aby by³o. pozdrawiam Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Thotal Styczeñ 03, 2010, 01:34:59 Mówisz, ¿e jedynym lekarstwem jest ¶wiadomo¶æ, ¶wiadomo¶æ czego?...
Pozdrawiam - Thotal :) Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Styczeñ 03, 2010, 01:41:59 samego siebie:), - swojej swiadomosci:), ze jest tym samym co wszystko i wszysscy wokol i o tym mowia wlasnie religie:)
Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Thotal Styczeñ 03, 2010, 01:51:07 A która religia o tym mówi tak wyra¼nie jak TY?
Pozdrawiam - Thotal :) Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 03, 2010, 01:51:23 Mówisz, ¿e jedynym lekarstwem jest ¶wiadomo¶æ, ¶wiadomo¶æ czego?... Pozdrawiam - Thotal :) ¦wiadomo¶æ to - samo¶wiadomo¶æ. Czyli ¶wiadomo¶æ swoich uwarunkowañ, wzorców, przekonañ, które skutecznie odzielaj± Nas od siebie samych. I ta w³a¶nie samo¶wiadomo¶æ dajê nam wzgl±d w nasz± wewnêtrzn± rzeczywisto¶æ prawdziw± to¿samo¶æ, która nie podlega ¿adnej definicji, tylko podlega ju¿ tylko do¶wiadczeniu.... Czyli wszystko jest w NAS, wystarczy tylko po to siêgn±æ.... Aby po to siêgn±æ trzeba wpierw zdj±æ te ''mundurki'' , a pojawi siê ..... ''¶wiat³o''. Szko³y psychologii, szko³y wewnêtrznego rozwoju, ezoteryka mówi, ¿e : je¿eli skontaktujemy siê z t± cze¶ci± naszej ¶wiadomo¶ci, która jest w Nas nie¶wiadoma, to zarazem dokonamy integracji tej cze¶ci ¶wiadomo¶ci i w ten sposób staniemy siê ¶wiadomi, lub .... samo¶wiadomi. Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Thotal Styczeñ 03, 2010, 01:56:00 Odpowiedzi na pytania mam w sobie, tylko przekornie dra¿niê samo¶wiadomo¶ci moich kolegów ;D
Pozdrawiam - Thotal :) Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 03, 2010, 02:21:36 Te¿ uwa¿am, ¿e w gruncie rzeczy nie jeste¶my oddzieleni od samych siebie, a co wiêcej - nie jeste¶my oddzieleni od Wszech¶wiata. Oddziela nas od wszystkiego mur iluzji , który wszak jest iluzoryczny. Silver i Ptaku piszecie o tym samym, tylko innym jêzykiem. I jêzyk równie¿ bywa perfidnie zmanipulowany poprzez nadawanie okre¶lonych znaczeñ pojêciom.
Akceptowaæ nie oznacza uznawaæ czy te¿ godziæ siê na co¶. Akceptujê istnienie ¶niegu za oknem , o¶nie¿onych jezdni i ujemnych temperatur, ale nie godzê siê na nie dla siebie, dlatego siedzê w domu , gdzie mam ciep³o, a jak wyjdê na zewn±trz to ubieram siê odpowiednio i stosownie , abym zachowa³ wewnêtrzne ciep³o. Nie godzê siê na wych³odzenie akceptuj±c mróz na szybie. Akceptacja zimy nie powoduje wewnêtrznych sprzeczno¶ci i napiêæ . Powtórzê jedno zdanie z poprzedniej strony , które zacytowa³em : W ka¿dej chwili nasze mózgi dokonuj± kwantowych wyborów , bior±c stany potencjalne i przekszta³caj±c je w stany faktyczne. My sami dokonujemy POBRANIA okre¶lonego stanu rzeczywisto¶ci z POLA stwarzaj±c je fizycznie. Do tego stopnia, ¿e zosta³o udowodnione to na maszynach losowych. Statytycznie du¿a liczba ludzi oczekuj±ca zaj¶cia okre¶lonego zdarzenia wywo³uje je. Z tym ,¿e ( równie¿ statystycznie udowodniono ), ¿e pary , które ³±czy silny, pozytywny zwi±zek emocjonalny a¿ 6cio krotnie czê¶ciej dokonuj± wymuszenia zaj¶cia okre¶lonej rzeczywisto¶ci WYRA¯AJ¡C GRUPOWO INTENCJE LUB ¯YCZENIA ni¿ Ci, którzy dzia³aj± w pojedynkê. Nie badano wiêkszych spo³eczno¶ci niestety. Nie chodzi tu nawet o okre¶lone dzia³anie lecz o samo pozytywne, nawet ¿yczeniowe , my¶lenie . Skoncentrowanie siê na pozytywach przynosi znacznie silniejsze efekty, poniewa¿ ludzie zwykle nie ¿ycz± ¼le sobie, czy innym. Pesymizm i sceptycyzm zwykle s± s³absze w efekcie , gdy¿ tak na prawdê pesymista ¿ywi nadziejê, ¿e nie sprawdzi siê to, o czym my¶li. Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 03, 2010, 02:46:19 Mo¿esz nie akceptowaæ ¶wiata w swoim wyrazie, ale czy to go zmienia? TAK. To w³a¶nie nie-akcpetacja lub ¶wiadoma akceptacja zmienia ¶wiat. Zmienia, poniewa¿ ka¿da inna my¶l, inne przekonanie, idea³, wzorzec zmienia ten ¶wiat. ¦wiat, którego jako takiego nie ma - ¶wiat to My jako jedno pole energii ¿ycia lub pole energii ¶wiadomo¶ci. By³o tu trochê filmów jak i na www.swietageometria.pl. w których by³a mowa o tym, ¿e : energie wszech¶wiata biegn± za naszymi my¶lami, warto¶ciami, przekonaniami. Jak one siê zmieniaj± tak zmienia siê nasz ''¦wiat''.Czyli wszystko tworzysz my¶l± ! Majowie pisali : si³± ludzko¶ci jest si³a przemian.Dan Winter udowadnia³ na przyk³adach, ¿e stagnacja, czyli ho³dowanie spo³ecznym normom, wzorcom, obyczajom ( bez wzglêdu na to, czy one s± s³uszne czy nie) prowadzi do sk³adowania pola energoinformacyjnego w istocie prowadzi to pole do samodestrukcji. Wiêc w tym o czym piszê, a Ty uznajesz za walkê z wiatrakami, chodzi o przesuniêcie tej masy krytycznej w inn± stronê. A skoro uwa¿asz i masz przekonanie, ¿e to walka z wiatrakami, to masz walkê z wiatrakami. Wiêc w co wierzysz, to masz. Ja uwa¿am, ¿e ma to ogromny wp³yw na pole energoinformacyjne, a skoro w to absolutnie wierze, to dzieje to co wierzê, lub to w co jestem przekonany. A Ty wczym Tkwisz ? Hmm... I wa¿ne, ¿e nie zabijasz, nie kradniesz itd. Tym dajesz przyk³ad. Faktycznie, je¿eli nie zbijam i nie kradnê, czyli nie jestem psychopat±, tylko jestem z tego powodu porz±dnym obywatelem PR-u i nale¿y mi siê za to medal. Czy Ty przypadkiem siostro nie przejad³a¶ siê w tym katolicko - konsumpcyjnym przedstawieniu o nazwie ''¶wiêta'', ¿e takie o¶wiecone my¶li przychodz± Ci do g³owy ? ...! Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 03, 2010, 10:49:00 Witaj Silver
Cytat: Silver Wiêc w co wierzysz, to masz. W³a¶nie, wierzê w ¶wiat dobra i piêkna, w bezpieczeñstwo Wszech¶wiata, w bosk± naturê cz³owieka i na tym skupiam my¶l. A jak wiadomo, na co kierujesz uwagê, to umacniasz. Zastanów siê wiêc, czy przypadkiem Twoje widzenie negatywów nie umacnia tych wzorców? My¶l i uczucie, to tworz±ce si³y. W po³±czeniu z wyobra¼ni± czyni± cuda. Dlaczego tak niewielu potrafi utrzymywaæ w sobie pozytywny obraz ¶wiata? Dlaczego zamiast tego woli skupiaæ siê na brzydocie? Ale wolna wola, gdy miliony wierzy w ¶wiat okrutny i w okrutnego cz³owieka, to tak siê staje. Czy¿ nie lepiej zacz±æ od oczyszczenia swoich my¶li i uczuæ? Tyle piszesz o pod¶wiadomo¶ci i co z niej wyp³ywa? Jakie widzenie? Wiem jedno, zmieniaj±c siebie, zmieniam ¶wiat. Cytat: Silver Czy Ty przypadkiem siostro nie przejad³a¶ siê w tym katolicko - konsumpcyjnym przedstawieniu o nazwie ''¶wiêta'', ¿e takie o¶wiecone my¶li przychodz± Ci do g³owy ? ...! Nie braciszku, nie przejad³am siê. :D A z katolicyzmem definitywnie skoñczy³am w wieku 14 lat. I by³a to moja ¶wiadoma decyzja, wiêc nie rozumiem aluzji. Nie zasilam ¿adnej religii, ¿adnej organizacji, ¿adnego egregora …. mo¿e dlatego potrafiê skupiæ siê na piêknie? Czy nie dostrzegasz, ¿e ludzie po prostu uwik³ani s± w swoje "niemo¿no¶ci"? Ale to stan przej¶ciowy. Wiem, ¿e to siê zmienia i zmieni, tylko trzeba uwierzyæ w cz³owieka, a nie wci±¿ widzieæ w nim bestiê. Popatrz na Dalaj Lamê, jak mimo prze¶ladowañ potrafi kochaæ swoich wrogów, odrzuca walkê na rzecz mi³o¶ci. I s±dzê, ¿e to s³uszna i bardziej efektywna droga. Ale nie musisz w to wierzyæ … Z pozdrowieniami po¶wi±tecznymi, ptak :) Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 03, 2010, 12:09:14 No w³a¶nie - wierzyæ .
Wydaje mi siê , ¿e wiara od zawsze by³a we mnie najwiêksz± barier± do pokonania je¶li chodzi o zmianê my¶lenia . Wiarê mam s³ab± ;) Nie jestem w stanie uwierzyæ w co¶ tylko dlatego ,¿e tak chcê i ju¿. Krzes³o bêdzie krzes³em, a ¶ciana - ¶cian± nawet wtedy , gdy na nie nie patrzê - przekonuje racjonalny umys³. Tak samo ograniczenia, prawa fizyki i ca³y ten pouk³adany ¶wiat - nic siê nie zmieni tylko dlatego ¿e ja tego sobie ¿yczê , twierdzi umys³ . Jednak pomimo wszystko pragnê w to wierzyæ ,¿e jestem w stanie przekszta³ciæ swoje otoczenie , zmieniæ je trwale i widocznie. Patrz±c z perspektywy czasowej trudno nie uwierzyæ ,¿e nie dokona³em ¿adnych zmian, ale te¿ trudno uwierzyæ, ¿e nie by³ to splot przypadków. Z tej wiary w racjonalno¶æ i przyczynowo¶æ wszech¶wiata przeznaczenie, los, a mo¿e w siebie samego ( czy jak to inaczej nazwaæ ) spotka³em na mojej drodze ¿ycia ludzi, którzy wymieniaj± siê swoimi my¶lami na forum, ksi±¿ki , a nawet - konkretn± sytuacjê ¿yciow±, która umo¿liwia mi spokojn± samorealizacjê. Dla racjonalnej czê¶ci mojego umys³u otrzyma³em konkretn± ksi±¿kê - Pole, gdzie ludzie na wskro¶ racjonalni, naukowcy: fizycy, biolodzy, psychologowie, na drodze do¶wiadczeñ i eksperymentów dochodz± do osza³amiaj±cych wniosków podobnych tym, jakie od lat przedstawiaj± ezoterycy : jeste¶my po³±czeni z ca³ym wszech¶wiatem. Nasze mózgi to nie s± oddzielone wyspy kompletnych , samodzielnych bytów , a jedynie narzêdzia do interpretacji sygna³ów kwantowych p³yn±cych z otoczenia, bo same mózgi dzia³aj± na kwantowych zasadach. ¦wiat jest taki jaki jest , jakim go postrzegamy dlatego, ¿e tak go sobie t³umaczymy, a nie inaczej. Je¶li zmienimy swój punkt widzenia - automatycznie zmieni siê ¶wiat i to jest policzalne, udowadnialne . Zmieni siê dlatego, ¿e sami jeste¶my tym ¶wiatem. Ptak napisa³a "A jak wiadomo, na co kierujesz uwagê, to umacniasz. " - tak, teraz jest to dla mnie wiadome. Wcze¶niej musia³em to przyjmowaæ na wiarê. Skupianie uwagi sprowadza siê do wyra¿ania woli przez obserwatora , który "przyszpila" cz±stkê elementarn± wybijaj±c j± ze stanu kwantowego ( nieokre¶lonego ) dokonuj±c tym samym konkretnego pomiaru. Tak samo dzia³a skupianie uwagi na czym¶ / jakiej¶ sytuacji. Mój racjonalny umys³ otrzyma³ panaceum na wiarê i niewiarê , mo¿e ju¿ siê uspokoiæ . Nie potrzebujê wiary , potrzebujê wiedzy. Za ka¿dym razem w dziejach ludzko¶ci kiedy umys³ dokonywa³ aktu poznania wtedy przesuwa³a siê granica niepewno¶ci i spekulatywno¶ci. Wiara jest cudownym lekiem i panaceum na wiele problemów, ale niestety ta sama wiara bywa przedmiotem manipulacji. Bycie zmanipulowanym oznacza istnienie poza sfer± ¶wiadomego wp³ywania na swoje w³asne ¿ycie i w³asne otoczenie . Wiara nie mo¿e byæ ¿adnym argumentem bo wiarê automatycznie blokuje niewiara. Lepiej , kiedy ¶wiat jest pozytywn± , piêkn± , harmoniczn± wizj± , któr± konkretyzujemy , ni¿ ci±g³± walk± i szarpanin± ze wszystkimi o wszystko . Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Styczeñ 03, 2010, 12:34:21 mo¿na zadaæ sobie pytanie- jak ¿yli ludzie zanim nasta³y "czasy nauki"- jakie znamy,- chyba wszystko trzeba by³o braæ na wiarê??
Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 03, 2010, 14:27:45 Silver, a mo¿e takie rozwi±zanie uwa¿asz za najbardziej s³uszne?
http://www.youtube.com/watch?v=zxe1qX8-mTo&feature=player_embedded Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Luty 02, 2010, 19:21:27 Zbyt pospieszne zamkniêcie tematu "WPNA_2010_01_27 - Autoryzowany wywiad z Bogiem - czê¶æ II", który nie zd±¿y³ umrzeæ ¶mierci± naturaln± - zmusza do kontynuacji w±tku w innym miejscu. :)
Cytat: Andtrax Skyaler hehe taki z niego kochaj±cy ojciec za zamyka nas w klatkach(cia³ach cielesnych) i trzyma na uwiêzi buhaha wolna wola klatce ptaszka jak pozamykacie w klatce te¿ mo¿e robiæ co chce a i gdy ptaszka zamkniecie w klatce to on cierpi za t± prawdziw± wolno¶ci± tak dusza zamkniêta w ciele te¿ cierpi a najbardziej przez mi³o¶æ któr± tak zawsze sobie zachwalacie wolê siê nie przyznawaæ do takiego ojca Witaj Andtrax Skyaler, Skoro ju¿ piszesz o ptaszku w klatce, to mo¿e ptaszek Ci odpowie jak to widzi ze swojej perspektywy. :D Wprawdzie nie mam pewno¶ci, czy mówimy o tym samym Bogu, bo w Bogu jest wielu bogów … ale co do klatki, to wg mnie nie jest tak … Cia³o mo¿na ró¿nie pojmowaæ i faktycznie niejeden zobaczy a w nim klatkê. To wówczas, gdy dusza nie ma wystarczaj±cego potencja³u energetycznego i nie potrafi realizowaæ siê na planie fizycznym, gdy nie rozumie, ¿e to jej szansa a nie zniewolenie … (nie cia³o zniewala a stan ¶wiadomo¶ci) … Mo¿na rzec, ¿e cia³o, to instrument muzyczny, na którym dusza wygrywa przeró¿ne melodie i zawsze daje ono niesamowite wzmocnienie w prze¿ywaniu, tak wiêc czasami niektórzy nie wytrzymuj± natê¿enia i w ucieczce z materii widz± wybawienie … lecz bêd±c ju¿ poza ni± szybko zaczynaj± têskniæ za powrotem … gdy¿ w czystym duchu nie do¶wiadczy siê tego, co w ¶wiecie materialnym … I to nie Bóg zsy³a nas za karê, lecz my sami, wieczni podró¿nicy chcemy odkrywaæ nieznane … i od nas zale¿y, co i jak bêdziemy prze¿ywaæ, czy dostrzegaæ bêdziemy wokó³ piêkno i mo¿liwo¶ci, czy cierpienie i beznadziejê, bo zamknêli¶my siê w klatce umys³u, bo sami zbudowali¶my sobie wiêzienie. Ka¿dy pragnie mi³o¶ci, dlaczego wiêc tylu boi siê na ni± otworzyæ? Na czekaniu mo¿e up³yn±æ ¿ycie … nie lepiej ukochaæ ¶wiat, by ten ukocha³ nas? Mo¿e na pocz±tek warto przyjrzeæ siê swemu cierpieniu, sk±d ono … Pozdrawiam serdecznie :) Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Luty 02, 2010, 19:30:45 Ptaszek ma racje- cz³owiek w swej dziwnej naturze zazwyczaj pragnie tego czego akurat nie posiada,
jak kto¶ powiedzia³- "mo¿na byæ wolnym nawet w wiêzieniu,- je¶li twój umys³ jest wolny" -tak wiêc wolno¶æ jest bardziej stanem umys³u, a nie materii w³a¶nie, poza tym stan ludzkiego umys³u ci±gle ulega przemianie i to co dzi¶ wydaje siê beznadziejne- jutro ju¿ tak nie wygl±da.. i jeszcze jedno prze¿ywanie cierpienia nie musi byæ jak±¶ kar±, ale równie¿ form± nauki, i racj± jest te¿ to ¿e sami przed inkarnacj± sobie wybieramy tak± ¶cie¿kê. Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 02, 2010, 23:33:10 Rozwiniêciem tego , co Ptak wyæwierka³ tutaj
Cytuj .... my sami, wieczni podró¿nicy chcemy odkrywaæ nieznane … i od nas zale¿y, co i jak bêdziemy prze¿ywaæ, czy dostrzegaæ bêdziemy wokó³ piêkno i mo¿liwo¶ci, czy cierpienie i beznadziejê, (..) … nie lepiej ukochaæ ¶wiat, by ten ukocha³ nas? Niech bêdzie ten film, o ... ¿yciu, którym jest ¦WIADOMO¦Æ.http://www.youtube.com/v/p5kQ8Mc8rTw&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/p5kQ8Mc8rTw&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed> Jak dla mnie rewelacyjnym stwierdzeniem z tego filmu jest to zdanie " ¦wiadomo¶æ jest bardziej fundamentalna ni¿ przestrzeñ, czas i materia" Tytu³: Odp: ŻYCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Andtrax Skyaler Luty 03, 2010, 07:22:56 Wprawdzie nie mam pewności, czy mówimy o tym samym Bogu, bo w Bogu jest wielu bogów to porostu była moja interpretacja owego przekazu więc chyba chodziło o tego samego boga (chyba)ja tam się nie znam na tych waszych odmiana bogów sam osobiście nie wyznaje żadnego boga choć w stwórce wierze i tak jak mówiłem odwracam głowę od niego a raczej dusze Cytuj Ciało można różnie pojmować i faktycznie niejeden zobaczy a w nim klatkę. To wówczas, gdy dusza nie ma wystarczającego potencjału energetycznego i nie potrafi realizować się na planie fizycznym, gdy nie rozumie, że to jej szansa a nie zniewolenie … (nie ciało zniewala a stan świadomości) … świadomość łatwo kontrolować a gdy ktoś kontroluje się naszą świadomość to kontroluje się i ciało Cytuj Każdy pragnie miłości, dlaczego więc tylu boi się na nią otworzyć? Na czekaniu może upłynąć życie … nie lepiej ukochać świat, by ten ukochał nas? jak każdy pragnie miłości jak nie którzy nią gardzą i ja też coraz bardziej i bardziejjak powiadacie miłość jest silna i potężna ale przecież zarazem jet taka słaba bezbronna i zarazem plugawa tak można popatrzyć w historie ludzkości ile przez nią tragedii morderstw itd Cytuj Może na początek warto przyjrzeć się swemu cierpieniu, skąd ono … może właśnie z stąd to cierpienie ze świadomości że patrze na świat i widzę że przyjaciel rodzina bliska ci osoba itd zadaje nam większe rany niż bandyta który szlachtuje nas nożem gdy rani bandyta boli jak cholera ale tylko do pewnego momętu później ból przestaje mieć znaczenie natomiast gdy rani cię bliska ci osoba w jej ręce nie znajdziesz noża lecz w powietrzu dostrzeżesz niewidzialny sztylet który przebija cię przez który krwawi twoja dusz a serce płacze z bólu (<(<>(<>, strzeż się bardzo od wroga i nieprzyjaciół ale od bliskich i przyjaciół jeszcze bardziej,<>)<>)>) Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: dczion Luty 03, 2010, 20:37:47 Najwiekszy sensem Mojego zycia sa moje wlasne marzenia , a marze by Ci ktorych kocham cieszyli sie sensem swoich marzen . Choc czasem wszystko do okola jest okrutne i pozbawione sensu Ja jednak wciaz marze i mozesz mnie zapytac Andtrax Skyaler '' ale ja siê pytam po co ? '' Bo w glebi siebie czuje co daje mi szczescie a mowia mi o tym czasami niewielkie ciarki po plecach albo lomot serca albo i wszystko naraz kiedy pojawiaja sie lzy w oczach , te marzenia rosna jezeli sa to lzy szczescia , kiedy jednak sa to lzy bolu po utracie ukochanej osoby ktora zgobila wlasne marzenia i sens zycia , wszystkie te marzenia moga umrzec w tym samym czasie.
http://www.youtube.com/watch?v=medSZgsoCtQ Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Luty 03, 2010, 22:48:50 Koliberkowi koledzy wziêli i napisali oraz wykonali ów utwór o mi³o¶ci:
https://mail.google.com/mail/?ui=2&ik=ef86949737&view=audio&msgs=1267136f6d1cabd2&attid=0.1&zw Tak sobie czytam od pocz±tku i nie pojmujê wcale ataku na Silvera. To¿ ch³opak wie, co mówi. Nie czarnowidzi, nikogo nie atakuje i z nikim nie walczy. Nazywa rzeczy po imieniu. Mo¿na jedynie wspomnieæ, o czym ju¿ pisa³ East, by nie myliæ akceptacji z aprobat±. I to wszystko w tym temacie. A tyle tu s³ów pad³o... Ech, ¿izñ! To tak przy okazji i do¶æ lu¼no zwi±zane z tematem: S³owa s³owa s³owa meandry g³osowe tych wszystkich bzdur bajek na co dzieñ i peror wykwintnych dryl wywodów bez racji, bez d¼wiêku dzwon przeprosin i kpin bezmy¶lny be³kot miny i pozy m±drej zadumy... przyczynek do w³adzy i pró¿nej dumy. s³owa na teraz, s³owa na potem s³owa na pi±tek, ¶rodê, sobotê w ko¶ciele, biurze i na bilboardzie w piosence, radiu, wszechw³adnej TV na przekór prawom, wewnêtrznej ciszy temu co prawdê jedynie s³yszy… Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Luty 04, 2010, 10:33:32 to jasne ¿e "rany" od wrogów s± rzecz± nie tyle normaln± co pod¶wiadomie oczekiwan±, a od osób bliskich/kochanych- najbardziej wyniszczaj±
no có¿ to gorzka nauka,- niestety do¶wiadczamy jej wszyscy- ZDRADA, ZDRADA, ZDRADA- oto jej imiê. Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 16, 2010, 12:00:17 W tym temacie chcia³bym Was zainteresowaæ ciekawym artyku³em , rozmow± prof. Zygmuntem Baumanem, socjologiem na temat .. naszego ¿ycia spo³ecznego po prostu. Artyku³ nosi nazwê WIEK K£AMSTWA.
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/niezbednikinteligenta/12166,1,jak-jestesmy-manipulowani.read Polecam go do przeczytania w ca³o¶ci, bo to ¶wietna analiza zjawisk ¿ycia naszego codziennego równie¿ w skali mikro. Chcia³bym w tym po¶cie zwróciæ szczególnie uwagê na pewien fragment artyku³u, który mo¿e byæ punktem wyj¶cia do naszych dalszych rozwa¿añ nt sensu ¿ycia . cytat: "(..) sam wzrost PKB to w istocie rzeczy globalne megak³amstwo, je¶li siê go przyjmuje za miernik ludzkiego dobrobytu. Bo PKB notuje ilo¶æ pieniêdzy, które w obrêbie jakie¶ gospodarki przesz³y z rêki do rêki. Natomiast ogromnej sfery gospodarki moralnej, rodzinnej, s±siedzkiej, ¶rodowiskowej – PKB nie uwzglêdnia. Kiedy siedzê samotnie w sto³ówce czy w barze i po³ykam fast fooda, to mo¿e nie jest mi specjalnie przyjemnie, ale spe³niam jaki¶ spo³eczny obowi±zek, bo rachunek, który zap³acê, wejdzie w sk³ad PKB i zwiêkszy wska¼niki wzrostu gospodarczego. Natomiast je¿eli ¿ona ugotuje mi obiad i zjemy go razem z dzieæmi, to mo¿e nam bêdzie przyjemniej i zdrowiej, ale zachowamy siê aspo³ecznie i agospodarczo, bo PKB tego nie odnotuje. Kiedy do cna rozpadn± siê rodziny i wszyscy wyl±dujemy w sto³ówkach czy fast foodach, to zapewne ubêdzie nam szczê¶cia, a pewnie i cz³owieczeñstwa, ale PKB wzro¶nie. Kiedy s±siad pomo¿e mi strzyc trawnik, a ja mu w zamian naprawiê pergolê, to obaj odniesiemy podwójn± korzy¶æ – bo praca bêdzie zrobiona, a przy okazji lepiej poczujemy siê w naszej okolicy. Ale PKB na tym straci, bo ka¿dy z nas móg³by przecie¿ wynaj±æ fachowca, którego rachunek trafi³by do statystyk i zosta³by opodatkowany. Podobnie, kiedy na staro¶æ bêdê niedo³ê¿ny, bêdzie mi przyjemniej, je¿eli córka siê mn± zaopiekuje, ni¿ gdybym mia³ trafiæ do jakiej¶ umieralni. Ale opieka za pieni±dze rozdyma PKB, a opieka z serca to z punktu widzenia statystyk gospodarczych jest praca bezwarto¶ciowa." W³a¶nie. Z ró¿nych stron jeste¶my bombardowani ró¿nymi statystykami , ró¿nymi PKB, opiniami ekspertów, ¿e sami ju¿ nie wiemy o co w tym wszystkim chodzi. Coraz mniej chce nam siê odsiewaæ k³amstwo od prawdy , bo , jak zauwa¿a profesor " Georges Duhamel bardzo m±drze powiedzia³, ¿e „fa³sz jest zasad±, a prawda jest wyj±tkiem” " Dlaczego ? Przecie¿ na ka¿de pytanie jest tylko jedna prawdziwa odpowied¼. Natomiast odpowiedzi k³amliwych mo¿emy mieæ bezlik. Zatem bycie prawdziwym, to bycie wyj±tkowym ;) Dlatego profesor zwraca uwagê na warto¶æ takich spo³ecznych zachowañ, które rozbudzaj± wiêzi nie oparte na "zasadzie PKB", lecz buduj±cych relacje miêdzyludzkie ( równie¿ zachowuj±c zasadê wzajemnych korzy¶ci ). Moim zdaniem globalizacja jest czym¶ nieuchronnym do czego d±¿y "zasada PKB". Mo¿e ona sprawiæ , ¿e znikn± granice i ró¿nice zaczn± siê rozmywaæ, ale nie uczyni ona nas lepszymi lud¼mi. O to musimy zadbaæ sami. ¦wiadomie. Dlatego , moim zdaniem , bardzo wa¿na jest znajomo¶æ technik manipulacji ( security , safety ) ,wa¿ne jest , aby o tym g³o¶no mówiæ, ale jednocze¶nie wa¿na jest budowa silniejszych, opartych na zupe³nej dobrowolno¶ci struktur lokalnych, czy spo³eczno¶ciowych. Trafniej podkre¶la to profesor : "Dochodzimy do j±dra to¿samo¶ci spo³eczeñstw, demokracji i politycznej struktury opartej w³a¶nie na spójno¶ci oraz na zaufaniu. A koñcowy rezultat jest taki, ¿e strasznie ma³o siê robi, ¿eby nas przygotowaæ do ¿ycia na zglobalizowanej planecie i bezpiecznego wspó³¿ycia." Uwa¿am, ze to jest nasze w³asne zadanie , aby MÓWIÆ I ROBIÆ wszystko, by przygotowaæ siê do ¿ycia na zglobalizowanej planecie. Mo¿na pój¶æ o krok dalej i spróbowaæ przekszta³ciæ system w co¶, co bêdzie dzia³a³o na korzy¶æ ¶wiadomo¶ci. Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szmer Luty 19, 2010, 16:32:21 A mo¿e to wszytko w cz³owieku czym siê tak bardzo zachwyca nie jest w rzeczywisto¶ci niczym nadzwyczajnym, istnienie wszech¶wiata jest niepojêt± ruletk± a sam sens ¿ycia sprowadza siê do przetrwania gatunku co samo w sobie jest kolejn±... mniejsz± ruletk±?
Tytu³: Odp: ¯YCIE - jego sens Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 19, 2010, 18:34:08 jak sobie poscielisz tak sie wyspisz...:) ruletka raczej nie...bardziej konsekwenscja przyczyn i skutkow..,rzeczywistosc ma podstawe matematyczna - ale tez biologiczna - prztrwanie gatunku (zagroznie z jego unicestwieniem) moze byc szansa na rozwoj...swiadomosci:)
|