Tytu³: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Wrzesieñ 13, 2010, 13:53:40 Szczê¶cie
Szczê¶cie to pojêcie dobrze znane wszystkim ludziom. Ka¿dy pragnie szczê¶cia i w jaki¶ sposób do niego d±¿y, ale nie ka¿demu chodzi o to samo. Istniej± bowiem dwa znaczenia tego s³owa, dla których np. w jêzyku angielskim stosuje siê dwa odrêbne wyrazy. W pierwszym znaczeniu szczê¶cie jest czym¶ przychodz±cym z zewn±trz, to sprzyjaj±cy los, pomy¶lny traf i odpowiada ono angielskiemu wyrazowi „luck”. Pomy¶lne wiatry dla ¿eglarza, wygrana na loterii, nieoczekiwany spadek po dalekim krewnym z Ameryki, unikniêcie wydawa³oby siê nieuchronnej katastrofy lub wyj¶cie z niej bez szwanku – to wszystko przejawy takiego szczê¶cia. Tego typu szczê¶cie mo¿e byæ czym¶ chwilowym, pojmowanym nawet jako kaprys losu (wygrana na loterii lub unikniêcie ¶mierci) lub w miarê trwa³ym ci±giem sprzyjaj±cych wydarzeñ odbieranych jako pomy¶lno¶æ ¿yciowa i powodzenie w ró¿nych sprawach. W drugim, psychologicznym znaczeniu szczê¶cie to stan ducha, to pozytywne prze¿ycia wewnêtrzne, co w jêzyku angielskim jest okre¶lone przez s³owo „happiness”. Tu równie¿ mo¿na je jeszcze podzieliæ na chwilowe odczucie najwy¿szej rado¶ci ¿ycia oraz trwa³e zadowolenie z ¿ycia. Pierwsze przypomina krótkotrwa³y afekt, drugie – d³ugotrwa³y nastrój1. Ci którzy prze¿ywaj± chwile szczê¶cia twierdz±, ¿e jest to jednak co¶ znacznie wiêcej, co trudno wyraziæ s³owami. Oczywi¶cie szczê¶cie w pierwszym znaczeniu mo¿e wywo³aæ szczê¶cie w drugim znaczeniu, np. wygrana du¿ej ilo¶ci pieniêdzy mo¿e byæ przyczyn± wielkiej rado¶ci odbieranej jako szczê¶cie. Niestety, jest to stan krótkotrwa³y. Ponadto pomy¶lne zrz±dzenia losu zdarzaj± siê nieczêsto. Dlatego do¶æ powszechne jest odczuwanie braku czy niedoboru szczê¶cia i du¿e na nie zapotrzebowanie. Panuje przy tym przekonanie, ¿e poniewa¿ pomy¶lne wydarzenia na ogó³ nie przychodz± same, szczê¶cie jest czym¶ co trzeba zdobywaæ, o co nale¿y walczyæ, lub na co trzeba sobie zas³u¿yæ. Uwa¿a siê, ¿e szczê¶cie jest reakcj± na pomy¶lne wydarzenia i dlatego trzeba co¶ zrobiæ, aby te wydarzenia wywo³aæ. Wielu ludzi my¶li nastêpuj±co: Je¶li zdam egzamin, bêdê szczê¶liwy. Je¶li skoñczê studia i zdobêdê dyplom, bêdê szczê¶liwy. Je¶li zdobêdê dobrze p³atn± pracê bêdê szczê¶liwy. Je¶li siê zakocham z wzajemno¶ci± i o¿eniê siê, bêdê wreszcie szczê¶liwy. Je¶li kupimy sobie ³adne mieszkanie, bêdziemy szczê¶liwi. Je¶li bêdziemy mieli dzieci (najlepiej dwójkê albo trójkê) to bêdziemy bardzo szczê¶liwi. Je¶li ich odpowiednio wykszta³cimy i wykierujemy na porz±dnych ludzi, to bêdziemy szczê¶liwi. Je¶li przejdziemy na emeryturê to dopiero bêdziemy szczê¶liwi. Je¶li... ¯ycie siê koñczy, a szczê¶cie nam ci±gle umyka. Gdy spojrzymy wstecz w poszukiwaniu szczê¶liwych chwil, ze zdziwieniem odkrywamy, ¿e szczê¶liwe momenty to nie te, gdy co¶ usi³owali¶my robiæ dla swego szczê¶cia, ale te, których wówczas w ogóle nie zauwa¿yli¶my, które nam umknê³y. Wygrana na loterii czy uzyskanie dyplomu z wyró¿nieniem daj± czasem bardzo silne, ale raczej krótkotrwa³e uniesienia. Trwa³e zadowolenie z ¿ycia, to sprawa trudniejsza. Niektórzy twierdz±, ¿e nie mo¿na nic zrobiæ, aby to osi±gn±æ. Prawdziwe, nie ulotne szczê¶cie nie jest wed³ug nich reakcj±, ale wyborem. Mo¿na jedynie postanowiæ byæ szczê¶liwym i rzeczywi¶cie byæ szczê¶liwym, bez wzglêdu na okoliczno¶ci, znajduj±c ¼ród³o szczê¶cia w sobie. Jednym z najlepszych takich ¼róde³ jest mi³o¶æ bezwarunkowa. Szczê¶cie to jedyna rzecz, która siê mno¿y, gdy siê j± dzieli. Albert Schweitzer Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Linda Wrzesieñ 13, 2010, 21:44:06 :)
Wiêkszo¶æ ludzi ma tyle szczê¶cia na ile sobie pozwoli - Abraham Lincoln Pewien indyjski guru powiedzia³ kiedy¶ swemu uczniowi fanatycznie poszukuj±cemu szczê¶cia: „Zdradzê ci tajemnicê szczê¶cia. Je¿eli chcesz byæ szczê¶liwy – B¡D¬ SZCZʦLIWY: OD DZISIAJ 1. Pamiêtaj, ¿e od twojego wyboru zale¿y, co widzisz, co my¶lisz i co s³yszysz. Jedna osoba widzi fili¿ankê do po³owy pust±, a druga do po³owy pe³n±. Jedna osoba widzi piêkny ogród za oknem, a druga brudn± szybê. 2. Codziennie sobie przypominaj, ¿e TO ¯YCIE TO JEST TO, ¿e masz ograniczony czas i chcesz jak najlepiej go wykorzystaæ. 3. Codziennie potwierdzaj doskona³o¶æ wszech¶wiata: NIECHAJ BÊDZIE POZDROWIONA DOSKONA£O¦Æ WSZECH¦WIATA!! 4. Codziennie przypomnij sobie, ¿e ¶wiat ju¿ jest piêkny i nie trzeba go zmieniaæ. Mo¿esz natomiast zmieniæ siebie. 5. Je¿eli dopadnie ciê chandra – jak najszybciej znajd¼ sobie jakie¶ zajêcie. Zajmij siê czym¶ przez 5 minut, inwestuj±c ca³± swoj± energiê. Po tych piêciu minutach poczujesz siê lepiej. 6. Wiedz, ¿e najlepszym sposobem na polepszenie w³asnego samopoczucia jest zrobienie czego¶ dla kogo¶ innego. 7. Je¿eli dopadnie ciê pokusa bycia nieszczê¶liwym przeczytaj poni¿sze s³owa umieraj±cego starca: Gdybym jeszcze raz mia³ prze¿yæ moje ¿ycie, tym razem usi³owa³bym pope³niaæ wiêcej b³êdów. Nie stara³bym siê byæ taki doskona³y. Wiêcej bym odpoczywa³. Rozlu¼nia³bym siê, by³bym bardziej beztroski i wiele spraw traktowa³ powa¿niej. By³bym bardziej szalony. Wykorzystywa³bym wiêcej szans, wiêcej bym podró¿owa³, przewêdrowa³ wiêcej gór, przyp³yn±³ wiêcej rzek, odwiedzi³ wiêcej nie znanych mi miejsc. Jad³bym wiêcej lodów, a mniej sa³aty. Mia³bym wiêcej prawdziwych, a mniej wydumanych zmartwieñ! Prawda jest taka, ¿e by³em jednym z ludzi, którzy godzina za godzin±, dzieñ za dniem, pêdzili asekuracyjny tryb ¿ycia, roztropny i przemy¶lany. Och, gdybym znowu móg³ prze¿yæ moje ¿ycie, delektowa³bym siê ka¿d± chwil±. By³em jednym z tych, którzy nigdzie nie ruszaj± siê bez termometru, termoforu, wody do p³ukania gard³a, p³aszcza przeciwdeszczowego i spadochronu. Gdybym mia³ jeszcze raz prze¿yæ moje ¿ycie, tym razem podró¿owa³bym z ma³ym baga¿em. Gdybym mia³ jeszcze raz prze¿yæ ¿ycie, wiosn± wyskakiwa³bym boso z ³ó¿ka, a jesieni± wstawa³ pó¼niej, wiêcej bym je¼dzi³ na karuzeli, obejrza³ wiêcej wschodów s³oñca i wiêcej bym siê bawi³ z dzieæmi. Gdybym mia³ prze¿yæ ¿ycie od nowa... Ale nie prze¿yjê. Ewa Foley Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Wrzesieñ 14, 2010, 04:17:18 Jedynym szczê¶ciem jeste¶my My Sami....
Jeste¶my wielowymiarowymi istotami, nasze cia³o sk³ada siê z gwiazd, a w naszym sercu p³onie ogieñ ¶wiat³a..... Pytanie, wiêc.... czego jeszcze potrzeba nam do szczê¶cia skoro mamy wszystko ? Odpowied¼ : potrzeba nam w³a¶nie to zrozumieæ, a wtedy ... pojawi siê szczê¶cie. Szczê¶cie i mi³o¶æ, czyli dwa z³ote ptaki, które siedz± na z³otej ga³êzi i jedno bez drugiego nigdy nie mo¿e siê obej¶æ, poniewa¿ pierwsze wynika z drugiego, a drugie z pierwszego. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 14, 2010, 11:23:52 Silver , dodajmy, ¿e te ptaki siedz± na z³otej, harmonicznej ga³êzi :)
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Wrzesieñ 14, 2010, 12:34:21 Jak milo czytac ze ludzie wiedza jak to jest z ta miloscia i szczesciem. Dlaczego jest ludziom tak ciezko stwozyc w swoim zyciu to co jest na wage zlota.
Moje zyciowe powiedzenie jest: zdrowia i milosci nie mozna kupic za zadne pieniadze. Pozdrawiam serdecznie Rafaela Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 14, 2010, 12:49:00 Synchronia dzia³a,
a "damentowe" (di-amOn`towe) pole zawsze jest tu¿ pod nosem. ;) wiêc Ka¿dy sam ma potencja³ siê dostroiæ do swoich skarbów Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: purattu Listopad 26, 2010, 15:30:47 przy'wiazanie do [szczescia] to jedna z wielu pulapek..
ktora moze niezle dac po lapkach.. dobrze jest [miec/swiadomosc] that's the key Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Listopad 26, 2010, 17:09:05 Cytuj do¶æ powszechne jest odczuwanie braku czy niedoboru szczê¶cia i du¿e na nie zapotrzebowanie Kiedy warunkujemy szczê¶cie, to raczej rzadko siê spe³nia to szczê¶cie. Uzale¿niaj±c je od czego¶ z zewn±trz nie bêdziemy ca³kowicie szczê¶liwi , tylko bêdziemy wci±¿ d±¿yæ do tego. Kiedy to , czy tamto sie stanie .. znowu bêdziemy pragnêli czego¶ nowego do szczê¶cia, bo nic nie zape³ni tej pustki z zewn±trz. Skoro ¿yjemy w d±¿eniu do szczê¶cia to w³a¶nie otrzymamy od Wszech¶wiata - wieczne d±¿enie i niespe³nienie. Najwa¿niejsze, to , jak pisze Albert Schweitzer Cytuj ..... postanowiæ byæ szczê¶liwym i rzeczywi¶cie byæ szczê¶liwym, bez wzglêdu na okoliczno¶ci, znajduj±c ¼ród³o szczê¶cia w sobie Wówczas za niczym ju¿ nie trzeba goniæ. Czuæ siê szczê¶liwym, jakby ju¿ op³ywa³o siê w obfito¶ci, jakby ju¿ spe³ni³o siê pragnienie. Bo siê spe³ni³o , prawda ? W ¶wiecie iluzji ¿yjemy i z niego wyjdziemy niczego st±d nie zabieraj±c, prócz w³asnego poczucia siebie.. w³asnego szczê¶cia ? Coraz czê¶ciej po prostu czujê to szczê¶cie w sobie, które nie zale¿y od niczego. Po prostu jestem. Nie za to jaki jestem albo kim jestem, bo akurat nie ma siê czym tu radowaæ. Nawet wiêcej powiem - kiedy wydaje siê , ze sprawy id± coraz gorzej, tym wyra¼niej widzê, ¿e na poczucie wewnêtrznego szczê¶cia nie ma wp³ywu kondycja mojej to¿samo¶ci. Jest co¶ jeszcze. Poczucie szczê¶cia bez przyczyny powoduje , ¿e bardzo lubiê w tym stanie odprê¿enia przebywaæ. Jedynie ono mo¿e mnie wype³niæ . Jednocze¶nie ³atwiej jest na swoj± to¿samo¶æ spojrzeæ z perspektywy , jak na niesforne dziecko, ma³ego ³obuza. I ³atwiej jest sobie wtedy wybaczyæ oraz wybaczyæ innym, a to z tego wzglêdu, ¿e w³a¶ciwie nie ma czego wybaczaæ. Ot jest jak jest. Dziecko strasznie anga¿uje siê w ró¿ne gry i prze¿ywa pora¿ki, ale to tylko gry bez wp³ywu na moj± mi³o¶æ do niego. Skoro szczê¶cie nie jest atrybutem rzeczywisto¶ci ¶wiata iluzji, maji, lecz naturalnym stanem bycia, to w jaki sposób i dlaczego dajemy sobie wmówiæ, ¿e trzeba ci±gle za czym¶ goniæ, do czego¶ d±¿yæ, czego¶ pragn±æ ? Co mo¿e byæ wa¿niejszym motywem do dzia³ania i ludzkiej aktywno¶ci ni¿ szczê¶cie ? A skoro siê je odczuwa i mo¿na to robiæ w ka¿dej chwili , to po co dzia³anie ? Mamy wiele ró¿nych potrzeb i d±¿eñ, celów, ale pojawia siê pytanie co jest ich prawdziwym ¼ród³em i czy ostatecznie s± one wa¿ne ? Aby to zrozumieæ wystarczy sobie postawiæ jedno , zasadnicze pytanie - co mia³oby TERAZ dla mnie najwiêksze znaczenie, gdybym jutro mia³ umrzeæ . Do szczê¶cia nie trzeba siê nawet przywi±zywaæ ,jak napisa³a purattu. Skoro jest naturalnym , wewnêtrznym stanem , to nigdzie nam nie ucieknie. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Listopad 26, 2010, 17:43:10 Szczê¶cie – albo siê je czuje, albo nie.
Jest ono bezprzyczynowe, choæ umys³ lubi wi±zaæ je z ró¿nymi zdarzeniami. Szczê¶cie, to stan BYCIA, okre¶lona wibracja, faza i nic wiêcej. Wa¿ne, by z niej nie wypa¶æ. :) A jak ju¿ zdarzy siê owo „nieszczê¶cie”, umieæ znale¼æ drogê powrotn±. Poprzez serce, bo to ono jest bram±. Nie na darmo mówi siê, ¿e „g³upi” ma szczê¶cie. Ale „g³upi” nie szuka rozumowych uzasadnieñ, po prostu w nim trwa. I jest mu dobrze… Czego ¿yczê Wszystkim i sobie. Oczywi¶cie, nie g³upoty (tej prawdziwej)… ;) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Listopad 26, 2010, 18:50:38 Jaques Deval
Gdyby siê by³o zawsze szczê¶liwym, nie sprawia³oby to ¿adnej przyjemno¶ci. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: wiki Styczeñ 06, 2011, 16:29:17 Badania nad szczê¶ciem i co na nie wp³ywa :
Zwykle poziom szczê¶cia ro¶nie do 25. urodzin, a potem spada. Ale jest i dobra wiadomo¶æ: najszczê¶liwsi s± 90-latkowie – mówi prof. Ruut Veenhoven, holenderski badacz szczê¶cia. Newsweek: Nie chce mi siê wierzyæ. Nowe auto BMW przyniesie chyba wiêcej rado¶ci mieszkañcowi biednej Mo³dawii ni¿ zamo¿nej Szwajcarii? Ruut Veenhoven: Ale na ich ogólne zadowolenie wp³ynie podobnie. Ludzie okre¶laj± swój poziom szczê¶cia na podstawie dwóch ¼róde³. Po pierwsze, porównuj± swoje mieszkanie, zarobki czy partnera z tym, co maj± inni w danej spo³eczno¶ci. Ale poza tym licz± siê emocje, czyli to, jak szczê¶liwi czujemy siê sami z sob±. Poczucie zadowolenia z ¿ycia zale¿y od tego, czy zaspokajamy nasze potrzeby z tzw. piramidy Maslowa – od najprostszych, fizjologicznych po bardziej wyrafinowane, takie jak samorealizacja. Z moich badañ wynika, ¿e w³a¶nie to drugie ¼ród³o, a nie porównanie z innymi osobami, jest odpowiedzialne za oko³o 80 proc. naszego szczê¶cia. Newsweek: Dlaczego? Ruut Veenhoven: Bo wiêkszo¶æ rzeczy, które daj± ludziom zadowolenie, takie jak: mi³o¶æ, przyja¼ñ, seks, sukcesy, s± przyjemne same w sobie. Nawet satysfakcja z pracy, mimo ¿e w tle zwykle pojawiaj± siê inni, w du¿ej mierze jest niezale¿na od porównañ z nimi. Newsweek: Bez satysfakcji z pracy nie da siê byæ szczê¶liwym? Marzenie o ¿yciu rentiera, który ca³ymi dniami le¿y na pla¿y i p³awi siê w luksusie, to mit? Ruut Veenhoven: Rentierzy nie s± szczê¶liwi, s± strasznie znudzeni. Z badañ jednoznacznie wynika, ¿e praca jest znacznie bardziej warto¶ciowa ni¿ dochód. Cz³owiek ma biologicznie wdrukowan± potrzebê stawiania sobie wyzwañ. Ma pan mo¿e kota? Newsweek: Mam. Ruut Veenhoven: Ja te¿. Z regu³y ¶pi ca³y dzieñ. Ale w nocy wychodzi na dwór i rano przynosi upolowan± mysz, mimo ¿e dostaje je¶æ i nigdy nie chodzi g³odny. Instynkt ka¿e mu polowaæ. Ludzie nie maj± instynktu, ale stawiaj± sobie w ¿yciu cele. Potrzebujemy wyzwañ, bo daj± nam satysfakcjê. D±¿ymy do samorealizacji. I chocia¿ wielu z nas marzy o tym, by siê wyspaæ i nic nie robiæ, to jednak wykorzystywanie cia³a i umys³u daje wiele satysfakcji, a to wp³ywa na poziom szczê¶cia. Newsweek: Tyle ¿e jednym do szczê¶cia wystarcza kopanie rowów, a inni chc± zmieniaæ ¶wiat. Im wy¿sze ambicje, tym wy¿szy poziom szczê¶cia? Ruut Veenhoven: To nie takie proste. Wszystkie badania dowodz±, ¿e przedstawiciele wolnych zawodów s± szczê¶liwsi od ¶mieciarzy. Tyle ¿e pojawia siê problem, który jest nasz± najwiêksz± bol±czk±. Nie wiemy, czy to wolny zawód daje szczê¶cie, czy raczej szczê¶liwi ludzie wybieraj± wolne zawody. Zreszt± dylemat jajka i kury pojawia siê w naszych badaniach bardzo czêsto. We¼my religiê: najszczê¶liwsze narody ¶wiata s± w wiêkszo¶ci ateistyczne. Nie mo¿emy jednak jednoznacznie stwierdziæ, czy dlatego, ¿e religia obni¿a szczê¶cie, czy raczej najszczê¶liwsze s± nowoczesne pañstwa, gdzie religia spe³nia niewielk± rolê. Newsweek: A jak by³o w przesz³o¶ci? Ruut Veenhoven: Ko¶ció³ katolicki cieszy³ siê najsilniejsz± pozycj± w czasach, kiedy ludzie nie byli szczególnie szczê¶liwi, np. w ¶redniowieczu, czy – jak pan wie z w³asnego podwórka – w czasach komunizmu. Antykleryka³ móg³by powiedzieæ, ¿e katolicyzm obni¿a szczê¶cie, ale kto¶ inny zauwa¿y, ¿e akurat to wyznanie specjalizuje siê po prostu w ciê¿kich czasach. ca³o¶æ tu http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/nauka/recepta-na-szczescie,69813,3 Pozdrawiam :) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 06, 2011, 21:58:07 Cytuj Antykleryka³ móg³by powiedzieæ, ¿e katolicyzm obni¿a szczê¶cie, ale kto¶ inny zauwa¿y, ¿e akurat to wyznanie specjalizuje siê po prostu w ciê¿kich czasach. Dooobre :) Dla niektórych im gorzej, tym lepiej ;) Wynika z tego, ¿e miliony nieszczê¶ników pragn± szczê¶cia, w po¶rednictwie czego specjalizuj± siê religie. Tyle, ¿e Ci nieszczê¶nicy nie wiedz± tego, ¿e poczucie szczê¶cia od po¶rednika i jego rytua³ów nie zale¿y. I w tym cale nieszczê¶cie .. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 06, 2011, 22:38:07 W tych samych osobach niektórzy widz± po¶redników, a inni osoby które chcê po prostu pomóc w szukaniu szczê¶cia.
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Styczeñ 06, 2011, 23:01:33 Tajemnica szczê¶cia nie polega wy³±cznie na spe³nieniu siê w sensie osi±gniêcia celu, ale przede wszystkim w trakcie dochodzenia do niego. Proces twórczy daje o wiele wiêcej satysfakcji, ani¿eli ostateczny jego kszta³t i efekt. Mimo, ¿e jest bardzo zadowalaj±cy!
Natomiast, nie tak dawno w rosyjskim naukowym programie wyemitowano bardzo interesuj±cy film o szczê¶ciu, gdzie naukowcy ( nie tylko rosyjscy) badali ten problem d³ugi czas i okaza³o, ¿e utrzymywanie permanentnego stanu szczê¶cia doprowadza cz³owieka do ¶mierci. Ciekawe co? I proste zarazem. :) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 06, 2011, 23:03:45 Ale przynajmniej umrze szczê¶liwy... ;]
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Styczeñ 06, 2011, 23:11:30 Arteq, widzisz jakie szczê¶cie, ¿e tu jeste¶! Jeste¶ znakomitym szczebelkiem do nie¶miertelno¶ci. Je¶li my¶lisz, ¿e to z³o¶liwe, to jestem nastêpnym takim szczebelkiem dla Ciebie. Ale koliberek nie lubi a¿ zaraz tak wszystko i wszystkim u³atwiaæ, przynajmniej siê stara...wiêc jaki z tego wniosek?
Pozdrowionek pe³na podkówka! :) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 06, 2011, 23:18:09 Jeszcze mo¿na spokojnie zinterpretowaæ wyniki badañ w ten sposób, ¿e na ziemskim padole mo¿emy osi±gn±æ tylko pewien poziom szczê¶cia, a ¿eby mieæ wiêcej trzeba siê st±d zabraæ...
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Styczeñ 06, 2011, 23:26:02 O¿esz Ty, nie¼le Ci ta g³ówka dzisiaj pracuje!!! A w ogóle to jaki¶ szczê¶liwy jeste¶ dzisiaj bardzo ;) Tylko uwa¿aj z tym, bo my tu pog³upiejem z nudów, gdyby nam Ciebie zabrak³o! Tak¿e siê za bardzo w szczê¶cie nieziemskie, przypadkiem nie zapêdzaj!
¯y³a krótko ( 22 lata), ale jak! Ludmi³a Jakubczak - Gdy mi ciebie zabraknie http://www.youtube.com/watch?v=Qco8LZQFjrQ Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 06, 2011, 23:39:36 Tajemnica szczê¶cia nie polega wy³±cznie na spe³nieniu siê w sensie osi±gniêcia celu, ale przede wszystkim w trakcie dochodzenia do niego. Czyli nie chodzi oto, aby z³apaæ króliczka, ale go goniæ........ Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Styczeñ 06, 2011, 23:44:38 Czyli nie chodzi oto, aby z³apaæ króliczka, ale go goniæ........ My¶lê, ¿e to jest akurat dobra rada dla Drogówki: i Oni i ja bêdziemy bardziej szczê¶liwi, je¶li mnie bêd± goniæ na drodze ale bez ³apania... ;D Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Styczeñ 06, 2011, 23:52:56 Ano, mniej wiêcej. W "osieckowatym" ujêciu na pewno tak! Jednak gdyby tak bez powy¿szego kontekstu i w zupe³nym uproszczeniu, to najbardziej króliczka ¿al, ;) a zatem gdzie tu mowa o szczê¶ciu. I jako¶ tak ju¿ jest, ¿e to co siê goni, coraz bardziej nam ucieka...
Dlatego sprytnie napisa³em g³ównie o procesie twórczym, by siê od innych konotacji wykpiæ, typu oczekiwania, pragnienia nadmierne, wreszcie ¿±dze ( zw³aszcza ¿±dze na pieni±dze) :D itp... :) Slilver, a jak¿e¶ TY te literki tak pogoni³, to¿ urzeczony tym jestem i jaki szczê¶liwy do tego! Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Styczeñ 07, 2011, 00:11:49 Te uciekaj±ce literki to ja niechc±cy pogoni³em (jakby tego króliczka ;D) wklejaj±c cytat z Silvera. Sorry Silver za naruszenie praw autorskich!!! Zupe³nie nie wiem, jak to siê sta³o... Ale wspaniale ta gonitwa literek pasuje do zagadnienia pt. "goniæ króliczka". Te¿ jestem tym efektem zauroczony! ;D Nie wiem, czy kiedy¶ ponownie mi siê to uda. Ale bêdê do tego pod±¿a³, jak za owym króliczkiem vel szczê¶ciem.
Pozdrawiam Was - szczê¶ciarz Krzycho ;) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Styczeñ 07, 2011, 00:25:53 Szczê¶cie - to ¿ycie i zdrowie, a inne dodatki to pe³nia szczê¶cia ;D
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 07, 2011, 00:35:56 Slilver, a jak¿e¶ TY te literki tak pogoni³, to¿ urzeczony tym jestem i jaki szczê¶liwy do tego! Czyli wniosek, ¿e drobiazgami nale¿y siê te¿ cieszyæ.... A jak pogoni³em literki. Przecie to proste : zaznaczasz to co chcesz by goni³o i piszesz obok {goñ}, a to zaczyna .....goniæ...... ;D Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 07, 2011, 00:52:11 Tak, cieszyæ drobiazgami - okruchami. Nimi te¿ mo¿na doskonale siê naje¶æ, a czekaj±c na suty stó³ mo¿na siê nie doczekaæ i ca³y czas chodziæ g³odnym*
*cze¶æ-przes³anie zas³yszanej anegdoty Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 07, 2011, 01:11:52 Cytat: koliberek Natomiast, nie tak dawno w rosyjskim naukowym programie wyemitowano bardzo interesuj±cy film o szczê¶ciu, gdzie naukowcy ( nie tylko rosyjscy) badali ten problem d³ugi czas i okaza³o, ¿e utrzymywanie permanentnego stanu szczê¶cia doprowadza cz³owieka do ¶mierci. Ciekawe co? I proste zarazem. Tak, proste. I potwierdza³oby tezê, ¿e tkwienie w jednym stanie, bez przep³ywu energii miedzy ró¿nymi potencja³ami stanowi jej zanik, czyli ¶mieræ. Szczê¶cie bez odniesienia do nieszczê¶cia przestaje byæ szczê¶ciem. Ciekawe, czy permanentna mi³o¶æ równie¿ zabija? Jak to siê mówi „mo¿na kota zag³askaæ na ¶mieræ”. Mo¿e dlatego bogowie maj± dwa oblicza? I s± nie¶miertelni? I st±d Lycyfer? ;D Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Styczeñ 07, 2011, 01:35:10 Dlatego wci±¿ te stany zmieniam. Dzisiaj jestem np. szczê¶liwy po uwieñczeniu moich ostatnich dokonañ zawodowych. I to wraz z naszym wspó³forumowiczem Septerr± (dlatego o tym wspominam, gdy¿ tutaj siê spotkali¶my i mamy ju¿ na koncie do¶æ powa¿ny zawodowy projekt i jego realizacjê, choæ na szczê¶cie mamy te¿ niedosyt twórczy i ¶wiadomo¶æ, co mogliby¶my lepiej jeszcze!) A prócz tego jestem bardzo zadowolony z ca³ej towarzysz±cej nam ( nam - gdy¿ wspó³pracowa³o z nami jeszcze na¶cie fantastycznych osób) w zwi±zku z tym atmosfery; a mo¿e w³a¶nie dlatego tak siê skoñczy³o pomy¶lnie, ¿e trudne by³y dobrego pocz±tki. I warunki pracy te¿ niezbyt sprzyjaj±ce.
Tak, lucyferyzmu jak pieprzu do zupy, czyli do smaku dodaæ warto, byle nie za du¿o. Ale wracaj±c, to zawsze wolê proces twórczy od samego efektu, choæby nie wiem jaki by³ dobry. To mi daje najwiêcej rado¶ci. Jednak¿e twórczym mo¿na byæ wszêdzie. I przy garnkach te¿ (i znowu ten pieprz, no i trochê papryki te¿!)! :)A za to jak w zwi±zku, w rodzinie, to dopiero s± mo¿liwo¶ci wykazania siê. Chyba najwiêksze!!! Z tego wynika, ¿e poza szczê¶ciem, nic tak nie zabija jak nuda, albo ¿e permanentne szczê¶cie to najwiêksza z nuddddd! :D Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 07, 2011, 01:56:25 To Ya tylko zacytujê... Te kilka prostych s³ów mowi± same za siebie....bo s± zbyt oczywiste. A kto rozumie poni¿sze s³owa pyta³ dalej niê bêdzie, bo wszystko jasne. ''Gdy zdamy sobie sprawê, ¿e zgubili¶my drogê do Domu, ¿e poch³onê³y nas sprawy posiadania i przetrwania, ¿e powoduje nami lêk i wcale nie jeste¶my szczê¶liwi (niezale¿nie od zewnêtrznego obrazu naszego ¿ycia, byæ mo¿e wygl±daj±cego na udane, zaczynamy siê budziæ. Zaczynamy jasno widzieæ, ¿e utracili¶my siebie, zapomnieli¶my, kim jeste¶my i po co w³a¶ciwie ¿yjemy'' Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 07, 2011, 02:29:16 Cytat: silver Zaczynamy jasno widzieæ, ¿e utracili¶my siebie, zapomnieli¶my, kim jeste¶my i po co w³a¶ciwie ¿yjemy'' Utraciæ siebie? Czy to w ogóle mo¿liwe? Nawet je¶li zbaczamy z prostej drogi, bo frapuj± nas mijane krajobrazy, to zawsze jeste¶my MY. Obojêtnie jakie przejawiamy stany. One s± jedynie tymczasowym odbiciem w lustrze ¿ycia, nasz± kreacj±. Tym, co wyp³ywa z g³êbi naszego jestestwa, bo w ten sposób zapragnêli¶my siebie poznawaæ. Ale ¿eby poznaæ, trzeba wpierw zapomnieæ… Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 07, 2011, 02:49:14 Utraciæ siebie? Czy to w ogóle mo¿liwe? ...nie kombinuj... A¿eby wyja¶niæ na czym polega ta utrata siebie zacytujê dalej... ''Szczê¶cie nie jest tym samym, co ekscytacja, pobudzenie, zaspokojenie wynikaj±ce z cudzej aprobaty, sukcesu czy posiadania. Te rzeczy wynalaz³a pogr±¿ona w chaosie ludzko¶æ jako substytuty czego¶ rzeczywistego – ''prawdziwego'' szczê¶cia. Wszystkie substytuty szczê¶cia zale¿± od sytuacji, od okoliczno¶ci, ludzi, przedmiotów etc... Jeste¶my spo³ecznie tak zaprogramowani, ¿e do szczê¶cia potrzebujemy pochwa³, pieniêdzy, satysfakcjonuj±cego zawodu, zdrowia, przyjació³, w³a¶ciwego partnera itd.; nasze szczê¶cie jest tym uwarunkowane. Po¶wiêcamy, wiêc sw± wolno¶æ i szczê¶cie dla potrzeby posiadania i przetrwania w ¶wiecie. Czy naprawdê musimy dostosowywaæ swoje zachowanie i sposób ¿ycia do standardów stworzonych przez innych ludzi, przez spo³eczeñstwo ? Wielki filozof, Diogenes, rzek³ : Tracisz ¿ycie, czyli to, czego szukasz, je¶li gonisz za g³upimi luksusami. Nie potrzebujesz dziewiêciu dziesi±tych rzeczy, za którymi siê uganiasz. Nie obawiaj siê nie mieæ nic. Nie wahaj siê byæ nikim. Szczê¶cie nie jest tym, co masz, lecz tym, KIM JESTE¦. A jeste¶ dok³adnie tym, kim potrzebujesz byæ. Zrozum to! Ludzie ¿yj± w u¶pieniu poniewa¿ wypala ich po¿±danie aprobaty, popularno¶ci, w³adzy, przestrzeni, które z³udnie ³±cz± z pojêciem szczê¶cia ! Lecz to wszystko opieraja siê na lêku, poniewa¿ nie jest czê¶ci± naszej istoty i jako takie mog± byæ nam prêdzej, czy po¼niej odebrane lub utracone. Strach przed utrat± tych substytutów szczê¶cia jest przyczyn± potrzeby kontrolowania. Nigdy nie mo¿emy siê dostatecznie odprê¿yæ, aby cieszyæ siê ¿yciem, gdy¿ ten strach jest zawsze w nas obecny. Tkwi w tym pewien paradoks: boimy siê utraty czego¶, co sk³ada siê na nasze szczê¶cie, a przecie¿ szczê¶cie polega na ca³kowitym braku lêku. Dlatego lêk przed utrat± szczê¶cia jest w³a¶nie tym, co nie pozwala nam byæ szczê¶liwymi. Czy¿ nie jest to ¿a³osne. Wiêc szcze¶cie, to nie robienie czego¶, posiadanie czego¶ itd... Nie jest to nawet uczucie, ale stan bycia, stan istnienia, którego utracili¶my poniewa¿ uwa¿amy, ¿e to co jest naszym naturalnym stanem, znajduje siê gdzie¶ na zewn±trz'' Na tym polega utrata (kolejny Matrix). Polega na niezrozumieniu tego, czym w³a¶ciwie JEST szczê¶cie. Innych ludzi te¿ nie potrzebujemy do szczê¶cia.Potrzebujemy ich, aby wyraziæ swoje szczê¶cie, podzieliæ nim, cieszyæ siê nim.Cieszyæ siê razem wspólnym szczê¶ciem... My¶lê, ¿e to wystarczy, a nawet za du¿o...n a p i s a n e. A teraz niech ka¿dy do tego dorobi swoj± teoriê jaka mu pasuje.... ... Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 07, 2011, 03:15:17 Nie kombinujê. :)
W³a¶nie dlatego, ¿e JESTEM, nie mogê siebie straciæ. A „tracenie” ¿ycia, to nie to samo, co utrata siebie. Szczê¶liwa, czy nieszczê¶liwa, zawsze to jestem JA. I nie musisz t³umaczyæ, czym jest prawdziwe szczê¶cie. Potrafiê je odró¿niæ od iluzji szczê¶cia. Zgadzam siê z Tob±, ¿e nie zale¿y ono od stanu posiadania, bo jest stanem bycia. Którego do¶wiadczam coraz czê¶ciej. Mimo pozornej „niedoli”. ;D Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 07, 2011, 03:47:16 Nie kombinujê. :) W³a¶nie dlatego, ¿e JESTEM, nie mogê siebie straciæ. A „tracenie” ¿ycia, to nie to samo, co utrata siebie. Ale¿ oczywi¶cie... NIC nie mo¿emy straciæ ! Ale w kontek¶cie, tego o czym mówimy TRACIMY szczê¶cie... T± strate mo¿na porównaæ do tego jakby ubraæ ciemne okulary i s±dziæ, ¿e utracili¶my wzrok bo wszystko widzimy czarne.Czarne nie jest. Tylko... patrzymy przez ciemne okulary, a patrz±c przez nie tracimy, w tym czasie zdolno¶æ widzenia tego co jasne, kolorowe i piêkne itd....itp... Tak w tym subtelna ró¿nica.... Prawdopodobnie powodem tego wszystkiego (braku pe³nej swiadomo¶ci Siebie) tym samym ¶wiadomo¶ci swojego w³asnego szczê¶cia jest utracenie 10 z 12 Helis i zarazem okrojenie percepcji NIE wzrokowej, ale pojêciowej, ¶wiadomo¶ciowej. I tu mo¿emy siê zastanawiaæ, czy faktycznie stracili¶my owe Helisy na zawsze, czy tylko na jaki¶ czas ? No bo je¿eli na zawsze, no to... hm...chyba stracili¶my ? Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 07, 2011, 11:11:19 Silver, a przecie¿ ludzie bywaj± szczê¶liwi, mimo owych okrojeñ.
Wiêc braki, o których piszesz nie s± ostateczn± determinant±. Chyba nie chcesz powiedzieæ, ¿e wszyscy bior± szczê¶cie za jego iluzjê, bo wówczas ca³a ta dyskusja by³aby bezprzedmiotowa. Ja za¶ WIEM, ¿e bywam szczê¶liwa, TERAZ te¿ jestem… :) W³a¶ciwie, to zawsze jestem szczê¶liwa, tylko czasami wpêdzam siê w inne stany. Dla poznania… ;D Pozdrówka serdeczne Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 07, 2011, 18:05:05 Ja za¶ WIEM, ¿e bywam szczê¶liwa, TERAZ te¿ jestem… :) Szczê¶cie jest TERAZ, ALBO NIGDY. Wczoraj by³o, a jutro pojutrze dopiero bêdzie. Problem w tym, ¿e jutro to dzi¶ tyle, ¿e jutro, a jutro gdy nadejdzie i tak bêdzie TERAZ. W zwi±zku z powy¿szym SZCZʦCIE mo¿e istnieæ tylko w chwili obecnej i taka jest natura rzeczywisto¶ci, czy siê to komu¶ podoba, czy NIE. Jednak¿e ludzie nie ¿yj± chwil± obecn±.Chwila obecna to subtelny stan medytacji, który czasem pojawia siê przy g³êbokim wyciszeniu. Wiêc to szczê¶cie jest pewnym subtelnym do¶wiadczeniem szczê¶cia. Z regu³y szczê¶cie sobie definiujemy. Wystarczy, ¿e kogo¶ zwolni± z pracy i ju¿ ''szczê¶cie'' przeminê³o. W istocie przemin±³ substytut szczê¶cia, bo to co prawdziwe jest doskona³e, a co doskona³e jest prawdziwe, wiêc nigdy nie mo¿e przemin±æ.Trwa wiecznie i bezmiennie... zawsze JEST tym czym jest i nie zale¿y od niczego. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Styczeñ 07, 2011, 19:05:15 Taaaaa, Twoje wywody Silver s± jak nale¿y! Doskonale rozumiem, o czym mówisz. :)
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 10, 2011, 14:23:01 Wydaje siê, ¿e szczê¶cie wyp³ywa z poznania i mo¿liwo¶ci realizacji swojej w³asnej natury. A wcze¶niej ze stworzenia sobie przestrzeni, w której bêdzie to mo¿liwe.
Niektórzy twierdz±, ¿e potrzebna jest do tego dojrza³o¶æ bêd±ca efektem zespolenie m±dro¶ci, mocy i mi³o¶ci. Chocia¿ mówi siê te¿ o szczê¶ciu dzieciêcym. Ale dziecku brakuje przecie¿ dojrza³o¶ci, mimo, ¿e ono równie¿ realizuje swoj± naturê. Jeszcze nierozpoznan± i czyst±. I czyni to spontanicznie, niejako na kredyt… I tu pewnie pojawi± siê oponenci... przecie¿ dziecko nie mo¿e prze¿ywaæ prawdziwego szczê¶cia. Bo ¶wiat dziecka bywa ma³o stabilny uczuciowo i emocjonalnie oraz pozbawiony jest wiedzy, któr± zastêpuje fantazja. Tylko, gdzie jest powiedziane, ¿e fantazja jest mniej warto¶ciowa od wiedzy, mniej szczêsciodajna? Czy wiedza jest zatem niezbêdnym sk³adnikiem rodz±cym szczê¶cie? No i jaka wiedza? Od którego jej momentu? Zatem, drzewo nie mo¿e byæ szczê¶liwe? ;D Wydaje siê, ¿e szczê¶cia tak jak mi³o¶ci nie da siê zdefiniowaæ. Po prostu trzeba wej¶æ w jego pole i je poczuæ. Tylko tyle. :) A jak siê ju¿ je poczuje, definicje stan± siê zbêdne. ;) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 10, 2011, 18:34:08 Silver
Cytuj w kontek¶cie, tego o czym mówimy TRACIMY szczê¶cie... Czy¿ nasz umys³ zaprz±tniêty "wczoraj" oraz "jutro" , nasze narzêdzie, nie przys³ania nam, niczym owe ciemne okulary, samej wszechobecnej natury szczê¶cia ?T± strate mo¿na porównaæ do tego jakby ubraæ ciemne okulary Skoro szczê¶cie JEST, to wystarczy "tylko" usun±æ przes³onê - umys³, który warunkuje. Ptaku Cytuj Wydaje siê, ¿e szczê¶cie wyp³ywa z poznania i mo¿liwo¶ci realizacji swojej w³asnej natury. A wcze¶niej ze stworzenia sobie przestrzeni, w której bêdzie to mo¿liwe. No w³a¶nie - szczê¶cie jest naturalne, wyp³ywa z natury ludzkiej, jest naturalnym stanem ! Czy zatem trzeba stwarzaæ je ? Mo¿e inaczej - stworzyæ przestrzeñ w sobie dla tego szczê¶cia,¿eby zbiera³o siê w niej tak, jak woda wype³nia pusty zbiornik :) Zbiornik pusty , czyli bez umys³owych warunkowañ i sztucznych tam, które stwarza my¶l. Silver Cytuj SZCZʦCIE mo¿e istnieæ tylko w chwili obecnej i taka jest natura rzeczywisto¶ci, czy siê to komu¶ podoba, czy NIE. Jednak¿e ludzie nie ¿yj± chwil± obecn±.Chwila obecna to subtelny stan medytacji, który czasem pojawia siê przy g³êbokim wyciszeniu. Czy ja wiem, czy do tego potrzeba a¿ medytacji ? Mo¿e z pocz±tku tak, po to, aby utworzyæ przestrzeñ - ciszy serca. Pó¼niej wystarczy j± podtrzymywaæ i czuæ jak siê wlewa weñ ¿yciodajne szczê¶cie :) Kiedy zbiornik siê wype³nia szczê¶cie wylewa siê poza jego granice, a¿ bêdzie OBECNE w ka¿dej chwili ka¿dego aktu my¶lenia, gdzie¶ pomiêdzy form± , miêdzy korzeniami my¶li..co wiêcej - ono bêdzie je poiæ :) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Styczeñ 10, 2011, 23:45:37 Z regu³y szczê¶cie sobie definiujemy. Wystarczy, ¿e kogo¶ zwolni± z pracy i ju¿ ''szczê¶cie'' przeminê³o Zastanawiam siê, czy praca, ciê¿ka i wycieñczaj±ca praca, jest synonimem szczê¶cia... Zapytajcie konia, czy jest bardziej szczê¶liwy ci±gn±c furê z wêglem, czy mo¿e wola³by hasaæ na zielonej ³±ce. :) Ja wiem: praca, pieni±dze, sp³ata kredytów, dobra doczesne, itd. itp. Ale ja w tym szczê¶cia nie widzê. O wiele bardziej wola³bym ¿yæ na bezludnej wyspie (prawie bezludnej; jaka¶ Piêtaszka mile widziana ;D). Przymusowej pracy nienawidzê. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Styczeñ 11, 2011, 05:39:31 Zastanawiam siê, czy praca, ciê¿ka i wycieñczaj±ca praca, jest synonimem szczê¶cia... Zapytajcie konia, czy jest bardziej szczê¶liwy ci±gn±c furê z wêglem, czy mo¿e wola³by hasaæ na zielonej ³±ce. :) Ja wiem: praca, pieni±dze, sp³ata kredytów, dobra doczesne, itd. itp. Ale ja w tym szczê¶cia nie widzê. O wiele bardziej wola³bym ¿yæ na bezludnej wyspie (prawie bezludnej; jaka¶ Piêtaszka mile widziana ;D). Przymusowej pracy nienawidzê. Doskona³y temat. Zacytujê wpierw zdanie z ksi±g psychologii : ''Odnoszê sukcesy, mam w³adzê, mam dobr± reputacjê, szczê¶liwe ¿ycie rodzinne, ciê¿ko pracujê i rozwijam siê zawodowo. Jestem nawet uduchowiony i spe³niam dobre uczynki. Nie ma nic niew³a¶ciwego w odnoszeniu sukcesów lub posiadaniu szczê¶liwej rodziny ITD... Ale nie my¶l, ¿e dodaje to choæby jedn± kroplê do tego, aby byæ szczê¶liwym poniewa¿ szczê¶cie nie zale¿y od ilo¶ci posiadania rzeczy i sytuacji. Sk±d zatem wiemy, ¿e jeste¶my szczê¶liwi, mówi±c, ¿e tacy jeste¶my. Sk±d wiemy, ¿e odnosimy sukcesy, ¿e nasze ¿ycie rodzinne jest dobre itd...? Wiemy o tym tylko st±d, ¿e porównujemy siê z innymi lud¼mi, a tak¿e dokonujemy porównañ miêdzy ró¿nymi obszarami swego ¿ycia, co oznacza, ¿e przyklejamy swemu ¿yciu etykietki. Zatracamy siê zatem w grze pozorów, a nastêpnie owe pozory uwa¿amy za prawdziwe''. Nic w tym dziwnego skoro tak wychowa³a nas rodzina, najbli¼si, spo³eczeñstwo. Wobec powy¿szego nie mo¿emy odkryæ i do¶wiadczyæ swego prawdziwego szczê¶cia, poniewa¿ uto¿samiamy siê z tym co nie ma nic Z nim wspólnego na dodatek mocno wierz±c, ¿e nim jest ! Tymczasem szczê¶cie JEST TYM co poci±ga za sob± Wszystko, poci±ga za sob± ca³± resztê.... Jak pisali¶my wcze¶niej brak odkrycia i do¶wiadczenia swojego prawdziwego szczê¶cia, prowadzi do chorób, psychoz, przedwczesnego starzenia siê i ¶mierci. Zatem ¿ycie nie polega na lunatycznym i notorocznym zdobywania czego¶ z zewn±trz, nawet nie polega na intelektualnym zdobywaniu wiedzy, wykszta³cenia, tylko polega na do¶wiadczeniu w³asnej prawdy, w³asnego szczê¶cia, czyli swojego ¶wiadectwa. I to jest powodem, ¿e jeste¶ tutaj na tej planecie, poniewa¿ ¿ycie nie da siê zdegradowaæ gdy¿ jest ono prawdziwe, a skoro prawdziwe jest doskona³e. Zatem bêdziesz przybywa³ tu tak d³ugo, a¿ do¶wiadczysz swojego prawdziwego szczê¶cia. :) Ciê¿ka praca jest wyrazem braku szacunku i poczucia warto¶ci wobec samego siebie. Jest równie¿ zatreceniem szczê¶cia poniewa¿, nie mo¿e nic odbywaæ siê naszym kosztem, jak i zrówno czyim¶ kosztem. Tak przez wieki kreowano ludzkie postawy i przekonania, ¿e Ci co ciê¿ko pracuj± s± lepsi, warto¶ciow¶ci, bardziej potrzebni. Nic z tych rzeczy, to tylko tak wymy¶li³a sobie u¶piona ludzko¶æ. Ale, ju¿ w wielu ¶rodowiskach tzw. ''wo³y robocze'' nie s± zbyt mile widziani, a przez to ¿e tak kreuj± swe ¿ycie na wo³a roboczego s± nawet spychani... Budz±cy siê ze zwierzêcego snu ludzie zaczynaj± odkrywaæ, ¿e liczy siê przede wszystkim piêkno, mi³o¶æ, rado¶æ i szczê¶cie, czyli to co poci±ga za sob± Wszystko, a nie archaiczny, przedpotopowy sposób sposób ¿ycia i bycia. Ci co walcz±, o w³adzê, wp³ywy, stanowiska, walcz± o maj±tki, to bez ¿adnej przesady zwierzecê umys³y... co mo¿na poczytaæ w wielu naukowych pracach. Cz³owiek ¶wiadomy ZAS£UGUJE, a nie walczy. ZAS£UGUJE na Wszystko co NAJLEPSZE. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 11, 2011, 11:57:20 Silver, piêknie napisa³e¶ o tych wo³ach roboczych i ich z³udnym poczuciu szczê¶cia. Zgadzam siê w zupe³no¶ci.
Mo¿e dlatego, ¿e sama raczej sytuujê siê na przeciwnym biegunie, w gromadzie „ptaków niebieskich”, co to przez ¿ycie rado¶nie i beztrosko… przyprawiaj±c innych o ból g³owy… ;D I dlatego praca ciê¿ka mnie siê nie ima, za¶ szczê¶cie i owszem. I za ka¿dym razem, gdy tracê pracê wskutek wewnêtrznej niezgody na niewolnictwo, zyskujê co¶ z wewnêtrznych darów. A to pozwala cieszyæ siê piêknem naszej przecudnej planety i jej stworzonek mniejszych b±d¼ wiêkszych. :) I z ubolewaniem obserwujê, jak ludzie wypalaj± siê w kator¿niczym wy¶cigu szczurów, jak ich cz³owieczeñstwo bywa rozdeptywane przez tych ze szczytów wszelkich korporacji. A konie ci±gn± zaprzêg, coraz bardziej nieczu³e na razy i ¶wist bata… by ¿³ób by³ pe³en siana… by samochód lepszy, dom okazalszy, wakacje wspanialsze… a szczê¶cie wy¶nione, wymarzone, jako¶ tak chy³kiem i bokiem, jako¶ zawsze obok… niedo¶cignione… Có¿ wiêc tak uparcie ¶cigamy? I tylko czasami w snach prawdziwych, na ³±kach zielonych... jeszcze s³ychaæ ¶piew i r¿enie koni… tych wolnych, jeszcze nie „ucz³owieczonych”… Za¶ na jawie „szczê¶ciodajny system” szykuje nam inne sny. I tak u¶pieni wêdrujemy przez ¿ycie, tudzie¿ ¿ycia. Trza nam chyba jakiego¶ koguta na p³ocie, by pobudkê uskuteczni³! ;D Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Styczeñ 11, 2011, 13:40:17 Oj Ptaku, jestes duzym marzycielem, snia Ci sie koguty na plotach. Nie pomyslalas ze biedne by byly te koguty, musialyby szybko ladowac w garze, bo by zakucaly spokoj tym szczesliwym i wszystko majacym.
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 11, 2011, 15:01:58 Rafaelo, i w tym ca³e nieszczê¶cie. Kogut l±duje w garze, bo zak³óca spokój. A kury pozostaj± ze swoim odwiecznym dylematem.
I nawet do g³ówki kurzej nie przyjdzie my¶l o kogucie piêknym, ze wspania³ym grzebieniem i ogonem. Kogucie, co ka¿dego ranka pienia swoje o szczê¶ciu i zwyciêstwie z wysoko¶ci p³ota g³osi³. Bo jedynym zajêciem kur sta³o siê znoszenie z³otych jaj swoim hodowcom, gubi±c przy tym sen o ¶wiecie i ptaku prawdziwym. Bo sztuczne ¶wiat³o ¿arówek o¶wietla i o¶wieca jaja, z których rody kur zniewolonych i skarla³ych, choæ hormonami pêdzonych. A syto¶æ brzucha konsumenta nie idzie w parze z syto¶ci± ducha jego… Ale mo¿e to obraz wcale nie prawdziwy? Bo czasami o ¶wicie s³yszê koguta pienie. :) Pewno¶ci jednak nie mam, czy to nie wiatr, echo dawne niesie? Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Styczeñ 11, 2011, 18:18:24 "szcze¶cie"- dla ka¿dego mo¿e byæ czym¶ innym w ¿yciu
witaj w klubie Ptaku, i jeszcze ma³e co-nieco ;) "Wyobra¼cie sobie swoj± reakcjê w momencie, gdy zdajecie sobie ¶wietnie sprawê, ¿e wszystko wci±¿ pozostaje doskona³e, dok³adnie takie, jakie wam najbardziej s³u¿y. A mo¿e gdy ju¿ policja was spisze i z³apiecie taksówkê do domu, nagle oka¿e siê, ¿e po drodze spotkacie kogo¶ – choæby by³ nim i sam taksówkarz – kto zmieni ca³e wasze ¿ycie, kto wniesie w nie takie bogactwo… Mo¿e pieni±dze, mo¿e mi³o¶æ, mo¿e przyja¼ñ, mo¿e m±dro¶æ, cokolwiek by to nie by³o. Mo¿e wszystko to, co siê wydarzy³o do tego momentu, by³o czê¶ci± planu stworzonego przez was i przez wasz± duszê, aby… Tak naprawdê wasz± duszê ma³o obchodzi, co siê w ¿yciu przytrafia waszemu ludzkiemu ja. Chce po prostu byæ tu z wami. Sami j± tu przywo³ali¶cie, a skoro tak, to musicie byæ teraz przygotowani na wiele niespodziewanych obrotów spraw, bo tego ju¿ siê nie da zatrzymaæ. Wydarzy siê to, co ma siê wydarzyæ i nic ju¿ na to nie poradzicie. Bogu dziêki wasza dusza jest wystarczaj±co m±dra, by… To nie o to chodzi, ¿e to wasza dusza zgotowa³a wam taki los. Tu chodzi raczej o energiê, jaka iskrzy pomiêdzy wami a waszym boskim ja; energiê, która zosta³a uwolniona i teraz urzeczywistnia ró¿nego rodzaju do¶wiadczenia konieczne dla waszego dalszego rozwoju, waszej dalszej ekspansji. Duszê naprawdê ma³o to obchodzi, ¿e rozbijecie swój samochód, bo zawsze mo¿na sobie sprawiæ nowy. Ma³o obchodzi j± wasza strata komputera, poniewa¿ i tak pora by³a go ju¿ wymieniæ. Nie nadawa³ siê ju¿ do tych zadañ, które was teraz czekaj±. Ma³o j± obchodzi to, ¿e musieli¶cie siê zwijaæ na toalecie, poniewa¿ przysz³a najwy¿sza pora na to, aby oczy¶ciæ wasz organizm z toksyn, które od dawna w nim tkwi³y. Duszy nic nie obchodz± te ma³e niedogodno¶ci, poniewa¿ ona – a tak naprawdê wy, wy sami – doskonale rozumiecie potrzebê i g³êbszy sens takich do¶wiadczeñ. A co wam w tym wszystkim wchodzi w drogê i wk³ada kij w szprychy? Wasze ludzkie ja. Ten wasz ludzki aspekt, który nie lubi zmian, który nie chce niczego nowego, który zupe³nie w siebie nie wierzy. Jemu naprawdê zupe³nie brak wiary w siebie, co w gruncie rzeczy zrozumia³e, poniewa¿ wasz ludzki aspekt nie jest niczym rzeczywistym, niczym prawdziwym. To wasz wytwór, to rola, jak± tu gracie, a ona nie mo¿e mieæ przecie¿ wiary w siebie, skoro jest nieprawdziwa. Problem w tym, ¿e wy wci±¿ jeszcze nie zdajecie sobie z tego sprawy. Jeszcze nie. Wszystko to, co wam siê przydarza – czy to z³amanie nogi, czy te¿ strata pracy, cokolwiek. Jak by¶cie na to zareagowali, gdyby¶cie mieli do siebie absolutnie pe³ne zaufanie? Gdyby na waszej twarzy pojawia³ siê w takich chwilach szeroki u¶miech na my¶l, ¿e to jedynie wasze wy¿sze ja aran¿uje wszystko tak, aby uwolniæ was z iluzji ziemskiej rzeczywisto¶ci, umo¿liwiæ wam dalsz± ekspansjê, dalszy rozwój." http://www.shaumbra.pl/przekazy/adamus/TheNEXTSeries/TheNEXTSeriesShoud3_PL.html Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 15, 2011, 20:49:37 SZCZʦCIE JEST PODRÓ¯¡
Jeste¶my przekonani, ¿e ¿ycie stanie siê lepsze gdy siê o¿enimy, bêdziemy mieli dziecko, a potem nastêpne. Potem jeste¶my sfrustrowani poniewa¿ nasze dzieci s± ma³e i jeste¶my pewni ¿e wszystko pójdzie lepiej, gdy tylko podrosn±. Nastêpnie mamy k³opoty, gdy staj± siê m³odocianymi i musimy siê z nimi liczyæ. Bêdziemy z pewno¶ci± bardziej szczê¶liwi, gdy nasze dzieci skoñcz± ten etap ¿ycia. Mówimy sobie, ¿e nasze ¿ycie bêdzie spe³nione gdy nasz ma³¿onek we¼mie siê w gar¶æ, gdy bêdziemy mieli nowe ³adniejsze auto, gdy uda nam siê w koñcu pojechaæ na wakacje i gdy wreszcie bêdziemy mogli odpocz±æ na emeryturze. A prawda jest taka, ¿e nie ma lepszego momentu na to by byæ szczê¶liwym, jak chwila obecna. Bo je¶li nie teraz, to k i e d y ?? W swoim ¿yciu bêdziesz musia³ stale stawiaæ czemu¶ czo³a. Lepiej bêdzie, gdy siê z tym pogodzisz i postanowisz, ¿e bêdziesz szczê¶liwy mimo wszystko. Przez bardzo d³ugi czas wydawa³o mi siê, ¿e moje ¿ycie dopiero ma siê rozpocz±æ. To prawdziwe ¿ycie. Ale ci±gle co¶ sta³o na przeszkodzie: jaka¶ trudno¶æ do pokonania, jaka¶ praca do ukoñczenia, jaki¶ czas do po¶wiêcenia, jaki¶ d³ug do sp³acenia. A dopiero potem zacznie siê to prawdziwe ¿ycie. W koñcu zrozumia³am, ¿e te przeszkody, to w³a¶nie by³o ¯ Y C I E . Ten punkt widzenia pomóg³ mi spostrzec, ¿e nie istnieje droga prowadz±ca do szczê¶cia. Szczê¶ciem jest sama droga. Doceniaj wiêc ka¿d± chwilê ¿ycia. Nie czekaj na to, a¿ ukoñczysz jedn± szko³ê by zacz±æ inn±, utraciæ dziesiêæ ksi±¿ek by zdobyæ dziesiêæ innych, by zacz±æ pracowaæ, by siê o¿eniæ, by doczekaæ pi±tkowego wieczoru, by by³ niedzielny ranek, by mieæ nowy samochód, aby Twoja hipoteka by³a ju¿ sp³acona, aby by³a ju¿ wiosna, lato, jesieñ, zima, aby byæ pierwszym lub co najmniej piêtnastym, aby Twoja piosenka zosta³a nadana przez radio, aby umrzeæ, aby siê odrodziæ … zanim zdecydujesz siê aby byæ szczê¶liwym. Szczê¶ciem jest podró¿, a nie osi±gniêcie celu. Nie ma lepszej chwili aby byæ szczê¶liwym jak… T E R A ¬ N I E J S Z O ¦ Æ ! ¯yj i doceniaj chwilê obecn±. A teraz pomy¶l dobrze i odpowiedz na 4 poni¿sze pytania: 1 – Wymieñ 5 najbogatsze osoby na ¶wiecie. 2 – Wymieñ nazwiska 5-ciu ostatnich Miss ¦wiata. 3 – Wymieñ 10-ciu ostatnich laureatów nagrody Nobla. 4 – Wymieñ 10-ciu ostatnich aktorów zdobywców Oskara. Nie potrafisz? To takie trudne, nieprawda¿? Nie martw siê, nikt tego nie pamiêta. Oklaski przemijaj±! Trofea pokrywaj± siê kurzem! Zwyciêzcy s± zapominani. A teraz odpowiedz na te pytania: 1 – Wymieñ 3 profesorów, którzy Ciê uczyli. 2 – Wymieñ 3 przyjació³, którzy Ci pomogli w trudnej chwili. 3 – Pomy¶l o osobach, dziêki którym poczu³e¶ siê lepszym (±). 4 – wymieñ 5 osób z którymi lubisz przebywaæ. To potrafisz? To jest ³atwiejsze, no nie? Osoby, które liczy³y siê w Twoim ¿yciu nie s± tymi, które s± „wyceniane” najwy¿ej, nie maj± najwiêkszej ilo¶ci pieniêdzy, nie zdoby³y najwy¿szych nagród… S± to osoby, które staraj± siê o Ciebie, które siê Tob± opiekuj±, s± to osoby które w ka¿dych okoliczno¶ciach pozostaj± przy Tobie. Pomy¶lmy o tym przez chwilê. ¯ycie jest bardzo krótkie! Na Olimpiadzie niepe³nosprawnych w Seattle 9 zawodników, wszyscy upo¶ledzeni psychicznie lub fizycznie, startowali w biegu na 100 m. Na sygna³ startowy wy¶cig siê zacz±³. ¯aden z nich nie by³ biegaczem, ale ka¿dy mia³ wolê uczestniczenia i wygrania. W czasie biegu jeden z m³odzieñców przewróci³ siê na bie¿ni, wykona³ kilka koz³ów i rozp³aka³ siê. Pozosta³ych 8-miu us³ysza³o jego p³acz. Zwolnili i obejrzeli siê do ty³u… Zatrzymali siê i zawrócili… Wszyscy… Dziewczyna z zespo³em Down’a usiad³a obok niego, zaczê³a go g³askaæ i zapyta³a: „Czy ju¿ ci jest lepiej?” A potem ca³a dziewi±tka wziê³a siê pod rêce i wspólnie pomaszerowa³a do linii mety. Ca³a publiczno¶æ na stadionie powsta³a i zaczê³a klaskaæ. Oklaski trwa³y bardzo d³ugo… Ci, którzy byli wówczas na stadionie, wspominaj± o tym do tej pory. Dlaczego? Poniewa¿ ka¿dy z nas wie w g³êbi serca, ¿e najwa¿niejsz± rzecz± w ¿yciu nie jest zwyciêstwo dla siebie samego. Rzecz± najwa¿niejsz± w naszym ¿yciu jest, aby pomóc innym w zwyciêstwie. Nawet, je¿eli to od nas siê wymaga aby¶my zwolnili i zmienili kierunek naszego biegu. „¦wieca nic nie traci, je¿eli s³u¿y do zapalenia innej.” (znalezione w sieci) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 30, 2011, 15:01:45 Cytuj Wszystko to, co wam siê przydarza – czy to z³amanie nogi, czy te¿ strata pracy, cokolwiek. Jak by¶cie na to zareagowali, gdyby¶cie mieli do siebie absolutnie pe³ne zaufanie? Gdyby na waszej twarzy pojawia³ siê w takich chwilach szeroki u¶miech na my¶l, ¿e to jedynie wasze wy¿sze ja aran¿uje wszystko tak, aby uwolniæ was z iluzji ziemskiej rzeczywisto¶ci, umo¿liwiæ wam dalsz± ekspansjê, dalszy rozwój." Ja tak mam ju¿ od dziecka. Ci, którzy widzieli u mnie taki szeroki u¶miech wtedy, gdy wydarza³o siê co¶ nieprzewidzianego,w dobr± ,czy w z³± stronê ( z punktu widzenia ziemskiego "ja" ) nieraz pukali siê w czo³o. Na prawdê nie wiem sk±d mi siê to bra³o. Od jakiego¶ czasu zaczynam to rozumieæ . To bierze siê spoza"ja". G³êboko z wnêtrza. Cytuj Szczê¶ciem jest sama droga. To nawet nie tak , ¿e szczê¶ciem jest sama droga.Szczê¶cie po prostu jest. Tkwi w nas zawsze, tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawê zajêci pogoni± za czym¶ / kim¶ tym samym zag³uszaj±c wewnêtrzny stan szczê¶liwo¶ci. Kiedy jednak go zauwa¿ymy, kiedy pozwolimy mu byæ na przekór wszystkim i wszystkiemu, wtedy pozostanie z nami nawet w tyglu pêdz±cych na z³amanie karku spraw. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Marzec 30, 2011, 15:16:17 jeszcze raz wrzucam aforyzm a propos- szczê¶cia oczywi¶cie ;)
"Gdyby siê by³o zawsze szczê¶liwym, nie sprawia³oby to ¿adnej przyjemno¶ci" (Jaques Deval) pozdr. :) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: greta Marzec 30, 2011, 15:30:16 Przychylam sie do tego.
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 30, 2011, 16:21:57 jeszcze raz wrzucam aforyzm a propos- szczê¶cia oczywi¶cie ;) O to chodzi, ¿e w tym uwarunkowanym ¶wiecie, na poziomie swojego ziemskiego "ja" nie bêdziesz mia³ wielu mo¿liwo¶ci, aby czuæ bezbrze¿n± przyjemno¶æ. Ale z drugiej strony , kiedy otwierasz dla szczê¶cia przestrzeñ w sobie , przestrzeñ na "Wy¿sze Ja", kiedy mo¿esz je poczuæ, to do¶wiadczasz szczê¶cia poprzez kontrast z tym co jest."Gdyby siê by³o zawsze szczê¶liwym, nie sprawia³oby to ¿adnej przyjemno¶ci" (Jaques Deval) pozdr. :) W cytacie,który zapoda³e¶ , songo, szczê¶cie zosta³o uwarunkowane od poczucia PRZYJEMNO¦CI. Mo¿e to jest b³êdne za³o¿enie ? Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Marzec 30, 2011, 17:03:18 sam nie wiem east- przyjemno¶æ i szczê¶cie to nie to samo, ale s± niejako ze sob± powi±zane,-
po prostu taka jest natura ludzka, ¿e rzeczy ciesz± nas tylko chwilê(czasem d³u¿sz± lub krótsz±), bo jak w³a¶ciwie mo¿na byæ ca³y czas szczê¶liwym- "zawsze". ¯yjemy w ¶wiecie materialnym, i mo¿e najbardziej istotnym czynnikiem dotycz±cym wyszstkiego jest zmiana, ci±g³a zmiana,- brak zmiany nas unieszczê¶liwia, i o to chyba chodzi w tym aforyzmie Jaques Deval-a. Szczê¶cie obojêtnie pod jak± postaci± ma raczej z za³o¿enia charakter krótkotrwa³y/przej¶ciowy, co nie znaczy znowu, ¿e jak nie jeste¶my szczê¶liwi to jest odwrotnie- miêdzy skrajno¶ciami pozostaje najwiêkszy obszar w którym przebiega nasze ¿ycie, a czy tylko mo¿na byæ szczê¶liwym poprzez kontrast?, nie!- tyle ¿e najbardziej reagujemy swoj± gwa³town± zmian± emocjonaln±, i to ona najpro¶ciej daje poczucie szczê¶cia lub odwrotnie. Wydaje mi siê ¿e w tym stwierdzeniu zawiera siê g³êbsza prawda, ¿e szczê¶cie to stan którego nie mo¿na utrzymaæ na zawsze przez ca³y czas,- i to jest jej w³a¶ciwy sens. Odnosz±c siê do "prawd buddyjskich" mo¿na powiedzieæ ¿e samo szczê¶cie/przyjemno¶c jest przyczyn± cierpienia- poniewa¿ w³a¶nie jest nie do utrzymania na d³u¿sz± metê- wiec ustanie szczê¶cia powoduje w prosty sposób cierpienie spowodowane jego brakiem, a jak sami siebie obserwujemy- ka¿dy chce byæ szczêsliwym, i to jest w zasadzie taka genialna pu³apka karmiczna. Tak czy owak nie ³atwo siê z niej wypl±taæ. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 30, 2011, 17:15:09 songo ,rozumiem .Sam nie wiem, czy dobrze nazywam to, co okre¶lamy "szczê¶ciem" . Dla mnie nie tyle jest to poczucie przyjemno¶ci, nawet nie jest to droga ku czemu¶,ani zmiana. To jest ... po buddyjsku rzecz ujmuj±c - brak cierpienia. Zauwa¿, ¿e nie ma w tej definicji ¶cis³ego okre¶lenia czym jest szczê¶cie. Ka¿dy sam sobie to dopowiada. Dla mnie to obszar spokoju wewnêtrznego w którym nie ma nawet dzia³ania. Z tym, ¿e ja go wcale nie wi±¿ê z jakim¶ euforycznym uczuciem przyjemno¶ci. Spokój na swój sposób te¿ jest przyjemny, lecz jedynym uwarunkowaniem, które go dotyczy jest .. brak cierpienia /brak lêku.
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Marzec 30, 2011, 17:25:19 .. brak cierpienia /brak lêku. tak, to taka "kwintesencja esencji" ;D jak powiada jeden z moich znajomych- z tym ¿e sam po sobie wiem, ¿e do wyzwolenia jeszcze mi daleko, albo zbyt ciesz± mnie ziemskie przyjemno¶ci ;). I tak toczy siê "Ko³o Dharmy".. Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 30, 2011, 20:29:28 Tylko co do tego maj± tzw ziemskie przyjemno¶ci ?
Przecie¿ wewnêtrzna przestrzeñ szczê¶cia nie ma wiele wspólnego, jak mi siê wydaje, z naszym "ziemskim ja ". To zupe³nie inna czêstotliwo¶æ ;) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Marzec 31, 2011, 03:32:17 Tylko co do tego maj± tzw ziemskie przyjemno¶ci ? przyczyniaj± siê do poczucia szczê¶cia, choæ pewnie na innej czêstotliwo¶ci i s± wyj±tkowo krótkotrwa³e ;) Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Marzec 31, 2011, 08:38:18 Prawdziwe szczê¶cie, trwa nawet w nieszczê¶ciu. :)
Tytu³: Odp: SZCZESCIE Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 31, 2011, 10:28:22 Prawdziwe szczê¶cie, trwa nawet w nieszczê¶ciu. :) na szczê¶cie .... :) |