Niezależne Forum Projektu Cheops

Wiesz koliberku, ja nie wtrÂącam siĂŞ miĂŞdzy Was. OdniosÂłem siĂŞ tylko do kilku zdaĂą z Twoich wypowiedzi tak,jak one dla  mnie brzmiÂą. Bez wnikania w relacje . Nie uwaÂżam, Âże to jakoÂś ÂżenujÂące, ale jeÂśli uraziÂłem, to przepraszam. I staĂŚ mnie na to, aby nie odgraÂżaĂŚ siĂŞ Tobie w zamian za takie kwiatki "I proszĂŞ nie prowokuj mnie wiĂŞcej " albo "nie przelewaj na mnie swoich osobistych frustracji," lub "i nie pchaj palcĂłw miĂŞdzy drzwi jak nie musisz!". Bo co mi zrobisz ?
Deklarujesz ÂżyczliwoœÌ, teraz juÂż do mojej osoby, a jednoczeÂśnie grozisz jakby i ostrzegasz, abym ... no wÂłaÂśnie , abym co  ?
A czymÂże szkodzĂŞ ? Bo nie kumam.

Lusek Âżadnych nie mam bo siĂŞ w Ptaku nie kocham aÂż tak jak Ci siĂŞ wydaje ;) .. chociaÂż jest kochana tak jak i Ty . Lecz Ty siĂŞ tak bardzo denerwujesz ..

 I wcale nie posÂądzam CiĂŞ o jakieÂś ingerencje w stosunku do mnie. Tylko dziwi mnie ta"przyjacielska" relacja niby  w ktĂłrej padajÂą z Twojej strony oskarÂżenia o aÂż kilkuletnie "obrabianie tyÂłka". Czy CiĂŞ czasem zaÂślepienie ze zÂłoÂści .. bo nie wiem jak to nazwaĂŚ ... nie ponosi ?
OdpuœÌ sobie koliberku, bo to ju¿ niesmaczne . I wcale duchowo Ciê nie rozwija .. tak s¹dzê.

Moj¹ intencj¹ by³a tu rozmowa o sprawach damsko-mêskich, a nie pranie nie swojej przesz³oœci. O swojej przesz³oœci damsko-mêskiej napiszê kiedyœ. Jeœli napiszê to tylko tak, aby nie zraniÌ osoby której ta historia dotyczy mimo , ¿e ona nawet tego nie przeczyta. PrzyjaŸù to wa¿na sprawa damsko-mêska.