Tytu³: Odp: Relacje mêsko-damskie Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Grudzieñ 13, 2010, 15:49:04 Cytat: m11 Natomiast ty Ptaku piszesz, ¿e "WOLNO¦Æ, to nadanie sobie i drugiemu cz³owiekowi mo¿no¶ci samostanowienia, w ka¿dej fazie istnienia. To zgoda na odmienn± wizjê w postrzeganiu ¶wiata i na do¶wiadczenia wynikaj±ce z owej wizji.". OK - tak¿e siê zgadzam. Ale tak samo jak Thotal dostrzegasz jedn± stronê medalu ignoruj±c w ogóle drug±. Gdyby pos³u¿yæ siê jêzykiem matematyki, to uwa¿asz, ¿e wolno¶æ jednej i drugiej osoby to zbiory roz³±czne, które w zwi±zku ³adnie siê sumuj±, a nie wykluczaj± w pewnych jego czê¶ciach. Ale to przypadek idealny i nierzeczywisty. Zawsze w zwi±zku s± obszary podlegaj±ce "negocjacjom". "Odmienna wizja w postrzeganiu ¶wiata" mo¿e siê wzajemnie wykluczaæ. W ogóle nie widaæ tego w twojej teorii. M11, niczego nie ignorujê, bo to obu stronom przys³uguje prawo do odmiennej wizji w postrzeganiu ¶wiata. Je¶li wizje nak³adaj± siê, sytuacja jest idealna. Je¶li nie, zarówno jedna strona jak i druga powinna uszanowaæ wizjê partnera. Si³±, szanta¿em niczego siê nie wymusi. A zdrady ¶wiadcz± jedynie o próbach narzucania przez partnera swojego widzenia, jako zabezpieczaj±cego w³asne interesy. Bez brania pod uwagê interesów drugiej strony. Dlatego, je¶li „zbiory” nie wspó³brzmi±, dochodziæ bêdzie wszelkich „zdrad”, to nieuniknione. I nie chodzi tu tylko o zdradê seksualn±. To akurat najmniej wa¿na zdrada. A w ogóle, czym jest zdrada? Czy nie jest to tylko nadanie temu s³owu w³asnego, wynikaj±cego z przyjêtych dogmatów znaczenia? Koliberku, nie interesuje mnie Twoja chora wojna podjazdowa. Piszê o w³asnych spostrze¿eniach, jak najbardziej ogólnie. Proszê, pozb±d¼ siê owej paranoi, ¿e ca³y ¶wiat Ciê obgaduje. Zapewniam, ¿e z Thotalem nie utrzymujê ¿adnych kontaktów, a tym bardziej nie interesuje mnie Twoje ¿ycie. Wystawiasz swoim pisaniem niechlubn± sobie laurkê. Masz do tego prawo, jednak mnie w to nie mieszaj. Nie stawiaj równie¿ miêdzy nami znaku przyja¼ni, bo jej nie ma i nigdy nie by³o. Chyba niew³a¶ciwie pojmujesz to s³owo. Je¶li nie mo¿esz uwolniæ siê od zniewalaj±cych Ciê my¶li, nic na to nie poradzê. To Twoje wizje. Za¶ publiczne pranie w³asnych brudów niczemu dobremu nie s³u¿y. I wci±¿ ³amiesz regulamin. Nie wspominaj±c ju¿ o braku klasy. Pozdrawiam |