Tytu: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 06, 2011, 21:53:14 Pomin±wszy fakt, i¿ niemal w ka¿dym w±tku co¶ siê napomyka o tej postaci, to praktycznie nie ma gdzie podyskutowaæ o nim w miarê normalnie.
Chcê nawi±zaæ g³ównie do my¶li, do wizerunku jaki odno¶nie En-Ki'ego propaguje >Kiara<, a mianowicie, ¿e on zawsze by³ be, a jego brat En-Lil by³ tym cacy. Swoje informacje o En-Kim do tej pory opiera³em na materia³ach Z. Sitchina, któremu wielu zarzuca ró¿nego rodzaju niedomówienia, naci±ganie, przekrêty. Czytam teraz Rêce precz od tej ksi±¿ki Jana van Helsinga i on potwierdza informacje zapodane przez Zachariego. Co ciekawe obaj opieraj± siê na tabliczkach sumeryjskich. I nie chodzi mi tu o czytanie pomiêdzy wierszami, czy te¿ sercem, (bo zapewne Sumerowie nie mieli na celu przemycanie jakich¶ ukrytych przes³añ na swych glinianych no¶nikach informacji ;)) jak próbuje to przedstawiaæ nam >Kiara<, a o przekaz zamieszczony przez "pierwotnych" i przet³umaczony przez naszych jajog³owych. Tak wiêc osobi¶cie dalej trzymam siê twierdzenia, ¿e En-Ki by³ tym dobrym dla naszych protoplastów, a jego przyrodni brat En_li tym niefajnym: ... Kim by³ ów Enki - twórca gatunku Homo sapiens? Enki by³ ponoæ synem króla owych istot pozaziemskich. Tytu³ „EN.KI” oznacza: Pan (W³adca) Ziemi. Wed³ug tekstów sumeryjskich, tytu³ Enkiego niezupe³nie odpowiada³ rzeczywisto¶ci, albowiem w wyniku rywalizacji i intryg - w³adcy tamtych pozaziemskich cywilizacji byli w nie, jak siê zdaje, uwik³ani - spore obszary planety wysz³y spod jego panowania i znalaz³y siê pod w³adzà ENLILA, jego przyrodniego brata. Enkiemu przypisuje siê nie tylko stworzenie cz³owieka, ale i wiele innych dokonañ. Ponoæ osuszy³ on bagna nad Zatok± Persk±, zast±piwszy je urodzajn± ziemi± uprawn±, budowa³ te¿ tamy i okrêty, i by³ wybitnym uczonym. Dla nas szczególnie wa¿ne jest to, ¿e Enki dobrze odniós³ siê do swego dzie³a. Teksty mezopotamskie przedstawiaj± Enkiego jako tego, który w rodzie istot pozaziemskich stawa³ w obronie nowego ziemskiego ludu. Protestowa³ on przeciwko wielu okrucieñstwom, jakie spotyka³y ludzi ze strony innych istot pozaziemskich, miêdzy innymi za spraw± jego przyrodniego brata Enlila. Z tabliczek wynika, ¿e Enki nie chcia³ zniewolenia cz³owieka, ale zosta³ w tej kwestii przeg³osowany. Ludzie, traktowani przez swych panów po prostu jak zwierzêta juczne, byli nara¿eni na przejawy okrucieñstwa. Ponadto w inskrypcjach mowa jest o g³odzie, chorobach i czym¶, co dzi¶ okre¶lamy jako wojnê biologiczna. Gdy owo ludobójstwo nie spowodowa³o jednak wystarczajàcego spadku liczebno¶ci ludzi, postanowiono ich zg³adziæ poprzez potop, tak¿e w nadziei na to, ¿e bêdzie mo¿na siê pozbyæ istot „nie ca³kiem udanych” - mieszañców, mutantów i zwierzoludzi. Dzi¶ wielu archeologów potwierdza, ¿e przed tysi±cami lat na Bliskim Wschodzie nast±pi³ potop, o którym czytamy zreszt± nie tylko w ¼ród³ach ju¿ tu wspomnianych, ale i w mitach Indian pó³nocnoamerykañskich. Wed³ug tekstów sumeryjskich, Enki opowiedzia³ pewnemu Mezopotamczykowi imieniem Utnapisztim o planie, jaki uknuli jego pozaziemscy pobratymcy, i poradzi³ mu zbudowaæ okrêt, aby z pewn± ilo¶ci± z³ota, z rodzin±, trzod±, kilkoma rzemie¶lnikami oraz dzik± zwierzyn± wyp³yn±³ na morze. EDYCJA: W¶ród zwierz±t czczonych przez cz³owieka ¿adne nie mia³o tak wielkiej wymowy symbolicznej i takiej rangi, jak w±¿, a to dlatego, ¿e by³ on znakiem pewnej grupy, która wywar³a niema³y wp³yw na wczesne kultury obu pó³kul. Grupê tê stanowi³o bractwo uczonych pragn±cych upowszechniaæ wiedzê i sprzyjaæ osi±ganiu przez ludzi duchowej wolno¶ci - „Bractwo Wê¿a”. Walczy³o ono ze zniewoleniem istot rozumnych i usi³owa³o wyzwoliæ ludzko¶æ spod jarzma pozaziemskiego. (Starotestamentowe okre¶lenie wê¿a brzmi: nahasz, a wywodzi siê ono ze ¼ród³os³owu NHSH i oznacza tyle, co rozszyfrowywaæ, wykrywaæ). Za³o¿ycielem „Bractwa Wê¿a” by³ buntowniczy z natury, ale i twórczy ksi±¿ê Enki. W tekstach czytamy, ¿e Enki i jego ojciec Anu mieli rozleg³± wiedzê w zakresie etyki i wiedzê duchow±, która znalaz³a odzwierciedlenie w biblijnej opowie¶ci o Adamie i Ewie. Enki zosta³ uznany winnym w tym sensie, ¿e da³ cz³owiekowi wiedzê o pochodzeniu rodu ludzkiego, o jego stwórcach (istotach pozaziemskich) i jego wolno¶ci, a zarazem pomóg³ cz³owiekowi osi±gn±æ wolno¶æ ducha. W ogrodzie E.DIN, który dla spo³eczno¶ci Anunnaki by³ sadem i w którym pracowali tak¿e niewolnicy z gatunku Homo sapiens, obowiàzywa³ zakaz zjadania owoców z pewnej jab³oni - z drzewa wolno¶ci. str. 47 ... EDYCJA: A, i jeszcze jedno. Nie utworzy³em tego w±tku po to by rozkminiaæ tu czy En-Ki to ten od przekazów, czy jaki¶ inny, podszywaj±cy siê pod niego byt. Do takich dyskusji istnieje juz kilka innych w±tków. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: diabolicq Marzec 06, 2011, 22:45:17 Osobiście polecam każdemu przeczytanie książki: Zecharia Sitchin - "Zaginiona księga Enki"
Księga Enki, odtworzona piórem znakomitego amerykańskiego numerologa i znawcy starożytnego Bliskiego Wschodu, jest niezwykle prawdopodobną rekonstrukcją spuścizny duchowej Enki. Dla zainteresowanych podaje link: http://www.filesmap.com/file/2XeL/zecharia-sitchin-zaginiona-ksiega-enki-pl-pdf/zaginiona-ksi-ga-enki-pdf/ Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 06, 2011, 22:48:39 Cze¶æ >diboliq<, cieszê siê, ze jeste¶ i ¿e sprowokowa³em Ciê do naklikania czego¶. ;D
Tak, tê ksi±¿kê warto przeczytaæ, wiele wyja¶nia. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: krzysiek Marzec 06, 2011, 23:37:24 Wszystko, o czym pisa³ Z.Sitchin, jest wielce prawdopodobne. A to dlatego, ¿e spójne i ¶wietnie interpretuj±ce niemal wszystkie zagadki "zakazanej archeologii". S± próby, tak¿e na tym forum, ¿eby zdyskredytowaæ teorie Sitchina, ale nikt lepszych nie opublikowa³.
P.S. Ja te¿ uwa¿am po lekturze dzie³ Zecharii, ¿e En-ki trzyma³ nasz± stronê. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: chanell Marzec 06, 2011, 23:37:45 Osobi¶cie polecam ka¿demu przeczytanie ksi±¿ki: Zecharia Sitchin - "Zaginiona ksiêga Enki" Ksiêga Enki, odtworzona piórem znakomitego amerykañskiego numerologa i znawcy staro¿ytnego Bliskiego Wschodu, jest niezwykle prawdopodobn± rekonstrukcj± spu¶cizny duchowej Enki. Dla zainteresowanych podaje link: http://www.filesmap.com/file/2XeL/zecharia-sitchin-zaginiona-ksiega-enki-pl-pdf/zaginiona-ksi-ga-enki-pdf/ Czyta³am i polecam wszystkim :) PS: Darek ,widzê ¿e ksia¿ka ciê wci±gne³a :D Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: barneyos Marzec 07, 2011, 10:08:23 Aloha !!
Mam podobne odczucia, po lekturze Sitchina stwierdzam, ¿e Enek "wielkim poet± by³", i za to go kochamy. Tymczasem na forum to Enlil jest tym "dobrym policjantem". I siê cz³owiek gubi. Jest jeszcze opcja, ¿e lucynowy Enek to nie Enek, i wówczas zaczyna³oby to do siebie pasowaæ. Ale bez pó³ lytra tego nie rozbierzesz. Tak czy inaczej ksi±¿ki Sitchina polecam. Jeszcze po³owa przede mn± (co¶ w sumie oko³o 13 by³o po polsku). Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: songo1970 Marzec 07, 2011, 10:14:47 a moim zdaniem jeżeli przyjąć że autorem odpowiedzi na sesjach był En-Ki(z opisu Sitchina), to wyraźnie czegoś nie chce powiedzieć- wiele odp. to zwykłe wyręty,-
i jeżeli jest winny w jakiś sposób to trudno się nawet temu dziwić.. ;) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 07, 2011, 10:56:48 Temat Enki jest przerobiony na tym forum we wszystkich mo¿liwych wariantach , zwyczajnie siê ju¿ Ulewa" od niego.
Ja nie mam zamiaru pisaæ wiêcej w Jego temacie i zasilaæ go energetycznie. Napisa³am chyba ju¿ wszystko. Resztê ods³oni bliska przysz³o¶æ . Je¿eli Enki jest dla kogo¶ idea³em i Jego system warto¶ci jest mu bliski? To niech tak zostanie , nie jest moim celem walczenie z kimkolwiek. Ja natomiast zostajê przy moim zdaniu wielokrotnie przedstawianym. Dodam tylko ¿e s³owo ludzie ogólnie u¿ywane w stosunku do wszystkich ¿yj±cych na ziemi istot humanoidalnych kiedy¶ mia³o inne znaczenie. Przekodowanie znaczeñ trwa na ziemi od wielu tysi±cleci , trudno obecnie dziwiæ siê nam i¿ nie potrafimy ich odró¿niaæ skoro nie mamy dostêpu do bardzo starej wiedzy. Enki otrzyma³ ( jako Marduk) zwierzchnictwo nad ziemi± od swojego ojca na okre¶lony czas , zosta³a mu przekazana cala wiedza o ziemi i ludziach oraz kosmosie. Sta³ siê Panem ziemi i mia³ prawo do swoich decyzji zwi±zanych z do¶wiadczaniem i rozwojem swojego rodu. Praktycznie otrzyma³ prawie wszystko oprócz jednej rzeczy wiedzy stwarzania, tego mu ojciec nie przekaza³ bo nie byl rozwiniêty duchowo na tyle ¿eby z niej korzystaæ dla dobra a nie wykorzystywaæ dla swojej w³adzy. Jest to bardzo wymowna decyzja Stwórcy i tu warto siê zastanowiæ dlaczego? Jak równie¿ co to znaczy otrzyma³ ca³kowit± wiedzê od ojca? ¯y³ fizycznie zatem wiedza równie¿ jako przekaz by³a depozytem fizycznym , co to by³o? By³ to Stary Testament , Piêcioksi±g , czyli Cztery ksiêgi dotycz±ce ¿ywio³ów , pracy z nimi , tworzenia za ich pomoc± , oraz Pi±ta Ksiêga - Ksiêga Mi³o¶ci opisuj±ca procesy trwa³ego ³±czenia pierwiastków elementów i komponowania z udzia³em ¿ywio³ów. Piêcioksi±g - jego wiedza mia³a byæ przekazywana ludzko¶ci razem z jej dojrzewaniem duchowym przez wtajemniczonych kap³anów. Niestety zosta³a przejêta przez nich ukryta i wykorzystywana jako priorytet dominacji nad lud¼mi. Trwa to do dzisiaj. Piêcioksi±g zast±piono historiom rodu do dzisiaj jest traktowany jako ¶wiêta Ksiêga do której ludzie siê modl± , na bazie której powsta³y religie. A co z tworzeniem? Niezaspokojona chêæ Enki dorównania i wyprzedzenia Stwórcy? To ju¿ wiemy , tabliczki jak i powy¿sze teksty opisuj± dok³adnie eksperymenty genetyczne Enki z tworzeniem dla siebie poddanej rasy niewolników , którymi móg³ w³adaæ i czerpaæ z nich korzy¶ci. Ich przysz³y los? A kto by siê tym martwi³? No có¿ efekty tych eksperymentów to wspó³czesna sytuacja na ziemi , wygl±d zewnêtrzny programi¶ci dopracowali perfekcyjnie , a co z reszt±? Ci±g³e choroby , wady genetyczne coraz bardziej widoczne u dzieci i doros³ych , ograniczono¶æ w prze¿ywaniu uczuæ. To nie by³o istotne , istotny by³ tylko mózg , jego czynno¶ci , oraz sterowanie nim przez "ró¿ne oprogramowania , blokady " wkodowane mentalnie i skonstruowane w ciele fizycznym. Czy nale¿y siê zatem dziwiæ ro¿nym niemo¿liwo¶ciom ludzkim? Poniek±d nie , bo programu ju¿ wcielonego nie mo¿na zmieniæ , mo¿na go tylko realizowaæ , lub nie. Enlil o tym wszystkim wiedzia³ , zna³ przysz³o¶æ , wiedzia³ dok³adnie co zagra¿a Ludziom i ziemi przez koñcowy efekt tego eksperymentu Enkiego , by³ temu wszystkiemu przeciwny. Nie bêdê niczego ocenia³a ka¿dy niech zrobi to sam , Enki w odpowiednim czasie te¿ oceni siebie , to sprawa Jego i Stworcy. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: JACK Marzec 07, 2011, 11:07:38 a moim zdaniem je¿eli przyj±æ ¿e autorem odpowiedzi na sesjach by³ En-Ki(z opisu Sitchina), to wyra¼nie czego¶ nie chce powiedzieæ- wiele odp. to zwyk³e wyrêty,- i je¿eli jest winny w jaki¶ sposób to trudno siê nawet temu dziwiæ.. ;) Na pocz±tku pochwalê Darka, bo temat mo¿e du¿o wnie¶æ, zw³aszcza je¿eli bêdziemy tu umieszczaæ ¼ród³a informacji o En-kim, inne ni¿ od Stichina. Co do wypowiedzi Songo. Wydaje mi siê, ¿e czasem pe³na prawda mo¿e zaszkodziæ, a nie pomóc, zw³aszcza je¿eli kto¶ nie jest na ni± gotowy. W ksi±¿ce "Kosmiczni Ogrodnicy" znajduje siê przekaz od Rady kilkunastu Bytów steruj±cych rozwojem planet. Na zadane z Ziemi pytanie bardzo czêsto z "Góry" pada³o sformu³owanie: Odmowa odpowiedzi. To mo¿e wam zaszkodziæ, zaburzyæ was proces rozwojowy. Tego chcemy unikn±æ. Odpowiedz otrzymywano tylko i wy³±cznie wtedy, gdy wszyscy cz³onkowie tej rady zgadzali siê , ¿e mo¿na jej udzieliæ. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: songo1970 Marzec 07, 2011, 11:28:45 s³uszna uwaga JACK- czy jeste¶my na to gotowi czy nie,-
swoj± drog± czytaj±c pewne pytania na sesjach mo¿na odnie¶æ wra¿enie, ¿e nie³atwo nawet zadaæ odpowiednie pytanie.. ;) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 07, 2011, 11:41:03 Tak to prawda , ka¿da wiedza ma swój czas odkrycia. Ludzie musz± byæ w miarê gotowi na jej przyjêcie inaczej walcz± z ni± , gdy¿ ona ich przerasta.
Czas obecny jest tym w³a¶ciwym czasem prawda o Enki te¿ ujrzy ¶wiat³o dzienne. On reprezentuje opcje "wiedzy g³owy" , która w ca³okszta³cie wiedzy jest niezbêdna , nie mo¿na bowiem ¿yæ bez logiki. Ale nie mo¿na ¿yæ tylko logikom i kalkulacjom korzy¶ci - op³acalno¶ci , bo wówczas stajemy siê bezuczuciowymi robotami. Przegiêcie w ¿adn± stronê nie jest w³a¶ciwe , m±dro¶æ tworzy harmonia miêdzy wiedz± serca a wiedz± g³owy. Ja nie oceniam Enki jako kogo¶ z³ego , pisa³am o tym ju¿ wielokrotnie , On jest inny , odmienny przez swój aspekt osobowo¶ci. W ca³okszta³cie wiedzy jest niezbêdny ze wszystkimi do¶wiadczeniami , które powodowa³y rozwój. Nie po drodze jest mi z Jego systemem warto¶ci z jego jeszcze ograniczonym ¿yciem uczuciowym , przejawianym w sposobie ¿ycia. Ale On jako Istota pochodz±ca od Stwórcy jest piêkny. Trzeba odró¿niaæ Istotê od kreacji , twórczo¶ci , która Ona czyni. Mo¿na kogo¶ lubiæ i bardzo lubiæ ale nie zawsze musi nam siê podobaæ zachowanie tej osoby. Czasami a nawet czêsto sprzeciwiamy siê takim zachowaniom ( naszym zdaniem z³ym , niew³a¶ciwym) nawet u najbli¿szych nam osób. Tak te¿ nale¿y dyskutowaæ o Enki , przez pryzmat oceny Jego czynów , które nas do niego zbli¿aj± lub oddalaj± ( zale¿y z czym komu po drodze) a nie Jego Istoty. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: JACK Marzec 07, 2011, 17:19:06 Ja nie oceniam Enki jako kogo¶ z³ego , pisa³am o tym ju¿ wielokrotnie , On jest inny , odmienny przez swój aspekt osobowo¶ci. Kiara :) :) Tak na górze, jak na dole. Jaka¶ forma karmy na wy¿szych poziomach te¿ chyba istnieje. Taki byt jak Enki , który ewidentnie nabroi³ genetycznie bêd±c w ciele na Ziemi, bo krzy¿owa³ siê z Ziemiankami, czego efektem jest min. rasa bia³a, musi po sobie posprz±taæ i chocia¿ czê¶ciowo naprawiæ w³asne b³êdy. Musi pomóc tej planecie wyj¶æ na prost±, bo ¿e raju tu nie ma, to chyba ka¿dy widzi. W ten sposób sobie te¿ pomo¿e w rozwoju. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 07, 2011, 22:25:35 Cytat: Chanell PS: Darek ,widzê ¿e ksia¿ka ciê wci±gne³a Tak, podoba mi siê. ;D Cytat: Kiara Je¿eli Enki jest dla kogo¶ idea³em i Jego system warto¶ci jest mu bliski? To niech tak zostanie , nie jest moim celem walczenie z kimkolwiek. >Kiaro<, byæ moze dla wielu jest on idea³em, idolem, jest komu¶ bliski - jednak mowa tu o En-Ki'm wspó³cze¶nie wystêpuj±cym w przekazach, o duchu, czy te¿ o bycie, a nie o to mi chodzi..Dlatego zaznaczy³em we wstêpie - to s± drugorzêdne aspekty. Nie interesuje mnie teraz rozpatrywanie tych zagadnieñ, chcê po prostu ustaliæ pewne fakty, jak widaæ historyczne fakty, traktuj±c je zupe³nie ch³odno, bez emocji, bez uprzedzeñ i fanatycznego uwielbienia. Cytat: Kiara Praktycznie otrzyma³ prawie wszystko oprócz jednej rzeczy wiedzy stwarzania, tego mu ojciec nie przekaza³ bo nie byl rozwiniêty duchowo na tyle ¿eby z niej korzystaæ dla dobra a nie wykorzystywaæ dla swojej w³adzy. Mam wra¿enie, ze mylisz pewne aspekty, fakty. Ówczesny En-Ki (bo do niego wci±¿ siê odnoszê) jak s³usznie zauwa¿y³a¶, by³ cielesny ale jego ojca zdaje siê, ze ju¿ mylisz z kim¶ innym. Warto pamiêtaæ, ¿e Anu - fizyczny ojciec En-Ki'ego by³ równie¿ osob± fizyczn±, nie by³ duchem, czy Bogiem i si³± rzeczy nie móg³ mu przekazaæ "wiedzy stwarzania", z bardzo prostego powodu - tak± po prostu nie dysponowa³, jako zwyk³a fizyczna postaæ. A, ¿e mieszaj± Ci siê te dwa aspekty ¶wiadczy poni¿sza wypowied¼: Cytat: Kiara Jak równie¿ co to znaczy otrzyma³ ca³kowit± wiedzê od ojca? ¯y³ fizycznie zatem wiedza równie¿ jako przekaz by³a depozytem fizycznym , co to by³o? Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: krzysiek Marzec 07, 2011, 22:25:54 A moje zdanie jest takie, ¿e za du¿o w tych dyskusjach elementów metafizycznych. Anu, Enki, Enlil, Isztar, Marduk, itd. to przedstawiciele cywilizacji nibiriañskiej, którzy odwiedzali Ziemiê i kombinowali z genami ma³poludów, tak jak my manipulujemy genami "ni¿szych" gatunków zwierz±t.
Czy "twórca" sklonowanej owieczki Dolly jest Stwórc±?! No chyba nie! Jest tylko sprawnym in¿ynierem genetycznym. Nie przypisywa³bym wiêc cech boskich wymienionym przedstawicielom obcej nam cywilizacji. To ba³wochwalstwo... Ich obecno¶æ tu t³umaczy gwa³towny rozwój ludzko¶ci, jako homo sapiens sapiens (nie j±kam siê bynajmniej ;D), rozwój architektury i techniki u¿ytkowej, lecz nic wiêcej. Je¶li oczywi¶cie Sitchin siê nie myli... A ja mam wra¿enie, ¿e rozszyfrowa³ nasze Genezis bezb³êdnie. Kiedy czytam Jego ksi±¿ki, wszystko mi pasuje do wszystkiego, jak rozwi±zane puzzle. Wielki klasyk - Erich von Daeniken powiedzia³ kiedy¶: "To, ¿e wierzê w obce cywilizacje stoj±ce na du¿o wy¿szym poziomie rozwoju, nie oznacza, ¿e nie wierzê w Boga! Je¶li Oni stworzyli nas, nie przes±dza to kwestii, kto stworzy³ Ich..." (cytat cokolwiek przybli¿ony, ale oddaj±cy istotê wypowiedzi). ================================== Ci¶nie siê na usta okrzyk: Bingo! Napisalismy z Darkiem prawie równocze¶nie tê sam± my¶l, podkre¶laj±c± "fizyczno¶æ" Enki i jego pobratymców. Nie twórzmy bogów, ani tak zwanych wy¿szych bytów (co to w ogóle jest?) tam, gdzie to niepotrzebne. Mam nadziejê, ¿e nie umniejsza to niczyjej dumie, ¿e stworzy³ nas In¿ynier, a nie Najwy¿szy Konstruktor? :D Scali³em posty Darek Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: chanell Marzec 07, 2011, 23:03:36 Cytuj >Kiaro<, byæ moze dla wielu jest on idea³em, idolem, jest komu¶ bliski - jednak mowa tu o En-Ki'm wspó³cze¶nie wystêpuj±cym w przekazach, o duchu, czy te¿ o bycie, a nie o to mi chodzi..Dlatego zaznaczy³em we wstêpie - to s± drugorzêdne aspekty. Nie interesuje mnie teraz rozpatrywanie tych zagadnieñ, chcê po prostu ustaliæ pewne fakty, jak widaæ historyczne fakty, traktuj±c je zupe³nie ch³odno, bez emocji, bez uprzedzeñ i fanatycznego uwielbienia. To bardzo dobry temat ,mo¿e nareszcie zajmiemy siê Enki jako postaci± historyczn± .Do tej pory znamy go tylko z channelingowych przekazów.Pobawmy siê w detektywów i prze¶led¼my trochê historiê ;) Cytuj Wielki klasyk - Erich von Daeniken powiedzia³ kiedy¶: "To, ¿e wierzê w obce cywilizacje stoj±ce na du¿o wy¿szym poziomie rozwoju, nie oznacza, ¿e nie wierzê w Boga! Je¶li Oni stworzyli nas, nie przes±dza to kwestii, kto stworzy³ Ich..." (cytat cokolwiek przybli¿ony, ale oddaj±cy istotê wypowiedzi). Dzisiaj rozmawia³am z kim¶ na ten temat i dosz³am do podobnych wniosków.Kiedy w latach 70-ch poznawa³am twórczo¶æ Ericha von Daenikena ,te¿ porównywa³am nowe dla mnie wiadomo¶ci ,do puzzli.Czasem nawet mia³am wra¿enie ¿e , te wiadomo¶ci mia³am ukryte gdzie¶ g³êboko w zakamarkach mózgu i dopiero czytaj±c wszystko uk³ada³o mi siê od nowa w jedn± ca³o¶æ. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 01:21:49 Cytat: Chanell PS: Darek ,widzê ¿e ksia¿ka ciê wci±gne³a Tak, podoba mi siê. ;D Cytat: Kiara Je¿eli Enki jest dla kogo¶ idea³em i Jego system warto¶ci jest mu bliski? To niech tak zostanie , nie jest moim celem walczenie z kimkolwiek. >Kiaro<, byæ moze dla wielu jest on idea³em, idolem, jest komu¶ bliski - jednak mowa tu o En-Ki'm wspó³cze¶nie wystêpuj±cym w przekazach, o duchu, czy te¿ o bycie, a nie o to mi chodzi..Dlatego zaznaczy³em we wstêpie - to s± drugorzêdne aspekty. Nie interesuje mnie teraz rozpatrywanie tych zagadnieñ, chcê po prostu ustaliæ pewne fakty, jak widaæ historyczne fakty, traktuj±c je zupe³nie ch³odno, bez emocji, bez uprzedzeñ i fanatycznego uwielbienia. Cytat: Kiara Praktycznie otrzyma³ prawie wszystko oprócz jednej rzeczy wiedzy stwarzania, tego mu ojciec nie przekaza³ bo nie byl rozwiniêty duchowo na tyle ¿eby z niej korzystaæ dla dobra a nie wykorzystywaæ dla swojej w³adzy. Mam wra¿enie, ze mylisz pewne aspekty, fakty. Ówczesny En-Ki (bo do niego wci±¿ siê odnoszê) jak s³usznie zauwa¿y³a¶, by³ cielesny ale jego ojca zdaje siê, ze ju¿ mylisz z kim¶ innym. Warto pamiêtaæ, ¿e Anu - fizyczny ojciec En-Ki'ego by³ równie¿ osob± fizyczn±, nie by³ duchem, czy Bogiem i si³± rzeczy nie móg³ mu przekazaæ "wiedzy stwarzania", z bardzo prostego powodu - tak± po prostu nie dysponowa³, jako zwyk³a fizyczna postaæ. A, ¿e mieszaj± Ci siê te dwa aspekty ¶wiadczy poni¿sza wypowied¼: Cytat: Kiara Jak równie¿ co to znaczy otrzyma³ ca³kowit± wiedzê od ojca? ¯y³ fizycznie zatem wiedza równie¿ jako przekaz by³a depozytem fizycznym , co to by³o? Skoro rozpatrujesz postaæ Enki na podstawie ksi±¿ki to musisz akceptowaæ napisan± tam bardzo wyra¼nie informacjê o tym i¿ ojciec zabrawszy go ( chyba na ksiê¿yc) przekazuje mu wiedzê ca³kowit± oprócz wiedzy stwarzania. Co to jest ta wiedza stwarzania? To ju¿ inna kwestia , ale taka konkretna informacja istnieje i ja j± komentujê a nie wyobra¿enia o Enki. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 08:47:15 Cytat: Kiara Skoro rozpatrujesz postaæ Enki na podstawie ksi±¿ki to musisz akceptowaæ napisan± tam bardzo wyra¼nie informacjê o tym i¿ ojciec zabrawszy go ( chyba na ksiê¿yc) przekazuje mu wiedzê ca³kowit± oprócz wiedzy stwarzania. Chyba odnosisz siê do innego ¼ród³a, byæ mo¿e Sitchina. Jednak i tu widzê ma³± nie¶cis³o¶æ, bo w Zaginionej Ksiêdze ENKI nie ma najmniejszej wzmianki (chyba mnie pamiêæ nie myli :)) o tym, by Anu (ojciec En-Ki'ego) zabra³ go na Ksiê¿yc. Oczywi¶cie jest mowa o pobycie En-Ki'ego na tym satelicie, ale ze swym synem Mardukiem i to jemu En_ki przekazuje wiedzê o konstelacjach itp., itd.. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 09:21:22 Cytat: Kiara Skoro rozpatrujesz postaæ Enki na podstawie ksi±¿ki to musisz akceptowaæ napisan± tam bardzo wyra¼nie informacjê o tym i¿ ojciec zabrawszy go ( chyba na ksiê¿yc) przekazuje mu wiedzê ca³kowit± oprócz wiedzy stwarzania. Chyba odnosisz siê do innego ¼ród³a, byæ mo¿e Sitchina. Jednak i tu widzê ma³± nie¶cis³o¶æ, bo w Zaginionej Ksiêdze ENKI nie ma najmniejszej wzmianki (chyba mnie pamiêæ nie myli :)) o tym, by Anu (ojciec En-Ki'ego) zabra³ go na Ksiê¿yc. Oczywi¶cie jest mowa o pobycie En-Ki'ego na tym satelicie, ale ze swym synem Mardukiem i to jemu En_ki przekazuje wiedzê o konstelacjach itp., itd.. W³a¶nie o to mi chodzi o ten fakt , który gubi siê w zrozumieniu , ¿e Marduk wedle ksi±¿kowego przekazu staje siê Panem Ziemi. Marduk nie Enki. A pó¼niej g³ówn± postaci± jest Enki , wiêc kto byl Panem Ziemi Marduk czy Enki? Bo od tego nale¿y zacz±æ? A je¿eli Enki nadal uwa¿a siê za Pana Ziemi , to znaczy i¿ Marduk jest Jego jednym z imion. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 09:35:14 To tak jakby powiedzieæ, ¿e En-Ki by³ Anu i od tego nale¿a³oby wyj¶æ.
Nie Anu by³ ojcem En-Ki'ego i En-Li'la, za¶ En-Ki mia³ syna Mardulka i inne dzieci równie¿ (chyba, bo ju¿ nie dok³adnie pamiêtam). Marduk by³ bardzo energicznym i porywczym m³odzieñcem co niejednokrotnie przysporzy³o problemów tak jemu jak i jego ojcu, En-Ki'emu. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 09:45:54 To tak jakby powiedzieæ, ¿e En-Ki by³ Anu i od tego nale¿a³oby wyj¶æ. Nie Anu by³ ojcem En-Ki'ego i En-Li'la, za¶ En-Ki mia³ syna Mardulka i inne dzieci równie¿ (chyba, bo ju¿ nie dok³adnie pamiêtam). Marduk by³ bardzo energicznym i porywczym m³odzieñcem co niejednokrotnie przysporzy³o problemów tak jemu jak i jego ojcu, En-Ki'emu. Gdyby tak by³o to uznaæ by trzeba by³o uznaæ Enki z Stwórcê który posiada³ wiedzê stwarzania , a wiemy i¿ tak nie by³o Tak wiêc co¶ nie w tym przekazie jest? To chyba nie Enki jest dysponentem decyzji dotycz±cej stwarzania i nie on decyduje kto i kiedy uzyska zwierzchnictwo nad Ziemi±? Gdyby tak by³o nie dosz³o by do ¿adnych zmian a On sam nie wspomnia³ by nawet o swoim Ojcu , któremu wszyscy i wszystko jest podporz±dkowane na Ziemi i we Wszech¶wiecie. Nie mo¿na powiedzieæ ¿e Enki by³ Anu , bo nie ma takiej informacji ,Anu to Anu a Enki to Enki. Ale Enki mia³ syna Marduka , Bo Enki to matryca energetyczna tego wymiaru dla swoich wszystkich kolejnych wcieleñ , czyli swoich synów duchowych a nie fizycznych. Kiara :) :) ps. Radzi³a bym uwa¿nie przeczytaæ ten fragment ;http://annunakinibiru.bloog.pl/id,4979866,title,Zaginiona-ksiega-Enki-cz2,index.html?ticaid=6be8b I zastanowiæ siê nad faktem tworzenia przez Enki na drodze eksperymentów genetycznych ludzia nie stwarzania jak czyni Stwórca. Tu chyba a¿ nadto wyra¼nie ukazane s± pocz±tki tworzenia ludzkich niewolników , którzy "esencji ¿ycia kroplê" otrzymali jedynie w cia³ach fizycznych , które s± "¿ywe" tylko i wy³±cznie na ziemi. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 10:59:28 >Kiaro<, odstaw na razie w k±t to ezoteryczne postrzeganie sprawy. Skupmy siê na sumeryjskich tabliczkach, które na przekazuj± wiedzê o pocz±tkach homo sapiens'a.
By³ Anu, by³ En-Ki, by³ En-Li'l, by³ Marduk i ca³a jeszcze plejada przedstawicieli obcej cywilizacji, którzy przybyli na Ziemiê. No niektórzy z nich urodzili siê ju¿ na Ziemi, ale spo¶ród nich wszystkich En-Ki i jego ¶wita (wraz z jego siostr±) byli stworzycielami, czyli tymi, którzy utworzyli nas. Najpierw czarnego cz³owieka, pó¼niej powsta³ bia³y. Z tego punktu widzenia mo¿emy mówiæ o stwarzaniu, ale nie mieszajmy tych pojêæ ze Stwarzaniem czynionym przez Najwy¿szego, czy ja jeszcze nazwaæ tê praprzyczynê wszystkiego. Cytat: Kiara ...i nie on decyduje kto i kiedy uzyska zwierzchnictwo nad Ziemi±? Jasne, ¿e nie on, jednak do póty do póki wszystko sz³o pomy¶lnie to on dzier¿y³ prym w tej ekspedycji. Pó¼niej, równie¿ je¶li nie za g³ówn± przyczyn± wrednych podchodów braciszka En-Li'la i ca³ej jego strony, utraci³ tê funkcjê. W ksi±¿ce, na któr± powo³ujê siê na pocz±tku tego w±tku czytamy: ... Spo¿ywanie tego owocu i - w efekcie - „poznanie” dobra i z³a mia³y ogromne znaczenie, bo dawa³y ludziom mo¿liwo¶æ rozmna¿ania siê - dziêki osiàgniêciu statusu istot ¶wiadomych. Wcze¶niej ludzie byli tylko hybrydami, powsta³ymi z krzy¿owania dwóch odmiennych ras i, jak wszystkie hybrydy, istotami bezp³odnymi. Mezopotamista Zacharia Sitchin interpretuje sumeryjski tekst jako ¶wiadcz±cy o uznaniu cz³owieka za mieszañca gatunków: Anunnaki i Homo erectus, za poprzednika gatunku Homo sapiens. Spo³eczno¶ci Anunnaki ludzka chêç rozmna¿ania siê nie by³a oczywi¶cie na rêkê, zale¿a³o bowiem owym istotom na zachowaniu kontroli nad swoim eksperymentem. Wiedza, jak± uzyskali ówcze¶ni ludzie przez zjedzenie owocu, nie mia³a charakteru naukowego, sprowadza³a siê do poznania mo¿liwo¶ci p³odzenia, wydobycia siê ze statusu bezp³odnych hybryd i stania siê ras± istot zdolnych do posiadania potomstwa. Anunnaki byli t± ambicj± bardzo rozgniewani i dlatego wypêdzono ludzi z ogrodu E.DIN. Enki, który pomóg³ niewolnikom staæ siê now± ras±, namówi³ ich do spo¿ycia owego owocu, ponoæ wyst±pi³ nie przeciwko Bogu, tak jak czytamy w Biblii, lecz przeciw okrutnym czynom pozaziemskich „bogów”, a tak¿e swego ojca, króla istot pozaziemskich. Mimo dobrych chêci Enkiemu i „Bractwu Wê¿a” zapewne nie powiod³o siê wyzwolenie cz³owieka. Tabliczki mezopotamskie mówià o tym, ¿e „Wà¿” („Bractwo Wê¿a”) w krótkim czasie uleg³ przewadze innych frakcji rz±dz±cej elity istot pozaziemskich. Enki zosta³ wygnany na Ziemiê i bezwzglêdnie oczerniony przez swoich wrogów, aby nigdy ju¿ nie móg³ zyskaæ sobie zwolenników. Zmieniono jego tytu³: „W³adcê Ziemi” zast±pi³ „W³adca Ciemno¶ci” - Enki okazuje siê upad³ym „synem jutrzenki” (jak¿e to spad³e¶ z niebios, /Ja¶niej±cy, Synu Jutrzenki? /Jak¿e run±³e¶ na ziemiê, / ty, który podbi³e¶ narody?) on w³a¶nie, jako najpiêkniejsza i najpotê¿niejsza istota w swoich czasach, jawi siê jako ten, który niesie ¶wiat³o; by³ nosicielem ¶wiat³a dla Germanów, Grecy znali go pod imieniem Heliosa albo Fosforosa, jego ³aciñskie imiê brzmia³o: Luciferus. Zosta³ wiêc uto¿samiony z diab³em! Przedstawiano go jako ¶miertelnego wroga istoty najwy¿szej, w tym przypadku: jego ojca, dowódcy statku kosmicznego, ale mieszkañcom Ziemi wmawiano, ¿e by³ wrogiem ich stwórcy (co zreszt± nie ca³kiem mija³o siê z prawd±). Zapewniano ludzi, ¿e ca³e z³o ¶wiata pochodzi od niego i ¿e pragnie on ich duchowego zniewolenia. ... Tyle, przynajmniej na tê chwilê z ksi±¿ki Rêce precz od tej ksi±¿ki. Natomiast w ksi±¿ce Zaginiona ksiêga ENKI, czytamy - co moim zdaniem dobitnie podkre¶la fakt, i¿ En-Ki nie mo¿e byæ stawiany i nie stawia³ siê równi ze Stwórc± - ¿e kilkukrotnie w ich (Anunnakich) szerega³ miesza³y si³y wy¿sze, którym Anunnaki siê podporz±dkowywali. Czytam tam o przynajmniej dwukrotnym pojawieniu siê kogo¶ (imienia nie pamiêtam), kto stawa³ równie¿ -bo podobnie jak En-Ki - w obronie ludzi. Tego kogo¶ chyba Sitchin porówna³ z postaci± biblijnego archanio³a Gabriela (je¶li dobrze pamiêtam) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 11:35:03 "
Spo¿ywanie tego owocu i - w efekcie - „poznanie” dobra i z³a mia³y ogromne znaczenie, bo dawa³y ludziom mo¿liwo¶æ rozmna¿ania siê - dziêki osiàgniêciu statusu istot ¶wiadomych. Wcze¶niej ludzie byli tylko hybrydami,..." A od kiedy to Ludzie byli hybrydami? Ludzie stworzeni przez Stwórcê Wszechrzeczy nigdy nie byli hybrydami! Zawsze mieli dostêp do wiedzy dobra i z³a".. bo zawsze posiadali woln± wolê , za pomoc± niej dokonywali wyborów. Hybrydy ( zreszt± wielu nazw u¿ywano na twory Enkiego) pocz±tkowo by³y klonowane, pó¼niej na drodze wielu eksperymentów uzyska³y mo¿liwo¶ci samorozradzaj±ce. I tu po raz kolejny k³ania siê nazewnictwo "ludzie" , o mieszkañcach ziemi dawniej mówiono ziemianie , lud¼mi nazywano wy³±cznie hybrydy tworzone przez Enki. Wspó³cze¶nie wszystkich humanoidalnych mieszkañców ziemi nazywamy lud¼mi. I jeszcze jedno swoje eksperymenty Enki robi³ ze swoj± ¿on± , Jego siostra tak samo jak i Enlil by³a im ca³y czas przeciwna. To Jego ¿ona przekazywa³a swoje jajeczka i geny. I naprawdê nie wszystko co pisze Sitchin jest prawd± , nie wszystko dobrze odczyta³ i zrozumia³. Enki nie móg³ byæ Lucyferem , z prostej przyczyny , bo Lucyfer to inna nazwa Venus - Jutrzenki , Gwiazdy Matki , a On ni± nie jest. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: east Marzec 08, 2011, 11:52:39 Hybrydy czy nie ,ka¿da istota reprezentuje pewien poziom ¶wiadomo¶ci. Nawet wiêcej - to ¶wiadomo¶æ stwarza, determinuje wygl±d i cechy formy , pow³oki fizycznej jak± przyjmuje. Tu nale¿y zrozumieæ pierwszeñstwo ¶wiadomo¶ci wobec formy. Chodzi tu o do¶wiadczenie okre¶lonego poziomu istnienia, o przerobienie go. Dlatego pewnie po urodzeniu tracimy pamiêæ o naszej prawdziwej istocie , o czystej ¶wiadomo¶ci.
Enki pewnie te¿ mia³ okre¶lon± rolê do spe³nienia. Trudn± i niewdziêczn± rolê. Ciekawe dlaczego ¦wiadomo¶æ wybiera takie role ? Sam taki wybór oznacza , ¿e albo ¶wiadomo¶æ taka jest wypaczona, albo, ¿e z tego najwy¿szego poziomu energetycznego dobro i z³o maj± zupe³nie inne znaczenia. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 17:48:21 Cytat: East Enki pewnie te¿ mia³ okre¶lon± rolê do spe³nienia. Trudn± i niewdziêczn± rolê. Ciekawe dlaczego ¦wiadomo¶æ wybiera takie role ? Sam taki wybór oznacza , ¿e albo ¶wiadomo¶æ taka jest wypaczona, albo, ¿e z tego najwy¿szego poziomu energetycznego dobro i z³o maj± zupe³nie inne znaczenia. Ze swej strony uwa¿am, ¿e En-Ki mia³ rewelacyjn± rolê do odegrania. Je¶li tabliczki sumeryjskie s± w³a¶ciwie odczytane, a na tê chwilê nie mamy ¿adnych podstaw by domniemywaæ, i¿ jest inaczej, to przyczyni³ siê do powstania gatunku, który zaaprobowa³y "wy¿sze struktury" i pozwoli³y mu siê rozwijaæ. Wszak dziêki temu dzi¶ ... mo¿emy tu sobie klikaæ. ;) ;D Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: songo1970 Marzec 08, 2011, 17:58:05 warto chyba równie¿ pamiêtaæ ¿e my¶l±c o sobie samych w aktualnej formie- mówimy bardziej o futera³ach biol. w których odbywamy nasze podró¿e ku do¶wiadczeniu, a nie naszej ¶wiadomo¶ci/wy¿szym ja, itd..
Tak wiêc to co stworzy³ En-Ki na planecie Ziemia to w zasadzie "poligon" i "skafandry" dla rozwoju naszych "dusz".. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 18:06:00 Tak, jednak warto te¿ nadmieniæ, ze wszystkie inne cywilizacje to równie¿ tylko "skafandry" dla dusz, daj±ce im mo¿liwo¶æ ró¿norakich do¶wiadczeñ. ;D
Tak wiêc, póki dusza bêdzie chcia³a w "co¶" siê inkarnowaæ, zawsze bêdzie musia³a za³o¿yæ jaki¶ skafander. ;) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: songo1970 Marzec 08, 2011, 18:13:47 chodzi mi tylko o to, ¿e w³a¶nie je¿eli z poziomu ¶wiadomo¶ci mamy wybór gdzie w jaki skafander siê "pakowaæ" to przewina En-Ki jest powiedzia³bym drugorzêdna.
;) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 18:32:59 Ogólnie tak, zgadzam siê z tym co¶ napisa³. Nie zgadzam siê za¶ z t± "przewin± En-Ki".
On nie dopu¶ci³ siê nijakiej przewiny, no chyba, ¿e za tak± uznamy utworzenie nas. Tak ja to widzê. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: songo1970 Marzec 08, 2011, 18:41:49 racja! mia³em daæ przewinê w cudzys³ów :)
Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 18:59:11 No mo¿e dla was Enki stworzy³ te "skafandry" dla mnie na pewno nie!
Moje cia³o fizyczne powsta³o na drodze naturalnej ewolucji dziêki korzystania z DNA przekazanego przez Stwórcê pochodz±cego z Gwiazdy Matki. Zatem miêdzy tymi którzy uwa¿aj± ¿e ich stwórc± jest Enki i mn± oraz cala reszt± ¶wiadom± swego pochodzenia od Stwórcy jest zdecydowana ró¿nica. Polega ona równie¿ i przedewszystkiem na mo¿liwo¶ciach rozwojowo ewolucyjnych przez uczucia. Enki , Jego epoka czyli czas dany mu dla Jego rodu do rozwoju duchowego to niezbêdno¶æ oczywista. Ale Jego chêæ w³adzy , chêæ dorównania Stwórcy a nawet przewy¿szenia go poprzez tworzenie ( które mia³o wyprzedziæ kreacjê Stwórcy) oraz manipulacja czasem , jak równie¿ genetykom , to nie jest chlubna czê¶æ Jego zaprezentowania siê na ziemi. Jasna sprawa ¿e Stwórca przewidzia³ wszystko i akceptowa³ te ekscesy wiedz±c i¿ s± objawem braku rozwoju duchowego Enki i Jego rodu. Pozwoli³ wszystkim uczyæ siê na b³êdach czekaj±c cierpliwie a¿ nast±pi taka korekta decyzjonalno¶ci , która wyeliminuje wiêkszo¶æ b³êdów. ¯eby mog³o siê tak staæ ca³y czas na ziemiê byli przysy³ani ochotnicy ( istoty duchowe o bardzo wysokim poziomie rozwoju duchowego , które swoj± wibracj± utrzymywa³y, ziemiê w przestrzeni tak by nie nast±pi³a totalna zag³ada) oni podnosili wibracjê ziemi i przekazywali dobre wzorce etyczno- moralne , by móg³ trwaæ rozwój. Obecnie rod Enki , zdecydowanie wiêksza jego cze¶æ osi±gnê³a niezbêdny poziom , mo¿e ju¿ zaistnieæ przej¶cie w wy¿szy wymiar. Czy Enki by³ niepotrzebny? Nie , oczywi¶cie ¿e by³ niezbêdny , bowiem On reprezentuje wiedzê g³owy , logikê i ca³y sektor techniczny , który jest potrzebny i to bardzo. Jednak musia³ siê nauczyæ ¿e nie mniej wa¿ne s± uczucia i¿ to one tak naprawdê decyduj± o rozwoju duchowym , nie technika. Ka¿da istota bez uczuæ staje siê bezduszn± maszyn± , mo¿na j± zaprogramowaæ , jednak uczucia s± nieprzewidywalne , one tworz± a technika , sw. geometria mo¿e je tylko prze³o¿yæ na wykres techniczny dla ludzi , którzy chc± w ten sposób z nich skorzystaæ. Jednak w ¿adnym wypadku ¿adna geometria nie stworzy uczuæ , nie stworzy ¿ycia i piêkna , mo¿e je tylko kopiowaæ. Jedyna rzecz za któr± Enki bêdzie zawsze têskni³ to mi³o¶æ , której bardzo pragn±³ , któr± chcia³ w³adaæ i mimo ca³ej swojej w³adzy nad ziemi± i du¿± czê¶ciom kosmosu nie uda³o mu siê osi±gn±æ. My¶lê i¿ po roku 2012 opowie i o tym. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 19:11:31 Cytat: Kiara Jasna sprawa ¿e Stwórca przewidzia³ wszystko i akceptowa³ te ekscesy wiedz±c i¿ s± objawem braku rozwoju duchowego Enki i Jego rodu. Ogólnie dobrze to ujê³a¶, >Kiaro<, tylko w miejsce En-Ki wstawi³bym osobê En-Li'la. Ale niech i tak pozostanie, widaæ niektóre parytety musz± jeszcze w Tobie zostaæ rozja¶nione. ;) Mo¿e to wynik tego, ¿e Ty czytasz "sercem" i pomiêdzy wierszami, ja za¶ trzymam siê tego co napisane. ;D Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 19:33:49 Darek ja naprawdê wiem co piszê , wiem o czym piszê.
Enlil wiedzia³ doskonale co grozi Ziemianom poprzez tworzenie przez Enki hybryd i wiedzia³ te¿ i¿ tworzone hybrydy gdy bêd± ¿y³y jak Ziemianie , bêd± bardzo cierpia³y. Wiedzia³ i¿ te kreacje zablokuj± na d³ugie tysi±clecia rozwój Ziemian , wiedzia³ ¿e w koñcowym efekcie tworzone hybrydy i tak i tak opuszcz± bezpowrotnie ziemiê , bo nie maj± mo¿liwo¶ci ewolucji i ¿ycia w wy¿szym wymiarze. Wiedzia³ i¿ ten substytut ¶wiadomo¶ci bycia Ziemianinem op³acany jest niewolniczym ¿yciem przepe³nionym cierpieniem. On i nie tylko On nie chcia³ siê na to zgodziæ. Wiedzia³ i¿ moment , taki jak teraz nadejdzie , ¿e ci którzy ¿yj± na ziemi bêd± musieli j± opu¶ciæ cierpi±c bardziej. Czy gdyby ¶ by³ ¶wiadom tego i¿ Twoja ulubiona lalka z wygl±du przypominaj±ca w 100% Twoje dziecko za kilkadziesi±t lat dokona zniszczenia ca³ej Twojej rodziny i nie tylko to pracowa³ byæ nad jej udoskonalaniem mimo wszystko? Bo przez te lata zarabia³ by¶ pieni±dze ze sprzeda¿y tysiêcy jej kopi? A tak robi³ przez wiele tysi±cleci Enki , korzy¶ci by³y wa¿niejsze od logiki i uczuæ. Enlil znaj±c przysz³o¶æ nie chcia³ siê na to zgodziæ wiedz±c i¿ cierpieæ bêd± zarówno Ziemianie , jak i tworzone hybrydy dla zysków Enkiego. ¯eby utrzymaæ ¶wiat na poziomie III wymiaru Enki powodowa³ przebiedowanie ziemi , czyli odwrócenie biegunów o 180 stopni , by ziemia opada³a w ni¿sz± przestrzeñ wibracyjn± gdy ju¿ dosz³a do przekroczenia wymiarów. Powtarza³ siê ten proces trzykrotnie , trzykrotnie ginê³y cale cywilizacje bez ¶ladów, to by³o dzie³o bezwzglêdno¶ci Enki. On o tym nie mówi i¿ potopy powodowa³ On sam. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 20:23:00 Cytat: Kiara Wiedzia³ i¿ te kreacje zablokuj± na d³ugie tysi±clecia rozwój Ziemian Jakich Ziemian? Przecie¿ w tym czasie nie by³o ju¿ na Ziemi ¿adnej cywilizacji. Po ostatniej z nich, chyba Lemurii, pozosta³y tylko zdzicza³e niedobitki, nazywane przez dzisiejsz± naukê 'homo erektus". Fakt, oni byli równie¿ Ziemianami, jednak ich ewolucja taki sposobem (nazwijmy to naturalnym) trwa³aby jeszcze niezliczone miliony lat. Tak wiêc nie tylko my, wspó³cze¶ni ale i "erektusi" zapewne do¿ywotnio s± wdziêczni En-Ki'emu za jego "eksperymenty". Cytuj , wiedzia³ ¿e w koñcowym efekcie tworzone hybrydy i tak i tak opuszcz± bezpowrotnie ziemiê , bo nie maj± mo¿liwo¶ci ewolucji i ¿ycia w wy¿szym wymiarze. Wiedzia³ i¿ ten substytut ¶wiadomo¶ci bycia Ziemianinem op³acany jest niewolniczym ¿yciem przepe³nionym cierpieniem. Pomijasz fakt, i¿ za powstaniem hybrydy by³ równie¿ En-Li'l, wszak zale¿a³o mu na ul¿eniu w ciê¿kiej pracy swoim ziomkom. Wiêc ten En-Li chcia³ pozostawiæ nas w stanie hybrydalnym. To on sprzeciwia³ siê dalszemu ulepszaniu tych hybryd, by nie sta³y siê ¶wiadomymi istotami. I wreszcie owo cierpienie, to nic innego, jak wynik dzia³anie En-Li'la i jego ¶wity. To on, oni tak nam±cili, ¿e postawiony w kropce Anu musia³ swego pierworodnego En-Ki'ego wydaæ na banicjê. Cytuj ¯eby utrzymaæ ¶wiat na poziomie III wymiaru Enki powodowa³ przebiedowanie ziemi , Ooj, a¿ tak bujnej wyobra¼ni to ja nie mam. O0 Tu wysiadam i chylê czo³a. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 00:00:39 Zacznijmy od odró¿niania ;
1. Przekazanie swojego DNA przez Anunaki Ziemianom w celu przyspieszenia ich ewolucji. 2. Eksperymentalne tworzenie hybryd przez Enki w celu tworzenia rzesz niewolników z których czerpa³ korzy¶ci. Zawsze jest moment w finale ewolucji gdy z ziarna ¿ycia ewoluuje istota , która sama bêdzie potrafi³a siaæ ¿ycie , ale nie wszystkie ziarna posiane w trakcie kolejnego siewu kie³kuj±. Identycznie jest z lud¼mi ka¿dy etap ich rozwoju poniek±d selekcjonuje w sposób naturalny przej¶cie do kolejnego lub pozostanie w poprzednim gdy zamyka siê wymiar. Tak bêdzie teraz i tak by³o zawsze dawniej. Anunaki poprzez pole morfogenetyczne przekaza³y swoje rozwiniête ju¿ ( wyewoluowane DNA) Ziemianom , którzy do takiego momentu dochodzili by przez kolejne tysi±clecia. I to jest jeden bardzo wa¿ny aspekt tej opowie¶ci o przyspieszeniu rozwoju gatunku ziemskiego , który ewoluowa³ na ziemi miliardy lat a pojawi³ siê tu jako kosmiczna zarod¼ ¿ycia. Druga czê¶æ tej opowie¶ci to Enki ze swoim rodem poszukuj±cy miejsca do ¿ycia po zniszczeniu swojej planety. Dlaczego dokona³ tego zniszczenia? I jak ma siê to do wspó³czesnego niszczenia ziemi to kolejny temat tej historii. Po co tworzy³ warstwê os³ony z rozpylanego z³ota w przestrzeni i co obecnie rozpylaj± naukowcy nasi? Warto porównaæ te dwa identyczne zagadnienia w celowo¶ci swojej. Oraz do czego w finale takie rozpylanie chemikalii prowadzi. Otó¿ Jego planeta podlega³a identycznym procesom rozwojowym jak wspó³cze¶nie ziemia , oddzia³ywa³a na ni± Gwiazda Matka i S³once powoduj±c przybli¿enie ewolucyjnego skoku rozwojowego w ¶ród jej mieszkañców. Ale w³adcy planety czyli Enki bardzo siê to nie podoba³o ¿eby wszyscy osi±gnêli wiedzê i mo¿liwo¶ci jak On i ¿eby nie móg³ ju¿ byæ w³adca jak do tej pory. Wpad³ na genialny pomys³ stworzenia os³ony odbijaj±cej kosmiczne promieniowanie Gwiazdy Matki przez rozpylanie z³otego py³u. Oczywi¶cie z³oto trzeba by³o poszukaæ i sprowadziæ , ta czê¶æ historii sk±d i jak jest znana. Eksploatowa³ zasoby ziemi , wysy³a³ je na swoj± planetê , która czasowo blokowa³a kontakt z Gwiazd± Matk± ale równocze¶nie trac±c ten kontakt traci³a swoj± energiê ¿ycia. Postêpowa³a zagl±da planety nieodwo³alna. Gdy¿ odciêto jej dostêp do zasilania kosmiczn± energiom ¿ycia. Enki wiedzia³ co zrobi³ , wiedzia³ i¿ musi znale¼æ inne miejsce do ¿ycia , ziemia bardzo mu siê spodoba³a , ziemian by³o ma³o , a Jego program w³adczy bardzo wybuja³y. Pocz±tkowo tworzone by³y wy³±cznie typowe roboty mechaniczne u³atwiaj±ce prace wydobywcze , powiedzmy maszyny - roboty. I tym twórczo¶ciom dawali przyzwolenie wszyscy , gdy¿ nie mialo to zwi±zku z kopiowaniem Duszy ni tworzeniem linii DNA z istniej±cych genów. Gdy Enki zabra³ siê za takie eksperymenty , tworz±c istoty podobne do siebie i Ziemian zewnêtrznie z wcielonym programem imituj±cym energiê Duszy nast±pi³ zdecydowany sprzeciw. Enki razem ze swoimi naukowcami zaczêli tworzyæ ¶wietlne mini dyski z zapisem programu ¿ycia , które masowo wcielali w tworzone ( pocz±tkowo przez klonowanie) materialne cia³a. Powstawa³y zastêpy klonów o identycznych cechach , bowiem nie posiada³y do¶wiadczeñ inkarnacyjnych , pos³ugiwali siê jedynie wgranym programem. Tworzonym dla nich przez niedoskona³ych duchowo projektantów. Jacy byli ci projektanci , do czego doprowadzili swoj± planetê i czego mo¿na by³o po nich oczekiwaæ na ziemi wiadomo by³o po zag³adzie ich ojczystej planety. Oczywi¶cie Enki tego wszystkiego nie opowie , a je¿eli ju¿ co¶ bêdzie musial powiedzieæ zmieni tak kontekst znaczeñ by nie mo¿na by³o poznaæ ca³ej prawdy. Taki jeszcze jest Enki , ale to siê zmieni , On te¿ siê zmieni zwyczajnie nie bêdzie mia³ wyj¶cia. S± tylko dwie drogi , albo ewolucja , albo blokada bezpowrotna w III wymiarze. Do zrozumienia Enki i Jego dzia³añ nie trzeba bujnej wyobra¼ni a logiczne my¶lenie wystarcza. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 09, 2011, 09:44:44 Cytat: Kiara Oczywi¶cie Enki tego wszystkiego nie opowie , ... Do zrozumienia Enki i Jego dzia³añ nie trzeba bujnej wyobra¼ni a logiczne my¶lenie wystarcza. Tak, z tego wynika, ¿e on tego nie powie, jednak by utworzyæ taki scenariusz trzeba posiadaæ wielce bujn± wyobra¼niê. Moim zdaniem, powinna¶ >Kiaro< napisaæ ksi±¿kê o jego (En-Ki'ego) podchodach i opublikowaæ j±, tak jak uczynili to Sitchin czy Helsing. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 10:18:53 Jeszcze raz nie Darek nie trzeba bujnej wyobra¼ni by zrozumieæ fakty i wyci±gn±æ z nich wnioski. Potrzeba logiki , zauwa¿enia rzeczy , które istniej±.
Nie mo¿na daæ siê zmanipulowaæ i podporz±dkowaæ emocjonalnie przez Enki , ale nie mo¿na te¿ robiæ odczytu przez nienawi¶æ do niego. W obydwu przypadkach by³y by nieprawdziwe wnioski. Trzeba doceniæ go , zauwa¿yæ Jego wa¿n± pierwotn± rolê , ale tez s³abo¶ci , którymi siê kierowa³ i kieruje w tworzeniu dawnej i wspó³czesnej rzeczywisto¶ci. Ja nie oceniam Enki , ja oceniam Jego czyny , On jako Istota duchowa to dla mnie ju¿ ca³kowicie inny temat. Nie czujê potrzeby pisania ¿adnych ksi±¿ek i naprawdê nie mam na to czasu. To co piszê nie piszê przez pryzmat fantazji a przez ocenê zaistnia³ych faktów. Oczywi¶cie On mia³ i ma nadal bardzo logiczne dla siebie uzasadnienia swoich poczynañ. Jednak dla Stwórcy i bardzo wielu Istot takimi one nie s±. Akceptacja Jego woli dzia³ania zwi±zana by³a i jest z prawem wolnej woli , ale tylko do momentu gdy nie doprowadzi³ do zagro¿enia istnienia ca³okszta³tu stworzenia. Gdy to nast±pi³o ( a nast±pi³o w trakcie naszego ¿ycia) interweniowa³ Stwórca wprowadzaj±c do dzia³ania na ziemi Ludzi , którzy mieli prawo podnosiæ wibracje ziemi , zmieniaæ kierunek wirowania czakramów i przekazywaæ wiedzê p³yn±c± od Stwórcy oraz odkrywaæ ca³y fa³sz oraz wszelakie matactwa i ob³udê tego wymiaru. By inni ludzie bardziej ¶wiadomie mogli podejmowaæ swoje ro¿ne decyzje. Ani Enki , ani ¿adna si³a przeciwna tym Ludziom nie mog± nic im zrobiæ , gdy¿ otrzymali oni od Stwórcy gwarancjê nietykalno¶ci W t± sferê ingerowaæ ju¿ nie mo¿e ni ¿aden byt ni ¿aden cz³owiek. Mog± jedynie czyniæ jakie¶ usi³owania utrudnieñ , jednak to nie zmieni zamys³u Stwórcy , ni realizacji ca³okszta³tu planu ewolucyjnego Ludzi i ziemi. Enki naprawdê o tym wie , jak równie¿ wie , ¿e przekroczenie pewnego poziomu wibracji ziemi ( podniesienie jej wirowania poprzez podniesienie poziomu wirowania czakr Ludzkich serc) ca³kowicie i bezpowrotnie eliminuje Jego plany zwi±zane z ziemi± i Lud¼mi. To siê sta³o jakie¶ trzy lata temu , jednak On tego nie powiedzia³ i do tej pory nie mówi wprost. Si³y ciemno¶ci których przywódc± jest Enki zostan± podzielone , czê¶æ z nich pozostanie w III wymiarze ( gdy¿ nie chce go opu¶ciæ) zakoñczy swój rozwój na tym poziomie. A czê¶æ razem z Enki bêdzie ewoluowa³a i stanie siê jasno¶ciom , zwyczajnie roz¶wietli siebie ( bo mo¿e) i po³±czy siê z ca³± przestrzeni± jasno¶ci. Taka sytuacja jakom mieli¶my przez ostatnie tysi±clecia ju¿ nigdy siê nie powtórzy , jest to jej bezpowrotny koniec. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 09, 2011, 10:41:09 Podziwiam Twoj± pewno¶æ przedstawianych przez siebie praw.
Jednak wci±¿ dostrzegam w nich kilka nie¶cis³o¶ci. Np. chyba po raz drugi wspomnia³a¶ o tym, ¿e En-Ki jest w trzecim wymiarze, którego nie chce opu¶ciæ. Pomijaj±c fakt, ¿e nawi±zujesz w ten sposób do ducha/bytu En-Ki, to chcê zwróciæ Tw± uwagê, ¿e duchy maj± dostêp do naszego, III wymiaru ale same bytuj± w innych. Gêsto¶ci III i IV to domena jaka czeka nas, materialne byty. Jadnak skupmy siê na fizycznym En-Ki, który ¿y³ w ciele równie¿ tu, na Ziemi. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 12:13:41 Nie mo¿na rozdzieliæ Ducha od materii , bo ona przesta³a by istnieæ , ¿eby zrozumieæ dane wcielenie ¿yj±cej fizycznie osoby ( a ju¿ szczególnie takiej jak Enki) trzeba poznaæ Jego Ducha i cel dzia³ania , bo w materiê nikt nie wciela siê bez celu.
Skoro zosta³ Panem Ziemi ( a ja wiem i¿ na pewno zosta³) nie dotyczy to innych wymiarów tylko tego który znamy jako III. Duch owszem w Za¶wiatach jest wolny i mo¿ne przebywaæ w ka¿dym wymiarze i tym o najni¿szej wibracji i tym o najwy¿szej. Jednak zazwyczaj przebywa w tym w którym czuje siê najlepiej , czyli podobnym do Jego wibracji chocia¿ w Za¶wiatach granic ograniczaj±cych niczyje przemieszczanie siê nie ma. Zatem nawet Enki przebywa tam gdzie czuje siê najlepiej , gdzie mo¿e realizowaæ swoje zamys³y bez ¿adnego problemu , tam gdzie s± Duchy podobne Jemu i maja podobny system warto¶ci. Bowiem zawsze podobne przyci±ga podobne. Trzeba braæ pod uwagê równie¿ fakt kto pozostawi³ takie a nie inne informacje ( tabliczki) i jaki mia³ cel pozostawienia ich a co za tym idzie czy naprawdê zapis na nich jest w 100% prawdziwy. Ja wiem i¿ nie , by³y pozostawione celowo jako informacja lub czê¶ciowa dezinformacja dotycz±ca Enki. Nie mo¿na bezkrytycznie i w 100% im ufaæ jako prawdziwej wiedzy , chocia¿ mo¿na i z nich odczytaæ sporo prawdziwych informacji , pod warunkiem nie nastawiania siê na nic i nie tworzenia w sobie ¿adnych oczekiwañ. Bo zaistniej± olbrzymie rozczarowania. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 09, 2011, 12:24:12 No w³a¶nie tak chcê prowadziæ ten temat. Nie nastawiam siê na nic, nie podchodzê do jego osoby z sympati± ni z antypati±. Ot, mamy tabliczki i na nich odpowiednie informacje, z których wynika to czego siê trzymam. Ty natomiast wplatasz to od razu ezoterykê w ró¿nych wymiarach.
Zapewne na tych tabliczkach nie ma wszystkiego, ale snucie tak fantastycznych teorii ... praktycznie nie ma granic. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: ptak Marzec 09, 2011, 13:16:56 Cytat: Kiara Nie mo¿na bezkrytycznie i w 100% im ufaæ jako prawdziwej wiedzy , chocia¿ mo¿na i z nich odczytaæ sporo prawdziwych informacji , pod warunkiem nie nastawiania siê na nic i nie tworzenia w sobie ¿adnych oczekiwañ. Bo zaistniej± olbrzymie rozczarowania. I ta zasada tyczy siê ka¿dej przekazywanej wiedzy. Równie¿ wspó³cze¶nie. Ka¿dy tworzy swoj± w³asn± religiê i na w³asny u¿ytek. Gorzej, gdy próbuje j± narzucaæ innym jako jedynie prawdziw±. A prawda le¿y w ka¿dym punkcie ¶wiadomo¶ci i jest ¿ywa. Za¶ ¿ycie, to zmiana. Stagnacja, bezruch, utkniêcie w jakiej¶ opcji, to ¶mieræ. Wtedy nastêpuje rozk³ad. ¦wiadomo¶æ nie znosi bezruchu ani przywi±zania. Bo jej natur± jest wolno¶æ. Wolno¶æ wyboru, wolno¶æ skupienia siê na dowolnym punkcie. Samo skupienie o¶wietla i o¿ywia martwy dot±d punkt. To jest kreacja ¶wiatów i wszech¶wiatów. I ich trwanie, dopóki podtrzymuje je ¶wiadomo¶æ… Enkiego, Kiary, czy jakakolwiek. Przenikanie i zasilanie… utrwalanie… Dlaczego w tym tkwimy? Dlaczego nie o¶wietlimy innych punktów? Widzenie, to pod³o¿e dla bytowania. Je¶li zbyt ezoterycznie, wyrzuæ to Darku. ;D Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kahuna Marzec 09, 2011, 13:20:19 Cytuj Taki jeszcze jest Enki , ale to siê zmieni , On te¿ siê zmieni zwyczajnie nie bêdzie mia³ wyj¶cia. w zderzeniu z tym,S± tylko dwie drogi , albo ewolucja , albo blokada bezpowrotna w III wymiarze. Cytuj Duch owszem w Za¶wiatach jest wolny i mo¿ne przebywaæ w ka¿dym wymiarze i tym o najni¿szej wibracji i tym o najwy¿szej. po co En-ki'emu ewolucja skoro moze przebywac we wszystkich wymiarach?Staram sie uzywac logiki i nic z tego.Zeby to rozkumac,chyba trzeba bardzo wybujalej wyobrazni(moze nawet chorej?),bo nic tu sie kupy nie trzyma.Pozdrawiam. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 13:27:44 Nie potrafiê odczytywaæ tamtego pisma, ale potrafiê odczytaæ doskonale przet³umaczona tre¶æ.
Tabliczka szósta Nie dowierzaj±cym przywódcom Enki wyjawia sekret: — Po Abzu wêdruje dzika istota podobna do Anunnaki, przez zasilenie jej esencji ¿ycia esencj± Anunnaki mo¿na j± Jo poziomu inteligencji prymitywnego robotnika • Akt stworzenia jest prawem Ojca W¶zechpocz±tku, uwa¿a Enlil • Nadamy tylko nasz obraz istocie ju¿ istniej±cej, oponuje Ninmah * Przyci¶niêci piln± potrzeb± zdobycia z³ota na przetrwanie Nibiru, przywódcy g³osuj± na tak * Enki, Ninmah i Ningiszzida, syn Enki zaczynaj± eksperymenty * Po wielu niepowodzeniach udaje siê stworzyæ model doskona³y: Adamu * Ninmah wykrzykuje triumfalnie: — Moje rêce to zrobi³y! • Za to osi±gniêcie otrzymuje nowe imiê Ninti, „pani ¿ycia " * Ninki, ¿ona Enki, pomaga ukszta³towaæ Ti-Amat, Ziemiankê * Istoty ziemskie, bêd±c hybrydami, ³±cz± siê w pary, lecz siê nie rozmna¿aj± * Ningiszzida dodaje dwie ga³±zki do ich drzewa ¿ycia odkrywaj±c nie zaaprobowany rozwój wydarzeñ, Enlil przepêdza ¶miertelników. Z tre¶ci wynika i¿ istota podobna do Anunaki ( któr± Enki nazywa dzikom) ju¿ by³a ( Enki w ¿adnym wypadku jej nie stworzy³), jej rozwój duchowo intelektualny jeszcze nie by³ jak Anunaki ale to tylko jeszcze nie by³ , naturalna ewolucja i tak i tak doprowadzi³a by do tego , by³a to tylko kwestia czasu. Enki chcia³ "zasilaæ te istot swoj± esencjom ¿ycia , czyli czym i jak? Stosunki p³ciowe z samicami zastanego gatunku. Innymi s³owy , kopulacja prawie ze zwierzêtami....Temu by³ przeciwny Enlil bo by³o to wykorzystywanie i zniewalanie istot s³abszych mniej rozwiniêtych duchowo i intelektualnie , które praktycznie nie mia³y szans na sprzeciw i obronê siebie. Je¿eli kto¶ uwa¿a to za prawe i godne postêpowanie Enki to wspó³czuje mu braku mo¿liwo¶ci odró¿niania dobra od z³a. Enlil mówi jednoznacznie : "akt stworzenia jest prawem Ojca W¶zechpocz±tku!" Jednak ród Enki , czyli Jego ¿ona Ninmah i Jego syn Ningiszzida ( a nie ¿aden Marduk) zdecydowanie ³ami± te prawa. ¯ona Enki przekazuje swoje DNA i z niego powstaj± hybrydy , które nie potrafi± samodzielnie sie rozmna¿aæ , dzieje siê to pocz±tkowo za pomoc± klonowania. A przecie¿ rdzenni mieszkañcy ziemi ¿yj±cy na niej przed przybyciem Enki rozmna¿ali siê w sposób naturalny , bez pomocy eksperymentów Enki i Jego grupy. "Ningiszzida dodaje dwie ga³±zki do ich drzewa ¿ycia" , co to znaczy? Przyspiesza ewolucje ich cia³ fizycznych ale pomijaj±c rozwój duchowy , czyli zmienia ich wygl±d , nic poza tym. Nie zapominajmy i¿ to duch w sposób naturalny kszta³tuje fizyczno¶æ pod wp³ywem zmian energetycznych niewidocznych i nie¶wiadomych ¶wiadomie dla Cz³owieka. S± to d³ugotrwale procesy , których skracaæ siê nie powinno. Bowiem kazda gospodyni wie i¿ czas pieczenia ciasta jest niezbêdny dla ca³ego procesu. Powierzchowne zapieczenie wierzchu nie jest gwarancjom upieczenia wewnêtrznego. Tak wiêc kszta³tne cia³o fizyczne nie ma nic wspólnego w tym wypadku z piêknem duchowym i rozwojem tych istot. Zreszt± to nie by³o istotno¶ciom eksperymentów Enki , on potrzebowa³ ma³o rozwiniêtych niewolników o ³adnych cia³ach ¿eby przyci±ga³y i niewoli³y mentalnie innych Anunaki , którzy spragnieni byli kontaktu z kobietami. Czyli nic innego jak zabawy seksualne, oj prymitywne to zagrania istot , które s± jeszcze na niskim poziomie swojego rozwoju. "Enlil przepêdza ¶miertelników..." W tym niepozornym zdaniu jest zawarta niesamowita tre¶æ, bo kto to jest "¶miertelnicy" a szczególnie w rozumieniu Enlila , który posiada³ wiedzê o stworzeniu i nie¶miertelno¶ci Ducha? Otó¿ tworzone hybrydy przez Enki to nie ziemscy tubylcy , którym Anunaki przekaza³y swoje DNA przez pole morfogenetyczne w celu przyspieszenia ewolucji. Owi ¶miertelnicy to kopie energetyczne Ducha wcielane w utworzon± specjalnie dla nich liniê DNA przez ród Enki , by byli ich niewolnikami. Ich ¿ycie to wy³±cznie jedno jedyne wcielenie , takie kopie Dusz tworzone byly dla ka¿dego cia³a fizycznego , ktore moglo urodziæ siê na ziemi , lub byæ sklonowane. Ich zycie umieralo bezpowrotnie razem z tym cialem , nie posiadali NIE¦MIERTELNYCH DUSZ JAK ISTOTY STWORZONE PRZEZ STWÓRCÊ. Byli zatem zwyk³ymi ¶miertelnikami i s± obecnie równie¿. Na tym polega ró¿nica miêdzy hybrydami Enki a Duszami pochodz±cymi od Stwórcy. Wcielaj±ce siê programy kopiuj±ce Dusze s± ca³y czas modyfikowane przez sieæ energiinformacyjn± , kopiuj±c± pole morfogenetyczne. To co¶ takiego jak ci±gle modyfikuj±ce siê oprogramowanie komputera , na tej podstawie tworz±ce ca³y czas nowe aktualne programy dostosowuj±c je do zmieniaj±cej siê rzeczywisto¶ci. W³a¶ciwie jedynym zagro¿eniem dla niego s± tylko wy³±cznie Ludzie nie¶miertelni , czyli posiadaj±cy nie¶miertelnego Ducha i nieprzewidywalne ( bo poza programowaniem ) uczucia. Bowiem emocje , ich przezywanie mo¿na zaprogramowaæ bez problemu. One zale¿ne s± od oddzia³ywania materi± na Duszê , na Energiê. Uczucie mi³o¶ci jest ca³kowicie niezale¿ne , ono zawsze wymyka siê z pod kontroli. Zatem ¿eby nie by³o takich zagro¿eñ w stworzonej przez ród Enki hybrydzie opracowany zostal odpowiedni program , którego ona przekroczyæ nie mog³a i nie mo¿e. Kiara :) :) ==================================== Cytuj Taki jeszcze jest Enki , ale to siê zmieni , On te¿ siê zmieni zwyczajnie nie bêdzie mia³ wyj¶cia. w zderzeniu z tym,S± tylko dwie drogi , albo ewolucja , albo blokada bezpowrotna w III wymiarze. Cytuj Duch owszem w Za¶wiatach jest wolny i mo¿ne przebywaæ w ka¿dym wymiarze i tym o najni¿szej wibracji i tym o najwy¿szej. po co En-ki'emu ewolucja skoro moze przebywac we wszystkich wymiarach?Staram sie uzywac logiki i nic z tego.Zeby to rozkumac,chyba trzeba bardzo wybujalej wyobrazni(moze nawet chorej?),bo nic tu sie kupy nie trzyma.Pozdrawiam. Bowiem przebywaæ to nie znaczy ¿yæ i tworzyæ. Mo¿e doros³a osoba pój¶æ do przedszkola i przebywaæ tam jaki¶ czas , ale czy mo¿e tam spêdziæ z satysfakcjom swoje ¿ycie? Ewolucja posuwa siê do przodu , Enki jest bardzo wa¿nym elementem w jej tworzeniu , dziêki do¶wiadczeniom , które stworzy³ ( bez oceny dobre i z³e) przeolbrzymia grupa Dusz nie mogla by ewoluowaæ. By³y niezbêdne jak program nauczania w szkole podstawowej. Bez niego nie by³o by przysz³ych studentów chocia¿ z ich perspektywy pisanie kó³eczek wydaje siê ¶mieszne. Nie mo¿na przeskoczyæ ¿adnego etapu rozwoju , one musz± zaistnieæ po kolei , bo ka¿dy musi posiadaæ pe³en zestaw wiedzy i o tym co jest dobrem i o tym co jest z³em. ¯eby móg³ dokonaæ wyboru co jest jego dobrem i z³em bo to wyznacza mu "dom" w przestrzeni wibracyjnej. Mieæ swój dom i móc dokonywaæ podró¿y to dwie nie koliduj±ce ze sob± sprawy. Ale nie jest konieczno¶ci± posiadania domu na zawsze w tym samym miejscu. Jak ju¿ wiemy pomimo okre¶lonego domu dotycz±cego miejsca urodzenia ludzie podejmuj± decyzjê o zmianach i przeprowadzaj± sie do innych pañstw i na inne kontynenty. I tam te¿ odnajduj± swoje miejsca i czuj± siê doskonale. Tak wiêc nie ma nic sta³ego ,ni przymusowego , dokonujemy zmian i mamy prawo do nich. Kiara :) :) Scali³em posty Darek Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: songo1970 Marzec 09, 2011, 13:53:50 nie wszystko ¶ledze, ale po powy¿szych postach nasuwa siê pytanie-
je¿eli te "¶miertelne klony" umieraj± wraz ze swoim cia³em raz na zawsze, to sk±d ich nadal tyle na ziemi,- mo¿e co¶ mi umkne³o, ale wygl±da na to ¿e wielki twórca klonów nadal je tworzy i wciela...? Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 15:46:41 Nic Ci nie umknê³o tak w³a¶nie jest , ale to nie jest jednorazowe tworzenie o czym pisa³am powy¿ej.
Ca³y czas tworzone s± kolejne kopie modyfikowane w oparciu o depozyt informacyjny w sieci energoinformacyjnej. Przecie¿ cia³a Ludzkie nios±ce Duszê te¿ umieraj± a ¿ycie na ziemi jest kontynuowane przez kolejne Iskry Bo¿e -Dusze czyli wielo¶æ powrotów tych samych Duchów - Energii. A w ich przypadku wielo¶æ bytów ale jednorazowych , tworzonych do ka¿dego wcielenia. Ale s³ysza³am i¿ w Za¶wiatach istniej± takie matryce energetyczne , które wyewoluowa³y energetycznie i mog± siebie same przestrajaæ , oraz tworzyæ swoje kopie do wcieleñ. Z tym i¿ kopie s± im zupe³nie podporz±dkowane i zestrojone z nimi jak np. zegary z jedn± matkom. Niesamowite jest to w tym i¿ ca³y ten eksperyment wyszed³ ju¿ bardzo dawno temu z pod kontroli swoich twórców i uzale¿ni³ ich od siebie. S± ludzie zajmuj±cy siê tym tematem posiadaj±cy ca³kiem spor± wiedzê. Ja spotka³am kobietê ( zupe³nie przypadkowo) , która jest takom przedstawicielom tego systemu ( zreszt± ca³kowicie ¶wiadom± tego) , tak wiêc relacje rzec mo¿na mam z pierwszej rêki. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: songo1970 Marzec 09, 2011, 16:24:50 mo¿e zatem wszyscy kap³ani KRK s± "sztuczni"- bo odrzucaj± reinkarnacje..?
Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: janusz Marzec 09, 2011, 17:41:29 Bogowie Sumeru - Anunnaki
(http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184615_188774514494815_100000868032285_431510_2537931_n.jpg) (http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184615_188774517828148_100000868032285_431511_6732096_n.jpg) Pocz±tki boskiego konfliktu M³odsza bóstwa wykazywa³y siê rosn±cym niepos³uszeñstwem wobec swojej matki ( Tiamat ) i odrzuci³y pro¶by ojca o zachowanie spokoju. W wielkim gniewie Apsu postanowi³ odczyniæ wszystko co stworzy³ , lecz Ea ( "wszechwiedz±cy" ) dowiedzia³ siê o planach ojca. U¶pi³ Apsu zaklêciem i zbudowa³ na jego ciele ¶wi±tyniê, w której rezydowa³ wraz z kochank± Damkin±, która da³a mu syna o imieniu Marduk. Ukazywany jest on czêsto z czworgiem uszu i czworgiem oczu , jako bóstwo doskona³e. Dziadek Marduka - Anu stworzy³ dla niego cztery wiatry, by ten mia³ czym siê zajmowaæ. To niestety przysparza³o k³opotów dla cia³a Tiamat - bogini morza. Rozgniewa³o to wszystkich starszych bogów, którzy zarzucili Tiamat brak reakcji na zachowanie Ea i Marduka, i namówili j± na wytoczenie wojny. Wojna bóstw Tiamat ofiarowa³a Kingu Tablicê Przeznaczenia, mianuj±c go tym samym zwierzchnikiem ca³ej boskiej armii. Na pro¶be Ea Marduk, który jest wys³awiany w pieædziesiêciu ró¿nych imionach, zgodzi³ siê na walkê z Tiamat w zamian za tytu³ najpotê¿niejszego bóstwa. Walka zakoñczy³a siê zwyciêstwem króla bogów, który po wygranej zerwa³ z piersi Kingu Tablicê Przeznaczenia, a z jego krwi stworzy³ cz³owieka, zostaj±c tym samym panem wszechrzeczy. W babiloñskiej mitologii panuje przekonanie, i¿ cz³owiek zosta³ stworzony do pracy, która pozwala bóstwom na odpoczynek. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mitologia_babilo%C5%84ska Kap³ani Jahwe - Enlila czy¿by z Tablic± Przeznaczenia? (http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184615_188774524494814_100000868032285_431512_6938710_n.jpg) O sumeryjskich korzeniach ¶wiadczy strój i wygl±d kap³ana hebrajskiego. Tablica z 12 kamieni tzw.napier¶nik potwierdza równie¿ astrologiczn± tradycjê pochodz±c± z Sumeru. Chocia¿,podobno rodowód ¿ydowski siêga odleg³ych czasów Atlantydy. Sama nazwa Ibri,któr± okre¶la³a siê rodzina Abrachama pochodzi od nazwy miasta NI.IB.RU, t³umaczonej jako ''Miejsce przej¶cia''.Tutaj znajdowa³o siê centrum dowodzenia bogów nazywane pó¼niej Nippur. S³owo Hebrajczyk,zwykle t³umaczy siê jako ''wêdrowcy'', lub ''ci,którzy przechodz±''. Po sumeryjsku oznacza ono ''mieszkañców IBR''. Abraham jako AB.RAM by³ prawdziwym Sumeryjczykiem. Imiê jego ojca Teracha pochodzi³o od epitetu Tirhu i oznacza³o kap³ana wyroczni, tego który obserwowa³ znaki na niebie i otrzymywa³ od boga prorocze wypowiedzi, które przekazywa³ królowi.Imiê ¿ony Abrama,Saraj - ksiê¿niczka sugeruje jej królewsk± genealogiê.Tak wiêc rodzina ta ,³±cz±c królewskich i kap³añskich przodków nale¿a³a do najwy¿szych sfer Sumeru. Opu¶cili oni Nippur i udali siê na pro¶bê boga do Haranu a pózniej w stronê Kanaanu.W Biblii nazywano ich Hebrajczykami czyli mieszkañcami - NI.IBRU. siedziby boga Enlila.W Nippur-Niibru,przechowywano gwiezdne mapy i uk³adano wzory matematyczne okre¶laj±ce ruchy cia³ niebieskich Uk³adu S³onecznego.Tutaj odliczano czas boski,niebiañski i ziemski.Wyliczanie orbit,które uznawano za niezmienne,przeprowadzano za pomoc± ''tabliczek przeznaczeñ''.Prawdopodobnie tak± tablicê ma na swojej piersi umieszczony wy¿ej na zdjêciu kap³an Hebrajski.Du¿e znaczenie w obliczeniach astronomicznych mia³ tzw.zegar precesyjny oparty na 12 znakach zodiaku,wskazuj±cy czas up³ywaj±cych epok,er.Abraham i jego nastêpcy na pewno znali sens i potrzebê noszenia napier¶nika. Trochê odbiegnê od tematu,ale to przy koñcu mo¿e Was zaciekawiæ.Fragment z ksi±¿ki Josepha f.Farella Wojna nuklearna sprzed 5000 ty¶ lat W ksi±¿ce przedstawiono argumenty na rzecz hipotezy,¿e w naszym Uk³adzie S³onecznym w paleostaro¿ytno¶ci rozegra³a siê wojna kosmiczna.Niektóre argumenty s± oparte na osi±gniêciach wspó³czesnej nauki,na staro¿ytnych tekstach oraz na osobliwym styku miêdzy tymi dwoma dziedzinami,który umo¿liwia rekonstrukcjê paleostaro¿ytnej fizyki z fragmentów tych tekstów. Do ustalenia chronologicznych ram tej wojny przyjêto hipotezê Toma Van Flanderna,zgodnie z któr± 65 000 000 i 3 200 000 lat temu nast±pi³y dwie eksplozje planet.W tych ramach czasowych osadzono wojnê w panteonie bogów,o której wspominaj± tu analizowane teksty mezopotamskie.Jak pokazano tak¿e,data 3 200 000 lat temu jest zgodna z zarówno z tekstami jak i mitami tradycji wedyjskiej (wielkie YUGA) jak i z sumeryjsk± List± królów. Tablice przeznaczenia jak siê spekuluje na podstawie starannej analizy skomplikowanej,mitologicznej symboliki z nimi zwi±zanej,by³y indeksami siatek interferometrycznych oprogramowaniem b±d¼ innego rodzaju informacj± niezbêdn± do kierowania broni±.Nale¿a³o je pod³±czyæ do urz±dzeñ b±d¼ systemów broni o ogromnej mocy niszcz±cej,opartej na fizyce skalarnej,chocia¿ charakter tej broni nie jest jeszcze nam znany. Tradycje i symbole przekazane w omówionych tu tekstach wskazuj± tak¿e na niektórych uczestników tej wojny kosmicznej - s± nim brakuj±ca obecnie planeta (Nibiru) która uleg³a eksplozji,Mars,Saturn,Ksiê¿yc Ziemi oraz sama Ziemia. W Tej ksi±¿ce przedstawiono materia³y dowodowe potwierdzaj±ce istnienie obiektów zaprojektowanych przez istoty inteligentne: od anomalnych cech naszego ksiê¿yca przez dobrze (i s³abiej ) znane anomalie na powierzchni Marsa,po ¶mia³± hipotezê Richarda C. Hoaglanda,¿e ksiê¿yc Saturna Iapetus sam jest wielkim sztucznym satelit±. Tablice przeznaczenia i ich odpowiedniki,tablice boga Thota s± nierozerwalnie zwi±zane z Mezopotami± i Egiptem,za¶ przez symboliczne zale¿no¶ci miedzy górami,cia³ami niebieskimi,bogami i piramidami,a tak¿e nierozerwalnie budowanymi w tych krajach sztucznymi górami czyli piramidami i zikkuratami.Spekulowano zatem w tej ksi±¿ce,¿e mo¿e niektóre pozosta³o¶ci tych tablic le¿a gdzie¶ w tamtych miejscach ukryte pod piaskiem i mu³em nagromadzonym przez tysi±clecia. ''Z tym w³a¶nie punktem zwi±zane s± te niepokoj±ce mo¿liwo¶ci - mianowicie,¿e kto¶ gdzie¶ mo¿e ich tam poszukiwaæ.'' Wedlug Sir Laurence Gardnera natomiast...... Niezaprzeczalnym faktem jest to, ¿e ca³o¶æ patriarchalnej historii Starego Testamentu, pocz±wszy od Adama, przez oko³o 19 kolejnych pokoleñ, a¿ do Abrahama, to dzieje mezopotamskie. A dok³adniej, historia ta zaczyna siê w czasach Sumerów zamieszkuj±cych po³udniowe tereny Mezopotamii, gdzie znajdowa³a siê poro¶niêta traw± delta Eufratu, któr± ich staro¿ytni przodkowie nazywali Edenem. Czêsto zastanawiano siê, dlaczego biblijny Bóg Hebrajczyków prowadzi³ ich poddaj±c ich próbom i cierpieniom, sprowadzaj±c na nich powodzie i katastrofy, a (od czasu do czasu) ukazywa³ zupe³nie odmienne, pe³ne lito¶ci oblicze. Odpowied¼ na ten dylemat brzmi nastêpuj±co: chocia¿ obecnie obie religie, ¿ydowska i chrze¶cijañska, uznaj± “jednego i jedynego Boga", pocz±tkowo wystêpowa³a znaczna ró¿nica miêdzy Jehow± i Panem. By³y to w rzeczywisto¶ci dwa ró¿ne bóstwa. Bóg, którego zastêpczo (poniewa¿ jego imiê by³o niewymawialne) nazywano Jehow±, by³ tradycyjnie bogiem burz, gniewu i zemsty, natomiast bóg, którego zwano Panem, by³ bogiem ¿yzno¶ci, p³odno¶ci i m±dro¶ci. Jak zatem nazywano Pana we wczesnych rêkopisach? Okre¶lano go, po prostu, dominuj±cym hebrajskim s³owem “Adon" odpowiadaj±cym znaczeniowo s³owu “Pan". Z kolei Jehowy nie nazywano na pocz±tku ¿adnym konkretnym imieniem i nawet Biblia powiada, ¿e Bóg Abrahama nazywany by³ “El Szaddai", co znaczy “Wynios³a Góra". Zastêpcza nazwa, Jehowa, pochodzi od oryginalnego hebrajskiego tetragramu, to jest czterech hebrajskich liter, YHWH, które oznaczaj± “Jestem tym, który jest" – podobno tym s³owem Bóg zwróci³ siê do Moj¿esza na górze Synaj, setki lat po Abrahamie. “Jehowa" nie by³ wiêc imieniem, za¶ wczesne manuskrypty mówi± po prostu o “El Szaddai", a o jego odpowiedniku o przeciwnym charakterze – “Adon". W naszych wspó³czesnych bibliach okre¶lenia “Bóg" i “Pan" u¿ywane s± wymiennie, jak gdyby dotyczy³y jednej i tej samej postaci, lecz pocz±tkowo wcale tak nie by³o. Jeden z nich by³ bogiem m¶ciwym (nienawidz±cym ludzi), a drugi bogiem o charakterze socjalnym (podpor± ludzi), i ka¿dy z nich mia³ ¿ony, synów i córki. Stare pisma mówi±, ¿e przez ca³y patriarchalny okres Izraelici pasjonowali siê czczeniem Adona, Pana, lecz przy ka¿dej okazji El Szaddai (bóg burzy, Jehowa) bra³ odwet w postaci powodzi, burz, g³odu i destrukcji. Nawet przy samym koñcu (oko³o roku 600 p.n.e.) Biblia podaje, ¿e Jerozolima zosta³a zniszczona z rozkazu Jehowy, za¶ dziesi±tki tysiêcy ¯ydów dosta³y siê do babiloñskiej niewoli, dlatego ¿e ich król (potomek króla Dawida) wzniós³ o³tarze na cze¶æ Baala, czyli Adona. Kim wiêc w rzeczywisto¶ci byli ci bogowie? Aby znale¼æ odpowied¼ na to pytanie, nie musimy szukaæ zbyt daleko, wystarczy tylko sprawdziæ miejsce, w którym ci bogowie dzia³ali. Starokananejskie teksty (odkryte w Syrii w latach dwudziestych) powiadaj±, ¿e ich dwory znajdowa³y siê w dolinach Tygrysu i Eufratu, w Mezopotamii, w sumeryjskiej delcie po³o¿onej nad Zatok± Persk± zwanej Eden. Jak zatem staro¿ytni Sumerowie nazywali tych dwóch bogów? Jakie mieli imiona? Jeste¶my w stanie ¶ledziæ sumeryjskie teksty wstecz a¿ do 3 700 lat p.n.e. Wszystkie one mówi±, ¿e interesuj±cy nas bogowie byli braæmi. W Sumerze bóg burz, który ostatecznie sta³ siê znany pod imieniem Jehowy, nazywany by³ “Enlil" lub “Ilu-kur-gal" (co znaczy³o “W³adca Gór"), za¶ jego brat, który sta³ siê Adonem, nazywany by³ “Enki". Imiê to ma du¿e znaczenie w naszej historii, poniewa¿ “Enki" znaczy “archetyp" (pierwowzór, prototyp). To w³a¶nie te wczesne syryjskie manuskrypty powiadaj± nam, ¿e to Enlil sprowadzi³ Potop, a tak¿e zniszczy³ Ur i Babilon, to on ca³y czas sprzeciwia³ siê kszta³ceniu i o¶wieceniu rodzaju ludzkiego. Wczesnosumeryjskie teksty podaj± tak¿e, ¿e to Enlil zrówna³ z ziemi± Sodomê i Gomorê nad Martwym Morzem i wcale nie dlatego, ¿e by³y to siedliska nieprawo¶ci, jak siê nas uczy, ale dlatego ¿e by³y to o¶rodki m±dro¶ci i nauczania. Z kolei Enki by³ tym, który mimo sprzeciwu swojego brata, obdarowa³ Sumerów dostêpem do Drzewa Wiedzy i Drzewa ¯ycia. To w³a¶nie on opracowa³ strategiê ucieczki przed Potopem i przekaza³ Tablice Przeznaczenia, które przetrwa³y czas – tablice praw naukowych, które sta³y siê fundamentem pierwszych szkó³ tajemnic w Egipcie. W starych hebrajskich Bibliach wszystkie odniesienia do wê¿y czynione s± za pomoc± s³owa nahash (od ¼ród³o-s³owu NHSH), lecz nie odnosi siê ono do wê¿y, jakie znamy, to znaczy jadowitych gadów, lecz do wê¿y w ich tradycyjnym znaczeniu, symboli m±dro¶ci i o¶wiecenia, bowiem s³owo nahash jest czasownikiem okre¶laj±cym czynno¶æ rozszyfrowywania, wynajdywania. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 09, 2011, 18:23:52 Dziêki >Janusz<,
jeszcze nie "doros³em" do teg by En-Li'a uto¿samiæ z Jehow±, ale by³em na dobrej ¶cie¿ce. ;D A móg³by¶ jeszcze zapodaæ ¼ród³o tych m±dro¶ci? Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 18:44:57 Puki co opieramy siê na imieniu podawanym nam przez Enki jako Jego imiê.
Oby siê nie okaza³o i¿ to nie jest Jego imiê , ¿e je zwyczajnie podmieni³. Ja bym chwilowo zostawi³a te imiona i zaczê³a identyfikacje po czynach, JaHve nie jest ¿adnym imieniem tak naprawdê jest literowym skrótem od ¿ywio³ów. Natomiast Panem lub Bogiem nazywano dawno temu w³adcê czego¶ , nie mia³o to takiej wymowy znaczeniowej jak obecnie. I jeszcze jedno nie bardzo ufam t³umaczeniom tych tekstów spotka³am siê ju¿ z wielo¶ciom ró¿nych odczytów tych samych znaczeñ. Dlatego nale¿y zachowaæ wyj±tkow± ostro¿no¶æ w interpretacji zdarzê wy³±cznie na podstawie nadawania imienia postaci. Wedle bardzo starych przekazów Pan - Bóg burzy to Baal. Ja bym siê tego trzyma³a , bowiem Baal jest m³odszym bratem , starszym jest Pan , którego imiê powinno mieæ zwi±zek z liter± A. On jest Alf±, czyli zgodzi³o by siê Adon. Tylko ¿e Adon to w ¿adnym wypadku nie jest BAAL. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: janusz Marzec 09, 2011, 19:00:54 Darku, du¿o mo¿na znale¼æ w ksi±¿kach Laurence Gardnera :)
Sam Sitchin w swoich kronikach, tak¿e wyja¶nia pochodzenie hebrajczyków. http://www.dobreksiazki.pl/b11122-wojna-nuklearna-sprzed-5-tysiecy-lat.htm http://boberov.maszyna.pl/Kippin/gral/gral-ind.htm https://publicdisorder.wordpress.com/2011/02/23/potomkowie-dawida-i-jezusa-laurence-gardner-e-book-2/ Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 09, 2011, 19:03:23 O jakich przekazach mówisz, >Kiaro<?
Informacje, z których ja czerpiê o tych dwóch postaciach (En-Ki i E-Li) zawsze by³y przedstawiane odpowiednio: En-Ki - starszy (pierworodny) syn Anu, choæ z konkubinatu En-Li - m³odszy syn Anu, z prawowitej ¿ony Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: janusz Marzec 09, 2011, 20:26:17 Biblijne imiê boga, „Yahvé”, wywodzi siê z egipskiego hieroglifu IAW:
(http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/200355_188844904487776_100000868032285_432028_1289612_n.jpg) IAW (uwielbienie,modlitwa) Z tego s³owa pochodzi nazwa, jak± okre¶lano hebrajskich kap³anów – Yahouds (Judejczycy). ''Nie zgadzam siê z teori± Sitchina dotycz±c± Nibiru. Jestem pewien, ¿e opisuje on Wenus, jeszcze zanim kr±¿y³a po obecnej orbicie. W za³±czniku do Ádam Genisi¹ pt. Neb-Heru, Gwiazda Poranna, wprowadzam wiele nowych elementów powi±zanych z mitologi±, które wyja¶niaj±, ¿e pomiêdzy Marsem i Jowiszem istnia³a planeta, któr± nazywam Mulge (Czarna Gwiazda). Planeta ta by³a baz± Projektantów ¯ycia w Uk³adzie S³onecznym. Otrzyma³em wiedzê, i¿ Wenus by³a kiedy¶ jej satelit±. Wojna, któr± prowadzili Anunna ze swoimi oponentami, zniszczy³a Mulge ponad 10000 lat temu. Kiedy Mulge zosta³a zniszczona, jej satelita (przysz³a Wenus) zosta³ wystrzelony i wêdrowa³ po Uk³adzie S³onecznym przez kilka tysiêcy lat. W sercu staro¿ytnych Egipcjan Wenus to Neb-Heru (w³adca Horus), m¶ciciel mszcz±cy swojego ojca Ozyrysa. Pogrzebowe teksty wyja¶niaj± to w cudowny sposób i wyra¼nie uto¿samiaj± Horusa, a potem martwych królów (wizerunki Horusa) z Gwiazd± Porann±. Zgromadzi³em równie¿ du¿o materia³ów udowadniaj±cych, ¿e Wenus znajdowa³a siê w innym miejscu przed rokiem 3000 p.n.e. Liczne mity opisuj± jej wêdrówki po Uk³adzie S³onecznym. W tym miejscu odnoszê siê równie¿ do badañ Immanui³a Wielikowskiego (Zderzenie ¶wiatów)'' t³umaczenia pracy Antona Parksa Parks przedstawia znacznie wiêcej przyk³adów z Egiptu i Indii, wi±¿±c ze sob± Gwiazdê Porann±, soko³a, feniksa i planetê Wenus, jako najistotniejsze czynniki w rytuale wskrzeszenia. ''Historia daje nam cenne mitologiczne korelacje. Parashu-Râma, indyjska Wenus, posiada³a ojca, uwa¿anego za ogieñ ofiarny; widaæ tu podobieñstwo do Ozyrysa, bêd±cego „wielkim ofiarnym” w Egipcie. Purany wskazuj±, ¿e ziemski ojciec Wenus pracowa³ na rzecz ludzko¶ci i by³ w jakim¶ stosunku z kap³anami i g³ównymi rolnikami. Czy nie by³y to funkcje Enkiego w Mezopotamii i Ozyrysa w Egipcie? Mahâbhârata mówi, ¿e Jamadani, ziemski ojciec Wenus, zosta³ zamordowany przez króla, a jego syn nale¿a³ do kasty wojowników. Wiemy, ¿e Ozyrys (Enki) zosta³ zamordowany przez Seta (Enlila) i jego dumnych towarzyszy (wojowników Anunna). Zabójstwo Enkiego nie pojawia siê na mezopotamskich tablicach, poniewa¿ nie mia³o miejsca w Sumerze.'' Enki = Ozyrys Parks odnalaz³ liczne korelacje pomiêdzy sumeryjskim Enkim-Ea i egipskim Ozyrysem, a tak¿e Quetzalcoatlem ''Sumeryjskie s³owo „ENGUR” oznaczaj±ce podziemne wody Abzu. Czêsto bywa³o synonimem Abzu. ENGUR ma te¿ du¿o wspólnego z akadyjskim „Apsu”. By³a to ¶wiêta nazwa zwi±zana z bogini± Nammu i jej synem Enkim. Mo¿emy zdekomponowaæ to pojêcie jako EN-GUR. Oznacza to „w³adca (lub przodek) g³êboko¶ci”, tudzie¿ „ku g³êbi”.'' Anton odnalaz³ egipsk± formê tego s³owa, hieroglificzne En-Khu-Ur, „ku chwale ksiêcia”. Klinowy znak dla s³owa „ENGUR” przypomina plan Ozyrejonu (Ozyrysa) w Abydos. Enki” (Pan Ziemi) mo¿na zredukowaæ do „É-A” (Mistrz Wodnej ¦wi±tyni) w akadyjskim. Poni¿ej ukazano egipsk± ilustracjê, symboliczn± reprezentacjê Ozyrejonu w Abydos. (http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/188475_188849424487324_100000868032285_432037_1579740_n.jpg) Ukryte znaczenie Engur Enkiego, takie jak „miejsce, w którym odzyskaæ serce”, lub „miejsce wch³aniane w stanie spoczynku” idealnie koresponduje z boskimi ¶wi±tyniami egipskimi, takimi jak Ozyrejon, w którym znajdowa³y siê ochronne groby ku czci Ozyrysa. Proszê zwróciæ uwagê na znajduj±cy siê na prawo od Ozyrysa Ankh, symbol ¿ycia. Znak ENGUR jest prostok±tem zawieraj±cym krzy¿, symbolem KIR-I©-TI, u¿ywany pó¼niej przez Ko¶ció³ katolicki jako symbol Jezusa Chrystusa. Znak ten oczywi¶cie poprzedza chrze¶cijañstwo; mo¿na go odnale¼æ na licznych, staro¿ytnych zabytkach, szczególnie tych w Ameryce ¦rodkowej, gdzie identyfikowany jest jako „Krzy¿ Quetzalcoatla” – istota porównywana z Gwiazd± Porann± i Chrystusem prekolumbijskim. Zdaje siê byæ sobowtórem Horusa. Okr±g³y krzy¿ Quetzalcoatla symbolizuje nowe (pi±te) s³oñce w azteckiej kulturze, stworzone po zniszczeniu poprzedniego ¶wiata przez Quetzalcoatla i jego „cieñ” Xolotl. Planeta Wenus, Gwiazda Poranna, tak¿e by³a uwa¿ana za nowe s³oñce przez staro¿ytnych Egipcjan; to nikt inny, tylko Horus, egipski Chrystus. Symbol Engur przypomina równie¿ trumnê lub urnê. Znak ten mo¿na wymawiaæ jako ZIKUM, „niebo” po sumeryjsku. ZIKUM mo¿e zostaæ zdekomponowane do ZI-KUM, co oznacza „zranione ¿ycie”, „zranionego ducha”, lub nawet „zraniony i zabrany”. Czy to nie dusza ¶miertelnie rannej osoby wznosi siê do nieba? Czy w³a¶nie to nie sta³o siê z dusz± Ozyrysa? Akadyjska wymowa ZIKUM to ©amu. Oznacza to „zabraæ w stanie spoczynku”, lub „odnowiæ serce”. W skrócie – istniej± liczne korelacje pomiêdzy mezopotamskim Enkim-Ea, egipskim bogiem Ozyrysem i pojêciami odnosz±cymi siê do zmartwychwstania egipskiego boga. Liczne egipskie miasta posiada³y centra kulturowe, zwane „Per Ankh”, „Dom ¯ycia”. Mo¿emy porównaæ je do szkó³ lub uniwersytetów przeznaczonych do pobierania nauki w zakresie takich dziedzin, jak historia, astronomia czy pisanie. Miasto Abydos specjalizowa³o siê w medycynie. Interesuj±cym jest, ¿e Sumerowie postrzegali Enkiego jako wielkiego lekarza, leczniczego wê¿a bogów! (http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184615_188774527828147_100000868032285_431513_4994364_n.jpg) Wiecej na poni¿szych stronach. http://forum.swietageometria.info/index.php?topic=236.0 Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 09, 2011, 20:56:21 Bardzo, bardzo dzia, >Janusz<.
Wypada mieæ nadziejê, ze ta ksi±¿ka z "Dobre ksi±¿ki" jest dostêpna w wersji elektronicznej, bo na "Zippin'ie" chyba jestem. ;D Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 10, 2011, 00:44:03 Jak jest?
Starszy zawsze jest ( ju¿ nie wiem jakich imion u¿ywaæ) S³owo. M³odszy jest Samuel , Pan burzy , inaczej Bóg plemienny Baal. Starszy jest Adad , syn S³oñca. Naprawdê nie ma znaczenia w tym wypadku matka , maj± warto¶æ ci które reprezentuje wcielaj±ca siê Energia a co za tym idzie co tworzy i jak po wcieleniu. Jaki system warto¶ci prezentuje swoim ¿yciem. Kiedy¶ dawno temu ju¿ z kim¶ dyskutowa³am na temat zamieniania imion ze wzglêdu na niemo¿liwo¶æ identyfikacji postaci. Pó¼niej stanêli¶my na tych , które s± ogólnie przyjête , czy naprawdê prawdziwe? To inna sprawa , a mo¿e prawdziwe tylko czê¶æ informacji przypisana danemu imieniu nie jest prawdziwa? Musia³a bym w to wej¶æ bardziej g³êboko , w tym momencie nie mam a¿ tyle czasu. Trzeba wiedzieæ i¿ przestrzeñ Samuela ( tu trzeba siê cofn±æ do pierwowzoru energetycznego) nie przywi±zuje znaczenia do imion i mo¿e je dublowaæ , lub zamieniaæ. Oczywi¶cie nic nie dzieje siê przypadkowo , tak jak nie przypadkowo u¿yto skrótu JHVH dotycz±cego ¿ywio³ów jako imiê Boga. W tym materiale , który zaprezentowa³ Janusz kto¶ mia³ niesamowit± fantazjê ¿eby tak pomieszaæ informacje i zrobiæ taki kogiel mogiel. Ufffff. Trzeba siê w koñcu zdecydowaæ kim jest Venus -Jutrzenka , Gwiazda Zaranna? Bo na pewno nie facetem. I kim jest w koñcu Enki? Albo Panem Ziemi , albo Panem Wody? A je¿eli wody to jakiej? Bo s± dwa rodzaje wód? Dla mnie jest niew±tpliwie Panem wiedzy g³owy ( mózgu , logiki , czyli szóstki). Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 10, 2011, 22:02:44 Cytat: Kiara W tym materiale , który zaprezentowa³ Janusz kto¶ mia³ niesamowit± fantazjê ¿eby tak pomieszaæ informacje i zrobiæ taki kogiel mogiel. Ufffff. Oj, wszak ka¿dy ma prawo mieszaæ, tym bardziej, ¿e moim zdaniem Tobie równie¿ zdarza siê to czyniæ. Czemu wiêc innych ograniczaæ. A mo¿e zbyt powa¿nie burzy to porz±dek, jaki sobie u³o¿y³a¶ w tej materii? ;) Mnie to w najmniejszym stopniu nie przeszkadza, a powiedzia³bym nawet, ¿e pewne aspekty roz¶wietla. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: janusz Marzec 10, 2011, 22:53:16 Enki to jednak tak¿e Ea pan wód.
(http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/195906_189093234462943_100000868032285_433169_8037759_n.jpg) Enki w mitologii sumeryjskiej (Ea w mitologii babiloñskiej) – bóg s³odkich wód, bóg m±dro¶ci, stwórca cz³owieka, czczony w Eridu. Razem z bogiem nieba Anu i bogiem Enlilem tworzy³ wielk± triadê g³ównych bóstw. Jego ¿on± by³a Damgalnuna – bogini ziemi, natomiast córka Ninkasi by³a bogini± piwa. Wed³ug sumeryjskiego mitu Enki – organizator ¶wiata Enki pod postaci± byka zape³ni³ swoim nasieniem rzekê Tygrys i przydzieli³ pomniejszym bogom ich role oraz powierzy³ opiekê nad Ziemi± bogu s³oñca Utu. Ea mia³ te¿ stworzyæ mêdrca Adapê. http://pl.wikipedia.org/wiki/Enki (http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/188948_189115984460668_100000868032285_433331_5973598_n.jpg) Tu te¿ Enki (http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/188948_189115977794002_100000868032285_433329_5630370_n.jpg) (http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/188948_189115974460669_100000868032285_433328_1511636_n.jpg) Enki przyby³ pierwszy na Ziemiê. Jak tylko pojawi³ siê Enllil od razu przej±³ w³adzê. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 10, 2011, 23:27:41 Czê¶ciowo ta opowie¶æ siê zgadza , ale tylko czê¶ciowo , bo trzeba sobie zdaæ sprawê z tego i¿ Enki by³ Panem TEJ ZIEMI , tzn. ziemi która jest na³o¿on± warstw± na star± ziemiê.
A która ulegnie dematerializacji w trakcie zmiany wymiarów , o czym s± czasami informacje. Tej Ziemi znaczy III wymiaru , który jest czasem rozwoju wiedzy zarówno g³owy jaki aspektu mêskiego , który j± reprezentuje. Nie jest On Panem Ziemi w kontek¶cie ziemi stworzonej pierwotnie przez Stwórcê i nios±cej wzorzec ca³ej wiedzy Stwórcy. Trochê to skomplikowane , ale poma³u siê wyja¶ni. Poniewa¿ Ta Ziemia - III wymiar traci czas swojego istnienia , Enki traci czas swojej kreacji , oraz swojego panowania na niej , chocia¿ mu to bardzo siê nie podoba i czyni wszystko wszelakimi dostêpnymi sposobami ¿eby powstrzymaæ ten proces. Jego ¿ona , to Jego oddzielony z niego w trakcie eksperymentów Atlantydzkich aspekt ¿eñski. On ca³y czas usi³owa³ kopiowaæ wszystkie procesy ewolucyjne które tworzy³ Stwórca ( wydzielenie Szechny- m±dro¶ci serca - aspektu ¿eñskiego Stwórcy). Problem polega³ na tym i¿ Enki nie posiada³ m±dro¶ci Stwórcy i wszystkie Jego kreacje by³y zawsze bardzo niedoskonale duchowo i uczuciowo. Zawsze tylko na Jego miarê , zatem ich kreacje ¿yciowe równie¿ niedoskona³e , a w ca³okszta³cie powsta³a rzeczywisto¶æ w której ¿yjemy obecnie. Chyba nie macie w±tpliwo¶ci i¿ ten ¶wiat jest z ca³± swoj± marnot± opart± na wy³±cznej adoracji materii dzie³em Enki i Jemu podobnych Dusz. Kiara :) :) ps. Ju¿ pisa³am i¿ nie ufam prawdziwo¶ci 100% tej informacji. Jest to wiedza na ten moment , niebawem pojawi siê nowa. Nie mam czasu zrobiæ analizê tych tekstów i pokazaæ wam ewidentne sprzeczno¶ci w nim zawarte. Zreszt± po co to robiæ skoro wy wcale nie chcecie tego widzieæ. A dla mnie to jest naprawdê obojêtne co kto my¶li o Enki ,wa¿ne jest dla mnie co ja o nim wiem i my¶lê. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 11, 2011, 10:03:04 Cytat: Kiara Zreszt± po co to robiæ skoro wy wcale nie chcecie tego widzieæ. A dla mnie to jest naprawdê obojêtne co kto my¶li o Enki ,wa¿ne jest dla mnie co ja o nim wiem i my¶lê. Ale¿ mo¿esz zamie¶ciæ tê analizê i z przyjemno¶ci± siê z ni± zapoznamy, tylko mo¿e taka ma³a rada, otó¿ spu¶æ z tonu. Nie przedstawiaj swojej wersji jako jedynie s³usznej, bo dziwnie siê to kojarzy. >:D ;D No i w kontek¶cie tej wypowiedzi: Cytat: Kiara W tym materiale , który zaprezentowa³ Janusz kto¶ mia³ niesamowit± fantazjê ¿eby tak pomieszaæ informacje i zrobiæ taki kogiel mogiel. Ufffff. to jako¶ tak nie do koñca przemy¶lanie wypowiadasz niektóre swoje kwestie. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: barneyos Marzec 11, 2011, 10:09:08 Aloha !!
wed³ug Sitchina i równie¿ Melchizedeka, Enek najpierw "wyl±dowa³" w wodach zatoki (chyba perskiej je¶li dobrze pamiêtem) i spêdzi³ w niej jaki¶ d³u¿szy czas z ras± delfinów, które ówcze¶nie panowa³y na Ziemi (by³y najbardziej rozwiniête). St±d by³ Panem wód. Potem wyszed³ na l±d i sta³ siê Panem ziemi (gruntów). Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 11, 2011, 11:14:03 Zabawianie siê lud¼mi podczas robienia im nie do koñca prawdziwych przekazów jest norm± bardzo wielu bytów robi±cych przekazy.
Ja bynajmniej tak traktujê byty przekazuj±ce informacje dla Antona Parksa , niemo¿liwo¶æ odró¿niania na podstawie w³asnej analizy pamiêciowej to niestety defekt wiêkszo¶ci ludzi. Opieranie siê na ksi±¿kowych zapisach jest powielaniem tej informacji , która ( jak siê czêsto okazuje) minê³a siê z prawd± i to znacznie. Przekonywanie kogokolwiek do rzeczy , których nie chce s³yszeæ nie jest celowe. S± ludzie którzy chc± i to bardzo chc± ¿yæ w akceptowanej przez siebie wiedzy. I niech tak bêdzie. W przestrzeni Enki s± Jego gor±cy zwolennicy dla których On jest szczytem , dobra , prawo¶ci i m±dro¶ci , wcale nie mam prawa w nich tego zmieniaæ wbrew ich woli. To ich ¶wiat dobra , ich system warto¶ci , ka¿dy mo¿e mieæ inny. Udowadnianie czego¶ na silê , budzi agresjê , po co to robiæ? Gdyby nie by³o ¿adnych informacji , to tak , gdyby nie by³o skutków widocznych Jego negatywnych wielo-tysi±cletnich decyzji , to tak! Ale w sytuacji gdy s± i kto¶ uwa¿a je za dobre piêkne i prawid³owe dla siebie? To nie ma sensu. Ziemia siê rozdziela ,warto¶ci siê rozdziel± i tak i tak ka¿dy pójdzie w stronê wybranego przez siebie dobra. Walka? o co? Zostañmy ka¿dy przy swoich warto¶ciach. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 11, 2011, 11:31:57 Cytat: Kiara Zabawianie siê lud¼mi podczas robienia im nie do koñca prawdziwych przekazów jest norm± bardzo wielu bytów robi±cych przekazy. Ja bynajmniej tak traktujê byty przekazuj±ce informacje dla Antona Parksa , niemo¿liwo¶æ odró¿niania na podstawie w³asnej analizy pamiêciowej to niestety defekt wiêkszo¶ci ludzi. Opieranie siê na ksi±¿kowych zapisach jest powielaniem tej informacji , która ( jak siê czêsto okazuje) minê³a siê z prawd± i to znacznie. Przekonywanie kogokolwiek do rzeczy , których nie chce s³yszeæ nie jest celowe. S± ludzie którzy chc± i to bardzo chc± ¿yæ w akceptowanej przez siebie wiedzy. I niech tak bêdzie. Jestem pod wra¿eniem pewno¶ci, jak± masz co do prawdziwo¶ci ¼ród³a, z którego Ty czerpiesz. jak± masz pewno¶æ, poza Twoim wewnêtrznym przekonaniem, ¿e te informacje s± prawdziwe? ¯e Twoi "informatorzy" nie robi± Ci wody z mózgu? Jak± masz pewno¶æ, ¿e Twoja wewnêtrzna wiedza, równie¿ ta regresyjna nie jest wynikiem Twego wybuja³ego ego? Cytuj W przestrzeni Enki s± Jego gor±cy zwolennicy dla których On jest szczytem , dobra , prawo¶ci i m±dro¶ci , wcale nie mam prawa w nich tego zmieniaæ wbrew ich woli. Zapewne s± i tacy. My¶lê jednak, ¿e nie dostrzegasz g³ównego powodu, dla którego utworzy³em ten w±tek. Chcê w nim skupiæ siê na rzetelnych, przynajmniej jak na te czasy, informacjach jakimi dysponujemy w formie zapisów sumeryjskich i innych nam dostêpnych. Chcê w tym jak najmniej ezoteryki, choæ zdajê sobie sprawê, ze nie da siê tego pomin±æ w zupe³no¶ci. Czy kto¶ zmieni swoje pogl±dy w oparciu o te i im podobne informacje, to juz jego sprawa. Je¶li komu¶ otworzy to oczy, doba jego. ;D Cytuj Walka? o co? A kto tu mówi o walce, o przepychaniu swych pogl±dów. Do tej pory widzê tylko z Twojej strony niejakie poddenerwowanie tym, i¿ pozwalamy sobie na inne my¶lenie i nie ca³kowite uwzglêdnianie Twoich wizji tego tematu. ;) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: ptak Marzec 11, 2011, 12:08:31 Kiaro, to nie wiara albo niewiara w rzetelno¶æ jakich¶ przekazów okre¶la cz³owieka i jego system warto¶ci.
Za¶ prawdziwym defektem jest zamkniêcie siê na inn± wersjê wydarzeñ ni¿ ta, któr± przyjê³o siê równie¿ na wiarê. Prawdziwego badacza cechuje postawa otwarta i dopuszczaj±ca w³asn± pomy³kê. Dlatego nie ma najmniejszego sensu dzielenie ludzi na podstawie ich wiary w prawdê historyczn±. Temat jest bardzo ciekawy i z przyjemno¶ci± go obserwujê. Jedyny zgrzyt, to Twoje si³owe forsowanie w³asnej (czy na pewno w³asnej?) prawdy. Pozdrawiam :) Ps. I nie odczytuj moich s³ów jako wrogich Tobie. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 11, 2011, 12:10:41 Nie mo¿na skupiæ siê na rzetelnych informacjach na temat Enki zapisanych w wiêkszo¶ci ksi±¿ek i przekazów , bo ich zwyczajnie niema!
Jest to informacja pozostawiona przez Enki , dla potomnych w okre¶lonym celu. Tak wiêc , jedynym rzetelnym argumentem w dyskusji s± owoce jego wielo tysi±cletniej w³adzy nad ziemi±. Jakie s±? To widaæ . Czy jeste¶my szczê¶liwi tego powodu? To s³ychaæ w dyskusjach. Tych skutków nie da siê scedowaæ na Enlila. No chyba ¿e zechcesz tymi przeró¿nymi wyczynami obarczyæ Jezusa. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: ptak Marzec 11, 2011, 12:25:49 Cytat: Kiara Tych skutków nie da siê scedowaæ na Enlila. No chyba ¿e zechcesz tymi przeró¿nymi wyczynami obarczyæ Jezusa. A dlaczego nie? I je¶li Enlil, to pó¼niejszy Jezus, to by³ on odpowiedzialny za swoje wcze¶niejsze czyny, które stara³ siê pó¼niej zrównowa¿yæ. To tak na logikê. :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 11, 2011, 12:36:17 Cytat: Kiara Tych skutków nie da siê scedowaæ na Enlila. No chyba ¿e zechcesz tymi przeró¿nymi wyczynami obarczyæ Jezusa. A dlaczego nie? I je¶li Enlil, to pó¼niejszy Jezus, to by³ on odpowiedzialny za swoje wcze¶niejsze czyny, które stara³ siê pó¼niej zrównowa¿yæ. To tak na logikê. :) Twoj± logikê , niew±tpliwie tak. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: ptak Marzec 11, 2011, 12:44:11 Cytat: Kiara Twoj± logikê , niew±tpliwie tak. Logika, to uniwersalne narzêdzie poznawcze. I albo jest albo jej nie ma. :) ====================================== Cytat: Kiara Nie mo¿na skupiæ siê na rzetelnych informacjach na temat Enki zapisanych w wiêkszo¶ci ksi±¿ek i przekazów , bo ich zwyczajnie niema! Jest to informacja pozostawiona przez Enki , dla potomnych w okre¶lonym celu. Tak wiêc , jedynym rzetelnym argumentem w dyskusji s± owoce jego wielo tysi±cletniej w³adzy nad ziemi±. Jakie s±? To widaæ . Czy jeste¶my szczê¶liwi tego powodu? To s³ychaæ w dyskusjach. Badanie historyczne pod k±tem z góry przyjêtej tezy, najczê¶ciej nie prowadzi do odkrycia prawdy. Prowadzi za to do przeinaczania informacji i faktów, by dostosowaæ je do tezy. Gdyby zatem wszyscy skupili siê na owej tezie, to po co jakiekolwiek badania i dociekania, skoro z góry wiadomo jak by³o? Tylko, jaka jest wiarygodno¶æ owej tezy? Gdzie dowody na jej prawdziwo¶æ? Czy metod± poznawcz± musi byæ odwracanie dostêpnej wiedzy o 180 stopni? Twierdzenie, ¿e aktualne warunki na Ziemi s± owocem Enkiego jest nienaukowe i ma³o weryfikowalne. Nie mówi±c ju¿ o tym, ¿e odbiera siê tym samym cz³owiekowi mo¿liwo¶æ kszta³towania owych warunków. Czyli zwyczajnie, pozbawia siê cz³owieka decyzyjno¶ci i odpowiedzialno¶ci za siebie. Jak to siê ma do wolnej woli? Po drugie, zastanawia mnie niez³omno¶æ Kiary w propagowaniu okre¶lonej prawdy dotycz±cej naszych „bogów”. Zak³adaj±c roz³am w ich rodzinie, oraz fakt, ¿e interesy boskich rodów nadal s± ¿ywotne, mo¿na zrozumieæ dzia³alno¶æ ich emisariuszy w obecnych czasach w prostowaniu historii. Ju¿ nie wnikam, czy s± to cz³onkowie tych¿e rodów, czy androidy zaprogramowane na okre¶lony cel. ;) Scali³em posty Darek Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: chanell Marzec 11, 2011, 20:31:13 Temat bardzo ciekawy,ale za¶miecony >:D Tylko Janusz i Darek napisali co¶ ciekawego ,reszta to tylko powielanie tematu Enki z innych w±tków. Czy nie mo¿ecie co¶ ciekawszego napisaæ ? Mo¿e co¶ o Sumerach ? Odkryciach archeo ? bez ezoteryki >:(
Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 11, 2011, 21:01:15 Moja mi³a te wszystkie wywody Parks spisane przez niego w ksi±¿ce to nic innego jak ezoteryka , albo jeszcze gorzej bo oparte na przekazach za¶wiatowego bytu.
Czy spisanie tych wywodów i wydanie ksi±¿ki jest dla Ciebie wystarczaj±ce do uznania ich prawdziwymi i historycznymi faktami? Dla mnie nie. Czy przekaz syn S³oñca , lub syn Burzy , to historyczne pochodzenia jakich¶ facetów z przesz³o¶ci? W rozwa¿aniu pochodzenia tych osobowo¶ci , które ³±cza fizyczno¶æ z duchowo¶ci± nie traktuje siê zapisu jako w 100% prawdê historyczn±. Pomimo i¿ postacie mog³y ¿yæ fizycznie w odleg³ych czasach i zapewne ¿y³y , otoczka w okó³ ich osób jest przekazem mitycznym i symbolicznym. "Zaginiona ksiêga Enki" na której w du¿ej mierze siê opieramy , to nie jest w ¿adnym wypadku ksi±¿ka historyczna. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 11, 2011, 22:11:17 Cytat: Chanell Temat bardzo ciekawy,ale za¶miecony Dobrze jest, >Chanell<, wszystko piêknie siê rozwija. Cytat: Kiara Moja mi³a te wszystkie wywody Parks spisane przez niego w ksi±¿ce to nic innego jak ezoteryka , albo jeszcze gorzej bo oparte na przekazach za¶wiatowego bytu. :o >Kiaro<, o¶mielê siê stwierdziæ, ze wszystkie Twoje informacje oparte s± o przekazy "my¶licieli", zapytam wiêc: czy¿ nie s± to jakie¶ "za¶wiatowe" byty? ??? Cytuj Czy spisanie tych wywodów i wydanie ksi±¿ki jest dla Ciebie wystarczaj±ce do uznania ich prawdziwymi i historycznymi faktami? Choæ nie jestem >ptak'iem<, to pozwolê sobie siê wypowiedzieæ. Jasne, ¿e nie s± wystarczaj±cymi, jednak nie dyskwalifikuje to ich rozpatrzenia, rozwa¿enie za i przeciw. I tak staramy siê to traktowaæ, podczas gdy Ty >Kiaro<, za wszelk± cenê prubujesz to obruciæ w perzynê i lansujesz swoj± "prawdê". Nie powiem, mo¿e po rozs±dnych dyskusjach dojdziemy, albo przynajmniej niektórzy dojd± do wniosku, i¿ jednak Twoja wizja okaza³a siê prawd± (bez cudzys³owia), jednak póki co skutecznie marnujesz szansê. EDYCJA: I druga strona tej "monety". Je¶li En-Ki by³ stronniczym inicjatorem powstania tych informacji - czego nie wykluczam - to idê o zak³ad, ¿e i En-Li równie¿ nie siedzia³ z za³o¿onymi rêkoma i biernie czeka³ na rozwój wydarzeñ. Jestem "¶wiêcie" przekonany, ¿e w tym kontek¶cie to on (En-Li) by³ g³ównym inicjatorem powstania Biblii, ksi±¿ki ociekaj±cej krwi± i nieszczê¶ciem ludzkim. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 12, 2011, 03:00:15 ">Kiaro<, o¶mielê siê stwierdziæ, ze wszystkie Twoje informacje oparte s± o przekazy "my¶licieli", zapytam wiêc: czy¿ nie s± to jakie¶ "za¶wiatowe" byty? Co¶"
Ta maleñka odmienno¶æ polega na tym , i¿ My¶liciele przekazali system warto¶ci , raczej nie przekazuj± ( przynajmniej mi , na którym siê opieram weryfikuj±c informacje) fascynuj±ce informacji na wiele tematów. Wiêkszo¶æ odczytów , które robiê s± na podstawie mojej wewnêtrznej wiedzy a nie ¿adnych channelingów. Channelingi tak , ale jako przyjacielskie pogaduchy a nie wyznaczanie mi jakiej kolwiek drogi dzia³ania , czy my¶lenia. Na to bym sobie nie pozwoli³a. Dlatego nikt mnie nie zwiedzie zmienianymi imionami , ni przekrêcanymi informacjami dopasowanymi do w³asnych mo¿liwo¶ci akceptacji faktów. Zapewne wiele ¶wiêtych przekonañ straci nie tylko swoj± ¶wiêto¶æ ale równie¿ sens zakrytego k³amstwa udaj±cego sprytnie prawdê. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: arteq Marzec 12, 2011, 15:34:55 Dlatego nikt mnie nie zwiedzie zmienianymi imionami , ni przekrêcanymi informacjami dopasowanymi do w³asnych mo¿liwo¶ci akceptacji faktów. Taaa, oczywi¶cie, nawet Mora z wymy¶lonym baldurem w którym to rozpozna³a¶... samcia, wewnêtrzna "wiedza" ech... Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 12, 2011, 18:12:35 Dlatego nikt mnie nie zwiedzie zmienianymi imionami , ni przekrêcanymi informacjami dopasowanymi do w³asnych mo¿liwo¶ci akceptacji faktów. Taaa, oczywi¶cie, nawet Mora z wymy¶lonym baldurem w którym to rozpozna³a¶... samcia, wewnêtrzna "wiedza" ech... Stara zasada niektórych struktur... jak siê nie da zdewaluowaæ tre¶ci to trzeba autora. No tak sk±d to znamy???? Wiemy , wiemy..... To ju¿ tylko na tyle staæ pewne osoby. Niestety. Ci±gle ta sama zasada , zmieniæ temat , wprowadziæ w nim awanturê ¿eby nie mogla trwaæ dyskusja ludzi , którzy chc± wymieniaæ my¶li. Kiara :) :) Do administracji pro¶ba, proszê przenie¶æ wszystkie posty nie zwi±zane z tematem do odpowiedniego miejsca. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 12, 2011, 20:40:32 Niemal naturaln± kolej± rzeczy wy³oni³ siê temat En-Li'la jako Jezusa, by wiêc nie rozmywaæ tego w±tku wydzieli³em post >ptak'a< i utworzy³em z niego osobny temat:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6589.0 Cytat: Kiara Do administracji pro¶ba, proszê przenie¶æ wszystkie posty nie zwi±zane z tematem do odpowiedniego miejsca. Na razie wszystko jeszcze mie¶ci siê w granicach. Pilnujê, pilnujê. ;) ;D Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 12, 2011, 20:47:03 Cytat: JAN Ano dlatego, Ptaszku, ¿eby mimo logiki nie mno¿yæ bytów ponad miarê... Zw³aszcza bytów pod³ych, do jakich zaliczam tego, co siê przedstawia "Enki". Wracaæ do wyja¶niania jego (u)pad³o¶ci - zamiaru ani ochoty ju¿ nie mam. Nie bêdê siê te¿ zastanawia³, jest czy nie jest Samaelem, od którego imienia tak dzi¶ ucieka (jaki¶ kosmiczny P.R. czy co ?). Z tre¶ci Twej wypowiedzi wnioskujê, ¿e¶ trochê w temacie, choæ nieco nim ju¿ znu¿ony. Jednak uwiera Ciê jak widaæ, bo¶ mimo to zdecydowa³ siê wypowiedzieæ w tej materii, podziel siê wiêc z nami sw± wiedz±. Mamy otwarte umys³y i czyste uszy. ;D ;) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: janusz Marzec 12, 2011, 21:21:36 BRACTWO WʯA
Z wszystkich zwierz±t czczonych przez staro¿ytnych ¿adne nie by³o tak powa¿ane jak w±¿. Sta³o siê tak dlatego, i¿ by³ on god³em grupy, która posiada³a du¿e wp³ywy na obu pó³kulach w spo³eczeñstwach prehistorycznych. T± grup± by³o zdyscyplinowane Bractwo, którego cz³onkowie upowszechniali wiedzê duchow± i d±¿yli do osi±gniêcia duchowej wolno¶ci. Bractwo Wê¿a (które bêdê nazywa³ po prostu „Bractwem") przeciwstawia³o siê sprowadzeniu ludzi do roli niewolników i zgodnie z egipskimi zapiskami usi³owa³o wyzwoliæ cz³owieka z wiêzów na³o¿onych nañ przez Nadzorców. Bractwo upowszechnia³o równie¿ wiedzê naukow± i wspiera³o wybitnych artystów, którzy istnieli w wielu staro¿ytnych spo³eczeñstwach. Dlatego w±¿ sta³ siê symbolem czczonym przez ludzi a znienawidzonym przez Nadzorców. Mezopotamskie teksty wskazuj±, ¿e za³o¿ycielem Bractwa by³ buntowniczy „bóg" Ea. Ea i jego ojciec Anu posiedli dog³êbn± duchow± i etyczn± wiedzê. Jej symbolem by³y drzewa z biblijnej opowie¶ci o Adamie i Ewie. Tak naprawdê biblijne symbole w postaci drzew zosta³y wziête z wcze¶niejszych wyobra¿eñ mezopotamskich. Wystêpuj±cy w nich owiniêty wokó³ pnia drzewa w±¿ by³ identyczny z tym, którego przedstawiano pó¼niej w Edenie. Z sumeryjskiego drzewa zwisa³y dwa owoce. Na prawo od niego znajduje siê pó³ksiê¿yc symbolizuj±cy Ea, za¶ na lewo planeta symbolizuj±ca Anu. Rysunek ten wyra¼nie wskazuje, ¿e Ea i Anu byli zwi±zani z wê¿em i jego naukami. To powi±zanie potwierdzaj± teksty mezopotamskie, które opisuj± pa³ac Anu w „niebiosach" strze¿ony przez boga Drzewa Prawdy i boga Drzewa ¯ycia. Istnieje opis mówi±cy o tym, jak Ea pos³a³ cz³owieka, aby posiad³ wiedze z tych dziedzin: Adapa [imiê jednego z pierwszych ludzi], udasz siê przed oblicze Anu Króla: Odbêdziesz tê drogê do niebios. Gdy do niebios siê wzniesiesz i przybêdziesz do bram Anu, „Dawca ¯ycia' i „G³osiciel Prawdy" staæ przy nich bêd±. (http://s6.netlogstatic.com/pl/p/oo/72559091_9707950_2256766.jpg) Rysunek pochodz±cy ze staro¿ytnej Mezopotamii. Przedstawia wê¿a owiniêtego wokó³ drzewa. Z drzewa zwisaj± dwa „owoce" przedstawiaj±ce wiedzê. Na prawo od drzewa znajduje siê pó³ksiê¿yc - symbol EA; na lewo planeta - symbol Anu. Ilustracja ta wskazuje, ¿e Ea i Anu byli zwi±zani z wê¿em i jego wiedz±. Te mezopotamskie symbole zosta³y z czasem przejête przez Izraelitów i Chrze¶cijan. Tak wiêc widzimy, ¿e to Ea jest tym domniemanym oskar¿onym, który usi³owa³ wskazaæ jednemu z pierwszych ludzi (Adamowi) drogê do duchowej wolno¶ci. Oznacza to, ¿e przeznaczeniem tworu Ea - Homo sapiens - by³a praca na Ziemi, lecz nie jako niewolnika. Je¶li Ea by³ prawdziw± postaci± historyczn±, jak uwa¿ali Sumerowie, to by³ najprawdopodobniej za³o¿ycielem Bractwa Wê¿a, którego zadaniem by³o zachowanie ca³ej wiedzy, któr± posiada³ on i jego ojciec. Byæ mo¿e Bractwo przyjê³o wê¿a za swój symbol dlatego, ¿e pierwszy dom Ea na Ziemi zosta³ zbudowany na mokrad³ach, w których ¿y³o du¿o wê¿y, zwanych przez Ea Wê¿owym Bagnem. Inne, równie prawdopodobne wyja¶nienie god³a w postaci wê¿a podaje Sitchin, który twierdzi, ¿e biblijnym s³owem oznaczaj±cym „wê¿a" jest nahash które pochodzi od ¼ród³os³owu NHSH oznaczaj±cego „rozszyfrowywaæ, wykrywaæ". Mimo wszelkich starañ, zarówno legendarnemu Ea. jak i za³o¿onemu przezeñ Bractwu nie uda³o siê wyzwolenie rasy ludzkiej. Staro¿ytne teksty mezopotamskie, egipskie oraz biblijne podaj±, ¿e „w±¿" zosta³ bardzo szybko zwyciê¿ony przez inne ugrupowania Nadzorców. Biblia informuje nas, ¿e w±¿ zosta³ pokonany, zanim ukoñczy³ swoj± misjê. Nie uda³o mu siê przekazaæ Adamowi i Ewie „owocu" z drugiego „drzewa". Ea (którego symbolem jest równie¿ w±¿) zosta³ wygnany z Ziemi i by³ intensywnie oczerniany przez swoich przeciwników, aby nigdy wiêcej nie móg³ zyskaæ szerokiej popularno¶ci u ludzi. Jego tytu³ „Ksiêcia Ziemi" zmieniono na „Ksiêcia Ciemno¶ci". Przytkniêto mu równie¿ etykietki w rodzaju: Szatan. Diabe³, Wcielenie Z³a, W³adca Piekie³. Pan Robactwa. Ksi±¿ê K³amców i wiele innych. By³ przedstawiany jako ¶miertelny wróg Naczelnej Istoty i w³adca Piekie³. Ludziom wmówiono, ¿e jego jedynym celem by³o zagarniêcie wszystkich dusz i ¿e to on jest winny ca³ego z³a dziej±cego siê na Ziemi. Zachêcano ludzi do szukania go w jego przysz³ych wcieleniach (inkarnacjach) i niszczenia, zarówno jego samego, jak i jego dzie³, bez wzglêdu na to, gdzie by³yby odkryte. Wszystkie wierzenia i praktyki nazwane od przypisywanych mu nazw („Satanizm. „Czciciele Diab³a" etc.) miary byæ przedstawiane jako straszne i degraduj±ce, tak aby ¿aden zdrowo my¶l±cy cz³owiek nie mia³ najmiejszej ochoty mieæ z nimi cokolwiek wspólnego. Tak on, jak i jego na¶ladowcy mieli byæ traktowani przez ludzi z najwiêksz± odraz±. Mimo swojego pozytywnego stosunku do ludzi Ea wcale nie by³ przedstawiany przez Sumerów jako ¶wiêty. Wcale taki nie by³. Mezopotamskie teksty mówi±, ¿e posiada³ szereg wad. Mo¿na by go okre¶liæ jako geniusza, który potrafi³ wiele zrobiæ i jednocze¶nie niefrasobliwie przewidywaæ konsekwencje swoich czynów. Tworz±c rasê robotników (Homo sapiens) nie doprowadzi³ tego dzie³a do nale¿ytego koñca, daj±c wrogom potê¿ne narzêdzie duchowych represji. Pope³ni³ nie zamierzone g³upstwo zak³adaj±c Bractwa Wê¿a, które po jego pokonaniu nadal istnia³o jako potê¿na si³a oddzia³ywaj±ca na ludzi. Dominuj±cy w nim wp³yw posiedli Nadzorcy, z którymi mia³o ono walczyæ. Dzieje Bractwa pod nowym kierownictwem ukazuj±, i¿ sta³o siê ono narzêdziem wyrachowanych duchowych represji, mimo wysi³ków wielu humanistów staraj±cych siê doprowadziæ do prawdziwej wolno¶ci duchowej. Kreuj±c rasê robotników oraz Bractwo Wê¿a. „bóg" Ea nie¶wiadomie pomóg³ w zbudowaniu pu³apki dla miliardów istot duchowych zamieszkuj±cych Ziemiê. Postaram siê udowodniæ, ¿e Bractwo Wê¿a by³o najefektywniejszym na Ziemi narzêdziem s³u¿±cym utrzymaniu statusu rodzaju ludzkiego jako bezdusznego stworzenia przeznaczonego do pracy. Od pocz±tku swojego istnienia Bractwo i sieæ jego organizacji pozostaje w nierozerwalnym zwi±zku ze zjawiskiem UFO. Skorumpowanie Bractwa oraz jego nadzwyczaj silny wp³yw na ludzkie spo³eczeñstwo by³o ju¿ oczywiste 2.000 lat przed Chrystusem, w staro¿ytnym Egipcie - kolejnym przystanku w naszej podró¿y. WILLIAM BRAMLEY - ''BOGOWIE EDENU''. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 12, 2011, 22:19:37 Bractwo Wê¿a , tak , zapewne istnieje do tej pory.
Ale... obrazek , który zamie¶ci³e¶ jest bardzo wyra¼nym przekazem informacyjnym. Dotyczy nie ca³o¶ci wiedzy bractwa wê¿a a tylko jednego aspektu. aspektu mêskiego. Bowiem , przedwieczny w±¿ to kundalini pramatka , która ma w sobie trzy zwoje nie jeden , jak ten na rysunku. To drzewo ma bardzo widoczny akcent osobowo¶ci mêskiej , a wa¿ uzyska swoj± pe³nie wiedzy jak dotrze do ksiê¿yca ( symbol wiedzy ¿eñskiej i ziarna ¿ycia , kwiat czterolistny symbolizuj±cy wiedzê Venus z okrêgiem wewn±trz ziarno mi³o¶ci. Czyli ten wa¿ ma d³ugom drogê poznania wiedzy i po³±czenia siê w pe³nie z aspektem ¿eñskim , co ca³y czas do tej pory by³o bardzo skutecznie blokowane. Powiedzmy przez kopiê prawdziwego Bractwa Wê¿a. Mê¿czyzna ca³y czas jest ograniczany w swoich mo¿liwo¶ciach duchowych i fizycznych gdy¿ nie mo¿e sie po³±czyæ z wiedz± aspektu ¿eñskiego ni w fizyczno¶ci , (czego symbolem jest ksiê¿yc) , ni w duchowo¶ci czego symbolem jest pradawny kwiat ¿ycia. Reszta tej interpretacji z u¿yciem imion jest moim zdaniem nadinterpretacjom na miarê czyjego¶ zrozumienia w danym momencie. Po za tym krzy¿ w kole jest najstarszym symbolem Venus , jej pieczêciom symbolizuj±ca w³adzê mi³o¶ci nad ¿ywio³ami. Ró¿ni ludzie dorabiaj± do tego znaku ró¿ne historie , bo nie wiedz± co znaczy , a znaczy zawsze to samo ; symbol w³adzy nad ¿ywio³ami , nad demonami i nad ca³ym stworzeniem. Ten kto posiada moc korzystania z niego ( jest to osi±gniêcie w³asnej mocy energetycznej , mocy mi³o¶ci) mo¿e w³adaæ ca³om fizyczno¶ciom. Nie wiele pomo¿e samo rysowanie , gdy nie jest poparte moc± dzia³ania. Rysunek w prosty sposób to przedstawia. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 12, 2011, 22:37:41 Cytat: Kiara Czyli ten wa¿ ma d³ugom drogê poznania wiedzy i po³±czenia siê w pe³nie z aspektem ¿eñskim , co ca³y czas do tej pory by³o bardzo skutecznie blokowane. Powiedzmy przez kopiê prawdziwego Bractwa Wê¿a. Widzê, ¿e masz co¶ w zanadrzu, st±d zapewne ta "kopia" bractwa. ja wyczyta³em o bractwie to: Cytat: Bogowie Edenu ... Pope³ni³ nie zamierzone g³upstwo zak³adaj±c Bractwa Wê¿a, które po jego pokonaniu nadal istnia³o jako potê¿na si³a oddzia³ywaj±ca na ludzi. Dominuj±cy w nim wp³yw posiedli Nadzorcy, z którymi mia³o ono walczyæ. Dzieje Bractwa pod nowym kierownictwem ukazuj±, i¿ sta³o siê ono narzêdziem wyrachowanych duchowych represji, mimo wysi³ków wielu humanistów staraj±cych siê doprowadziæ do prawdziwej wolno¶ci duchowej. ... Czarno na bia³ym stoi, ¿e bractwo zosta³o przejête przez przeciwników czyli zwolenników En-Li'la i bardzo skutecznie s³u¿y³o im do dalszego gnêbienia ludzko¶ci. A co Ty, >Kiaro< o tym wiesz? Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: arteq Marzec 12, 2011, 23:29:30 Stara zasada niektórych struktur... jak siê nie da zdewaluowaæ tre¶ci to trzeba autora. Kiaro, nie wiem dlaczego mi zarzucasz to co sama robisz. Wypowiadam siê merytorycznie i przytaczam Twoje w³asne s³owa, bez ¿adnych wulgaryzmów czy l¿eñ. W wielu przypadkach nie podzielam Twojego zdania, Twoich pogl±dów. Jasno wtedy artyku³ujê dlaczego i proszê o jakie¶ namacalne dowody czy tez argumenty. Standardem w Twoich wypowiedziach jest postawa tyrana - który po prostu ¿±da aby bezkrytycznie podzielaæ jego pogl±dy jako bezdyskusyjn± prawdê. Poniewa¿ jedyne "potwierdzenia" na poprawno¶æ g³oszonych tez przytaczasz enigmatyczn± "wiedzê" wewnêtrzn± jako nieomyln± to bacznie przygl±dam siê temu co i kiedy mówisz - niestety dla Ciebie nierzadko zdarza³o Ci siê kompletnie myliæ opieraj±c siê wtedy równie¿ na swojej "wiedzy" wewnêtrznej - co i owszem przytaczam. No tak sk±d to znamy???? Wiemy , wiemy..... To ju¿ tylko na tyle staæ pewne osoby. Niestety. Ci±gle ta sama zasada , zmieniæ temat , wprowadziæ w nim awanturê ¿eby nie mogla trwaæ dyskusja ludzi , którzy chc± wymieniaæ my¶li. Dlatego w swoich krytycznych uwagach zmuszony jestem odnosiæ siê bezpo¶rednio do Ciebie i Twoich s³ów, a nie innych ¼róde³ - bo na tym bazujesz w swoich wywodach - czyli ¼ród³em jeste¶ Ty. Zauwa¿, ¿e to Ty w odpowiedzi na moje KONKRETNE cytaty Twoich wypowiedzi nie jeste¶ w stanie odnie¶æ siê rzeczowo do w/w cytatów tylko atakujesz moj± osobê, a w akcie desperacji mnie tym obarczasz. Atakujesz mnie bo po prostu nie jeste¶ w stanie obroniæ siê przed zamieszczonymi dowodami. Dlatego piszesz co¶ o jaki¶ mglistych strukturach, jaki¶ przynale¿no¶ciach, bojówkach - których przypomnê po raz en-ty nie by³a¶ w stanie dowie¶æ, ale dalej siê tym podpierasz. Zale¿y mi na rzeczowej dyskusji i d±¿eniu do prawdy - niestety Ty unikasz jak ognia dyskusji na argumenty. Proszê administracjê o nie usuwanie mojej wypowiedzi, poniewa¿ uwa¿am, ¿e ma du¿e znaczenie w odniesieniu do zweryfikowanie rzetelno¶ci i prawdziwo¶ci g³oszonych przez Kiarê informacji, a tym samym wp³yw na dba³o¶æ o prawdziwo¶æ poruszanych w w±tku tez. Moja wypowied¼ nie ma równie¿ charakteru k³ótni czy te¿ ubli¿ania innym forumowiczom. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: chanell Marzec 12, 2011, 23:51:41 Kiara
Cytuj Czy spisanie tych wywodów i wydanie ksi±¿ki jest dla Ciebie wystarczaj±ce do uznania ich prawdziwymi i historycznymi faktami? Oczywi¶cie ¿e nie ! Nie obra¿aj siê Kiaro na mnie ,ale ju¿ wiele razy i w wielu w±tkach pisa³a¶ jaki jest Enki,¿e w tym mog³aby¶ napisaæ co¶ innego i st±d moja irytacja.Na pewno masz jakie¶ inne ciekawsze wiadomo¶ci w zanadrzu :D Arteq rozumiem ciê ,ale mo¿e napisz co¶ ciekawego na temat Sumerów ,Enki czy Enlila ??? :D Janusz Dziêki za ciekawe informacje :D ;) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Marzec 15, 2011, 21:17:14 Powróæmy do ¼róde³ (jak siê okazuje, nie tylko Sumerowie donosili o tych wydarzeniach):
Atrachasis przedstawia jednak przyczyny potopu zupe³nie inaczej ni¿ Biblia. To nie ca³kowity brak zasad moralnych nowej rasy powodowa³ zes³anie potopu, jak g³osi przekaz biblijny, lecz d³ugowieczno¶æ hybrydowych “ludzi" i wynikaj±ce st±d przeludnienie ziemi. I kraj sta³ siê zbyt rozleg³y, lud zbyt liczny. Kraj by³ g³o¶ny jak rycz±cy byk. Bóg sta³ siê niespokojny od ich zgie³ku, Enlil musia³ s³uchaæ ich ha³asu. Zwróci³ siê do wielkich bogów: “Ha³as czyniony przez ludzi sta³ siê zbyt wielki, Nie mogê spaæ z powodu zgie³ku". Enlil nakaza³ zmniejszyæ liczbê ludno¶ci przez wywo³anie w¶ród hybrydowej populacji ¶miertelnej choroby: “Dajcie rozkaz, aby wybuch³a zaraza suruppu (...)271 Warto tu przytoczyæ komentarz Dalley: W Atrachasis potop zosta³ zes³any, aby zmniejszyæ nadmiern± liczbê ludno¶ci. Sytuacjê tê mo¿na porównaæ z wczesnym greckim poematem Cypria (w staro¿ytno¶ci przypisywanym Homerowi i znanym g³ównie z odniesieñ i cytatów), w którym Zeus planowa³ zmniejszenie liczby ludno¶ci przez wojnê272. W ka¿dym razie jeden z przedstawicieli hybrydowej rasy, Atrachasis, bohater eposu, prosi “boga" Enki, by pomóg³ “ludzko¶ci": I oto by³ pewien Atrachasis, Którego ucho by³o otwarte na boga Enki. (...) Atrachasis sprawi³, ¿e jego g³os da³ siê s³yszeæ I przemówi³ do swego pana: “Jak d³ugo (?) [bogowie bêd± przysparzaæ nam cierpieñ]? Czy chc±, aby¶my ju¿ zawsze cierpieli chorobê?" Enki odpowiada Atrachasisowi, ¿e powinien wznieciæ bunt przeciwko wszystkim bogom i odmówiæ im pracy, co postawi radê bogów w takiej samej sytuacji, jaka niegdy¶ doprowadzi³a do stworzenia hybrydowej rasy ludzkiej: Enki sprawi³, ¿e jego g³os da³ siê s³yszeæ I przemówi³ do swego s³ugi: “Zwo³aj starszych po¶ród ludzi! Rozpocznij [powstanie] w swoim w³asnym domu, Niech heroldowie og³osz±... Niech czyni± g³o¶ny ha³as na ziemi: Nie czcijcie waszych bogów, Nie módlcie siê do waszych bogiñ...273 Skutek jednak okaza³ siê inny od zamierzonego, gdy¿ Enlil postanowi³, ¿e hybrydowa rasa zostanie zag³odzona, aby rozwi±zaæ problem przeludnienia: Bóg sta³ siê niespokojny od ich zgie³ku, Enlil musia³ s³uchaæ ich ha³asu. Zwróci³ siê do wielkich bogów: “Ha³as czyniony przez ludzi sta³ siê zbyt wielki, Nie mogê spaæ z powodu zgie³ku. Pozbawcie ludzi ¿ywno¶ci! (...) Rozka¿cie, aby Anu zamkn±³ (powietrze) nad (ziemi±), Sin i Nergal niech zamkn± ¶rodkow± ziemiê"274. W te niegodne dzia³ania zosta³ zaanga¿owany bóg wojen i buntów, w³adca ¶wiata podziemnego - Nergal. W wyniku tego nowego nieszczê¶cia, które - jak g³osi legenda - trwa³o sze¶æ lat, hybrydowi ludzie musieli posun±æ siê do kanibalizmu: Córka lêka³a siê przyj¶cia matki, Matka nawet nie otworzy³a drzwi przed córk±. Córka obserwowa³a szale wagi (przy sprzeda¿y) matki, Matka obserwowa³a szale wagi (przy sprzeda¿y) córki. Kiedy nadszed³ szósty rok, Podali córkê na posi³ek, Podali syna jako po¿ywienie275. Ale nawet tak radykalne ¶rodki nie zmieni³y sytuacji. W koñcu bogowie zwo³ali radê. Enlil oznajmi³, ¿e plan stworzenia hybrydowej rasy robotników zakoñczy³ siê niepowodzeniem i natychmiast oskar¿y³ o to Enki - boga, który “zaprzyja¼ni³ siê" z lud¼mi: On (Enlil) by³ w¶ciek³y [na Igigi]276 “My, wielcy Anunaki, wszyscy Porozumieli¶my siê [co do planu]. Anu i [Adad] mieli pilnowaæ [u góry], Ja mia³em strzec ziemi [na dole]. Kiedy Enki [poszed³], On277 mia³ zerwaæ [³añcuch278 i wyzwoliæ (nas)] On mia³ uwolniæ [po¿ywienie dla ludzi]279. Wkrótce dosz³o do sporu miêdzy Enlilem i Enki: “[Wy] na³o¿yli¶cie ciê¿ary na cz³owieka, Sprowadzili¶cie na ludzko¶æ ha³as, Zabili¶cie boga wraz z jego inteligencj±. (Enlil do Enki): Musisz (...) i [spowodowaæ potop]. To twoja potêga powinna byæ u¿yta przeciwko [twojemu ludowi!]280 Zgodzi³e¶ siê [na z³y (?)] plan! Odwróæ to! (?) Sk³oñmy dalekowzrocznego Enki do z³o¿enia [...] przysiêgi". Enki sprawi³, ¿e jego g³os da³ siê s³yszeæ I przemówi³ do swoich braci-bogów: “Dlaczego chcecie, abym z³o¿y³ przysiêgê? Dlaczego mam u¿yæ mojej potêgi przeciwko mojemu ludowi? Potop, o którym mi mówicie Co to takiego? Ja tego nie wiem! Czy ja mogê zrodziæ powód¼? To jest praca dla Enlila! (...) [Niech Erakal281 wyci±gnie] s³upki cumownicze Niech [Ninurta] wyruszy, niech sprawi, ¿e [tamy] puszcz±282. Enki nie zamierza³ wiêc przyk³adaæ rêki do zag³ady nowej rasy. Wrêcz przeciwnie, ostrzeg³ Atrachasisa o planowanym ludobójstwie: Enki sprawi³, ¿e jego g³os da³ siê s³yszeæ I przemówi³ do swego s³ugi: (...) “Rozbierz dom, zbuduj ³ód¼, Odrzuæ dobra i ratuj to, co ¿ywe.. ."283 Wtedy na ludzko¶æ spad³ potop. Anzu rozrywa³ niebo swoimi szponami, (...) (...) Potop [nadszed³ (?)]. Broñ kasusu ruszy³a przeciwko ludziom jak armia. Nikt nie widzia³ nikogo innego, Nie da³o siê ich rozpoznaæ w tej katastrofie. (...) Zapanowa³a ca³kowita ciemno¶æ, nie by³o s³oñca284. Zwróæmy uwagê, ¿e potop sprowadzi³ Anzu. Jak zobaczymy w nastêpnym rozdziale, jest to ten sam Anzu, który toczy wojnê z ca³ym panteonem i kradnie tablice przeznaczenia, co sprawia, ¿e potop, decyzja zg³adzenia ludzko¶ci i wojna w panteonie s± elementami tego samego scenariusza. Z Atrachasis wynika jednak jasno, ¿e przynajmniej jednym z powodów wywo³ania potopu, w ka¿dym razie w tradycji mezopotamskiej, jest przeludnienie ziemi w wyniku nadmiernego rozmno¿enia siê nowej hybrydowej rasy. Czytaj±c miêdzy wierszami, mo¿na doj¶æ do wniosku, ¿e bogowie widzieli w rozrastaj±cej siê populacji zagro¿enie dla swojej w³adzy; wskazuje na to spór miêdzy Enlilem i Enki, gdy¿ sprowadzenie kataklizmu na ludzko¶æ mog³o byæ “sprawdzianem lojalno¶ci", jakiemu panteon chcia³ poddaæ Enki. To za¶ wskazywa³oby, ¿e ³askawo¶æ Enki wobec Atrachasisa i rasy ludzkiej by³a pozornie ³askawo¶ci±. Byæ mo¿e Enki zamierza³ wykorzystaæ bunt ludzi, aby wzmocniæ w³asn± pozycjê. W ka¿dym razie wydaje siê, ¿e Atrachasis jest czym¶ wiêcej ni¿ tylko eposem. Wskazano w nim, ¿e bogowie kierowali siê niskimi i niegodnymi pobudkami i ¿e ludzko¶æ - hybrydowa lub nie - by³a równocze¶nie polem bitwy i zdobycz± w znacznie wiêkszym kosmicznym konflikcie. Joseph P. Farrel Wojna nuklearna sprzed 5 tysiêcy lat str.118 - 122 Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Kiara Marzec 17, 2011, 11:35:13 Wszystko OK! Tylko wiedzieæ wypada ¿e ta historia jest zapisana kodem a wszyscy usi³uj± odczytaæ j± dos³ownie , wówczas wychodzi to co masz na my¶li.
W dawnych przekazach niczego nie czyta siê literalnie , wszystkie teksty s± kodowane , takie by³y i s± zasady do dzisiaj. Po to by ludzie siê bali i nie odkryli prawdy , ci co potrafi± odczytywaæ kody przekroczyli granice , rozwoju ( czyli osi±gnêli poziom harmonii wewnêtrznej , która nie powoduje ha³asu) , czyli strumieñ energii mi³o¶ci ( woda wielka) nie powoduje w nich potopu. Nie mam teraz czasu na odkodowaniu tego tekstu , mo¿e spróbuj sam , jest bardzo prost w swoim przekazie. Obecnie te¿ jeste¶my w momencie "potopu" tylko teraz ten olbrzymi strumieñ energii , ta fala wibracji mi³o¶ci przyp³ywa do nas systematycznie w cyklach mniej wiêcej trzy miesiêcznych , zeby nie spowodowaæ bardzo gwa³townych zmian u ludzi , a i tak one siê dziej±. Dom - to jest cia³o ludzkie. Woda - to jest fala energii mi³o¶ci. Enlil - w tym wypadku reprezentuje u¶pione moce m±dro¶ci serca. Inni Bogowie - to w³adcy poszczególnych czakr , które sa dysharmonijne wobec siebie i ca³o¶ci materialnego cia³a. Hybrydy - wiadomo co to jest , eksperymenty z energiom i materiom powoduj±ce dysharmonie na ziemi. Starsi po¶ród ludzi - w tym wypadku bardziej rozwiniêci duchowo. "Wa¿enie" córki i matki... sprawdzanie rozwoju Duszy przez Ducha - dotyczy aspektu ¿eñskiego ale i mêskiego w relacjach syn ojciec. Czyli weryfikacja harmonii aspektów jak równie¿ poziomu rozwoju. Rok 6- czyli weryfikacja przez 6 czakrê , wej¶cie na jej poziom , sprawdzenie mo¿liwo¶ci intuicji - córka aspekt ¿eñski ( podanie na po¿ywienie) i syna - mocy , aspekt mêski podanie na po¿ywienie , czyli korzystanie z energii tych aspektów. Reszta mo¿e innym razem. Kiara :) :) Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Kwiecie 02, 2011, 17:21:36 No dobra, zapisane kodem czy innym systemem, nie istotne na tê chwilê.
Dorwa³em siê w³a¶nie do ksi±¿ki Bogowie Edenu William'a Bramley'a, która do¶æ dok³adnie rozbiera na czynniki pierwsze przekazy Sumerów. Autora tej publikacji nie mo¿na oskar¿yæ o stronniczo¶æ w stosunku do któregokolwiek z Annunakch, a i ukryte przes³ania w tabliczkach sumeryjskich zawarte stara siê rozwik³aæ podpieraj±c siê równie¿ innymi autorytetami w tej dziedzinie wiêc my¶lê, ¿e rozja¶ni nam to co nie co w sprawie tych dwóch spornych osób En-Ki i En-Lil. O obu bêdê wkleja³ co ciekawsze k±ski - oczywi¶cie zgodnie z tematami, by nie czyniæ ofa. O samm En-ki'm czytamy na pocz±tku: Cytat: Bogowie Edenu ... Do stworzenia cz³owieka przyczyni³ siê szczególnie jeden z mezopotamskich .bogów". Na imiê mia³ Ea. Gliniane tabliczki podaj±, ¿e by³ on synem króla Nadzorców, który rz±dzi³ inn± planet± nale¿±c± do rozleg³ego imperium Nadzorców. Ksi±¿ê Ea znany by³ pod imieniem Enki oznaczaj±cym „pan (lub ksi±¿ê) Ziemi". Teksty pozostawione przez staro¿ytnych Sumerów stwierdzaj±, ¿e tytu³ ten nie by³ zbyt adekwatny, poniewa¿ Ea straci³ panowanie nad g³ównymi czê¶ciami Ziemi na rzecz swojego przyrodniego brata Enlila w rezultacie jednej z niezliczonych intryg i prób przejêcia w³adzy, które wydaj± siê byæ immanenm± cech± charakteru Nadzorców. Poza stworzeniem cz³owieka mezopotamskie tabliczki przypisuj± ksiêciu Ea wiele innych dokonañ. Je¶li istnia³ rzeczywi¶cie, najlepiej mo¿na by³oby go scharakteryzowaæ jako genialnego naukowca i in¿yniera. Mówi siê o nim, ¿e osuszy³ bagna nad Zatok± Persk± i zamieni³ je na ¿yzne pola. Nadzorowa³ budowê tam i grobli. Kocha³ ¿eglarstwo i budowa³ statki, którymi p³ywa³ po morzach. Podczas tworzenia cz³owieka wykaza³ siê dobr± znajomo¶ci± in¿ynierii genetycznej, lecz mimo to musia³ pracowaæ metod± prób i b³êdów. Co najwa¿niejsze, cechowa³o go dobre serce, zw³aszcza w stosunku do swojego dzie³a, czyli Homo sapiens. Mezopotamskie teksty przedstawiaj± go jako adwokata wystêpuj±cego przed s±dami Nadzorców w imieniu nowo stworzonej ziemskiej rasy. Przeciwstawia³ siê okrucieñstwom stosowanym wobec ludzi przez innych w³adców Nadzorców, w tym swojego przyrodniego brata Enlila. Z sumeryjskich tabliczek wynika, ¿e Ea nie chcia³, aby Homo sapiens by³ skazany na niewolnictwo, lecz jego ¿yczenie zosta³o odrzucone przez innych przywódców Nadzorców. ... str.40 Tytu: Odp: Inni o energii. Wiadomo wysana przez: blueray21 Grudzie 12, 2012, 11:30:53 Darek, czyli krótko mówi±c uwa¿asz, ¿e ten Enki, to nie Enki. Mam osobist± nadziejê, ¿e to te¿ wkrótce siê wyja¶ni, gdy rozszerzymy swoj± ¶wiadomo¶æ ( a tym samym uzyskamy dostêp do g³êbszych poziomów wiedzy) oraz percepcjê. Prawdê mówi±c, to nie mogê siê tego doczekaæ, mo¿e nie jestem tak cierpliwy jak inni deklaruj±.
Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Grudzie 12, 2012, 11:51:39 Tak w³a¶nie uwa¿am. St±d pozak³ada³em w±tki - pomijaj±c ten, w którym klikamy:
- En-Lil >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6589.0) - Bractwo Wê¿a >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6897.0) i kilka innych. Ten nadaj±cy przez panie zwi±zane z Projektem to jaki¶ harcownik, podszywaj±cy siê pod tego oryginalnego. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Przebi¶nieg Grudzie 14, 2012, 21:35:40 Dodam do tego co napisa³ w. szacowny Dariusz, ¿e dla mnie bardzo dziwnym jest fakt, ¿e pani maj±ca ³±czno¶æ z bytami astralnymi nie próbuje nawi±zaæ ³±czno¶ci ze sob± ::)
to pa ;D Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: blueray21 Grudzie 14, 2012, 21:58:39 Podobno, jak siê odwiedzi tamt± stronê (¶mieræ kliniczna) to faktycznie east'owe JA umiera i ju¿ ¿adnej potrzeby poza astralnymi nie widaæ, znikaj± z horyzontu, trochê tych zupe³nie przyziemnych pozostaje.
Mo¿na powiedzieæ, ¿e Enki "przej±³" t± pani± bardzo dos³ownie. Nie chcê oceniaæ dla kogo to dobre, a dla kogo z³e zgodnie z twoj± maksym±: dla ka¿dego... Wiêc krótko, ka¿dy rozum ma i Enki wzywa³, aby go u¿ywaæ. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Grudzie 15, 2012, 22:04:55 Tak, wzywa³ do u¿ywania rozumu, ale te¿ i intuicji, choæ ju¿ znacznie rzadziej. ;)
Ta w³a¶nie intuicja mi podpowiada, ¿e to co¶, co przejê³o p. Lucynê po tamtej stronie, to nie En-Ki. Nie twierdzê równie¿, ¿e ten farbowany Enki chce ¼le. Broñ panie tego, no. ;) Jak najbardziej le¿y mu na sercu dobro ... jego i jego popleczników, bo na pewno nie nasze. Tytu: Odp: En-Ki Wiadomo wysana przez: Dariusz Grudzie 16, 2012, 18:59:05 Posty dotycz±ce naszej bosko¶ci wydzieli³em jako niezale¿ny w±tek: Ludzka bosko¶æ >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8830.0).
|