Tytu³: Polak-dobry katolik Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Marzec 31, 2011, 07:48:20 POLAK DOBRY KATOLIK Polak dobry katolik Jakie s± podstawowe zasady wiary katolickiej, na czym polega bycie katolikiem, czego wymaga od wiernych Ko¶ció³ rzymskokatolicki? – teoretycznie powinien wiedzieæ to ka¿dy Polak, nawet je¶li sam jest niewierz±cy. W koñcu wiêkszo¶æ osób, z jakimi ma do czynienia, to wierz±cy b±d¼ okre¶laj±cy siê jako g³êboko wierz±cy katolicy – wed³ug statystyk ko¶cielnych jest ich odpowiednio 68,5% i 16,7%. Za wiar± idzie praktyka, w przypadku 53% Polaków systematyczna, dla kolejnych 27% mniej lub bardziej okazjonalna. Powinno to oznaczaæ, ¿e ponad 80% Polaków zna dogmaty wyznawanej przez siebie wiary i jest pos³usznych „doktrynie spo³ecznej Ko¶cio³a”, która bezpo¶rednio ich dotyczy. Czy tak jest na pewno? Sk±d mamy pewno¶æ, ¿e nie s± to czcze deklaracje, ¿e za manifestacj± wiary id± uczynki? Nie sposób zajrzeæ ludziom do g³ów, zlustrowaæ ich sumienia – i ca³e szczê¶cie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by przyjrzeæ siê zwyczajom i stylowi ¿ycia Polaków, a to, jak ¿yjemy, mówi przecie¿ wiele o naszym stosunku do nauk Ko¶cio³a. Wszyscy wiemy, ¿e Ko¶ció³ nie dopuszcza u¿ywania ¶rodków antykoncepcyjnych takich jak prezerwatywa, pigu³ka, nie wspominaj±c o spirali czy ¶rodkach wczesnoporonnych. Podobnie nie jest tajemnic±, ¿e Ko¶ció³ nie zezwala wiernym na seks przedma³¿eñski i pozama³¿eñski, traktuj±c nawet wspó³¿ycie narzeczonych jako grzech cudzo³óstwa. Nie wszyscy jednak zdajemy sobie sprawê, ¿e ³amanie tych zasad – siêganie po metody planowania rodziny (poza naturalnymi) oraz seks przedma³¿eñski – wyklucza z Ko¶cio³a katolickiego. I jest tak, czy siê komu¶ to podoba, czy nie. Ze s³ów papie¿y i znamienitszych duchownych wynika niezbicie, ¿e katolicyzm nie jest drog± us³an± ró¿ami, a wrêcz przeciwnie – to jedno z najwiêkszych wyzwañ ¿yciowych, wymagaj±cych niez³omnej wiary. Nale¿enie do Ko¶cio³a katolickiego jest zatem kwesti± wyboru, zwykle okupionego wyrzeczeniami. Sama wiara nie wystarcza, by byæ prawdziwym katolikiem – musi za ni± i¶æ pos³uszeñstwo nauce Ko¶cio³a. To drugie nastrêcza, zw³aszcza we wspó³czesnym ¶wiecie, wiele trudno¶ci. Posiadanie dziesiêciorga dzieci, je¶li tyle „Bóg da”, oznacza dla rodziny wegetacjê, nie mówi±c o tym, ¿e wyklucza z ¿ycia zawodowego kobietê, czyni±c j± nieatrakcyjn± fizycznie, za to ca³kowicie zale¿n± od mê¿a. Zdrowy rozs±dek burzy siê przeciwko niektórym nakazom nauki ko¶cielnej. Nic wiêc dziwnego, ¿e na Zachodzie coraz wiêcej wiernych domaga siê, ¿eby Ko¶ció³ z³agodzi³ podej¶cie do antykoncepcji i seksu przedma³¿eñskiego, dostosowa³ naukê do realiów ¿ycia. Ko¶ció³ ma na to prost± odpowied¼: nie ma przymusu bycia katolikiem, Bóg obdarzy³ cz³owieka woln± wol±. Wielu przestaje zatem identyfikowaæ siê z Ko¶cio³em katolickim, choæ nie odrzuca warto¶ci chrze¶cijañskich i wiary w Boga. Polacy z pewno¶ci± chc± nale¿eæ do Ko¶cio³a katolickiego, szczególnie za¶ zale¿y im na sakramentach udzielanych przez Ko¶ció³. Jednocze¶nie polscy katolicy nie maj± takich dylematów jak wierni z Europy Zachodniej, nie protestuj± przeciwko surowo¶ci Ko¶cio³a ani z niego nie odchodz±. Tylko "robi± po swojemu"... Wed³ug Instytutu Statystyki Ko¶cio³a Katolickiego od czasu ratyfikacji konkordatu ponad 80% ma³¿eñstw zosta³o zawartych wy³±cznie w ko¶ciele. Przyst±pienie do sakramentu ma³¿eñstwa wymaga zadeklarowania przez narzeczonych nie tylko abstynencji seksualnej do ¶lubu, woli wychowywania dzieci w wierze katolickiej, lecz tak¿e pó¼niejszego po¿ycia ma³¿eñskiego i planowania rodziny zgodnych z nauk± spo³eczn± Ko¶cio³a. Po z³o¿eniu przed o³tarzem solennych przysi±g przychodzi czas ich wype³niania. I tu siê zaczynaj± schody. Tylko 2% polskich par stosuje metody naturalnego planowania rodziny, a 6% nie u¿ywa ¿adnych metod antykoncepcji. Znaczy to, ¿e ledwie 8% par w Polsce ¿yje, przynajmniej w sferze seksualnej, tak jak deklarowa³o na ¶lubnym kobiercu. Niezwykle skromna to liczba w porównaniu z 80%, które to przyrzeczenie z³o¿y³o. Tymczasem wiêkszo¶æ Polaków siêga po potêpione przez Ko¶ció³ metody antykoncepcji – ponad 55% par stosuje prezerwatywy, a blisko 25% przyznaje siê do pigu³ek antykoncepcyjnych i innych ¶rodków hormonalnych zapobiegaj±cych ci±¿y. Czy¿by a¿ 80% Polaków ignorowa³o naukê spo³eczn± Ko¶cio³a? Te statystyki maj± wyra¼ne prze³o¿enie na dzietno¶æ Polaków. Aktualnie na jedn± Polkê w wieku rozrodczym przypada trochê ponad 1,22 dziecka, tymczasem zdrowa kobieta zdolna jest urodziæ sze¶cioro do dziesiêciorga dzieci, czasem i wiêcej. Nasze prababcie w³a¶nie tyle dzieci rodzi³y i nikt siê nie dziwi³. Zapytajcie swoich babæ. Ale niezgodno¶æ praktyki ¿ycia codziennego z doktryn± Ko¶cio³a zaczyna siê nie po ¶lubie, lecz na etapie nauk przedma³¿eñskich. Znakomita wiêkszo¶æ par musi mocno nagi±æ prawdê, ¿eby uzyskaæ dokumenty i za¶wiadczenia dopuszczaj±ce do ¶lubu ko¶cielnego. Oczywi¶cie wszystko to dzieje siê za przyzwoleniem spo³ecznym, a i tych mocniej stoj±cych na ziemi ksiê¿y pewnie niespecjalnie ju¿ gorszy fakt, ¿e wiêkszo¶æ osób decyduj±cych siê na ¶lub ma za sob± kilka lat po¿ycia. Ci z krótszym sta¿em s± zwykle ponagleni do ¶lubu przez nieplanowan± ci±¿ê. G³êboko wierz±cy rozpoczynaj± ¿ycie seksualne ¶rednio nieca³e dwa lata pó¼niej ni¿ niewierz±cy, przed 20. rokiem ¿ycia. Do dwudziestych urodzin „pierwszy raz” ma za sob± 60% Polaków. Jak na tak konserwatywny, przywi±zany do warto¶ci katolickich naród, prowadzimy zadziwiaj±co bujne ¿ycie erotyczne. Wed³ug raportu firmy Durex przeciêtny Polak mia³ w swoim ¿yciu 6 partnerów seksualnych. Tylko 28% Polaków mia³o jednego partnera. Najwiêcej, bo a¿ 41% Polaków, mia³o od 2 do 5 kochanków. A¿ 35% naszych rodaków ma za sob± „przygodê na jedn± noc”, a 11% dopu¶ci³o siê zdrady ma³¿eñskiej. Nie kochamy siê wy³±cznie w ³o¿u ma³¿eñskim i w celach prokreacyjnych, chocia¿ m³odzi Polacy chêtnie korzystaj± z sypialni rodziców (55%). Wybieramy mniej konwencjonalne miejsca zbli¿eñ intymnych: 48% respondentów uprawia³o seks w samochodzie, 31% w parku, 25% na pla¿y, 23 % w ogródku, 14% w toalecie publicznej, 13% w klubie, a tyle¿ samo w miejscu pracy. Nie gardzimy urozmaiceniami: 39% Polaków uprawia³o seks przed kamer±, krêc±c film na u¿ytek prywatny, 33% przyznaje siê do seksu analnego, a 10% do seksu w trójk±cie, 16% u¿ywa akcesoriów z sex-shopów, g³ównie masek, pejczy, przepasek do krêpowania cia³a i wibratorów. A¿ 58% Polaków i 31% Polek jest za legalizacj± prostytucji. Blisko 40% mê¿czyzn siêga po filmy i czasopisma pornograficzne, jednoznacznie potêpiane przez Ko¶ció³. Nie jeste¶my wiêc tak fanatycznymi katolikami, jak nas widz± i maluj± Europejczycy z Zachodu. Ca³e to nieporozumienie wynika zapewne z tego, ¿e Polacy s± w swojej masie nielogiczni, nie przeszkadza im rozd¼wiêk miêdzy s³owem a czynem. Rzeczowym Francuzom, Niemcom czy Anglikom wydaje siê, ¿e osoba okre¶laj±ca siebie mianem katolika postêpuje zgodnie z nauk± Ko¶cio³a. Jak siê okazuje – nic bardziej mylnego. My ³±czymy pragmatyczne podej¶cie do ¿ycia z g³êbokim katolicyzmem z wiêksz± gracj± ni¿ Afrykanie monoteistyczny islam z wierzeniami animistycznymi i wielobóstwem. Zapiek³y antysemityzm za³o¿ycieli i wiernych s³uchaczy Radia Maryja nie k³óci siê w ich mniemaniu z faktem, ¿e patronka ich rozg³o¶ni, ¶wiêty Józef i wszyscy aposto³owie byli stuprocentowymi ¯ydami. Wed³ug sonda¿u przeprowadzonego przez „Super Express” blisko 70% naszych rodaków uwa¿a, ¿e przed ¶lubem nale¿y poznaæ partnera tak¿e od strony intymnej. Inny sonda¿ przeprowadzony przez tê gazetê pokazuje, ¿e 11,5% Polaków uwa¿a stanowisko Ko¶cio³a w sprawie seksu i moralno¶ci za zbyt tolerancyjne, a 41,5% za w³a¶ciwe. Oznaczaæ to mo¿e dwie rzeczy – ¿e albo poka¼na czê¶æ polskiego spo³eczeñstwa nie zna stanowiska Ko¶cio³a w sprawach seksu, albo nie bierze do siebie religijnych nakazów, traktuj±c je raczej jako ogólne wytyczne, rodzaj przeciwwagi dla rozwi±z³o¶ci i zepsucia panuj±cego w dzisiejszym ¶wiecie. Ko¶ció³ zatem powinien pouczaæ innych, a Polak sam wie lepiej, jak kierowaæ swoim ¿yciem. Do wyznaczania norm moralnych i prowadzenia przez ¿ycie nie potrzeba nam s³ów hierarchów Ko¶cio³a. Instytucjê tê traktujemy raczej jako przedsiêbiorstwo us³ugowe organizuj±ce chrzty, komunie, ¶luby i pogrzeby – wa¿ne i uroczyste rodzinne ceremonie, koniecznie z wystawn± opraw±. Do Boga i Ko¶cio³a odwo³ujemy siê jeszcze w trudnych momentach ¿ycia, ale tak na co dzieñ, gdy wszystko idzie po naszej my¶li, ¶wietnie radzimy sobie sami, zapominaj±c o Ko¶ciele i jego staro¶wieckich wymogach. Gdy przyci¶nie nas potrzeba, zawsze przecie¿ mo¿na siê ze wszystkiego wyspowiadaæ. Agata Brañska. Tytu³: Odp: Polak-dobry katolik Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Marzec 31, 2011, 08:05:35 BYC KATOLIKIEM- ale jak? Najlepszym drogowskazem do tego jak byæ dobrym katolikiem jest Biblia i Katechizm Ko¶cio³a Katolickiego - to nie podlega ¿adnej dyskusji. No, ale zawsze kto¶ mo¿e powiedzieæ, ¿e prawdy i nauki zawarte w Pi¶mie ¦wiêtym to stare archaiki i by³y dobre na tamte czasy, a dzi¶ to ju¿ inne realia, inne ¿ycie, brutalna rzeczywisto¶æ. No có¿, nie mogê siê z tym zgodziæ. Rzeczywi¶cie inaczej wygl±da obecny ¶wiat ni¿ 2000 lat temu choæby dla tego, ¿e dysponujemy bardziej rozwiniêt± technik±, ale trzeba pamiêtaæ, ¿e wszystko, co jest zawarte w Biblii, te wszystkie nauki, nauczania, prawdy to wszystko jest ponadczasowe, to wszystko jest dane od samego Boga, a jak dane od Boga to jak mo¿e byæ przestarza³e. http://faktyimity.pl/Portals/1/Files/pliki/katolik.pdf http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Poradnik:Jak_by%C4%87_dobrym_katolikiem http://grono.net/heretycy/topic/17714376/sl/jak-byc-dobrym-katolikie http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&biw=1024&bih=509&q=Jak+byc+dobrym+katolikiem+w+Polsce&aq=f&aqi=&aql=&oq=&fp=832a34e8edb797aa Jest ogromna ilosc roznego materialu potrzebnego do dyskusji. Uwazam ze nalezy dyskutowac dlaczego jest wlasnie tak a nie inaczej. Jest duzo problemow w Polskim Kosciele Katolickim, kosciol ten zyje innym zyciem jak w innych panstwach. W Niemczech- placimy co miesiac z podatku, Zycie kataolikow jest inaczej organizowane. Np. w momecie smierci osoby w rodzinie, kiedy urzad miejscowosci jest zawiadomiony, zawiadomiony jest tez ksiadz. Od tego mometu, ksiadz towazyszy rodzinie do momentu pogrzebu /odwiedza rodzine tez w domu/. Po pogrzebie, jesli zachodzi potrzeba tez jest w kontakcie z rodzina. Cena za pogrzeb jest ustalona przez wladze miejskie /sa to nieduze pieniadze/, drogie jest miejsce na grob. Jezeli rodzina przekaze jakies pieniadze ksiedzu, to te pieniadze sa przekazane do kasy koscielnej i uzyte potem na potrzeby kosciola. Ksiadz ma pensje.i.t.p- Dobrze by bylo, aby osoby zyjace w innych krajach opisali jak KK zyje w tym kraju. Czyli jak mo¿emy byæ katolikami w dzisiejszym ¶wiecie? Od czego mo¿emy zacz±æ? Przede wszystkim uczestnictwo we Mszy ¦wiêtej, czêsta spowied¼ i Eucharystia. Oczywi¶cie nie powinni¶my ograniczaæ siê do coniedzielnej Mszy, czy od wiêkszego ¶wiêta. Jest szereg mniej uroczystych ¶wi±t, w których mo¿na wzi±æ udzia³ we Mszy ¦wiêtej, szereg nabo¿eñstw. Pamiêtaæ powinni¶my tak¿e o codziennej modlitwie porannej i wieczornej, o koronce do Mi³osierdzia Bo¿ego. Te parê minut dziennie po¶wiêcone Bogu nie bêdzie nic nas kosztowa³o, nic na tym nie stracimy, jedynie mo¿emy zyskaæ. Mo¿e nas to zbli¿yæ do naszego stwórcy i bêdzie, na co dzieñ nam przypomina³o, kim jeste¶my i jak± postawê powinni¶my reprezentowaæ, na co dzieñ. To, co powy¿ej opisa³em to oczywi¶cie podstawy. To oznacza, ¿e nie wystarczy tylko uczestniczyæ we Mszy czy modliæ siê, na co dzieñ. ¯eby nikt nie pomy¶la³, ¿e je¿eli spe³ni powy¿sze to ju¿ bramy nieba stoj± dla niego otworem i ¶w. Piotr z rozpostartymi ramionami. Jest jeszcze ¿ycie codzienne, czyli praca, szko³a, ¿ycie prywatne. Musimy pamiêtaæ, ¿e te¿, na co dzieñ jeste¶my katolikami. Jak to zrobiæ skoro tyle z³a wokó³ nas i w dodatku te wrogie nastawienie tej lewackiej i masoñskiej czê¶ci spo³eczeñstwa do instytucji Ko¶cio³a Katolickiego? Dla czê¶ci mêskiej, czyli potocznie nazywanej p³ci± brzydk±. Przypomnijmy sobie postawê, ¶w. Józefa. Owy ¦wiêty mo¿e byæ dla nas przyk³adem jak byæ dobrym pracownikiem i g³ow± rodziny. Na co dzieñ mo¿emy okazywaæ swoj± katolick± postawê po przez rzetelne wykonywanie swoich czynno¶ci w pracy. Uczciwe podej¶cie do swoich obowi±zków zawodowych nie zale¿nie, u kogo pracujemy (ró¿nie bywa) w pewnym sensie mo¿e byæ form± modlitwy czy ofiar± z³o¿on± Bogu. Zw³aszcza, gdy warunki pracy s± niesprzyjaj±ce, czy trudne do zniesienia. ¯ycie rodzinne, no có¿ tutaj mamy szerokie pole do popisu. Przede wszystkim szacunek dla wszystkich cz³onków rodziny. W dzisiejszych czasach patologia jest czêstym zjawiskiem. Najczêstszym powodem nieszczê¶æ i tragedii rodzinnych jest alkohol. Musimy pamiêtaæ, ¿e wszelki nasze problemy, uzale¿nienia mog± raniæ innych cz³onków rodziny, sprawiaæ im cierpienie. Jako katolicy nie mo¿emy dopuszczaæ do takich sytuacji. Jako g³owa rodziny ka¿dy, oczywi¶cie, je¿eli posiada rodzinê, powinien z szacunkiem podchodziæ do swojej ma³¿onki. Niektórzy czêsto myl± swoj± rolê w rodzinie z re¿imem wojskowym i zapominaj±, ¿e niewolnictwo jest nielegalne. Jako ojciec, je¿eli posiada siê potomstwo (wskazane, a nawet po¿±dane), powinni¶my pamiêtaæ o wychowaniu swoich pociech w postawie chrze¶cijañskiej, najlepiej to zrobiæ bêd±c dobrym przyk³adem i wzorcem do na¶ladowania. A teraz dla tej piêknej p³ci. No có¿ skoro Józef u mê¿czyzn ma byæ przyk³adem to adekwatnie nasuwa siê, ¿e u kobiet bêdzie ¶w. Maryja. Postawa ¶w. Maryi ukazuje nam opiekuñczo¶æ wzglêdem rodziny, pos³uszeñstwo wobec Boga i swojego ma³¿onka, nie wspominaj±c o ogólnej dobroci p³yn±cej z Jej serca. Opiekuñczo¶æ rozpostarta nad rodzin± i pos³uszeñstwo wzglêdem swego ukochanego mê¿a nie oznacza niewolniczej pracy czy ¶lepego i bezdyskusyjnego pos³uszeñstwa. Ka¿dy cz³onek ma jakie¶ swoje zadanie w rodzinie. Mê¿czyzna ma obowi±zek zapewnienie sta³ego dochodu rodzinie i braæ czynny udzia³ w wychowaniu potomstwa, oraz byæ pomocnym w prowadzeniu domostwa, a kobiety winny sumiennie wykonywaæ prace domowe jak i uczestniczyæ w wychowaniu dzieci. Wspania³ym przyk³adem powy¿szego opisu jest ¶wiêta rodzina, czyli model godny do na¶ladowania, wspania³y wzorzec. Byæ katolikiem oprócz ¿ycia zawodowego i rodzinnego to te¿ ogólny stosunek do innych. Jako chrze¶cijanie nie powinni¶my zapominaæ o tych cierpi±cych, o ubogich, o tych, którzy potrzebuj± pomocy innych ludzi. Dzia³alno¶æ charytatywna jest wspania³± mo¿liwo¶ci± okazania swojej postawy katolickiej. Dobrze jest to ujête w poni¿szym fragmencie z Nowego Testamentu: Ewangelia wg ¶w. Mateusza: S±d Ostateczny 31 Gdy Syn Cz³owieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy anio³owie z Nim, wtedy zasi±dzie na swoim tronie pe³nym chwa³y. 32 I zgromadz± siê przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od koz³ów. 33 Owce postawi po prawej, a koz³y po swojej lewej stronie. 34 Wtedy odezwie siê Król do tych po prawej stronie: "Pójd¼cie, b³ogos³awieni Ojca mojego, we¼cie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od za³o¿enia ¶wiata! 35 Bo by³em g³odny, a dali¶cie Mi je¶æ; by³em spragniony, a dali¶cie Mi piæ; by³em przybyszem, a przyjêli¶cie Mnie; 36 by³em nagi, a przyodziali¶cie Mnie; by³em chory, a odwiedzili¶cie Mnie; by³em w wiêzieniu, a przyszli¶cie do Mnie". 37 Wówczas zapytaj± sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieli¶my Ciê g³odnym i nakarmili¶my Ciebie? spragnionym i dali¶my Ci piæ? 38 Kiedy widzieli¶my Ciê przybyszem i przyjêli¶my Ciê? lub nagim i przyodziali¶my Ciê? 39 Kiedy widzieli¶my Ciê chorym lub w wiêzieniu i przyszli¶my do Ciebie?" 40 A Król im odpowie: "Zaprawdê, powiadam wam: Wszystko, co uczynili¶cie jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie¶cie uczynili". 41 Wtedy odezwie siê i do tych po lewej stronie: "Id¼cie precz ode Mnie, przeklêci, w ogieñ wieczny, przygotowany diab³u i jego anio³om! 42 Bo by³em g³odny, a nie dali¶cie Mi je¶æ; by³em spragniony, a nie dali¶cie Mi piæ; 43 by³em przybyszem, a nie przyjêli¶cie Mnie; by³em nagi, a nie przyodziali¶cie Mnie; by³em chory i w wiêzieniu, a nie odwiedzili¶cie Mnie." 44 Wówczas zapytaj± i ci: "Panie, kiedy widzieli¶my Ciê g³odnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w wiêzieniu, a nie us³u¿yli¶my Tobie?" 45 Wtedy odpowie im: "Zaprawdê, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczynili¶cie jednemu z tych najmniejszych, tego¶cie i Mnie nie uczynili". 46 I pójd± ci na mêkê wieczn±, sprawiedliwi za¶ do ¿ycia wiecznego». No chyba powy¿szego nie trzeba t³umaczyæ. Je¿eli kto¶ chcia³by jaki¶ konkretnych przyk³adów w prze³o¿eniu na dzisiejsze czasy to proszê: Przede wszystkim ja³mu¿na. Wielokrotnie przechodzimy obojêtnie obok ¿ebrz±cych nie zastanawiaj±c siê nad tym czy mo¿e oni naprawdê s± g³odni, mo¿e nie jedli ju¿ od kilku dni. Kto¶ mo¿e od razu zarzuciæ, ¿e ci ludzie zbieraj± na alkohol, narkotyki. Nie musimy przecie¿ ofiarowaæ pieniêdzy mo¿na zawsze podej¶æ do najbli¿szego sklepu i kupiæ bu³kê, jakie¶ jab³ko itd. Przecie¿ ten drobny gest mo¿e uratowaæ ¿ycie innemu cz³owiekowi a my na pewno z tego powodu nie zbiedniejemy. Przypomina mi siê pewna prawdziwa historia: „Pewna kobieta id±c na zakupy zauwa¿y³a ¿ebrz±c± m³od± dziewczynê, która ledwo mówi³a, wrêcz be³kota³a, mia³a otêpia³y wzrok, blad± karnacjê. Pomy¶la³a, ¿e to æpunka i ¿ebrze na towar. Oczywi¶cie posz³a dalej nie zwracaj±c na ni± uwagê. Ale po kilku godzinach spêdzonych na mie¶cie co¶ j± tknê³o. Zaczê³a my¶leæ o tej dziewczynie, zaczê³a siê zastanawiaæ czy czasami ona rzeczywi¶cie nie jest potrzebuj±ca. Kupi³a co¶ do jedzenia i posz³a w tamto miejsce, ale siê mocno zdziwi³a, by³o za pó¼no. Dziewczynê pod prze¶cierad³em pakowano do czarnego samochodu. Ju¿ nie ¿y³a. Okaza³o siê, ¿e nie be³kota³a z przyæpania, nie mia³a bladej skóry z przyæpania, blad± karnacjê, otêpia³y wzrok i niewyra¼na mowa wynika³a z tego, ¿e by³a na skraju wyczerpania spowodowanym tym, ¿e nie jad³a kilka dni. W cywilizowanym ¶wiecie pe³nym ludzi, którzy czêsto z nadmiaru wyrzucaj± jedzenie do kosza ta biedna dziewczyna umar³a z g³odu”. £atwo jest oceniæ powierzchownie cz³owieka, ale nasza ocena mo¿e okazaæ siê b³êdna i to mo¿e kosztowaæ kogo¶ ¿ycie. Kolejnym sposobem na szlifowanie swojej postawy chrze¶cijañskiej mo¿e byæ pomoc Domom Dziecka. Wielokrotnie zastanawiamy siê, co mo¿emy zrobiæ z zabawkami, które ju¿ nie s± potrzebne naszym pociechom, a s± w dobrym stanie. Czêsto l±duj± w ¶mieciach, a przecie¿ mo¿na przekazaæ je w³a¶nie w takie miejsce jak Domy Dziecka, które czêsto borykaj± siê z problemami finansowymi i nie wystarcza im na podstawowe rzeczy jak opa³, a co dopiero zabawki. Mo¿emy przekazywaæ do odpowiednich instytucji czy pobliskich ko¶cio³ów tak¿e ubrania w dobrym stanie, które nie s± nam potrzebne, a które na pewno przydadz± siê ubogim. Je¿eli posiadamy swoj± w³asn± firmê to chyba nie muszê mówiæ, ¿e powoduje, ¿e mamy szersze pole dzia³ania. Wszelkiego rodzaju pomoc finansowa ró¿nego rodzaju instytucjom charytatywnym, wspomaganie sto³ówki szkolnej, która do¿ywia uczniów z biedniejszych rodzin itd. Je¿eli chodzi o m³odzie¿? Przede wszystkim m³odzie¿y jedno z przykazañ: 4.Czcij ojca swego i matkê swoj±. Dodatkowo solidne podej¶cie do nauki, jakby nie by³o to taka forma pracy. I oczywi¶cie podstawy opisane wy¿ej. A tak w ogóle to mo¿e przymnê co¶ co ka¿dy z nas powinien pamiêtaæ, a co naprawdê mo¿e nam pomóc w dalszej drodze budowy katolickiej postawy: Jam jest Pan .Bóg twój, który cie wywiód³ z ziemi egipskiej z domu niewoli. 1.Nie bêdziesz mia³ bogów cudzych przede Mn±. 2.Nie bêdziesz bra³ imienia Pana Boga swego na daremno. 3.Pamiêtaj , aby¶ dzieñ ¶wiêty ¶wiêci³. 4.Czcij ojca swego i matkê swoj±. 5.Nie zabijaj. 6.Nie cudzo³ó¿. 7.Nie kradnij. 8.Nie mów fa³szywego ¶wiadectwa przeciw bli¼niemu swemu. 9.Nie po¿±daj ¿ony bli¼niego swego. 10.Ani ¿adnej rzeczy , która jego jest. Oraz :"Bêdziesz mi³owa³ Pana, Boga swego, ca³ym swoim sercem, ca³± swoj± dusz±, ca³ym swoim umys³em i ca³± swoj± moc±" i "Bêdziesz mi³owa³ swego bli¼niego jak siebie samego". To, co powy¿ej napisa³em to s± naprawdê podstawy, które nie wymagaj± gigantycznego po¶wiêcenia. Nie musimy ¿yæ w ascezie jak robili to, co niektórzy ¶wiêci, nie musimy wstêpowaæ do zakonów czy seminariów, nie musimy prowadziæ pustelniczego ¿ycia czy te¿ pielgrzymowaæ na kolanach do miejsc odleg³ych o 100 km. Naprawdê nie musimy tego wszystkiego robiæ ¿eby byæ katolikami, chrze¶cijanami. Wystarczy, ¿e uczciwie, z wiar± w sercu, wed³ug nauk p³yn±cych z Biblii i Katechizmu Ko¶cio³a Katolickiego bêdziemy podchodziæ do ¿ycia, czego wszystkim serdecznie ¿yczê i pozdrawiam katolickim pozdrowieniem: „Szczê¶æ Bo¿e” Tomasz Ka¶kiewicz Tytu³: Odp: Polak-dobry katolik Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 31, 2011, 11:42:33 "Zaprawdê, powiadam wam: Wszystko, co uczynili¶cie jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie¶cie uczynili"
Czy w tych s³owach czai siê kara ? Byæ mo¿e jako przestrogê ( w domy¶le - zastraszenie kar± bosk± ) w ten sposób interpretowano naukê p³yn±c± z tych s³ów 2000 lat temu. Dzi¶, wg mnie ,nie powinny to ju¿ byæ karz±ce s³owa, lecz po prostu stwierdzenie faktu, ¿e wszyscy jeste¶my po³±czeni i mamy bosk± naturê. Stosowanie siê do tych s³ów nie powinno wynikaæ ze strachu przed kar±, ani nawet z mi³o¶ci do bli¼niego. To po prostu czysty pragmatyzm. W ¶wiecie gdzie ka¿da akcja powoduje reakcjê ( brak akcji równie¿ j± powoduje ) dzi¶ bardziej ni¿ kiedykolwiek powinni¶my czuæ siê wspó³odpowiedzialni za innych. Wystarczy zdaæ sobie sprawê z konsekwencji zdarzeñ na ¶wiecie. Przyk³adowo jedna awaria elektrowni atomowej w Japonii ma wp³yw na ¿ycie ludzi na wszystkich kontynentach. Pora¿ki , ale równie¿ czyje¶ sukcesy po drugiej stronie Ziemi staj± siê udzia³em nas wszystkich. To ju¿ jest chyba oczywiste. Taka jest zasada obiektywna, a nie kara za grzechy. Skutki mog± zostaæ odczytane na wiele sposobów. Odczyt powinien byæ odpowiedzialny tak przez ludzi jak i instytucje (np Ko¶ció³, Pañstwo ) .Mo¿na straszyæ boskim gniewem, ale to ju¿ jest nadu¿ycie niegodne bogobojnego katolika. W tym przypadku intencje nie s± czyste, wiêc i efekty czyste nie mog± byæ. Dlatego polscy katolicy s± tacy ,jacy s±. Ko¶ció³ nie docenia zbiorowej ¶wiadomo¶ci :) Potrafi tylko narzekaæ. Ale to nic nie da. Nie ma cwaniaka na Polaka :)) Tytu³: Odp: Polak-dobry katolik Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Marzec 31, 2011, 15:30:36 Katolik nie potrafi dyskutowac na temat swojej wiary, czesto wiadomosci jakie posiada sa bardzo pobiezne i plytkie. Wszystkie informacje jakie przeciwnik dyskusji przedlozy sa natychmiast negowane jako zle. No i dabielek macza wszedzie swoje lapy. Zdazaja sie ludzie z ktorymi mozna rozmawiac, ale to nalezy do zadkosci.
Kosciol Katolicki w Polsce poszedl falszywa droga, zbiera bogactwa, pieniadze, zyje ponad stan. Zycie seksualne tez jest glebokim tematem do dyskusji. Pytam gdzie jest sluzba Boza, pokora, dobroc. Oczywiscie sa tez ludzie w szeregach duchownych, ktorzy zyja i glosza slowo Boze wedlug Biblii. Jednak jesli jest za bardzo swiety, to jest nie wygodny. O tych tematach wyznaniowcy KK nie chca rozmawiac, a to jest chleb powszechny, codzienny. Tytu³: Odp: Polak-dobry katolik Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Kwiecieñ 01, 2011, 23:03:03 Tak 'Polak dobry katolik' bo i¿ widz±c owo zak³amanie, mimo wszystko nadal do tego ko¶cio³a ucz±szcza ;D . Ale z drugiej strony jaki wybór ma cz³owiek pragn±cy realizowac swoje duchowe potrzeby? W naszym kraju mo¿e albo siedziec cicho (tzw 'robic po swojemu') albo zdecydowac sie na zmianê wyznania, co ³aczy sie tak czy inaczej z pewnym wyobcowaniem :( ewentualnie oskar¿eniami o ró¿norodne 'sekciarstwo'.
Zapiek³y antysemityzm za³o¿ycieli i wiernych s³uchaczy Radia Maryja nie k³óci siê w ich mniemaniu z faktem, ¿e patronka ich rozg³o¶ni, ¶wiêty Józef i wszyscy aposto³owie byli stuprocentowymi ¯ydami. :D bardzo to weso³e. Do wyznaczania norm moralnych i prowadzenia przez ¿ycie nie potrzeba nam s³ów hierarchów Ko¶cio³a. Instytucjê tê traktujemy raczej jako przedsiêbiorstwo us³ugowe organizuj±ce chrzty, komunie, ¶luby i pogrzeby – wa¿ne i uroczyste rodzinne ceremonie, koniecznie z wystawn± opraw±. Do Boga i Ko¶cio³a odwo³ujemy siê jeszcze w trudnych momentach ¿ycia, ale tak na co dzieñ, gdy wszystko idzie po naszej my¶li, ¶wietnie radzimy sobie sami, zapominaj±c o Ko¶ciele i jego staro¶wieckich wymogach. Gdy przyci¶nie nas potrzeba, zawsze przecie¿ mo¿na siê ze wszystkiego wyspowiadaæ. Bardzo m±drze sformuowane. Nad faktem 'odklepywanej' maszynowo spowiedzi powinni sie zastanowic sami duchowni. Rozprawiaj±c ze znajomym nad sensem cyklicznej spowiedzi, w której cz³ek idzie odbêbnic w³a¶ciwie te same przewinienia, aby ul¿yc wy³±cznie w³asnemu sumeniu, po czym wraca po pewnym czasie przynosz±c znów te same grzechy dopatrzy³am sie takiej konkluzji: Ksiadz przydziela pokute jak maszyna; zdrowa¶ki lub inne modlitwy za przewinienia lekkie (z ciê¿kimi nie przydazy³o mi sie). Ewentualna krzywda wyrz±dzona, nie zostaje naprawiona, (przecie¿ ksi±dz odpuszcza wiec jest ok), pokute odprawiana jest bez g³êbszej refleksji. Efekt - cz³owiek prznosz±c cyklicznie te same grzechy (przeciez na codzieñ nie zabijamy sie, a do spowiedzi sie chadza) nie poprawia sie. Czyli dok³adniej, trwa w swoim grzechu nadal. Pisze o tym bez ogródek, bo raz zdarzy³a mi sie (powiedzmy przez przypadek) spowied¼, nie w konfesjonale, lecz twarz± w twarz z duchownym. Efekt ¿e oto mam przezd sob± cz³owieka, który widzi moje s³abo¶ci by³ tak obezw³adniaj±cy, ¿e zacze³am be³kotac co¶ bez sk³adu i ³adu, byle ten przykry i niezrozumia³y obowi±zek miec ju¿ za sob±. Co wiecej, na moje pytanie 'czy zdecydowa³by¶ sie wyspowiadac patrz±c ksiêdzu w oczy?' - mój znajomy bardzo religijny i praktykuj±cy cz³owiek powiedzia³ 'nigdy!'. I to chyba najlepsze podsumowanie tej kwestii. Cytat: Rafaela W Niemczech- placimy co miesiac z podatku, Zycie kataolikow jest inaczej organizowane. Np. w momecie smierci osoby w rodzinie, kiedy urzad miejscowosci jest zawiadomiony, zawiadomiony jest tez ksiadz. Od tego mometu, ksiadz towazyszy rodzinie do momentu pogrzebu /odwiedza rodzine tez w domu/. Po pogrzebie, jesli zachodzi potrzeba tez jest w kontakcie z rodzina. Cena za pogrzeb jest ustalona przez wladze miejskie /sa to nieduze pieniadze/, drogie jest miejsce na grob. Nie chcia³abym aby takowy model, wprowadzono w naszym karju. I chociaz tylu jest w Polsce katolików (normalne zatrzesienie) temat ten ju¿ wcze¶niej podjêty, wzbudzi³ sprzeciw bardziej radykalny, ni¿ w niemczech. Dlaczego? Po prostu naród czuje ¿e wiod±ca tu religia nie do koñca jest idea³em. Osobi¶cie dla mnie takim sygane³m wielkiego zawodu by³a podstawa moralno¶ci katolickiej, czyli wspomniany powy¿ej Dekalog. I dodam tu od razu - zak³amany, skrócony, zmanipulawany! A na dowód tych cierpkich i jak¿e gorzkich s³ów, w ustach osoby ochrzczonej, bierzmowanej, a po przyjêciu komunii oczekuj±cej istnego cudu; przytoczê wersjê pe³n± z najbardziej cho³ubionej katolickiej Biblii Tysi±clecia (http://www.biblia.pl/rozdzial.php?id=70) (wersja papierowa podpisana przez ubóstwionego przez naród J.P.II któr± mam na pó³ce) a która nie ró¿ni sie ani liter± od wersji elektronicznej: 1 Wtedy mówi³ Bóg wszystkie te s³owa: 2 «Ja jestem Pan, twój Bóg, który ciê wywiód³ z ziemi egipskiej, z domu niewoli. 3 Nie bêdziesz mia³ cudzych bogów obok Mnie! 4 Nie bêdziesz czyni³ ¿adnej rze¼by ani ¿adnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemi±! 5 Nie bêdziesz oddawa³ im pok³onu i nie bêdziesz im s³u¿y³, poniewa¿ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze wystêpek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia wzglêdem tych, którzy Mnie nienawidz±. 6 Okazujê za¶ ³askê a¿ do tysi±cznego pokolenia tym, którzy Mnie mi³uj± i przestrzegaj± moich przykazañ. 7 Nie bêdziesz wzywa³ imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdy¿ Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy2. 8 Pamiêtaj o dniu szabatu, aby go u¶wiêciæ3. 9 Sze¶æ dni bêdziesz pracowaæ i wykonywaæ wszystkie twe zajêcia. 10 Dzieñ za¶ siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie mo¿esz przeto w dniu tym wykonywaæ ¿adnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje byd³o, ani cudzoziemiec, który mieszka po¶ród twych bram. 11 W sze¶ciu dniach bowiem uczyni³ Pan niebo, ziemiê, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym za¶ dniu odpocz±³. Dlatego pob³ogos³awi³ Pan dzieñ szabatu i uzna³ go za ¶wiêty. 12 Czcij ojca twego i matkê twoj±, aby¶ d³ugo ¿y³ na ziemi, któr± Pan, Bóg twój, da tobie. 13 Nie bêdziesz zabija³. 14 Nie bêdziesz cudzo³o¿y³. 15 Nie bêdziesz krad³. 16 Nie bêdziesz mówi³ przeciw bli¼niemu twemu k³amstwa jako ¶wiadek. 17 Nie bêdziesz po¿±da³ domu bli¼niego twego. Nie bêdziesz po¿±da³ ¿ony4 bli¼niego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wo³u, ani jego os³a, ani ¿adnej rzeczy, która nale¿y do bli¼niego twego». A teraz ogl±daj±c nasze przepiêkne kapi±ce fa³szywym z³otem ¶wi±tynie, obejrzyjmy sobie ile w nich rze¼b-ba³wanów. A najwiêkszy z nich nazywany ojcem ¶wiêtym ma zdajesie zast±pic samego Boga na ziemi, bo czcz±c tak± ilo¶c 'bo¿ków' napewno nie wyznajemy monoteizmu. I mo¿e sie to komus nie spodobac ale uwazam ¿e ojciec (jaki by nie by³) jest Jeden! Cytat: Rafaela Przede wszystkim ja³mu¿na. Wielokrotnie przechodzimy obojêtnie obok ¿ebrz±cych nie zastanawiaj±c siê nad tym czy mo¿e oni naprawdê s± g³odni, mo¿e nie jedli ju¿ od kilku dni Pokutuje u nas nastawienie ¿e rozdawanie ja³mu¿ny jest czym¶ niew³a¶ciwym. Aby ostatecznie rostrzygn±c tê kwestiê, wystarczy zerkn±c na sasiednie podwórko. Rozdawanie ja³muzny stanowi jeden z piêciu filarów Islamu, Zakat (http://pl.wikipedia.org/wiki/Zakat): Lecz prawdziwie pobo¿ny jest: [...] i ten, kto rozdaje maj±tek – mimo umi³owania go – bliskim krewnym, sierotom i biedakom, podró¿nemu i ¿ebrz±cym, i na wykup niewolników. Co wiêcej uznaje sie ¿e ja³mu¿na zmywa najciê¿sze grzechy, duzo skuteczniej ni¿ spowied¼. Bowiem nie mo¿emy sie wyprzec swoich w³asnych niedoskona³o¶ci, sympatii b±d¼ niechêci. Czasem odmawiaj±c komu¶ przyznania chocby banalnej racji, mo¿emy nieumy¶lnie pozbawic drug± osobê szansy na lepszy byt. Rozdawanie ja³mu¿ny jest wiêc rzezczywistym, namacalnym znakiem ¿e ¿a³ujemy za swoje b³êdy i przyznajemy wszystkim ludzion takie samo prawo do istnienia, jakie posiadamy sami. Warto jeszcze zerkn±c do biblii wschodu Bhgavad Gita (przek³ad W. Dynowska (http://www.himavanti.org/bhagawad_gita_rozmowa_17.htm)): 20. Dary mi³osierdzia czynione prosto, jako powinno¶æ, w odpowiednim miejscu i czasie, ludziom, którzy na pomoc zas³uguj±, a niczym nie mog± siê nam odwzajemniæ - za czyste s± poczytywane. 21. Lecz dar, co siê wdziêczno¶ci spodziewa lub na wzajemno¶æ liczy, dany niechêtnie z wahaniem*, jest interesowny i namiêtno¶ci± skalany; 22. a ja³mu¿na dana w nieodpowiednim czasie i miejscu, niegodnym ludziom, bez szacunku, pogardliwie - zaiste z ciemnoty pochodzi. Oraz Wskazañ Buddy: (http://mahajana.net/teksty/brahmadzala_sutra.html) Ósme wskazanie – NIE BYÆ SK¡PYM I POD£YM Uczeñ Buddhy nie powinien byæ sk±py ani zachêcaæ innych do sk±pstwa. Nie powinien stwarzaæ przyczyn, warunków, metod i karmy sk±pstwa. Jako Bodhisattwa, je¶li przychodzi do niego osoba pozbawiona ¶rodków do ¿ycia po pomoc, powinien daæ tej osobie czegokolwiek ona potrzebuje. Je¶li zamiast tego z powodu gniewu i niechêci odmawia wszelkiej pomocy, odmawiaj±c nawet grosza, ig³y, ¼d¼b³a trawy, pojedynczego zdania, wiersza, czy nawet jednej litery Dharmy, a zamiast tego krzyczy i obra¿a tê osobê – pope³nia paradzika Wskazania s± jasne jak s³oñce i ksiê¿yc S± podobne per³om w naszyjniku klejnotów Zgromadzenia Bodhisattwów liczne jak drobiny kurzu W oparciu o nie osi±gaj± Prawdziwe O¶wiecenie. Tytu³: Odp: Polak-dobry katolik Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Kwiecieñ 02, 2011, 12:40:17 Cytat: Enigma Ale z drugiej strony jaki wybór ma cz³owiek pragn±cy realizowac swoje duchowe potrzeby? W naszym kraju mo¿e albo siedziec cicho (tzw 'robic po swojemu') albo zdecydowac sie na zmianê wyznania, co ³aczy sie tak czy inaczej z pewnym wyobcowaniem Smutny ewentualnie oskar¿eniami o ró¿norodne 'sekciarstwo'. Mo¿e jeszcze zostaæ "wonym elektronem", czyli do niczego nie nale¿eæ, bo i po co? Osobi¶ci ju¿ niemal 30 lat tak trzymam i nikt mi nie przypina etykietki sekciarza, jak mia³o to miejsce gdy sympatyzowa³em ze ¦.J. i innym wyznaniami. Choæ niektórzy twierdz± znowu, ¿e jestem dziwakiem, bo jak to mo¿na ...? ;D Tytu³: Odp: Polak-dobry katolik Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Kwiecieñ 02, 2011, 13:11:47 zabawne do pewnego stopnia jest te¿ to, ¿e bêd±c np. w takiej Irlandi P³n.- jako Polak jeste¶ z automatu katolikiem i ciê¿ko wyt³umaczyæ autochtonom ¿e mo¿e byæ inaczej,- wiêc mo¿e lepiej czasem pogodziæ siê z etykietkami znormalizowanymi i pój¶æ na piwo :D
Tytu³: Odp: Polak-dobry katolik Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Kwiecieñ 03, 2011, 19:32:32 Mo¿e jeszcze zostaæ "wonym elektronem", czyli do niczego nie nale¿eæ, bo i po co? Osobi¶ci ju¿ niemal 30 lat tak trzymam i nikt mi nie przypina etykietki sekciarza, jak mia³o to miejsce gdy sympatyzowa³em ze ¦.J. i innym wyznaniami. Choæ niektórzy twierdz± znowu, ¿e jestem dziwakiem, bo jak to mo¿na ...? ;D Pewnie masz racje Darku. Taka postawa oszczêdza ci zapewne zawodu i cierpienia. Bo wbrew panuj±cemu przekonaniu ¿e je¶li polak 'nie-katolik' to trudno odlepic od siebie '³atkê' osoby niewierz±cej. Tymczasem je¶li naprawdê anga¿uje siê jako osoba wierz±ca, spotyka mnie taka przykra niespodzianka, jak powierzchownosc, banalnosc skierowanej do szerokich mas religii :-\ Dodatkowo gdy pod±¿amy za reformatorem, który po³o¿y³ kres sprzedazy odpustów (mam na mysli oczywi¶cie M Lutra) musze stawiac czo³a, nie tylko niechêci pomieszanej ze zdziwieniem, ale zwyczajnej niewiedzy do której to przyzwyczaili¶my sie jak faktu oczywistego. Po co sie wysilac, skoro to co otrzymujemy na codzieñ jest proste, a reszta owieczek postepujê zgodnie za stadem :) Tytu³: Odp: Polak-dobry katolik Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Czerwiec 01, 2011, 22:02:29 O.RYDZYK JEST DZIS JAKBY PRYMASEM POLSKI
Tagi: Ko¶ció³ katolicki, Ko¶ció³, Abp Stanis³aw Dziwisz, Ojciec Rydzyk W ocenie prof. Tadeusza Bartosia mocne s³owa bpa Tadeusza Pieronka wyp³ywaj± z jego troski o polski Ko¶ció³. I podziela jego pogl±d. Do obrazka przywo³anego przez hierarchê - o dumnie krocz±cych "jak ¶wiêci polscy" dziesiêciu krakowskich infu³atach - profesor Barto¶ dodaje inn± komiczno¶æ. - Kiedy¶ biskupami byli arystokraci, np. abp Adam Sapieha, a teraz to dzieci ludu, pochodzenie ch³opskie. Biskupstwa sta³y siê dworami nowobogackich, ¶wie¿o upieczonych sobiepanków. Prof. Barto¶ powiedzia³ te¿, ¿e: "U¿ywaj±c przeno¶ni mogliby¶my powiedzieæ, ¿e o. Tadeusz Rydzyk jest dzi¶ jakby prymasem Polski. Pe³ni on bowiem faktycznie rolê przywódcy polskiego Ko¶cio³a. Wedle prof. Bartosia rzeczywi¶cie biskupi uczynili ze swoich biskupstw "dwory", co nie ma nic wspólnego z soborow± wizj± Ko¶cio³a, która oznacza kap³añstwo s³u¿ebne, duchownych bêd±cy blisko ludzi. Aby tak siê sta³o, dodaje, "potrzeba zmniejszenia dystansu, biskupi nie mog± tak siebie celebrowaæ". Tymczasem, uwa¿a prof. Barto¶, w Polsce zamiast zej¶æ do wiernych, duchowni siê wyizolowali. - To, co mówi biskup Pieronek, mo¿na dostrzec go³ym okiem. Bp Pieronek przypomina o soborowym duchu odnowy, który mówi³ o kap³añstwie powszechnym wszystkich wiernych jako o zasadzie równo¶ci ¶wieckich i ksiê¿y. W Polsce wszyscy o tym zapomnieli - zauwa¿a rozmówca Onet.pl. Dlaczego to akurat bp Tadeusz Pieronek tak ostro atakuje innych hierarchów? - On jest cz³owiekiem, który ma ostry jêzyk, wiemy o tym od dawna - odpowiada prof. Barto¶. Ale dodaje: - Ju¿ wiele osób mówi o problemie z episkopatem. Ja pisa³em na ten temat wiele lat temu. Ostatnio w sposób zupe³nie otwarty wypowiada³ siê o. Ludwik Wi¶niewski. A teraz mamy ju¿ g³os z grona samego episkopatu - zwraca uwagê prof. Barto¶. Ko¶ció³ w Polsce - do³±cz do klubu! A jest o czym rozprawiaæ, bo stan episkopatu jest "powa¿ny". - Teraz to sam biskup otwarcie mówi o postawie episkopatu, ¿e hierarchowie zajmuj± siê rzeczami kompletnie nieistotnymi, a nie znajduj± czasu na kwestie fundamentalne dla funkcjonowania Ko¶cio³a. Nie podejmuj± tych kwestii, powiedzmy sobie szczerze, bo to przekracza ich horyzont, w swej masie nie ogarniaj± takich kwestii - dodaje prof. Barto¶. W jego ocenie s³owa bpa Pieronka mo¿na odbieraæ jako sugestiê w kierunku nuncjusza abpa Celestino Migliore. - A ten szczê¶liwie nie jest Polakiem, nie nale¿y do krajowej koterii. Mo¿e wiêc uda mu siê znale¼æ dobrych kandydatów na biskupów. Plusem jest te¿, ¿e nie ma ju¿ w Watykanie kard. Stanis³awa Dziwisza, który mia³ istotny wp³yw na obsadê biskupstw w Polsce. Bp Pieronek daje do zrozumienia nuncjuszowi, ¿e co¶ jest nie tak z polskim Ko¶cio³em hierarchicznym i trzeba to przemy¶leæ - mówi nam Barto¶. Rozmówca Onet.pl stwierdza jednocze¶nie, ¿e mamy do czynienia w polskim Ko¶ciele z "problemem jako¶ci", w sensie mentalno¶ci i pogl±dów hierarchów. - Znaczna czê¶æ biskupów ma takie pogl±dy, jak te prezentowane w Radiu Maryja - dodaje - to dlatego Radio Maryja mo¿e dzia³aæ od lat w niezmienionej formule. Wedle Bartosia, trzeba pamiêtaæ, ¿e rozg³o¶nia o. Tadeusza Rydzyka ma w Polsce we w³adaniu "rz±d dusz". - Jêzyk Ko¶cio³a Katolickiego w Polsce jest jêzykiem wypracowanym w³a¶nie w Radiu Maryja. O obliczu Ko¶cio³a decyduje to radio, ono faktycznie spe³nia jego duszpasterski program. Twarz± Ko¶cio³a katolickiego w Polsce jest dzi¶ o. Tadeusz Rydzyk. On dzi¶ "rozdaje karty". Niema³a czê¶æ hierarchów cieszy siê, jak ich o. Rydzyk zaprosi do radia. Zaproszony biskup zaistnieje szerzej dziêki takiemu zaproszeniu. Je¶li jest czêsto zapraszany, staje siê gwiazd±, celebryt± ko¶cielnym. To jest du¿a publiczno¶æ - mówi w rozmowie z Onet.pl prof. Barto¶. - U¿ywaj±c przeno¶ni mogliby¶my powiedzieæ, ¿e o. Tadeusz Rydzyk jest dzi¶ jakby prymasem Polski. Pe³ni on bowiem faktycznie rolê przywódcy polskiego Ko¶cio³a. Mówi³ o tym problemie przejmowania przez ksiêdza Rydzyka w³adzy nad Ko¶cio³em kardyna³ Dziwisz - podsumowuje. Z kolei, jak przypomina prof. Barto¶, krakowski "biskup bez ziemi" od lat jest ju¿ uznawany za "czarn± owcê episkopatu", zatem tak ostry wywiad dla "Tygodnika Powszechnego" mo¿e siê wi±zaæ tylko z jeszcze wiêkszym ostracyzmem wobec niego. Prof. Tadeusz Barto¶ jest filozofem i pracuje na Akademii Humanistycznej w Pu³tusku http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/o-rydzyk-jest-dzis-jakby-prymasem-polski,1,4405601,wiadomosc.html |