Niezależne Forum Projektu Cheops

SÂądzĂŞ, Âże czas juÂż dojrzaÂł by wprowadziĂŚ tu ten wÂątek o znamiennym tytule "ja to inny Ty" - In lak’ech, a lak’en , co znaczyÂło: Ja jestem w tobie, a ty jesteÂś we mnie. .. jak pozdrawiali siĂŞ Majowie ( http://www.maya.net.pl/opinie.php?LANG=pl&sub=rozne&id=87 )
Podobne echa rozpoznaĂŚ moÂżna w niezrozumiaÂłych ewangeliach synoptycznych takich jak ""SzczĂŞÂśliwy lew, ktĂłrego zje czÂłowiek. I lew stanie siĂŞ czÂłowiekiem. PrzeklĂŞty czÂłowiek, ktĂłrego zje lew. I czÂłowiek stanie siĂŞ lwem" (Logion 7)." (ewangelia Tomasza ).
To ujĂŞcie z nieco innego punktu widzenia ,ale wg mnie ÂściÂśle wspĂłlne z majaĂąskim pozdrowieniem "ja to inny Ty".
U podstaw le¿y wiedza o tym, ¿e wszystko jest ze sob¹ po³¹czone .
Lew, ktĂłrego zje czÂłowiek umiera, ale umierajÂąc doÂświadczy tego, co jego oprawca, czyli sytoÂści,  zadowolenia ,wÂładzy. CzÂłowiek zjedzony przez lwa w momencie Âśmierci doÂświadczy tego, co czuÂł lew - przypÂływu zwierzĂŞcej energii , ktĂłra zmiata czÂłowieczeĂąstwo (?) - nie wiem co czuÂł lew. DosÂłownie  -stajemy siĂŞ "innym ja" w tej jednej chwili tragicznej Âśmierci. I nie waÂżne ile czasu upÂłynie zanim nasz oprawca zginie/umrze. On rĂłwnieÂż, w tej samej chwili aktu zabijania poczuje to samo , co jego ofiara.
Dzieje siĂŞ tak, poniewaÂż wszyscy jesteÂśmy czĂŞsciÂą jednego organizmu. Przy czym niekoniecznie musimy zaznawaĂŚ umierania od siebie  na wzajem. MoÂżemy np czuĂŚ siĂŞ szczĂŞÂśliwymi wybraĂącami . Tu potrzebna jest mÂądroœÌ i konsekwencja dziaÂłaĂą. aby kaÂżdy byÂł zadowolony. Inna opcja to zagÂłada dla samego siebie ...