Niezależne Forum Projektu Cheops

Drodzy PaĂąstwo

W zwiazku z licznymi telefonami, e-mailami, plotkami, ktĂłre sÂą
adresowane do mnie bezpoÂśrednio, a dotyczÂą rzekomej dalszej
    wspó³pracy z Andrzejem WĂłjcikiewiczem i organizacjÂą
                               ‘’ DAR  ÂŚWIATOWIDA’’
pragnĂŞ zÂłoÂżyĂŚ ‘’ OÂświadczenie’’ , ktĂłre proszĂŞ przyj¹Ì jako ‘’akt’’
wyjaÂśniajÂący wszelkie niedomĂłwienia, jakie ciagle dotyczÂą moich
relacji z powyÂżej wymienionÂą  organizacjÂą i jej Prezesem. IntencjÂą
mojÂą jest takÂże to aby, niedoinformowane osoby zaprzestaÂły rozpowszechniaĂŚ ‘’plotki’’ , ktĂłre w prowadzajÂą niepotrzebny
                        nikomu Chaos i Dezinformacje.

              KAÂŻDY CZÂŁOWIEK MA WOLNÂĄ WOLÊ
                                 I  PRAWO WYBORU 

        Ja, Lucyna ÂŁobos- Brown – OÂświadczam co nastĂŞpuje:               

Po konferencji jaka miaÂła miejsce w MysÂłowicach w Czerwcu
2010 roku, dalsza wspoÂłpraca pomiĂŞdzy MnÂą i  Andrzejem WĂłjcikiewiczem  oraz ‘’ Darem ÂŚwiatowida’’ zostaÂła definitywnie
zakoĂączona, a jej formalne uprawomocnienie miaÂło miejsce w Listopadzie 2010, w Chicago po zakoĂączeniu przez Andrzeja WĂłjcikiewicza ‘’ Kursu Silvy’’.  Podczas zÂłoÂżenia przeze mnie
 oficjalnej rezygnacji i podpisania dokumentu stanowiÂącego o tym
fakcie, nastÂąpiÂło ostateczne rozstanie!  ÂŚwiadkami tego zdarzenia byla
grupa ‘’Misji Faraon’’ , na czele z Ryszardem i BarbarÂą Choroszy.
PrzyjĂŞcie mojej oficjalnej rezygnacji przez Andrzeja WĂłjcikiewicza
zostaÂło bez Âżadnych problemĂłw zaakceptowane i przyjĂŞte jako ostateczne.  Od tej pory do dnia dzisiejszego, nie mam nic wspĂłlnego,
ani z Andrzejem WĂłjcikiewiczem, ani teÂż z FundacjÂą  Dar ÂŚwiatowida.
Od tej pory, do dnia dzisiejszego nie jestem zaangaÂżowana w jakÂąkolwiek
dzia³alnoœÌ tej organizacji, a tym bardziej w podejmowanie decyzji, planów, konferencji etc.
 ProszĂŞ rĂłwnieÂż przyj¹Ì do wiadomoÂści, Âże nie mam ‘’ Nic WspĂłlnego z planowanÂą  przez Andrzeja WĂłjcikiewicza i Fundacje Dar ÂŚwiatowida na dzieĂą 11–11 -2011 roku,  CeremoniÂą Uaktywnienia Enrgii w Wielkiej Piramidzie w Gizie i  z wiazanymi z tym przygotowaniami.  Wszelkie pytania na ten temat oraz pytania dotyczÂące zbiĂłrki zÂłota i innych kosztownoÂści prosze kierowaĂŚ do Fundacji ‘’ Dar ÂŚwiatowida’’, a nie do mnie!  Informuje rĂłwnieÂż, Âże wszelkie informacje dotyczace mojej osoby jakie ukazujÂą siĂŞ na stronie ,, Projekt Cheops ‘’ nie sÂą zgodne z prawdÂą
( chociaÂżby ta, ktora mĂłwi, Âże powodem rezygnacji byÂło nie podpisanie przez Andrzeja WĂłjcikiewicza – Petycji do RzÂądu Egipskiego). 

KoĂączÂąc moje ‘’ OÂświadczenie ‘’ , pragnĂŞ przytoczyĂŚ cytat z ksiaÂżki
                           ‘’The Cleansing of the Earth 2012’’
                            ‘’ Oczyszczanie Ziemi – 2012’’

              ……. ‘’ W krotce Prawda Ujrzy SÂłoĂące’’


Lucyna ÂŁobos - Brown
ÂŹrĂłdÂło.
http://www.misja-giza.com/
http://www.projectcheops.pl/
Fundacja z Chicago http://www.missionpharaoh.com/

Nie jestem na bie¿¹co .Czy to oznacza, ¿e p. Lucyna ju¿ nie bêdzie przekazywa³a rewelacje ENKI ? Czy to, ¿e ENKI wspó³pracuje z p.Lucyn¹ ,ale z pominiêciem fundacji ?

Moim skromnym zdaniem, P. Lucyna od dawna juÂż nie przekazuje "rewelacji ENKI". Wystarczy przyjÂżeĂŚ siĂŞ ostatnim sesjom. Ten ktoÂś/coÂś co posÂługuje siĂŞ p. LucynÂą na pewno nie jest En-Ki'm.
Teraz natomiast rozstaÂła siĂŞ z fundacjÂą "D.ÂŚ".

Moim zdanie teÂż jest takie iÂż P. Lucyna od dawna nie przekazuje myÂśli Enki.
Ale rĂłwnieÂż P. Ania nigdy takich nie przekazywaÂła.

Nie mniej jednak komuÂś zaleÂży bardzo Âżeby ta opcja manipulacyjna trwaÂła nadal.
Zapowiada nawet kolejne osoby odbierajÂące "autentyczne przekazy od Enki" , w co nie wierzĂŞ absolutnie.
Ale biorÂąc pod uwagĂŞ wczeÂśniejsze wyjaÂśnienia dotyczÂące posÂługiwania siĂŞ ró¿nymi imionami przez te byty ( dla nas sÂą nieistotne imiona , moÂżemy uÂżywaĂŚ wszystkich....) wcale  nie zdziwi mnie nawet przekaz od Enlila , czy innych znanych postaci.

Kiara :) :)

A mo¿e p. Lucyna idzie "na swoje" ?. Wyrobi³a sobie markê jako medium, ma dostawcê treœci , które znajduj¹ swoich odbiorców to grzechem by³oby z tego Ÿród³a nie czerpaÌ . I po co dzieliÌ siê korzyœciami z innymi ? Sesje prywatne maj¹ widaÌ wymiern¹ wartoœÌ i to kusi.

Panie Targuj!.
Niepotrzebnie Pan tarabani w taki duzy beben i to na tym forum.
Nas tutaj nie za bardzo interesuja losy sciemy pt: pch/mf,losy
p.Andrzeja W.,Lobos-Brown,Daru Swiatowida czy fundacji sekty
chicagowskiej MF, "The Mysteries of The World".Ot na tyle tylko,zeby Wam
wytknac klamstwa,oszustwa,powody naciagania ludzi naiwnych i przy okazji
sie posmiac i rozweselic.Pani Lucyna moze byc spokojna,bo nikt z nas nie
zamierza jej niepokoic e-mail'ami,telefonami,nagabywaniem n/t zbiorek pieniedzy
czy zlota,szerzeniem plotek,bo i po co?Przeciez prawde o Waszej organizacji
znamy doskonale. Wam sie to wszystko rozsypalo juz od dawna i tylko dziwi fakt,
ze jeszcze niektorzy maja nadzieje na cokolwiek - ciekawe na co?

cyt.: "Nas tutaj nie za bardzo interesuja losy sciemy pt: pch/mf,losy
p.Andrzeja W.,Lobos-Brown,Daru Swiatowida czy fundacji sekty
chicagowskiej MF (...)"

Oj chyba jednak niektĂłrych caÂły czas to interesuje. ChoĂŚ moÂże to juÂż czas przeszÂły...
ZresztÂą pozasÂłanianie kilku elementĂłw na moim awatarze byÂło efektem pewnej proÂśby, jako Âże niektĂłrzy bywalcy forum czuli siĂŞ dotkniĂŞci aktem wrzucania PCH do Âśmietnika.
Ale, jak piszĂŞ, byĂŚ moÂże to juÂż czas przeszÂły.
Czy znaczy to, Âże w katastroficzny przelot nibiru w pobliÂżu naszej planety juÂż tu nikt nie wierzy? : )))))

DziĂŞkujĂŞ za wszystkie opinie. Moim zadaniem jest tylko przekazywanie informacji o faktycznej sytuacji w procesie d¹¿enia do mumii krĂłla Khufu I. Smutne jest tylko, Âże En-KI juÂż dawno przewidziaÂł czas kiedy to ludzie bĂŞdÂą siĂŞ okreÂślaĂŚ. KaÂżdy jest kowalem wÂłasnego losu. Pozdrawiam Konrad (targuj)  :)

Witaj Konradzie, 
Oczywiœcie nikt do Ciebie nic nie ma, ale d¹¿enie do mumii króla Khufu chyba wiêkszoœci z nas nie interesuje.
D¹¿yÌ raczej powinniœmy do procesu odwrotnego, wyjœcia z ze swoistej mumifikacji w³asnego ducha.
I proces ten trwa, mimo rozpaczliwych prĂłb zatrzymania go.

¯adna mumia, ¿adnego króla tego nie powstrzyma. Ale, jeœli s¹ osoby wierz¹ce, i¿ ludzkoœÌ ocali niejaki Samuel,
albo ceremoniaÂł budzenia mocy piramidy, có¿… myÂśl jest wolna…   :)

Tu chyba jednak niewielu juÂż w to wierzy. JuÂż inny czas.
Odkrywamy wÂłasne moce i przewodnictwo.

Pozdrawiam  :)

SÂądzĂŞ iÂż intencje  P. Lucyny byÂły bardzo czyste i szlachetne , jednak gdzieÂś siĂŞ pogubiÂła i daÂła zwieœÌ manipulacji roÂżnych bytĂłw.
Nie potrafi³a odró¿niÌ pewnych rzeczy , a teraz mo¿e ju¿ nie potrafi wyjœÌ z tej gmatwaniny zdarzeù. Nie wiem... tak myœlê.
Jednak ludzka logika powinna zadziaÂłaĂŚ , trzeba robiĂŚ analizy i zastanawiaĂŚ siĂŞ nad treÂściÂą bardzo sprzecznÂą przekazĂłw. To jedno , a drugie chyba wiadomo iÂż chodzi o ludzkÂą energiĂŞ.

O tym zresztÂą mĂłwiÂą te byty , bez niej i mumia i piramida sÂą martwymi atrapami , to pewne.

Ale... nie tylko sam potencjalny energetyczny jest waÂżny , waÂżne jest konkretne DNA z konkretnym ustawieniem  wszystkiego co ono zawiera. To ONO jest antenÂą ³¹czÂącÂą siĂŞ z kosmiczna energiÂą ustawiajÂącÂą wÂłaÂściwe parametry  ziemi , bez tego nic siĂŞ nie zadzieje.
CaÂły czas trwa dostrajanie wibracyjne naszej przestrzeni i napeÂłnianie energiÂą jÂądra ziemi, to nam w zupeÂłnoÂści wystarczy.

Tego  niezbĂŞdnego elementu nie moÂże przekroczyĂŚ nikt , kto go nie posiada. Bowiem on i tylko on jest kluczem do wszystkiego. O tej  konkretnej i znaczÂącej informacji juÂż chyba wszyscy zapomnieli.
Nie pomogÂą Âżadne mistyfikacje , Âżadne udawania kogoÂś kim siĂŞ nie jest.

ZresztÂą czas na uruchomienie zamysÂłu Enki juÂż dawno i bezpowrotnie  min¹³.

Warto siê wiêc zastanowiÌ o co chodzi tym którzy robi¹ te ró¿ne przekazy?

Chyba nie trzeba wielkiego znawcy tematu ¿eby zauwa¿yÌ i¿ w grê wchodzi tylko i wy³¹cznie energia ludzi , którzy zasilaj¹ t¹ codziennie bardziej kurcz¹c¹ siê przestrzeù i byty paso¿ytuj¹ce na ludziach.

Co jest zabezpieczeniem ziemi przed wszelakimi kosmicznymi niespodziankami? Tylko i wy³¹cznie potencja³ energetyczny , który ona sama posiada.

Biopole  silne wokó³ ziemi odpycha , odbija wszystko co siĂŞ do niej zbliÂża samoistnie. Ludzie nie sÂą w stanie stworzyĂŚ silniejszej osÂłony energetycznej  niÂż czyni to ziemia zasilana energiom kosmicznÂą.

Jednak kto chce niech w to wierzy , przysz³oœÌ niedaleka pokarze zupe³nie inn¹ rzeczywistoœÌ. Bo nasza droga ( droga ziemi w kosmosie ju¿ nie idzie dawn¹ trajektori¹ , zmieni³a parametry nawigacyjne.

Zatem zagroÂżenia , ktĂłre ewentualnie mogÂły by zaistnieĂŚ na dawnej drodze na tej juÂż nie istniejÂą.

Inny czas inne realia.

ZastanĂłw siĂŞ po co , w jakim celu oÂżywiaĂŚ energetycznie mumiĂŞ z przed kilku tysiÂącleci?

PrzecieÂż to tylko sztucznie trzymajÂąca siĂŞ kupy rozkÂładajÂąca siĂŞ materia. PomyÂśl logicznie o tym.

Gdyby istotnie takie dziaÂłanie byÂło waÂżne i miaÂło pozytywne znaczenie dla Ludzi i Ziemi StwĂłrca Wszechrzeczy juÂż dawno zainspirowaÂł by tak zdarzenia Âżeby zaistniaÂły.

A skoro tak siĂŞ nie dzieje ( a przypadkĂłw nie ma) to znaczy Âże nie o to chodzi.


Kiara :) :)

Skoro cie nie interesuje los Pch, na niezaleÂżnym forum Pch, to znajdÂź sobie innÂą 'ÂściemĂŞ' ktĂłra cie zainteresuje. Np nawiedzonego Dawid I, ktĂłry widzi w ElÂżbiecie II zielonÂą jaszczurkĂŞ - powodzenia.

Mi sie zawsze zdawa³o ¿e to w³aœnie Wójcikiewicz ma z³y wp³yw na Lucyne £. Z drugiej strony ciekawi mnie jak¹ œcie¿k¹ Misja Faraon (w Usa) pod¹¿y przed rokiem 2012. T¹ decyzje o rozstaniu uwa¿am za bardzo dobre rozwi¹zanie. WidaÌ proces 'uwalniania' siê od paso¿ytów energetycznych trwa i postepuje.

Ale¿ Stwórca Wszechrzeczy (czyli ca³a kosmiczna m¹droœÌ i inteligencja, jaka zosta³a wypracowana
przez duchowe cz¹stki wielkiego DUCHA, czyli nas samych) wci¹¿ tak inspiruje zdarzenia,
Âże ani Samuele ani inni MyÂśliciele MÂąciciele nie zdobywajÂą szerokiego poparcia wÂśrĂłd ludzi.
Nieliczni ich wyznawcy wci¹¿ pozostajÂą nieliczni i trwajÂą w swoich iluzjach. Jednak wszystko ma swĂłj kres.  :)

PLAN realizuje siê z ca³¹ palet¹ swojej wariantowoœci. Ot, kwantowa rzeczywistoœÌ.
A my jak te elektrony, ktoÂś musi nas zaobserwowaĂŚ, by pchn¹Ì w inne miejsce WSZECHBYTU. 
A moÂże wystarczy auto obserwacja?

JeÂśli ktoÂś nie chce Enkiego, niech siĂŞ na niego nie gapi, natychmiast zniknie. Ot i wszystko.   ;)
Niestety, za bardzo przywiÂązujemy siĂŞ do mijanych pejzaÂży. Tym bardziej, gdy ktoÂś nam w ogrodzie
sadzi kwiatki i kolczaste ró¿e. Chwasty ponoĂŚ same siĂŞ siejÂą.  ;D

CzÂłowiek sam powinien wytyczaĂŚ sobie szlaki, wedle wÂłasnej woli.
Mimo pope³nianych b³êdów, mimo pdszeptów i prób ingerencji ze strony ró¿nych bytów.

Bardzo proszĂŞ o wyraÂżanie opinii TYLKO W SWOIM IMIENIU !  >:(
Nie chcĂŞ mieĂŚ nic wspĂłlnego z oczernianiem innych. 
JeÂżeli to forum ma byĂŚ niezaleÂżne, to kaÂżdy ma prawo wypowiadaĂŚ swoje opinie lub umieszczaĂŚ informacje. I choĂŚ mogÂą siĂŞ one nie podobaĂŚ, to kultura i tolerancja inteligentnej osoby pozwala powstrzymaĂŚ siĂŞ od oczerniajÂących insynuacji i prowadziĂŚ dialog na odpowiednim poziomie, bez zniÂżania siĂŞ do niskich wibracji...

Pozdro

niezaleÂżnie od zajmowanego stanowiska- zabrzmiaÂło jak rodem z PRL/PZPR na otwarciu zjazdu KC ;D
pomijajÂąc sprawĂŞ, kto siĂŞ zalicza do "NAS"  :o

DokÂładnie TAK .
Kwantowa rzeczywistoœÌ. Tylko my tacy nieskwantownani za bardzo. Ale co to oznacza ,ÂżebyÂśmy zostali zaobserwowani  ?

PosÂłu¿ê siĂŞ wypowiedziÂą Milo Wolfa, fizyka, ktĂłry wyprowadziÂł nowÂą, rewolucyjnÂą  teoriĂŞ o naszej rzeczywistoÂści

Teraz weŸcie g³êbszy oddech .. (..) . Powinniœmy myœleÌ o nas , naszych cia³ach, mózgach, umys³ach jako nierozerwalnie po³¹czonych z pozosta³¹ materi¹ wszechœwiata. Ka¿dy atom, ka¿da moleku³a wewn¹trz nas zale¿y od reszty wszechœwiata. Jeœli reszta wszechœwiata nie istnia³aby my nie moglibyœmy istnieÌ.
W tym momencie musimy siĂŞ uwaÂżnie przyjrzeĂŚ i zapytaĂŚ siebie " czy to nie szaleĂąstwo ? czy to tylko filozoficzna spekulacja? tylko naukowa fantazja ? Czy moÂżna udowodniĂŚ, Âże wszechÂświat na prawdĂŞ zachowuje siĂŞ w ten sposĂłb ? "

 OdpowiedÂź brzmi TAK - dowĂłd jest oczywisty. WÂłaÂściwie jest bardziej oczywisty niÂż obecna fizyka. DowĂłd widaĂŚ w podstawach praw naturalnych ,ktĂłre nigdy wczeÂśniej nie byÂły zrozumiaÂłe.

http://mwolff.tripod.com/tetrode.html
I dalej nastĂŞpuje dowĂłd . ÂŚCISÂŁY I KONKRETNY .

A ja dziĂŞkujĂŞ Ci  Konradzie za umieszczenie tu tego oÂświadczenia.
Forum Cheopsa to  bardzo dobre, wrĂŞcz idealne miejsce dla niego.
 

Nie ma co siĂŞ smuciĂŚ, z powodu niektĂłrych gagatkĂłw i ich obraÂźliwych postĂłw tolerowanych Tu przez Admina, bo to byÂło wiadome od poczÂątku, od tysiĂŞcy lat, Âże Tacy bĂŞdÂą.
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.msg28041#msg28041
 A Ziemia i tak  na koniec bĂŞdzie rajskim klejnotem.

MoÂże w przyszÂłoÂści parĂŞ stopni Richtera Ich nawrĂłci. Zobaczymy, do jesieni niedaleko.

Zachowanie takich mÂłodych cywilizacji jak nasza jest bardzo Âłatwo przewidywalne dla "Kosmicznych SiewcĂłw DNA".

JuÂż gdy zakÂładano ziemskÂą szko³ê - eksperyment ludzki, byÂło wiadomo kiedy (data) i jak nastÂąpi  rozdanie Âświadectw.

Tak jak to widziaÂł Izajasz- To jest postanowione! RĂŞka pana jest juÂż wyciÂągniĂŞta i nikt jej nie odwrĂłci !

"Bogowie" juÂż wiele tysiĂŞcy lat temu dokÂładnie wiedzieli  jak potoczy siĂŞ rozwĂłj ludzkoÂści , dokÂładnie wiedzieli , Âże plan musi zawieraĂŚ tzw. "selekcjĂŞ dusz" , jak to dzieje siĂŞ na koĂącu kaÂżdej szkoÂły.

Sporo siĂŞ przy ludzkoÂści napracowali.

Mozolnie wprowadzali wiarĂŞ w jednego boga, przenieÂśli niemal ca³¹ rasĂŞ bia³¹ do Europy, ktĂłrÂą wczeÂśniej wyczyÂścili z skoÂśnookiego myÂśliwego-zbieracza  itd.

To wszystko robiono oczywiÂście pod dyktando wyÂższych Hierarchii  Duchowych.

Teraz teÂż "Zeus" i Âświta nie odpuszczÂą, i za Izajaszem Ziemia bĂŞdzie siĂŞ bujaĂŚ jak pijany, jak budka nocna.

Byli by idiotami gdyby odpuÂścili na samym koĂącu, gdy zostaÂły tylko Âżniwa, czyli oddzielenie ziarna od plew.

Za duÂżo siĂŞ nad ludzkoÂściÂą napracowali przez te parĂŞ tysiĂŞcy lat.

Na razie wrĂłbelki stroszÂą piĂłrka.
To najzupeÂłniej zrozumiaÂłe, bo jak pisaÂł R.Steiner
http://www.dobreksiazki.pl/b9769-duchowi-przewodnicy-czlowieka.htm
  na ca³¹ ludzkoœÌ nadal oddziaÂływujÂą siÂły lucyferyczne (EGO, mamienie indywidualnÂą wolnoÂściÂą, dezintegracja), arymeiczne (blokady myÂślenia, utrzymanie stanu zacofania) i inne "ZÂło" Âświadomie dopuszczone Tu przez "GĂłrĂŞ"  do ludzkiej szkoÂły, aby utrudniĂŚ  szkolenie i zwiĂŞkszyĂŚ jego "poziom" i intensywnoœÌ.   

Te "SiÂły" odejdÂą, ale nie przed, a dopiero po oczyszczeniu  naszej Kulistej Matki.






 

Co do zamieszczenia informacji przez >Targuj,, to jestem za. SÂłusznie uczyniÂłeÂś. Mamy tu zwolennikĂłw, przeciwnikĂłw i obojĂŞtnych wobec Projektu.
Osobiœcie jednak dochodzê do wniosku, ¿e nikt nam tak nie pomo¿e, jak my sami sobie. I to be¿ wzglêdu na to co napisa³ Izajasz i jemu podobni. Musimy wyzwoliÌ siê spod wp³ywu/panowania tych bogów pod których przemo¿nym "ciœnieniem" byli owi starzy prorocy. Pewnie, ¿e wiele aspektów doœÌ ³atwo jest przewidzieÌ, zw³aszcza du¿o wy¿ej stoj¹cym cywilizacjom, ale chyba czas najwy¿szy i tym "rodzicom" pokazaÌ, ¿e doroœliœmy ju¿ i niech zajm¹ siê w³asnym podwórkiem, bo my mamy swoje rodziny. Podpowiedzi z ich strony s¹ mile widziane, ale wtr¹canie siê w nasze osobiste ¿ycie to ju¿ przegiêcie.
Tak, ludzkoœÌ doros³a ju¿ do postawienia na swoim. :)
Ja widzê ludzkoœÌ samodzieln¹, nie poddan¹ pod czyjeœ panowanie (czytaj zniewolon¹) za obietnicê jakiegoœ ponownego raju.

LudzkoœÌ to kosmiczny niemowlak.

O samodzielnoÂści w obecnym stanie nie ma  nawet mowy.

 To wÂłaÂśnie owe "siÂły" opisywane przez Steinera wkÂładajÂą ludziom do gÂłowy  takie myÂśli, Âże to "Oni" nam zagraÂżajÂą.


Np. autor "BogĂłw Edenu" napisaÂł  wybitne dzieÂło, ale wyciÂągn¹³ b³êdne wnioski koĂącowe.
 
Ziemia to nie hodowla krĂłlikĂłw Homo sapiens, z ktĂłrej powinny siĂŞ wyzwoliĂŚ, lecz  ciĂŞÂżkie, wrĂŞcz katorÂżnicze szkolenie mÂłodej cywilizacji ,  ktĂłrego celem ma byĂŚ nasza szybka samodzielnoœÌ, ale jeszcze nie teraz, nie w tym stanie - bez Âładu i skÂładu.

Nie jest rozsÂądne wypinaĂŚ tyÂłek na  nauczyciela, ktĂłry daje uczniom najtrudniejsze zadania.
Niestety mÂłodzi uczniowie czĂŞsto tak robiÂą. NienawidzÂą takiego nauczyciela  i doceniajÂą Go dopiero po latach.


Ja teÂż widzĂŞ ludzkoœÌ samodzielnÂą i wolnÂą, ale jeszcze nie teraz  :)



 

Jest to prawdÂą niestety...


Nauczyciel mówi, a wybory i tak nale¿¹ do nas...
A jakie sÂą nasze Âżyciowe wybory? Wystarczy siĂŞ tylko rozejrzeĂŚ.
...
"Pomnij m¹drze, rozwa¿ rozumnie, zbadaj i zg³êbij!"

Oj, to Âźle mnie zrozumiaÂłeÂś, przynajmniej w czĂŞÂści.
Nie wypinam siĂŞ na nauczyciela (no moÂże z maÂłymi wyjÂątkami  ;) - ale nie mam na myÂśli tych z lat szkolnych) i nie czujĂŞ do Âżadnego z nich tak niskich uczuĂŚ. ByĂŚ moÂże jestem "mÂłodym uczniem", ale uwaÂżam, Âże staĂŚ nas na samodzielnoœÌ - wÂłaÂśnie teraz.  ;D

A teraz .. weÂźcie g³êbszy oddech  - i powróÌcie proszĂŞ do mojego poprzeniego posta w tym temacie. Przeczytajcie uwaÂżnie to ,  majÂą do przekazania fizycy. Nie Âściemniacze, czy byty, ktĂłrych nikt nie widziaÂł, ale ludzie z dowodami, ludzie z krwi i koÂści , tacy jak my sami. Bo to jesteÂśmy MY.


Zawsze byliÂśmy samodzielni, choĂŚ nie zawsze dobrze z tego daru korzystaliÂśmy. Teraz ma siĂŞ to okazjĂŞ zmieniĂŚ, bo zwaÂżcie to , Âże za kaÂżdym razem gdy odkrywaliÂśmy  nowe prawa , wtedy dopiero W NASTÊPSTWIE tej nowej wiedzy zmieniaÂła siĂŞ rzeczywistoœÌ. Nikt inny, tylko my sami jÂą zmienialiÂśmy - ogieĂą, proch, atom, darmowa energia. I nie inaczej bĂŞdzie TERAZ.

WeŸcie g³êbszy oddech zanim zg³êbicie t¹ wiedzê, bo nauka ma NAM dziœ do przekazania coœ bardzo , bardzo wa¿nego. :)

To kolejny przykÂład subtelnego oddziaÂływania Lucyfera i jego podwÂładnych.
Oni zwodzÂą wszystkich takÂże takim myÂśleniem.
Ta wypowiedÂź nie jest prawdziwa.
To zÂłudzenie.

Jeszcze nigdy jako ludzkoœÌ nie byliœmy samodzielni.

Nawet w okresie kwarantanny (pozorna samodzielnoœÌ).

Jednym z podstawowych metod zewnĂŞtrznego sterowania ludzkoÂściÂą , poza dopuszczeniem "SiÂł" i wkÂładania odpowiednich myÂśli do g³ów ludzkich  byÂło sterowanie inkarnacjami  i zewnĂŞtrzne wspomaganie ich zadania (np. Hitler).

Kolejna ksi¹¿ka Steinera :  "Historia tajemna"

Sorry East , ale to nieprawda .
CaÂłkowita niestety :(
 

Na szczĂŞÂście >JACK< to tylko Twoje subiektywne wnioski spowodowane wpÂływem religijnych naleciaÂłoÂści pomieszanych z ezoterykÂą.
Wybacz.  ;) ;D

RzeczywiÂście, niezÂły ze mnie Mocher  ;D
Ze swojego niewielkiego  doÂświadczenia wiem, Âże ludzkie przekonania jest niezwykle trudno zmieniĂŚ.

Bez skali Richtera  chyba siĂŞ nie uda. "GĂłra" pewnie teÂż to wiedziaÂła.

O wpÂływie "Ciemnych SiÂł"  bezpoÂśrednio na nasze myÂśli:

Autentyczny czanelling z demonami - taÂśmy , nagrania z egzorcyzmĂłw. One sÂą naprawdĂŞ sprytne.
Ojciec Bonawentura Meyer - OstrzeÂżenie z zaÂświatĂłw

http://chomikuj.pl/MMMKIOTW/JEZUS+MOIM+PANEM/Dokumenty-+WA*c5*bbNE/Ojciec+Bonawentura+Meyer+-+Ostrze*c5*bcenie+z+za*c5*9bwiat*c3*b3w,58711611.pdf

Czaneling podany dla ludzi o chrzeÂścijaĂąskim systemie przekonaĂą. Polecam tym bez silnej alergii.

To peÂłne potwierdzenie tekstĂłw  R. Steinera.

Jack, ja mimo to, co piszesz, bo teÂż to znam,  nie wierzĂŞ , nie  chcĂŞ wierzyĂŚ w to, ze jesteÂśmy sterowani odgĂłrnie . Gdyby tak byÂło, to przy caÂłej pokorze wobec potĂŞgi "panĂłw bogĂłw" nie byÂłoby moÂżliwe abyÂśmy doszli tu , gdzie jesteÂśmy teraz. Nikt by nie dopuÂściÂł do tego, aby taki JACK siĂŞ pojawiÂł ,walczyÂł i myÂślaÂł samodzielnie. Sami to wywalczyliÂśmy ,samodzielnie zmieniliÂśmy rzeczywistoœÌ , dlatego, Âże mamy wolnÂą wolĂŞ ,ktĂłrej nikt nie moÂże nam odebraĂŚ. MoÂżemy oczywiÂście ulec podszeptom tej czy innej frakcji, ale odkÂąd zdaliÂśmy sobie sprawĂŞ ,Âże to wszystko sÂą iluzje to juÂż nie majÂą nad nami wÂładzy absolutnej. I tracÂą jÂą ciÂągle z kaÂżdÂą sekundÂą , wraz z tym postem teÂż , wiĂŞc JACK , przestaĂą siĂŞ doÂłowaĂŚ. OBUDÂŹ SIÊ. Nikt juÂż Tobie nie zagraÂża, nikt Ci nie moÂże niczego nakazaĂŚ, powiedzieĂŚ co masz robiĂŚ. "zaprawdĂŞ smutny to bĂŞdzie dzieĂą" - jak przewidziaÂł Castanieda. Ludzki umysÂł jest sÂłaby , nieÂśmiaÂły , ledwo mu odpuÂścili. Nie ma nikogo, kto mĂłgÂłby Ci wmĂłwiĂŚ co masz robiĂŚ i jak ÂżyĂŚ. MoÂżesz to zrobiĂŚ tylko Ty sam !!!

Masz œwiête prawo blokowaÌ czêœÌ swojej œwiadomoœci.

Tak wÂłaÂśnie dziaÂłajÂą siÂły  przeciwne ludzkoÂści  - dezintegracja i blokowanie.

Nie lĂŞkaj siĂŞ prawdy EAST bo to tylko szkolenie, choĂŚby nie wiem jak byÂło straszne. GÂłowa do gĂłry. Kip smajling  ;D

"ZrĂłb to sam"
To blichtr i uÂłuda, jak pisze Melchior WaĂąkowicz.

Samemu trudno sobie nawet dobrze tyÂłek podetrzeĂŚ i bo inni ludzie muszÂą wyprodukowaĂŚ papier toaletowy.
Aby ludzkoœÌ dalej siê rozwija³a trzeba myœleÌ :
My ludzie. ZrĂłbmy to.

A EGO  uÂżywaĂŚ tylko jak przydatne narzĂŞdzia  pozwalajÂącego lepiej rozwijaĂŚ grupĂŞ ( spojrzeĂŚ na ludzkoœÌ z zewnÂątrz, dostrzec niedomagania i przystÂąpiĂŚ do dziaÂłania).
Czyli JA SAM widzĂŞ  LudzkoœÌ  zrobiĂŞ COÂŚ dla niej.

To jedyna droga skutecznego parcia do przodu.
Reintegracja i wspó³praca pojedynczych, lecz samodzielnych dysków œwiadomoœci.

PrzecieÂż kaÂżdy komuÂś jest coÂś winien, dlatego nie moÂże SAM stÂąd odlecieĂŚ.

Melchior zrozumiaÂł to dopiero po Âśmierci, a my mamy szansĂŞ jeszcze teraz.

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7022.0

Kahuna ,dlaczego wypowiadasz siĂŞ w moim imieniu ? Nie powinieneÂś tego robiĂŚ. W przeciwieĂąstwie do ciebie ,ja chcĂŞ wiedzieĂŚ co sÂłychaĂŚ w tych fundacjach i co dalej z wykopkami.To niezaleÂżne forum i kaÂżdy ma prawo wpisywaĂŚ co chce ( w granicach zdrowego rozsÂądku i przyzwoitoÂści ) i czytaĂŚ co chce.
pozdr.

Jack

Zacz¹³eœ Wielk¹ Grê z wyimaginowanym przeciwnikiem, który na razie jest lepszy od Ciebie. Nie mam tu na myœli siebie. Ja nie jestem Twoim przeciwnikiem. Tam, gdzie Ty widzisz prawdê, tam ja widzê subtelne programowanie. Twój przeciwnik jest ca³kiem blisko, bli¿ej ni¿ sobie to wyobra¿asz i podsuwa Ci prawdy, ale zawsze tylko tyle, byœ by³ o krok do ty³u lecz nie na tyle daleko, by straci³ z Tob¹ kontakt. W ten sposób nie wygrasz.

Ja siĂŞ nie lĂŞkam. Ja zmieniam reguÂły gry ;)
pozdr
East

Sugerowanie komuÂś iz sam jest swoim wrogiem , to teÂż niezÂła taktyka gry... bowiem odwraca uwagĂŞ caÂłkowicie od otaczajÂącej nas zewnĂŞtrznoÂści.

My dla siebie jesteÂśmy najwiĂŞkszym przyjacielem , najukochaĂąszÂą postaciÂą a nie Âżadnym wrogiem.
Z wrogiem zazwyczaj  siĂŞ walczy , niszczy go , nienawidzi  z racji okreÂślenia wrĂłg....
Czy powinniœmy przyj¹Ì tak¹ postawê wobec siebie samych?

Akceptacja wÂłasnej niedoskonaÂłoÂści to nie walka z wrogiem , ktĂłrego naleÂży pokonaĂŚ , to wiedza o sobie samym. O swoich moÂżliwoÂściach i niemoÂżliwoÂściach w stosunku do zewnĂŞtrznoÂści i zewnĂŞtrznoÂści , ktĂłra moÂże byĂŚ bardzo przyjazna ( bo znana) , lub trudna ( bo nie znana).

WielorakoœÌ doœwiadczeù jest tylko i wy³¹cznie drogom poznawcz¹ daj¹c¹ nam mo¿liwoœÌ wiedzy.
A czy wiedza jest wrogiem? Wiedza to wiedza zarĂłwno o pozytywie jak i o negatywie , jej peÂłnia wyznacza przekroczenie jakiegoÂś poziomu.
ÂŻadna wiedza nie jest wrogiem chcÂącego jÂą poznaĂŚ , korzystanie z niej tworzyĂŚ moÂże pozytyw , lub negatyw.
Ale .... ró¿ne wartoÂści dla ró¿nych osĂłb w ró¿nych  okolicznoÂściach sÂą  cenne , zatem zmienna siĂŞ bardzo pojĂŞcie dobra i zÂła.
CzegoÂś co jest przyjazne , lub wrogie , komu i dlaczego? W stosunku do czego tworzona jest miara ocen?

Raczej nad tym radziÂła bym siĂŞ zastanowiĂŚ w dyskusji.
My dla siebie samych jesteÂśmy najwiĂŞkszym dobrem , ktĂłrego dobro wyznacza na kierunek Âżycia, doÂświadczania dokonywania wyborĂłw na pÂłaszczyÂźnie naszego osobistego systemu wartoÂści.
Jaki on by nie byÂł , to teÂż w kaÂżdym momencie naszej ewolucji jest wyznacznikiem naszego dobra , bo innego wyznacznika osobistego nie posiadamy.


Kiara :) :)

No niby tak,ale uzywajac formy "nas"mialem przede wszystkim na uwadze sceptykow PCH,
wraz z przeciwnikami, oraz - i co najwazniejsze - przemozna chec wlozenia kija
w przyslowiowe mrowisko lub uderzenia piescia w stol w oczekiwaniu,ze jakies nozyce sie
odezwa,.miast robic ankiety kto za,przeciw lub nie ma zdania.I wszystko wyszlo pieknie,
nawet wbrew oczekiwaniom.Gosc5690 - miales racje piszac:
...i nie bylibysmy do konca pewni,gdyby nie sprawca tego postu.
Pozdrawiam upalowo.
EDIT:
Sza,zagladnij do slownika etymologicznego lub
"wiki"i zaprzyjaznij sie ze znaczeniem slowa
"oczernianie".Posadzajac mnie o oczernianie PCH
i ich kierownictwa,oczernilas przede wszystkim
mnie,bo twarde dowody  na ich klamstwa i oszustwa
znajduja sie w sesjach.Mam je przytoczyc moze?
A jest tego,ze ho, ho....

Nie pojmujĂŞ tego toku myÂślenia East.

To jakaÂś caÂłkowicie obca mi  mamaÂłyga.  Tu kaÂżde sÂłowo jest " nie z mojej bajki".

Nadajemy siĂŞ razem do nowego  serialu   "czasĂłw ostatecznych" pt. "Rozdzieleni",

 tak jak  obie "dziewczyny" Enkiego  zresztÂą.

Oby nie na wiecznoœÌ  ;D

Jakiej zewnêtrznoœci ? Kto postrzega zewnêtrznoœÌ, kto decyduje o tym jaka ona jest ?
TwĂłj umysÂł dla Ciebie, mĂłj umysÂł dla mnie.
On ma ca³kiem wiele ró¿nych ciekawych taktyk. Raz jest sojusznikiem a innym razem wrogiem, zawsze jest graczem.
Najgorsze co moÂżesz sobie uczyniĂŚ to ÂżyĂŚ w przekonaniu , Âże jesteÂś swoim umysÂłem.


Okreœlenie "wróg" faktycznie nie jest tu na miejscu jeœli chodzi o egotyczny umys³. To raczej narzêdzie. Zaprogramowane narzêdzie. Mo¿e byÌ u¿ytecznym narzêdziem gdy wy³¹czysz obcy program.
Tak jak pisze Jack "A EGO  uÂżywaĂŚ tylko jak przydatne narzĂŞdzia " ,ale w tym samym zdaniu za chwilĂŞ brnie dalej w stan zagroÂżenia. UÂżywa narzĂŞdzia, czy moÂże dalej, wg starych schematĂłw/programĂłw , ono uÂżywa jego ?
Wspó³praca w grupie tak, poprzez dostosowanie wÂłasnego brzmienia do wÂłaÂściwych, po¿¹danych akordĂłw. KaÂżdy instrument jest inny, kaÂżdy uÂżywa innych barw, ale razem wychodzi muzyka. InstrumentĂłw nie uÂżywa siĂŞ  do psucia harmonii, bo nikt takiej "muzyki"  nie bĂŞdzie sÂłuchaÂł, a na razie to  wychodzi na jak¹œ kakofoniĂŞ dÂźwiĂŞkĂłw. GdzieÂś tam dzwoni , ale co i kto ,jak i co chce ?


S³usznie, gdy zrozumiemy czym jest W£ASNA niedoskona³oœÌ. Kluczowe jest tu s³owo W£ASNA.

  i ta wielorakoœÌ doÂświadczeĂą nie jest przypadkowa. I wiedza przychodzi, kiedy jesteÂśmy gotowi. I ludzie tacy a nie inni, ktĂłrzy piszÂą to co piszÂą. Na ich tle widzimy siebie, uczymy siebie rozpoznawaĂŚ , siebie prawdziwego nawet jeÂśli reagujemy jak zaprogramowani, o ile jesteÂśmy w stanie to dostrzec i to zrozumieĂŚ. DzieĂą w ktĂłrym bĂŞdziesz oglÂądaĂŚ siebie i swoje interakcje z otoczeniem bez urazy czy innych burzliwych emocji bĂŞdzie dniem w ktĂłrym weÂźmiesz odpowiedzialnoœÌ za to, co przyciÂągniesz. I wtedy te zauwaÂżone emocje stanÂą siĂŞ falÂą, ktĂłrej moÂżesz daĂŚ siĂŞ ponieœÌ ,ale tylko tam, dokÂąd zechcesz.

Wiedza nie jest wrogiem , to teÂż narzĂŞdzie.
MY DLA SIEBIE ...s³uszny pocz¹tek zdania. Teraz - kim jest MY, kim jest SIEBIE ? Bo sama widzisz, ¿e nie jesteœ tylko jedn¹ niepodzieln¹ istot¹. System wartoœci, to¿samoœÌ, to program, który wykonujemy. Jaki by nie by³. Od kogo by nie pochodzi³. A czy dobro osobiste jest na prawdê Twoim dobrem, czy ostatecznie dobrem programisty ?
Czasami warto siĂŞ zastanowiĂŚ nad tym  - ja siĂŞ nad tym czĂŞsto zastanawiam - kto lub co pisze toÂżsamoœÌ / programy dla mnie ? Czy to jestem ja sam, ktĂłremu mogĂŞ ufaĂŚ na 100% czy teÂż moÂże ktoÂś inny, na przykÂład moje ego ? MoÂże teÂż byĂŚ tak, Âże to ego jest wykorzystywane przez jeszcze innych programistĂłw, a poniewaÂż ufam swojemu egu, nie dostrzegajÂąc tego kim na prawdĂŞ jestem, to uczestniczĂŞ w grze w ktĂłrej ktoÂś inny ustala zasady.

Jack ja wiem ,Âże to brzmi jak mamaÂłyga, sam do niedawna w ten sposĂłb bym to oceniÂł. Nawet kiedy to zrozumiaÂłem to nie ÂśmiaÂłbym w ten sposĂłb pisaĂŚ do ludzi, poniewaÂż wtedy zaczynasz byĂŚ "tarczÂą strzeleckÂą" w ktĂłrÂą repetujÂą wszyscy inni gracze.
Ale kiedy spotykasz innych ludzi, ktĂłrzy to samo dostrzegajÂą ,majÂą podobne dylematy, zadajÂą duÂżo pytaĂą i wcale nie upierajÂą siĂŞ juÂż przy jedynie sÂłusznej wiedzy, prawdzie objawionej etc , i kiedy  ludzie CI pokazujÂą Ci twoje wÂłasne programy jak funkcjonujÂą , nawet jeÂśli wszystko w tobie wrze , rwie siĂŞ by wyraziĂŚ sprzeciw, to wstrzymaj siĂŞ przez chwilĂŞ , celowo , wtedy obserwujesz siebie i nagle zaczynasz widzieĂŚ. WidzieĂŚ nieumysÂłem.
Jack, owszem, w niezrozumieniu jesteÂśmy  Rozdzieleni,  ale to tylko iluzja :)

Ró¿nimy siê tym i¿ ja nie mam ¿adnych w¹tpliwoœci kim jestem , ¿e sama dla siebie tworzê program , który sama doœwiadczam , i sama wyci¹gam wnioski po doznanych odczuciach.

Ja to porostu wiem.
Trudno Ci równie¿ poj¹Ì i¿ pisz¹c te teksty na forum nie nape³niam ich emocjami.
Dla mnie jest to przekaz informacji dla wyjaÂśnienia czegoÂś , dla napeÂłnienia tematu informacjÂą.

Ró¿ne z³oœliwoœci ( kierowane w moj¹ stronê ) nie robi¹ na mnie ¿adnego wra¿enia , zazwyczaj na nie nie reagujê.

Jakie ma znaczenie tÂłumaczenie komuÂś iÂż wbijanie mi "szpili" jest kÂłuciem siebie? Pokazywaniem swojej maÂłoÂści?
PoniewaÂż nie widaĂŚ tego wydawaĂŚ siĂŞ moÂże... a opieranie twierdzeĂą na ; wydawaÂło by siĂŞ  , lub mi siĂŞ wydaje....jest bardzo omylne.

Bynajmniej mnie to ani grzeje , ani ziĂŞbi , bowiem pÂłynĂŞ na mojej fali , ktĂłrÂą ja kierujĂŞ z peÂłnÂą ÂświadomoÂściÂą.


Kiara :) :)

Tak, Kiaro, piszesz
A ja mam wÂątpliwoÂści, pytam i poszukujĂŞ odpowiedzi na pytanie kim jestem w drodze odrzucania tego, kim nie jestem. Nie staram siĂŞ tworzyĂŚ jakichkolwiek programĂłw, bo one separujÂą od rzeczywistoÂści takiej , jakÂą ona jest. Po prostu doÂświadczam i konfrontujĂŞ, wyciÂągam wnioski.  I jeszcze , wiesz, uczĂŞ siĂŞ wiedzy od LUDZI, ktĂłrzy doszli tam, gdzie wszyscy powinniÂśmy byĂŚ - na krawĂŞdÂź poznanego. Opieram siĂŞ na faktach, nie na "wydaje mi siĂŞ" ,albo na rozmowie z bytem z zaÂświata, czy wÂłasnym programie ( tak bo tak i juÂż). Wszystko podlega modyfikacji poniewaÂż to interaktywna sieĂŚ.

 

   Kilka s³ów wyjaÂśnienia: LucynĂŞ znam osobiÂście od wielu lat. PoznaliÂśmy siĂŞ jeszcze kiedy byÂła w Fundacji ,,Dar ÂŚwiatowida’’ zaÂłoÂżonÂą zresztÂą dziĂŞki jej przekazom. Kim byÂła w tej ,,fundacji’’?, to jest dobre pytanie. Jak sama mĂłwi o sobie ,,figurantem’’. Dlaczego tak?, a dlatego, Âże od samego poczÂątku wszystkim i o wszystkim decydowaÂł, nie liczÂąc siĂŞ absolutnie ze zdaniem Lucyny, Pan WĂłjcikiewicz/ obecny prezes fundacji/.MaÂło tego, na wyraÂźnÂą proÂśbĂŞ Lucyny o przedstawienie jej wydatkĂłw fundacji otrzymywaÂła szorstka odpowiedÂź, Âże ma siĂŞ nie wtrÂącaĂŚ bo i tak siĂŞ na tym nie zna.
Nasuwa siĂŞ tu pytanie.Czy fundacja,,Dar ÂŚwiatowida’’, to jest prywatny folwark Pana WĂłjcikiewicza, a  moÂże ma coÂś do ukrycia ?.Wydatki na kogoÂś, lub coÂś? Z tego co mi wiadomo to finanse kaÂżdej fundacji powinny byĂŚ jawne, a tu jakieÂś tajemnice?. Osoba delikatna, wraÂżliwa, ambitna nie mÂłoda, zadajÂąca  pytania, ktĂłra zaczyna za gÂłoÂśno mĂłwiĂŚ staÂła siĂŞ niewygodna. Kilka psychologicznych podejœÌ, iiiiiiii? Lucyna nie wytrzymuje- skÂłada rezygnacjĂŞ, ktĂłra zostaje przyjĂŞta z nieukrywanÂą satysfakcjÂą i ulgÂą obecnego prezesa.-Dlaczego?.......
W tajemnicy przed LucynÂą prowadzone sÂą sesje z ,,medium’’, ktĂłre mĂłwi to, czego oczekuje i z czego jest zadowolony –no kto???...............jak myÂślicie-kto?.
Oficjalna wersja jest taka, ¿e Lucynka musi odpocz¹Ì, ¿e obie panie tzn.nowe medium i Lucyna siê spotka³y, porozmawia³y, ¿e wszystko jest w jak najlepszym porz¹dku i takie tam, temu podobne dyrdyma³y pod publikê.
Prawda jest inna ,i jedyna.
Od listopada 2010 roku,tj.od czasu zÂłoÂżenia przez LucynĂŞ rezygnacji nikt, poza jednym z fundatorĂłw fundacji-CEZARYM, NIKT z fundacji nie kontaktowaÂł siĂŞ z LucynÂą.
Nawet w tedy, kiedy znalazÂła siĂŞ w szpitalu /w przeddzieĂą wylotu do stanĂłw/ na mikrozawaÂł serca. Nawet w tedy nikt nie okazaÂł nawet kurtuazyjnego zainteresowania.
Wiêc dla kogo s¹ te dyrdyma³y o mi³oœci, energii mi³oœci, otwieraniu serc na innych, o anio³ach mi³oœci? Pytam dla kogo?, o jak¹ /w tej fundacji / chodzi mi³oœÌ, na pewno nie o bezwarunkow¹.
MoÂże ja tu czegoÂś nie  rozumie , moÂże ktoÂś mi to wyjaÂśni, o jakÂą to miÂłoœÌ chodzi?.
MoÂże to chodzi o miÂłoœÌ do pieniĂŞdzy w kieszeniach fundatorĂłw, albo o miÂłoœÌ do utalentowanych aktorek, a moÂże do dobrych hoteli i markowych trunkĂłw na przykÂład w Egipcie i nie tylko? Nie…….to na pewno chodzi o miÂłoœÌ do duÂżego domu w jakimÂś duÂżym mieÂście.
Mo¿e ktoœ ma inny pomys³ o jak¹ mi³oœÌ chodzi?.
Z pewnoœci¹ nie chodzi tu o tak¹ zwyczajn¹ ,bezwarunkow¹ mi³oœÌ do bliŸniego.
NIEPRAWDÂĄ  JEST TEÂŻ TO , ÂŻE:
Obie panie siĂŞ spotkaÂły, no chyba w innym wcieleniu.
Pytam siĂŞ po co , czemu majÂą sÂłuÂżyĂŚ te wszystkie kÂłamstwa?
MĂłgÂłby ktoÂś zapytaĂŚ, dlaczego piszĂŞ o tym wszystkim ?.
PiszĂŞ dlatego, bo  mam nadziejĂŞ Âże to siĂŞ ukaÂże, Âże nikt nie bĂŞdzie mi siĂŞ odgraÂżaÂł, jak to juÂż miaÂło miejsce swego czasu.
MyÂślĂŞ, i mam takÂą nadziejĂŞ Âże w koĂącu prawda, goÂła i jedyna ujrzy ÂświatÂło dzienne.
Za zgodÂą, wrĂŞcz na proÂśbĂŞ Lucynki oÂświadczam Âże Lucyna nie ma nic wspĂłlnego z fundacjÂą ,,DAR ÂŚWIATOWIDA”i z ich ,,anioÂłem ‘’jak siĂŞ nazywa nowe medium Ania. Nie ma i nie chce mieĂŚ nic wspĂłlnego.
JeÂżeli jesteÂście zainteresowani tym wÂątkiem, piszcie.
W porozumieniu z LucynkÂą i za jej zgodÂą bĂŞdĂŞ odpisywaĂŚ.
To nie koniec.
BĂŞdÂą jeszcze inne wiadomoÂści, to tylko przedsmak, tego co siĂŞ ukarze.
Zapraszam, polecajcie znajomym, niech ludzie dowiedzÂą siĂŞ prawdy jak wyglÂąda ,,miÂłoœÌ’’i do czego?.


Post poprawiÂłam Âżeby byÂł bardziej widoczny,tekstu nie zmieniaÂłam - chanell

Zgadzam siê z maja333. Te¿ mia³am okazjê poznaÌ Lucynê osobiœcie i by³o to dla mnie bardzo wyj¹tkowe spotkanie. Mia³am wra¿enie, ¿e znamy siê od wielu lat. ¯adnego dystansu. To by³o niesamowite. ¯yczliwoœÌ i ciep³o. Uwierzcie mi, ¿e w spotkaniach z innymi ludŸmi rzadko odczuwam takie pozytywne wibracje. Trzeba pamiêtaÌ, ¿e Lucyna jest tak¿e cz³owiekiem i emocje te¿ s¹ jej udzia³em (nawet te skrajne). Ale zwa¿ywszy na ludzk¹ pod³oœÌ, to nie ma co siê dziwiÌ. Wszyscy siê m¹drzymy, wytykamy innym ich b³êdy. Ale tak naprawdê...
...
Maju333 przekaÂż gorÂące pozdrowienia dla Lucyny  :)

MoÂże nam byĂŚ z kimÂś po drodze , lub , nie , z powodu  ró¿nych odmiennoÂści i innoÂści oglÂądu rzeczywistoÂści.  Ale nie ma powodu by kogoÂś usiÂłowaĂŚ wykorzystaĂŚ i  niszczyĂŚ dla wÂłasnej satysfakcji.

KaÂżdy ma prawo realizowaĂŚ swĂłj ÂświatopoglÂąd wedle opcji jego zdaniem najlepszej dla siebie.
I niech tak bĂŞdzie , dyskutujmy  o temacie , o naszym  zdaniu z nim zwiÂązanym.
Bo , to powoduje nasz rozwój , konfrontacja z wieloœciom ró¿nych opcji.

Jestem przeciwniczkom Projektu Cheops ale P. Lucynie ÂżyczyÂłam i ÂżyczĂŞ wszystkiego najlepszego.
DuÂżo zdrowia i akceptacji nawet od tych , ktĂłrzy nie sÂą zwolennikami jej drogi.


Kiara :) :)

Uwaga,uwaga..pojawily sie kaplanki L.Lobos.
Pewnie "Lucynka" wmowila im,ze pochodza z Oriona
lub nawet z Nibiru,albo ze maja wyzsze niz inni
osobiste wibracje i predyspozycje..he,he,he...

No có¿...Kahuna jak zwykle przemiÂły... chyba siĂŞ juÂż nie zmieni  :-[
...
TeÂż CiĂŞ kocham... ;)

Pozdro   :)

Ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem Projektu Cheops od poczÂątku , od poczÂątku odkrywam wszystkie manipulacje ludÂźmi przez Samuela.

Jedak nigdy nie byÂło we mnie nienawiÂści do P. Lucyny ni nikogo z projektu.

Podziwiam ludzi , ktĂłrzy na nienawiÂści do innych budujÂą swĂłj Âświat , ktĂłrzy nie potrafiÂą zaakceptowaĂŚ cudzych wyborĂłw , jeÂżeli nie sÂą takie same jak ich.

Podziwiam caÂły czas( oczywiÂście w kontekÂście negatywnym) tÂą walkĂŞ o niszczenie drugiego czÂłowieka.

O co wam chodzi? Jakie musi byĂŚ w was zÂło prowokujÂące do tak niskich zachowaĂą?
Czy nie potraficie zrozumieĂŚ wieloaspektowoÂści kaÂżdego zdarzenia?

Wszystko co siĂŞ dzieje jest dobrem i tylko dobrem dla kaÂżdego z nas , pod warunkiem iÂż z tego zdarzenia weÂźmiemy to co dla nas jest najlepsze.
A dla kaÂżdego jest to zupeÂłnie inna rzecz.

JeÂżeli ktoÂś czyni zÂło  twoim zdaniem , a ty siĂŞ uczysz czegoÂś na tym przykÂładzie , to dziĂŞkuj tej osobie za dÂźwiganie tego ciĂŞÂżaru. GdyÂż dziĂŞki niej nie musisz sama dÂźwigaĂŚ tego brzemienia. 

JeÂżeli zaistniejÂą nieprawoÂści i nieprawidÂłowoÂści trzeba je wyjaÂśniaĂŚ i prostowaĂŚ , odsuwaĂŚ siĂŞ od sytuacji , ktĂłre dla nas sÂą niegodne.
Ale po co siaÌ nienawiœÌ i szczepiÌ j¹ w innych ludziach?

Po co w³asnymi ocenami wyznaczaÌ wartoœÌ cz³owieka , jak one s¹ zawsze subiektywne i nie pe³ne.

Nie twoje? OmiĂą nie wchodÂź , opowiedz co ci siĂŞ nie podoba , co jest nie tak twoim zdaniem w tej historii , ale jakie masz prawo niszczyĂŚ drugiego czÂłowieka?

JeÂżeli nawet robi coÂś  Âźle ( bo moÂże i wszyscy robimy coÂś Âźle) to jego lekcja Âżycia , on musi poczuĂŚ   swĂłj b³¹d i on sam musi zechcieĂŚ go naprawiĂŚ.

Wymuszanie czegoÂś na kimÂś wedle swojego widzi mi siĂŞ jest bardzo zÂła metodÂą.

ChociaÂż przez wielu stosowanÂą notorycznie.

Kiara :) :)

Kiara,powyzszy post do jakiego nalezy watku?
"Przygadal kociol naparstkowi"czy moze do
"Wyraz siebie"?
Pozdrawiam.

Do identycznej jak wszystkie Twoje w tym temacie. A moÂże  jeszcze do jakiejÂś + ? Bowiem jest w innym tonie.
A maja333 niech pisze , ma prawo jak wszyscy.

Kiara :) :)