Tytu³: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Listopad 16, 2008, 23:06:14 Ciekawi mnie wasz pogl±d na tê zagadkê.
Poszukiwacze Agharty wierzyli, ¿e jedno z wej¶æ do podziemnej krainy znajduje siê w Potali - siedzibie Dalajlamy w Lhasie (Tybet). Wed³ug tybetañskiej legendy w 2425 roku z³o osi±gnie tak± moc, ¿e na Ziemi wybuchnie wielka wojna. Dziêki pomocy potê¿nych ludzi mieszkaj±cych w tajemniczej podziemnej krainie si³y dobra pokonaj± z³o i na naszej planecie zapanuje wreszcie pokój i szczê¶cie. Od wielu setek lat ludzie szukaj± wej¶cia do tej krainy, marz±c o wiedzy, szczê¶ciu, bogactwie i potêdze. Czy Agharta istnieje, czy jest tylko mitem zrodzonym z ludzkiej têsknoty za doskona³o¶ci±? Poszukiwacze Agharty wierzyli, ¿e jedno z wej¶æ do podziemnej krainy znajduje siê w Potali - siedzibie Dalajlamy w Lhasie (Tybet). Koniec lat trzydziestych XX wieku. Niemcy powoli zmierzaj± ku wojnie, lecz w ciemnych zau³kach Berlina trwaj± przygotowania do niezwyk³ej wyprawy. Standartenf¼hrer SS Schafer, cz³onek w³adz nazistowskiego Instytutu Studiów Nad Histori± Ducha, wybiera siê na poszukiwania tajemniczej krainy Agharta, o której siê mówi, ¿e istnieje gdzie¶ ukryta w po³aciach ¶nie¿nych Tybetu. Ch³odne oczy Schafera grzeje wewnêtrzny ¿ar. Ma odnale¼æ zapisy tantrycznych rytua³ów, które pozwalaj± wojownikowi dostaæ siê po ¶mierci do rajskiej krainy Szambala. Elity nazistowskie wierz±, ¿e do tej odleg³ej krainy uda³o siê w czasie wojen religijnych 72 ró¿okrzy¿owców, którzy odt±d spod ziemi kieruj± losami ¶wiata. Dysponuj± oni moc± o niezwyk³ym potencjale tworzenia i niszczenia. Energia ta, nazywana Vril, mo¿e zarówno uzdrawiaæ, jak i zadawaæ ¶mieræ; mo¿e poruszaæ ska³y i niszczyæ ca³e miasta. Hitler wierzy, ¿e gdy bêdzie j± mia³, losy ¶wiata spoczn± w jego rêkach. Si³a Vril pozwoli mu zaw³adn±æ ¶wiatem w ci±gu jednego dnia. Mimo trwaj±cej kilka miesiêcy wyprawy, Schaferowi nie udaje siê jednak odnale¼æ Agharty. Przywozi z Tybetu jedynie kamieñ z wyryt± tysi±c lat temu swastyk±. Hitler jest z³y. W kilka lat pó¼niej morduje wiêkszo¶æ uczestników wyprawy, a czego nie mo¿e osi±gn±æ za pomoc± si³y Vril, dokonuje bezwzglêdno¶ci± i potêg± militarn± Niemiec. W ci±gu sze¶ciu lat jego wojska pl±druj± Europê. Na tym jednak nie koniec. Gdy koszmar wojny przemija, pojawiaj± siê plotki, i¿ Schafer tak naprawdê Aghartê odnalaz³, a faszystowskie kreatury z Hitlerem na czele wci±¿ j± zamieszkuj±, wysy³aj±c tylko od czasu do czasu Niezidentyfikowane Obiekty Lataj±ce dla zorientowania siê w sytuacji na Ziemi. Zwolennicy tej teorii powo³uj± siê na tzw. koncepcjê pustej Ziemi, zgodnie z któr± na biegunie pó³nocnym znajduje siê wej¶cie do ¶rodka naszej planety. Wewn±trz jest ca³kiem przyjemnie - to Raj wype³niony niespotykanymi bogactwami. Raj pl±drowany przez wspomniane faszystowskie kreatury. Hitler nadal tam siedzi i tylko czeka na odpowiedni moment, by potomstwo by³ych SS-manów wysz³o na ¶wiat i zaprowadzi³o na ¶wiecie Nowy Porz±dek. Tunele, które opasuj± ca³± planetê Niektórzy poszukiwacze Agharty twierdz±, ¿e korytarze te opasuj± ca³± ziemiê. Alec Maclellan dowodzi, ¿e sieæ korytarzy ci±gnie siê od Brazylii poprzez Amerykê ¦rodkow±, zachodnie wybrze¿e Meksyku, Stanów Zjednoczonych i Kanady, dalej przez Alaskê, Syberiê, Mongoliê, Chiny, Tybet, Azjê Mniejsz±, Egipt, Czad a¿ po Wybrze¿e Niewolnicze. Niegdy¶ g³ówne skupisko ¿ycia w tunelu znajdowa³o siê pod Atlantyd±, kontynentem le¿±cym miêdzy Afryk± a Ameryk± Po³udniow±. Niestety, na skutek katastrofy Atlantydy po³±czenie to zosta³o zerwane, lecz nawet do dzi¶ mo¿na zauwa¿yæ przejawy ¿ycia w tunelu. Maclellan powo³uje siê tutaj na liczne podania ludowe mówi±ce o podziemnym królestwie zamieszkiwanym przez wysokich, szczup³ych ludzi o blond w³osach, którzy czasami wychodz± na powierzchniê, by nawi±zaæ kontakt z wybranymi przez siebie mieszkañcami ¶wiata naziemnego, lecz zwykle siedz± pod ziemi±, oddaj±c siê nauce, pokojowemu wspó³¿yciu i medytacji. Trudno jest tutaj nie zgodziæ siê z Maclellanem, albowiem podania o królestwie podziemnym rzeczywi¶cie wystêpuj± prawie we wszystkich kulturach ¶wiata. Istniej± wszak¿e miêdzy nimi powa¿ne ró¿nice. Opowie¶ci o cudownej krainie Szambali maj± siê bowiem nijak np. do strasznych chrze¶cijañskich wizerunków piek³a. Maclellan powo³uje siê równie¿ na opowie¶ci ludzi, którzy chodz±c po podziemnych korytarzach lub szybach górniczych, nieraz napotykali zielonkawe ¶wiat³o i s³yszeli odg³osy ¶piewów dobiegaj±ce z czelu¶ci. Jedna z walijskich opowie¶ci przedstawia historiê Ojca Konrada, spowiednika ¶w. El¿biety turyngijskiej, który by³ s³ynny z zaciek³o¶ci i okrucieñstwa w têpieniu heretyków. W roku 1231 ów nieprzyjemny kaznodzieja wda³ siê w spór z heretykiem, który, pokonany w dyskusji, zgodzi³ siê pokazaæ mu osobi¶cie Chrystusa i Mariê. Mieli oni w³asnymi ustami potwierdziæ g³oszon± przez niego doktrynê, która by³a sprzeczna z dogmatami wiary. Ojciec Konrad przysta³ na to i poszed³ z heretykiem do jaskini w górach. Po d³ugim schodzeniu w dó³ obaj weszli do jaskrawo o¶wietlonej sali, w której na z³otym tronie siedzia³ król. Heretyk upad³ wtedy twarz± do ziemi w podziwie i nakaza³ Konradowi uczyniæ to samo. Ten jednak wyj±³ po¶wiêcon± hostiê i przekl±³ zjawê, która w jednej chwili zniknê³a. Z podobnie niezwyk³ym zjawiskiem spotka³ siê rosyjski malarz i podró¿nik, Miko³aj Roerich, który spisywa³ ludowe podania o Szambali w rejonie gór Karakorum. Oto fragment jego dziennika z 1926 roku: "Bezchmurny s³oneczny poranek. Jaskrawob³êkitne, l¶ni±ce niebo. Nad naszym obozem przemyka jak strza³a czarny jastrz±b. Razem z naszymi przewodnikami ¶ledzimy jego lot. I nagle jeden z buriackich lamów unosi rêkê, wskazuj±c b³êkit nieba. - Co to? - pytamy - balon powietrzny? - A mo¿e aeroplan? Zdumieni, widzimy nad sob± b³yszcz±cy obiekt, który leci na olbrzymiej wysoko¶ci z pó³nocy na po³udnie. Przyniesiono z namiotów trzy najsilniejsze lornetki. Obserwujemy do¶æ du¿e sferoidalne cia³o, l¶ni±ce w s³oñcu i wyra¼nie widoczne na b³êkitnym niebie. Porusza siê bardzo szybko. Nastêpnie widzimy, jak zmienia kierunek - bardziej na po³udniowy zachód - i znika za o¶nie¿onym ³añcuchem Himalajów. Ca³y obóz ¶ledzi niezwyk³e zjawisko, lamowie szepc±: To znak Szambali". Miko³aj Roerich, artysta i mistyk, czêsto malowa³ Aghartê. Powy¿ej fragment obrazu pt. "Skarb ¶wiata - Chintamani". Tym skarbem jest kamieñ ze ¶wiêtym ogniem - Vrilem. Czy¿by mieszkañcy podziemnego ¶wiata poruszali siê w "lataj±cych spodkach"? Jakkolwiek dziwnie brzmia³by ten pomys³, zwolennicy koncepcji "pustej Ziemi" uwa¿aj± go za ca³kiem prawdopodobny. Twierdz± oni, ¿e Aghartê zamieszkuje lud pochodz±cy ze staro¿ytnej Atlantydy, który dziêki tajemniczej mocy Vril dysponuje technologi± znacznie przewy¿szaj±c± nasze techniczne osi±gniêcia. Jest to moc telepatyczna, która w powa¿nym stopniu mo¿e wp³ywaæ na zmiany materii. Warto tu raz jeszcze powo³aæ siê na pani± B³awatsk±, która pisze: "Istnieje straszliwa moc astralna, znana Atlantom i nazwana przez nich Masz-mak. (...) Jest to w³a¶nie moc Vril, której u¿ywa Nadchodz±ca Rasa. (...) nazwa Vril jest byæ mo¿e fikcyjna, jednak w istnienie samej tej si³y nikt w Indiach nie w±tpi. (...) ta si³a wibracji by³a wycelowana w armiê wroga z dzia³a umieszczonego w maszynie lataj±cej, na przyk³ad w balonie. Zmienia³a w popió³ sto tysiêcy ludzi i s³oni tak ³atwo, jak zdech³ego szczura. Si³ê tê przedstawiono w Wisznu Puranie, w Ramajanie i innych dzie³ach... Co by by³o, gdyby tê si³ê pozwolono naszej generacji dodaæ do jej zestawu anarchicznych zabawek - bomb zegarowych, wybuchaj±cych pomarañczy, "koszy kwiatów" i innych morderczych cacek pod niewinnie brzmi±cymi nazwami? Czy ta si³a ma siê kiedy¶ staæ w³asno¶ci± wszystkich bez wyj±tku?" Kiedy s³yszymy te niepokoj±ce pytania B³awatskiej, nie mo¿emy uciec od my¶li o energii atomowej i spustoszeniach, jakich ju¿ zd±¿y³a dokonaæ. Kiedy wiêc ¶miejemy siê z legend o podziemnym królestwie Agharta oraz tajemniczej mocy Vril znajduj±cej siê w rêkach jej mieszkañców, którymi rz±dzi Król ¦wiata w mie¶cie Szambala, przypomnijmy sobie tybetañsk± przepowiedniê, która g³osi, ¿e w 2327 roku na tronie Szambali zasi±dzie ostatni król o imieniu Rydraczakrin. Wtedy to, w 98 roku jego panowania, czyli w roku 2425, koncentracja z³a na ¶wiecie siêgnie szczytu i na ca³ej Ziemi wybuchnie wielka wojna, w wyniku której si³y dobra pokonaj± z³o, a lud Szambali na wieki siê po³±czy z ludem Ziemi, ostatecznie wychodz±c z podziemia. ¬ród³o:forum projektu przebudzenie. pozdrawiam chanell Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: patch Listopad 16, 2008, 23:11:28 a propo's korytarzy oplatajacych ¶wiat, skonfroktuj swoje oczekiwania z efektami prac, zwanymi sieci± wilka ( na marginesie autorstwa polaka!).
Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: tom1ek Listopad 17, 2008, 19:49:58 Z ksi±¿ki "WSZYSTKO JEST WIBRACJ¡" autor - Hejal Bobik Uta Hano:
Cytuj Agarta Agarta to cywilizacja ziemska tworzona przez spo³eczno¶æ zlokalizowan± we wnêtrzu Ziemi. Jej mieszkañcy s± potomkami staro¿ytnej cywilizacji, która odkry³a puste przestrzenie we wnêtrzu planety i podczas globalnej katastrofy postanowi³a je zasiedliæ. Agartianie ca³kowicie dostosowali siê do ¿ycia pod powierzchni± planety a ich styl ¿ycia stoi na bardzo wysokim poziomie. Maj± tylko drobne problemy ze ¶wiat³em s³onecznym, ale potrafi± je zniwelowaæ. Te problemy to nadwra¿liwo¶æ skóry i oczu na promieniowanie kosmiczne i s³oneczne. Temperaturê w wewnêtrznym ¶wiecie generuje warstwa ruchomej lawy, która jest naciskana od zewn±trz i wewn±trz planety. Ci¶nienie, obrót dwóch powierzchni (zewnêtrznej i wewnêtrznej skorupy) i p³ywy lawy generuj± temperaturê. We wnêtrzu planety istnieje blade ¶wiat³o wytwarzane przez iskrê punktu centralnego. Punkt centralny to geometryczny ¶rodek planety w którym krzy¿uj± siê wielkie energie. Agartianie przekszta³cili je w energiê s³onecznopodobn±, zwan± iskr±. We wnêtrzu planety nie ma nocy ani dnia, panuje pó³mrok charakterystyczny dla zewnêtrznej pory ¶witu i zmroku. Agartianie przyzwyczaili siê do ¿ycia we wnêtrzu planety i postanowili jej nie opuszczaæ, poniewa¿ uznali, ¿e ¿ycie wewn±trz Ziemi jest bezpieczniejsze ni¿ na zewn±trz. Inna sprawa, ¿e podobnie jak mieszkañcy ¶wiata zewnêtrznego, maj± sentyment do w³asnych miast i na powierzchni czuj± siê obco. Przej¶æ do Agarty jest wiele. Jedno znajduje siê w Polsce w Górach ¦wiêtokrzyskich, ale jest dobrze zabezpieczone. Nie zdradzê wam jak je otworzyæ, gdy¿ mog³oby to zakoñczyæ siê dla ¶mia³ka ¶mierci±. Je¿eli cywilizacja Agarty zechce kogo¶ do siebie zaprosiæ lub nawi±zaæ z nim kontakt, to zrobi to bez wzglêdu na to, czy osoba ta aktywnie poszukuje przej¶cia czy te¿ nie. Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Listopad 17, 2008, 19:58:06 WOW to jest cos !!.....
Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: Septerra Listopad 17, 2008, 20:02:37 Bardzo ³adne to. Tylko...
Ciekawe sk±d autor to wie... "Nie zdradzê wam jak je otworzyæ, gdy¿ mog³oby to zakoñczyæ siê dla ¶mia³ka ¶mierci±." To ju¿ jest w ogóle ¶mieszne. Ale on, to jako¶ ¿yje...:) Fantasy, no. Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Listopad 17, 2008, 20:05:44 No w³a¶nie !! kto zna takiego autora? Ma dziwne nazwisko.
Czyta³am ¿e w Polsce jest wiele tuneli,a jeden z nich ma po³aczenie z Wawelem i ¦l꿱. Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: tom1ek Listopad 18, 2008, 08:17:44 No właśnie !! kto zna takiego autora? Ma dziwne nazwisko. A google posiadasz??? Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Listopad 18, 2008, 10:03:17 No w³a¶nie !! kto zna takiego autora? Ma dziwne nazwisko. A google posiadasz??? Zaraz sobie sprawdzê :) :P Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: zuza Listopad 20, 2008, 15:42:37 http://kosmita.wolne-media.h2.pl/
a tu mozna pobraæ lub zamówiæ ksi±¿kê; a w ogóle to ju¿ jest od dawna w±tek na ten temat pt. blog kosmity Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: Hironobu15 Listopad 22, 2008, 21:52:34 Przera¿aj±ca jest ta opowie¶æ z Hitlerem...
Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: Nebulitos Listopad 23, 2008, 13:41:57 Odpowiedzi± na wszelkie pytania dotycz±ce Agharty jest MOUNT KAILASH.
Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: acentaur Listopad 23, 2008, 18:52:39 Witam wszystkich,
Cytuj Ciekawi mnie wasz pogl±d na tê zagadkê. alez Graal, Agharta i inne cudenka jak najbardziej istnieja....jesli tylko patrzymy na "rzeczywistosc"z pozycji trupa. W swiecie zmarlych permanentnie produkujemy rozne fenomeny i w ten sposob podtrzymujemy wlasna niewole. Kierujemy mysli ku skrajnosciom, nieosiagalnym z definicji, szukamy jedynie slusznej teorii, najlepszego boga, absolutnej prawdy, swietej nauki....tworzac w ten sposub swiat dualny. Bo wtedy dla rownowagi tego swiata musza istniec przeciwnosci boga, prawdy, milosci. pozdrawiam Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Listopad 23, 2008, 23:26:56 http://kosmita.wolne-media.h2.pl/ Przeczyta³am do po³owy i zaczê³a mnie nudzuæ,wiec wybiera³am tematy które mnie zainteresowa³y,ale to nie pomog³o.a tu mozna pobraæ lub zamówiæ ksi±¿kê; a w ogóle to ju¿ jest od dawna w±tek na ten temat pt. blog kosmity Nie przemawia do mnie ta ksi±¿ka,ani to podrêcznik wiedzy,ani bajka. Chyba nie jestem gotowa na tak± wiedzê.:( Nebulitos napisa³: Odpowiedzi± na wszelkie pytania dotycz±ce Agharty jest MOUNT KAILASH. Mo¿e.....mo¿e......:)...............piêkna tajemnicza to góra !!! :) Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: Nebulitos Listopad 24, 2008, 21:17:40 Gor±co polecam przepiêkn± grê przygodow± Experience 112 (Eksperyment 112) w pe³ni, perfekcyjnie przet³umaczon± na jêzyk Polski. Gra jest cudowna i ma bardzo wielkie przes³anie. Ca³o¶æ oparta na legendach o Agharcie :)
Za takie pieni±dze to tylko braæ i graæ - nie po¿a³ujecie: http://www.3kropki.pl/p/0/4/experience112.php Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: tom1ek Listopad 25, 2008, 08:37:08 kurcze gra faktycznie zapowiada siê ciekawie... :)
Mo¿e jak kiedy¶ skoñczê "Wied¼mina", to w ni± zagram Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: Hironobu15 Listopad 25, 2008, 16:15:57 Gor±co polecam przepiêkn± grê przygodow± Experience 112 (Eksperyment 112) w pe³ni, perfekcyjnie przet³umaczon± na jêzyk Polski. Gra jest cudowna i ma bardzo wielkie przes³anie. Ca³o¶æ oparta na legendach o Agharcie :) Za takie pieni±dze to tylko braæ i graæ - nie po¿a³ujecie: http://www.3kropki.pl/p/0/4/experience112.php Jak na PC to nie dla mnie... Ale jaka¶ gra o Himalajach wychodzi tak¿e na Wii, chyba Dark Mountain. Tytu³: Shambhala w Afganistanie? Wiadomo¶æ wys³ana przez: £owca Czerwiec 21, 2009, 13:52:17 Czy ben Laden i niedobitkowie talibów ukrywali siê w mitycznej podziemnej krainie?
Przemierzaj±c Afganistan w drodze do Nepalu, a by³o to w 1973 r., odwiedzi³em w Kabulu speleologa Tarika Burzani, absolwenta Akademii Górniczej w Krakowie. Wówczas po raz pierwszy us³ysza³em od niego o sztucznych tunelach i naturalnych jaskiniach w niedostêpnych afgañskich górach. Tarik wiedzia³, ¿e ich eksploracja jest moj± i moich towarzyszy specjalno¶ci± i ¿e wieziemy ze sob± ekwipunek. Zaproponowa³ wyprawê do opuszczonych otworów staro¿ytnych podziemi. Niestety, nic z tego nie wysz³o - spieszyli¶my w Himalaje. Dzisiaj tylko ¿a³ujê. Ale gdybym wiedzia³ wtedy to, co wiem dzisiaj! Ten epizod od¿y³ w mojej pamiêci, gdy ujrza³em zdjêcia amerykañskich ¿o³nierzy usi³uj±cych wykurzyæ oddzia³y al Kaidy z jaskiniowych kryjówek. Wszystkie media na ¶wiecie donosi³y o tych tunelach i ich bombardowaniu, zastanawiaj±c siê, jak d³ugo talibowie zdo³aj± w nich przetrwaæ. Nikt nawet nie wspomnia³ o tajemniczym pochodzeniu podziemi, a ich wykucie przypisywano samym talibom. A przecie¿ doskonale wiadomo, ¿e wiele z nich istnia³o ju¿ co najmniej kilkaset lat temu! Rzecz znów posz³a w zapomnienie, ostatnio przyæmiona przez Irak i Koreê, lecz oto, przed kilkoma dniami, powróci³a do mnie z nieoczekiwan± si³±. Otrzyma³em wiadomo¶æ wprost z afgañskich tuneli... Ale po kolei! ¬ród³o okultystycznej wiedzy Wbrew temu, co siê powszechnie uwa¿a, to nie Indie, nie Egipt ani Tybet, lecz w³a¶nie Afganistan, kraj wci±¿ pustoszony przez je¼d¼ców Apokalipsy, jest ¼ród³em wszelkiej okultystycznej wiedzy. To tutaj mia³o siê znajdowaæ centrum duchowe od tysi±cleci wp³ywaj±ce na rozwój ludzko¶ci. Istnieje wiele wskazañ, ¿e to st±d rozprzestrzenia³y siê systemy ezoteryczne, ³±cznie z teozofi±. Sami hindui¶ci uwa¿ali, ¿e ich wiedza emanowa³a sk±d¶ "spoza gór". Ernest Scott w ksi±¿ce "Naród Tajemnicy" podaje, ¿e miejscem wtajemniczenia s³awnego Gurd¿ijewa (by³ m.in. prekursorem wspó³czesnych terapii szokowych oraz twórc± teorii enneagramu) by³ w³a¶nie Afganistan. Gurd¿ijew, wyruszywszy oko³o 1898 roku z Bokara, miasta na Jedwabnym Szlaku, po 12 dniach jazdy konno dotar³ do ukrytego górskiego monastyru, który nazywa³ Bractwem Sarmung, i tam pobiera³ nauki. Lecz na tym nie koniec. Jak pisze s³ynna znawczyni Tybetu, Aleksandra David-Neel - os³awiona Shambhala, bêd±ca wg Tybetañczyków "siedzib± duchowego rz±du ludzko¶ci", znajdowa³a siê w pobli¿u Balkh, staro¿ytnego miasta afgañskiego, znanego jako "matka miast", po³o¿onego na granicy z Uzbekistanem i zdewastowanego przez hordy D¿yngischana. Wed³ug dawnej tradycji afgañskiej, Balkh by³ niegdy¶ znany jako Shams-i-Bala, "Podniesiony ¯agiel", co wydaje siê byæ perskim odpowiednikiem sanskryckiego Shambhala. Tu mia³oby siê mie¶ciæ jedno z kilku Centrów Ziemi, sk±d niewidzialne Bractwa, "delegatury" wy¿szego, nadludzkiego poziomu wyprowadzaj± swoje dzia³ania w celu podniesienia ¶wiadomo¶ci ludzi. Po podboju muzu³mañskim miasto rzeczywi¶cie sta³o siê wa¿nym centrum mistycznym i naukowym. Dzia³ali tu wielcy pisarze i astronomowie. Tu narodzi³ siê najs³ynniejszy lekarz ¶redniowiecza Avicenna i st±d pochodz± Tañcz±cy Derwisze. W pobliskim górskim Hindukuszu rozwinêli dzia³alno¶æ sufijscy mistrzowie. Wiele legend i przekazów wyra¿a wiarê w tajemnicz± si³ê, która w krytycznych momentach historii ujawnia siê w tym kraju i nieoczekiwanym wp³ywem zmienia na korzy¶æ bieg wydarzeñ. Klasztory Stra¿ników Tradycji, a z nimi i afgañskie plemiona, przetrwa³y dziêki tej sile wszystkie kataklizmy, od hord mongolskich, przez inwazjê Anglików, do sowieckiego najazdu i ostatniego potopu talibów. Markiz Alexander Saint Yves d'Alveydre, ¿yj±cy w XIX w. okultysta francuski, napisa³ o istnieniu jeszcze innego podziemnego królestwa: Agarthy, dostêpnego tylko dla troskliwie wybranych. Ten o¶rodek wtajemniczenia mia³ byæ kierowany przez dwana¶cie o¶wieconych istot i "Króla ¶wiata", który "kieruje ca³ym ¿yciem planety w sposób dyskretny i niedostrzegalny". Markiz dowiedzia³ siê o tym zapewne od wys³annika Agarthy, ksiêcia afgañskiego, Had¿i Scharifa. Wydrukowana ju¿ ksi±¿ka zosta³a jednak zniszczona, z wyj±tkiem jednego egzemplarza! Markiz wyja¶nia³, ¿e musia³ to uczyniæ po wizycie tajemniczego cz³owieka Wschodu, który przekaza³ mu gniew zarz±dców Agarthy z powodu niew³a¶ciwego u¿ycia informacji od nich otrzymanych. Agartha jest wspominana tak¿e w dawnych przekazach i legendach o podziemnych miastach w Afganistanie i pod Hindukuszem. Niektóre plemiona twierdz±, ¿e Agarthê stworzy³a staro¿ytna, przedpotopowa cywilizacja. Miasto jest po³±czone tunelami z odleg³ymi czê¶ciami ¶wiata. Tajemnicy podziemnego pañstwa, a tak¿e staro¿ytnej wiedzy, strzeg± Stra¿nicy Tradycji, którzy potrafi± zachowaæ swój ¶wiêty spadek nawet w najciê¿szych czasach. Stosuj± taktykê wypróbowan± podczas najazdu D¿yngischana. Dziel± siê na trzy grupy: jedni emigruj± do spokojniejszych okolic, inni udaj± wspó³pracê z naje¼d¼czym re¿imem, pozostali ukrywaj± siê w¶ród ludno¶ci w odpowiednich przebraniach. To w³a¶nie dzieje siê tak¿e w ostatnich dziesiêcioleciach. Wtajemniczeni znikaj± z Afganistanu i innych krajów Wschodu, za¶ centrum ich Pracy zdaje siê przesuwaæ do Ameryki. Byæ mo¿e to ona stanie siê epicentrum Nowej Fazy ewolucji ludzko¶ci, któr± przygotowuj± Stra¿nicy. Amerykañscy komandosi w ¶wiêtych tunelach Jeszcze miesi±c temu to wszystko wydawa³o mi siê tak dalekie i nierealne, jak legenda o wawelskim smoku. Lecz oto, z dnia na dzieñ, afgañskie podziemia o¿y³y! Go¶ci³em w Warszawie dr. Roberta Schmiedera, kolegê z Kalifornijskiego Oddzia³u The Explorers Club. Zajmuje siê on badaniami dna morskiego. Podczas niedawnej wyprawy na Pacyfiku mia³ w ekipie nurka, komandosa, który odby³ kampaniê afgañsk± i bra³ tam udzia³ w ataku na tunele. Opowiedzia³ Schmiederowi, ¿e krótki film pokazywany w telewizji - wy³±cznie z jednego tunelu - nic nie mówi o tym, co naprawdê siê dzia³o. Pojawi³y siê jedynie lakoniczne wzmianki w mediach i sprawê wyciszono. Dlaczego? "W jednej z dolin - opowiedzia³ komandos Schmiederowi - znale¼li¶my naturaln± grotê, w g³êbi której znajdowa³o siê wej¶cie do korytarza wykutego przez ludzi. Posuwaj±c siê w g³±b opadaj±cym chodnikiem, po kilkuset metrach zdali¶my sobie sprawê, ¿e ¶ciany i stropy pokryte s± warstw± naciekow±, której grubo¶æ, wraz z pó³metrowymi stalaktytami wskazuje, ¿e tunel mo¿e mieæ ponad tysi±c lat - to nie by³a robota talibów! Dotarli¶my do rozga³êzienia, dwie odnogi tunelu po stu metrach znowu siê rozdzieli³y, te jeszcze raz. Musieli¶my siê wycofaæ, dalsza penetracja wymaga³a specjalnych przygotowañ i wiêkszej ilo¶ci ludzi. Wówczas jeden z ¿o³nierzy odkry³ przej¶cie do skalnego balkonu, który zawisa³ nad czarn± pustk± jakiej¶ gigantycznej komory. Nie roz¶wietla³y jej nasze latarki, s³yszeli¶my tylko echa i kapanie wody, a zrzucane kamienie spada³y w kilkudziesiêciometrow± przepa¶æ. Na jej krawêdzi znajdowa³ siê, osadzony w skale, gruby pier¶cieñ z metalu i kamienny s³upek z bruzdami jakby wytartymi przez linê... Wrócili¶my do obozu i czekali¶my dwa dni na sprzêt, liny i reflektory. Zamiast tego przylecia³ oficer sztabowy wraz ze starym Afgañczykiem, cywilem. Znali nasz raport, ale wypytywali o dalsze szczegó³y. W kilka godzin po ich odje¼dzie przyszed³ rozkaz przerwania akcji w podziemiach. Miesi±c pó¼niej, ju¿ na lotnisku, czekaj±c na odlot do kraju, dowiedzia³em siê od ludzi z innych jednostek, ¿e dowództwo wszêdzie wstrzyma³o akcje jaskiniowe. Sta³o siê to podobno na ¿±danie Afgañczyków. Mówiono, ¿e podziemia maj± dla miejscowych znaczenie kultowe i naruszenie ich mo¿e obróciæ plemiona przeciw Amerykanom..." Opowie¶æ komandosa to w sumie niewiele, ale w po³±czeniu z przekazami o Agarthcie i Shambhali nabiera szczególnego wyrazu. Jak¿e ¿a³ujê, ¿e nie zgodzi³em siê na wyprawê w afgañskie tunele... Maciej Kuczyñski Tygodnik Gwiazdy Mówi± Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Sierpieñ 24, 2009, 19:45:42 Droga do Szambali
Opublikowano: 27.03.2009 | Kategoria: Ezoteryka Wed³ug wierzeñ ludów Azji, gdzie¶ na wschodzie le¿y ukryte podziemne królestwo w³adane przez Króla ¦wiata i jego towarzyszy, które dla wielu buddystów stanowi miejsce ¶wiête, jak i tajemnicze. Pierwsi Europejczycy, którzy us³yszeli legendy o krainie dostatku, która skrywa³a ogromn± wiedzê i mog³a równie¿ oddzia³ywaæ na losy Ziemi, potraktowali j± jako legendê. Mimo to w poszukiwaniu tak samo nieuchwytnej, co potê¿nej krainy wyruszyli pewni jej istnienia Ferdynand Ossendowski i Miko³aj Rerich, dla których niewidoczna Szambala okaza³a siê byæ czym¶ wiêcej ni¿ legend± i symbolem. Przez tysi±ce lat pog³oski i relacje mówi³y, ¿e gdzie¶ za Tybetem, w¶ród lodowych szczytów le¿y niedostêpny raj, miejsce uniwersalnej wiedzy i pokoju nazywane Szambal±. Okre¶la siê j± tak¿e innymi nazwami. James Hilton pisa³ o niej w wydanej w 1933 roku ksi±¿ce pt. „Lost Horizon”, film utrwali³ to miejsce w dzie³ach takich jak „Shangri-la” za¶ „Kundun”, „Ma³y Budda” czy „Siedem lat w Tybecie” wspominaj± równie¿ o tej niemal¿e utopijnej krainie. Shambala, co w sanskrycie oznacza „miejsce spokoju, ciszy” uwa¿ana jest w Tybecie za miejsce, w którym bytuj± doskona³e lub na wpó³ doskona³e istoty, które kieruj± ewolucj± ludzko¶ci. Szambala uwa¿ana jest za ¼ród³o Kalaczakry – ko³a czasu ... http://wolnemedia.net/?p=13863 Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Sierpieñ 24, 2009, 20:12:06 Fajne :D ciekawe czy i kiedy dowiemy siê prawdy ::)
Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Sierpieñ 24, 2009, 20:27:36 Mam nadziejê, ze wcale nied³ugo. :)
Tytu³: Legenda Akakor Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Sierpieñ 29, 2009, 21:21:28 Legenda Akakor
Opublikowano: 14.05.2008 | Kategoria: Ezoteryka W latach 70-tych XX wieku swe najwiêksze triumfy ¶wiêci³a legenda o Akakor, która wci±¿ pobudza umys³y i emocje, choæ mo¿e wydawaæ siê, ¿e jest zbyt piêkna, aby by³a prawdziwa. Indianin Tatunca Nara przekaza³ zachodnim odkrywcom historie o kronice jednego z amazoñskich plemion, która opisuje wydarzenia z roku 10000 p.n.e., mówi±c m.in. o przybyciu Bogów i budowie sieci kamiennych miast, w¶ród których znajdowa³o siê mityczne i czekaj±ce na odkrywców Akakor… W 1973 roku Erich von Däniken, ¶wiêc±cy wówczas swe najwiêksze triumfy, napisa³ w „Z³ocie bogów”, i¿ odkry³ gigantyczny podziemny tunel pod Ameryk± Po³udniow±. By³o to jedna z jego g³ównych rewelacji, bêd±ca jednocze¶nie t±, która sta³a siê dla niego problemem. Dla wielu incydent z tym zwi±zany by³ ¶wiadectwem tego, ¿e von Däniken to tak naprawdê twórca zmy¶lonych historii. ... Samo zjawisko wystêpowania u amazoñskiego plemienia pisanej ksiêgi ju¿ wydawa³o siê niezwyk³e, poniewa¿ wiêkszo¶æ tych ludów nie posiada jêzyka pisanego. Drug± rewelacj± by³o to, i¿ Tatunca Nara stwierdzi³, ¿e kronika rozpoczyna siê opisem wydarzeñ z roku 10.481 p.n.e. – jednocze¶nie wykraczaj±c daleko poza naukowe schematy a z drugiej doskonale wpasowuj±c siê do ram teorii lansowanych przez zwolenników alternatywnej historii dziejów i odej¶cia od podrêcznikowej historii, co sta³o siê g³ównie za spraw± popularno¶ci twierdzeñ Edgara Cayce’go. Trzecia rewelacja mówi³a o tym, i¿ Bogowie przybyli z systemu s³onecznego o nazwie „Schwerta” zbudowali pod Po³udniow± Ameryk± system podziemnych tuneli. Ka¿da z informacji wyjawionych przez Indianina mia³a albo znaczenie prze³omowe, albo by³a k³amstwem. Däniken móg³ zrobiæ wtedy tylko jedno – udaæ siê samemu do Po³udniowej Ameryki i przekonaæ siê, czy to prawda. ... (http://images30.fotosik.pl/212/6b1626ba0366ded1.jpg) http://wolnemedia.net/?p=3809 Tytu³: Odp: Legenda Akakor Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Wrzesieñ 02, 2009, 19:10:12 Nie wiesz Darku czy to zrobi³ ? Teorie z podziemnymi tunelami juz s³ysza³am chyba na tym forum.Podobno ca³a Ziemia powi±zana jest sieci± tuneli. Mo¿e jest ktos kto zna dobrze tê historiê ? Bardzo ciekawe !!
Tytu³: Odp: Legenda Akakor Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 02, 2009, 20:02:18 Niestety nie wiem (my¶lê ze jeszcze nie wiem ;) ).
Znalaz³em ten artyku³ i uzna³em, ze warto utworzyæ temat o tym. Byæ moze sa na forum tacy, którzy wiedz±. Tytu³: Odp: Legenda Akakor Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Wrzesieñ 02, 2009, 21:38:52 Darek znalaz³am co¶ interesuj±cego
http://www.gwiazdy.com.pl/20_01/7.html Tytu³: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 14, 2009, 20:56:25 Jest trochê tych cudnych krain o których donosz± ró¿ne podania ludowe. Jako ¿e Akakor/Akasza i Agarta maj± ju¿ swoje osobne w±tki, a mno¿y siê tych krain wiêc tu proponujê klikaæ o wszystkich innych, tym bardziej ¿e nie ma zbyt wiele do powiedzenia o nich.
Hiperborea le¿y w Arktyce? Opublikowano: 12.05.2008 | Kategoria: Ezoteryka (http://images33.fotosik.pl/246/beadd60b54ad18d5.jpg) Merkator umieszcza Hiperboreê po¶rodku Oceanu Arktycznego. W. Uwarow – rosyjski badacz nieznanego i przewodnicz±cy Komisji Ufologicznej Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego, wysnu³ teoriê, jakoby kraina wiecznego szczê¶cia znana w mitologii greckiej pod nazw± Hiperborea znajdowa³a siê w rzeczywisto¶ci na terenie dzisiejszej Grenlandii. O tajemniczej krainie po¶ród pó³nocnych mórz mówi± te¿ legendy innych ludów i religii, w tym hinduizmu i buddyzmu. Tym razem wraz z hipotezami id± czyny - Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne ma zamiar sprawdziæ, czy hipotezy Uwarowa s± prawdziwe. W czasie nadchodz±cego lata ekspedycja Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego wyruszy na najwiêksz± wyspê ¶wiata. Specjali¶ci podejm± próbê zweryfikowania hipotezy zak³adaj±cej, i¿ Grenlandia jest czê¶ci± kontynentu, który znalaz³ siê pod wod± wskutek upadku asteroidy, co mia³o miejsce kilka tysiêcy lat temu. (http://images23.fotosik.pl/209/b978816121315899.jpg) Góra Meru - wystêpuje w mitologii hinduskiej i buddyjskiej, która umieszcza j± gdzie¶ na pó³nocy. Jeszcze 100 lat temu uwa¿ano, ¿e Meru istnieæ mog³a w rzeczywisto¶ci, gdzie¶ w pierwotnej europejskiej siedzibie przodków dzisiejszych Indusów. ... http://wolnemedia.net/?p=3787 Tytu³: Odp: Agharta-podziemna kraina Wiadomo¶æ wys³ana przez: acentaur Pa¼dziernik 11, 2009, 21:37:02 Witam,
nasz rodak A.F.Ossendowski, zarazem zolnierz jak i naukowiec opisal swoje przezycia podczas tulaczki po czesci azjatyckiej walczacej o przetrwanie czerwonej rosji. Miedzy innymi opisal ciagle trwale tam legendy i tradycje, z ktorych czesc wiaze sie z Agharta. To rzeczywista kraina ale niedostepna dla obcych. Cytuj Po zburzeniu Lhasy przez Kalmuków jeden z Ta i inne "legendy" sa caly czas zywe wsrod ludow srodkowej azji i bynajmniej nie sa traktowane jako bajki. To mocno zakorzeniona, wciaz zywa tradycja.ich oddzialów wypadkowo dostal sie do przedmiesc Aharty i stamtad wyniósl niektóre nauki magiczne. Dlatego to Kalmucy sa najlepszymi wrózbiarzami i czarownikami. Z Aharty wypedzono jakies plemie, które zakradlo sie tam bez woli "Wladcy". Plemie to wykradlo stamtad tajemnicza sztuke wrózenia z kart, z linij rak, oraz wiedze trujacych i leczacych traw. Byli to cyganie. pozdrawiam Tytu³: Odp: Legenda Akakor Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Listopad 08, 2009, 22:52:04 Joanna Burakowska
Zaginione miasta w Ameryce Po³udniowej Drogê do tego miejsca wskazuje ska³a w kszta³cie wyci±gniêtego palca, a wej¶cie do niego ukryte jest w wielkim wodospadzie. Plan podziemnych miast, w których nadal toczy siê ¿ycie, zosta³ sporz±dzony w oparciu o schemat gwiezdnej konstelacji, z której przybyli Bogowie. Niemiecki dziennikarz telewizyjny Karl Brugger, któremu przekaza³ te informacje Indianin Tatunco Nara, wkrótce potem zosta³ w tajemniczych okoliczno¶ciach zastrzelony. Sta³o siê to w trakcie przygotowañ do ekspedycji, jaka mia³a spenetrowaæ amazoñsk± d¿unglê w poszukiwaniu siadów prastarej cywilizacji. "Kronika Akakor - mit i saga staro¿ytnego ludu Amazonii" -taki tytu³ nosi ksi±¿ka, która niedawno ukaza³a siê m.in. we W³oszech, jako materia³ zebrany i przet³umaczony przez trzech autorów: podró¿nika Antonio Filangeri di Candida Gonzaga, jego ¿onê Sissy Filangeri i Tulio Labriola, który nastêpnie zosta³ opracowany w formie reporta¿u przez niemieckiego dziennikarza Karla Bruggera. Czy Akakor istnieje naprawdê? - zastanawia siê autor reporta¿u, Karl Brugger. - Czy naprawdê istnieje zapisana historia Ugha Mogulala?'... Mog³aby ona mieæ swój pocz±tek w legendzie, lecz rzeczywisto¶æ zlewa siê z ni± i j± potwierdza. Tak wiêc sam czytelnik musi zadecydowaæ, czy jest to zrêcznie wymy¶lona opowie¶æ, czy te¿ ¶lad autentycznej historii opowiedzianej dobrymi s³owami i jasnym pismem - pisze Karl Brugger w przedmowie do pierwszego wydania swego dzie³a z 1975 roku. Ca³o¶æ i ¿ród³o tu http://www.niewyjasnione.pl/AKAKOR-t9464.html Proszê moderatora o nie scalanie moich postów :D :) Chanel, nikt ich nie bêdzie scala³, gdy¿ odstêp czasowy momiêdzy nimi jest d³u¿szy ni¿ 3 dni. Darek Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Styczeñ 26, 2010, 08:41:33 W temacie Tajemnicze ksiêgi Janusz napisa³:
Cytuj Morris Doreal (1902-1963)w swojej pracy Maitreya, Lord of the Word (Maitreja, Pan ¦wiata) napisa³, ¿e Shamballa (Szambala) to Wielka, Bia³a ¦wi±tynia Tybetu mieszcz±ca siê na g³êboko¶ci 75 mil pod Himalajami. Wej¶cie do niej znajduje siê pod ziemi±, a przestrzeñ wokó³ niej jest zakrzywiona i prowadzi do innego wszech¶wiata. Wed³ug Doreala Szambala sk³ada siê z dwóch po³ówek. Po³udniow± po³owê zamieszkuj± mistrzowie i wielcy guru, za¶ czê¶æ pó³nocna to kraina, w której przebywa Maitreja, awatar czy nauczyciel ¶wiata. W przysz³o¶ci Maitreja przybêdzie z wojownikami Szambali, którzy s± „nosicielami ¶wiat³a Ery Wodnika”, aby pokonaæ si³y ciemno¶ci i z³a na ¶wiecie. To ciekawie koresponduje z wieloma przekazami, równie¿ z biblijn± Apokalips±, ¿e od 1914 r. na Ziemi gromadz± siê "si³y sprzymierzone ¶wiat³a". Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 26, 2010, 10:16:19 Witam, nasz rodak A.F.Ossendowski, zarazem zolnierz jak i naukowiec opisal swoje przezycia podczas tulaczki po czesci azjatyckiej walczacej o przetrwanie czerwonej rosji. Miedzy innymi opisal ciagle trwale tam legendy i tradycje, z ktorych czesc wiaze sie z Agharta. To rzeczywista kraina ale niedostepna dla obcych. Cytuj Po zburzeniu Lhasy przez Kalmuków jeden z Ta i inne "legendy" sa caly czas zywe wsrod ludow srodkowej azji i bynajmniej nie sa traktowane jako bajki. To mocno zakorzeniona, wciaz zywa tradycja.ich oddzialów wypadkowo dostal sie do przedmiesc Aharty i stamtad wyniósl niektóre nauki magiczne. Dlatego to Kalmucy sa najlepszymi wrózbiarzami i czarownikami. Z Aharty wypedzono jakies plemie, które zakradlo sie tam bez woli "Wladcy". Plemie to wykradlo stamtad tajemnicza sztuke wrózenia z kart, z linij rak, oraz wiedze trujacych i leczacych traw. Byli to cyganie. pozdrawiam To nie do konca prawdziwa informacja, Cyganie mieszkali w tym miejscu , byl to ich swiat , zostali wypedzeni przez wojujace strony , zmienily sie ich warunki zycia. Zabrali ze soba starozytna wiedze z ktorej korzystali i przekazywali nastepnym pokoleniom. Strzegli jej , bo byla to wiedza rodowa. Tulaja sie po ziemi w oczekiwaniu na mozliwosc powrotu do ich rodowych terenow, nie ma ich wspolczesnie. Jednak czas pracuje na ich korzysc. Kiara :) :) Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: acentaur Styczeñ 26, 2010, 12:18:21 Witaj Kiaro,
Cytuj To nie do konca prawdziwa informacja, Cyganie mieszkali w tym miejscu to chyba nie podlega dyskusji, Romowie pochodza z tamtych stron. To czy jakis lud innemu ludowi cos wykradljest wzgledne i nie nalezy brac tego doslownie. Wazne jest , ze Romowie stad pochodza oraz , ze wraz z nimi przedostala sie do europy pradawna wiedza. Juz dawno np. zwrocono uwage na to, ze oni posiadaja dodatkowy kod "obslugujacy" karty Tarota , ktory nigdy nie ujawnili. To i innne koresponduja z pewnymi spostrzezeniami, iz "wiedza" najprawdopodobniej plynaca gdzies z Azji nigdy nie zostala w pelni przekazana. Sadzi sie , ze hebrajczycy tez jej nigdy nie mieli ( oni nie moga w to do dzisiaj uwierzyc :) ). pozdrawiam Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 26, 2010, 12:44:06 Witaj Kiaro, Cytuj To nie do konca prawdziwa informacja, Cyganie mieszkali w tym miejscu to chyba nie podlega dyskusji, Romowie pochodza z tamtych stron. To czy jakis lud innemu ludowi cos wykradljest wzgledne i nie nalezy brac tego doslownie. Wazne jest , ze Romowie stad pochodza oraz , ze wraz z nimi przedostala sie do europy pradawna wiedza. Juz dawno np. zwrocono uwage na to, ze oni posiadaja dodatkowy kod "obslugujacy" karty Tarota , ktory nigdy nie ujawnili. To i innne koresponduja z pewnymi spostrzezeniami, iz "wiedza" najprawdopodobniej plynaca gdzies z Azji nigdy nie zostala w pelni przekazana. Sadzi sie , ze hebrajczycy tez jej nigdy nie mieli ( oni nie moga w to do dzisiaj uwierzyc :) ). pozdrawiam Witaj acentaur. Cyganie , i Hebrajczycy to jeden i ten sam lud rozdzielony z roznych powodow. Lud Semicki , oni posiadaja jedna i ta sama pramatke , natomiast innych ojcow. Poprzez pewne odmiennosci oraz predyspozycje w werdowce ziemskiej rozwineli inne zdolnosci i morzliwosci w stosunku do wiedzy im przekazanej.Jedni korzystali z niej inni ukrywali ja zatracajac mozliwosci pierwotne. Obecnie nadszedl momet zeby ponownie polaczyc to co bylo kiedys dawno temu rozlaczone, by do jednych wrocila wiedza serca a drugich glowy , by razem otworzyli droge do madrosci serca. To piekny i wdzieczny temat , moj ulubiony. Przeplata sie przez cala historie ziemi w oczekiwaniu na odkrycie. Wiem iz to juz niedlugo. Tam gdzie jest odtracona kobieta ( a co zatem idzie wiedza , ktora ona niesie) prawdziwa wiedza zanika , ludzie tworza jej pokraczne kopie , ktore nie dzialaja w praktycze. Oczywiscie ze Cyganie znaja magie ( znali ja zawsze) , ale.... dzisiaj naprawde jest niewiele osob ( jezeli sa i to nie tylko w srod Cyganow) , ktorzy posiadaja MOC urzeczywistnienia w naszej fizycznosci tych dzialan. Wroce do tego tematu jeszcze. Zydzi posiadaja wiedze przeogromna , nie jest tak ze nie, jednak jest to juz zupelnie inny zakres wiedzy. Trzeba wrocic do zrozumienia jej pierwowzoru , tego najprostszego w swojej formie by ja naprawde zrozumiec. Jak konfrontuje sie z nia odkrywam przeogromna madrosc w niej zawarta, jej piekno i prostote. No ale... wspolczesnosc odeszla daleko od tej prostej madrosci , powrot jest mozolny i pod gorke. Kiara :) :) Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Styczeñ 26, 2010, 22:22:09 Chyba za wami nie nad±¿am. Temat dotyczy mitycznych krain a to o Cyganach i ¯ydach, o których s± ju¿ osobne w±tki.
Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 27, 2010, 00:30:30 Chyba za wami nie nad±¿am. Temat dotyczy mitycznych krain a to o Cyganach i ¯ydach, o których s± ju¿ osobne w±tki. No bo z tych mitycznych krain wyszli jacys ludzie i ci ludzie , a raczej ich potomkowie zyja dzisiaj na ziemi. Maja zwiazek przez sposob zycia , oraz niesiona sekretna wiedze z tymi mitycznymi miejscami. To proste? Przeciez same miejsca bez ludzi nic nie znacza. Kiara :) :) Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 27, 2010, 11:36:57 Cytuj Shangri-La - fikcyjna kraina opisana przez Jamesa Hiltona w powie¶ci "Zaginiony horyzont" wydanej w 1933. Jest to odosobniona dolina, po³o¿ona gdzie¶ w Tybecie u stóp wymy¶lonej góry Karakal (w miejscowym narzeczu "B³êkitny Ksiê¿yc") wy¿szej od Mount Everestu. Dolina rz±dzona jest sprawiedliwie przez lamów z góruj±cego nad ni± klasztoru. Ludzie z Shangri-La s± d³ugowieczni, szczê¶liwi, ¿yj± w harmonii i oddaj± siê kultywowaniu m±dro¶c http://pl.wikipedia.org/wiki/Shangri-laJak my¶licie, czy taka kraina istnieje ? Przypomina to trochê opis Edenu. Je¶li kto¶ z Was chcia³by sprawdziæ jak wygl±da³ Eden, to powinien mo¿e udaæ siê na Mauritius . cytat Cytuj - Mauritius to rajski ogród - o¶wiadczy³ Premanand Parmessur, natchniony przewodnik, który lubi³ zabawiaæ turystów, stoj±c pod palmami. – Tyle ¿e tu nie ma wê¿y. ¯adnych niebezpiecznych zwierz±t. Niczego jadowitego. A potem, co by³o nieuniknione, zacytowa³ s³owa, które Mark Twain wypowiedzia³ o wyspie: “Cz³owiek ma wra¿enie, ¿e najpierw stworzono Mauritius, a potem raj, z tym, ¿e raj wzorowano na Mauritiusie”. Brzmi to wspaniale, w dodatku z ust jednego z najwiêkszych satyryków, cz³owieka, na którym niewiele rzeczy robi³o wra¿enie. Tyle, ¿e rzadko kto tu wspomina, i¿ Twain nie przytacza³ w³asnych obserwacji, ale s³owa tubylców zachwalaj±cych sw± wyspê (zw³aszcza, ¿e nigdy jej nie opuszczali). My¶la³em o tym wszystkim, gdy wtem palmy zadr¿a³y jak od deszczu, a chwilê potem rzeczywi¶cie, runê³a na nas ulewa, tak potê¿na, ¿e do Oberoi wraca³em brodz±c w wodzie po kostki. Nad wysp± co lato przetaczaj± siê cyklony, niektóre w ci±gu jednego dnia potrafi± zmie¶æ z powierzchni ziemi ca³e plantacje trzciny. O ile pamiêtam, rajski ogród to miejsce, które trzeba opu¶ciæ – a potem, jak mówi m±dra Ksiêga, trzeba siê zmierzyæ z potopem. http://przewodnik.onet.pl/1245,1660,1556201,0,4,artykul.html Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Styczeñ 29, 2010, 10:23:39 Kraina OM
Kiedy w 1979 roku po raz pierwszy przeczyta³em ksi±¿kê Marty Tomaszewskiej o Krainie Om, to wydawa³o mi siê to jeszcze jednym rojeniem fantastki o krainie Nigdy-Nigdy, która istnia³a jedynie w wyobra¼ni Autorki - NB, której ksi±¿ki bardzo lubiê za ciep³y i serdeczny klimat, jak¿e daleki od oszala³ej i skrzecz±cej pospolitej rzeczywisto¶ci. Nie spodziewa³em siê, ¿e jest to powie¶æ z kluczem. Ten klucz odnalaz³em w Krakowie w dwadzie¶cia lat pó¼niej - w dniu 13 grudnia 1999 roku. Tego wieczoru dane mi by³o obejrzeæ film autorstwa red. Romana Warszewskiego o jego wyprawie na P³askowy¿ Marcahuasi w peruwiañskich Andach. Bo je¿eli istnia³a kiedy¶ Kraina Om, o której pisa³a Marta Tomaszewska, to w³a¶nie tam - w Andach... Je¿eli kierowa³a ni± tylko kobieca intuicja pisarki science-fiction, to trafi³a w dziesi±tkê - ta Kraina Om rzeczywi¶cie istnieje... To mnie akurat nie dziwi. Wielu pisarzy posiada szczególna wra¿liwo¶æ i dziêki niej mo¿emy dzi¶ czytaæ wspania³e opowiadania grozy H. Ph. Lovecrafta, E. A. Poëgo, P. Merimée’a, R. E. Howarda czy T. Oszubskiego albo J. S. Le Fanu. Dla tych ludzi ¶wiat nie koñczy siê na najbli¿szym rogu ulicy, jak dla wiêkszo¶ci obywateli naszej planety na prze³omie XX i XXI wieku. Pó¼nym zimowym wieczorem wraca³em w ciasnym minibusie do Jordanowa i stara³em siê uporz±dkowaæ w my¶lach to, co wraz z kolegami z Ma³opolskiego Centrum Badañ UFO i Zjawisk Anomalnych Bartkiem Soczówk± i Marcinem Mioduszewskim widzia³em na filmie Romana Warszewskiego. Wci±¿ przed oczami mia³em andyjskie pejza¿e, niczym nieograniczon± przestrzeñ i to bia³e, okrutne górskie s³oñce... Ogromne rze¼by, niemal nieczytelne, zatarte przez czas, wiatry, upa³y i mrozy. A tak, bo P³askowy¿ Marcahuasi le¿y na wysoko¶ci 4.200 m n.p.m. i w dzieñ temperatura siêga tam nawet do +40 st. C , za¶ w nocy spada do -10 st. C i to mimo tego, ¿e miejsce to znajduje siê zaledwie 11 stopni na po³udnie od równika... Na Marcahuasi dzia³aj± jakie¶ nieznane si³y - byæ mo¿e Przybyszów z Kosmosu, a mo¿e tylko dzia³aj± urz±dzenia techniczne Atlantydów czy innych przodków sprzed 12.000 lat , wytworzone przez poprzedni± Supercywilizacjê? Kto wie... Kiedy¶ napisa³em, ¿e mo¿e w Peru, Kolumbii, a nade wszystko w Amazonasie mog± znajdowaæ siê ruiny miast zbudowane przez Supercywilizacjê. I nie tylko miast, bo byæ mo¿e s± tam tak¿e ich instalacje energetyczne, sanitarne, militarne... Indianie je znaj±, i omijaj± z daleka, jako miejsca tabu, za¶ o¶lepieni ¿±dz± mamony i pych± ludzi ucywilizowanych konkwistadorzy pchali siê w nie i ginêli jak muchy na lepie. I jeszcze à propos nieznanych si³ dzia³aj±cych na mesecie - przecie¿ widziano tam, i to niejednokrotnie, ¶wietliste kule czy tarcze Nieznanych Obiektów Lataj±cych - czyli UFO. na ska³ach pokazywali siê nawet Obcy - co siê uda³o komu¶ sfotografowaæ, i jak dot±d ¿adnemu sceptykowi nie uda³o siê zakwestionowaæ autentyczno¶ci tych zdjêæ... I s± tam tunele. Rzecz w tym, ¿e opowie¶ci o tunelach, które ³±cz± ze sob± kontynenty, s± znane tak¿e i u nas - w Europie. Ich wyloty maj± znajdowaæ siê w okolicach Grassington w Anglii, Utensberg w Alpach Wapiennych ko³o Salzburga w Austrii, Aggetelek na Wêgrzech i Domica na S³owacji (zespó³ jaskiñ Domica - Baradla), w Babiej Górze na polsko-s³owackim pograniczu i na brzegach ¶wiêtego jeziora Nam-tso-to-rin w krainie Szan-szun-bus - ¶wiêtej Szamballi w Himalajach... ... http://www.sm.fki.pl/Lesniakiewicz/Z-Archiwum-H&X-jtx.doc podtytu³: TRWA£O¦Æ PRZYSTOI KAMIENIOM Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Styczeñ 29, 2010, 10:47:15 Darku a gdzie zdjêcia ??? ??? ??? cholercia.....co krok to zagadka ::) jak chcê znaæ prawde >:D hm....tylko wtedy chyba zrobi siê nudno jak poznamy wszystko ;D ;D
Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Styczeñ 29, 2010, 11:29:14 Niestety nie ma w tym opracowaniu fotek.
Sama ksi±¿ka jest tylko w wersji elektronicznej gdy¿ nikt nie chce jej podobno wydrukowaæ. Swoj± drog± to ciekawe, nie? Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 21, 2010, 23:18:39 To jest chyba stara wiadomo¶æ ,ale bardzo ciekawa !!!
Na wy¿ynie pó³wyspu Jukatan zespó³ meksykañskich archeologów kierowany przez dr Guillermo de Anda odkry³ wej¶cie do Xibalby, mitycznej za¶wiatowej krainy Majów. Prace pod ziemi± prowadzono przez 5 miesiêcy zanim zdecydowano o ujawnieniu niezwyk³ego odkrycia. O Xibalbie, "Miejscu strachu" posiadaj±cym 9 poziomów, mówi Popol Vuh, ¶wiêta ksiêga Majów. Tam, przez bramê usytuowan± w skale lub jeziorze, wêdrowa³y dusze zmar³ych, a ich marsz naje¿ony by³ przeszkodami. Zmar³y musia³ przebyæ rzeki wype³nione skorpionami, krwi± i rop± s±cz±c± siê z ran, potem napotyka³ pe³ne niebezpieczeñstw zabudowania, na przyk³adDom No¿y, Dom Ognia, dom okryty absolutn± ciemno¶ci± lub wype³niony rojami agresywnych nietoperzy. Ta mityczna strefa pomiêdzy ¶wiatami ¿ywych i umar³ych okaza³a siê teraz realnie istniej±cym miejscem. Archeolodzy wyposa¿eni w sprzêt do nurkowania przebadali zespó³ grot, czê¶ciowo zalanych wod±, ci±gn±cy siê w g³êbinach ska³ Jukatanu. Odkryli tam labirynt z³o¿ony z podziemnych korytarzy i jedenastu ¶wi±tyñ - Majowie wyciosali je w kamieniu wykorzystuj±c sieæ naturalnie powsta³ych jaskiñ.powsta³ych jaskiñ. Uczeni natrafili tam te¿ na ludzkie szcz±tki i artefakty, w tym ceramikê,sprzed ponad tysi±ca lat. Wytyczona przez kap³anów podziemna droga dusz mia³a ponad 100 metrów d³ugo¶ci. - Dusze prowadzi³ tamtêdy mityczny pies, który widzia³ w najg³êbszych nawet ciemno¶ciach - w wypowiedzi dla Reutersa wyja¶nia³ szczegó³y swego odkrycia dr de Anda. - Majowie wierzyli, ¿e w tym w³a¶nie miejscu by³o wej¶cie do Xibalba. Dlatego te¿, po przeanalizowaniu wielu ¼róde³, nasz zespó³ zdecydowa³ siê podj±æ ryzyko prowadzenia prac archeologicznych w tak niebezpiecznym terenie. Majowie zas³ynêli umiejêtno¶ciami architektonicznymi,pozosta³y po nich liczne piramidy w Ameryce ¦rodkowej i na obszarze dzisiejszego Meksyku. Na Jukatanie odkryto wiele artefaktów tej kultury. Najstarszy, ceramiczna waza, liczy a¿ 1900 lat, wiêkszo¶æ jednak pochodzi z okresu pomiêdzy 700 a 850 rokiem n.e. Lud ten owiany jest legend±, do czego przyczyni³o siê nag³e znikniêcie tej kultury z kart historii - Majowie ok. 900 roku n.e. porzucili swe miasta i odeszli nie wiadomo gdzie. Wiêkszo¶æ z tego, co wiemy o zwyczajach zaginionego ludu, Majowie zapisali w swej ¶wiêtej ksiêdze Popol Vuh, któr± przy pomocy indiañskich t³umaczy prze³o¿ono na hiszpañski w pierwszych dziesiêcioleciach podboju Ameryki. Z tego w³a¶nie ¼ród³a wiemy, jak± rolê pe³ni³a Xibalba.Te ¶wiête tunele i jaskinie by³y naturalnymi sanktuariami, które ¶ci¶le wi±za³y siê ze ¶wi±tyniami wznoszonymi przez Majów na powierzchni ziemi - wyja¶nia de Anda. - Badania nad Xibalba pomog± nam zrozumieæ niezwyk³± kulturê tego zaginionego ludu. Tadeusz Oszubski http://facet.interia.pl/ciekawostki/news/odkryto-najwieksza-tajemnice-majow,1265223,2528 (http://pl.netlogstatic.com/p/oo/001/536/1536066.jpg) Fragment podziemnego kompleksu Xibalby Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶cia Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Luty 22, 2010, 18:49:10 Shrooms and DMT Flashback! (Shpongle- Divine Moment of Truth)
http://www.youtube.com/v/awChThLHAKQ&hl=pl_PL&fs=1& warto do konca dotrwac Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Sierpieñ 01, 2010, 09:50:03 Tajemnice naszej planety - czy Ziemia jest w ¶rodku pusta ?
Wed³ug oficjalnej wiedzy, na biegunach nic oprócz wody i lodu nie ma. Dlaczego wiêc, mimo prostej logiki, ¿adne linie lotnicze nie lataj± nad biegunami ? Mówi siê nawet o zakazie lotów nad biegunami. Czy alternatywne teorie o pustym wnêtrzu ziemi, maj±ce swój rodowód ju¿ w czasach staro¿ytnych, jak i swoich wspó³czesnych zwolenników, mog± okazaæ siê prawdziwe ? Co tak naprawdê wiemy o naszej planecie ? Tak naprawdê to o niej samej wiemy ma³o - bardzo ma³o ! Wikipedia mówi nam tylko, ¿e: "Ziemia (³ac. Terra) − trzecia licz±c od S³oñca, a pi±ta co do wielko¶ci planeta Uk³adu S³onecznego. Pod wzglêdem ¶rednicy, masy i gêsto¶ci jest to najwiêksza planeta skalista Uk³adu. Litosfera podzielona jest na kilkadziesi±t segmentów nazywanych p³ytami tektonicznymi, które przez miliony lat przesuwaj± siê wzglêdem siebie, co prowadzi do znacznej zmiany po³o¿enia kontynentów w czasie. Wnêtrze Ziemi mo¿na podzieliæ ze wzglêdu na chemiczne lub mechaniczne (reologiczne) w³a¶ciwo¶ci. Pod wzglêdem budowy chemicznej, planeta sk³ada siê z krzemianowej skorupy, bogatego w krzem, magnez i ¿elazo p³aszcza oraz ¿elaznego j±dra. Pod wzglêdem w³a¶ciwo¶ci mechanicznych, wyró¿nia siê sta³± litosferê, plastyczn± astenosferê, sta³± mezosferê, p³ynne j±dro zewnêtrzne i sta³e j±dro wewnêtrzne. Badanie w³a¶ciwo¶ci poszczególnych warstw odbywa siê z u¿yciem pomiarów sejsmologicznych. W górnych rejonach skorupy ziemskiej mo¿liwe jest pobieranie próbek geologicznych. Najg³êbszym odwiertem na ¶wiecie jest SG-3, o g³êboko¶ci 12 262 m". No w³a¶nie - najg³êbszy odwiert dotar³ jak dot±d do g³êboko¶ci 12 km, kiedy tak naprawdê, to potrzebujemy przebyæ a¿ 6000 km, aby dotrzeæ do centrum ziemi ! Pomiary sejsmologiczne docieraj± niestety niewiele dalej... Pomiary epicentrów najg³êbszych ruchów tektonicznych siêgaj± zaledwie ok.1000 km, lecz ma³o nam mówi± o wnêtrzu ziemi. Jedyn± podstaw± do badan jest "obserwacja" fal sejsmicznych, gdzie operuje siê samymi tylko teoriami. Tak naprawdê to nikt na ¶wiecie nie wie, co jest dalej - g³êbiej ! Samych (oficjalnych) teorii geotektonicznych jest co najmniej 10 i ju¿ tylko to wyra¼nie wskazuje na prawdziwy stan naszej wiedzy o ziemi. Nie wiemy, czy ziemia ma p³ynne j±dro i jak jest np. z t± plastyczn± astenosfer±. Ma³o ludzi wie, ¿e istniej± naukowe teorie g³osz±ce co¶ zgo³a innego. Nie s± one jednak popularyzowane. Powiedzmy sobie prawdê, która tylko niewielu naukowców jest w stanie otwarcie przyznaæ, ¿e prawie nic nie wiemy o wnêtrzu ziemi. Tak jak w innych przypadkach, uczy siê nas o obowi±zuj±cych aktualnie teoriach, przedstawiaj±c je jednak, jako naukow± prawdê. Naukowców, którzy na podstawie swoich odkryæ próbuj± wykazaæ i¿ mo¿e byæ inaczej, ni¿ g³osi oficjalna teoria, po prostu siê blokuje i ucina ¶rodki na ich badania. System ten pokazuje dobitnie film, pt.: "Jak NWO ukrywa..." (link). Istnieje teoria mówi±ca o tym, ¿e ziemia jest w ¶rodku pusta, lub zawiera du¿o pustych przestrzeni. Jak to znów piêknie okre¶la Wikipedia "hipoteza taka by³a skutecznie zwalczana dziêki przyt³aczaj±cej ilo¶ci "obserwacyjnych dowodów". A wszystko zaczê³o siê ju¿ w czasach staro¿ytnych, kiedy to opisywano miejsca takie jak grecki Hades, Nordycki Svartalfheim, chrze¶cijañskie piek³o, czy tez ¿ydowski Sheol. Tybetañskie przekazy wspominaj± za to o staro¿ytnej krainie we wnêtrzu ziemi, zwanej Aghart±. Tak naprawdê to mit o zamieszka³ym wnêtrzu ziemi towarzyszy³ nam przez wszystkie wieki i we wszystkich regionach ¶wiata. Znany wiêkszo¶ci z nas z odkrycia Komety Halleya - Edmond Halley, w roku 1692 og³osi³ teoriê, i¿ nasza planeta posiada w swoim ¶rodku pust± przestrzeñ o grubo¶ci oko³o 800 km, 2 wewnêtrzne pier¶cienie i j±dro. Atmosfery oddzielaj±ce wewnêtrzne pier¶cienie mia³y by posiadaæ w³asne pola magnetyczne i obracaæ siê z ró¿n± prêdko¶ci±. Halley przewidywa³, i¿ atmosfery te maj± w³a¶ciwo¶ci luminescencyjne i ¿e ¶wiaty które one tworz± mog± byæ zamieszkane. W roku 1818, popularyzacji teorii pustej ziemi podj±³ siê John Cleves Symmes, Jr. Zaproponowa³ on aby zorganizowaæ ekspedycjê na biegun pó³nocny i dostaæ siê do jej ¶rodka poprzez znajduj±ce siê tam dziury, ale jej wykonanie zosta³o zablokowane przez ówczesnego prezydenta - Andrew Jacksona. Dopiero Nazi¶ci, jako pierwsi, w ramach stowarzyszenia Thule (Thule Society), zainspirowani przekazami Tybetañskimi, opowiadaj±cymi o istnieniu wej¶æ do wnêtrza ziemi, zdecydowali siê zorganizowaæ ekspedycjê w rejony bieguna. Sam Admiral Dönitz w roku 1944 og³osi³ i¿ "niemiecka flota zbudowa³a tam niewidzialne fortyfikacje dla Fuhrera". Podczas procesu Norymberskiego Dönitz wspomina³, i¿ fortyfikacje te zbudowane s± "w ¶rodku wiecznego lodu". W pocz±tkach XX wieku by³o wielu znanych zwolenników pustego wnêtrza ziemi, takich jak: William Reed który w 1906 roku napisa³ Phantom of the Poles, czy te¿ Marshall Gardner, autor "A Journey to the Earth's Interior". Opracowa³ on te¿ model ziemi z pust± przestrzeni± w ¶rodku (patent nr. #1096102). Tak¿e Juliusz Verne, zainspirowany teori± o pustym wnêtrzu ziemi, napisa³ znan± wielu z Was ksi±¿kê pt. "Wyprawa do wnêtrza ziemi". W miêdzyczasie powsta³o wiele teorii na temat mo¿liwo¶ci istnienia krain i tuneli we wnêtrzu ziemi. Teorie te g³osz±, i¿ krainy te zamieszkane s± przez staro¿ytne ludy lub s± one wykorzystywane przez obce cywilizacje. S± to jednak tylko teorie. Nas zastanawia jednak fakt, i¿ nad biegunem siê .... po prostu nie lata. Zdjêcie zamieszczone na pocz±tku artyku³u, a zrobione przez Apollo 11 wyra¼nie pokazuje dziurê na biegunie. Pó¼niejsze zdjêcia takiej dziury nie pokazuj±, ale znane s± fakty retuszowania zdjêæ przez NASA, wiêc niczego to nie dowodzi. Bieguny na mapach Google s± zamazane - czemu ? Wszystkie trasy lotnicze omijaj± biegun, choæ jest to najkrótsza trasa dla wielu rejsów miêdzykontynentalnych. W kwietniu 2009 r., bior±c pod uwagê rozwój nowoczesnych technologii dostêpnych osobom prywatnym (¶rodki transportu), rz±d amerykañski og³osi³ ograniczenia dla turystów zwiedzaj±cych Antarktydê, które to w praktyce uniemo¿liwiaj± im dotarcie do bieguna. Wszystko to naturalnie w trosce o lodowce na Antarktydzie. Czy jest to prawdziwy powód ? Czy prawda o pustym wnêtrzu ziemi jest przed nami ukrywana, czy te¿ jest tylko mitem ? Tego nie wiemy, ale jeste¶my co najmniej wstrzemiê¼liwi w naszych opiniach. A Wy ? (http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc4/hs229.snc4/38807_1162963610496_1720048097_309714_8191112_n.jpg) ¬ród³a: Wikipedia (angielski) Wikipedia (polski) http://acweather.blogspot.com http://en.wikipedia.org/wiki/North_Atlantic_Tracks http://www.globalnaswiadomosc.com/tajemniceziemipusta.htm ps; wydaje mi siê ¿e do tej dziury w lodowcu wlatuje statek kosmiczny ? -UFO ? zwany " rods" Czy¿by jednak Agharta ? Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczęśliwości Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 01, 2010, 12:06:54 tu też jest coś na temat budowy ziemi- "Abzu"
http://anunnaki.cba.pl/Kompilacja.pdf swoją drogą jeżeli jest w tym choć trochę prawdy- to nie wiemy nawet gdzie żyjemy, nie mówiąc już o innych sprawach.. Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Wrzesieñ 10, 2010, 18:05:30 Przekaz otrzyma³ Mariusz Brzoskowski, dn. 7.08.2010r. godz. 8.45
OTWARCIE BRAM SZAMBALI S³ucham Was Nauczyciele Mi³o¶ci i Wewnêtrzno M±dro¶ci, Mówi Mistrz Szambali, przewodnicz±cy Rady Dwunastu i wielu innych pos³añców Najwy¿szego, Pierwotnego ¬ród³a skierowanych w ten rejon Wszech¶wiata, aby wspomóc i zrealizowaæ projekt pod nazw± „Odrodzenie Ziemi – Nowa Ziemia”. Ju¿ wcze¶niej wspominali¶my Tobie, ¿e Ziemia, jako niezale¿ny byt kosmiczny, jej duchowa Istota wiele milionów lat temu odesz³a od rozwoju w pe³nej synchronizacji z Energi± Mi³o¶ci, zrezygnowa³a z przewodnictwa Duchowego ¬ród³a na rzecz oczekiwanych i rozbudzonych w niej przez pewne kosmiczne si³y „mocnych” wra¿eñ, g³êbszych do¶wiadczeñ, intensywniejszych prze¿yæ, obietnic szybszego rozwoju i bycia bardziej „samodzieln±”. To wszystko rozbudzi³o ego Ziemi, jak i doprowadzi³o do opanowania jej przestrzeni, cia³a i ducha tymi wibracjami, bytami, tak± ¶wiadomo¶ci±. Trudno, sta³o siê. Najistotniejsze, ¿e Ziemia opamiêta³a siê, a my¶my jej w tych trudnych latach nie opu¶cili, nie zrezygnowali z niesienia ¦wiat³a, utrzymania choæ czê¶ci tego, co by³o z³o¿one w Ziemi, zasiane przez jej planetarnego Ojca/Matkê - S³oñce, jak i struktury galaktyczne we wspó³dzia³aniu ze ¬ród³em. W Ziemi zosta³y z³o¿one nasiona, matryce i kody Boskiego Cz³owieka, planety, która mia³a kwitn±æ ró¿norodno¶ci± ¿ycia wzajemnie siê wspieraj±c± i uzupe³niaj±c±, tak±, na której ka¿da istota, byt, dusza, energia mog³aby rozwijaæ siê i przygotowywaæ do dalszej dzia³alno¶ci w Kosmosie, jako ju¿ wykszta³cona, zregenerowana, uzdrowiona ¦wiadomo¶æ i Duch. Ziemia ma byæ takim kosmicznym pojazdem, gdzie mo¿na wyl±dowaæ, inkarnowaæ siê i zaczerpn±æ ¶wie¿ego powietrza, zobaczyæ urealnion± wizjê dobrobytu, obfito¶ci i mnogo¶ci form w jedno¶ci wspó³istnienia. Takie niezwyk³e miejsce, gdzie ka¿dy mo¿e staæ siê lepszy i m±drzejszy, a cz³owiek przej¶æ od homo sapiens do Bogo-Cz³owieka. Ta Boska wizja mocno irytowa³a ni¿sze wibracje, ¶wiadomo¶ci, upad³e duchy, które wol± realizacjê egocentrycznych zamys³ów jak ¯YÆ I BYÆ W MI£O¦CI! Ziemia da³a siê nabraæ, uleg³a im podszeptom, otworzy³a siê na ich wizje. St±d pojawi³o siê tyle z³a i dysharmonii na tej niezwyk³ej planecie. Program pierwotny trzeba by³o zmodyfikowaæ. Zamiast rozwijaæ, trzeba by³o w pierwszej kolejno¶ci ratowaæ. I ta tendencja utrzymywa³a siê bardzo d³ugo, oj bardzo d³ugo, a¿ do dzisiaj. Przyszed³ jednak teraz moment, ¿e mo¿na, wrêcz nale¿y przyspieszyæ i zintensyfikowaæ zamys³y rozwojowe, które nie tylko odrodz± to, co mia³o byæ w pierwotnych za³o¿eniach, a wyjd± ponad to, pójd± jeszcze dalej, uwzglêdni± obecne mo¿liwo¶ci, wiedzê, do¶wiadczenie Si³ ¦wiat³a i Mi³o¶ci. Latami rodzi³ siê projekt „NOWA ZIEMIA”, latami utrzymywali¶my ¦wiat³o na Ziemi m.in. dziêki takim ludziom, którzy ¿yj±c na Ziemi chcieli wnosiæ i ¿yæ w Duchu Mi³o¶ci, Kosmicznej M±dro¶ci, ws³uchani w swoj± duszê, a nie w to, co proponowa³ ¶wiat, jako taki. Chytro¶æ programu „inplantorów” polega na z³udnym utrzymywaniu Ziemi i ludzko¶ci w konieczno¶æ wspó³istnienia dobra i z³a, ¶wiat³a i cienia w metafizycznym, transcendentalnym rozumieniu tych s³ów. Wiedzieli oni, ¿e cz³owiek i Ziemia to co¶ niezwyk³ego, co¶, co siê zrodzi³o w ¬ródle, ma wiêc wieczn± moc. Nie warto, wiêc jej niszczyæ kompletnie, bo to siê do koñca nie uda, a odpowiednio wykorzystaæ, zmanipulowaæ, zmodyfikowaæ, podrzuciæ trochê min i innych diabelskich akcesoriów i zabawek. I w du¿ej mierze to siê uda³o i udaje. Brawo za pomys³owo¶æ, wytrwa³o¶æ w realizacji tych zamierzeñ. Ale czy mo¿na komu¶ biæ brawo za takie my¶li i czyny? Kto¶ mo¿e, ale ¦wiat³o nie ma powodów, choæ uznaje ich moc, wie, do czego s± oni zdolni. Nie lêka siê, nie daje siê zastraszyæ, a ¶mia³o, pewnie i niez³omnie ¿yje w Prawdzie, p³ynie, rozlewa siê w nieustannym kontakcie ze ¬ród³em, Wszechobecnym Duchem i ¦wiadomo¶ci±. WZYWAMY WSZYSTKIE DUSZE, DUCHY, ISTOTY DO BYCIA, DO WSPÓ£ODCZUWANIA, DO PRZEJAWIANIA BOSKIEJ M¡DRO¦CI I MI£O¦CI, KTÓRA JEST W KA¯DYM, ABSOLUTNIE KA¯DYM CZ£OWIEKU. To jest prawdziwa Natura, komórki macierzyste Wy¿szej ¦wiadomo¶ci Istnienia, które chronili¶my przez wieki, aby mog³y ¿yæ i rozkwitn±æ, odrodziæ siê nie tylko jednostkowo, a ca³o¶ciowo, globalnie. Teraz jest ten czas, teraz jest tak du¿o mo¿liwe, ¿e a¿ niewiarygodne z ludzkiego punktu widzenia. Uwierzcie, ¿e Nowa Ziemia nie jest fikcj±, mitem, a nadchodz±c± rzeczywisto¶ci±, któr± wspó³tworzymy wszyscy razem. Nowa Ziemia potrzebuje nowego cz³owieka – odrodzonego, boskiego, wiedz±cego, co to dobro, a co z³o; czuj±cego, co to mi³o¶æ, a co ego; umiej±cego byæ tu i teraz w sta³ym po³±czeniu z Bogiem, w Nim i we Wszech¶wiecie. TO JEST NAJWA¯NIEJSZE ZADANIE DLA LUDZKO¦CI – ODBUDOWAÆ W£ASN¡ BOSKO¦Æ, ZAWIERZYÆ SIÊ MI£O¦CI I ¦WIAT£U, ABY MÓC BYÆ I REALIZOWAÆ NIE TYLKO SIEBIE, A JEDNO¦Æ. Rozwój duszy w przebudzonym cz³owieku jest niezwyk³y, najpierw ona ma siê oczy¶ciæ, uzdrowiæ, rozwin±æ, aby pó¼niej móc budowaæ, tworzyæ nowego siebie, nowego cz³owieka. Zawierzaj±c ten proces Wy¿szemu Ja, Wy¿szej Ja¼ni dokonujecie kwantowego skoku, kosmicznej i duchowej transformacji, która wprowadza, ukierunkowuje ¯ycie na ¦wiat³o, w ¦wietle, w Mi³o¶ci. My w tym intensywnie pomagamy, jeste¶my Waszym kosmicznym i duchowym wsparciem, którego mimo wszystko jeszcze potrzebujecie i bêdziecie nadal potrzebowali tak jak i my potrzebujemy waszego otwarcia, wspó³dzia³ania, co jest faktycznym wsparciem wy¿szego planu, Boskiego Zamys³u. Jeste¶my przecie¿ braæmi i siostrami, jedno¶ci±, która ma rozb³ysn±æ pe³nym blaskiem JEDNO¦CI. Uczymy siê wzajemnie, cieszymy siê razem, znosimy trudy wspólnie, ka¿dy z nas ma swoj± rolê, zadanie do wykonania. Raz jeste¶my na Ziemi fizycznie, kiedy indziej energetycznie, duchowo. Przep³ywamy, przenosimy siê, zmieniamy formy, aby jak najefektywniej i najbezpieczniej przeprowadziæ projekt ratowania Ziemi, jej przeistoczenia siê w ¿ywe Cia³o Boga, w Per³ê Galaktyk. ABY TO URZECZYWISTNIÆ OTWIERAMY BRAMY SZAMBALI DLA KA¯DEGO CHÊTNEGO ZACZERPN¡Æ ¦WIAT£A I M¡DRO¦CI TU SKONCENTROWANEJ, POBYCIA Z NAMI, Z SAMYM Z SOB¡, ZE SWOJ¡ DUSZ¡ I BOSK¡ NATUR¡ CZ£OWIEKA. Aby tu przybyæ nie trzeba ¿adnych specjalnych æwiczeñ, wizualizacji, rytua³ów. Potrzeba chcieæ, wyraziæ tak± wolê i … droga wolna. Nasi Stra¿nicy, strumienie Energii zaprowadz± Was tutaj, wasza ¶wiadomo¶æ wp³ynie w przestrzeñ Szambali i bêdzie ch³on±æ, nas±czaæ siê m±dro¶ci± tego miejsca i Bosk± wizj± nowego siebie, a tym samym Nowej Ziemi. Rozpocznie siê etap oswajania, przygotowywania do Czystego ¦wiat³a, aby móc Je rozprowadzaæ w sobie i przestrzeni istnienia. Dla wielu mo¿e wydawaæ siê to nierealne, ale taka jest decyzja Rady, takie jest przes³anie ¬ród³a, taka jest potrzeba. Zapraszamy do Szambali, droga wiedzie przez Serce i Duszê. Te klucze s± uniwersalne, wieczne, choæ teraz i my bêdziemy pomagali tu trafiæ. Wo³ajcie, a przybêdziemy, i bêdziemy razem tworzyæ Now± Ziemiê, nowego Ciebie, a wiêc nas samych. W mi³o¶ci ¬ród³a, Przedstawiciele Szambali http://www.swiadomosc-ziemi.org/index.php?option=com_content&task=view&id=588&Itemid=163 Dziêki >songo< :). Proszê moderatorów by nie usuwali tego posta, pomimo i¿ zosta³ powielony. Darek Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: nagumulululi Wrzesieñ 11, 2010, 17:21:34 Akurat mia³em okazje w sierpniu odbywaæ korê woko³ swietej góry Kailash uwa¿anej za przedzionek Agharty czy Szambali. Jednak za szczê¶liw± krainê to uwa¿aæ jej nie mogê, zwazywszy na nieludzki wysi³ek który towarzyszy takiej wyprawie oraz ilo¶æ ludzi umierajacych rocznie na prze³êczy Domala. Od tego czasu nadal analizuje i medytuje kto w³asciwie siedzi w tej gorze i o jakim ludzie mówia legendy tybetañskie. Paradoksalnie rozwiazanie zagadki mo¿e byæ banalne i nokumu by siê nie ¶ni³o ze o to w³a¶ciwie chodzi.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/agharta_panstwo_podziemia_czesc_druga_126428.html Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 13, 2010, 12:18:57 Dziêki za Szambalê , krainê w nas samych. Nieodkryt±, lecz pe³n± ¿ycia , gotow± na przyjêcie nowych mieszkañców -odkrywców.
Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: janusz Pa¼dziernik 01, 2010, 23:43:57 Czy istniej± podziemne ¶wiaty?
W 1946 amerykañski pisarz Richard. S. Shaver na ³amach czasopisma "Amazing Stories" umie¶ci³ swoj± niezwykle sugestywn± i pe³n± szczegó³ów wzmiankê o tajemniczym mie¶cie zlokalizowanym pod ziemi±, tu¿ pod budynkami Nowego Jorku. W jak bardzo wierny sposób historia ta zosta³a przekazana niech ¶wiadczy poni¿szy jej fragment: "W¶ród zwartych, pierwotnych ska³ bazaltowych, stanowi±cych podstawê obecnych Stanów Zjednoczonych, g³êboko wewn±trz solidnych mas czarnej ska³y, gdzie nie przenika nawet woda, le¿y miasto. Miasto to nie jest a¿ tak dobrze znane, jak le¿±cy ponad nim nowoczesny Nowy Jork, ma jednak sprzymierzeñców, wrogów i slumsy, ma swych lordów i bogaczy. Jest czê¶ci± prastarego, zapomnianego, podziemnego ¶wiata, nie ca³kiem obcego ludziom mieszkaj±cym na powierzchni; jest nie rozpoznan± straszliw± prawd±, z³owrogim elementem ¿ycia, jest czê¶ci± naszej cywilizacji, znajduj±c± siê pod naszymi stopami, nazwanej przez tych ‘którzy wiedza’ Zamaskowanym ¦wiatem. Podziemny ¶wiat jest skomplikowan± pl±tanin± wielopoziomowych, wydr±¿onych przez tytaniczne moce jaskiñ, które siêgaj± ka¿dego miejsca pod powierzchni± naszego wspó³czesnego ¶wiata. Jednak pod Nowym Jorkiem prastare trakty zbiegaj± siê w skupisko siedzib wiêksze ni¿ gdziekolwiek indziej na wschodzie USA. Ten podziemny ¶wiat istnieje tylko w niewielkiej czê¶ci; wiêkszo¶æ jest do tej pory nie zbadana. Wszystko jest dzie³em r±k staro¿ytnej rasy, która opu¶ci³a Ziemie tysi±ce lat temu". Jak siê ³atwo domy¶leæ, na skutek ukazania siê w tamtych czasach tego typu informacji w powszechnej prasie nie trzeba by³o d³ugo czekaæ. Ca³a masa nowojorczyków rozpoczê³a na w³asna rêkê poszukiwania tajemniczego podziemnego ¶wiata ukrytego pod ich miastem. Podobno euforia ta przybra³a rozmiary przewy¿szaj±ce okresami nawet s³ynn± gor±czkê z³ota na Alasce, a do jej opanowania potrzebne by³y a¿ oddzia³y w³adz stanowych. Wszystko uspokoi³o siê dopiero wówczas, kiedy z oficjalna informacja wyst±pili experci Bia³ego Domu - stwierdzili oni ze badania geologiczne nie potwierdzaj± w ¿adnym wypadku tego, o czym wspomina Shaver. Niedoszli odkrywcy podziemnych ¶wiatów zrezygnowali wiec z poszukiwañ i wraz ze swoimi ³opatami i kilofami oraz rozczarowana min± powrócili do swych domów, po czym o ca³ej sprawie zapomnieli. Jednak nie wszyscy oni dali za wygrana, czê¶æ badaczy postanowi³a dok³adniej przyjrzeæ siê historii Shavera, w wyniku czego okaza³o siê ze, zosta³a ona przez niego sklecona z wielu przekazów i legend miejscowych Indian. Sam Shaver nie wierzy³ jednak w te opowie¶æ, zwa¿aj±c na to ze nie widzia³ ¿adnych dowodów potwierdzaj±cych istnienie owego podziemnego miasta jak i tuneli. Jednak¿e naukowcy z Instytutu Badañ Podziemnych mieli ju¿ pierwszy krok za sob± - wiedzieli ju¿ sk±d owe informacje pochodz±, pozosta³o im wiêc tylko skontaktowaæ siê z osobami o których wspomina³ Shaver. Po pewnym czasie uda³o im siê spotkaæ z jednym z cz³onków indiañskiego plemienia Siuksów. Mê¿czyzna ten, po d³ugich targach i namowach, zdecydowa³ siê w koñcu powtórzyæ wszystkie informacje które przekaza³ najpierw Shaver’owi. Przedstawi³ badaczom przygodê która przytrafi³a siê dziadkowi Indianina - cz³onkowi plemienia Siuksow nosz±cemu przydomek Bia³y Koñ. Pewnego dnia, Bia³y Koñ podczas polowania na bizony na obszarach dzisiejszej Kalifornii znalaz³ w¶ród gór dziwne pêkniecie w skale. Po wej¶ciu do szczeliny odkry³ d³ugi, wykonany we wzgórzu tunel, a kiedy przeszed³ nim pewna odleg³o¶æ w oczy rzucilo mu siê s³abe, zielonkawe ¶wiate³ko, ¶wiec±ce w g³êbi korytarza. Po doj¶ciu doñ, okaza³o siê, ze tunel przechodzi raptem w obszerna salê, na ¶rodku której siedzia³o dwoje ludzi - jasnoskóry mê¿czyzna wraz z kobieta o blond-z³otych w³osach. Oboje wygl±dali na bardzo zasmuconych, a kiedy Bia³y Koñ zapyta³ ich o powód tego przygnêbienia, odparli, i¿ niedawno zgin±³ ich jedyny syn jakiego mieli. Wyt³umaczyli Bia³emu Koniowi i¿ s± mieszkañcami podziemnego ¶wiata, i pomimo ze wiedza o istnieniu innego ¶wiata na górze nigdy nie mieli okazji ujrzeæ osoby która z niego pochodzi. Bia³y Koñ by³ dla nich pierwsza taka osoba. Ca³e spotkanie trwa³o bardzo d³ugo, a Bia³y Koñ opowiada³ w tym czasie obojgu obcym o tym, jak ¿yje siê na powierzchni. Podziemni za¶ opisywali za to realia ¿ycia w tunelach. Wed³ug mieszkañców podziemia, Indianie bardzo dawno temu przywêdrowali pod ziemi± z nie istniej±cego ju¿ dzi¶ kontynentu i po pewnym czasie wyszli z tuneli na powierzchnie. Dodali tez, ze cala ludzko¶æ, jaka ¿yje na ziemi jest tak naprawdê potomkiem mieszkañców owego tajemniczego i zaginionego kontynentu. Kiedy Bia³y Koñ zdecydowa³ siê ju¿ wracaæ, para mieszkañców podziemia obdarowa³a go ¿elaznym talizmanem, który emituj±c nieznane ¶wiat³o potrafi³ topiæ ska³y, ¶cinaæ drzewa i zamieniaæ piasek w kamieñ. Talizman tez po ¶mierci Bia³ego Konia zosta³ pochowany wraz z nim, spoczywa³ przy zasuszonych zw³okach mê¿czyzny. Pewnego dnia jednak znikn±³ i nikt nie potrafi wyja¶niæ co by³o tego powodem. Na pierwszy rzut oka cala ta historia wydaje siê byæ tylko kolejna z wielu bajek, jakimi mog± obdarzyæ cywilizowanego cz³owieka pierwotne ludy dowolnego kontynentu na Ziemi. Jednak dr Harold Wilkins, zanim zdecydowa³ siê odsun±æ te opowie¶æ na bok, postanowi³ porównaæ je z opowie¶ciami innych plemion. I tu niespodzianka - dok³adnie o tym samym, o tunelach, podziemnym ¶wiecie i zaginionej wyspie, wspominali cz³onkowie wielu innych szczepów Indiañskich, m.in. Apaczów i Szoszonów. Pierwsi wierz± np. ze ich odlegli w czasie przodkowie, trafili na kontynent amerykañski tunelami, przybywaj±c z wielkiej wyspy na Wschodnim Oceanie, na której znajdowa³ siê m.in. wielki port z murowanym wej¶ciem. To samo mówi± Szoszoni - wg ich wierzeñ, przodkowie zamieszkuj±cy Florydê przybyli na ni± tunelami z wielkiego l±du, znajduj±cego siê po ¶rodku Atlantyku. Do tego ich skora by³a ca³kiem bia³a a po wyj¶ciu z tych¿e tuneli natknêli siê oni na ca³y szereg innych budowli, nale¿±cych do wcze¶niejszych cywilizacji. W tym momencie widaæ ju¿ wyra¼nie, ze przekazy te idealnie pokrywaj± siê ze wspomnieniami o Atlantydzie - legendarnej (a wg naukowców mitycznej) wyspie znajduj±cej siê na ¶rodku Atlantyku, której istnienie jak i nag³± zag³adê opisa³ Platon w jednym ze swoich dziel. Tylko jakim cudem Indianie amerykañscy przeczytali dzie³a Platona??? Badacze nie potrafili tego jednoznacznie wyt³umaczyæ, postanowili wiec znale¼æ chocia¿by najmniejsze ¶lady potwierdzaj±ce s³owa Indian - pragnêli odkryæ chocia¿ pozosta³o¶ci po tunelach. Nikt z nich nie spodziewa³ siê wówczas jeszcze, ¿e owe tunele zosta³y po czê¶ci odkryte ju¿ 11 lat wcze¶niej. Odkrywca ich by³ Frank White, geolog i archeolog, który w 1935 roku w Kanionie Kolorado natkn±³ siê na resztki podziemnych konstrukcji. Oto co czytamy w jego notatkach "Wzd³u¿ kanionu rzeko Colorado wystêpuj± miejsca, w których przy pewnym o¶wietleniu mo¿na dostrzec wyryte g³êboko strza³ki. Poszukiwacze przemierzaj±cy pustynie Gila i bezludne, nêkane pragnieniem i upa³em tereny Arizony uwa¿aj±, ze s± to drogowskazy do ukrytych siedzib niezwykle starych ras ludzkich; s± to mo¿e pomniki jakiego¶ nieznanego ludu, którego pogrzebane w ziemi ¶wi±tynie mog± byæ wspanialsze ni¿ egipskie piramidy. A to wszystko o dzien. marszu od San Diego." Có¿, przyznaæ trzeba ze to jednak nie wiele, ale najlepsze dopiero czeka³o na naukowców z Instytutu Badañ Podziemnych. Zainteresowani zbie¿no¶ci± wielu przekazów tak ro¿nych plemion, a przy tym zachêceni efektem poszukiwañ White’a, postanowili oni zebraæ fundusze i uwzglêdniaj±c wszystkie informacje zbadaæ rozlegle tereny Kalifornii pod k±tem istnienia w nich podziemnych tuneli i budowli. Pocz±tkowo efekty by³y mizerne, jednak to na co natknêli siê badacze po trzech latach poszukiwañ przeros³o ich oczekiwania - pod gór± Mt. Shasta natknêli siê oni na przesz³o 260 km idealnie wykonanych w skale tuneli. Najbardziej zaskoczy³a ich idealna g³adko¶æ ¶cian, pokrytych jakby stopionym szkliwem. Wszystko wskazywa³o jednoznacznie na to, ze tunele te zosta³y wykonane metoda topienia skal a nie ich wykuwania! To tez t³umaczy³o, gdzie podzia³y cale setki ton gruzu i ziemi, jakie z pewno¶ci± musia³y by byæ gdzie¶ wydobywane z wykuwanych tuneli. Najprawdopodobniej owe 260 km na jakie natknêli siê badacze by³y tylko skromn± czê¶ci± o wiele rozleglejszej sieci, która jednak zosta³a z czasem zniszczona przez tamtejsze trzêsienia Ziemi i obruszenia siê skal. Rado¶æ z odkrycia nie trwa³a jednak d³ugo. Pomimo bowiem tak spektakularnych efektów poszukiwañ ca³y zespól Instytutu zosta³ odsuniêty od badañ a teren wokó³ góry Mt.Shasta szczelnie zamkniêty. Pretekstem by³o rzekome budowanie w tunelach podziemnej bazy dla armii Stanów Zjednoczonych. Przez pewien czas dostêp do Mt.Shasta by³ ca³kowicie zabroniony osobom nieupowa¿nionym, stan ten zmieni³ siê dopiero po kilku latach, kiedy spo³eczeñstwo o ca³ej sprawie ju¿ zapomnia³o. Co ciekawe, ci którzy nadal próbowali czego¶ siê dowiedzieæ na temat "szklanych tuneli" byli dalej hamowani i odsy³ani z kwitkiem. Powód - trwaj±cy po dzi¶ dzieñ w tamtych okolicach, rz±dowy projekt o do¶æ dziwnej nazwie "Polodowcowych przestrzeni pod skorup± ziemsk±". Nie wiadomo wiec co znajdowa³o siê dok³adniej pod gór± Mt.Shasta ani tez jakie prace przeprowadza siê tam obecnie - wyniki tych ustaleñ i prac ci±gle s± okryte klauzula tajemnicy. Jedyne czego mo¿na byæ pewnym to to, ze tunele faktycznie istniej±. Co zatem z tajemniczym, podziemnym ¶wiatem o którym wspomina³a przygoda Bia³ego Konia? Mo¿e faktycznie istnieje (i to jest przyczyn± trzymania w tajemnicy wyników badañ pod Mt.Shasta) a mo¿e jego istnienie nigdy nie mia³o miejsca. Jak jednak mówi± dalej w swoich przekazach Szoszoni i co rzekomo zosta³o im przekazane przez tzw. Wodza ¦wiat³a, który mia³ do nich przybyæ "Z podziemi gór znajduj±cych siê w Tybecie": - "Przyjdzie dzieñ, w którym narodz± siê mg³y i sztormy. Nagie góry pokryj± siê lasem, a Ziemia siê zatrzêsie. Najwiêksze i najpiêkniejsze miasta strawi ogieñ. Ojciec powstanie przeciw synowi, a matka przeciw córce. I przyjdzie zniszczenie na cia³o i duszê. Wtedy ja wy¶lê ludzi jeszcze nie znanych, którzy wyrw± chwast szaleñstwa. Ziemia zostanie oczyszczona ¶mierci± narodów, a wtedy lud podziemi wyjdzie z jaskiñ ku S³oñcu...". Pomijaj±c ju¿ w tym przekazie sama tre¶æ, wskazuj±ca tak jak u wielu innych religii na nadej¶cie nieuchronnego Koñca ¦wiata, zastanawia w tej ca³ej historii kilka innych rzeczy. Po pierwsze, ¿e wiara w istnienie podziemnych tuneli ³±cz±cych ro¿ne rejony ¶wiata nie jest domen± tylko i wy³±cznie ludów pierwotnych Ameryki Pó³nocnej. Takie same informacje mo¿emy równie¿ znale¼æ w¶ród wielu ludów Am. Po³udniowej, ostatnio za¶ do¶æ g³o¶na sta³a siê sprawa powi±zania Wyspy Wielkanocnej z Indiami - wg wierzeñ dawnych mieszkañców wyspy, mia³a byæ ona po³±czona z kontynentem azjatyckim podziemnym korytarzem, umo¿liwiaj±cym mieszkañcom obu miejsc wzajemne przechodzenie do swoich krajów. Brzmi absurdalnie, jak jednak wyt³umaczyæ niedawno odkryte na Wyspie Wielkanocnej cale szeregi powi±zañ z hinduizmem, pocz±wszy od pewnych podobieñstw jêzykowych, a¿ po niektóre tematy zdobnicze stosowane przy rze¼bach i budowlach? Kolejna sprawa jest równie¿ wzmianka Szoszonów o Wodzu ¦wiat³a który mia³ do nich przybyæ "Z podziemi gór znajduj±cych siê w Tybecie". Ka¿dy kto interesuje siê dok³adniej tematem zaginionej cywilizacji, która egzystowa³a na Ziemi jeszcze przed czasem potopu, z pewno¶ci± s³ysza³ o tybetañskim ‘podziemnym mie¶cie’ - Agartha. Wg staro¿ytnych przekazów mia³o to byæ jedno z wielu miejsc (po m.in. Wielkiej Piramidzie) w których zosta³a z³o¿ona i uchroniona przed zniszczeniem wiedza i spu¶cizna wspomnianej przedpotopowej cywilizacji. Byæ mo¿e wiec Agartha jest w³a¶nie czê¶ci± lub tez tym samym podziemnym miastem, sk±d przyby³ na kontynent amerykañski Wódz ¦wiat³a. Dziwne przekazy na temat podziemnych konstrukcji czy wrêcz ca³ych ¶wiatów lub spo³eczno¶ci egzystuj±cych pod powierzchni± naszej planety nie s± jednak, jak siê okazuje specjalno¶ci± kultur staro¿ytnych. Oto bowiem tego typu relacje spotkaæ mo¿emy równie¿ w czasach nam jak najbardziej wspó³czesnych! Oto bowiem historia, która wydarzy³a siê w 1986 roku w angielskim miasteczku Showbury. Piêcioletni wówczas Brani Stone bawi³ siê na podwórku pod okiem swej matki, jednak wystarczy³o zaledwie kilka minut aby kobieta stwierdzi³a, ¿e ch³opczyk gdzie¶ przepad³. Czas ten nie pozwala³ jednak na to aby malec oddali³ siê na du¿± odleg³o¶æ, tym wiêksze wiec by³o zaskoczenie wszystkich bior±cych udzia³ w poszukiwaniach, kiedy okaza³o siê ze Brian naprawdê przepad³ jak kamieñ w wodê. Poszukiwania trwa³y trzy dni, i bra³y w nich udzia³ nie tylko oddzia³y miejscowej policji ale równie¿ znaczna wiêkszo¶æ mieszkañców miasteczka. Po tych¿e trzech dniach Brani jednak siê raptem odnalaz³ - znaleziono go przed w³asnym domem, ca³ego i zdrowego, chocia¿ bardzo zmêczonego. Najwiêksz± jednak sensacje wywo³a³o to o czym opowiedzia³. Cala przygoda zaczê³a siê od tego, i¿ Brian postanowi³ udaæ siê do pobliskiego zagajnika, rosn±cego tuz ko³o domu jego matki. Id±c w¶ród drzew natkn±³ siê jednak na "dziurê w ziemi", do której po krótkiej chwili zdecydowa³ siê wcisn±æ. Wewn±trz trafi³ na w±ski ale d³ugi korytarz, który zaprowadzi³ go do ciasnego wyj¶cia zlokalizowanego w "bardzo zielonym miejscu". Wg s³ów Briana w miejscu tym nie ¶wieci³o ¿adne S³oñce, niebo by³o ciemnozielone, natomiast ziemia nieco ja¶niejsza, przypominaj±ca kolor khaki (Brian wskaza³ ten kolor po podsuniêciu mu próbek). Panowa³ tam równie¿, jak on to okre¶li³ "niezupe³ny wieczór". Co ciekawe ch³opiec upiera³ siê te¿, i¿ w owym dziwnym miejscu zauwa¿y³ "¶mieszne, ma³e zwierz±tko", kicaj±ce na tylnych ³apach podczas gdy przednimi, o wiele krótszymi "wymachiwa³o na boki" jak dziecko udaj±ce ptaka. Ca³e zwierz±tko by³o pokryte zielonym futrem z pomarañczowymi plamkami. W chwile pó¼niej pojawi³o siê obok ch³opca troje ludzi - kobieta i dwóch mê¿czyzn. Oni równie¿ mieli zielon± skórê, a do tego ciemnobr±zowe w³osy. Koloru ich oczu Brian nie potrafi³ okre¶liæ, powiedzia³ jednak ze ich ubrania "mocno b³yszcza³y". W pewnej chwili jeden z mê¿czyzn wyci±gn±³ z torby cos w rodzaju jakiego¶ aparatu, przytkn±³ go do ramienia ch³opca i to by³a ostatnia rzecz która Brian zapamiêta³. Ockn±³ siê dopiero przed swoim domem, otoczony przez poszukuj±cych go doros³ych. Rzecz jasna cala te opowie¶æ równie¿ mo¿na potraktowaæ jedynie jako wymys³, fantazje, ewentualnie sen m³odego Briana. Nie uda³o siê jednak ustaliæ gdzie Brian spêdzi³ faktycznie owe trzy dni. Próbowano tez badaæ go pod katem za¿ycia jakiego¶ narkotyku, wzglêdnie podania go Brianowi przez inna osobê, ale i te wyniki nie wykaza³y niczego takiego. Czy¿by wiec Brian mówi³ prawdê, jednak¿e ze wzglêdu na swój m³ody wiek sam nie potrafi³ swego prze¿ycia "ubraæ" w bardziej wiarygodne s³owa? Ca³kiem mo¿liwe, tym bardziej ¿e o podlonym przypadku, aczkolwiek jakby z odwróconymi rolami, czytamy w angielskiej kronice z 1200 roku. Autorami dwóch wzmianek, dotycz±cych tej samej historii z 1154 s± William z Newburgh jak równie¿ opat Ralph z Coggoshall. Tamtego roku, w maleñkiej wiosce o nazwie Woolpit w hrabstwie Suffolk, akurat trwa³y ¿niwa. Kiedy ch³opi zbierali zbo¿e ze swoich pól, raptem dostrzegli dwoje ma³ych dzieci wyczo³guj±cych siê z pobliskich zaro¶li, byli to ch³opczyk i dziewczynka. Najdziwniejsze w tym wszystkim by³o to, ¿e oboje mieli zielona skórê oraz ubrani byli w dziwacznie skrojone, na pewno nie pasuj±ce do okolic Suffolk, szaty. Kiedy zosta³y dostrze¿one przez rolników podnios³y siê z ziemi i zaczê³y "jak ob³±kane biegaæ po polu, dopóki ¿niwiarze nie schwytali ich i nie zaprowadzili do wsi, gdzie zebra³ siê wszystek lud, by przyjrzeæ siê cudowi". Jak dalej podaje opat Ralph "Nikt nie rozumia³ ich mowy, Gdy prowadzono je do domu rycerza sir Richarda de Colne w Wikes, rozpaczliwie p³aka³y. Podawano im jedzenie lecz nie tknê³y niczego. Dopiero gdy przyniesiono zielon± fasole z ³odygami, rzuci³y siê na ni±. Otwiera³y ³odygi - nie str±ki - i nie znalaz³szy ziaren - znów p³akaly. Dopiero obecni pokazali im, jak znale¼æ fasole, która zjad³y ze smakiem". Zielona para do koñca swoich dni ¿ywi³a siê w zasadzie tylko fasol±. Ch³opiec nie ¿y³ d³ugo, zmar³ po kilku miesi±cach od znalezienia go na polu. Przez ten ca³y czas sprawia³ wra¿enie zasmuconego i ci±gle zmêczonego. Jednak¿e dla odmiany, dziewczynka z zielon± skór± bardzo dobrze czu³a siê w nowym ¶wiecie i nie mia³a wiêkszych problemów z przystosowaniem siê do naszych warunków. Nauczy³a siê nawet je¶æ nasze potrawy, a do tego jej zielony kolor na skórze jakby nieco zblad³. Zdecydowano wiec o tym, aby dziewczynê ochrzciæ po czym zosta³a ona ju¿ na stale w zamku sir Richarda. Nie by³a jednak taka jak inne dziewczyny w jej wieku - wg przekazów opata Ralpha "by³a rozwi±z³a i bezwstydna w swoim zachowaniu". Pomimo to jaki¶ czas pó¼niej zdecydowano wyd±æ ja za m±¿ za mê¿czyznê z pobliskiego Kings Lynn. Najwiêcej uda³o siê dowiedzieæ od dziewczyny dopiero po tym, jak nauczy³a siê miejscowej mowy. Zapytana o kraj z którego pochodzi odpowiada³a ze jej ¶wiat jest "ca³y zielony, nie ¶wieci tam ¿adne S³oñce i ci±gle panuje pó³mrok, a wszyscy ludzie - tak jak ona - posiadaj± zielona skórê". Pytana o to w jaki sposób dosta³a siê ze swojego ¶wiata do naszego, wyja¶ni³a, i¿ którego¶ dnia pilnowa³a wraz z bratem stada swoich zwierz±t (niestety kroniki nie podaj± có¿ to by³y za zwierzêta i jak wygl±da³y). W pewnej chwili oboje us³yszeli, nieznany im wcze¶niej, d¼wiêk dzwonu, dochodz±cy z niewielkiej jaskini. Wraz z bratem weszli do niej i po przej¶ciu d³ugim korytarzem wydostali siê na powierzchnie w naszym ¶wiecie. W jednej chwili jednak jasno ¶wiêc±ce S³oñce i upal ca³kowicie ich zaskoczy³y, po krótkiej chwili oboje zemdleli. Kiedy po jakim¶ czasie ocknêli siê, ze strachem zaczêli szukaæ wej¶cia do tunelu aby wróciæ do domu, jednak wówczas zostali zauwa¿eni przez "bia³oskórych" rolników na polu. Wszystkie te opowie¶ci sk³oni³y poszukiwaczy do tego, aby spróbowaæ odnale¼æ tajemnicze wej¶cie prowadz±ce do tuneli i zielonych ¶wiatów. Niestety pomimo solidnych poszukiwañ do dzisiaj nie uda³o siê go zlokalizowaæ. To samo dotyczy "dziury w ziemi" do której w 1987 roku wszed³ Brian Stone. Jednak mo¿e zastanowiæ fakt, ze kiedy zerkniemy na mapê Anglii, to oka¿e siê, ¿e Woolpit wspomniane w kronikach i Showbury w którym mieszka³ Brian dzieli bardzo ma³a odleg³o¶æ. Mo¿e wiec istotnie w tamtej okolicy znajduje siê wej¶cie do podziemnych tuneli, bez wzglêdu ju¿ na to czy historie o "zielonym ¶wiecie" s± prawda czy fikcj±. Zastanawia tez fakt, ze hipotetyczni mieszkañcy "zielonego ¶wiata" którzy spotkali siê z Brianem, zdecydowali siê odstawiæ go na swoje miejsce, zatem oni równie¿ musz± zdawaæ sobie sprawê z mo¿liwo¶ci przej¶cia z ich ¶wiata do naszego. Kiedy wiec g³êbiej nad tym pomy¶limy i przypomnimy sobie o przekazach staro¿ytnych Indian, o odkryciach w Kalifornii i pod gór± Mt.Shasta, o opowie¶ciach z czasów nam wspó³czesnych jak i o tych które mo¿emy przeczytaæ dziêki ¶redniowiecznym skrybom, musimy doj¶æ do wniosku, ¿e opowie¶ci te s± w znacznej mierze prawdziwe. Pozostaje wiêc mieæ nadzieje, ¿e kto¶ kiedy¶ zdecyduje siê zbadaæ to zagadnienie bez lêku przed uznaniem go za wariata, b±d¼ tez bez uczynienia z ca³ego tematu kolejnej tajemnicy, jaka do³±czy do zbioru tych, którym ludzko¶æ stawia czo³o od niepamiêtnych czasów.... Bibliografia: 1. Mieszkañcy podziemnego ¶wiata, Krystian Zielba 2. Zielony cz³owiek, zielona krowa..., Katarzyna Wysocka Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 02, 2010, 12:41:48 Cytuj Tylko jakim cudem Indianie amerykañscy przeczytali dzie³a Platona??? Pewnie takim "cudem" jak my czytamy o "o historii dwóch braci bli¼niaków o imionach Hunaphu i Xbalanque (w tekstach okresu klasycznego zwani Hun Ahau i Yax Balam (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=159.0))" czy chocby o "Tomku na wojennej ¶cie¿ce" hi, hi. Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: janusz Pa¼dziernik 02, 2010, 21:02:08 Podczas lata w 1998 roku, badacze podziemnych jaskiñ, stosuj±c specjalistyczny sprzêt, byli w stanie potwierdziæ istnienie po³±czonych systemów jaskiñ o d³ugo¶ci ok. 15 mil, które znajduj± siê w Pó³nocnej Walii. Kilka lat temu pewien naukowiec, Frank D. Adams, opublikowa³ wyniki jego naukowych badañ i eksperymentów, które mog± udowodniæ, ¿e olbrzymie systemy podziemnych tuneli znajduj± siê w granitowych g³êbiach ok. 11 mil, wnioski popar³ równie¿ Louis V. King, matematyk, który obliczy³, ¿e w normalnych temperaturach, jaskinie wystêpowa³yby miêdzy 17.2 i 20.9 milami g³êboko¶ci.
Dr. Ron Anjard w swym artykule z lata, 1978 roku, opublikowanym w Pursuit Magazine, stwierdza osobist± znajomo¶æ 44 podziemnych miast pod powierzchni± Ameryki Pó³nocnej, sze¶æ z nich jest przypuszczalnie umieszczonych na Zachodnim Wybrze¿u. Jego informacje pochodz± rzekomo z anonimowych ¼róde³ od amerykañskich Indian. Odwo³uj±c siê do niezliczonych legend migracji (do i od jaskinnych królestw), które panuj± miêdzy ojczystymi Indianami, mo¿emy wywnioskowaæ, ¿e pewne plemiona prawdopodobnie nadal posiadaj± dok³adn± wiedzê o podziemnych cywilizacjach spokrewnionych z nimi przez dalekie rodowe wiêzy. Kilku starszych przedstawicieli plemion twierdzi, ¿e faktycznie utrzymuj± kontakty z kilkoma podziemnymi cywilizacjami. Istnieje kilka wskazówek, ¿e niektóre plemiona dos³ownie przenios³y siê do ¶wiata podziemnego w wyniku wkroczenia na ich tereny cywilizacji anglosaskich. Podobne podejrzenia odnosz± siê do Ameryki Po³udniowej i ¦rodkowej. W wywiadzie z ocalonymi z eksplozji kopalni w grudniu, 1945 roku, znanej jako "Katastrofa kopalni Belva", opublikowanym w grudniu, 1981 roku, ujawniono, ¿e kilku z uwiêzionych pod ziemi± mê¿czyzn widzia³o "drzwi" na jednej ze ¶cian oraz cz³owieka ubranego jak "drwal", wy³aniaj±cego siê z dobrze o¶wietlonego pokoju!. Po zabezpieczeniu mê¿czyzn i upewnieniu siê, ¿e zostan± wyratowani, dziwny go¶æ wróci³ do pokoju i zamkn±³ drzwi. Te "drwalo-podobne" istoty by³y równie¿ opisywane przez górników z innych czê¶ci kraju i ¶wiata. Stwarza to niema³e zak³opotanie, czy s± to fizyczne, czy te¿ parapsychiczne byty. Nieco podobne wydarzenia rzekomo mia³y miejsce kilka lat temu blisko Shipton, Pensylwania. Z trzech ofiar tej szczególnej katastrofy kopalni, tylko dwie osoby zosta³y wyratowane. W tym przypadku uratowani opisywali podobne spotkanie z dziwnym "cz³owiekiem", który wszed³ do jaskini i podarowa³ ¶wiat³o uwiêzionym górnikom twierdz±c, ¿e zostan± wyratowani. Górnicy nie byli pewni, czy maj± do czynienia z cz³owiekiem, czy z nadprzyrodzon± istot±. Niebieskawe ¶wiat³o, które o¶wietla³o pokój, jak twierdzili, by³o prawdziwe. Jednak inne holograficzne wizje, które pojawi³y siê na ¶cianach, dotkniête przez ich d³onie albo znika³y, albo pojawia³y siê na litej skale po drugiej stronie. R.L.Blain-Sanders, w artykule zatytu³owanym "Tunele i jaskinie pod Nowym Jorkiem", opisywa³ znajomo¶æ du¿ych trójk±tnych systemów tuneli, wykorzystywanych przez masonów, g³êboko pod Nowym Jorkiem. Czy mia³o to jaki¶ zwi±zek z innymi pog³oskami o istnieniu wielkich obszarów pod Manhatanem? Przyk³adowo, w 1962 roku, Con Edison, wierc±c próbn± dziurê w pó³nocnej czê¶ci East River Park (Nowy Jork), przedar³ siê do pustej przestrzeni ok. 200 stóp pod powierzchni± ziemi. Ponadto s± podejrzenia, ¿e ko¶ció³ ¶w. Jana w Nowym Jorku, zosta³ zbudowany nad staro¿ytnymi tunelami, prowadz±cymi do miasta w kszta³cie wielkiej kopu³y, które opu¶cili przedpotopowi Atlanci. Poza tym s± opisy tysiêcy ludzi, którzy w tajemniczych okoliczno¶ciach zniknêli nagle z powierzchni ziemi dooko³a Nowego Jorku. Raymond Bond, w artykule zatytu³owanym "Podziemne spodki - globalna sieæ baz UFO", który ukaza³ siê w "Saga`s UFO Annual 1980 (Brooklyn, N.Y.), opisuje jaskinie w ¶rodku góry Sombrero w Meksyku, z której dobiegaj± d¼wiêki przypominaj±ce "generator hydroelektryczny". Opisuje równie¿ mieszkañców góry Kilimanjaro, najwy¿szego szczytu w Afryce. Malcolm W.Browne, w swoim artykule "Underground Tunnels Threaten Town in Hungary`s Wine Country", opowiada o ponad 60 milowych, staro¿ytnych tunelach nieznanego pochodzenia i przeznaczenia, które odkryto pod miastem Eger (Wêgry), i których czê¶æ siê zapad³o. Cywilizacja, która podjê³a siê budowy tuneli, musia³a mieæ znacz±co posuniêt± naprzód in¿ynieriê i wiedzê, by stworzyæ takie podziemne systemy. Tylko ku czemu je budowano? Karl Brugger, w swojej "Kronice Akakoru" (Boohi Tree Books., Delacorte Press., N.Y., 230 pp), umie¶ci³ historiê, jak± us³ysza³ od pewnego wodza plemienia Ugha Mongulala, którego przodkowie byli rzekomo czê¶ci± ogromnego imperium obejmuj±cego w staro¿ytnych czasach ca³± Amerykê Po³udniow±. Kilku tych staro¿ytnych ludzi, jak twierdzi³ wódz, opu¶ci³o planetê w statkach powietrznych, by zbadaæ inne czê¶ci Uk³adu S³onecznego, zostawiaj±c ogromne podziemne miasta pod Andami i zachodni± Brazyli±. W 1971 roku, z powodu ci±g³ej kolonizacji bia³ych osadników i naje¼d¼ców na ich tereny, 30 tysiêcy ocalonych Ugha Mongulala ponoæ uciek³o do tych staro¿ytnych systemów tuneli i miast, sk³adaj±cych siê z trzynastu oddzielnych podziemnych kompleksów, które po³±czone by³y tymi w³a¶nie tunelami. Michael Burke, w swoim artykule "Green Thing Sparks Rumours" (The Valley News Dispatch, New Kensington, Tarentum and Vandergrift, PA., Mar. 5, 1981 issue) opisuje ma³e stworzenie przypuszczalnie "pó³-humanoid, pó³-dinozaur", którego ujrzano w kanale ¶ciekowym w New Kensington. Grupa dzieci goni³a ma³e stworzenie, jeden z nich nawet je chwyci³, ale kreatura zaczê³a piszczeæ i wydawaæ skrzecz±ce d¼wiêki i wtedy wy¶lizgnê³a siê z r±k uciekaj±c z powrotem do tunelu ¶ciekowego. To wydarzenie mia³o miejsce kilka mil na zachód od Dixonville, PA., gdzie w 1944 roku kilku górników zosta³o zabitych, podobno w wyniku spotkania z "obcymi stworzeniami" w jednej sztolni. Jaki¶ zwi±zek? Saga Magazine`s UFO Annual [980, p4], z nag³ówkiem "Marsjañska Jaskinia", opisuje dziwaczne spotkanie z podziemnymi stworzeniami, które wydawa³y siê byæ z³o¿one z pewnych "roboto-podobnych" form i rzekomo wykonywa³y "misje zwiadowcze" przybywaj±c od podziemnych cywilizacji. Opisy obejmuj± tunele blisko Xucurus, Argentyna(?), jakie¶ 90 mil od Buenos Aires. Tunel odkry³ pewien rolnik, Gerard Cordeire, sk³ada³ siê z dziesiêciu po³±czonych korytarzy, a na ¶cianach widnia³y dziwne inskrypcje. Ponoæ widywano tam "mê¿czyzn wysokich na dziesiêæ stóp, zielonych, z antenami na ich g³owach i kwadratowymi nogami", którzy zgodnie z setkami naocznych ¶wiadków, przypominali ogromne "przeno¶ne radiostacje". Dr. Earlyne Chaney, w artykule pod tytu³em "Odyssey Into Egypt", pisze o odkryciu jej i naukowca, Billa Cox, dokonanym w Egipcie. Tam w³a¶nie natknêli siê na dwa tunele, z których ¿aden nie zosta³ w pe³ni zbadany. Jeden znajdowa³ siê w ¶wi±tyni Edfu miêdzy Luksorem, a Kairem w ruinach El Tuna Gabel; drugi w Kairze niedaleko Memphis-Saqqarah, w grobowcu Byka, nazywanego "Serapium". Egipski rz±d zaplombowa³ dwa tunele z obawy pewnych archeologów, którzy utrzymywali, ¿e "prowadz± zbyt g³êboko w dó³ ziemi", gdzie badacze mog± zab³±dziæ. Tunele w pewnym momencie rozwidlaj± siê i wchodz± gdzie¶ g³êboko w dó³. Je¿eli takie labirynty naprawdê istniej±, mog± one wyja¶niaæ pewn± historiê, która utrzymuje, ¿e mê¿czy¼ni, ubrani jak "staro¿ytni Egipcjanie", byli widywani g³êboko w niezbadanych tunelach blisko Kairu. Chodz± równie¿ pog³oski, ¿e pod piaskami Egiptu znajduj± siê ogromne podziemne bazy wojskowe. Mo¿na to te¿ odnie¶æ do podziemnego spo³eczeñstwa, czy pewnych ludzi z "Imperium Feniksa" i/lub "Ludzie Gizeh" (?) Artyku³, który ukaza³ siê w "Washington Star-News" w roku 1973, mówi o odkryciu sieci staro¿ytnych, sztucznych tuneli podczas budowy parkingu w Crofton, Maryland. Niestety dalsze budowy przykry³y wej¶cia tunelu zanim jego system zosta³ zupe³nie zbadany. Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Styczeñ 28, 2011, 22:40:24 Odkrywamy podziemny ¶wiat
Czy Ziemia jest pusta czy to prawda, ¿e mieszkamy na niej sami. Ostatnio naukowcy odkryli jaskiniê w Wietnamie która jest w stanie pomie¶ciæ ca³y New York wraz z jego drapaczami chmur . Odkryli te¿ ca³y wewnêtrzy ekosystem wraz z sieci± rzek lasów oraz w³asnej atmosfery (chmury). news.yahoo.com… wiêcej zdjêæ po adresem: http://ngm.nationalgeographic.com/2011/01/largest-cave/peter-photography (http://www.sekretyameryki.com/wp-content/uploads/2011/01/capt.331ea09613a30451c920fc112e0b509b.jpeg) (http://www.sekretyameryki.com/wp-content/uploads/2011/01/Hollow_Earth.jpg) Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Styczeñ 28, 2011, 22:57:29 Naukowcy zajmuj±cy siê histori± i kultur± Majów do dzi¶ zastanawiaj± siê nad dziwnym faktem, ¿e cywilizacja ta po prostu, pewnego dnia, jakby zniknê³a z kart historii i powierzchni Ziemi. Jakby siê rozp³ynê³a, emigruj±c w nieznanym kierunku ze swoich imponuj±cych miast. Nie ma w ich pobli¿u nekropoli, gdzie mo¿na by odnale¼æ szcz±tki ówczesnej populacji.
Hipotezy o rozleg³ych podziemnych tunelach, czy wrêcz miastach, daje w tej sprawie wiele do my¶lenia... Zw³aszcza, ¿e wygl±da na to, ¿e najwiêcej ich jest na terenie Ameryki P³d. i ¦rodkowej. ============================================== « Odpowiedz #49 : Styczeñ 29, 2011, 21:38:09 » A tu kolejna, staro¿ytna "dziura" w ziemi: http://facet.interia.pl/ciekawostki/news/najstarsza-kopalnia-ameryki,1589715,4822 Mo¿e to wcale nie kopalnia, tylko przedsionek do podziemnych ¶wiatów...? Scali³em posty Darek Tytu³: Ahnenerbe – Zakon SS Himmlera? Wiadomo¶æ wys³ana przez: Sventer Luty 06, 2011, 19:26:07 Ta nazistowska organizacja badawcza za³o¿ona w 1935 roku przez Reichsfuhrera SS Heinricha Himmlera, Reichsbauerführera Richarda Waltera oraz holenderskiego pseudonaukowca hermana Wirtha. Na pocz±tku roku 1939 organizacja zosta³a w³±czona do SS, a podczas II wojny ¶wiatowej wspiera³a medyczne eksperymenty przeprowadzane na wiê¼niach obozów koncentracyjnych. Prowadzono równie¿ grabie¿e naukowego i kulturowego dorobku w pañstwach okupowanych przez III Rzeszê. Miêdzynarodowy Wojskowy Trybuna³ w Norymberdze, w czasie procesu po wojnie uzna³ Ahnenerbe za organizacjê zbrodnicz±. Czo³owy mistyk III Rzeszy Heinrich Himmler zafascynowany mityczn± Atlantyd± zainteresowa³ siê opowie¶ci± z dzie³ Platona, w której pisa³ o zaginionym l±dzie korzystaj±c podobno z pism Solona, który z kolei mia³ uzyskaæ je od kap³anów egipskich. Obsesj± Himmlera by³o udowodnienie wyj±tkowo¶ci pochodzenia narodu niemieckiego. Potrafi³ wykorzystaæ do tego celu nie tylko wydarzenia historyczne, ale równie¿ legendy, podania i mity, które mog³y chocia¿ w najmniejszym stopniu stanowiæ uzasadnienie teorii o wy¿szo¶ci narodu niemieckiego nad innymi. Himmler szczególnie zainteresowa³ siê legend± wed³ug której, przed zag³ad± Atlantydy ocala³a garstka kap³anów którzy stali siê pó¼niej praprzodkami ludów Indii i Europy. Aby sprawdziæ tê teoriê Himmler wys³a³ ekipê badawcz± na „Dach ¦wiata”. Naukowcy mieli za zadanie przebadaæ zamieszkuj±cych tam ludzi pod k±tem aryjsko¶ci. D³ugie koñczyny, charakterystyczna budowa czaszki i niebieskie oczy Tybetañczyków mia³y byæ potwierdzeniem teorii o atlantydzkim pochodzeniu narodu niemieckiego. Na wszystkie te badania naukowe wydano ogromne sumy pieniêdzy. Aby móc realizowaæ i finansowaæ temu podobne szalone pomys³y, stworzy³ Himmler organizacjê Ahnenerbe. A wszystko po to aby udowodniæ ¿e Niemcy s± narodem wybranym do rz±dzenia ¶wiatem. Statutowym celem tej organizacji by³o zebranie wszystkich informacji dotycz±cych pochodzenia i kultury rasy nordyckiej. Naukowcy z Ahnenerbe zajmowali siê miêdzy innymi poszukiwaniem legendarnego ¶wiêtego Graala, w którym mia³a zostaæ zebrana krew Chrystusa z Golgoty. Himmler wprowadzi³ insignia przynale¿no¶ci do grona wybranych. Wzorowa³ siê na krzy¿ackiej regule tworz±c zakon SS z nieodzownymi emblematami ¶wiadcz±cymi o przynale¿no¶ci do elity. FILM NAZISTOWSKA EKSPEDYCJA http://www.youtube.com/watch?v=up17EZvsZFY Tytu³: Szambala Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 17, 2011, 10:17:32 Wstawilam ten temat na forum, aby nasi mlodzi forumowicze dowiedzieli sie co to znaczy "Szambala"
I my na forum mozemy pomarzyc o Szambali, zycze milych przezyc. Rafaela Szambala Z Himalaya-Wiki Szambala (Shambhala, Shamballa, Shambala, Tybet. bde 'byung, wym. De-jung), tak¿e Szamba³a; sanskr. ¦ambhala, ¦ambala - legendarna kraina w obszarze himalajskim, Tybecie lub nawet pustyni Gobi. Czêto wspomina w kontek¶cie dawnego Królestwa ¦ang ¦ung oraz w Bon jako Kraina Olmolungring. Najprawdopodobniej pamiêæ o pradawnym królestwie o¶wieconych ludzi z okresu z³otego wieku, które pó¼niej zosta³o schowane w podziemiach Himalajów jako siedziba mistrzów wojowników strzeg±cych Ziemi przed atakami kosmicznego z³a, inwazjami jaszczurów i innymi zagro¿eniami. ¦ambhala (¶amphalī lub ¶ambhalī) w hinduzimie to miasto lub region w pó³nocnej Indii w pobli¿u Gangesu i Rathapra w którym ma siê narodziæ Kalki w rodzinie Brahmana Vishnu-ya¶as, jako kolejna awatara Boga Wisznu. Pojêcie ¦ambala w sanskrycie oznacza rodzinê lub rasê istot, jest synonimem s³owa Kula - rodzina, rasa, grupa, plemiê, ród. Oznacza tak¿e pojazd s³u¿±cy do podró¿y. W znaczeniu ¦ambala mamy rodzinê mistrzów, duchowe braterstwo, a jako ¦ambhala miejscowo¶æ, gród czy region. ¦ambala to w starej jodze himalajskiej ca³a rodzina wszytkich o¶wieconych uczniów danego mistrza, guru. W wielu krajach Azji istnieje duchowy mit o królestwie Szambali, które by³o ¼ród³em kultury i cywilizacji obecnych spo³eczeñstw azjatyckich, szcególnie zwi±zanym z obszarem Dachu ¦wiata oraz pustyni± Gobi. W tym o¶wieconym królestwie, gdzie zarówno w³adcy jak i obywatele byli m±drzy i ³agodni, a jednocze¶nie pe³ni mocy, panowa³ pokój i pomy¶lno¶æ. Oczywi¶cie ³atwo uznaæ tego rodzaju legendê za jeszcze jeden mit o utopii. Ale mo¿na równie¿ spojrzeæ na ni± jako na wyraz g³êbokiej ludzkiej têsknoty za ¿yciem, które jest dobre, radosne i sensowne. Taka têsknota by³a i jest uznawana przez wielu urzeczywistnionych nauczycieli tybetañskiego buddyzmu jako potencja³, na którym opiera siê ¶cie¿ka wiod±ca ku o¶wieceniu. Nauczyciele ci od wieków przekazywali wizjê Szambali z pokolenia na pokolenie. Z tego punku widzenia nie jest istotne czy legenda Szambali ma pod³o¿e historyczne czy te¿ nie. Potencja³ dla urzeczywistnienia królestwa Szambali istnieje w ka¿dym z ludzi. Podstaw± wizji Szambali (¦ambhali) jest prosta lecz g³êboka obserwacja, ¿e je¶li chcemy ustanowiæ o¶wiecone spo³eczeñstwo, musimy w pe³ni zdaæ sobie sprawê z naszego ludzkiego potencja³u i przejawiæ zdolno¶æ do eliminacji z³a. Tylko wówczas mo¿emy ofiarowaæ duchowo¶æ, boski potencja³ innym i pomóc im. Znaczy to, ¿e musimy przestaæ siê obawiaæ tego, kim jeste¶my i tego, co nam zagra¿a. Dlatego ¶cie¿ka Szambali nazywana jest ¶cie¿k± wojownika - cz³owieka, który ¿yje bez lêku. Gdy osi±gamy nieustraszono¶æ w akceptowaniu samego siebie wówczas rodzi siê w nas niewyczerpana ³agodno¶æ, wspó³czucie i spontaniczna chêæ pomocy innym. U podstaw ¦cie¿ki Szambala w rozumieniu himalajskich mistrzów le¿y oczyszczenie siê z lêków, fobii oraz ich pochodnych takich jak w±tpliwo¶ci czy rezygnacja. Wa¿n± czê¶ci± jest dog³êbne opanowanie umiejêtno¶ci Wojownika, czyli Sztuki Walki, Kalaripayat. Spis tre¶ci [ukryj] * 1 Szambala - Centrum Duchowe Ziemi * 2 Kalaæakra - Stup³atkowa Bodhana Æakra * 3 Trening Szambali * 4 Mahashambala - Wielka Szambala * 5 Bibliografia Szambala - Centrum Duchowe Ziemi Pojêcia ¦ambhala oraz ¦ambala mo¿na bardzo dok³adnie wyja¶niæ w oparciu o mantryczne znaczenia ¼ród³os³owów. Sylaba "¦am" nadaje znaczenie szczê¶cia, dobra, b³ogo¶ci, oczyszczania, pacyfikowania z³a, zwyciêstwa, odpoczynku, przygotowania, powstrzymania i usuniêcia z³a. ¦ama to pokój, spokój, wyciszenie, spokojny i zrównowa¿ony umys³, wolno¶æ od z³a, zdolno¶æ do usuwania z³a, kwietyzm, wyciszenie ja¼ni, uwolnienie od trucizn i toksyn zatruwajacych duszê czy ja¼ñ, uwolnienie od iluzji, z³udzeñ i pasji istnienia, posiadanie uzdrawiaj±cych w³a¶ciwo¶ci, zdolno¶æ usuwania chorób i cierpieñ. Sylaba ¦am jest jedn± z najwa¿niejszych, esencjonalnych mantr opisywanych w Rygwedzie. Posiada piêæ znaczeñ i praktykuje siê j± w postaci piêciopromiennej ¶cie¿ki dla wzbudzenia zal±¿ka do pod±¿ania ¶cie¿k± piêciu wtajemniczeñ. Bha to jedno z imion planety Wenus lub jej regenta, aspiracja, ¶wiat³o, jasno¶æ, splendor, chwa³a, promieñ ¶wiat³a, sympatia, przejawianie, gwiazda lub planeta ¶wiat³a. Bhala to stan w którym wszystko jest oczywiste, wszystko dziejê siê dobrze, tak¿e czo³o, splendor oraz pozdrowienie s³oñca jako bóstwa. ¦ambhu jako ¼ród³os³ów ¦ambhala, to jedno z imion Boga ¦iwa, ¦ambhubhairava, u¿ywane szczególnie w Himalajach, w Nepalu i Tybecie. ¦ambhu oznacza dawcê szczê¶cia i bogactwa, istotê zawsze pomagaj±c± ku uwolnieniu ze z³a. ¦ambhu to ¦iwa jako Król Lekarzy. Ba oznacza si³ê i moc Waruna Dewa, boga czuwaj±cego nad przestrzeganiem praw Dharmy, a tak¿e Dawcê, Bhaga. Bal to wirowanie, tañczenie w krêgu, kr±¿enie æakry, oddychanie, ¿ycie, zachowanie zdrowia, przechowywanie nasion, dawanie, od¿ywianie, zaopatrywanie, wyja¶nianie, opisywanie. Bala to si³a, moc, wigor, potêga charakterystyczna dla wojowników i bohaterów, si³a militarna, armia. ¦amba to tak¿e niebiañska broñ u¿ywana przez Boga Indra. Miko³aj Roerich: "Zaprawdê powiadam ci, ¿e ludzie zamieszkuj±cy Szambalê wychodz± czasem na powierzchniê ziemi. Spotykaj± siê z ziemskimi pomocnikami Szambali. Dzia³aj±c dla dobra ludzko¶ci, przesy³aj± cenne podarunki, godne uwagi pami±tki. Móg³bym ci opowiedzieæ wiele historii o tym, jakie cudowne dary otrzymywano. Nawet sam Rigden-Jyepo ukazuje siê od czasu do czasu w ciele ludzkim. Pojawia siê nagle w ¶wiêtych miejscach, klasztorach i o wyznaczonych porach wypowiada proroctwa." - Rozmowa z Wysokim Lam± Tsa-Rinpoche (Miko³aj Roerich, "Szambala", 1930 r.) Wed³ug ró¿nych tradycji Szambala (¦ambhala) ma znajdowaæ siê gdzie¶ w Tybecie, a Król ¦wiata podobno ma bezpo¶redni kontakt z Dalaj Lam±. W pa³acu Dalaj Lamy w Lhasie znajduj± siê Czerwone Wrota, za którymi ma byæ wej¶cie do tunelu prowadz±cego do podziemnej Szambali. Sama podziemna Kraina Szambala wed³ug ró¿nych przekazów ma le¿eæ pod miastem Shigatse (¦igatse) lub w okolicy ¶wiêtego jeziora Manasarowara. Inne legendy umiejscawiaj± podziemn± krainê gdzie¶ na pustyni Gobi. Szambala dziêki skomplikowanemu systemowi naturalnych i sztucznych tuneli podziemnych ma byæ po³±czona z wieloma miejscami, m.in. w Europie i Ameryce, a tak¿e z Atlantyd±. Na skutek kataklizmów wiêkszo¶æ tych przej¶æ zosta³a rzekomo dawno zniszczona. Szambala (¦ambhala) to g³ówne centrum duchowe Ziemi, które po³o¿one jest w Himalajach. Ukszta³towanie geograficzne, ciê¿ki górski klimat, oraz ochrona si³ nadprzyrodzonych czyni± to miejsce trudno dostêpnym. Szambala jest bram± ³±cz±c± ziemski ¶wiat fizyczny ze ¶wiatem duchowym, jest krain± woln± od cierpieñ i konfliktów. Miejsce tworz±ce ten ¶wiat duchowy nie jest ska¿one problemami ¶wiata materialnego. Szambala (¦ambhala) zamieszkuj± duchowi wojownicy nauczyciele ¶wiata z czyst± karm±, którzy podczas procesu reinkarnacji nie musz± siê wcielaæ na poziomie ziemskim. ¯ycie ich polega na medytacji i pog³êbianiu najwy¿szych praktyk duchowych, oraz kierowaniem losami ludzkiej Rasy. Karma – prawo przyczyny i skutku, w dos³ownym t³umaczeniu znaczy dzia³anie, i jest wynikiem naszych wcze¶niejszych dzia³añ z przesz³ego lub tera¼niejszego ¿ycia. Je¿eli dzisiaj wypracujemy jaki¶ potencja³ energii pozytywnej lub negatywnej bêdzie ona mia³a okre¶lony skutek w przysz³o¶ci. Najwy¿szym mistrzem duchowym w Hierarchii Szambala jest wedle buddyzmu Maitreja, który w wa¿nych okresach rozwoju ¶wiata zaznacza swoj± obecno¶æ ujawniaj±c siê w ludzkich umys³ach na poziomie pod¶wiadomo¶ci. Mo¿e dzia³aæ przez polityków, artystów, wojskowych, wa¿ne osobisto¶ci ¶wiata wskazuj±c drogê rozwoju ludziom poprzez M±dro¶æ, Wspó³czucie, Altruizm, Mi³o¶æ. Do Krainy Szambala (¦ambhala) mo¿na wej¶æ w odpowiednim czasie rozwoju tylko podczas medytacji z czystym sercem i w konkretnym celu. Mo¿na prosiæ o wskazówki dotycz±ce np. rozwoju duchowego, nauki sztuki walki. Szambala to równie¿ naj¶wiêtsze s³owo Azji, otoczone jest wielk± czci±, powag± i nie jest wymawiane bez wyra¼nej potrzeby. Informacja na temat Szambali jest hermetycznie strze¿on± tajemnic±, do której maj± dostêp wysoko uduchowieni mistrzowie, gotowi w jej obronie po¶wiêciæ swoje ¿ycie. Szambala (¦ambala) oznacza tak¿e, Naukê i nadchodz±c± Epokê Wodnika. Himalajska przepowiednia wyra¿ona obrazowo mandal± g³osi, ¿e w 2327 roku zasi±dzie na tronie ostatni niewidzialny teraz Król Szambali Kulika Rudraæakrin, aby stawiæ czo³o z³u i materializmowi, które na ziemi osi±gnie apogeum. Król Szambali podczas 98 lat swojego panowania zjednoczy w oko³o siebie wielkie si³y Dobra i ¦wiat³a. Oko³o roku 2425 zostanie wedle proroctwa stoczona wojna na poziomie fizycznym i duchowym, w wyniku której si³y z³a ponios± ostateczn± klêskê. Ostatecznym ukoronowaniem zwyciêstwa Dobra i ¦wiat³a bêdzie po³±czenie Krainy Szambali z cywilizacj± ziemsk± i utworzenie nowej ludzkiej Rasy. Szambala (¦ambala) wedle azjatyckich mitów z Himalajów jest siedzib± Wielkiego Bia³ego Braterstwa Oswieconych Mistrzów M±dro¶ci. W³adc± Szambali jest nie¶miertelny Sanatkumara znany lepiej jako Skanda czy Kartikeya, Syn Boga ¦iwa, dowódca armii niebiañskich rycerzy czyli wódz niebiañskiego wojska. Szambala (¦ambala) to si³y niebiañskie, które chroni± Ziemiê przed inwazj± z³a, a sam Sanatkumara z niebiañskimi zastêpami mia³ zst±piæ z Wenus miliony lat temu (21 lub 18,5, lub 16,5 mln lat temu). Co ciekawe rozmaite wersje tej legendy znane s± w wielu kulturach, np. w japoñskim sintoizmie, gdzie 6 mln lat temu z Wenus przyby³ ludzko¶ci z odsiecz± Mao-Son i uratowa³ ludzi przed zag³ad±. Sama Szambala jest dla gêstych ludzi generalnie niewidoczna, gdy¿ jest faktycznie na subtelnym eterycznym planie, w sferze tak zwanego lustra czy matrycy Ziemi, ujawniaj±c swoje wrota tylko wtedy, gdy kogo¶ przyjmuje na swoje w³asne zaproszenie. Oprócz g³ównej siedziby Szambali w Himalajach, jest kilka placówek umieszczonych w ró¿nych cze¶ciach ¶wiata, chocia¿by w rejonie pustyni Gobi. Dla medytuj±cych Szambala mia³aby byæ krain±, do której mogliby dotrzeæ ju¿ w czasie ziemskiego ¿ycia drog± ascezy i g³êbokiej medytacji na ¶cie¿ce têczowego, boskiego wojownika, kalarpina. Je¶li ten czy ów sprawiedliwy dotrze do ukrytego królestwa Szambala, to stwierdzi, ¿e ludzie tam mieszkaj±cy s± szczê¶liwi i ¿yj± w pokoju. Troszcz± siê o naukê i ich wiedza jest przeogromna. Potrafi± stworzyæ cuda techniki niespotykane na tym ¶wiecie. Ich g³ówn± troska jest jednak zdobycie o¶wiecenia, a kontrola nad impulsami emocji i umys³em jest zdecydowana. Wszyscy z nich potrafi± czytaæ ludzkie my¶li, teleportowaæ siê, stawaæ niewidzialnymi. Kalaæakra - Stup³atkowa Bodhana Æakra Kalaæakra, spolsz. kalaczakra - w wisznuizmie ko³o czasu, osadzone jest na kole powozu Surja Dewa, boga s³oñca. Ko³o to jest zwane Samwatsar±. Siedem koni ci±gn±cych powóz s³oñca znanych jest pod imionami; Gayatri, Brhati, Usnik, Jagati, Tristup, Anustup i Pankti. Zaprzê¿one s± one przez pó³boga Arunadevê do jarzma szerokiego na 900.000 jod¼anów. W ten sposób powóz unosi Adityadevê, boga s³oñca. Przed bogiem s³oñca zawsze stoi i ofiarowuje mu modlitwy 60.000 mêdrców zwanych Valikhilyami. Jest te¿ tam 14 Gandharwów, Apsar i innych pó³bogów, którzy podzieleni s± na 7 grup i którzy ka¿dego miesi±ca wielbi± Duszê Najwy¿sz± - Paramatmê - przez boga s³oñca, odpowiednio do ró¿nych imion. Bóg s³oñca podró¿uje poprzez wszech¶wiat przemierzaj±c odleg³o¶æ 95 100 000 jod¼anów (760 800 000 mil) z prêdko¶ci± 16.004 mil w jednej chwili. Chwila, sansk. kszana to zwykle oko³o 1/5 sekundy, ale mo¿liwe, ¿e u¿yto nieco innej lokalnie miary chwili. Kalaæakra, spolszcz. kalaczakra - jest to niezwyk³a praktyka ze 100 p³atkowym lotosem kalaæakra pod czaszk± umo¿liwiaj±ca osi±gniêcie o¶wiecenia poprzez odpowiednie praktyki tantryczne, która pochodzi z koñcowego okresu rozwoju nauk diamentowych ¶iwaizmu i wed³ug tradycji pierwotnie przekazana zosta³a przez Boga ¦iwa królowi krainy Szambala. Kalaæakra posiada niezwykle rozbudowan± teoriê na temat ¶wiata i kosmosu, astrologii, medycyny oraz unikalne tylko dla niej tantryczne metody medytacyjne. Zbli¿y siê do wielkiej Kalaæakry, kto potrafi istnieæ bez jedzenia, kto potrafi ¿yæ bez snu, kto nie jest nêkany przez upa³, czy te¿ ch³ód, kto potrafi leczyæ rany. Zaiste, takim jest ten, kto studiuje Kalaæakram. Nauka Kalaæakry, ta umiejêtno¶æ wykorzystywania pierwotnej energii otrzyma³a nazwê Nauki Ognia, Agnividyaa. Hindusi posiadaj± wielk± wiedzê o Agni, o staro¿ytnej Nauce, która mimo swej staro¿ytno¶ci zostanie now± Nauk± Nowej Ery. Powinni¶my my¶leæ o przysz³o¶ci. Nauka Kalaæakry, jak wiemy, zawiera w sobie kompletny przekaz, z którego mo¿na czerpaæ nieograniczone korzy¶ci. Obecnie istnieje wielu nauczycieli, tak ró¿nych i czasem nawet opozycyjnych w stosunku do siebie. Jednak¿e wiêkszo¶æ z nich mówi to samo, co zosta³o wypowiedziane w Kalaæakrze. Trening Szambali Trening Szambali (¦ambhali) jest ¶cie¿k± duchow±, bazuj±c± na praktyce medytacyjnej i nauce sztuki walki, któr± w zasadzie mo¿e pod±¿aæ wyznawca dowolnej religii, jak równie¿ agnostyk i ateista. Nauki Szambali oparte s± na prostej prawdzie, ¿e wszyscy chcemy prowadziæ zdrowe, godne i odpowiedzialne ¿ycie. Trudno nam to osi±gn±æ, poniewa¿ nieustannie od siebie samych uciekamy. Dziêki praktyce medytacyjnej mo¿na odkryæ w³asn± przebudzon± naturê, nauczyæ siê byæ tym, kim jeste¶my. Mo¿na stopniowo uwolniæ siê od depresji, samooszukiwania siê, strachu, osi±gn±æ stan umys³u oparty na zaufaniu i rado¶ci, promieniowaæ przyjaznym nastawieniem do ¶wiata i m±dro¶ci±. Powa¿ny trening Szambali potrzebny jest wszystkim kandydatom na duchowych liderów i przywódców, jest to trening rozijaj±cy cechy kszatrija - rycerzy i wojowników, ucz±cy wszechstronnie sztuk walki oraz psychologii walki ze z³em na o¶wieconej podstawie wiedzy i m±dro¶ci. Trening Szambali zasadniczo jest przeznaczony dla osób zaawansowanych duchowo, chocia¿ pewne elementy mog± praktykowaæ ca³kiem pocz±tkuj±cy jak siê to dzieje w nurtach buddyjskich czy hinduistycznych. Wojownicy Szambali to najwiêksi eksperci sztuk walki, kalaripayat wyposa¿eni nie tylko w cielesne i psychiczne zdolno¶ci, ale w magiczne siddhi potrzebne lub przydatne w magicznych wojnach ze z³em na wy¿szych planach. Wojownicy Szambali to inaczej tak zwani Stra¿nicy Ziemi lub Stra¿nicy Ludzko¶ci. A rozpoczyna siê prozaicznie w pozycji zwanej je¼d¼cem, asanie wojowników. Szambala (¦ambala) jest ¶cie¿k± duchow± wojowników, której po raz pierwszy naucza³ ¦iwa Joge¶wara ju¿ 9000 lat temu, acz teksty Bon wspominaj±, ¿e ¦ambhala istnia³a ponad 60 ty¶iêcy lat temu. Wed³ug tradycji ¶iwaickiej ¶cie¿ka duchowa to proces, w którym pozbywamy siê naszych nawyków opartych na mylnym rozumieniu samych siebie i ¶wiata, co pozwala nam odkryæ przebudzon± naturê w³asnego umys³u. Szambala (¦ambala) to rozwój mocy, si³y i potêgi charakterystycznych dla mistrzów sztuki walki. Szambala to na¶ladowanie mistrzów takich jak Balarāma, tak w moralno¶ci, cnotach, jak i w umiejêtno¶ciach Mistrza Sztuki Walki, Kalaripayattu. Bez zaawansowania na rycerskiej ¶cie¿ce sztuk walki, zapoznania do perfekcji technik walki wrêcz, u¿ycia broni takich jak d³ugi kij, miecz, w³ócznia, nie ma mowy aby do³±czyæ do poziomu ¶wiadomo¶ci Mistrzów ¦ambhala. A¶wasanghala Je¼dziec, Wojownik - to Āsana (Asana), pozycja Wojownika zwana Je¼d¼cem, dobrze znana wszystkim adeptom orientalnych sztuk walki, nie tylko z Indii i Tybetu, ale tak¿e z Chin, Japonii, Wietnamu czy Korei. A¶va oznacza w sanskrycie konia, pracê ciê¿k± jak praca konia, ³ucznika a tak¿e liczbê siedem. Ā¶vĀsa to oddychanie, branie oddechu, uzdrowienie. Ā¶vĀsana - odnowienie, od¶wie¿enie, konsolidacja, wskrzeszenie, podniesienie. SaMga, sanga, sangha oznacza zbieraæ siê razem, zgromadziæ co¶ lub kogo¶ razem, zjednoczyæ. Asvasanghala znaczy, ¿e wszystkie konie, energie oddechu, procesy i si³y pracuj± razem, zebrane s± razem, aby wspólnie pracowaæ tak ciê¿ko jak koñ! Mahashambala - Wielka Szambala Wielka Szambala, Mahā¶ambhala, znajduje siê daleko za oceanem sansary. Jest to potê¿na niebiañska siedziba w duchowym ¶wiecie. Nie ma nic wspólnego z nasz± materialn± ziemi± za wyj±tkiem swego ziemskiego przedstawicielsta. Skoro wy, ziemianie, zainteresowali¶cie siê Szambal±, æwiczcie duchow± sztukê walki, kalaripayat. Jedynie w kilku miejscach, na Dalekiej Pó³nocy, mo¿na zauwa¿yæ ja¶niej±ce promienie Szambali. Wielcy stra¿nicy misteriów uwa¿nie pilnuj± tych, komu powierzyli swoj± pracê i przekazali tajemn± misjê. Je¿eli nieoczekiwane z³o pojawi siê na ich drodze, pomoc bêdzie okazana niezw³ocznie. Wiele osób próbuje osi±gn±æ Szambalê nie bêd±c powo³anymi. Niektórzy z nich zniknêli na zawsze. Jedynie nieliczni osi±gaj± to ¶wiête miejsce i to jedynie wtedy, gdy ich Karma jest gotowa. A powierzony skarb zostanie uratowany. Zaiste, ludzie Szambali czasami pojawiaj± siê w ¶wiecie. Spotykaj± siê z ziemskimi wspó³pracownikami Szambali. Dla dobra ludzko¶ci posy³aj± drogocenne dary, wspania³e relikty. Wiele osób próbuje osi±gn±æ Szambalê nie bêd±c powo³anymi przez Króla Szambali, emanacjê Rudra Dewa. Niektórzy z nich zniknêli na zawsze. Jedynie nieliczni osi±gaj± to ¶wiête miejsce i to jedynie wtedy, gdy ich Karma jest gotowa, ani ciemna ani jasna, jak to karma jogina. Po¶ród wysokich gór himalajskich s± nieznane, chronione ze wszystkich stron doliny. Gor±ce wody ¼ródlane od¿ywiaj± bogat± ro¶linno¶æ. Wiele jest tam rzadko spotykanych ro¶lin oraz zió³, które mog± rosn±æ na tej niezwyk³ej wulkanicznej glebie. Byæ mo¿e widzieli¶cie gor±ce gejzery w górach. Byæ mo¿e s³yszeli¶cie, ¿e zaledwie dwa dni drogi od Nagczu, gdzie nie ujrzycie ani jednego drzewa, ani jednej ro¶liny, istnieje dolina z drzewami, traw± i ciep³± wod±, ukryta przed ludzkimi oczami. Takie s± nieliczne na Ziemi wej¶cia do Szambali, ale i tak tylko powo³ani mog± przez te wrota czasu (kalaæakra) wej¶æ. Nie wolno pogwa³caæ Praw Dharmy! Czekaj, pilnie pracuj±c, a¿ zwiastun Szambali przyjdzie do ciebie. Czekaj, dopóki Wszechmocny g³os nie wypowie: "Kalagija!" Wówczas bêdziesz móg³ bezpiecznie wchodziæ w tak wznios³± materiê ¶wiata Szambali. Bezsensowna ciekawo¶æ powinna przekszta³ciæ siê w szczere poznanie i zastosowanie wy¿szych zasad w ¿yciu codziennym. Wielkie wej¶cie do Krainy Szambala (¦ambhala) znajduje siê na pó³noc od Góry Kailasa w Tybecie. Najdzielniejsi wojownicy na wzór Mistrza Kalaripayat Balarāma zdolni s± wej¶æ przez Wrota ¶wiatów do Szambali. Kalagija, Kalagija, Kalagija! Przyjd¼ do Szambali! Tytu³: KOPALNIE KROLA SALOMONA - PERU Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Kwiecieñ 09, 2011, 11:33:41 a wiec pradwdpodobnie istnieje siec polaczen wewnatrz Ziemi, moze ktos jeszcze rozwinie ten watek, czytalem o tym gdzies ale narazie nie moge znalezc wiecej informacji
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.freewebs.com/restorationhqcs/solomonstemple.htm&ei=HzWgTbzUEYqTswbz2aiPBg&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CB0Q7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.freewebs.com/restorationhqcs/solomonstemple.htm%26hl%3Dpl%26sa%3DG%26biw%3D1230%26bih%3D639%26prmd%3Divns to sa symbole z megiddo jednego z pierwszych kosciolow http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSS7bLrb6pyatqxGcQjH7JqwPZoCxQj_s84PtINfiENcW0IiuCw a to pismo inkow nie odczytane http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSDmLtCJETOARFNvY72jcrZNK6KXZaT62Eu8sp85mDAbyVuPLYxKqJJ23-s http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR2kyOFWr2GcRRi4R_bv2n5pa3PKyNP6gVg-L5THWMBx-UKu_Pb ======================================= hm no wlasnie same zagadki, podobno najlepiej ma byc w Peru..:), ale pocieszajace jest to ze shambala prawdopodobnie istnieje..:) gwiezdne wrota, czy tez portale w peru.. http://unewworld.com/wp-content/uploads/2010/07/vrata-11.jpg http://i98.photobucket.com/albums/l280/kachina2012/4sacredsitesMoray3.jpg ten akurat podobny jest do tego co znajduje sie w watykanie i w muzeum qurman http://i98.photobucket.com/albums/l280/kachina2012/vatican2.jpg tu jakis opis http://i98.photobucket.com/albums/l280/kachina2012/ShrineoftheBooklayout.jpg cyt Dr Paul Laviolette podkre¶li³, ¿e wszystkie galaktyki spiralne wszystkich przej¶æ przez fazê Seyford gdzie w centrum galaktyki wybucha gwa³townie i wysy³a kosmicznego py³u, fale grawitacyjne i gamma kierunku zewnêtrznej broni. Wydarzenie to mo¿e siê zdarzyæ 13.000 do 26.000 lat wskazanych przez warstwy rodu i Iridium w próbkach rdzeni lodowych. . To zniszczenie, które ociera siê wiêkszo¶æ ludzi, oznacza koniec jednego wieku i pocz±tku nastêpnego. . Cykliczne Krzy¿ Henday w po³udniowo-zachodniej Francji jest wymieniona na koñcu zaktualizowana wersja's Mystery Fulcanelli katedr. Podczas przeszukiwania krzy¿ na google, aby znale¼æ dok³adnie, gdzie znajdowa³ siê drugi wynik by³ moim blogu na Fifth Element , gdzie wspominam krzy¿a w stosunku do apokaliptycznych przepowiedni: Czyta³em gdzie¶, gdzie post osoba powiedzia³a, ¿e Inków w Peru w Maccu Pichu by³y intencyjny w sprawie zapobieganiu przypadku na koniec wieku przez koncentruje magiczne praktyki. Byli najwyra¼niej boi siê, co siê wydarzy. Czy to jest w istocie, to warto zauwa¿yæ podobieñstwa miêdzy tetramorphic obraz zwany "tajemnica Inków", a niemal identyczny zagadkowe grawerowanie na cykliczne Krzy¿a w Henday. Krzy¿ zosta³ odczytany siê pojawiæ ostrze¿enie o koñcu wieku i apokaliptyczne wydarzenia, w Dniu Zmartwychwstania. Jak twierdzi Fulcanelli w jego rozdziale Henday Cross, "Wiek ¿elaza nie ma plomby ni¿ ¶mierci jej hieroglif jest szkielet, nosz±ce cechy Saturn:. Pusty klepsydrê, symbol czasu zabraknie ..." W teorii, ¿e cywilizacji Inków zosta³ za³o¿ony w szczególno¶ci, aby zapobiec kataklizm na koniec wieku zosta³a przedstawiona w ksi±¿ce The Secret Inków to symbol nowej jerozolimy w peru http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQLEc7smLvopaVR5lwyJqAeWZ_LNIW0AfQ0CLxhk7088tk94PKiwQ Scal³em posy Darek Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Kwiecieñ 12, 2011, 19:56:34 posta >songo< o Atlantydzie przenios³em do: Atlantyda ... (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3528.25)
Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 02, 2011, 21:40:31 Powracam do Agarty:
Agartha – Ziemia pusta w ¶rodku 8 lip 2010 (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/11/Brooks-Agnew.jpg) Dr. Brooks Agnew jest fizykiem zajmuj±cym siê badaniami nad natur± naszej planety. Jego najbardziej kontrowersyjn± teori± jest stwierdzenie, ¿e wewn±trz Ziemi znajduj± siê olbrzymie puste przestrzenie powsta³e na skutek rozszerzania sie naszej planety. Oficjalna nauka uwa¿a, ¿e Ziemia sk³ada siê z p³yt tektonicznych, unosz±cych siê na olbrzymim oceanie p³ynnej magmy. Ekipa dr. Agnew badaj±c zachowanie siê p³yt tektonicznych analizuje zapis sejsmografów podczas trzêsien ziemi w rozmaitych rejonach ¶wiata. Wibracja jaka wówczas powstaje wskazuje, ¿e Ziemia niekoniecznie zbudowana jest w sposób jaki opisuje j± wspó³czesna geologia. Natura tych wibracji potwierdza, ¿e we wnêtrzu Ziemi mog± znajdowaæ siê puste przestrzenie. Odpowiedzi± na tak kontrowersyjn± teoriê mog³yby byæ badania dna morskiego na biegunie pó³nocnym, gdzie wg. Agnew znajduje siê szczelina przez któr± mo¿na dostaæ siê do wnêtrza Ziemi. W chwili obecnej nie jest to jednak takie proste, ze wzglêdu na rywalizacjê krajów le¿±cych na pólkuli pó³nocnej o dostêp do bogactw naturalnych Arktyki. Z tego powodu ka¿da jednostka, która wp³ynie w rejon bieguna pó³nocnego jest uwa¿ana przez Rosjan za intruza, naruszaj±cego ich wody terytorialne. Dlatego aby tam dotrzeæ trzeba wynaj±æ odpowiedni statek w Murmañsku, który jest zarejestrowany pod rosyjsk± bander±. Mo¿e to byæ oczywi¶cie tylko lodo³amacz o napêdzie atomowym – najlepiej klasy „Arktika” – a w chwili obecnej Rosjanie posiadaj± w s³u¿bie tylko dwa takie statki (inne jednostki s± remoncie). Dysponuj± oni oczywi¶cie tak¿e lodo³amaczami o napêdzie konwencjonalnym, ale tego typu statki mog± przebywaæ w morzu tylko przez ograniczony czas. Lodo³amacze o napêdzie nuklearnym wykonuj± ¶rednio 4 rejsy arktyczne w roku, ale dziwnym trafem nie zbli¿aj± siê do rejonu, w którym dr. Agnew podejrzewa istnienie szczeliny pozwalaj±cej dostaæ siê do wnêtrza Ziemi. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/11/Lodo%C5%82amacz-Jama%C5%82.jpg) Rejs, który zaplanowa³a ekipa Agnew mia³by trwaæ 12 dni, w jego celem by³oby odnalezienie tej legendarnej szczeliny i przeprowadzenie wstêpnych badan geologicznych rejonu. Koszt czarteru lodo³amacza wynosi bagatela 2 mln. dolarów. Szukaj±c pomocy finansowej Agnew zwroci³ siê do National Geographic i Discovery Channel z pro¶b± o wsparcie finansowe. Obie organizacje by³y powa¿nie zainteresowane ekspedycj±, ale dopiero wówczas je¶li naukowcy uzyskaliby odpowiednie wyniki. Oznacza³o to, ¿e nie chcia³y one inwestowaæ w niepewne przedsiêwziêcie i odmówi³y wspó³pracy. Suche dane naukowe, choæby najbardziej donios³e, zawsze przegrywaj± w tv ze zdjeciami fok, wielorybów i bia³ych nied¼wiedzi. Agnew nie uda³o sie w koñcu zebraæ odpowiedniej kwoty, ale nadal nie rezygnuje ze swojego planu uparcie poszukuj±c sponsorow. Sytuacjê dodatkowo komplikuje fakt, ¿e Rosjanie zamierzaj± wycofaæ ze ¶lu¿by oba obecnie dostêpne atomowe lodo³amacze w 2012 r. Dlatego ostatni mo¿liwy termin wyprawy przypada na lato 2012 r. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/11/Zorza-nad-biegunem.jpg) Teoriê o Ziemi pustej w ¶rodku potwierdzaj± pewne spostrze¿enia zanotowane przez NASA a dotycz±ce zorzy polarnej. Zorza pó³nocna (aurora borealis) i po³udniowa (aurora australis) pokazuj± siê w okolicy obu biegunów w tym samym czasie, co jest w sprzeczno¶ci z oficjalnym naukowym wyt³umaczeniem tego zjawiska mówi±cym, ¿e zorzê polarn± wywo³uje wiatr s³oneczny. Agnew i jego ekipa przeprowadzili szereg badañ dotycz±cych zwi±zku wyrzutów koronalnych na S³oñcu z zorz± polarn± na Ziemi. Okazalo siê, ¿e zwi±zki te s± bardzo lu¼ne i najprawdobodobniej zjawiska na S³oñcu maj± niewielki wp³yw na powstawanie zorzy polarnej. Energia konieczna do powstania zorzy polarnej wg. Agnew wcale nie pochodzi z zewn±trz Ziemi a z jej wnêtrza! Dla zbadania tej sytuacji NASA stworzy³a program kosmiczny Themis, dziêki któremu analizowano zjawisko za pomoc± 5 satelit. Satelity wyniesiono w przestrzeñ kosmiczn± w 2008 r. a ustawiono je na odpowiednich pozycjach rok pó¼niej. Wówczas nast±pi³a niezwyk³a eksplozja pomiêdzy satelit± 3 i 4 , a jej energia powêdrowa³a tak w stronê satelity 5 (najbardziej oddalonej od Ziemi) jak i w stronê naszej planety docieraj±c do satelity 2 i 1 a nastêpnie do samej Ziemi. W tym w³a¶nie momencie pojawi³a siê zorza polarna. NASA nie zdecydowa³a siê na powtórkê eksperymentu (tak aby ustawiæ wszystkie 5 satelit w jednym rzêdzie, oczekuj±c na kolejn± eksplozjê) i oglosi³a ¶wiatu, ¿e zorzê wywo³uj± kosmiczne „pociski”, niewidoczne dla oka a wys³ane przez S³oñce. Pojawiaj± siê one nieoczekiwanie, eksploduj± tworz±c zorzê polarn± na pó³nocnym lub po³udniowym biegunie. Nawet dla ludzi nie zajmuj±cych siê zawodowo astronomi± takie o¶wiadczenie by³o trudne do przyjêcia. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/11/Szczelina-do-wn%C4%99trza-Ziemi.jpg) Wg. dr Agnew szczelina znajduj±ca siê w pobli¿u bieguna pólnocnego, przez któr± mo¿na dostaæ siê do wnêtrza Ziemi ma ok 350 km ¶rednicy. W lutym 2006 r.. Satelita NOAA sfotografowa³a dok³adnie ca³y ten rejon, jednak zdjêcia i wyniki obserwacji nigdy nie zosta³y udostêpnione do badañ. Nie mo¿na te¿ zrobiæ zdjêæ okolic bieguna ze stacji kosmicznej Alfa, bo ma ona tak wyznaczon± trajektoriê orbity wokó³ Ziemi, ¿e nigdy nie przelatuje nad biegunem pólnocnym. Stacja pojawia siê nad pó³kul± pó³nocn± co mniej wiêcej 25 dni. Przez d³ugi czas codzienne ¿ycie na stacji i przeprowadzane tam do¶wiadczenie by³y pokazywane w tv, ale widzowie zaczêli takie transmisje nagrywaæ i analizowaæ, dlatego obecnie przekaz filmowy ze stacji jest cenzurowany i pokazywany z du¿ym opó¼nieniem. Dwa lata temu Uniwersytet Waszyngtona w St. Louis zorganizowa³ badania, którym przewodzi³ prof. Michael Wysession polegaj±ce na analizie tysiêcy wyników uzyskanych z sejsmografow nale¿±cych do USGS. Artyku³ jaki powsta³ na podstawie tych badañ wskazywa³, ¿e odkryto jeszcze jeden ocean o wielko¶ci Atlantyku pod… dnem Atlantyku! Prof Wysession jest zainteresowany przyst±pieniem do wspó³pracy z dr. Agnew mimo, ¿e odnosi siê sceptycznie do jego rewelacji o pustej Ziemi. Fascynuje go jednak mo¿liwo¶æ przeprowadzenia doswiadczeñ w rejonie, w którym nie ¿eglowa³ dot±d ¿aden cz³owiek. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/11/Michael-Wysession.jpg) Teoria o „puchniêciu ” Ziemi zak³ada, ze planety powsta³y przez koagulacjê kosmicznego py³u kr±¿±cego w przestrzeni kosmicznej w wyniku wielkiego wybuchu. Aby powstaæ, musia³y obracaæ siê one wokó³ w³asnej osi coraz szybciej, przez co stawa³y siê coraz mniejsze. W niektórych przypadkach planety wirowa³y tak szybko, ¿e eksplodowa³y od nadmiaru zgromadzonej energii. W innych przypadkach ciê¿szy materia³ lokowa³ siê w jednej z czê¶ci planety powoduj±c, ¿e stawa³y siê one niestabilne i koñczy³o siê to najczê¶ciej oderwaniem siê tej ciê¿szej czê¶ci co tworzy³o jeden lub kilka ksiê¿yców. Trzecia mo¿liwo¶æ zwana jest Goldilock, i ma miejsce wtedy, kiedy skorupa pokrywaj±ca planetê roszerza siê, stygnie i przez to planeta powoli traci prêdko¶c. Kiedy spojrzymy a¿ do pocz±tkow ziemskiej historii, nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e dni w tamtych czasach (ponad 1 mld. lat temu) by³y znacznie krótsze ni¿ mamy je teraz. Ziemia wci±¿ wytraca swoj± prêdko¶æ i nieustannie siê rozszerza. W wielu miejscach np. dna oceanicznego obserwuje siê pêkniêcia, które szybko wype³niane s± p³ynn± law± i stygn±. Widaæ to choæby w miejscach takich jak Indonezja czy Aleuty u wybrze¿y Alaski. To dlatego Pangea, która kiedy¶ by³a jednym wielkim superkontynentem, rozpad³a siê poprzez proces rozszerzania siê Ziemi. Tak wiêc je¶li skorupa ziemska rozszerza siê, musi zostawiaæ w swoim wnêtrzu puste przestrzenie. Je¶li na dodatek skrupa ziemska wiruje w przeciwn± stronê w stosunku do jej rdzenia to tworzy siê silne pole magnetyczne. Niektóre planety maj± takie pole a inne nie – jak np Mars. Oznacza to ¿e Mars albo nie ma rdzenia, albo jego rdzeñ i skorupa maj± identyczn± rotacjê. (cdn?) http://nowaatlantyda.com/2010/11/08/agartha-ziemia-pusta-w-srodku/ Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Wrzesieñ 02, 2011, 22:13:01 Szambala jest co najwa¿niejsze, ukryta. Spo¶ród licznych badaczy i poszukiwaczy wiedzy duchowej, którzy próbowali j± zlokalizowaæ, nikt nie by³ wstanie zidentyfikowaæ jej po³o¿enia na mapie, choæ wiêkszo¶æ upatrywa³a jej w górzystych rejonach Azji.
Czê¶æ z kolei uznaje, ¿e Szambala istnieje na krawêdzi rzeczywisto¶ci fizycznej stanowi±c most ³±cz±cy nasz ¶wiat z tym, który znajduje siê poza nim. http://ezoter.pl/artykul,949,Droga-do-Szambali,1.aspx (http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQLXUKB5HuIilGqdYX13H9THtvXnNRdH_ZJE-uafarymYu10R-qOQ) Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Wrzesieñ 02, 2011, 22:22:16 A zastanawiali¶cie siê kiedy¶, jak mocno stabilno¶æ rozk³adu masy Ziemi zak³óca wydobywanie codziennie milionów bary³ek ropy naftowej? Od dziesi±tków lat? Je¶li do tego dorzuciæ miliony ton wêgla i innych kopalin, to dziw bierze, ¿e nasz glob nie wpad³ jeszcze w jaki¶ rezonans.
Chocia¿ pojawianie siê na ¶wiecie ogromnych dziur i licznych trzêsieñ ziemi mo¿e byæ sygna³em, ¿e dalej tak bezkarnie nie mo¿emy dziurawiæ jej wnêtrza. Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Wrzesieñ 04, 2011, 20:57:41 Ale¿ to s± pomijalne ilo¶ci. Ile wa¿± np. Karpaty, albo jakie masy przesuwaj± siê podczas p³ywów. Krzysiek, to tak jakby rysa na samochodzie mia³a mieæ znacz±cy wp³yw na jego roz³o¿enie ciê¿aru...
Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 04, 2011, 21:07:30 Cytat: arteq Krzysiek, to tak jakby rysa na samochodzie mia³a mieæ znacz±cy wp³yw na jego roz³o¿enie ciê¿aru... Chyba zbytnio sp³ycasz temat. Osobi¶cie porówna³bym to przynajmniej z poka¼n± wyrw± w karoserii samochodu, wyrw±, której ¿adna stacja diagnostyczna nie dopu¶ci do dalszego ruchu. Podobnie reaguje Ziemia. Ma tyle tych "wgnieceñ", ¿e domaga siê generalnego remontu. ;D ;) Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Wrzesieñ 04, 2011, 21:11:26 Darek, w takim razie zorientuje siê na jakiej maksymalnie g³êboko¶ci s± odwierty, a nastêpnie odnie¶ to do promienia Ziemi, aby unaoczniæ skalê mo¿esz przeliczyæ to sobie na procentow± warto¶æ promienia... Zamie¶æ potem tutaj wyniki/przemy¶lenia/wnioski
Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 04, 2011, 21:54:26 Zgadzam siê z Artkiem.
To co wydobywamy to tak jakby dzieci wykopa³y do³ek na ogródku. Trzeba uzmys³owiæ sobie skalê Ziemi. Ludzie s± na niej wci±¿ raczej rzadko¶ci±. Kiedy¶ wspomnia³em na tym forum rzucaj±c linkiem ( tego nie mam teraz ) ,ze gdyby wszystkich ludzi zebraæ w jednym miejscu i zapewniæ im domki jednorodzinne ,to wszyscy razem zape³niliby¶my 3/4 Australii i jeszcze zosta³o by do¶æ miejsca na infrasturkturê. Reszta Ziemi by³aby od nas wolna. Jakby¶my zamieszkali wszyscy w wysokich wie¿owcach, to da³oby siê jeszcze z tej Australii wygospodarowaæ wiêcej wolnego dla kangurów ;) Oczywi¶cie to by³o tylko ilo¶ciowe ujêcie, ale bardzo obrazowe. Ile taka masa ludzi mog³aby zu¿yæ ropy czy innych kopalin ? Us³yszê ,¿e miliardy ton rocznie. Ale to wci±¿ jest "skorupka jajka" i to nie ca³a. Ledwie jej dra¶niêcie. Poza tym jako¶ nie widaæ paniki na ¶wiatowych gie³dach z okazji braku surowców mimo, ¿e o tym jest g³o¶no w internecie. Ropa siê skoñczy za 30 lat - krzycz± nag³ówki. Krzycz± tak ju¿ od 30 lat powtarzaj±c to samo.Czyli ,¿e albo tej ropy przybywa, albo odkrywane s± nowe z³o¿a, albo co¶ przeszacowano. Albo te¿ .. koncerny juz maj± paliwa alternatywne do szybkiego wdro¿enia. Bêdziem siê martwiæ jak siê skoñczy to, co jest ;) A Ziemia i tak sobie ¶wietnie radzi z nami. Ludzko¶æ to zaledwie m³odzieñczy tr±dzik. Samo przeminie ;) Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Pa¼dziernik 11, 2011, 18:57:05 Wielka sieæ tuneli pod ca³± Europ±?
Na terenie ca³ej Europy znajduj± siê liczne tunele datowane na epokê kamienia. Przypuszcza siê, ¿e przej¶cia tworzy³y niegdy¶ gigantyczn± sieæ podziemnych korytarzy ci±gn±c± siê od Szkocji a¿ po Turcjê – informuje portal The Daily Mail. Niezwyk³e tunele odkryto m.in. w Bawarii (Niemcy) o d³ugo¶ci 700 metrów i w Styrii (Austria) - licz±ce 350 metrów przej¶æ. W ca³ej Europie s± ich tysi±ce. Naukowcy przypuszczaj±, ¿e powodem dla którego tak wiele tuneli przetrwa³o ponad 12 tysiêcy lat jest to, ¿e niegdy¶ tworzy³y gigantyczn± sieæ przej¶æ podziemnych rozci±gaj±c± siê od Szkocji po Morze ¦ródziemne. Wiêkszo¶æ przej¶æ nie ma wiêcej ni¿ 70 cm szeroko¶ci, co pozwala na swobodne poruszanie siê jednej osobie. Jednak¿e na niektórych odcinkach s± du¿o szersze, a nawet posiadaj± przylegaj±ce do nich komory. Niektórzy uwa¿aj±, ¿e powsta³e w okresie neolitu tunele mia³y stanowiæ ochronê przed drapie¿nikami. Inni twierdz±, ¿e spe³nia³y one rolê dzisiejszych autostrad, gwarantuj±c ludziom bezpieczn± podró¿ niezale¿nie od prowadzonych na powierzchni walk i wojen, a nawet od warunków pogodowych. Przy wej¶ciach do tuneli czêsto budowano kaplice. Naukowcy zak³adaj±, ¿e by³o to zwi±zane ze strachem chrze¶cijan przed spu¶cizn± ludów pogañskich. W niektórych kaplicach znaleziono pisma opisuj±ce podziemne korytarze jako "wrota do za¶wiatów". Autor: AM ¬ród³o: dailymail.co.uk Erdstalle, czyli „podziemne labirynty” pod Europ± Aby odwiedziæ sieæ nieznanego pochodzenia tuneli, nie trzeba wcale wybieraæ siê w Andy czy inne miejsca, gdzie kwit³a staro¿ytna kultura. Na obszarze od Hiszpanii po Wêgry natkn±æ siê mo¿na na tajemnicze podziemne korytarze o nieznanym przeznaczeniu, zwane w Niemczech „erdstallami”. Najwiêksza ich koncentracja przypada na Bawariê, choæ pojawiaj± siê tak¿e we Francji i Szkocji. Niektórzy badacze twierdza, ¿e pochodz± one z neolitu. Do dzi¶ tajemnic± pozostaje to, dlaczego ich istnienie owiane by³o tak± tajemnic± i czemu ich twórcy nie pozostawili po sobie ani ¶ladu… Beate Greithanner, w³a¶cicielka gospodarstwa mlecznego, wchodzi na poro¶niête traw± zbocze Doblbergu w Bawarii i pokazuje na dziurê w ziemi: – Tu pas³a siê krowa i nagle wpad³a – mówi. Pod nieszczêsnym zwierzêciem rozst±pi³a siê ziemia. Dzieñ po utworzeniu siê krateru, Rudi Greithanner, m±¿ Beate, postanowi³ zbadaæ otwór. Wpatruj±c siê w ciemno¶æ czelu¶ci zastanawia³ siê, czy mog³a ona s³u¿yæ za schron lub miejsce ukrycia skarbów. Kiedy wpe³z³ do ¶rodka okaza³o siê, ¿e to tunel, który stopniowo zag³êbia³ siê w ziemiê, tworzy meandry niczym jelita wielkiego prehistorycznego gada. W pewnej chwili rolnik by³ ju¿ tak daleko, ze nie s³ysza³, co dzieje siê na górze. Spanikowa³, kiedy zaczê³o brakowaæ mu powietrza i szybko skoñczy³ swoj± przygodê z eksploracj± tunelu. Greithannerowie, którzy mieszkaj± w miasteczku Glonn niedaleko Monachium s± „w³a¶cicielami” tajemniczego podziemnego labiryntu, jakie w krajach niemieckojêzycznych zwie siê „Erdstall”. Biegnie on pod ich posesj±, mierzy co najmniej 25 m. d³ugo¶ci i wed³ug specjalistów pochodzi ze ¶redniowiecza. Nie wszyscy siê jednak z tym zgadzaj± uwa¿aj±c, ¿e erdstalle, które wed³ug legend stanowiæ maj± mieszkanie mitycznych istot, s± znacznie starsze. Uczeni, którzy pojawili siê na posesji Greithannerów pod koniec czerwca 2011 r. chcieli rozwi±zaæ (przynajmniej czê¶ciowo) zagadkê labiryntu. Trzej cz³onkowie tzw. Grupy Roboczej ds. Badañ Erdstalli odstawili grub± betonow± p³ytê zakrywaj±c± wej¶cie i weszli do ¶rodka. Kieruj±cy nimi Dieter Ahlborn przecisn±³ siê przez korytarz mierz±cy jedynie 70 cm wysoko¶ci. Jego towarzysz, Andreas Mittermüller, musia³ wyj¶æ na zewn±trz kiedy poczu³ siê ¼le z powodu braku tlenu. Ahlborn szed³ dalej, a¿ ¶wiat³o jego lampy ujawni³o obecno¶æ rozk³adaj±cego siê kawa³ka drewna. Badacz podniós³ go ostro¿nie wiedz±c, ¿e mo¿e byæ to powa¿na wskazówka w spekulacjach na temat wieku struktury. W miêdzyczasie ekipa z Krajowego Biura ds. Ochrony Zabytków z Monachium oznaczy³a trasê tunelu kolorow± ta¶m±, a nastêpnie u¿y³a do jego zbadania georadaru. Prace badawcze w tym niezwyk³ym zabytku z dalekiej przesz³o¶ci trwaj±. Co ciekawe, podobne podziemne labirynty znajdowane s± na obszarze od Hiszpanii po Wêgry i nikt nie wie, dlaczego powsta³y. W samej Bawarii znaleziono co najmniej 700 podziemnych komnat, za¶ w Austrii ok. 500. Maj± one przeró¿ne lokalne nazwy takie jak „Schrazelloch” („Skrzacia dziura”) czy „Alraunenhöhle” („Grota mandragory”). Wed³ug legend, mia³y zbudowaæ je i zamieszkiwaæ mityczne stworzenia. Inni wskazuj±, ¿e korytarze stanowi³y rozleg³y system ewakuacyjny z zamków i twierdz . [W Polsce legendy a nawet relacje o znajdowaniu podobnych tuneli s± równie¿ dobrze znane, jednak¿e dowodów na ich istnienie do tej pory brak. Dla przyk³adu, opowie¶ci o sieciach tuneli znane s± dobrze mieszkañcom Jury Krakowsko-Czêstochowskiej, a jeden z przyk³adowych podziemnych korytarzy mia³ ci±gn±æ siê od zamku w Olsztynie do Jasnej Góry - przyp.t³um.] W rzeczywisto¶ci tunele te mierz± czêsto od 20 do 50 m. Wiêksze z nich pozwalaj±, aby zmie¶ci³ siê w nich wyprostowany cz³owiek, jednak aby przebyæ inne, badacze musieli poruszaæ siê kucaj±c. Najmniejsze tunele mierz± zaledwie 40 cm ¶rednicy. Bawaria jest dos³ownie „pociêta” sieci± podobnych podziemnych tuneli i nikt nie wie, dlaczego tak siê dzieje. Wiele z nich jest po³±czonych z miejscami dawnych osad. Niekiedy wej¶cia do tuneli znajduj± siê w starych domach, w pobli¿u ko¶cio³ów, ale i po¶rodku lasu. Atmosfera w ich ¶rodku jest duszna i klaustrofobiczna, przez co bardziej przypominaj± one zwierzêce nory. Ca³y artyku³ tu : http://gaz.l-o-n-d-o-n.com/wp/?p=5737 Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Grudzieñ 30, 2011, 13:39:05 Zaginione ¶wiaty cz.2
29 gru 2011 (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/12/Rajski-Ogrod.jpg) Biblijny opis Raju zdaje siê dosyæ precyzyjnie okre¶laæ punkt geograficzny w którym znajdowa³ siê Eden, jako miejsce gdzie spotyka³y siê 4 rzeki. Oczywi¶cie te najbardziej znane, istniej±ce do dzi¶, to Tygrys i Eufrat, które tworzy³y naturaln± granicê Mezopotamii. Nie mo¿na jednak znale¼æ na mapie pozosta³ych dwóch rzek: Piszon i Gichon. Dr Juris Zarins z Southwest Missouri State University uwa¿a, ¿e Rajski Ogród czyli Eden le¿y obecnie na dnie Zatoki Perskiej. Odnalaz³ on opisane w Starym Testamencie brakuj±ce rzeki na zdjêciach satelitarnych. Jedna z nich jest dzi¶ wyschniêtym kamiennym w±wozem, zwanym przez Arabów wadi. Saudyjczycy i Kuwejtczycy nazywaj± go Wadi Rimah i Wadi Batin. W Ksiêdze Rodzaju region przez który p³ynê³a te rzeka Piszon by³ bogaty w aromatyczne ¿ywice, zwane bdellium, które nadal mo¿na znale¼æ w pó³nocnej Arabii. Kraina ta mia³a tak¿e obfitowaæ w z³oto – i rzeczywi¶cie z³oto w tym rejonie wydobywano a¿ do 1950 roku. Zarins uzna³ wiêc, ¿e Wadi Rimah i Batin mog³y byæ kiedy¶ rzek± Piszon. Z kolei za rzekê Gichon uznano dzisiejsz± rzekê Karun, która p³ynie przez Iran i wpada do Zatoki Perskiej. Karun niesie ze sob± du¿e ilo¶ci mu³u, który formuje deltê wrzynaj±c± siê w Zatokê Persk±. Deltê w 1765 roku przeciêto Kana³em Haffar pozwalaj±cym dop³yn±æ do Basry. Podczas Epoki Lodowcowej olbrzymie masy wody zosta³y zwi±zane przez lód i poziom globalnego oceanu obni¿y³ siê. Poziom wody w Zatoce Perskiej by³ o 120 m ni¿szy ni¿ jest obecnie i such± nog± mo¿na by³o dotrzeæ a¿ do dzisiejszej Cie¶niny Ormuz. Ca³y ten teren nawadnia³y cztery wymienione w Ksiêdze Rodzaju rzeki tworz±c prawdziwy raj na ziemi. Eden nie by³ jedyn± rajsk± krain± tego regionu. Na sumeryjskich tabliczkach znaleziono tak¿e opis miejsca zwanego Dilmun. Dilmun po³o¿ony by³ znacznie wy¿ej ni¿ Eden, bo na wschodnim wybrze¿u Arabii. Dawno temu mia³ tam mieszkaæ Enki, pan Ab (s³odka woda) wraz ze swoj± ¿on±, a miejsce to okre¶lano jako rajskie, czyste i jasne. Podobnie jak Eden by³o to miejsce sielankowe, gdzie nie zabija³y lwy a wilki nie porywa³y owieczek ze stad. Dilmun nie mia³o jednak wody, lecz kiedy Enki us³ysza³ p³acz bogini Ninsikil zarz±dzi³ aby s³oneczny bóg Utu sprowadzi³ wodê do Dilmun ze ¶rodka Ziemi – co te¿ siê sta³o. Miasto bogini Ninsikil dosta³o wody pod dostatkiem a pola zaczê³y znów rodziæ ziarno. I rzeczywi¶cie ok. 6000-5000 r. p.n.e. po d³ugotrwa³ej suszy powróci³y na tê ziemiê deszcze przywracaj±c jej ¿ycie a¿ zamieni³a siê ona w ogród. Rajski Ogród. Ten harmonijny stan nie trwa³ jednak d³ugo. Tysi±c lat pó¼niej wody w oceanach zaczê³o przybywaæ, gdy nieoczekiwanie stopnia³y lodowce na pó³nocnej pó³kuli i ok. 4000 r. p.n.e. Zatoka Perska przybra³a dzisiejszy wygl±d. Eden znikn±³ z powierzchni ziemi a ludzie rozpierzchli siê lub utonêli w poch³aniaj±cym ¶wiat Potopie. cdn cz.1 (http://nowaatlantyda.com/2011/12/15/zaginione-swiaty-cz-1/) http://nowaatlantyda.com/2011/12/29/zaginione-swiaty-cz-2/ Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Grudzieñ 30, 2011, 22:09:08 Cytuj Dilmun nie mia³o jednak wody, lecz kiedy Enki us³ysza³ p³acz bogini Ninsikil zarz±dzi³ aby s³oneczny bóg Utu sprowadzi³ wodê do Dilmun ze ¶rodka Ziemi – co te¿ siê sta³o. I w tej legendzie tkwi ziarno prawdy. Wg koncepcji ekspanduj±cej Ziemi fizyk, Konstantin Meyl uwa¿a, i¿ woda rzeczywi¶cie jest "produkowana" w g³ebi naszej planety, podobnie, jak ropa naftowa. Jest to efekt uboczny zwiêkszaj±cej siê masy pod wp³ywem dostarczenia dodatkowej energii do j±dra Ziemi przez wysokoenergetyczne neutrina. W olbrzymim skrócie teoria ta mówi, ze oddana energia rozpoczyna szereg reakcji w wyniku których wydziela siê ogromna ilo¶æ metanu i wodoru szukaj±cych uj¶cia ku powierzchni planety. Po drodze metan wchodzi w reakcje z wêglem i powstaje ropa naftowa, a wodór wi±¿e siê z uwiêzionym tlenem sk±d bierze siê woda. I to dlatego wody jest na naszej planecie tak du¿o.Legenda o tym, ¿e jaki¶ "bóg" zarz±dzi³, aby inny "bóg s³oneczny" sprowadzi³ wodê, to skrót wyra¿aj±cy proces podjêcia decyzji, aby tak wyregulowaæ S³oñce, by te emitowa³o wiêcej neutrino w kierunku Ziemi. Wody zaczê³o nagle przybywaæ "z nik±d" i to w takim nadmiarze, ¿e na ca³ej planecie mówi³o siê o Potopie. ¦wiadczy o tym choæby i ten fragment : Cytuj Tysi±c lat pó¼niej wody w oceanach zaczê³o przybywaæ, gdy nieoczekiwanie stopnia³y lodowce na pó³nocnej pó³kuli i ok. 4000 r. p.n.e. Zatoka Perska przybra³a dzisiejszy wygl±d. Eden znikn±³ z powierzchni ziemi a ludzie rozpierzchli siê lub utonêli w poch³aniaj±cym ¶wiat Potopie. Lodowce to jedna sprawa, ale ich topnienie nie spowodowa³oby przybrania takiej ilo¶ci wody w oceanach, by zatopiæ l±dy na ca³ym ¶wiecie. Wody przyby³oby mo¿e raptem kilka metrów i to w d³ugim raczej okresie czasu, bo wszak lodowce nie topi± siê w 5 minut. W cytowanym fragmencie za¶ mowa o nag³ych utoniêciach i wrêcz potopie "poch³aniaj±cym ¶wiat" tak jakby to by³o nag³e wydarzenie. Zreszt± byæ mo¿e dzi¶ obserwujemy powtórkê tego nag³ego wydarzenia w Tajlandii, która zmaga siê z wielk± fal± "przyp³ywu" podtapaj±c±c± ten kraj w sposób tak nag³y, ¿e wielu ludzi ju¿ straci³o ¿ycie. Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Marzec 06, 2012, 21:00:04 W którym¶ w±tku na naszym forum zamieszczono artyku³ o dzieciach, które znaleziono w XII wiecznej Anglii, a które to wysz³y z podziemi.
poni¿ej zamieszczam ciekawy artyku³ dotycz±cy tej historii ale ukazuj±cy podej¶cie "nauki" do ca³o¶ci zagadnienia. Takie w³a¶nie i im podobne naukowe podej¶cie do tematu >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7794.msg88304#msg88304) powoduje w cz³owieku ... nismak: Zielone dzieci z Woolpit 6 mar 2012 (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2012/03/Zielone.jpg) Stara, angielska legenda g³osi, ¿e dawno temu, w XII w., kiedy Angli± rz±dzi³ król Stefan, w miejscowo¶ci Woolpit obok wykopanych przez wie¶niaków wilczych do³ów, pojawi³o siê rodzeñstwo – dziwny ch³opiec i dziewczynka o zielonej skórze. Dzieci mówi³y niezrozumia³ym jêzykiem lecz kiedy wreszcie nauczy³y siê mówiæ, powiedzia³y, ¿e pochodz± z magicznego miejsca zwanego Ziemi± ¶w. Marcina, istniej±c± gdzie¶ na granicy dnia i nocy, gdzie ludzie maj± zielon± skórê i ¿yj± pod ziemi± ¿ywi±c siê tylko zielon± fasol±. Historiê opowiedzia³ Ralph of Coggeshall, opat i mnich, autor wielkiej ksiêgi pt. “Chronicon Anglicanum”, gdzie spisywa³ legendy, mity i zwyczaje Anglii i… nie tylko. Legenda mówi, ¿e dzieci pozosta³y w Woolpit, gdzie ochrzcili je okoliczni wie¶niacy, którzy przyjêli je z otwartymi rêkami jak swoje i pozwolili im zamieszkaæ w Woolpit. Ch³opiec jednak zachorowa³ i zmar³ a dziewczynce uda³o siê przetrwaæ. Wkrótce te¿ utraci³a ona swoj± zielon± barwê skóry i niczym nie ró¿ni³a siê od innych mieszkañców Woolpit – mo¿e tylko tym, ¿e by³a bardziej psotna i lekkomy¶lna od innych dzieci. Nadano jej imiê Agnieszka, a kiedy doros³a, wysz³a za m±¿ za królewskiego urzêdnika z miasta King’s Lynn. Zielona skóra dzieci i ich opowie¶æ o miejscu pod ziemi±, gdzie ¿y³y, zazwyczaj dyskwalifikowa³a opowie¶æ w oczach badaczy, którzy uznawali j± za legendê, nie mog±c± wydarzyæ siê naprawdê. Tymczasem mog³o byæ ca³kiem inaczej. Zielona skora pojawia siê u osób, które cierpi± na chorobê zwan± anemi± hipochromiczn±, której przyczyn± jest uboga dieta. Choroba wp³ywa na czerwone cia³ka krwi, które nadaj± skórze zielony odcieñ. Z tego w³a¶nie powodu, zielone dzieci z Woolpit, mog± byæ jak najbardziej autentyczn± histori±. Mog³y rzeczywi¶cie ¿yæ gdzie¶ w lasach hrabstwa Suffolk, ukrywaj±c siê wraz ze swoimi rodzinami w podziemnych jamach lub jaskiniach, szukaj±c po¿ywienia jedynie o brzasku lub zmroku. W tamtych czasach wiêkszo¶æ Anglii pokrywa³ gêsty las. Niektórzy badacze tego tekstu uznali, ¿e dzieci mog³y byæ ukrywaj±cymi siê po lasach resztkami celtyckich Brytów, których wyparli obecni mieszkañcy Anglii – germañscy Anglowie i Sasi. Inni z kolei uznaj±, ¿e by³y one zagubionymi dzieæmi ukrywaj±cych siê po lasach Flamandów, uciekaj±cych przed gniewem swego króla Henryka II. Dzieci mia³y na sobie nieznane w Woolpit ubrania i mówi³y niezrozumia³ym jêzykiem, wskazuj±cym na ich obce pochodzenie. http://nowaatlantyda.com/2012/03/06/zielone-dzieci-z-woolpit/ Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Kwiecieñ 18, 2012, 22:33:25 Antarktyda mo¿e byæ bram± do ¶wiata wewn±trz Ziemi
(http://innemedium.pl/sites/default/files/imagecache/zdjecie_640-480/hollowearthgrays.jpg) crystalinks.com Teoria pustej ziemi mo¿e kiedy¶ zyskaæ poparcie w dowodach naukowych. Warto przypomnieæ, ¿e bardzo d³ugo by³a to równoprawna hipoteza i dopiero wnioski, jakie wyci±gniêto z badañ sejsmicznych spowodowa³y, ¿e j± odrzucono. Byæ mo¿e jednak nadejdzie wkrótce czas weryfikacji powszechnie uznawanych teorii naukowych. Budowa planety jest nie do zweryfikowania empirycznie. Najg³êbszy odwiert, jaki dokonano zrobili Rosjanie i osi±gniêto g³êboko¶æ zaledwie 12 kilometrów. Jest to ledwo dra¶niêciem skorupy ziemskiej. Nie mamy technologii umo¿liwiaj±cej nam penetracjê warstw naszej planety ani nie wiemy czy takie przedsiêwziêcie jest w ogóle wykonalne. Reasumuj±c nasze wyobra¿enie o wnêtrzu Ziemi jest w³a¶ciwie wy³±cznie interpretacj± matematyczn± zebranych danych i niczym wiêcej, jest hipotez± tak± sam± jak teoria pustej ziemi. Wed³ug niektórych hipotez wej¶ciem do podziemnego ¶wiata, jaki znajduje siê pod powierzchnia naszej planety mo¿e znajdowaæ siê na Antarktydzie. Wed³ug do¶æ kontrowersyjnych teorii we wnêtrzu Ziemi znajduje siê cywilizacja odporna na niedobory tlenu i wysokie temperatury a nawet wewnêtrzne s³oñce, które nasza nauka nazywa rdzeniem. Ten wewnêtrzny ¶wiat ma byæ pe³ny wody a dowodem na to jest to, ¿e góry lodowe, które odrywaj± siê od czap lodowych i dryfuj± po morzach sk³adaj± siê ze s³odkiej wody. Sk±d takie ilo¶ci s³odkiej wody? Jedyne wyja¶nienie dla tego fenomenu jest takie, ¿e woda wyp³ywa spod ziemi. Sk±d siê jej bierze a¿ tyle? (http://innemedium.pl/sites/default/files/imagecache/400naszerokosc/images/holeart1.gif) Interesuj±co brzmi± te¿ teorie wi±¿±ce Antarktydê z UFO. Obserwacje dziwnych niezidentyfikowanych obiektów lataj±cych nad tym kontynentem s± dosyæ czêste. Wed³ug zwolenników teorii bramy do innego ¶wiata w³a¶nie na Antarktydzie wylatuj± i wlatuj± te pojazdy. Jednak do dzisiaj nikomu nie uda³o siê zlokalizowaæ miejsca, które jest wej¶ciem do tego ¶wiata. Teorie te wi±¿± siê te¿ z wulkanami, bo w ich s±siedztwie równie¿ widuje siê sporo UFO. Byæ mo¿e nie tylko Antarktyda stanowi wrota do tego nieznanego podziemnego ¶wiata. Poszukiwania dowodów na potwierdzenie s³uszno¶ci teorii pustej Ziemi trwaj±. Gdyby kiedy¶ uda³o siê to udowodniæ zmieni³oby to wiele teorii naukowych i wyja¶ni³oby niektóre wspó³czesne zagadki nauki. Gdyby jednak okaza³o siê, ¿e faktycznie istniej± tam jakie¶ istoty byæ mo¿e lepiej dla nas, aby wiedza o nich nie sta³a siê informacj± publiczn±. http://innemedium.pl/wiadomosc/antarktyda-moze-byc-brama-swiata-wewnatrz-ziemi hm........ciekawa teoria ,ale czy prawdziwa ? Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Kwiecieñ 20, 2012, 14:47:37 Cytat: innemedium Gdyby jednak okaza³o siê, ¿e faktycznie istniej± tam jakie¶ istoty byæ mo¿e lepiej dla nas, aby wiedza o nich nie sta³a siê informacj± publiczn±. Niby otwarci ludzie pisz± takie artyku³y, a jednak dalej albo ¶wiadomie, albo nie ale wciskaj± wci±¿ ograniczenia. Jak mo¿na co¶ ukrywaæ. Bez wzglêdu na to co lub kto zamieszkuje nasz± Ziemiê wraz z nami powinni¶my wszyscy o tym wiedzieæ. Bezwzglêdnie. Tak uwa¿am. Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Kwiecieñ 22, 2012, 14:23:58 Oczywi¶cie ,¿e tak,oczywi¶cie ¿e powinni¶my poznaæ prawdê.Zastanawiam siê tylko czy ci ,którzy zamieszkuj± w podziemnych ¶wiatach,zachc± nam j± wyjawiæ ??? Redmuluc ostatnio wspomina³ ,jak niebezpieczna jest taka wiedza i spotkanie z tymi istotami.Chyba ¿e s± zarówno ci dobrzy jak jak i ci ¼li.Mo¿e kiedy¶ siê przekonamy ,mo¿e kiedy¶ poznamy prawdê.
Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Kwiecieñ 22, 2012, 17:02:59 Oczywi¶cie ,¿e tak,oczywi¶cie ¿e powinni¶my poznaæ prawdê.Zastanawiam siê tylko czy ci ,którzy zamieszkuj± w podziemnych ¶wiatach,zachc± nam j± wyjawiæ ??? Redmuluc ostatnio wspomina³ ,jak niebezpieczna jest taka wiedza i spotkanie z tymi istotami.Chyba ¿e s± zarówno ci dobrzy jak jak i ci ¼li.Mo¿e kiedy¶ siê przekonamy ,mo¿e kiedy¶ poznamy prawdê. Oczywi¶cie, ¿e s± jedni i drudzy. Wiedza nikomu nie zaszkodzi jej rozpowszechnianie i wdra¿anie ju¿ bardziej. Kto wiêc jest kto? Trudno rozs±dziæ. Ci "dobrzy" nie specjalnie przyk³adaj± siê do ujawnienia siebie i czynników, które pozwoli³yby ich odró¿niæ natomiast ci "¼li" doskonale umiej± podszywaæ siê pod tych pierwszych i m±c± "ile fabryka da³a", a my, ludzie dajemy siê im nabieraæ. Bo to przecie¿ anio³owie, archanio³owie, "¶wietliste" organizacje do nas przemawiaj±. ;) Im bardziej ¶wietliste i propaguj±ce mi³o¶æ tym bardziej wredne. Tak ich postrzegam. ;D Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Kwiecieñ 22, 2012, 17:06:48 ..a wiêc ci pierwsi milcz±, zgodnie z powiedzeniem,-
"mowa jest srebrem, a milczenie z³otem" ;) Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Kwiecieñ 22, 2012, 17:42:00 ..a wiêc ci pierwsi milcz±, zgodnie z powiedzeniem,- "mowa jest srebrem, a milczenie z³otem" ;) S³uszne choæ nie do koñca spostrze¿enie.:) Nie zupe³nie milcz±, a nie epatuj± nas swymi informacjami. Maj± swoje kana³y rozpowszechniania swej wiedzy i czyni± to sukcesywnie ale w przeciwieñstwie do tych "drugich" nie bombarduj± nas "mi³o¶ci±", "¶wiat³em", "ojcostwem" itp. górnolotnymi, a w efekcie finalnym wci±¿ nas negatywnie programuj±cymi frazesami. Polecam ka¿demu zapoznanie siê choæby z tekstem zapodanym ostatnio przez >redmuluc'a< >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8164.0). Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Listopad 24, 2012, 09:21:35 http://vimeo.com/54105906#at=0
Tytu³: Odp: Mityczne krainy - krainy szczê¶liwo¶ci Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 05, 2012, 18:32:26 Fajny film :)
Podoba mi siê to o tatua¿ach ;D Mój kolega z pracy ...mmmm ten to ma dopiero tatua¿e ;D Jeden to jakis wampir drugi to chyba frankenstein, a trzeci to przebita strza³± gê¶ albo kaczka ;D Ciekawym wielce co tam kombinowaæ ci co bêd± go badali za ile¶ tam tysiêcy lat ;D Mo¿e to, ¿e ocali³ od wyginiêcia pifko ;D to pa ;D |