Niezale¿ne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Ezoteryka => W±tek zaczêty przez: PHIRIOORI Sierpieñ 29, 2011, 12:01:37



Tytu³: do EchnATona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Sierpieñ 29, 2011, 12:01:37
Mam tym razem pytanie

Jaki jest sens i g³ówne znaczenie ..w/g twórców tego przedsiêwziêcia..
Jaki jest cel, ze zapragnêli¶cie stworzyæ ideê boga - jednego?

Czy pocz±tki tego sa w Egipcie czy wczesniej (czy jednak wtedy, kiedy chcieli¶cie wielu ludzi-bogów zastapic jednym) ?

Kto zna³ wówczas sens tego?


Bo mam tu kilka dziwnych spostrze¿eñ, ale nie chcê by by³y wykorzystane w z³ej sprawie.
Po prostu ciekawi mnie Jak to widz± inni.. zw³aszcza Ci szczególnie zainteresowani takim obrotem sprawy..

Czy sa w stanie wymienic praktyczne realne korzy¶ci i wady z realizacji takiego stanu




Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Sierpieñ 29, 2011, 12:45:45
Powiem  Ci co¶.

Wiedza o jednym Stwórcy wszechrzeczy by³a doskonale znana w Egipcie i wcze¶niej równie¿.
Istnia³ znany kompleks , który t± wiedzê przekazywa³ , ale ogól ludzi by³ prowadzony do tej wiedzy przez poznawanie ró¿nych w³adców Zwanych Bogami lub Panami , bo mia³o to identyczne znaczenie okre¶lonych ¿ywiolów lub przestrzeni zwi±zanych z ich w³adz±.

Najwy¿si kap³ani ka¿dego "Boga" znali t± wiedzê , bowiem byli szkoleni i inicjowani w jednej jedynej ¶wi±tyni wiedzy , która skupia³a ich wszystkich i ¿adnego nie wynosi³a ponad innych.
Pó¼niej nieco nast±pi³a walka o dominacjê  o wyznawców , którzy nadawali wiêksz± moc i rangê swojemu "Bogowi"....
Zacierano systematycznie ¶lady , niszczono informacjê oddalaj±c siê od prawdy.
Czasy XVIII dynastii i ECHNA TON by³y tylko wysi³kiem przywrócenia tamtej wcze¶niejszej wiedzy , wówczas otworzy³a siê z pewnych wzglêdów taka mo¿liwo¶æ.

Jedna dominacja si³ ciemno¶ci by³a wiêksza , kap³ani ró¿nych "Bogów" nie chcieli utraciæ swojej wielko¶ci na rzecz prawdy.

Dosz³o wówczas do wielkich okrucieñstw zamordowano Echna Ton - Nefertiti ( bo to jedna i ta sama osoba) ukryto wiedzê o tym fakcie.

Jednak s± , ¿yj± na ziemi ludzie , którzy znaj± t± prawdê , czasami o tym mówi±  i ja ich ju¿ spotka³am.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Sierpieñ 29, 2011, 13:29:01
Mo¿e siê niejasno sprecyzowa³em - ALE - To nie jest odpowied¼ na moje pytanie.
tzn. w jakims sensie jest ( i dziêkuje)
 jednak pytanie pozostaje dalej aktualne,
bo to nie ten jêzyk
...i czeka na WIADOMO¦Æ z pasma zainteresowania.. czyli w³a¶ciwa tre¶æ / osobê.
25920 ; 12960
9 ; 9

Dodam, ze d³ugo czekaæ nie mogê. O ile taka osoba istnieje, to teraz jest moment, zeby dotar³a z ta tre¶ci±.
Jesli nie zda¿y, to ca³y sens jej istnienia oraz ca³a historia bêdzie podwazona. Ma na to 44 dni.
(ju¿ w praktyce prawdopodobnie nawet mniej.. jakie¶
40
..i 4
w mocnym napieciu na granicy.


Czy ty napisa³a¶ Nefertiti ?

Nefer T iti


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Sierpieñ 29, 2011, 14:40:04
Nigdy nie by³o Boga jednego , zawsze byli Bogowie , Panowie , lub Boginie , Panie.

Jeden by³ tylko Stwórca , ale.... najsilniejszy z Bogów - Panów ( inaczej w³adca tego wymiaru , lub jak siê teraz przedstawia opiekun Ziemi) chcia³ zawsze zast±piæ Stwórcê i byæ jednym , jedynym Bogiem. Jednak s± to czasy zdecydowanie starsze ni¿ wiedza Egiptu.
On j± tylko przej±³ i tam ona by³a przekodowana na kszta³t obecnej , ale w pewnych miejscach s± nadal depozyty prawdy pierwotnej.
Wiêkszo¶æ tych poszukiwaczy chce siê do nich dostaæ w celu przechwycenia , zniszczenia i zablokowania tej wiedzy a nie dzielenia siê ni± jak zapewniaj±.

Mówisz 44 dnia? A po czy przed t± dat±?

Za bardzo przywi±zujesz siê do dat , wa¿niejsze s± ustawienia planet.


Kiara :) :)

ps. Acha ... i jeszcze co¶ przed 11 nie ma dziewi±tek jest 10 lub 00.
I chodzi tu o 44 czyli 4 i 4  inaczej  8 nieskoñczono¶æ. a nie o 40 i 4 kto¶ czego¶ nie zrozumia³ kiedy¶.

A,  4 i 4 , to pe³nia w³adzy nad okrêgiem , ¿ywio³ami  i czym jeszcze chcesz , dwóch ³±cz±cych siê ponownie aspektów , czyli wiedza jedni w nieskoñczono¶ci.


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Sierpieñ 29, 2011, 15:01:33
@Kiara
Cytuj
Jeden by³ tylko Stwórca , ale.... najsilniejszy z Bogów - Panów ( inaczej w³adca tego wymiaru , lub jak siê teraz przedstawia opiekun Ziemi) chcia³ zawsze zast±piæ Stwórcê
Mi te¿ siê wydaje, ¿e wymy¶lanie Stwórców to nadu¿ycie. Stwórcy w sensie jakiej¶ okre¶lonej, skoñczonej formy. Wiadomo, ¿e s³owa same w sobie s± ograniczone, bo np samo s³owo "Stwórca" sugeruje, ¿e stwarza co¶ czym sam nie jest. Mnie pasuje bardziej koncepcja ¦wiadomo¶ci, albo Istnienia. W sensie bezforemnej , podstawowej si³y ¿yciowej wype³niaj±cej ca³y ten Wszech¶wiat i wszystkie inne wszech¶wiaty-b±ble.


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 29, 2011, 15:36:53
podobno po 2012 mamy odzyskaæ pamiêæ i wiedzê która jest w nas, a do której do tej pory nie mamy dostêpu,-
a cz³owiek nie wiedz±c sk±d siê tak na prawdê wzi±³ i co tu na prawdê robi na tej planecie- musia³ znale¶æ chocia¿ substytut odpowiedzi na te zasadnicze pytania,-
a je¶li sam nie umia³- to ró¿ni "magowie" zrobili to za niego, robi±c przy okazji interes ¿ycia.


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Sierpieñ 29, 2011, 17:45:40
@songo
Cytuj
podobno po 2012 mamy odzyskaæ pamiêæ i wiedzê która jest w nas, a do której do tej pory nie mamy dostêpu,-
Mo¿e siê dowiemy, a mo¿e nie, bo to nie koniec .
Aktualnie czytam ¶wietnie napisan± ksi±¿kê Marcusa Chown pt "Nieskoñczone ¿ycie nieboszczyka"  ;D

Fragment tekstu zadziwiaj±cej teorii naukowej Wolframa , go¶cia od automatów komórkowych ( tak ,tych kuleczek które na siebie oddzia³ywuj± buduj±c z³o¿one struktury do z³udzenia przypominaj±ce naturalne struktury i ten od przegl±darki http://www.wolframalpha.com/  to jego dzie³o )
Podejrzewa on, ¿e wiêkszo¶æ zjawisk jest obliczeniowo nieredukowalna. Dla odmiany wszystkie wzory fizyczne i matematyczne to wyj±tki od tej regu³y.

Wed³ug Wolframa oznacza to, ¿e aby odkryæ wynik programu ,który napêdza nasz wszech¶wiat ( program zapisany w czterech linijkach tekstu ) , polega na tym, aby pozwoliæ mu dzia³aæ przez 13,7 miliarda lat !

Taka mo¿liwo¶æ prowadzi do interesuj±cej konkluzji. Czy program wszech¶wiata zosta³ uruchomiony przez kogo¶ lub przez co¶ po prostu dlatego, aby siê przekonaæ jaki jest wynik ?
Takiego zdania jest amerykañski fizyk Ed Fredkin , który uwa¿a, ¿e wszech¶wiat nie jest niczym wiêcej jak komputerem u¿ytym do rozwi±zania pewnego problemu. Jak zauwa¿y³o kilku komentatorów , jest to zarówno dobra, jak i z³a wiadomo¶æ. Dobra,wiadomo¶æ polega na tym ,¿e nasze ¿ycie rzeczywi¶cie ma jaki¶ cel. Z³a wiadomo¶æ polega na tym, ¿e tym celem mo¿e byæ warto¶æ liczby Pi z dok³adno¶ci± do zyliona cyfr po przecinku


;)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 29, 2011, 17:58:45

Taka mo¿liwo¶æ prowadzi do interesuj±cej konkluzji. Czy program wszech¶wiata zosta³ uruchomiony przez kogo¶ lub przez co¶ po prostu dlatego, aby siê przekonaæ jaki jest wynik ?
Takiego zdania jest amerykañski fizyk Ed Fredkin , który uwa¿a, ¿e wszech¶wiat nie jest niczym wiêcej jak komputerem u¿ytym do rozwi±zania pewnego problemu. Jak zauwa¿y³o kilku komentatorów , jest to zarówno dobra, jak i z³a wiadomo¶æ. Dobra,wiadomo¶æ polega na tym ,¿e nasze ¿ycie rzeczywi¶cie ma jaki¶ cel. Z³a wiadomo¶æ polega na tym, ¿e tym celem mo¿e byæ warto¶æ liczby Pi z dok³adno¶ci± do zyliona cyfr po przecinku


;)
to nawet fajna teoria, z tym ¿e nie przepadam za przedstawianiem ¿ycia/wszech¶wiata w postaci równañ liczbowych,-
to zawsze bêdzie jakie¶ wypatrzenie- tak jak najlepszy d¼wiêk cyfrowy nigdy nie dorówna w pe³ni analogowemu, w którym jest zawarta ca³a informacja o melodii,-
a nie wy³±cznie kwanty-próbkowania ;)

edit-
"próbkowanie d¼wiêku    


 Technika stosowana podczas przetwarzania analogowego d¼wiêku na formê cyfrow±, polegaj±ca na zapisywaniu go w równych odstêpach czasu (ci±g³e zapisywanie analogowego ¼ród³a nie jest mo¿liwe, gdy¿ zapis taki zaj±³by nieskoñczenie wiele miejsca na no¶niku danych). Im czê¶ciej pobrana zostanie próbka d¼wiêku (im wy¿sza bêdzie czêstotliwo¶æ próbkowania), tym d¼wiêk zostanie wierniej zreprodukowany w postaci cyfrowej. Por. ADC, cyfrowa jako¶æ, rozdzielczo¶æ sygna³u."

jak widaæ ¶wiat liczb ma swoje ograniczenia, i wygl±da na to ¿e na otrzymanie ostatecznego wyniku liczby Pi- mo¿e zaj±æ wieczno¶æ +nawet jeden dzieñ d³u¿ej ;D
Wszech¶wiat jest za ma³y, aby przedstawiæ/opisaæ go za pomoc± liczb!


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Sierpieñ 29, 2011, 20:37:42
40 dni powiadasz, no to spróbujmy..

Mam tym razem pytanie

Jaki jest sens i g³ówne znaczenie ..w/g twórców tego przedsiêwziêcia..
Jaki jest cel, ze zapragnêli¶cie stworzyæ ideê boga - jednego?

Najpierw nale¿y doprecyzowaæ, jakie przedsiêwziêcie i o kogo kierujesz pytanie.
Jako¶ nie widze na forum nikogo o takim nicku, czy to pytanie egzystencjalne od-niech-cenia rzucone w eter?

Odp1 : idee jednego boga, nikt nie stwarza³ - by³a ona przed jakimkolwiek chceniem  ;)

Czy pocz±tki tego sa w Egipcie czy wczesniej (czy jednak wtedy, kiedy chcieli¶cie wielu ludzi-bogów zastapic jednym) ?

Odp2 :to idea wielu bogów zosta³a stworzona na potrzeby rozstrojonych umys³ów ludzkich. Brak owej jedno¶ci w cz³owieku, objawi³ sie obserwowany dualizmem a to da³o pocz±tek dalszym podzia³om  :P
Sêk w tym ¿e politeizm na dzieñ dzisiejszy, odpowiada prostym potrzebom ludzkim.

Kto zna³ wówczas sens tego?

Tu chyba pytanie powinno brzmieæ 'kto nie zna³?"
Ka¿dy kto plata sie po samsarze i powraca do cia³a uwik³any jest z dualistyczny podzia³. Czyli 99,999...% mieszkañców ziemi ....  jest uwik³ane i nie zna ani sensu swojego istnienia, ani z grubsza jego celu. Przykre to ale niestety najprawdopodobniej prawdziwe, bo któ¿ zna ów sens? Jesli nawet znajduje sie taka osoba, jedna na wiele-wiele istnieñ, zazwyczaj znika z tej rzeczywisto¶ci i znów ludzko¶æ zostaje sama ze swoimi problemami.

Po prostu ciekawi mnie Jak to widz± inni.. zw³aszcza Ci szczególnie zainteresowani takim obrotem sprawy..

Czy sa w stanie wymienic praktyczne realne korzy¶ci i wady z realizacji takiego stanu


Znów troche precyzyjniej: jakiego stanu? ¿e kto¶ zna³/tworzy³ idee jednego boga, a nastêpnie przekszta³ci³ to w politeizm? Czy na odwrót i jakie korzy¶ci masz na my¶li?

Je¶li praktykuj±cy zrealizuje idee jedno¶ci, mo¿e lecz nie musi podzieliæ sie ni± z innymi. Innym s³owem, ka¿dy mistrz mo¿e za³o¿yæ w³asn± szko³e i nauczaæ swojej praktyki, ale nie ma takiego przymusu.
Czy je¶li kto¶ powiedzmy przejrza³, czy móg³ czarpaæ z tego korzy¶ci - moim zdaniem nie, gdy¿ czuj±c jedno¶æ wszystkich istot odpada sk³onno¶æ do wykorzystywania ich.
Je¶li nawet by³a jaka¶ grupa wtajemniczonych, która powiedzmy to górnolotnie 'zna³a prawdê' - to ka¿da z tych osób musi przej¶æ pewien trening. Je¶li nie zosta³ zaliczony - to mog³y pojawiæ sie b³êdy. Wtedy kult i rytua³, zastêpuj± rzeczywist± wiedzê i poznanie. Ot takie codzienne, 3 razy dooko³a o³tarza jedno podniesienie hostii, dzwonienie dzwonkami itp. Wszyscy to znamy, powtarzane czynno¶ci bez zastanawiania sie nad ich sensem.

Wniosek:
Do czego dr±¿ysz Phirioori, chcesz tu napisaæ mo¿e ¿e idea Jednego Boga zosta³a wymy¶lona dla mass na ich u¿ytek?
Imho jest wrêcz odwrotnie, to politeizm jest ³atwiejszy w odbiorze i zastosowaniu. Du¿o trudniej jest zrealizowaæ 'nie czyñ drugiemu co tobie nie mi³e' oraz zasade mi³owania wroga.
Czy chodzi ci mo¿e o fakt ¿e co jaki¶ czas pojawia sie kolejny mesjasz albo taki oto Enki-pan ziem? Fa³szywi prorocy zostali dawno temu zapowiedziani a co do Enkiego, to nie zapominajmy i¿ na ziemi, toczy³ on  ze swoim bratem Enli'em grê o panowanie na planecie. Rywalizacja o wp³ywy przenios³a sie na ich kolejne pokolenia i doprowadzi³a do wielu zniszczeñ. Je¶li wiec Enki przedstawia sie jako 'pan ziemi' mo¿na sie domy¶leæ tkwi nadal po uszy w owej rywalizacji. A je¶li s³owa z przekazów s± prawdziwe i Enil wcieli³ sie w Jezusa... ka¿dy sam mo¿e odpowiedzieæ sobie kto jest panem ziemi i po co tytu³em tym tak sie szafuje  ::)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Sierpieñ 30, 2011, 00:08:24
Cytuj
Znów troche precyzyjniej: jakiego stanu? ¿e kto¶ zna³/tworzy³ idee jednego boga, a nastêpnie przekszta³ci³ to w politeizm? Czy na odwrót i jakie korzy¶ci masz na my¶li?
Tak - na odwrót. ¯e politeizm zast±pi³ ide± jednego boga osobowego.
Korzy¶ci mam na my¶li funkcjonalne.. Czyli jak niby to mia³oby sie przyczyniaæ do szczê¶cia jednostki i plemienia, czyli spo³eczeñstw.


Cytuj
Czy je¶li kto¶ powiedzmy przejrza³, czy móg³ czarpaæ z tego korzy¶ci - moim zdaniem nie, gdy¿ czuj±c jedno¶æ wszystkich istot odpada sk³onno¶æ do wykorzystywania ich.
Nie, ja pyta³em o wymierne korzy¶ci indywidualne oraz spo³eczne.
O praktyczn± funkcjonalno¶æ idei.
("Korzy¶ci" a "wykorzystywanie" to ró¿ne odrêbne tematy. Drugiego na razie nie poruszam).

Cytuj
Do czego dr±¿ysz Phirioori, chcesz tu napisaæ mo¿e ¿e idea Jednego Boga zosta³a wymy¶lona dla mass na ich u¿ytek?
Kazda idea zosta³a kiedy¶ wymyslona wogóle. Idea Boga zosta³a wymyslona na inny u¿ytek, który jest ju¿ znany publicznie.

Nie.. ja tu da¿ê do czego¶ zupe³nie innego. O pewien aspekt idei boga. Ale nikt nawet o to nie zachacza.
HO
Idea Boga tu raczej jest drugorzêdna lub w tle tego, o co mi chodzi - a mam na my¶li zjawisko, a idea boga rozumiem jako nieudolne nazewnictwo sytuacji oko³ozjawiskowych.
Perspektyw± do mojego pytania jest postrzeganie raczej przez pryzmat fizyki swiat³a i zjawisk z nim zwi±zanych. Ten kontekst.

Mam k³opot z "precyzyjniej", bo czujê siê tu potencjalnie niekompetentny. Chodzi o intuicyjne przeczucie jakiego¶ zjawiska
i za³ozenie ¿e kto¶ móg³ byc jego ¶wiadomy, lecz brakowa³o mu jêzyka i wiedzy do precyzyjnej komunikacji tego¿.
I sprawy z tym zjawiskiem zwi±zane  wplot³y sie omy³kowo w kanwê idei boga.

Nie powinienem wiêcej dopowiadac - bo pozbawiê siê narzedzia weryfikacji.



Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Sierpieñ 30, 2011, 08:35:51
Gdybym chcia³ aby ludzie scedowali na mnie czê¶æ swojej wolnej woli to wymy¶li³ bym boga.

I wtedy wszystko dzia³oby siê za spraw± boga, przez boga, bo "bóg tak chcia³, itp"
A jakby lud¼ jaki¶ czego¶ potrzebowa³, to prosi³byby tego boga, ¿eby mu to da³, ¿eby mu pomóg³, itp.

A dlaczego jeden bóg?.
¯eby by³o pro¶ciej.
¯eby wszystkie sznureczki skupione by³y w jednych rêkach.

Do tego wymy¶li³bym jeszcze odpowiedni± ilo¶æ poczucia winy, ¿e niby taki bóg sie potrafi obraziæ jak co¶ tam taki cz³owiek zrobi i przez to jest mu przykro.
I jeszcze podlaæ trochê takim sosem, ¿e im bardziej cierpiê tutaj, to po drugiej stronie bêdzie lepiej.

A potem mo¿na z³apaæ za te sznureczki i sterowaæ tymi marionetkami, które z w³asnej woli pozbawi³y siê w³asnej woli.
Bardzo u¿yteczny koncept.


Z punktu widzenia wyznawców tak¿e jest to u¿yteczne.
Skupieni s± wokó³ jednej koncepcji i na dodatek czuj± siê dobrze w stadzie my¶l±cych podobnie.
Poza tym w politei¼mie dochodzi do konfliktów na stykach obszarów bêd±cych w kompetencji danego boga.
St±d ró¿ne "walki bogów", itp.

A jak jest jeden to od razu wiadomo kogo czciæ, wiadomo komu sk³adaæ ofiary, itp.

Energetycznie korzystniejsza jest koncepcja monoteizmu od politeizmu.
Skupiona energia posiada o wiele wiêksz± moc od takiej samej energii rozproszonej na wiele bogów.

Dlatego plemiona wyznaj±ce politeizm s± s³absze od monoteistycznych.
Tych drugich ³atwo poprowadziæ do walki w imiê boga - od razu wiadomo o którego boga chodzi.

Je¿eli jakie¶ plemiê chcia³oby podbiæ ¶wiat - to jedynie takie, które jest skupione wokó³ JEDNEJ ideii.
Koncept jednego boga ¶wietnie siê do tego nadaje.


pozdro


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: barneyos Sierpieñ 30, 2011, 08:50:18
Jendakowo¿ patrz±c z innej strony,

je¶li ju¿ podchodzimy marketingowo do sprawy, to

monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma nisk± jako¶æ us³ug (vide kochana tepsa sprzed kilku lat)

tylko prawdziwa konkurencja powoduje pe³ny rozwój i ci±g³e "i¶cie" do przodu, a i na wojnach mo¿na nie¼le zarobiæ.

No to wychodzi na to, ¿e jednak lepiej armia bogów, ni¼li jeden solista.


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 30, 2011, 08:54:51
Jendakowo¿ patrz±c z innej strony,

je¶li ju¿ podchodzimy marketingowy do sprawy, to

monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma nisk± jako¶æ us³ug (vide kochana tepsa sprzed kilku lat)

tylko prawdziwa konkurencja powoduje pe³ny rozwój i ci±g³e "i¶cie" do przodu, a i na wojnach mo¿na nie¼le zarobiæ.

No to wychodzi na to, ¿e jednak lepiej armia bogów, ni¼li jeden solista.

fakt marketingowy, lecz z punku widzenia sprzedawcy- monopol jest the best,-
i przedstawiciele najmojszego boga s± najmojsi ;D


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Sierpieñ 30, 2011, 09:14:41
[...]
je¶li ju¿ podchodzimy marketingowo do sprawy, to

monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma nisk± jako¶æ us³ug (vide kochana tepsa sprzed kilku lat)

Jak jeste¶ teps± to wcale Ci to nie przeszkadza. ;) Wrêcz przeciwnie.


Wystarczy prze¶ledzic trochê historiê.

Gdyby Hitler nie podrzuci³ konceptu "przestrzeni ¿yciowej" i nie pod³echta³ dumy swoich ziomków przy pomocy "rasy panów" to nie mia³ by milionowej armii i tysiêcy czo³gów i samolotów.

Nie da siê poprowadziæ grupy ludzi w jakim¶ kierunku bez przechwycenia ich uwagi, bez zaw³adniêcia ich umys³ami i emocjami.
I ka¿dy sprytny kierownik, przywódca sekty, guru religijny, szef partii czy przywódca rewolucji dobrze o tym wie.

Wiêc najpierw trzeba przechwyciæ umys³y i emocje. Idea jednego boga pod tym k±tem jest bardzo u¿yteczna.

Dla przechwyconych tak¿e.  W pewnym sensie.  Wreszcie co¶/kto¶ nadaje kierunek ich ¿yciu.


pozdro

ps.
swoj± drog± to np. katolicyzm jest kompletnie spartaczony pod tym wzglêdem.
Dobrze zaprojekowana religia nie daje siê tak ³atwo wyczaiæ pod k±tem niekonsekwencji, sprzeczno¶ci, itp.
A¿ dziw bierze, ¿e tylu siê z³apa³o.




Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: barneyos Sierpieñ 30, 2011, 09:17:27
A tak, zgadza siê.

Patrzy³em ze z³ej strony, czyli mojej, czyli Wyznawcy, a nie Kreatora. Oczywi¶cie monopol lepszy dla Kreatora,
dodatkowo nie ma punktu odniesienia, nie ma z czym porównywaæ boga, to i nie wiadomo, czy móg³by byæ jeszcze lepszy ni¿ jest. Znaczy wiadomo, bóg powie, ¿e jest najlepszy i nie ma to tamto. Znaczy siê, ¿e jak mówi, ¿e jest the be¶ciak, to tak jest.

Howgh !


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Sierpieñ 30, 2011, 09:32:48
W tym kontek¶cie marketingowym monoteistycznego w³adcy sprytnie rozwi±zano konkurencyjno¶æ prowadz±c± do zysków energetycznych.
Wystarczy³o stworzyæ obraz jednego Boga z wieloma aspektami religijnymi.

Religie walcz±ce ze sob± tworz± niesamowite ilo¶ci energii o odpowiednim potencjale dla jednego i tego samego Boga chc±c ukazaæ siebie lepszymi od innych.

A korzy¶ci i tak i tak p³yn± do jednej i tej samej postaci Boga.
I ju¿ nie trzeba martwiæ siê o konkurencjê , która by przejê³a zyski , bo jej nie ma , jest za to samo napêdzaj±ca siê fabryka energii z mnóstwem wszelkiej barwy wiernych wyznawców.
Walcz± wytrwale miêdzy sob± o swoje majaki prawd , które z prawd± nic wspólnego nie maj±.
A energia p³ynie wartkim strumykiem do jednego Boga.....  >:D :) :)

Kiara  :) :)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 30, 2011, 09:35:42
..czyli ¿e co?, Bóg w ten sposób stworzy³ sobie takie kosmiczne perpetum mobile w formie matrixa..? ;)

a tu ciekawa dyskusja w temacie: http://awaris.salon24.pl/219478,bog-jest-niezalezny-od-wiernych


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Sierpieñ 30, 2011, 10:06:45
..czyli ¿e co?, Bóg w ten sposób stworzy³ sobie takie kosmiczne perpetum mobile w formie matrixa..? ;)

Nie, nie bóg.
koncept boga to tylko narzêdzie - jeden z elementów "pr±dnicy" dostarczaj±cej energiê.

No, a koncept wielu bogów monoteistycznych to jednak majstersztyk.
I ju¿ mamy d¿ihad - gdzie zwollennicy jednego jedynego boga walcz± z innymi, którzy wierz± w tego samego jedynego boga.
No, ale jeden obiecuje harem dziewic a drugi jaki¶ raj z anio³kami.

To siê nie dziwiê.
pozdro


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: barneyos Sierpieñ 30, 2011, 10:08:29
Czyli w ujêciu ekonomicznym mamy taki oto podzia³:


Monopol - jest jeden Bóg


Kartel – to monopolistyczne porozumienie (najczê¶ciej tajne) miêdzy samodzielnymi finansowo, technicznie i prawnie producentami, zmierzaj±cymi do ograniczenia lub ca³kowitego wyeliminowania konkurencji miêdzy nimi. Porozumienie mo¿e dotyczyæ wielko¶ci wytwarzanej produkcji, podzia³u rynków zbytu lub poziomu ustalonych cen.

Czyli 5 najwiêkszych religii (i mo¿e jeszcze kilka innych)


Syndykat – to forma zjednoczenia monopolistycznego ograniczaj±ca samodzielno¶æ handlow± nale¿±cych do niego firm ale pozostawiaj±ca ich samodzielno¶æ prawn± i wytwórcz±. Firmy wchodz±ce w sk³ad syndykatu tworz± wspólne biura sprzeda¿y.

Czyli ró¿ne od³amy w obrêbie jednej religii - np. ró¿ne od³amy Chrze¶cijañstwa w obrêbie jednego biura sprzeda¿y: Watykanu


Trust – to najwy¿sza forma zjednoczenia monopolistycznego. Powsta³a z po³±czenia wiêkszej liczby firm, które tworz± jedn± firmê pod wspólnym zarz±dem i rad± nadzorcz±. Firmy trac± ca³kowicie sw± samodzielno¶æ pod wzglêdem handlowym, wytwórczym i prawnym. Natomiast w³a¶ciciele samodzielnych drobnych firm staj± siê udzia³owcami trustu.

Czyli bardziej lokalnie - delegatury w danych krajach.


Koncern – to po³±czenie syndykatu z trustem lub kartelem, czyli zjednoczenie wielkich firm, ró¿nych ga³êzi przemys³u, firm handlowych i banków.




Definicje podajê za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oligopol


PS. Czy aby nie halsujemy delikatnie w stronê OT ?



Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Sierpieñ 30, 2011, 10:16:10
@songo
Cytuj
Wszech¶wiat jest za ma³y, aby przedstawiæ/opisaæ go za pomoc± liczb!

Co wiêcej, Wolfram bawi±c siê swoimi automatami komórkowymi twierdzi³ stanowczo ,¿e pewnych wyników nie da siê przewidzieæ, trzeba po prostu poczekaæ na rozwi±zanie i dlatego wszech¶wiat ma 13,7 mld lat. Ta koncepcja wyra¿a problem z klasycznymi komputerami, które mog± wykonaæ tylko tyle operacji, ile jest  atomów we Wszech¶wiecie (podobno 10e27 ) ,co przy bardzo skomplikowanych operacjach wymaga bardzo d³ugiego czasu ,co najmniej tyle, ile istnieje Wszech¶wiat. Ale Wolfram nie bra³ pod uwagê innych wszech¶wiatów. Komputery kwantowe rozwi±zuja ten problem ,poniewa¿ obliczenia dokonywane s± równolegle w innych wszech¶wiatach, dlatego rozwi±zanie tych samych problemów trwa mniej ni¿ sekundê. W jakich wszech¶wiatach ,kto¶ zapyta ? - tego nie wiemy i siê nie dowiemy w klasyczny sposób, bo zasiêg naszego Wszech¶wiata jest ograniczony do prêdko¶ci rozchodzenia siê ¶wiat³a. Innymi s³owy o tym, ¿e istnieja galaktyki "na krañcach wszech¶wiata " dowiadujemy siê tylko dlatego, ¿e ¶wiat³o z takiej odleg³osci dotar³o do przyrz±du pomiarowego na Ziemi  po 13,7 mld lat. Prêdko¶æ ¶wiat³a jest olbrzymia, ale skoñczona. Tym ograniczeniom nie podlegaj± komputery kwantowe i okazuje siê, ¿e my, ludzie,  jeste¶my czym¶ jakby takimi komputerami kwantowymi.

Jak to siê ma do koncepcji jednego boga ? Je¶li przyj±æ ,¿e bóg jest wszech¶wiatem z tak± a nie inn± fizyk±, to sam fakt tego, ¿e mo¿emy ( teoretycznie ) u¿ywaæ komputerów kwantowych dopuszcza mo¿liwo¶æ istnienia innych bogów-wszech¶wiatów.
Bogowie nie wchodz± sobie w kompetencje, poniewa¿ u ka¿dego z nich obowi±zuj± nieco inne prawa fizyki. Gdyby elektron mia³ nieco inne parametry ni¿ ma to w naszym wszech¶wiecie nie istnia³yby gwiazdy, a w tym nasze S³oñce, a co za tym idzie ¿ycie nie istnia³oby w taki sposób w jakim je rozumiemy.

Koncepcje bogów mo¿na przedstawiæ jeszcze inaczej jako zakresy ró¿nych czêstotliwo¶ci nadawania i odbioru. Przyk³adowo o¶rodkiem rozchodzenia siê fal radiowych jest powietrze. W tej samej objêto¶ci przenikaj± siê wzajemnie fale ró¿nych czêstotliwo¶ci.
Mo¿e tak jest z wszech¶wiatami i z bogami ?


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 30, 2011, 10:21:51
nie jestem pewien, ale chyba A. Einstein powiedzia³ kiedy¶,-
"¿e je¿eli Bóg istnieje- to na pewno posiada komputer analogowy" ;)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Sierpieñ 30, 2011, 11:16:49
Tylko te rozwa¿ania dotycz± obecnego wymiaru w którym Bóg potrzebuje energii wyznawców do istnienia i utrzymywania wymiaru.

Bowiem Stwórca Wszechrzeczy ( nie wa¿ne jak Go nazywamy , istotnie jest Energiom ) absolutnie nie potrzebuje energii swoich stworzeñ.

Przekazuje wzorzec doskona³o¶ci inspiruj±cy do indywidualnego uzyskania podobnej  sobie rangi.

Jednak istnieje zdecydowana ró¿nica miêdzy Bogiem a Stwor±.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 30, 2011, 11:25:42
Tylko te rozwa¿ania dotycz± obecnego wymiaru w którym Bóg potrzebuje energii wyznawców do istnienia i utrzymywania wymiaru.

Bowiem Stwórca Wszechrzeczy ( nie wa¿ne jak Go nazywamy , istotnie jest Energiom ) absolutnie nie potrzebuje energii swoich stworzeñ.

Przekazuje wzorzec doskona³o¶ci inspiruj±cy do indywidualnego uzyskania podobnej  sobie rangi.

Jednak istnieje zdecydowana ró¿nica miêdzy Bogiem a Stwor±.

Kiara :) :)

to istotna ró¿nica, warta podkre¶lenia

pozdr. :)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Sierpieñ 30, 2011, 12:19:39
Kiaro, to stwórz jak±¶ teoriê na temat ró¿nicy miêdzy Bogiem, a Stwórc± ;)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 30, 2011, 15:37:13
nie chcê wyrêczaæ Kiary, bo i tak siê ju¿ zrobi³ kogel-mogel pojêciowy,
na forum "kod czasu" kto¶ ma taki podpis:
„Bóg dla wiernych jest wszystkim ale bez wiernych NICZYM. ...”,-
a ja bym to przeformuowa³ w zwi±zku z pytaniem do Kairy- >Stwórca to taki Bóg jeszcze bez wiernych<. ;)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Sierpieñ 30, 2011, 15:43:34
Napiszê , bo to ciekawy temat , tylko ciutkê pó¼niej.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Sierpieñ 30, 2011, 17:02:34
nie jestem pewien, ale chyba A. Einstein powiedzia³ kiedy¶,-
"¿e je¿eli Bóg istnieje- to na pewno posiada komputer analogowy" ;)
za pomoc± którego czeka na rozwi±zanie równania - ot i nasz "b±belek" czasoprzestrzenny = Wszech¶wiat=komputer analogowy ( wg Wolframa ) ;)

Cytuj
Stwórca to taki Bóg jeszcze bez wiernych
To bardzo inspiruj±ce stwierdzenie. :)
Przy czym wierni s± tu mniejszym problemem, ni¿ po¶rednicy ;)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 30, 2011, 17:18:02
nie jestem pewien, ale chyba A. Einstein powiedzia³ kiedy¶,-
"¿e je¿eli Bóg istnieje- to na pewno posiada komputer analogowy" ;)
za pomoc± którego czeka na rozwi±zanie równania - ot i nasz "b±belek" czasoprzestrzenny = Wszech¶wiat=komputer analogowy ( wg Wolframa ) ;)

tak mo¿e byæ w istocie..;)


Cytuj
Stwórca to taki Bóg jeszcze bez wiernych
To bardzo inspiruj±ce stwierdzenie. :)
Przy czym wierni s± tu mniejszym problemem, ni¿ po¶rednicy ;)

no w³a¶nie- po¶rednicy, to ci wierni którzy udaj± przed reszt±, ¿e wiedz± co i jak ;)


Tytu³: Odp: do EchnNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Sierpieñ 30, 2011, 18:22:59
Cytuj
swoj± drog± to np. katolicyzm jest kompletnie spartaczony pod tym wzglêdem.
Dobrze zaprojekowana religia nie daje siê tak ³atwo wyczaiæ pod k±tem niekonsekwencji, sprzeczno¶ci, itp.
A¿ dziw bierze, ¿e tylu siê z³apa³o.
jak widaæ tandeta tez mia³a swojego klienta.

Cytuj
monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma nisk± jako¶æ us³ug
tylko prawdziwa konkurencja powoduje pe³ny rozwój i ci±g³e "i¶cie" do przodu
Czyli zupe³nie nieop³acalne z ka¿dego punktu widzenia.

Sk±d indad:
Mon-O-pol ..to Pole iEdn-O-Rodne (http://forum.ip7.eu/index.php/topic,1186.msg2492.html#msg2492).

Przyzwyczajeni bylismy krêciæ siê w ¶wiecie Di-Polarnym.
istnieje te¿ Bez-Polarno¶æ.

Cytuj
Najpierw nale¿y doprecyzowaæ, jakie przedsiêwziêcie i do kogo kierujesz pytanie.

Kiedy w Naturze powsta³ Ton
na³ozono trochê Ech na tego tona.

..do tych ech.


;) Nieno, do kazdego kto móg³by sprawiæ, ¿e mglista wizja, która mog³aby spowodowæ, ze rêka mi zadr¿y - ukonkretni siê wiarygodnie,
albo jesli nie moze (jak dot±d) - rozplynie siê w nico¶ci tak, ze rêka mi nie zadr¿y.


Cytuj
Ale Wolfram nie bra³ pod uwagê innych wszech¶wiatów.
I s³usznie. Bo to zasiewanie w±tpliwosci i niespójnosci na poziomie analfabetyzmu (niekonsystencji jezykowo-pojêciowej).
Wszech-¦wiat - to z definicji = Wszystko¶c, wykluczaj±ca alternatywne "wszystkosci"
- dobrze jest znaæ jêzyk w którym sie cz³owiek komunikuje i o niego dbaæ.


Cytuj
Jak to siê ma do koncepcji jednego boga ? Je¶li przyj±æ ,¿e bóg jest wszech¶wiatem z tak± a nie inn± fizyk±, to sam fakt tego, ¿e mo¿emy ( teoretycznie ) u¿ywaæ komputerów kwantowych dopuszcza mo¿liwo¶æ istnienia innych bogów-wszech¶wiatów.
Skoro "Wszech" - to nie z okre¶lon± fizyk± -a z ka¿d± mo¿liwa. Wiêc proponowa³bym do tej teorii u¿ywaæ okreslenia "¶wiaty" - bo sie Wam w pojêciowniku burdel robi.

Cytuj
(ci±g³e zapisywanie analogowego ¼ród³a nie jest mo¿liwe, gdy¿ zapis taki zaj±³by nieskoñczenie wiele miejsca na no¶niku danych). Im czê¶ciej pobrana zostanie próbka d¼wiêku (im wy¿sza bêdzie czêstotliwo¶æ próbkowania), tym d¼wiêk zostanie wierniej zreprodukowany w postaci cyfrowej. Por. ADC, cyfrowa jako¶æ, rozdzielczo¶æ sygna³u
Kiedy¶ uku³em pojêcie "rozdzielczo¶æ percepcyjna" ..która jest wspó³zalezna z rozwojem funkcji rozró¿niaj±cej ¶wiadomo¶ci.
Jes to niezmiernie istotne w rozumieniu praktycznych aspektów mechaniki wzglêdno¶ci , czasu i przestrzeni. Oraz mechaniki szczelin do Pozaprzestrzeni.


Za bardzo przywi±zujesz siê do dat , 
projekcja jaka¶. Skad ten pomys³?
A zasiêgi sa faktem. I nie sposób ich nie uwzglêdniaæ.

Cytuj
wa¿niejsze s± ustawienia planet.
W moim swiecie sa one w mojej gestii. Superpozycja.





Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Sierpieñ 30, 2011, 22:06:14
Oj dzieci, dzieci...
chrzanicie jakby wokó³ ma³o by³o ogólnego chrzanu.
Pewnie zaraz us³yszê ¿e 'boga nie ma bo to tylko otumaniaj±ca religia-opium dla mas'
Jeste¶cie w b³êdzie i taplacie sie w nim jak we mgle, przerzucaj±c w piaskownicy z babki na babkê.
bawcie sie wiec tak dalej, tylko niech kto¶ odpowie mi na jedno proste pytanie:

kto, lub co napêdza ow± 'pr±dnice', kto t³oczy w ¶wiat energie która nas otacza,
vel kto lub co t³oczy tê energie wewn±trz nas, daj±c ¿ycie i ¶wiadomo¶æ...
i dalej kto lub co o¿ywia przyrodê i zarazem jest sercem ka¿dego torusa, stanowi±c jego wszystko-skupiaj±ce w sobie centrum?

To ¿e nie znacie swego Boga, nie znaczy ¿e istnienie to mog³oby zaistnieæ po za jego wp³ywem - czy wyra¿am sie jasno? W jaki sposó wyobra¿acie sobie istnienie - po za ¿yciem?

S³ucham, mo¿e kto¶ mi odpowie... prosze: sk±d sie bierze ¿ycie?!
M±drujecie tu jakby ka¿de z was zjad³o doktorat z ezoteryki, wiec mo¿e odpowie mi kto¶ na to najbanalniejsze w ¶wiecie pytanie.

Cytat: between"
A jak jest jeden to od razu wiadomo kogo czciæ, wiadomo komu sk³adaæ ofiary, itp.

Energetycznie korzystniejsza jest koncepcja monoteizmu od politeizmu.
Skupiona energia posiada o wiele wiêksz± moc od takiej samej energii rozproszonej na wiele bogów.

I myli sie tu zasadnicz± kwestie jaka by³o ustanowienie na ziemi króla-syna-boga. A dok³adniej, potomka wybranego klanu, który mia³ obj±æ swoj± w³adz± innych pobratymców.
Dlaczego taka idea zosta³a ustanowiona, Phriori musia³by¶ sie zag³êbiæ w Bhagavatam, gdzie jest piêkne wyja¶nienie takiego postepowania. Opisane jest w przypowie¶ci w której najlepszy z ludzi rz±dzi pañstwem-krain±. Pomna¿a jego dobrobyt i sprawia ¿e mieszkañcy ¿yj± w pokoju. Kiedy osi±ga odpowiedni wiek, porzuca swoje dobra, w³adzê i udaje sie na odosobnienie aby medytowaæ. I co sie dzieje? Kiedy porzuca schronienie, ludzie którzy dotychczas go kochali i darzyli szacunkiem - zaczynaj± go nienawidzieæ i przeganiaæ. Powodem tego zachowania jest zwyk³a zazdro¶æ. Poniewa¿ potomek bogów, roztacza wokó³ siebie blask - jest osob± niezwyk³ej budowy, przyciaga wiec uwage kobiet. Poni¿any i przeganiany pokrywa swoje cia³o kurzem i b³otem aby ludzie zostawili go w spokoju, ale to na nic sie nie zdaje. Ludzie nie rozpoznaj± w nim swojego by³ego króla, czuj± tylko instynktownie ¿e gdyby zechcia³ móg³by decydowaæ o ich istnieniu. Wiec prze¶laduj± go niczym zwierze, a¿ udrêczony unicestwia w ogniu swoje cia³o.

Tak, ta krótka przypowie¶æ wiele mówi o istotach ludzkich. Od zwyczajnego 'nie znoszê lepszych od siebie' do 'nie ma Boga i nikt mn± nie bêdzie rz±dzi³' - resztê prosze sobie do¶piewaæ.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Sierpieñ 30, 2011, 22:09:56
Cytuj
swoj± drog± to np. katolicyzm jest kompletnie spartaczony pod tym wzglêdem.
Dobrze zaprojekowana religia nie daje siê tak ³atwo wyczaiæ pod k±tem niekonsekwencji, sprzeczno¶ci, itp.
A¿ dziw bierze, ¿e tylu siê z³apa³o.
jak widaæ tandeta tez mia³a swojego klienta.
Ano. Rezonans. Siê nie ma czemu dziwiæ.:) Ci±gle zapominam. Ka¿dy s±dzi wg siebie.

;) Nieno, do kazdego kto móg³by sprawiæ, ¿e mglista wizja, która mog³aby spowodowæ, ze rêka mi zadr¿y - ukonkretni siê wiarygodnie,
albo jesli nie moze (jak dot±d) - rozplynie siê w nico¶ci tak, ze rêka mi nie zadr¿y.

Trzymasz palec na cynglu  (tzn. spu¶cie) bazooki wycelowanej w Echnatona?
I siê zastanawiasz co jest lepsze - monoteizm czy politeizm?
Siê mi zdaje, ¿e:
Politeizm jest korzystniejszy dla ludzi. Sk³ania ku poszerzaniu horyzontów.
Cywilizacje politeistyczne zasz³y dalej w rozwoju.

Monoteizm jest lepszy dla tych, którzy skupion± energiê chc± wykorzystaæ destrukcyjnie.
Wprowadzenie monotezimu cofnê³o ludzko¶æ o tysi±ce lat. Bo skupiona energia zniszczy³a cywilizacje politeistyczne.

Ale pewnie zaraz znajdzie siê kto¶ kto udowodni odwrotn± tezê :)

Zak³adam mgli¶cie jednak, ¿e celujesz w Echnatona.
Jeste¶ pewien, ¿e jak go zdematerializujesz to monoteizm "tylnym wej¶ciem" nie zostanie jednak wprowadzony?

Echnaton by³ tylko fizyczn± manifestacj± potrzeby, która zaistnia³a.
Podobnie jak Hitler czy ktokolwiek w tym stylu.

Rezonans.

A je¿eli monoteizm nie zostanie wprowadzony - jeste¶ w stanie przewidzieæ wszystkie skutki na teraz?
Mi to obojêtne, ale niektórzy mog± siê poczuæ z lekka niekomfortowo.
Widzia³e¶ kiedy¶ jak wygl±da marionetka, której odciêto niteczki?

Daj znaæ jak ju¿ podejmiesz decyzjê.
I czy faktycznie zerkasz przez muszkê i szczerbinkê.

pozdro

ps.
Cytuj
(ci±g³e zapisywanie analogowego ¼ród³a nie jest mo¿liwe, gdy¿ zapis taki zaj±³by nieskoñczenie wiele miejsca na no¶niku danych). Im czê¶ciej pobrana zostanie próbka d¼wiêku (im wy¿sza bêdzie czêstotliwo¶æ próbkowania), tym d¼wiêk zostanie wierniej zreprodukowany w postaci cyfrowej.

Zapominacie Waszmo¶ciowie, ¿e elektron posiada okre¶lony ³adunek i chc±c nie chc±c nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, ¿e ziarno kwantyzacji jest tak ma³e, ¿e siê nam wydaje, ¿e go nie ma.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Sierpieñ 31, 2011, 08:53:42

Zapominacie Waszmo¶ciowie, ¿e elektron posiada okre¶lony ³adunek i chc±c nie chc±c nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, ¿e ziarno kwantyzacji jest tak ma³e, ¿e siê nam wydaje, ¿e go nie ma.

co¶ w tym jest, bowiem teoria superskalarno¶ci mówi,-
¿e w ka¿dym ziarenku piasku mie¶ci ca³y wszech¶wiat.
a wracaj±c do analogu i cyfry- nasze mo¿liwo¶ci tworzenia iluzji/symulacji komp. w maji- s± takie jak ograniczenia kwantyzacji d¼wiêku ;)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Sierpieñ 31, 2011, 10:53:44
Cytuj
chc±c nie chc±c nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, ¿e ziarno kwantyzacji jest tak ma³e,
¿e siê nam wydaje, ¿e go nie ma.
:) thats it!

Cytuj
I siê zastanawiasz co jest lepsze - monoteizm czy politeizm?
Nie zupe³nie nie. Temat ten swój fina³(z³oty wniosek) znalaz³ w obrazie relacji miedzy ¶wiadomo¶ci± indywidual a zbiorow±.
W rozwoju zawsze jest krok w nieznane. Polibogowie byliby g³upcami wybieraj±c wspólne rzucenie siê w przepa¶æ.
Dlatego na u¿ytek okreslonych akcji.. wybierali jednego.
Zalete tego wyboru doceniano, gdy nie wraca³ ¿ywy.
Jednak gdy wraca³ - by³ dysponentem i monopolist± czegos wyj±tkowego.. potem musia³ to rozdzieliæ
To wahad³o. Synteza - analiza.

Cytuj
Trzymasz palec na cynglu  (tzn. spu¶cie) bazooki wycelowanej w Echnatona?
Nie. To kapiszon.  ;D Nie sztuka zabiæ boga z bazooki - ale kapiszonem to ju¿ co¶.  ;D :P

Cytuj
Zak³adam mgli¶cie jednak, ¿e celujesz w Echnatona.
mgli¶cie mozna tak to widzieæ. Ju¿ strzeli³em.
Aktualnie natomiast rozwazam czy s± jakie¶ extra motywacje by z³apac kule w locie.

Cytuj
I czy faktycznie zerkasz przez muszkê i szczerbinkê.
Wiesz.. po takim strzale, raz jeden pasa¿er jednego samolotu ze zdziwieniem stwierdzi³, ¿e trafi³ w siebie.
On akurat celowal we mnie - ale mia³ 'magiczn±' szczerbinkê ;) albo czasoprzestrzeñ a¿ tak siê wyg³a.

Cytuj
Widzia³e¶ kiedy¶ jak wygl±da marionetka, której odciêto niteczki?
nie rusza siê. Jak flak le¿y.

Cytuj
Daj znaæ jak ju¿ podejmiesz decyzjê.
Podj±³em j± jaki¶ czas temu.
nieunikniona rzeka zdarzeñ.
Wówczas skonfigurowa³em nieco automatyki.. ¶luzy, przepusty, stopnie wodne, samowyzwalacze.. i taakietam ró¿ne atrakcje labiryntu.



Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Sierpieñ 31, 2011, 12:24:55
@Enigma
Cytuj
kto lub co t³oczy tê energie wewn±trz nas, daj±c ¿ycie i ¶wiadomo¶æ...
Wed³ug mnie to siê w tym zdaniu zapêtli³a¶ tak jak z tymi bogami. Wewn±trz nas daje ¿ycie sama ¦wiadomo¶æ. Daje sam± siebie.
Co wiêcej, ona jest nami. Jest mn± i Tob± i jest te¿ PHIRIOORI .
To ¦wiadomo¶æ, która "Aktualnie  rozwaza czy s± jakie¶ extra motywacje by z³apac kule w locie. ", aby NIE trafiæ sam± w siebie."

W istocie ¦wiadomo¶æ wykona³a ju¿ ka¿d± decyzjê
Cytuj
jaki¶ czas temu.
nieunikniona rzeka zdarzeñ.
w której wszystko siê w³a¶nie realizuje zarówno w przesz³o¶ci/tera¼niejszo¶ci/przysz³o¶ci, poza czasem ,w wielu ¶wiatach z których ka¿dy, niczym maszyna Wolframa, to program do wykonywania obliczeñ, konkretnych zadañ u¿yczaj±c swojej mocy obliczeniowej innym ¶wiatom, wielo¶wiatom.

¦wiadomo¶æ jest tym wszystkim - ka¿dym z aktorów, re¿yserem, scen±, a nawet projektorem . Jest Bogiem i bogami jednocze¶nie. Tym co t³oczy energiê i j± otrzymuje w nieskoñczonych uk³adach po
"skonfigurowaniu nieco automatyki.. ¶luz, przepustów, stopni wodnych, samowyzwalaczy.. i taakich tam ró¿nych atrakcji labiryntu. "


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Sierpieñ 31, 2011, 14:41:04
Cytuj
chc±c nie chc±c nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, ¿e ziarno kwantyzacji jest tak ma³e,
¿e siê nam wydaje, ¿e go nie ma.
:) thats it!
We¼my sobie taki sobie przypadek, ¿e ¶piewamy do mikrofonu.  (drzemy siê niemi³osiernie)
Taki przeciêtny sygna³ z mikrofonu dynamicznego ma oko³o 2.5mV. (warto¶ci skutecznej)
Zak³adaj±c jego oporno¶æ wewnêtrzn± na poziomie 200Ohm, daje nam to jaki¶ ¶redni pr±d 2.5mV/200=0.0125mA pr±du.
Czyli ³adniej zapisane 12.5uA
Powiedzmy, ¿e ryczymy do mikrofonu przez 1 sekundê co daje ³adunek 12.5uC.
Bior±c pod uwagê, ¿e ³adunek elektronu to jakie¶ 1.62*10^-19
To w czasie naszych wrzasków przep³ynie oko³o 12.5*10^-6/1.62*10^-19 =oko³o 77 160 493 827 160 elektronów
¯eby by³o ja¶niej - przep³ynie jaka¶ ca³kowita liczba elektronów. Nie mo¿e byæ pó³ elektronu w przewodzie. Liczba bêdzie ca³kowita st±d dysponuj±c przetwornikiem licz±cym ka¿dy elektron mo¿na by zrobiæ "idealne" odwzorowanie.
To tak na marginesie rozwa¿añ analogowo-cyfrowych.

Cytuj
Zak³adam mgli¶cie jednak, ¿e celujesz w Echnatona.
mgli¶cie mozna tak to widzieæ. Ju¿ strzeli³em.
Aktualnie natomiast rozwazam czy s± jakie¶ extra motywacje by z³apac kule w locie.

A czy nie bedzie tak, ¿e jak nie z³apiesz, to bêd± "le¿eli jak flak".
Co¶ mi podpowiada, ¿e niez³apanie kuli spowoduje przeciêcie linek podtrzymuj±cych to i owo.


Cytuj
Daj znaæ jak ju¿ podejmiesz decyzjê.
Podj±³em j± jaki¶ czas temu.
nieunikniona rzeka zdarzeñ.
Wówczas skonfigurowa³em nieco automatyki.. ¶luzy, przepusty, stopnie wodne, samowyzwalacze.. i taakietam ró¿ne atrakcje labiryntu.

No tak, wspomina³e¶ w innym po¶cie ¿e siê trudnisz wymian± softwaru i wywalaniem starego, niepotrzebnego kodu tutaj.

Niech siê dzieje co ma siê dziaæ. Jak update to update. Nie ma zmi³uj.

pozdro


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Sierpieñ 31, 2011, 19:27:03
Cytuj
Nie mo¿e byæ pó³ elektronu w przewodzie. Liczba bêdzie ca³kowita st±d dysponuj±c przetwornikiem licz±cym ka¿dy elektron mo¿na by zrobiæ "idealne" odwzorowanie.
tzn. Równe analogowemu.
Ale niekoniecznie idealne = to¿same z emitowanym D¬WIÊKIEM.
Nie wiem, czy PE£NA informacja niematerialna d¼wieku zawiera siê w liczbie elektronów.
Podejrzewam,¿e nie.



Cytuj
To ¦wiadomo¶æ, która "Aktualnie  rozwaza czy s± jakie¶ extra motywacje by z³apac kule w locie. ", aby NIE trafiæ sam± w siebie."
Cytuj
A czy nie bedzie tak, ¿e jak nie z³apiesz, to bêd± "le¿eli jak flak".
Co¶ mi podpowiada, ¿e niez³apanie kuli spowoduje przeciêcie linek podtrzymuj±cych to i owo.

Przeciêcie pewnych linek - to zaburzenie pozornej(sztucznej) równowagi.
Efektem.. Gwa³towne naddatki i niedobory energii w ró¿nych miejscach.
Wówczas istota.. je¶li reprezentuje poziom rozwoju
okre¶lony precyzyjnie przez skalary PLANETARNE ZIEMI
odnajduje impulesm WEWNÊTRZNYM w³a¶ciwe nowe linki nowej struktury,
w której jej naddatki i niedobory energii SAMOBALANSUJ¡ SIÊ.

istoty NIE respektujace tych wymogów skalarnych (warunków brzegowych)
odnajduj± strukturê, która jeszcze bardziej akceleruje naddatki w megaNaddatki - a niedobory w mega Niedobory a¿ do implozji/explozji*   ...co powoduje zamkniecie procesu jej istnienia na ZIEMI w CHWILÊ.
..a potem stosownie do rozwoju - transport w komplecie lub czê¶ciach na inne planety.

*) (nie myliæ z explozj± cia³a fizycznego)
implozja/explozja jest dwojakiego rodzaju: Albo do progu transportu, albo..

w przypadku przekroczenia skalarów Wszech¶wiata - do progu O-statecznego unicestwienia:
ostateczny demonta¿ Duszy lub Cia³a lub obojga.
(co dzieje siê na Nigdy Niewidzialnym Niefizycznym specjalnym poje¼dzie dyskoidalnym)
..oczywi¶cie energia/materia rozpadu jest transformowana na substancje dla nowych kreacji.


Cytuj
To ¦wiadomo¶æ, która "Aktualnie  rozwaza czy s± jakie¶ extra motywacje by z³apac kule w locie. ", aby NIE trafiæ sam± w siebie."
Rozwazanie - to identyfikacja to¿samo¶ci w strukturach rezonansowych.




Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Sierpieñ 31, 2011, 21:57:09
Wiêcej chrzanu...!

Baa, chcia³am napisaæ: WIÊCEJ KREMU!!   :D

Tak zawo³a³ Napoleon do swojego nadwornego kucharza, kiedy ten w przerwie miedzy planowaniem jednej zwyciêskie kampanii a drugiej, poda³ mu na talerzyku ma³e ciasteczko. Nastêpnie rzuci³ owym ciastkiem z talerzem w kucharza, aby nie przyniós³ mu po raz kolejny takowego bubla. Bo przecie¿ ciastko zwane na cze¶æ wodza Napoleonk± musi mieæ w sobie tyle kremu, aby postaæ któr± reprezentuje, okry³a sie wieczn± chwa³±   ^-^

Kiedys zdumia³ mnie ten fragment jednego filmu, ale dzi¶ rozumiem ¿e w kwestiach zasadniczych nie nale¿y godziæ sie na kompromis.  ;D

³adnie tu sobie fizykujecie na ró¿ne tematy, ale na moje proste pytanie: sk±d sie bierze ¿ycie nikt nie odpowiedzia³.
Szkoda, bo skoro tacy jeste¶cie m±drzy, to czuje pewien zawód.

Zadedykuje, wiec fraszkê Kochanowskiego 'Na matematyka (http://literat.ug.edu.pl/fraszki/014.htm)'

Ziemiê pomierzy³ i g³êbokie morze,
Wie, jako wstaj± i zachodz± zorze;
Wiatrom rozumie, praktykuje komu,
A sam nie widzi, ¿e ma kurwê w domu.


 :P

Ah, Pfiriori zapomnia³am ostatnio dopisaæ ¿e historycy przypisuj± przybycie monoteizmu do Egiptu wraz z ¿on± Ehnatona, niezwyk³ej urody Nefertiti. Podejrzewa sie ¿e pochodzi³a ona z którego¶ z pustynnych plemnion, byæ mo¿e od Izraelitów. Bo do rzeczywistego monoteizmu  dochodzi sie w odosobnieniu i indywidualnie. W systemie pañstwowym nie sprawdzi³ sie, gdy¿ po ograniczeniu w³adzy kap³anów, zabrak³o jednego z trybów napêdzaj±cych koniunkture. Sk³adane ofiary bogom, dostarcza³y wp³ywów kap³añstwu, oraz zajêcia i motywacji obywatelom. Po wprowadzeniu monoteizmu, pañstwo Echnatona omal nie zawali³o sie. ¦mieræ jego córek odebrano jako kare niezadowolonych bogów. Miasto Amarna pokry³ piach, a jego syn m³odo koronowany Tutenchamon, zgin±³ w wieku lat 18 (?) prawdopodobnie zamordowany. Monoteizm jako religia pañstwowa, okaza³ sie pomy³k± i to powa¿n±.
Samo wyznanie wiary Izraelitów, tez nie by³o zreszt± ³atwe. Na czele plemiona sta³ prorok wizjoner, a plemie mia³o charakter koczowniczy. Problemy rozpocze³y sie kiedy lud zapragn±³ mieæ króla. Pomimo ostrze¿eñ, ¿e ¿ycie pod jarzmem jego w³adzy bedzie naznaczone cierpieniem, ludzie wybrali w³a¶nie taki sobie los.

Ks Samuela 8.11 (http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1191)
11 Mówi³: «Oto jest prawo króla maj±cego nad wami panowaæ: Synów waszych bêdzie on bra³ do swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. 12 I uczyni ich tysi±cznikami, piêædziesi±tnikami, robotnikami na roli swojej i ¿niwiarzami. Przygotowywaæ te¿ bêd± broñ wojenn± i zaprzêgi do rydwanów. 13 Córki wasze zabierze do przyrz±dzania wonno¶ci oraz na kucharki i piekarki. 14 Zabierze równie¿ najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim s³ugom. 15 Zasiewy wasze i winnice obci±¿y dziesiêcin± i odda j± swoim dworzanom i s³ugom. 16 We¼mie wam równie¿ waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych m³odzieñców i os³y wasze i zatrudni prac± dla siebie. 17 Na³o¿y dziesiêcinê na trzodê wasz±, wy za¶ bêdziecie jego s³ugami. 18 Bêdziecie sami narzekali na króla, którego sobie wybierzecie, ale Pan was wtedy nie wys³ucha».
19 Odrzuci³ lud radê Samuela i wo³a³: «Nie, lecz król bêdzie nad nami, 20 aby¶my byli jak wszystkie narody, aby nas s±dzi³ nasz król, aby nam przewodzi³ i prowadzi³ nasze wojny!»


Wiec co by³o pierwsze, BY£O PIERWSZE jajko, czy kura?
Kura czy jajko? Samo takie my¶lenie jest b³êdne - bo pierwszy by³ w±¿. W±¿ zniós³ jajko, a dalej wiadomo.

No to co by³o pierwsze monoteizm, czy politeizm i dlaczego religia jest wpleciona w pañstwowo¶æ (chyba nie dla charytatywnego widzimisie). A jak± religie mamy obecnie w naszym pañstwie i dlaczego? Chc±c sobie odpowiedzieæ na te pytania, nale¿y odpowiedzieæ sobie: co jest teraz.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 01, 2011, 06:50:40
Cytuj
Nie mo¿e byæ pó³ elektronu w przewodzie. Liczba bêdzie ca³kowita st±d dysponuj±c przetwornikiem licz±cym ka¿dy elektron mo¿na by zrobiæ "idealne" odwzorowanie.
tzn. Równe analogowemu.
Ale niekoniecznie idealne = to¿same z emitowanym D¬WIÊKIEM.
Nie wiem, czy PE£NA informacja niematerialna d¼wieku zawiera siê w liczbie elektronów.
Podejrzewam,¿e nie.
Ano chyba nie. Na drodze stoi przetwarzanie ci¶nienie - napiêcie elektryczne i jego natura. Aby odwzorowaæ idealnie trzeba by rejestrowaæ ca³± fal± d¼wiekow± np. przy pomocy jakiego¶ d¼wiêkowego hologramu. Narazie to sci-fi.

istoty NIE respektujace tych wymogów skalarnych (warunków brzegowych)
odnajduj± strukturê, która jeszcze bardziej akceleruje naddatki w megaNaddatki - a niedobory w mega Niedobory a¿ do implozji/explozji*   ...co powoduje zamkniecie procesu jej istnienia na ZIEMI w CHWILÊ.

A jak d³ugo potrwa owa CHWILA?

Skoro implozja/explozja nie dotyczy cia³ fizycznych tylko innych, to co siê bêdzie dzia³o z cia³em fizycznym?
Wydaj± mi siê tutaj mo¿liwe dwie opcje:
- dopóki wystarczy "benzynki" to cia³o sobie pochodzi po Ziemi jako zombie a potem do piachu.
- bêdzie le¿a³o jak "flak"  (i nie pomo¿e polo cocta)

Chodzi mi o to, co zobacz± ci, którzy odnajd± równowagê energetyczn± i pozostan± tutaj.

w przypadku przekroczenia skalarów Wszech¶wiata - do progu O-statecznego unicestwienia:
ostateczny demonta¿ Duszy lub Cia³a lub obojga.
(co dzieje siê na Nigdy Niewidzialnym Niefizycznym specjalnym poje¼dzie dyskoidalnym)
..oczywi¶cie energia/materia rozpadu jest transformowana na substancje dla nowych kreacji.

Czyli do recyklingu. :)

pozdro


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 01, 2011, 08:04:32
@Enigma

Cytuj
³adnie tu sobie fizykujecie na ró¿ne tematy, ale na moje proste pytanie: sk±d sie bierze ¿ycie nikt nie odpowiedzia³.
Szkoda, bo skoro tacy jeste¶cie m±drzy, to czuje pewien zawód.

Owszem, podj±³em próbê tutaj  :

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7211.msg83639#msg83639

Ale zignorowa³a¶ mnie :( zrêcznie rzucaj±c fraszk± . Równie¿ poczu³em zawód.
edit : Po namy¶le wstawiam tu  8) , ¿eby nie by³o ,¿e siê bardzo przej±³em, choæ niektórzy tak sk³onni by to byli odczytaæ  ;)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Wrzesieñ 01, 2011, 10:23:41
Duch -Energia osobowo¶ciowa i jej maleñka cz±stka w Cz³owieku oraz Stwórca Wszechrzeczy czyli globalna ¶wiadomo¶æ stwórcza to jednia.

Jednia z indywidualno¶ciami osobowo¶ciowymi , które nie posiadaj± jeszcze mocy stwarzania jak ich Stwórca z którego siê pierwotnie wydzielili.
Jednak niczym siê nie ró¿nimy od Stwórcy zasadniczo jeste¶my identyczni wszyscy , chocia¿ poprzez swoj± indywidualno¶æ ca³kowicie odmienni.
Tak samo jak per³y w morzu takie same a ka¿da zupe³nie inna nie ma dwóch identycznych.

Jeszcze nie stwarzamy , bo nie posiadamy jeszcze takiej mocy energetycznej . Ale .. cala droga naszego rozwoju duchowego to tak naprawdê droga do osi±gniêcia mo¿liwo¶ci stwarzania. Obecnie uczymy siê przetwarzaæ i tworzyæ , oraz odtwarzaæ.

Gdy ju¿ osi±gniemy ten poziom , bêdziemy Stwórcami , kolejny etap rozwojowy osi±gniemy.
Czy bêdziemy równi Stwórcy , lub go nawet wyprzedzimy? Nie nigdy nie bêdziemy mu równi bo On równie¿ bierze udzia³ w tej niekoñcz±cej siê ewolucji. 
Nigdy wnuczek nie wyprzedzi dziadka , ta hierarchiczna zale¿no¶æ istnieje zawsze. Mo¿na staæ siê dziadkiem ale on bêdzie ju¿ wówczas pra, pra , pra.....
I jeszcze jedno nikt nigdy nie osi±gnie potêpicielu energetycznego równego Stwórcy i nie uzale¿ni Go od siebie.

Kiara :) :)


ps. Ro¿ni ludzie s±dz± i¿ m±dro¶æ i wielko¶æ swoj± objawiaj± przez bardziej lub mniej wyszukane dowalenie innym , poni¿enie , o¶mieszenie... moi mili to wielki b³±d.

Bowiem mili moi w ten sposób pomniejszacie siebie , sami siebie ograbiacie z w³asnego piêkna i mocy zastêpuj±c go ma³o¶ci± i brzydot±.
i jeszcze do tego pó¼niej rodz± siê ¿ale i pretensje oraz zazdro¶æ , dlaczego on, ona ... a nie ja skoro jestem ( w my¶li swojej) taka piêkna i doskona³a.... No tak....

Ale czyny tej doskona³o¶ci nie potwierdzaj±.
Bowiem czynami ju¿ s± zapisane tu s³owa , a one staj± siê dowodami zupe³nie czego¶ innego , czego¶ co piêkna i dobra w sobie nie niesie.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 01, 2011, 10:47:28
@Kiara
Cytuj
Bowiem mili moi w ten sposób pomniejszacie siebie , sami siebie ograbiacie z w³asnego piêkna i mocy zastêpuj±c go ma³o¶ci± i brzydot±.
i jeszcze do tego pó¼niej rodz± siê ¿ale i pretensje oraz zazdro¶æ , dlaczego on, ona ... a nie ja skoro jestem ( w my¶li swojej) taka piêkna i doskona³a.... No tak....

ee tam zaraz.
Mo¿na siê posprzeczaæ, pospieraæ, podowalaæ, pozazdro¶ciæ i nawet sobie "popretensjowaæ" od czasu do czasu. Dialog PHI i betweena to, jak dla mnie,  majstersztyk konwersacji na pewnym poziomie.  Oburzenie Enigmy to .. piêkna burza z piorunami i smaczkiem fraszki pikantnej przyprawiona.  Nie widzê w tym brzydoty, nie potêpiam, zachowujê prawo do wyra¿enia siebie, swoich chwilowych uniesieñ. TO JEST LUDZKIE ,naturalne, normalne.

Trzeba umieæ patrzeæ na "innych ja" jak na siebie samego. I wtedy dopiero "nape³niasz swój graal" a nie poprzez po³ajanki i pouczanie.

Cytuj
(..) Bowiem czynami ju¿ s± zapisane tu s³owa , a one staj± siê dowodami zupe³nie czego¶ innego , czego¶ co piêkna i dobra w sobie nie niesie.
Dla jednych niesie, dla innych nie. Niech siê dzieje...


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Wrzesieñ 01, 2011, 11:01:42
Wszystko jest dobre w miarê , a miar± jest osobista wra¿liwo¶æ.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 01, 2011, 14:33:54
Cytuj
A jak d³ugo potrwa owa CHWILA?
U kazdego zaczê³a siê w innym momencie - ale skoñczy sie w tym samym
;)
Cytat: between
Skoro implozja/explozja nie dotyczy cia³ fizycznych tylko innych, to co siê bêdzie dzia³o z cia³em fizycznym?
Chcia³em unikn±c potocznego trotylowo-dynamitowo-syntexowego skojarzenia.
Bo nie ma potrzeby by moglo sie zacz±æ materializowaæ (szybko indukowaloby chaotyczny lêk).

W istocie ka¿da ¶mieræ i narodziny - to swojego rodzaju implozja/explozja.

Cytat: between
Wydaj± mi siê tutaj mo¿liwe dwie opcje:
- dopóki wystarczy "benzynki" to cia³o sobie pochodzi po Ziemi jako zombie a potem do piachu.
- bêdzie le¿a³o jak "flak"  (i nie pomo¿e polo cocta)

Kiedy¶ w experymentalnej czasOprzestrzeni kilka lat temu
(prawdopodobnie trochê efektem ubocznym pewnego b³êdu/wypadku)
testowane by³o to zjawisko.
Proces by³ akcelerowany a¿ do tego momentu,
to Cia³a obiête zasiêgiem Zjawiska rzeczywi¶cie lezaly jak flaki.
Obserwowalem ca³y budynek, gdzie ludzie lezeli zastani (jak w pompeyach) w swym codziennym zyciu.
Kto¶ przewis³ przez balustradê balkonu, inne cialo te¿ lezalo na balkonie, inne w pokoju, kuchni sypialni.
Niektóre przedmioty uleg³y spaleniu. (Straz po¿arna niewiedzia³a o tym - wiêc domniemali chuligañskie podpalenia)
Dzialo siê to w Polsce. Potem wjecha³y ekipy sprz±taj±ce. Chyba nie tylko z ziemi.
Same cywilne furgonetki. Mieszkaj± tam ju¿ inne osoby. Du¿a rotacja jest.
Choæ kilka osób zosta³o prawdopodobnie przywróconych (na zasadzie cofniêcia w czasie do stanu sprzed zjawiska).
W sumie Ma³o o tym wiem.. bo to "efekt uboczny".  Interakcje w Polu wymaza³y mi sporo pamiêci z tego.. i super.
Wtedy w³asnie w interakcji ze mn± skoñczy³ sie dawny Logos.
Ktos nas polaczyl tunelem na podstwie jakichs przeslanek chaotycznych.
Ja mia³em wra¿enie , ze to s³u¿by specjalne da³y dupy i po udziale w kilku niekonwencjonalnych zjawiskach,
jakie sie urzeczywistni³y.. same sraj±c po gaciach przedstawi³y materia³ komus, kto mia³ w jakiej¶ zagnusnia³ej krypcie swoje materia³y. A w nich przes³anki jak rozpoznaæ w odleglej przysz³o¶ci kogos/co¶.. I co¶ tam próbowali konfrontowaæ.
I to mieli schowane przed wszystkimi na swój u¿ytek jedynie.. a teraz próbowali dopasowaæ.
..wiêcej w tym chciejstwa by³o ni¿ nauki
Nie wiem, czy oni mnie chcieli zabiæ czy urobiæ w ten sposob.
Ale by³o po tej drugiej stronie zaskoczenie ..bo potencja³y energii zadzia³a³y inaczej ni¿ siê spodziewali. Inna "matematyka" zafungowala.
Je¶li to nie byla próba eliminacji mnie - to fatalnie to zosta³o przeprowadzone. Kompletny nieprofesjonalizm.
Je¶li natomiast by³a to próba skierowana przeciwko mnie - to okaza³em siê wiêkszym profesjonalist± (choc w trakcie przyuczenia do zawodu ;) )
Jaki¶ roz¿alony farmazon mial ¿ale ze kibluje w jednym ciele i szukali kogos, kto mialby rozwi±zania dla nich (my¶leli ¿e je wchlon± bez pracy w³asnej.. takie odesanie esencji cremu syntez z czlowieka) .
By³o dziwne promieniowanie. Kierunkowe.
Otworzy³ siê tunel, przez który zaczêly siê do mnie wlewaæ Olbrzymie ilosci "jakiej¶" substancji.
Czu³em ze w moim polu dzieje siê rozpad tych form.
Zrobi³em wówczas na cito kilka wynalazków i wdrozylem je w czasie natychmiastowym.
Substancja zosta³a nacechowana(oprogramowana) i w kilku podaniach poszla na wszystkie kontynenty.
Bardzo du¿o równoczesnych zjawisk wystêpowalo.
Najlepsze ze pó¼niej zglosili sie jacy¶ dystrybutorzy owej substancji. Nie wiedzieli ze ju¿ po ptakach jest.
Chciêli tym dysponowaæ.
Dostali wype³niacz. Wyrób substancjopodobny.
Patrzy³em co bed± z tym wyrabiaæ. Jakie maj± sieci dystrybucji i specyfiki nacechowañ, rytu.
Wynalazki spe³niaj± swoj± rolê.

Eksperyment by³ trochê niemiarodajny - bo jego obraz jest "przesuniêty" o efekt "lokalno¶ci czasoprzestrzennej",
a w Planetarnej praktyce nie ma wydzielonych czasOprzestrzeni
..wiêc interakcje w Globalnym ujeciu tocz± siê nieco inaczej - choæ równie szybko.
Trwalo to krótko, chwilê . Ale w tym budynku "flaki" widzia³em ju¿ wszystkie od razu.
Dos³ownie! - "marionetki bez sznureczków. (przypomnia³es mi to teraz).
W momencie zjawiska skupia³em siê na sobie - bo mialem intensywn± pracê indywidualn±.
Poprostu nagle by³em zmuszony zeby sie bardzo rozwin±æ by przetrwac w tym punkcie upl±tania.
Okolo kilkuset sekund po¼niej, gdy moja priv praca zajmowa³a mniej ni¿ 100% energii.. moglem siê przyjrzeæ okolicy ..i wtedy to widzia³em.
Mia³em info, ze cia³a kilku z lez±cych by³y odtwarzane na innych planetach.
Wówczas te tutaj - poprostu by znik³y przed rozk³adem.

Wtedy mia³em tez info, ¿e w USA ca³e cywilizacje go¶ci stracily strukturê linek i jest chaos.
..i ze siê szykuja do masowego palenia tych "flaków". (widaæ nie mia³y progu transportu)
A potem zachodzi biala chmurka i znowu jest wszystko piêknie i g³adko :) ..i o niczym siê niepamiêta.

Wiele planet jest jakby kopiami ziemi (z tym ¿e ubo¿szymi, ale na pewno na ziemi znajdziemy tak± lokalno¶æ,
która tam stanowi o ca³o¶ci scenografii czy tonala)

Cytat: Kiara
Jeszcze nie stwarzamy , bo nie posiadamy jeszcze takiej mocy energetycznej
Czasem siê zastanawiam, czy WY jeszcze czy ju¿.. bo to siê jako¶tak dziwnie mieni zmienno¶ci±
..pewnie dlatego ¿e próg rozwoju funkcji rozró¿niaj±cej ¶wiadomo¶ci nie jest w stanie filtrowaæ i weryfikowaæ
ró¿ne pr±dy i na bazie swej niespójno¶ci (stosownej dla tego poziomu) stanowi pojazd dla skrajnie sprzecznych bytów
z poziomu o jeden grdient subtelniejszego.




Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 02, 2011, 09:02:50
Cytat: between
Skoro implozja/explozja nie dotyczy cia³ fizycznych tylko innych, to co siê bêdzie dzia³o z cia³em fizycznym?
Chcia³em unikn±c potocznego trotylowo-dynamitowo-syntexowego skojarzenia.
Bo nie ma potrzeby by moglo sie zacz±æ materializowaæ (szybko indukowaloby chaotyczny lêk).

W istocie ka¿da ¶mieræ i narodziny - to swojego rodzaju implozja/explozja.
Jak wrzucisz kamieñ do wody to rozchodz±ca siê fala ma tak± sam± naturê jak fala uderzeniowa wywo³ana podczas detonacji 1000kg trotylu. Tylko inna jest prêdko¶æ rozchodzenia siê fali. No i wyzwolona energia.

Piszesz, ¿e ¶mieæ i narodziny s± czym¶ w rodzaju implozja/eksplozja. Muszê to jako¶ przetrawiæ....


Kiedy¶ w experymentalnej czasOprzestrzeni kilka lat temu
(prawdopodobnie trochê efektem ubocznym pewnego b³êdu/wypadku)
testowane by³o to zjawisko.
Proces by³ akcelerowany a¿ do tego momentu,
to Cia³a obiête zasiêgiem Zjawiska rzeczywi¶cie lezaly jak flaki.
Obserwowalem ca³y budynek, gdzie ludzie lezeli zastani (jak w pompeyach) w swym codziennym zyciu.
Kto¶ przewis³ przez balustradê balkonu, inne cialo te¿ lezalo na balkonie, inne w pokoju, kuchni sypialni.
Niektóre przedmioty uleg³y spaleniu. (Straz po¿arna niewiedzia³a o tym - wiêc domniemali chuligañskie podpalenia)
Dzialo siê to w Polsce. Potem wjecha³y ekipy sprz±taj±ce. Chyba nie tylko z ziemi.
Same cywilne furgonetki.

Ciekawe, ale piszesz, ¿e to eksperymentalna czasoprzestrzeñ.
Taki "katalog tymczasowy"? A jednocze¶nie piszesz ze na Ziemi.
To jak to rozumieæ?

Wygl±da to tak jakby wszystkim tym ludziom w ci±gu sekundy wszystkim nagle wyci±gniêto baterie/odciêto zasilanie.

Jak rozumiesz pojêcie - ekipy sprz±taj±ce?...

Zdajesz sobie sprawê z tego ¿e czyta siê to z lekkim niedowierzaniem wynikaj±cym z braku wzorców i prze¿yæ z w³asnego ¿ycia, z którymi mo¿na to porównaæ...

Choæ kilka osób zosta³o prawdopodobnie przywróconych (na zasadzie cofniêcia w czasie do stanu sprzed zjawiska).

Hmm, nie wysz³o to mo¿emy przywróciæ do stanu "sprzed"?
Niez³y pomys³. Zanim skoczê ze spadochronem to zapiszê sobie aktualny stan na "dysku" i jak spadochron siê nie otworzy i rozp³aszczê siê podczas przyglebienia, to sobie przywrócê zapisany stan i zrezygnuje ze skoku.
Tak mam to rozumieæ? Mo¿na sobie zainstalowaæ takiego "autosave'a"? i w razie czego przywróciæ stan, który mi pasuje?


W sumie Ma³o o tym wiem.. bo to "efekt uboczny".  Interakcje w Polu wymaza³y mi sporo pamiêci z tego.. i super.
Wtedy w³asnie w interakcji ze mn± skoñczy³ sie dawny Logos.
Ktos nas polaczyl tunelem na podstwie jakichs przeslanek chaotycznych.
Ja mia³em wra¿enie , ze to s³u¿by specjalne da³y dupy i po udziale w kilku niekonwencjonalnych zjawiskach,
jakie sie urzeczywistni³y.. same sraj±c po gaciach przedstawi³y materia³ komus, kto mia³ w jakiej¶ zagnusnia³ej krypcie swoje materia³y. A w nich przes³anki jak rozpoznaæ w odleglej przysz³o¶ci kogos/co¶.. I co¶ tam próbowali konfrontowaæ.
I to mieli schowane przed wszystkimi na swój u¿ytek jedynie.. a teraz próbowali dopasowaæ.
..wiêcej w tym chciejstwa by³o ni¿ nauki
Nie wiem, czy oni mnie chcieli zabiæ czy urobiæ w ten sposob.
[...]

No nie powiem. Ciekawe Pan prowadzisz ¿ycie. Aczkolwiek nie wiem czy chcia³bym tak dok³adnie wiedzieæ co siê dzieje po "drugiej stronie "lustra".
Ale pisz.. to co zapoda³e¶ gdzie¶ tam zarezonuje w odpowiednim miejscu i czasie.

Eksperyment by³ trochê niemiarodajny - bo jego obraz jest "przesuniêty" o efekt "lokalno¶ci czasoprzestrzennej",
a w Planetarnej praktyce nie ma wydzielonych czasOprzestrzeni
..wiêc interakcje w Globalnym ujeciu tocz± siê nieco inaczej - choæ równie szybko.
Trwalo to krótko, chwilê . Ale w tym budynku "flaki" widzia³em ju¿ wszystkie od razu.
Dos³ownie! - "marionetki bez sznureczków. (przypomnia³es mi to teraz).
[...]
Mia³em info, ze cia³a kilku z lez±cych by³y odtwarzane na innych planetach.
Wówczas te tutaj - poprostu by znik³y przed rozk³adem.

Tak zwyczajnie po prostu?
Pewnego piêknego dnia pijesz piwo z s±siadem a on znika?
Tzn zosta³ przeniesiony na inn± planetê i tam dalej pije piwo z tob±?
Dla niego nic siê nie zmieni³o?

Wtedy mia³em tez info, ¿e w USA ca³e cywilizacje go¶ci stracily strukturê linek i jest chaos.
..i ze siê szykuja do masowego palenia tych "flaków". (widaæ nie mia³y progu transportu)
A potem zachodzi biala chmurka i znowu jest wszystko piêknie i g³adko :) ..i o niczym siê niepamiêta.
Kto o niczym nie pamiêta?
Ci co le¿eli? Ci co niele¿eli a widzieli? Jedni i drudzy?

Wiele planet jest jakby kopiami ziemi (z tym ¿e ubo¿szymi, ale na pewno na ziemi znajdziemy tak± lokalno¶æ,
która tam stanowi o ca³o¶ci scenografii czy tonala)
Czyli s±siad pije piwo jak gdyby nigdy nic. I nawet lipa pod któr± siedzi jest taka sama?...

No. ciekawe
A swoj± drog± Phi, to chyba Twój najd³u¿szy post jak do tej pory.
A to ci dopiero.

pozdro


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 02, 2011, 09:11:30
@between

Cytuj
Zdajesz sobie sprawê z tego ¿e czyta siê to z lekkim niedowierzaniem wynikaj±cym z braku wzorców i prze¿yæ z w³asnego ¿ycia, z którymi mo¿na to porównaæ...

A od czego wyobra¼nia i filmy ?
Je¶li o filmy chodzi , to post PHI przypomina mi mieszankê Surogaci z DarkCity


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 02, 2011, 09:23:59
Panowie >PHI< i >betveen<,
wasza dysputa bardziej pasuje na wydzielenie osobnego, nowego w±tku, ni¿ na kontynuacjê w tym temacie.
Jako¶ nie widzê zwi±zku.

No i wci±¿ uwa¿am, ¿e ten w±tek powinien znajdowaæ siê w dziale "Ezoteryka".


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 02, 2011, 13:10:28
Cytuj
Panowie >PHI< i >betveen<,
wasza dysputa bardziej pasuje na wydzielenie osobnego, nowego w±tku, ni¿ na kontynuacjê w tym temacie.
Jako¶ nie widzê zwi±zku

hmm.. Chwilê po jego napisaniu mia³em zamiar go usun±c calkowicie, ze wzgledu na to ze jest to to forum, ale kto¶ mi przerwa³
..i dopiero jestem w tym continuum.
Teraz nie wiem czy kontynuowaæ w miejscu co do którego sa w±tpliwo¶ci. Bo odpowiedzi na pytania sa.
Z kolei ja bardzo ne lubiê, gmerania przy moich wypowiedziach - bo sie gubi± konteksty nierzadko.

Z jednej strony jest to naturalna kontynuacja tematu - z drugiej faktycznie trochê zbaczamy.
(ale szuka³em potencjalnego miejsca przeciêcia.. i nijak ¿adne nie pasuje dobrze, by zachowaæ sensy).

----
Cytuj
Ciekawe, ale piszesz, ¿e to eksperymentalna czasoprzestrzeñ.
(...) A jednocze¶nie piszesz ze na Ziemi.
To jak to rozumieæ?

Rozumiec to nieco inaczej: To NIE by³a hermetyzowana czasoprzestrzeñ (jak poligon za zasiekami). To nie by³ przygotowywany ¦wiadomie experyment w raz z ca³a jego logistyk±. ¯e oto dzisiaj wchodzimy do piramidy i umieszczamy tam kryszta³ , czy co¶.
Choc ¦wiadomo¶æ jako_Taka go prawdopodobnie przygotowala...
Faktem siê sta³o, ze testowane by³o to zjawisko a¿ do najgêstszej materii. Oddzia³ywania byly praktyczne.

A ta substancja (podejrzewam,ze antymateria lub przeciwmateria lub co¶ elementarnego bardzo)

Rzecz dzia³a siê w normalnej Ziemskiej rzeczywisto¶ci. To mog³a byæ ulica i dom w kazdym miejscu teoretycznie.
To NIE by³a wyizolowana czasoprzestrzeñ. Ja wówczas nie mialem takiego mentalnego obrazu tych zjawisk, a uporz±dkowanie na tym planie
nastapilo dopiero po do¶wiadczeniach (st±d u¿y³em okreslenia experyment).


Cytuj
Wygl±da to tak jakby wszystkim tym ludziom w ci±gu sekundy wszystkim nagle wyci±gniêto baterie/odciêto zasilanie.
Tak to wygladalo.

Cytuj
Jak rozumiesz pojêcie - ekipy sprz±taj±ce?...
mgli¶cie.
2 srebrne mikrobusy.
Ale mam kilka pogl±dów na osobn± ksi±¿kê ;)

Cytuj
Zdajesz sobie sprawê z tego ¿e czyta siê to z lekkim niedowierzaniem wynikaj±cym z braku wzorców i prze¿yæ z w³asnego ¿ycia, z którymi mo¿na to porównaæ...
Podobnie jest z niedowierzaniem, które czasem dotyczy tego, co aktualnie siê do¶wiadcza w czasie rzeczywistym - Bierzesz w czym¶ udzia³, fizycznie, realnie.. a mimo to niedowierzasz, ¿e to siê dzieje na prawde :)

Jak Kto¶ nie wie - co postrzega ..to po wewnym czasie stwierdza, ¿e tego nie widzia³. No chyba ze to badacz - taki
nie tylko z przedrostka na wizytówce.

Cytuj
Zanim skoczê ze spadochronem to zapiszê sobie aktualny stan na "dysku" i jak spadochron siê nie otworzy i rozp³aszczê siê podczas przyglebienia, to sobie przywrócê zapisany stan i zrezygnuje ze skoku.
Tak mam to rozumieæ? Mo¿na sobie zainstalowaæ takiego "autosave'a"? i w razie czego przywróciæ stan, który mi pasuje?

S± pewne ograniczenia ..ale tak mo¿na to rozumieæ tylko w jakim¶ zakresie.

..bo przywracasz, rezygnujesz ze skoku i..
jesli ten koniec jest od ¶rodka motywowany - to i tak nastapi w innej scenografii.


Kiedy¶.. Bardzo dawno temu..
do¶wiadczy³em rozterki zwi±zanej ze ¶miercia, która przerwala wszystko, czym zajmowalem siê.
To bylo poczucie zupe³nie bezsensownie zniszczonego kontinuum.
Poczucie wielu niedope³nionych spraw, nieskoñczonych wspanialych projektów niezrealizowanych marzeñ niespe³nionych realcji i zwi±zków.
Dramat.
Wówczas wymy¶li³em, ze wpierw trzeba ten problem rozwiazac..
i poczyniæ takie kroki, by ³atwo by³o szybko odnale¼c kontinuum w nastepnym wcieleniu.
Ale wszystko ewoluuje i dzi¶ mamy takie czasy,
ze mamy odpowiedzi na kolejne pytania:
Dlaczego tracê kilkana¶cie lat na odnale¼ienie kontinuum?.. iz ¿e te przechodzenia miêdzy cia³ami sa bezsensu
..i rzeczywi¶cie wchodzimy na poziom, ¿e i to by³o zbêdne.

tzn doswiadczenie ¶mierci ma swoje zalety, ale sa sposoby by z niego nie rezygnowac - a cia³a nie zniszczyæ.

Ale niesmiertelno¶æ ma te¿ i pewne wady. Np. taka, ze wszystko trzeba dokoñczyæ  :D



Jest taki dawny obraz s±du na którym nadmuchiiwane sa cia³a po nulifikacji ;) ..tam dmuchaj± aniolki po prawicy zmaterializowanego symbolu wszystko¶ci,
a w dzisiejszych czasach dmucha mechanika twojego dorobku samorozwojowego wyprojektowana w ¶wiat.

Cytuj
Tak zwyczajnie po prostu?
Pewnego piêknego dnia pijesz piwo z s±siadem a on znika?
Tzn zosta³ przeniesiony na inn± planetê i tam dalej pije piwo z tob±?
Dla niego nic siê nie zmieni³o?

Sk±d wiesz, ¿e by³a taka historia z s±siadem piwem i znikaniem?

Sa "drobne " ró¿nice.. Tam ju¿ pije piwo ..ale nie ze mn±.
ale "ciemny lud" ich nie wychwytuje, albo akceptuje bez zastrze¿eñ. ALbo lud jest na tyle swiatly, ze nie robi z tego teorii. naukowych - tylko p³ynie na fali.
;)
Tak bywa, ¿e zachowana jest pe³na plynnosc.. Tak, dla delikwenta nic siê nie zmienia.
dziêki temu mamy pierwsze przebiegunowanie bez konserwowania fali strachu(tej w tozsamosci pola ziemi),
bo jednostkowo to ró¿nie siê manifestuje.. i w tozsamo¶ci nieziemskiego pola okupantów planety siê go nie uniknie.

Cytuj
Czyli s±siad pije piwo jak gdyby nigdy nic. I nawet lipa pod któr± siedzi jest taka sama?..
Lipa jest najbardziej taka sama.

Cytuj
Kto o niczym nie pamiêta?
Ci co le¿eli? Ci co niele¿eli a widzieli? Jedni i drudzy?
Nie kontroluje ich pamiêci wiêc nie mam pojêcia.
Ja nigdy tego nie zapomnê, ze wzglêdu na metodologie obcowania z takimi zjawiskami. Ale aspekty tej pamieci sa zgodne z jej natur±.
(jesli dobrze rozumiem te "mechanike" to zak³ada³bym jednak, ¿e jedni i drudzy.







Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 02, 2011, 14:19:56
Panowie >PHI< i >betveen<,
wasza dysputa bardziej pasuje na wydzielenie osobnego, nowego w±tku, ni¿ na kontynuacjê w tym temacie.
Jako¶ nie widzê zwi±zku.

No i wci±¿ uwa¿am, ¿e ten w±tek powinien znajdowaæ siê w dziale "Ezoteryka".

No dobrze, ale komu to tak naprawdê przeszkadza?..
Jak w±tek umrze ¶mierci± naturaln± za jaki¶ czas to go siê przeniesie do jakiego¶ lamusa z "Ezoteryce" i niech sie tam rozk³ada.
Czy wszystko musi byæ od ekierki i cyrkla?...
Jak chcesz, to przerzuæ wszystko do Ezoteryki ale nie tnij na kawa³ki.
Phi ma racjê - nie bardzo jest gdzie przyci±æ, ¿eby nie straciæ w±tku.


Cytuj
Zanim skoczê ze spadochronem to zapiszê sobie aktualny stan na "dysku" i jak spadochron siê nie otworzy i rozp³aszczê siê podczas przyglebienia, to sobie przywrócê zapisany stan i zrezygnuje ze skoku.
Tak mam to rozumieæ? Mo¿na sobie zainstalowaæ takiego "autosave'a"? i w razie czego przywróciæ stan, który mi pasuje?

S± pewne ograniczenia ..ale tak mo¿na to rozumieæ tylko w jakim¶ zakresie.

..bo przywracasz, rezygnujesz ze skoku i..
jesli ten koniec jest od ¶rodka motywowany - to i tak nastapi w innej scenografii.

No tak. Nic siê nie dzieje przez przypadek. Nawet nie otwarcie spadochronu. S³uszna uwaga.

Kiedy¶.. Bardzo dawno temu..
do¶wiadczy³em rozterki zwi±zanej ze ¶miercia, która przerwala wszystko, czym zajmowalem siê.
To bylo poczucie zupe³nie bezsensownie zniszczonego kontinuum.[...]

tzn doswiadczenie ¶mierci ma swoje zalety, ale sa sposoby by z niego nie rezygnowac - a cia³a nie zniszczyæ.

Ale niesmiertelno¶æ ma te¿ i pewne wady. Np. taka, ze wszystko trzeba dokoñczyæ  :D

To¶ Ty taki gagatek :)
Z t± ¶mierci± i nieniszczeniem cia³a siê mi kojarzy takie cu¶, ¿e pisa³e¶ gdzie¶ o tym, ¿e wielokrotnie siê "sk³ada³e¶" spowrotem po ¶mierci.

Czyli naprzyk³adowo jedziesz samochodem i kto¶ w Ciebie przypakowa³. W jednym aucie trup i w drugim trup.
Ale pierwszy trup (czyli Ty)  stwierdzasz:
- do chrzanu, przecie¿ mia³em jeszcze zje¶æ dzisiaj pizzê z Mariolk±. W³a¶nie po ni± jecha³em.
No to zbierasz pourywane rêce i nogi i "przyklejasz" do korpusu i po chwili wychodzisz z auta.
Czyli zabili go i uciek³.
Prawie jak Kubica.

Czy tak?..
a je¿eli tak to wychodzi³oby z tego, ¿e przyczyna by³a "zewnêtrzna". Tzn. mia³ zgin±æ ten drugi a Ty by³e¶ tylko przyczyn± jego zginiêcia?

I czesto tak masz?

Cytuj
a w dzisiejszych czasach dmucha mechanika twojego dorobku samorozwojowego wyprojektowana w ¶wiat.

No niez³e.
W latach 80'tych mówi³o siê na to "nie¶miertelno¶æ" i wpisywa³o parê poleceñ POKE na Atari.
Trafiony z granatu ch³opek zawsze wraca³ na plac boju.

Cytuj
Tak zwyczajnie po prostu?
Pewnego piêknego dnia pijesz piwo z s±siadem a on znika?
Tzn zosta³ przeniesiony na inn± planetê i tam dalej pije piwo z tob±?
Dla niego nic siê nie zmieni³o?

Sk±d wiesz, ¿e by³a taka historia z s±siadem piwem i znikaniem?

Nie wiem sk±d. Czasami mam przeb³yski... :)

Sa "drobne " ró¿nice.. Tam ju¿ pije piwo ..ale nie ze mn±.
ale "ciemny lud" ich nie wychwytuje, albo akceptuje bez zastrze¿eñ. ALbo lud jest na tyle swiatly, ze nie robi z tego teorii. naukowych - tylko p³ynie na fali.
;)

Tak bywa, ¿e zachowana jest pe³na plynnosc.. Tak, dla delikwenta nic siê nie zmienia.
dziêki temu mamy pierwsze przebiegunowanie bez konserwowania fali strachu(tej w tozsamosci pola ziemi),
bo jednostkowo to ró¿nie siê manifestuje.. i w tozsamo¶ci nieziemskiego pola okupantów planety siê go nie uniknie.

Cytuj
Czyli s±siad pije piwo jak gdyby nigdy nic. I nawet lipa pod któr± siedzi jest taka sama?..
Lipa jest najbardziej taka sama.

Podobnie "widzê" ten proces. (Ach te przeb³yski)
Ci, którzy znikn± st±d i znajd± sie tam nawet tego nie zauwa¿±.
I bêd± pisaæ na forum, ¿e nic siê nie zmieni³o i ¿e nic siê nie sta³o. I ¿e mieli racjê.

Cytuj
Kto o niczym nie pamiêta?
Ci co le¿eli? Ci co niele¿eli a widzieli? Jedni i drudzy?
Nie kontroluje ich pamiêci wiêc nie mam pojêcia.
Ja nigdy tego nie zapomnê, ze wzglêdu na metodologie obcowania z takimi zjawiskami. Ale aspekty tej pamieci sa zgodne z jej natur±.
(jesli dobrze rozumiem te "mechanike" to zak³ada³bym jednak, ¿e jedni i drudzy.

Jak widaæ na za³±czonym przypadku najbardziej wydumane sci-fi do piêt nie dorasta rzeczywito¶ci.

pozdro

Edit1:
Jeszcze a propos odszukiwania kontinuum.
Zostawia³e¶ sobie jakies "znaki drogowe"? ¯eby¶ pewnie trafi³?

Edit2:
Druga ewentualno¶æ polega na tym, ¿e ju¿ znikli¶my stamt±d i wydaje siê nam ¿e jest wszystko po staremu.
A Phi patrzy na puste krzes³o i niedopite piwo i siê zastanawia - kurcze, kolejny który nie zap³aci³ za pr±d...



Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 02, 2011, 20:38:08
Cytat: PHI
Cytuj
Jak rozumiesz pojêcie - ekipy sprz±taj±ce?...
mgli¶cie.
Ale mam kilka pogl±dów na osobn± ksi±¿kê ;)

twórz wiêc Wa¶æ nowy w±tek, a bêdziesz mia³ du¿o wiêcej materia³u do tej ksi±¿ki. ;D


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Wrzesieñ 03, 2011, 02:27:23

Owszem, podj±³em próbê tutaj  :

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7211.msg83639#msg83639

Ale zignorowa³a¶ mnie :( zrêcznie rzucaj±c fraszk± . Równie¿ poczu³em zawód.
edit : Po namy¶le wstawiam tu  8) , ¿eby nie by³o ,¿e siê bardzo przej±³em, choæ niektórzy tak sk³onni by to byli odczytaæ  ;)

East, ty równiez tu nieco pomiesza³e¶  :-\. Pyta³am o ¿ycie, tak¿e w kontek¶cie materialnym (przyroda - chodzi mi o cykle rozkwitu i u¶pienia zimowego). Oraz o ¶wiadomo¶æ wewn±trz nas (czyli wewn±trz ciala materialnego). Wydawa³o mi sie ¿e pytanie by³o wystarczaj±co szczegó³owe, ale teraz widzê ¿e otwar³e¶ sobie ³atwo furtkê, która dodatkowo pog³ebi³a moj± frustracje.
W po¶cie zawodu i oburzenia nie napisa³am, ¿e nikt nie spróbowa³ na to odpowiedzieæ, tylko ¿e 'sk±d sie bierze ¿ycie nikt nie odpowiedzia³'. Twoje twierdzenie ¿e 'Wewn±trz nas daje ¿ycie sama ¦wiadomo¶æ' nie wyczerpuje jego strony materialnej. Je¶li czujesz ¿e zignorowa³am twoja my¶l, to nie gniewaj sie spróbuje u¶ci¶liæ. Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem i¿ ¶wiadomo¶æ daje sam± siebie.
Gdyby tak by³o, ¶wiat by³by jak kiedy¶ to zosta³o nazwane 'jednorodn± zup±' a przecie¿ ka¿dy cz³owiek jest odrêbn± jednostk±, nasze pogl±dy na ró¿ne sprawy s± bardzo ró¿ne.
Sk±d wiec wynika³by nasz niew±tpliwy indywidualizm? Kolejne zagadnienia:

Przecie¿ kiedy ¶pimy nawet gdy mózg nie ¶ni, ¶wiadomo¶æ nasza albo wygasa, albo jest okrojona do minimum. Drobne istoty, mikroorganizmy ¿yj± ale czy s± ¶wiadome? My¶l± tak jak cz³owiek, s³owami czy tylko odczuwaj± i wyra¿aj± emocje? To jednak pewna ró¿nica. Po za tym je¶li spojrzeæ na nasz organizm: nasze serce bije, ale proces ten nie jest sterowany przez nasze widzimisiê. Serce bije nawet wtedy gdy np w skutek braku tlenu mózg traci ¶wiadomo¶æ, to samo proces oddychania, trwa bez udzia³u naszej woli.

Twoja wypowied¼ pominê³a te aspekty, jest dla mnie nieadekwatna - jak na twoje mo¿liwo¶ci rozumowania i syntezy zagadnieñ. Moje wzburzenie wyniknê³o te¿ z faktu, ¿e nie tyle co zignorowano mój post - co zignorowany zosta³ ten w³a¶nie specyficzny tryb my¶lenia.
Fraszka któr± przytoczy³am (w ramach elektro-wstrz±su) mnie równie¿ wprawi³a kiedy¶ w os³upienie. ¯e Kochanowski móg³ sie w ten sposób wyraziæ (a przeczyta³am j± w ksi±¿ce) widaæ nawet w zacnej duszy mo¿e sie czasem zagotowaæ. A mo¿e gdzie¶ g³êboko zosta³y ura¿one moje uczucia religijne, gdy w sposób przedmiotowy zosta³ potraktowany temat dla mnie wa¿ki, jakim jest Bóg? Wkoñcu nawet tzw 'obraza uczuæ religijnych' doczeka³a sie ujêcia prawnego, znaczy ¿e temat wart jest sporu nie tylko dla mnie.

Wtedy mia³em tez info, ¿e w USA ca³e cywilizacje go¶ci stracily strukturê linek i jest chaos.
..i ze siê szykuja do masowego palenia tych "flaków". (widaæ nie mia³y progu transportu)

Kiedy¶ ¶ni³ mi sie wielki po¿ar w mie¶cie. Widzia³am czysty spory ogieñ, wychodz±cy z wielu okien. Po sprawdzeniu w senniku okaza³o sie ¿e ogieñ bez dymu, to dobry znak. Podobnie ¶mieræ widziana we ¶nie, zwiastuje d³ugie ¿ycie. Pisze to akurat bo ¶ni³y mi sie martwe osoby, które ¿yj± do dzi¶ i maja sie dobrze. W symbolice znaczeñ snów ogl±damy ¶wiat niby w zwierciadle. Widzimy niby to samo, a jednak wszystko jest dok³adnie na odwrót. ¦mieræ znaczy ¿ycie, ogieñ który niszczy ma przynie¶æ odnowe i oczyszczenie. Pozosta³e symbole które znamy z codzienno¶ci moga byæ ³atwiejsze b±d¼ trudniejsze do interpretacji: pies-przyjaciel, kot-niby przyjaciel.
W jednym widzeniu siedze na pewnej maszynie, a obok le¿± takie zw³oki...Cia³a pozbawione ducha, lub tylko nieprzytomne. Do maszyny zaganiani sa ludzie. Siedzi sie na sto³ku a on podje¿d¿a do góry, na g³owie he³m z kablami. Jakie to ma zadanie nie wiem. Zabija, czy tez o¿ywia, jest podstêpem czy postêpem? Ostatecznie zbiegam do lasu chowaj±c sie miedzy drzewami.

Jacy go¶cie i jakie linijki?


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 18, 2011, 22:01:27
Cytuj
Nie wiem sk±d. Czasami mam przeb³yski.
Daleko posuniête przeblyski!

Cytuj
Czyli zabili go i uciek³.
Prawie jak Kubica.
;) Albo co¶ wiesz albo kto¶ ci robi podszepty albo robisz w jakiej¶ stajni.. albo

Cytuj
Edit1:
Jeszcze a propos odszukiwania kontinuum.
Zostawia³e¶ sobie jakies "znaki drogowe"? ¯eby¶ pewnie trafi³?
Tak. zarówno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszaj±ce siê poprzez czas.. z trajektori± taka aby zamanifestowaly siê w okreslonym czasOmiejscu tudzie¿ okreslonym rezonansie.

Cytuj
Edit2:
Druga ewentualno¶æ polega na tym, ¿e ju¿ znikli¶my stamt±d i wydaje siê nam ¿e jest wszystko po staremu.
A Phi patrzy na puste krzes³o i niedopite piwo i siê zastanawia - kurcze, kolejny który nie zap³aci³ za pr±d..
Niektórzy maj± to do siebie, ze jak znikaj± ..to piwo trzymaj± tak kurczowo - ¿e znika wraz z nimi.
A za 'prad' p³ac± Ci którzy byli podeñ pod³±czeni.

Cytuj
Jacy go¶cie i jakie linijki?
Jak przeczytasz ciut wiêcej na zakladkê wstecz ..to linki (sznurki - nie linijki) wy³oni± Ci siê z kontekstu.

A go¶cie?..  to w przeciwieñstwie do rdzennych (i predefiniowanych) mieszkañców planety..  tury¶ci,
którym siê tak spodoba³o, ze siê nieco zasiedzieli.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 19, 2011, 09:09:17
Cytuj
Nie wiem sk±d. Czasami mam przeb³yski.
Daleko posuniête przeblyski!
Niestety. Ci±gle jednak tylko przeb³yski. Cie¿ko z tego posk³adaæ jaki¶ spójny obraz.
Ale... przyjdzie z czasem.

A propos s±siada...
Znikaj±cy S±siad mia³ zapuszczon± brodê?


Wg wikipedii: (podkre¶lenia moje)

10 czerwca Robert Kubica wystartowa³ do Grand Prix Kanady z 8. pozycji[84]. Na 27. okr±¿eniu, podczas próby wyprzedzenia Jarno Trulliego dosz³o do kontaktu, w rezultacie czego spojler w bolidzie polskiego kierowcy oderwa³ siê i wpad³ pod jego ko³a[92]. Kubica wypad³ z toru na prawe pobocze na zakoñczeniu d³ugiego ³uku pomiêdzy zakrêtem numer 10, a nawrotem Pit Hairpin numer 11 i roztrzaska³ swój bolid o betonow± barierê przy prêdko¶ci oko³o 230 km/h. Po odbiciu kozio³kuj±c przelecia³ na drug± stronê toru i po raz kolejny uderzy³ w bandê[93]. Na zdjêciach z wypadku widaæ by³o wystaj±c± stopê kierowcy[94]. Wed³ug badañ FIA w trakcie wypadku Kubica prze¿y³ przeci±¿enie ¶rednie równe 28g[95] przy warto¶ci szczytowej bliskiej 75g[96]. Pierwsze doniesienia prasowe informowa³y, ¿e po wstêpnych badaniach stwierdzono, ¿e Kubica ma z³aman± nogê, ale jego ¿ycie nie jest zagro¿one. Pó¼niej jednak okaza³o siê ¿e Kubica wyszed³ z wypadku bez ¿adnych powa¿niejszych obra¿eñ (Kubica mia³ jedynie lekkie wstrz±¶nienie mózgu i skrêcon± kostkê)


No.. je¿eli kto¶ prze¿ywa praktycznie bez szwanku taki wypadek... to byæ mo¿e wcale nie prze¿ywa.

Cytuj
Czyli zabili go i uciek³.
Prawie jak Kubica.
;) Albo co¶ wiesz albo kto¶ ci robi podszepty albo robisz w jakiej¶ stajni.. albo

Nic nie wiem o tym czy pracuje w jakiej¶ stajni. I trudno mi powiedzieæ czy to podszepty czy przeb³yski.
Ale najciekawsze to ostatnie  'albo'.... Co masz na my¶li Phi?

Cytuj
Edit1:
Jeszcze a propos odszukiwania kontinuum.
Zostawia³e¶ sobie jakies "znaki drogowe"? ¯eby¶ pewnie trafi³?
Tak. zarówno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszaj±ce siê poprzez czas.. z trajektori± taka aby zamanifestowaly siê w okreslonym czasOmiejscu tudzie¿ okreslonym rezonansie.

No w³a¶nie. To by mi pasowa³o do moich przemy¶leñ.
Narazie rozwa¿am pewne sprawy czysto koncepcyjnie, na praktykê przyjdzie czas.... a mo¿e i nie.
Mo¿esz co¶ o charakterze tych znaków?
Co to mo¿e byæ? Spotkania z lud¼mi? Jakie¶ okre¶lone emocje? Jaka¶ ksia¿ka, która "sama z siebie" wpada Ci rêce? 100% przekonanie, ¿e wszystko idzie tak jak ma pój¶æ?
Jestem po prostu ciekaw co i jak bo usi³uje sobie przypomnieæ co porobi³em "wcze¶niej".



Cytuj
Druga ewentualno¶æ polega na tym, ¿e ju¿ znikli¶my stamt±d i wydaje siê nam ¿e jest wszystko po staremu.
A Phi patrzy na puste krzes³o i niedopite piwo i siê zastanawia - kurcze, kolejny który nie zap³aci³ za pr±d..
Niektórzy maj± to do siebie, ze jak znikaj± ..to piwo trzymaj± tak kurczowo - ¿e znika wraz z nimi.
A za 'prad' p³ac± Ci którzy byli podeñ pod³±czeni.

I ile tego "piwa" mo¿na zabraæ? Jaki¶ okre¶lony promieñ? Liczony po odleg³o¶ci bad¼ po czasie?
W koñcu, ¿ebym siê nie zorientowa³  ¿e mnie przenios³o to do¶æ sporo muszê "odtworzyæ" po przeprowadzce.

pozdro


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 19, 2011, 10:35:55
@Enigma

Cytuj
Twoje twierdzenie ¿e 'Wewn±trz nas daje ¿ycie sama ¦wiadomo¶æ' nie wyczerpuje jego strony materialnej. Je¶li czujesz ¿e zignorowa³am twoja my¶l, to nie gniewaj sie spróbuje u¶ci¶liæ.

Mimo tego, co napisa³em nie gniewa³em siê ani chwili, po prostu chcia³em, aby¶ zauwa¿y³a ten post i doprecyzowa³a "problem", co uczyni³a¶ jak nastêpuje ( i dalej mo¿emy pisaæ )

Cytuj
Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem i¿ ¶wiadomo¶æ daje sam± siebie.
Gdyby tak by³o, ¶wiat by³by jak kiedy¶ to zosta³o nazwane 'jednorodn± zup±' a przecie¿ ka¿dy cz³owiek jest odrêbn± jednostk±, nasze pogl±dy na ró¿ne sprawy s± bardzo ró¿ne.
Sk±d wiec wynika³by nasz niew±tpliwy indywidualizm?

O ile dobrze Ciê rozumiem usi³ujesz nadaæ ¦wiadomo¶ci jak±¶ formê. Wg mnie ona nie ma ¿adnej formy, jest nieoznaczona, ale koherentna ,pe³na wszelkich mo¿liwo¶ci pozostaj±cych w spl±tanym stanie "jednorodnej zupy", ALE  - poprzez nas - swoje wcielone awatary ziemskie -  te mo¿liwo¶ci mog± siê objawiæ. S³owo ma staæ siê cia³em i zmieszkaæ po¶ród "innych ja".

Mo¿emy  prosiæ o wiêcej, o wszystko.  Nasz indywidualizm wynika z charakteru umys³u oraz tego wszystkiego, co nazywamy do¶wiadczeniem ¿yciowym nabytym w ¶wiecie form przejawionych. ¦wiadomo¶æ  to zasila, jest czyst± energi±. Tak jak mówi siê, ¿e Bóg daje nam samego siebie, to w istocie dla mnie oznacza konkretnie, ¿e  ¦wiadomo¶æ daje sam± siebie, daje mi energiê do ¿ycia, nape³nia mnie - i ka¿dego - swoim Istnieniem. Daje ¿ycie.

Cytuj
Przecie¿ kiedy ¶pimy nawet gdy mózg nie ¶ni, ¶wiadomo¶æ nasza albo wygasa, albo jest okrojona do minimum. Drobne istoty, mikroorganizmy ¿yj± ale czy s± ¶wiadome? My¶l± tak jak cz³owiek, s³owami czy tylko odczuwaj± i wyra¿aj± emocje? To jednak pewna ró¿nica. Po za tym je¶li spojrzeæ na nasz organizm: nasze serce bije, ale proces ten nie jest sterowany przez nasze widzimisiê. Serce bije nawet wtedy gdy np w skutek braku tlenu mózg traci ¶wiadomo¶æ, to samo proces oddychania, trwa bez udzia³u naszej woli.

Napisa³em ,¿e ¦wiadomo¶c nas wype³nia, dos³ownie ona steruje prac± naszych komórek , ca³ym organizmem , nawet wtedy, gdy ¶pimy. ¦wiadomo¶æ w moim rozumieniu tego s³owa nie jest aktywno¶ci± umys³ow±, lecz czym¶ znacznie potê¿niejszym ,znacznie szybszym. Najbli¿sze wyja¶nienie jakie mi przychodzi do g³owy to naukowo udowodnione funkcje jakie pe³ni± mikrotubule w cytoszkieletach komórek , wewn±trz neuronów. One s± dos³ownie kanalikami w których nastêpuje rezonans czêstotliwo¶ci propagacji fal kwantowych. Owa einsteinowska "rozmowa duchów na odleg³o¶æ". Kiedy mówisz ,¿e ¶wiadomo¶æ czego¶ w Tobie wygasa to prawdopodobnie nadajesz temu s³owu -"¶wiadomo¶æ" - potoczne znaczenie jedyne jakie mamy w jêzyku polskim . W jêzyku angielskim jest awarness (byæ ¶wiadom czego¶)  oraz consciouseness jako podmiot. U nas nie ma takiego rozró¿nienia, a powinno byæ, bo mamy do czynienia z w³asn± cudnown± bosko¶ci± - a¿ tak napiszê.
Cytuj
Twoja wypowied¼ pominê³a te aspekty, jest dla mnie nieadekwatna - jak na twoje mo¿liwo¶ci rozumowania i syntezy zagadnieñ. Moje wzburzenie wyniknê³o te¿ z faktu, ¿e nie tyle co zignorowano mój post - co zignorowany zosta³ ten w³a¶nie specyficzny tryb my¶lenia.

Mam nadziejê , ¿e to co powy¿ej napisa³em rzuci trochê wiêcej ¶wiat³a w moj± poprzedni± wypowied¼. To o czym piszê zawiera w sobie "pominiête aspekty" . S± na to równie¿ naukowe dowody.
Cytuj
A mo¿e gdzie¶ g³êboko zosta³y ura¿one moje uczucia religijne, gdy w sposób przedmiotowy zosta³ potraktowany temat dla mnie wa¿ki, jakim jest Bóg?

W sensie o którym piszê Bóg=¦wiadomo¶æ i dla ka¿dego z nas, wewn±trz nas samych jest on jeden jedyny i niepowtarzalny, ale równocze¶nie - co wynika z jego kwantowej natury, jest tak samo niepowtarzalny dla ka¿dego "innego ja", a tak¿e sam stanowi po³±czenie wszystkiego, co istnieje. Brzmi to jak truizm, oklepane frazesy, lecz naukowcy to udowadniaj±. Mówi± ,¿e "czerwono¶æ ró¿y" to inaczej nasz  rezonans z pewnym pierwotnym , wpisanym w Pole pojêciem, obecnym wszêdzie w ca³ej przestrzeni, niczym hologram. My jeste¶my czê¶ci± tego samego hologramu o¶wietlonym pod nieco innym k±tem z ka¿dej mo¿liwej strony, gdzie równie¿ czas (naszego urodzenia siê) jest jednym z wektorów zró¿nicowania. W istocie jednak jeste¶my Jednym.
Pole na które teraz wkraczam zawiera du¿o wiêcej subtelno¶ci ni¿ jest w stanie wyraziæ ludzka mowa bo i umys³ tego nie ogarnia wszystkiego. Kiedy umys³ próbuje to przelaæ na papier to wychodzi mniej wiêcej tak:

"zarówno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszaj±ce siê poprzez czas.. z trajektori± taka aby zamanifestowaly siê w okreslonym czasOmiejscu tudzie¿ okreslonym rezonansie." PHIRIOORI .

Niby be³kot, ale gdzie¶ w tym widzê sens, tylko go jeszcze uchwyciæ nie potrafiê :)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 19, 2011, 14:13:02
"zarówno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszaj±ce siê poprzez czas.. z trajektori± taka aby zamanifestowaly siê w okreslonym czasOmiejscu tudzie¿ okreslonym rezonansie." PHIRIOORI .
Niby be³kot, ale gdzie¶ w tym widzê sens, tylko go jeszcze uchwyciæ nie potrafiê :)

Jak chcesz w nowym ¿yciu poci±gn±æ dalej to co zacz±³e¶ w poprzednim to z powodu amnezji pourodzeniowej trzeba sobie zostawiæ jakie¶ wskazówki. Co¶ takiego, co spowoduje zmiany w Twoim ¿yciu po to aby wskoczyæ na tory poprzednio zaczêtej roboty. Ja to nazwa³em "znaki drogowe".
Stacjonarne wzglêdem czasu - tzn takie, które s± niezmienne w czasie.
A dynamiczne to takie, które poruszaj± siê po liniach czasu i przestrzeni i musz± siê przeci±æ z twomi liniami czasu i przestrzeni. Krótko mówi±c - musz± zaistnieæ w tym samym miejscu i czasie co Ty. Aby¶ tego do¶wiadczy³.
Stacjonarnym znakiem mo¿e byæ np. sentencja napisana na murze. Istnieje przez ca³e Twoje ¿ycie, mijasz j± codziennie, a¿ pewnego dnia - zaskoczysz.
Dynamiczny znak to mo¿e byæ np. spotkanie z kim¶, us³yszana wiadomo¶æ w radio, obejrzany film.
A rezonasowa to taka, która "objawia siê" gdy np. osi±gn±³e¶ okre¶lony poziom rozwoju.

Tak to czujê... bo nie pamiêtam ¿e to robi³em wcze¶niej. Chocia¿ pewnie co¶ w tym stylu musia³em podzia³aæ.
Phi jako praktyk pamiêtajacy ma pewnie wiêcej do powiedzenia.

pozdro


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 19, 2011, 15:13:19
stacjonarne - to takie które sam musisz znale¼æ lub na nie jako¶ natrafiæ
dynamiczne - natrafiaj± na ciebie.

mozna tez (..o tym zapomnia³em napomkn±c uprzednio, bo to dla mnie nowo¶æ technologiczna
zajumana i zmodyfikowana od planetarnych go¶ci w tym i klechostanu)
 ..w spo³ecznej /zbiorowej biopla¼mie zrobiæ wpis (co¶ z pogranicza DNA)
..i wówczas jak w taka spo³eczno¶æ trafisz.. to w 48h masz continuum,
bo wszystkie obiawy zycia(czy przejawy fizycznosci sa jak ocean) tam maj± jako baza 'wpisane' to,
co ty uprzednio wypracowa³e¶ jako owoce ciezkiej zmudnej wytrwa³ej roboty w poprzednim swym "cyklu".
..wiec zaczynasz z punktu przerwy ..i to biolokacyjnie wielowatkowo.
¶wiadomo¶æ indwyidualna vs zbiorowa (http://forum.ip7.eu/index.php/topic,190.0.html)
tyle ¿e tu rzecz jest obwarowana proporcj± tej zbiorowo¶ci i nie mo¿na przesadziæ
..bo wiadomo, czym siê to skoñczy.

ja opracowa³em na to specjaln± "krzyw± zalezno¶ci". Zlo¿on± mocno. Intuicyjn±.
i od razu wprowadzi³em w ¿ycie w trakcie, gdy kto¶ mnie execucjowa³...
..w³asciwie to wowczas dotar³a do mnie ta technologia dopiero.
A ze mia³em swoje inne rozwiazania - to na zywca po³±czylem i zrobi³em syntezê.
..i wówczas okaza³o siê ze by³o to dobre!
bo nawet przesz³o naj¶mielsze oczekiwania.. bo spodziewany okres jednej - dwóch Dup
zwezi³ sie do czasu ujemnego - wiêc na zakladkê zaczê³o odtwarzaæ mi cia³o unicestwiane. W trakcie.
Ale na innej jako¶ci ju¿. To by³o niessamowite.

by³ pewien klopot z kciukiem coprawda. u nogi. ¦iê marszczy³ niewyj¶ciowo - ale co¶ wymysli³em i gitarka.
(bajka o panoramixie da³a temu echo.. wiêc widaæ co i jak by³o przy explozji kocio³ka) :)




Cytuj
albo robisz w jakiej¶ stajni.. albo
kurcze, mia³em wra¿enie ze to posz³o. kominiarz przyszed³ i powsta³ zamot.
niepamietam teraz.

Co¶ w nute.. albo Pole stoi przed Tob± otworem. Ale jako¶ lepiej ujête zdajesiê.



Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 19, 2011, 16:56:30
Niezwyk³o¶æ tego polega na tym, ¿e "poprzednie cykle" koñcz± siê wewnêtrznym rozpadem, a potem wbijasz siê na nastêpny level nawet w ramach tego samego skafandra. Dobrze, kiedy masz przy sobie kogo¶ ,kto Ciê wspiera , tak± pewn± i stabiln± "stacjonarno¶æ" /ska³ê. Poza tym jest ca³a dynamika zdarzeñ, natrafiasz na ¿ywio³ ognia , który porywa Ciê dzwoneczkami ¶miechu w przestrzeñ, o której s±dzi³e¶ , ¿e jest nieosi±galna. I nagle wiesz, ¿e to ten drogowskaz, który umówi³ siê z Tob± w "poprzednim cyklu" ¿e znów siê spotkacie i wiesz ju¿ dok±d zmierzasz :)
Czasami CO¦  "nêka" Ciê tak d³ugo a¿ w koñcu rozpoznasz przes³anie w jednym rozb³ysku rado¶ci.  ;D


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 19, 2011, 18:20:19
Co do "znaków stacjonarnych", mo¿e ten w±tek co¶ wniesie do waszych rozwa¿añ: ¦wiêta geografia  (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7272.0)

Co do ca³o¶ci tego w±tku. Powiedzcie mi, co to wszystko ma wspólnego z tematem g³ównym?
Mam wra¿enie, ¿e zrobili¶cie du¿ego ofa.

EDYCJA:

I jeszcze jedno. To kolejny w±tek Twego autorstwa, który nijak nie pasuje do tej kategorii za to bardzo do "Ezoteryki".


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 19, 2011, 22:08:27
Darku, to jest temat, który pop³yn±³ - niejeden zreszt±. Lecz taka jest to widaæ materia, ¿e p³ynie. Quanta Rhei :)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 19, 2011, 22:12:52
Tak, masz racjê.
Jednak ka¿dy nurt kieruje siê okre¶lonymi prawami. ;D ;)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 20, 2011, 11:20:06
[...]
mozna tez (..o tym zapomnia³em napomkn±c uprzednio, bo to dla mnie nowo¶æ technologiczna
zajumana i zmodyfikowana od planetarnych go¶ci w tym i klechostanu)
 ..w spo³ecznej /zbiorowej biopla¼mie zrobiæ wpis (co¶ z pogranicza DNA)
..i wówczas jak w taka spo³eczno¶æ trafisz.. to w 48h masz continuum,
[...]
Czego¶ tutaj nie jarzê.
Standardowa procedura polega na tym, ¿e rodzisz siê normalnie, dorastasz i w tym czasie przy pomocy "znaków drogowych" trafiasz na swoj± niedokoñczon± robotê z przesz³o¶ci. I zajmuje to spryciarzom cirka 20 lat, a przeciêtnie oko³o 30. 30 i 3. Tak mi siê zdaje.

Ale,
Po, jak to nazwa³e¶, exec-ucji, cia³o fizyczne jest w stanie nie¿ycia, mo¿e nawet jest ju¿ przerabiane na kompost.
¯eby wszystko zakoñczy³o siê w ci±gu 2 dni to nie mo¿esz przej¶æ standardowej procedury (opisanej powy¿ej) tylko musisz dysponowaæ cia³em podobnym do tego sprzed exec-ucji. Czyli musisz go posk³adaæ, tudzie¿ ponaprawiaæ z tego co le¿y i siê rozk³ada.
I musisz to zrobiæ tak, ¿e ¿eby nikt nie widzia³ co siê dzieje. Najlepiej w ukryciu. Ale to tak¿e oznacza, ¿e dla otoczenia konieczna jest znana bajeczka o "wykradzeniu cia³a".

Ewentualnie - tamto niech siê rozk³ada, a Ty odtwarzasz cia³o z tego co masz pod rêk±.

Ale...

Tak czy siak, skutki spo³eczne takich operacji mog± byæ zaskakuj±ce.
Bo nie mo¿esz, ot tak sobie, po prostu zmartwychwstaæ. Jeden ponoæ tak zrobi³ i skutki tego s± jakie s±.

A metoda "na Henryka Kwinte" jest o tyle uci±¿liwa, ¿e trzeba siê zaszyæ w g³uszy.

[...]
bo nawet przesz³o naj¶mielsze oczekiwania.. bo spodziewany okres jednej - dwóch Dup
zwezi³ sie do czasu ujemnego - wiêc na zakladkê zaczê³o odtwarzaæ mi cia³o unicestwione.
Ale na innej jako¶ci ju¿. To by³o niessamowite.

Nie dziwiê siê, ¿e metoda powy¿szej rekonstrukcji jest lepsiejsza, bo nie powoduje szoku kulturowo-spo³ecznego. Ale taka metoda i tak ma zastosowanie jedynie w takich przypadkach, które mo¿na zakwalifikowaæ do kategorii - "cud, ¿e prze¿y³".

Kurcze, ¿e te¿ Ci siê chce...
Faktycznie co¶ wa¿nego musisz tutaj majsterkowaæ.

I czêsto tak Ci siê zdarza?...

by³ pewien klopot z kciukiem coprawda. u nogi. ¦iê marszczy³ niewyj¶ciowo - ale co¶ wymysli³em i gitarka.
(bajka o panoramixie da³a temu echo.. wiêc widaæ co i jak by³o przy explozji kocio³ka) :)


W jakim sensie siê marszczy³?

Co¶ w nute.. albo Pole stoi przed Tob± otworem. Ale jako¶ lepiej ujête zdajesiê.
Pole stoi otworem. ;)
Jak nic 'Rolnik sam w dolinie'.

http://www.youtube.com/v/lA0CH63aUoc?version=3"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowScriptAccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/lA0CH63aUoc?version=3" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="390"></object>


pozdro


do Dariusza.
W±tek sam umrze za jaki¶ czas. Wtedy posprz±tasz. Tutaj i tak zagl±da jedynie kilka zdzicza³ych kotów.




Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 20, 2011, 12:15:03
Cytuj
Tutaj i tak zagl±da jedynie kilka zdzicza³ych kotów.

@between oraz eastnych wariatów oczarowanych radosn± twórczo¶ci± POMIÊDZY PHI ,a RIOORI ;)
 ;D
Cytuj
Tak czy siak, skutki spo³eczne takich operacji mog± byæ zaskakuj±ce.
Bo nie mo¿esz, ot tak sobie, po prostu zmartwychwstaæ.

Heh , jak to nie ? A to dziêki PHI w³a¶nie ( 1,6180339xxx) wyznaczaj±cej jedyn± NIEDESTRUKTYWN¡, harmoniczn± proporcjê. Niedestruktywn± , poniewa¿ rekursywn±....

i fraktaln± :
(http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRG9oe4Nho_JnG0kaEk6Z3vZX67PiG61-XrMZCW51mBgvARM6OL)

A jak to siê ma do jedynego z tematu ?
Otó¿ w z³otym podziale odcinka "dzieckiem" dwóch nieskoñczonych rozwiniêæ jest JEDEN -kompletny cz³owiek :)

(http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRiUVuMvZlgsTG2JpXQSUuZbCF2lOP1KM9A1CvZwrHiK8PCofPEZw)

Zwróæcie uwagê na odcinek "a" który jest JEDNO¦CI¡ . W komplecie z "b" i "c" mamy TRÓJCÊ hmhm, ¶wiêt± , ¿e tak powiem ;) I to jest w³a¶nie gwarancja "zmartwychwstania" - bycie kompletnym. Z kim albo z czym ? Có¿, waria(n)tów ;) jest wiele .
Wg mnie to s± ludzie, którzy siê dope³niaj± wzajemnie.

(http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSwceBTVyezbEz5qhkufZLvHoR7XSQAgdmqjXd8DZOIN9fFss0llQ)
(http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRwQVf6WwzXIKyKOJi-7YsBLcOPxlaxzL0gwPYl_LcB63mFSJIzqQ)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 20, 2011, 18:27:50
Cytuj
W koñcu, ¿ebym siê nie zorientowa³  ¿e mnie przenios³o to do¶æ sporo muszê "odtworzyæ" po przeprowadzce.
naturalna sk³onnosæ Pola.. Pamiêæ Pola.. "pamieæ materii" po³±czona z inercja oswojenia aspektów tego Pola.


Cytat: east
"zarówno te stacjonarne, jak i dynamicznie poruszaj±ce siê poprzez czas.. z trajektori± taka aby zamanifestowaly siê w okreslonym czasOmiejscu tudzie¿ okreslonym rezonansie." PHIRIOORI .

Niby be³kot, ale gdzie¶ w tym widzê sens, tylko go jeszcze uchwyciæ nie potrafiê U¶miech
..takie uszczegó³owienie Rezonansowych. Bo ¿eby jakikolwiek znak wychwyciæ - trzeba wej¶æ z nim w rezonans.
Cytat: between
A rezonasowa to taka, która "objawia siê" gdy np. osi±gn±³e¶ okre¶lony poziom rozwoju.
Tak. Albo po prostu dostroi³es, czyli otworzy³e¶ w danej chwili na owe pasmo. (bedac na tym samym poziomie 'podró¿ujemy' sobie bowiem po ró¿nych pasmach. Wiêc dobre oznakowanie powinno przewidywaæ te drogi.

Pewna cywilizacja, ktora zrezygnowala zupe³nie z rozwoju dawno temu - miala to opracowane do perfekcji..
Przyk³adowo pobudowali sobie charakterystyczne budynki.. i gdzie siê taki nie urodzi³ (nawet w najbardziej zapad³ej dziurze) - to znak by³.
..i znajdowali.

:) Trzeba mysleæ infrastrukturalnie i Kosmicznie.

Cytat: Be-II
Standardowa procedura polega na tym, ¿e rodzisz siê normalnie, dorastasz i w tym czasie przy pomocy "znaków drogowych" trafiasz na swoj± niedokoñczon± robotê z przesz³o¶ci. I zajmuje to spryciarzom cirka 20 lat, a przeciêtnie oko³o 30. 30 i 3. Tak mi siê zdaje.
mi zirka 16, wiêc spryciarzom pewnie krocej ;)

Cytat: Between
Ale,
Po, jak to nazwa³e¶, exec-ucji, cia³o fizyczne jest w stanie nie¿ycia, mo¿e nawet jest ju¿ przerabiane na kompost.
¯eby wszystko zakoñczy³o siê w ci±gu 2 dni to nie mo¿esz przej¶æ standardowej procedury (opisanej powy¿ej) tylko musisz dysponowaæ cia³em podobnym do tego sprzed exec-ucji. Czyli musisz go posk³adaæ
Zgadza siê.. "podobnym".
To na szaro zaznaczone..to juz sie nie odnosi do mojej wypowiedzi tam - a do kolejnego Etapu rozwoju "procedury".
Trochê siê zlaly te dwa Etapy, bo zapomnia³em go uprzednio wymieniæ i przeszed³em do tego o którym tu wspominasz.

Cytuj
I musisz to zrobiæ tak, ¿e ¿eby nikt nie widzia³ co siê dzieje. Najlepiej w ukryciu.
O tym nie pomysla³em! wogóle. Ale faktem jest ze kazdorazowo w moim przypadku warunek ten by³ spe³niony.
Splotem okoliczno¶ci w³asciwie. Nie¼le.. teraz do mnie dotar³o.
Kurczê, ja nie wiem co widzi potencjalny obserwator.
Ale my¶le ze mozg zagwarantuje mu ¿e i tak nic niezobaczy ..statystyczny (i to jest bezpiecznie)
Ale taka osoba z otwart± percepcj±, niestatystyczna.. przy pe³nej  percepcji takiej sytuacji - to mo¿e byæ k³opot.
Jakies chaotyczne interakcje, akceleracje ..i wypadek gotowy.
Cytuj
Tak czy siak, skutki spo³eczne takich operacji mog± byæ zaskakuj±ce.
Bo nie mo¿esz, ot tak sobie, po prostu zmartwychwstaæ. Jeden ponoæ tak zrobi³ i skutki tego s± jakie s±.
No ja tu my¶la³em bardziej egoistycznie. O skutkach dla samego zjawiska. Muszê to zbadaæ.
Ale to swoja drog±. Zw³aszcza spo³eczno¶æ z d³ugoletnim baga¿em takich opowie¶ci z nadbudow±.

Cytat: between
A metoda "na Henryka Kwinte" jest o tyle uci±¿liwa, ¿e trzeba siê zaszyæ w g³uszy.
To On jednak ¿yje? Bardzo przybi³a mnie swiadomo¶c jego ¶mierci... i ¿e to tak posz³o jak posz³o.
Bardzo by³oby fajnie, gdyby siê okaza³o ¿e stary Machulski gdzie¶ w g³uszy sobie rybki ³owi.

Cytuj
Ale taka metoda i tak ma zastosowanie jedynie w takich przypadkach, które mo¿na zakwalifikowaæ do kategorii - "cud, ¿e prze¿y³".
Cud to mo¿e nie - bo by³o w tym sporo wyrachowania i patentów i wspinania siê na wy¿yny samoexploatacji swoich mozliwo¶ci.. ale szczê¶cia odrobina równie¿.

Cytuj
Kurcze, ¿e te¿ Ci siê chce...
Wcale mi siê Nie chce. Nie chcia³bym tego powtarzaæ.
To by³ wypadek przy pracy -  albo usi³owanie zabójstwa (trudno wykrywaln± metod±. 11% - 89%).

Cytat: between
I czêsto tak Ci siê zdarza?...
Rzadko.
Kilka razy.

Cytuj
W jakim sensie siê marszczy³?
W sensie: ¿e nie wykazywa³ nadprzewodnictwa
i powstawal w nim jaki¶ opór, co w tych warunkach fizycznych skutkowa³o jakby lokaln± mumifikacj± kciuka.
Co¶ jakby uzyskiwal inn± sk³adowa "czasow±" w tej samej przestrzeni.

A wracaj±c do tego:
Cytuj
Czego¶ tutaj nie jarzê.
Standardowa procedura..
..to chodzi³o o Etap posredni, gdzie przechodzisz zywcem z Cia³a do Cia³a juz gotowego.. innego.
no i to mozna w czasie zerowym wykonac na zdrowym ciele albo do 48h(jak bierzesz powypadkowe, albo Sam siê "zawiesisz" na orbicie).
Kazdy wariant ma swoje wady i zalety.





Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Wrzesieñ 20, 2011, 19:28:25
Jaki jest sens i g³ówne znaczenie ..w/g twórców tego przedsiêwziêcia..
Jaki jest cel, ze zapragnêli¶cie stworzyæ ideê boga - jednego?
Kto zna³ wówczas sens tego?
Czy sa w stanie wymienic praktyczne realne korzy¶ci i wady z realizacji takiego stanu [/i]

Wynurzenia z mojego , mocno fizycznego poziomu .

Programowe wprowadzanie wiary w jednego Boga przez Obcych 
to  tylko jedno z wielu dzia³añ  naprawczych podjêtych  po nieplanowanym pojawieniu siê w  du¿ej ilo¶ci  bia³ych egzemplarzy mieszañca Homo (trochê) sapiens  o sporych mo¿liwo¶ciach intelektualno-duchowych, ale o wypaczonym przez dawn± podleg³o¶æ Obcym systemie wiary-przekonañ i utrudniaj±cej rozwój.

Celem by³a stopniowa zmiana b³êdnego systemu przekonañ  ( wielobóstwo , kosmici-bogowie)  na  inny  bardziej odpowiadaj±cy prawdzie , choæ jeszcze nie doskona³y i w nie pe³ni prawdziwy system wiary dla Homo sapiens.

By³ to tylko etap pocz±tkowy.
Potem przysz³o  wprowadzenie nowych zasad w³a¶ciwych zachowañ odpowiednich dla rozwiniêtych cywilizacji (nadstawianie policzka) i emisji w³a¶ciwych energii  (tzw. mi³o¶ci)  chyba typowej dla tzw. "wy¿szych poziomów" - misja Chrystusa
No a na koñcu przyjdzie chyba czas na oddzielenie ziarna od plew.

Niezale¿nie od wypaczeñ, korzy¶ci s± wg mnie ewidentne  i bez tego ca³o¶ciowego programu sytuacja na Ziemi by³aby znacznie gorsza, a ilo¶æ w³a¶ciwie wyszkolonych mniejsza.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 20, 2011, 23:24:33
Cytuj
W koñcu, ¿ebym siê nie zorientowa³  ¿e mnie przenios³o to do¶æ sporo muszê "odtworzyæ" po przeprowadzce.
naturalna sk³onnosæ Pola.. Pamiêæ Pola.. "pamieæ materii" po³±czona z inercja oswojenia aspektów tego Pola.
Czyli niejako z definicji zabieram ze sob± to co dla mnie wa¿ne. L±duje w nowym miejscu ale wszystko jest po staremu. Tak mam to rozumieæ? To jak siê zorientowaæ, ¿e mnie przenios³o?


Cytat: between
A metoda "na Henryka Kwinte" jest o tyle uci±¿liwa, ¿e trzeba siê zaszyæ w g³uszy.
To On jednak ¿yje? Bardzo przybi³a mnie swiadomo¶c jego ¶mierci... i ¿e to tak posz³o jak posz³o.
Bardzo by³oby fajnie, gdyby siê okaza³o ¿e stary Machulski gdzie¶ w g³uszy sobie rybki ³owi.
Z tego co wiem, to Machulski umar³ w 2008. Ale mo¿e ¿yje. Nic nie wiem na ten temat.

Chodzi³o mi o metodê Henryka Kwinto, który upozorowa³ w³asn± ¶mieræ a potem musia³ siê zaszyæ, ¿eby nie wpa¶æ na Kramera.

Jako spo³eczeñstwo nie dojrzeli¶my do przypadków kiedy kto¶ sobie od¿ywa po np. egzekucji na krze¶le elektrycznym. St±d mówi³em o spo³ecznych konotacjach takich sytuacji.
Wszelkie przypadki, kiedy kto¶ umiera i s± na to ¶wiadkowie, a pó¼niej znowu ¿yje posiadaj±c takie samo cia³o w chwili obecnej mog³yby wywo³aæ du¿o zamieszania.

Bez wzbudzania specjalnych podejrzeñ mo¿na siê "posk³adaæ" np. w czasie jakich katastrof  czy wypadków. Zdarzenia takie maj± tak szybki przebieg, ¿e zwykle jak kto¶ wychodzi z wypadku np. ze zderzenia przy 200 km/h ze ¶cian± w ca³o¶ci, to mówi siê, ¿e to cud. Vide Kubica.

Cud to mo¿e nie - bo by³o w tym sporo wyrachowania i patentów i wspinania siê na wy¿yny samoexploatacji swoich mozliwo¶ci.. ale szczê¶cia odrobina równie¿.
Nie zrozumieli¶my siê. Cud to jest z ziemskiego punktu widzenia. Natomiast z tamtej strony to musi byæ niew±tpliwie celowe i ¶wiadome dzia³anie. I raczej nie ma tutaj mowy o przypadku.  Bo gdyby to by³o "przypadkowe" to sporo kolesi z ranami postrza³owymi tudzie¿ z no¿ami wbitymi w plecy biega³oby po ¶wiecie.


A znam tylko jeden NIEprzypadek:

http://www.youtube.com/v/C7UWsJ5v0-4?version=3"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowScriptAccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/C7UWsJ5v0-4?version=3" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="390"></object>

http://www.youtube.com/v/0mkj-VyLnx4?version=3"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowScriptAccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/0mkj-VyLnx4?version=3" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="390"></object>

http://www.youtube.com/v/3QA-XHx2VF8?version=3"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowScriptAccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/3QA-XHx2VF8?version=3" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="390"></object>

Chocia¿ to mi zalatuje na inn± technologiê ni¿ automatyczne samo odtwarzanie cia³a po jego ¶mierci.
swoj± drog± - gdybym by³ lekarzem, po obejrzeniu tego filmu wyrzuci³bym wszystkie swoje podrêczniki medycyny i zaj±bym siê upraw± marchewki.


..to chodzi³o o Etap posredni, gdzie przechodzisz zywcem z Cia³a do Cia³a juz gotowego.. innego.
no i to mozna w czasie zerowym wykonac na zdrowym ciele albo do 48h(jak bierzesz powypadkowe, albo Sam siê "zawiesisz" na orbicie).
Kazdy wariant ma swoje wady i zalety.

Chyba ju¿ mi siê rozja¶ni³o.
Jedno pytanie - to cia³o "inne, gotowe" to chyba musi byæ podobne do starego. Chyba, ¿e wskakujesz do jakiego¶ innego, zamieszka³ego. Tyle, ¿e co wtedy siê dzieje z dotychczasowym mieszkañcem?
W przypadku "powypadkowego" te dwa dni s± potrzebne na "regeneracje" i "posk³adanie" - tudzie¿ "odbudowê" tak to jako¶ rozumiem.
Pytanko: to jest max 48h? Z czego siê bierze ten limit? Co¶ mi ¶wita, ¿e mo¿e to mieæ zwi±zek z rozpadem cia³a eterycznego. Ale byæ mo¿e siê mylê.
A zawieszenie na orbicie?... Moment zawahania w stylu 'wracaæ albo nie wracaæ?' Tudzie¿ - 'niechcem, ale muszem?'

W ogóle ciekawe rzeczy opisujesz Phi. Dziêki.





Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 21, 2011, 14:40:36
Cytat: JACK
Potem przysz³o  wprowadzenie nowych zasad w³a¶ciwych zachowañ odpowiednich dla rozwiniêtych cywilizacji (nadstawianie policzka) i emisji w³a¶ciwych energii  (tzw. mi³o¶ci)  chyba typowej dla tzw. "wy¿szych poziomów"
Zawsze Ciê ceni³em za twoje posty Jack, ale jak uwazasz, ¿e nadstawianie policzka jest odpowiednie,
to nastaw - a ja Ci chêtnie przy******ê. A potem jeszcze raz... i znowu.
Bo, k***** chcialbym Ci jakos pomóc.

Co do "jedynie s³usznych emisji" tez mam taki bardziej naukowy pogl±d.. który mówi dok³adnie jak te zjawiska wygladaj±, a nawet uzasadnia, dlaczego unika siê ich przedstawienia ubieraj±c z³o¿onosæ tych relacji w zrêczny kryptonim akcji "mi³o¶æ".
Sprawa w szczegó³ach nabiera nowego brzmienia.
ale nie do przekazania bez jasnosci co do "matematyki kuli".



Cytuj
No a na koñcu przyjdzie chyba czas na oddzielenie ziarna od plew.
nieustannie.

Cytat: JACK
Niezale¿nie od wypaczeñ, korzy¶ci s± wg mnie ewidentne
i bez tego ca³o¶ciowego programu sytuacja na Ziemi by³aby znacznie gorsza,
a ilo¶æ w³a¶ciwie wyszkolonych mniejsza.
musze przyznac ¿e musialem siê nad tym przez d³u¿sz± chwilê zastanowiæ.
..i przysz³o do mnie.. ¿e gdyby nie te delikatnie ujête "wypaczenia"
..to nie mieliby¶my do czynienia z taaaak± ilo¶ci± niew³asciwie wyszkolonych egzemplarzy.

Wiêc stan±³em suma sumarum w pozycji, ¿e
filozofia to cokolwiek w±tpliwa.
Najpierw naba³aganiæ, by uzasadniaæ zalety sprzatania.
Od pocz±tku mo¿na by³o jakims ³adem i¶æ IMHO


-----
Cytat: between
Czyli niejako z definicji zabieram ze sob± to co dla mnie wa¿ne.
Z natury rzeczy ..nie bêdziesz potrafil siê UCZCIWIE rozstac z tym co dla ciebie wa¿ne.
Bo albo beda to pozory rozstania (bolesne ..a zatem tworzace karmê.. czyli "pokarm" przyszlego lgniecia ponownego)
Cytuj
L±duje w nowym miejscu ale wszystko jest po staremu.
Tak mam to rozumieæ?
To trochê tak , jak niektórzy maj± z FengShui..
Ludzie chc± zmian... I na Hurra przestawiaj± wszystkie meble, zmieniaj± kolory itd..
by po jakims czasie zorientowaæ siê ¿e wszystko jest po staremu.
A ja wpadam, przesuwam nieco jeden "przedmiot" ..i jest ca³kiem nowa jako¶æ.
malo tego - nie ma powrotu!

Cytuj
To jak siê zorientowaæ, ¿e mnie przenios³o?
Nowa jako¶æ staje siê norm±.
Wcze¶niej pojawia³a siê jako zajawki, ale standardy by³y inne.
Choæ to siê szybko zapomina.
Pamiêtacie jeszcze np. komune?
{dzialajac na hurra (niuanse umykaj±) mo¿na i owszem zmieniæ konekst
z zak³adnika jednego na zak³adnika innego matriksa ;) hihe}
Cytuj
Wszelkie przypadki, kiedy kto¶ umiera i s± na to ¶wiadkowie, a pó¼niej znowu ¿yje posiadaj±c takie samo cia³o w chwili obecnej mog³yby wywo³aæ du¿o zamieszania.
Niesadzê ..umys³ ma wbudowan± sk³onno¶c do racjonalizowania pod wzorek swoich ¶wiatopogl±dów
- zawsze sobie znajdzie jak±¶ wymówkê.. która przypasuje do ukladanki.
Przemyslalem i przeRekapitulowalem 'swoje przypadki' . Jednak musze sprostowaæ mój bl±d ..byli swiadkowie przy niektórych.

Cytuj
raczej nie ma tutaj mowy o przypadku.  Bo gdyby to by³o "przypadkowe" to sporo kolesi z ranami postrza³owymi tudzie¿ z no¿ami wbitymi w plecy biega³oby po ¶wiecie.
;D S³uszne spostrzezenie. :)
Cytuj
wyrzuci³bym wszystkie swoje podrêczniki medycyny i zaj±bym siê upraw± marchewki.


Cytuj
Pytanko: to jest max 48h? Z czego siê bierze ten limit? Co¶ mi ¶wita, ¿e mo¿e to mieæ zwi±zek z rozpadem cia³a eterycznego. Ale byæ mo¿e siê mylê.
A zawieszenie na orbicie?... Moment zawahania w stylu 'wracaæ albo nie wracaæ?' Tudzie¿ - 'niechcem, ale muszem?'
ha co¶ w tym stylu. tak jak czujesz.
To 48 to jest tak zirka about. Kiedy¶ takie przybli¿enie odebra³em.  siê nie upieram. Mo¿liwe ¿e to ma zwi±zek z tym eterycznym.. Du¿o chodzi takich pó³produktów(pod³±czonych pod maszynkê) - wiêc raczej ³±czysz (z tym czego nie mia³y) ni¿ mia³by¶ co¶ wypychaæ.
Ja nie zrealizowa³em testów tego etapu w pelni. Testowalem przedpole - i zrezygnowa³em. W tamtym przypadku mialbym czas zerowy na po³±czenie z now± fizyczno¶ci± i kilka dni na dostrojenie.

Cytuj
Jedno pytanie - to cia³o "inne, gotowe" to chyba musi byæ podobne do starego.

Zale¿y ile swojej "to¿samo¶ci" chcesz ze sob± zabraæ i na jakim poziomie jest jej 5-esencja. Z czym siê uto¿samia.
Wizualnie Niekoniecznie.

Cytuj
Chyba, ¿e wskakujesz do jakiego¶ innego, zamieszka³ego.Tyle, ¿e co wtedy siê dzieje z dotychczasowym mieszkañcem?
Jesli tak to:

.. albo
podmianka i exmisja (egzorcy¶ci chrze¶cijañscy tak dzia³aj±.. Na poziomie fizycznym otaczaj± ofiarê.. rozwiniêtego czlowieka roz³aczaj± w ¶rodku, wypieprzaj±.. i zamieniaj± na jakies niedorozwiniête, sterowalne badziewie.. dlatego musza zani¿aæ wibracje przez nahalne upadlanie ofiary poprzez przemoc. Sami sa pod³±czeni wówczas pod pompê energetyczn±(maszynkê).. i pompuj± to badziewie wlasnie. Straszna sieka/galareta z rozdzielnika/zbiorowego zbiornika/¶ciek/szambo ci¶nieniowe. taki 'konglomerat' jest substytutem cia³ subtelnych, gotowym do uzycia w dyspozycyjnym rezonansie z ich baz± i stanowi dla nich potencjal pojazdu do przewozenia niespójnych bajek - bardzo paliwo¿erny napêd.)

..albo
symbioza, po³aczenie i asymilacja.






Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Wrzesieñ 21, 2011, 18:37:05
                    1)
Cytat: JACK
Potem przysz³o  wprowadzenie nowych zasad w³a¶ciwych zachowañ odpowiednich dla rozwiniêtych cywilizacji (nadstawianie policzka) i emisji w³a¶ciwych energii  (tzw. mi³o¶ci)  chyba typowej dla tzw. "wy¿szych poziomów"
Zawsze Ciê ceni³em za twoje posty Jack, ale jak uwazasz, ¿e nadstawianie policzka jest odpowiednie,
to nastaw - a ja Ci chêtnie przy******ê. A potem jeszcze raz... i znowu.
Bo, k***** chcialbym Ci jakos pomóc.





                          2)
Cytat: JACK
Niezale¿nie od wypaczeñ, korzy¶ci s± wg mnie ewidentne
i bez tego ca³o¶ciowego programu sytuacja na Ziemi by³aby znacznie gorsza,
a ilo¶æ w³a¶ciwie wyszkolonych mniejsza.
musze przyznac ¿e musialem siê nad tym przez d³u¿sz± chwilê zastanowiæ.
..i przysz³o do mnie.. ¿e gdyby nie te delikatnie ujête "wypaczenia"
..to nie mieliby¶my do czynienia z taaaak± ilo¶ci± niew³asciwie wyszkolonych egzemplarzy.

Wiêc stan±³em suma sumarum w pozycji, ¿e
filozofia to cokolwiek w±tpliwa.
Najpierw naba³aganiæ, by uzasadniaæ zalety sprzatania.
Od pocz±tku mo¿na by³o jakims ³adem i¶æ IMHO



1)  "By³o powiedziane oko za oko... a ja wam powiadam..."  - obecnie  nadstawianie  tego i owego  rzeczywi¶cie wydaje siê bezcelowe,  wiêc po co Jezus dawa³ takie zalecenia 2 tys lat temu ?

Dlatego, ¿e to szybkie szkolenie duszków do wy¿szego poziomu.
A tam chyba ka¿dy wie, ¿e jest cz±stk± zbiorowo¶ci  i gdy wydarzy siê wypadek - jakie¶ drobne z³o w okolicy + emisja jakiej¶ negatywnej wibracji  to zalecan± i najw³a¶ciwsz± reakcj±  otoczenia jest nieschodzenie do tego samego poziomu  co zapobiega eskalacji zjawiska.
 Planeta pozostaje stabilna.

U nas jest  na razie oko za oko i mamy to co widaæ.


2)   Wielokrotnie zadawa³em sobie pytanie czy mia³o sens  takie pseudo dzia³anie,  ale  nie znalaz³em  skuteczniejszej metody szkolenia duchowych anio³ków ni¿  szkoleniowo stworzone planetarne piek³o, ziemskie.
Dlaczego Oni tu z premedytacj± naba³aganili ?- jak napisa³e¶

Ju¿ kiedy¶ to pisa³em, ¿e pilotów liniowych szkoli siê tak samo. Najpierw  miesi±c "piek³a" na symulatorze, po¿ary dekompresje itp., a dopiero potem sielanka, stewardessy itd.

Na razie sytuacja z tym ziemskim pseudo szkoleniem wygl±da z zewn±trz tragicznie, ale mam przeczucie , ¿e  ten obraz nie jest do koñca obiektywny, bo zosta³ jeszcze fina³ , ostatnia prosta , a ca³ym masom  wygl±daj±cym  obecnie ¼le, wystarczy jeden bardzo silny  impuls , aby za³apali, aby zaczêli wibrowaæ tak jak trzeba.
Ten impuls dopiero nadchodzi.   

Bruce Moen , mistrz OBE, nastêpca Monroe  opisywa³ wizytê w duchowym piekle umar³ych z³odziei. Najbardziej cenieni przez "Górê" odzyskiwacze z tego piek³a to ziemscy absolwenci, byli przestêpcy z bogat± negatywn± kart±. Ci co z niejednego pieca chleb jedli.
Oni  tak bardzo przejedli siê z³em, ¿e najstabilniej emituj± strumienie energetyczne Czystej Mi³o¶ci Bezwarunkowej tak¿e w trudnej sytuacji.

Na Ziemi wyprodukowano  sporo takich egzemplarzy, kandydatów na razie. Trzeba ich teraz tylko oszlifowaæ i bêd± ¶wieciæ jak trza.









Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 21, 2011, 20:21:12
Cytat: PHI
Sprawa w szczegó³ach nabiera nowego brzmienia.
ale nie do przekazania bez jasnosci co do "matematyki kuli".

Ju¿ tyle razy wspominacie o tej "matematyce kuli", ¿e zacz±³em szukaæ w internecie i nic nie znalaz³em, poza wzorami matematycznymi.
Domy¶lam siê, ze w grê wchodzi co¶ wiêcej wiêc mo¿e utwórzcie nowy w±tek dotycz±cy tego zagadnienia.

Cytuj
To trochê tak , jak niektórzy maj± z FengShui..
Ludzie chc± zmian... I na Hurra przestawiaj± wszystkie meble, zmieniaj± kolory itd..
by po jakims czasie zorientowaæ siê ¿e wszystko jest po staremu.
A ja wpadam, przesuwam nieco jeden "przedmiot" ..i jest ca³kiem nowa jako¶æ.
malo tego - nie ma powrotu!

O rzesz Ty, wiesz i milczysz.
Kliknij co¶ tu: Feng - Shui (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3811.0)

Cytat: Jack
1)  "By³o powiedziane oko za oko... a ja wam powiadam..."  - obecnie  nadstawianie  tego i owego  rzeczywi¶cie wydaje siê bezcelowe,  wiêc po co Jezus dawa³ takie zalecenia 2 tys lat temu ?

Dlatego, ¿e to szybkie szkolenie duszków do wy¿szego poziomu.

Nie do koñca. To by³a inna era i na ten czas pomaga³o. Obecnie, choæ dopiero wchodzimy w nastêpn±, erê Wodnika, to ju¿ lekcja jak dla dziecka.

Cytuj
U nas jest  na razie oko za oko i mamy to co widaæ.

To dlatego, ¿e niektórym bardzo zale¿y na utrzymaniu "byd³a" w tym "na razie". ;) ;D


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 22, 2011, 08:41:28
Cytuj
Chyba, ¿e wskakujesz do jakiego¶ innego, zamieszka³ego.Tyle, ¿e co wtedy siê dzieje z dotychczasowym mieszkañcem?
[...]
Du¿o chodzi takich pó³produktów(pod³±czonych pod maszynkê) - wiêc raczej ³±czysz (z tym czego nie mia³y) ni¿ mia³by¶ co¶ wypychaæ.
[...]
.. albo
[...]podmianka i exmisja [...]
..albo
[...]symbioza, po³aczenie i asymilacja.[...]

Wykorzystanie cia³a, które sobie chodzi podpiête pod maszynkê to taka najmniej chyba budz±ca emocje metoda.
Co¶ w stylu jakby¶ wsiad³ do zapalonego i rozgrzanego samochodu.
I w drogê....
A znajomi obserwuj±, ze "co¶ w niego wst±pi³o". I jest zupe³nie inny ni¿ do tej pory...

Eksmisja i podmiana przy jednoczesnym pompowaniu szambem jako¶ wzbudza jedynie obrzydzenie.
I potem taki poprzedni mieszkaniec patrzy z bezsilno¶ci± na to co siê porobi³o... I wyje...

O wiele ciekawszy jest ostatni przypadek - symbioza... Czyli obie strony musz± odnie¶æ korzy¶æ z tego, ¿e siê "do³±czy³e¶".
Jakie korzy¶ci masz Ty to do¶æ oczywiste - znowu masz fizyczn± strukturê, dziêki czemu mo¿esz sobie podzia³aæ w fizycznym ¶wiecie.
Ale jakie korzy¶ci ma nosiciel?

Bo chyba, nie wygl±da to tak, ¿e Jekyll w ci±gu  "dnia" ¿yje sobie jak dawniej, kocha ¿onê i dzieci, chodzi do pracy,
a jak przyjdzie noc.. to wychodzi Mr. Hyde i robi sobie swoje rzeczy, których nosiciel nie ma pojêcia. ;)
Chyba, ¿e Mr Hyde robi rzeczy "niefizyczne" kiedy Jekyll ¶pi i wtedy nic nikomu nie przekadza.

Jak siê przejawia taka symbioza? I asymilacja?
Jakie s± korzy¶ci i jaka jest cena za takie "zdjednoczenie". A mo¿e "wch³oniêcie"?...

I jeszcze jedno.
Nosiciel na pewno nie jest wybrany przypadkiem - musi dysponowaæ odpowiedni± konstrukcj± psychiczn±, ¿eby w ogóle dopu¶ciæ do takiej sytuacji. W jakim¶ sensie musi chcieæ takiej sytuacji. Mo¿e nawet wrêcz o ni± prosiæ...

Kurcze, im dalej w las, tym wiêcej drzew. :)

pozdro

edit:
A propos Czystej Bezwarunkowej Milo¶ci.
Mam wra¿enie, ¿e Moen j± fetyszyzuje.
Uczepi³ siê tego jakby by³a to odpowied¼ na wszystkie pytania.
Wygl±da to na kult Czystej Bezwarunkowej Mi³o¶ci.
Albo jakby by³ na haju spowodowanym przez CBM.

Nie wiem ile razy pojawia siê ten termin w jego ksia¿kach, ale mam wra¿enie ¿e przesadza. :)

Ale to tylko wra¿enie.
Pewnie jestem niezdolny do takiego odczuwania CBM jak ON.
:)



Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Wrzesieñ 22, 2011, 09:34:44

    1)

Nie do koñca. To by³a inna era i na ten czas pomaga³o. Obecnie, choæ dopiero wchodzimy w nastêpn±, erê Wodnika, to ju¿ lekcja jak dla dziecka.

      2)
Cytuj
U nas jest  na razie oko za oko i mamy to co widaæ.

To dlatego, ¿e niektórym bardzo zale¿y na utrzymaniu "byd³a" w tym "na razie". ;) ;D


1)  minimalnie mo¿e pomaga³o, ale ludzie  dalej siê mordowali  i nadal morduj± nawet 2000 lat po tym zaleceniu. 
Czy to takie ³atwe jak dla dziecka? Mo¿e, ale  tej cha³astry jest ju¿ 7 miliardów- takie wiêksze przedszkole, wiêc ha³as jest spory.

2) Ci co hoduj± "byd³o"  ludzkie, lub wydaje im siê , ¿e hoduj±  s± na  ¿enuj±co niskim poziomie   mentalno-energetycznym.

 W rzeczywisto¶ci s± tylko  narzêdziem do szkolenia mas ludzkich jak  grabie czy ³opata na dzia³ce.


Programami szkolenia  zajmuj± siê  inni Kolesie.  KTO¦  INNY  zapala i gasi ¶wiat³o na tym placu zabaw.




Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: barneyos Wrzesieñ 22, 2011, 10:31:08

edit:
A propos Czystej Bezwarunkowej Milo¶ci.
Mam wra¿enie, ¿e Moen j± fetyszyzuje.
Uczepi³ siê tego jakby by³a to odpowied¼ na wszystkie pytania.
Wygl±da to na kult Czystej Bezwarunkowej Mi³o¶ci.
Albo jakby by³ na haju spowodowanym przez CBM.

Nie wiem ile razy pojawia siê ten termin w jego ksia¿kach, ale mam wra¿enie ¿e przesadza. :)

Ale to tylko wra¿enie.
Pewnie jestem niezdolny do takiego odczuwania CBM jak ON.
:)




¯e tak powiem, potwierdzam w ca³ej rozci±g³o¶ci, bo jestem ¶wie¿o po TYCH rodzia³ach u Moena. Pobi³ nawet o g³owê nasz± forumow± MI£O¦Æ-niczkê, wrêcz j± zdeklasowa³.

Tak¿e chyba nam obojgu do niego jeszcze baaaardzo daleko  :P


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 22, 2011, 11:12:45
@between
Cytuj
Jak siê przejawia taka symbioza? I asymilacja?
Jakie s± korzy¶ci i jaka jest cena za takie "zdjednoczenie". A mo¿e "wch³oniêcie"?...
Mówicie o sposobach wej¶cia/wnikniêcia w konkretn± fizyczno¶æ jakiego¶ obcego bytu, ale rozwa¿my sytuacjê nieco inaczej - TO SIÊ JU¯ STA£O.
Wg np Castaniedy nasze umys³y to obca instalacja, dos³ownie - to umys³ latawca. Obcej istoty przyby³ej onegdaj na t± planetê. Obcy nie mogliby funkcjonowaæ w swoich oryginalnych cia³ach (mo¿e ich nie mieli nigdy) ,ale mog± wnikaæ do odpowiednio rozwiniêtego mózgu i tam siê instalowaæ / asymilowaæ tak, ¿e nosiciel zupe³nie nie rozró¿nia ju¿ siebie od obcej instalacji uto¿samiaj±c siê z ni± w pe³ni. Jakie s± korzy¶ci takiej "symbiozy" ? Korzy¶ci s± fizyczne dla organizmu - poprawa jako¶ci i d³ugo¶ci ¿ycia. Pozorna poprawa. Kosztem kreowania wynaturzonej rzeczywisto¶ci - wojen, ubóstwa, pieni±dza, etc. znamy to wiêc nie bêdê opisywa³.

Ale to nie wszystko. Istnieje jeszcze co¶. Wewn±trz naszego systemu nerwowego, w ka¿dym filarze cytoszkieletu komórkowego znajduj± siê cieniutkie mikrotubule w których rezyduje ¦wiadomo¶æ. Rodzisz siê z ni±, a nawet - jeste¶ ni± od samego pocz±tku. Kwantowa natura ¦wiadomo¶ci wielostopniowo przystosowa³a cia³o do wspó³pracy. Mikrotubule steruj± neuronami, a nawet DNA, neurony wyspecjalizowanymi komórkami, wszystko organizuje siê w potê¿n± fabrykê 50 trylionów komórek. ¦wiadomo¶æ koegzystuje z umys³em. Mo¿na powiedzieæ, ¿e zachodzi tu pewien rodzaj niepisanej umowy rozjemczej. Umys³ nie poradzi³by sobie, nie ogarn±³by tego organizmu bo nie jest zdolny do wykonywania operacji w wielo¶wiatach. Musi polegaæ na ¦wiadomo¶ci. Ta z kolei ewoluuj±c, przyjmuje to, czym jest umys³. Mo¿e wie co¶ czego obca instalacja nie wie...
Otó¿ moim zdaniem obca instalacja równie¿ d±¿y do rozwoju . Aby to zrobiæ musi porzuciæ swoje pochodzenie, wszystko, czym jest, musi siê poddaæ w ca³o¶ci by móc przej¶æ dalej. To, co obserwujemy na ¶wiecie na zewn±trz jak i w nas samych to swego rodzaju rebelia. Nie wszystkie obce instalacje pragn± wyzwolenia st±d widoczna walka na zewn±trz.

@JACK
Cytuj
Programami szkolenia  zajmuj± siê  inni Kolesie.  KTO¦  INNY  zapala i gasi ¶wiat³o na tym placu zabaw.

Niestety, ale nie ma "kto¶ inny". ONI  to równie¿ my - mo¿e z innej linii czasowej, ale my.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 22, 2011, 16:33:32
Du¿o ciekawych zagadnieñ poruszyli¶cie.
Wiele z nim ma dosyæ spore rozwiniêcia.
Teraz chwilowo mam trochê innych zajêæ,
wiêc sukcesywnie bêdê wraca³ do tych zagadnieñ..


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Wrzesieñ 22, 2011, 18:55:26
Zastanawiam siê czy czasami przy "podmianie" vel "naprawie" cia³a taki mechanik siê nie pomyli czy te¿ zagapi i... np. w wyniku niedotlenienia nastêpuje czê¶ciowe obumarcie/destrukcja/uposledzenie mózgu. I po takiej nieudanej naprawie chodzi taki i szwankuje opowiadaj±c ró¿ne historie i miota siê...


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 23, 2011, 07:57:15
Zastanawiam siê czy czasami przy "podmianie" vel "naprawie" cia³a taki mechanik siê nie pomyli czy te¿ zagapi i... np. w wyniku niedotlenienia nastêpuje czê¶ciowe obumarcie/destrukcja/uposledzenie mózgu. I po takiej nieudanej naprawie chodzi taki i szwankuje opowiadaj±c ró¿ne historie i miota siê...

Bingo. Doskona³a diagnoza.

pozdro


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 23, 2011, 09:35:03
A z kolei we¼my  odwrotn± sytuacjê, ¿e po NAPRAWIE, ten kto¶ widzi wiêcej i wie wiêcej, lecz dotychczasowe ¶rodki komunikacji (pismo, mowa)  nie wykszta³ci³y jeszcze adekwantych pojêæ dla wyra¿enia tego, co widaæ z wy¿szego poziomu. Próby u¿ywania dotychczasowych ¶rodków w które wt³acza siê nowe tre¶ci wygl±daj± , z naszego punktu widzenia, jak jaki¶ be³kot, a sam osobnik jak "miotaj±cy siê" - oznakowawszy w ten sposób osobnika dalej spokojnie tkwimy w swoim pouk³adanym ¶wiecie - ale czy prawdziwym ?

W sumie moim zdaniem nie ma to znaczenia, je¶li czujemy siê szczê¶liwi. Przypomina mi siê tu genialna ostatnia scena z Incepcji z Leonardo di Caprio w której g³ównemu bohaterowi zupe³nie  nie zale¿y na tym czy ¶ni najg³êbszy sen na najg³êbszym poziomie iluzji, czy nie - bo to jest ¶wiat, który pragn±³ i taki sobie stworzy³.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Wrzesieñ 23, 2011, 11:06:40
Ok, wzi±³em zanim wyrazi³em swoje przypuszczenia. Móg³bym sk³oniæ siê to Twojej tezy East, gdyby nie jedno "ale"... które strasznie zgrzyta - bo co to za "naprawa" po której dany osobnik wykazuje du¿± agresjê i nienawi¶æ do pewnych grup osób? I czy to na pewno zmiana na lepsze?


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 23, 2011, 11:40:59
[...] bo co to za "naprawa" po której dany osobnik wykazuje du¿± agresjê i nienawi¶æ do pewnych grup osób? I czy to na pewno zmiana na lepsze?

S³usznie gadasz. Robota spartolona dokumentnie. Ewentualnie, je¿eli taki by³ zamys³ robi±cych, to wrêcz przeciwnie. Zrobiona doskonale.
Tak czy siak wspó³czujê.

pozdro


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 23, 2011, 12:07:47
[...] bo co to za "naprawa" po której dany osobnik wykazuje du¿± agresjê i nienawi¶æ do pewnych grup osób? I czy to na pewno zmiana na lepsze?

S³usznie gadasz. Robota spartolona dokumentnie. Ewentualnie, je¿eli taki by³ zamys³ robi±cych, to wrêcz przeciwnie. Zrobiona doskonale.
Tak czy siak wspó³czujê.

pozdro

Arteq, Between , nie oceniajcie zbyt pochopnie, proszê. Na prawdê to nie wiecie, czy to, co wygl±da na agresjê jest realizowane w rzeczywisto¶ci. Mo¿na byæ agresywnym wobec pewnego konceptu, pewnej idei, a jednocze¶nie nigdy nie skrzywdziæ nosiciela tej idei, czyli cz³owieka.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Wrzesieñ 25, 2011, 22:40:32
Agresywne zachowanie którego jednym z przejawów jest l¿enie i wyzywanie jest krzywdz±cym, bezdyskusyjnie. Nie muszê siê z kim¶ zgadzaæ, mogê piêtnowaæ jego zachowanie, próbowaæ wykazywaæ dlaczego jest nieodpowiednie b±d¼ negatywne, lecz jest jeszcze bardzo du¿y margines do l¿enia. Je¿eli nie mogê wypowiedzieæ siê na temat pogl±dów innych (pewnej grupy) bez nienawi¶ci i przekleñstw ew. quasi-przekleñstw to co¶ ze mn± jest "nie halo" - delikatnie mówi±c.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 26, 2011, 08:25:12
Arteq, Between , nie oceniajcie zbyt pochopnie, proszê. Na prawdê to nie wiecie, czy to, co wygl±da na agresjê jest realizowane w rzeczywisto¶ci. [...]

Ech,

Widzê, ¿e koledzy mylnie interpretuj± moj± wypowied¼.
Mia³a byæ ¿artobliwa. Ironiczna wrêcz... Mo¿na by nawet powiedzieæ - autoironiczna. :)

Ale jak widaæ moje poczucie humoru niekoniecznie musi byæ strawne dla innych ;)


pozdro



Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 26, 2011, 12:04:50
;)
Rozbawienie
..to uczucie towarzyszylo mi czytaniu, jak sie rozwija ten w±tek.

Cytuj
bo co to za "naprawa" po której dany osobnik wykazuje du¿± agresjê i nienawi¶æ do pewnych grup osób?
Istniej± "dane osobniki" które reaguj± bardzo pokrêtn± krypto-agresj±,
gdy trafiaj± na "grupê osób", która
nie "nadstawia drugiego policzka" - traktuj± ten fakt jako agresjê.
Przykladowo: Morderca, który s³yszy miano swego czynu: "morderca" - nazywa kuriera takiej wiadomo¶ci "agresywnym" (po prostu czuje, jak kurczy mu siê pole).
To w istocie forma auto-agresji (nieu¶wiadomiona w swym zapamiêtanym dyletanty¼mie).

Krypto-agresja to taka zawoalowana forma "l¿enia"- tylko zeby wygl±da³o kulturalnie
i zeby zachowac pozór "czystych r±czek".

Jak dla mnie to troche nie halo, jak siê nie zauwa¿a faktu,
ze przekleñstwa (o ile faktycznie) bywaj± forma expresji temperamentu.
Zak³adam, ze ten, kto s³yszy w g³owie takie przekleñstwa - ów temperament reprezentuje.


Cytuj
Widzê, ¿e koledzy mylnie interpretuj± moj± wypowied¼.
;) East jest wyczulony na intencje.
Choæby najbardziej zaszyte.
Uwa¿am, ¿e to wspaniale, kiedy nieczyste intencje i agresja wy³a¿a pomimo ich skrywania.
 

Jak widzisz ptaku "naprawa" niekiedy nie jest mozliwa.
Bo musi³aby siê odbywac na zasadzie wspomnianych wy¿ej egzorcyzmów - tyle ¿e w przeciwnym kierunku :)
Na szczê¶cie nikt tego nie musi robiæ..
bo bilans jako¶ci energii samoistnie powoduje w dzisiejszych czasach
samoistn± "mukê" na zyczenie pacjenta.



Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 27, 2011, 10:21:34
[...]
To w istocie forma auto-agresji (nieu¶wiadomiona w swym zapamiêtanym dyletanty¼mie).

Ano w³a¶nie.
Kiedy arteq napisa³:
Cytuj
Zastanawiam siê czy czasami przy "podmianie" vel "naprawie" cia³a taki mechanik siê nie pomyli czy te¿ zagapi i... np. w wyniku niedotlenienia nastêpuje czê¶ciowe obumarcie/destrukcja/uposledzenie mózgu. I po takiej nieudanej naprawie chodzi taki i szwankuje opowiadaj±c ró¿ne historie i miota siê...

Od razu pomy¶la³em, ¿e dokona³ ¶wietnej auto diagnozy. Zupe³nie "niechc±cy" mo¿na by rzec.
St±d moje "bingo".
Bo trafi³...

I pó¼niejszy wniosek, ¿e byæ mo¿e taki by³ zamys³ projektanta, i to co byæ mo¿e wygl±da na spartolenie jest w istocie doskonale zrobion± robot±.

Ale Arteq nie zatrybi³.
A ja w naiwno¶ci swojej my¶la³em, ¿e zatrybi.

Wiêc mój post by³ bez sensu w sumie. Trochê na zasadzie "oko za oko".
No i oberwa³o mi siê rykoszetem.
No niewa¿ne...

Proponujê wróciæ do tego co by³o wcze¶niej -  o tych podmiankach, eksmisji mieszkañcow, symbiozie i asymilacji itp.
Phi obieca³, ¿e napisze co¶ wiêcej.

pozdro


edit:
i w ogole przysz³o mi te¿ do g³owy, ¿e sam fakt, ¿e musimy WRACAÆ do w±tku, który siê fajnie toczy³ wcze¶niej, a który zosta³ zatrzymany przez jeden post i skierowany na jakie¶ bezsensowne tory, jest sam w sobie zastanawiaj±cy.

Smakowa³o?
Na zdrowie




Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Wrzesieñ 27, 2011, 19:12:55
Between, Twoje intencje jak najbardziej "zatrybi³em".
Ale ch³opcy, przyznajê pokornie, ¿e niestety, ale wiêkszo¶ci z Waszych "opracowañ" (nie myliæ z intencjami) nie trybiê. Jedyne - co zapewne nas ró¿ni w tej sprawie - to powód tego "nietrybienia".

Swoj± drog± PHI to musi byæ strasznie uciskaj±ce widzieæ dooko³a napa¶ci na siebie w formie "kryptol¿enia"... nie bêdê ju¿ docieka³ jak te domniemania - w Twojej opinii - (bo niby krypto-...) maj± siê do Twoich jak najbardziej jawnych i bezpo¶rednich...
ach, no tak w Twoim przypadku to forma ekspresji (jak mniemam ogromu wiedzy), ale ju¿ domniemane (bo praktycznie tylko Ty je dostrzegasz) kryptodocinki innych to ju¿ bezczelna napa¶æ... mentalno¶æ kali   


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: acentaur Pa¼dziernik 03, 2011, 22:36:34
purattu,
rozumiem, ¿e czu³es siê jako¶ nieszczególnie pisz±c odpowied¼ do artqa. Przeczytaj swój "wesoly"
post jeszcze raz i popatrz uwa¿nie w lustro. Czasem mo¿na cos odkryæ o sobie.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: purattu Pa¼dziernik 04, 2011, 08:00:58
Cytuj
¿e czu³es siê jako¶ nieszczególnie pisz±c odpowied¼ do artqa.

tak,to prawda.
za kazdym razem jak sie wczytam w ciekawy watek
robi mi sie nieszczegolnie gdy czytam wiecznie przerywaj±cego arteqa..
facet przyzna³ ze nie ogarnia kuwety a i tak siê wtr±ca..

wiecej nie napisze bo i tak kasujecie moje posty.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Pa¼dziernik 04, 2011, 09:03:07
[...]
za kazdym razem jak sie wczytam w ciekawy watek
robi mi sie nieszczegolnie gdy czytam wiecznie przerywaj±cego arteqa..
[...]

No w³asnie o to chodzi purattu.
O to, ¿eby robi³o Ci siê nieprzyjemnie i ¿eby¶ by³ wkurzony.  Ty, i ka¿dy inny kto czyta i nagle zostaje wytr±cony z równowagi.

Medal za skuteczno¶æ da³bym Artqowi ale pod warunkiem, ¿e by³by ¶wiadom tego kto tutaj rozdaje karty.
Ale raczej nie jest.

facet przyzna³ ze nie ogarnia kuwety a i tak siê wtr±ca..

No w³a¶nie. Nie ogarnia.
Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny.
Ja te¿ jestem, Ty te¿. Ka¿dy z nas jest marionetk± w mniejszym lub wiêkszym stopniu.


pozdrowa¶ki


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Pa¼dziernik 04, 2011, 09:34:04
Cytat: Purattu
wiecej nie napisze bo i tak kasujecie moje posty.

Pisz, pisz.
Powiedz równie¿, kto kasuje Twoje posty?
Najczê¶ciej s± one scalane, a po takim manewrze ten z którego kopiowano l±duje w archiwum (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?board=12.0)  ;). Jednak post nie przepad³.
Jedyny powód rzeczywistego usuniêcia posta to przekroczenie w nim regulaminu. (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?board=9.0)
Wiêc nie przejmuj siê kosmetyk±. Dosiêga ona nawet administracjê tego forum. ;D Nie ma wyj±tków.


Edycja:

Ach, nie dziwiê siê, ¿e post wyl±dowa³ na stosie (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7320.0). Jawne przekroczenie regulaminu. My¶lê, ¿e nie masz najmniejszego powodu do narzekania bo moderator, który usun±³ tego posta i tak delikatnie post±pi³.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 04, 2011, 15:57:37

Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny.
Ja te¿ jestem, Ty te¿. Ka¿dy z nas jest marionetk± w mniejszym lub wiêkszym stopniu.

Nale¿y zatem zastosowaæ "transfering rzeczywisto¶ci" ( Zeland Vadim) (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4192.0) .

O tym co napisa³e¶ powy¿ej Vadim wyra¿a siê jak o WAHADLE .
Oto co ma na ich temat do powiedzenia w swojej ksi±¿ce pt "Transfering Rzeczywisto¶ci"

Dlaczego w³a¶nie „wahad³o"? Poniewa¿ amplituda wahañ zwiêksza siê wraz z liczebno¶ci± ludzi-popleczników zasilaj±cych je sw± energi±. Ka¿de wahad³o ma w³asn± charakterystyczn± czêstotliwo¶æ wahañ. Na przyk³ad hu¶tawkê mo¿na wprawiæ w ruch tylko u¿ywaj±c si³y z odpowiedni± czêstotliwo¶ci±. Czêstotliwo¶æ tê nazywamy „rezonansow±". Je¶li liczba popleczników wahad³a zmniejsza siê, to jego wahania wygasaj±. Gdy nie zostaje ani jeden poplecznik-ruch zamiera i wahad³o w gruncie rzeczy ginie. Oto kilka przyk³adów zamieraj±cych wahade³: staro¿ytne religie pogañskie, ka-mienne narzêdzia, dawne rodzaje broni, stara moda, p³yty winylowe-innymi s³owy wszystko z przesz³o¶ci, czego siê obecnie nie u¿ywa.(..)Mo¿na oczywi¶cie zaoponowaæ, ¿e istniej± przecie¿ organizacje dobroczynne, towarzystwa opieki nad zwierzêtami i inne. Co one maj± w sobie destrukcyjnego? Dla Ciebie osobi¶cie -to, ¿e tak czy inaczej ¿ywi± siê Twoj± energi± i nie obchodzi ich cudze szczê¶cie oraz pomy¶lno¶æ. Wzywaj± do mi³osierdzia wobec innych, jednocze¶nie bêd±c obojêtne wobec Ciebie. Je¶li to Ci odpowiada i dzia³aj±c w ten sposób rzeczywi¶cie czujesz siê szczê¶liwy, mo¿na uznaæ, ¿e to powo³anie i ¿e znalaz³e¶ swoje wahad³o. Warto jednak byæ uczciwym wobec samego siebie. Czy nie nosisz maski dobroczyñcy? Czy szczerze oddajesz sw± energiê i pieni±dze dla dobra innych, czy mo¿e grasz w dobro-czynno¶æ, by wydawaæ siê lepszym?
Wahad³a destrukcyjne oduczy³y ludzi wybierania w³asnego losu. Przecie¿ je¶li cz³owiek bêdzie mia³ wolny wybór, to uzyska niezale¿no¶æ. Wówczas wahad³om nie uda siê go po-zyskaæ jako swego poplecznika. Nasza ¶wiadomo¶æ tak bardzo przywyk³a do tego, ¿e los to przeznaczenie, ¿e faktycznie trudno nam uwierzyæ w mo¿liwo¶æ wybierania tego losu, który nam siê bardziej podoba. Wahad³om jest na rêkê sprawowanie kontroli nad poplecznikami i dlatego opracowuj± wszelkie mo¿liwe sposoby manipulowania swymi s³ugami. Z dalszej czê¶ci wywodów dowiesz siê, w jaki sposób to robi±.
Je¶li Transerfing uczyniæ przedmiotem kultu, ruchem spo³ecznym czy szko³±, to równie¿ mo¿e staæ siê wahad³em. Ró¿ne wahad³a s±, rzecz jasna, destrukcyjne w ró¿nym stopniu. Transerfing nawet w najgorszym wypadku by³by najmniej destrukcyjnym wahad³em, nie s³u¿y bowiem jakiemu¶ ogólnemu postronnemu celowi, a wy³±cznie pomy¶lno¶ci poszczególnego indywiduum. Dlatego takie wahad³o by³oby niezwyk³e. Stanowi³oby spo³eczno¶æ zajêtych wy³±cznie w³asnym losem indywidualistów

Niew±tpliwie dziwisz siê: czy¿by to wszystko by³y wahad³a? Tak, wszelkie struktury stworzone przez energiê my¶li ludzi, wraz ze swymi atrybutami, s± wahad³ami. W ogóle wszystkie istoty ¿ywe, zdolne do tego, by emitowaæ we wspólnym kierunku energiê, wcze¶niej czy pó¼niej tworz± wahad³a energetyczne. Oto przyk³ady wahade³ w przyrodzie: kolonie bakterii, populacje istot ¿ywych, ³awica ryb, stado zwierz±t, le¶ne knieje, prerie, mrowiska-wszelkie mniej wiêcej uporz±dkowane i jednorodne struktury ¿ywych organizmów.
Poszczególne ¿ywe organizmy, bêd±c jednostkami energetycznymi, same w sobie stanowi± wahad³a elementarne. Kiedy grupa wahade³ jednostkowych zaczyna poruszaæ siê w unisono, powstaje wahad³o zbiorowe. Stoi ono ponad swymi poplecznikami jako nadbudowa, istnieje jako niezale¿na struktura i ustala zasady dla swych popleczników, by utrzymaæ ich w jedno¶ci i pozyskiwaæ nowych. Taka struktura jest niezale¿na w tym sensie, ¿e rozwija siê samodzielnie i zgodnie z w³asnymi prawami. Poplecznicy nie s± ¶wiadomi tego, ¿e zamiast ¿yæ po swojemu, postêpuj± wed³ug zasad wahad³a. Na
przyk³ad aparat biurokratyczny rozwija siê jako samodzielna struktura, niezale¿nie od woli poszczególnych urzêdników. Oczywi¶cie wp³ywowy urzêdnik mo¿e podejmowaæ samodzielne decyzje, ale nie mog± one k³óciæ siê z zasadami systemu. W przeciwnym razie taki poplecznik zostanie odrzucony. Nawet cz³owiek, jako jednostka bêd±ca wahad³em, nie zawsze zdaje sobie sprawê ze swoich motywów. Przyk³adem jest wampir energetyczny.
Ka¿de wahad³o z natury rzeczy jest destrukcyjne, poniewa¿ odbiera swym poplecznikom energiê i ustanawia nad nimi sw± w³adzê. Destrukcyjno¶æ wahad³a przejawia siê w tym, ¿e nie obchodzi go los poszczególnych popleczników. Wahad³o ma tylko jeden cel-przej±æ energiê poplecznika, a czy przyniesie to samemu poplecznikowi po¿ytek czy nie, nie ma ¿adnego znaczenia. Cz³owiek, który znalaz³ siê w strefie wp³ywu uk³adu, musi budowaæ swe ¿ycie zgodnie z jego prawami, w przeciwnym razie uk³ad prze¿uje go i wypluje. Znalaz³szy siê pod wp³ywem destrukcyjnego wahad³a, bardzo ³atwo mo¿na zniszczyæ sobie ca³e ¿ycie. Zazwyczaj trudno jest wydostaæ siê spod takiego wp³ywu bez uszczerbku.
Je¶li cz³owiekowi siê poszczê¶ci³o, to znajduje on swe miejsce w systemie i czuje siê w nim jak ryba w wodzie. Bêd±c poplecznikiem, daje energiê wahad³u, a ono zapewnia mu ¶rodowisko do istnienia. Kiedy tylko poplecznik zacznie ³amaæ prawa struktury, czêstotliwo¶æ jego emisji przestanie pokrywaæ siê z czêstotliwo¶ci± rezonansow± drgañ wahad³a. To za¶, nie otrzymuj±c energii, wyrzuci lub zniszczy krn±brnego poplecznika.
Je¶li z kolei cz³owieka rzuci³o daleko od linii dla niego korzystnych, to ¿ycie w strukturze obcego wahad³a zmienia siê w katorgê lub nêdzn± wegetacjê. Takie wahad³o staje siê dla poplecznika destrukcyjne w sposób bezpo¶redni. Cz³owiek, który znalaz³ siê pod jego wp³ywem, traci wolno¶æ. Jest zmuszony ¿yæ zgodnie z narzuconymi zasadami i byæ trybikiem w wielkim mechanizmie, niezale¿nie od tego, czy mu siê to podoba czy nie.
Cz³owiek mo¿e znale¼æ siê pod opiek± wahad³a i osi±gn±æ nieprzeciêtny sukces. Napoleon, Hitler, Stalin i im podobni to faworyci destrukcyjnych wahade³. W ka¿dym razie jednak wahad³o wcale nie troszczy siê o pomy¶lno¶æ swych popleczników, wykorzystuj±c ich tylko do swoich celów. Kiedy spytano Napoleona, czy by³ kiedykolwiek naprawdê szczê¶liwy, ten naliczy³ kilka dni w ci±gu ca³ego swego ¿ycia.
Wahad³o, w celu pozyskania nowych popleczników, korzysta z wyrafinowanych metod, by ci lgnêli doñ jak æmy do ¶wiat³a. Jak¿e czêsto ludzie z³apani w sid³a reklamowe wahad³a oddalaj± siê od szczê¶cia, które by³o ca³kiem blisko! Zaci±gaj± siê do armii i gin±. Dostaj± siê do placówek edukacyjnych i na pró¿no ucz± siê niew³a¶ciwego zawodu. Znajduj± obc± swej naturze, ale pozornie szanowan± pracê i ton± w bagnie problemów. Wi±¿± ¿ycie z niew³a¶ciwym cz³owiekiem i potem cierpi±.
Dzia³alno¶æ wahad³a bardzo czêsto prowadzi do rozk³adu ¿ycia popleczników, choæ stara siê ono ukryæ swe motywy pod maskami wszelakich cnót. Najwiêksze niebezpieczeñstwo dla cz³owieka stanowi fakt, ¿e wahad³o odwodzi sw± ofiarê daleko od tych linii ¿ycia, na których cz³owiek móg³by osi±gn±æ szczê¶cie. Wymieñmy jego cechy charakterystyczne.
• Wahad³o zasila siê energi± swych popleczników i dziêki temu zwiêksza amplitudê wahañ.
• Wahad³o, by zdobyæ jak najwiêksz± ilo¶æ energii, d±¿y do pozyskania jak najwiêkszej liczby popleczników.
• Wahad³o przeciwstawia grupê swych popleczników wszystkim pozosta³ym grupom (my jeste¶my tacy, a oni s± inni, gorsi].
• Wahad³o agresywnie potêpia ka¿dego, kto nie zechce byæ poplecznikiem i stara siê przeci±gn±æ go na swoj± stronê, zneutralizowaæ lub zlikwidowaæ.
• Wahad³o, by usprawiedliwiæ swe dzia³ania i zdobyæ jak najliczniejsze grono popleczników, przywdziewa atrakcyjne maski dostojeñstwa, zas³ania siê wy¿szymi celami i gra na uczuciach ludzi.
Wahad³o z natury rzeczy jest egregorem. Jednak pojêcie „egregor" nie odzwierciedla ca³ego zespo³u niuansów wspó³dzia³ania cz³owieka z bytami energoinformacyjnymi. Wahad³a odgrywaj± nieporównanie wa¿niejsz± rolê w ¿yciu cz³owieka ni¿ przyjê³o siê s±dziæ.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Pa¼dziernik 04, 2011, 19:32:16
Cytat: east
Nale¿y zatem zastosowaæ "transfering rzeczywisto¶ci" ( Zeland Vadim) (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4192.0) .

O tym co napisa³e¶ powy¿ej Vadim wyra¿a siê jak o WAHADLE .
Oto co ma na ich temat do powiedzenia w swojej ksi±¿ce pt "Transfering Rzeczywisto¶ci"

S³usznie Wa¶æ prawisz, jednak dalsz± dysputê o tym warto kontynuowaæ we wskazanym przez Ciebie odno¶niku/temacie. ;D


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 04, 2011, 22:19:13
poplecznicy.

Swoj± droga da³em dwa monity zeby oczy¶ciæ ten watek z be³kotu artka,
który nie wnosi absolutnie NIC  - ani do g³ównego watku tematu (o którym pewnie niedlugo wszeli slad zaginie) , ani nie wnosi absolutnie NIC do w±tków dygresyjnych,
które naturalnie siê wy³oni³y.

Zajmuje sie siê natomiast personalnymi wycieczkami osobistymi,
które w regulaminie równiez maj± okreslone miejsce .. i dotad by³y przenoszone do stosownego miejsca (np. dzia³ wyra¼ siebie).

no ale "POPLECZNICY".
Nikt z moderatorow nie mial jaj zeby uszanowac w³asny regulamin ani woli zainteresowanych W¡TKIEM.

My¶lê ¿e Niegdysiejsza komuna trwa³a tak d³ugo, bo
opiera³a siê w³a¶nie na takim typie "popleczników".
Nie chcê wchodziæ w szczegó³owe okre¶lenia tej jako¶ci - bo jest to jej przestrzeñ.

Pocieszaj±cym jest fakt, ¿e:
Cytuj
Dzia³alno¶æ wahad³a bardzo czêsto prowadzi do rozk³adu ¿ycia popleczników, choæ stara siê ono ukryæ swe motywy pod maskami wszelakich cnót.

Cytuj
Medal za skuteczno¶æ da³bym Artqowi ale pod warunkiem,
¿e by³by ¶wiadom tego kto tutaj rozdaje karty.
Ale raczej nie jest
.
 ;) Czyli medal wêdruje do...

Cytuj
No w³a¶nie. Nie ogarnia.
Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny.
sznureczki ³añcuszeczki
maj± dwa koniuszeczki

..i najs³absze ogniwo
To wtym miejscu najczê¶ciej manifestuje siê energia rozrywaj±ca
(¿eby nie powiedziec rozrywkowa)











Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Pa¼dziernik 04, 2011, 22:21:50
Spróbujê mo¿liwie krótko:
robi mi sie nieszczegolnie gdy czytam wiecznie przerywaj±cego arteqa..
nikt nie zmusza Ciê do czytania moich wypowiedzi, skoro tak Ciê to gniecie to omiñ je i tyle.
facet przyzna³ ze nie ogarnia kuwety a i tak siê wtr±ca..
Bywa, przyznajê. Tylko dlaczego gdy siê dopytujê czy wyra¿am w±tpliwo¶ci pyrgacie siê i l¿ycie?

Powiem szczerze, ¿e ju¿ dawno chcia³em siê zapytaæ (bez ¿adnych podtekstów) czy przy niektórych "podró¿ach" i "opracowaniach/badaniach" Phiemu nie zdarza siê wspomagaæ ¶rodkami chemicznymi, dosyæ mocnymi (jak np. ludzie z jednego z zamieszczonych przez niego filmików), ale pewnie zaraz podniós³by siê rwetes, a autentycznie jestem ciekaw tego.

Medal za skuteczno¶æ da³bym Artqowi ale pod warunkiem, ¿e by³by ¶wiadom tego kto tutaj rozdaje karty.
Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny. Ja te¿ jestem, Ty te¿. Ka¿dy z nas jest marionetk± w mniejszym lub wiêkszym stopniu.
Medal ca³kowicie nie zas³u¿ony, bo nie ma w moich postach krzty perfidii czy celowego dzia³ania aby kogokolwiek wyprowadzaæ z równowagi, ale... gdyby¶my wrócili do marionetek, to kto by³by wiêksz± skoro moje wypowiedzi tak na Was oddzia³uj±? No i strach pomy¶leæ co by³oby gdybym za cel postawi³ sobie wkurzanie Was i strzyka³ przy ka¿dej okazji jadem i wulgaryzmami (jak np. Phi w kierunku katolików i KRK)...  W ka¿dy razie marnie ¶wiadczy to o Waszym - wszak tak artyku³owanym - rozwoju, wiedzy i rozeznaniu, skoro s³owo krytyki czy niedowierzania przyprawia Was o bia³± gor±czkê... Równie¿ "nie ogarniam kuwety" (chociaz mam swoje skromne przypuszczenia) z zakresie dlaczego w ka¿dym katoliku widzicie takie zagro¿enie, ¿e musicie tak waliæ dooko³a, l¿yæ i kl±æ. Zrozumia³bym gdyby¶cie odnosili siê w ten sposób do konkretnej osoby której mo¿ecie wytkn±æ niegodziwo¶ci, ale ka¿demu? To¿ to ob³êd.

pozdrowa¶ki
Spoko Between, lepiej upu¶ciæ w ten sposób pary miast pêkn±æ... Te¿ Ciê ci¶nie, nie? :]

edit:
Phi, szkoda, ¿e nie zauwa¿asz, ¿e mój "offtopowy be³kot" by³ po prostu odpowiedzi±/odniesieniem siê do Twojej wypowiedzi - w takim razie (skoro twierdzisz jak wy¿ej, ¿e nie maj±cej wiele wspólnego z tematem) tak¿e offtopowej.

p.s. je¿eli mój post nie nadaje siê do tego w±tku (jako odpowied¼ na wywo³anie do tablicy) to proszê o przeniesienie do "wyra¼ siebie",
dziêkujê.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 04, 2011, 23:04:45
Cytuj
Powiem szczerze, ¿e ju¿ dawno chcia³em siê zapytaæ (bez ¿adnych podtekstów) czy przy niektórych "podró¿ach" i "opracowaniach/badaniach" Phiemu nie zdarza siê wspomagaæ ¶rodkami chemicznymi, dosyæ mocnymi (jak np. ludzie z jednego z zamieszczonych przez niego filmików), ale pewnie zaraz podniós³by siê rwetes, a autentycznie jestem ciekaw tego.

Tryb maszynki siê nie spyta po prostu - tylko bedzie snu³ podteksty ("bez ¿adnych podtekstów"). Pop³ynie w szczegó³y swoich banialuk (dywaguj±c nad jako¶ci± i moc± domniemanych srodków) maj±c w DUPIE fakt,
ze odpowied¼ (gdyby zapyta³) pozbawi³aby go jakichkolwiek podstaw do dalszych insynuacji.

Cytuj
Tylko dlaczego gdy siê dopytujê czy wyra¿am w±tpliwo¶ci pyrgacie siê i l¿ycie?
Tryb maszynki ³¿e.. K³amie perfidnie, ze "dopytuje" -podczas gdy zawsze "wie lepiej". Odpowiedzi go nie interesuj±, jesli nie da siê ich wykorzystaæ na u¿ytek z góry ustalonych kreacji opiniotwórczych.


Cytuj
Zrozumia³bym gdyby¶cie odnosili siê w ten sposób do konkretnej osoby której mo¿ecie wytkn±æ niegodziwo¶ci, ale ka¿demu? To¿ to ob³êd.
W istocie nie "kazdemu". Ta ca³a bezw³adna masa jest manifestacj± fizyczna kilku konkretnych osob - wiêc ta diagnoza wynika z b³ednej interpretacji i iluzji zmys³ów.
Zreszta "klony" - to jeszcze nie KAZDY.

Pozatym, bajki o l¿eniu wsadziæ mo¿na do autorstwa artka, gdy¿ on nieuastannie to przywoluje. Przeciez wszelkie jego przejawy skrzêtnie i skrupulatnie usuwa³ do smietnika
( wiêc w jakim¶ sensie nie istniej±)
..i zosta³ ostatni± osob± , która pielêgnuje i dba o pamiêæ
tego nieodzownego i jak¿e sprawiedliwego procesu ;)

Dziêki temu bynajmniej
Ja ..przyk³adowo - nawet nie musze sobie tym swojej szacownej dupy zawracac.










Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Pa¼dziernik 04, 2011, 23:14:44
To nie zawracaj sobie i nie... lamentuj.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 05, 2011, 00:06:16
artek chce mówiæ mi co mam robiæ ..wije siê.

Cytuj
skoro s³owo krytyki czy niedowierzania przyprawia Was o bia³± gor±czkê

mylisz siê..
Raczej dupowato¶æ niektórych moderatorow.

Krytyka ró¿ni siê znacznie od be³kotu ad Persona.
To jaki¶ megaloman - On swoje pierdy nazwywaæ raczy "krytyk±" ?!? Przebóg..cóz za pró¿no¶æ!

Nie spotkalem siê jeszcze tu z krytyk± artka.
Jak ju¿ - to innym osobom siê to czasem udaje ;)



Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Pa¼dziernik 05, 2011, 09:35:16
Cytuj
Medal za skuteczno¶æ da³bym Artqowi ale pod warunkiem,
¿e by³by ¶wiadom tego kto tutaj rozdaje karty.
Ale raczej nie jest
.
 ;) Czyli medal wêdruje do...
Sznurkotrzymacza marionetek.
Za skuteczno¶æ. Bo metoda raczej ma³o elegancka i nie w moim stylu.
Nie mniej jednak, paso¿ytowanie w taki sposób, ¿e nosiciel nie ma pojêcia ¿e karmi przyczepionego robala, zas³uguje na przyjrzenie siê i uwagê. Odnosz±c to do samego siebie mo¿na sobie uzmys³owiæ istnienie w³asnych pijawek. Przyczepionych przez kogo¶ i przyczepianych komu¶.

Swoj± drog± fascynuj±ce jest to, w jaki sposób taki jeden post potrafi rozwaliæ fajny w±tek. Powoduje to ogólne rozdra¿nienie i gromy lec± na tego, kto ot tak sobie zada³ jakie¶ "niewinne" pytanie albo zasugerowa³ co¶ "niewinnego".
W jakim¶ sensie a¿ czuæ ten przep³yw energii i widaæ kto traci i przez kogo p³ynie temu, kto zyskuje.

Cytuj
No w³a¶nie. Nie ogarnia.
Jakkolwiek bole¶nie to zabrzmi, Arteq jest marionetk± a sznureczki trzyma kto¶ inny.
sznureczki ³añcuszeczki
maj± dwa koniuszeczki

..i najs³absze ogniwo
To wtym miejscu najczê¶ciej manifestuje siê energia rozrywaj±ca
(¿eby nie powiedziec rozrywkowa)
Ale¿ rozrywka i ogólnie humor jest doskona³ym "rozcinaczem" sznureczków
To zreszt± jedna z najlepszych metod na test marionetkowo-pijawkowy. Tak¿e na autotest. Selftest.
Je¿eli potrafisz siê ¶miaæ sam z siebie w sprawie, która jest nies³ychanie "wa¿na" i "wiele od niej zale¿y" tzn. ¿e marionetkowy wp³yw pijawy jest niewielki lub nie ma go wcale.

Wystarczy za¿artowaæ np. z czyjego¶ nies³ychanie WA¯NEGO przekonania i od razu wiadomo gdzie pijawa przyczepi³a swoje macki.

pozdrowa¶ki
Spoko Between, lepiej upu¶ciæ w ten sposób pary miast pêkn±æ... Te¿ Ciê ci¶nie, nie? :]
O proszê.
"Pozdrowa¶ki" to ¿arcik przecie¿. Ot taka zabawna gra s³ów.
A reakcja nastêpuje od razu.
Gdyby reakcji nie by³o albo reakcja by³aby radosna i ¿artobliwa to pijawa nie trzyma³aby Artqa w ucisku.
Ale trzyma. I reakcja to typowa projekcja na kogo¶ swoich w³asnych uci¶nieñ.

A wracaj±c jeszcze do medalu.
[...]
Medal ca³kowicie nie zas³u¿ony, bo nie ma w moich postach krzty perfidii czy celowego dzia³ania aby kogokolwiek wyprowadzaæ z równowagi[...]
Oczywi¶cie, ¿e nie ma perfidii czy celowego dzia³ania. Trudno winiæ Ciê o co¶ z czego nie zdajesz sobie sprawy.

I dalej...

[...], ale... gdyby¶my wrócili do marionetek, to kto by³by wiêksz± skoro moje wypowiedzi tak na Was oddzia³uj±? No i strach pomy¶leæ co by³oby gdybym za cel postawi³ sobie wkurzanie Was i strzyka³ przy ka¿dej okazji jadem i wulgaryzmami (jak np. Phi w kierunku katolików i KRK)...  W ka¿dy razie marnie ¶wiadczy to o Waszym - wszak tak artyku³owanym - rozwoju, wiedzy i rozeznaniu, skoro s³owo krytyki czy niedowierzania przyprawia Was o bia³± gor±czkê...
Oczywi¶cie, ¿e tak.  Dlatego napisa³em, ¿e wszyscy jeste¶my marionetkami.

Wspomniany przez Easta "Transerfing rzeczywisto¶ci" ciekawie te sprawy wyja¶nia.

Ale problem jest szerszy i gdzie¶ wi±¿e siê z poruszan± przez Phiriorego sytuacjê "wchodzenia" w czyje¶ cia³o podtrzymywane przy ¿yciu przez automat.

Bo skoro ka¿dy z nas (mo¿e za wyjatkiem paru dos³ownie) w jakim¶ stopniu jest sterowany to musia³o siê to odbyæ w taki sposób, ¿e:

  • nosiciel zosta³ zgwa³cony mentalnie i nie zdawa³ sobie z tego zupe³nie sprawy ¿e taki fakt mia³ miejsce. Od tego momentu jest gorliwym i bezrefleksyjnym wyznawc± jakiej¶ idei (np. politycznej, religijnej, ¶wiatopogl±dowej, itp) Ewentualnie implantuje mu siê dodatkowo pseudorefleksyjno¶æ, ¿eby sobie znalaz³ "potwierdzenia" w³asnych idei.
  • nosiciel wyrazi³ chêæ i gotowaæ na implant mentalny. Czyli ma z tego korzy¶ci. I godzi siê na symbiozê wiedz±c lub nie wiedz±c, ¿e cena jest do¶æ wysoka (np. s³awny "klub 27" gwiazd muzycznych - Jimi Hendrix, Jim Morrison, Amy Winehouse, itp)
  • manifestacja fizyczna egregora. Podtrzymywana i sterowana przez niego. Trochê taki biorobot w trybie zdalnego sterowania. Tutaj zale¿no¶æ od pijawy jest 100%. Bez pijawy taki osobnik traci sens ¿ycia. Dos³ownie. Bo zosta³ zes³any aby pe³niæ rolê generatora i przeka¼nika energii dla pijawy.
    Czyli co¶, co opisywa³ Phi:
    Cytuj
    W istocie nie "kazdemu". Ta ca³a bezw³adna masa jest manifestacj± fizyczna kilku konkretnych osob - wiêc ta diagnoza wynika z b³ednej interpretacji i iluzji zmys³ów.
    Zreszta "klony" - to jeszcze nie KAZDY.
  • jeszcze jedna grupa - to ci, którzy bole¶nie prze¿yli od³±czenie od macierzystego egregora i niejako ponownie narodzili siê mentalnie.

Oczywi¶cie granice mog± byæ p³ynne. My¶lê, ¿e istnieje ca³a masa wymieszanych przypadków na zasadzie - trochê z tego, trochê z tego. Ewentualnie przypadków przej¶ciowych.  Kto¶ kto jest w trakcie od³±czania siê od egregora ci±gle mo¿e mieæ jakie¶ punkty zaczepienia z nim.

Zastanawia mnie tak¿e zwiazek Zgromaczenia czy te¿  Dysku, o którym pisa³ Monroe i Moen a egregorem czy te¿ wahad³em.
Mam wra¿enie, ¿e jest to blisko zwiazane ze sob± pojêciowo.
Mo¿e dla niektórych bedzie to "blu¼nierstwo", ale wydaje mi siê, ¿e Monroe bed±c na us³ugach swojego Dysku wcale nie by³ taki wolny jak mu siê wydawa³o.

pozdro+wa¶ki


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Pa¼dziernik 05, 2011, 12:07:36
>PHI<, gdzie mam "przeci±æ' aby przenie¶æ w odpowiedniejsze miejsce i nie popsuæ ca³o¶ci?


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Pa¼dziernik 05, 2011, 12:44:47

Zastanawia mnie tak¿e zwiazek Zgromaczenia czy te¿  Dysku, o którym pisa³ Monroe i Moen a egregorem czy te¿ wahad³em.
Mam wra¿enie, ¿e jest to blisko zwiazane ze sob± pojêciowo.
Mo¿e dla niektórych bedzie to "blu¼nierstwo", ale wydaje mi siê, ¿e Monroe bed±c na us³ugach swojego Dysku wcale nie by³ taki wolny jak mu siê wydawa³o.

pozdro+wa¶ki

Teoria egregorów zak³ada istnienie , jakby bezosobowych -programów, energi  steruj±cych masami.

Mam wra¿enie, ¿e wiêcej racji mia³ Rudolf Steiner (widz±cy "nadzmys³owo")
http://www.dobreksiazki.pl/b9769-duchowi-przewodnicy-czlowieka.htm
opisuj±cy jak ludzko¶æ jest manipulowana przez osobowe, czê¶ciowo niedorozwiniête  jestestwa duchowe  z grupy Lucyfera ( rozwój ego, od³±czanie od ca³o¶ci) i  Arymana ( próbuj±ce doprowadziæ do stagnacji, zatrzymania rozwoju ludzko¶ci).
Zapisy z egzorcyzmów  z ksi±¿ki " Ostrzerzenie z za¶wiatów"
http://chomikuj.pl/Giorgio-69/Czytaj+za+FREE/Ostrzezenie+z+za*c5*9bwiat*c3*b3w,387241771.pdf
wskazuj± na istnienie takich struktur, na których szczycie stoi np."Stary" ,czyli Lucyfer.

Co do z³udzenia wolno¶ci  Monroe, to wydaje mi siê, ¿e jest dok³adnie odwrotnie. 
 To si³y lucyferyczne rozwijaj± w ludziach ego i poczucie oddzielenia, wolno¶ci jednostki,  podczas gdy naprawdê  rozwijamy sie wspólnie i ca³kowicie samodzielny rozwój jest w rzeczywisto¶ci niemo¿liwy i skazuje jednostkê na stagnacjê lub paso¿ytnictwo.

Steiner wskazuje jednak ,¿e rozwój ego by³ nam potrzebny, bo to przydatne narzêdzie i tylko dlatego owe si³y zosta³y tu czasowo (co wa¿ne) dopuszczone.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Pa¼dziernik 05, 2011, 13:22:26
No có¿ kolejne niezrozumienie , rozwijamy siê indywidualnie , ale rozwój ka¿dej indywidualno¶ci ma wp³yw na poziom ca³ej grupy , bo nikt nigdy nie od³±czy siê poza pole ¿ycia.
O tym ju¿ pisa³am bardzo niedawno.

Rozwój indywidualny ( jednostek prekursorskich) zawsze stymuluje rozwój grup nie odwrotnie.
Rozwój grupy ( my¶lê o identyczno¶ci wiedzy i prêdko¶ci jej przyswajania dla wszystkich w zbiorowo¶ci) , to rozwój ¶wiadomo¶ci zbiorowej , jest on o wiele bardziej powolny ni¿ indywidualny.

Zawsze zaistniej± okoliczno¶ci wy³±czenia siê ze ¶wiadomo¶ci zbiorowej  i przej¶cia w cykl rozwoju osobistego. Jest to prawid³owo¶æ wyznaczaj±ca cykle ewolucyjne.

Szczerze mówi±c powrót do ¶wiadomo¶ci zbiorowej nie jest mo¿liwy w naturalny sposób , mo¿na tego dokonaæ na drodze manipulacji ¶wiadomo¶ci±.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 05, 2011, 13:44:31
between, jest jeszcze opcja Carlosa Castaniedy , który twierdzi³, ¿e Obcy zrobili genialn± rzecz z punktu widzenia strategii, a mianowicie tak±, ¿e oddali nam .. swój umys³, a zatem silnie zwi±zane z nimi (choæ uwa¿amy je za w³asne) poczucie "ja", czy te¿ uto¿samienie siê - z czymkolwiek .
http://pracownia4.wordpress.com/ksiazki/carlos-castaneda/umysl-latawca/

Odk±d posiadamy "ja" - zostali¶my podzieleni i zauwa¿, ¿e sami ten stan podtrzymujemy - podtrzymuje go nasze "ja". To mo¿e zachodziæ niezale¿nie od "wahade³", ale równie dobrze "ja" zdaje siê wspó³pracowaæ z wahad³ami. Zakres uwik³ania cz³owieka w zale¿no¶ci od jakich¶ "bo¿ków" (czy naweg bogów) jest do¶æ znaczny.

Miotamy siê , ciskamy przeciwko sobie nawzajem spe³niaj±c wolê obcych "egregorów" ( Castanieda pisa³ -"drapie¿ników", paso¿ytów) zamiast odpu¶ciæ to wszystko w cholerê i zaj±æ siê budowaniem wspó³pracy. Zdaje siê, ¿e Oni po¶wiêcaj± na nasze niezrozumienie bardzo du¿o energii (opowie¶æ o wie¿y Babel). Z tym, ¿e "odpuszczenie sobie" to nie mo¿e byæ tylko intelektualna operacja- to zawsze jest proces poprzez do¶wiadczenie w rzeczywisto¶ci, w czasie. Najpierw zrozumienie (istoty wahade³), odrzucenie wszystkiego, ³±cznie z "ja", uwa¿no¶æ wobec "latawca", potem dopiero pojawia siê wspó³-czucie.  I to bardzo s³abe, niepewne.

@Kiaro spójrz na swój organizm - oto 50 trylionów komórek ( ka¿da komórka to indywidualno¶æ) ,które WSPÓ£-ODCZUWAJ¡. W³a¶nie dlatego, ¿e s± po³±czone ¶wiadomo¶ci± mog± tak zgodnie wspó³pracowaæ i siê przy tym nie pozabijaæ jak to ludzie maj± w zwyczaju.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Pa¼dziernik 05, 2011, 13:59:49
I w tym miotaniu zboczyli¶my z tematu.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 05, 2011, 14:15:18
Darku, to wyt³umacz mi proszê o czym jest temat bo nie wiem :)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Pa¼dziernik 05, 2011, 14:22:28
Rozumiem, ¿e tematem jest pytanie: Po co wprowadzono u ludzi  monoteizm?


Szczerze mówi±c powrót do ¶wiadomo¶ci zbiorowej nie jest mo¿liwy w naturalny sposób , mo¿na tego dokonaæ na drodze manipulacji ¶wiadomo¶ci±.

Kiara :) :)


Steiner pisze ,¿e Lucyfer tak ludziom podpowiada, ale jest dok³adnie odwrotnie.

To siê dzieje niemal samoistnie.

Rozwój ¶wiadomo¶ci indywidualnej automatycznie  (prêdzej czy pó¼niej) prowadzi jednostkê do zrozumienia, ¿e jest ma³± cz±stka ca³o¶ci.

Efektem jest reintegracja ze zbiorowo¶ci± , zmiana my¶lenia na zbiorowe ( oczywi¶cie bez konieczno¶ci utraty ¶wiadomo¶ci jednostkowej).

Po to min. usilnie wprowadzano na Ziemi wiarê w jednego Boga,   aby po etapie  rozwoju EGO  ³atwiej dosz³o do reintegracji z Bogiem, Rdzeniem, Miêdzygalaktycznym Umys³em itd.

Bez zaszczepienia wiary w jednego Boga, samo pozostawienie  starego systemu przekonañ ludzkich (politeizm) , spowodowa³oby, ¿e   wyrugowanie  b³êdnych idei na pó¼niejszym etepie  by³oby niezwykle trudne.

A tak ju¿ od tysiêcy lat wiemy, ¿e jest co¶ jedne, wielkie, jaki¶ Bóg. Zal±¿ek ju¿ jest.

Zatem  wprowadzanie monoteizmu mia³o sens i jest dowodem, ¿e KOMU¦  zale¿y na naszym prawid³owym rozwoju.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 05, 2011, 14:33:30
No nie tak do koñca JACK. Niby jest jeden, ale dla ka¿dego inny ;) To wcale nie u³atwia sprawy. To jak w tej opowie¶ci o ¶lepcach maj±cych zbadaæ s³onia. ¦lepiec trzymaj±cy tr±bê powie, ¿e s³oñ przypomina wê¿a, ten, który trzyma nogê powie, ¿e s³oñ to potê¿na kolumna itd. A s³onia takim jaki jest, zobaczyæ mo¿na  dopiero z dystansu- zadanie dla ¶lepca niewykonalne. Najpierw trzeba uzdrowiæ w³asne oczy ;)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Pa¼dziernik 05, 2011, 14:37:39
between, jest jeszcze opcja Carlosa Castaniedy , który twierdzi³, ¿e Obcy zrobili genialn± rzecz z punktu widzenia strategii, a mianowicie tak±, ¿e oddali nam .. swój umys³, a zatem silnie zwi±zane z nimi (choæ uwa¿amy je za w³asne) poczucie "ja", czy te¿ uto¿samienie siê - z czymkolwiek .
http://pracownia4.wordpress.com/ksiazki/carlos-castaneda/umysl-latawca/
Umys³ tak, ale nie "JA".

Z naszego forum mamy ¶wietny przyk³ad jak to dzia³a.

Wahad³o podejmuje prowokacjê skutkiem czego kto¶ np. rzuca jaki¶ obra¼liwy tekst ewentualnie kto¶ siê czuje obra¿ony mimo ¿e intencja pisz±cego by³a inna.
W tym momencie umys³ wkracza do akcji i zaczyna argumentowaæ - a to to, a to siamto, a to tak, a to nie tak.
Adwersarz, który da³ siê z³apaæ, tak¿e zaczyna agrumentowaæ - a nie, bo przecie¿ powiedzia³em tamto, ale wtedy ty powiedzia³e¶ to, ale wtedy tamten o tym, itp.

Wygl±da mi to tak jakby Ego (Ja) pos³ugiwa³o siê umys³em do tego, ¿eby znale¼æ argumenty za lub przeciw, ¿eby obroniæ "swoj±" racjê.
A jednocze¶nie wahad³o narzuci³o ow± "racjê" i Egu wydaje siê to niezmiernie wa¿ne ¿eby ow± racjê obroniæ.

Musiliby¶my te¿  ustaliæ co rozumiemy jako Ja, jako Ego, jako Umys³, itp. bo mo¿emy gadaæ o tym samym jednocze¶nie maj±c wra¿enie, ¿e siê nie rozumiemy. Tudzie¿ my¶leæ, ¿e siê rozumiemy kompletnie siê nie rozumiej±c.

Moim zdaniem Ego=Ja stoi ponad umys³em (bo przecie¿ mo¿e go u¿ywaæ lub nie je¿eli ma ochotê), ponad emocjami (bo mo¿e im ulegaæ b±d¼ nie je¿eli ma ochotê), ponad cia³em (bo jak odetn± Ci rêkê to nie mo¿esz powiedzieæ ¿e masz mniej Ja, masz tylko mniej cia³a)
Wydaje mi siê, ¿e Ego znajduje sie na tym samym poziomie co wahad³a. Mo¿e daæ siê wci±gn±æ w grê wahade³ lub nie.
Wahad³a ³api± cz³owieka za wa¿no¶æ. A to Ego nadaje wa¿no¶æ.
Ca³a reszta to skutek. Ego nadawszy wa¿no¶æ pewnym kwestiom mo¿e zaobserwowaæ jak zaraz pojawiaj± siê emocje wygenerowane dan± sytuacja i mo¿e uruchomiæ umys³ do logicznego argumentowania.

Ale skoro Ego znajduje siê na podobnym poziomie co wahad³a to chyba jest utworzone z tego samego tworzywa.
Mam wra¿enie nawet, ¿e wszelkie egregory to po prostu generatory ega. ¯e wszyscy siê z nich wywodzimy.
I dyski, wahad³a, zgromadzenia, egregory to jedno pojêcie.

Cytuj
Miotamy siê , ciskamy przeciwko sobie nawzajem spe³niaj±c wolê obcych "egregorów" ( Castanieda pisa³ -"drapie¿ników", paso¿ytów) zamiast odpu¶ciæ to wszystko w cholerê i zaj±æ siê budowaniem wspó³pracy. Zdaje siê, ¿e Oni po¶wiêcaj± na nasze niezrozumienie bardzo du¿o energii (opowie¶æ o wie¿y Babel). Z tym, ¿e "odpuszczenie sobie" to nie mo¿e byæ tylko intelektualna operacja- to zawsze jest proces poprzez do¶wiadczenie w rzeczywisto¶ci, w czasie. Najpierw zrozumienie (istoty wahade³), odrzucenie wszystkiego, ³±cznie z "ja", uwa¿no¶æ wobec "latawca", potem dopiero pojawia siê wspó³-czucie.  I to bardzo s³abe, niepewne.

Istnieje taki pogl±d, który zak³ada, ¿e pozbycie siê Ego spowoduje ogóln± szczê¶liwo¶æ itp.
By³bym tutaj ostro¿ny.

Ego=Ja to jeden biegun, a Ty (rozumiane jako reszta ¶wiata) to drugi biegun.
Potocznie siê mówi, ¿e 100% egoista ma w nosie ca³y ¶wiat.
Ale osoba, która w 100% zregnowa³a z ego, ma w nosie samego siebie. Czyli rozpad, rozpuszczenie siebie.

Ca³a sztuka to znale¼æ jaki¶ balans pomiedzy Ja a Ty.
Wznie¶æ siê ponad ten podzia³ i uznaæ wa¿no¶æ obu tych stanów.

Podobno jeden ³ebski go¶ciu powiedzia³:
Kochaj bli¼niego swego jak siebie samego

Nie mówi³, ¿e masz kochaæ innych a przestaæ kochaæ siebie.
Jest tutaj pe³na symetria.

Kochaj bli¼niego swego jak siebie samego = Kochaj siebie samego jak bli¼niego swego.

pozdrowa¶ki


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Pa¼dziernik 05, 2011, 14:44:17
No nie tak do koñca JACK. Niby jest jeden, ale dla ka¿dego inny ;)
Ja mam jednego, Arab jednego.

Tak jak napisa³em , zal±¿ek jest.
1 sztuka Boga jest?  Jest.

Czy jest to kalafior, czy g³ówka kapusty, to ju¿ mniej istotne szczegó³y.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Pa¼dziernik 05, 2011, 15:43:57
"@Kiaro spójrz na swój organizm - oto 50 trylionów komórek ( ka¿da komórka to indywidualno¶æ) ,które WSPÓ£-ODCZUWAJ¡. W³a¶nie dlatego, ¿e s± po³±czone ¶wiadomo¶ci± mog± tak zgodnie wspó³pracowaæ i siê przy tym nie pozabijaæ jak to ludzie maj± w zwyczaju. "

East.

Jedna zasadnicza ró¿nica ,energia nieosobowo¶ciowa  , i energia osobowo¶ciowa , trzeba o tym pamiêtaæ w dyskusjach.

Mój organizm , to nie JA , moj organizm ,to nie moja osobowo¶æ , Ja korzystam z niego chc±c do¶wiadczaæ w ¶wiecie materialnym. JA przekszta³cam go ( chocia¿ fizyczne przekszta³canie jest zakoñczone) energetycznie , by do¶wiadczaæ coraz bardziej subtelnych doznañ.

To tak jak coraz bardziej nowy model samochodu doskonalony by móc korzystaæ z coraz wiêkszych jego mo¿liwo¶ci.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 05, 2011, 16:39:08
Kiaro,
Mia³em na my¶li analogiê pojedynczej komórki =cz³owiek i ludzko¶ci jako organizmu. Jeste¶my fraktalni i ca³a wiedza o nas jest w nas. Obecnie pomiêdzy lud¼mi relacje te wygl±daj± jak walki jednokomórkowców. W naturze organizmy wielokomórkowe zwykle lepiej sobie radz±. To siê zaczê³o z chwil± ,kiedy komórki zaczê³y siê ³±czyæ w grupy celem zdobycia po¿ywienia. To samo pó¼niej powiela³y zwierzêta - wilki, czy lwy ³±cz± siê w stada, wspó³pracuj± by osi±gn±æ cel niemo¿liwy do osi±gniêcia w pojedynkê. Na poziomie zwierz±t regu³y  hierarchii to taki system zarz±dzania, który zdaje egzamin. Na poziomie ludzkim tym co nas na prawdê ³±czy nie jest system spo³eczny, ani nawet moralny, lecz jest to ¦wiadomo¶æ. Mamy to wszyscy (za wyj±tkiem "podróbek", czy robotów) i nikt w zasadzie nie jest w stanie wyró¿niæ w³asnej ¶wiadomo¶ci, bo ona ani nie ma formy(choæ j± nadaje) ani ¿adnego miejsca sta³ego przebywania ( nawet mikrotubule te ³añcuchy protein w których tuneluje siê ¶wiadomo¶æ tylko ³±cz± siê dora¼nie w tubule by siê rozpa¶æ za chwilê) . Mo¿na opisywaæ jej efekty oraz ewentualnie fizykê, któr± wykorzystuje, ale nie j± sam±. To jakby rodzaj wspólnej czêstotliwo¶ci.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Pa¼dziernik 05, 2011, 20:57:52
A czy Ty s±dzisz i¿ wiedza któr± dysponuj± obecnie ludzie jest pe³na , kompletna? I¿ po za ni± ju¿ nic nie ma?
Bo ja wiem i¿ tak nie jest , jest to dopiero czê¶æ wiedzy , nastêpna przed Ludzko¶ci±.

Ka¿dy z nas ( poza syntetykami) jest niepowtarzaln± indywidualno¶ci± , osobowo¶ci± która tworzy³ miliardy lat.
Nie wa¿ne przez co ta indywidualno¶æ siê przejawia , ona jest.
Jest pomimo i¿ te indywidualno¶ci tworz± zbiory i podzbiory istniej±ce na te jednej przestrzeni o ró¿nych parametrach w ró¿nych miejscach.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 06, 2011, 11:16:43

Cytat: between
Oczywi¶cie granice mog± byæ p³ynne. My¶lê, ¿e istnieje ca³a masa wymieszanych przypadków na zasadzie - trochê z tego, trochê z tego. Ewentualnie przypadków przej¶ciowych.  Kto¶ kto jest w trakcie od³±czania siê od egregora ci±gle mo¿e mieæ jakie¶ punkty zaczepienia z nim..
Widze to podobnie. Ale do tematu z pewnosci± wrócimy (mo¿e w bardziej dopasowanym gronie) Krótko mówi±c - jest patent na niektóre (o ile nie na ka¿de) egregory.

Cytuj
Zastanawia mnie tak¿e zwiazek Zgromaczenia czy te¿  Dysku, o którym pisa³ Monroe i Moen a egregorem czy te¿ wahad³em.
Mam wra¿enie, ¿e jest to blisko zwiazane ze sob± pojêciowo.
Mo¿e dla niektórych bedzie to "blu¼nierstwo", ale wydaje mi siê, ¿e Monroe bed±c na us³ugach swojego Dysku wcale nie by³ taki wolny jak mu siê wydawa³o.
Tez mi siê tak wydaje. Testowa³em ró¿ne rzeczy zwi±zane z Monroe, zmieni³em kilka zdañ z Moenem. Moen nie przypadkiem pojawi³ siê w okreslonym czasie w Polsce.
Bynajmniej...
w takim jednym egregorze
na sensorze
zapali³y siê czerwone/zielone lampki  ;)

Niemniej jednak nie nalezy Egregora - jakotakiego traktowaæ jako jakie¶ ustawiczne z³o ;) bo to pewna funkcja przyrody/natury. Istotne jest natomiast dok³adne rozpoznanie egregorow i ¶wiadomy wybór czy zdolno¶c p³ynnej regulacji przep³ywu energii miêdzy sob± a danymi egregorami.


---
dam dwa posty pod rz±d - na wypadek ewentualnego rozdzielenia tematów kiedy¶



Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Pa¼dziernik 06, 2011, 11:27:06
Niemniej jednak nie nalezy Egregora - jakotakiego traktowaæ jako jakie¶ ustawiczne z³o ;) bo to pewna funkcja przyrody/natury. Istotne jest natomiast dok³adne rozpoznanie egregorow i ¶wiadomy wybór czy zdolno¶c p³ynnej regulacji przep³ywu energii miêdzy sob± a danymi egregorami.

Oczywi¶cie... Egregor jako generator Ega jest w pewnym sensie jak matka.... Z niej sie wywodzimy. Bez niej nie by³oby nas.
Ale przychodzi moment, kiedy doros³y osobnik opuszcza dom rodzinny. I ka¿da m±dra matka wie, ¿e ten moment musi nast±piæ. Nawet je¿eli obie strony to boli.

S± tak¿e matki patologiczne, którym nie zale¿y na tym aby dziecko by³o samodzielne. Szkod± dziecku i sobie bo sprzeciwiaj± siê naturalnemu rozwojowi.

pozdro





Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 06, 2011, 11:52:48
Cytat: JACK
Po to min. usilnie wprowadzano na Ziemi wiarê w jednego Boga,   aby po etapie  rozwoju EGO  ³atwiej dosz³o do reintegracji z Bogiem, Rdzeniem, Miêdzygalaktycznym Umys³em itd.

Bez zaszczepienia wiary w jednego Boga, samo pozostawienie  starego systemu przekonañ ludzkich (politeizm) , spowodowa³oby, ¿e   wyrugowanie  b³êdnych idei na pó¼niejszym etepie  by³oby niezwykle trudne.
Nie zgadzam siê z Tob±. Wcale.

Fundament wywodu jest ju¿ z góry b³edny:
"Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga"
Cytuj
Rozumiem, ¿e tematem jest pytanie: Po co wprowadzono u ludzi  monoteizm?

Poniek±d tak, lecz..
oczywiscie rzecz le¿y w niuansach a Di-Abel w szczególach. Ale o tym za chwilê..

No nie tak do koñca JACK. Niby jest jeden, ale dla ka¿dego inny ;)
Ja mam jednego, Arab jednego.

Tak jak napisa³em , zal±¿ek jest.
1 sztuka Boga jest?  Jest.

Czy jest to kalafior, czy g³ówka kapusty, to ju¿ mniej istotne szczegó³y.
No to jest kwintesencja zjawiska! Smutne - ale prawdziwy obraz.
(Obraz biorobotyzacji)

S³owo Bóg jest w³asciwie bardzo szkodliwe poprzez swoj± nieprecyzyjno¶c , wieloznaczno¶æ i potencja³ implantacji/implementacji róznorakich hipnotycznych pojêæ fa³szywych wpompowanych w to s³owo.

..ale wróæmy jeszcze bardziej do istoty tematu:
Sprawa jest prosta: Wszechswiat przenika bezkresna ¦wiadomo¶æ Ludzka/"Boska".
Jest zarówno zaczynem tworzywa jak i uzasadnieniem ca³ego stworzenia.

¦wiadomo¶c ma wiele form przejawu - a najwy¿szym
i najszerszym jest Cz³owiek - lecz! - jedynie we wspó³pracy z innym Ludzkim przejawem ¦wiadomo¶ci.
To system SamOsterowny.
(dziêki temu j± (samOsterowno¶c) gwarantuje
i stanowi zarazem zabezpieczenie,
które koncept upostaciowania jednego boga mia³ zdajesiê zlamaæ - co siê na szczê¶cie udaæ niemo¿e ;) I tu w³asnie jest zaszyty manewr, niuans i szczegó³!

A wiêc jest konstrukcja systemu istot wcielonych,
która daje ¦wiadomo¶ci PE£NIÊ formy wyrazu
(ale nigdy na wyl±czno¶æ jednostki).


O dynamice owego 'systemu' mówi wiele Dynamika funkcjonowania ZYWEGO KO£A (Kuli/Krêgu)
St±d NATURALNO¦Æ  Pol-i-Bóstwo-w-O¦-ci. (Poli-Bóstwowosci).
Koresponduje z tym to, co propagujê od lat nt. Ko³a,
a tak¿e z liczbami: 0,13,4
Informacja ta jest doodczytania równie¿ w mitologi i kulturze slowian, ¶wiadomowid, ¶wiatowid, ¶wiat³owi³t

Informacja o tym zawarta jest w Starozytnym, kultywowanym w Egipcie (AiGiPHI`ten) znaku ANCH..

i tu wystêpuje arcyCiekawa
(fonetycznie(!), d¼wiêkowa symetria):

ANCH <> CHNA

CHNA-ton
jest ni mniej ni wiecej .. tym samym tonem zawartym w ANCH

Czy klucz ¿ycia zawiera w swoim wyrazie ¶mieræ? - NIE!
(nie ma tam nic o ¶mierci - Tam jest dynamika ¿ycia.

(ona mo¿e uwzglêdniaæ "smieræ", jako ewentualno¶æ wariantow± swojego naturalnego przejawu przy pewnych uk³adach napiêæ,
jednak zawiara j± w pe³ni w sobie.
To oznacza, ¿e ¶mieræ nie jest na drugim biegunie zycia (nie stanowi opozycji) - a w pe³ni podlega prawom ¿ycia.

Jednak byc mo¿e ¿e to odwrócenie kolejno¶ci (czy tez wzglêdnej strony z której percepowany jest wir ¿ycia.. mo¿e faktycznie spowodowalo spoleczn± "legalizacjê" ¶mierci. No ale kazd± rzecz(istotê ¿ycia) mozna poznawaæ WPROST lub od dupy strony.
Co nie zmienia FAKTU jej(istoty ¿ycia) istnienia.
i tego ¿e dojdzie siê w koñcu do wniosków opartych na Rzeczy w Isto¶ci, Faktach.
Skutki dotycz± jedynie Poznawantów. 
To tylko róznice przebiegu drogi poznania spraw niezmiennych.

Wiêc mamy Angh-tona.
Angh <> hgnA
Hgna-tona     ->    chna-tona    ->     chnatona

..wiêc chodzilo o zrozumienie/lekcjê/eon/kin/ton : Angh.
znak ten jest tu gdzie¶ ¦licznie wyja¶niony ( jak znajde to podlinkujê) bodaj¿e w w±tku o masonach lub pokrewnym lub Angh-nielskie sprawy

..dalej..

ów ton " Angh " (w owym koncepcie) ma "E"..
czyli:
E -  Angh - ton
E -  Chna - ton
Echnaton

Czyli niuans polega na tym, ze
to co mialo stanowiæ ów "zal±zek" JACKA to nie zaden "mniej istotny szczegól",
zaden "kalafior", ¿adna "g³ówka Ka-Pusciana" ..a ¶wiadomo¶c istnienia ¦wiadomo¶ci
..niespersonifikowanej jednostkowo - a spersonifikowanej grupowo (konkretne brzegi ilo¶ciowe)...
i to wyraza Angh.

..zatem teraz pozosta³o jeszcze odpowiedzieæ sobie na pytanie,
co znaczy gliph " E " ?
S± jakies propozycje?..
Z czym koarzy wam siê ten RYSUNEK?..
Synteza czego zawarta jest w znaku "E" ?..

lub w ca³ym sensie:
ton zycia zwi±zany jest z jakim¶ procesem oznaczonym "E"







Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Pa¼dziernik 06, 2011, 11:57:57
Krótko mówi±c - jest patent na niektóre (o ile nie na ka¿de) egregory.
Niemniej jednak nie nalezy Egregora - jakotakiego traktowaæ jako jakie¶ ustawiczne z³o ;)
Za³ózmy na chwilê, ¿e istnieje pewien egregor...
Hmmm... w³a¶nie kiedy¶ czyta³em Twoje wypowiedzi, ¿e jakoby katolicyzm by³ takim egregorem. Patrz±c na Twoje zachowanie/odnoszenie siê do katolików nie widzê aby¶ mia³ jaki¶ "sposób" (bo gdyby¶ mia³ to nie miota³by¶ siê tylko go... zastosowa³), chyba, ¿e tym "sposobem" jest wulgaryzm i l¿enie przy ka¿dej nadarzaj±cej siê sytuacji. Ale to by³by gówniarski "sposób"...
No i jak ma siê opisana sytuacja do Twojego powy¿szego zdania o nie postrzeganiu jako z³a jaki¶ egregorów, gdy katolicyzm opisujesz jakby to by³o z³o wcielone...


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 06, 2011, 12:57:39
ja sie nie miotam - to raczej artek siê miota.
To jego ograniczone oceny, ¿e niby-to ja siê miotam - bêdace zwyk³± bezrefleksyjn± projekcj±.

Mi tylko szkoda partaczy (którzy pomimo regulaminu daj± przyzwolenie na to co on tu wyprawia(³) -a wiêkszo¶æ to dostrzega).

A jak pisa³em ¿e egregor kato-licki jest ¶mierciono¶ny (morderczy, zbrodniczy, anty-Ludzki) - co podtrzymujê w ca³ej krasie,
to artek siê miota³ raczej rêcyma janusa, janeth usuwaj±c te tre¶ci do kosza.
Nie bêd±c w stanie znie¶æ obecno¶ci informacji zdecydowanych,
radykalnie odmiennych od swojej wlasnej - czul siê zobligowany do
permanentnej cenzury, usuwania, chowania pod dywan ró¿nych informacji.
Ba.. nawet uzurpowa³ sobie w³adzê do tego - i nawet znajdowa³ ochoczych wykonawców-popleczników.
To oczywi¶cie przek³ada siê na okre¶lone samOpozycjonowanie karmiczne przysz³ych doswiadczeñ okre¶lonych grup i towarzystw wzajemnej adoracji.

Niektórzy..biedni ..nie zdawali sobie sprawy z przebiegów czasowo-inercjalnych
owych pozycji. Pytanie na ile podejmowane decyzje byly wyrazem woli a ile wyrazem niewoli  ..ale to ju¿ nie mój ¶wiat :) :D

I kto manipuluje moderatorami do tego stopnia, ze wielokrotnie ju¿
Tre¶æ okazywa³a siê nie istotna ze wzglêdu na tak± czy inn± formê
(i to w sposob wysoce naci±gany - jak chodzi o interpretacje owej formy)
Wniosek - tre¶æ jest wielce niewygodna ..rownie¿ niektórym moderatorom,
bo maj± coniemiara za uszami.

Wiêc kto tu siê miota - jak ju¿.

Dla mnie te reakcje - to byly bardzo konkretne informacje, które zrespektowa³em i które ju¿ dawno zosta³y wdrozone i uwzglêdnione w konkretnych kontekstach.. i tyle.
Z faktami staram siê - na ile potrafiê - nie dyskutowaæ.

Wiêkszo¶c owego "l¿enia" jest dosadnym nazywaniem rzeczy po imieniu ..i tyle.
Inni -pomimo, ze wiedz± - przejaw i wyra¿enie tych  faktów odpuszczaj±,
byæmo¿e cholduj±c lêkowi, ¿e kurier, który przynosi niemile widziane informacje jest zagro¿ony.

ale czym?.. szczekaniem jakiego¶ psa o rzekomym "gówniarstwie".
Mi to lata. Wielokrotnym usi³owaniem zabójstwa..
Mi to lata... sznurki sa tak poprzeplatane, ¿e jak jaki¶ cwaniak
uruchamia w samolocie ze swojej "glinianej tabliczki" ¶mierdz±c± intencjê..
ona pierwej trafia (przez nadPrzestrzeñ) w nadawcê. (w tym samym samolocie).

Natomiast zawsze mi smutno, gdy kto¶ z "orbity" okazuje siê dziur±
która otwarta jest na deformacje Pola.. bo z takimi to syzyfowe roboty,
wiêc trzeba ich telekinetycznym KOPEM z tych orbit na niejakosciowe rubierze echa ..delikatnie ujmuj±c.. "wypu¶ciæ" (czyli zerwaæ wiêzi i rozprawiæ siê z przywi±zaniem).

oczywi¶cie ¿e jest to nacechowane emocjonaln± niechêci± i jednoznacznym spozycjonowaniem tych warto¶ci w uk³adzie si³ - zdajê sobie sprawê ¿e mo¿e byæ to bolesne - im bardziej ten obraz by³ wypaczony.
Niemniej te doznania i oceny i interpretacje sa ju¿ wewnetrznym procesem
arteqa wynikaj±cym z potencja³u rozbiezno¶ci.

Twojego w³a¶ciciela, arteq - jak widac-  a¿ po scianach rzuca teraz, po tym co tu napisa³em... i to tez jest niejako oczywiste i stanowi naturaln± konsekwencjê.


Moje ewentualne emocje natomiast zwi±zne sa z osobami do których czulem kiedy¶ sympatiê,
a teraz muszê siê przygl±dac, jak spadaj± w urwisko -
i wewnetrzna dyscyplina nie pozwala mi nic z tym zrobiæ... ze zrozumia³ych powodów.

przetasowania na linkach sznurkach - s± immanentn± funkcja filtracji dna.
Tego na wierzchu nie widac - ale niektórzy widz±... i to a¿ nadto wyra¼nie :)

Ot skutki takiego zwyklego przywi±zania w ramach pewnych ZEWNÊTRZNYCH  form przejawu osobowo¶ciowego...
..i weryfikacji w ramach obserwacji procesów WEWNÊTRZNYCH.


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Pa¼dziernik 06, 2011, 13:08:02
No mine³o troche czasu miedzy odpowiedziami, ale na mój poprzedni post odpowied¼ pojawi³a sie po ok 2 tyg, st±d niezagl±da³am tu, ale teraz to zmienie. Ale do rzeczy, bo szybko potraficie popsuæ, to co jest proste.

ALE  - poprzez nas - swoje wcielone awatary ziemskie -  te mo¿liwo¶ci mog± siê objawiæ. S³owo ma staæ siê cia³em i zmieszkaæ po¶ród "innych ja".

Czyli wed³ug ciebie, indywidualizm ¶wiadomo¶ci wynika z cielesnego wcielenia? Co zatem po ¶mierci tego cia³a, wyglada na to ¿e nasze dusze, albo zlewaj± sie znów w tê zupê (czyli zanik³by ich indywidualizm), albo wracaj± do ¼ród³a-centrum (znów zanik³by ich indywidualizm). Gdzie wiêc opiewana nie¶miertelno¶æ?

Cytat: east
Nasz indywidualizm wynika z charakteru umys³u oraz tego wszystkiego, co nazywamy do¶wiadczeniem ¿yciowym nabytym w ¶wiecie form przejawionych. ¦wiadomo¶æ  to zasila, jest czyst± energi±. Tak jak mówi siê, ¿e Bóg daje nam samego siebie, to w istocie dla mnie oznacza konkretnie, ¿e  ¦wiadomo¶æ daje sam± siebie, daje mi energiê do ¿ycia, nape³nia mnie - i ka¿dego - swoim Istnieniem. Daje ¿ycie.

No dobrze, ale co sprawia ¿e zauwa¿amy bezustanny przep³yw owej ¶wiadomo¶ci? Inaczej co takiego sprawia ¿e ta energia kr±¿y w nas, co jest bezsprzeczne (bez udzia³u naszej ¶wiadomo¶ci - w rozumieniu o jakim pisze ni¿ej). Raz piszesz Bóg, innym razem o dzia³aniu wahad³a... nie powiem ale gubi± mnie te koncepcje.

Cytat: east
Napisa³em ,¿e ¦wiadomo¶c nas wype³nia, dos³ownie ona steruje prac± naszych komórek , ca³ym organizmem , nawet wtedy, gdy ¶pimy. ¦wiadomo¶æ w moim rozumieniu tego s³owa nie jest aktywno¶ci± umys³ow±, lecz czym¶ znacznie potê¿niejszym ,znacznie szybszym. Najbli¿sze wyja¶nienie jakie mi przychodzi do g³owy to naukowo udowodnione funkcje jakie pe³ni± mikrotubule w cytoszkieletach komórek , wewn±trz neuronów. One s± dos³ownie kanalikami w których nastêpuje rezonans czêstotliwo¶ci propagacji fal kwantowych. Owa einsteinowska "rozmowa duchów na odleg³o¶æ". Kiedy mówisz ,¿e ¶wiadomo¶æ czego¶ w Tobie wygasa to prawdopodobnie nadajesz temu s³owu -"¶wiadomo¶æ" - potoczne znaczenie jedyne jakie mamy w jêzyku polskim . W jêzyku angielskim jest awarness (byæ ¶wiadom czego¶)  oraz consciouseness jako podmiot. U nas nie ma takiego rozró¿nienia, a powinno byæ, bo mamy do czynienia z w³asn± cudnown± bosko¶ci± - a¿ tak napiszê.

Wed³ug mnie mniemasz tutaj o energii nadaj±cej ¿ycie, tj ta owszem wype³nia wszystkie istoty, pobudza i utrzymuje ich rozwój.
Jednak sama zdolno¶æ my¶lenia, mówienia, kojarzenia - za jak± uwa¿am ¶wiadomo¶æ wynika z wysublimowania tej¿e energii ¿yciowej. W BhagavadGita Krysna ujmuje to tak: i¿ jest to energii subtelna, znaczy ¿e d±¿ymy do okre¶lonego 'tonu' aby zgraæ go z brzmieniem wszech¶wiata.

XIII.16 Najwy¿sza Prawda istnieje wewn±trz i na zewn±trz wszystkich ¿ywych istot, ruchomych i nieruchomych. Poniewa¿ jest subtelny, nie mo¿na poznaæ Go ani zobaczyæ moc± zmys³ów materialnych. Mimo i¿ jest bardzo daleko, jest równie¿ blisko wszystkiego.

Dlaczego jest to dla mnie wa¿kie? Je¶li nie ma bowiem takiego punktu który t³oczy z jednej strony energie, a z drugiej ja zasysa - wed³ug mnie nieskoordynowany jej przebieg w systemie (mam tu my¶li równie¿ sfere materii - przestrzeñ), spowodowa³by chaos, a w efekcie rozbicie struktury. Ustanowienie takiego punktu centralnego ( w czasoprzestrzeni) jest bardzo ciekawym rozwi±zaniem bo likwiduje dla mnie kilka zagadek egzystencjalnych. Wiêc:

- Wszystkie ¿ywe istoty bêd±ce w owej przestrzeni, zyskaj± jakby pieczêæ (piêtno-wzór w sobie) owego ¶rodka
- Skutkiem tego d±¿yæ bêd± (przynajmniej teoretycznie) do jednego, b±d¼ na dan± chwilê obranego celu
- Skoro wszystkie istoty, nios± w sobie ten sam wzór - ka¿de powinno szanowaæ i troszczyæ sie o drugie (wed³ug przys³owia, jak o siebie samego ;)
- Model ten (powolnego rozprzestrzeniania sie energii w okre¶lonej przestrzeni) t³umaczy równie¿ fenomen jasnowidzenia, przepowiadania przysz³o¶ci, przeznaczenia - jakie to teraz proste  ::)
- Punkt centralny zyskuje jeszcze jedn± zadziwiaj±c± w³a¶ciwo¶æ. Otó¿ skoro rozprzestrzenia sie wszedzie, sam znika z systemu. To symbol ofiary, zyskuj±cej ¿ycie (wieczne - czyli tak d³ugo jak trwa ca³a struktura) w ka¿dej istocie, która zostaje do³±czona do struktury. Dlatego mówimy ¿e Bóg jest wszêdzie i wszystko s³yszy, choæ jednocze¶nie jest jedyn± Istot±, która sie nie wciela w materie - jego istnienia mo¿emy wiêc domniemywaæ). W tekstach profetycznych sytuacja ta jest opisana jako 'siedz±cy na tronie'.
- Boski Wzorzec upadaj±c w materie* - krystalizuje j± do postaci dzi¶ nazwaliby¶my to fraktalem, a dawniej mówiono kabalistyczne Drzewo ¯ycia, sprawia ¿e ka¿da o¿ywiona jego czê¶æ (tworz±ca mandalê, w przestrzeni to Lotos narodzin duszy) zyskuje w³asny indywidualny charakter - sprawia to odleg³o¶æ od Punktu Centralnego. Odleg³o¶ci i rozmieszczenie jest ró¿ne, wiêc i nasze charaktery s± ró¿ne pomimo ¿e wszyscy nosimy w sobie jeden Wzorzec.
- Struktura taka, pomimo ¿e jeszcze nie ca³kiem wype³niona (zauwa¿amy przecie¿ up³yw czasu), prawdopodobnie zawiera nadwy¿kê energii. Na wiêc styku, nazwijmy to ¶wiata wype³nionego energi±, jak i ciemnego (fragmenty o tym mo¿na znale¼æ w opowie¶ci jak Krysna - osoba o niematerialnym ciele ;) przekracza granice ¶wiatów, na swym rydwanie. Opisana jest ciemna sfera 'gdzie ¶wiat³o jeszcze nie dotar³o'). Wiêc na owej granicy miedzy, nazwaliby¶my to ¶wiatem duchowym (niebem) a materi± nieo¿ywion± (pozbawion± energii) krystalizuje sie nasz ¶wiat materialny, w który o¿ywione dusze mog± sie wcielaæ, nabywaj±c do¶wiadczeñ.
Materia to dos³ownie uwiêz³a w przestrzeni energia, ¶wiat³o natomiast - jej nadwy¿ka.
- Jeszcze s³owo o tzw Nie¶miertelno¶ci. Ca³y system trwa dopóki trwa obieg w nim energii. Czy kiedy¶ dochodzi do punktu ostatecznego - krytycznego przesilenia? Tego nie wiem. Jednak¿e je¶li gdzie¶ w czasie i przestrzeni zaistnia³a taka mo¿liwo¶æ, ¿e my istniejmy to sam ten fakt wskazuje ze taki system kiedy¶ bêdzie mo¿na odtworzyæ. To rozumiem pod pojêciem nie¶miertelno¶ci  :o
- No i na koniec znów frapuj±cy temat Bóg. Kim jest - je¶li jest itd? A jakie to ma znaczenie je¶li system dzia³a. Czy ma to znaczenie ¿e ten, czy tamten ca³o¶ci± krêci, dla mnie nie skoro ju¿ siedzê sobie w ciele liczy sie ów fakt zaistnienia, który do koñca trudno nam jest nawet nazwaæ. Wa¿ne s± wszystkie inne elementy, które do tego uk³adu do³±czy³y - przyjê³y dominuj±cy Wzorzec siedz± sobie tu razem ze mn±  :D. Temat ten bulwersuje osoby, które bardzo nie lubi± s³uchaæ czyich¶ poleceñ, ich ega uzna³y ze poradz± sobie same. Krysna opisuje ten fakt, jako:

XVI.18 Zwiedzeni przez fa³szywe ego, si³ê, dumê, po¿±danie i z³o¶æ, demony staj± siê zazdrosne o Mnie, Najwy¿szego Osobowego Boga, który przebywam w ich cia³ach i cia³ach innych, i blu¼ni± przeciwko prawdziwej religii.
- Ba zapomnia³am dorzuciæ co¶ o '¶wiadomo¶ci zbiorowej' tak¿e dzi¶ domniemanej no ale mo¿e zakoñcze ju¿ te dywagacje...

Cytat: east
My jeste¶my czê¶ci± tego samego hologramu o¶wietlonym pod nieco innym k±tem z ka¿dej mo¿liwej strony, gdzie równie¿ czas (naszego urodzenia siê) jest jednym z wektorów zró¿nicowania. W istocie jednak jeste¶my Jednym.

Owszem te naukowe porównania, s± dla mnie trudne do ogarniêcia ale nie a¿ tak beznadziejnie. Mniemam ¿e nauka w szybkim czasie nazwie, sklasyfikuje i przeliczy ten model dochodz±c do takich odkryæ jakie nie ¶ni³o sie filozofom, jeszcze kilkadziesi±t lat temu. Mam na mysli podró¿e na dalekie odleg³o¶ci, chodowanie czê¶ci cia³a z jednej komórki i wszystkie te inne fajne wynalazki - natomiast Punkt zerowy, nadal pozostanie tajemnic±.

*materia, czyli ta koncepcyjna czê¶æ, która zawczasu zosta³a pozbawiona energii - przez dzia³alno¶æ owego Punktu Centralnego (rozszczepienie, big bang?). Obecnie trwaj± ciekawe dywagacje nad takim zagadnieniem energia punktu zerowego (http://pl.wikipedia.org/wiki/Energia_punktu_zerowego)

Ze wzglêdu na to, ¿e z obliczeñ wywodz±cych siê z ró¿nych kwantowych teorii pola uzyskuje siê rozbie¿ne warto¶ci energii pró¿ni i nie ma aktualnie mo¿liwo¶ci bezpo¶redniego jej zmierzenia, jej rzeczywista warto¶æ jest aktualnie nieznana.(...)
Wed³ug teorii strun, Wielki Wybuch by³ w³a¶nie rozpadem pró¿ni w innym wcze¶niejszym Wszech¶wiecie.
Rozpad pró¿ni wystêpuje te¿ w teorii inflacji. Wed³ug niej, nasz Wszech¶wiat mia³ siê narodziæ z polem Higgsa w stanie pró¿ni fa³szywej. Pole to nastêpnie rozpad³o siê, co skutkowa³o wyk³adnicz± ekspansj± rozmiarów Wszech¶wiata oraz uzyskaniem masy przez niektóre cz±stki elementarne


-------------

I je¶li zrozumia³am to co napisa³e¶ o Wahad³ach, ogólny sprzeciw wynika z faktu ¿e ogó³ jest manipulowany, tak? A manipulacji tej mieli dokonaæ obcy, którzy kiedy¶ pojawili sie na ziemi, narzucaj±c swojemu pomiotowi religiê. Tylko ze dla mnie to jakby dwie ró¿ne beczki, to ¿e jakie¶ ufoki zechcia³y aby mali niewolnicy zanosili im w darze po¿ywienie - stworzy³o politeizm. Monoteizm mia³ sie w³a¶nie temu przeciwstawiæ, zakoñczyæ tak¿e sk³adnie ofiar, a to ¿e dzi¶ mamy religiê jaka mamy jest wynikiem zwyczajnego ok³amywania ludzi. Kiedy np próbuje przedstawiæ pe³na tre¶æ Dekalogu, ludzie odwracaj± sie, mówi±c ¿e jest to nieprawda. Po prostu prawdy nie chc±.
Dlatego od razu napiszê, ze odpowied¼ na ewentualne skargi i za¿alenia mo¿e siê przeci±gn±æ w czasie 


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: purattu Pa¼dziernik 06, 2011, 13:12:20
Cytuj
Synteza czego zawarta jest w znaku "E" ?..

nie wiem ale czekam z cierpliwo¶cia na rozwój...eeE!


http://pl.wiktionary.org/wiki/e
http://pl.wikipedia.org/wiki/Alfabet_grecki
http://etymologia.org/wiki/S³ownik+etymologiczny/e(ie)
http://akopcinski.strony.wi.ps.pl/sentencje/EFGH.php
http://www.templestudy.com/2008/02/17/the-origin-of-the-letter-e/

RA|DO¦Æ .. 8)

jeszcze mam pro¶bê: poniewa¿ jestem misiem o bardzo ma³ym rozumku  ;D  to chêtnie poczytam
ci±g dalszy w±tku i tu pro¶ba do wielkich misiów/mistrzów  ;)  dajcie czadu!
sam arteq napisa³ ¿e mozna "wzrokiem omijaæ jego wpisy"
uwa¿am  ;) ¿e mo¿na zrobiæ z tego u¿ytek
 i by³oby super gdyby misiowie rozwijali tylko "dany temat"
ja juz czytam wybiórczo! to dzia³a!

i ju¿  ;D




Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Pa¼dziernik 06, 2011, 13:51:18
Cytat: Purattu
i by³oby super gdyby misiowie rozwijali tylko "dany temat"

Dziêki >Purattu<. ;D
Jak widaæ nawet forumowicze maj± do¶æ ba³aganu jaki tu zosta³ poczyniony. Poruszamy ró¿ne zagadnienia, dla których sa ju¿ utworzone odpowiednie w±tki.
>PHI<, rzuæ swym okiem i wska¿ co gdzie przenie¶æ.
Ja ju¿ nie obejmujê tego tematu, moim zdanie to "W±tek oftopowy - bis".


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Pa¼dziernik 06, 2011, 14:00:03
Cytat: JACK
Po to min. usilnie wprowadzano na Ziemi wiarê w jednego Boga,   aby po etapie  rozwoju EGO  ³atwiej dosz³o do reintegracji z Bogiem, Rdzeniem, Miêdzygalaktycznym Umys³em itd.

Bez zaszczepienia wiary w jednego Boga, samo pozostawienie  starego systemu przekonañ ludzkich (politeizm) , spowodowa³oby, ¿e   wyrugowanie  b³êdnych idei na pó¼niejszym etepie  by³oby niezwykle trudne.
Nie zgadzam siê z Tob±. Wcale.


Fundament wywodu jest ju¿ z góry b³edny:
"Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga"

Co jest nie tak z fundamentem?

Dla mnie sprawa jest do¶æ oczywista, patrz±c perspektywy tzw. bogów.

Nabroili¶my  w warstwie fizycznej na jednej z planet. Trochê seksu i masz babo placek.

 Namno¿y³o siê  multum  istot, mieszañców genetycznych, jak pisa³e¶ terminali  maj±cych nabzdryngolone w g³owach, min. w wyniku tego zasz³o w alkowej.
Nie kontrolujemy ich ilo¶ci, ci±gle siê namna¿aj± jak króliki.

Uwa¿aj± nas  za Bogów, co jeszcze bardziej  miesza im we ³bach.
Maj± trochê naszych mocnych technologii. Jeszcze "chwila" i z planety zostanie kupka rozproszonych asteroid.

Trzeba co¶ z tym zrobiæ,   bo karmicznie bêdziemy mieli prze..bane.
 


Co tu nie gra?

 


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Pa¼dziernik 06, 2011, 14:39:37
Jak widaæ nawet forumowicze maj± do¶æ ba³aganu jaki tu zosta³ poczyniony. Poruszamy ró¿ne zagadnienia, dla których sa ju¿ utworzone odpowiednie w±tki.
>PHI<, rzuæ swym okiem i wska¿ co gdzie przenie¶æ.
Ja ju¿ nie obejmujê tego tematu, moim zdanie to "W±tek oftopowy - bis".
Bardziej obrazowe bêdzie - SEJM czyli Samo Ekspanduj±cy Jazgot Medialny :)

pozdro



Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 06, 2011, 16:28:30
ALE  - poprzez nas - swoje wcielone awatary ziemskie -  te mo¿liwo¶ci mog± siê objawiæ. S³owo ma staæ siê cia³em i zmieszkaæ po¶ród "innych ja".
Czyli wed³ug ciebie, indywidualizm ¶wiadomo¶ci wynika z cielesnego wcielenia? Co zatem po ¶mierci tego cia³a, wyglada na to ¿e nasze dusze, albo zlewaj± sie znów w tê zupê (czyli zanik³by ich indywidualizm), albo wracaj± do ¼ród³a-centrum (znów zanik³by ich indywidualizm). Gdzie wiêc opiewana nie¶miertelno¶æ?
  przeciwnie, indywidualizm równie¿ istnieje w Polu. (polu punktu zerowego - byæ mo¿e ). Jest to jakby zapis informacyjny, ale sam zapis nie mo¿e niczego fizycznie do¶wiadczaæ. Ma swoje wieczne miejsce w strukturze, jest nie¶miertelny, ale to tylko zapis STATYCZNY. Indywidualizm ¶wiadomo¶ci, jak go nazwa³a¶, to dynamiczny proces do¶wiadczania choæby na skutek interakcji z "egregorami", które Zeland Vadim (transfering) nazywa³ inaczej "wahad³ami". My sami to jakby promieñ lasera, który pomyka po strukturze wydobywaj±c z niej takie formy (jak np w³asna wcielona forma ) ,jakie rezonuj± z jego w³asn± czêstotliwo¶ci± (tego lasera). I co ciekawe - wynika to mojej w³asnej praktyki ¿yciowej - ta w³asna czêstotliwo¶æ "od¶wie¿ania ekranu" przynale¿y do nas samych, jest niezale¿na, ale równie¿ mo¿e byæ modyfikowana i bywa modyfikowana na przyk³ad poprzez "egregory-wahad³a" takie jak np. formy religijne, prawa i obowi±zki obywatelskie, szko³ê ,modê, infrastrukturê. Te egregory nas ci±gle zaczepiaj±, niekiedy same, niekiedy poprzez innych ludzi uprzednio nastawionych na odpowiednie "drgania" , drgaj±cych zatem w rytmie egregora, czyli pozostaj±cych z nim w rezonansie.
Dlatego napisa³em, ¿e
Cytat: east
Nasz indywidualizm wynika z charakteru umys³u oraz tego wszystkiego, co nazywamy do¶wiadczeniem ¿yciowym nabytym w ¶wiecie form przejawionych. ¦wiadomo¶æ  to zasila, jest czyst± energi±. Tak jak mówi siê, ¿e Bóg daje nam samego siebie, to w istocie dla mnie oznacza konkretnie, ¿e  ¦wiadomo¶æ daje sam± siebie, daje mi energiê do ¿ycia, nape³nia mnie - i ka¿dego - swoim Istnieniem. Daje ¿ycie.
¦wiadomo¶æ zasila ten mój laser, ten indywidualizm. Czêstotliwo¶æ tego indywidualizmu moze byæ zmieniana nie tylko przez zewnêtrzne wahad³a, ale przede wszystkim przez w³asne nastawienie. Zasilamy samych siebie
Cytuj
No dobrze, ale co sprawia ¿e zauwa¿amy bezustanny przep³yw owej ¶wiadomo¶ci? Inaczej co takiego sprawia ¿e ta energia kr±¿y w nas, co jest bezsprzeczne (bez udzia³u naszej ¶wiadomo¶ci - w rozumieniu o jakim pisze ni¿ej).
Dobre pytanie. Na dzieñ dzisiejszy uwa¿am, ¿e cz³owiek to struktura wielopoziomowa tak, jak góra lodowa. To, co jest widoczne -czyli wcielone - to zaledwie czubek tej góry. My sami jeste¶my istotami o wiele potê¿niejszymi na które sk³ada siê ca³e spektrum czêstotliwo¶ci, tak ró¿nych, ¿e wiêkszo¶ci z nich nasza czê¶æ "nadwodna" w ogóle nie wy³apuje. Dlatego na postawione przez Ciebie pytanie na dzi¶ odpowiem - MY SAMI. My, jako "Wy¿sze Ja" ( nie rozdzielne od nas jakimi siebie widzimy).
Cytuj
Raz piszesz Bóg, innym razem o dzia³aniu wahad³a... nie powiem ale gubi± mnie te koncepcje.
Podobnie jak PHIRIOORI uwa¿am sam wyraz Bóg za zdeprecjonowany i wymiêtolony przez religie wiêc wolê go nie u¿ywaæ. Wahad³a nie s± bogami, choæ bêd± robiæ wszystko, by¶ takie wra¿enie odnios³a, poniewa¿ Twoja energia jest dla nich  najwa¿niejsza. Jakakolwiek. Im silniejsza ,tym lepsza "nie wa¿ne jak o nas mówi±, wa¿ne ¿e mówi±" - dlatego te¿ one istniej±.

Cytuj
. W BhagavadGita Krysna ujmuje to tak: i¿ jest to energii subtelna, znaczy ¿e d±¿ymy do okre¶lonego 'tonu' aby zgraæ go z brzmieniem wszech¶wiata.
  No i piêknie mówi³ ten fizyk. Wtedy, gdy fizycznie siê on przejawia³, to nie by³o w s³owniku czego¶ takiego, jak naukowe pojêcie "czêstotliwo¶æ", albo "laser", ale z powodzeniem mo¿na to by³o zast±piæ "tonem" czy te¿ d¼wiêkiem instrumentu. To samo próbowali zrobiæ antyczni Grecy opisuj±c Apollina graj±cego na lirze -co mia³o symbolizowaæ S³oñce-Apollina graj±cego na lirze - 7miu (tyle wtedy znano) planetach Uk³adu S³onecznego. I dzi¶ wiemy ¿e ka¿da z planet dos³ownie wibruje, generuje d¼wiêki, które podniesione o kilka oktaw do s³yszalnego progu, brzmi±  i odpowiadaj± skali d¿wiêków - o dziwo - znanych za czasów Krysny, a w naszej kulturze pouk³adanej przez Greków w gamê. We wszystkim pierwsze skrzypce (¿e siê tak wyra¿ê) gra z³ota proporcja :)
Cytuj

XIII.16 Najwy¿sza Prawda istnieje wewn±trz i na zewn±trz wszystkich ¿ywych istot, ruchomych i nieruchomych. Poniewa¿ jest subtelny, nie mo¿na poznaæ Go ani zobaczyæ moc± zmys³ów materialnych. Mimo i¿ jest bardzo daleko, jest równie¿ blisko wszystkiego.

Dlaczego jest to dla mnie wa¿kie? Je¶li nie ma bowiem takiego punktu który t³oczy z jednej strony energie, a z drugiej ja zasysa - wed³ug mnie nieskoordynowany jej przebieg w systemie (mam tu my¶li równie¿ sfere materii - przestrzeñ), spowodowa³by chaos, a w efekcie rozbicie struktury.


W cytacie zmie¶ci³a¶ opis znanych nam dzisiaj fal stoj±cych, drgañ harmonicznych. Fale stoj±ce drgaj± w nieskoñczono¶æ, nigdzie siê nie przesuwaj± , maj± swoj± charakterystykê i ka¿da forma rezonuje z inn± fal±, jest jej przejawem fizycznym tak jak d¼wiêk jest fizyczn± manifestacj± okre¶lonej czêstotliwo¶ci, ale pojawia siê, czyli manifestuje  tylko wtedy, gdy jest ten, który gra.
Rozbicia struktury takiej fali byæ nie mo¿e, co najwy¿ej mo¿e ona lekko zmieniæ brzmienie. Nastêpuje wtedy to co nazywamy przemian± wewnêtrzn±  - czasami patrzysz na kogo¶ znanego Ci od lat jakby¶ go widzia³a pierwszy raz w ¿yciu, to nie ten sam cz³owiek, ale¿ siê zmieni³ !
Cytuj
Ustanowienie takiego punktu centralnego ( w czasoprzestrzeni) jest bardzo ciekawym rozwi±zaniem bo likwiduje dla mnie kilka zagadek egzystencjalnych.

Niedawno przeczytana przeze mnie my¶l (chyba te¿ z Transferingu ) - centrum wszech¶wiata jest tam, gdzie jeste¶ Ty. Istnieje wiele centrów wszech¶wiata , tyle ile istnieñ na Ziemi plus wersje ka¿dej z nich na ró¿nych liniach ¿ycia. To dopiero jazdaa :)
A poniewa¿ punkt ten to równie¿ inne istoty ,wiêc zachodzi to ,co napisa³a¶ :
Cytuj
- Wszystkie ¿ywe istoty bêd±ce w owej przestrzeni, zyskaj± jakby pieczêæ (piêtno-wzór w sobie) owego ¶rodka
- Skutkiem tego d±¿yæ bêd± (przynajmniej teoretycznie) do jednego, b±d¼ na dan± chwilê obranego celu
- Skoro wszystkie istoty, nios± w sobie ten sam wzór - ka¿de powinno szanowaæ i troszczyæ sie o drugie (wed³ug przys³owia, jak o siebie samego ;)
- Model ten (powolnego rozprzestrzeniania sie energii w okre¶lonej przestrzeni) t³umaczy równie¿ fenomen jasnowidzenia, przepowiadania przysz³o¶ci, przeznaczenia - jakie to teraz proste  ::)

Cytuj
- Punkt centralny zyskuje jeszcze jedn± zadziwiaj±c± w³a¶ciwo¶æ. Otó¿ skoro rozprzestrzenia sie wszedzie, sam znika z systemu. To symbol ofiary, zyskuj±cej ¿ycie (wieczne - czyli tak d³ugo jak trwa ca³a struktura) w ka¿dej istocie, która zostaje do³±czona do struktury. Dlatego mówimy ¿e Bóg jest wszêdzie i wszystko s³yszy, choæ jednocze¶nie jest jedyn± Istot±, która sie nie wciela w materie - jego istnienia mo¿emy wiêc domniemywaæ). W tekstach profetycznych sytuacja ta jest opisana jako 'siedz±cy na tronie'.
Z tym  ¿e ów "punkt centralny" jest wszêdzie, wiêc on jest równie¿ skompresowany w Tobie, we mnie, w ka¿dym.
Kwestia dostrojenia, nauki mkniêcia po liniach ¿ycia.
Cytuj
- Boski Wzorzec upadaj±c w materie* - krystalizuje j± do postaci dzi¶ nazwaliby¶my to fraktalem, a dawniej mówiono kabalistyczne Drzewo ¯ycia, sprawia ¿e ka¿da o¿ywiona jego czê¶æ (tworz±ca mandalê, w przestrzeni to Lotos narodzin duszy) zyskuje w³asny indywidualny charakter - sprawia to odleg³o¶æ od Punktu Centralnego. Odleg³o¶ci i rozmieszczenie jest ró¿ne, wiêc i nasze charaktery s± ró¿ne pomimo ¿e wszyscy nosimy w sobie jeden Wzorzec.
Zamieni³bym tu "odleg³o¶æ" na czêstotliwo¶æ ró¿n± od "boskiego wzorca", poniewa¿, tak jak przeczyta³a¶ w Gicie "Mimo i¿ jest bardzo daleko, jest równie¿ blisko wszystkiego" spe³nia w³a¶nie równanie falowe.
Cytuj

- Struktura taka, pomimo ¿e jeszcze nie ca³kiem wype³niona (zauwa¿amy przecie¿ up³yw czasu), prawdopodobnie zawiera nadwy¿kê energii. Na wiêc styku, nazwijmy to ¶wiata wype³nionego energi±, jak i ciemnego (fragmenty o tym mo¿na znale¼æ w opowie¶ci jak Krysna - osoba o niematerialnym ciele ;) przekracza granice ¶wiatów, na swym rydwanie. Opisana jest ciemna sfera 'gdzie ¶wiat³o jeszcze nie dotar³o'). Wiêc na owej granicy miedzy, nazwaliby¶my to ¶wiatem duchowym (niebem) a materi± nieo¿ywion± (pozbawion± energii) krystalizuje sie nasz ¶wiat materialny, w który o¿ywione dusze mog± sie wcielaæ, nabywaj±c do¶wiadczeñ.
Je¶li spojrzymy na Krysnê przekraczaj±cego granicê ¶wiatów z punktu widzenia ..radia, to bêdzie to jak zmiana czêstotliwo¶ci "od¶wie¿ania" - i tym jest czas w³a¶nie. Manifestacje ¶wiata nie-fizycznego postrzegamy jak szybko przesuwaj±ce siê klatki filmu, ale w rzeczywisto¶ci czas nie istnieje, jest pozorny, bo je¶li zatrzymasz film i rozwiniesz kliszê to widzisz ka¿d± statyczn± klatkê, nie istnieje historia ani ci±g³o¶æ. Dopiero w rzutniku poruszany film o¿ywia dla nas historiê, która dzieje siê w czasie.
A swoj± drog± ciemna sfera "gdzie ¶wiat³o jeszcze nie dotar³o" wyznacza w³a¶nie kres naszego wszech¶wiata. Nie tylko ¿e ¶wiat³o musi gdzie¶ dotrzeæ, ale te¿ siê odbiæ i powróciæ informuj±c nas, ¿e co¶ tam jest.

Cytuj
. Czy kiedy¶ dochodzi do punktu ostatecznego - krytycznego przesilenia? Tego nie wiem. Jednak¿e je¶li gdzie¶ w czasie i przestrzeni zaistnia³a taka mo¿liwo¶æ, ¿e my istniejmy to sam ten fakt wskazuje ze taki system kiedy¶ bêdzie mo¿na odtworzyæ
Big bang ponoæ powsta³ z pró¿ni, jak wskazuj± badania t³a - wszêdzie naraz. Niektóre teorie mówi± o wielo¶wiatach i to te¿ nie teoretycznie, lecz praktycznie - komputery kwantowe wykonuj± obliczenia w wielu ¶wiatach jednocze¶nie dlatego trwa to sekundy, w porównaniu do komp binarnych, które na te same obliczenia potrzebowa³yby wieku naszego wszech¶wiata (13,7 mld lat).
Co wiêcej,  ka¿dy z tych wielu ¶wiatów istnieje jednocze¶nie a tylko rózni siê nieznacznie parametrami. Zeland Vadm nazwa³ te ¶wiaty "liniami ¿ycia" z tym, ¿e on "zamrozi³" te linie, co oznacza ,¿e niczego nie mo¿emy w nich zmieniaæ, ¿adnej dekoracji, ani siebie samych w tych liniach - w tym sensie przepowiadacze przysz³o¶ci maj± dostêp do niej, ale tylko na danej linii - ale mo¿emy wyj¶æ z tej linii i wej¶æ na inn±, bardziej korzystn± i znów - nie tyle fizycznie, ale bardziej jak radio, zmieniæ potencjometrem w³asn± antenê odbiorcz±. W odró¿nieniu od radia nie jeste¶my tylko odbiornikami, lecz tak¿e nadajnikami wiêc jako¶ciowo rezonujemy z tre¶ciami, które nadajemy.

Cytuj
Temat ten bulwersuje osoby, które bardzo nie lubi± s³uchaæ czyich¶ poleceñ, ich ega uzna³y ze poradz± sobie same. Krysna opisuje ten fakt, jako:

XVI.18 Zwiedzeni przez fa³szywe ego, si³ê, dumê, po¿±danie i z³o¶æ, demony staj± siê zazdrosne o Mnie, Najwy¿szego Osobowego Boga, który przebywam w ich cia³ach i cia³ach innych, i blu¼ni± przeciwko prawdziwej religii.
I znów, czy ten fizyk mówi³ o religii czy mo¿e o wahad³ach, egregorach ? O sobie , czy w gruncie rzeczy te o Tobie i innch "Najwy¿szych Osobowych Bogach" ?
Cytuj
natomiast Punkt zerowy, nadal pozostanie tajemnic±.
  mo¿liwe, ale w praktyce korzystamy z niego.
Cytuj

I je¶li zrozumia³am to co napisa³e¶ o Wahad³ach, ogólny sprzeciw wynika z faktu ¿e ogó³ jest manipulowany, tak? A manipulacji tej mieli dokonaæ obcy, którzy kiedy¶ pojawili sie na ziemi, narzucaj±c swojemu pomiotowi religiê.
Niekoniecznie. Wahad³em jest na przyk³ad równie¿ stara poczciwa analogowa ta¶ma magnetofonowa. Kto u¿ywa dzi¶ kaset ? To wahad³o zosta³o powo³ane przez ludzi z powodu u¿yteczno¶ci. Dzi¶ ludzie przeszli na inne wynalazki wiêc kasety,a wraz z nimi ca³e fabryki upad³y ( na przyk³ad Wiskord )- z punktu widzenia energetycznego to wahad³o straci³o zasilanie przez ludzi i zniknê³o. Podobnie jak egipskie religie i ichni bóg S³oñca. To wahad³o te¿ utraci³o moc, bo nikt go nie zasila. I ka¿de inne mo¿e utraciæ z tego samego powodu. We¼my modê odzie¿ow±. To wahad³o zmienia szybko swoj± czêstotliwo¶æ ale wci±¿ trwa i czasem nawet powraca na "stare tory" , wracaj± zatem stare trendy i dodatki. Wystarczy kilka wp³ywowych, znanych osób zasilaj±cych to wahad³o. Czêsto ³±czy siê ono z innym wahad³em - upodobaniami muzycznymi. Ogólnie s± mniejsze i wiêksze wahade³ka i w zasadzie ka¿de jest bardziej lub mniej destrukcyjne, zale¿y oczywi¶cie dla kogo i w jakim czasie ;)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 06, 2011, 16:40:05
@between

Cytuj
Moim zdaniem Ego=Ja stoi ponad umys³em (bo przecie¿ mo¿e go u¿ywaæ lub nie je¿eli ma ochotê), ponad emocjami (bo mo¿e im ulegaæ b±d¼ nie je¿eli ma ochotê), ponad cia³em (bo jak odetn± Ci rêkê to nie mo¿esz powiedzieæ ¿e masz mniej Ja, masz tylko mniej cia³a)
Wydaje mi siê, ¿e Ego znajduje sie na tym samym poziomie co wahad³a. Mo¿e daæ siê wci±gn±æ w grê wahade³ lub nie.
Wahad³a ³api± cz³owieka za wa¿no¶æ. A to Ego nadaje wa¿no¶æ.
Ca³a reszta to skutek. Ego nadawszy wa¿no¶æ pewnym kwestiom mo¿e zaobserwowaæ jak zaraz pojawiaj± siê emocje wygenerowane dan± sytuacja i mo¿e uruchomiæ umys³ do logicznego argumentowania.

Ale skoro Ego znajduje siê na podobnym poziomie co wahad³a to chyba jest utworzone z tego samego tworzywa.
Mam wra¿enie nawet, ¿e wszelkie egregory to po prostu generatory ega. ¯e wszyscy siê z nich wywodzimy.
I dyski, wahad³a, zgromadzenia, egregory to jedno pojêcie.
Otó¿ to w³a¶nie. Skoro ego ulega wahad³om, to dzia³a te¿ w drug± stronê, aby mog³a zachodziæ wymiana energii ( pobieranie jej przez wahad³a ). Wiedza o tym jak  u¿ywaæ ego ( mo¿na je te¿ uczyniæ pustym ), daje klucz do u¿ywania wahade³, albo ich omijania , czy te¿ wygaszania. S± bowiem takie wahad³a, które s± korzystn± fal± wznosz±c±. Sztuk± jest tak zmieniæ czêstotliwo¶æ, aby "dosi±¶æ" korzystnych fal :) Przestrzeñ jest pe³na wszystkich mo¿liwo¶ci naraz tak jak w tym miejscu gdzie siedzisz przenika Ciê niezliczona ilo¶æ fal radiowych :)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: purattu Pa¼dziernik 07, 2011, 17:22:40
..Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga?..

dosta³am od znajomego ksi±¿kê do czytania
o tytule "minuta nonsensu"

strona 215:

Kaznodzieja powiedzia³: "pozwól bym ci wyja¶ni³
Dobr± Nowinê, któr± przynosi moja religia".

Mistrz ca³y zamieni³ siê w s³uch.

"Bóg jest mi³o¶cia. On mi³uje i bez koñca nas nagradza,
je¿eli przestrzegamy Jego przykazañ".

"JE¯ELI?", zdziwi³ siê Mistrz. "Jednak nowina
wcale nie jest taka dobra".   8)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Pa¼dziernik 07, 2011, 23:53:29
My sami to jakby promieñ lasera, który pomyka po strukturze wydobywaj±c z niej takie formy (jak np w³asna wcielona forma ) ,jakie rezonuj± z jego w³asn± czêstotliwo¶ci± (tego lasera).

Pewnie jestem ju¿ nudna, ale musze spytac sk±d ten laser - znaczy gdzie jego pocz±tek, co go generuje?

Cytat: east
jest niezale¿na, ale równie¿ mo¿e byæ modyfikowana i bywa modyfikowana na przyk³ad poprzez "egregory-wahad³a" takie jak np. formy religijne, prawa i obowi±zki obywatelskie, szko³ê ,modê, infrastrukturê. Te egregory nas ci±gle zaczepiaj±, niekiedy same, niekiedy poprzez innych ludzi uprzednio nastawionych na odpowiednie "drgania" , drgaj±cych zatem w rytmie egregora, czyli pozostaj±cych z nim w rezonansie.

Czy dobrze rozumiem, ze napisa³e¶ tu i¿ na ten indywidualizm, wp³ywa z grubsza otoczenie i modyfikuje nas?

Cytat: east
Dlatego na postawione przez Ciebie pytanie na dzi¶ odpowiem - MY SAMI. My, jako "Wy¿sze Ja" ( nie rozdzielne od nas jakimi siebie widzimy).

Wy¿sze - fajnie. Tylko ¿e z grubsza ten aspekt jest na tyle domniemany, ¿e mo¿emy przypuszczac o funkcjach owego W-ja, w sensie zupe³nie dowolnym  ;)

Cytat: east
Podobnie jak PHIRIOORI uwa¿am sam wyraz Bóg za zdeprecjonowany i wymiêtolony przez religie wiêc wolê go nie u¿ywaæ. Wahad³a nie s± bogami, choæ bêd± robiæ wszystko, by¶ takie wra¿enie odnios³a, poniewa¿ Twoja energia jest dla nich  najwa¿niejsza. Jakakolwiek. Im silniejsza ,tym lepsza "nie wa¿ne jak o nas mówi±, wa¿ne ¿e mówi±" - dlatego te¿ one istniej±.

I w³a¶nie ten wasz (z Phi) pogl±d sk³ania mnie do polemiki. Na fali wszechobecnego zainteresowania manipulacj±, okaza³o sie i¿ s³owo 'Bóg' mo¿na (o ile nie nale¿y - aby przemówic zgodnym g³osem stada) pomin±c/zdeprecjonowac/ uznac za niemodne/ przestarza³e/ szkodliwe etc :P. To mnie bawi i niepokoi jednoczesnie, bo by³ ju¿ taki czas w historii, kiedy ów Bóg sta³ sie bardzo niewygodny. Tezê t± propagowa³ go¶c o pseudonimie Lenin i chocia¿ obali³ cara, pocz±tkuj±cy rz±d i wprowadzi³ na lata kraw± dyktature z wojn± domow±, ostatecznie jego wizje uznano za omylne :(

Natomiast teorie o istnieniu domniemanych bytów w niewidzialnych dla nas wymiarach, paso¿ytuj±cych na naszym pokrêconym istnieniu, uwa¿am za ca³kiem mo¿liw± - a to temu ¿e potwierdzaj± ja teksty, których prawdziwo¶c utrzyma³a sie o wiele wiecej wieków - ni¿ panowanie niejednego szalonego reformatora.

Cytat: east
W cytacie zmie¶ci³a¶ opis znanych nam dzisiaj fal stoj±cych, drgañ harmonicznych. Fale stoj±ce drgaj± w nieskoñczono¶æ, nigdzie siê nie przesuwaj± , maj± swoj± charakterystykê i ka¿da forma rezonuje z inn± fal±, jest jej przejawem fizycznym tak jak d¼wiêk jest fizyczn± manifestacj± okre¶lonej czêstotliwo¶ci, ale pojawia siê, czyli manifestuje  tylko wtedy, gdy jest ten, który gra.
Rozbicia struktury takiej fali byæ nie mo¿e, co najwy¿ej mo¿e ona lekko zmieniæ brzmienie. Nastêpuje wtedy to co nazywamy przemian± wewnêtrzn±  - czasami patrzysz na kogo¶ znanego Ci od lat jakby¶ go widzia³a pierwszy raz w ¿yciu, to nie ten sam cz³owiek, ale¿ siê zmieni³ !

£adnie mi to brzmi :)

Cytat: east
Z tym  ¿e ów "punkt centralny" jest wszêdzie, wiêc on jest równie¿ skompresowany w Tobie, we mnie, w ka¿dym. Kwestia dostrojenia, nauki mkniêcia po liniach ¿ycia.

Dlatego zawieramy w sobie taki mikrokosmos. Przypomina sie tu powiedzenie 'Kto ratuje jedno ¿ycie
– ratuje ca³y ¶wiat'

Cytat: east
Zamieni³bym tu "odleg³o¶æ" na czêstotliwo¶æ ró¿n± od "boskiego wzorca", poniewa¿, tak jak przeczyta³a¶ w Gicie "Mimo i¿ jest bardzo daleko, jest równie¿ blisko wszystkiego" spe³nia w³a¶nie równanie falowe.

Nie znam charakteru równañ falowych, ale mo¿e w³a¶nie odleg³o¶c ma wp³yw na owa czêstotliwosc? Inaczej, nie rozumiem owej chêci 'odzielenia'. Mia³am ostatnio napisac co¶ jeszcze o pozornej wolno¶ci, ale zabrak³o mi ci¶nienia - mo¿e to jest ów problem, który gdzies na dole drêczy. Mo¿e pó¼niej do tego w±tku powrócê.

Tymczasem mam tak± my¶l co do te¿ up³ywu czasu. Mianowicie: obiekty obiegaj±ce jakie¶ centrum (np s³oñce) a usytuowane bli¿ej centrum, maj± wiêksz± (?) prêdkosc liniow±, ni¿ te które usytuowane s± w dalszej odleg³o¶ci. Planeta na koñcu uk³adu s³onecznego, potrzebuje wiecej czasu aby wykonac okr±¿enie, ni¿ ta usytowana bli¿ej centrum. Pomimo ¿e obydwie podlegaj± tym samym prawom fizyki (i wp³ywowi gwiazdy centralnej) czas jest zale¿ny od przyspieszenia - jego up³yw jest ró¿ny, dla ró¿nych prêdko¶ci.

Cytat: east
Je¶li spojrzymy na Krysnê przekraczaj±cego granicê ¶wiatów z punktu widzenia ..radia, to bêdzie to jak zmiana czêstotliwo¶ci "od¶wie¿ania" - i tym jest czas w³a¶nie. Manifestacje ¶wiata nie-fizycznego postrzegamy jak szybko przesuwaj±ce siê klatki filmu, ale w rzeczywisto¶ci czas nie istnieje, jest pozorny, bo je¶li zatrzymasz film i rozwiniesz kliszê to widzisz ka¿d± statyczn± klatkê, nie istnieje historia ani ci±g³o¶æ. Dopiero w rzutniku poruszany film o¿ywia dla nas historiê, która dzieje siê w czasie.

W³a¶nie 'w rzutniku' bo up³yw tego czasu, obserwujemy w materii, a wp³yw przestrzeni na czas, jest ju¿ zdajesie udowodniony. Wed³ug mnie ta materia, stawia czasowi (energii) opór. Tak wy³ania ¶wiat materialny i zamyka nas w u³udzie. Elektrony wiruj± wokó³ j±dra atomu tak szybko, ¿e atomy te zdaj± sie nam rzeczywi¶cie- istniej±ce. Kiedy¶ us³ysza³am opinie tak± nieautoryzowan± opinie o atomie: nic kr±¿±ce wokó³ niczego, z ogromn± prêdko¶ci±  ;D

Cytat: east
Co wiêcej,  ka¿dy z tych wielu ¶wiatów istnieje jednocze¶nie a tylko rózni siê nieznacznie parametrami.

Wielo¶wiaty wed³ug hinduizmu, czy¿by tzw trzeci ¶wiat pozna³ jego strukturê, juz wieki temu?
Taki obrazek jako¶ bardziej dzia³a mi na wyobra¼nie. Poni¿ej: domniemany Vishnu stwarza ¶wiaty swoim oddechem. Siedzimy w tej kulce, kulka obok kulki a wszytskie znikn± gdy Vhshnu zrobi Wielki Kosmiczny Wdech - poch³onie ¶wiaty  :o

(http://prasad-priya.net/Vishnu02.jpg)

Podpis pod rysunkiem: 'Sriman Narayana (Maha VISHNU)'

Cytat: east
I znów, czy ten fizyk mówi³ o religii czy mo¿e o wahad³ach, egregorach ? O sobie , czy w gruncie rzeczy te o Tobie i innch "Najwy¿szych Osobowych Bogach" ?

East, uznanie 'siebie za Boga' to etap przej¶ciowy :) Nie wiem dok³adnie 'co mów³ 'ten fizyk' - chyba nie przy³o¿y³am sie do czytania, albo by³o to zbyt zawi³e. Ale powiedz sam, có¿ Ci z faktu ¿e jeste¶ Bogiem, skoro dooko³a siebie masz pe³no 'Takich Bogów' ( w dodatku najzupe³niej omylnych) czy to Ciê w jaki¶ sposób wyró¿nia w tym t³umie, zyskujesz co¶? Bo mi sie widzi ¿e sens wycieka z tej wanienki, jak woda z dziurawego wiadra.

Ogólnie, teoria Wahad³a napewno ma spore odzwierciedlenie w naszym istnieniu. ¯yjemy przecie¿ w pewnym zgromadzeniu istot po³±czonych emocjami. Ka¿dy ich przyp³yw, czy odp³yw odczuwamy niepoznannymi jeszcze zmys³ami. Tak wiec wieksza grupa osób, emocji, potrzeb wytworzy w przestrzeniu odpowiedni± reakcje. System ten, dla mnie jednak ma charakter 'falowy' im wiêcej kropli siê do³±cza - tym fala wiêksza (moze by nawet niszcz±ca). Tylko czy do¶wiadczenie uczy nas ¿e trzeba siedziec na fali. Czêsto zdarza siê ¿e to w³a¶nie jednostki id±ce pod pr±d potrafi± zmienic nasz± rzeczywistosc. Na dobre czy na z³e, ten kto p³ynie z wiatrem z pewno¶ci± ma ³atwiej.

-----

Fajna ta minuta nonsensu, ale je¶li poszukac w tym pozornym chaosie porz±dku, oka¿e sie ¿e tzw 'przestrzeganie przykazañ' to


"Wiedza o tym jak  u¿ywaæ ego ( mo¿na je te¿ uczyniæ pustym ), daje klucz do u¿ywania wahade³, albo ich omijania , czy te¿ wygaszania. S± bowiem takie wahad³a, które s± korzystn± fal± wznosz±c±. Sztuk± jest tak zmieniæ czêstotliwo¶æ, aby "dosi±¶æ" korzystnych fal. Przestrzeñ jest pe³na wszystkich mo¿liwo¶ci naraz tak jak w tym miejscu gdzie siedzisz przenika Ciê niezliczona ilo¶æ fal radiowych "

 ;D jaki ¶wiat jest banalny


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Pa¼dziernik 08, 2011, 00:03:19
bardzo..:) nie dac z siebie zrobic kwadratu i wtlaczac sie w kwadrat:)

(http://thealchemicalegg.com/X.GIF)


Tytu³: Odp: do EchNaTona - Po co chcieli¶cie stworzyæ 1 boga
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 08, 2011, 11:08:25
Cytat: purattu
uwa¿am  Mrugniêcie ¿e mo¿na zrobiæ z tego u¿ytek
i by³oby super gdyby misiowie rozwijali tylko "dany temat"
ja juz czytam wybiórczo! to dzia³a!
Mo¿na, ale ...
Niestety pope³ni³em kolosalny b³ad daj±c kredyt zaufania kilku osobom.
..i opublikowa³em na tym forum kilka rzeczy, które maj± powi±zanie (czy te¿ s± elementami) z wieksz± ca³o¶ci± przekazu.
Prosi³em kiedy¶ o export moich postów, by bez smieciowych efektów zrealizowac prezentacjê - jednak okaza³o siê to nieosi±galne.

Jednak nie odpowiada mi nieustanne podczepianie siê jakich¶ pokraków pod tre¶ci,
które prezentujê.


Cytuj
Darku, to wyt³umacz mi proszê o czym jest temat bo nie wiem
Cytuj
>PHI<, rzuæ swym okiem i wska¿ co gdzie przenie¶æ.
Ja ju¿ nie obejmujê tego tematu, moim zdanie to "W±tek oftopowy - bis".

W±tek jest aktualnie o 4 rzeczach:
1-sza i kluczowa:

Jack by³ najblizej z definicj± istoty sprawy. Jednak jej uproszczenie w takim dopowiedzeniu paradoksalnie przesuwa nieco uwagê z g³ównego aspektu sprawy, do którego dotar³em w linkowanym tu ni¿ej poscie.

2-ga nieco
 dygresyjno poboczna

to kwestia continuum indywidualnej ¶wiadomo¶ci, która wysz³a niby to niechcaco (ale jak siê okazuje jej obecno¶æ tutaj ma zdajesiê sens). Czyli to co siê rozwinê³o z kwestii reinkarnacji, niesmiertelno¶ci i transferingu.

3-cia, to kwestia
od której zacz±³em ten post. Dotyczy ona pewnych aspektów moderacji,
a persnonalnie jest zwi±zana z jako¶ci± janusza i janneth.
W ogóle postulujê regulaminowo ustaliæ konieczno¶æ uzasadniania zignorowania monitu o moderacjê.
Przytoczê tu post purattu:

Cytuj
skoro nie trybisz to nie za¶miecaj a admin móg³by tez ten syfilis zacz±æ ogarniaæ
jak tylko siê wczytam to musze potem takiego artka wzrokiem ogarniac - bo mi w kadr oka wchodzi..
a nawet nie kuma opracowan...tylko sieje stypê...
oraz dosyæ wybiórcze podej¶cie "naszego" januszka:
Cytuj
Troszkê samokontroli swoich wypowiedzi warto siê nauczyæ aby móc kontynuowaæ dalsz± dyskusjê z innymi forumowiczami. Ka¿dy ma prawo nie ''trybiæ'', ale miejsce obra¼liwych(wulgarnych) s³ów wed³ug regulaminu jest w ¶mietniku. Janusz
Problem jest w tym, ze obrazliwe pojawilo siê d³uuugo po braku reakcji na grzeczn± pro¶bê o tego¿ regulaminu egzekwowanie w innym obszarze. I nie jest to epizod.

W istocie wygl±da to tak, ¿e kilka osob regularnie zani¿a i rozprasza energiê pozosta³ych regularnie tu paso¿ytuj±c na tych¿e osobach, które dysponuj± energi± niezbedn± do przekroczenia pewnego progu. Skoro taki fakt ma miejsce, to albo co¶umkne³o uwadze (co obstawiam) - albo osoby te nie chc± tego progu przekroczyæ (woli czego nie identyfikujê) ..wiêc jesli to pierwsze - to chyba nastapil przesyt i kulminacja.

..tyle apropos 3ego subW±tku. Temat ten proponujê ewent. kontynuowac w dziale Spraw Administracyjnych forum cheopsa. A w tym po¶cie i w tym TUTAJ miejscu umieszczony zostanie link do tego.


Moim zdaniem, Darek , Dobrze by³oby zostawiæ na razie 2gi SubW±tek,
a 3ci SubW±tek te¿ zostawiæ do tego momentu (pieknie cos okazuje i uzupe³nia temat), a od tego momentu w dalszym rozwiniêciu przenosiæ.

Co do 4tego subW±tku to s± to ogólne wizje, które g³ównie enigma i east wymieniali zwi±zane z tytu³owym cz³onem "1 Boga" ...czyli ¶wiadomo¶ci, poziomu na którym funkcjonuje jedno¶æ. No i oni trochê poplynêli w te kierunki, jak oni definiuj± ten aspekt sprawy.. czyli poniek±d zwi±zane z pojeciami bazowymi niezbednymi do wyra¿enia tematu, który poruszam w tym w±tku jako g³ówn± rzecz. (trochê to podpada pod inne w±tki). Uwa¿am ¿e 4 jest najmniej zwi±zany z istot± tematu,
który tu proponujê, choæ (jak wspomnia³em) mo¿e byæ jak±s baz± do niego.



===============


A teraz

To system SamOsterowny.
(dziêki temu j± (samOsterowno¶c) gwarantuje
i stanowi zarazem zabezpieczenie,
które koncept upostaciowania jednego boga mia³ zdajesiê zlamaæ - co siê na szczê¶cie udaæ niemo¿e Mrugniêcie I tu w³asnie jest zaszyty manewr, niuans i szczegó³!

A wiêc jest konstrukcja systemu istot wcielonych,
która daje ¦wiadomo¶ci PE£NIÊ formy wyrazu
(ale nigdy na wyl±czno¶æ jednostki).

O dynamice owego 'systemu' mówi wiele Dynamika funkcjonowania ZYWEGO KO£A (Kuli/Krêgu)
St±d NATURALNO¦Æ  Pol-i-Bóstwo-w-O¦-ci. (Poli-Bóstwowosci).
Koresponduje z tym to, co propagujê od lat nt. Ko³a,
a tak¿e z liczbami: 0,13,4 (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7211.msg85070#msg85070)


ów ton " Angh " (w owym koncepcie) ma "E"..
czyli:
E -  Angh - ton
E -  Chna - ton
Echnaton

aby uzyskaæ  continuum sensu tego w±tku trzeba po³aczyæ kilka informacji:

Wiêc jesli ktos bêdzie pomocny
i odnajdzie  zapomniany post (wiele tu roszad) w którym:
-> przedstawi³em LitErê "E" w kolorze pomarañczowym wielk± na 3 wersy.
{przedstawiê swoje interpretacje, Ale chêtnie te¿ poznam jakie¶ altenatywne, czy nawet oficjalne informacje na temat tego gliphu} (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1313.msg48655#msg48655)

-> post z etymo-rozkmink± s³owa "ankh" (o którym ju¿ wspomnia³em)


-> i jest jeszcze jeden z pierwszych moich postów na tym forum, gdzie (jak pamiêtam) co¶ wspomnia³em o "przechowywaniu" bytu z innych ¶wiatów ("obcego"), oraz co ma ¶cis³y zwi±zek z 2 SubW±tkiem (i ju¿ nie wspomina³em) pewn± operacj±, która by³a przeprowadzona we wspó³pracy grupy ziemian, a jej efektem s± rózne informacje i wiedza, która nie by³a nam uprzednio dostepna.

Czyli z tym:

Cytat: between
Dlatego napisa³em, ¿e wszyscy jeste¶my marionetkami.

Wspomniany przez Easta "Transerfing rzeczywisto¶ci" ciekawie te sprawy wyja¶nia.

Ale problem jest szerszy i gdzie¶ wi±¿e siê z poruszan± przez Phiriorego sytuacjê "wchodzenia" w czyje¶ cia³o podtrzymywane przy ¿yciu przez automat.

Bo skoro ka¿dy z nas (mo¿e za wyjatkiem paru dos³ownie) w jakim¶ stopniu jest sterowany to musia³o siê to odbyæ w taki sposób, ¿e:

    nosiciel zosta³ zgwa³cony mentalnie i nie zdawa³ sobie z tego zupe³nie sprawy ¿e taki fakt mia³ miejsce. Od tego momentu jest gorliwym i bezrefleksyjnym wyznawc± jakiej¶ idei (np. politycznej, religijnej, ¶wiatopogl±dowej, itp) Ewentualnie implantuje mu siê dodatkowo pseudorefleksyjno¶æ, ¿eby sobie znalaz³ "potwierdzenia" w³asnych idei.
    nosiciel wyrazi³ chêæ i gotowaæ na implant mentalny. Czyli ma z tego korzy¶ci. I godzi siê na symbiozê wiedz±c lub nie wiedz±c, ¿e cena jest do¶æ wysoka (np. s³awny "klub 27" gwiazd muzycznych - Jimi Hendrix, Jim Morrison, Amy Winehouse, itp)
    manifestacja fizyczna egregora. Podtrzymywana i sterowana przez niego. Trochê taki biorobot w trybie zdalnego sterowania. Tutaj zale¿no¶æ od pijawy jest 100%. Bez pijawy taki osobnik traci sens ¿ycia. Dos³ownie. Bo zosta³ zes³any aby pe³niæ rolê generatora i przeka¼nika energii dla pijawy.
    Czyli co¶, co opisywa³ Phi:
    Cytuj
    W istocie nie "kazdemu". Ta ca³a bezw³adna masa jest manifestacj± fizyczna kilku konkretnych osob - wiêc ta diagnoza wynika z b³ednej interpretacji i iluzji zmys³ów.
    Zreszta "klony" - to jeszcze nie KAZDY.
    jeszcze jedna grupa - to ci, którzy bole¶nie prze¿yli od³±czenie od macierzystego egregora i niejako ponownie narodzili siê mentalnie.


Oczywi¶cie granice mog± byæ p³ynne. My¶lê, ¿e istnieje ca³a masa wymieszanych przypadków na zasadzie - trochê z tego, trochê z tego. Ewentualnie przypadków przej¶ciowych.

Dopuki nie bêd± tu podlinkowane te "->" (trzy miejsca),
proszê o czasowe zamkniêcie w±tku




Tytu³: od EchnaTona - do TechnaTona
Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Lipiec 15, 2012, 14:01:55
Kiedys pytaøem kaplana718 o symboliké i mitologie gliphu "T" na innym forum.

Ogólnie chodzi o wiele sciezek przekazu - nie tylko (a wøácznie) z
Wézem otwierajacym oczy.

Pytalem by bardziej pelnie i glebiej przygotowac pewien temat.

Jest on zwiazany ze Søoñcem naszego UklSøon, (ale takæe kaædego søoñca w dowolnym kosmosie).
Jest on kontekstem do tematow ktore bede poruszal w odniesieniu do
PAL-EnQue
oraz!
Igrzysk gry w pilke (w powiazaniu ze smiercia/zyciem), a takze (o ?dziwo!) ze §léza. Ale to w przyszlosci.


Tymczasem przerzuce sie z tematem (a szkoda ze sie nie doczekalem).

Otoz:

"t" ..w mowiebywa czasem takie nieme(bez-dwieczne).
Wszak oczy szeroko zamkniéte.

A dlaczego w tym temacie?

Echnaton
E-(c)hgna-ton
ale by© i moze iz:
T-E-(c)hgna-Ton

..jesli by uzupelnic zaginiony dzwiek frazy..

Techna-Ton
..co wyjawia tez okreslone sensy i znaczenia zjawisk procesow i procederow ;)

po odwróceniu analogowego postrzegania mamy tu informacjé taka oto:

Wezel (nod) Zycia (angh) ET (i-ti).

 ciekawostka w rzeczy samej.


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team zipcraft phacaiste-ar-mac-tire watahaslonecznychcieni granitowa3