Tytu³: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Wrzesieñ 15, 2011, 09:41:20 Tylko informacyjnie.
To nie ja utworzy³em ten temat mimo, ¿e format jest bli¼niaczo podobny do mojego, tego o manipulacjach Lucyfera w ¶rodowisku przebudzonych. http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7343.0 st±d dla jasno¶ci nieco zmodyfikujê tamten tytu³ Nale¿y siê za to fala dobrej energii Darkowi i Phi, a nawet tsu-nami mi³o¶ci bezwarunkowej. Tak wiele im zawdziêczam :) Jeszcze raz dziêki :) Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Wrzesieñ 15, 2011, 12:59:39 No to czego siê dzisiaj boimy?
Kiara :) :) Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 15, 2011, 15:14:39 ano tak..
na z³e wie¶ci i przepowie¶ci zawsze znajd± siê chêtni. Jest popyt - jest i poda¿. Co kto lubi. O gustach ciê¿ko dyskutowaæ. pozdro Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Wrzesieñ 15, 2011, 17:50:58 ..z jednej strony s± przepowiednie, ale wiele nich jest sprzecznych na ten czas- to jedno,-
tak wiêc czê¶æ z nich jest delikatnie mówi±c, niezbyt trafna, jest te¿ kwestia zastraszania "publiczno¶ci", i w koñcu z trzeciej strony pewne sygna³y obronne wyprzedzaj±ce czyje¶ nicne zamiary. Sprawa nie jest ewidentna zw³aszcza ze strony Rosji, a wydaje siê, ¿e jest to raczej sygna³ mówi±cy, wiemy co jest na rzeczy,- wiêc miejcie ¶wiadomo¶æ, ¿e jeste¶my gotowi.. Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: between Wrzesieñ 16, 2011, 07:46:46 Byæ jasnowidzem ³atwo nie jest.
Bo za³ó¿my, ¿e zobaczy³em naglê jak±¶ przera¼liw± wizjê. I co z tym faktem teraz zrobiæ? Chcia³oby siê ostrzeæ ludzi ale czy na pewno to realna wizja czy tylko jakie¶ bezsensowne majaki? To pierwszy konflikt. Na ile mo¿na wierzyæ samemu sobie w takiej kwestii. Ale jest drugi problem. Czy powiedzieæ komu¶ o moich wizjach. Powiem i siê nie sprawdzi - wyjdê na idiotê, nie powiem i siê sprawdzi - te¿ wyjdê na idiotê. Powiem i siê sprawdzi - wyjdê na Wielkiego Przepowiadacza. Czyli ci±g³a walka ego, które domaga siê poklasku. A jak to jeszcze podlaæ sosem w stylu: "¿e kto¶ musi co¶ zrobiæ, i je¶li nie ja to kto" "Widzenie przysz³o¶ci" to taka umiejêtno¶æ, która w nieodpowiednich rêkach mo¿e narobiæ wiele szkody. Zawsze te¿ zastanawia³o mnie, ¿e niewielu jasnowidzów rozwa¿a w ogóle problem sensu takiego daru/przekleñstwa. I wielu z nich zachowuje siê jak dziecko w stodole bawi±ce siê zapa³kami. Parafrazuj±c Jasnowidz to ma nieklawe ¿ycie. A ¿eby nie by³o offtopa :) hehe to stwierdzam, ¿e szanse na jaki¶ wielki konflikt s± raczej niewielkie. SENSU w tym niajkiego nie ma. Teraz prowadzi siê inne wojny - niekoniecznie czo³gami i samolotami. pozdrówki Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Wrzesieñ 16, 2011, 09:06:45 Dzisiaj wyniku ¿adnej wojny nie da siê z góry przewidzieæ, ani nawet oszacowaæ. Co gorsza - nie wiadomo nawet gdzie jest wróg ;) I czy uderzaj±c w teoretycznie s³abszego przeciwnika nie narazimy siê na konflikt z jego ukrytym, potê¿nym sojusznikiem. Dzisiejszy ¶wiat jest gmatwanin± wzajemnych powi±zañ tak dziwacznych i skomplikowanych czasami, ¿e nie do ogarniêcia przez wojskowe mó¿d¿ki.
Na tym tle jasnowidzenie d³ugofalowe wydaje siê pozbawione sensu, bo wizje mog± siê zmieniaæ z minuty na minutê jak w kalejdoskopie. Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Wrzesieñ 16, 2011, 20:56:21 Cytuj Na tym tle jasnowidzenie d³ugofalowe wydaje siê pozbawione sensu, bo wizje mog± siê zmieniaæ z minuty na minutê jak w kalejdoskopie. To zalezy od poziomu ogólno¶ci czy syntezy wizji.Bo przeciez wizja nie musi "nada¿ac" za kazdym niuansem j± wype³niaj±cym. I niezaleznie od zmian.. mo¿e zachowaæ swój SENS i ogólen ZNACZENIE. Darek.. moze zrób nowy watek "jasnowidzenie-specyfika; wady i zalety" ..czy co¶. Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 18, 2011, 22:46:44 o Fajnie ..od razu wiadomo o czym jest watek ;D Dziekujê
szkoda tylko ze administracja akceptuje SPAM, jaki uprawia JACK, bo w³asnie zmodyfikowa³ inicjalny post by przekierowaæ temat. Moim zdaniem mo¿na go w³asciwie usun±c, bo z tematem watku ma ju¿ niewiele wspólnego - jak zreszta sam autor zadeklarowa³. Takwiêc tamten temat istnieje - nie ma po co robiæ ba³aganu. proponuje uci±c t± g³ówke hydry z g³owy w±tku/zagadnienia Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 19, 2011, 09:08:04 Na dzi¶ wygl±da mi na to, ¿e jest tak, ¿e te wszystkie wizje - jakiekolwiek by nie by³y - istniej± niezale¿nie, a tylko od nas zale¿y na jakiej linii ¿ycia bêdziemy surfowaæ.
Fajnie to by³o pokazane w filmie Mr. Nobody w którym bohater mia³ ¶wiadomo¶æ siebie z ka¿dej linii ¿ycia , która by³a wynikiem powa¿nego wyboru w jego dzieciñstwie. Mia³ te¿ wgl±d w takie linie , które koñczy³y siê jego w³asn± ¶mierci± lub te¿ ¶lep± uliczk± i wiedz±c o tym móg³ zmieniaæ .. siebie - zanim przemie¶ci³ siê na dan± liniê. Mo¿na by powiedzieæ, ¿e bohater pos³ugiwa³ siê jasnowidzeniem. Nawet jedno s³owo mo¿e wybiæ cz³owieka na zupe³nie inn± liniê ¿ycia lub zamkn±æ j± raz na zawsze.. . Wiedz±c o tym TERAZ b±d¼my tacy, jakie linie ¿ycia chcieliby¶my wie¶æ. Cz³owiek jest niczym drgaj±ca struna - rezonuje z takimi falami, które sam emituje :) W innym filmie pt REVOLVER te¿ znajduj± siê ¶wietne sceny w których bohater "przypadkowo" unika ¶mierci wiedziony intuicj± schylaj±c siê np po wizytówkê. Oczywi¶cie nie chodzi o filmy, tylko o ¿ycie, którego my, z naszego "centrum dowodzenia" zwykle nie postrzegamy w ten sposób, bo nie czujemy siê widzami, którzy mog± sobie przewin±æ parê klatek dalej by dopisaæ alternatywny scenariusz. Ale pomy¶lmy przez chwilê. Mo¿e ten papierek, który podniesiesz z ziemi, albo porzucona przez kogo¶ butelka ,któr± wrzucisz za niego do ¶mietnika mog± cudownie odmieniæ Twoj± liniê ¿ycia ? Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: purattu Pa¼dziernik 19, 2011, 10:16:44 Cz³owiek jest niczym drgaj±ca struna - rezonuje z takimi falami, które sam emituje :) Ale pomy¶lmy przez chwilê. Mo¿e ten papierek, który podniesiesz z ziemi, albo porzucona przez kogo¶ butelka ,któr± wrzucisz za niego do ¶mietnika mog± cudownie odmieniæ Twoj± liniê ¿ycia ? drgaj±ca struna..no w³a¶nie mia³am i¶c na Mr.Nobody z kim¶ i siê rozesz³o jak mg³a..ciekawe czy jeszcze to graj±? cholera east fajne rzeczy piszesz takie bezpretensjonalne mocno inspirujace.. ;D do tego papierka podniesionego z ziemi - mam takie okreslenie mikroruchy..je¶li nie ma spontanicznych mikroruchów w róznych sytuacjach wtedy robi sie gêsta zastoina ;) czasem jak co¶ wrzucisz to w³a¶nie mam wra¿enie ¿e wdmuchujesz przestrzeñ dziêki Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Pa¼dziernik 19, 2011, 11:36:20 Mo¿e ten papierek, który podniesiesz z ziemi, albo porzucona przez kogo¶ butelka ,któr± wrzucisz za niego do ¶mietnika mog± cudownie odmieniæ Twoj± liniê ¿ycia ? W takim razie najcudowniejsze ¿ycie powinni mieæ pracownicy MPO ;]Powa¿niej - ³±piê o czym mówisz. Oczywi¶cie - ka¿dy czyn jako¶ na nas wp³ywa, zarówno ten doby jak i z³y. Ogólne nastawienie tak¿e jest swoistym wiatrem - mo¿e d±æ w plecy albo w twarz... Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 19, 2011, 13:41:58 @purratu
Cytuj czasem jak co¶ wrzucisz to w³a¶nie mam wra¿enie ¿e wdmuchujesz przestrzeñ Proszê :) .Raduje mnie to podwójnie, gdy¿ jest dowodem na to ,co napisa³em wcze¶niej, bo tego dnia rankiem na spacerze zdarzy³o mi siê wykonaæ dwa "mikroruchy" :) - jeden z papierkiem i jeden z butelk±, o czym napisa³em i pojawi³ siê Twój komentarz i Artka w nawi±zaniu do tego konkretnie "mikroruchu" i teraz u¶miecham siê bo poprawili¶cie mi humor :D To ja dziêkujê.dziêki Co¶ siê subtelnie zmieni³o "na fali" :D @Arteq Cytuj Ogólne nastawienie tak¿e jest swoistym wiatrem - mo¿e d±æ w plecy albo w twarz... A dodatkowo przypomnia³e¶ mi moj± ¿eglarsk± przesz³o¶æ. :) NASTAWIAMY ¿agle w³asnej istoty wykorzystuj±c wiatr do mkniêcia po falach ¿ycia :) Nie wa¿ne z której strony wieje, zawsze da siê dobraæ optymalny kurs :)Dziêki za przypomnienie. pozdrawiam serdecznie. Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: purattu Pa¼dziernik 19, 2011, 14:06:04 Byæ jasnowidzem ³atwo nie jest. ..czy na pewno to realna wizja czy tylko jakie¶ bezsensowne majaki? To pierwszy konflikt. Na ile mo¿na wierzyæ samemu sobie w takiej kwestii. Na tyle mo¿na wierzyæ samemu sobie w kwestii wizji, na ile ma siê klarowno¶æ wgl±du osi±gniêt±, rozró¿niaj±cego powera ¶wiadomo¶ci..;) Ale jest drugi problem. Czy powiedzieæ komu¶ o moich wizjach. Czyli ci±g³a walka ego, które domaga siê poklasku. A jak to jeszcze podlaæ sosem w stylu: "¿e kto¶ musi co¶ zrobiæ, i je¶li nie ja to kto" Ha! Niedawno mia³am pogawêdkê z pewnym jasnowidzem gdy rozmowa siê rozkrêci³a i zrobi³o siê lu¼no stwierdzi³ ¿e jego znajomy jasnowidz...taki co go w tv pe³no najs³ynnniejszy ze s³ynnych ;) bardzo zmartwi³ siê smierci± Leppera.. Zapyta³am go co go zmartwi³o w tym zaj¶ciu..zrobi³am za³o¿enie osobistych konotacji..a tu pupa! Jasnowidz ów zmartwiony by³ tym ¿e w odpowiednim czasie do niego to info nie przysz³o ;) czyli ¿e siê zrobi³ za wolny..nie doczyta³ z pola...i to go zmartwi³o. Ka¿dy fach ma swój strach ;) Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 19, 2011, 15:01:09 ja niedawno mialem ciekaw± wizjê. Tak dziwnie pojechan±, ¿e pocz±tkowo niezrozumia³±.
Ale szybko wszystko zafungowa³o, wskoczy³o na swoje miejsce. Widzialem twarz czlowieka bardzo podobn± do tej http://deser.pl/deser/51,111857,10495632.html?i=6 (no moze by³ trochê bardziej zwarty na wejrzeniu) Rzecz nabra³a przejrzystosci, gdy po³aczy³em j± z wiedz± z innych dziedzin oraz faktów biezacych i historycznych: np. z tym: "najwazniejsze jest laczyc a nie dzielic, dbac o rozwoj swiadomosci" Kopernik - Errata -c.d. (http://forum.ip7.eu/index.php/topic,1298.msg2681.html#msg2681) oraz np. tym: histori± O Pierwnicy-Niebycie i poczêciu Sw±ta "Pierw Nic Nie By³o. By³a zatem Pierw Nica; Pierwnica-Niebyta, zwana te¿ Nieby³± albo Niebu³±." (...) "¯ar pali³ jej ³ono, a wielki ból przeszywa³ piersi. Zap³odniona ¶wietlistn± pleni± (p³oni±), nasieniem ¦wiat³oWi³towym, wi³a siê wrzeszcz±c okrutnie. Usi³owa³a wyrzuciæ z wnêtrza zaródzie i zmaga³a siê ze swym opornym jestestwem wzywaj±c na pomoc Nieby³ê. Z³orzeczy³a ¦wiatu. Przeklina³a go za to, co jej uczyni³. W koñcu zrobi³o siê jej md³o i wyrzyga³a na ¦wiat dziesiêciu synów, gorej±cych, p³on±cych Zniczów." tak¿e z tym: Vesica Piscis (http://forum.ip7.eu/index.php/topic,311.0.html) a tak¿e np. z tym TEORIA EGREGORÓW.. (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7343.msg85663#msg85663) ..i jeszcze z kilkoma innymi rzeczami jak konkretne podró¿e konkretnych istot oraz parametry ich lotu. ..i jeszcze wieloma innymi, których tu nie zmieszczê ;) oraz np z tym: technologia patroszenia cz³owieka (technologie innych cyw.) - a egzorcyzmy (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5715.0) (choæ tu na bardziej powierzchownym poziomie).. i bardziej post faktum.post reakcjum. ..no i nabra³o kolorków. Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 19, 2011, 15:04:09 @purratu Mo¿e pociesz jasnowidza, ¿e nie zawsze jeste¶my nastawieni na okre¶lon± falê, wiêc nie ma siê o co martwiæ. A po drugie - nie znam sie ,tylko pytam - mo¿e z jasnowidzami jest tak, jak z lekarzami ? Ka¿dy lekarz ma swoj± specjalizacjê. Np. Jackowski jest od znajdowania zagubionych. Sam mówi³ nie raz, ¿e musi mieæ rzecz osoby, któr± poszukuje, by na ni± trafiæ (¿yw± czy umar³±) i w tym ma jakie¶ sukcesy, ale wieszcz narodowy to z niego ¿aden.
Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 19, 2011, 15:13:50 Cytuj A po drugie - nie znam sie ,tylko pytam - mo¿e z jasnowidzami jest tak, jak z lekarzami ? Ka¿dy lekarz ma swoj± specjalizacjê. Np. Jackowski jest od znajdowania zagubionych. Sam mówi³ nie raz, ¿e musi mieæ rzecz osoby, któr± poszukuje, Tak najwyraxniej jest. Podobnie w astrologii.. kazdy ma specjalizacjê/wyczulenie w innej sferze specyPHIczno¶ci.by na ni± trafiæ (¿yw± czy umar³±) i w tym ma jakie¶ sukcesy, ale wieszcz narodowy to z niego ¿aden. Ciekawe, ze teraz o tym wspomnia³e¶, bo w³a¶nie przebija³em siê poprzez wartwy transferingu rzeczywisto¶ci i te (rzetakpowiem) Baby w Babach Matr(ix)joszkowe. ;) Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: purattu Pa¼dziernik 19, 2011, 16:37:02 heja east ale wyczucie ;) teraz to ja mam wolê bycia
ucieszn± i uradowan±! a znajomy rzeczywiscie sie prosi³ i..nie dosta³ pocieszenia..¶winia jedna ;) a rzecz siê konkretnie mia³a tak ¿e to jego znajomy którego wymieni³e¶, by³ niepocieszony niebyciem na fali..wszak on w tv wystepuje ;) wszyscy w jakims stopniu mamy mo¿no¶æ ;) jasnego widzenia ale nie ka¿dy to widzi ;) a s± i tacy co zobacz± i od razu zamieniaja sie w (no cholera nie pamiêtam s³owa takie cos ¿e kto¶ mysli ze ma i trzyma w ³apie monopol na to) ;) w takie "cosie " niektórzy siê przemieniaj± Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 19, 2011, 20:53:49 Purratu rozumiem. No tak to jest, kiedy dar u¿ywa obdarowanego nim, a raczej jego ego (dar jako wahad³o) a nie odwrotnie, czyli tak jak ma byæ. Chyba nie pokrêci³em ? :)
Aby to lepiej wyja¶niæ zacytujê fragment "Transferingu ..." Cytuj Wyobra¼ sobie, ¿e spacerujesz po ton±cej w kwieciu i zieleni górskiej dolinie. Zachwycasz siê cudnym pejza¿em, wdychasz aromat rze¶kiego powietrza, dusza nape³nia siê szczê¶ciem i ukojeniem. To jest mi³o¶æ. Potem zaczynasz zbieraæ kwiaty: zrywasz je, gnieciesz rêkami nie my¶l±c o tym, ¿e one te¿ ¿yj±. Dlatego kwiaty powoli umieraj±. Nastêpnie przychodzi Ci do g³owy, ¿e mo¿na z nich wytwarzaæ perfumy, kosmetyki albo po prostu je sprzedawaæ, a najlepiej stworzyæ kult kwiatów i oddawaæ im cze¶æ jak bo¿kom. Jest to idealizacja, poniewa¿ w ka¿dym wypadku zachodzi stosunek zale¿no¶ci pomiêdzy Tob± i obiektem Twej niedawnej mi³o¶ci - kwiatami. Po tej mi³o¶ci, która wywo³ywa³a zachwyt nad widokiem kwiecistej doliny, nie pozosta³ nawet ¶lad. Czy wyczuwasz ró¿nicê? Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 21, 2011, 19:55:07 dar jako wahad³o, czy implanty ego jako wachad³o?
nie pozosta³ nawet ¶lad. Czy wyczuwasz ró¿nicê? Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: purattu Pa¼dziernik 21, 2011, 20:24:27 niektórzy ca³e ¿ycie trudni± siê sprzedawaniem
perfum..wci±¿ odczuwaj± brak ¶wie¿o¶ci/pierwszo¶ci.. dobrze byæ spoconym i wiedzieæ dlaczego 8) Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Pa¼dziernik 22, 2011, 14:50:27 Cytat: purattu dobrze byæ spoconym i wiedzieæ dlaczego 8) (http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201110/1319139923_by_agnieszka136_500.jpg) Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Grudzieñ 16, 2011, 06:52:56 Krzysztof Jackowski: Odnajdujê ludzkie zw³oki
Agnieszka Wa¶-Turecka ¦roda, 14 grudnia (11:19) Odnalaz³em ponad 700 zw³ok. Czasem, gdy je¿d¿ê po Polsce, to wskazujê, gdzie mam ile grobów. Na przyk³ad w Olsztynie mam trzy - mówi w wywiadzie dla INTERIA.PL najs³ynniejszy polski jasnowidz Krzysztof Jackowski. Krzysztof Jackowski/fot. K. Jurkowski /East News Agnieszka Wa¶-Turecka: Niedawno w mediach pana osoba pojawi³a siê przy okazji makabrycznej zbrodni sprzed lat w Krakowie. Jak potwierdza prokuratura, bra³ pan udzia³ w czynno¶ciach w ¶ledztwie dotycz±cym zw³ok krakowskiej studentki, znalezionych 12 lat temu w Wi¶le. Pomóg³ pan? Krzysztof Jackowski: - Zobaczymy. Je¶li moje informacje dadz± skutek w postaci ustalenia konkretnych faktów, to wtedy tak. Jestem zadowolony z przebiegu spotkania, ale za prokuraturê nie bêdê siê wypowiada³. Szczegó³ów nie mogê ujawniæ, poniewa¿ obowi±zuje mnie tajemnica ¶ledztwa. - To zreszt± nie pierwszy raz, kiedy wspó³pracowa³em z krakowsk± prokuratur±. W 2003 roku poproszono mnie o zrobienie wizji w sprawie zabójstwa innej m³odej kobiety. Ja wygl±daj± takie "czynno¶ci" z udzia³em jasnowidza? - Dostajê jaki¶ przedmiot osobisty osoby zamordowanej, ustawiona jest kamera policyjna, obecni s± prokurator, policjanci, protokolant. Nikt nie zadaje mi ¿adnych pytañ, tylko czekaj±, co sam powiem. Czy przed w³±czeniem kamery wie pan, jakiej konkretnie sprawy bêdzie mia³a dotyczyæ wizja? - Tak, choæ przypominam sobie sytuacjê z 2003 roku, kiedy przy okazji jakiego¶ ¶ledztwa poproszono mnie na chwilê do innego pokoju. Jak siê potem okaza³o, chodzi³o w³a¶nie o tê pani±, któr± siê teraz zajmowa³em. Bez ¿adnych sugestii, tylko po otrzymaniu jej zdjêcia, powiedzia³em m.in., ¿e zamordowana kojarzy mi siê z ko¶cio³ami. Pó¼niej dowiedzia³em siê, ¿e studiowa³a religioznawstwo. Powiedzia³em jeszcze inne rzeczy, ale ze wzglêdu na dobro ¶ledztwa nie mogê ich ujawniæ. Wiêcej na ten temat Prokuratura: Chcieli¶my wykorzystaæ wszystkie dostêpne metody Dlaczego prokuratura zdecydowa³a siê na konsultacjê z jasnowidzem? - Ludzi mo¿e to faktycznie dziwiæ. Zapyta³em nawet jednego z krakowskich prokuratorów, czy nie boi siê, ¿e media potraktuj± go niepowa¿nie? Powiedzia³, ¿e prze¶ledzi³ sprawy, w których uczestniczy³em - nie tylko dokumenty policyjne, które mo¿na znale¼æ na mojej stronie internetowej, ale tak¿e rozmawia³ z funkcjonariuszami, z którymi wspó³pracowa³em. Doda³, ¿e w tak dawnej sprawie kryminalnej nale¿y wykorzystaæ ka¿d± mo¿liwo¶æ, dlatego telefon do mnie nie jest a¿ tak niepowa¿ny. Dlaczego musi mieæ pan przedmiot osobisty ofiary? - Zanim odpowiem, chcê jedno wyja¶niæ: proszê nie przyrównywaæ mnie do osób, które zajmuj± siê np. wró¿eniem. Jasnowidzenie to telepatia, to poczucie czyjej¶ pamiêci. Dlatego z tarotem nie ma nic wspólnego. - O co chodzi z przedmiotem? Proszê zwróciæ uwagê na to, ¿e ka¿da osoba nie¶wiadomie otacza umys³em nale¿±ce do niej rzeczy. Je¿eli ma pani swój laptop, to bez wzglêdu na to, ile on kosztuje i jaki ma kolor, stanowi cz±stkê pani pamiêci, cz±stkê tego, co pani± interesuje, jest powi±zany z pani ¶wiadomo¶ci±. Podobnie jest w przypadku ka¿dej innej rzeczy - obuwia, torebki... Dlatego taki przedmiot stanowi mo¿liwo¶æ doj¶cia do ludzkiej psychiki. A je¶li ta osoba nie ¿yje? - Wyt³umaczê na przyk³adzie. Wczorajszy dzieñ by³ realny, prze¿y³a go pani naprawdê? Tak. - To proszê w sposób realny mi go przedstawiæ. ¯eby to zrobiæ, trzeba odtworzyæ tê realno¶æ w swojej pamiêci. W jednej chwili ma siê przed oczami kilka obrazów, które sk³adaj± siê na ca³y wczorajszy dzieñ. Wizja to jest w³a¶nie taka chwila. - Trzymaj±c przedmiot nale¿±cy do konkretnego cz³owieka mo¿na telepatycznie poczuæ jego duszê, wyrywaæ z niej jaki¶ fragment, ale mimo to rozumieæ ca³± sytuacjê. Jasnowidzenie to jest telepatia, to nic innego jak "kradzie¿" cudzej pamiêci. Wiêcej na ten temat KWP w Olsztynie: Policjanci wyznaczeni do akcji nie kontaktowali siê z jasnowidzem Jak taka "kradzie¿" przebiega? - Do¶æ zwyczajnie. Wizji nie towarzyszy jaka¶ szczególna atmosfera, nie ma aury tajemniczo¶ci. To jest chwila, migniêcie. - Na przyk³ad niedawno bezb³êdnie wskaza³em miejsce, w którym powinny znajdowaæ siê zw³oki policjanta. Do zaginiêcia dosz³o w Olsztynie, ja by³em wtedy w Warszawie. W Z³otych Tarasach z³apa³a mnie policjantka, która przywioz³a koszulkê zaginionego i jego zdjêcie. - Najpierw siedzia³em z ¿on± w kawiarni, ale nie bardzo mog³em siê skupiæ, wiêc wyszed³em na korytarz. Po jakim¶ czasie, gdy chodzi³em tam i z powrotem, nagle migniêcie - widzê dwa osiedla w budowie, miêdzy nimi oko³o 200-metrowy pas nieu¿ytków, chaszcze, ma³y staw i... ja zaczynam do tego stawu wpadaæ. - Natychmiast przekaza³em to policjantowi, ale kolejn± wiadomo¶æ dosta³em dopiero na drugi dzieñ ok. godz. 15. Zadzwoni³a do mnie matka zaginionego i prosi³a, ¿ebym powtórzy³ wizjê. Okaza³o siê, ¿e miejsca, które opisa³em, faktycznie istniej± tu¿ obok ich domu, jednak po przeszukaniu stawu bosakami policjanci nic nie znale¼li. Zgodzi³em siê na powtórzenie wizji, ale pod warunkiem, ¿e który¶ z policjantów wejdzie do stawu i osobi¶cie sprawdzi, czy na pewno nie ma tam zw³ok. - Proszê sobie wyobraziæ, ¿e po pó³godzinie zadzwoni³a do mnie najpierw matka, potem policjant. A na koñcu dziennikarz z "Super Expressu". Dlatego je¶li kto¶ mówi o wró¿eniu, ³±czeniu siê z duchami, dziwnych rytua³ach, to wtedy to nie ma nic wspólnego z jasnowidzeniem, bo to tylko migniêcie, chwila. Dokument policyjny ze strony Krzysztofa Jackowskiego /Internet Przy takich historiach niekiedy s³yszy siê, ¿e jasnowidzowie maj± kontakt z duchami ofiar. Czyli u pana tego nie ma? - Nie do koñca. Mia³em wiele takich przypadków, które przekona³y mnie, ¿e osoby zmar³e mog± funkcjonowaæ tu i teraz, a przynajmniej mo¿e dzia³aæ ich ¶wiadomo¶æ. Szczególnie jedna sytuacja wywo³a³a we mnie kompletny szok... Jaka? - Dotyczy³a zaginiêcia m³odej kobiety w Czêstochowie, p. Sylwii. Dokonuj±c wizji, opisa³em straszn± zbrodniê - powiedzia³em, ¿e ta kobieta by³a ¶wiadkiem morderstwa, które zdarzy³o siê znacznie wcze¶niej, a ona zosta³a zamordowana, poniewa¿ szanta¿owa³a morderców. Powiedzia³em, ¿e jej cia³o ukryto w tym samym miejscu co zw³oki ofiary pierwszego morderstwa. - Policja stwierdzi³a, ¿e jestem lepszy od Hitchcocka, ale to nijak nie pasuje do przyjêtej wersji wydarzeñ. Mimo tak druzgoc±cej opinii na drugi dzieñ znów usiad³em nad t± spraw±. Po pó³godzinie poczu³em tylko dwa zdania. Przytaczam dok³adnie: "Wychowywa³a mnie babcia Fredzia, prze¿y³am ¶mieræ Bogdana". - Materia³ z tych wizji obejrza³a matka zaginionej. Ona te¿ stwierdzi³a, ¿e moja wersja wydarzeñ jest nie do przyjêcia, ale - ku zaskoczeniu wszystkich - powiedzia³a, ¿e pó¼niejsze dwa zdania pasuj± idealnie. Jednak na tym sprawa siê skoñczy³a. - Dopiero po 2-3 miesi±cach policja, prowadz±c kompletnie inn± sprawê zaginiêcia mê¿czyzny, dotar³a do dwóch morderców. Jeden z nich by³ mê¿em zaginionej p. Sylwii. Okaza³o siê, ¿e oszukali jakiego¶ cz³owieka i go zamordowali. Po aresztowaniu przyznali siê i wskazali, gdzie trzeba szukaæ cia³a. Podczas wizji lokalnej przyznali, ¿e s± tam te¿ zw³oki ¿ony jednego z nich. T³umaczyli, ¿e wyci±ga³a od nich pieni±dze, szanta¿uj±c, ¿e wyda ich policji. Czyli moja wizja siê idealnie potwierdzi³a. - Najwa¿niejsze jednak s± te dwa zdania. Po pierwszym dniu nikt nie uwierzy³ w moj± wizj±, dlatego kobieta próbowa³a siê uwiarygodniæ. To nie by³a tylko martwa pamiêæ - by³a tam "tu i teraz". Czy prowadzi pan statystyki skuteczno¶ci w³asnych wizji? - Na mój temat napisano ju¿ piêæ prac magisterskich. Ka¿da z nich potwierdza to, czego dokona³em. Mam te¿ ca³y pokój dokumentów, m.in. policyjnych, które potwierdzaj± mój udzia³ w rozwi±zanych sprawach. Koszule mam pomiête, poniewa¿ trzymam je wszystkie w ma³ej szafeczce, ¿eby zrobiæ miejsce na dokumentacjê. Ale stara³ siê to pan to kiedy¶ podsumowaæ? Okre¶liæ, ile by³o sukcesów w relacji do zg³oszonych spraw? - Takich statystyk nie mam, ale odnalaz³em ponad 700 zw³ok. Czasem, gdy je¿d¿ê po Polsce, to mówiê, gdzie mam ile grobów. Np. w Olsztynie mam trzy. W pracy "An experimental test of psychic detection" badacze Richard Wiseman i Donald West pisz± o swoich badaniach na temat jasnowidzenia. W eksperymencie wziê³y udzia³ dwie grupy - jasnowidzów, którzy wspó³pracowali z policj± i studentów. Obu grupom dano trzy przedmioty zwi±zane z trzema przestêpstwami. Okaza³o siê, ¿e wskazówki podane przez jasnowidzów by³y tak samo trafne jak te, podane przez grupê kontroln±. - To nie tak. W Stanach Zjednoczonych dzia³a emerytowany magik, James Randi, który utworzy³ fundacjê i obiecuje milion dolarów ka¿demu, kto udowodni, ¿e cokolwiek z parapsychologii istnieje. Wybierze siê pan do niego? - Dlaczego mia³bym to robiæ? To on powinien przyjechaæ do mnie i komisyjnie zbadaæ te wszystkie dokumenty, które potwierdzaj± moje sukcesy. Ja nie udowodni³em Randiemu jasnowidzenia raz, ja mu to udowodni³em kilkaset razy. Wiêcej na ten temat Rzecznik KGP: Skuteczno¶æ jasnowidzów w granicach b³êdu Fundacja ITAKA sceptycznie o jasnowidzach - W tym roku otrzyma³em list od Sopockiego Towarzystwa Naukowego. Najpierw w ramach tego gremium odby³a siê prelekcja, w której dowodzono, ¿e jasnowidzenie jest niemo¿liwe, a potem wys³ano do mnie list otwarty z propozycj± do¶wiadczenia. Wezwano mnie do wykonania próby - cz³onkowie towarzystwa mieli siê schowaæ na terenie Gdañska, a ja mia³em ich poszukaæ. Druga propozycja dotyczy³a zabawy w "orze³ czy reszka". - Najpierw my¶la³em, ¿e to ¿art, ale okaza³o siê ¿e nie. Odpisa³em, ¿e na pocz±tek proponujê komisyjne sprawdzenie kilku przypadków, w których uda³o mi siê odnale¼æ zw³oki. Odpowiedzieli, ¿e moja dokumentacja ich nie interesuje. Uzna³em to za szczyt chamstwa. Boj± siê, ¿e musieliby przyznaæ, ¿e te sprawy, które mam w dokumentacji, faktycznie mia³y miejsce. A s³ysza³ pan o tych badaniach z grup± kontroln±? - Jasnowidzenie nie wystêpuje "na zawo³anie", jest trochê jak ¿ywio³. Pewne rzeczy wystêpuj± tylko w sferze intymnej, to nie jest na pokaz, choæ - jak siê okazuje - wyniki s± na pokaz, gdy prowadz± do odnalezienia zw³ok. Skoro to sfera intymna, to dlaczego dokonuje pan wizji z w³±czon± kamer±, w obecno¶ci policjantów? - Wówczas czujê siê fachowcem w tym, co robiê. Proszê zrozumieæ jedno - w jasnowidzeniu jest wa¿ny wynik, nie metoda. Wynik! Powiedzia³ pan, ¿e wizje nie wystêpuj± na zawo³anie. Co w takim razie z "zawodami jasnowidzów", w których bra³ pan udzia³ w Japonii? - Historia z Japoni± zaczê³a siê zupe³nie normalnie - przyjecha³o do mnie kilka osób, dosta³em zdjêcie m³odej kobiety, Noriko, i zapytano, czy móg³bym co¶ o niej powiedzieæ. Moja wizja by³a krótka - zobaczy³em j± w samochodzie, obok siedzia³ m³ody mê¿czyzna, auto znajdowa³o siê na parkingu piêtrowym. Skojarzy³em te¿ du¿y, niebieski kosz na ¶mieci. Powiedzieli, ¿e to im wystarczy i czy móg³bym z nimi lecieæ do Japonii. - Jak siê potem okaza³o, auto Noriko znaleziono w³a¶nie na takim, piêtrowym parkingu, na którym sta³y te¿ niebieskie kosze na ¶mieci. Jednego z nich brakowa³o. Policja podejrzewa³a, ¿e kobieta zosta³a zamordowana w swoim samochodzie, jej cia³o schowano do takiego kosza i innym samochodem wywieziono. Program telewizyjny, w którym wzi±³em wtedy udzia³, polega³ na tym, ¿e mia³em siê zaj±æ siedmioma sprawami. Wyja¶ni³em cztery z nich. Muszê powtórzyæ pytanie: twierdzi pan, ¿e moment wizji nie jest na pokaz, a z drugiej strony bardzo czêsto towarzyszy panu kamera. Jak to pogodziæ? - Janowidzenie nie jest na pokaz, ale nie w tym sensie, ¿e nie mo¿e byæ filmowane, tylko ¿e nie mo¿e byæ filmowane dla zabawy. To nie jest na tej zasadzie, ¿e pan Randi powie: wbijmy szpilkê gdzie¶ w Alabamie i niech Jackowski j± znajdzie. To s± rzeczy niemo¿liwe. W komentarzach do tekstów o mnie bardzo czêsto czytam: co to za jasnowidz, który nie skre¶li³ sobie numeru totolotka? A próbowa³ pan? - Nie i nie bêdê. Zreszt± proszê mnie o kolejne numery nie pytaæ. Nie umiem, poniewa¿ jasnowidzenie to jest telepatyczne poczucie cudzej pamiêci i zdarzeñ, a nie czego¶, co jest labiryntem cyferek lataj±cych w bêbnie. Dokument policyjny ze strony Krzysztofa Jackowskiego /Internet Z dokumentów na pana stronie wynika, ¿e czêsto podaje pan wskazówki, gdzie szukaæ zw³ok. A co z mordercami? Te¿ ich pan identyfikuje? - Niekiedy tak, ale wielu dokumentów nie mogê upubliczniæ. Jest jednak jedna sprawa z Bêdzina, kiedy wskaza³em nie tylko mordercê, ale te¿ ¶wiadka, dziêki któremu dosz³o do zatrzymania sprawcy. Czêsto tak siê zdarza, ¿e przy okazji odnalezienia zw³ok jest pan w stanie wskazaæ mordercê? - Tak, ale rzadko to robiê. Dlaczego? - Bo rzadko siê w tej sprawie do mnie policja zwraca. Uwa¿am, ¿e w Polsce mamy sprawn± policjê, która bardzo dobrze sobie z tym radzi. Jak to? Ma pan wizjê, wie kto mo¿e byæ morderc±, ale nie przekazuje tego policji, bo nie by³ o to pytany? - To nie tak. Wizj± mo¿na sterowaæ. Je¶li kto¶ zaginie, to siada siê nad spraw± i zastanawia, gdzie ten cz³owiek jest, a nie kto zrobi³ mu co¶ z³ego. Trudno to wyt³umaczyæ, ale proszê na moj± korzy¶æ zapisaæ to, ¿e ja nie dopisujê do tego, co robiê, jakiej¶ rozdmuchanej filozofii. Opisujê to w prosty sposób, poniewa¿ to jest realne. (http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/h/4/Dokument_policyjny_strony_5566932.jpg) Spotyka siê pan z oskar¿eniami, ¿e wykorzystuje naiwno¶æ ludzi dotkniêtych tragedi±? - Ludzie zawsze jad± do mnie z nadziej±, ¿e pomogê. Moje wyniki dowodz±, ¿e jestem skuteczny. Jednak nie wszystkie wizjê mogê wykonaæ, czasem pope³niam b³êdy. Wówczas ludzie dzwoni±, ¿ebym powtórzy³ wizjê. Tymczasem problem polega na tym, ¿e nie zawsze mogê, poniewa¿ po pierwszym spotkaniu pewne rzeczy ju¿ wiem, us³ysza³em jakie¶ sugestie. To nie jest proste. Czy zdarzy³y siê panu takie sytuacje, kiedy powiedzia³ pan komu¶, ¿e jego bliski nie ¿yje, a potem on siê odnalaz³ ca³y i zdrowy? - Tak. Niedawno mia³em sytuacjê odwrotn± - powiedzia³em, ¿e zaginiona osoba ¿yje, a nie ¿y³a. Ale policjanci ¶ledczy te¿ nie zawsze rozwi±zuj± sprawy, które s± im przydzielone. Nie da siê wszystkiego zrobiæ - tylko Bóg jest nieomylny. Znany jest pan, przede wszystkim, ze spraw kryminalnych, ale czasem wypowiada siê pan te¿ na inne tematy. Ostatnio w "Super Expressie" ukaza³ siê artyku³, wed³ug którego przewidzia³ pan, ¿e w listopadzie Polska upadnie. To znaczy? - Z dzisiejszej perspektywy bardzo ¿a³ujê jednego wydarzenia, choæ jest ono w moim dorobku do¶æ wa¿ne. W 2007 roku poproszono mnie, bym - jako jasnowidz - wypowiedzia³ siê na temat 2008 roku. Niestety, wyrazi³em zgodê i powiedzia³em, ¿e w po³owie wrze¶nia dojdzie do jakiego¶ bankructwa banku, tylko nie wiem, czy w Polsce, czy zagranic±. - Po tym jak Lehman Brothers og³osi³ upad³o¶æ zaczê³y do mnie dzwoniæ ró¿ne gazety. Np. tu¿ po wypadku Roberta Kubicy zapytano mnie, kiedy wróci na tor. Jecha³em wtedy akurat autem i nie mog³em siê skupiæ, ale redaktor nalega³ i zapyta³, jak podejrzewam. Odpowiedzia³em, ¿e mo¿e za dwa miesi±ce. Na drugi dzieñ przeczyta³em: jasnowidz twierdzi, ¿e Kubica za 60 dni zacznie siê ¶cigaæ. Na to cz³owiek nie ma wp³ywu. Czyli wycofuje siê pan z tych s³ów dla "Super Expressu"? - Nie, ale rozmowa to rozmowa, a potem w gazecie ukazuje siê zwiêz³y tekst, który nie t³umaczy sedna sprawy, tylko formu³uje sensacyjne tezy. Jestem np. znany z tego, ¿e przepowiadam wojnê. Jednej z gazet powiedzia³em, ¿e bankructwo banków doprowadzi z czasem do powa¿nego konfliktu zbrojnego. Przez ró¿ne media zosta³o to tak przekazane, jakby wojna mia³a siê rozpocz±æ ju¿ jutro. Nie mam na to wp³ywu. - Tekst w "Super Expressie", o którym mówimy, dotyczy rozmowy jeszcze z 2010 roku. Dano mi wtedy dzieñ na zastanowienie siê nad 2011 rokiem. Powiedzia³em, ¿e bêdzie to rok szalej±cych cen i dro¿yzny, ¿e w Polsce odczujemy wreszcie konsekwencje kryzysu ¶wiatowego. To akurat mo¿na by³o wywnioskowaæ. - Po czasie zawsze ³atwo jest powiedzieæ, ¿e to mo¿na by³o wywnioskowaæ. Poza tym ja to zapowiada³em ju¿ wcze¶niej i umiejscowi³em w czasie. Analitycy jeszcze o tym nie mówili. "Zbankrutuj± banki" - nikt tak nie mówi³. - Ostatnie wybory te¿ opisa³em - o dziwo b³êdnie. Powiedzia³em, ¿e PiS zdobêdzie wiêcej g³osów od PO, ale koalicja PO-PSL przetrwa. Wiêc w po³owie mia³em racjê. Ale nie oceniam siebie po przepowiedniach dotycz±cych przysz³o¶ci, tylko po dokumentach policyjnych, które dowodz±, ile razy by³em skuteczny. Poza tym, jak dzi¶ przepowiadaæ przysz³o¶æ gospodarcz±, gdy to nie rozwija siê w sposób naturalny tylko zale¿y od tego, jak zachowaj± siê spekulanci? Ka¿da przepowiednia dotycz±ca tego, co komu wpadnie do g³owy jest trudna. My¶li pan jeszcze o polityce? W 2006 roku pana nazwisko znalaz³o siê na li¶cie Samoobrony RP do sejmiku wojewódzkiego. - Nie wstydzê siê tego, ¿e mnie chcieli, ale to by³ przypadek. Jestem apolityczny. Polityki siê bojê - to sfera bardzo daleka od godno¶ci. Najlepiej skupiæ siê na ¿yciu prywatnym. To zdrowsze. W serialu "Polska polityka" nie mam swoich idoli, zreszt± bardzo rzadko go ogl±dam. *** Wywiad z Krzysztofem Jackowskim przeprowadzi³am w listopadzie. Chc±c zweryfikowaæ niektóre z jego wypowiedzi zadzwoni³am do rzecznika Komendy G³ównej Policji, rzeczniczki krakowskiej Prokuratury Okrêgowej, policji w Olsztynie i fundacji ITAKA. Oto co Krzysztof Jackowski powiedzia³ skonfrontowany z wypowiedziami przedstawicieli tych instytucji: Jeszcze raz odsy³am do mojej strony internetowej i zamieszonych na niej dokumentów policyjnych. Rzecznicy i organizacje nie mog± wypowiadaæ siê inaczej ni¿ z zachowaniem pewnego stopnia ogólno¶ci. Nie odnosz± siê do mnie konkretnie, ale do jakiej¶ grupy bli¿ej nieokre¶lonych osób, np. wró¿bitów, do których proszê mnie nie zaliczaæ. 2 grudnia 2011 na Uniwersytecie £ódzkim odby³a siê konferencja pt. "Hokus-pokus w prawie karnym". Wziêli w niej udzia³ m.in. specjalista z dziedziny psychiatrii prof. dr n. med. Piotr Ga³ecki, sêdzia S±du Najwy¿szego prof. Tomasz Grzegorczyk i ja. To nie pierwszy mój wyk³ad na uniwersytecie, a chyba trzeci na ³ódzkiej uczelni. Skoro chc± mnie tam s³uchaæ, to tym bardziej dziwi postawa ITAKI czy rzecznika policji. Poza tym, skoro Fundacja ITAKA przymyka oko na tak wiele spraw, które rozwi±za³em, to chyba to nie najlepiej ¶wiadczy o jej solidno¶ci. A rzecznikowi policji za jego wcze¶niejsze wypowiedzi wys³a³em ju¿ pismo przeds±dowe z pro¶b± o sprostowanie. Jak dot±d nie otrzyma³em odpowiedzi. Na wytoczenie procesu mam dwa lata i zamierzam to zrobiæ. Od pana Soko³owskiego nie chcê niczego, oprócz przywrócenia honoru. Co do sprawy w Olsztynie, to ¶wiadkiem mo¿e byæ dziennikarz z Super Expressu, który ¶ledzi³ ca³e wydarzenie, a potem napisa³ o tym artyku³. Poza tym, wci±¿ mam koszulkê i zdjêcie zaginionego policjanta, które otrzyma³em, by wykonaæ wizjê. Mo¿e to kwestia niedoinformowania w Zespole Prasowym, albo policjantom, którzy przeszukiwali staw zabrak³o honoru, by przyznaæ, ¿e to ja poda³em im tê informacjê? Pani rozmawia z gryzipiórkami, a ja mówiê o faktach. Agnieszka Wa¶-Turecka http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/krzysztof-jackowski-odnajduje-ludzkie-zwloki,1722485,,3 Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: PHIRIOORI Grudzieñ 16, 2011, 13:04:25 jasnowidzenie i Jackowski
;) czy raczej okre¶lony mediumizm i Jackowski Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 08, 2012, 21:51:40 ¦wiat wg wied¼my
26 wrz 2010 (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/09/mistyka.jpg) ¦wiat pe³en jest wró¿bitów i jasnowidzów, próbuj±cych odgadn±æ przysz³o¶æ, ale chyba ¿aden z nich nie jest tak trafny w swojej wizji przysz³o¶ci jak dr Evelyn Paglini. Evelyn Paglini jest parapsychologiem, jest tak¿e ekspertem w kwestiach okultyzmu. Pierwszych kursów magii udzieli³ jej dziadek, kiedy mia³a… 4 lata. Zosta³a medium spirytystycznym i dzi¶ bez ¿enady mówi, ¿e uprawia magiê. Evelyn Paglini, w 2005 roku przewidzia³a huragan Katrina a tak¿e nastêpny po niej potê¿ny huragan Rita – zanim w ogóle zacz±³ siê sezon huraganów. Huragany o takiej sile jak te dwa zdarzaj± siê niezwykle rzadko. W swojej wizji opowiada³a o tysi±cach ludzi jacy zostan± ewakuowani z zagro¿onego regionu a tak¿e o gigantycznych zniszczeniach jakie tej katastrofie bêd± towarzyszyæ. Przepowiednia ta sprawdzi³a siê niemal¿e w 100%. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/09/mistyka_2.jpg) Przewidzia³a ona tak¿e masakrê na politechnice w Virginii, gdzie od kul szaleñca zginê³o 32 osoby. W 2006 roku na antenie radiowej opowiada³a o krachu na Wall Street i o tym, ¿e indeks gie³dowy spadnie do 700 punktów (wówczas by³ blisko 11 000 punktów). Uznano wtedy, ¿e dr Evelyn tym razem mocno przesadzi³a w swoich przewidywaniach. Niestety okaza³o siê, ¿e po raz kolejny mia³a racjê. Podobnie przewidzia³a krach na rynku nieruchomo¶ci mimo, ¿e nigdy w historii USA ceny domów nie spad³y. Niestety to tak¿e siê sprawdzi³o. Evelyn Paglini w podobny sposób og³osi³a dziesi±tki przepowiedni najbli¿szej przysz³o¶ci, z których niemal¿e wszystkie (!) szybko okaza³y siê byæ prawdziwe. Oznacza to, ¿e nawet je¶li uwa¿a siê jasnowidztwo za jako co¶ dobre tylko w ¦redniowieczu, to do tego co g³osi dr Evelyn trzeba podchodziæ z nale¿yt± uwag±. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/09/mistyka_3.jpg) Na pytanie w jaki sposób tak dok³adnie widzi to, co lada chwila ma nast±piæ, odpowiada, ¿e jej umys³ jest jak ekran na którym wy¶wietlaj± siê wizje. Przychodz± one do niej najczê¶ciej podczas magicznych rytua³ów jakie odprawia ka¿dego wieczora… Informacje te maj± swoje ¼ród³o tak¿e w tym, ¿e przepowiada ona przysz³o¶æ wielu klientom i przepowiednie te tworz± w jej umy¶le silny obraz tego co ma nast±piæ. Wizje jakie wtedy przebiegaj± w jej umy¶le, trwaj± tylko u³amki sekund i towarzyszy im czasem d¼wiêk, a czasem tak¿e emocje. Emocje pojawiaj± siê zazwyczaj wtedy, kiedy ma nast±piæ co¶ naprawdê z³owrogiego jak na przyk³ad jaki¶ potê¿ny kataklizm zwi±zany z silami natury (huragan i trzêsienie ziemi). (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/09/mistyka_5.jpg) Jednym z czêstych pytañ zadawanych Evelyn Paglini dotyczy roku 2012 i odpowiada wtedy ona, ¿e ten rok kojarzy jej siê z ziemskim oczyszczeniem, do którego ju¿ rozpoczê³o siê odliczanie. Zanim to jednak nast±pi, w sposób wyra¼ny zwiêkszy siê liczba katastrof spadaj±cych na ziemiê. Ziemia przechodz±c okres oczyszczenia dokona tak¿e zmian w wibracji, przez co nast±pi± zmiany w ludzkiej ¶wiadomo¶ci. Nawet teraz, ale przede wszystkim w najbli¿szej przysz³o¶ci, bêdzie pojawiaæ siê coraz wiêcej ludzi o paranormalnych zdolno¶ciach. W¶ród nich bêdzie szczególnie du¿o dzieci. Katastrofa lub ci±g katastroficznych wypadków, jakie maj± lada chwila nast±piæ, poch³onie wiele ofiar, ale nie oznacza to bynajmniej koñca rodzaju ludzkiego. Co prawda wielu ludzi zginie, ale tylko w niektórych rejonach ziemi. Wg dr Paglini naturalne katastrofy jakie maj± nast±piæ poch³on± dziesi±tki a mo¿e nawet setki tysiêcy ludzi, ale nie miliony. Te katastrofy to powodzie i trzêsienia ziemi. To co wydarzy³o siê na Haiti i w Chile to zaledwie pocz±tek. Katastrofalna powód¼ z kolei ma nast±piæ na Wschodnim Wybrze¿u USA. Pod wod± maj± znale¼æ siê wszystkie miasta le¿±ce u brzegów Atlantyku. Przyczyn± ma byæ monstrualnej wielko¶ci sztorm, który nadejdzie od strony Florydy. Evelyn Paglini przewidzia³a poprzednio powodzie w Wisconsin i Ohio (co sprawdzi³o siê ze zdumiewaj±c± dok³adno¶ci±) i takich powodzi ma byæ wiêcej ju¿ na pocz±tku przysz³ego roku. Huragan, który je wywo³a ma byæ potê¿niejszy ni¿ Katrina i w swoich wizjach Evelyn s³yszy czêsto jego straszliwy ryk. Nastêpnym nieszczê¶ciem maj± byæ po¿ary. Maj± siê one ju¿ zacz±æ w przysz³ym miesi±cu w Kaliforni i maj± byæ wynikiem podpalenia. Podobn± sytuacjê jasnowidzka przewidzia³a kilka lat temu, kiedy w wyniku po¿arow zginê³o 5 stra¿aków, a pó¼niejsze ¶ledztwo wykaza³o podpalenie. Podpalacze wykorzystuj± gor±ce i suche wiatry, które panuj± jesieni± w Kalifornii. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/09/P%C5%82omie%C5%84.jpg) Evelyn Paglini sama siebie nazywa spirytualnym wojownikiem i prowadzi walkê ze z³em, którego obecno¶æ coraz bardziej ro¶nie we wspó³czesnym ¶wiecie. Stara siê ona ochroniæ ludzi przed tymi, którzy swe paranormalne umiejêtno¶ci wykorzystuj± przeciwko innym. Ludzie z drugiej strony trac± jednak w sposób gwa³towny sw± duchowo¶æ, maj± pustkê w oczach i nie maj± duszy. Wygl±daj± na takich, którzy bez wahania podpisz± pakt z diab³em. (http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2010/09/mistyka_4.jpg) Wielu ludzi na sam dwiêk s³owa magia reaguje pe³nym politowania u¶miechem. Tymczasem magia to co¶, co istnieje od zawsze. Magia istnieje w ka¿dej kulturze i uprawiano j± przez ca³± znan± nam historiê i dlatego jest ona czym¶ niezwykle realnym. Ka¿da osoba ma w sobie umiejêtno¶æ wykorzystania magii do w³asnych celów – do wp³ywania na innych, manipulowania nimi i dokonywaniu w nich zmian. ¬ród³em magii jest sam Wiekuisty, który wyposa¿y³ nas w rozum i przez to zrozumienie elementów (woda, ziemia, powietrze i ogieñ), w¶ród których ¿yjemy. Elementy produkuj± wibracjê, któr± mo¿na sterowaæ np. przez kolor czy zapach. Je¶li chce siê przywo³aæ energiê, si³ê mi³o¶ci, zdolno¶æ tworzenia, pasjê – kolorem, który to stymuluje jest czerwony. Je¶li chce siê usun±æ negatywno¶æ, stosuje siê kolor czarny. Aby stworzyæ wokó³ siebie pole ochronne stosuje siê kolor bia³y. Powodzenie w biznesie ma przynie¶æ kolor zielony. Kolory czêsto z rozmys³em stosowane s± np. przy tworzeniu opakowañ produktów po to, aby w kupuj±cym wytworzyæ okre¶lon± wibracjê. Strona internetowa dr Evelyn Paglini: www.mysticalblend.com http://nowaatlantyda.com/2010/09/26/swiat-wg-wiedzmy/ Tytu³: Odp: JASNOWIDZENIE-SPECYFIKA; wady i zalety Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Luty 11, 2012, 13:24:36 Na temat magii wypowiada³ siê nie bêdê bo wygl±da, ¿e wielu ludzi na tym forum nic nowego bym nie powiedzia³. ;D
Szkoda tylko, ¿e dokopali¶my siê do niej tak pó¼no :P Czyta³em o sztuce fechtów szabli, która w wykonaniu naszej szlachty by³a taka zabójczo skuteczna Otó¿ nikt nie spisa³ tych ciêæ i z³o¿eñ wiêc wymar³a jak nasza szlachta przesta³a sobie wiedzê o niej przekazywaæ jak to siê mówi z ojca na syna. Tak by³o z magi± kiedy¶ widz±ca ¶wiat energii wybiera³a sobie uczennice - ucznia, kszta³ci³a itd itp Có¿ inkwizycja i ró¿nego rodzaju dzia³ania KK bardzo wp³ynê³y na liczebno¶æ wiedz±cych 8) Wprawdzie przeprosili za inkwizycji ale hm to w/g mnie zakrawa na wielki ¿art. Wytnijmy 99%katolików i pó¼niej tych co pozostan± przepro¶my 8) (Oczywi¶cie do niczego nie namawiam) Co do jasnowidzów to hm Jasnowidzenie w/g mnie wygl±da troszkê inaczej ni¿ to opisuje Krzysiu :P Znam te¿ jednego co jest jasnowidzem zastanawia mnie tylko to, ¿e jak pukam do jego drzwi zawsze pyta ,,kto tam?" ;D |