Niezale¿ne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Bóg i religie => W±tek zaczêty przez: Dariusz Wrzesieñ 17, 2011, 10:37:39



Tytu³: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Wrzesieñ 17, 2011, 10:37:39
Naukowcy, którzy nie bali siê wierzyæ

(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/20950/1.jpeg)
(fot. sxc.hu)

Po przeczytaniu s³ynnej ksi±¿ki Richarda Dawkinsa "Bóg urojony", w której autor krytykujê religiê i propaguje tezê, i¿ "powa¿ny naukowiec" powinien byæ ateist±, postanowili¶my sprawdziæ, czy wiara w Boga przeszkadza w dokonaniu odkryæ naukowych. Przedstawiamy naukowców formatu znacznie wiêkszego ni¿ Dawkins, którzy nie bali siê uwierzyæ.

1/9

...

http://niewiarygodne.pl/gid,10475375,img,10475384,kat,1017185,title,Naukowcy-ktorzy-nie-bali-sie-wierzyc,galeriazdjecie.html


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Maj 28, 2012, 21:28:53




Warto siê zastanowic. Pozdrawiam.

Bardzo interesuj±ce rozumowanie

Poni¿szy tekst w niespotykany i zaskakuj±cy sposób wyja¶nia definicjê
"Wiary" - Warto przeczytac do konca

- Pozwólcie, ¿e wyja¶niê wam problem jaki nauka ma z religi±.
Niewierz±cy profesor filozofii stoj±c w audytorium wype³nionym
studentami zadaje pytanie jednemu z nich:
- Jeste¶ chrze¶cijaninem synu, prawda?
- Tak, panie profesorze.
- Czyli wierzysz w Boga.
- Oczywi¶cie.
- Czy Bóg jest dobry?
- Naturalnie, ¿e jest dobry.
- A czy Bóg jest wszechmog±cy? Czy Bóg mo¿e wszystko?
- Tak.
- A Ty - jeste¶ dobry czy z³y?
- Wed³ug Biblii jestem z³y.
Na twarzy profesora pojawi³ siê u¶miech wy¿szo¶ci - Ach tak, Biblia!
- A po chwili zastanowienia dodaje:
- Mam dla Ciebie pewien przyk³ad. Powiedzmy ¿e znasz chor± i
cierpi±c± osobê, któr± mo¿esz uzdrowiæ. Masz takie zdolno¶ci.
Pomóg³by¶ tej osobie? Albo czy spróbowa³by¶ przynajmniej?
- Oczywi¶cie, panie profesorze.
- Wiêc jeste¶ dobry...!
- My¶lê, ¿e nie mo¿na tego tak uj±æ.
- Ale dlaczego nie? Przecie¿ pomóg³by¶ chorej, bêd±cej w potrzebie
osobie, je¶li by¶ tylko mia³ tak± mo¿liwo¶æ. Wiêkszo¶æ z nas by
tak zrobi³a. Ale Bóg nie.
Wobec milczenia studenta profesor mówi dalej - Nie pomaga, prawda? Mój
brat by³ chrze¶cijaninem i zmar³ na raka, pomimo ¿e modli³ siê do
Jezusa o uzdrowienie. Zatem czy Jezus jest dobry? Czy mo¿esz mi
odpowiedzieæ na to pytanie?
Student nadal milczy, wiêc profesor dodaje - Nie potrafisz udzieliæ
odpowiedzi, prawda? - aby daæ studentowi chwilê zastanowienia profesor
siêga po szklankê ze swojego biurka i popija ³yk wody.
- Zacznijmy od pocz±tku ch³opcze. Czy Bóg jest dobry?
- No tak... jest dobry.
- A czy szatan jest dobry?
Bez chwili wahania student odpowiada - Nie.
- A od kogo pochodzi szatan?
Student a¿ drgn±³:
- Od Boga.
- No w³a¶nie. Zatem to Bóg stworzy³ szatana. A teraz powiedz mi
jeszcze synu - czy na ¶wiecie istnieje z³o?
- Istnieje panie profesorze ...
- Czyli z³o obecne jest we Wszech¶wiecie. A to przecie¿ Bóg stworzy³
Wszech¶wiat, prawda?
- Prawda.
- Wiêc kto stworzy³ z³o? Skoro Bóg stworzy³ wszystko, zatem Bóg
stworzy³ równie¿ i z³o. A skoro z³o istnieje, wiêc zgodnie z
regu³ami logiki tak¿e i Bóg jest z³y.
Student ponownie nie potrafi znale¼æ odpowiedzi..
- A czy istniej± choroby, niemoralno¶æ, nienawi¶æ, ohyda? Te
wszystkie okropieñstwa, które pojawiaj± siê w otaczaj±cym nas
¶wiece?
Student dr¿±cym g³osem odpowiada - Wystêpuj±.
- A kto je stworzy³?
W sali zaleg³a cisza, wiêc profesor ponawia pytanie - Kto je stworzy³?
- wobec braku odpowiedzi profesor wstrzymuje krok i zaczyna siê
rozgl±daæ po audytorium. Wszyscy studenci zamarli.
- Powiedz mi - wyk³adowca zwraca siê do kolejnej osoby - Czy wierzysz w
Jezusa Chrystusa synu?
Zdecydowany ton odpowiedzi przykuwa uwagê profesora:
- Tak panie profesorze, wierzê.
Starszy cz³owiek zwraca siê do studenta:
- W ¶wietle nauki posiadasz piêæ zmys³ów, które u¿ywasz do oceny
otaczaj±cego ciê ¶wiata. Czy kiedykolwiek widzia³e¶ Jezusa?
- Nie panie profesorze. Nigdy Go nie widzia³em.
- Powiedz nam zatem, czy kiedykolwiek s³ysza³e¶ swojego Jezusa?
- Nie panie profesorze.
- A czy kiedykolwiek dotyka³e¶ swojego Jezusa, smakowa³e¶ Go, czy
mo¿e w±cha³e¶? Czy kiedykolwiek mia³e¶ jaki¶ fizyczny kontakt z
Jezusem Chrystusem, czy te¿ Bogiem w jakiejkolwiek postaci?
- Nie panie profesorze. Niestety nie mia³em takiego kontaktu.
- I nadal w Niego wierzysz?
- Tak.
- Przecie¿ zgodnie z wszelkimi zasadami przeprowadzania do¶wiadczenia,
nauka twierdzi ¿e Twój Bóg nie istnieje... Co Ty na to synu?
- Nic - pada w odpowiedzi - mam tylko swoj± wiarê.
- Tak, wiarê... - powtarza profesor - i w³a¶nie w tym miejscu nauka
napotyka problem z Bogiem. Nie ma dowodów, jest tylko wiara.
Student milczy przez chwilê, po czym sam zadaje pytanie:
- Panie profesorze - czy istnieje co¶ takiego jak ciep³o?
- Tak.
- A czy istnieje takie zjawisko jak zimno?
- Tak, synu, zimno równie¿ istnieje.
- Nie, panie profesorze, zimno nie istnieje.
Wyra¼nie zainteresowany profesor odwróci³ siê w kierunku studenta.
Wszyscy w sali zamarli. Student zaczyna wyja¶niaæ:
- Mo¿e pan mieæ du¿o ciep³a, wiêcej ciep³a, super-ciep³o, mega
ciep³o, ciep³o nieskoñczone, rozgrzanie do bia³o¶ci, ma³o ciep³a lub
te¿ brak ciep³a, ale nie mamy niczego takiego, co mogliby¶my nazwaæ
zimnem. Mo¿e pan sch³odziæ substancje do temperatury minus 273,15 stopni
Celsjusza (zera absolutnego), co w³a¶nie oznacza brak ciep³a - nie
potrafimy osi±gn±æ ni¿szej temperatury. Nie ma takiego zjawiska jak
zimno, w przeciwnym razie potrafiliby¶my sch³adzaæ substancje do
temperatur poni¿ej 273,15stC. Ka¿da substancja lub rzecz poddaj± siê
badaniu, kiedy posiadaj± energiê lub s± jej ¼ród³em. Zero absolutne
jest ca³kowitym brakiem ciep³a. Jak pan widzi profesorze, zimno jest
jedynie s³owem, które s³u¿y nam do opisu braku ciep³a. Nie potrafimy
mierzyæ zimna. Ciep³o mierzymy w jednostkach energii, poniewa¿ ciep³o
jest energi±. Zimno nie jest przeciwieñstwem ciep³a, zimno jest jego
brakiem.
W sali wyk³adowej zaleg³a g³êboka cisza. W odleg³ym k±cie kto¶
upu¶ci³ pióro, wydaj±c tym odg³os przypominaj±cy uderzenie m³ota.
- A co z ciemno¶ci± panie profesorze? Czy istnieje takie zjawisko jak
ciemno¶æ?
- Tak - profesor odpowiada bez wahania - czym¿e jest noc je¶li nie
ciemno¶ci±?
- Jest pan znowu w b³êdzie. Ciemno¶æ nie jest czym¶, ciemno¶æ jest
brakiem czego¶. Mo¿e pan mieæ niewiele ¶wiat³a, normalne ¶wiat³o,
jasne ¶wiat³o, migaj±ce ¶wiat³o, ale je¶li tego ¶wiat³a brak, nie
ma wtedy nic i w³a¶nie to nazywamy ciemno¶ci±, czy¿ nie? W³a¶nie
takie znaczenie ma s³owo ciemno¶æ. W rzeczywisto¶ci ciemno¶æ nie
istnieje. Je¶li istnia³aby, potrafi³by pan uczyniæ j± jeszcze
ciemniejsz±, czy¿ nie?
Profesor u¶miecha siê nieznacznie patrz±c na studenta. Zapowiada siê
dobry semestr.
- Co mi chcesz przez to powiedzieæ m³ody cz³owieku?
- Zmierzam do tego panie profesorze, ¿e za³o¿enia pañskiego
rozumowania s± fa³szywe ju¿ od samego pocz±tku, zatem wyci±gniêty
wniosek jest równie¿ fa³szywy.
Tym razem na twarzy profesora pojawia siê zdumienie:
- Fa³szywe? W jaki sposób zamierzasz mi to wyt³umaczyæ?
- Za³o¿enia pañskich rozwa¿añ opieraj± siê na dualizmie - wyja¶nia
student - twierdzi pan, ¿e jest ¿ycie i jest ¶mieræ, ¿e jest dobry
Bóg i z³y Bóg. Rozwa¿a pan Boga jako kogo¶ skoñczonego, kogo mo¿emy
poddaæ pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyja¶niæ
nawet takiego zjawiska jak my¶l. U¿ywa pojêæ z zakresu elektryczno¶ci
i magnetyzmu, nie poznawszy przecie¿ w pe³ni istoty ¿adnego z tych
zjawisk. Twierdzenie, ¿e ¶mieræ jest przeciwieñstwem ¿ycia ¶wiadczy o
ignorowaniu faktu, ¿e ¶mieræ nie istnieje jako mierzalne zjawisko.
¦mieræ nie jest przeciwieñstwem ¿ycia, tylko jego brakiem. A teraz
panie profesorze proszê mi odpowiedzieæ - czy naucza pan studentów,
którzy pochodz± od ma³p?
- Je¶li masz na my¶li proces ewolucji, m³ody cz³owieku, to tak
w³a¶nie jest.
- A czy kiedykolwiek obserwowa³ pan ten proces na w³asne oczy?
Profesor potrz±sa g³ow± wci±¿ siê u¶miechaj±c, zdawszy sobie
sprawê w jakim kierunku zmierza argumentacja studenta. Bardzo dobry
semestr, naprawdê.
- Skoro ¿aden z nas nigdy nie by³ ¶wiadkiem procesów ewolucyjnych i
nie jest w stanie ich prze¶ledziæ wykonuj±c jakiekolwiek do¶wiadczenie,
to przecie¿ w tej sytuacji, zgodnie ze swoj± poprzedni± argumentacj±,
nie wyk³ada nam ju¿ pan naukowych opinii, prawda? Czy nie jest pan w
takim razie bardziej kaznodziej± ni¿ naukowcem?
W sali zaszemra³o. Student czeka a¿ opadnie napiêcie.
- ¯eby panu uzmys³owiæ sposób, w jaki manipulowa³ pan moim
poprzednikiem, pozwolê sobie podaæ panu jeszcze jeden przyk³ad - student
rozgl±da siê po sali - Czy ktokolwiek z was widzia³ kiedy¶ mózg pana
profesora?
Audytorium wybucha ¶miechem.
- Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek s³ysza³, dotyka³, smakowa³ czy
w±cha³ mózg pana profesora? Wygl±da na to, ¿e nikt. A zatem zgodnie z
naukowa metod± badawcz±, jak± przytoczy³ pan wcze¶niej, mo¿na
powiedzieæ, z ca³ym szacunkiem dla pana, ¿e pan nie ma mózgu, panie
profesorze. Skoro nauka mówi, ¿e pan nie ma mózgu, jak mo¿emy ufaæ
pañskim wyk³adom, profesorze?
W sala zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z
niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje siê trwaæ
wieczno¶æ profesor wydusza z siebie:
- Wygl±da na to, ¿e musicie je braæ na wiarê.
- A zatem przyznaje pan, ¿e wiara istnieje, a co wiêcej - stanowi
niezbêdny element naszej codzienno¶ci. A teraz panie profesorze, proszê
mi powiedzieæ, czy istnieje co¶ takiego jak z³o?
Niezbyt pewny odpowiedzi profesor mówi - Oczywi¶cie ¿e istnieje.
Dostrzegamy je przecie¿ ka¿dego dnia. Choæby w codziennym wystêpowaniu
cz³owieka przeciw cz³owiekowi. W ca³ym ogromie przestêpstw i przemocy
obecnym na ¶wiecie. Przecie¿ te zjawiska to nic innego jak w³a¶nie
z³o.
Na to student odpowiada:
- Z³o nie istnieje panie profesorze, albo te¿ raczej nie wystêpuje jako
zjawisko samo w sobie. Z³o jest po prostu brakiem Boga. Jest jak
ciemno¶æ i zimno, wystêpuje jako s³owo stworzone przez cz³owieka dla
okre¶lenia braku Boga. Bóg nie stworzy³ z³a. Z³o pojawia siê w
momencie, kiedy cz³owiek nie ma Boga w sercu. Z³o jest jak zimno, które
jest skutkiem braku ciep³a i jak ciemno¶æ, która jest wynikiem braku
¶wiat³a.
Profesor osun±³ siê bezw³adnie na krzes³o.

Je¶li uda³o Ci siê dotrwaæ do koñca tego tekstu i wywo³a³ on na
Twojej twarzy u¶miech podczas czytania koñcówki, daj go do przeczytania
równie¿ swoim Przyjacio³om i Rodzinie.
PS.
Tym drugim studentem by³ Albert Einstein. Einstein napisa³ ksi±¿kê
zatytu³owan± "Bóg a nauka" w roku 1921.


NIE LICZCIE DNI...
SPRAWCIE ¯EBY TO DNI SIÊ LICZY£Y...

http://tamar102.bloog.pl/kat,563801,index.html


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 28, 2012, 22:37:20
Cytuj
- Czy ktokolwiek z was widzia³ kiedy¶ mózg pana
profesora?
Audytorium wybucha ¶miechem.
- Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek s³ysza³, dotyka³, smakowa³ czy
w±cha³ mózg pana profesora? Wygl±da na to, ¿e nikt. A zatem zgodnie z
naukowa metod± badawcz±, jak± przytoczy³ pan wcze¶niej, mo¿na
powiedzieæ, z ca³ym szacunkiem dla pana, ¿e pan nie ma mózgu, panie
profesorze. Skoro nauka mówi, ¿e pan nie ma mózgu, jak mo¿emy ufaæ
pañskim wyk³adom, profesorze?
W sala zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z
niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje siê trwaæ
wieczno¶æ profesor wydusza z siebie:
- Wygl±da na to, ¿e musicie je braæ na wiarê.

Czy ktokolwiek z Was dotyka³, smakowa³, wa¿y³ i rzeczywi¶cie sprawdzi³  .... swoje JA ?
Siebie .
Wygl±da na to (dowód/rozumowanie powy¿ej), ¿e musicie je braæ na wiarê ;)
Tak odpowiedzia³by Einstein :D


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Maj 29, 2012, 08:54:54
,,Czy ktokolwiek was widzia³ dotyka³ smakowa³....."
Szkoda, naprawdê szkoda, ¿e nie pad³o pytanie, czy ktokolwiek z Was odczuwa³ :-\
Oczywi¶cie tzw Intuicja tyle czasu by³a hm wyszydzana...
Tak jak pozwoli³em sobie wcze¶niej w innym w±tku napisaæ, ¶wiat energii widzi ma³o ludzi.
Inaczej ma siê z odczuwaniem, bo prawie ka¿dy, a wrêcz rzadko kto nic nie odczuwa.
Chwa³a Albertowi za to, ¿e rzeczywi¶cie obna¿y³ mechanizm manipulacji drugim cz³owiekiem.
Podej¶cie profesora z czysto materialnego (naukowego) punktu widzenia za skutkowa³o rykoszetem wspania³ej riposty studenta.
Szkoda tylko, ¿e dany student zapomnia³ opowiedzieæ w jaki sposób ludzi ,,uczono", ,,przekonywano", ¿e tzw bóg istnieje. (hm czy nie aby mieczem i stosami)
Szkoda te¿, ¿e student ten zapomnia³ o kwintesencji wiary - ziemia jest p³aska.
Szkoda te¿, ¿e Albercik zapomnia³ dodaæ i¿ religia i nauka s± ze sob± powi±zane ju¿ od lat.
Ano jest to sojusz
Proszê, gdyby tak nie by³o to wystarczy³oby potwierdzenie, przez Krzysztofa Kolumba  faktu, ¿e ziemia jest okr±g³a.
Dalej wystarczy³by lot w kosmos Gagarina by nauka mog³a krzykn±æ, ¿e tzw nieba NEMA
Nauka z ³atwo¶ci± obali³a by religiê i zdjê³a kagañce z ludzi, no ale sojusz trwa
Religia g³osi boskie pochodzenie cz³owieka i ¶wiata + nauka g³osi  przypadkowo¶æ ¿ycia.
Jak go nie pi±chy to go z kopa.
Taki sojusz bardzo u³atwi³, zakodowanie lêku i utwierdzenia w cz³owieku w³asnej ma³o¶ci ba py³ku na wietrze.
Jednym z wielu zasad wierchuszki jest motto : Wiedza jest dla wybranych”
Ano wiêc tzw ,,masom” wprowadzi³o siê postaæ stwórcy i odciê³o tym samym cz³owieka od wiedzy o sobie samym.
No i zosta³ niedoskona³y, u³omny i ograniczony.
By by³o weselej w promocji otrzyma³ cierpienie jako nieod³±cznego towarzysza ¿ycia.
 Sojusz nauki i religii postawi³ cz³owieka przed wyborem: wierzyæ, s³uchaæ i byæ zbawionym lub byæ ¶wiadomym i byæ potêpionym.
Albo Albercik siê ba³, albo …
Jako¶ trudno mi s±dziæ, i¿ nie wiedzia³, ¿e wiara  uniemo¿liwia cz³owiekowi poznanie rzeczywisto¶ci w pe³nym wymiarze, bowiem ka¿dego wyznawcê, niezale¿nie z jak± zwi±zany jest religi±, cechuje automatyzm my¶lenia i reagowania.
Co skutkuje bardzo ograniczonym zaakceptowaniem ¶wiata energii.
Uzale¿nienie od jakiejkolwiek ideologii skutkuje klapkami na oczach i kagañcem na sercu. Jak tu zrozumieæ  siebie i otoczenie.
Najbardziej dziwi mnie wypowied¼ , ¿e cierpienie jest skutkiem, braku boga w cz³owieku.
Nie widzia³ lub nie chcia³ chyba widzieæ, ¿e jest to wola garstki manipulatorów, którym wierz±cy oddali swoje umys³y i cia³a.
Dzisiaj (w erze kosmosu) uzale¿nienie od religii, jest tak ogromne, ¿e cz³owiek nie zastanawia siê nawet, ¿e rzeczywisto¶æ mo¿e wygl±daæ inaczej.
Przyjmuje wszystko na wiarê  nawet najwiêksze niedorzeczno¶ci.
Oczywi¶cie ka¿da z nich jest przez intelekt interpretowane zgodnie z zapisami znajduj±cymi w pod¶wiadomo¶ci.

Szkoda....ale te¿ dziêki mu za E=mc2
east
Cytuj
Czy ktokolwiek z Was dotyka³, smakowa³, wa¿y³ i rzeczywi¶cie sprawdzi³  .... swoje JA ?
Siebie .
Oczywi¶cie szacowny  ;D
Trudno mówiæ o wa¿eniu, ale w³asne JA mo¿na zobaczyæ w czasie nawi±zania kontaktu ze sob± - napisa³em jak  :P
Zreszt± inne swoje sk³adowe równie¿  :D
pa ;D


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 29, 2012, 10:18:21
@Przebi¶nieg
Cytuj
Jako¶ trudno mi s±dziæ, i¿ nie wiedzia³, ¿e wiara  uniemo¿liwia cz³owiekowi poznanie rzeczywisto¶ci w pe³nym wymiarze, bowiem ka¿dego wyznawcê, niezale¿nie z jak± zwi±zany jest religi±, cechuje automatyzm my¶lenia i reagowania.
(..)Uzale¿nienie od jakiejkolwiek ideologii skutkuje klapkami na oczach i kagañcem na sercu. Jak tu zrozumieæ  siebie i otoczenie.
Wiara w siebie wcale nie jest inna , Przebi¶niegu, który tak celnie punktujesz "wroga" ;)
Cytuj
w³asne JA mo¿na zobaczyæ w czasie nawi±zania kontaktu ze sob± - napisa³em jak
Co¶ zosta³o przeoczone bo nie by³o tu dowodu na JA prócz silnego przekonania ,¿e tak jest. Odczucia. Wielu tzw "czuciowców" mówi o tym wprost, ¿e obrazy, uczucia czy przeczucia do nich przychodz±. Nie tworzysz odczuwania. Decydujesz o zawarto¶ci odczucia ? Nie, ale bardzo silnie, automatycznie wrêcz nadaje siê odczuciom atrybut MOJE.
To ideologia jak ka¿da inna, a  przecie¿ "Uzale¿nienie od jakiejkolwiek ideologii skutkuje klapkami na oczach i kagañcem na sercu".


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Maj 29, 2012, 11:25:29
Cytat: przebi¶nieg
Sojusz nauki i religii postawi³ cz³owieka przed wyborem: wierzyæ, s³uchaæ i byæ zbawionym lub byæ ¶wiadomym i byæ potêpionym.
Byæ ¶wiadomym nie musi oznaczaæ byæ potêpionym. Cz³owiek ¶wiadomy wie, ¿e potêpienia nie ma,
¿e to tylko dogmat religijny. Sk±d taki karko³omny wniosek, przebi¶niegu?  ;D

Cytat: przebi¶nieg
Uzale¿nienie od jakiejkolwiek ideologii skutkuje klapkami na oczach i kagañcem na sercu.
Klapkami na oczach owszem, ale czy na pewno kagañcem na sercu?
Wiêkszo¶æ ludzi jest ideologicznie uzale¿nionych (chocia¿by od ideologii braku „JA”),
ale czy wszyscy maj± zamkniête serca? Zapytaj o to przebi¶niegu easta, by¶ mia³ jasno¶æ. :D
Wydaje siê, ¿e serce, to niezale¿na i niezawis³a ‘instytucja’. 
Karmi±ca siê wiar± w dobro i piêkno cz³owieka oraz w bezpieczeñstwo Wszech¶wiata. 

A tak na marginesie, religia, to etap przej¶ciowy prawie ka¿dego cz³owieka.
Czasami krótszy, czasami d³u¿szy, rozci±gniêty na wiele inkarnacji.
Do¶wiadczenie to, tak¿e czego¶ uczy.

Cytat: przebi¶nieg
Dzisiaj (w erze kosmosu) uzale¿nienie od religii, jest tak ogromne, ¿e cz³owiek nie zastanawia siê nawet, ¿e rzeczywisto¶æ mo¿e wygl±daæ inaczej.
Oj, przebi¶niegu, nie za du¿e uogólnienie?
Ja postrzegam coraz wiêksze ze¶wiecczenie spo³eczeñstw. Nawet w Polsce.
I coraz wiêksze zastanawianie siê…  ;D

Cytat: przebi¶nieg
  ale w³asne JA mo¿na zobaczyæ w czasie nawi±zania kontaktu ze sob±
I tu siê zgadzam w pe³ni. Dotykam, jestem dotykana i wspólnie z „JA” do¶wiadczamy
naszej wzajemnej mi³o¶ci. Ja, cz³owiek i jego wyindywidualizowana z ca³o¶ci cz±stka „JA”. 
I to „JA” prowadzi mnie, cz³owieka. Dalsze pisanie zbêdne.  ;)

Pa  ;D


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 29, 2012, 11:58:39
Ale wniosek o tym, ¿e dzi¶ nauka i religia w cichym porozumieniu id± rêka w rêkê wydaje siê w³a¶ciwy.
Nauka nie interpretuje odkryæ na niekorzy¶æ religii gdzie tylko to jest mo¿liwe, a religia stara siê nie komentowaæ (nie potêpiaæ naukowych dowodów nawet, gdyby sta³y one w sprzeczno¶ci z dogmatami ).
Ostatecznie jedni i drudzy przedstawiciele ¿yj± dziêki mamonie od wiernych (tudzie¿ sponsorów) i tu jest baczenie, aby nikt nie przekroczy³ bram herezji.
Zadziwiaj±ce jest, ze ¶wiatek naukowy ,a religijny ze swojej strony pilnuj± by nie nast±pi³a synergia, po³±czenie si³y ducha z nauk±. Serca z logik±. Tak, jakby ¶wiat usi³owano trzymaæ na si³ê w rozdzieleniu ducha od materii. Jakiekolwiek próby syntezy s± bombardowane z jednej strony ostracyzmem naukowców, a z drugiej strony spychane do worka New Age ( grzech ba³wochwalstwa itd ). W tym sensie scena ezoteryczna jest bardzo potrzebna wspó³czesnemu ¶wiatu. Do niej wrzuca siê "oszo³omów" ;)

@Ptaku
Cytuj
I to „JA” prowadzi mnie, cz³owieka

Z tym akurat zgoda pe³na :D Prowadzi dok±d zechce ;)


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Maj 29, 2012, 12:19:50
..nauka i religia- s± jak materia i antymateria,-
gdy siê po³±cz± nast±pi anihilacja- uwolnienie czystej energi i wszystko wróci do stanu nirvany,-
ale przecie¿ jeste¶my tak zakochani w matriksie materialnej iluzji, ¿e za wszelk± cenê nie mo¿na do tego dopu¶ciæ.
Choæ to i tak nieuchronne z czasem- to znaj±c cykliczno¶æ istnienia ¶wiatów w ich ró¿nych formach,-
"to co by³o znów bêdzie" i mo¿e tak "w ko³o wojtek"- a¿ siê znudzi  O0

tylko czy mo¿na siê znudziæ, za ka¿dym razem nie pamiêtaj±c co ju¿ siê wydarzy³o,-
a jednak czujemy, ¿e co¶ jest nie tak, ¿e czas na zmianê- to jest poza matriksem i wyczuwamy to :)


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Maj 29, 2012, 12:36:29
Cytat: east
ptak:
I to „JA” prowadzi mnie, cz³owieka

Z tym akurat zgoda pe³na  Prowadzi dok±d zechce   

Skoro zgadzasz siê, ¿e „JA” prowadzi, wiêc ono jest.  :D Jak siê to ma do Twoich twierdzeñ, i¿ „JA” nie istnieje?  ;D
Skutek bez przyczyny?


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Maj 29, 2012, 13:48:16
ptak
Cytuj
Byæ ¶wiadomym nie musi oznaczaæ byæ potêpionym. Cz³owiek ¶wiadomy wie, ¿e potêpienia nie ma,
¿e to tylko dogmat religijny. Sk±d taki karko³omny wniosek, przebi¶niegu?  Du¿y u¶miech
Jej no szacowna chodzi³o mi ze wierzysz jeste¶ zbawiony nie wierzysz to potêpiony. ;D
Ko¶ció³ tak g³osi³ mo¿na sprawdziæ :P
Kodowanie troszkê trwa³o, ró¿ne dzia³ania na tzw pod¶wiadomo¶æ hej no...proszê  :P
Cytuj
Klapkami na oczach owszem, ale czy na pewno kagañcem na sercu?
Kochana ptak zwyczajnie Ciê kocham ca³ym moim lekko pod³uszczonym serduchem ;D
Mierzysz ludzi swoj± miar± i hm dobre jest to zmieniasz ich swoja piêkn± my¶l±. ;D
Jednak wiedz ¿e tzw fanatycy religijni, którzy w imiê swoje religii mordowali i morduj±...raczej na sercu maj± kaganiec i pozwolê sobie dobitnie tak stwierdziæ koniec kropka
Z eastem rozmawiam czê¶ciej ni¿ z rodzin± ;D
pa ;D


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Maj 29, 2012, 14:12:18
Cytat: przebi¶nieg
Jej no szacowna chodzi³o mi ze wierzysz jeste¶ zbawiony nie wierzysz to potêpiony. 
Ko¶ció³ tak g³osi³ mo¿na sprawdziæ   
Wiem, bo ju¿ w siódmej klasie podstawówki nie wytrzyma³am i ‘rzuci³am’ w ksiêdza jego dogmatami. 
Sama posz³am dalej wolna, ale bez wiary w sercu. Dopiero potem ona siê ukonstytuowa³a,
ale ju¿ na zupe³nie innym poziomie. I z innymi prawdami.
Byæ mo¿e te równie¿ trzeba bêdzie kiedy¶ skorygowaæ. Ot, dola tu³acza…  :)

Cytat: przebi¶nieg
Mierzysz ludzi swoj± miar±
A da siê mierzyæ inn±?  ;)
Ja Ciebie te¿… to samo i tak samo… z serca bez kagañca…  :D

Pa  ;D




Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 29, 2012, 14:57:58
Cytat: east
ptak:
I to „JA” prowadzi mnie, cz³owieka

Z tym akurat zgoda pe³na  Prowadzi dok±d zechce  

Skoro zgadzasz siê, ¿e „JA” prowadzi, wiêc ono jest.  :D Jak siê to ma do Twoich twierdzeñ, i¿ „JA” nie istnieje?  ;D
Skutek bez przyczyny?

Kiedy nie widaæ, ze to Iluzja, to prowadzi. Mnie nie prowadzi bo nie ma kogo. Ani kto :D


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Maj 29, 2012, 18:00:36
Podsumowuj±c widaæ, ¿e Albercik by³ hm ...¿ydem
Napjawdê nie jestem antysemit±, ale czy oni znaczy naród ,,wybrany" nie s± pacho³kami Jahwe 8)
I s³ugami i niewolnikami, którym na wszystko za³o¿ono kagañce, którzy nie wychyla siê i zniszcz± ka¿d± inn± ni¿ ta ,,w³a¶ciwa" my¶l 8)
Szacowna chyba w narodzie ,,wybranym" by¶ d³ugo nie zaistnia³a 8)
Czy inaczej mo¿na?
Mo¿na przytoczyæ wiele przyk³adów,ale chyba nie ma takiej potrzeby bo dla ka¿dego co innego.
Np nie by³a¶ w armii wiêc nie wiesz co to jest tzw ma³pi gaj, tak sobie wyprawowa³a¶ i¿ nie by³o Ci takie do¶wiadczenie potrzebne :)

PS
Easta choæ jak twierdzisz s³odki nied³ugo bêdzie prowadziæ marchewka :P


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Maj 29, 2012, 19:50:40
A Ty szacowny, z tymi ¯ydami to do mnie?  ;)
Ja trzymam siê z daleka od Jahwe i jego wybrañców.
Czy maj± oni kagañce na wszystkim? Nie wiem, mo¿e?  :D
Ja z innego narodu, bez marchewki przed nosem.

Co to jest ma³pi gaj? Pa  ;D



Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Maj 29, 2012, 20:24:39
ptak ;D
Cytuj
A Ty szacowny, z tymi ¯ydami to do mnie?  Mrugniêcie
Ja trzymam siê z daleka od Jahwe i jego wybrañców
Nie nie do Was szacowna >pok³on<
Pisz±c o kagañcu mia³em na my¶li konflikt izraelsko - palestyñski zreszt± w imiê ro¿nej religii.... ;D
Co to jest ma³pi gaj w armii WP
Proszê nie ka¿ grubasowi opisywaæ jak go pokonywa³ zanim mu siê uda³o - zreszt± nie mia³ innego wyj¶cia, bo ch³opaki z plutonu nie pojechali by na przepustki ^-^
Sama definicja - ma³pi gaj - tor przeszkód ;D
pa ;D


Tytu³: Odp: Wiara a nauka
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Elzbieta Grudzieñ 12, 2012, 17:52:28
RELIGIA - DOM BOGA

http://www.youtube.com/watch?v=8Ff0G1e_ssw

REINKARNACJA 1 - WIEDZA I WIARA

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=Beom5bZO7lQ


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady zipcraft ostwalia x22-team phacaiste-ar-mac-tire