Niezale¿ne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Bóg i religie => W±tek zaczêty przez: Kiara Styczeñ 31, 2012, 12:46:03



Tytu³: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 31, 2012, 12:46:03
Postanowi³am za³o¿yæ oddzielny watek bowiem obszerno¶æ materia³u jest przeogromna, a temat niezmiernie ciekawy i szczególnie na czasie teraz.

Bêdê zbiera³a materia³y i wkleja³a je tu do czego równie¿ zachêcam pozosta³ych forumowiczów.
zaczynamy od ciekawego artyku³u na blogu.

Kiara :) :)

http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl/DRUGA-TWARZ-CHRZESCIJANSTWA,2,ID36513810,n


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 31, 2012, 14:23:04
Normalnie, "Imperium kontratakuje"  :]
Swoj± drog± wspó³czujê, to musi byæ frustruj±ce i irytuj±ce - kopi±, bij±, pluj±, manipuluj±, podgyzaj±, k³uj±, podcinaj±, podstawiaj± nogi, popychaj±... a nadal stoi.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 31, 2012, 14:28:27
Nic z tych rzeczy, przewra¿liwiony kolego ;)
Tylko informuj±.
cytat " pomys³, ¿e Bóg jest w ka¿dym cz³owieku, a do rozmowy z nim nie s± potrzebni ¿adni kap³ani, przewodnicy, rybacy czy pasterze by³ dla ojców chrze¶cijañstwa nie do przyjêcia "
Logicznie i trafnie. Wyja¶nia kogo co irytuje i frustruje
:)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Styczeñ 31, 2012, 15:12:29
szymon mag glosil ze mozna sie wyzwolic spod mocy opiekunow Ziemi - aniolow - praw - swiata materialnego (roznie to mozna interpretowac), samemu "wola mocy", ale kto szuka mocy szuka i wladzy itd, wiadomo - black magic :)

pozatym to Jezus wlasnie przyszedl jakos mesjasz zeby wyzwolic ludzi od tego wplywu i zapoczatkowac swiat duchowy,zostawil nauke, przepowiedzial co bedzie itd

swiadcza o tym Tora, talmud i zohar :)

fakt moze czlowiek nie potrzebuje specjanie posrednikow, ale mesjasz wysllanik Boga napewno byl potrzebny, kk zawlaszczyl sobie te wladze i sam z siebie zrobil mesjasza (i wiele tam roznych nalecialosci) , jak i izrael

napewno zeby nie szukac posrednikow trzeba wiedziec co jak i dlaczego :)



Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 31, 2012, 18:33:14
Je¶li Szymon Mag odzyska³ w³adzê nad SOB¡ wyzwalaj±c siê spod jakichkolwiek "opiekunów" to mog³o byæ rzeczywi¶cie gro¼ne dla wszelkiej ma¶ci po¶redników, którzy w³a¶nie w³adzy nad innymi  zawdziêczaj± swoj± pozycjê i swoj± moc.

Jak dla mnie to Jezus da³ tylko przyk³ad cz³owiekowi , pokaza³ jak± my sami, ka¿dy z nas, mo¿e byæ potêg± pokonawszy ... siebie.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Styczeñ 31, 2012, 19:30:15
najwazniejsze to wyzwolic sie od  zludzen - budda :), ale to prawda Jezus tylko wskazal droge i mowil ze kto w niego wierzy i wiekszych rzeczy moze dokonac od niego, ale to on jest posrednikiem, nie kazdy byl wcieleniem szekinah - choc pozniej Jezus zeslal ducha sw...Jezus napewno jest jakims drogowskazem, kto chce moze to ignorowac :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Styczeñ 31, 2012, 19:36:56
No to powróæmy równie¿ do ideologiczno prawnego przekrêtu w nazewnictwie i okre¶leniu dziewic± matki Jezusa.
Zarówno cel jak i sposób jest raczej widoczny ale tylko dla tych , którzy chc± go zauwa¿yæ. Natomiast wszyscy ci , którzy chc± powtarzaæ k³amstwa i przytakiwaæ oszustwom bêd± i tak zaprzeczaæ tym niepodwa¿alnym faktom gloryfikuj±c powsta³y du¿o pó¼niej dogmat.

Zastanowiæ jednak siê nale¿ nad celem tych k³amstw , dlaczego Watykan tak bardzo nienawidzi³ tamtych kobiet i¿ zaciera³ o nich prawdê i wymazywa³ ich pierwotn± rolê z kart historii?

Dlaczego ta organizacja rolê kobiety obni¿y³a do prokreacji i uleg³o¶ci s³u¿alczej wobec mê¿czyzny?
Przecie¿ kobieta jest objawem aspektu Stwórcy w fizyczno¶ci , co powoduje i¿ zosta³a z nim rozdzielona i odrzucona jako co¶ gorszego?
A za swoj± m±dro¶æ palona na stosach jako czarownica?

http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl/2,ID40181306,DA2005-10-05,index.html

Co sta³o siê w mózgach i sercach mê¿czyzn przywódców katolickich  i¿ tak bardzo poni¿ali kobiety odbieraj±c im ich godno¶æ i równo¶æ wszystkich praw?

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Styczeñ 31, 2012, 20:01:12
to kwestia wiary i pozniejszych przekazow, jednak biorac pd uwage przeslania prorockie, ks rodzaju i obecnosc arki jest to bardzo prawdopodobne..

coz sludzy watykanu tez nie jednokrotnie byli opetani-zwariowani i czynili zlo, a ma to tez zwiazek z ks rodzaju, kobiety ze swej natury podtrzymuja glownie swiat materialny-ktory jest katastrofa, zbawienie polega na uczynieniu go swiatem duchowym w koncu to swiatlo

ze strachu, zadzy wladzy czynili zlo, czy ludzie teraz sa minej prymitywni, caly czas gonia za zludzeniami?
 a kto nie rodzi sie dla jasnosci, rodzi sie dla ciemnosci..


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 31, 2012, 20:26:30
Kiedy¶ nast±pi³ wielki przekrêt na s³owie Bóg. Nadano mu formê rzeczownika, zamiast czasownika. 

Konsekwencje przeros³y oczekiwania.  ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 31, 2012, 20:40:21
a do rozmowy z nim nie s± potrzebni ¿adni kap³ani, przewodnicy, rybacy czy pasterze by³ dla ojców chrze¶cijañstwa nie do przyjêcia
Coraz bardziej upewniam siê, ¿e wiele osób ca³kowicie nie ³apie o co w tym KRK chodzi i byæ mo¿e st±d te nieporozumienia - bo jako oficjalne stanowisko przyjmuje w³asne os±dy i... z nich staraj± siê dopiero "rozliczaæ". Podaj mi najbli¿sze swojego zamieszkania miasto, a ja postaram Ci siê wskazaæ nabo¿eñstwo na które proponowa³bym siê udaæ, jednorazowo. Potem podyskutowaliby¶my.

Dlaczego ta organizacja rolê kobiety obni¿y³a do prokreacji i uleg³o¶ci s³u¿alczej wobec mê¿czyzny?
Kiaro, jak wy¿ej. Sama wydajesz b³êdny os±d, z rozpêdu traktujesz go jako prawdê i z tej "prawdy" ochoczo zaczynasz rozliczaæ. Nawet bazuj±c na Twoich ostatnich informacjach o "przedJezusowych" praktykach ¶lubnych - gdzie kobietê najpierw "testowano" na p³odno¶æ, w KRK czego¶ takiego nie ma. No wiêc gdzie by³o/jest patrzenie na kobietê przez pryzmat inkubatora?


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Styczeñ 31, 2012, 22:01:21
zeby nie bylo kk tak czy inaczej upodobnil sie do szymona maga sprawujac wladze, wierzac w szatana i czyniac egzorcyzmy, zamiast nauki duchowosci i milosci :) jego historia jest tak samo okropna jak ST


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 01, 2012, 00:06:20
a do rozmowy z nim nie s± potrzebni ¿adni kap³ani, przewodnicy, rybacy czy pasterze by³ dla ojców chrze¶cijañstwa nie do przyjêcia
Coraz bardziej upewniam siê, ¿e wiele osób ca³kowicie nie ³apie o co w tym KRK chodzi i byæ mo¿e st±d te nieporozumienia - bo jako oficjalne stanowisko przyjmuje w³asne os±dy i... z nich staraj± siê dopiero "rozliczaæ". Podaj mi najbli¿sze swojego zamieszkania miasto, a ja postaram Ci siê wskazaæ nabo¿eñstwo na które proponowa³bym siê udaæ, jednorazowo. Potem podyskutowaliby¶my.
Sêk w tym, ¿e chcesz mnie skierowaæ do po¶rednika :D
Ja nie mam zamiaru ich rozliczaæ, mam ciekawsze drogi do eksploracji na prawdê.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 01, 2012, 00:12:36
KRK zmienia siê, szkoda, ¿e nie szybciej. W przeci±gu tego pokolenia (~20 lat) pozostan± w jego ramach g³ównie prawdziwi katolicy, ¿yj±cy wiar± i kieruj±cy siê zasadami w ¿yciu codziennym a nie farbowani oraz... fanatycy. Jakby nie patrzeæ liczba katolików - ku uciesze wielu :]  - spada i bêdzie nadal spada³a...  
Swoja drog± odczuwam, ¿e ¿yjê w czasach tzw. ostatecznych lub mocno do nich zbli¿onych...

East, "sêk" w tym, ze chcia³bym aby¶ móg³ siê spokojnie przekonaæ o tym "po¶rednictwie", jak ono naprawdê wygl±da i jak± funkcjê w KRK maj± kap³ani. Oni nic za Ciebie nie za³atwi±, mog± i powinni co najwy¿ej pomagaæ, u³atwiaæ...
Co do rozliczania - ca³y czas to robisz, z wiêksz± b±d¼ mniejsz± intensywno¶ci± - ale ok, Twoje prawo, nic nieodpowiedniego. Chodzi o to by to robiæ mo¿liwie obiektywnie - st±d moja propozycja.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 00:21:42
Biblijne k³amstwa nie s± dzie³em ludzi dawno temu spisuj±cych Bibliê s± one ideologicznymi matactwami tworzonymi przez wieki przez katolick± w³adzê i dla w³adzy.

Celibat , który nie ma ¿adnego uzasadnienia oprócz przejmowania maj±tków katolickich przedstawicieli  w³adzy ,wszelakich jak i równie¿ zatarcie informacji o dzieciach Jezusa i MM którzy s± jego spadkobiercami rodowymi.    Dopiero w XVI zakazano pod presj± kary wspominania o zwi±zku Jezusa z MM i ich dzieciach , ten dra¿liwy dla katolicyzmu temat doczeka³ siê dekretu.
Wymazywanie niewygodnych slow z Biblii i zastêpowanie ich zmieniaj±cymi tre¶æ i znaczenie sta³o siê norm± ideologiczn±.

W³adca- król i kobieta kap³anka znani byli w Egipcie , to Moj¿esz stoczy³ walkê o w³adzê i dominacjê z Arcy kap³ank± Miriam , której równych praw nie potrafi³ zaakceptowaæ. Nie potrafi³ uszanowaæ kobieco¶ci na równi z mêsko¶ci± dlatego nie móg³ zaprowadziæ swojego ludu do ziemi "obiecanej" posagu ¿ony gdy¿ nie wype³ni³ warunków kontraktu  ma³¿eñskiego Ketuba.
Zatem spadkobiercami dziedzictwa Jezusa wedle tej zasady nie by³ ko¶ció³ a MM i ich dzieci. 

Te i wiele innych oszustw stworzy³y drug± twarz  chrze¶cijañstwa po Jezusowego.
Pora by zosta³a ods³oniêta ta pierwsza ja¶niej±ca piêknem prawdy.

http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl/2,ID39477493,DA2005-09-29,index.html


Kiara :) :)

ps. Jedyn± drog± do prawdziwej zmiany katolicyzmu jest przyznanie siê do prawie dwu tysi±cletniego ukrywania prawdy , do manipulacji sfabrykowan± informacj± lud¼mi dla zysku i przekazanie ludziom ca³ej odebranej im wiedzy na temat Jezusa , MM i ich rodziny oraz historii tamtych czasów.

Kto mimo wszystko uzna i¿ chce przynale¿eæ do katolicyzmu bêdzie prawdziwym wyznawc± tej religii , póki co prawie wszyscy s± ok³amywani i na k³amstwie opiera siê ich wiara z wykorzystaniem piêkna mi³o¶ci do Boga.



Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 01, 2012, 00:31:53
(...)  pozostan± w jego ramach g³ównie prawdziwi katolicy, ¿yj±cy wiar±


Niejako wynika z Twoich wypowiedzi, ¿e....katolicyzm ewoluuje.
Ale katolicyzm to nie chrze¶cijañstwo !
Zatem jeste¶ katolikim, czy chrze¶cijaninem ?
A je¿eli katolikiem to warto by³oby postawiæ zasadne pytanie- komu wierzê ?


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 01, 2012, 00:44:43
analogicznie mo¿na by powiedzieæ, ¿e karp nie jest ryb±...


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 01:30:04
Plastikowa zabawka imituj±ca karpia jest ryb± , czy ni± nie jest? No przecie¿ jest!
A jaki to ma zwi±zek z prawdziwym karpiem..... ? Jak kto¶ nie posiada wiedzy o prawdziwym i nigdy go na oczy nie widzia³, a wmówiono mu i¿ plastikowy to prawdziwy i jaszcze ukryto wiedzê o istnieniu prawdziwego.
I pod gro¼bami wieloma zabroniono jakich kolwiek poszukiwañ... to zwyczajnie wierzy w plastikowego karpia , broni zaciekle tej wiary i walczy z ca³ym ¶wiatem gdy kto¶ o¶mieli siê jej przeciwstawiæ t± prawdziw± wiedzê.
I w³a¶nie na tym polega istnienie drugiej twarzy chrze¶cijañstwa , tej plastikowej , która nie ma nic wspólnego z prawd±.

Ludzka wiara , mi³o¶æ i nadzieja to piêkne cechy Cz³owieka , którymi niestety manipuluje siê. To jest najwiêksze okrucieñstwo czynione przeciwko Ludzko¶ci zablokowanie przep³ywu wiedzy , zast±pienie jej fa³szem.

Kiara :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 01, 2012, 11:14:43
Kiaro, móg³bym CIê teraz zarzucaæ dziesi±tkami armumentów, spor± ilo¶ci± faktów i licznymi dowodami, ale wydaje mi siê to bezcelowe, a Twoje dotychczasowe posty to niestety potwierdzaj±. To co uniemo¿liwia jak±kolwiek rzeczow± dyskusjê z Tob± w temacie to fakt, ¿e powzie³±¶ ostateczn± decyzjê, wbi³a¶ j± sobie do g³owy - czêsto mylny os±d (z wielu powodów, podejrzewam, ¿e spopro z nim odgad³bym, ale nieo to teraz chodzi) i dlatego nie ma takiej si³y na ¶wicie która to zmieni³aby. Po prostu zablokowa³a¶ siê na jakiekolwiek argumenty i dowody. Potwierdza to nawet niedawna rozmowa w temacie trwa³o¶ci ma³¿eñstw - gdy dowiod³em, ¿e znowu masz mylny os±d - pyrgnê³a¶ siê i uciek³a¶. ¯adne sposoby dotarcia do Ciebie, sk³onienia Ciê do refleksji nie skutkuj± (pisanie wprost, powa¿nie, ¿artobliwie, metafory czy nawet ironia, aluzja) bo zas³oni³a¶ oczy i uszy, tylko mówisz, odtwarzasz przygotowane nagranie.

W ka¿dym temacie, czegokolwiek by nie dotyczy³ nie mo¿esz przepu¶ciæ okazji, a nawet bez okazji aby nie uk³uæ, nie strzykn±æ ¿ó³ci±. Tworzysz coraz to nowe w±tki w których tak naprawdê mówisz to samo gdy tematyka chocia¿ ociera siê o KK. Ociera siê to o obsesjê, wszêdzie widzisz czaj±ce siê podstêpy ze strony KK/katolików. Pomimo, ¿e w wielu przypadkach narazi³o Ciê to na przykro¶ci i ¶mieszno¶æ (nawet informacje prezentowana na mój temat) nadal nie wyci±gasz z tego ¿adnych wniosków. Bardzo ceniê sobie krytykê, lubiê rozmawiaæ z osobami maj±cymi odmienne zdanie ni¿ ja, bo to buduje szersz± perspektywê i zak³ada zwyk³± ludzk± omylno¶æ, a to trampolina do wzrastania. Problem w tym, ¿e Ty niestety nie u¿ywasz krytyki tylko stosujesz zwyk³e krytykanctwo.

Ci±gle s³yszê od Ciebie o manipulacjach, k³amstwach KRK... oczywi¶cie wystêpuj± patologie, czasami przera¿aj±ce zarówno pod wzglêdem ciê¿aru jak i ilo¶ci, przecie¿ temu nie zaprzeczam, i chocia¿ nie zwi±zane bezpo¶rednio ze mn±, to osobi¶cie mnie bardzo bol±. Tylko Ty z jaki¶ wzglêdów te patologie przedstawiasz jako... oficjalne i zalecane stanowisko KRK, a to ju¿ ociera sie o manipulacjê. Kiaro, na ka¿de Twoje wskazanie patologii, niew³a¶ciwego zachowania czy egoizmu w KRK mogê wskazaæ liczne pozytywne, czy nawet heroiczne zachowania, altruistyczne postawy i bezinteresowno¶æ. Ale to niestety do Ciebie nie dotrze. Gdy w dyskusji wystêpuje niewygodny dla Ciebnie argument, przecz±cy Twojej opinii to albo udajesz, ¿e go nie widzisz, uciekasz, a w przypadku gdy Ci siê go wska¿e palcem strzelasz focha i stwierdzasz, ¿e nie musisz przecie¿ rozmawiaæ, ok nie musisz. Inn± alternatyw± z Twojej strony jest próba "zagadania", przykrycia wypowiedzi - kto¶ napisze zdanie czy dwa, Ty napiszesz, a najczê¶ciej wkleisz kilka postów-elaboratów, oczywi¶cie nie odnosz±cych siê bezpo¶rednio do uwag interlokutora, za³o¿ysz nowe w±tki - tak by³o i ostatnim razem. Kiaro, nie ilo¶æ tylko jako¶æ...

I wreszcie ostatnia sprawa - Twoje "nauki", które nakazujesz (pomiêdzy wierszami, czasami bardziej bezpo¶rednio) traktowaæ jako jedyn± prawdê, a dowodem ma byæ Twoja wewnêtrzna "wiedza". Gdy kto¶ siê z nimi nie zgadza, najczê¶ciej s³yszy, ¿e... po prostu nie dorós³. Proszê jednak aby¶ zrozumia³a stanowisko innych którzy po prostu Ci nie wierz± - i nie dla zasady - tylko w wyniku dok³adnej analizy Twoich postów, przekazywanych informacji, czy te¿ tego, ¿e s± dowody, ¿e przekazywane zapewnienia (oczywiscie z tego samego ¼ród³a "wewnêtrznej wiedzy") okazywa³y siê fa³szywe. Do tego dochodzi wy¿ej opisana postawa. Dlatego ca³o¶æ dla wielu osób wygl±da niespójnie, ko¶lawie.

S³yszê równie¿, ¿e walczysz z ograniczeniami i uciskiem jaki religie maj± nie¶æ cz³owiekowi... Mo¿e by³oby mo¿na daæ temu jaki¶ cieñ wiary gdyby nie fakt, ¿e napadasz wy³±cznie na katolicyzm, usi³ujesz dowie¶æ jaki to on niby jest niesprawiedliwy dla kobiet... ale ca³kowicie ¶lepniesz na patologie traktowania kobiet w innych religiach, znacznie bardziej dokuczliwe... Dlaczego KRK jest dla Ciebie takim du¿ym zagro¿eniem? Najzwyczajniej siê go boisz.

Kiaro, spokojnie czekam na kolejne owoce. Proroctwa zawarte w Biblii i objawienia wype³niaj± siê, w przeciwieñstwie do tych które Ty podajesz - np. o oczyszczeniu, upadku wszystkiego co oparte na k³amstwie do koñca 2009 r, dane o niektórych osobach... Wydaje mi siê, ¿e coraz bardziej nerwowo i gor±czkowo siê zachowujesz.

Tyle, dziêkujê.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 01, 2012, 11:25:32
sa rozne koscioly chrzescijanskie, tak jak jest przypowiesc o roznych pannach , ktore przygotowywaly sie spotkac oblubienca, albo o tym kto mowi Panie, Panie, a nie wejdzie do krolestwa niebieskiego...to juz kazdy musi ocenic sam w kazdym razie ewangelia niesie prawdziwy przekaz i sama nauka kosciola jako taka bardzo od tego nie odbiega, ale w kazdym razie przedewszystkim trzeba sie skupic na Bogu i na sobie a nie na kosciele :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 13:30:32
Tak by³y prawdziwie chrze¶cijañskie ( czytaj nios±ce pierwotny przekaz wiedzy) od³amy , takie jak Katarzy , ale zostali wymordowani i spaleni ¿ywcem przez Watykañskie zarz±dzenia. Zreszt±  nie tylko oni , ka¿dy kto  odkrywa ten temat staje siê obiektem ataków , poni¿ania i o¶mieszania, wszelakimi sposobami pomniejszania jego warto¶ci.

Czy walczê z katolikami w jaki¶ sposób?  Nie, nie mam takiego zamiaru i nie uwa¿am to za stosowne. Szanujê cudze decyzje bycia w tym wyznaniu oraz doceniam indywidualn± piêkn± prace wielu ksiê¿y , zakonników i zakonnic.

Tak ¿e bardzo proszê o nie pomawianie mnie o jakie¶ personalne ataki  na kogo¶ , bo to nie prawda.

Jedynym moim celem jest odkrycie prawdy historycznej na temat zmanipulowanych informacji którymi od 2000 pos³uguje siê Watykan.
Dlaczego katolicyzm? Bo przynale¿ê obrzêdowo do tej religii i czujê siê  oszukana, a moje ludzka empatia wykorzystana podstêpnie.

Tylko dlatego postanowi³am ( zreszt± jak wiele osób my¶l±cych jak ja , dowody cytowane wypowiedzi w internecie) ods³oniæ ca³y ten fa³sz , ob³udê ideologii i perfidne k³amstwa. To co nazywa siê dogmatem , jest wymuszeniem wiary pod rygorem kar.
Nie mam ¿adnych personalnych niechêci do nikogo , interesuje mnie tylko ideologia i historia , która siê wydarzy³a naprawdê , a nie improwizacje pod dyktando w³adzy religijnych.

Nikomu nie ubli¿am , nikogo nie o¶mieszam i nikogo nie poni¿am , mam prawo przedstawiaæ fakty potwierdzane historycznym udokumentowaniem i logicznym zrozumieniem.

A ¿e komu¶ burzy to jego ¶wiatopogl±d? Albo wierzy siê dla samej idei wiary niezale¿nie od prawdy rzeczywistej , albo podstaw± wiary ma byæ zaufanie w etyczno¶æ i prawo¶æ i prawdziwo¶æ  przekazu , albo otwiera siê szeroko oczy i wyci±ga   samodzielne wnioski.
Cz³owiek dorós³ do poznania prawdy , wnioski , które wyci±gnie i decyzje , które podejmie niech bêd± na prawdy pod³o¿u , a nie na ci±g³±  manipulacj± informacj±.

Mo¿e ju¿ wystarczy!

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 01, 2012, 15:21:01
Jedynym moim celem jest odkrycie prawdy historycznej na temat zmanipulowanych informacji którymi od 2000 pos³uguje siê Watykan.
ROTFL... ¿e jak? Kiaro, jak mo¿esz co¶ udowodniæ skoro ju¿ za³o¿enia masz fa³szywe.
Okolice (wzgórze watykañskie) zosta³o darowane ko¶cio³owi tak jako¶ w IV wieku, stolic± pañstwa Ko¶cielnego zosta³ w XIV wieku... Wiêc jak mo¿e "oszukiwaæ" od 2000 lat?

Dlaczego katolicyzm? Bo przynale¿ê obrzêdowo do tej religii i czujê siê  oszukana, a moje ludzka empatia wykorzystana podstêpnie.
Trzeba by³o tak od razu - zemsta, osobiste animozje, wezmê na to poprawkê. O to w czym zosta³a¶ oszukana nawet nie pytam.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 17:58:23
Oko³o 2000 lat i nale¿y to u¶ci¶liæ i rozumieæ jako pocz±tek tej religijnej ideologii w³adzy , która identyfikuje siê z Watykanem nieco pó¼niej.Do tych szczegó³ów historycznych dojdziemy po kolei.
Swoja interpretacje mojego postêpowania zachowaj dla siebie proszê, bowiem trzeba by by³o wszystkich ludzi chc±cych poznaæ prawdê nazwaæ m¶cicielami. Napisa³am jasno i zrozumiale inspiracj± do moich poszukiwañ jest ujawnienie prawdy , gdy¿ informacje pojawiaj± siê dwubiegunowe. Ukrywane historyczne s± absolutnie sprzeczne z dogmatycznymi. zatem ka¿dy my¶l±cy cz³owiek w tym obliczu czuje siê oszukany , wykorzystany chce poznaæ prawdê. Jest to bardzo pozytywny motyw i nie ma w nim ani grama zemsty.

Wracamy do tematu ,mo¿e zacznijmy od przypomnienia o czym jest ta dyskusja?

Uwaga: poni¿szy tekst nie jest mojego autorstwa, zosta³ jednak przeze mnie przeredagowany w niektórych miejscach. Swego czasu kr±¿y³ w postaci mejla niewiadomego autorstwa. Prezentowana poni¿ej wersja jest uaktualniona z uwzglêdnieniem poprawek w tek¶cie na tej stronie i na witrynie W³asnowierca. Wiêkszo¶æ podanych informacji wci±¿ wymaga dodatkowej weryfikacji – publikacji tej nie nale¿y wiêc uwa¿aæ za ¼ród³o w pe³ni wiarygodne.

Dane oznaczone
  • wzbudzaj± szczególne w±tpliwo¶ci i zosta³y usuniête w niektórych wersjach artyku³u. Teksty w kolorze br±zowym s± uwagami do podanych faktów, wstawionymi przez nieznanego komentatora. Informacje w kolorze zielonym pochodz± z Poradnika Antykleryka³a czasopisma Fakty i Mity: czê¶æ 1, 2, 3, za wiedz± i zgod± autorów. Zabrania siê ich kopiowania bez pozwolenia autorów!

Wersja z 2012-01-04

HISTORIA KO¦CIO£A KATOLICKIEGO
CZYLI O CZYM 90% KATOLIKÓW NIE WIE

KA¯DY DOBRY KATOLIK MA OBOWI¡ZEK ZNAÆ J¡ JAK 10 PRZYKAZAÑ

II wiek — ¦wiêty Klemens z Aleksandrii pisa³, „Ka¿da kobieta powinna byæ przepe³niona wstydem przez samo tylko my¶lenie, ¿e jest kobiet±”.
  • Rzymski filozof Celsus po¶wiadcza fa³szowanie pism chrze¶cijañskich, mówi±c o rewizjonistach: „przerabiali Pisma ¦wiête z ich pierwotnej postaci i usunêli wszystko, co pozwala³o im na odparcie skierowanych przeciwko nim zarzutów”.
Pomimo zakazania przez Ko¶ció³ prowadzenia jakichkolwiek dalszych badañ dotycz±cych pochodzenia Ewangelii, uczeni wykazali, ¿e wszystkie cztery uznane przez Ko¶ció³ Ewangelie zosta³y przerobione i poprawione.
— Pod koniec II wieku wyznawcy chrystianizmu zaczynaj± g³osiæ nauki o wieczystym dziewictwie Maryi. Wcze¶niej nikt tego nie twierdzi³. Ewangelia Mateusza informuje, i¿ Józef „nie zbli¿a³ siê do Maryi, a¿ porodzi³a Syna”. („Zbli¿enie siê” oznacza w Biblii ma³¿eñskie wspó³¿ycie.)

120 — Pierwsze wzmianki o u¿ywaniu wody ¶wiêconej do „wypêdzania duchów” nieczystych.

156 (lub 167) — Precedens kultu zmar³ych i relikwii dotycz±cy na razie kilkunastu osób. Po mêczeñskiej ¶mierci biskupa Polikarpa i jedenastu wiernych z ko¶cio³a w Smyrnie (Turcja) zainicjowano praktykê czczenia zmar³ych „¶wiêtych” i ich relikwii.

157 — Po raz pierwszy zastosowano formy pokuty – wprowadzenie kar ko¶cielnych i kl±tw, czyli zamordyzmu. By³a to skuteczna broñ Ko¶cio³a w walce z w³asnymi wiernymi.

172 — Pierwsze obw±chiwanie z w³adz± pañstwow±. Meliton z Sardes kieruje apologiê do Marka Aureliusza z podkre¶leniem, ¿e dobre stosunki miêdzy pañstwem a Ko¶cio³em le¿± w interesie obu stron.

180 — Powo³anie do ¿ycia kleru. Ustanowiono „stan duchowny” przez wprowadzenie ordynacji. Chrze¶cijanie zostali podzieleni na duchownych i laików – przedtem wszyscy byli na równi, jednocze¶nie bêd±c braæmi i kap³anami przed Bogiem.

190 — Wykluczenie z Ko¶cio³a m.in. Theodotasa za utrzymywanie, ¿e Jezus by³ cz³owiekiem wype³niaj±cym jedynie wolê bosk±.

195 — S³awê zdobywa Aleksandryjska szko³a katechetów specjalizuj±ca siê tworzeniu (fa³szowaniu?) dokumentów maj±cych pomóc w „zwyciêskim pochodzie chrze¶cijañstwa”.

217–235 — Walka o w³adzê w ³onie Ko¶cio³a. Hipolit, powo³any na tron papieski nieprawnie, zostaje pierwszym antypapie¿em. Po pojednaniu siê z Ko¶cio³em i mêczeñskiej ¶mierci uznano go za ¶wiêtego.

220 — Przyjêto dogmat o konieczno¶ci pewnych czynno¶ci ko¶cielnych, niezbêdnych do zbawienia.

225–230 — Biskup Rzymu („papie¿”) Urban I zaleca u¿ywanie do ceremonii mszy kielichów wykonanych ze z³ota lub srebra. Nie by³a to jeszcze koncelebracja, ani nawet msza w obecnym rozumieniu tego s³owa. Ko¶ció³ ju¿ jednak przejmowa³ ceremonia³ mitraizmu i powoli proste spotkania modlitewne przekszta³ca³ w ceremonia³. Po raz pierwszy zamiast greki u¿yto ³aciny w ceremoniach ko¶cielnych.

250 — Wprowadzono naukê o wiecznych mêkach. Wiara w ¿ycie pozagrobowe przeniknê³a do chrze¶cijañstwa z kultury helleñskiej. Zgodnie z teori± dualizmu wprowadzon± za Platonem przez ojców Ko¶cio³a, Tertuliana (ok. 160–230) i Orygenesa (186–254), ludzka dusza jest nie¶miertelna, ma ¶wiadomo¶æ i ¿yje niezale¿nie po ¶mierci cz³owieka.
Wed³ug Biblii ¶mieræ jest rodzajem snu (J 11,11–14; Mt 18,23–25), stanem niebytu, nie¶wiadomo¶ci (Hi 14,10–12); cz³owiek czeka w grobie na zmartwychwstanie przy powtórnym przyj¶ciu Chrystusa (J 6,40); ludzka dusza nie jest odrêbnym, nie¶miertelnym organizmem – to tzw. dech ¿ycia, si³a witalna dana przez Boga, która przy ¶mierci do Niego wraca (Koh 12,7).

254 — Orygenes oskar¿ony o wprowadzanie zmian do ewangelii Mateusza i tworzenie tzw. apokryfów (przed V Soborem Powszechnym) umiera podczas tortur. Cesarz Justynian nakazuje zmiany w niektórych pismach Orygenesa.

265 — W³±czenie do nabo¿eñstw chrze¶cijañskich czê¶ci celebracji mitrañskiej.

270 — Antoni Pustelnik zamieszkuje na górze Kolzim. Podejmuje walkê z szatanem jako pierwszy pustelnik. Wkrótce do³±czaj± do niego inni.

297 — Drugi precedens uznania mêczenników za osoby ¶wiête. Pierwsza uroczysto¶æ Wszystkich ¦wiêtych Mêczenników zainicjowana przez ko¶ció³ w Antiochii.
— Pocz±tek okresu mordowania przedstawicieli innych wiar (pogan) i pl±drowania ich ¶wi±tyñ przez chrze¶cijan podjudzanych przez biskupów, opatów i mnichów.

300 — Na synodzie w Elwirze zabroniono duchownym z wy¿szymi ¶wiêceniami kap³añskimi wstêpowania w zwi±zki ma³¿eñskie.
— Zabroniono duchownym stosunków p³ciowych przed odprawianiem mszy. Duchowni powszechnie byli ¿onaci, jak nakazywa³a to Biblia (1Tm 3,1–13; Tt 1,6–9).


303 — Euzebiusz (pó¼niejszy biskup Cezarei) napisa³ pierwsz± znacz±c± historiê Ko¶cio³a. Dokoñczy³ j± potem Hieronim do roku 378.

312 — Bitwa przy Mo¶cie Mulwijskim niedaleko Rzymu, w czasie której Konstantyn obwo³any przez wojsko cesarzem zwyciê¿y³ i zabi³ Maksencjusza. Wed³ug legendy, z powodu wizji sennej, któr± ujrza³ przed bitw± Konstantyn (krzy¿ z napisem „tym zwyciê¿ysz”), rok pó¼niej wyda³ edykt zrównuj±cy religiê chrze¶cijañsk± z religiami pogañskimi.
Dosz³o do powstania instytucji Ko¶cio³a Katolickiego, a chrze¶cijañstwo staje siê jedn± z religii pañstwowych Rzymu. Odt±d, z roku na rok, dziêki prochrze¶cijañskiemu nastawieniu Konstantyna, pozycja chrze¶cijañstwa bêdzie siê umacniaæ, a inne religie bêd± wypierane. Polityka ta w ostateczno¶ci doprowadzi³a do prze¶ladowania i mordowania niechrze¶cijan przez fanatyków religijnych. Prze¶ladowani stali siê prze¶ladowcami.
W wyniku prze¶ladowañ wyznawcy kultów niechrze¶cijañskich zostali wkrótce eksterminowani wraz ze swymi bóstwami…

313 — Chrze¶cijañstwo uzyskuje równouprawnienie z mitraizmem. Edykt w Mediolanie wydany przez Konstantyna i Licyniusza, przyznaj±cy chrze¶cijanom wolno¶æ wyznania.
— Konstantyn dopiero na ³o¿u ¶mierci przyj±³ chrzest.

314 — Synod w Ancyrze zezwoli³ diakonom mieæ ¿ony, je¶li je sobie wcze¶niej zastrzegli.
— Uchwalono ekskomunikê dla dezerterów. Dot±d Ko¶ció³ zabrania³ zabijania w obronie koniecznej.
— Konstantyn zwo³uje synod w Arles. Zakoñczenie schizmy donatystów. Donaty¶ci, czyli zwolennicy „Ko¶cio³a mêczenników” lub „Ko¶cio³a ludzi doskona³ych”, negowali wa¿no¶æ sakramentów, je¿eli udziela³ ich kap³an znajduj±cy siê w stanie grzechu. Sprzeciwiali siê te¿ ponownemu dopuszczaniu do Ko¶cio³a tych, którzy wyrzekli siê wiary w czasach prze¶ladowañ. Przeciwni byli pos³uszeñstwu w³adzy cesarskiej.

321 — Cesarz Konstantyn nakazuje ¶wiêciæ tzw. chrze¶cijañsk± niedzielê zamiast dotychczasowej tzw. ¿ydowskiej soboty (na pami±tkê zmartwychwsta³ego boga Mitry, którego kult dotar³ do Rzymu). Dekret Konstantyna brzmi nastêpuj±co: „Czcigodny dzieñ S³oñca winien byæ wolny od rozpraw s±dowych i od wszelkich zajêæ ludno¶ci miejskiej; natomiast mieszkañcy wsi mog± w tym dniu swobodnie uprawiaæ rolê” (Codex Justinianus, III, 12).

324 — Po zwyciêstwie nad Licyniuszem Konstantyn zostaje jedynym w³adc± i wyra¼nie ju¿ popiera chrze¶cijañstwo. Zezwala na budowê ko¶cio³ów w Nikomedii, Antiochii, Jerozolimie (ko¶ció³ Grobu ¦wiêtego), Betlejem (ko¶ció³ Bo¿ego Narodzenia) i w Rzymie (Laterañski). Zwalnia kler z p³acenia podatków i ¶wiadczenia us³ug publicznych oraz zrównuje go w prawach z wysokimi urzêdnikami pañstwowymi. Nadaje te¿ prawo przyjmowania maj±tków ziemskich w formie darowizn.

325 — Sobór Nicejski I, pierwszy sobór ekumeniczny – powszechny sobór biskupów.
Arrio (Ariusz) z Aleksandrii g³osi ¿e Jezus nie jest Bogiem, tylko bóstwem ni¿szej klasy, co by³o kontynuacj± wcze¶niejszej tradycji teologicznej. Aleksandryjski biskup Aleksander doszed³ do przekonania, ¿e chodzi o niebezpieczn±, b³êdn± naukê i, gdy Ariusz nie chcia³ swej nauki odwo³aæ, ekskomunikowa³ go razem z jego zwolennikami.
W wyniku g³osowania 250 biskupów sprowokowanego naukami Ariusza, 248 zastraszonych przez Konstantyna biskupów g³osowa³o za uznaniem, ¿e „Syn Boga zosta³ zrodzony, a nie stworzony, wspó³istotny Ojcu, czyli ¿e Bóg Syn jest tak samo Bogiem, jak Bóg Ojciec i ¿e Bóg jest jeden, ale w ró¿nych Osobach”. Tym samym usankcjonowano „dwójcê ¶wiêt±”, awansuj±c Jezusa do miana Boga.
Dwóch opornych biskupów (Sekundus z Ptolemaidy i Teonas z Marmaryki) zosta³o z³o¿onych z urzêdu i wygnanych. Ariusza równie¿ wygnano, a jego ksiêgi spalono.
— Sformu³owano chrze¶cijañskie wyznanie wiary i og³oszono 20 przepisów prawa (kanonów).
Jezus z Betlejem mia³ oficjalnie zast±piæ dotychczas czczonego Mitrê.
— Na tym¿e soborze „ustalono” datê zmartwychwstania Chrystusa. Przyjêto termin obchodów Paschy: Wielkanoc obchodziæ siê bêdzie w pierwsz± niedzielê po pierwszej wiosennej pe³ni ksiê¿yca (po zrównaniu wiosennym).
— Sobór Nicejski w 325 r. wprowadzi³ te¿ zasadê syneizaktyzmu: zakaz wspólnego ¿ycia duchownych z dziewicami, któr± pó¼niej przekszta³cono w zasadê celibatu.
— Zabroniono duchownym od subdiakona po biskupa wprowadzaæ w progi swojego domu kobiety z wyj±tkiem matki, siostry i ciotki. W wyniku tej decyzji, poszczególnym duchownym przyby³o nagle ¿eñskich cz³onków rodziny, a zw³aszcza wzros³o pog³owie sióstr i ciotek.
— Zabroniono duchownym stosunków p³ciowych. Zezwolono jednocze¶nie duchownym, którzy dotychczas mieli ¿ony, pozostaæ w zwi±zku.
— Po Soborze cesarz (jeszcze wówczas nieochrzczony) wyda³ dla biskupów okaza³y bankiet, w czasie którego zdarza³o im siê zajmowaæ cesarskie ³o¿e biesiadne (Euzebiusz z Cezarei, Vita Constantini). Wydarzenie to jest pierwszym udokumentowanym przyk³adem korzystania przez kler z przywilejów przys³uguj±cych w³adcom ¶wieckim.

330 — Konstantynopol zostaje og³oszony przez Konstantyna now± stolic± cesarstwa. Wprowadzenie dogmatyki czczenia zmar³ych „¶wiêtych” i ich relikwii.

339–397 — Ambro¿y, biskup mediolañski, jeden z tzw. Ojców Ko¶cio³a (zachodniego) dokonuje reformy liturgii i ¶piewu ko¶cielnego. Zamiast praktykowanych spotkañ na wspóln± modlitwê wprowadza formê nabo¿eñstw ze ¶piewem i koncelebracj±. Przekszta³ca pobo¿no¶æ w multimedialne widowisko opieraj±c siê w du¿ej czê¶ci na obrz±dkach mitralnych.
— Ambro¿y spowodowa³ usuniêcie z gmachu senatu rzymskiego pos±gu bogini Victorii, ostatniego ¶wiadectwa dawnej religii w Rzymie.

340 — Maria siostra Pamomiusza zak³ada pierwszy klasztor ¿eñski.

343 — Precedens maj±cy pos³u¿yæ pó¼niejszej dominacji Rzymu nad Ko¶cio³em. Synod w Sardyce ustanowi³ prawo odwo³ywania siê odwo³anych przez synod biskupów do biskupa Rzymu (z szacunku dla Piotra, pierwszego niby biskupa Rzymu, o którym wiêkszo¶æ historyków mówi, ¿e nigdy nie by³ nawet w Rzymie).

347 — Publiczne nawo³ywanie przez Ko¶ció³ do mordowania innowierców i przejmowania ich maj±tków oraz ¶wi±tyñ przerabianych nastêpnie na ko¶cio³y. Tak zniszczono kult Mitry. Ojciec Ko¶cio³a Firmicus Maternus zachêca w³adców: „Niechaj ogieñ mennicy albo p³omieñ pieca hutniczego roztopi pos±gi owych bo¿ków, obróæcie wszystkie dary wotywne na swój po¿ytek i przejmijcie je na w³asno¶æ. Po zniszczeniu ¶wi±tyñ zostaniecie przez Boga wywy¿szeni”.

348 — Uznanie ¿ycia klasztornego za ¶wiête. Jak ta „¶wiêto¶æ” wygl±da³a, nie ma potrzeby siê rozwodziæ.

354–430 — Augustyn, filozof i teolog. Nawrócony i ochrzczony przez Ambro¿ego sta³ siê gor±cym zwolennikiem chrystianizmu. Rozg³os zdoby³y jego „Wyznania” (autobiografia religijna), dzie³o historyczne „Pañstwo Bo¿e” oraz traktaty teologiczne „O prawdziwej religii” i „O Trójcy”. Augustyn potêpia³ pogl±d o niepokalanym poczêciu Maryi i traktowa³ go jako zabobon. W 1854 wbrew jego opinii ustanowiono taki dogmat.

360 — Chwilowy regres chrze¶cijañstwa. Wprowadzenie zwyczaju czczenia anio³ów. Powstaje nowa „nauka” – angelologia.

361–363 — Julian Apostata og³oszony przez armiê imperatorem usi³uje przeprowadziæ reformê pañstwa. Têpi przepych i blichtr. Odwraca siê te¿ od chrze¶cijañstwa widz±c jego drapie¿no¶æ i zak³amanie (g³oszenie prawd ca³kowicie sprzecznych z postêpowaniem kap³anów). Niestety ma okazjê siê jeszcze przekonaæ, jak chrze¶cijanie traktuj± boskie przykazanie „nie zabijaj”. Ginie zamordowany przez w³asnego ¿o³nierza chrze¶cijanina w imiê „¶wiêto¶ci wiary”. Dzieje siê to podczas wyprawy przeciw Szarpurowi II nad rzek± Tygrys.

364 — Na synodzie w Laodycei Ko¶ció³ zabroni³ ¶wiêtowania soboty. W Kanonie XXIX tego¿ synodu widnieje nastêpuj±cy zapis: „Chrze¶cijanie nie powinni judaizowaæ i pró¿nowaæ w sobotê, ale powinni pracowaæ w tym dniu; powinni szczególnie uczciæ Dzieñ Pañski bêd±c chrze¶cijanami, i je¶li to mo¿liwe, nie pracowaæ w tym dniu. Je¶li jednak bêd± judaizowaæ w tym dniu, zostan± od³±czeni od Chrystusa” (C.J. Hefele, History of the Councils of the Church).
— Kanon VIII nakazuje chrzciæ powtórnie niektórych nieortodoksyjnych chrze¶cijan – frygijczyków, zwolenników gnostyka Montana.

375–383 — Cesarz Flawiusz Gracjan zrzeka siê tytu³u Pontifex Maximus, czyli najwy¿szego kap³ana. Od tego momentu najwy¿szym kap³anem staje siê biskup Rzymu.
Zrzekaj±c siê tytu³u, cesarz pozbawi³ pogañsk± religiê poparcia pañstwowego. Zacz±³ stosowaæ represje przeciw poganom i nieortodoksyjnym chrze¶cijanom.

381 — Sobór Konstantynopolitañski I. Do obowi±zuj±cej dotychczas Konstantyñskiej „dwójcy ¶wiêtej” cesarz Teodozjusz do³±czy³ oficjalnie trzeci± osobê, tzw. „Ducha ¦wiêtego”. Uzupe³niono nicejskie wyznanie wiary do postaci Credo (czyli wyznania wiary) nicejsko-konstantynopolitañskiego.

382 — Synod w Rzymie zwo³any przez Damazego ustanawia zwierzchnictwo Ko¶cio³a rzymskiego nad pozosta³ymi. Uchwa³a g³osi: „Choæ ko¶cio³y katolickie rozsiane na ziemi s± jedn± komnat± ¶lubn± Chrystusa, ¶wiêty ko¶ció³ rzymski jednak zosta³ wywy¿szony ponad wszystkie ko¶cio³y nie uchwa³ami ¿adnych synodów, lecz otrzyma³ prymat s³owami Pana i Zbawiciela naszego”. Dot±d nie istnia³ jeden, wielki Ko¶ció³ katolicki, tylko wiele pomniejszych i nieraz konkuruj±cych ze sob±.

384–399 — Papie¿ Syrycjusz po raz pierwszy w historii Ko¶cio³a opowiedzia³ siê za celibatem duchowieñstwa.

385 — Po raz pierwszy katoliccy biskupi polecili ¶ci±æ innych chrze¶cijan z powodów wyznaniowych. Mia³o to miejsce w Trewirze.
— Hieronim przek³ada Bibliê na ³acinê. Nazwano j± Wulgat±. Od VIII w. jest ona powszechnie u¿ywana przez Ko¶ció³.

390 — Synod w Hipponie rozpoczyna ratyfikacjê kanonu „Pisma ¦wiêtego”.

391 — 78 lat po uznaniu chrze¶cijañstwa za religiê tolerowan±, a nawet uprzywilejowan± przez cesarza Konstantyna Wielkiego, zostaje ono uznane za religiê pañstwow± przez cesarza Teodozjusza.
— Mot³och chrze¶cijañski podburzony przez biskupa Aleksandrii, Teofila, spali³ najwiêksz± na Ziemi bibliotekê, gromadz±c± 600–700 tysiêcy zwojów – bezcennych skarbów staro¿ytnej literatury grecko-rzymskiej. Potem Watykan usi³uje ten barbarzyñski czyn przypisaæ kalifowi Omarowi I. Jest to nieusprawiedliwione, bowiem kiedy ten zdoby³ Aleksandriê, nie by³o ju¿ czego niszczyæ.
Wkrótce zamkniêto staro¿ytne akademie, skoñczy³o siê nauczanie kogokolwiek poza murami ko¶cio³ów. Zastój spowodowany dzia³aniami ¶wiêtego ko¶cio³a zahamowa³ rozwój cywilizacji i opó¼ni³ postêp naukowy o setki lat… Proces walki ksiê¿y z prawd± naukow± trwa nadal…

393 — Synod w Kartaginie koñczy ratyfikowaæ kanon „Pisma ¦wiêtego”. Ostatnia staro¿ytna Olimpiada.

394 — Teodozjusz zabroni³ kontynuacji „barbarzyñskiej” tradycji olimpiad. Od tego momentu zaczyna siê umartwianie, wieczne poczucie winy u wiernych nie wiadomo z jakiego powodu. To znaczy wiadomo. Chodzi o be³kot dotycz±cy grzechu pierworodnego.

395 — Podzia³ cesarstwa przez synów Teodozjusza Honoriusza i Arkadiusza na Wschodnie i Zachodnie. Arkadiusz otrzymuje Cesarstwo Wschodnie. Augustyn (zwany ¶wiêtym) zostaje biskupem Hippony.

411 — Pocz±tek sporu o pelagianizm (Pelagiusz – asceta irlandzki, 384–410), czyli o wolno¶æ woli cz³owieka, który z natury nie jest ani dobry, ani z³y. Chodzi tu o negacjê wp³ywu grzechu pierworodnego na cz³owieka. Grzech pierworodny Adama i Ewy jest tu jedynie z³ym przyk³adem, a nie obci±¿eniem dziedziczonym przez nastêpne pokolenia.

415 — T³uszcza zamordowa³a Hypatiê, opiekunkê biblioteki aleksandryjskiej. Dla ówczesnych chrze¶cijan Hypatia by³a symbolem nauki i wykszta³cenia – czyli ¶wiatopogl±du sprzecznego z rosn±cym w ¶wieck± si³ê chrze¶cijañstwem. Rozum, wiedzê i osobiste do¶wiadczenie uwa¿ano za zbêdne i szkodliwe dla wiary, do tego by³y to nauki g³oszone przez kobietê, spadkobierczyniê grzesznej Ewy. Uto¿samiano je z b³êdnym i grzesznym pogañstwem.
Hypatia by³a kobiet± wielkiej urody, wiedzy i inteligencji. Jej dzia³alno¶æ i osoba k³óci³y siê ze ¶wiatem religii chrze¶cijañskiej (rz±dzonym przez mê¿czyzn) i oczekiwaniem na rych³e przyj¶cie S±du Ostatecznego (wa¿na by³a wiara, nie wiedza). Dzia³alno¶æ Hypatii by³a powodem napiêæ pomiêdzy poganami a chrze¶cijanami, kilkakrotnie przeradzaj±cych siê w zamieszki.
W marcu 415 roku podburzona przez Cyryla ha³astra zawlok³a Hypatiê do ko¶cio³a, gdzie zosta³a pociêta muszlami ostryg i zamordowana przez fanatycznych mnichów, zwolenników Cyryla. Zdarzenie to wstrz±snê³o nawet chrze¶cijanami, mia³o te¿ inne konsekwencje dla ca³ego miasta – w poczuciu zagro¿enia wielu uczonych opu¶ci³o wkrótce potem Aleksandriê i promieniuj±cy na ca³y antyczny ¶wiat o¶rodek naukowy podupad³.

cd....

http://grzegorj.orangespace.pl/pl/historiakk.html


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 18:05:27
cd....



418 — Synod w Kartaginie wprowadza chrzest niemowl±t, co s³u¿y automatycznemu przyrostowi szeregów Ko¶cio³a. Od XII w. przekszta³cono go w chrzest przez pokropienie.
Biblia zaleca chrzest doros³ych jako wyraz ¶wiadomej i osobistej decyzji zawarcia przymierza z Bogiem, któr± powinno poprzedzaæ poznanie zasad wiary i pokuta rozumiana jako zmiana ¿ycia oraz wiara w Jezusa (Mt 28,19; Mk 16,16; Dz 2,38). Nie mo¿na za kogo¶ zdecydowaæ ani kogo¶ przymusiæ do chrztu.

428 — Nestoriusz, patriarcha Konstantynopola, zwolennik chrystologii antiochskiej, odrzuca w stosunku do Marii okre¶lenie „rodzicielka boga” i przyjêcie „rodzicielka Chrystusa” (czyli dualizm istoty bosko-cz³owieczej… dwie natury Jezusa).

431 — Sobór Efeski I potêpia nestorianizm i przyjmuje zasadê wiary w bosk± naturê Jezusa i uznaje Mariê za „Bo¿± Rodzicielkê”. Wyra¿enie Christo Tokos – Matka Chrystusa – zosta³o zast±pione przez Theo Tokos – Boga Rodzica. Pocz±tek kultu Maryi, który odwzorowuje pogañski kult bogini-matki. Wed³ug Biblii cze¶æ, pok³ony, modlitwy nale¿± siê tylko Bogu.
Ten i nastêpne sobory nie s± uznawane przez Ko¶ció³ asyryjski.

449 — Sobór Efeski II zwo³any przez cesarza Teodozjusza II w celu zakoñczenia sporu o naturê Jezusa. Wziê³o w nim udzia³ oko³o 150 biskupów.
Obradami soboru kierowali Teodozjusz II i patriarcha Aleksandrii Dioskur, obaj bêd±cy zwolennikami monofizytyzmu. Do obrad w soborze nie dopuszczono wielu przeciwników monofizytyzmu, chc±c utrzymaæ liczebn± przewagê jego zwolenników. Dioskur nie zezwoli³ na odczytanie listu papie¿a Leona I.
Kiedy nieliczna mniejszo¶æ przeciwników monofizytyzmu zaczê³a protestowaæ przeciwko uchwa³om soboru, do ko¶cio³a w którym odbywa³y siê obrady, wtargnê³a uzbrojona grupa i si³± usunê³a opornych biskupów z miejsca obrad. Z powodu tych zdarzeñ sobór ten zyska³ miano synodu zbójeckiego.
Sobór uzna³ nauki Eutychesa za prawowierne i przyj±³ monofizytyzm. Leon I odmówi³ uznania uchwa³ soboru.
¦mieræ Teodozjusza II w 450 i wst±pienie na tron nowego cesarza, bêd±cego przeciwnikiem monofizytyzmu, doprowadzi³a do zwo³ania w 451 nowego soboru w Chalcedonie, na którym zosta³y cofniête wszystkie uchwa³y synodu zbójeckiego.

449 — Leon I wprowadza prymat biskupa Rzymu nad innymi biskupami i tym samym staje siê pierwszym papie¿em w dzisiejszym rozumieniu tego s³owa. Dot±d istnia³o wiele rozproszonych tez o prymacie, a ka¿dy biskup wiêkszego miasta nazywany by³ papie¿em, czyli „papa”.
— Leon I rozszerzy³ zakaz ma³¿eñstw na subdiakonów.
— W po³owie V wieku dzieñ 15 sierpnia staje siê ¶wiêtem Wniebowziêcia NMP, a cesarz Maurycjusz ustanawia ten dzieñ ¶wiêtem dla ca³ego Cesarstwa.

451 — Sobór Chalcedoñski, czwarty sobór powszechny. Odrzuci³ monofizytyzm, sformu³owa³ doktrynê o dwóch naturach Chrystusa: boskiej i ludzkiej. Ten sobór i nastêpne nie s± przyjmowane przez tzw. ko¶cio³y przedchalcedoñskie (dawniej nazywane monofizyckimi).

VI wiek —
  • Chrze¶cijañski filozof Beothius, pisa³: „Kobieta jest ¶wi±tyni± zbudowan± na bagnie”.
— Za spraw± mnichów irlandzkich spowied¼ „na ucho” rozprzestrzenia siê po ca³ej Europie. Do tego czasu spowied¼ na ogó³ odbywano publicznie i to bardzo rzadko w ci±gu ca³ego ¿ycia.
— Ma³¿eñstwa zawarte przez duchownych po wy¶wiêceniu uznawane s± za niewa¿ne (praktyka posz³a inn± drog±).
— Na mocy cesarskiego dekretu, wszyscy poganie zostali uznani za ludzi bez maj±tku i praw: „i¿by ograbieni z mienia, popadli w nêdzê”.
— Pocz±tek represji wobec chrze¶cijan ¶wiêc±cych sobotê. Sobota – siódmy dzieñ tygodnia – jest w Biblii dniem ¶wiêtym jako pami±tka stworzenia ¶wiata (Rdz 2,2–3); nakaz ¶wiêcenia soboty (szabatu) zawarty jest w Dekalogu (Wj 20,8–11) i przestrzegany przez Jezusa, aposto³ów i pierwszych chrze¶cijan.

508 — Zwyciêstwo króla Franków, Chlodwiga, zwolennika chrze¶cijañstwa rzymskiego, nad innymi ksi±¿êtami frankijskimi. Ko¶ció³ rzymski podporz±dkowa³ sobie prawie ca³± Europê zachodni±. Od tamtego czasu jest stale uwik³any w politykê. Biblia nakazuje rozdzia³ Ko¶cio³a od pañstwa; zwi±zek miêdzy Ko¶cio³em a w³adz± ¶wieck± nazywa nierz±dem (Jr 2,20–31; Ez 16,17–19; Oz 2,5) i obrzydliwo¶ci± (Ap 18,9).

538 — Cesarz Justynian wywy¿szy³ biskupa Rzymu Linusa. Faktyczny pocz±tek instytucji papiestwa. Papie¿ jako nastêpca Piotra jest ska³± i g³ow± Ko¶cio³a; wed³ug Biblii Jezus jest ska³± i g³ow± Ko¶cio³a (1Kor 3,11; 10,4; 1P 2,8).

539 — Ustanowiono w³adzê papie¿y oraz ofiarê mszy ¶wiêtej. Prymat papie¿y zast±piono zwierzchnictwem nad ca³ym Ko¶cio³em.

547 — Ustanowienie postu czterdziestodniowego.

553 — Sobór Konstantynopolitañski II, pi±ty sobór powszechny. Potwierdzi³ doktryny i kanony poprzednich soborów. Potêpiono na nim Trzy Rozdzia³y Orygenesa, w tym teoriê preegzystencji dusz, oraz papie¿a Wigiliusza (ale nie Ko¶ció³ Rzymski). Cesarz nakaza³ skre¶liæ jego imiê z wykazu papie¿y.

585 — Na drugim synodzie w Maçon jeden z biskupów utrzymywa³, ¿e kobieta nie mo¿e byæ zwana cz³owiekiem (mulierem hominem non posse vocari). Czasem twierdzi siê tak¿e, ¿e na tym synodzie biskupi g³osowali nad problemem, czy kobiety maj± duszê.

589 — Trzeci synod w Toledo poleca biskupom, by sprzedawali kobiety podejrzane o spó³kowanie z ksiê¿mi, a uzyskane ze sprzeda¿y pieni±dze przeznaczali na cele charytatywne (podobny nakaz wydaje czwarty sobór w Toledo w 633 r.).

593 — Papie¿ Grzegorz I wprowadzi³ wiarê w czy¶ciec, dla uzdrowienia finansów kurii rzymskiej poprzez sprzeda¿ odpustów od kar czy¶æcowych. Dusza wierz±cego najczê¶ciej l±duje w wymy¶lonym przez papie¿a czy¶æcu, gdzie czasowo cierpi za grzechy, a czas trwania cierpieñ zale¿y od rodzaju grzechów i p³acenia ksiêdzu przez krewnych na ziemi. Dusza niewierz±cego l±duje w piekle (miejsce wiecznych mêczarni).
Od tej pory bóg na s±dzie ostatecznym nie stawia³ dusz po prawicy i po lewicy lecz po prawicy, po lewicy i po ¶rodkowicy, i ci po ¶rodkowicy szli do czyszczalni, by k±paæ siê w kwasie azotowym, a nie w smole… W zwi±zku z powy¿szymi zmianami organizacyjnymi piek³o musia³o otworzyæ dodatkowe oddzia³y czy¶æcowe, z których dusze po odbyciu kary lecia³y do nieba. Za tê przys³ugê bóg obieca³ lucyferowi coroczn± odp³atno¶æ i darowanie czê¶ci kar za pomoc w szczytnym dziele zbawienia.

600 — Wprowadzenie „godzinki” do M.B. oraz ³aciny do liturgii.

638 — VI Synod w Toledo nakazuje przymusowe ochrzczenie wszystkich ¯ydów zamieszka³ych w Hiszpanii.

665 – IX Synod w Toledo, którego kanon 10 stanowi³: „Kto tedy, od biskupa po subdiakona, p³odzi synów w ma³¿eñstwie zas³uguj±cym na potêpienie, z kobiet± woln± lub niewolnic±, ten powinien podlegaæ karze kanonicznej; dzieci z takiego haniebnego zwi±zku nie tylko nie powinny otrzymaæ spadku po rodzicach, lecz na zawsze, jako niewolnicy, stanowiæ w³asno¶æ Ko¶cio³a, którego kap³anami byli ich ojcowie, gdy¿ ci sp³odzili ich w nagannych okoliczno¶ciach”.

680–681 — Sobór Konstantynopolitañski III, szósty sobór powszechny. Potêpi³ monoteletyzm (pogl±d, ¿e Chrystus, zarówno w swojej naturze boskiej, jak i ludzkiej, kierowa³ siê jedn± wol±). Zaczêto u¿ywaæ krzy¿a jako god³a.

692 — Sobór w Trullo, który by³ przed³u¿eniem poprzedniego. Zaj±³ siê g³ównie sprawami administracji i dyscypliny ko¶cielnej. Nie uczestniczyli w nim biskupi Zachodu i jego kanony nie s± uznawane przez Ko¶ció³ Katolicki. Prawos³awni traktuj± go jako czê¶æ szóstego soboru powszechnego.

694 — XVII Synod w Toledo uznaje wszystkich ¯ydów za niewolników. Ich kapita³y ulegaj± konfiskacie, zostaj± im te¿ odebrane dzieci od siódmego roku ¿ycia wzwy¿.

705 — Papie¿ Jan VII podpisa³ uchwa³y Synodu Trullañskiego II, który orzek³, ¿e nad Ko¶cio³em powszechnym stoi nie jeden papie¿, ale dwóch papie¿y o równych prawach – papie¿ Konstantynopola i Rzymu.

715 — Wprowadzono modlitwy do ¶wiêtych.

726 — W Rzymie zaczêto czciæ obrazy ¶wiêtych. Ko¶ció³ rzymski z Dziesiêciu Boskich Przykazañ usun±³ drugie, które brzmi: „Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani ¿adnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które s± w wodach pod ziemia. Nie bêdziesz siê im k³ania³ ani s³u¿y³”. Otwar³o to drogê do handlu medalikami, obrazami, szkaplerzami, krzy¿ykami, pos±gami, itp.
Przykazañ jednak musia³o pozostaæ dziesiêæ. Podzieli³ wiêc ko¶ció³ ostatnie przykazanie, mówi±ce o niepo¿±daniu ani ¿ony, ani os³a, ani wo³u, na dwie czê¶ci i odt±d katolicy maj± te¿ Dziesiêæ Przykazañ, tak jak i ¯ydzi.

753 — Synod w Metzu. Zdarza³o siê, i¿ duchowni hañbili kobiety w ¶wi±tyniach. Dopuszczali siê tego nawet wobec najbli¿szych krewnych i chyba nierzadko. Dlatego te¿ na synodzie postanowiono: „Je¶li duchowni uprawiaj± porubstwo z zakonnicami, matkami (!), siostrami itd., to posiadaj±cych wy¿sze ¶wiêcenia trzeba pozbawiaæ ich stanowisk, a kap³anów z ni¿szymi ¶wiêceniami ch³ostaæ”.

783 — Nasta³ zwyczaj ca³owania nóg papie¿a.

787 — Sobór Nicejski II, siódmy sobór powszechny, na którym ostatecznie usuniêto drugie przykazanie biblijnego Dekalogu, potêpiaj±c ikonoklazm, dopuszczaj±c kult relikwii i obrazów oraz modlitwy do ¶wiêtych. Zakaz kultu wizerunków to jedno z dziesiêciorga przykazañ (Wj 20,4–5); Biblia zawiera zakaz zmiany przykazañ (Mt 5,18).

800 — Papie¿ rzymski Leon III sta³ siê ¶wieckim ksiêciem.

801 — Leon III ustanowi³ Dni Krzy¿owe.

813 — Oznajmiono o wziêciu Marii Panny do nieba. Ustanowiono ¦wiêto Wniebowziêcia NMP.

835 — Papie¿ Jan XI ustanawia osobne ¶wiêto ku czci Wszystkich ¦wiêtych, wyznaczaj±c na dzieñ im po¶wiêcony 1 listopada.

850 — Zniszczenie autonomii biskupów (podporz±dkowanie ich Rzymowi) przez fa³szywe dekretalia rzekomego Izydora.

869–870 — Sobór Konstantynopolitañski IV (katolicki), wed³ug Ko¶cio³a Katolickiego ósmy sobór powszechny, nieuznawany przez prawos³awie. Potêpiono Focjusza, uznaj±c go za schizmatyka. Potêpienie to, odrzucone przez biskupów wschodnich, usankcjonowa³o podzia³ chrze¶cijañstwa na katolicyzm i prawos³awie.

879–880 — Sobór Konstantynopolitañski IV (prawos³awny). Zrehabilitowa³ i przywróci³ patriarchê Focjusza na zajmowane stanowisko, pocz±tkowo uznany na Zachodzie jako powszechny, jednak nastêpnie odrzucony. Podtrzymano opiniê o b³êdach Focjusza.

X wiek — Odo z Cluny (878–942) g³osi³, ¿e „Obejmowaæ kobietê to tak jak obejmowaæ wór gnoju…”.
Woda by³a szkodliwa dla zdrowia, wiêc siê ówczesne chrze¶cijanki nie my³y z przyczyn religijnych, nadto samo dotykanie „tych” czê¶ci cia³a by³o grzechem…
I dalej: „Gdyby ludzie mogli dostrzec to, co kryje siê pod skór±… ogl±danie kobiety powodowa³oby tylko wymioty… Skoro sami nawet koniuszkami palców nie chcemy dotykaæ ¶luzu i ³ajna, dlaczego tak gorliwie po¿±damy objêcia naczynia z nieczysto¶ciami”.
— Ca³a Europa znalaz³a siê pod panowaniem papie¿y.
95 procent ludno¶ci nie umia³o ani czytaæ, ani pisaæ; ludzie ¿yli w ciemnocie i brudzie; wodê uwa¿ano za szkodliw± dla zdrowia, a mycie siê za grzech; kwit³y przes±dy i gus³a. Za³amuje siê aktywno¶æ na polu medycyny, techniki, nauki, edukacji, sztuki i handlu. Rozpoczyna siê mroczny okres w historii Europy. W tym okresie kraje islamskie rozwija³y siê prê¿nie. Kwit³ handel, nauka, sztuka, przemys³.
— Kardyna³ Boroniusz pisa³ o papieskim dworze: „Jak¿e¿ wygl±da³ rzymski Ko¶ció³ w tych czasach? Jaki ohydny! Tylko wszechw³adne kurtyzany rz±dz± w Rzymie! One to nadaj±, zmieniaj± i odbieraj± biskupstwa, a wstyd mówiæ, one to sadzaj± na tronie ¶w. Piotra swych kochanków, fa³szywych papie¿y…".

955–964 — Papie¿ Jan XII. Kremoñski biskup Luitprand opowiada³ o nim: „… ¿adna kobieta nie mia³a odwagi pokazaæ siê na ulicach Rzymu, poniewa¿ Jan gwa³ci³ wszystko: dziewczêta, mê¿atki i wdowy, nawet na grobach ¶wiêtych aposto³ów”. Oskar¿ano go tak¿e o wykastrowanie pewnego kardyna³a; o to, ¿e pi³ wino za zdrowie diab³a, a przy grze w ko¶ci, zaklina³ siê na Wenerê i Jowisza…
Jan XII zakoñczy³ ¿ycie bardzo romantycznie, jak w najlepszym melodramacie: uwiód³ mianowicie ¿onê jednemu z bardziej pobo¿nych a zarazem krewkich Rzymian, a ten przydybawszy swoj± ¿onê w objêciach Namiestnika Chrystusa, tak go obi³ wbrew mi³osierdziu ewangelicznemu, i¿ papie¿ Jan XII zmar³ w kilka dni pó¼niej wskutek zadanych ran.

993 — Papie¿ Jan XV zaczyna kanonizowaæ zmar³ych – mianuje pierwszych ¶wiêtych i rozpowszechnia kult matki Jezusa jako Matki Boga. Szczególny to zaszczyt dla paulinów, bowiem napêdza im wyp³acaln± klientelê. Kult ¶wiêtych to dla Ko¶cio³a prawdziwa ¿y³a z³ota.

1000 — Ustanowiono odrêbne uroczysto¶ci Wszystkich ¦wiêtych i Dzieñ Zaduszny.
— Chrze¶cijanie ca³ej Europy oczekiwali w wielkim przera¿eniu koñca ¶wiata, który to kataklizm mia³ nast±piæ, gdy pradawny potwór „Lewiatan” ¶pi±cy w rzymskich katakumbach przebudzi siê z woli Pana i w ramach kary za grzechy po¿re ca³y ¶wiat chrze¶cijañski…
Powy¿sze zaj¶cie nie mia³o miejsca, wiêc szczê¶liwy Papie¿ wraz z owieczkami zarz±dzi³ wielk± fetê i czas zabaw i dziêkczynienia Panu za dobroæ i ratunek dla ¶wiata… Tak powsta³ KARNAWA£.


A TAK WYGL¡DA£ ¦WIAT ZIEMSKI I NADPRZYRODZONY WED£UG KO¦CIELNYCH NA PRZE£OMIE PIERWSZEGO I DRUGIEGO TYSI¡CLECIA NASZEJ ERY.
Bóg by³ wówczas feudalnym panem, w³adc± niebiañskiej fortecy, podobnej na niektórych sztychach do pa³acu Karola Wielkiego w Akwizgranie. Siedzia³ na tronie i z wysoka spogl±da³ na anio³y i ludzi – swoich wasali. A wasale gestem d³oni z³o¿onych do modlitwy, który jeszcze do niedawna oznacza³ przej¶cie pod w³adzê suwerena, oddawali mu siê na s³u¿bê.
¦wiat ziemski i nadprzyrodzony trwa³y w przemieszaniu. Miêdzy niebem a ziemi± odbywa³ siê nieustanny ruch. Czuwaj±cy anio³owie w razie potrzeby przybywali ludziom z pomoc±, kohorty demonów stale kusi³y do grzechu. Diabe³, wiaro³omny wasal Boga, mia³ jeszcze wówczas sporo z fauna czy satyra, ale jego moc ros³a.
Ju¿ nawet klasztorne mury nie dawa³y pewnej obrony. Do¶wiadczy³ tego mnich (…), któremu z³y ukaza³ siê pewnej nocy przed jutrzni± w nogach ³ó¿kach. „Postaci by³, na ile oceniæ mog³em, niewielkiej, szyjê mia³ cienk±, twarz chud±, oczy bardzo czarne, czo³o pomarszczone, nos w±ski, wargi grube, podbródek ¶ciêty i ma³y, capi± bródkê, uszy w³ochate i postrzêpione, w³osy zje¿one i gêste, zêby psie, czaszkê spiczast±, pier¶ bombiast±, garb na plecach, trzês±cy siê ty³ek, odzienie plugawe” – opisywa³ wstrz±¶niêty mnich.
KO¦CIÓ£ POTWIERDZI£ TO OBJAWIENIE I TAKI OBRAZ DIAB£A PRZYJ¡£ W SWYCH NAUKACH… ANIO£ WYGL¡DA£ Z GO£A INACZEJ… A JAK??? PÓJD¬CIE SE DO KO¦CIO£A, TAM ICH PE£NO, TO SOBIE OBEJRZYJCIE…

XI wiek — O francuskich biskupach jeden z historyków tego okresu, pisa³:
„… opactwa, biskupstwa, nawet arcybiskupstwa znalaz³y siê po wiêkszej czê¶ci w rêkach pra³atów, którzy prowadzili hulaszczy ¿ywot drobnych feuda³ów. Za czasów Filipa I biskupem Beauvais by³ cz³owiek niepi¶mienny i rozpustny. Angeran, biskup w Lens, dogmaty wiary obróci³ w b³azeñstwa; Pons, opat Saint-Medarrd w Soissons, okrada³ w³asne opactwo; opat Saint-Denis, Iwo, poddawa³ torturom tych, którzy donosili o jego orgiach; Manasjasz, arcybiskup Reims, by³ cz³owiekiem nieokrzesanym, trudni±cym siê raczej polowaniem i rozbojem ni¿ s³u¿b± bo¿±…
Ci gorszyciele-pra³aci z kolei sprzedawali urzêdy ko¶cielne, którymi dysponowali, i oczywi¶cie na my¶l im nie przychodzi³o, by od ksiê¿y i mnichów wymagaæ czysto¶ci obyczajów, której sami nie posiadali”.
Oto biskup Ranulph z Durham, który ¿yje jak su³tan. Nagie dziewczêta us³uguj± mu do sto³u; kuzynka biskupa dzieli ³o¿e z papieskim legatem. Biskup Henryk z Luttich ma kochankê w osobie prze³o¿onej klasztoru, oraz harem, w którym sp³odzi³ 14 synów. Biskup z Tarentu bêd±c legatem papieskim w Szwajcarii, pisa³, ¿e zakonnice pozwala³y sobie tam na wszystko, a jedynie zaj¶cie w ci±¿ê karane by³o ciemnic±. Natomiast nic nie wspomina o dzieciach zakonnic.
Biskup bazylejski, Henryk, pozostawi³ po sobie 20 dzieci, a jego imiennik, biskup z Leodium, za niemoralne prowadzenie siê, wykluczony zosta³ ze stanu duchownego. Jednak¿e nie tak ³atwo da³ siê sp³awiæ z posady biskupa… Zamordowa³ nastêpcê, a po swojej ¶mierci zostawi³ 61 sierot.
Zakonnice w Bamberii musia³y zarabiaæ na chleb p³atn± mi³o¶ci± z powodu sk±pstwa matki prze³o¿onej. Przeorysza klasztoru Corella w Navarze, mia³a kilkoro dzieci z prowincja³em karmelitów bosych, któremu da³a pó¼niej za kochankê swoj± siostrzenicê, „i¿by czyn ten mia³ wiêksz± zas³ugê w oczach Boga”. Widziano zakonnice i mnichów przy po³ogach innych mniszek, których nowo narodzone niemowlêta natychmiast duszono, a czyniono to wszystko po¶ród „postów i tysi±ca innych oznak ¶wi±tobliwej pobo¿no¶ci”.

cd....

http://grzegorj.orangespace.pl/pl/historiakk.html


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 18:38:51
cd....

1123 — Sobór Laterañski I, dziewi±ty sobór powszechny.
— Sobór zatwierdzi³ „spowied¼ na ucho”. Dotychczas od oko³o 500 roku forma taka by³a stosowana tylko wyj±tkowo w przypadku w±tpliwo¶ci co do zaistnienia b±d¼ natury grzechu.
— Uregulowano kwestiê inwestytury i zakazano ksiê¿om zawierania ma³¿eñstw.

W Ko¶ciele katolickim celibat jest wymagany od osób wy¶wiêconych (niektórych diakonów, prezbiterów, biskupów) w rytuale rzymskim od XI-XII wieku i ma zwi±zek z reform± ko¶cieln± papie¿a Grzegorza VII, w Polsce obowi±zuj±cy od 1197. Pocz±tkowo by³ jednak domen± zakonów, w których sk³ada siê ¶lubowanie czysto¶ci.
(¬ród³o: Wikipedia)

Jak zakaz zawierania ma³¿eñstw przez ksiê¿y ma siê do zaleceñ katolickiego, oficjalnego wydania Biblii?

Nauka ta zas³uguje na wiarê. Je¶li kto¶ d±¿y do biskupstwa, po¿±da dobrego zadania. Biskup wiêc powinien byæ nienaganny, m±¿ jednej ¿ony, trze¼wy, rozs±dny, przyzwoity, go¶cinny, sposobny do nauczania, nie przebieraj±cy miary w piciu wina, niesk³onny do bicia, ale opanowany, niek³ótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rz±dz±cy w³asnym domem, trzymaj±cy dzieci w uleg³o¶ci, z ca³± godno¶ci±.
Je¶li kto¶ bowiem nie umie stan±æ na czele w³asnego domu, jak¿e¿ bêdzie siê troszczy³ o Ko¶ció³ Bo¿y? Nie [mo¿e byæ] ¶wie¿o ochrzczony, a¿eby wbiwszy siê w pychê nie wpad³ w diabelskie potêpienie. Powinien te¿ mieæ dobre ¶wiadectwo ze strony tych, którzy s± z zewn±trz, ¿eby siê nie narazi³ na wzgardê i sid³a diabelskie.
Diakonami tak samo winni byæ ludzie godni, w mowie nieob³udni, nie nadu¿ywaj±cy wina, niechciwi brudnego zysku, [lecz] utrzymuj±cy tajemnicê wiary w czystym sumieniu. I oni niech bêd± najpierw poddawani próbie, i dopiero wtedy niech spe³niaj± pos³ugê, je¶li s± bez zarzutu.
Kobiety równie¿ – czyste, niesk³onne do oczerniania, trze¼we, wierne we wszystkim.
Diakoni niech bêd± mê¿ami jednej ¿ony, rz±dz±cy dobrze dzieæmi i w³asnymi domami. Ci bowiem, skoro dobrze spe³nili czynno¶ci diakoñskie, zdobywaj± sobie zaszczytny stopieñ i ufn± ¶mia³o¶æ w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie.
(1Tm 3,1–13, Biblia Tysi±clecia, wyd. IV)

1139 — Sobór Laterañski II, dziesi±ty sobór powszechny. Potêpiono nauki Arnolda z Brescii. Zlikwidowano skutki schizmy za ¿ycia antypapie¿a Anakleta II. Wszystkie konsekracje przez niego dokonane uznano za niewa¿ne, usuniêto z urzêdów ko¶cielnych mianowanych przez niego duchownych. Og³oszono ekskomunikê króla Sycylii Rogera II. Potêpiono i wygnano z W³och Arnolda z Brescii. Postanowienia tego soboru mo¿na potraktowaæ jako pierwsz± w historii Europy miêdzynarodow± konwencjê o zasadach prowadzenia wojny. Chrze¶cijanie wyrzekli siê stosowania kuszy w walkach pomiêdzy sob±.

1140 — U³o¿ono i przyjêto 7 sakramentów ¶wiêtych. Do tego czasu udzielano sakramentów w sposób nieuporz±dkowany (np. s³owiañscy ksiê¿a za jeden z sakramentów uznawali postrzy¿yny!).

1143 — Za Celestyna II (1143–1144) w Rzymie wybuch³ bunt przeciwko w³adzy papie¿a. Jego nastêpca, Lucjusz II (1144–1145), ginie podczas ataku na Kapitol.

1147–1149 — Druga ca³kowicie nieudana wyprawa krzy¿owa z królem francuskim Ludwikiem VII i cesarzem niemieckim Konradem III na czele. W wyniku niepowodzeñ tej wyprawy (Turcy skutecznie zatrzymali i rozgromili krzy¿owców) ruch krucjatowy przygas³ w Europie na d³ugi czas.

1163 — Synod w Tours. Powo³anie ¦wiêtej Inkwizycji. Konfiskata maj±tków, tortury i p³on±ce stosy dla heretyków. Biblia nie zezwala na si³owe nawracanie ludzi, lecz zachêca do pokojowego g³oszenia Dobrej Nowiny (£k 9. 52–56).

1179 — Sobór Laterañski III, jedenasty sobór powszechny. Zajmowa³ siê problemami moralnymi, potêpi³ albigensów i waldensów.

1180 — Synod w £êczycy czyni ustêpstwa dla kleru. Dobra zmar³ych biskupów pozostaj± w³asno¶ci± duchowieñstwa pod kar± ¶mierci dla rodziny lub panów, którzy odwa¿yliby siê je zaj±æ, bowiem „Bóg drwiæ z siebie nie pozwala”.

1189–1192 — Trzecia wyprawa krzy¿owa z udzia³em cesarza niemieckiego Fryderyka I Barbarossy, króla francuskiego Filipa II Augusta i króla angielskiego Ryszarda Lwie Serce. Kiedy cesarz uton±³ w jednej z rzek syryjskich, wojska niemieckie wróci³y do Europy. Francuzi równie¿ zarz±dzili odwrót i na placu pozosta³ tylko Ryszard III z Anglikami. Najistotniejszym osi±gniêciem trzeciej wyprawy krzy¿owej by³o zdobycie przez Anglików Cypru, który pozosta³ w rêku krzy¿owców przez mniej wiêcej 250 lat.

1197 — Wprowadzenie celibatu w Polsce (utrwali³ siê w XIV wieku). „Pawe³ Jasienica pisa³: A¿ do roku 1197 ma³¿eñstwa ksiê¿y zalicza³y siê w Polsce do rzeczy zwyczajnych i uznawane by³y za wa¿ne. Inaczej – ale te¿ nie zawsze – dzia³o siê tylko z biskupami, którzy w znacznej czê¶ci rekrutowali siê spo¶ród zachodnioeuropejskich zakonników. Jeszcze w po³owie XIII wieku ¿y³ w Wielkopolsce niejaki Ogierowicz, legalny syn biskupa w³oc³awskiego, Ogiera.
W 1197 przyby³ do Polski legat papieski, kardyna³ Piotr z Kapui, przywo¿±c zakaz ma³¿eñstw ksiê¿y. Duchowieñstwo polskie zachowa³o siê wobec niego spokojnie, za to czeskie omal go nie zg³adzi³o. O synach ksiê¿y czyta siê w ¼ród³ach jeszcze d³ugo potem, gdy¿ nowe prawo przyjmowa³o siê powoli i z oporami” (za Wikipedi±).

XIII wiek — Uczony i filozof, Tomasz z Akwinu (zwany ¶wiêtym, 1224–1274) g³osi³, ¿e zwierzêta nie maj± ¿ycia po ¶mierci ani wrodzonych praw, oraz ¿e „przez nieodwo³alny nakaz Stwórcy ich ¿ycie i ¶mieræ nale¿± do nas”.
¦wiêty Franciszek twierdzi co¶ innego… Ciekawe jak dogaduj± siê w niebie???
— O kobietach Tomasz wypowiada siê tak: „Kobieta ma siê do mê¿czyzny tak jak rzecz niedoskona³a i u³omna do doskona³ej”.
— Franciszek z Asy¿u (zwany ¶wiêtym, 1181–1226) mówi³, ¿e kto obcuje z kobietami nara¿ony jest na „skalanie swego ducha, tak samo jak ten, kto idzie przez ogieñ, nara¿a siê na poparzenie stóp”.

1202–1204 — IV krucjata zainicjowana przez Innocentego III, by wesprzeæ krzy¿owców w Palestynie. Na skutek polityki Henryka Dandolo, ¿o³nierze Chrystusa zwrócili siê przeciwko Bizancjum i zdobyli Konstantynopol, z zaciek³o¶ci± grabi±c i wyrzynaj±c mieszkañców. Na koniec spl±drowali i spalili miasto. Zrabowano nies³ychane ilo¶ci z³ota i srebra, a skala przemocy przekroczy³a wszelkie ówczesne normy wojenne.
Na zdobytym terenie utworzono efemeryczne pañstewko nazwane Cesarstwem £aciñskim, które przetrwa³o do roku 1261, kiedy to cesarz Micha³ VIII Paleolog usun±³ rycerstwo zachodnie i odbudowa³ pañstwo bizantyñskie. Przypieczêtowa³o to roz³am miêdzy chrze¶cijañstwem wschodnim a zachodnim.
Wed³ug relacji kronikarza Geoffreya Villehardeuina, nigdy przedtem, od stworzenia ¶wiata, nie wywieziono z miasta tylu bogactw.

1202 — Panowanie W³adys³awa Laskonogiego (ok. 1164–1231) to okres walki z niepos³usznym klerem rzymskim, który chwyta siê rozpaczliwie papieskich roszczeñ do panowania nad ¶wiatem.

1204 — Zaczê³a dzia³aæ ¦wiêta Inkwizycja. S³udzy boga i ko¶cio³a z mi³o¶ci do bli¼niego i Chrystusa zamêczyli lub spalili ¿ywcem setki tysiêcy ludzi.
Piece s³u¿±ce do palenia ludzi, takie jakie by³y budowane w XX wieku przez nazistowskich Niemców, po raz pierwszy stosowane by³y przez chrze¶cijañsk± inkwizycjê.
Tu mo¿na siê zgodziæ, ¿e inkwizycja dba³a o rozwój niektórych dziedzin nauki, np. tortur, wymy¶laj±c mnóstwo nowych technik, np. ¿elazn± dziewicê, czyli metalow± trumnê w kszta³cie cz³owieka podzielona na dwie zamykaj±ce siê po³owy z kolcami w ¶rodku… umieszczony wewn±trz cz³owiek by³ przebijany tymi kolcami bardzo powoli i kona³ godzinami, wyj±c z potwornego bólu… kochajmy nieprzyjacio³y swoje…
„Encyklopedia katolicka” twierdzi, ¿e inkwizycja „du¿o zdzia³a³a dla cywilizacji”. Inwencja inkwizycji w tej dziedzinie nie mia³a sobie równych w historii ludzko¶ci. Nawet chiñska mafia nie wymy¶li³a takich tortur co katolicy, mo¿ecie byæ wiêc dumni ze swych dokonañ…

1208 — Innocenty III zaoferowa³ ka¿demu, kto chwyci za broñ, oprócz prolongaty sp³at, odpustu zupe³nego i boskiego zbawienia, równie¿ ziemie i maj±tek heretyków oraz ich sprzymierzeñców. Rozpoczê³a siê Krucjata Albigeñska, której celem by³o wymordowanie Katarów. Szacuje siê, ¿e Krucjata Albigeñska poch³onê³a milion istnieñ ludzkich, nie tylko Katarów, ale dotknê³a wiêksz± czê¶æ populacji po³udniowej Francji.
Przeor, dowodz±cy wojskami krucjaty, gdy mu siê skar¿ono, ¿e trudno jest odró¿niæ wiernych od heretyków, odpowiedzia³: „Zabijaæ wszystkich. Bóg ich odró¿ni”.

1209 — Koncylium w Awinionie przyzna³o, ¿e laicy pod wzglêdem nierz±du s± daleko w tyle za duchowieñstwem, a ono samo zepsu³o spo³eczeñstwo.

1212 — Koncylium paryskie zarzuca³o mnichom, ¿e czerpi± dochody z udzielania pozwoleñ na rozpustê. Stwierdzi³o, ¿e biskupi pobierali stosown± op³atê od podleg³ych sobie ksiê¿y za pozwolenie utrzymywania konkubin. Kanclerz praskiego uniwersytetu tak¿e opowiada³ siê wówczas za konkubinatem, poniewa¿ – jak twierdzi³ – „ksi±dz, który ma utrzymankê, szanuje przynajmniej honor ¿on i córek parafian”.

1212 — Jedna z wiêkszych zbrodni papieskich: wyprawa krzy¿owa dzieci z Francji i Niemiec. Dzieci, przewiezione do Aleksandrii przez nieuczciwych w³a¶cicieli okrêtów, zosta³y sprzedane w niewolê, g³ównie do domów publicznych.

1215 — Sobór Laterañski IV, dwunasty sobór powszechny. Sformu³owano dogmat o przeistoczeniu, potêpiono naukê Joachima di Fiore, sformu³owano doktrynê o prymacie papieskim.
— Wprowadzono obowi±zkow± spowied¼ uszn± w okresie wielkanocnym; kap³an otrzyma³ w³adzê odpuszczania grzechów. Zgodnie z Bibli± tylko Bóg mo¿e odpuszczaæ grzechy; nale¿y je wyznawaæ bezpo¶rednio Bogu (tzw. spowied¼ serca) i bli¼nim, wobec których zawinili¶my, i prosiæ ich o wybaczenie (Mt 6,6–12; 9,2–3; Dz 8,22).
— Wprowadzono dogmat na temat eucharystii: od tamtego czasu jest ona rzeczywist± i powtarzaln± ofiar± za grzechy, sk³adan± Bogu; hostia jest prawdziwym cia³em, a wino prawdziw± krwi± Jezusa. Nie s± to symbole; przemienienie (transsubstancjacja) nastêpuje na skutek formu³ki automatycznie wypowiadanej przez kap³ana – Jezus na jego has³o pojawia siê w op³atku; wierni konsumuj± prawdziwego Chrystusa.
Wed³ug Biblii eucharystia jest ofiar± symboliczn± i pami±tk± prawdziwej, jednorazowej i niepowtarzalnej ofiary Jezusa na krzy¿u (Hbr 10,12–18; J 19,30).

1217–1270 — Kolejne wyprawy krzy¿owe, które ogniem i mieczem próbowa³y przenie¶æ chrze¶cijañstwo do niewiernych, koñcz± siê fiaskiem. Kiedy podczas siódmej wyprawy wybucha w¶ród krzy¿owców epidemia d¿umy (Ludwik IX, dowódca wyprawy, równie¿ pada jej ofiar±), resztki armii wracaj± do Europy. Od tego czasu posiad³o¶ci krzy¿owców przechodz± stopniowo w rêce tureckie.

1229 — Z powodu potajemnych zebrañ wiernych dla czytania Biblii i interpretowania jej w sposób godz±cy w nauczanie i praktykê ko¶cieln±, papie¿ Grzegorz IX zakaza³ czytania Biblii pod sankcj± kar inkwizycyjnych. By ludzie nie widzieli jawnych sprzeczno¶ci miêdzy teori± a praktyk±.

1231 — Nakaz papieski zaleca³ palenie heretyków na stosie. Pod wzglêdem technicznym pozwala³o to unikn±æ rozpryskiwania siê krwi. Krew by³a ¶wiêta i nie mo¿na by³o jej przelewaæ… wiêc np. zabijano ludzi pa³kami (zw³aszcza Inków i Azteków).

1234 — Papie¿ Grzegorz IX nak³ania do krucjaty przeciw ch³opom ze Steding, którzy odmawiaj± arcybiskupowi Bremy nadmiernej daniny. Piêæ tysiêcy mê¿czyzn, kobiet i dzieci ginie z r±k krzy¿owców, a zagrody owych ch³opów zajmuj± osadnicy obdarzeni nimi przez Ko¶ció³.

1244 — Na synodzie w Narbonne zdecydowano, aby przy skazywaniu heretyków nikogo nie oszczêdzano. Ani mê¿ów ze wzglêdu na ich ¿ony, ani ¿on ze wzglêdu na mê¿a, ani te¿ rodziców ze wzglêdu na dzieci. „Wyrok nie powinien byæ ³agodzony ze wzglêdu na chorobê czy podesz³y wiek. Ka¿dy wyrok powinien obejmowaæ biczowanie”.

1245 – Sobór Lyoñski I, trzynasty sobór powszechny. Ekskomunikowano cesarza Fryderyka II, zarz±dzono now± krucjatê przeciwko Saracenom.

1252 — W bulli Ad extripanda papie¿ Innocenty IV przyrówna³ wszystkich chrze¶cijan-niekatolików do zbójców i zobowi±za³ w³adców do tego, by winnych heretyków zabijano w ci±gu piêciu dni.
  • Tortury zostaj± prawnie dozwolone przez Ko¶ció³. Tortury obejmowa³y ³amanie na kole, wieszanie za rêce z ciê¿arami u nóg, ¶ciskanie czu³ych czê¶ci cia³a, sadzanie na roz¿arzonych wêglach lub ¿elazie, wy³amywanie stawów, gotowanie ¿ywcem itp. By³a to „ludzka” – jak zapewnia ko¶ció³ – metoda badañ.

1263 — Dopuszczono przyjmowanie komunii pod jedn± postaci±. Bez wina, bo ludzie siê upijali…

1264 — Ustanowiono uroczysto¶æ Bo¿ego Cia³a.

1269 — Zmar³ 100-letni kantor kapitu³y krakowskiej, pra³at Trojan. Jego ³o¿e ¶mierci otacza³y dzieci, których by³ ojcem. Doczeka³ siê nawet wnuków, którzy równie¿ przyszli po¿egnaæ dziadka. Polskie duchowieñstwo trzyma³o siê hardo na poziomie papieskiego ¶wiata, i nic cnotliwsze od reszty wcale nie by³o. I ono kultywowa³o chrze¶cijañskie tradycje w omawianym temacie.

1270 — ¦wiêty Bonawentura (w³. Johannes Fidanza, 1221–1274) tak charakteryzuje moralno¶æ kleru w swoich czasach: „Wiêkszo¶æ wikariuszy jest tak zepsuta, i¿ uczciwa kobieta boi siê skompromitowaæ, spowiada siê sama. Stwierdzamy, ¿e znaczna wiêkszo¶æ kleru sk³ada siê z notorycznych rozpustników, maj±cych utrzymanki czy to u siebie (w domu), czy te¿ poza domem, i którzy utrzymuj± jawne stosunki z licznymi kobietami”.

1273 — Krakowski biskup, Pawe³ z Przemiankowa (zm. 1296), dla którego zabiæ cz³owieka by³o niczym, utrzymywa³ ca³y harem, a nade wszystko ceni³ sobie mniszki. Jedn± z nich, klaryskê Biankê Toporczankê, wykrad³ z klasztoru w Skale i w³±czy³ do haremu. Jaki¶ oburzony g³os grzmia³ na niego: „Biada tobie Pawle! Lepiej by by³o, gdyby¶ siê nie narodzi³!”.

1274 — Sobór Lyoñski II, czternasty sobór powszechny. Wprowadzi³ filioque do wyznania wiary, uregulowa³ zasady wyboru papie¿a. Filioque – „i Syna” – jest czê¶ci± katolickiego (i protestanckiego) wyznania wiary; wynika z dogmatu o pochodzeniu Ducha ¦wiêtego od dwóch innych osób boskich – Boga Ojca i Syna Bo¿ego, który podkre¶la ich równo¶æ. Dogmatu tego nie przyjê³y ko¶cio³y wschodnie.

1275 — Pojawi³y siê dyskusje na temat p³acenia daniny. W odpowiedzi papie¿ ekskomunikowa³ ca³e miasto – Florencjê.

1294–1303 — Papie¿ Benedykt VII wyrazi³ opiniê, i¿ nierz±d, prostytucja, cudzo³óstwo i kazirodztwo nie s± grzechem, bo przecie¿ Bóg stworzy³ mê¿czyznê i kobietê w tym w³a¶nie celu. Benedykt, daj±c przyk³ad, ¿y³ z zamê¿n± kobiet± i jej córk± w konkubinacie. Swoich paziów wykorzystywa³ seksualnie, tak, ¿e w otoczeniu papie¿a Benedykta nazywano ich „ma³¿onkami”.

1300 — Wprowadzono nabo¿eñstwo szkaplerzne i ró¿aniec.

XIV wiek — Wybucha epidemia czarnej ¶mierci, Ko¶ció³ wyja¶nia³, ¿e winê za ten stan rzeczy ponosz± ¯ydzi, zachêcaj±c przy tym do napa¶ci na nich. A ¯ydzi to nasi starsi bracia w wierze…

1311–1312 — Sobór w Vienne, piêtnasty sobór powszechny. Potêpiono templariuszy, fraticelli, beginki i begardów. Papie¿ Klemens V jako pierwszy ukoronowa³ siê potrójn± koron± w³adcy.

1313 — Synod w Zamorze ponownie zarz±dza zniewolenie ¯ydów i pod gro¼b± ekskomuniki ¿±da wykonania postanowienia przez w³adze ¶wieckie. Antysemickie dekrety ko¶cielne bêd± pojawiaæ siê a¿ do XIX w.

cd...

http://grzegorj.orangespace.pl/pl/historiakk.html


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 01, 2012, 18:38:58
no tak swiat jest katastrofa :) , ale katarowie Kiara potepiali wszelka cielesnosc i przestrzegali celibatu :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 18:42:16
cd....

1316–1334 — Papie¿ Jan XXII. Alvarez Palayo, jego spowiednik, po¶wiadcza, ¿e w Hiszpanii jest nieco wiêcej dzieci laików ni¿ dzieci duchowieñstwa, oraz ¿e bardzo czêsto siê zdarza, ¿e ksiê¿a uprawiaj± rozpustê z kobietami oczekuj±cymi na spowied¼.

1320 — Umar³ biskup Jan Muskata z Krakowa, dla którego okradanie ko¶cio³ów by³o normalnym zajêciem. W ten sposób zdobywa³ fundusze na cele „reprezentacyjne”, aby móc dogodziæ sobie i paniom, które stale by³y u jego boku. Nie stroni³ od cudzo³óstwa.

1326 — Niezgodno¶æ przesadnie bogatej organizacji Ko¶cio³a z g³oszonymi przez ni± ideami Jezusa Chrystusa, doprowadzi³a do og³oszenia bulli papieskiej „Cum inter nonnullos”, w której uwa¿ano za herezjê twierdzenia, jakoby Jezus i Jego aposto³owie nie posiadali ¿adnej w³asno¶ci w postaci dóbr materialnych.
Podobno mieli kupê szmalu, bo im ludzie musieli p³aciæ dziesiêcinê w ca³ym ówczesnym Rzymie, a Chrystus naucza³: „Co cesarskie cesarzowi, a kasê Chrystusowi”.

1341–1351 — Sobór Konstantynopolitañski V, uznawany przez czê¶æ prawos³awia. Uzna³ ortodoksyjno¶æ nauki Grzegorza Palamasa o hezychazmie i przebóstwieniu cz³owieka i potêpi³ nauki Barlaama z Kalabrii, inspirowanego zachodni± filozofi±.

1349 — W ponad 350 niemieckich miastach i wsiach gin± niemal¿e wszyscy ¯ydzi, na ogó³ paleni ¿ywcem. W ci±gu jednego roku chrze¶cijanie wymordowali wiêcej ¯ydów ni¿ niegdy¶, w ci±gu dwustu lat prze¶ladowañ, poganie wymordowali chrze¶cijan. To tylko jeden z wielu epizodów pogromów ¯ydów, gdy¿ podobne zdarzenia mia³y miejsce przez ca³y okres panowania chrze¶cijañstwa.

1377 — Pocz±tek g³êbokiego kryzysu w Ko¶ciele. Robert z Genewy wynaj±³ bandê najemników, którzy po zdobyciu Bolonii ruszyli na Cesenê. Przez trzy dni i noce, pocz±wszy od 3 lutego 1377 roku, przy zamkniêtych bramach miasta, ¿o³nierze dokonali rzezi jego mieszkañców. W 1378 roku Robert z Genewy dziêki poparciu kardyna³ów francuskich zosta³ papie¿em i przyj±³ imiê Klemensa VII.
W tym samym roku papie¿em Urbanem VI zosta³ w Rzymie Bartolomeo Prignano i Ko¶ció³ mia³ dwóch zwalczaj±cych siê papie¿y, co zapocz±tkowa³o okres Wielkiej Schizmy Zachodniej, trwaj±cy do 1417. Klemensa VII, rezyduj±cego w Awinionie, uznano pó¼niej za antypapie¿a.
Ko¶ció³ i papie¿ s± ¶wiêci.

1382 — Biskup Zawisza Dobies³aw z Kurozwêk straci³ ¿ycie z r±k ojca lub narzeczonego piêknej wiejskiej dzieweczki, do której skrada³ siê noc± po sianie. Dokumenty z tego samego roku stwierdzaj±, ¿e poznañski biskup, Jan z Kêpy w „po¿±dliwo¶ciach cia³a siê lubowa³”, a biskup Miko³aj z Kórnika, pijak i hulaka, tarza³ siê w rozpu¶cie, i z powodów grzechów przeciwko naturze zacz±³ mu ¿ywcem gniæ jêzyk.

1384 — Pierwsza polska kobieta lekkich obyczajów, której istnienie udokumentowano: Ewa z Kunowa zwana „Pierdolonk±” (meretrix Heva dicta Pierdolonka). By³a etatow± miejsk±, „s³u¿bow±” nierz±dnic±.
Polska moralno¶æ podbudowana warto¶ciami chrze¶cijañskimi w niczym nie odbiega³a od papiesko-europejskiej normy.

1400 — Wprowadzenie Litanii Loretañskiej do NMP.

1409 — Sobór w Pizie. Nieudana próba zakoñczenia Wielkiej Schizmy, nieuznana przez papie¿a za legalny sobór. Nie dosz³y do skutku próby rozwi±zania sporu miêdzy papie¿em Grzegorzem XII a antypapie¿em Benedyktem XIII na drodze jednoczesnej rezygnacji obu z nich albo zawarcia jakiego¶ kompromisu.
Sobór wytoczy³ proces obu papie¿om, uzna³ ich za niegodnych tiary, za wrogów jedno¶ci ko¶cielnej i zdetronizowa³ jako heretyków. Nowym papie¿em wybrany zosta³ kardyna³ Piotr Philargi jako Aleksander V.
Sobór w Pizie nie tylko nie zdo³a³ przywróciæ jedno¶ci w Ko¶ciele, ale przyczyni³ siê do pog³êbienia schizmy: ¿aden z odwo³anych papie¿y nie zrezygnowa³ ze swoich uprawnieñ, a do walki o w³adzê papiesk± do³±czy³ trzeci papie¿.

1410–1415 — Antypapie¿ Jan XXIII, zanim usadowi³ siê na Stolicy Piotrowej, zajmowa³ siê (jako pirat) rabunkami i mordowaniem ludzi. Oskar¿ano go o kazirodztwo, cudzo³óstwo i sodomiê. Uwiód³ 300 dziewic, a niektóre z nich w nagrodê mianowa³ przeoryszami najbogatszych klasztorów. Jego osobisty sekretarz opowiada³ o nim, ¿e w Bolonii utrzymywa³ harem, z³o¿ony z 200 m³odych dziewcz±t. Nale¿y przyznaæ, ¿e Jan XXIII ¿y³ w zgodzie z natur± ludzka, jakkolwiek nieco wybuja³±.

1414–1418 — Sobór w Konstancji, szesnasty sobór powszechny. Pocz±tkowo nieformalny, sta³ siê soborem z chwil± zwo³ania przez Papie¿a Grzegorza XII.
— Sobór zakoñczy³ Wielk± Schizmê Zachodni±, wybieraj±c na papie¿a Marcina V.
— Potêpiono Johna Wycliffe'a i Jana Husa, w wyniku czego Hus zosta³ spalony na stosie.
— Zabroniono laikatowi spo¿ywania wina w czasie komunii. Wed³ug Biblii Jezus wprowadzi³ komuniê pod dwiema postaciami – chleba i wina – symbolami jego umêczonego cia³a i przelanej krwi (Mt 26,27; 1Kor 11,24–26).
— Zygmunt Luksemburski (1368–1437) nalega³ na soborze w Konstancji na zniesienie celibatu, argumentuj±c, i¿ na tysi±c ksiê¿y, mo¿na znale¼æ ledwie jednego, który stosuje siê do jego wymagañ, a i to na dodatek z powodu przyrodzonej impotencji. Reszta kleru, jego zdaniem, prowadzi ¿ycie pe³ne wyuzdania i rozpusty, a poza tym, „s± z³odziejami ma³¿eñskiej wierno¶ci”.

1414 — Rektor Akademii Paryskiej, Miko³aj de Clemengis, stwierdza w swoim dziele, ¿e klasztory ¿eñskie to lupanary. Ale czemu siê dziwiæ?! Medycy wieku XIII bêd±cy duchownymi i ¶wieckimi jako lekarstwo na niektóre przypad³o¶ci zalecali rozpustê, jako niezbêdn± dla zdrowia…
Miko³aj de Clemengis równie¿ optowa³ za konkubinatem ówczesnych stró¿ów wiary chrystusowej: „… laicy tak s± przekonani o niepow¶ci±gliwo¶ci ksiê¿y, i¿ w wiêkszo¶ci parafianie odrzucaj± ka¿dego ksiêdza, który nie ma utrzymanki. Widz± oni w tym (parafianie) pewno¶æ co do w³asnych ¿on, które mimo to nie s± poza niebezpieczeñstwem”.

1418 — Skandal na szczytach w³adzy katolickiej. Papie¿ Marcin V uniewa¿ni³ korzystne dla Polski bulle Jana XXIII, potwierdzi³ wszystkie poprzednio uzyskane przywileje Zakonu Krzy¿ackiego (równie¿ te fa³szywe). Interweniuj±cy w tej sprawie Polacy nie zostali wpuszczeni do pa³acu papieskiego, wiêc dostali siê do niego si³± wy³amuj±c bramê.
— Zawisza Czarny z Garbowa i Janusz z Tuliszkowa w obecno¶ci papie¿a o¶wiadczyli, ¿e czci króla polskiego bêd± broniæ „gêb± i rêk±” – i uzyskali od Marcina V potêpienie traktatu Falkenberga. Na oficjaln± bullê papiesk± trzeba by³o jednak czekaæ do 10 stycznia 1424.
— Miko³aj Tr±ba zosta³ nominowany przez papie¿a Primas Regni – pierwszym prymasem Polski.

1420 — Kanclerz uniwersytetu paryskiego gani³ rozwi±z³o¶æ i rozpustê kleru: „Klasztory, zamieszka³e stale przez mnichów, przedstawiaj± siê jako kramy handluj±ce; klasztory za¶ zakonnic, s± domami nierz±du. Katedry za¶ jaskiniami z³odziei i zbójców. Pod imieniem s³u¿±cych i krewnych, ksiê¿a utrzymuj± na³o¿nice. Ró¿norodne obrazki, rozpowszechniane masami, wnosz± do ludu ba³wochwalstwo. Nieskoñczona ilo¶æ ró¿nych zakonów religijnych nie mo¿e nie wywo³aæ ró¿nych nadu¿yæ i zamieszek w kraju”.
Nagminne by³y przypadki, ¿e spowiednik pod gro¼b± nie udzielenia rozgrzeszenia, zmusza³ penitentki do uleg³o¶ci. Kler czêsto by³ tak doskona³ym materia³em rozrodczym, a przy tym niebywale p³odnym, i¿ w niektórych miastach, na skutek aktywno¶ci rzymskiego duchowieñstwa, liczba nie¶lubnych dzieci przekracza³a ilo¶æ zrodzonych z prawowitych zwi±zków. Nie wiemy np. ile kobiet musia³ uszczê¶liwiæ biskup Liège, Henryk III, który by³ sp³odzi³ 65 bêkartów-owieczek dla swojej owczarni.
W niektórych parafiach Hiszpanii, Szwajcarii, Niemiec, Francji i innych pañstwach a tak¿e w Polsce, domagano siê, aby ksiê¿a mogli ¿yæ „legalnie” w konkubinacie, co mia³o zapobiec deprawowaniu mê¿atek i dziewic.

1423 — Sobór w Sienie. Zajmowa³ siê kwestiami reformy w Ko¶ciele, ale uznano go za heretycki i skre¶lono z listy soborów powszechnych.

1431–1445 — Sobór w Bazylei, Ferrarze, Florencji i Rzymie, siedemnasty sobór powszechny. Kontynuowa³ kwestie reformy Ko¶cio³a i podj±³ temat unii z Grekami. Po uchwaleniu dogmatu o wy¿szo¶ci soboru nad papie¿em, Eugeniusz IV og³osi³ niewa¿no¶æ soboru. W odpowiedzi sobór wybra³ na papie¿a Feliksa V.
— Sobór w Ferrarze, zwo³any przez Eugeniusza IV w 1438, po roz³amie na soborze w Bazylei. Zaj±³ siê problemem unii z prawos³awiem. Na pocz±tku 1439 przeniesiony do Florencji.
— We Florencji zatwierdzono uniê z Ko¶cio³em bizantyjskim oraz Apostolskim Ko¶cio³em Ormiañskim.
— Wprowadzono dogmat o czy¶æcu. Kwitnie praktyka sprzeda¿y odpustów od kar czy¶æcowych.
— Wprowadzono formalny zakaz ¶wiêcenia soboty.
— Na zbawienie mo¿na „zapracowaæ” – np. cierpieniem czy ofiarami; na przebaczenie mo¿na by³o zas³u¿yæ np. biczowaniem siê, pielgrzymkami, budowaniem kaplic. Wed³ug Biblii Zbawienie jest z ³aski, darmo, przez wiarê (Ef 2,8–9); nie mo¿na go nabyæ za pieni±dze ani przez uczynki; warunkiem przebaczenia jest skrucha oraz pojednanie z bli¼nim i naprawienie krzywd (o ile zado¶æuczynienie jest mo¿liwe); zbawienie dokonuje siê dziêki ofierze Chrystusa, a nie zabiegom cz³owieka.

1444 — W obronie interesów papie¿a i jego religii ginie pod Warn± królewicz W³adys³aw III Warneñczyk (1424–1444). Klêska orê¿a polskiego.

1450–1782 — Okres polowania na czarownice. Straszliwymi torturami zamêczono setki tysiêcy kobiet pos±dzanych o czary.
Dzieci mo¿na by³o równie¿ oskar¿aæ o czary: dziewczynki po ukoñczeniu 9,5 lat, ch³opców po ukoñczeniu 10 lat. M³odsze dzieci torturowano w celu uzyskania zeznañ obci±¿aj±cych rodziców. W procesach o czary brane by³y pod uwagê „zeznania” dwulatków!!!

1471–1484 — Papie¿ Sykstus IV, ten od kaplicy sykstyñskiej, nakaza³ wybudowaæ kosztem papiestwa dom publiczny, który nastêpnie zosta³ wydzier¿awiony. Ko¶ció³ pod pozorem walki z nierz±dem, w praktyce przej±³ nad nim kontrolê, czerpi±c z tego tytu³u niebotyczne korzy¶ci materialne. W Sisteron w czasach tego¿ Sykstusa, prostytutki musia³y p³aciæ po 5 soldów na rzecz klasztoru ¶w. Klary.

1484 — Papie¿ Innocenty VIII oficjalnie nakaza³ palenie na stosach kotów domowych razem z czarownicami. Zwyczaj ten by³ praktykowany przez trwaj±cy setki lat okres polowañ na czarownice. Mordowanie niewinnych kobiet Innocenty III uzasadni³ biblijnym nakazem „nie pozwolisz ¿yæ czarownicy” (Wj 22,17). Stoi on w ra¿±cej sprzeczno¶ci z przykazaniem „nie zabijaj”. Jest chyba oczywiste, ¿e tego rodzaju nakazy, pochodz±ce przecie¿ od samego Boga i zawarte w Jego ¶wiêtej ksiêdze, cofa³y ludzko¶æ do epoki kamienia ³upanego.
Wiara, ¿e zwierzêta s± po¶rednikami diab³a, doprowadzi³a do za³amania siê naturalnej kontroli liczebno¶ci populacji gryzoni. Celem ataku gorliwych chrze¶cijan najczê¶ciej by³y koty, wilki, wê¿e, lisy, i bia³e koguty. Poniewa¿ wiele z tych zwierz±t polowa³o na roznosz±ce choroby gryzonie, ich eliminacja wzmog³a wybuchy epidemii i napa¶ci na ¯ydów!!!

1487 — W Niemczech wydano „M³ot na czarownice” autorstwa dwóch dominikañskich inkwizytorów: Henryka Institorisa i Jakuba Sprengera.

1492 — Kolumb odkry³ Amerykê. Inkwizycja szybko postêpuje ¶ladami odkrywców. Tubylców, którzy nie chcieli nawróciæ siê na wiarê chrze¶cijañsk±, mordowano. Gdy by³a taka sposobno¶æ, przed zabiciem oporni Indianie byli przymusowo chrzczeni.

Po odkryciach Kolumba Hiszpanie natychmiast rozpoczêli kolonizacjê Ameryki oraz jej chrystianizacjê. W wyniku nawracania orê¿em na katolicyzm ca³kowicie wyginê³y wielkie narody i cywilizacje: Majów, Tolteków, Azteków oraz Inków. Wiêkszo¶æ ¶wi±tyñ i wspania³ych budowli zosta³a zburzona. Na ich ruinach wzniesiono ko¶cio³y chrze¶cijañskie.
Katoliccy rycerze pod przewodem kapelanów czynili z „pogan” niewolników lub mordowali ca³e wioski. Nieszczê¶nicy ginêli w okrutnych torturach, je¶li nie chcieli uznaæ „panów krzy¿a”. Hiszpanie opatentowali np. wymy¶lny sposób u¿y¼niania gleby pod zasiewy – Indianom, a zw³aszcza mniej przydatnym w pracy kobietom i dzieciom, otwierano szablami trzewia, a ich wnêtrzno¶ci by³y nawozem…
Warto dodaæ, ¿e wspania³a kultura Inków czy Azteków swym dobrobytem i wspania³o¶ci± dorównywa³a krajom ówczesnej Europy. Krzy¿ jednak zwyciê¿y³.

1493 — Bulla papieska uprawomocni³a deklaracje wojny przeciwko wszystkim narodom w Ameryce Po³udniowej, które odmówi³y przyjêcia chrze¶cijañstwa. W praktyce kobiety i mê¿czyzn szczuto psami karmionymi ludzkim miêsem i æwiartowanymi ¿ywcem indiañskimi niemowlêtami. Wbijano ciê¿arne kobiety na pale, przywi±zywano ofiary do luf armatnich i puszczano je z dymem. Mordowano, gwa³cono, ucinano rêce, nosy, wargi, piersi.
Gdy katoliccy „misjonarze” zawitali do Meksyku, ¿y³o tam oko³o 11 milionów Indian, a po stu latach ju¿ tylko pó³tora miliona. Szacuje siê, ¿e ³±cznie w ci±gu 150 lat chrystianizacji obu Ameryk zabito co najmniej 30 milionów tubylców.
S³owo Bo¿e zawiezione w tamte rejony piêknie zaowocowa³o. Zniknê³y ca³e plemiona, np. Mohikanie, a najskuteczniejszym sposobem by³o np. wys³anie ksiêdza chorego na gru¼licê, by udziela³ Indianom komunii!!!
Obecnie Ameryka Po³udniowa jest pe³na wierz±cych i oddanych katolików i jest ostoj± ko¶cio³a katolickiego. „Papie¿ tysi±clecia” JP II podczas pobytu na tamtych ziemiach mówi³ o „zwyciêstwie fundamentalnych praw cz³owieka i dziele ewangelizacji i pokoju”.

1500 — Wprowadzenie Litanii do Naj¶wiêtszego Imienia Jezus.

1512 — Sobór Laterañski V, osiemnasty sobór powszechny. Potêpi³ koncyliaryzm.

1513–1521 — Papie¿ Leon X. Za jego pontyfikatu zjawisko kurestwa kleru by³o tak powszechne, i¿ wyda³ artyku³ odnosz±cy siê do ksiê¿y „na³o¿ników jawnych”:
„Stanowimy, ¿e ka¿dy duchowny, jakiego b±d¼ stanu, rodu, godno¶ci acz by³by papieskiej, lub innej dostojno¶ci, który oka¿e siê na³o¿nikiem jawnym, po doj¶ciu do wiadomo¶ci o tej ustawie i po up³ywie dwóch miesiêcy od jej og³oszenia w ko¶ciele katedralnym, niech bêdzie zawieszonym od pobierania dochodów ze wszystkich beneficjów swoich przez trzy miesi±ce. Je¿eli za¶ opu¶ciwszy na³o¿nicê, znowu j± we¼mie duchowny, og³oszonym bêdzie niezdolnym na urzêdy, godno¶ci i beneficja”.
— Wspó³cze¶ni dobrze zdawali sobie sprawê z panuj±cego zepsucia, zw³aszcza wy¿szych warstw kleru. Niccolò Machiavelli (1469–1527) pisa³: „Chcê i¶æ do piek³a, nie do nieba. W piekle bêdê mia³ towarzystwo papie¿y, królów i ksi±¿±t, a w niebie s± sami ¿ebracy, mnisi, pustelnicy i aposto³owie”.

1521 — Marcin Luter pali publicznie bullê papiesk± w Wittenberdze. Luter odrzuca instytucjê ko¶cieln± oraz ca³± hierarchiê i wiêkszo¶æ katolickich obrzêdów. W swoich pismach atakuje papiestwo i wzywa do uwolnienia siê spod zale¿no¶ci Rzymu.

1523–1534 — Papie¿ Klemens VII, chc±c umniejszyæ zarobek publicznym niewiastom, postanowi³, ¿e cokolwiek zadecyduj± o swoim maj±tku, i tak jego po³owa musi przej¶æ na klasztor Santa Maria de la Penitenza.

1540 – Umiera prymas Jan Latalski (1463–1540), pseudo „Kufel” vel „Bachus”. Rozwi±z³a natura, zdegenerowany pijaczyna.

1542 — Papie¿ Pawe³ III wzmacnia pozycjê Inkwizycji. Inkwizycja otrzymuje nad ca³ym katolickim terytorium tak± sam± w³adzê, jak± wcze¶niej cieszy³a siê w Hiszpanii.

1542 — W Rzymie pobrano podatek „dochodowy” od 4500 zarejestrowanych, licencjonowanych prostytutek. Nie wliczono tutaj nierz±dnic arystokracji!

cd....

http://grzegorj.orangespace.pl/pl/historiakk.html


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 18:45:04
cd....

1545 — Umiera biskup Piotr Gamrat (1487–1545), który s³yn±³ z nieokie³znanej rozwi±z³o¶ci. Ks. kanonik Szymon Starowolski pisa³ o nim: „Wenery i Bachusa zwoleniec zuchwa³y, biskup Gamrat nie mia³ poczciwego imienia u nikogo, ale z ohyd± palcem go sobie wytykano, tak, ¿e s³owo ró¿nego rodzaju «gamractwo» zosta³o od niego dla tych, co wiedli ¿ycie nieporz±dne”.

1545–1563 — Sobór Trydencki, dziewiêtnasty sobór powszechny. Potêpiono Lutra i innych zwolenników reformacji, rozpoczêto okres kontrreformacji.
— Og³oszono, ¿e prawdê religijn± wyra¿a w równym stopniu Biblia, co tradycja, a jedyne i wy³±czne prawo interpretacji Pisma ¦wiêtego spoczywa w rêkach Ko¶cio³a.
— Uznano, ¿e sakramenty s± niezbêdne do uzyskania zbawienia.
— Potwierdzono dogmat o czy¶æcu.
— Utworzono indeks ksi±g zakazanych, który przez 400 lat bêdzie krêpowaæ wolno¶æ my¶li, sumienia i naukê.
— Ko¶ció³ rozwa¿a³ kwestiê ma³¿eñstw ksiê¿y na soborze w Trydencie, ale nie wyrazi³ na nie zgody.
— Ustalono, ¿e tradycja Ko¶cio³a jest wa¿niejszym ¼ród³em objawienia od S³owa Bo¿ego.
Jezus sta³ na stanowisku, ¿e ¿adne ludzkie nauki nie mog± byæ wynoszone ponad nakazy Boga; potêpia³ tradycjê, która znosi naukê Biblii, wprowadzaj±c sprzeczne z ni± zasady (Mk 7,6–8). Na Soborze ludzkie tradycje przyjête przez Ko¶ció³ uznano za autorytet w sprawach wiary równy Biblii. W praktyce tradycja stoi ponad Pismem ¦wiêtym. A to oznacza, ¿e ksiê¿a mog± sobie pismem podetrzeæ…

1550–1555 — Pontyfikat Juliusza III. Ksi±dz Stanis³aw Orzechowski (1513–1566) z racji swojej pisarskiej dzia³alno¶ci spowodowa³ podwójny przewrót religijny w naszym kraju. K³óci³ siê z biskupami, zadar³ te¿ z papie¿em. Mia³ szczery zamiar zostaæ mê¿em pewnej kobiety, któr± kocha³, i z zaciek³o¶ci± walczy³ z celibatem. Kiedy biskup Dziaduski dowiedzia³ siê, ¿e Orzechowski chce siê o¿eniæ, odstrêczy³ pierwsz± narzeczon±, ale szlachta znalaz³a ksiêdzu drug±. I o¿eni³ siê nie ksi±dz, ale normalny mê¿czyzna, który by³ ksiêdzem katolickim!
„Ci, co broni± celibatu” – pisa³ Orzechowski – „broni± rozpusty; ¿ycie ich ¶wiadczy przeciwko nim. To prawo sprzeciwia siê Bogu i przyrodzeniu… Natura ludzka nie zmienia siê, je¶li kto zostanie ksiêdzem… Bóg nie stworzy³ kobiety królom, ¿o³nierzom, ksiê¿om, ale ludziom… Nale¿y uznaæ szalonym tego, co walczy z przyrodzeniem drugiego…”.
Za to spad³a na niego kl±twa biskupia. Napisa³ wówczas do papie¿a „suplikacyê”, w której pouczy³ Namiestnika Chrystusa: „Nie z W³ochem, ale z Polakiem masz do czynienia. U nas prawo ponad wszystkim. Nie powie mi król na twój rozkaz: «Orzechowski, Juliusz papie¿, chce, aby¶ szed³ na wygnanie». Prawa nasze zabraniaj± mu w przyzwoitym s±dzie imaæ i wywo³ywaæ. Ska¿ mnie ty na gard³o, sprawa pójdzie przed sejm…".

1559 — Papie¿ Pawe³ IV (1555–1559) wyda³ pierwszy indeks ksi±g zakazanych, na którym znalaz³y siê najdonio¶lejsze dzie³a my¶li ludzkiej.

1559 — Pose³ Z±bski z sandomierskiego na sejmie piotrkowskim domaga³ siê ¶lubów cywilnych: „Mówi±, ¿e w³adza ¶wiecka nie mo¿e stanowiæ w materii ma³¿eñstwa; ale zdaniem samych teologów ma³¿eñstwo jest kontraktem cywilnym, a zatem z natury swej do w³adzy ¶wieckiej nale¿y. W³adza krajowa winna siê opiekowaæ tym zwi±zkiem, bêd±cym pod bezpieczeñstwem rz±du, jako szczególnie interesuj±cym dobrze rz±dzony naród”.
Z kolei o celibacie, powiedzia³: „Niech ginie ten blask fa³szywej cnoty, która rodzi odstêpstwa od wiary, p³odzi cudzo³óstwa, rozpustê i zbrodniê!”. O zniesienie celibatu rzymskiego kleru zabiegali nawet ¶wieccy katolicy, wiedz±c, ¿e jest to jedyny sposób na powstrzymanie nierz±du w szeregach kleru, ale co wa¿niejsze, na poprawê moralno¶ci spo³eczeñstwa.

1562–1598 — Krwawe wojny religijne we Francji miêdzy katolickim obozem królewskim a hugenotami.

1563 — Ma³¿eñstwo, kap³añstwo, bierzmowanie uczyniono sakramentami.
— Relikwie zaczê³y stanowiæ o sile danego obiektu sakralnego.

1568 — Hiszpañski trybuna³ inkwizycji wydaje nakaz ¶mierci na trzy miliony Niderlandczyków, którzy – jak brzmi has³o wypisane na kapeluszach „gezów” – wol± byæ „raczej Turkami ni¿ papistami”.

1572 — We Francji noc z 23 na 24 sierpnia, znana jako „noc ¶w. Bart³omieja”, w Pary¿u i nie tylko. Za poduszczeniem papie¿a i jego nuncjusza Salviatiego, katolicka królowa Katarzyna Medici, matka Karola IX, króla Francji, namawia do pogromu hugenotów. Trzy dni i noce trwa³a rze¼, katolicy pod¿egani przez ksiê¿y zamordowali ok. 70 tys. protestantów: mê¿czyzn, kobiet i dzieci.
Papie¿ Grzegorz XIII napisa³ potem do króla Francji Karola IX: „Cieszymy siê razem z tob±, ¿e z Bosk± pomoc± uwolni³e¶ ¶wiat od tych pod³ych heretyków”.

1584 — Papie¿ Grzegorz XIII w bulli In coena Domini zrównuje protestantów z piratami i zbrodniarzami.

1585–1590 — Krótka kadencja Sykstusa V zaowocowa³a zakazem wstêpu do watykañskich archiwów dla ¶wieckich uczonych. Na rozkaz papie¿a wyryto przed wej¶ciem napis: „Kto tutaj wejdzie, bêdzie natychmiast ekskomunikowany”.

1595 — Opublikowanie naukowej rozprawy Disputatio nova contra mulieres, qua probatur eas homines non esse (Nowa rozprawa przeciwko kobietom, w której dowodzi siê, ¿e nie s± one lud¼mi). W za³o¿eniu mia³a byæ prawdopodobnie satyrycznym esejem, by³a jednak traktowana zupe³nie powa¿nie.
Jej autorem by³ przypuszczalnie Valens Acidalius. Jedno ze stwierdzeñ: mulieres scilicet non esse homines, et, quod inde sequitur, Christum ergo pro iis non esse passum, nec eas salvari – kobiety nie s± w pe³ni lud¼mi, i, co z tego wynika, ani Chrystus nie cierpia³ za nie, ani bêd± one zbawione.

1598 — Edykt nantejski, w którym Henryk IV ustala zasady pokojowego wspó³¿ycia katolików i innowierców we Francji.

1600 — 17 lutego spalono na stosie Giordana Bruno (1550–1600), który g³osi³, ¿e wszech¶wiat jest nieskoñczony i jednorodny (z czego wynika³ pogl±d, ¿e ludzie nie s± jedynymi inteligentnymi istotami w kosmosie). Religiê uznawa³ za uproszczon± wersjê filozofii, a liturgiê za wynik zabobonu. Ko¶ció³ skaza³ go za herezjê doketyzmu.

1609 — Utworzenie Ligi Katolickiej z ksiêciem bawarskim Maksymilianem na czele. Liga zawi±zana zosta³a, aby daæ odpór protestantom. W krótkim czasie doprowadzi³o to do wyniszczaj±cej wojny trzydziestoletniej (1618), systematycznego niszczenia protestanckiej literatury, morderstw i pog³êbienia ucisku religijnego.

1615 — Trybuna³ inkwizycyjny zabrania g³oszenia teorii heliocentrycznej.
Ziemia jest p³aska i unosz± ja na grzbiecie s³onie – to pogl±dy Ko¶cio³a!!! „Naukowe” podej¶cie Ko¶cio³a do ¶wiata odzwierciedla³y pogl±dy ¶wiêtego Augustyna: „Jest to niemo¿liwe, aby po przeciwnej stronie Ziemi znajdowali siê ludzie, gdy¿ w Pi¶mie ¦wiêtym nie ma wzmianki o takim rodzie w¶ród potomków Adama”.

1633 — Trybuna³ inkwizycyjny skazuje 70-letniego Galileusza za to, i¿ g³osi³ zasady heliocentryzmu nie potrafi±c ich udowodniæ. Gdyby nie zawarta z Inkwizycj± ugoda polegaj±ca na publicznym wyrecytowaniu formu³y odwo³uj±cej i przeklinaj±cej swoje „b³êdy”, zosta³by skazany na stos. Galileusz do koñca ¿ycia znajdowa³ siê pod nadzorem Inkwizycji.

1648 — Na fali antysemityzmu wymordowano w Polsce ok. 200 000 ¯ydów.

1650 — W Nowej Anglii prawnie zakazano noszenia ubrañ z „krótkimi rêkawami, gdy¿ mog³yby zostaæ ods³oniête nagie ramiona”. Chrze¶cijanie zaczêli uwa¿aæ, ¿e wszystko, co zwraca uwagê na ¶wiat fizyczny, jest bezbo¿ne.

1672 — Synod Jerozolimski, uznawany przez czê¶æ prawos³awia. Ustali³ relacje prawos³awia z katolicyzmem i protestantyzmem oraz grecki kanon Biblii.

1700 — Wprowadzono Nabo¿eñstwo Czerwcowe.

1759 — Prymas Adam Komorowski (1699–1759), notoryczny pijaczyna, zapi³ siê na ¶mieræ.

1766 — Na wolnym sejmie ordynaryjnym w Warszawie biskupi, So³tyk i Za³uski, wspierani przez intryganta – papieskiego nuncjusza Antoniego Eugeniusza Viscontiego – w i¶cie katolickim duchu apelowali do zebranych, aby nie czyniæ ¿adnych ustêpstw na rzecz innowierców. „Prowadzi was – przekonywa³ Visconti – jedna wiara, jedna si³a, jedna idea. Winni¶cie we wrogów waszych uderzyæ jedn± gromad±, zuchwalstwo ich odeprzeæ wspólnym naporem”. Wp³yw watykañskiego dygnitarza na przebieg obrad by³ absolutny.

1782 — W Glarus w Szwajcarii zosta³a zg³adzona Anna Göldi (lub Göldin), uznana za czarownicê. By³ to ostatni tego typu wypadek w Europie. Ciekawe, na jakiej podstawie cofniêto (biblijny) nakaz mordowania czarownic, obowi±zuj±cy od 1484 roku. Ko¶ció³ Rzymski bowiem ponoæ nigdy nie pob³±dzi³…

1789 — Papie¿ Grzegorz XVI gani wolno¶æ sumienia jako „szaleñstwo”, „zara¼liwy b³±d” i wypowiada siê przeciwko wolno¶ci handlu ksi±¿kami.

1793 — 7 listopada biskup Pary¿a, Gobel, staje przed konwentem, zdejmuje krzy¿ z piersi oraz pier¶cieñ z palca i o¶wiadcza, ¿e wraz z 11 kanonikami i kilkunastoma ksiê¿mi wyrzekaj± siê „przestarza³ego zabobonu”.

1794 — Prymas Micha³ Poniatowski (1736–1794), gnêbiony chorobami wenerycznymi, pope³ni³ samobójstwo, kiedy odkryto jego zdradê na rzecz Rosji.

1802–1885 — Victor Hugo. Wielki francuski pisarz epoki romantyzmu tak podsumowa³ znaczenie Ko¶cio³a dla spo³eczeñstwa: „W ka¿dej wsi jest pochodnia – nauczyciel i wygaszacz ¶wiec – ksi±dz”.

1823–1830 — W Pañstwie Ko¶cielnym za rz±dów Leona XII i Piusa VIII odbywa³y siê liczne procesy przeciwko uczestnikom tajnych stowarzyszeñ rewolucyjnych. I tak na przyk³ad tylko w 1825 roku wydano 508 wyroków skazuj±cych…

1832 — Encyklika papie¿a Grzegorza XVI „Cum primum” do wy¿szego duchowieñstwa polskiego, potêpiaj±ca powstanie w 1830 roku.

1836 — Grzegorz XVI w nowym wydaniu indeksu ksi±g zakazanych uzale¿nia czytanie Biblii w jêzykach narodowych od zgody Inkwizycji. Zakaz obowi±zywa³ do 1897.

1846 — 1 czerwca wydano zakaz wstêpu do watykañskiego archiwum nawet kardyna³om, bez specjalnego zezwolenia papie¿a.

1850 — Papie¿ Pius IX (1846–1878) wróci³ do Rzymu i obj±³ ponownie rz±dy nad Pañstwem Ko¶cielnym (jego g³ównym wspó³pracownikiem by³ znany udzia³owiec ró¿nych afer, kard. Antonelli). W „Pañstwie Ko¶cielnym” w latach 1850–1855 wykonano ponad 90 wyroków ¶mierci na politycznych skazañcach. Natomiast w Bolonii w latach 1849–1855 a¿ 276.

1852 — Wprowadzono nabo¿eñstwo majowe do NMP.

1854 — Wprowadzono dogmat o tzw. Niepokalanym Poczêciu NMP (Pius IX, w bulli Ineffabilis Deus), mimo zwalczania przez Ojców Ko¶cio³a (w tej liczbie Augustyna) takiego pogl±du jako zabobonu. Nie wiadomo, jak ten fakt pogodziæ z przekonaniem, ¿e Ko¶ció³ Rzymski nigdy nie pob³±dzi³… Wed³ug Biblii tylko Jezus jest bez grzechu, wszyscy ludzie zgrzeszyli (Rz 3,23–24; Iz 64,6).

1855 — Sprzeciw Ko¶cio³a wobec Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Ko¶ció³ g³osi³, i¿ „wolno¶æ to blu¼nierstwo, wolno¶æ to odwodzenie innych od prawdziwego Boga. Wolno¶æ to mówienie k³amstw w imiê Boga”.
Polacy nadal modl± siê o macierzyñska niewolê mi³o¶ci do NMP…
— Wcze¶niej, do Kongresu Stanów Zjednoczonych ko¶ció³ wniós³ projekt ustawy zabraniaj±cej wydobywania z ³ona ziemi ropy naftowej, któr± Bóg tam umie¶ci³, aby czarci w piekle mieli czym pod kot³ami paliæ…
Ksiê¿a mimo to u¿ywaj± samochodów przeszkadzaj±c diab³om w wykonywaniu ich statutowych obowi±zków i spychaj±c piek³o na skraj kryzysu energetycznego…

1864 — Papie¿ Pius IX og³asza encyklikê Quanta cura, w której potêpia rozdzia³ ko¶cio³a od pañstwa, laickie nauczanie, wolno¶æ prasy i wolno¶æ sumienia. Za³±cznikiem do tej encykliki by³ tzw. Syllabus Errorum, bêd±cy list± 80 pogl±dów, idei i doktryn, bêd±cych b³êdami w opinii Ko¶cio³a. W¶ród nich wymieniono: racjonalizm (rozdz. I, 1–7), socjalizm, komunizm, tajne stowarzyszenia, towarzystwa biblijne, liberalne stowarzyszenia duchownych (rozdz. IV), prawo do buntu przeciwko w³adzy uznanej za legaln± (rozdz. VII, 63), patriotyzm prowadz±cy do zabijania wrogów (rozdz. VII, 64) i liberalizm (rozdz. X). Za b³êdne uznano m.in. pogl±dy, ¿e filozofia (nauka) mo¿e staæ ponad religi±, a nawet byæ jej równa (rozdz. II, 8–14), ¿e cz³owiek ma swobodê wyboru religii (rozdz. III, 15–18), ¿e immunitet duchownych mia³by zale¿eæ od prawa ¶wieckiego (rozdz. V, 30–32), ¿e w³adza ¶wiecka ma prawo udzielania rozwodów (rozdz. VIII), ¿e w kraju uznanym za katolicki wyznawcy innych religii maj± prawo publicznego odprawiania swoich nabo¿eñstw (rozdz. X, 78), a nawet pogl±d, ¿e do podzia³u ko¶cio³a na wschodni i zachodni przyczyni³y siê samowolne dzia³ania papie¿y (rozdz. V, 38).
— Na temat niedawno og³oszonej teorii ewolucji Pius IX powiedzia³: „System przeciwny zarówno historii, jak tradycji wszystkich ludów, wiedzy ¶cis³ej, zaobserwowanym faktom a nawet samemu Rozumowi, nie wymaga³by obalania, gdyby oderwanie siê od Boga i sk³onno¶æ ku materializmowi, pochodz±ce z zepsucia, nie szuka³y chciwie oparcia na tych wszystkich bredniach”.

1866 — Alokucja Luctinosum et nunquam wyg³oszona na tajnym konsystorzu jeszcze raz potêpi³a polski ruch powstañczy w 1863 roku.

1868–1870 — Sobór Watykañski I, dwudziesty sobór powszechny przerwany wojn± francusko-prusk±. Papie¿ Pius IX uroi³ sobie, ¿e papie¿e s± „nieomylni” i „fakt” ten zosta³ og³oszony ¶wiatu katolickiemu w formie dogmatu. O tym szczególnym „przywileju” papie¿y mówiono ju¿ w XVI wieku na soborze trydenckim. Zgodnie z Bibli± ¿aden cz³owiek nie jest nieomylny z uwagi na grzeszn± naturê (Rz 3,10).
Papie¿ zacz±³ rozwi±zywaæ równania ró¿niczkowe i ani razu siê nie pomyli³, co stwierdzili biskupi na konklawe!!!

1870 — W sierpniu wybuch³o w Rzymie powstanie przeciwko w³adzy papieskiej. Niebawem przeprowadzone w Wiecznym Mie¶cie referendum o przy³±czenie go do pañstwa w³oskiego wykaza³o, jakim szacunkiem i autorytetem w¶ród rzymian cieszy³ siê „Namiestnik Chrystusa”. Za odebraniem Rzymu „Nieomylnemu” g³osowa³o 40 785 mieszkañców stolicy, natomiast za papie¿em opowiedzia³o siê „a¿” 46 osób. Natomiast w ca³ej prowincji rzymskiej przeciwko opowiedzia³o siê 133 681 osób, a za papie¿em – tylko 1057.

1891 — W sierpniu oszu¶ci w sutannach wystawili w Trewirze „¶wiête odzienie” (szatê), rzekomo nale¿±ce do Chrystusa. Przez dwa miesi±ce przyby³o ponad milion g³upców-pielgrzymów, by ogl±daæ „najdro¿sz± pami±tkê” po Zbawicielu i nape³niæ setki skarbon.

cd....


http://grzegorj.orangespace.pl/pl/historiakk.html


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 18:45:22
cd...


1897 — Papie¿ Leon XIII dopisuje „Bibliê” do Indeksu ksi±g zakazanych.

Pocz±tek XX wieku — Papie¿ Leon XIII nadal udowadnia, ¿e najwy¿sza kara daje siê uzasadniæ nastêpuj±co: „Kara ¶mierci jest niezbêdnym i skutecznym ¶rodkiem dla osi±gniêcia celu Ko¶cio³a, gdy buntownicy wyst±pi± przeciw niemu i narusz± jedno¶æ duchow±”. Teraz wiecie, dlaczego wybuch³o tyle potwornych wojen religijnych i kto je rozpêta³???
— Pius X o¶wiadczy³ dos³ownie: „Religia ¿ydowska by³a podstaw± naszej religii, zosta³a jednak zast±piona nauk± Chrystusa i nie mo¿emy uznaæ dalszej racji istnienia tamtej”.

1910 — 1 wrze¶nia Pius X nakaza³ katolickim duchownym sk³adaæ „Przysiêgê modernistyczn±”, która ka¿e wierzyæ, ¿e „Ko¶ció³ (…) zosta³ bezpo¶rednio i wprost za³o¿ony przez (…) Chrystusa”, oraz nakazuje potêpiaæ „tych, którzy twierdz±, ¿e Wiara, przez Ko¶ció³ podana, mo¿e staæ w sprzeczno¶ci z histori±” oraz „sposób rozumienia i wyk³adania Pisma ¶w., który, pomijaj±c tradycjê Ko¶cio³a, analogiê Wiary i wskazówki Stolicy Apostolskiej, polega na pomys³ach racjonalistycznych”.
Przysiêga mia³a zapobiec „zamêtowi w umys³ach wiernych co do istoty dogmatów” wynikaj±cego z postêpuj±cej edukacji spo³eczeñstwa. Zniesiono j± w 1967 r.

1917 — Heretycy mog± odetchn±æ ulg±. Po prawie 700 latach nowy Codex Juris Canonici znosi tortury! Du¿y wp³yw na decyzjê mia³o powstanie komunizmu w Rosji, którego Ko¶ció³ siê przestraszy³. Tortury by³y prawnie dozwolone przez Ko¶ció³ od roku 1252, w którym zosta³y usankcjonowane przez papie¿a Innocentego IV. Ko¶ció³ zacz±³ udawaæ ¿e jest dobreñki i mileñki i nawet muchy by nie skrzywdzi³!!! A wszystkie zarzuty wobec niego to k³amstwa i pomówienia!!!

1925 — W lipcu Watykan bezczelnie skierowa³ do rz±du Czechos³owacji ostry „protest” przeciwko narodowym obchodom pamiêci Jana Husa, którego Ko¶ció³ spali³ na soborze w Konstancji 6 lipca 1415 roku.

1929 — Papie¿ Pius XI (1922–1939) po podpisaniu przez Stolicê Apostolsk± uk³adów laterañskich z faszystowskimi W³ochami o¶wiadczy³, ¿e dla dobra Ko¶cio³a „gotów jest sprzymierzyæ siê nawet z diab³em”.

1930 — Wed³ug oficjalnych statystyk, na 565 sta³ych obywateli pañstwa Watykan a¿ 220 by³o pod broni± w s³u¿bie papie¿a. Stanowi to prawie 50 proc. stanu osobowego „miasta mê¿czyzn”. Statystki przera¿aj±ce, zwa¿ywszy ¿e zmilitaryzowane Niemcy w czasie I wojny ¶wiatowej mia³y pod broni± tylko 12 proc. ogó³u ludno¶ci!

1933–1939 — Kardyna³ tysi±clecia, Wyszyñski, jeszcze jako zwyk³y ksi±dz i teolog by³ orêdownikiem nazizmu i samego Hitlera, co znajdowa³o wyraz w redagowanych przez niego publikacjach.

1939–1945 — Papie¿ Pius XII (1939–1958) zachowa³ „taktyczne” milczenie w sprawie zbrodni hitlerowskich w czasie II wojny ¶wiatowej. Wyda³ m.in. specjalne orêdzie do mieszkañców stolicy Anglii, aby nie m¶cili siê na Niemcach za naloty Luftwaffe oraz bombardowania pociskami V-1 i V-2. Jego ob³uda przekracza³a wszelkie granice, bowiem niektóre czê¶ci do rakiet V-2 by³y produkowane we W³oszech przez nale¿±ce do salezjanów wytwórnie broni „Rasetti”.
Poza tym Watykan by³ w³a¶cicielem m.in. zak³adów materia³ów wybuchowych Montecatini, a ksi±¿ê Giulio Pacelli, bratanek papie¿a Piusa XII, zarz±dza³ zak³adami Sogene di Roma, produkuj±cymi gazy truj±ce i bomby napalmowe. O ukrywaniu zbrodniarzy hitlerowskich po zakoñczeniu wojny, zaopatrywaniu ich w fa³szywe dokumenty, a nastêpnie – przerzucaniu ko¶cielnymi kana³ami do krajów Ameryki Po³udniowej, Watykan tak¿e nie pamiêta.

1939 — Papie¿ Pius XII w li¶cie do hierarchii ko¶cielnej USA dopatruje siê przyczyny „dzisiejszych nieszczê¶æ” nie w faszyzmie, lecz m.in. w krótkich spódnicach pañ. Poparcie Piusa XII dla hitlerowskiej napa¶ci na Polskê znalaz³o swój wyraz w encyklice z 20 pa¼dziernika 1939. Papie¿ uzna³ j± za „walkê interesów o sprawiedliwy podzia³ bogactw, którymi Bóg obdarzy³ ludzko¶æ”.

1941 — Tu¿ po agresji III Rzeszy na ZSRR z watykañskich drukarni wys³ano do sztabu wojsk niemieckich du¿e transporty ukraiñskich i rosyjskich modlitewników. Watykan podbite obszary ZSRR podporz±dkowa³ nuncjaturze berliñskiej oficjalnie akceptuj±c zagarniêcie tych ziem przez Hitlera.

1941 — Watykan akceptuje antysemickie poczynania rz±du Vichy i wyra¿a zgodê na uchwalenie tzw. Statutu ¯ydów. Wyra¿ono nadziejê, ¿e nie ograniczy on prerogatyw Ko¶cio³a.

1943 — Watykan udziela b³ogos³awieñstwa ukraiñskim formacjom SS Galizien, pacyfikuj±cym w czasie wojny wschodnie rubie¿e Polski.

1945 — Pius XII w orêdziu wigilijnym staje w obronie g³ównych oskar¿onych o zbrodnie przeciwko ludzko¶ci. Kuria rzymska interweniuje w sprawie u³askawienia 200 zbrodniarzy hitlerowskich, w tym m.in. katów polskiego narodu, Franka i Greisera. To niewielki epizod w szeroko zakrojonej akcji ratowania hitlerowców przed odpowiedzialno¶ci± karn±.

1946 — Studenci wydzia³u prawa Uniwersytetu w Cardiff, rozwa¿aj±, czy Pius XII powinien zasi±¶æ na ³awie oskar¿onych przed Miêdzynarodowym Trybuna³em w Norymberdze za ca³okszta³t prohitlerowskiej polityki Watykanu w okresie 2. wojny ¶wiatowej.

1948 — Wybucha wielka afera finansowa z udzia³em najwy¿szych dygnitarzy Watykanu, którzy zarobili miliony dolarów na dostawach z UNRRA. Mózgiem tego przedsiêwziêcia by³ pra³at Cippico, z³odziej, defraudant i oszust. Policja w³oska ustali³a, ¿e Watykan by³ najwiêksz± central± handlu zagraniczn± walut±, a lewe transakcje przeprowadzano za po¶rednictwem zakonów, g³ównie z terenów Szwajcarii.

1950 — W petycji do Watykanu, katolicy prosz± o dogmatyzacjê fizycznego wniebowziêcia Maryi. W odpowiedzi Watykan uchwala dogmat o wniebowziêciu NMP, choæ w Ewangeliach nie ma o tym s³owa. Maryja staje siê po¶redniczk± miêdzy lud¼mi a Bogiem, choæ wed³ug Biblii jedynym po¶rednikiem jest Jezus Chrystus (1Tm 2,5; J 14,6; 1J 2,1–2; Dz 2,18).
Katolicy pokazuj± w ten sposób, ¿e te¿ maj± s³owo Bo¿e gdzie¶, a liczy siê hierarchia ko¶cielna i nieomylno¶æ papie¿a… WIELU BY£O NIEOMYLNYCH NA ZIEMI… – WSZYSCY PAPIE¯E I CHRYSTUS… SZKODA, ¯E JEDNI DRUGIM PRZECZ¡…

1950 — W Monachium przy Dachaustrasse otwarto katolick± szulerniê pod nazw± Chrze¶cijañskie Kasyno Gry. By³a to pierwsza niemiecka filia miêdzynarodowego holdingu Pacellich, rodziny prohitlerowskiego papie¿a Piusa XII.

1952–1957 — Wielki skandal walutowy zwi±zany ze spekulacj± cukrem sprowadzanym z Kuby. G³ównym „akcjonariuszem” by³ zakon franciszkanów, ¶lubuj±cy dobrowolne ubóstwo. Ci „biedacy” zainwestowali w to dochodowe przedsiêwziêcie 4,5 mln dolarów ¿ywej gotówki.

1954 — Pius XII poucza: „To, co nie jest zgodne z prawd± czy z norm± obyczajow±, nie ma prawa istnieæ”. Chodzi oczywi¶cie o prawdy i moralno¶æ zgodne z nauczaniem Ko¶cio³a.

1962–1965 — Sobór Watykañski II, dwudziesty pierwszy sobór powszechny, maj±cy na celu od¶wie¿enie Ko¶cio³a.

1965 — Ko¶ció³ rzymskokatolicki uniewa¿ni³ potêpienie Galileusza. Do tego czasu Ziemia by³a p³aska, za¶ od tego roku siê wybuli³a i wypiê³a na wszystkie naukowe teorie ko¶cio³a…

1966 — Watykan znosi Indeks ksi±g zakazanych, bo nie spe³nia ju¿ zadania i nara¿a Ko¶ció³ na ostr± krytykê.

1970–1982 — Banco Ambrosiano, w którym udzia³y mia³ Watykan, by³ wielk± pralni± pieniêdzy pochodz±cych miêdzy innymi z prostytucji, dystrybucji narkotyków i zwi±zków z mafi± sycylijsk± i amerykañsk±. W machlojkach mia³ udzia³ arcybiskup Marcinkus, szef Banku Watykañskiego. Przed poci±gniêciem do odpowiedzialno¶ci przez w³oski wymiar sprawiedliwo¶ci chroni³ go osobi¶cie Jan Pawe³ II.

1975 — Papie¿ Pawe³ VI wyja¶nia w li¶cie do arcybiskupa Coggana, ¿e kobieta ma zakazany wstêp do stanu duchownego, poniewa¿ „wykluczenie kobiet z kap³añstwa jest zgodne z zamys³em Boga wobec swego Ko¶cio³a”, choæ specjalnie powo³ana Papieska Komisja Biblijna (sk³adaj±ca siê z wybitnych biblistów) orzek³a wcze¶niej, ¿e nie ma przeciwwskazañ. Zdanie papie¿a nadal jest wa¿niejsze od wniosków wyp³ywaj±cych z lektury Biblii. Paw³a VI popar³ Jan Pawe³ II.

1977 —
  • Papie¿ Pawe³ VI wyja¶nia, ¿e kobieta ma zakazany wstêp do stanu duchownego, „poniewa¿ nasz Pan by³ mê¿czyzn±”.

1978 — Po 33 dniach pontyfikatu zosta³ zamordowany papie¿ Jan Pawe³ I. Za sprawców tej zbrodni uwa¿a siê katolick± mafiê, czyli Opus Dei. Postanowiono, ¿e papie¿em zostanie Polak, gdy¿ s³usznie kalkulowano, i¿ dziki fanatyzm naka¿e jego rodakom i¶æ ¶lepo za Ko¶cio³em.

1980 — Beatyfikacja jezuity José de Anchieta, który twierdzi³: „Miecz i ¿elazny prêt to najlepsi kaznodzieje”. Podczas beatyfikacji masowego mordercy Indian, papie¿ Jan Pawe³ II nazwa³ go aposto³em Brazylii, wzorem dla ca³ej generacji misjonarzy i siebie samego. Nie pierwszy to przypadek wyniesienia zbrodniarza na o³tarze.

1992 — Papie¿ Jan Pawe³ II og³asza, ¿e potêpienie Galileusza za g³oszenie heliocentrycznego pogl±du, i¿ Ziemia kr±¿y wokó³ S³oñca (a nie na odwrót), by³o b³êdem. Rehabilitacja Galileusza trwa³a 359 lat.

1993 — Watykan uznaje istnienie pañstwa Izrael.

2000 — Odstêpstwa szerz± siê niemal pod nosem Watykanu, w Szwajcarii, gdzie 41,8% populacji wyznaje religiê rzymskokatolick±. Udzia³ w praktykach religijnych, g³ównie z okazji wielkich uroczysto¶ci i najwa¿niejszych ¶wi±t, ogranicza siê do mniejszo¶ci, jedynie do oko³o 1/5 Szwajcarów. Papiestwo, watykañski centralizm i dogmatyczno¶æ Ko¶cio³a s± poddawane bardzo ostrej krytyce nie tylko przez wiernych Ko¶cio³a rzymskokatolickiego, ale tak¿e przez hierarchiê katolick±, która ¿±da wiêkszej niezale¿no¶ci Ko¶cio³a Szwajcarii od Watykanu. Wiêkszo¶æ istniej±cych w Szwajcarii parafii katolickich jest bardzo liberalna i egalitarna: w wielu ko¶cio³ach, podobnie jak w ko¶cio³ach reformowanych, nie ma obrazów i figurek, najwy¿ej wisz±ce na ¶cianach krzy¿e; ksiê¿a wbrew nauce Ko¶cio³a nierzadko prze³amuj± celibat i zak³adaj± rodziny, jak równie¿ dokonuj± wielu zmian w tradycyjnej liturgii; msze mog± odprawiaæ ¶wieccy katecheci i pastorzy czy nawet pastorki z Ko¶cio³a reformowanego, gdy brakuje ksiê¿y katolickich.
(¬ród³o: Wikipedia)

2000 — 13 marca Ko¶ció³ przyznaje, ¿e w ci±gu wieków pope³ni³ wiele grzechów w dziedzinie praw cz³owieka i wolno¶ci religijnej. O przebaczenie proszeni s± m.in. ¯ydzi, kobiety i ludy tubylcze. Za przebaczeniem nie id± ¿adne czyny, które mog³yby naprawiæ lub upamiêtniæ wyrz±dzone krzywdy, ale za to wizerunek Ko¶cio³a poprawia siê w oczach wiernych.

2000 — Chorwacki zbrodniarz wojenny, ludobójca i osobisty przyjaciel Hitlera, arcybiskup A. Stepaniæ, zostaje kanonizowany przez Jana Paw³a II.

2002–2004 — ¦wiatem wstrz±sa afera pedofilska w USA. Przez 30 lat za wiedz± biskupa Lawa (przyjaciela papie¿a) i innych hierarchów gwa³cone by³y dzieci. Law zostaje przeniesiony przez papie¿a do Watykanu, gdzie pe³ni wa¿n± funkcjê.

2006 — 2 lipca przewodnicz±cy Papieskiej Rady do Spraw Rodziny kardyna³ Alfonso Lopez Trujillo mówi w wywiadzie dla dziennika Il Tempo, ¿e aborcja „to zbrodnia bardziej przera¿aj±ca ni¿ wszystkie wojny ¶wiatowe”. Czyli, ¿e usuwanie nie¶wiadomych istnienia embrionów lub zap³odnionej komórki jajowej jest gorsze ni¿ mordowanie ¶wiadomych dzieci przez ¿o³nierzy i w obozach zag³ady.

2008 — W ostatni± niedzielê grudnia polscy biskupi og³osili, ¿e zap³odnienie in vitro to „moralne z³o”, a korzystanie z zap³odnienia pozaustrojowego jest „moralnie niedozwolone”.

2009 — Papie¿ Benedykt XVI zdj±³ ekskomunikê z biskupa Richarda Williamsona, lefebrysty neguj±cego istnienie holokaustu. Wed³ug ¶rodowisk ¿ydowskich, uwiarygodni³ tym „najbardziej wulgarny aspekt antysemityzmu”.

2010 — Ujawniono kolejne przypadki molestowania dzieci i m³odzie¿y przez katolickich duchownych w Bawarii. Sprawa dotyczy chóru ch³opiêcego w Ratyzbonie, którego kierownikiem przez 30 lat by³ brat papie¿a Benedykta XVI, Georg Ratzinger, klasztoru w Ettal, gdzie przypadków molestowania i przemocy fizycznej mia³o byæ kilkaset, klasztoru kapucynów w Burghausen. Wed³ug niemieckiej minister sprawiedliwo¶ci, wytyczne odno¶nie ¶cigania pedofilów okre¶la prawo, molestowanie dzieci to przestêpstwo, zatem hierarchowie ko¶cielni nie mog± decydowaæ o tym, czy ma byæ ono karane czy nie. Przewodnicz±cy episkopatu abp Zollitsch zareagowa³ na te s³owa oburzeniem. Podczas obraduj±cego we Fryburgu walnego zgromadzenia Niemieckiej Konferencji Biskupów nazwa³ wypowied¼ minister „najostrzejszym atakiem polityki na Ko¶ció³ katolicki”.
(¬ród³o: Tokfm, tak¿e tutaj, tutaj i tutaj)

Cytaty:

„Ko¶ció³ Rzymski nigdy nie pob³±dzi³ i po wszystkie czasy w ¿aden b³±d nie popadnie”. Dictatus Papae papie¿a Grzegorza VII (1073–1086).

„Ka¿da religia jest dobra, ale najg³upsza jest najlepsza”. Papie¿ Aleksander VI (1492–1503).

„U¿ywajmy papiestwa teraz, gdy Bóg nam go da³”.

„Wiadomo jest od czasów niepamiêtnych, ile ta bajka o Jezusie Chrystusie przynios³a korzy¶ci nam i naszym bliskim”. Papie¿ Leon X (w innej wersji: „Patrzcie, co bajka o Jezusie Chrystusie dla nas zrobi³a”; w oryginale: „Quantum nobis nostrisque ea de Christo fabula profuerit, satis est omnibus seculis notum”).

„Ko¶ció³ Rzymskokatolicki przela³ wiêcej niewinnej krwi, ni¿ jakakolwiek inna instytucja”. W.E.H. Lecky.

„Wszystko, co sprzyja osobistej godno¶ci cz³owieka, co podtrzymuje równouprawnienie obywateli, wszystko to powo³a³ do ¿ycia, otacza³ trosk± i zawsze chroni³ Ko¶ció³ katolicki”. Papie¿ Leon III.

„Jest jedna rzecz, na któr± warto zwróciæ uwagê w chrze¶cijañstwie… jest dzi¶ sto razy lepsze ni¿ chrze¶cijañstwo z Biblii, z jego ogromem zbrodni i wynalazkiem piek³a. Mierz±c to miar± dzisiejszego chrze¶cijañstwa, z ca³ym jego z³em, hipokryzj± i z jego pustos³owiem, ani Bóg Ojciec, ani Jego Syn nie zakwalifikowali by siê do dzisiejszego chrze¶cijañstwa.” Mark Twain.

„Wszystkie religie s± równie wznios³e dla ignorantów, u¿yteczne dla polityków i ¶mieszne dla filozofów”. Lukrecjusz.

Inne wersje tego tekstu mo¿na znale¼æ tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, a tak¿e tutaj. Warto tak¿e zapoznaæ siê z dyskusj± na temat prezentowanych tre¶ci tutaj .

Dodatkowe ¼ród³a:

    W³asnowierca
    Fakty i mity
    Serwis Centuriona
    Sobór w Nicei
    www.hoping.org.pl/pytania/pytania11.html
    www.davinciodkodowany.pl/index.php?akcja=art_zobacz&art_id=65
    www.davinciodkodowany.pl/index.php?akcja=art_zobacz&art_id=72
    www.trinitarians.info/load.php?obronawiaryID=198
    www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WE/sobory/dokumenty1soborow_02.html
    www.trinitarians.info/load.php?obronawiaryID=197
    pl.wikipedia.org/wiki/Wyprawy_krzy¿owe
    encyklopedia.pwn.pl/35548_1.html
    encyklopedia.pwn.pl/77803_1.html
    forum.chrzescijanin.pl/viewtopic.php?t=64&view=next&sid=a1b67f1584883f2cf8f539a0e7787144
    www.grekat.stalwol.pl/prymat.html
    encyklopedia.pwn.pl/19072_1.html
    wiadomosci.onet.pl/jp2/5169,2963,1134057,text.html
    pl.wikipedia.org/wiki/Galileusz
    portalwiedzy.onet.pl/3412,haslo.html
    www.mateusz.pl/wdrodze/nr366/02-wdr.htm
    www.racjonalista.pl/kk.php/s,2753
    wiadomosci.onet.pl/1349575,12,item.html
    Eliksir i kamieñ, ksi±¿ka Michaela Baigenta i Richarda Leigha.



Grzegorz Jagodziñski

grzegorj@interia.pl

.

http://grzegorj.prv.pl/

http://grzegorj.w.interia.pl/

http://free.of.pl/g/grzegorj/

http://grzegorj.private.pl/

http://grzegorj.orangespace.pl/

Strona g³ówna

http://grzegorj.orangespace.pl/pl/historiakk.html


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Luty 01, 2012, 19:37:58
da³a¶ czadu, i dobrze, ale tytu³ w±tku powinien byæ-
HISTORIA KO¦CIO£A KATOLICKIEGO
CZYLI O CZYM 90% KATOLIKÓW NIE WIE

choæ dla niektórych to jedno i to samo- wszystko do jednego wora  :-\


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 20:11:13
Nie tytu³ jest jak najbardziej OK , to tyko wstêp najpierw poka¿e jedn± twarz chrze¶cijañstwa , t± wypaczon± , szkaradn± , ob³udn± , rz±dn± w³adzy i majêtno¶ci ,za wszelk± cenê ,pe³n± obrzydliwej rozpusty , która pokaza³a swoje prawdziwe  oblicze szczególnie teraz w aferach z dzieæmi.
nastêpnie poka¿ê t± prawdziw± , godn± szlachetn± , praw± , pe³n± etyki i szacunku dla Ludzi , kobiety i mê¿czyzny jako identycznie ukochanych dzieci Stwórcy.

Bowiem Chrze¶cijañstwo ma dwie twarze , niech ludzie maj± szansê je zobaczyæ i dokonaæ wyboru która jest im bli¿sza.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 01, 2012, 20:26:10
Cytat: songo
da³a¶ czadu, i dobrze, ale tytu³ w±tku powinien byæ-
HISTORIA KO¦CIO£A KATOLICKIEGO
CZYLI O CZYM 90% KATOLIKÓW NIE WIE

Chcia³bym delikatnie zwróciæ uwagê, ¿e wszystkie te informacje by³y ju¿ podane, choæby w tym w±tku:'O CZYM 96% KATOLIKÓW NIE WIE'---- O zgrozo !!! >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=783.0)

Poza tym temat ten nie porusz nic, co nie by³oby omawiane w ju¿ istniej±cych w±tkach dotycz±cych chrze¶cijañstwa/katolicyzmu, a jest ich ju¿ kilka i osobi¶cie nie widzê powodu (poza tym, ¿e rozkrêci³a siê ponownie dyskusja dotycz±ca KK, ale ten efekt mo¿na by³o osi±gn±æ i w starych w±tkach) do istnienia tego w±tku jako niezale¿ny. No chyba, ¿e rzeczywi¶cie nadasz temu tematowi jaki¶ nowy, oryginalny kierunek.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 20:45:31
Napisa³am powy¿ej i¿ po pierwsze muszê pokazaæ druga twarz  chrze¶cijañstwa  ,ta paskudn±  by na jej tle pokazaæ ta drug± pierwotn± piêkn±.
Do tego s± mi potrzebne  informacje zgromadzone w tym miejscu a nie rozrzucone po ca³ym forum, bowiem stanowiæ one bêd± ca³o¶æ tematu.
Spokojnie , mamy czas wydarzy siê to co ma siê wydarzyæ.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 01, 2012, 21:08:04
ale rozroznijmy czy to co glosi watykan jest falszem - od sposobu tego egzekfowania i nauczania, kult obrazow, ofiara mszy sw itd to sa doktryny falszywe.. (watykan sam siebie robi Bogiem..) - na tym polega zwiedzenie systemu

takze katolicyzm od chrzescijanstwa

 w kazdym razie swiatem rzadza zydzi i watykan, wielu zydow przenikalo do watykanu, jezuci, cystersi, templariusze - byc moze ''zniszczenie'' niewygodnych - templariuszy bylo porozumieniem wstepnego nowego porzadku swiata

tu tez jest kilka ciekawych informacji - choc moze przesadzonych niektorych albo przeinaczonych :)
http://www.zbawienie.com/babilon.htm


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 01, 2012, 21:25:46
Napisa³am powy¿ej i¿ po pierwsze muszê pokazaæ druga twarz  chrze¶cijañstwa  ,ta paskudn±  by na jej tle pokazaæ ta drug± pierwotn± piêkn±.
Do tego s± mi potrzebne  informacje zgromadzone w tym miejscu a nie rozrzucone po ca³ym forum, bowiem stanowiæ one bêd± ca³o¶æ tematu.
Spokojnie , mamy czas wydarzy siê to co ma siê wydarzyæ.

Kiara :) :)

Tak wiêc, powodzenia.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 21:33:00
Ja nie mam personalnych obiekcji dla pochodzenia etnicznego ludzi reprezentuj±cych ideologie katolick± , mog± tam byæ nawet Chiñczycy z FBI.
Wa¿ne jest co ci ludzie tworz± jako etyczn± ideologiê religii , a nie w jakich rodach siê urodzili.
Ci±gle wszyscy swoje b³êdy zwalaj± na ¯ydów, dla mnie  mog± nawet na Eskimosów.

Tak jak ¯ydem przez konwersjê mo¿e byæ praktycznie ka¿dy tak samo chrze¶cijaninem przez ochrzczenie mo¿e byæ równie¿ ka¿dy.

I tu nie chodzi o pochodzenie a , o prawo¶æ , etykê oraz przekaz prawdziwej wiedzy a nie o ci±g³± manipulacjê informacj± , zastraszani, mordowanie i inne rzeczy dla zysku. Co dok³adnie dokumentuj± powy¿sze posty.
Chrze¶cijañstwo pierwotne to przepiêkna  wiedza , ideologia mi³o¶ci prawo¶ci i równo¶ci Boskich aspektów na ziemi , czyli kobiety i mê¿czyzny. to przekaz pierwotnej wiedzy o Stwórcy , Cz³owieku i jego prawdziwym celu ¿ycia na ziemi a nie ukrywanie ukradzionych ksi±g i zabijanie wszystkich , którzy odwa¿± siê t± wiedzê propagowaæ.

Najpierw trzeba zobaczyæ b³êdy , fa³sz i korupcjê by podj±æ decyzjê czy ja chcê naprawdê i¶æ t± droga i przekazywaæ obowi±zek jej kontynuowania moim dzieciom?

Moje pisanie nie jest nawo³ywaniem nikogo do rozliczania katolików za ich b³êdy, nic podobnego. To nie moje prawo i nie moja rola.

Moj± jedyn± rol± jest przekaz wiedzy a co kto¶ z ni± zrobi, to ju¿ jego decyzja.
Jednak gdy znane s±  komu¶ nieprawdziwe informacje na dany temat , jego obowi±zkiem jest podzieliæ siê prawdziwymi , bo gdy tego nie uczyni jest wspó³winny z tym , który posiadaj±c fa³szywe pope³nia b³êdy.
I jeszcze raz nie wymuszanie zakazem czy nakazem , a informowanie z akceptacj± wyboru dokonanego woln± wol± jest prawem i obowi±zkiem tych czasów.

Kiara :) :)


ps. Dziêki Darek.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 01, 2012, 22:26:55
Witajcie.
W zeszlym roku zalozylam pare tematow na temat religii /roznych/ , o Kosciele Katolickim w Polsce, na temat Jana Pawla II.
W tych tematach wstawialam rozne wypowiedzi, roznych ludzi i tez z zycia beiezacego. Zakladajac te tematy chcialam nareszcie pokazac
czarno na bialym jak sie ma Kosciol Katolicki w Polsce i jego wyznawcy. W pewnym momecie bylam bardzo zaskoczona bo zorietowalam sie ze
sam kosciol   oddycha w Polsce pelna piersia nie zwracajac uwagi zbytnio na ich wyznawcow. Czesto potrafi bardzo dyktowac wladzom panstwowym
co moga a co nie. Kosciol Katolicki jest silny, ale jest pytanie jak czuja sie jego wyznawcy.
 
Wlasnie ten temat jest swietnym tematem aby tu pokazac druga twarz KK i jego prawdziwe interesy. Co dzisiaj jest wazne w KK, gdzie jest miejsce
dla jego wyznawcow. Co nalezy zmienic w KK aby ludzi zblizyc do wiary?

Pozdrawiam serdecznie.Rafaela


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 01, 2012, 23:21:46
Witaj Rafaelo.

Wiem i¿ jest tak jak piszesz to ob³udna arogancja lekcewa¿enia wyznawców dyktuje kontynuowanie zak³amania ideologicznego katolicyzmu.
A druga strona zwyczajowo¶æ i strach przed opini± publiczn± , "co s±siad powie..." Trzeci aspekt to przecie¿ Ludzie naprawdê wiele rzeczy robi± z mi³o¶ci do drugiego cz³owieka i Boga. I to wszystko jest dobre co buduje dobro , ale nie prowadzi ta droga do celu prawdy , którym jest nasz cel ziemskiego ¿ycia i prawdziwa rola Stwórcy w nim.
Taki aspekt jak prezentuje wspó³czesny katolicyzm to krêcenie siê w ko³o bez wyj¶cia , tam gdzie nie ma prawdy tam nie ma mo¿liwo¶ci znalezienia jej bram.
Trzeba uszanowaæ ludzkie decyzje i takie i inne ale trzeba odwa¿yæ siê pisaæ o tym co jest nieprawd± ideologiczn±. Ka¿da taka informacja mo¿e byæ przebudzeniem , ono jest najwa¿niejsze a nie wiara lub nie w przekazane informacje. Bowiem przebudzony Cz³owiek zaczyna szukaæ samodzielnie , ju¿ nie daje manipulowaæ swoimi my¶lami , ju¿ nie przyjmuje cudzych jako jedyna prawdê. Znajduje to co dla niego jest prawd±. I niech tak bêdzie.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 01, 2012, 23:30:10
tak jak zaklamany jest izrael i ameryka, no i europa :) celem naszego Ziemskiego zycia jest uwolnienie sie spod wplywu weza :)

jaki bedzie cd tego roku? moze rzeczywiscie nastapiloby jakies oswiecenie, ale oczywiscie ktos wywola wojne :), przeciez to jest wszystko zaplanowany przekret

moze kontrolowana, (chociaz w to watpie) po wygraniu z Iranem - nastapilby plan budowy 3 swiatyni jerozolimskiej (moze to i tak juz jest wszystko dogadane jeden rzad swiatowy)
a jezeli nie to depopulacja i wojna atomowa :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 02, 2012, 11:25:02
Napisa³am powy¿ej i¿ po pierwsze muszê pokazaæ [...]
Kiaro, skoro musisz pokazaæ (co¶ co uwa¿asz za jedyn± objawion± "prawdê")... tym samym - jak wspomina³em wcze¶niej - i sama to potwierdzasz - dzia³asz pod jakim¶ przymusem, to nie ma takiej si³y na Ziemi która sk³oni³aby Ciê do obiektywnego spojrzenia na KK i tym samym jakiej¶æ w miarê rzeczowej dyskusji.

Zak³±daj±c, ¿e to wszystko co napisa³a¶ nie jest stronnicze tylko prawdziwe, to równie¿ potwierdza moje zdanie - opisujesz patologie, patologi które niestety pope³nij± duchowni ró¿nego szczebla, fakt im wy¿szego tym bardziej ¶mierdzi... Si³y ciemno¶ci, szatan od zawsze walczy z Jezusem, ko¶cio³em, z lud¼mi - my¶lisz, ¿e nie posuwa siê do wpuszczania swoich "agentów" w szeregi KK? Oczywisæie, ¿e to robi, a jego poplecznicy wprowadzaj± sabota¿ - to idealna metoda aby zdyskredytowaæ. Jezus ustanawiaj±c ko¶ció³ rzek³, ¿e zbuduje ko¶ció³ a bramy piekielne go nie przemog± - nie obiecywa³ ¿e nie bêdzie walki, patologii - bo takow± wprowadzaj± ludzie. Jednak pomimo tych licznych patologii ko¶ció³ trwa... od 2000 lat... trwa bo stoi na skale - solidnych podstawach i Bóg w nim dzia³a. Wed³ug proroctw to co opisujesz by³o zapowiadane...

Jak wsponia³em wcze¶niej - jaka¶ panika siê wkrada w Twoje zachownie, "Ty musisz". Kto¶ jedno czy dwa zdania, a Ty przeklajasz setki...

*podkre¶lenie i wyt³uszczenia moje.

edit: zauwa¿y³em zabawn± cechê - jako zadeklarowany katolik nie za³o¿y³em ani jednego watku zwiazanego z KK na forum, za to zadeklarowani przeciwnicy, twierdz±cy rónie¿, ¿e KK wszêdzie sie wpycha, za³o¿yli dziesi±tki takich w±tków...


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 02, 2012, 11:41:56
Ludzie s± zak³amani , ludzie s± ok³amani w ka¿dym pañstwie na ziemi dzieje siê z³o bo podstawy systemu warto¶ci opieraj± siê na k³amstwach i manipulacji ludzk± ¶wiadomo¶ci±. Jako g³ówn± warto¶æ postawiono dobra materialne , one maj± s³u¿yæ cz³owiekowi a nie staæ siê jego bo¿kiem.
Jako podstawê w³adania lud¼mi zaczêto u¿ywaæ ich naturalnych przyrodzonych funkcji ¿yciowych , któr± jest seksualizm, blokuj±c naturalny przep³yw energii seksualnej u mê¿czyzn i kobiet. Co to tworzy³o i tworzy nadal wiemy bo jest ujawniane.
Jako fa³szywy wzorzec idea³u , którego ¿aden cz³owiek ( nie chc±cy ³amaæ prawa i obyczajów) nie zrealizuje postawiono syna i matkê , poni¿aj±c , ¿onê i mê¿a.
Jako "etyczny" sposób uzyskiwania pos³uszeñstwa i poddañstwa wprowadzono przemoc , gwa³ty , grabie¿e zabijanie zastraszanie , uzyskiwanie pos³uszeñstwa przez wykorzystanie si³y.
Taki styl ¿ycia przez d³ugie steki lat doprowadzi³ do obecnych skutków.Kto to robi³? Kto dawa³ taki fizyczny wzorzec do na¶ladowania?
Nie wa¿ne jest co siê mówi przez godzinê na mszy , wa¿ne jest jaki wzorzec daje siê przez kolejne 23 godziny na dobê , bo on tak naprawdê jest na¶ladowany. Gdy nie zgrywa siê s³owo mówione z czynem ono traci swoj± warto¶æ , wystêpuje absolutna rozbie¿no¶æ ideologiczna oraz pokazywany jest jej fa³sz , ob³uda i hipokryzja g³osz±cych.
To s± bardzo z³e i destrukcyjne przyk³ady.
W³a¶nie one pokazuj± dwie twarze chrze¶cijañstwa  ; pierwsza w masce na godzinê , ³adn± , drug okrutn± , chciw± i bezwzglêdn± w czynach prowadz±cych do osobistej korzy¶ci to pozosta³e 23 godziny.

¯eby zmieniaæ ¶wiat , ka¿dy musi zmieniæ siebie , swoje wzorce , które tworz± my¶li , warto¶ci , które inspiruj± dzia³anie.
To jedyna droga dla tych , którzy tak wybior±, a ci którzy tego nie chc± te¿ maj± prawo do swoich decyzji.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 02, 2012, 11:47:04
Co nalezy zmienic w KK aby ludzi zblizyc do wiary?

Cokolwiek to bêdzie to chrze¶cijañstwo znowu ulegnie zapêtleniu w zaklêtym krêgu wiary.

Ludzi nale¿y przybli¿yæ do nich samych, otworzyæ im oczy na wiedzê, a nie wiarê,wiedzê która jest w nich samych.
S±dzê, ¿e wiedza to jest droga w przysz³o¶æ dla chrze¶cijañstwa.

Jezus tê wiedzê przed lud¼mi odkrywa³, a w³a¶ciwie ich do tego przygotowywa³ dopiero.
 On i MM otworzyli pewne mo¿liwo¶ci. Posiali ziarno (DNA) z którego wyrasta teraz nowy cz³owiek.
Cz³owiek z dostêpem do Pola poprzez w³asn± ¶wiadomo¶æ.

Powolutku, nie¶mia³o, ale wyra¼nie ludzko¶æ siê zmienia.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 02, 2012, 12:03:51
Wydaje mi siê, ¿e mylicie "wiarê" ze "¶lepym ³apaniem s³ówek z rozdziawion± jap±". Wiara to stan ducha jak równie¿ postawa ¿yciowa.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 02, 2012, 12:35:03
Kazda wiara ma swoja droge od powstania do dnia dzisiejszego.  Dzien dzisiejszy w katolicyzmie niewiele sie zmienil na dobre.
Dzisiaj KK jest tez bardzo arogancki i chciwy, niewiele rozni sie od dawnych czasow, dziala tylko inaczej / na szczescie nie pali i nie morduje /.
KK mialo duzo czasu, aby wejsc na droge odnowy. Watykan dalej prowadzi brzydka polityke . Chowa pod swoim plaszczem gwalcicieli i pedofilow, mafie z ktorych dochodow zyje.
. Jest zarloczny na pieniadze i inne dobra. Mozna by duzo mowic na ten temat. Dobrych 80% wyznawcow KK nie zna
historii swojej religii. Podczas rozmowy na tematy historii wzietych z Biblii, najpierw przygladaja sie uwaznie a potem stwierdzaja - ty chyba
jestes Jehowa. Kiedy pyta sie dlaczego tak sadzisz- odpowiedz jest prosta, bo tylko jehowi znaja co jest pisane w Bibli.
           Dzisiaj kazdy ma dostep do Pisma Swietego, ale nie wiele osob kozysta z tego. Przy kosciolach sa tworzone kola Biblijne itp.
To wszystko lezy naprawde w powijakach. Sa tez ksieza, ktorzy sa naprawde godni swojej sutanny i pracy w Kosciele. Panuje ogromne zaklamanie w wyznawcach. Ludzie chodza do kosciola, ale  prywatnie maja zupelnie inne zdanie. Czesto pytalam  sie dlaczego wlasnie tak jest. Dzisiaj znam
odpowiedz, boja sie byc ukarani przez Pana Boga. Duzo ludzi jest przekonanych ze Bog jest wielki i bardzo msciwy. Ja kiedys tez tak myslalam,
dzisiaj dla mnie Bog jest wieki i bardzo dobry.

Artqu-  co ty soba prezentujesz. Przekonaj mnie ze nie mam racji-prosze.

Ten temat "Druga twarz chrzescijanstwa" jest ciagle aktualna. Czy kiedys sie to zmieni?- tego nie wiem. Nie wyglada to za dobrze.

Artqu, wiara w Boga, poznanie zasad jakie Bog nam dal to jest jedno. Natomiast pakiet jaki ma i dalej niesie KK jest drugie.



Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 02, 2012, 12:38:40
kk podtrzymuje system-poprzez te nic nie warte ceremonie, swiecenie czolgow, zwiazek z panstwem - jest to nierzadnica z apokalipsy :), to wszystko sie zmieni gdy ludzie dostrzega ze to nie ma zadnego sensu..ale ludzie chca w tym tkwic i zgadzaja sie na wszystko..
wlasnie dlatego beda wojny, ucisk, bo ludzie nie maja swiadomosci, (ale to zaczyna sie od wladzy - szkolnictwa itd..)wiec traktuje sie ich jak bydlo i marionetki, Ci ktorzy bez strachu wypra sie tego wszystkiego maja byc wybawieni..tak to wyglada w apokalipsie :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Thotal Luty 02, 2012, 12:43:34
Dotychczasowa "wiara" polega³a na ¶lepym zaufaniu do tego, kto w danej chwili by³ przywódc± stada (tzw ojcem).
Prawdziwa WIARA, to ¶wiadomo¶æ jednostki po³±czona z chêci± do ci±g³ych poszukiwañ BOGA w sobie.
Ca³a reszta religijnych przepychanek jest strat± czasu na rzecz zakochanych we w³adzy "¶wi±tobliwych" manipulatorów.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 02, 2012, 12:47:43
zlo ma budzic swiadomosc jednak tak sie nie dzieje...dlatego np masoni czy ktos tam napisali na dolarze to jest twoj bog i smieja sie ze ludzie staja sie takimi bestiami i bydletami i sa w stanie zrobic wszystko, nie wiedzac ze traca duszel..


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 02, 2012, 12:48:52
Thotal- swietnie to ujales.

Pozdrawiam Rafaela


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 02, 2012, 13:07:20
Thotal
Cytuj
Umie¶æ cytat
Dotychczasowa "wiara" polega³a na ¶lepym zaufaniu do tego, kto w danej chwili by³ przywódc± stada (tzw ojcem).

Tak jest bo katolicyzm tak naprawdê nie opiera siê na wierze w Stwórce i Jego systemie warto¶ci a na gloryfikowaniu i uznaniu za nieomylnym papiarze. To nie jest wiara w Boga a w cz³owieka  , którego  stawia siê ponad Bogiem , jego decyzje s± wymuszane na wiernych jako jedyne wa¿ne i obowi±zuj±ce. On ustanawia prawo i egzekwuje je dostêpnymi na dany czas ¶rodkami. Zwyczajnie wiara w religie zast±pi³a wiedzê o Stwórcy oraz wiedzê o roli pobytu Cz³owieka na ziemi.

Ca³kowicie zosta³y odwrócone warto¶ci , zatrzymana wiedza duchowa oraz fizycznie spisana i ukryta w piwnicach Watykanu, pod gro¼ba ¶mierci zabraniano z niej korzystaæ , wspó³cze¶nie te¿ zrobiono listê zakazanych tematów.
W XXI wieku to farsa gdy na ambonie ksi±dz ludziom zabrania ogl±daæ jakiego¶ filmu czy czytaæ jakiej¶ ksi±¿ki lub poznaæ naukowo jaki¶ temat.
Ludzie przecie¿ to jawna manipulacja ludzkimi umys³ami to ju¿ nie tylko ¶mieszne a bardzo niebezpieczne bior±c pod uwagê tworzenie zdesperowanych fanatyków , którzy zdolni s± do wszystkiego.

Czego boi siê Watykan????

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 02, 2012, 13:19:41
Wlasnie, juz duzo razy zadawalam sobie pytanie "Czego boi sie Watykan" ze nie zniszczyl do tad  tego co trzyma w ukryciu w Watykanskich bibliotekach pod kluczem. To ciekawa sprawa.

Pozdrawiam Rafaela



Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 02, 2012, 13:28:30
rzadzy wladzy i ulegania zlu :) coz z jednej strony watykan wybral najprostsza mozliwa strategie ochrzcic jak najwiecej ludzi a reszte ludzie wybiora sami :)

coz to prawda ze wiele mozna zarzucic Watykanowi ale napewno nie gloszenie nieprawdy jezeli chodzi o Jezusa i Maryje :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 02, 2012, 13:34:28
Watykan zawsze ba³ siê odkrycia prawdy , waga posiadanych dokumentów jest tak du¿a i¿ boi siê je zniszczyæ , woli dysponowaæ nimi ( znaczy siê manipulowaæ) bo dopóki s± ogólnie nie znane mo¿na twierdziæ i¿ w nich jest inna informacja ni¿ jest i graæ ni± jak karta przetargow±. a z drugiej strony jest w nich wiedza jak w³adaæ polami energetycznymi i jak tworzyæ rzeczywisto¶æ a tym samych byæ w³adc± wszystkich ludzi. To prastara wiedza , wyzbyæ siê jej przez zniszczenie jest nieroztropnym posuniêciem. Kto j± posiada staje siê wa¿niejszy , bynajmniej we w³asnych oczach. Dlatego istnieje taka ogromna walka ze wszystkimi , którzy posiadaj± równie¿ t± wiedzê, dowarto¶ciowanie jej i tych ludzi, straszenie i¿ kto jej dotknie jest wyklêty... Dlaczego a¿ tak? Bo sta³ by siê równy w wiedzy Watykanowi , straci³ by Watykan swoja rangê mocy , a do tego dopu¶ciæ za nic na ¶wiecie nie chce.
Sekretem wiedzy jest kobieta , w niej jest depozyt wiedzy Stwórcy , zatem ona sta³a siê wrogiem ideologii i j± zwalcza siê jako najwiêksze z³o.

Ot i ca³y sekret.

Jednak mi³o¶æ i prawda zawsze zwyciê¿aj± , to tylko kwestia czasu na ponowne  odkrycie tych ¶wietlistych warto¶ci.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 02, 2012, 13:56:56
jasne ciekawe gdzie ta milosc ..:)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 02, 2012, 14:04:22
Dobrych 80% wyznawcow KK nie zna historii swojej religii.
A ile % tych "z³ych" nie zna?  ;]  OK, byæmo¿e i tak, nie wiem. Zapewne podobna ilo¶æ co nie pamiêtajacych historii swojego kraju. Na szcze¶cie zdecydownie wiêkszy odsetek zna Ewangelie, a to do niej przede wszystkim winni siê stosowaæ. Oczywi¶cie zaraz pojawia siê kolejny schodek - znaæ to jedno, stosowaæ siê drugie...

Artqu-  co ty soba prezentujesz. Przekonaj mnie ze nie mam racji-prosze.
Rafaelo, masz prawo s±dziæ o mnie co uznasz za s³uszne.

Artqu, wiara w Boga, poznanie zasad jakie Bog nam dal to jest jedno. Natomiast pakiet jaki ma i dalej niesie KK jest drugie.
Uwa¿am inaczej, wed³ug mnie to spójne. Tyle tylko, ¿e lwia czê¶æ przeciwników stawia niestaty znak równo¶ci pomiêdzy negatywnym zachowaniem danego ksiêdza a Bogiem, jego wizj± w KK, wiar±, zaleceniami. Ile¿ razy s³ysza³em: dlaczego mam dochowywaæ zalecanej czysto¶ci skoro wiadomo, ¿e ten ksi±dz ma kochankê. Nie dostzregaj±, ¿e tym samym ksi±dz zachowuje siê wbrew zaleceniom i naukom KK, a nie zgodnie z nimi.
Pomijaj±c ju¿ szereg argumentów natury psychologicznej i moralnej mogê powiedzieæ bo: on odpowiada za swoje czyny, ty natomiast za swoje. Ale tak mi wygodniej, czuj± siê usprawiedliwieni i zwolnieni z zaleceñ aby jednak próbowaæ sprostaæ poprzeczce.

[/quote]
Wlasnie, juz duzo razy zadawalam sobie pytanie "Czego boi sie Watykan" ze nie zniszczyl do tad  tego co trzyma w ukryciu w Watykanskich bibliotekach pod kluczem. To ciekawa sprawa.
Ano w³a¶nie, te mityczne zbiory, ilez opowie¶ci wokó³ nich naros³o. Ale jakbym chcia³ dowiedzieæ siê jakie to dzie³a Rafaelo masz konkretnie na my¶li by³oby ju¿ gorzej... prawda?

Dotychczasowa "wiara" polega³a na ¶lepym zaufaniu do tego, kto w danej chwili by³ przywódc± stada (tzw ojcem). Prawdziwa WIARA, to ¶wiadomo¶æ jednostki po³±czona z chêci± do ci±g³ych poszukiwañ BOGA w sobie.
Uogólniasz Thotal, mocno uoguólniasz. Dlaczego uwa¿asz, ¿e stado (czyli wszyscy katolicy) ¶lepo (czyli bez zastonowienia) przyjmowali ka¿de s³owo bezkrytycznie? Bêd±c w ¶rodku tego "bezmy¶lnego stada" co chwilê s³yszê i jestem w nim namawiany abym poszukiwa³ Boga, by³ otwarty, u¿ywa³ i umys³u i serca. Wiec jako¶ mocno gryzie siê to z tym co Ty twierdzisz, bêd±c... ca³kowicie z boku...


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 03, 2012, 13:52:49
Dra¿liwy temat dla katolicyzmu  ma³¿eñstwo Jezusa z MM , no bo jak Syn  Boga móg³ by siê o¿eniæ z ziemsk± kobiet±? No i co na ziemi jest teraz pe³no pó³ Bogów ? Wszyscy spadkobiercy krwi nimi s± nawet obecnie , a to jest zwyczajnie nie do przyjêcia w imiê doktryny.

Szkoda i¿ katolicyzm zaprzecza sam sobie nie zdaj±c sobie sprawy i¿ wszyscy Ludzie wedle tej doktryny ( i prawdy rzeczywistej) .dzieæmi Boga zatem wszyscy jeste¶my Boscy.
Zatem ma³¿eñstwo jednego dziecka Stwórcy z innym dzieckiem Stwórcy jest jak najbardziej OK!
Ono siê dokona³o zaistnia³o i ze zwi±zku tego narodzi³o siê ich troje dzieci, córka i dwóch synów. Imiê Maria ma swoj± rolê znaczeniow± , dawniej nie by³o to imiê a okre¶lenie ¿ony.

http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl/2,ID50952739,DA2005-10-29,index.html

Wesele w kanie Galilejskiej nie by³o weselem Jezusa z MM a uroczysto¶ci± osi±gniêcia wy¿szego stanu kap³añskiego , który dawa³ mu prawa "przemiany wody w wino" , to jest symbolika kontynuowana na mszach ko¶cielnych obecnie równie¿.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 03, 2012, 19:36:58
@Kiara
Cytuj
Szkoda i¿ katolicyzm zaprzecza sam sobie nie zdaj±c sobie sprawy i¿ wszyscy Ludzie wedle tej doktryny ( i prawdy rzeczywistej) .dzieæmi Boga zatem wszyscy jeste¶my Boscy.

Tak, ale tylko duchowymi dzieæmi. CO¶ takiego, jak fizyczne pochodzenie od nasienia boga-cz³owieka nie mie¶ci siê doktrynerom w g³owach, jest dla nich zagro¿eniem.
Na logikê bior±c Bóg musi siê ró¿niæ czym¶ od cz³owieka, bo inaczej to albo nie by³by Bogiem, albo te¿ ka¿dy cz³owiek móg³by mieæ cechy boskie i kim wtedy by siê rz±dzi³o ?
 Cuda najlepiej siê nadaj± do wyznaczenia linii rozdzielenia.

Najgro¼niejszy wydaje siê byæ pogl±d, ¿e ¿adnego rozdzielnia nie ma.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 03, 2012, 21:08:29
Kiaro, zaprawdê powiadam Ci trudna jest Twa mowa, i któ¿ mo¿e jej s³uchaæ...

co do bó³bogów... to na ziemi nie wiem, ale za to na tym forum, zatrzêsienie...


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 29, 2012, 13:09:49
Moja mowa jest niezrozumia³a dla tych , którzy nie chc± jej rozumieæ ale byæ mo¿e mowa innych ludzi bêdzie bardziej czytelna.
zatem postanowi³am w odcinkach zamie¶ciæ pewn± ksi±¿kê.

Kiara :) :)

http://legaba.6te.net/katolicka_mafia.htm


Matthias Mettner

KATOLICKA MAFIA

 

 

 
Spis tre¶ci

 
PRZEDMOWA

KATOLICKA MAFIA Wprowadzenie, czyli “Cosa Nostra"

 

CZʦC I. Doj¶cie do w³adzy                                 

 

Usankcjonowanie religijne podejrzanej w³adzy         

W natarciu     

“Skradzione" dzieci   

Elity na celowniku 

Bogotañski komputer ¶mierci 

 

CZʦÆ II. Maski mafii 

 

Mentalno¶æ i “ogólne warunki umowy" 

Zacni panowie s± bardzo tajemniczy 
Pod p³aszczykiem grzeczno¶ci i ubóstwa       

Psia pokora   

Gdy rêka rêkê myje   

Czarne pieni±dze “Octopus Dei"       

 

CZʦÆ III. Religijny supermarket 

 

Popyt i poda¿             

Fundamentalistyczna oferta zbawienia 

Têsknota do nawrócenia                   

“Wykastrowana ewangelia"               

Niebezpieczeñstwo zagra¿aj±ce od ¶rodka     

 

CZÊ¦Æ IV. Zorganizowany lêk przed ¿yciem

 

W kleszczach totalitaryzmu     

Po³awiacze dusz i ³owcy ludzi             

Obsesja mêczeñstwa i poczucie przynale¿no¶ci do elity 

Przymus dzieciêcej wiary 

Metodyka ujarzmiania 

P³ciowy apartheid                   

Umartwianie grzesznego cia³a           

Biada temu, kto chce odej¶æ 

 

EPILOG

¯ycie jest gdzie indziej 

 

PRZYPISY

 

 

 

 

 

 

Matthias Mettner — Katolicka mafia Tytu³ orygina³u — Die katholische Mafia

Opracowanie graficzne: Andrzej Opoka

Redakcja i opracowanie: Iwona Slawik

Redaktor techniczny: Zygmunt Su³ek

Copyright ©  1993, by Hoffman und Campe Yerlag,

Hamburg Copyright ©  for the Polish edition by Agencja Praw Autorskich

i Wydawictwo INTERART, Warszawa 1995 Copyright ©  for the Polish

translation by Barbara Ostrowska

 

ISBN 83-7060-188-X

 

Agencja Praw Autorskich i Wydawnictwo INTERART,

00-403 Warszawa, ul. Solec 30A/33

Ark. wyd. 18,ark. druk. 21,5

Fotosk³ad: studio COLLAGE, Warszawa, tel. 13-73-86

Druk i oprawa: Drukarnia Naukowo-Techniczna, Warszawa

 

 

 

 

Przedmowa

 

                “Ko¶ció³ po prostu nie mo¿e inaczej, jak tylko byæ reakcyj­ny; Ko¶ció³ po prostu nie mo¿e inaczej, jak tylko staæ po stronie rz±dz±cych; (...) Ko¶ció³ po prostu nie mo¿e inaczej, jak tylko popieraæ spo³eczeñstwa hierarchiczne, w których porz±dku pil­nuje klasa rz±dz±ca; Ko¶ció³ po prostu nie mo¿e inaczej, jak tyl­ko ¿ywiæ odrazê do choæby najbardziej nie¶mia³ych przejawów niezale¿nego my¶lenia; (...) Ko¶ció³ po prostu nie mo¿e inaczej, jak tylko dzia³aæ w ca³kowitym oderwaniu od nauki ewangelii; Ko¶ció³ po prostu nie mo¿e inaczej, jak tylko czysto formalnie powo³ywaæ siê na Boga we wszystkich swoich decyzjach prak­tycznych, czêsto zapominaj±c nawet i o tym" — powiedzia³ Pier Paolo Pasolini po przeczytaniu dwudziestu kilku “typowych" orzeczeñ Roty Rzymskiej, jednego z trzech trybuna³ów watykañskich.

                Myli siê jednak Pasolini, autor przejmuj±cej ekranizacji “Ewangelii wg ¶w. Mateusza": otó¿ Ko¶ció³ mo¿e zupe³nie ina­czej! Ko¶ció³ mo¿e odnosiæ siê do w³adzy krytycznie, mo¿e dzia³aæ w duchu ewangelii sprawiedliwo¶ci, zbawienia i wyzwo­lenia, mo¿e siê nawróciæ na my¶lenie kategoriami praw cz³owie­ka. Wystarczy przypomnieæ choæby o profetycznej krytyce, ja­kiej kobiety i mê¿czy¼ni Ko¶cio³a pierwotnego poddawali despotyczne rz±dy cesarstwa rzymskiego, o “ruchach ubogich" w ¶redniowieczu, o reformacyjnych ruchach odnowy, o religijno-spo³ecznym ruchu robotniczym, o si³ach antyfaszystowskich i o pacyfistach chrze¶cijañskich, o sprzeciwie Ko¶cio³a wobec rasistowskiego re¿imu Afryki Po³udniowej, o solidarno¶ci Ko¶cio­³ów wyzwolenia z ubogimi w krajach Ameryki £aciñskiej, Afry­ki i Azji, o Ko¶ciele kobiet itd.

                Pamiêæ tych dobrych tradycji nie uchroni jednak Czytelnika niniejszej ksi±¿ki przed pokus± podzielenia opinii Pasoliniego. Uwa¿am tê ksi±¿kê za przykr±, lecz konieczn±. Jest to jakby szkic do ko¶cielnego koszmaru. Dla mnie jednak decyduj±ce znaczenie ma ujawnienie mechanizmów i powi±zañ, które w sensie dos³ownym s± “zagro¿eniem dla ¿ycia". Aby móc doma­gaæ siê tego, co sprzyja ¿yciu i w³a¶nie to rozwijaæ, trzeba przede wszystkim wiedzieæ, przeciwko czemu siê jest czy te¿ byæ powinno. Skromne wskazówki w tym kierunku staram siê zamie¶ciæ nie tylko w “Epilogu".

                S± takie artyku³y i ksi±¿ki, które siê pisze chêtnie. Tê ksi±¿kê pisa³em niechêtnie, niekiedy ze wstrêtem. Raz po raz przypomi­na³em sobie dewizê mojej rodziny: “Robimy to, co porz±dni lu­dzie robiæ powinni". Skoro mam co¶ do powiedzenia, to muszê to powiedzieæ; w koñcu chodzi te¿ o elementarn± przyzwoito¶æ. Nikt nie pisze ksi±¿ki sam. Ka¿da ksi±¿ka czerpie z poszuki­wañ, analiz i tez innych autorów. Chcia³bym im w tym miejscu serdecznie podziêkowaæ.

                Nie mogê siê oprzeæ wra¿eniu, ¿e mojej ¿onie by³oby przyje­mniej, gdybym napisa³ ksi±¿kê o Pie¶ni nad Pie¶niami czy te¿ o ¶wiêtach i uroczysto¶ciach ¿ydowskich i chrze¶cijañskich. Ale jak wiadomo, na wszystko przychodzi czas. “Piek³o i niebo" to zaba­wa, do której nieraz wci±ga³y mnie dzieci — nie bêdê ukrywa³, ¿e pisz±c o “katolickiej mafii" zacz±³em patrzeæ na tê grê inaczej.

 

Matthias Mettner

Wczesnym latem 1993 roku

 

 

 

KATOLICKA MAFIA

 

Wprowadzenie, czyli

“Cosa Nostra"

 

Pod sztandarami “¶wiêtego bezwstydu"


 

                S± potê¿ne. Totalitarne ugrupowania i tajne stowarzyszenia w Ko¶ciele rzymskokatolickim, pchane do dzia³ania elitarnym ob³ê­dem pos³annictwa bo¿ego i obsesyjn± ¿±dz± panowania, rozporz±­dzaj±ce ogromnymi zasobami finansowymi, z wielk± sympati± aprobowane i wspierane przez najwy¿szych reprezentantów mê­skiej hierarchii klerykalnej, siêgaj± po w³adzê. Ju¿ dawno zdoby­³y i obsadzi³y wa¿ne o¶rodki tej w³adzy i kluczowe stanowiska ko¶cielne zarówno w Watykanie, jak i w diecezjach. W cieplar­nianym klimacie klerykalnej mentalno¶ci i lêkliwego samoutwierdzania siê, w sprzyjaj±cych warunkach centralistyczno-hierarchicznej struktury Ko¶cio³a, ruszy³y do ofensywy pod sztandara­mi “¶wiêtego bezwstydu" i “¶wiêtego przymusu"1, pe³ne impertynenckiej pogardy dla ludzi, nietolerancyjne i agresywne. Kieruj± siê tym, co otwarcie g³osi³ za³o¿yciel Opus Dei: “Kompromisowa ustêpliwo¶æ oznacza niew±tpliwie brak zasad".2

                Ju¿ dawno temu sta³y siê decyduj±cym czynnikiem w³adzy. Przoduje w¶ród nich Opus Dei3, które dosz³o do finansowej po­têgi i rozros³o siê liczebnie za czasów faszystowskich rz±dów w Hiszpanii. Przez d³ugi czas traktowane lekcewa¿±co jako pozbawione wp³ywów ugrupowanie sekciarskie, w sposób niemal niepostrze¿ony dla ogó³u zbli¿a³o siê z roku na rok coraz bardziej do swego g³ównego celu: przejêcia kontroli nad Kuri± Rzymsk±, czyli aparatem w³adzy religijnej Ko¶cio³a katolickiego. Cz³on­kowie, zwolennicy i sympatycy Opus Dei stanowi± dzi¶ poka­¼ny potencja³ us³u¿nej inteligencji. Wewnêtrzna struktura Dzie³a Bo¿ego jest patriarchalna, autorytarna i quasi-militarna. Kierownictwo wymaga od cz³onków bezwzglêdnego oddania, które nie dopuszcza ani w±tpliwo¶ci, ani nieufno¶ci, nie toleruje naj­mniejszej krytyki, a wszystkich mê¿czyzn i wszystkie kobiety w tej organizacji — w Hiszpanii, gdzie powsta³a, okre¶lanej jako Obra i “¶wiêta mafia" — ³±czy w zdyscyplinowany “oddzia³ operacyjny".

                Widomym punktem kulminacyjnym ofensywy wewn±trzko¶cielnej Opus Dei sta³a siê beatyfikacja jego za³o¿yciela, Jose-marii Escrivy de Balaguera, dokonana 17 maja 1992 roku przez papie¿a Jana Paw³a II. “Wyniesienie" Escrivy “na o³tarze", jak siê to okre¶la w terminologii rzymskokatolickiej, stanowi arcydonios³± decyzjê w polityce Ko¶cio³a. Dlaczego bezprecedensowo szybk± i tajemnicz± procedurê zastosowano do beatyfikacji w³a¶nie Escrivy, a nie papie¿a II Soboru Watykañskiego, Jana XXIII? Papie¿a, któremu wprawdzie nie starczy³o czasu, ¿eby zreformowaæ autorytarno-hierarchiczne i antydemokratyczne struktury Ko¶cio³a, ale który chcia³ zaryzykowaæ “skok naprzód" i wyra¼nie siê dystansowa³ od dogmatu o nieomylno¶ci urzêdu papieskiego i od roszczenia do wy³±czno¶ci, wed³ug którego po­za Ko¶cio³em katolickim nie ma zbawienia? Mê¿a Ko¶cio³a, któ­ry wobec rozmaito¶ci ludzkich modeli ¿ycia, kultur i religii z re­spektem odnosi³ siê do suwerenno¶ci sumienia jednostki? Cz³o­wieka, który nie ceni³ skuteczno¶ci terroru psychicznego elitar­nych grup nacisku ani brutalno¶ci “pokuty milczenia", znamio­nuj±cej pogardê dla jêzyka i cz³owieka, lecz polega³ na sile s³o­wa i zdolno¶ci cz³owieka do poszanowania godno¶ci, potrzeb ¿y­ciowych i praw innych ludzi? Ten papie¿ nie perorowa³ abstrakcyjnie o “cywilizacji mi³o¶ci", lecz chcia³ ponownego zwrócenia siê Ko¶cio³a ku konkretnemu cz³owiekowi, ku jego lêkom, cier­pieniom i pragnieniom ¿yciowym, jego têsknocie do zbawienia, wyzwolenia i pocieszenia w trudnej sytuacji spo³ecznej i psy­chicznej, w przemocy i w ucisku. On powa¿nie traktowa³ tê sta­r± ksiêgê, krytycznie odnosz±c± siê do w³adzy, ksiêgê opowiadaj±c± o Bogu, który w swoim synu Jezusie Chrystusie bezpo¶rednio uto¿samia siê z ubogimi, spragnionymi, g³odnymi, chorymi i przybyszami (Mt 25, 31-46). Jan XXIII rozumia³, ¿e ewangelia zamieni siê w ideologiê w³adzy, je¶li pierwszym przykazaniem Ko¶cio³a bêdzie ugruntowywanie swoich w³asnych przywilejów, swoich stref wp³ywów i swojego w³asnego systemu. Odrzuca³ Ko¶ció³ jako spo³eczno¶æ zamkniêt± i odrzuca³ konfesjonalistyczne zawê¿anie katolicyzmu, tak jak odrzuca³ dominacjê chrze¶cijañstwa rzymskiego i eurocentrycznego.

                Wielkie znaczenie, jakie papie¿ Jan Pawe³ II przyk³ada do kultu ¶wiêtych i — co siê z tym wi±¿e — do beatyfikowania i kanonizowania ludzi Ko¶cio³a, nie pozostawia w±tpliwo¶ci co do tego, ¿e zwierzchnik Ko¶cio³a, “namiestnik Chrystusa", po­chwala ¿ycie i dzie³o Josemarii Escrivy de Balaguera jako za­chêtê, wskazówkê i miarê, któr± dzi¶ powinno siê mierzyæ praw­dziwe chrze¶cijañstwo. Praktyka beatyfikacyjna i kanonizacyjna odzwierciedla na ogó³ stosunki panuj±ce w Ko¶ciele. Przede wszystkim jednak ujawnia samorozumienie oraz religijny i spo³eczno-polityczny kurs, jaki najwy¿sze w³adze Ko¶cio³a obra³y na przysz³o¶æ. W oczach obserwatorów beatyfikacja Escrivy oznacza poparcie i usankcjonowanie religijne “podejrzanej i nie­jasnej w³adzy w Ko¶ciele".

Fundamentalizm “ex cathedra"


 

                Beatyfikacja Escrivy jeszcze raz potwierdza s³uszno¶æ trze­¼wej oceny, sformu³owanej przez rzymskokatolickiego znawcê prawa kanonicznego Knuta Walfa: “Istniej± zgodno¶ci p³yn±ce z duszy i z serca miêdzy obecnym zwierzchnictwem Ko¶cio³a ka­tolickiego a nurtami fundamentalistycznymi".4 Od czasu ponty­fikatu Jana Paw³a II ugrupowania fundamentalistyczne najwyra­¼niej nie musz± same podejmowaæ dzia³añ w wielu sprawach. Ich interesami zajê³o siê zwierzchnictwo Ko¶cio³a.

                Racjê maj± obserwatorzy Ko¶cio³a, kiedy mówi± o nowej fa­zie “oficjalnego fundamentalizmu", fundamentalizmu ex cathedra — porównywalnego ze zwalczaniem tak zwanego “moder­nizmu" na prze³omie wieków, w którym Kuria Rzymska upatry­wa³a “siedliska wszelkich herezji". O rzeczywistym istnieniu fundamentalizmu ex cathedra w dzisiejszych czasach ¶wiadcz± najdobitniej takie przyk³ady, jak papieska polityka personalna w obsadzaniu urzêdów biskupich (mianuje siê albo fundamentalistów, albo sympatyków fundamentalizmu), dyscyplinowanie kleru, zwalczanie krytycznie nastawionych i “odstêpczych" teo­logów p³ci obojga, ci±g³e deprecjonowanie i dyskryminacja ko­biet, pog³êbiony centralizm, powrót do eurocentryzmu, zakaz tak zwanych “eksperymentów liturgicznych", uniformizacja na­uki ko¶cielnej nie uwzglêdniaj±ca jakichkolwiek odmienno¶ci kulturowych (wystarczy wspomnieæ choæby o nowym “po­wszechnym" katechizmie) czy te¿ lekcewa¿enie skromnych ele­mentów kultury prawnej w razie konfliktów wewn±trzko¶cielnych. Ju¿ od dawna nie s± to tylko mgliste przypuszczenia i podejrzenia, lecz fakty z ¿ycia realnie istniej±cego, “empirycz­nego" Ko¶cio³a, które mo¿na poprzeæ licznymi dowodami.

                Sprzeciw i opór “ludu Ko¶cio³a" najwyra¼niej do niczego nie prowadzi, to znaczy — albo jest przez Kuriê Rzymsk± ignoro­wany, albo w wielu wypadkach koñczy siê zastosowaniem sank­cji dyscyplinarnych wobec pracowników Ko¶cio³a. Osoby na­stawione krytycznie, o otwartych umys³ach, pozbawia siê prawa g³osu, spycha na margines i eliminuje. Wobec pracowników Ko­¶cio³a nadal obowi±zuje metoda selekcji negatywnej.

                Tymczasem niczym o¶miornica rozrasta siê “Octopus Dei". Dzie³o Bo¿e oraz inne ugrupowania o zachowawczych tenden­cjach politycznych i teologicznych stanowi± wielk± fundamentalistyczn± pokusê dla Ko¶cio³a katolickiego. Od kilkudziesiêciu lat takie organizacje jak Opus Dei próbowa³y siê zbli¿yæ do ko­lejnych pontifexów, oferuj±c us³ugi “oddzia³u operacyjnego" o najsurowszej dyscyplinie i zasobnej kasie. Za Jana Paw³a II nasta³y dla nich najwyra¼niej dobre czasy. Wydaje siê, ¿e Kuria Rzymska w coraz wiêkszym stopniu traktuje ugrupowania typu fundamentalistycznego jako model dla ca³ego Ko¶cio³a. Obecny papie¿ nie skrywa sympatii do Opus Dei i podobnych ugrupo­wañ integrystycznych, których wspólnym wyró¿nikiem s± ten­dencje totalitarne, zaw³aszczaj±ce.

Fundamentalizm “twardy" i “miêkki"

 

                Nazwy i szyldy firmowe ugrupowañ nale¿±cych do nomen­klatury fundamentalizmu “katolickiego" — mniej uzurpatorskie ni¿ w wypadku Opus Dei — brzmi± mi³o, a mówi± niewiele. Oto niektóre z nich: Comunione e Liberazione, Opus Angelorum, Pro Ecclesia, Neokatechumenat, Focolari — Dzie³o Maryi, Ruch Szensztacki, Legion Marii, Pro Occidente, Austria Catholica itd.

                Nie nale¿y te¿ zapominaæ o ruchu zwi±zanym z arcybisku­pem Marcelem Lefebvre. Gdy Lefebvre w 1988 roku z powodu podesz³ego wieku udzieli³ bez zgody papie¿a trzem ksiê¿om ¶wiêceñ biskupich, zosta³ “automatycznie" ekskomunikowany. W ten sposób dokona³o siê oderwanie tego ruchu od Ko¶cio³a rzymskokatolickiego. Zanim jednak dosz³o do roz³amu, Waty­kan w sposób niezno¶ny próbowa³ zjednaæ sobie Lefebvre'a, go­dz±c siê na daleko id±ce ustêpstwa wobec roszczeñ jego reakcyj­nego ugrupowania do sprawowania w³adzy wewn±trz Ko¶cio³a.

                Wszystkie te grupy, stowarzyszenia i zwi±zki cechuje funda­mentalizm — “twardy" lub “miêkki". Za rozmaitymi nazwami, kulisami i maskami kryje siê zawsze ta sama fundamentalistyczna mentalno¶æ i reakcyjno-konserwatywna umys³owo¶æ. Ich fundamentalizm ró¿ni siê jedynie stopniem nasilenia, a nie istot± rzeczy.

                Nale¿y te¿ zauwa¿yæ, ¿e stan ¶wiadomo¶ci i klimat w Ko­¶ciele katolickim, a¿ po koñcow± fazê pontyfikatu Piusa XII (1939-1958), by³y tak bardzo antydemokratyczne i politycznie reakcyjne, ¿e my¶l fundamentalistyczna stanowi³a zjawisko wszechobecne, a nie wyj±tkowe. Dzisiaj coraz wiêcej katolików zadaje sobie pytanie, czy z historycznego punktu widzenia to wewn±trzko¶cielne i spo³eczne otwarcie, jakie nast±pi³o po So­borze Watykañskim II, nie by³o jedynie krótkim intermezzem, swego rodzaju “rzymsk± wiosn±" dla w³adz Ko¶cio³a katolickie­go w Rzymie, które teraz siêgaj± po wszelkie dostêpne ¶rodki w³adzy, ¿eby przywróciæ stan poprzedni.

                W analizie fundamentalizmu katolickiego nale¿y te¿ wzi±æ pod uwagê fakt, ¿e pojêcie “fundamentalizmu" w obecnym spo³eczno-politycznym znaczeniu5 dawniej nie funkcjonowa³o i nie mo¿na siê by³o nim pos³u¿yæ. W polemikach katolickich d³ugo u¿ywano pojêcia “integryzmu", które w gruncie rzeczy jest rów­noznaczne z “fundamentalizmem". W dalszym ci±gu tej ksi±¿ki wymieniê i opiszê g³ówne cechy fundamentalizmu i integryzmu.

                Ugrupowania i organizacje fundamentalistyczne, które mo¿­na dzi¶ spotkaæ w Ko¶ciele, stanowi± w du¿ej mierze bezpo¶re­dni± lub po¶redni± kontynuacjê wcze¶niejszych fenomenów te­go rodzaju, jak na przyk³ad jednoznacznie faszystowskiej Action Frangaise.

Ukochanymi dzieæmi papie¿a s± Opus Dei i Comunione e Liberazione6. Miêdzy Opus Dei a wszystkimi innymi ugrupowa­niami twardego czy ³agodnego fundamentalizmu zachodzi zasa­dnicza ró¿nica, której oficjalnie siê zaprzecza: otó¿ Dzie³o Bo¿e kanonicznie podlega bezpo¶rednio papie¿owi. Podczas gdy inne ko¶cielno-religijne grupy nacisku wplecione s± w struktury hie­rarchiczne Ko¶cio³a rzymskokatolickiego i podlegaj± kontroli lokalnych biskupów, Opus Dei mo¿e dzia³aæ w skali ¶wiatowej i wielonarodowej bez wzglêdu na ograniczenia regionalne czy krajowe.

                W 1982 roku po raz pierwszy i jak dot±d jedyny wprowadzo­no kanonicznie status pra³atury personalnej — “skrojony na mia­rê" Opus Dei. “Pra³atura ¦wiêtego Krzy¿a i Opus Dei", bo tak brzmi jej pe³na nazwa, ma strukturê analogiczn± do struktury die­cezji, biskupstwa. W rzeczywisto¶ci pra³atura personalna stano­wi biskupstwo oparte o zasadê personaln±, a nie terytorialn±.

                Krajowe Konferencje Episkopatów i poszczególni biskupi dostrzegaj± ostatnio coraz wiêcej oznak tego, ¿e Watykan pos³uguje siê Opus Dei jako instancj± nadzorcz± i kontroln±, jako bezpo¶rednim instrumentem dyscyplinuj±cym, d³awi±cym ju¿ w zarodku krajowe czy regionalne formy praktyki ko¶cielnej odbiegaj±ce od linii wytyczonej w Rzymie. “Boimy siê ich i mamy przed nimi na baczno¶ci" — to zdanie czêsto s³ysza³em podczas moich badañ prowadzonych w ¶rodowisku klerykalno-ko¶cielnym.

                Wed³ug danych Opus Dei, pra³atura dzia³a na piêciu konty­nentach. Liczy obecnie prawie 80 ty¶. cz³onków w 87 krajach. Liczba ksiê¿y wynosi —jak podaje Biuro Informacyjne Pra³atu­ry Opus Dei w Szwajcarii7 — w skali globalnej ponad 1400. Chocia¿ Dzie³o Bo¿e niestrudzenie prezentuje siê jako “organi­zacja laicka", jego wewnêtrzna struktura jednoznacznie zdomi­nowana jest przez kler. Wszystkie wa¿ne kompetencje decydenckie i czo³owe stanowiska s± w gestii duchownych.

cd...


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 29, 2012, 13:19:22
Urosle w si³ê w faszystowskiej Hiszpanii

 

                Od samego pocz±tku Opus Dei, za³o¿one w 1928 roku, sku­pia³o siê w macierzystej Hiszpanii na rekrutacji elit intelektual­nych, a za faszystowskiego re¿imu Franco, sta³o siê “najbardziej wp³ywowym ruchem kolaboracjonistycznym w obrêbie Ko¶cio­³a".10 To “stowarzyszenie wierz±cych, zmierzaj±cych do dosko­na³o¶ci ewangelicznej" i ¿yj±cych w poczuciu “pobo¿nego, in­tymnego zwi±zku z Bogiem" — jak g³osi oficjalna ideologia Opus Dei — co najmniej od pocz±tków lat piêædziesi±tych ob­sadza³o swoimi cz³onkami i sympatykami aparat pañstwowy i wa¿ne instytucje spo³eczne w Hiszpanii. Kariera cz³onków taj­nego Dzie³a niemal we wszystkich wa¿nych resortach finanso­wych i polityczno-gospodarczych, a tym samym wzrost potêgi Opus Dei w nastêpnych latach, zapiera³y dech. Bywa³o, ¿e w rz±dzie caudilla Francisca Franco a¿ dziesiêciu ministrów wy­wodzi³o siê z Opus Dei. Zaiste “nadnaturalne", “duchowe" i “apostolskie" by³o to dzie³o.

 

Opus Dei jako model

 

                Wiele wskazuje na to, ¿e najwy¿sze w³adze rzymskokatolic­kie — papie¿ i Kuria — uwa¿aj± Opus Dei za rozwi±zanie mo­delowe dla ca³ego Ko¶cio³a. Dzie³o Bo¿e zdaje siê wytyczaæ kierunek, w którym powinien pój¶æ Ko¶ció³, zachowuj±c sto­sowny dystans. Mimo wszystkich swych podejrzanych praktyk Opus Dei urasta w oczach wielu mê¿ów Ko¶cio³a rzymskiego, zagro¿onego utrat± w³adzy, do rangi ostatniego bastionu i obiet­nicy przetrwania. Ten scenariusz przysz³o¶ci trzeba jednak trak­towaæ ju¿ tylko jako ostatni zryw zorganizowanej religii i insty­tucji znajduj±cej siê w stanie rozk³adu.

                Uwa¿am Opus Dei i inne fundamentalistyczne ugrupowania w Ko¶ciele za dramatyczne symptomy choroby. Dzie³o Bo¿e, które samo siebie uwa¿a za “wielk± zbawcz± interwencjê bo­skiego lekarza", uosabia w moich oczach wszystkie te niechlub­ne tradycje w historii Ko¶cio³a, które w swej istocie odnosz± siê z pogard± do cz³owieka i które z dziejów Ko¶cio³a uczyni³y dzieje zbrodni.

                W Opus Dei niczym w lustrzanym odbiciu móg³by Ko¶ció³ ujrzeæ przyczynê, dla której ¿ydowska sekta pierwotnego chrze­¶cijañstwa jako religii wyzyskiwanych i ubogich, rz±dzonych i poni¿onych rozwinê³a siê w system rzymskokatolicki. W jedy­nej w swoim rodzaju kontynuacji do¶wiadczeñ w historii Ko¶cio­³a, Opus Dei zgromadzi³o w swojej strukturze i ideologii i dopro­wadzi³o poniek±d do perfekcji najrozmaitsze praktyki sprawowania w³adzy, metody ujarzmiania ludzi, internalizacji przymusu religijnego, technicznej modernizacji instytucjonalnych ¶rodków w³adzy. Pod tym wzglêdem Opus Dei bynajmniej nie jest trady­cjonalistyczne, lecz w najwy¿szym stopniu nowoczesne. Nie uprzedzaj±c rezultatów analiz przeprowadzonych w dal­szej czê¶ci niniejszego opracowania, chcia³bym wymieniæ w tym miejscu w sposób wybiórczy i odpowiednio wyjaskrawiony istotne cechy charakterystyczne, które dostrzegam w Opus Dei. £±czy ono w sobie doskonale siê wzajemnie uzupe³niaj±ce ce­chy, elementy strukturalne i metody dzia³ania sekt i mafii, którymi zajmujê siê w tej ksi±¿ce. Stanowi ona zarazem szkic z dziedziny psychologii spo³ecznej, ukazuj±cy mentalno¶æ fundamentalistyczn± w jej skrajnej pseudochrze¶cijañskiej postaci. W tej chwili nie przeprowadzam jeszcze dowodu, lecz tylko wy­mieniam fakty. A oto niektóre z nich:

 

                * W swojej encyklice z 15 sierpnia 1864 roku papie¿ Pius IX stwierdza: “Niesmaczne i fa³szywe nauki czy g³upstwa wyg³a­szane w obronie wolno¶ci sumienia s± niezwykle szkodliwym b³êdem — zaraz±, której bardziej ni¿ czegokolwiek innego nale­¿y siê w pañstwie obawiaæ".11 Analizuj±c pisma Opus Dei, za­równo wydawane do u¿ytku wewnêtrznego, jak i dla szerszego ogó³u, nigdzie nie natrafi³em choæby na ¶lad tego, ¿e nale¿y re­spektowaæ sumienie jako podstawowe prawo jednostki. Prze­ciwnie, z cytatem z Piusa IX Opus Dei pewnie by siê zgodzi³o. Dla mnie jest w ogóle spraw± alarmuj±c±, ¿e w swoich pismach i zbiorze zasad Opus Dei nie wspomina o prawach konstytucyj­nych i prawach cz³owieka.

                * Za b³yszcz±c± religijn± fasad±, jak± prezentuje Opus Dei, dostrzegam tylko wiarê we w³adzê i w pieni±dze. Kto po “reli­gijnej ksiêdze buduj±cej" zatytu³owanej Droga autorstwa Escrivy, za³o¿yciela Opus Dei, oczekuje g³êbi duchowej, ten siê prze­kona, ¿e jest to “zbiór szorstkich, ostrych rozkazów marszo­wych".

                * Opus Dei wymusza tryb ¿ycia z gruntu wrogi cielesno¶ci i ujarzmiaj±cy p³eæ. Stworzy³o ono system perfekcyjnego t³umie­nia potrzeb seksualnych. Cz³onkowie Opus Dei maltretuj± swo­je cia³o niczym masochi¶ci za pomoc± rozmaitych “praktyk umartwiaj±cych" (biczowania, pasów pokutnych, spania na po­sadzce itp.). “Poczynisz tylko tyle postêpów, ile gwa³tu sobie zadasz!", “U¶wiêcajmy cierpienie!"12 — w tych maksymach wy­ra¿a siê sposób ¿ycia okaleczaj±cy psychicznie i fizycznie.

                * W wewnêtrznej strukturze i ideologii Opus Dei wyra¼nie mamy do czynienia z seksizmem. Seksizm — w³adza mê¿czyzn nad kobietami ze wzglêdu na p³eæ — przejawia siê w upo¶ledza­niu i dyskryminacji kobiet w Opus Dei. Funkcje kierownicze to “mêska sprawa". Rolê decyduj±c± odgrywaj± ksiê¿a. Sprz±tanie, pranie i gotowanie — to najwyra¼niej g³ówne funkcje, jakie w domach Opus Dei wolno spe³niaæ wy³±cznie cz³onkom p³ci ¿eñ­skiej. Opus Dei uosabia apoteozê dawnej kultowej dominacji mê¿czyzny. Pi¶miennictwo i zbiór zasad Opus Dei pe³ne s± do­wodów mêskiego szowinizmu, zwrotów z jêzyka wojskowego i wojowniczych metafor. Nawet w architekturze siedzib Opus Dei (oddzielne klatki schodowe, zamkniête drzwi) przejawia siê pewien rodzaj p³ciowego apartheidu, w którym psychologia spo­³eczna upatruje mechanizmów lêkowo-obronnych wobec kobie­ty, rozwiniêtych do skrajnej postaci w¶ród ¿yj±cego w celibacie duchowieñstwa i cz³onków p³ci mêskiej.

                * W Opus Dei jako instytucji nie mogê dostrzec ¿adnych prawdziwie religijnych i etycznych celów, a tylko zniewolenie przez “prymat w³adzy". Wiêksza sprawiedliwo¶æ spo³eczna, walka z nierówno¶ci± i uciskiem, prawo wszystkich ludzi do ¿y­cia — takie sprawy zasadniczo tego pseudoreligijnego systemu nie interesuj±. Dla niego i jego elity alf± i omeg± jest najwyra­¼niej forsowanie i pomna¿anie w³asnej w³adzy, a obowi±zuj±c± dewiz±: cel u¶wiêca ¶rodki. Oczywi¶cie, mówi±c o “prymacie w³adzy" nie mam na my¶li uporz±dkowanego i sprawiedliwego sprawowania tej w³adzy, na które jest skazana ka¿da instytucja spo³eczna, a wiêc i Ko¶ció³, lecz ow± herezjê, która poprzez nie­przejrzyste i pozostaj±ce poza kontrol± potê¿ne sojusze próbuje osi±gn±æ rzekomo religijne i ko¶cielne cele, w rzeczywisto¶ci jednak kieruje siê w³asnym interesem, czyli posiadaniem owej

w³adzy, i nie jest zainteresowana dobrem cz³owieka. “W³adza w takim znaczeniu zaczyna siê tam, gdzie jaka¶ grupa (wolna czy zorganizowana w ³onie Ko¶cio³a) programowo zmierza do rzekomo chrze¶cijañskich celów okrê¿n± drog±, poprzez ¶wieckie pozycje si³y. Ze ¶wieckiego punktu widzenia jest to zwyk³a kal­kulacja (...), ale z chrze¶cijañskiego punktu widzenia to obraza dla b³ogos³awieñstw zawartych w Kazaniu na Górze. Wznosze­nie krzy¿a si³± by³o sposobem powszechnie stosowanym przez kolonizatorów"13 (Hans Urs von Balthasar).

                * Opus Dei ma egoizm zakodowany w swoim systemie, a “brutalno¶æ ¶rodków, poprzez które system ten siê realizuje, zale¿y bezpo¶rednio od jego ideologicznego, biurokratycznego i ekonomiczno-finansowego potencja³u oraz faktycznej w³a­dzy".14 Za pomoc± podejrzanych, skandalicznych machinacji i operacji finansowych, strategii dzia³ania poprzez podstawione osoby oraz — rozbudowanej na skalê ¶wiatow± i obejmuj±cej wszystkie sfery ¿ycia spo³ecznego — siatki organizacji o zama­skowanych celach dzia³alno¶ci, cz³onkowie Opus Dei d±¿± do pomna¿ania bogactwa i w³adzy Dzie³a Bo¿ego.

 

Organizacja typu mafijnego

 

                Aby za³agodziæ rozdra¿nienie wywo³ane okre¶leniem “kato­licka mafia" w tytule ksi±¿ki, wyja¶niam: nie chodzi tu o powi±­zania miêdzy Ko¶cio³em a mafi±, chocia¿ pewne podejrzenia id± niew±tpliwie równie¿ w tym kierunku.

                Okre¶lenia “katolicka mafia" u¿ywam w oparciu o socjolo­giczne rozumienie s³owa “mafia". “Mafi±" nazywamy dzi¶ po­wszechnie przestêpczo¶æ zorganizowan±, o¶miornicowaty, roz­winiêty na skalê ¶wiatow± system ucisku o charakterze krymi­nalnym. Dziêki lekturze prasy codziennej, powie¶ci kryminalnych i sensacyjnych oraz filmom o mafii wiêkszo¶æ ludzi s±dzi, ¿e wie, co nale¿y sobie wyobra¿aæ pod tym pojêciem: tajne stowarzyszenie za³o¿one w celach zbrodniczych, kierowane ca³kowicie autorytarnie, silnie scentralizowane, z patriarchalnymi ry­tua³ami inicjacyjnymi, sta³ymi statutami i miêdzynarodow± organizacj±.

                Znaki firmowe tego wielkiego syndykatu zbrodni to: zama­chy bombowe na prokuratorów i sêdziów, wynajêci mordercy, handel narkotykami, broni±, materia³ami rozszczepialnymi, krêgi sutenerów, wymuszanie zap³aty za “ochronê", “brudne pieni±dze", szanta¿ i korupcja w polityce i gospodarce. Dlatego postrzega siê mafiê przede wszystkim jako krwio¿erczego mo­locha.

                Jednak przestêpczo¶æ zorganizowana to tylko jeden z przeja­wów istnienia mafii, aczkolwiek brutalny i szczególnie dobrze siê prezentuj±cy w ¶rodkach masowego przekazu. Niew±tpliwie nale¿y oceniaæ mafiê w aspekcie kryminologicznym, czyli jako formê zorganizowanej przestêpczo¶ci par excellence. Ale ten sposób widzenia jest w kwestiach zasadniczych niewystarczaj±­cy. Nie wnika bowiem do¶æ g³êboko. Nie wyja¶nia fenomenu mafii w spo³eczeñstwach demokratycznych na Zachodzie i na Wschodzie. Aby zrozumieæ zjawisko mafii w jego przyczynach spo³ecznych, kulturowych i psychologicznych, potrzebna jest ta­ka analiza, jak± przeprowadzi³ na przyk³ad frankfurcki socjolog Henner Hess w odniesieniu do mafii sycylijskiej.

                Na wstêpie Hess stwierdza: “Samego s³owa mafia nale¿y u¿ywaæ z ostro¿no¶ci±, poniewa¿ ju¿ zastosowanie tego pojêcia narzuca wizjê organizacji, która temu pojêciu odpowiada. Przy­czyna wiêkszo¶ci fa³szywych interpretacji zachowañ mafijnych tkwi w³a¶nie w tym b³êdnym punkcie wyj¶cia. Tam, gdzie u¿y­wam s³owa mafia, wystêpuje ono zamiennie z okre¶leniem «zachowanie mafijne» i ma charakteryzowaæ wy³±cznie pewien typ dzia³ania".15 “Mafia" w takim rozumieniu nie oznacza braku struktury organizacyjnej typu mafijnego, bardziej uwypukla jed­nak aspekt nieformalnej “organizacji", bazuj±cej na okre¶lonej mentalno¶ci i tradycyjnych technikach sprawowania w³adzy, ni¿ aspekt organizacji formalnej, daj±cej siê uj±æ w kategoriach kryminologicznych, która stanowi jedynie wierzcho³ek góry lodo­wej. Pojêcie “mafia" w socjologicznym rozumieniu Hennera Hessa nie oznacza te¿ relatywizacji dzia³añ kryminalnych i po­tencja³u zorganizowanej przestêpczo¶ci, lecz pog³êbion± analizê przyczyn, mechanizmów i metodyki mafii. “Mafia" oznacza przede wszystkim tak¿e okre¶lony wzorzec zachowañ.

                W³a¶nie to znaczenie mam na my¶li, kiedy w odniesieniu do ugrupowañ totalitarnych i fundamentalistycznych wewn±trz i na peryferiach Ko¶cio³a rzymskokatolickiego mówiê o “katolickiej mafii". Waha³em siê wprowadzaj±c to pojêcie, poniewa¿ nie chcê pochopnie go u¿ywaæ — na zasadzie swobodnych skoja­rzeñ — do okre¶lenia mentalno¶ci fundamentalistycznej i wzo­rów zachowañ krêgów ko¶cielnych i pseudoreligijnych, lecz ograniczyæ siê wy³±cznie do jego tre¶ci socjologicznej.

                Socjologiczna dyskusja naukowa na temat zjawiska mafii w spo³eczeñstwie w³oskim pozwoli³a mi rozpoznaæ cechy charak­terystyczne zachowañ i metod mafijnych, których powinowact­wo ze wzorcami my¶lenia i zachowañ ugrupowañ fundamenta­listycznych w Ko¶ciele jest oczywiste. Wymieniê cztery — mo­im zdaniem — istotne znaki szczególne zachowañ i metod ma­fijnych, których wystêpowanie w podstawowej formie mo¿na stwierdziæ tak¿e w fundamentalistycznych organizacjach religij­nych:

                * omerta, bezwarunkowy obowi±zek milczenia i potêga taje­mnicy — w Opus Dei nazywa siê to obowi±zkiem “dyskrecji";

                * mafijna ideologia rodzinna i nieformalny klientelizm; we­d³ug konstytucji, które zgodnie z oficjalnymi o¶wiadczeniami Opus pozostawa³y w mocy do 1982 roku, Dzie³o Bo¿e stanowi “rodzinê bez ohydy mi³o¶ci cielesnej";16

                * lobby mafijne, “kolonizowanie" instytucji spo³ecznych wzglêdnie obsadzanie kluczowych funkcji i najwy¿szych stano­wisk cz³onkami, zwolennikami i sympatykami “rodziny"; mafia nosi wiêc oblicze tych instytucji, a jej cz³onkowie nie musz± siê legitymowaæ ani wobec opinii publicznej, ani wobec danej in­stytucji. Strategia Opus Dei jest ukierunkowana przede wszyst­kim na elity w³adzy w polityce, gospodarce, nauce i Ko¶ciele,

a tym samym na “skolonizowanie" tych instytucji;

                * mafijne wzorce my¶lenia i zachowania, które powsta³y lub powstaj± z powodu braku b±d¼ niedoskona³o¶ci struktur instytucji pañstwowych i spo³ecznych, co poci±ga za sob± wielk± nie­pewno¶æ prawn± jednostki (brak funkcjonuj±cego s±downictwa administracyjnego dla ochrony praw osobistych przed samowol± urzêdów pañstwowych, brak si³ porz±dkowych itd.); w szczegól­no¶ci na wskro¶ hierarchiczna i antydemokratyczna struktura Ko­¶cio³a rzymskokatolickiego, która umo¿liwia i wspiera ofensywê ugrupowañ fundamentalistycznych o tendencjach totalitarnych.

 

                W drugiej czê¶ci niniejszej ksi±¿ki przeprowadzê szczegó³o­w± i popart± przyk³adami konfrontacjê socjologicznego rozu­mienia mafii z funkcjonowaniem struktur wewnêtrznych i stra­tegiami Opus Dei.

 

Totalitaryzm wewn±trz grup fundamentalistycznych

 

                Thomas Mann w swojej powie¶ci wychowawczej Czaro­dziejska góra, pisanej w latach 1919-1924, w namiêtnej dyspu­cie miêdzy ideologiem o¶wiecenia i humanizmu, Settembrinim, a ideologiem ko¶cielnej ¿±dzy w³adzy, Napht±, wk³ada w usta tego ostatniego nastêpuj±ce s³owa: “Wszelkie organizacje na­prawdê wychowawcze od niepamiêtnych czasów wiedzia³y, o co w pedagogice mo¿e jedynie chodziæ: mianowicie o bez­wzglêdny rozkaz, ¿elazn± konieczno¶æ, o dyscyplinê, ofiarê, sa­mozaparcie, o zadanie gwa³tu indywidualno¶ci. Poza tym jest to niezrozumienie m³odo¶ci, pochodz±ce z braku mi³o¶ci do niej, je¶li kto¶ przypuszcza, ¿e znajduje ona rozkosz w wolno¶ci. Jej najg³êbsz± rozkosz± jest pos³uszeñstwo".17

                To, co Naphta wypowiada tutaj z rzadko spotykan± otwarto­¶ci± i brutalno¶ci±, stanowi samo sedno wszelkich totalitarnych doktryn i ideologii, które w XX wieku doprowadzi³y do faszy­stowskich obozów zag³ady, zbrodniczych wojen i stalinowskich gu³agów. Jest to jêzyk w³adzy totalitarnej i pokonywania ludzi si­³±, gloryfikacji kajdan i stra¿ników wiary, ¶lepego pos³uszeñstwa i niszczenia tych, którzy my¶l± inaczej, jêzyk terroru pañstwowe­go, inkwizycji i katów, wojen wewnêtrznych i zewnêtrznych, niszczenia w³asnego cz³owieczeñstwa i cz³owieczeñstwa innych. Jest to jêzyk totalitaryzmu, który dla praw cz³owieka i takich wy­borów politycznych, jak sprawiedliwo¶æ, demokracja, wolno¶æ sumienia i wyznania ma tylko zjadliw± kpinê i szydercze komu­na³y. Ludzie nie pojawiaj± siê tu w polu widzenia jako podmio­ty, lecz wy³±cznie jako materia³ s³u¿±cy do sprawowania w³adzy.

                Archeolog europejskiego ducha, Isaiah Berlin, w b³yskotli­wym eseju pod tytu³em Joseph de Maistre und die Urspriinge des Faschismus (Józef de Maistre i geneza faszyzmu) naszkico­wa³ bezpo¶rednie zwi±zki i paralele miêdzy totalitaryzmami re­ligijnymi a ¶wieckimi ze wszystkimi ich straszliwymi konse­kwencjami. To bez ró¿nicy, czy gardz±ca lud¼mi, totalitarna ideo­logia s³u¿y do legitymizacji i egzekwowania w³adzy religijno-ko¶cielnej czy te¿ politycznej. Co najwy¿ej mo¿na powiedzieæ, ¿e im bardziej w³adza totalitarna prezentuje siê wobec jednostki i zbiorowisk jako w³adza religijna i z boskiego nadania, tym wiêksze stanowi — w dos³ownym znaczeniu — “zagro¿enie dla ¿ycia". Rezultatem jest zawsze albo zniewolenie dusz i cia³ lu­dzi, albo psychiczne, spo³eczne i fizyczne zniszczenie tych, któ­rzy siê zniewoleniu przeciwstawiaj±.

                “O¶wiêcim nie zacz±³ siê w O¶wiêcimiu" — to zdanie zna­mionuje socjologiczne rozumienie ewentualnych skutków i po­tencja³u przemocy, tkwi±cych u religijnych, kulturowych i psychologiczno-spo³ecznych ¼róde³ i nurtów tradycji, które utoro­wa³y drogê dyktaturom i O¶wiêcimowi, poniewa¿ konsekwent­nie przeszkadza³y w kszta³towaniu sumieñ i rozwijaniu indywi­dualnej to¿samo¶ci.

                Kto zna sposób funkcjonowania i strukturê fundamentalistycznych ugrupowañ religijnych, ten wie, ¿e trzebi siê w nich indywidualn± wolê, eliminuje w³asne ja. Czytaj±c pisemne rela­cje i s³uchaj±c opowiadañ by³ych cz³onków Opus Dei, poznaj±c i analizuj±c jego przepisy wewnêtrzne i publikacje, doszed³em do wniosku, ¿e stosuje siê tam ca³± gamê psychologicznych me­chanizmów i metod ujarzmiania: upokarzanie, autorytarne zastraszanie, niszczenie poczucia w³asnej warto¶ci, doprowadzanie do infantylnego uzale¿nienia, karcenie, cenzurowanie my¶li i sumieñ, kontrolowanie, szpiegowanie itd. Wszêdzie mo¿na na­trafiæ na klasyczne sformu³owania “¶lepego pos³uszeñstwa" w my¶l has³a: “Wódz rozkazuje, my wype³niamy rozkazy".

                W podrêczniku Droga autorstwa Escrivy, za³o¿yciela Opus Dei, ksi±¿ce rozpowszechnionej i nadal rozpowszechnianej w milionowych nak³adach w wielu jêzykach na ca³ym ¶wiecie, czytamy: “Pos³uszeñstwo — oto najpewniejsza droga. Pos³u­szeñstwo prze³o¿onemu — to pewna droga ku ¶wiêto¶ci. Pos³u­szeñstwo w pracy apostolskiej — to droga jedyna, bowiem gdy chodzi o dzie³o Bo¿e, duch musi albo s³uchaæ, albo odej¶æ".18

                Eugen Drewermann krytycznie scharakteryzowa³ tê postawê: “Nigdy ludzie nie rz±dz± w sposób bardziej absolutny i totalny ni¿ wtedy, gdy mówi±, ¿e rozkazuj± w imieniu samego Boga, a wiêc mog± wymagaæ bezwzglêdnego pos³uszeñstwa".19

                W rozdziale “Zorganizowany lêk przed ¿yciem" zajmê siê szczegó³owo tym, co okre¶lam w skrócie mianem utajonej ¶wia­domo¶ci faszyzuj±cej. Chodzi tu o predyspozycje psychiczne, o których konsekwencjach spo³ecznych wspomnia³em wy¿ej. Na ¶wiadomo¶æ faszyzuj±c± wskazuj±: autorytarna struktura osobo­wo¶ci, postawy antydemokratyczne, absolutyzowanie w³asnej ideologii, antysemityzm i etnocentryzm. Stwierdzi³em wystêpowanie tych cech — wszystkich razem b±d¼ niektórych — w ideo­logiach ugrupowañ i organizacji fundamentalistycznych.

 
cd....


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 29, 2012, 13:19:57

Fascynuj±ca moc tajemnicy

 

                W³adcy ¶wieccy i duchowni zawsze zdawali sobie sprawê z tego, jak± si³ê i fascynuj±c± moc ma tajemnica. “Tajemnica tkwi w samym sednie w³adzy", stwierdzi³ Elias Canetti w eseju filo­zoficznym Masse und Macht (Masa i w³adza).20 Przeprowadzi³ w nim analizê si³y milczenia i tajemnicy, stanowi±cych w isto­cie rzeczy technikê rz±dzenia, s³u¿±c± ujarzmianiu ludzi i umac­nianiu w³adzy.

                Nikt, kto nie dost±pi³ wtajemniczenia i nie znalaz³ siê na szczytach w³adzy, nie jest ¶wiadom faktycznej potêgi danej in­stytucji czy organizacji, nie znane mu s± motywy i przyczyny podejmowania pewnych decyzji, sposób funkcjonowania me­chanizmów rz±dzenia ani dynamika procesów decyzyjnych. Kto jednak ma w³adzê, ten wie, ¿e ukryta za zas³on± tajemnicy i oparta o niezg³êbione struktury rz±dzenia wydaje siê jeszcze bardziej niesamowita.

                Ponadto ludzie i instytucje, otaczaj±cy siê aur± tajemnicy i milczenia, maj± dla wielu osób jak±¶ dziwn±, nieokre¶lon±, fa­scynuj±c± moc i atrakcyjno¶æ. Elias Canetti pisze: “Respekt wo­bec dyktatur bierze siê w du¿ym stopniu z przypisywania im skoncentrowanej si³y tajemnicy, która w demokracjach rozk³ada siê na wielu i rozmywa. Podkre¶lamy z szyderstwem, ¿e w de­mokracjach wszystko zostaje zagadane na ¶mieræ. Ka¿dy plecie co chce, ka¿dy siê wtr±ca we wszystko i nic siê nie mo¿e wyda­rzyæ, bo wszystko wiadomo ju¿ z góry. Sprawiamy wra¿enie, jakby¶my siê uskar¿ali na brak zdecydowania, ale w rzeczywisto¶ci rozczarowani jeste¶my brakiem tajemnicy. Cz³owiek jest gotów znie¶æ wiele, o ile jest to co¶ potê¿nego i nie wiadomo sk±d przychodzi".21

                Tajemniczy nimb wokó³ jakiej¶ organizacji wywo³uje czêsto niepewno¶æ i lêk, które u jednostki prowadz± z regu³y do takich za­chowañ, jak dostosowywanie siê, “uprzedzaj±ce pos³uszeñstwo" i oportunizm. W rzeczywisto¶ci rosn± w ten sposób wp³ywy owia­nego tajemnic± “stowarzyszenia". Unikamy ofensywnej rozprawy z podejrzan± w³adz±, poniewa¿ obawiamy siê natychmiastowych czy pó¼niejszych represji i aktów zemsty. Rodzi siê mit nienaru­szalno¶ci.

 

Bez demonizowania

 

                W trakcie badañ nad Opus Dei umacnia³em siê w przekona­niu, ¿e kierownictwo tej organizacji zna wielowarstwowe efek­ty dzia³ania tajemnicy, re¿yseruje je i stosuje ca³kowicie ¶wiadomie. Stwierdzi³em te¿ wcale niema³± dozê kokieterii, która zda­je siê odpowiadaæ jego poczuciu w³asnej wa¿no¶ci. Dobitnych przyk³adów dostarczy³a mi na to analiza obchodzenia siê Opus Dei z opini± publiczn±, zbywan± pl±tanin± przemilczeñ, zatuszowañ, prawd czê¶ciowych, dezinformacji i tandetnego wa¿niactwa. Jak w wypadku innych “tajnych stowarzyszeñ", tak i w Opus Dei najwyra¼niej mieszaj± siê wp³ywy faktyczne z domniemanymi, obiektywne z subiektywnymi. Dlatego tak trudno jest dok³adnie okre¶liæ aktualne wp³ywy i rzeczywist± w³adzê Opus Dei i podobnych stowarzyszeñ.

                Gdy jaka¶ organizacja przyjmuje tajno¶æ swej polityki za na­czeln± zasadê, odgradza siê od opinii publicznej i uodparnia na wszelk± krytykê — choæ w oficjalnych o¶wiadczeniach stereo­typowo twierdzi co¶ wrêcz przeciwnego — zachodzi pilna po­trzeba zdjêcia zas³ony z tych spiskowych struktur. Najwa¿niej­sze s± jawno¶æ i informacja. Do tego zadania podchodzê z naj­lepsz± wiar± i przekonaniem. Daleki od demonizowania, nie wzdragam siê przed u¿yciem dobitnych s³ów w ocenie indywi­dualnych i zbiorowych skutków i konsekwencji.

                Chcia³bym zaznaczyæ, ¿e analizy i oceny zawsze odnosz± siê do struktur my¶lenia, postaw ¿yciowych, metod rz±dzenia i ideo­logii Opus Dei oraz mentalno¶ci fundamentalistycznej, a nie do konkretnych osób. Uwa¿am dzia³aczy Opus Dei — czy s± tylko “zwyk³ymi" cz³onkami, czy te¿ nale¿± do ¶cis³ego kierownictwa — przede wszystkim za ofiary zdegenerowanej wiary, która swoje ¿ydowsko-chrze¶cijañskie rozumienie wynaturza w zakon strachu i przymusu oraz w ideologiê w³adzy. Biograficzne, religijno-ko¶cielne i spo³eczno-kulturowe przyczyny s± z³o¿one i nie pozwalaj± na pochopne “wyroki skazuj±ce".

 

Tabuizacja w³adzy

 

                O panowaniu, rz±dzeniu i sprawowaniu w³adzy w Ko¶ciele siê nie mówi. To s± tematy tabu. Teologia naukowa i dyskusja w Ko¶ciele wykazuj± w tej mierze niewiarygodne braki. Gdy podczas nieoficjalnych i publicznych rozmów o procesach w nim zachodz±cych i o kwestiach teologicznych porusza³em te­mat tego sk±din±d wa¿nego czynnika, jakim jest w³adza, czêsto dawano mi do zrozumienia, ¿e to w ogóle “nieprzyzwoite", by takie s³owa jak “w³adza" i “panowanie" ³±czyæ z Ko¶cio³em i re­ligi±. Kto mimo wszystko nie milczy — g³êboko przekonany, ¿e “Ko¶ció³ nie mo¿e chroniæ tego, co jest dla niego ¶wiête, pos³u­guj±c siê metodami tabuizacji i zastraszania" i ¿e jedynym argu­mentem, jaki mu pozostaje, jest “okazanie nieskrêpowanego i otwartego cz³owieczeñstwa"22 — ten zwykle bardzo szybko tra­ci opiniê “religijnego". “On nie my¶li kategoriami Ko¶cio³a" — powiada siê wówczas. A jest to, jak wiadomo, wielce szkodliwe dla kariery. Na tym polega klasyczny proces zastraszania i uod­_iania siê na krytykê.

                Podobnie jednak, jak nie mo¿na unikn±æ operowania katego­riami w³adzy, zale¿no¶ci, si³y i rz±dzenia w relacjach miêdzy ko­biet± a mê¿czyzn±, kultur± a spo³eczeñstwem, polityk± a gospo­dark±, tak te¿ w analizie procesów zachodz±cych w Ko¶ciele trze­ba stosowaæ te same kryteria, zaczerpniête z dziedziny psycholo­gii spo³ecznej i socjologii. I pozwolê sobie zwróciæ uwagê, ¿e kry­tyka w³adzy religijnej i spo³ecznej stanowi w±tek przewijaj±cy siê przez ca³± ¿ydowsk± i chrze¶cijañsk± ewangeliê, Pierwszy i Dru­gi Testament, Bibliê Hebrajsk± i Nowy Testament.

                Gromadz±c materia³y do tej ksi±¿ki, stwierdzi³em po raz ko­lejny, ¿e na upiêkszanie nie ma ju¿ miejsca. Stan Ko¶cio³a rzym­skokatolickiego jest na to zbyt powa¿ny. Nie ma czasu na mêt­ne frazesy i jêzyk ko¶cielno-pó³oficjalnych stereotypów, teolo­giczne ogólniki i pojêciowe arabeski. W tym Ko¶ciele, w którym szerzy siê dzi¶ klimat inkwizycji, w Ko¶ciele, który moc± swe­go urzêdu stwarza atmosferê onie¶mielenia, tabuizacji, strachu, denuncjacji i autocenzury, zbyt wiele z tego, co wstrêtne i wro­gie ¿yciu, ginie w powodzi s³ów, jest tuszowane i upiêkszane. Inaczej mówi±c, zbyt czêsto i nazbyt gorliwie k³amie siê nic nie mówi±cymi s³owami tam, gdzie potrzebny jest jêzyk wyra¼ny i jednoznaczny. Dosz³o do tego, ¿e potrzeba odwagi cywilnej, ¿eby sytuacje, procesy, postawy umys³owe i struktury, bêd±ce wyrazem pogardy dla ¿ycia i cz³owieka, nazwaæ tak, jak na to zas³uguj±. Pisa³em tê ksi±¿kê przepe³niony oburzeniem. Pisa³em j± po to, by gniew wymusi³ zajêcie siê spraw±, poniewa¿ moral­ne oburzenie i apele okazuj± siê niewystarczaj±ce. Ta ksi±¿ka to tekst polemiczny, a nie pojednawczy, to nie prawienie komple­mentów i uprzejmo¶ci, ¿adne mgliste zapewnianie, ¿e “nie jest tak ¼le". Owszem, jest ¼le!

cd...


http://legaba.6te.net/katolicka_mafia.htm


Tytu³: Odp: WATYKANSKA MAGIA ?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Marzec 01, 2012, 09:32:38
                                                           WOJNY  WATYKANSKIE

Stéphanie Le Bars, Philippe Ridet | Le Monde | 24 Luty 2012 | Komentarze (329)
 

Zarzuty korupcyjne, nepotyzm, pedofilskie skandale – ¼le siê dzieje w pañstwie Benedykta XVI. Otoczenie papie¿a w coraz wiêkszym stopniu interesuje sprawa sukcesji. A przywódca Ko¶cio³a, zamiast rozdawaæ karty, woli zajmowaæ siê teologi±.
Jeszcze nigdy od rozpoczêcia pontyfikatu Benedykta XVI rzecznik Watykanu Federico Lombardi nie wk³ada³ tyle trudu w roz³adowywanie sytuacji, tyle nie wyja¶nia³ i nie dementowa³. Od kilku tygodni w³oska prasa niemal codziennie dostarcza mnóstwa pochodz±cych z poufnych ¼róde³ informacji na temat afer korupcyjnych w kurii, nieprzejrzysto¶ci finansowej oraz plotek dotycz±cych spisku przeciwko papie¿owi. Dosz³o do tego, ¿e Rzymie nowe s³owo “VatiLeaks” mo¿e wkrótce zdetronizowaæ s³ynny WikiLeaks, sprawcê wycieku amerykañskich dokumentów dyplomatycznych opublikowanych w internecie.

Do³±cz do nas na Facebooku

Z uwagi na poruszane tematy oraz czêstotliwo¶æ i tempo rozpowszechniania pisma te (niektóre listy pochodz± ze stycznia) wskazuj± na trudno¶ci Benedykta XVI z zapanowaniem nad kuri±, na walkê o w³adzê oraz na opór utrzymuj±cy siê w Watykanie wobec polityki "oczyszczenia i odnowy" w sferze finansów oraz skandali pedofilskich, jakiej domaga siê papie¿ od dwóch lat.

Ofensywa, która wed³ug wewnêtrznego ¶ledztwa mo¿e mieæ swe ¼ród³o w Sekretariacie Stanu, nasili³a siê w styczniu, wkrótce po og³oszeniu terminu konsystorzu – 17 i 18 lutego w Rzymie. Posiedzenie to stanowi kluczowe wydarzenie podupadaj±cego pontyfikatu. Wy³oni³o ono 18 nowych kardyna³ów-elektów i przygotowa³o grunt pod konklawe, które wybierze nastêpcê Benedykta XVI, który w kwietniu skoñczy 85 lat. Czy by³o okazj± do wyja¶nienia przez "ksi±¿êta Ko¶cio³a" pewnych kwestii, które wy³oni³y siê wskutek przecieku? Nie jest to bynajmniej pewne.

Kto pyta nie b³±dzi - odpowiedz na pytania naszych u¿ytkowników

W korytarzach Watykanu rozpoczê³a siê ju¿ bowiem kampania sukcesji, a przecieki do prasy maj± to obwie¶ciæ. Tragikomicznym apogeum tej strategii by³a publikacja tajnego dokumentu, wed³ug którego papie¿ ma zostaæ w najbli¿szych miesi±cach zamordowany. Dawa³ on do zrozumienia, ¿e nale¿y siê wobec tego zastanowiæ nad nastêpc±. By³ to dokument autentyczny, choæ zosta³ okre¶lony przez rzecznika Watykanu jako "szalony i pozbawiony jakiegokolwiek zwi±zku z rzeczywisto¶ci±".

Wygl±da na to, ¿e sekretarz stanu Benedykta XVI, jego eminencja Tarcisio Bertone, który jest centraln± postaci± sojuszy i kontrsojuszy, jakie mog³y siê zawi±zaæ podczas konsystorzu, znalaz³ siê na celowniku sprawców przecieków. Uwa¿a siê, ¿e ten 77-letni cz³owiek, drugi co do znaczenia w Watykanie, "s³abo" kieruje poletkiem Benedykta XVI. Podejrzewa siê go tak¿e o podniesienie do godno¶ci kardynalskiej osób sobie bliskich. – Benedykt XVI byæ mo¿e zda³ ju¿ sobie sprawê, ¿e ¼le wybra³ swego sekretarza stanu, teraz ma jednak niewielkie szanse na jego zmianê – ocenia w³oski watykanista Iacopo Scaramuzzi.

Dokumenty ujawnione przez dzienniki i telewizjê kwestionuj± sposób prowadzenia przez Bertone "sprawy Vigano". Pod koniec stycznia w programie kana³u telewizyjnego La 7 ujawniono listy podpisane przez jego eminencjê Carlo Mariê Vigano, by³ego sekretarza generalnego rz±du watykañskiego; krytykowa³ w nich korupcjê s³u¿b rz±dowych oraz sposób zwolnienia go ze stanowiska trzy lata przed up³ywem mandatu, a nastêpnie przeniesienie przez Bertone do nuncjatury apostolskiej w Waszyngtonie. Pyta³ papie¿a o ci±g dalszy procesu "uzdrawiania", który stara³ siê uruchomiæ w ³onie struktury odpowiedzialnej za administracjê watykañsk±.

Równie k³opotliwy jest fakt, ¿e liczne przecieki, miedzy innymi w dzienniku ¶ledczym "Il Fatto quotidiano", stawiaj± pod znakiem zapytania politykê przejrzysto¶ci finansowej Watykanu, zapocz±tkowan± rok temu pod naciskiem Unii Europejskiej. Spisek? Listy pochodz±ce od osób odpowiadaj±cych za finanse Watykanu krytykuj± Instytut Dzie³ Religijnych (IOR) i daj± do zrozumienia, ¿e ten "bank Watykanu" próbowa³ stawiaæ opór wymiarowi sprawiedliwo¶ci. Wyra¿ono w nich tak¿e zaniepokojenie przejêciem tych kwestii przez Sekretariat Stanu i wskazano na niesnaski w hierarchii watykañskiej dotycz±ce ustaleñ na temat stopnia przejrzysto¶ci niektórych operacji finansowych.

Wobec powtarzaj±cych siê od dziesi±tek lat skandali wokó³ funkcjonowania IOR Stolica Apostolska utworzy³a w kwietniu 2011 roku urz±d informacji finansowej. To nowe posuniêcie ma pomóc Watykanowi w dostosowaniu siê do miêdzynarodowych norm w sferze walki z praniem brudnych pieniêdzy. W czerwcu instytucje unijne maj± siê wypowiedzieæ w sprawie wpisania lub niewpisania Watykanu na "bia³± listê" Organizacji Wspó³pracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) oraz Grupy Akcji Finansowej przeciwko Praniu Kapita³ów (GAFI).

Gianluigi Nuzzi, autor ksi±¿ki "Vatican: S.A", producent i prowadz±cy programu "Nietykalni", który ujawni³ czê¶æ tych spraw, przedstawia kilka wyja¶nieñ tego donosicielskiego klimatu. – Niektórzy kardyna³owie ju¿ teraz widz± siebie w roli kolejnego papie¿a. Benedykt XVI dopu¶ci³ do tego, gdy¿ jest bardziej zainteresowany doktryn± ni¿ gr± o w³adzê – powiedzia³.

Dziennikarz uwa¿a jednak tak¿e, ¿e "w kurii s± ludzie, którzy chcieliby, aby Watykan sta³ siê najbardziej przejrzystym pañstwem ¶wiata i aby tam zrobiæ porz±dek".

Kardyna³ Walter Kasper, który zajmowa³ w kurii liczne funkcje, powiedzia³ za¶ 13 lutego w "Corriere Della Sera": "Byæ mo¿e kto¶ chce zaszkodziæ Bertone albo innym osobom. Ale plami wizerunek ca³ego Ko¶cio³a. Wierni s± zaszokowani nie bez powodu. A wszystko to dzieje siê w momencie, gdy Benedykt XVI pracuje nad odnow± Ko¶cio³a”.

Obecne ataki s± "oznak±, ¿e toczy siê gra o co¶ wa¿nego" – oceni³ ojciec Lombardi, który nie zaprzeczy³ prawdziwo¶ci dokumentów, ale generalnie odrzuci³ "pozbawione podstaw twierdzenia". Wystêpuj±c w obronie papie¿a watykañski dziennik "L’Osservatore Romano" potêpi³ 14 lutego "nieodpowiedzialne i niegodne zachowanie" i zapewni³, ¿e w sferze "innowacji i oczyszczenia" zostanie oddawana sprawiedliwo¶æ pontyfikatowi Benedykta XVI, "wyrozumia³emu pasterzowi, który nie knuje intryg miêdzy wilkami".

Papie¿ nie wypowiedzia³ siê jeszcze publicznie o rewelacjach ostatnich dni, ale na spotkaniu z seminarzystami zrobi³ do nich aluzjê: ubolewa³, ¿e "mówi siê tyle rzeczy o Ko¶ciele" i wyrazi³ pragnienie, by "mówiono tak¿e o naszej wierze".

http://religia.onet.pl/publicystyka,6/wojny-watykanskie,32037.html
...

Boze, widzisz i nie grzmisz. Co jeszcze ma sie stac, kiedy nareszcie Watykan sie oczysci . Jak bardzo silne sa sily zla w Watykanie i Kosciele Katolickim. 

Rafaela



Tytu³: Odp: WATYKANSKA MAGIA ?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 01, 2012, 12:57:21
W jednej z ostatnich audycji ojciec Rydzyk zaapelowa³ do swoich s³uczaczy, by stanêli po jego stronie i przestali p³aciæ podatki. - Ponad 90 proc. katolików przez swoje podatki utrzymuje tych, którzy niszcz± Polskê, którzy wystêpuj± przeciwko prawom katolików i Polaków. To jest nienormalne. Oni nie powinni p³aciæ podatków. Powinien byæ powszechny zryw  - nie dajemy wam nic - og³osi³ ojciec Rydzyk.
Wiêcej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/apel-ojca-rydzyka-do-katolikow-nie-placcie-podatkow-na-tych-ktorzy-niszcza-kosciol-i-polske_227231.html

To z naszego poletka. :D
Przezabawny ten ojczulek. Strzela sobie pokazowo w kolano. Bo jak katolicy przestan± p³aciæ podatki, to z czego rz±d zap³aci kapelanom i ksiê¿om w instytucjach pañstwowych ? Z czego wyp³aci "¶wiêtopietrze" ? Oj nara¿a siê ojczulek Watykanowi, nara¿a.
Ale mo¿e wie ju¿ , ze tam zmiana ekipy nadchodzi i w chwilowym ba³aganie nikt nie bêdzie sobie zawraca³ g³owy jakim¶ tam biznesmenem-redemptoryst± ..... ?


Tytu³: Odp: WATYKANSKA MAGIA ?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Marzec 01, 2012, 14:42:29

Bardzo dobra mysl, tylko ja bym oglosila w calej Polsce, aby ludzie nie dawali na tace nie wiecej jak 1 zloty.

Rafaela


Tytu³: Odp: WATYKANSKA MAGIA ?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Marzec 01, 2012, 14:50:50
Rafaelo, rozbawia³¶ mnie. Wszak nie tylko nie ma kwoty minimalnej ale równie¿ nie ma ¿adnego obowi±zku aby p³aciæ.

Je¿eli ju¿ protest to proponowa³bym aby wrzucaæ symboliczny 1 grosz.


Tytu³: Odp: WATYKANSKA MAGIA ?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Marzec 01, 2012, 19:55:25
Tak wiec baw sie dobrze.
Mi jest nie do zabawy, ani do smiechu. Mnie bardzo martwi ta cala sytuacja.

Rafaela.



Tytu³: Odp: WATYKANSKA MAGIA ?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Marzec 01, 2012, 20:19:41
Nie wiem co tak naprawdê chcesz osi±gn±æ czy wypowiedzieæ.
Przeklejasz ca³e artyku³y i... w wiêkszo¶ci przypadków nawet s³owa komentarza. Czasami odnoszê równie¿ wra¿enie jakby Twoje posty pisa³y dwie osoby o ró¿nych charakterach. My¶lê, ¿e zderzenie z przeklejonym postem na pó³ strony w wiêkszo¶ci po prostu zniechêca by zapoznaæ siê z jego tematyk± gdy - jak wspomnia³em - nie ma ani s³owa opisu ani komentarza...

Owszem, nale¿y walczyæ o poprawê, odej¶cie od z³ych zachowañ - w kontek¶cie protestu tacowego wiêksze oddzia³ywanie wed³ug mnie mia³oby w³a¶nie dawanie przys³owiowego grosza ni¿ ostentacyjne odwracanie siê. Grosz ma w KRK pewn± symbolikê.


Tytu³: Odp: WATYKANSKA MAGIA ?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Marzec 01, 2012, 21:59:02
Proponuje Ci abys poswiecil troche  czasu i przeczytal "Wojny Watykanskie" art. z 24 lutego podalam w tym temacie wyzej.

Nastepnie , wklejalam duze art. ktore maja zapoznac ludzi zainteresowanych organizacja i sytuacja KK. Ciagle mam cicha nadzieje, ze sytuacja
KK sie polepszy, czy polepsza. Jednak pazernosc na pieniadze jest ciagle punktem pierwszym w tej religii. W zeszlym tygodniu byl pogrzeb w naszej rodzinie.
Wszystko bylo zaplacone i ustalone. Jak rodzina zobaczyla ze w kostnicy sa zbierane pieniadze na tace, to zeczywiscie rece opadly wszystkim.
To byl pogrzeb w Polsce.
               
                     Dzisiaj postanowilam, ze nie bede  wiecej zajmowala sie tematami dotyczacymi  Kosciola Katolickiego na tym forum. To jest walka
z wiatrakami. Probowalam tu pokazac KK z roznych stron. Nie bylam stronnicza, pisalam za i przeciw. Dobrze zauwazyles Artqu , to nie byly dwie osoby, to byla jedna bezstronna. Cieszylam sie ze tematy ciesza sie duzym zainteresowaniem, ze docieraja do ludzi zainteresowanych.
Wczoraj, otworzylam nowy temat o organizacji KK i jej funkcjii. Ryba smierdzi od glowy. Kiedy przeczytalam art.Wojny Watykanskie", to zrozumialam
ze moja praca wlasciwie jest bez znaczenia. Dlatego koncze temat Kosciol Katolicki.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Rafaela



 


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Marzec 01, 2012, 23:53:28
Rafaelo, aktualnie najwiêksz± religi± na ¶wiecie jest religia pieni±dza, a jej g³ównym przykazaniem jest "musisz to mieæ, musisz to kupiæ"...

W temacie zbiórki na tacê podczas pogrzebu - kiedy¶ poruszy³em tê sprawê gdy zauwa¿y³em to - otrzyma³em informacjê, ¿e pieni±dze zebrane na tacê bêd± przeznaczone na odprawienie mszy za zmar³ego w 7 i 30 dzieñ po ¶mierci. Osobi¶cie jednak jestem przeciwnikiem zbierania tacy na takich uroczysto¶ciach. Wed³ug mnie ka¿dy wierny aktywnie uczestnicz±cy w ¿yciu religijnym parafii winien mieæ za darmo msze zwi±zane z przyjêciem sakramentów: chrzest dzieci (tak bywa), I komuniê (te¿ tak bywa), bierzmowanie (nieodp³atne), ¶lub no i pogrzeb.
Rafaelo, na Waszym miejscu podszed³bym i zapyta³ siê, wyja¶ni³ sprawê - ¿e nie ¿yczê sobie tego. Z regu³y to pomaga i sk³ania do my¶lenia...


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Marzec 02, 2012, 10:41:21
Takie postepowanie nie buduje, ale rujnuje .

 Szczegolnie w takiej sytuacji w jakiej znajduje sie Kosciol Katolicki. Glowa muru nie przebijesz, jeszcze
nie raz spotkamy  sie z glupota i chciwoscia. Obojetnie co powiemy o KK, Pan Bog uzadzil zycie na ziemi ze dal ludziom poczatek i koniec.
Poczatek- roznie z tym bywa, ale koniec jest dla wszystkich taki sam. Smiertelna koszula nie ma kieszen i na to nie ma zadnej mozliwosci
aby to zmienic /dzieki Bogu/. Dokad prowadzi ta droga ktora obral kler w Kosciele Katolickim ?. Nawet na to pytanie nie mozna sobie odpowiedziec.
W samym srodku jest walka , a to niedobrze wyglada. Trudno oceniac, bo na to brak slow , mysle ze przyjdzie moment ze zostanie wystawiony
rachunek . Ale to juz nie moja sprawa.

Pozdrawiam Rafaela


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 02, 2012, 11:07:13
@Rafaelo
Cytuj
W samym srodku jest walka , a to niedobrze wyglada

Wrêcz przeciwnie, to wygl±da tak, jak ma wygl±daæ u koñca epoki, a na pocz±tku nowej. Stare struktury nie rozpadn± siê dlatego, ¿e kto¶ z zewn±trz dokona rewolucji, a dlatego, ¿e jest to wewnêtrzny proces podnoszenia wibracji. Na ka¿dym poziomie. W wyniku nowych wibracji ca³y nasz hologram podlega przemianie. Nie nale¿y na to patrzeæ z przera¿eniem , tylko ze zrozumieniem.
I przede wszystkim  -bez paniki.

Jak wiesz ( wyrazy wspó³czucia z powodu zmar³ej bliskiej osoby ) to co najbardziej boli , gdy bezpowrotnie kto¶/co¶ odchodzi , to poczucie utraty w³asnego przywi±zania do takiej a nie innej formy tego kogo¶/czego¶. A przecie¿ nic nie ginie ,tylko siê przemienia... mo¿na powiedzieæ, ¿e na ca³e szczê¶cie.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Marzec 02, 2012, 11:27:08
Takie postepowanie nie buduje, ale rujnuje .
Nie rozumiem Rafaelo, skoro spokojna, rzeczowa rozmowa która ma za zadnie sk³oniæ do refleksji Twoim zdaniem ma rujnowaæ, a nie budowaæ, to co w koñcu buduje?

W takich przypadkach opadaj± mi rêce. Ludzie narzekaj± pod nosem, albo za plecami, a jak stan± twarz± w twarz z dan± sytuacj± to zamiast wtedy zareagowaæ, zrobiæ cokolowiek... udaj±, ¿e nie widz±. Wiêc jak ma siê cokolwiek zmieniæ. Je¿eli mam jakie¶ uwagi to artyku³ujê je wprost - to jest konieczne aby móc oczekiwaæ jakiejkolwiek zmiany. Tak samo jestem wdziêczy innym osobom za uwagi pod moim adresem.

Nawet ostatnie sprawa - ACTA, mogliby¶my sobie pod nosem szeptaæ, ¿e to niedobr, ¿e mi siê nie podoba, ale jaki mia³oby to wyd¼wiêk? Pewnie ¿aden. Jednak kto¶ poszed³ o krok dalej zada³ sobie trud i wyartyku³owa³ to wprost, aby dobitnie dosz³o do osób któe by³y odpowiedzialne za podpisanie traktatu. Kto¶ zamiast wy³±cznie siedzieæ w bamboszach i narzekaæ, po¶wiêci³ swój czas, napisa³, mówi³, przedstawai³ swoje racje tam gdzie mog³y przynie¶æ najwiêkszy efekt. Pisa³ petycje, prostestowa³, w koñcu wsta³ i wyszed³ na ulicê.
W³a¶nie - wsta³ - aby cokoliwek zrobiæ nale¿y najpierw WSTAÆ.

Nie podoba³y mi siê pewne sprawy w KRK - w mojej parafii - WSTA£EM, poszed³em i porozmawia³em. Efekt jaki¶ tam jest - przynajmniej jak mnie widz±, to pamiêtaj±. Gdyby tak ka¿dy poszed³ i wyartyku³owa³ wprost o co mu chodzi nie mieliby innego wyj¶cia ni¿ zmieniæ pewne postawy, ale niestety wiêkszo¶æ narzeka wy³±cznie za plecami.

Dedykujê piosenkê pt. "prze¿yj to sam..."


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Marzec 02, 2012, 12:09:57
No tak panowie, macie racje. Patrzac na ta cala sprawe z boku, serce peka ze ludzie mlodzi widza to wszystko i formuja swoje zdanie na temat
religii i wogole Boga. Jesli w KK takie roznosci sie dzieja, to czego mozna sie spodziewac od normalnego codziennego zycia.  Tak wiec tworzy sie
nowa sytuacja  w ktorej nalezy znalesc swoje miejsce.
Pozdrawiam serdecznie. Rafaela


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Marzec 02, 2012, 13:29:50
Wiêc zapytam siê wprost - Rafaelo czego oczekujesz, co chcesz osi±gn±æ?
Da³em Ci sprawdzony przyk³ad aby w koñcu co¶ zacz±æ zmieniaæ, aby d±¿yæ ku lepszemu - przyk³ad który sam stosujê i widzê efekty.
Je¿eli masz lepsze rozwi±zanie - i do tego najlepiej sprawdzone - to zamieniam siê w s³uch, chêtnie skorzystam.

 


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Marzec 03, 2012, 11:37:52
Có¿ deklaracje i kajania siê kk sobie, a czyny ¶wiadcz±ce o czym¶ zupe³nie  innym sobie....

Kiara :) :)


Jakie demony przywo³uje poznañski ko¶ció³?

Na wiadomo¶æ o udziale jednej z parafii poznañskich w promowaniu reprintu ksi±¿ki Mieczys³awa Noskowicza "Naj¶wiêtsze trzy Hostie", wydanej w Poznaniu w 1926 (w której znajduj± siê oskar¿enia ¯ydów o "sprofanowanie hostii"), napisa³em na FB: "Ko¶ció³ w Poznaniu przywo³uje demony".

Jakie to demony?

Demony nieuzasadnionych, absurdalnych oskar¿eñ, prze¶ladowañ, wzgnañ, konfiskat maj±tków, tortur, morderstw.

Pocz±wszy od XIII wieku ¯ydzi byli oskar¿ani o wykradanie hostii a nastêpnie jej „torturowanie”. O nak³uwanie jej ostrymi przedmiotami (gwo¼dzie), aby krwawi³a, co mia³o odtwarzaæ mêkê Jezusa. Sk±d to zjawisko?

Zaczê³o siê od  doktryny ustanowionej w roku 1215.

Transsubstancjacja (przeistoczenie) – oznacza w teologii Ko¶cio³a Katolickiego rzeczywist± przemianê podczas Eucharystii chleba (czyli hostii) w cia³o (a wina w krew) Jezusa. Doktryna ta przyjêty zosta³a na Soborze Laterañskiem IV w 1215 roku. Oznacza to, ¿e w wyniku tej przemiany hostia nie jest symbolem cia³a, ale cia³em, choæ fizycznie zachowuje cechy sprzed transsubstancjacji.

Ta doktryna doprowadzi³a do rezultatów, których nie da³o siê przewidzieæ: tortur i ¶mierci tysiêcy ¯ydów. Niewinni ludzie byli przez stulecia skazywani na mêki i paleni na stosach za rzekome "torturowanie" przedmiotu osymbolice religijnej – a zarazem kawa³ka okr±g³ego, niekwaszonego chleba. P³atka sporz±dzonego z m±ki pszenicznej.

Oskar¿ano ich o profanowanie hostii, fizyczne znêcanie siê nad ni±, czyli - wedle tej doktryny - zadawanie bólu cia³u Jezusa. Oskar¿enie to stanowi³o "logiczn± kontynuacjê" znanych od stuleci oskar¿eñ o spowodowanie jego ¶mierci.

 

Paolo Uccelo (1397-1475) -"Cud sprofanowanej hostii", Urbino, 1468

¯ydowski lichwiarz gotuje hostiê, która wydziela krew. Jego ciê¿arna ¿ona i dzieci patrz± z przera¿eniem na krew wyp³ywaj±c± na ulicê i ¿o³nierzy, którzy za moment wy³ami± drzwi, aby uj±æ sprawców tej profanacji.

 

Pierwsze oskar¿enie o profanacjê hostii (Hostienschändung) pojawi³o siê w Beelitz ko³o Poczdamu ju¿ w roku 1243. Prawie ca³a spo³eczno¶æ ¿ydowska tego miasta zosta³a wówczas wymordowana - spalona, w miejscu nazwanym pó¼niej Judenberg. Kolejny przypadek odnotowano w Pary¿u w roku 1290. W 1370 w Brukseli zamordowano 22 ¿ydowskich mieszkañców miasta i wygnano resztê. W 1389 w Pradze - blisko 3 tysi±ce ¯ydów zosta³o zamordowanych w rezultacie identycznych oskar¿eñ. W 1510 roku w Berlinie – dwudziestu sze¶ciu ¯ydów zosta³o spalonych a dwóch – ¶ciêtych za „profanacjê hostii”, a w Knoblauch (Brandenburgia) - trzydziestu o¶miu.

Takie oskar¿enia wobec ¯ydów pojawia³y siê w ca³ej Europie przez stulecia.

 

Niemiecki drzeworyt z XV wieku przedstawia historiê profanacji hostii przez ¯ydów w Passau.
Hostia zostaje wykradziona, k³uta, ¯ydzi zostaj± aresztowani, poddani egzekucjom (obcinanie g³ów) i torturom. Na koniec, ca³a spo³eczno¶æ ¿ydowska zostaje wygnana, a chrze¶cijanie modl± siê z wdziêczno¶ci±.

 

Przyk³adowo: w roku 1337 - w Deggendorf; 1410 - w Segowii; w 1294 - w Laa (Austria); 1298 - w Röttingen; w 1299 - w w Ratyzbonie; w 1306 - w St. Pölten; w 1325 - w Krakowie, w 1330 - w Güstrow; w 1338 - w Pulkau; w 1388 - w Pradze; w 1399 - w Poznaniu, w 1420 - w Ems; w 1453 - we Wroc³awiu;  w 1492 - w Sternbergu (Mecklenburg-Schwerin); w 1514 - w  Mittelbergu; w 1556 - w  Sochaczewie.

Pierwszymi europejskimi monarchami, którzy kategorycznie odrzucali oskar¿enia o profanacjê hostii skierowane przeciwko ¯ydom, byli polscy królowie - Kazimierz Jagielloñczyk (1447), Zygmunt Stary i Zygmunt August, który w roku 1558 wyszydza³ podobne pomówienia, mówi±c, ¿e nie jest "a¿ tak g³upi aby uwierzyæ, ¿e z pok³utej hostii krew pociecze". Po procesie sochaczewskim (i spaleniu na stosie oskar¿onych ¯ydów i jednej Polki), Zygmunt August og³osi³ edykt zapewniaj±cy bezpieczeñstwo wszystkim ¯ydom w Polsce, a w styczniu 1557 r. wyda³ przywilej okreslaj±cy zasady postêpowania w przypadku wniesienia przeciw ¯ydom oskar¿eñ o charakterze rytualnym. Król podda³ wszelkie oskar¿enia o "sprofanowanie hostii" i o "mordy rytualne" jurysdykcji królewskiej i sejmowej, aby powstrzymaæ ni¿sze s±dy przed wydawaniem wyroków ¶mierci na niewinnych.

Ostatni ¯yd zosta³ spalony na stosie za rzekom± profanacjê hostii w roku 1631. Jednak jeszcze ponad sto lat pó¼niej - w roku 1761 (w Nancy) - ¯yd z Alzacji zosta³ poddany egzekucji na podstawie identycznych oskar¿eñ.

Sporadyczne oskar¿enia pojawia³y siê nawet w XVIII i XIX stuleciu. Ostatni przypadek zarzucania ¯ydom "torturowania" hostii odnotowany zosta³ w Rumunii w roku 1836.

Dzi¶ to wszystko nale¿y do historii.

Tylko tam jest miejsce dla tych demonów.

"Najstarszy z ¿ydów pierwszy, wedle podania, przebi³ no¿em jedn± Hostiê, z której zaraz krew wytrysnê³a i twarz mu znacznie skropi³a" - czytamy w ksi±¿ce promowanej w roku 2012 w jednej z poznañskich parafii.

 

Pawe³ Jêdrzejewski

 

Tekst ukaza³ sie na stronie internetowej Forum ¯ydów Polskich 17 lutego 2012

http://fzp.salon24.pl/395974%2cjakie-demony-przywoluje-poznanski-kosciol


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 03, 2012, 13:58:47
To jest trick stary jak ¶wiat. Aby zabiæ cz³owieka oskar¿a siê go o zbeszczeszczenie w³asnej ¶wiêto¶ci. Wtedy mo¿na dokonaæ mordu bez konsekwencji.
Niestety , ale ¯ydzi równie¿ stosuj± dzi¶ te same metody na Bliskim Wschodzie. Obie strony zreszta. Czasami nie wiadomo kto pierwszy sprowokowa³ . Winne s± same religie sankcjonuj±ce, wrêcz u¶wiêcaj±ce, prawo odwetu.
Tak jakby kto¶ celowo stworzy³ religie ,by w imiê ich obrony móc toczyæ krew.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Marzec 03, 2012, 20:29:36
Tak wielki problem Israel..... to wszystko zale¿y przez jaki pryzmat wiedzy patrzy siê na to zdarzenie? czy jeste¶ pewien i¿ Israel , miêdzynarodowa zgoda na jego zaistnienie jako pañstw nie by³a poniek±d podstêpem maj±cym zwabiæ wszystkich ¿yj±cych ¯ydów w jedno miejsce? Takie miejsce o którym marzyli jako swoim pañstwie od zawsze , za które bêd± chcieli po¶wiêcaæ swoje ¿ycie?
 Otoczenie ich nieprzyjaznymi pañstwami , gra ci±g³ymi konfliktami , podsycanie niezgody , prowokacje wszelakie, to tylko utrzymywanie "muru getta" w którym znale¼li siê na w³asn±  pro¶bê.
Czy trudna jest taka zagrywka? Wed³ug mnie wcale nie , zakulisowe si³y nie tylko z ziemi s± w stanie j± przewidzieæ na setki lat do przodu i tworzyæ tak polityczne uk³ady by ród ten systematycznie niszczyæ. ¯ydowskie z pozoru nazwiska sugeruj± i¿ to ¯ydzi s± elit± rz±dz±c± , a kto jaka Energia i w jakim celu wcieli³a siê w tych ludzi? To mo¿na oceniæ po czynach ludzkich a nie po urodzeniu w tej czy tamtej rodzinie nios±cych takie czy inne nazwisko.
Przez wiele tysi±cleci usi³owano wymordowaæ ¯ydów w ró¿nych miejscach globu , nie wychodzi³o bo byli rozrzuceni po ¶wiecie.Eksterminacja  w bestialski sposób z odbieraniem wszystkich Ludzkich godno¶ci to najwiêksze okrucieñstwo. Ludzie ci  chc± naprawdê spokojnie ¿yæ , nic wiêcej. S±dzisz i¿ to oni prowadz± tak± politykê by trwa³y ci±g³e dzia³ania wojenne, by musieli utrzymywaæ takie ilo¶ci wojska? Nie , nie oni , ale s± do tego zmuszani zastraszaniem i wieloma akcjami zbrojnymi.
To czego nie dokona³ ,   holokaust  nie uda³o mu siê  kolejne kroki polityczne chc± dokonaæ, prowokuj±c wojnê z Iranem , wówczas ³atwo mo¿na bêdzie doprowadziæ do kolejnej wielkiej eksterminacji ¯ydów , oj ³atwo , ³atwo.

Ja temu procederowi mówiê NIE!, NIE! , NIE! , STOP! i BASTA!  , nie dojdzie do niego , bêd± usi³owania zastraszania i prowokacji ale nie dojdzie ju¿. Ju¿ tym razem nie!
Wszyscy ludzie, a szczegulnie Ludzie w tym rejonie ¶wiata  sk±panym od wieków we krwi maj± prawo do pokojowego , spokojnego ¿ycia. Stanie siê , bo staæ siê musi, ka¿dy odzyska prawo do kawa³ka ziemi na której mieszka , ka¿dy bêdzie mia³ prawo wybudowaæ dom , i do ka¿dego pop³ynie woda.
Przeznaczeniu od tylu tysi±c leci blokowane wype³ni siê , bo taka jest wola Stwórcy.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 04, 2012, 12:15:29
Cytuj
Takie miejsce o którym marzyli jako swoim pañstwie od zawsze , za które bêd± chcieli po¶wiêcaæ swoje ¿ycie?
 Otoczenie ich nieprzyjaznymi pañstwami , gra ci±g³ymi konfliktami , podsycanie niezgody , prowokacje wszelakie, to tylko utrzymywanie "muru getta" w którym znale¼li siê na w³asn±  pro¶bê.
Czy trudna jest taka zagrywka?
Oczywi¶cie ,¿e zagrywka nie jest trudna je¶li ³atwo przewidzieæ mentalno¶æ wprogramowan± cz³owiekowi. Kto¶ ,kto ca³y swój ¶wiatopogl±d opiera na w³asno¶ci (pieni±dz, lichwa) i przywi±zaniu do swojej Tradycji staje siê ³atwo sterowalny. Masz racjê -marzyli o swoim pañstwie za który po¶wiêc± ¿ycie - dostali swoje pañstwo i gin± masowo. S± chyba szczê¶liwi, ¿e mog± po¶wiêcaæ ¿ycie za "swoje" ? Paradoksalnie - problemem staje siê ich w³asna Tradycja. Oczyw¶cie w zestawieniu ze sprzeczn± Tradycj± s±siadów. Taki uk³ad stanowi gwarancjê nie gasn±cego konfliktu ku rado¶ci demiurgów .
Cytuj
S±dzisz i¿ to oni prowadz± tak± politykê by trwa³y ci±g³e dzia³ania wojenne, by musieli utrzymywaæ takie ilo¶ci wojska? Nie , nie oni , ale s± do tego zmuszani zastraszaniem i wieloma akcjami zbrojnymi.
Oczywi¶cie, ze tak. S± tacy ³atwi do sterowania. Raz zaszczepiony program przez nich samych z pieczo³owito¶ci± podtrzymywany gwarantuje ¿e bêd± usprawiedliwiali zbrojenia, utrzymywanie wielkiej ilo¶ci wojska, naukê szuki zabijania, a nawet dzia³ania wyprzedzaj±ce , prowokacje, agresjê . Wszystko po to, aby przetrwaæ. Tylko, ¿e przy  takim podej¶ciu przetrwaæ nie sposób, bo to ci±g³e utrzymywanie niskich wibracji nie s³u¿y rozwojowi. Pozornie oparcie maj± w Tradycji, w swojej religii, Bogu. Ale to samo twierdz± ich "wrogowie" po drugiej stronie muru. Ale ¿adna strona nie przyzna, ¿e problem tkwi w ich w³asnym uzale¿nieniu od Tradycji, posiadania, przywi±zania do terytorium. Przewidywalni jak kopce mrówek.
Ten mechanizm zaczyna siê w tym , co piszesz, a mianowicie w za³o¿eniu, ¿e co¶ "staæ siê musi", bo Stwórca ma tak±, a tak± wolê :

Cytuj
Stanie siê , bo staæ siê musi, ka¿dy odzyska prawo do kawa³ka ziemi na której mieszka , ka¿dy bêdzie mia³ prawo wybudowaæ dom , i do ka¿dego pop³ynie woda.
Przeznaczeniu od tylu tysi±c leci blokowane wype³ni siê , bo taka jest wola Stwórcy.
i znowu z czasem ... czemu twój dom ma lepsze po³o¿nie ni¿ mój, ja nie jestem gorszy....... moja woda gorsza ni¿ twoja, zas³ugujê na wiêcej .... moja ziemia s³abiej rodzi, muszê i¶æ po twoj± .....
I wszystko dozwolone bo przecie¿ .. taka wola Stwórcy. I znów w imiê mi³o¶ci do Stwórcy pewne si³y ciemno¶ci wmanewruj± ludzi w bratobójcze wojny. Ci±gle ta sama , nie odrobiona lekcja.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Marzec 04, 2012, 14:37:34
A mo¿e zupe³nie nie,  wedle Twojej logiki, mo¿e zupe³nie inaczej namalowany jest ten obraz ¿ycia? A czy tylko ¯ydzi stworzyli banki i s± ich posiadaczami? pojedz do Israela i zobacz jak tam ¿yj± ludzie bêdziesz mia³ pe³niejszy obraz.
I jeszcze jedno to nie Arabowie s± rozrzuceni po ¶wiecie i to nie ich wymordowywano cyklicznie.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 04, 2012, 23:00:03
Ja siê nie przerzucam kto-kogo, kto lepszy, a kto gorszy , staram siê doszukaæ przyczyn dla których to siê dzieje. Mo¿e mi siê wydaje.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Marzec 04, 2012, 23:44:02
Tu nie chodzi o ¿adne lepszy gorszy, nie w tym jest istotno¶æ tych rozgrywek. Bowiem dzia³y siê one w ró¿nych miejscach na ziemi i zawsze chodzi³o o wyniszczenie tego rodu przez ci±g przeró¿nych wydarzeñ.
Poniewa¿ jestem osoba my¶l±c± i zadaj±c± pytania , zastanowi³o mnie dlaczego?
Zaczê³am bardzo intensywnie szukaæ , szukaæ bez ¿adnych uprzedzeñ , bez oczekiwañ , a kto szuka ten znajduje , kto pyta ten dostaje odpowiedz. O moich odkodowaniach bardzo g³êboko ukrytych prawd zwi±zanych z ¯ydami piszê. Staram siê nie oceniaæ chocia¿ sytuacje pokazuj± swoje warto¶ci niezale¿nie od moich dystansów do nich.
Zawsze pojawia³o siê we mnie to samo pytanie, dlaczego w dziejach historii chciano tyle razy unicestwiæ ten ród? Co oni jako ród nios± w swoim depozycie i¿ s± a¿ tak niebezpieczni ¿e " kto¶" d±¿y odwiecznie do wymazania ich istnienia na ziemi? O co w tym chodzi?
I tylko tyle.. za to pozna³am bardzo wiele i ceniê ¯ydów za m±dro¶æ do której dochodzili w tych niezmiernie trudnych dziejach swojego istnienia.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 05, 2012, 10:24:46
Pisz±c ,¿e " kto¶" chce zniszczyæ ¯ydów masz na my¶li jak±¶ konkretn± religiê /grupê energii ?
Bo wydaje mi siê, ¿e stosujesz bardzo szerokie kryteria dotycz±ce "ktosia".

To byli nazi¶ci, innym razem katolicy , teraz Arabowie.... przecie¿ oni nie mieli nic wspólnego ze sob±. Czêsto zawziêcie ze sob± walczyli. Pisanie, ¿e oni wszyscy dybi± (pewnie w tajnym porozumieniu ) tylko na biednych  ¯ydów bo oni s± w jaki¶ sposób szczególni, jest bardzo naci±gane. To na si³ê doszukiwanie siê prawd i m±dro¶ci, a nawet wyró¿nianie ich ,stawianie za wzór.
Rozumiem , ¿e masz do ¯ydów sentyment osobisty, masz swoje powody. Ka¿dy w koñcu odnajduje dla siebie jak±¶ w³a¶ciw± przestrzeñ i j± eksploruje.
 Natomiast dla mnie dziwnym jest, ¿e niektórzy ludzie nie poprzestaj± na osobistych eksploracjach tylko doszukuj± siê czego¶ wiêcej , próbuj± konfrontowaæ swoje wybrane warto¶ci z ca³ym ¶wiatem, doszukiwaæ siê spisków potwierdzaj±cych wyj±tkowo¶æ w³asnej przestrzeni. W ten sposób powstaje zarzewie konfliktu, zarysowuje siê subtelna linia podzia³u na tu "moja wyj±tkowo¶æ" , a tam " wrogi ¶wiat". Automatycznie pojawia siê w umy¶le ( bo my¶limy na potêgê ) pytanie  "dlaczego?".
Cytuj
a kto szuka ten znajduje
Czy znalaz³a¶ ju¿ przyczynê tego, ¿e ca³y ¶wiat atakuje biednych ¯ydów ?
Kto za tym stoi ?
 Czemu ten m±dry ród daje siê wodziæ za nos w swoim w³asnym Pañstwie zbroj±c siê na potêgê ramiê w ramiê z USA ?

Je¶li dobrze poszukasz, to znajdziesz odpowied¼.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Marzec 05, 2012, 12:10:12
Usi³owanie zniszczenia rodu jest du¿o starsze ( identycznie ¯ydów jak i Romów) ni¿ zdarzenia opisywane przez Ciebie , na poszukiwaniach opar³am moje wnioski.
M±dro¶æ g³êboko ukryt± odnajdujê porównuj±c moj± wiedzê z tym co oni przekazuj±.

Politykê nie tworz± przeciêtni ludzie , nawet ci którzy stoj± na najwy¿szych stanowiskach bardzo rzadko , gdy siê nie podporz±dkowuj± narzucanym im zasadom gin± lub s± wymieniani.
Nie zapominaj i¿ oko³o 70% na ziemi to programy ( nie tylko w ¶ród mas ale we wszystkich ¶rodowiskach) ci ludzie zrealizuj± swój program bez wzglêdu na to czy jest korzystny czy nie.

Niszcz±ca Ludzi grupa nie pochodzi z ziemi ale jest równie¿ na ziemi , katolicyzm jest ich dzie³em , jednak katolicyzm to zupe³nie nowa opcja wcze¶niej te¿ dzia³ali. Tak wiêc nie do koñca chodzi o religiê , religia jest tylko jedn± z opcji przejawu.
Podstaw±  ich dzia³ania jest tworzenie konkurencyjno¶ci a przez to nienawi¶ci miêdzy ludzkiej i wzajemnego zabijania siê. Te rozgrywki przenoszone s± w ró¿ne miejsca na ziemi. Trzeba te¿ dodaæ i¿ uczciwie i¿ s³u¿± one równie¿ rozwojowi Ludzi , ale nigdy nie musia³y byæ a¿ w takim stopniu na tak± skalê.

Naprawdê nie chodzi tu o mój sentyment osobisty do nikogo, a o odnalezienie istoty tych zdarzeñ, o zrozumienie powodu który jest rdzeniem tego co dzieje siê na ziemi.


east.
Cytuj
Czemu ten m±dry ród daje siê wodziæ za nos w swoim w³asnym Pañstwie zbroj±c siê na potêgê ramiê w ramiê z USA ?

Tak znalaz³am t± odpowiedz , oczywi¶cie ¿e tak.  konsekwencj± mojego pisania bêdzie i ta informacja równie¿, chocia¿ czê¶ciowo ju¿ wspomnia³am powy¿ej.

kiara. :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 05, 2012, 12:59:04
@Kiaro , piszesz
Cytuj
Niszcz±ca Ludzi grupa nie pochodzi z ziemi ale jest równie¿ na ziemi ..
Jest nawet bli¿ej ni¿ my¶lisz. Nie tyle gdzie¶ tam , na Ziemi co ca³kiem blisko - w nas samych.

To s± wszczepy, obce geny, a w tym ten najbardziej udany wszczep - umys³. Oni bardzo dobrze znaj± nas, wyprzedzaj± ka¿dy nasz krok.
Tak, stosuj± zasadê konkurencyjno¶ci a¿ do przesady. Na wszelkie sposoby podkre¶laj± nasz± wyj±tkowo¶æ oddzielaj±c nas od wszystkich innych, od naszego naturalnego po³±czenia z Przyrod±.

To wszystko robi "nasz"(?) umys³....

Jakbym s³ysza³ teraz kiedy my¶lisz mniej wiêcej tak ..
"Oj mylisz siê, mo¿e Twój (umys³), ale nie mój, JA wiem kim jestem....  to oni stanowi±  70% programów na Ziemi ,a ty mo¿e jeste¶ jednym z nich skoro tak mówisz ..."
Tak, równie¿ i mój umys³ ,nie wiem tylko w jakiej czê¶ci, stanowi ten obcy wszczep .....

On wykorzystuje konkurencyjno¶æ o której wspominasz . Przejawem konkurencyjno¶ci jest walka o swoje. Moje, ja , dla mnie , bo ja ... to JA !! - przes³ania szersz± perspektywê , zrywa po³±czenie z jedno¶ci±.  S± sytuacje, ¿e dla tego "ja" robimy wszystko ,nawet to, czego zwykle nie chcieliby¶my uczyniæ drugiemu cz³owiekowi. Ja uruchamia programy.

Te 70% programów to nie s± ¿ywe, czuj±ce istoty. Ale 70% programów rezyduje na ¿ywych i czuj±cych istotach zamieniaj±c je w roboty. To siê zaczyna od dzieciñstwa, od edukacji ufnego dziecka.
Z czasem nasze przekonania, nasz w³asny (czy aby na pewno?) obraz ¶wiata stawiamy ponad innych. Rzadko kwestionujemy w³asn± wiedzê czy to¿samo¶æ. Ufamy hmhmhm  ..sobie ? Czy na pewno sobie ?

Kim jeste¶my ?


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Marzec 05, 2012, 15:03:27
Bo nie mamy ¿adnych wszczepów w umy¶le , ba mo¿e niektórzy faktycznie maj±?
Umys³ ludzki to jak najbardziej naturalna "czê¶æ" Cz³owieka , ale jest on zestrojony z sieci± energio informacyjn± ( globalny komputer inaczej) , która b³yskawicznie czyta dane i przetwarza je tworz±c programowe zdarzenia na tej podstawie.
Sieæ energio informacyjna to nie to samo co pole morfogenetyczne , dzia³a na innej zasadzie , istnieje tylko dziêki pod³±czonym do niej umys³om.
Jest mo¿liwe od³±czenie dziêki ¿yciu uczuciami o wy¿szej wibracji ni¿ emocje , wówczas ono ju¿ nie potrafi sczytywaæ informacji a co za tym idzie przetwarzaæ ich na zdarzenia.
Ca³y sekret. Dlatego w przekazach wielu jest mowa o uwolnieniu siê z tej matni poprzez uczucie mi³o¶ci , weszli¶my w epokê serca , zatem tylko dziêki potencja³owi jego uczuæ mamy szansê wyj¶cia z tej matni.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Marzec 05, 2012, 16:03:41
@Kiaro
Cytuj
Umys³ ludzki to jak najbardziej naturalna "czê¶æ" Cz³owieka , ale jest on zestrojony z sieci± energio informacyjn± ( globalny komputer inaczej) , która b³yskawicznie czyta dane i przetwarza je tworz±c programowe zdarzenia na tej podstawie.
Równie¿ jestem sk³onny siê przychyliæ ku temu pogl±dowi, ale nie na s³owo, tylko poprzez weryfikacjê. Nawet, je¶li umys³ by³ pocz±tkowo obc± instalacj±, to z czasem sta³ siê czê¶ci± nas samych. Teraz to nierozerwalna symbioza, chocia¿ mogê siê myliæ.
 Mimo tej symbiozy  mo¿liwe jest wgrywanie do umys³u pewnych programów. Jednym z nich jest samoreplikuj±ce siê, inteligentne EGO. Innymi s± gotowe wzorce zewnêtrzne. 

Cytuj
w przekazach wielu jest mowa o uwolnieniu siê z tej matni poprzez uczucie mi³o¶ci , weszli¶my w epokê serca , zatem tylko dziêki potencja³owi jego uczuæ mamy szansê wyj¶cia z tej matni.
Tak siê zastanawiam, czy aby na pewno ...
Nie dlatego, ¿e uczucie mi³o¶ci to co¶ z³ego czy oszukañczego, ale dlatego, ¿eby nie straciæ kontaktu z otoczeniem realnym. Rola mi³o¶ci nie polega, wg mnie, na uwolnieniu siê z matni. Bardziej na innym do niej podej¶ciu. Chodzi mi o naturalne po³±czenie z "bosk± matryc±" naszej Planety do której "nale¿±" nasze cia³a. Natura dzieli siê z nami swoimi "tajemnicami", pokazuje po³±czenia, uczy. Sama jest niezniszczaln±,ci±gle ewoluuj±c± inteligencj± po³±czonych w ekosystem form. Energia przep³ywa przez ni±, daje siê opisaæ jêzykiem matematyczno-fizycznym, ale te¿ i poetyckim czy malarskim. Budzi uczucia piêkna, zachwytu ,ale i grozy.

S±dzê, ¿e kochaæ to znaczy rozumieæ istotê natury rzeczywisto¶ci obecn± w jej ró¿norodno¶ci form i sposobie po³±czeñ -komunikacji miêdzy nimi.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Marzec 05, 2012, 16:07:42
Kiedy¶ do tego dojdziesz sam, pamiêtaj i¿ tylko mi³o¶æ tworzy , nic wiêcej tego nie czyni. Jak tworzy? Zale¿ne jest od poziomu wibracji mi³o¶ci czyli od kodu u¿ywanego w danej przestrzeni energetycznej.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Marzec 09, 2012, 01:56:50
Oficjalna zmowa i akceptacja aktem prawnym molestowania dzieci przez ksiê¿y od 1962 roku , czyli ka¿dy papie¿ wiedzia³ o tym fakcie i akceptowa³ jego istnienie.

Kiara :) :)

Seks zbrodnie i Watykan PL (1/4)

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=73WzpdwKhhk


Seks zbrodnie i Watykan PL (2/4)

http://www.youtube.com/watch?v=p60n6riLGws&feature=related


Seks zbrodnie i Watykan PL (3/4)

http://www.youtube.com/watch?v=x368tUTXV0Y&feature=related


Seks zbrodnie i Watykan PL (4/4)

http://www.youtube.com/watch?v=SVYfEIo84CQ&feature=related





Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Kwiecieñ 03, 2012, 10:17:42
Niesamowite, znowu Watykan jest uwiklany w paskudne historie. Rafaela

                                       

                                   Tajemnicze porwanie w Watykanie - jest szansa na rozwi±zanie zagadki?
PAP | dodane (06:50)

Rozwi±zanie najwiêkszej kryminalnej zagadki ostatnich dekad we W³oszech, czyli porwania 15-letniej córki pracownika Watykanu Emanueli Orlandi w 1983 r., znajduje siê za Spi¿ow± Bram± - og³osili ¶ledczy. Ich zdaniem w Watykanie s± ludzie znaj±cy kulisy sprawy.

Od blisko 30 lat badane s± rozmaite w±tki tego niewyja¶nionego znikniêcia m³odej W³oszki w bia³y dzieñ na ulicy w Rzymie.
W ostatnich latach jako najmocniejsz± wskazuje siê hipotezê, ¿e dziewczynê uprowadzi³ ciesz±cy siê ponur± s³aw±, potê¿ny rzymski gang Banda della Magliana, prawdopodobnie - jak siê przypuszcza - by zastraszyæ kogo¶ w Watykanie czy te¿ w ramach okrutnych porachunków.

Prokuratura ponownie zajmuje siê t± spraw± od 2009 roku. Stwierdzaj±c, ¿e tajemnice zwi±zane z porwaniem znaj± osobisto¶ci watykañskie, potwierdzi³a to, co publicznie mówi od lat rodzina Emanueli Orlandi. Jej brat Pietro g³osi, ¿e s± osoby w Watykanie, które wiedz±, co sta³o siê jego siostr±. Dlatego najbli¿si nigdy nieodnalezionej dziewczyny pisali wielokrotnie petycje do Watykanu i samego Benedykta XVI prosz±c o dog³êbne zbadanie tej sprawy i ujawnienie prawdy. Niedawno brat Emanueli urz±dzi³ pod tymi w³a¶nie has³ami pikietê na placu ¶w. Piotra podczas papieskiej modlitwy Anio³ Pañski.

Ani Watykan, ani papie¿ nie zareagowali nigdy na apele Pietro Orlandiego. Stolica Apostolska nie skomentowa³a te¿ obecnego stanowiska rzymskiej prokuratury.

- Oczekujê odpowiedzi z Watykanu, to milczenie staje siê k³opotliwe - o¶wiadczy³ brat porwanej.

Innym gor±co dyskutowanym we W³oszech w±tkiem sprawy jest szukanie odpowiedzi na pytanie, jak mog³o doj¶æ do tego, ¿e zabity w 1990 roku w porachunkach boss Bandy Magliana Enrico De Pedis, zamieszany wed³ug ¶ledczych w uprowadzenie Orlandi, zosta³ pochowany z honorami w rzymskiej bazylice ¶wiêtego Apolinarego.

Usuniêcia jego grobowca domagaj± siê liczne ¶rodowiska we W³oszech. Ostatnio w³oskie Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych ustali³o, ¿e zgodê na przeniesienie szcz±tków De Pedisa jako "dobrodzieja Ko¶cio³a" z cmentarza w Wiecznym Mie¶cie do bazyliki wyda³ wikariat Rzymu oraz w³adze miejskie.

(kab)  http://wiadomosci.wp.pl/wid,14382815,wiadomosc.html?ticaid=1e34b

..................................................

                                                 USA oskar¿a Watykan: "Jeste¶cie pralni± brudnych pieniêdzy"!

Raport sygnowany przez amerykañski Departament Stanu wskazuje listê 68 pañstw, które mog± byæ potencjaln± "pralni± brudnych pieniêdzy". Tê niechlubn± listê Amerykanie sporz±dzaj± co roku, a do jej tradycyjnych bywalców nale¿± m.in. Korea Pó³nocna, Jemen i Algieria. Do aktualnego raportu trafi³a m. in. Stolica Apostolska. Co - zdaniem amerykañskich polityków - zadecydowa³o o umieszczeniu Watykanu na tej li¶cie?

Przede wszystkim - "olbrzymie sumy pieniêdzy, wp³ywaj±ce w postaci darowizn" i nie do koñca przejrzyste sposoby ich ksiêgowania. Cytowany przez portal france24 anonimowy przedstawiciel Departamentu Stanu wyjawi³, ¿e: - Stolica Apostolska nara¿ona jest na dzia³anie zorganizowanych grup przestêpczych, poniewa¿ z ca³ego ¶wiata sp³ywaj± do niej ogromne sumy pieniêdzy. Amerykañski urzêdnik doda³ te¿, ¿e Watykan wprowadzi³ w tym roku mechanizmy, które maj± na celu zwiêkszenie fiskalnej przejrzysto¶ci - trzeba bêdzie jednak poczekaæ co najmniej rok, aby sprawdziæ ich skuteczno¶æ.

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,USA-oskarza-Watykan-Jestescie-pralnia-brudnych-pieniedzy,wid,14320261,wiadomosc.html


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Kwiecieñ 15, 2012, 19:59:55
katolickie morderstwa Indiañskich dzieci w Kanadzie.



W cieniu San Pietro

Agnieszka Zakrzewicz, z Rzymu

poniedzia³ek, 16 stycznia 2012
69. Holocaust kanadyjski - ukryta historia
Ju¿ od wielu lat Kevin Annett, by³y pastor protestancki ze Zjednoczonego Ko¶cio³a Kanady, opowiada ¶wiatu o nadu¿yciach i zbrodniach pope³nionych na rdzennych mieszkañcach Nowej Francji w tak zwanych chrze¶cijañskich "szko³ach rezydencjyjnych" (domy-szko³y) - najpierw w swojej ksi±¿ce "Hidden from History: The Canadian Holocaust", a nastêpnie poprzez film dokumentalny w re¿yserii Louie Lawlessa pt.: "Unrepentant" (Skrucha).

Annett próbuje wstrz±sn±æ miêdzynarodow± opini± publiczn± informuj±c j± o systematycznej przemocy fizycznej, przemocy seksualnej, elektroszokach, eksperymentach medycznych, masowej sterylizacji i morderstwach pope³nionych na kanadyjskich tubylcach w drugiej po³owie XX wieku. ¦wiat jednak nadal jest g³uchy i ¶lepy...


Historia ta przypomina zakony sióstr Magdalenek - instytuty katolickie w Irlandii, w których zamykano "grzesznice" i przez które przesz³o oko³o 30 tysiêcy dziewcz±t, a ostatni z nich zlikwidowano w 1996 roku. O Magdalenkach ¶wiat dowiedzia³ siê dopiero z filmu Petera Mullana w 2002 roku, a Watykan pow±tpiewa³ w prawdziwo¶æ opowiedzianej w nim historii katolickiej przemocy. W przypadku kanadyjskich Indian ze szkó³ rezydencyjnych problem jest powa¿niejszy, gdy¿ chodzi o ludobójstwo pope³nione na 50 tysi±cach dzieci. Milczenie jest wynikiem konsternacji?


"Moja kampania rozpoczê³a siê w 1996 roku, ale dopiero od 2008, Ko¶ció³ i rz±d kanadyjski zaczê³y reagowaæ na przedstawione dowody zgonów, które mia³y miejsce w domach-szko³ach. Ko¶ció³ nadal odmawia oddania szcz±tków dzieci, za których ¶mieræ jest odpowiedzialny oraz ujawnienia osób, które siê do tego przyczyni³y. Ko¶ció³ ukrywa siê za swoimi adwokatami i jako alibi ma "przeprosiny" kanadyjskiego rz±du dokonane w imieniu wszystkich. Nikt jeszcze nie by³ ¶cigany lub aresztowany za ¶mieræ tych dzieci, choæ udokumentowa³em, ¿e umar³o ponad 50.000 ma³ych Indian." - mówi³ Kevin Annett w wywiadzie udzielonym w 2010 r. dla w³oskiego dziennika "Il Manifesto", podczas wizyty w Rzymie z okazji prezentacji filmu "Unrepentant" we w³oskiej Izbie Deputowanych.


Ucywilizowanie dzikusów


Pierwsze szko³y chrze¶cijañskie powsta³y w Nowej Francji ju¿ w 1629 r., z inicjatywy zakonu franciszkanów. W XIX wieku ustawy (Gradual Civilization Act - 1857 r., British North American Act - 1867 r., The Indian Act - 1876 r.) og³oszone przez rz±d federalny doprowadzi³y do uznania tubylców za rasê ni¿sz± i zamkniêcia ich w rezerwatach. Indiañskie dzieci by³y zmuszone do opuszczenia swoich rodzin i zosta³y wdro¿one si³± do chrze¶cijañskich szkó³ z internatami. Celem szkó³ rezydencyjnych by³o "cywilizowaæ" tubylców i przekszta³ciæ ich w "ciemnoskórych Europejczyków". Ko¶ció³ katolicki oraz Zjednoczony Ko¶ció³ Kanady (zrzeszaj±cy protestantów, anglikanów i prezbiterian) zaj±³ siê indoktrynacj± na zlecenie rz±du federalnego w celu "zasymilowania" dzieci indiañskich w kanadyjskim spo³eczeñstwie poprzez eliminacjê kontaktu z rodzin±, zakaz mówienia w ich w³asnym jêzyku, przyswojenie obcej duchowo¶ci i kultury, u¿ywaj±c w tym celu przemocy fizycznej i psychicznej, nadu¿yæ seksualnych a nawet posuwaj±c siê do zbrodni. Rz±d p³aci³ ponad 100 dolarów na rok na ka¿dego indiañskiego ucznia - dla Ko¶cio³a by³ to wiêc przede wszystkim dobry biznes.


W Kanadzie, w drugiej po³owie XX wieku istnia³o ponad 130 szkó³ rezydencyjnych i niestety w wiêkszo¶ci by³y to szko³y katolickie. Na przestrzeni ponad 100 lat przesz³o przez nie ok 150 tys. dzieci indiañskich. Ostatnie 7 szkó³ dzia³a³o jeszcze w 1993 r., pomimo, ¿e rz±d federalny ju¿ dawno zorientowa³ siê, ¿e ta metoda asymilacji nie przynios³a po¿±danych rezultatów.


W 1946 roku, dzieci indiañskie ze szkó³ rezydencjalnych - nie dobrowolnie, ale za zgod± w³adz ko¶cielnych i rz±dowych - zaczê³y byæ wykorzystywane do eksperymentów medycznych prowadzonych przez CIA, w ramach tajnej operacji znanej pod kryptonimem “Paperclip” (Spinacz). Po zakoñczeniu II wojny ¶wiatowej, amerykañskie s³u¿by specjalne przerzuci³y do USA naukowców nazistowskich, z których wiêkszo¶æ powinna byæ skazana za zbrodnie przeciwko ludzko¶ci, by kontynuowali nadal badania nad rozwojem broni biologicznej i chemicznej. Eksperymenty na dzieciach ze szkó³ rezydencyjnych trwa³y do 1970 roku.


Zabójstwa dzieci w chrze¶cijañskich domach-szko³ach zosta³y udokumentowane i udowodnione w wiêkszo¶ci na podstawie zeznañ ¶wiadków naocznych, którzy opowiadali, ¿e ich koledzy byli bici i kopani na ¶mieræ, wyrzucani przez okno, spychani ze schodów, znikali w niewyja¶nionych okoliczno¶ciach, odbierali sobie ¿ycie lub topili siê czy zamarzali na ¶mieræ podczas ucieczki. Du¿y odsetek dzieci umiera³ na gru¼licê, z powodu braku odpowiedniej opieki medycznej, niedo¿ywienia, wycieñczaj±cej pracy. Wiêkszo¶æ Indian, którzy ukoñczyli szko³y rezydencyjne wpad³a w alkoholizm, trafi³a do wiêzienia, pope³ni³a samobójstwo lub zmar³a w m³odym wieku w sposób nag³y lub tragiczny. Z tego powodu dochodzenia w sprawie zabójstw dokonanych w domach-szko³ach na ich kolegach, nie mog³y byæ kontynuowane. Szacuje siê, ¿e ¶miertelno¶æ w szko³ach z internatami prowadzonych przez Ko¶ció³ wynosi³a 24%. Je¿eli doliczy siê do tego liczbê osób, która zmar³a po ich opuszczeniu - ¶miertelno¶æ wzrasta do 42%.


Znikanie dzieci by³o na porz±dku dziennym, nikt z uczniów nie dopytywa³ siê co siê sta³o z kolegami, w obawie by nie podzieliæ ich losu. Tak¿e rodzice zamkniêci w rezerwatach, bez mo¿liwo¶ci opuszczania ich, dopiero po latach dowiadywali siê o tym, ¿e ich dzieci przepad³y bez ¶ladu. Do tego nale¿y dodaæ jeszcze fa³szowanie dokumentów i statystyk przez zarz±dców szkó³ maj±ce na celu unikniêcie odpowiedzialno¶ci i nie trudno zrozumieæ dlaczego z tak± ³atwo¶ci± udawa³o siê przemilczeæ zbrodnie przez lata, a wielu do tej pory ma w±tpliwo¶ci czy by³o to ludobójstwo?


Lista nadu¿yæ stwierdzonych przez Dr. Rolanda Chrisjhon, na dzieciach zamkniêtych w ca³odobowych szko³ach z internatami jest do¶æ wszechstronna: przemoc fizyczna; napa¶ci na tle seksualnym, w tym: przymuszanie do wspó³¿ycia seksualnego z mê¿czyznami lub kobietami pe³ni±cymi rolê zwierzchników i opiekunów dzieci oraz m³odych dziewcz±t; kontakty oralno-genitalne lub wymuszanie masturbacji na podopiecznych; przymusowe rewizje maj±ce na celu dotykanie organów p³ciowych dzieci; wywo³ywanie poronieñ lub przymuszanie do aborcji m³odych dziewcz±t, które zasz³y w ci±¿ê w wyniku stosunków seksualnych ze swoimi wychowawcami w sutannach; sterylizacje dorastaj±cych dziewcz±t indiañskich; wbijanie dzieciom, które miêdzy sob± mówi³y w dialektach indiañskich igie³ w jêzyk i pozostawianie ich przez d³ugi czas, aby rani³y jamê ustn±; wbijanie igie³ i nak³uwanie ostrymi narzêdziami innych narz±dów dzieci; oparzenia dzieci gor±c± wod± lub rozgrzanymi przedmiotami; wi±zanie i przywi±zywanie do ³ó¿ek; stosowanie elektroszoku; bicie dzieci do utraty ¶wiadomo¶ci, powoduj±ce powa¿ne obra¿enia - w tym z³amane rêce, nogi, ¿ebra, z³amania ko¶ci czaszki, pêkanie b³ony bêbenkowej; zmuszanie chorych dzieci do jedzenia w³asnych wymiocin; stosowanie kary nara¿ania dzieci na negatywne skutki dzia³ania elementów przyrodniczych (¶nieg, deszcz i ciemno¶ci), czasami przed³u¿one do stanu wywo³ywania zagro¿enia ¿ycia (zamra¿anie lub np. zapalenie p³uc); nie zapewnianie opieki zdrowotnej osobom cierpi±cym z powodu przemocy fizycznej; golenie g³ów dzieci (jako kara za niepos³uszeñstwo).

A¿ nie chce siê wierzyæ, ¿e robili to duchowni i siostry zakonne...


Pêk³a tama milczenia


Dopiero w 1990 r., Zgromadzenie Pierwszych Narodów (Assembly of First Nations), po raz pierwszy dyskutowa³o publicznie o nadu¿yciach i zbrodniach na dzieciach indiañskich pope³nionych przez ko¶ció³ i rz±d. W 1994, ¶wiadkowie naoczni zabójstw dokonanych w szkole rezydencyjnej Alberni opowiedzieli publicznie o morderstwach i torturach z ambony wielebnego Kevina Annetta w ko¶ciele w Port Alberni. Duchowny zosta³ natychmiast odwo³any z urzêdu pastora i wydalony ze Zjednoczonego Ko¶cio³a Kanady. Dwa lata pó¼niej do s±du kanadyjskiego wp³ynê³y pierwsze pozwy Indian skierowane przeciwko Ko¶cio³owi i rz±dowi federalnemu. W odpowiedzi - zwierzchnicy Annetta wydali mu nakaz milczenia. Kevin Annett wraz z dzia³aczami indiañskimi przedstawi³ publicznie wiêcej dowodów zabójstw, sterylizacji i innych zbrodni pope³nionych w ca³odobowej szkole Alberni w jego by³ej parafii, a liczba pozwów s±dowych ze strony ofiar wzros³a do 5 tys.


14 czerwca 1998, IHRAAM (Miêdzynarodowe Stowarzyszenie na rzecz Praw Cz³owieka Mniejszo¶ci Amerykañskiej), zrzeszone w Organizacji Narodów Zjednoczonych, powo³a³o pierwszy niezale¿ny trybuna³ maj±cy na celu zbadanie "holocaustu kanadyjskiego". Dziesi±tki rdzennych mieszkañców przedstawi³o dowody pope³nionych zbrodni przeciwko ludzko¶ci. Trybuna³ stwierdzi³, ¿e rz±d Kanady i Ko¶ció³ katolicki oraz Zjednoczony Ko¶ció³ Kanady s± winni wspó³udzia³u w ludobójstwie, i zaleci³, by ONZ otworzy³a dochodzenie w sprawie zbrodni wojennych. W 1998 ONZ odrzuci³a jednak wniosek IHRAAM co wywo³a³o kampaniê oszczerstw przeciwko pastorowi.


W zwi±zku ze wzrostem sk³adanych pozwów o odszkodowania za przestêpstwa i nadu¿ycia pope³nione w szko³ach rezydencyjnych, które przekroczy³y 10 tys., Ko¶ció³ wynaj±³ adwokatów, a rz±d kanadyjski zdecydowa³ siê przej±æ na siebie koszty procesów i wyp³atê odszkodowañ, choæ IHRAAM wyra¼nie wskaza³, ¿e wiêksza odpowiedzialno¶æ za zbrodnie le¿y po stronie instytucji religijnych. W kwietniu 2000 r., Federalne Ministerstwo Zdrowia przyzna³o siê, ¿e wykorzystywano dzieci indiañskie z czterech szkó³ rezydencyjnych, w tym tak¿e z Port Alberni, do eksperymentów medycznych w 1940-1950. Nie podawano im celowo ¿adnych witamin i nie stosowano leczenia stomatologicznego w celu zbadania efektów ubocznych.


W sierpniu 2000 r., powo³ano wreszcie Komisjê Prawdy w sprawie ludobójstwa w Kanadzie, z Kevinem Annettem jako sekretarzem. Jej zadaniem jest kontynuowanie pracy Trybuna³u IHRAAM i doprowadzenie do postawienia zarzutu ludobójstwa Ko¶cio³owi, RCMP (kanadyjska policja konna) i rz±dowi Kanady. W lutym 2001 roku, ukaza³a siê ksi±¿ka Annetta "Hidden from History: The Canadian Holocaust", której publikacji rz±d chcia³ zapobiec i która w rzeczywisto¶ci po raz pierwszy poruszy³a ¶wiatow± opiniê publiczn±.


Przyznajemy siê, ale to by³a przecie¿ ma³a zbrodnia...


Zarówno rz±d kanadyjski, jak i g³owa Ko¶cio³a katolickiego przyzna³y, ¿e pope³niono zbrodnie w domach-szko³ach. 11 czerwca 2008 r. premier Stephen Harper oficjalnie przeprosi³ za ludobójstwo i nadu¿ycia w stosunku do rdzennych mieszkañców Kanady. „Traktowanie dzieci w szko³ach rz±dowych to smutny rozdzia³ naszej historii” – powiedzia³ w przemówieniu w Izbie Gmin, przed grup± dawnych uczniów szkó³ rezydencyjnych oraz przywódc± rdzennej ludno¶ci Kanady - Philipem Fontaine. „Dzi¶ widzimy, ¿e polityka asymilacji by³a z³a, wyrz±dzi³a wiele krzywd i nie ma na ni± miejsca w naszym kraju” – doda³ premier z Partii Konserwatywnej, niechêtny pocz±tkowo takiej publicznej ekspiacji.


Ze swej strony papie¿ Ratzinger, podczas audiencji z Philem Fontaine, kanadyjskim prawnikiem i politykiem, przywódc± rdzennych Kanadyjczyków, Wodzem Krajowym Zgromadzenia Pierwszych Narodów, wyrazi³ "g³êbokie ubolewanie z powodu niegodnego postêpowania niektórych cz³onków Ko¶cio³a", jakie spowodowa³y cierpienia "niektórych miejscowych dzieci wdro¿onych do kanadyjskiego systemu szkó³ rezydencyjnych". Te przeprosiny brzmia³y jednak jak próba umniejszenia problemu i zamkniêcia ca³ej sprawy.


Jak napisa³ Marco Cinque w swoim artykule "Holocaust kanadyjski" zamieszczonym w "Il Manifesto" w 2010 r., - je¶li pope³niono zbrodnie i przyznano siê do nej oraz za ni± przeproszono, zak³ada siê, ¿e musz± byæ równie¿ przestêpcy, którzy j± pope³nili i jest wiêc dziwne, ¿e nie s± oni ¶cigani zgodnie z prawem.


"Co najmniej 50 tysiêcy dzieci zmar³o w katolickich szko³ach rezydencyjnych, nie licz±c wszystkich tych, którym pozostan± blizny na zawsze, fizycznie i psychicznie, po torturach i przemocy. Ale obecna sytuacja w kanadyjskim rezerwacje Indian jest nadal tragiczna, a tubylcy s± nadal ofiarami ubóstwa, przemocy, rasizmu, dyskryminacji i tajemniczych zaginiêæ. W ci±gu ostatnich 20 lat, oko³o 500 kobiet indiañskich rozp³ynê³o siê w powietrzu w Kanadzie. Annett zadenuncjowa³ znikniêcie wielu osób z centrum indiañskiego w Vancouver Eastside i zaanga¿owanie w to agentów Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej (RCMP), Ko¶cio³a i samego rz±du. Tajemnicze znikniêcia, udokumentowane i potwierdzone przez naocznych ¶wiadków, maj± zwi±zek z sieci± pedofilów oraz produkcj± filmów porno i pedo-pornografii. Annet kilka razy, za po¶rednictwem swojego programu radiowego "Hidden from History", transmitowanego przez Co-op Vancouver Radio ujawni³ miejsce masowego pochówku, maj±cego na celu ukrycie szcz±tków zamordowanych kobiet w okolicach Vancouver. Badania szcz±tków i ekshumowanych ko¶ci, znalezionych w rezerwacie Indian Musqueam, w pobli¿u University of British Columbia w 2004 roku, ujawni³y, ¿e ​​w rzeczywisto¶ci nale¿± one do m³odych kobiet, i by³y wymieszane z ko¶æmi wieprzowymi dla zatarcia ¶ladów." - napisa³ Marco Cinque w swoim artykule.


11 pa¼dziernika 2009, Annett uda³ siê do Rzymu, aby przekazaæ hierarchii ko¶cielnej ¿±dania krewnych ofiar. Do tej pory nie by³o odpowiedzi ze strony Stolicy Apostolskiej. W dokumencie przekazanym do Watykanu, dwunastu starszych Zgromadzenia Pierwszych Narodów, reprezentuj±cych narody Cree, Haida, Metis, Anishinabe i Squamish, wysunê³o kilka ¿±dañ w stosunku do papie¿a Ratzingera i innych najwy¿szych dostojników Ko¶cio³a Katolickiego - miêdzy innymi to, aby stawili siê przed Miêdzynarodowym Trybuna³em Karnym w sprawie ludobójstwa w Kanadzie.


"My¶lê, ¿e Joseph Ratzinger musi stan±æ przed Miêdzynarodowym Trybuna³em Karnym w Hadze i odpowiedzieæ za ludobójstwo w Kanadzie. Papie¿ jest bezpo¶rednio zaanga¿owany w ukrywanie tych przestêpstw na dzieciach, bo napisa³ list do biskupa Ameryki Pó³nocnej nakazuj±c tuszowanie skandali dotycz±cych molestowania seksualnego przez ksiê¿y w jego diecezjach. Niestety ¶wiat wci±¿ niewiele wie na temat zabójstw, tortur i sterylizacji, pope³nianych przez dziesiêciolecia w katolickich szko³ach rezydencyjnych na Indianach w Kanadzie." - mówi³ Kevin Annett w wywiadzie dla "Il Manifesto".


Annett wyst±pi³ z oficjalnym wnioskiem, by 15 kwietnia by³ obchodzony jako dzieñ pamiêci o holokau¶cie tubylców kanadyjskich.


Agnieszka Zakrzewicz, z Rzymu

W cieniu San Pietro o 22:13

http://wcieniusanpietro.blogspot.fr/2012/01/69-holocaust-kanadyjski-ukryta-historia.html?m=1


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Kwiecieñ 16, 2012, 14:58:25
Cytuj
11 pa¼dziernika 2009, Annett uda³ siê do Rzymu, aby przekazaæ hierarchii ko¶cielnej ¿±dania krewnych ofiar. Do tej pory nie by³o odpowiedzi ze strony Stolicy Apostolskiej. W dokumencie przekazanym do Watykanu, dwunastu starszych Zgromadzenia Pierwszych Narodów, reprezentuj±cych narody Cree, Haida, Metis, Anishinabe i Squamish, wysunê³o kilka ¿±dañ w stosunku do papie¿a Ratzingera i innych najwy¿szych dostojników Ko¶cio³a Katolickiego - miêdzy innymi to, aby stawili siê przed Miêdzynarodowym Trybuna³em Karnym w sprawie ludobójstwa w Kanadzie.


"My¶lê, ¿e Joseph Ratzinger musi stan±æ przed Miêdzynarodowym Trybuna³em Karnym w Hadze i odpowiedzieæ za ludobójstwo w Kanadzie. Papie¿ jest bezpo¶rednio zaanga¿owany w ukrywanie tych przestêpstw na dzieciach, bo napisa³ list do biskupa Ameryki Pó³nocnej nakazuj±c tuszowanie skandali dotycz±cych molestowania seksualnego przez ksiê¿y w jego diecezjach. Niestety ¶wiat wci±¿ niewiele wie na temat zabójstw, tortur i sterylizacji, pope³nianych przez dziesiêciolecia w katolickich szko³ach rezydencyjnych na Indianach w Kanadzie." - mówi³ Kevin Annett w wywiadzie dla "Il Manifesto".

Na szczê¶cie widaæ ju¿ wampirz± mentalno¶æ.
Wygl±da to na celow± i planow± eksterminacjê Dzieci Ziemi.
Ca³y tzw "zachód" jest pod mentalnym panowaniem ,a niepokornych siê wytêpi³o w ¶redniowieczu. Czarnoskórych wykorzystywano do niewolniczej pracy z której dzi¶ Korony (pewnych krajów) czerpi± profity. Indian nigdy nie potrafiono zmusiæ do niewolnictwa wiêc nale¿a³o wytêpiæ, podobnie Aborygenów, którzy do 1960 roku bodaj¿e byli uznawani za element fauny australijskiej ( to nie ¿art) wiêc biali ich jawnie i bezkarnie zabijali tak, jak kangury.

Wiele wskazuje na to, ¿e takie krwio¿ercze zachowanie bia³ych (a¿ przez gard³o nie mo¿e przej¶æ s³owo "ludzi") jest wynikiem obcego implantu - wszczepu od hodowców humaneros .
Nic nie wskazuje na to, ¿e sytuacja w Watykanie uleg³a poprawie. Po prostu bardziej siê maskuj±. Im wiêcej s³ów o mi³o¶ci p³ynie z ambony tym bardziej krwi± sp³ywaj± Dzieci Ziemi.
Za du¿o, za du¿o krwi niewinnych. Bliski koniec ich ju¿.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Kwiecieñ 16, 2012, 15:13:55
Taka sama historia wydarzy³a siê równie¿ w Australii , by³a bardzo g³o¶na kilka lat temu, ale w europie nie by³a rozpowszechniona. Podobna historia przymusowej adopcji dotknê³a dzieci Cyganów. Jak dla mnie s± to planowe akty eksterminacji prawowitych mieszkañców ziemi.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Kwiecieñ 19, 2012, 21:23:41
Chyba nic ju¿ w sprawie tej instytucji nie mo¿e nas zaskoczyæ ni zbulwersowaæ!

Kiara :) :)

   
nowa afera: KrK i handel dzieæmi.



Dzia³y Forum » Ko¶ció³ i antyklerykalizm
Napisano   Autor   Tytu³
17-10-2011 21:37   mayolina (417 punktów)   nowa afera: KrK i handel dzieæmi.
Ocena 15 na 15
W Hiszpanii za czasów Franco rozpoczêto preceder zabierania noworodków politycznie nieprawomy¶lnym rodzicom. Rodzinom mówiono, ¿e noworodek zmar³, a odpowiednia sieæ ’adopcyjna’ oddawa³a dzieci w rêce ’prawomy¶lnych’. Trudno powiedzieæ, czy sieæ zak³ada³ KrK czy te¿ by³ ’tylko’ z jednym uczestników procederu. Faktem jest, ¿e KrK bra³ za adopcjê ’op³aty manipulacyjne’. Po ¶mierci Franco (czyli od 1975 roku) ko¶ció³ nadal prowadzi³ proceder (dopiero w 1987 roku adopcje zosta³y przejête przez uprawnione organa rz±dowe), oddaj±c dzieci urodzone przez samotne, niezamê¿ne kobiety rodzicom czystym moralnie. Oczywi¶cie za pieni±dze. I to du¿e pieni±dze. Jeden z dobrych katolików, który kupi³ sobie syna, przyzna³, ¿e dziecko kupili za 200 tys pesetów, odpowiednik ceny dobrego mieszkania w tamtych czasach. W/g szacowañ BBC w ci±gu 50 lat przehandlowano 300 tysiêcy dzieci, czyli 6000 rocznie. Pomijaj±c ju¿ rozmach ’przedsiêwziêcia’, przera¿a te¿ stopieñ zak³amania ’s³ug Ko¶cio³a’. Linkowany artyku³ wspomina o kobiecie, któr± ksi±dz nak³ania³ do symulowania ci±¿y daj±c jej odpowiednio spreparowane pasy. Fa³szowano te¿ akty urodzenia, wymazuj±c nazwisko matki i wpisuj±c nazwisko rodziców adopcyjnych. W prosektoriach przechowywano zamro¿one cia³a noworodków na wypadek gdyby matka walczy³a o obejrzenie zmar³ego noworodka. Ekshumacja zw³ok z grobów ’zmar³ych niemowl±t’ wykaza³a, ¿e grzebano doros³ych lub zwierzêta.

I link do artykulu: http://www.dailymail.co.uk/news/article-2049647/BBC-documentary-exposes-50-year-scandal-baby-trafficking-Catholic-church-Spain.html

http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,457461

http://wyborcza.pl/1,86697,9015164,W_Hiszpanii_kwitl_handel_niemowletami.html

****

Katolicka pedofilia w Australii ju¿ ma wyrok!

Dzisiaj we wszystkich mediach tematem dnia jest "20 lat dla ksiêdza za "sadystyczn±" pedofiliê:
DUCHOWNY SKAZANY W AUSTRALII
Ksi±dz mia³ wykorzystywaæ dzieci jeszcze zanim otrzyma³ ¶wiêcenia
Karê 19 lat i 10 miesiêcy wiêzienia orzek³ s±d w Australii dla katolickiego ksiêdza Johna Sidneya Denhama za przestêpstwa seksualne wobec 25 nieletnich ch³opców, pope³nione w ci±gu 18 lat.
67-letni duchowny, który przyzna³ siê do szeregu zarzutów dotycz±cych wykorzystywania seksualnego uczniów wieku 5-16 lat w szko³ach Nowej Po³udniowej Walii w latach 1968-86, bêdzie musia³ odbyæ co najmniej 13 lat i 10 miesiêcy kary.
Sadystyczny duchowny
Sêdzia Helen Syme podkre¶li³a, ¿e przestêpstwa dotknê³y wiele dzieci. Zachowanie duchownego by³o celowe, czêsto zaplanowane, mia³o charakter kryminalny i w wielu wypadkach sadystyczny.
Ksi±dz Denham w o¶wiadczeniu w s±dzie poprosi³ o wybaczenie. Ofiary i ich rodziny przyjê³y wyrok z zadowoleniem, ale uzna³y, ¿e odpowiedzialna jest równie¿ hierarchia Ko¶cio³a. Dymisja biskupa za przemoc wobec dzieci
Jeden z wielu
W Australii zapad³o dotychczas ponad 100 wyroków w sprawie nadu¿yæ seksualnych ze strony ksiê¿y.
Papie¿ Benedykt XVI podczas pielgrzymki do tego kraju w 2008 roku spotka³ siê z grup± ofiar ksiê¿y-pedofilów i podkre¶li³, ¿e duchowni, którzy dopu¶cili siê wykorzystywania seksualnego nieletnich, powinni zostaæ postawieni przed wymiarem sprawiedliwo¶ci."

A wiêc sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ. Czekam kiedy taka "akcja" bedzie w Polsce. S±dzê, ¿e polscy duchowni katoliccy wcale nie s± w ciemiê bici i... zapewne s± "lepsi w te klocki" ni¿ nie jeden pedofil z tzw. zgni³ego Zachodu.


http://www.ruchofiarksiezy.org/phpBB2/viewtopic.php?t=5186&sid=b9379d54e5b0885de1c4496efb518725


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Kwiecieñ 20, 2012, 11:09:05
Parê ³adnych lat temu tygodnij NIE (wiadomo, ¿e antykatolicki ) pisa³ o procederze handlu dzieæmi adopcyjnymi przez KrK w Polsce (jak znajdê artyku³y to wrzuce) .
Jako tygodnik satyryczny nie by³ nigdy brany powa¿nie, ale temat by³ powa¿ny. Oczywi¶cie nikt tym siê nie zaj±³, bo i po co. Dlatego KrK tak siê rozbisurmani³.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Kwiecieñ 20, 2012, 11:38:32
We Francji w tym temacie te¿ by³a spora afera kilkana¶cie lat temu , zosta³a równie¿ wyciszona , no bo jak by by³o mo¿na o tym g³o¶no mówiæ ¿e dzieci sprzedawane by³y przez w³adze katolickie. Czyli i w naszych czasach kwit³ sobie na boku handel lud¼mi.
Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Czerwiec 08, 2012, 11:18:18
Zwolniony z posady 24 maja szef watykañskiego banku, pan Tedeshi, jest podejrzanym w ¶ledztwie o pranie pieniêdzy.
W czasie rewizji w jego domu w ub. wtorek okaza³o siê, ¿e ma kilkaset stron dokumentacji ró¿nych operacji (oczywi¶cie nie by³y jasne) wykonanych przez ró¿ne watykañskie szychy i innych prominentów. Poniewa¿ ba³ siê o swoje ¿ycie zdeponowa³ te¿ kopie tych dokumentów u przyjació³ na wypadek jego przedwczesnej ¶mierci. Z prokuratorami wspó³pracuje.
Ot ciekawostka, w sercu "¶wiêtego" przywództwa wielkiej religii.
Orygina³ :
http://tinyurl.com/7ssrr9g


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Czerwiec 09, 2012, 15:55:18
coz to wszystko system watykan jest jego stalym elementem ale faktem jest ze cywilizacja zydowska-kabala przejela wiedze z egiptu i realizuje swiat wg ego, coz wszystko musi upasc :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Czerwiec 12, 2012, 08:50:41
Link do pe³nego tekstu artyku³u dotycz±cego by³ego szefa banku watykañskiego (dwa posty wy¿ej):
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11911630,_Gdyby_mi_sie_cos_stalo___Tajemnice_tajnej_teczki.html?lokale=warszawa


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Czerwiec 12, 2012, 11:24:14
Watykan: Odnosi siê wra¿enie, ¿e papie¿ nie jest zdolny do pe³nienia pos³ugi - mówi kolega Josepha Ratzingera
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11815103,Watykan__Odnosi_sie_wrazenie__ze_papiez_nie_jest_zdolny.html

To te¿ znamienne, ¿e Papie¿ zajmuje siê bardziej pisaniem ksi±¿ek ,ni¿ sprawami Watykanu. Mo¿e sam ma ju¿ tej mafii do¶æ ? Ciekawe swoj± drog± jak ta instytucja na prawdê wygl±da od tamtej , wewnêtrznej strony. Byæ mo¿e ksi±¿ka Papie¿a kiedy¶ to uka¿e ....


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Grudzieñ 11, 2012, 12:34:44
... a to zupe³nie inna jeszcze ods³ona:

http://www.youtube.com/watch?v=hqWX83h1peo


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Grudzieñ 11, 2012, 13:42:50
Ju¿ jedn± ksi±¿kê chyba wyda³, w której wspomina o innej dacie narodzin Jezusa, oraz jego ¿onie. W ka¿dym razie by³y przynajmniej cytaty z tej pracy w powa¿nych miejscach, których nikt z Watykanu nie usi³owa³ prostowaæ.

Edit: koliberku, mogê przypomnieæ temat "o czym 97% katolików nie wie...", który by³ siê tu skasowa³ dziwnie, ale u mnie jego zapisy istniej±.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Grudzieñ 11, 2012, 13:48:44
Ju¿ jedn± ksi±¿kê chyba wyda³, w której wspomina o innej dacie narodzin Jezusa, oraz jego ¿onie. W ka¿dym razie by³y przynajmniej cytaty z tej pracy w powa¿nych miejscach, których nikt z Watykanu nie usi³owa³ prostowaæ.

Edit: koliberku, mogê przypomnieæ temat "o czym 97% katolików nie wie...", który by³ siê tu skasowa³ dziwnie, ale u mnie jego zapisy istniej±.


Podaj proszê tytu³ i autora spróbuje poszukaæ.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Grudzieñ 11, 2012, 14:35:49
... zastanawiaj±ce, ¿e poznika³y tutaj takie szczególne w swojej wymowie tematy. czy¿by i tutaj sekciarstwem tr±ci. za ma³o tu jestem, bym wyrokowaæ móg³. ale czy istniej± przypadki??? koliberek lata tu i tam i dawno ju¿ w to nie wierzy. zostaje zatem kwestia, z jakich to planów idzie, ale fakt jest niepodwa¿alnym faktem. :( ^-^


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Grudzieñ 11, 2012, 15:54:59
Autor B16, ale tytu³ nie zosta³ wspomniany. Telegraph z którego pochodzi³y informacje o narodzinach, braku zwierz±t itp. napisa³ tylko, ¿e jest to ostatnia  ksi±¿ka B16.

Znalaz³em angielski tytu³ : "Jesus of Nazareth - The Infancy Narratives"


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Grudzieñ 11, 2012, 16:02:09
Autor B16, ale tytu³ nie zosta³ wspomniany. Telegraph z którego pochodzi³y informacje o narodzinach, braku zwierz±t itp. napisa³ tylko, ¿e jest to ostatnia  ksi±¿ka B16.

Znalaz³em angielski tytu³ : "Jesus of Nazareth - The Infancy Narratives"


dziêki blu..... wiem doskonale i¿ Jezus urodzi³ siê 5 lat przed tym "rokiem zerowym"... natomiast ta s³awetna data to czas urodzenia MM.
Gdyby tylko chodzi³o o Jezusa to by a¿ tak nie zatarli ¶ladów jego  ¿ycia. Ale kobiety i to takiej jak MM judaizm strawiæ nie móg³ , a tym bardziej katolicyzm stworzony przez Szaw³a z Tarsu. Ufffff mam nadziejê i¿ to ju¿ tylko nieca³e trzy tygodnie pozosta³y nam do odkrycia tej dwu tysi±cletniej farsy.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 11, 2012, 23:14:27
ju¿ 3 tygodnie, a nie - jak by³o szumnie zapowiadane - 10 dni?


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Grudzieñ 11, 2012, 23:22:46
Za 3 tygodnie, to bêdzie Nowy Rok. Ale czy te¿ Nowy ¦wiat...?

W necie zaczynaj± to dementowaæ:

http://odkrywcy.pl/kat,111394,title,A-jednak-kalendarz-Majow-nie-przewiduje-konca-swiata,wid,14482964,wiadomosc.html

Mo¿e na zlecenie niejakiej Lucyny £.? Bo zanosi siê na porutê, jakby co¶ jednak za 10 dni nie wypali³o  :D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 16, 2012, 12:37:52
http://religia.onet.pl/swiat,18/zaskakujaca-prognoza-na-temat-przyszlosci-kosciola,52109.html
 ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 16, 2012, 19:32:17
Nic zaskakuj±cego nie wyczyta³em...
Ho³ownia zmieni³ nieco pryzmat postrzegania od czasu do¶wiadczeñ wyniesionych z kana³u Religia TV.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Grudzieñ 17, 2012, 00:40:21
Teamt mitrianizmu jest pewnie prawie wszystkim znany, jednak czego¶ mi brakuje na pocz±tkowej li¶cie. Natrafi³am na film który traktuje o czasach III w n.e. W Rzymie popularny by³ kult Sol Invictus (S³oñce Niezwyciê¿one). Bóstwo to by³o obiektem kultu ¿o³nierzy  :)

Zagadnienie odpowiada na pytanie kiedy wprowadzono do oficjalnych obchodów date 25 grudnia?

Film dokumentalny z serii 'Tajemnice staro¿ytnych cywilizacji' o tytule 'Cesarz ¿o³nierzy'. cytat 40 minuta:

"Wdziêczny za zwyciêstwo Aurelian, konsekrowa³ ¶wi±tynie ku czci boga ¿o³nierzy Sola Invictusa, wierzy³ ¿e to w³a¶nie jemu zawdziêcza swój sukces.
Zdaniem wielu badaczy by³a to próba zjednoczenia mieszkañców imperium w celach politycznych oraz religijnych. W staro¿ytnym Rzymie polityka i religia czêsto stanowi³y jedno¶æ.
Aurelian nakaza³ aby dzieñ 25 grudnia, by³ co roku obchodzony jako ¶wiêto narodzin Sola Inviktusa. Pó¼niejsi cesarze tak¿e szukaj±cy jedno¶ci Rzymu w religii, przejêli tê datê jako dzieñ narodzin Chrystusa. Nawet dzi¶ ponad 1700 lat pó¼niej, chrze¶cijanie na ca³ym ¶wiecie obchodz± to dawne pogañskie ¶wiêto.
W trzecim wieku w ca³ym imperium, pojawiaj± siê tendencje monoteistyczne czyli wiara w jednego boga. Zjednoczone imperium rzymskie, ci±gnê³o siê teraz od Palmery na wschodzie, po Brytanie na zachodzie.'

Z tekstu wynika ¿e przyjêcie wiary momoteistycznej, odby³o siê z pobudek politycznych - utrzymanie rozpadaj±cego siê imperium w ca³o¶ci - no ale pewnie nikogo to nie zdziwi.

"...Aurelian by³ zapalonym wyznawc± boga S³oñca, nawet wybija³ jego podobizny na swoich monetach. Jeden z tych wizerunków mo¿na zobaczyæ na monecie nr 1. "Znaczn± czê¶æ ³upów ze Wschodu ofiarowano bogom opiekuñczym Rzymu, (...) przy czym sama tylko ¶wi±tynia S³oñca otrzyma³a z gór± piêtna¶cie tysiêcy funtów z³ota" [E. Gibbon, Zmierzch Cesarstwa Rzymskiego, t. 1, str. 298]. Wyt³umaczeniem tej gorliwej wiary jest fakt, ¿e matka cesarza by³a kap³ank± boga S³oñca. "

(http://www.jakub.monetasacra.hox.pl/aurelian_1.jpg)

ciekawym elementem jest...s³oneczna korona, u¿ywana tak¿e przez wielu innych królów  :)
"...Pod napisem znajduje siê popiersie Aureliana w zbroi i koronie promienistej (symbol boga S³oñca) w prawo. Na rewersie jest napis ORIENSAVG (po polsku Wschód Augusta) oraz wizerunek boga S³oñca w prawo przygniataj±cego do ziemi jeñca."

Okrutny ten bóg s³oñca, depta jeñca - to ma byæ pierwowzór Jezusa? Kiepsko wyszed³ ten plagiat, nic dziwnego ¿e Jezus musi wisieæ w ko¶cio³ach na krzy¿u, ¿eby pospolity zastraszony cz³ek nie wa¿y³ sie uwierzyæ w co innego.


http://www.jakub.monetasacra.hox.pl/aurelian.htm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lucjusz_Domicjusz_Aurelian


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Grudzieñ 17, 2012, 01:36:37
Wypada dodaæ i¿ wspó³czesny katolicyzm nie ma nic wspólnego z dawn± wiar± w boga S³oñce ni nawet z pierwotnymi Chrze¶cijanami. Przysposobienie sobie dat i nazw oraz tworzenie zlepku religijnego pod znanymi szyldami mia³o tylko jeden cel, a by³ nim i jest nadal w³adza z korzy¶ciami wszelakimi, jakich metod siê do tego u¿ywa? Takich które przynosz± planowane zyski.

W dawnych  ¶wi±tyniach S³oñca, nie czczono S³oñca jako Boga, ono by³o symbolem Boga monoteistycznego o którym wiedziano i¿ jest najwiêksz± energi± dobra , szczê¶cia i rado¶ci. Zatem dla dawnych ludzi symbolem takich cech Boga by³o S³oñce daj±ce ludziom jasno¶æ , ciep³o, rado¶æ i ¿ycie. Zwyczajnie energia ¿ycia i mocy ¿ycia ale nie dos³ownie Bóg , dawni ludzie posiadali du¿o wiêksza wiedzê ni¿ wiêkszo¶æ wspó³czesnych nam, naszym b³êdem jest ocenianie ich przez pryzmat naszej wiedzy i naszego zrozumienia ich my¶li , które by³y zupe³nie inne ni¿ nam wydaje siê teraz.
To co obecnie robimy na temat dawnych wierzeñ , jest tworzeniem filozofii z domys³ów , które niestety w wiêkszo¶ci wypadków bardzo mijaj± siê z prawd±. Interpretacja wspó³czesna dawnej wiedzy stworzy³a czasami bardzo dziwaczne rytua³y i kult w okó³ nich , uzale¿niaj±c ludzkie poczucie w³asnej godno¶ci , prawo¶ci i szacunku do Boga od ich ci±g³ego kontynuowania. W skutek czego rytua³y  i tradycje sta³y siê wa¿niejsze od dobra ludzi oraz mo¿liwo¶ci ludzkiego rozwoju przez ich ewoluuj±c± m±dro¶æ i dobro.
Niestety jest to ciemna strona wszystkich religij, uwiêzienie ludzi w rytua³ach i tradycjach , które miast przybli¿aæ ludzi do Stwórcy przez ich rozwój,  sta³y siê oddzieleniem i blokad±  tego rozwoju, powoduj±c stagnacjê i bezmy¶lno¶æ.
Bowiem jest to zamkniêcie ludzi w ramach religij w skostnia³ych nie ewoluuj±cych blokach my¶lowych bezmy¶lnie powtarzanych przez wieki.
Wszystko to czyni siê w imiê Boga i dla dobra Boga... tylko po co to tak naprawdê Bogu? Przecie¿ On jest doskona³y i niczego od tak ma³ych i omylnych istot jak ludzie nie potrzebuje, a niektórzy wymy¶laj± i zmy¶laj± Jego ci±g³e potrzeby i uzale¿nienia szczê¶cia od ludzkich zachowañ.

Sta³o¶æ rytua³ów i formu³... Jak wiadomo nie ma nic, co sta³o by w miejscu i po tysi±cach lat ziemskiego u¿ytku nadal spe³nia³o by t± sam± rolê zaspakajaj±c identycznie potrzeby ludzi.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 17, 2012, 15:34:12
Na ca³e szczê¶cie dla Kiary jak te¿ i dla innych zagorza³ych przeciwników KRK, pozosta³o tylko im/mi te kilka dni... do wieszczonego przez Ciebie 21.12.2012 (a nawet wcze¶niej). Potem - po "prorokowanym" rozdzieleniu rzeczywisto¶ci nie bêdzie dla nas - katolików miejsca w nowej, wspania³ej rzeczywisto¶ci... 

Mam nadziejê, ¿e te klika dnie dacie jeszcze radê...


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 17, 2012, 19:25:25
Hej a jak wcze¶niej przyjdzie ten od tak dawna wyczekiwany i zapowiadany Pan  ;D
Nic tam nie us³ysza³e¶ z ambony?
No bo tak ma przyj¶æ i przyj¶æ i jako¶ nie mo¿e  8)
to pa ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 17, 2012, 20:27:22
Spokojnie Przebi¶nieg przyjdzie, byæ mo¿e ju¿ nied³ugo. Wcze¶niej mai³ byæ upadek obyczajów i wylêg wszelkiej ma¶ci fa³szywych proroków - to ju¿ niestety siê dzieje.
Sprawdzalno¶æ proroctw umieszczonych w ST jest drastycznie wiêksza ni¿ tych np. z naszego forum...


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 17, 2012, 21:56:41
Jestem spokojny ;D
Nawet nie wiesz jak bardzo  ;D
Dostrzegam tylko Twoj± szacowny wybiórczo¶æ  :)
Szybko umiesz napiêtnowaæ informacjê nazwijmy ja dziwn± zamieszczon± na forum lecz t± sam± dziwna informacjê wyg³oszon± na ambonie ju¿ nie  8)
Je¿eli ju¿ oceniasz to mo¿e tak od lewego do prawego a nie tylko po tzw ³ebkach :)
Szacowny czyta³em i stary testament i przepowiednie zawarte w nim i nie tylko...
Odno¶nie tzw ,,proroków" to moim skromnym zdaniem wszystkich (no mo¿e oprócz tych z channelingów) jedno ³±czy - odebrali czy to widz±c, czy to czuj±c, czy to s³ysz±c czy to wreszcie we ¶nie/ach informacjê.
Problem polega na interpretacji tej informacji.
Ka¿dy jest inny :)
Teraz ka¿dy z nas na bazie tego co przerobi³ z tej informacji dla siebie co¶ powinien wnie¶æ.
Oczywi¶cie mo¿na i nic bo albo dana informacja jest ju¿ znana albo niepotrzebna :)
Cierpliwy jestem wiêc cierpliwie powtórzê ³atwo jest obrzuciæ b³otem trudniej jak siê twierdzi, ¿e co¶ nie tak to powiedzieæ jak ;D
Nie bo nie - prowadzi donik±d oczywi¶cie moim skromnym zdaniem ;D
to pa ;D

PS
Có¿ s± i tacy którym podoba siê kanibalizm i wampiryzm ;D
Ano dla ka¿dego co innego ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 17, 2012, 22:46:46
Weryfikacja i owoce, oceniaj rzetelno¶æ i sprawdzalno¶æ.

I chyba gubisz jeden bardzo znacz±cy aspekt... w jakim stanie znajdowali siê biblijni prorocy, a w jakim "ezoteryczni" - ma³a podpowied¼: brak utraty ¶wiadomo¶ci podczas kontaktu? ¿adnych tam wprowadzañ w transy, pism automatycznych, etc.
Przebi¶nieg, czy mo¿esz mi powiedzieæ co takiego, gdzie i kiedy s³ysza³e¶ z ambony? Bo nie wiem jak± to mia³em dziwn± informacjê us³yszeæ tam i tym bardziej nie mogê siê odnie¶æ, a Ty jak widzê raczysz to (w³a¶nie - jakie niby s³owa) u¿ywaæ jako argument. Wiêc proszê jakie¶ konkrety aby¶my mogli poprowadziæ dyskusjê: jaka wiadomo¶æ na forum i jaka z ambony? Jakby co to siê przejadê pos³uchaæ...


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: koliberek33 Grudzieñ 18, 2012, 01:25:52
ambona wie swoje, "fa³szywi prorocy" swoje, ezoterycy swoje, zostali jeszcze naukowcy, co to wszystkiego wyjawiæ nam nie chc±:

http://vimeo.com/43736320

...z tego wynika Cz³owiecze, ¿e g³os wewnêtrzny najbardziej musisz mieæ w pieczy...



Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 18, 2012, 05:22:17
arteq
Cytuj
Weryfikacja i owoce, oceniaj rzetelno¶æ i sprawdzalno¶æ.

Dok³adnie ;D
Jak to wiêc jest u Ciebie ze sprawdzeniem rzetelno¶ci informacji podanych przez KK o np Jesusie o tym, ze Maryja by³a dziewic± i mia³a tylko jedno dziecko i to z Bogiem, ¿e istnieje ;D
A sprawdzenie  stanie umys³u biblijnych proroków... 8)
Kto zweryfikowa³ prawdziwo¶æ kontaktów tych biblijnych proroków, sk±d wiadomo z kim oni siê kontaktowali o ile w ogóle siê kontaktowali bo przecie¿ wiedza jest dla wybranych   :)
Co ja us³ysza³em z ambony?
No nic takiego co by mo¿na by³o u¿yæ jako argumentu w ¿adnej moim zdaniem dyskusji no oprócz ¿artów, które zreszt± codziennie s³yszê z ust kole¿anek i kolegów z pracy w wiêkszo¶ci deklaruj±cych swoj± przynale¿no¶æ do KK :)
Zreszt± wiesz dla mnie data o której mówi± ¿e bêdzie koñcem ¶wiata jest koñcem jednego pocz±tkiem drugiego nie jednak w katastroficznym hollywoodzkim stylu  :)
Oczywi¶cie b±d¼ spokojny w odró¿nieniu od kap³anów jak odbiorê informacjê lub j± zobaczê chêtnie siê z Tob± te¿ tym podzielê by¶ to hm zweryfikowa³ choæ mo¿e doczekam siê ¿e wreszcie co¶ dodasz ;D
Dodasz szacowny to co Ty odbierasz lub odbierzesz ;D
to pa ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Grudzieñ 18, 2012, 16:50:22
... choæ mo¿e doczekam siê ¿e wreszcie co¶ dodasz ;D
Dodasz szacowny to co Ty odbierasz lub odbierzesz ;D
to pa ;D

Artq od lat tu nic nie dodaje (pewnie niewiele ma do przekazania  ;) ) tylko zwyczajnie krytykuje - proste i banalne, byc w wiecznej opozycji..


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 18, 2012, 17:21:46
Nie ja wiele razy ucieka³em przed dyskusj±.

Poda³e¶ Przebi¶nieg dogmat - nie wymagam aby¶ w niego wierzy³. Natomiast za jego uzasadnieniem ¶wiadcz± liczne objawienia, ¶wiadcz± ¶wiadectwa osób które zosta³y uzdrowione za przyczyn± Maryi, ¶wiadcz± spisane historie przez osoby wspó³czesne Jezusowi i przebywaj±ce z nim przez d³ugi czas, ¶wiadcz± nawet "duchowe" aspekty - np. zachowywanie siê demonów podczas egzorcyzmów.

Za jako¶ci± biblijnych przekazów ¶wiadczy ich sprawdzalno¶æ.

Widzisz Przebi¶nieg, wcze¶niej w postach insynuowa³e¶ ¿e s³yszysz z ambony jakie¶ g³upoty i bajdurzenia (fakt, z niektórych mo¿a czasami co¶ takiego us³yszeæ) lecz gdy zapyta³em o szczegó³y - gdzie, kiedy, co - ¿eby móc rzetelnie podyskutowaæ - cisza/a co¶ koledzy pomrukuj± w pracy - a taka sytuacja to nic innego jak manipulacja, stwarzanie pozorów, ¿e co¶ siê wie/s³ysza³o/widzia³o, ot argumenty-wydmuszki. I tak w wiêkszo¶ci przypadków to wygl±da na tym forum.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 18, 2012, 18:35:23
arteq
Cytuj
Natomiast za jego uzasadnieniem ¶wiadcz± liczne objawienia, ¶wiadcz± ¶wiadectwa osób które zosta³y uzdrowione za przyczyn± Maryi, ¶wiadcz± spisane historie przez osoby wspó³czesne Jezusowi i przebywaj±ce z nim przez d³ugi czas, ¶wiadcz± nawet "duchowe" aspekty - np. zachowywanie siê demonów podczas egzorcyzmów.

¦wiadectwa osób ...
Jako¶ nigdzie nie przeczyta³em, relacji naocznych ¶wiadectw oczywi¶cie pomijaj±c tzw aposto³ów.
Odno¶nie Marii ciekawi mnie fakt og³oszenia jej dziewic± i wniebowst±pienie og³oszone po 100 latach jej ¶mierci :) Jako¶ te¿ nigdzie nie mogê siê doczytaæ relacji naocznych ¶wiatków tego wst±pienia (zwyk³ych normalnych ludzi znaczy siê) :)
Dziwi milczenie KK na temat pogl±dów Jakuba ulubionego ucznia Jezusa tego, któremu kaza³ opiekowaæ siê Mari± :)
Mo¿e odpowiesz mi szacowny dlaczego Szawe³ vel Pawe³ tak têpi³ Jakuba i jego stronników :)
Ze ST np mo¿e by¶ wyt³umaczy³ fakt przetr±cenia nogi bogowi w rzece :)
Mam jeszcze troszkê pytañ, ale te chyba na pocz±tek wystarcz± :)


Cytuj
Widzisz Przebi¶nieg, wcze¶niej w postach insynuowa³e¶ ¿e s³yszysz z ambony jakie¶ g³upoty i bajdurzeni lecz gdy zapyta³em o szczegó³y - gdzie, kiedy, co - ¿eby móc rzetelnie podyskutowaæ

Najnowsz± g³upot± moim skromnym zdaniem jest matura z religii :)
G³upoty i bajdurzenia z ambony - znaczy rozumiem ¿e mam pój¶æ nagraæ na dyktafon pó¼niej odtworzyæ i tu napisaæ
Rzetelnie podyskutowaæ o tym, ¿e ludzie za ma³o na tacê daj±;D
Có¿ dla ka¿dego co innego :)
to pa ;D



Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Grudzieñ 18, 2012, 19:46:56
Przepraszam, Przebi¶niegu, a znasz naoczne relacje aposto³ów, to dopiero by³aby rewelacja!
Wierzyæ czy wiedzieæ jak mówisz, robi ogromn± ró¿nicê.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 18, 2012, 20:15:38
Jako¶ nigdzie nie przeczyta³em, relacji naocznych ¶wiadectw oczywi¶cie pomijaj±c tzw aposto³ów.
Dlaczego niby aposto³owie - osoby najbli¿ej zwi±zane z Jezusem - maj± byæ niewiarygodni, i to praktycznie wszyscy? To tak jakby ludzie z mojego najbli¿szego otoczenia byli niewiarygodni o opowie¶ciach o mnie, praktycznie wszyscy... Ciekawi mnie równie¿ - tak celem testu - czy wiarygodna dla Ciebie jest postaæ Aleksandra Wielkiego, czy wiarygodne dla Ciebie s± przeprowadzone przez niego bitwy...

Odno¶nie Marii ciekawi mnie fakt og³oszenia jej dziewic± i wniebowst±pienie og³oszone po 100 latach jej ¶mierci :) Jako¶ te¿ nigdzie nie mogê siê doczytaæ relacji naocznych ¶wiatków tego wst±pienia (zwyk³ych normalnych ludzi znaczy siê) :)
Ju¿ pisa³em wcze¶niej - to dogmat, nie wymagam aby¶ w niego wierzy³, powtarzasz siê. I czo wed³ug Ciebie znacz± "zwykli ludzie"? Aposto³owie byli zwyk³ymi lud¼mi - wywodzili siê z przys³owiowego t³umu... Dzisiaj równiez ujawniane s± pewne fakty czy te¿ mocne argumenty przemawiaj±ce za zdarzeniem które mia³o miejsce jaki¶ czas temu.

Dziwi milczenie KK na temat pogl±dów Jakuba ulubionego ucznia Jezusa tego, któremu kaza³ opiekowaæ siê Mari± :)
Maj±c na uwadze do¶wiadczenie nabyte na tym forum, ¿e w dyskusjach o KRK za pewnik przy6jmujecie rzeczy nie maj±ce zbytniego pokrycia zapytam wprost - jakie pogl±dy? I zabawne, z jednej strony w w±tpliwo¶æ podajesz s³owa zawarte w NT by - jak wy¿ej - opieraæ siê na tych¿e w razie potrzeby.

Mo¿e odpowiesz mi szacowny dlaczego Szawe³ vel Pawe³ tak têpi³ Jakuba i jego stronników :)
Z nienawi¶ci, ze z³o¶ci, z frustracji Przebi¶nieg, czyli z tego samego powodu z którego i dzisiaj chrze¶cijanie bywaj± przeskandowani. Szawe³ do pewnego czasu têpi³ wszystkich chrze¶cijan.

Ze ST np mo¿e by¶ wyt³umaczy³ fakt przetr±cenia nogi bogowi w rzece :)
bogowi?

Najnowsz± g³upot± moim skromnym zdaniem jest matura z religii :)
Moim zdaniem nie - je¿eli jest g³upot± to... id¼ i ja zdaj, potem pogadamy, ok? Nie mam nic przeciwko maturze z z religii, lecz nie zawê¿a³bym jej tylko do nurtu rzymskokatolickiego. Na religii - je¿eli lekcje s± rzetelnie prowadzone - poznaje siê nurty filozoficznie, ¶wiatopogl±d innych wyznawców (innych religii), czy wreszcie historiê.

G³upoty i bajdurzenia z ambony - znaczy rozumiem ¿e mam pój¶æ nagraæ na dyktafon pó¼niej odtworzyæ i tu napisaæ
Rzetelnie podyskutowaæ o tym, ¿e ludzie za ma³o na tacê daj±;D
W³a¶nie o tym mówiê - co¶ tam zas³ysza³e¶ i klepiesz. Ok, id¼ i nagraj, albo powiedz mi co i gdzie tak mówi±, ale konkretnie, wybiorê siê - albo kogo¶ poproszê - i sam siê zapoznam. Bawi mnie to, ¿e ci±gle s³yszê ¿e z ambony to i tamto... od osób którzy w ko¶ciele byli ostatni raz np. na ¶lubie dalekiego kuzyna, a sam bywaj±c tam cyklicznie jako¶æ nie mogê wpa¶æ na opowie¶ci które mi siê na tym forum przytaczane... Pierwszy raz zwyk³y rachunek prawdopodobieñstwa tak mnie zawodzi...

Przepraszam, Przebi¶niegu, a znasz naoczne relacje aposto³ów, to dopiero by³aby rewelacja!
Wierzyæ czy wiedzieæ jak mówisz, robi ogromn± ró¿nicê.
¯adna rewelacja, zajrzyj do NT. Albo w kontek¶cie zbli¿aj±cych siê ¦wi±t - których jednak nie ujrzycie ju¿ z tej swojej 4 gêsto¶ci - zajrzyj do ST i zapoznaj siê z zapowiedziami jak mia³o wygl±daæ przyj¶cie Mesjasza - gdzie i kiedy. Bêdzie to mi³e oderwanie od chanellingów które wklejasz bez jakiegokolwiek opamiêtania i zastanowienia.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 18, 2012, 20:45:15
Cytuj
Dlaczego niby aposto³owie - osoby najbli¿ej zwi±zane z Jezusem - maj± byæ niewiarygodni, i to praktycznie wszyscy?

Nie praktycznie wszyscy tylko ci w których interesie materialnym le¿a³o utworzenie nowej religii i zrobienie z siebie ...nazwê pozwolê sobie pomin±æ.
Dlaczego na Freskach kaplicy sykstyñskiej (znajduje siê w Watykanie) d³ugo widnia³ napis £ukasz k³amie.
Cytuj
Z nienawi¶ci, ze z³o¶ci, z frustracji Przebi¶nieg, czyli z tego samego powodu z którego i dzisiaj chrze¶cijanie bywaj± przeskandowani.
Tak merytorycznie mo¿esz co¶ powiedzieæ na temat wprowadzania katolicyzmu na ziemiach np zamieszka³ych przez S³owian :)
O przyczynê ich buntów prawie przez ca³e panowanie Piastów te¿ nie zapytam tak z uprzejmo¶ci :)
O inkwizycje nie zapytam bo tu i nie ma o co.
Rozumiem, ¿e o Jakubie od Ciebie siê nie dowiem dlaczego zgina³ z rêki s³ug KK
Dlaczego 100 lat czekano by og³osiæ Marie ¶wiêta i ,,wziêta ¿ywcem do nieba" te¿ nie :)
O adres domu pana nie zapytam ju¿ tak z czystej uprzejmo¶ci. :)

Co do z³amania golenia panu w rzece to troszkê mnie dziwi, ¿e nie s³ysza³e¶ ale przecie¿ jak nie posiadasz ST to zapytaj ksiêdza w ko¶ciele  :)
Swoja droga je¿eli odrzucasz istnienie ¶wiata energii to z czysto fizycznego punktu widzenia nale¿a³o by zadaæ pytanie  dlaczego nikt nie widzia³ jak bóg wygl±da (jaki¶ p³on±cy krzew itd moim zdaniem nie jest merytorycznym argumentem), oraz dlaczego nie pojawi siê choæ wtedy kiedy wybrany jest papie¿ by wierni z ca³± pewno¶ci± byli pewni, ¿e to jego s³uga a nie z którego jego wrogów (w ST czytamy, ¿e tacy istniej± tez zapytaj ksiêdza to Ci wyja¶ni lub jak nie chce Ci siê szukaæ to ¶wiatka jehowy )  :)
Wiesz nie mam prawa oczekiwaæ, ¿e obroñca na tym forum KK przyzna, ¿e zdarza mu siê s³yszeæ g³upoty z ambony nawet propozycjê by Jezus zosta³ królem Polski :)
Wiêc te¿ nie oczekujê :)
Mogê tez poinformowaæ Ciê szacowny, ¿e tzw przekonanym co¶ takiego jak merytoryczna dyskusja nie istnieje.
Dlaczego?
Dlatego, ¿e taki cz³owiek jest przekonany, ¿e wie ...pozwoli³em sobie ju¿ to wcze¶niej napisaæ
Przekonany zaakceptuje tylko tak± informacje która jest zgodna z programem zapisany,m w jego pod¶wiadomo¶ci w innym przypadku zaatakuje i forma tego ataku bêdzie zale¿a³a tylko i wy³±cznie od jego kultury osobistej  :)
Szacowny blu informacja jak postrzegali Jezusa jego aposto³owie znaczy siê oprócz £ukasza, Marka, Szaw³a i s³ug wymienionych jest mi znana - widzieli w nim Cz³owieka :)
Np Tomasza do tej pory nazywa siê ,,niewiernym Tomaszem" :)
to pa :)

PS
Moim skromnym zdaniem dalsza ,,dyskusja"  to by³a by zwyczajna próba przekonania i jako taka k³óc±ca siê z zasad± poszanowania inno¶ci drugiego :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Grudzieñ 18, 2012, 21:10:41
Problem w tym, ¿e nikt nie mo¿e udowodniæ, ¿e s± to relacje naocznych ¶wiadków. Jak s± datowane te "zapisy" wszyscy wiedz±.
I nawet odnalezione gnostyckie zapisy te¿ s± bardzo odleg³e w czasie od samych faktów, o których mówi±.
W tym sensie przyjêcie tych¿e zapisów jest wiar±, a nie wiedz±.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Thotal Grudzieñ 19, 2012, 15:40:51

 

 

Dzisiejszy ko¶ció³ katolicki przypomina autobus na skrzy¿owaniu, który po dalekiej podró¿y, lekko obity aferami, z coraz mniejsz± liczb± pasa¿erów zatrzyma³ siê, a jego kierowca, cz³owiek z ogromnym do¶wiadczeniem, ale i przyt³oczony o¶mioma krzy¿ykami swojego d³ugiego ¿ycia musi podj±æ decyzjê. Ma do wyboru cztery drogi, skrêciæ w prawo, w lewo, pojechaæ prosto, uzyskuj±c kompromis lub  zawróciæ.

 Decyzja tym bardziej trudna, ¿e oprócz pasa¿erów s± konduktorzy, którzy manipuluj± kierownic±, skrzyni± biegów i hamulcem. Autobus od dawna nie jest monolitem, ju¿ w przesz³o¶ci ulega³ erozji. Pisz±c ko¶ció³ mam na my¶li nie wspólnotê wyznaniow±, lecz ko¶ció³ jako organizacjê. Wp³yw ogó³u wiernych na jej losy jest tak zmarginelizowany, ¿e mo¿na go pomin±æ.

 Aby zrozumieæ dzisiejsze k³opoty nale¿a³oby cofn±æ siê i prze¶ledziæ przebyt± drogê. Cofnijmy siê zatem do przystanku :

 

Sobór Watykañski I – zwo³anego przez papie¿a Piusa IX w latach 1869 - 1870.
 

Sobór uchwali³  De ecclesia Christi, zawieraj±c± doktrynê: "Romani Pontificis definitiones esse ex sese irreformabiles, non autem ex consensu Ecclesiae"

( " definicje Papie¿a Rzymskiego s± same z siebie niezmienne, a nie wynika to ze zgody Ko¶cio³a"). To i dogmat o nieomylno¶ci papie¿a w sprawach wiary i moralno¶ci w po³aczeniu z absolutnym pos³uszeñstwem wobec prze³o¿onych kszta³tuje do tej pory relacje w ko¶ciele katolickim.

Konstytucja De fide catholica, traktuj±ca o Bogu Stworzycielu, objawieniu, wierze, stosunku wiary do wiedzy dope³nia³y resztê. Odrzucono ateizm, racjonalizm, materializm i panteizm. To zrozumia³e.

 Sobór by³ do¶æ dziwny, czê¶æ ojców soborowych na znak protestu opu¶ci³o sobór, nie chc±c uczestniczyæ w g³osowaniu nad dogmatem. Po zajêciu Rzymu przez wojska w³oskie obrady przerwano i nigdy nie wznowiono. Wielu hierarchów ko¶cielnych sprzeciwia³o siê. Niektórych " przekonano", nieprzekonanych ekskomunikowano i dosz³o do roz³amu i utworzenia ko¶cio³a starokatolickiego. G³ówny cel zosta³ jednak osi±gniêty. To zapocz±tkowa³o okres dialogu dupy z kijem, trwaj±cy do dzi¶.

 W 1932 r Henri Bergson pisarz i filozof francuski laureat Nagrody Nobla opublikowa³ :" Dwa ¼ród³a moralno¶ci i religii ", gdzie wyró¿ni³ dwa ¼ród³a religii:

 statyczny i dynamiczny. Jego zdaniem religia statyczna jest wynikiem dzia³ania psychologicznych reakcji i mechanizmów obronnych. Kszta³tuje j± obawa i obrona przed dezintegracj± spo³eczeñstwa ukszta³towanego przez nakazy i zakazy religijne, my¶li o ¶mierci i domys³y dotycz±ce ¿ycia po niej, ale tak¿e lêk przed przysz³o¶ci±, który podsuwa idee bóstwa opiekuñczego i kochaj±cego, za¶ religia dynamiczna wykracza poza potrzeby tymczasowe, przemijaj±ce. Jest uniwesalna, to w niej cz³owiek wierz±cy w sposób mistyczny i transcendentny zmierza ku Bogu.

 

¬ród³o statyczne powoduje zmienn± w czasie ewolucjê dogmatów, które s± zdeterminowane historycznie. St±d wniosek, ¿e w miarê postêpu naukowego,  ilo¶ci nowych informacji, wiedzy zmieniaj±cych nasz± ocenê rzeczywisto¶ci, mo¿na i powinno siê je ( dogmaty ) zmieniaæ. 

 

Jego przeciwnicy wykazywali, ¿e bergsonizm zmierza tak naprawdê  ku negacji transcendencji, absolutno¶ci i niezmienno¶ci Boga.

 

Tak, czy inaczej pogl±dy Bergsona jednak mia³y ogromny wp³yw na elity intelektualne w tym równie¿ katolickie.

 

To w³a¶ciwie w wyniku tych sporów  papie¿ Jana XXIII powo³a³ :

11 pa¼dziernika 1962 Sobór watykañski II.
 
Sukcesu i zadowolaj±cego kompromisu jednak nie uzyskano.

 

Konserwaty¶ci zarzucali soborowi porzucenie wielu dotychczasowych koncepcji, które ich zdaniem sprawdzi³y siê w ¿yciu Ko¶cio³a do tej pory i os³abienie pozycji KK w ¶wiecie. Dotyczy³o to wielu aspektów: ekumenizmu, liturgii, pozycji i organizacji. Konstytucje soborowe to czysty modernizm, niepotrzebnie  z³amano wiele ustanowionych wcze¶niej zakazów. Zmiany w liturgii okre¶lano jako jej protestantyzacjê.
Obawiano siê, ¿e mszê ¶w. zast±pi nabo¿eñstwo. Konserwaty¶ci dopatrywali siê  wp³ywów masonerii na decyzje Soboru. G³ównym o¶rodkiem konserwatywnej krytyki Soboru watykañskiego II by³  arcybiskup Marcel Lefebvre, który  odmówi³ zaakceptowania zmian nastêpuj±cych po Soborze Watykañskim II, poci±gaj±c za sob± innych konserwatywnych ksiê¿y francuskich. Pocz±tkowo czê¶æ dokumentów soborowych podpisa³, pó¼niej odrzuci³ w³a¶ciwie wszystkie jego ustalenia.
W czasie Soboru Watykañskiego II arcybiskup Lefebvre uczestniczy³ wraz z innymi osobami w odrêbnej grupie wewn±trz soboru. Wkrótce powsta³o tradycjonalistyczne seminarium Lefebvre'a w Écône, a niechêæ arcybiskupa do koncepcji Ko¶cio³a po Soborze (ekumenizm i inna liturgia) spowodowa³a ostry konflikt z Watykanem. Ruch integrystyczny rozwija³ siê mimo braku akceptacji ze strony Stolicy Apostolskiej, powsta³o Bractwo ¦wiêtego Piusa X  skupiaj±ce najbardziej radykalnych przeciwników soboru.  W roku 1988 bez zgody papie¿a Jana Paw³a II wy¶wiêci³ czterech biskupów, za co zosta³ ekskomunikowany.
Moderni¶ci zarzucali soborowi to samo i  dok³adnie odwrotnie – zbyt ma³e i p³ytkie zmiany w Ko¶ciele jako instytucji, ¿e Ko¶ció³ katolicki pozosta³ instytucj± niedemokratyczn±, ¿e marginalizuje siê wiernych, sprowadzaj±c ich do roli owiec, i ¿e ko¶ció³ zbyt ma³o anga¿uje siê w przemiany spo³eczne po stronie biednych, s³abych  i upo¶ledzonych.



Sytuacja na zachodzie Europy.
 W tradycyjnie katolickiej Austrii ( 70 % katolików ) zauwa¿a siê bardzo g³êboki kryzys religijny i w zwi±zku z tym, równie¿ kryzys powo³añ do pe³nienia pos³ugi kap³añskiej. ¦rednio na jedn± parafiê nie przypada nawet 1 kap³an! W 2001 roku w archidiecezji wiedeñskiej wst±pi³o do Ko¶cio³a ponad tysi±c nowych wiernych, ale w tym samym czasie wyst±pi³o z niego 12,5 tysi±ca, a w ca³ej Austrii prawie 34 tysi±ce. W najbli¿szym czasie w Austrii zabraknie kap³anów. Ksiê¿a, by obj±æ puste parafie, przyje¿d¿aj± nie tylko z Niemiec, Polski, Chorwacji czy Czech, ale tak¿e z takich  krajów jak Demokratyczna Republika Kongo, Kenia, Nigeria, Filipiny, Indonezja czy Brazylia. W samej diecezji wiedeñskiej pracuje 136 polskich ksiê¿y.

 W Austrii niewiele osób korzysta ze spowiedzi w ci±gu roku, za to du¿y ruch panuje przy konfesjona³ach w okresie poprzedzaj±cym Bo¿e Narodzenie i Wielkanoc. Komunia ¶wiêta, inaczej ni¿ w Polsce, jest podawana nie do ust a na d³onie wiernego. Co ciekawe, ministrantami mog± byæ równie¿ dziewczêta, poniewa¿ ch³opców by³oby za ma³o.

 Â¼r od³o : www.opoka.org.pl/

 

W Austrii na jedn± parafiê przypada ¶rednio 0,8 kap³ana, podczas gdy dla porównania w Polsce trzy razy wiêcej – 2,4. W Austrii jest ca³kowicie inny system finansowania Ko¶cio³a ni¿ w Polsce. Ludzie musz± z mocy prawa p³aciæ tzw. op³atê ko¶cieln±, czyli podatek, który zbiera bezpo¶rednio Ko¶ció³. Wynosi ona 1,15% podstawy opodatkowania przy podatku dochodowym od osób fizycznych. Dla przyk³adu 87% dochodów Archidiecezji Wiedeñskiej pochodzi z tej op³aty. Pieni±dze te id± na pensje dla ksiê¿y i na utrzymanie ¶wi±tyñ. Proboszcz wraz z dodatkami mo¿e zarobiæ ponad 2000 euro miesiêcznie. Ten system finansowania Ko¶cio³a w Austrii (wprowadzony w 1939 roku przez narodowo-socjalistyczn± III Rzeszê) jest równie¿ w du¿ym stopniu odpowiedzialny za odej¶cia z Ko¶cio³a. Ludzie wystêpuj±, aby nie p³aciæ podatku ko¶cielnego.
Wszystkie dochody i wydatki parafialne musz± byæ dok³adnie zapisane i omówione. Istnieje specjalna parafialna rada finansowa, sk³adaj±ca siê z 2-3 osób, która prowadzi i kontroluje wydatki parafii. W zwi±zku z du¿± biurokracj± parafia musi utrzymaæ dodatkowo sekretarkê do prowadzenia kasy parafialnej, która równie¿ zajmuje siê przyjmowaniem intencji, chrztów, pogrzebów, ¶lubów itp. Ponadto pomagaj± tak¿e asystenci pastoralni, dziêki którym ksi±dz nie musi zajmowaæ siê robot± papierkow±.

 

Problemy, problemy i jeszcze raz celibat.
 

300 austriackich ksiê¿y katolickich otwarcie domaga siê zniesienia celibatu, wy¶wiêcania kobiet i komunii dla rozwodników. Ko¶ció³ grozi im ekskomunik±. Tak ostrego sporu w powojennym austriackim Ko¶ciele jeszcze nie by³o. Po jednej stronie stoi popierana przez kilkuset duchownych Inicjatywa Ksiê¿y, która w niekonwencjonalny sposób chce zapobiec odchodzeniu wiernych od Ko¶cio³a. Po drugiej stronie stoi episkopat.
 - Ta akcja doprowadzi nasz Ko¶ció³ do rozbicia - tak kilka dni temu przestrzega³ cz³onków Inicjatywy biskup diecezji St. Pölten Helmut Prader. W powietrzu wisi ekskomunika.
 Za³o¿yciele Inicjatywy chc± rewolucji. Domagaj± siê zniesienia celibatu i wy¶wiêcania na ksiê¿y kobiet. Chc± pozwoliæ ¶wieckim na wyg³aszanie kazañ podczas mszy i udzielanie komunii rozwodnikom ¿yj±cym w nowym zwi±zku. Protestowali te¿ przeciwko zgodzie papie¿a na odprawianie mszy wed³ug tzw. rytu trydenckiego, czyli tak jak odprawiano je przed Soborem Watykañskim II.
 - Ko¶ció³ to nie tylko papie¿ i biskupi. To tak¿e parafianie, którzy od lat zg³aszaj± postulaty. W Ko¶ciele trzeba wprowadziæ wiêcej demokracji, daæ wiêcej do powiedzenia zwyk³ym ludziom - mówi ks. Helmut Schüller, by³y wikariusz generalny diecezji wiedeñskiej i za³o¿yciel Inicjatywy. Popar³o go 300 ksiê¿y, czyli co 15. austriacki duchowny katolicki.
 Hierarchowie odrzucaj± ich ¿±dania. A arcybiskup Wiednia kardyna³ Christoph Schönborn, który przewodzi episkopatowi, zapyta³ szefa Inicjatywy, czy jest pewny, ¿e wci±¿ jest cz³onkiem Ko¶cio³a.
 Zbuntowani ksiê¿a wystosowali pod koniec czerwca "Apel o niepos³uszeñstwo". - Bêdziemy siê modliæ o reformy w Ko¶ciele. Bóg da³ nam wolno¶æ s³owa - zapowiedzieli, dodaj±c, ¿e w ich parafiach ka¿dy wierny bêdzie móg³ przyj±æ komuniê. - Solidaryzujemy siê naszymi kolegami, którzy przez to, ¿e zawarli zwi±zek ma³¿eñski, nie mog± pe³niæ pos³ugi - pisz± w apelu.
 Po jego publikacji miêdzy episkopatem a buntownikami wybuch³ otwarty konflikt. - Mo¿na g³o¶no mówiæ o swoich obawach i zastrze¿eniach do parafii. Ale czym innym jest wzywanie do niepos³uszeñstwa, wypowiadanie obowi±zków i nara¿anie ¶wiatowego Ko¶cio³a na niebezpieczeñstwo - stwierdzi³ biskup Grazu Egon Kapellari.
 Kardyna³ Schönborn o¶wiadczy³, ¿e jest wstrz±¶niêty tre¶ci± apelu, a kilka dni temu zagrozi³ buntownikom ekskomunik±. Obawia siê bowiem, ¿e przeci±ganie konfliktu doprowadzi do kolejnej fali odej¶æ z Ko¶cio³a. W licz±cej 5,5 mln katolików Austrii, w zesz³ym roku z Ko¶cio³a wypisa³o siê prawie 90 tys. ludzi. Zdaniem ekspertów to reakcja na ujawnione skandale pedofilskie, zdjêcie przez papie¿a Benedykta XVI ekskomuniki z biskupa lefebrysty Richarda Williamsona, który by³ k³amc± o¶wiêcimskim, czy wy¶wiêcanie na biskupów ksiê¿y o bardzo konserwatywnych pogl±dach. Nic nie wskazuje na to, by w tym roku fala odej¶æ mia³a os³abn±æ.
 Natomiast prasa zauwa¿a, ¿e ¿±dania zbuntowanych ksiê¿y pojawia³y siê podczas dyskusji o Ko¶ciele w ostatnich latach. Episkopat powo³a³ nawet specjaln± komisjê, która bada sprawê udzielania komunii rozwodnikom oraz zniesienia celibatu, a wnioski ma przes³aæ do Watykanu. Jak na razie jej praca nie przynios³a efektów.
 Has³a reformy Ko¶cio³a jeszcze nigdy jednak nie by³y formu³owane przez tak zwart± grupê. Dotyczy to zreszt± nie tylko Austrii, a ca³ego Ko¶cio³a. - Nie jeste¶my grup± oszo³omów. Popiera nas dwie trzecie wiernych. Mówimy o sprawach, które dotycz± wszystkich wierz±cych - mówi³ w kazaniu w zesz³± niedzielê ojciec Udo Fischer, jeden z przywódców Inicjatywy.
 Watykan ju¿ dawno wypowiedzia³ siê negatywnie o kap³añstwie kobiet. Jedyni ¿onaci ksiê¿a, którzy mog± s³u¿yæ, to anglikañscy duchowni, którzy wrócili na ³ono Ko¶cio³a, lub kap³ani z Afryki, którzy otrzymali dyspensê od swoich biskupów. W sprawie dopuszczenia ¶wieckich do ambon lub ³agodniejszego traktowania rozwodników Watykan od dawna mówi nie.
 Kardyna³ Schönborn rozpocz±³ w³asne reformy Ko¶cio³a. W Wiedniu zamierza stawiaæ na m³odych i wspieraæ ma³e stowarzyszenia religijne, a z powodu spadaj±cej liczby wiernych ³±czyæ parafie oraz sprzedawaæ ko¶cio³y, które ¶wiec± pustkami.
Jest jednak jasne, ¿e prêdzej czy pó¼niej bêdzie musia³ zdusiæ bunt w Ko¶ciele. Jednak ks. Schüller nie boi siê ekskomuniki. - Ko¶ció³ to nie jest firma, nie mo¿na mnie zwolniæ. Nie zostawiê go na pastwê losu - mówi.

 

¼ród³o : PAP

 

Nieco lepiej jest w krajach, które w przesz³o¶ci uchodzi³y za katolickie jak W³ochy, Hiszpania. Liczba powo³añ do stanu kap³añskiego jednak ci±gle spada, nawet w Polsce.
W ka¿dym kraju, w ka¿dym episkopacie i w ka¿dej parafii s± konduktorzy konserwatywni i modernistyczni. Walka siê toczy o kasowanie pasa¿erów. W któr± stronê zjedzie autobus, tego nie wiem, choæ kierowca mrugn±l migaczem puszczaj±c oko do lefebrystów, na s(krzy¿)owaniu wszak s± jeszcze inne pojazdy, w postaci innych religii, pogl±dów itp. To proces zmian, które s± nieod³±czn± czê¶ci± naszego ¿ycia. Ksi±dz Rydzyk, ksi±dz Natanek to tylko g³o¶ne tuby wierzcho³ka góry lodowej zwolenników pogl±dów arcybiskupa Lefebvre'a dodatkowo graj±cych na nacjonalistycznych organkach. Konserwaty¶ci zarzucaj± reszcie zdradê i wspó³pracê z masoneri±, reszta im odpowiada, ¿e s± oszo³omami ci±gn±cymi ko¶ció³ w ¶redniowiecze.

 Kierowcy nie zazdroszczê, ani autobusu, ani konduktorów, ani pasa¿erów. I tak od wielu lat chodzê sobie pieszo.   

 

 

 

 

 




Wiecej: http://www.eioba.pl/a/3cjq/kosciol-na-skrzyzowaniu#ixzz2FVbpLt8B




Pozdrawiam - Thotal :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Grudzieñ 19, 2012, 18:30:04
Obawa jest, Thotalu, ¿e w Austrii "konserwa" wpadnie na pomys³, aby nacisn±æ gdzie trzeba , coby ludziom popu¶ciæ cugle kryzysu , a w tedy odetchn± i w twardej walucie bêdzie mo¿na sobie kasowaæ do woli wykazujac ¿e statystyki w¶ród "wiernych owiec" znów rosn±. Austriacy s± praktyczni, ale i leniwi. Co im tam te g³upie 1,15% ... nie maj±tek.

W Polsce za¶ bieda ro¶nie, a to oznacza, ¿e lud siê do zakrystii garnie , bo to chleb pewny przy "pos³udze" , a nadzieja -jak wie¶æ ludowa sprytnie podsycana niesie - w Bogu jedynie.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 19, 2012, 20:51:56
Nie praktycznie wszyscy tylko ci w których interesie materialnym le¿a³o utworzenie nowej religii i zrobienie z siebie ...nazwê pozwolê sobie pomin±æ.
Chyba zapominasz, ¿e chrze¶cijanie byli prze¶ladowani i ukrzy¿owywani... wiêc s³aby ten pomys³ na "biznes".

Dlaczego na Freskach kaplicy sykstyñskiej (znajduje siê w Watykanie) d³ugo widnia³ napis £ukasz k³amie.
bo tak autor napisa³?

Tak merytorycznie mo¿esz co¶ powiedzieæ na temat wprowadzania katolicyzmu na ziemiach np zamieszka³ych przez S³owian :) O przyczynê ich buntów prawie przez ca³e panowanie Piastów te¿ nie zapytam tak z uprzejmo¶ci :) O inkwizycje nie zapytam bo tu i nie ma o co.
Alez pytaj, ¶mia³o. Nie zak³adaj, ¿e uniknê odpowiedzi... jak niektórzy. To by³o niedopuszczalne, karygodne, tragiczne i straszne. Wstyd mi za to, bardzo czêsto o tym my¶lê. Wiesz móg³bym w tym momencie zastosowaæ "logikê" niektórych forumowiczów  - to do¶wiadczenie by³o im potrzebne, powinni podziêkowaæ... straszne prawda? a taka logika czêsto pojawia siê w postach na tym forum. Zawsze niestety takie s± konsekwencje gdy cz³owiek próbuje zaj±æ miejsce Boga, gdy uwa¿a siê za boskiego, gdy zas³ania siê sposobem postrzegania - prawem do jego ca³kowitej dowolno¶ci. Jezus naucza³ inaczej - ewangelizowaæ nie znaczy zmuszaæ.

Rozumiem, ¿e o Jakubie od Ciebie siê nie dowiem dlaczego zgina³ z rêki s³ug KK
By³o niestety wiele innych morderstw w imiê chciwo¶ci i ¿±dz. Nigdy i nigdzie nie napisa³em, ¿e samo na³o¿enie sutanny daje ¶wiêto¶æ. Tak samo katolikiem nie jest osoba która siê tak deklaruje tylko osoba która zachowuje siê, a przynajmniej szczerze i mocno siê stara zachowywaæ zgodnie z przykazaniami, naukami Jezusa.

Dlaczego 100 lat czekano by og³osiæ Marie ¶wiêta i ,,wziêta ¿ywcem do nieba" te¿ nie :)
Mo¿e pomys³ pojawi³ siê wcze¶niej, mo¿e szukano potwierdzenia - nawet po¶redniego - tej tezy. Z tych samych powodów ko¶ció³ nie og³asza od razu cudu, podchodzi mo¿liwie analitycznie do zdarzenia.
 
Co do z³amania golenia panu w rzece to troszkê mnie dziwi, ¿e nie s³ysza³e¶ ale przecie¿ jak nie posiadasz ST to zapytaj ksiêdza w ko¶ciele  :)
No i po co te - kolejne ju¿ - insynuacje nt. braku mo¿liwo¶ci samodzielnego my¶lenia. Czy¿by¶ ze wszystkim od razu lata³ do innych, wujka?

Swoja droga je¿eli odrzucasz istnienie ¶wiata energii to z czysto fizycznego punktu widzenia nale¿a³o by zadaæ pytanie  dlaczego nikt nie widzia³ jak bóg wygl±da
Nie. Nie odrzucam, mam inny pogl±d, znacz±co inny od Twojego na to jak wygl±da ten ¶wiat energii.

Wiesz nie mam prawa oczekiwaæ, ¿e obroñca na tym forum KK przyzna, ¿e zdarza mu siê s³yszeæ g³upoty z ambony
Po pierwsze nie wystêpujê tutaj jako obroñca. Po drugie - nie musisz oczekiwaæ - moje krytyczne g³osy na pewne zdarzenia w KRK s±... na tym forum.

Mogê tez poinformowaæ Ciê szacowny, ¿e tzw przekonanym co¶ takiego jak merytoryczna dyskusja nie istnieje. Dlaczego? Dlatego, ¿e taki cz³owiek jest przekonany, ¿e wie ...pozwoli³em sobie ju¿ to wcze¶niej napisaæ
A czy¿ Ty nie jeste¶ przekonany, ¿e... wiesz? Czy¿ zarzucaj±c mi mylny ogl±d ¶wiata tym samym nie dajesz do zrozumienia, ¿e... wiesz jaki jest prawid³owy? tylko dlaczego od siebie to wypierasz jednocze¶nie przypisuj±c mi wiedzê/przekonania za... wadê?

Szacowny blu informacja jak postrzegali Jezusa jego aposto³owie znaczy siê oprócz £ukasza, Marka, Szaw³a i s³ug wymienionych jest mi znana - widzieli w nim Cz³owieka :) Np Tomasza do tej pory nazywa siê ,,niewiernym Tomaszem" :)
Ale ale, dlaczego wy³±czasz z grona aposto³ów wiarygodnych tych w/w? Dlaczego Tomasza nazwano niewiernym chyba wiesz?

Moim skromnym zdaniem dalsza ,,dyskusja"  to by³a by zwyczajna próba przekonania i jako taka k³óc±ca siê z zasad± poszanowania inno¶ci drugiego :)
My¶la³em, ¿e nieci d³uzej "podyskutujesz" zanim padnie taka decyzja/zdanie. Tutaj przyznam - nie wyczu³em czasu.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Grudzieñ 19, 2012, 22:33:18
Nie ja wiele razy ucieka³em przed dyskusj±.

I znów pomówienie z twojej strony, odpowiem ci wiêc podobnie.
Czy ty, jeste¶ w stanie zrozumieæ ¿e ludzie maj± ca³kiem zajmuj±ce ¿ycie poza Pch, czy nie jeste¶ w stanie tego zrozumieæ?

Warujesz tu tak wytrwale ¿e musze spytaæ z sympatii, czy z czystego obowi±zku? Tak to retoryczne pytanie.

A wracaj±c do tre¶ci watku:

Ciekawy fragment który ujawnia, ¿e genez± wyznania wiary, by³y krwawe walki miêdzy wiernymi, których napuszczali na siebie biskupi:

Film 'Konstantyn Wielki'
36 min
"... Wkrótce jednak wybuch³y spory miêdzy ró¿nymi od³amami chrze¶cijan. W¶ród chrze¶cijan na wschodzie panowa³ wieki zamêt, toczy³y siê spory o naturê Chrystusa, oraz o to kto powinien sprawowaæ w³adzê w ko¶ciele.
Zwa¶nieni biskupi wysy³ali przeciw rywalom swoich wiernych. Skala przemocy przypomina³a prze¶ladowania sprzed dwudziestu lat.
Szukaj±c rozwi±zania Konstantyn za¿±da³ by biskupi zakoñczyli krwawy spór. Zwo³a³ w Nicei sobór, uczestniczy³o w nim trzystu biskupów. Cesarz nakaza³ im ustalenie jednej definicji wiary chrze¶cijañskiej. Tak powsta³o credo Nicejskie, wyznanie wiary który przetrwa³o 1600 lat i wci±¿ jest recytowane w ko¶cio³ach na ca³ym ¶wiecie. "Wierzê w jednego Boga, ojca Wszechmog±cego, stworzyciela rzeczy widzialnych i niewidzialnych i jednego pana Jezusa Chrystusa, syna bo¿ego jednorodzonego, który z ojca jest zrodzony"


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 20, 2012, 18:27:51
Oczywi¶cie, ¿e wiem, ¿e maj± inne ¿ycie poza forum, choæ w przypadku niektórych zbytnio siê nie ró¿ni, ale to inny w±tek.
Jedyne czemu siê dziwiê, ¿e najpierw maj± du¿o czasu - np. roztaczanie nauk, potem nagle im brakuje - gdy dyskusja wchodzi na niewygodne dla ich wizerunku obszary; by po nied³ugim czasie (jak temat przycichnie) znowu mieæ go a¿ nadto. Ale ok, ich sprawa.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 20, 2012, 18:49:22
Co innego jest przekazywanie informacji czêsto opartej na wyci±gniêciu wniosków z w³asnych do¶wiadczeñ  co innego próba przekonania drugiego.
Co innego reprezentowanie jakiej¶ partii grupy wyznaniowej organizacji co innego tylko siebie :)
To chyba ka¿dy powinien zrozumieæ  :)
Czym skutkuj± próby przekonania te¿ chyba ka¿dy wie.
Od siebie mogê dodaæ, ¿e maj± te¿ skutek energetyczny - zasada nieingerencji w rozwój drugiego.
Osobi¶cie staram siê zauwa¿yæ co mnie z drugim ³±czy a nie dzieli  :)
Dodam te¿, ¿e o ile kto¶ nie próbuje zostaæ jakim¶ tam ro¿nej ma¶ci guru to zauwa¿aj±c, ¿e rozmowa przeradza siê w przekonywanie rezygnuje z niej, a przynajmniej tak powinien zrobiæ oczywi¶cie moim skromnym zdaniem. :)
Dzielenie siê wnioskami nie jest bronieniem swoich racji - nie wiem jak mam czytelniej napisaæ.
Broni±c swoich racji, swojej w³asno¶ci...cz³owiek zaczyna walczyæ  :)
Có¿ jak kto¶ lubi walczyæ jego sprawa.
Dla ka¿dego co innego :)
to pa :)

PS
arteq

..
Cytuj
Och, gdyby¶ tylko mia³ czym - rzuci³by¶ mi tym z satysfakcj± w twarz, no ale... jak widaæ nie masz.
Szacowny do³±czê do grona tych, którym brakuje czasu by z Tob± ,,dyskutowaæ" :)
 


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: goratha Grudzieñ 20, 2012, 20:33:58
Co innego jest przekazywanie informacji czêsto opartej na wyci±gniêciu wniosków z w³asnych do¶wiadczeñ  co innego próba przekonania drugiego.
Co innego reprezentowanie jakiej¶ partii grupy wyznaniowej organizacji co innego tylko siebie :)
To chyba ka¿dy powinien zrozumieæ  :)
Czym skutkuj± próby przekonania te¿ chyba ka¿dy wie.
Od siebie mogê dodaæ, ¿e maj± te¿ skutek energetyczny - zasada nieingerencji w rozwój drugiego.
Osobi¶cie staram siê zauwa¿yæ co mnie z drugim ³±czy a nie dzieli  :)
Dodam te¿, ¿e o ile kto¶ nie próbuje zostaæ jakim¶ tam ro¿nej ma¶ci guru to zauwa¿aj±c, ¿e rozmowa przeradza siê w przekonywanie rezygnuje z niej, a przynajmniej tak powinien zrobiæ oczywi¶cie moim skromnym zdaniem. :)
Dzielenie siê wnioskami nie jest bronieniem swoich racji - nie wiem jak mam czytelniej napisaæ.
Broni±c swoich racji, swojej w³asno¶ci...cz³owiek zaczyna walczyæ  :)
Có¿ jak kto¶ lubi walczyæ jego sprawa.
Dla ka¿dego co innego :)
to pa :)

PS
arteq

..
Cytuj
Och, gdyby¶ tylko mia³ czym - rzuci³by¶ mi tym z satysfakcj± w twarz, no ale... jak widaæ nie masz.
Szacowny do³±czê do grona tych, którym brakuje czasu by z Tob± ,,dyskutowaæ" :)
 
mily Przebisniegu- calkowicie masz racje co do skutkow  dyskusji :-)) Dlatego wlasnie  sie na forum nie udzielam , bo jeszcze nie doroslam, zeby to robic bez emocji. Na razie" cwicze" asertywnosc na   4 doroslych psach-czyli naszych  braciach mniejszych ze schroniska.Zdecydowanie bardziej sie z nimi dogaduje niz z ludzmi. Zawsze cieplo o tobie mysle , czytajac twoje posty- i pije twoje noworoczne zdrowko[ no nie, nie pifkiem, tylko wspanialym domowej  mojej robotki winem z aronii:-))]Moze chcialbys sprobowac, jesli nie mieszkasz dalej niz 50 km od W-wy:))


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Grudzieñ 20, 2012, 20:36:21
Nie wiem, czy widzieli¶cie, choæ stare jest.


(http://img240.imageshack.us/img240/9065/przejawybalwochwalstwa.jpg)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 21, 2012, 13:06:41
goratha
Cytuj
mily Przebisniegu- calkowicie masz racje co do skutkow  dyskusji :-)) Dlatego wlasnie  sie na forum nie udzielam , bo jeszcze nie doroslam, zeby to robic bez emocji. Na razie" cwicze" asertywnosc na   4 doroslych psach-czyli naszych  braciach mniejszych ze schroniska.Zdecydowanie bardziej sie z nimi dogaduje niz z ludzmi. Zawsze cieplo o tobie mysle , czytajac twoje posty- i pije twoje noworoczne zdrowko[ no nie, nie pifkiem, tylko wspanialym domowej  mojej robotki winem z aronii:-))]Moze chcialbys sprobowac, jesli nie mieszkasz dalej niz 50 km od W-wy:))

Szacowna dziêkuje bardzo za zaproszenie na winko z aronii  :)
Mieszkam w Czo³owie  (ko³o W³oc³awka), ale je¿d¿ê s³u¿bowo do Wyszogrodu i my¶lê ¿e jak bêdzie cieplej itd.... to dam znaæ jak propozycja bêdzie aktualna to chêtnie siê winka poczêstuje - odwdziêczê siê pifkiem przyrz±dzanym w/g starej receptury :)
Kontakt z naszymi braæmi mniejszymi ma t± dobr± stronê, ¿e trenuje wra¿liwo¶æ i my¶lomowê i nie porusza tych nie widocznych strun membrany odbioru wra¿liwego ¶rodeczka z sercem na czele :)
I je¿eli ju¿ to czuje siê tylko ciep³o :)
Ja mam kontakt z krukiem i kotem :)
to pa ;D

PS
Szacowny blu znany mi jest ten plakacik doskonale oddaj±cy akceptacje inno¶ci drugiego w wykonaniu KK :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: komandos040 Grudzieñ 21, 2012, 13:49:42
No w³a¶nie a co z przysz³o¶ci± KRK ?
Co zadecyduje Benek ? ..hmm... :)

Nie wiem, czy widzieli¶cie, choæ stare jest.



To by³o na czasie w 3D teraz to ju¿ wiadomo, ¿e to wszystko by³o dezinformacj±, by ludzie byli cisi, boj±cy siê i pos³uszni,
oraz by nie wiedzieli za du¿o bo by Im KRK w tym mieszali. to tak jak w Faraonie, ciemnot± lepiej siê rz±dzi !!!
Koniec tego nareszcie. :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Grudzieñ 21, 2012, 17:04:50
Hej, a to znacie?

(http://get-2.wpapi.wp.pl/a,61764482,f,5ec72c628f8ba8aef4228405ae541c00.jpg)

Dekalog1

20
1 Wtedy mówi³ Bóg wszystkie te s³owa:
2 «Ja jestem Pan, twój Bóg, który ciê wywiód³ z ziemi egipskiej, z domu niewoli.3 Nie bêdziesz mia³ cudzych bogów obok Mnie! 4 Nie bêdziesz czyni³ ¿adnej rze¼by ani ¿adnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemi±! 5 Nie bêdziesz oddawa³ im pok³onu i nie bêdziesz im s³u¿y³, poniewa¿ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze wystêpek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia wzglêdem tych, którzy Mnie nienawidz±. 6 Okazujê za¶ ³askê a¿ do tysi±cznego pokolenia tym, którzy Mnie mi³uj± i przestrzegaj± moich przykazañ.

http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=70


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Grudzieñ 21, 2012, 23:16:16
My znamy, ale ...  O0


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 22, 2012, 19:09:06
A to znacie ;D

Co zdarzy³o siê na Soborze w Nicei?

Cytuj
Chuck May

Czêsto jestem zagadywany przez krytyków chrze¶cijañstwa, którzy mówi±, ¿e w pierwszych stu latach istnienia ko¶cio³a Jezus postrzegany by³ jako dobry cz³owiek, nie jako Bóg.
By³o tak – mówi± – do czasu Soboru w Nicei w roku 325, kiedy to g³osowano na temat bosko¶ci Chrystusa i zaaprobowano to jako oficjaln± doktrynê.
Krytycy mówi±, ¿e Sobór w Nicei zosta³ zwo³any przez cesarza Konstantyna, który potrzebowa³ zjednoczonego chrze¶cijañstwa dla celów politycznych – dziêki Chrystusowi bêd±cemu Bogiem cesarz osi±gn±³by ten cel.
Tak wiêc z przyczyn politycznych chrze¶cijañstwo mia³o rzekomo wymy¶liæ koncepcjê, ¿e Jezus jest Bogiem.
Pozwolê sobie te¿ dodaæ, ¿e Konstantyn przyj±³ chrzest na ³o¿u ¶mierci , czyli za ¿ycia by³ hm ...poganinem ;D
Dodam te¿, ¿e atrakcyjno¶æ religii katolickiej dla wierchuszki zapewnia³ dogmat, który zreszt± funkcjonuje do dzi¶ :Wszelka w³adza pochodzi od boga"
Czyli w³adca jest pomazañcem boskim - zamach na w³adce zamachem na religiê... ;D
to pa ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Grudzieñ 22, 2012, 19:27:58
To by³o gdzie¶ wy¿ej. Konstantyn zwo³a³ sobór, bo biskupi organizowali lokalne wojny miêdzy sob±, oczywi¶cie w ich imieniu walczyli wierni.
Nic dziwnego zreszt±, mieli za przyk³ad Szaw³a, który "wyci±³" konkurencjê.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Grudzieñ 23, 2012, 22:04:12
Heh, temat i ostatnie przemy¶lenia tak mnie zainspirowa³y ¿e pod wp³ywem ¶wietnego kawa³ka Gregorianów napisa³am wiersz.  :P

Ale prosze najpierw zadbaæ o odpowiedni± atmosferê do wys³uchania siê w poezjê, czy odpalenie utworu:


http://www.youtube.com/v/Wb4_9cciW0o


"Bóg tego chce, maszerujmy wiêc.
Naprzód ile ci wystarczy si³.
Bóg chce tego, walczmy wiêc, znika ciemno¶æ z naszych serc.
W±tpliwo¶ci obce nam, teraz tê muzykê gram.
Tak wiêc nie oci±gaj siê, dzi¶ spe³nimy my¶li z³e.
Maszeruj±c krokiem równym, wprost ku wszystkim celom zgubnym.
Razem i z Imieniem Twym, choæby i w piekielny dym.
¦ciskam w d³oni swoj± broñ, wnet czerwona sp³ynie toñ.
I niech zgin± wszelkie mary, gus³a i pogañskie czary.
Nie oszczêdzim ni robaka, niechaj p³onie zdrada ¶wiata.
Ty mój Bo¿e wszystko wiesz, znasz li ka¿d± z moich ³ez.
Niech zap³aci za niewierno¶æ, cz³owiek który mia³ tê czelno¶æ
zw±tpiæ Panie w w Twoje Imiê, niecha sp³onie, niechaj zginie...


 :o


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 28, 2012, 11:27:56
Fajny wierszyk :)
Doda³bym tylko pytanie o zasadno¶æ przetrzymywania w archiwach Watykanu te¿ dzie³ pisanych nie przez synów i córy KK tylko przez ten KK przejête - delikatnie nazywaj±c 8)
Czy¿by obawa o reakcje wiernych 8)
to pa ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Grudzieñ 28, 2012, 11:47:33
Heh, temat i ostatnie przemy¶lenia tak mnie zainspirowa³y ¿e pod wp³ywem ¶wietnego kawa³ka Gregorianów napisa³am wiersz.  :P

Ale prosze najpierw zadbaæ o odpowiedni± atmosferê do wys³uchania siê w poezjê, czy odpalenie utworu:


http://www.youtube.com/v/Wb4_9cciW0o


"Bóg tego chce, maszerujmy wiêc.
Naprzód ile ci wystarczy si³.
Bóg chce tego, walczmy wiêc, znika ciemno¶æ z naszych serc.
W±tpliwo¶ci obce nam, teraz tê muzykê gram.
Tak wiêc nie oci±gaj siê, dzi¶ spe³nimy my¶li z³e.
Maszeruj±c krokiem równym, wprost ku wszystkim celom zgubnym.
Razem i z Imieniem Twym, choæby i w piekielny dym.
¦ciskam w d³oni swoj± broñ, wnet czerwona sp³ynie toñ.
I niech zgin± wszelkie mary, gus³a i pogañskie czary.
Nie oszczêdzim ni robaka, niechaj p³onie zdrada ¶wiata.
Ty mój Bo¿e wszystko wiesz, znasz li ka¿d± z moich ³ez.
Niech zap³aci za niewierno¶æ, cz³owiek który mia³ tê czelno¶æ
zw±tpiæ Panie w w Twoje Imiê, niecha sp³onie, niechaj zginie...


 :o


wierszyk idealnie pasuje do tych co to lubi± na marsze chodziæ,-
idealnie.. >:D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: acentaur Grudzieñ 31, 2012, 14:03:05
Witam,
wroce do tego najlepszego przyjaciela czlowieka, do psa. Jest on symbolem falszu, zdrady, obludy i jako taki paleta sie w historii.
Traktowany jako zdrajca wilka. Juz w starozytnosci zwano Slowian psami wlasnie, ciagnelo sie to dlugo, az do czasow sredniowiecza napewno. W konstelacji Syriusza mamy tez Psia Gwiazde, oddzialowujaca na Ziemie, i to od zarania. Mamy tez swietych o tej twarzy, nawet
Jezus mial z nimi do czynienia. Nawet nie ma co wspominac o Koranie. Chinczycy tez go nie darza miloscia.
Ale wszedzie siedzi. Nawet na wyspach. I podobno ma z delfinem wspolnego przodka. Czyli wlazl do wody.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 31, 2012, 15:38:00
Szacowny chcia³bym Ci przypomnieæ, ¿e czytaj± nas te¿ go¶cie :)
Wiêc proszê jak mówisz a to i z :)
Co do nazw za¶ S³owian przez innych to proszê by³a ich ca³a gama :)
No jako¶ trzeba by³o usprawiedliwiæ rzezie i najazdy i stosy ... 8)
Czy kto¶ przeprosi³?
Jak jeszcze ¿y³ K Wojty³a to w czasie jednej z pielgrzymek wypomnia³ Pomorzanom, ¿e kiedy¶ tam w ¶redniowieczu wypêdzili biskupa i wygnali lub pomordowali ksiê¿y 8)
Wiem, ¿e hm to dziwne, ale trochê mi siê ¶miaæ chcia³o jak patrzy³em na zdziwione miny nierozumiej±cych o co chodzi ludzi :)
Normalnie nie zwróci³bym na to uwagi ale przecie¿ jak oczywi¶cie wierzyæ w zapiski Gala Anonima (czêsto przytaczane przez Bunscha w jego ksi±¿kach) to na pytanie Morawskiego pos³a, który widz±c  topionych z kamieniem przy szyi S³owian po³abskich - obojêtnym dla oprawców by³ wiek i p³eæ - dlaczego na to pozwalacie - biskupów by³o kilki i wielu duchownych - us³ysza³ odpowied¼ zdziwionego pytaniem biskupa toæ przecie¿ S³owianie tzn poganie poprawi³ siê bo przypomnia³ sobie ¿e hm pose³ wywodzi siê ze s³owiañskiego kraju :)
Ale có¿ dla ka¿dego co innego ;D
Dodam tylko, ¿e w ,,akceptacji inno¶ci drugiego" KK nie ustêpuje nikomu no mo¿e jakims radykalnym od³amom innych religii 8)
to pa ;D
   


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: acentaur Grudzieñ 31, 2012, 16:22:37
Witaj Przebisniegu,
Cytuj
Co do nazw za¶ S³owian przez innych to proszê by³a ich ca³a gama U¶miech
No jako¶ trzeba by³o usprawiedliwiæ rzezie i najazdy i stosy ..
dziekuje za zwrocenie uwagi i za uzupelnienie. Rzeczywiscie nie byla to jedyna nazwa.
No i kiedys nie bylo tylu licznych organizacji, zrzucajacych z samolotow worki ze stara maka dla ludzi masowo mordowanych.
pozdrawiam


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: nagumulululi Grudzieñ 31, 2012, 16:46:47
Witam,
wroce do tego najlepszego przyjaciela czlowieka, do psa. Jest on symbolem falszu, zdrady, obludy i jako taki paleta sie w historii.
Traktowany jako zdrajca wilka. Juz w starozytnosci zwano Slowian psami wlasnie, ciagnelo sie to dlugo, az do czasow sredniowiecza napewno. W konstelacji Syriusza mamy tez Psia Gwiazde, oddzialowujaca na Ziemie, i to od zarania. Mamy tez swietych o tej twarzy, nawet
Jezus mial z nimi do czynienia. Nawet nie ma co wspominac o Koranie. Chinczycy tez go nie darza miloscia.
Ale wszedzie siedzi. Nawet na wyspach. I podobno ma z delfinem wspolnego przodka. Czyli wlazl do wody.
Widzê znajome ... ju¿ goethe twierdzi³ gdzie siedzi inkluz.  Pies to niewolnik ale ... ¿yczê dalszych owocnych poszukiwañ w 2013 :)



Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kap³an 718 Grudzieñ 31, 2012, 17:06:12
kiedy¶ to bym wiele napisa³ w takim w±tku, ale teraz? starzejê siê :P no ale wierzê, ¿e 2013 bêdzie pocz±tkiem koñca tej religii...

amen ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 31, 2012, 17:26:13
ok, niektórzy ju¿ wierzyli - przepraszam, zapewniali - ¿e koniec bêdzie do 2009 r.
to tak w kwestii formalnej.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Grudzieñ 31, 2012, 17:56:41
Tak w kwestii formalnej sprawdza³ kto¶ statystyki obecno¶ci niedzielnej w ko¶ciele  8)
Dalej t³umy?
Dalej du¿o m³odzie¿y?
to pa ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Grudzieñ 31, 2012, 18:18:54
W kwestii formalnej to u mnie raz na miesi±c msza w niektórych ko¶cio³ach , a niektóre ca³kowicie zamkniête  , bo nie ma komu i dla kogo raz na tydzieñ, o raz na dzieñ od dawna siê ju¿ nie dyskutuje.
Pokazowe ¶wi±teczne w du¿ych miastach i w katedrach to tak , ale t³oku jak dawniej nie ma.

Zatem ten 2009 rok zrobi³ swoje chocia¿ niektórzy usilnie zapieraj± siê i¿ nic siê nie zmieni³o przez te trzy lata.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Grudzieñ 31, 2012, 18:21:59
M³odzie¿y jakby coraz mniej, zajêta bardzo piciem po parkach i skwerkach, ewentualnie siedzeniem przed kompem, czy tez wyzywaniem starszych, okupowaniem miejsc w MZK... ale có¿ widaæ takie s± oznaki g³oszonego wzrostu ¶wiadomo¶ci i duchowo¶ci, oddzia³ywania gwiazd-matek etc. W ko¶ciele widzê natomiast ca³e rodziny naiwniaków, których to dzieci nie potrafi± odnale¼æ siê w aktualnym ¶wiecie - bo i przekl±æ to nie za bardzo umie, dzieñ dobry nauczycielowi powie po szkole na ulicy, miejsca ust±pi starszym w kolejce, g³upawych seriali nie chce - ku rozpaczy rodziców - ogl±daæ, od alkoholu za harcówk± stroni, po zakupy - o zgrozo! - pójdzie, w ksi±¿kach i lekcjach jak g³upie siedzi marnuj±c m³odo¶æ... jakie¶ to takie mama³ygi nie¿yciowe... ech, szkoda gadaæ. Ale jak to ma wyrosn±æ na ludzi jak rodzice nie daj± odpowiedniego przyk³adu - nie chcê siê za bardzo pok³óciæ, nie zamierzaj± siê rozwie¶æ - o przepraszam - obdarzyæ wolno¶ci±, oczywi¶cie w imiê mi³o¶ci, no chocia¿by jaki¶ ma³y skok w bok - a gdzie tam, g³upie to i wpatrzone od lat w sienie nawzajem, niedziele razem spêdzaj±, zamiast wyskoczyæ do marketa, a zamiast tego to co najwy¿ej dziadków odwiedz±. No dziecko nie ma szans na normalny - uduchowiony rozwój... I tak siê kisz± w tej 3G i wch³aniaj± to fizyczne po¿ywienie, zamiast siedzieæ sobie subatomowo w zapowiadanym 4G i od¿ywiaæ siê s³oñcem... jak to czyni± uduchowieni - oczywi¶cie zgodnie z wype³nieniem siê przekazywanych zawczasu "proroctw"...

Co do statystyk - podawane s± w... sylwestra, wystarczy pój¶æ i pos³uchaæ.

Có¿ niektórzy, zamiast ¶lepo wierzyæ "proroctwom" uduchowionych, rozgl±daj± siê i niestety nie widz± zapowiadanego upadku DO KOÑCA 2009 r. Do tego przespali zapowiadane rozdzielenie wymiarów... ale trzeba im to wybaczyæ - tacy s± za¶lepieni i niespostrzegawczy.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Grudzieñ 31, 2012, 19:05:12
Z tego, co ja tu widzê to chyba tak sobie jest, bo gdzie¶ od 3 gimnazjalnej ju¿ s± globalnie ustawieni na nie wobec lekcji religii, uczestnictwa w nabo¿eñstwach itd. Wiêkszo¶æ tych co uczêszczaj± jest raczej przymuszona przez rodziców. My¶lê, ¿e wiêkszo¶æ tej generacji nie da rady dowie¼æ do blokady 3-go oka.
O starszych nieco w tym kontek¶cie nie warto pisaæ, bo uczestnicz± wyj±tki.
Doros³ych w wieku "produkcyjnym" du¿o mniej, bo obecny styl i tempo ¿ycia daj± w ko¶æ.
Jedna grupa siê nie zmienia i powiedzia³bym jest nad aktywna - to starsi emeryci, ale to dla nich tradycja, choæ na moje oko tez ju¿ nie to co w latach 90-tych.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Grudzieñ 31, 2012, 23:32:33
Artku, przeczytalam twoja wypowiedz. Zrobilo mi sie poprostu przykro.
Przeciesz tak naprawde o cos zupelnie innego tu chodzi. Jesli elita koscielna nie wezmie sie w karby i nie zacznie byc naprawde katolicka, zyc po bozemu to gdzie maja szukac przykladu ci zaslepieni uduchowieni, przykladnie wychowywani mlodziency w rodzinach KK. Czy Ty sobie zdajesz sprawe z sytuacji jaka jest obecnie na calym swiecie gdzie panuje KK. Nie tylko w Polsce chodza wypasione i rozpieszczone bez miaru ojczlkowie.
Ten czas sie skonczyl. dzisiaj mamy ludzi wyksztalconych i nikt wiecej nie da sobie wmawiac piekla, kar ,nieszczesc i chorob od strony pana Boga.
Ty tez musisz zaczac sie rozwijac, bo z takim mysleniem Twoja droga nie zapowiada niczego pomyslnego.

Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie. Rafaela.

Ps. To nie jest wypowiedz przeciw prawdziwemu, prawemu Kosciolowi Katolickiemu.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: acentaur Styczeñ 01, 2013, 01:40:46
Witam,
Tak ogolnie, to powszechne sady, ze jacys bogowie walczyli ze soba, kastrowali sie, obcinali sobie glowy...itd zaimplementowano tak gleboko, ze to pojawia sie pod roznymi postaciami
az do dzis. Czy to ksiazki, czy to filmowa produkcja, ta dokumentalna i fabularna.
A jest to symbol osiagania jednosci , laczenia wlasnie dwoch biegunow tego samego tworzac
nowa jakosc. I na planie duchowym i na planie fizycznym ( ziemia, materia ). odziemnego.
Kopiowano to na Ziemi pod rozna postacia, nasladujac rzekomo bogow.
W Ameryce Poludniowej i Srodkowej rytualnie zabijano glownie jencow, takze wycinano serca.
W Europie bylo to zwykle pozbawienie glowy i to glownie przeciwnika w wyprawach wojennych.
Ofiary z ludzi , raczej malo liczne, znane sa w starozytnych krajach basenu  morza srodziemnego.
Pewne narody obcinaly wczesniej i az do teraz rozne czesci ciala. Niektore narody usankcjonowaly substytuty i ofiary czyniono ze zwierzat, a czasami ofiarowywano produkty roslinne. Nawet chrzescilanie cos tam przegryzaja i popijaja, a reszte dopowiadaja w mysli.
pozdrawiam


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Styczeñ 01, 2013, 11:04:31
Dodam do tego co piszecie szacowni, ¿e fajny post szacownej Rafaeli mo¿na by by³o w skrócie zamkn±æ w powiedzeniu :,,ryba od g³owy ¶mierdzi"
I nie mam na my¶li tylko KK ,ale np partie polityczne, które g³osz±, ¿e ich celem jest naprawa pañstwa :)
G³osz±, a sami w ¶rodku dr± siê miêdzy sob± itd...
Czyli maj±c ba³agan u siebie na w³asnym podwórku mikro bior± siê za zaprowadzanie porz±dku na du¿o wiêkszym obszarze - makro :)
Kurcze nawet roze¶miaæ siê nie wypada jak okazuje siê, ¿e agent bezpieki zostaje ordynariuszem - nie chodzi mi o to ¿e kto¶ go wyznaczy³ tylko, ¿e on sam wiedz±c kim by³ na to siê zgodzi³ - wiêc jak s³usznie napisa³a Rafaela mo¿e tak lustro sobie zafundowaæ i najpierw zobaczyæ siebie - inni - inni sobie dadz± radê bo ka¿dy kowalem swojego losu. :)
Po za tym moim zdaniem ludzie generalnie s± OK i bardzo ³atwo wyczuwaj± odbieraj± co¶ fajnego i wtedy nie ma potrzeby kogo¶ ci±gn±c na si³ê :)
Dotyczy to moim skromnym zdaniem ka¿dego i ka¿dej p³aszczyzny funkcjonowania cz³owieka :)
By powiedzieæ Z dodam, ¿e je¿eli chodzi o ezoteryków to tez jak na d³oni przynajmniej ja zauwa¿am , ¿e dawni tzw guru maja coraz mniejsze ¶wity. ;D
Bo jak ju¿ powiedzia³em uwa¿am, ¿e czas nauczycieli wszelakiej ma¶ci dobieg³ koñca i teraz ka¿dy sam dla siebie i mistrzem i uczniem ;D
Oczywi¶cie dla ka¿dego co innego jak kto¶ czuje jeszcze potrzebê wiary czy to w ksiêdza czy guru toæ to jego sprawa znaczy siê prywatna ;D
Bo ka¿dy jest inny ;D
to pa ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Styczeñ 01, 2013, 12:01:05
Z powy¿szym zgadzam siê prawie w 100%.
Zastrze¿enia mam co do ostatniej sekwencji. Czas guru, ksiêdza, czy mistrza siê koñczy, dla mnie to prawda.
Ale w nowej przestrzeni nauczyciele s± konieczni i to w olbrzymiej ilo¶ci. Niestety en masse  na razie nie bêdzie korzystania z "w³asnej wewnêtrznej wiedzy" w/g nazewnictwa Kiary, czy "m±dro¶ci serca" wed³ug innych i pewnie parê innych nazw.
W zwi±zku z tym "nauczyciele" bêd± konieczni, ale dotychczasowe struktury ju¿ nie sprawdz± siê, wiêc moim zdaniem bêdzie to nauczanie bardziej "przez przyk³ad", w czym bêdzie bardzo pomocna wspomniana gdzie indziej struktura grupowa.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Przebi¶nieg Styczeñ 01, 2013, 15:48:26
blueray21
Cytuj
W zwi±zku z tym "nauczyciele" bêd± konieczni, ale dotychczasowe struktury ju¿ nie sprawdz± siê, wiêc moim zdaniem bêdzie to nauczanie bardziej "przez przyk³ad", w czym bêdzie bardzo pomocna wspomniana gdzie indziej struktura grupowa.

Tak szacowny poniewa¿ nazwy tego samego bywaj± ro¿ne wiêc niech tam... ;D
Przecie¿ ka¿dy pracowa³ indywidualnie wiêc ka¿dy wykszta³ci³ sobie taka czy inna specjalizacje :)
Wiec oczywi¶cie mo¿e tak byæ, ¿e dzi¶ dowodzi Frania jutro Mania bo akurat teraz wiedz± wiêcej ;D
Lecz po jutrze bêd± dowodziæ Franek i Józek, krótko mówi±c bardziej bêdzie to wspó³praca ni¿ nauczanie,
a ju¿ na 100% nie z pozycji ja wiem lepiej lub lepszy gorszy  8)
to pa ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: blueray21 Styczeñ 01, 2013, 15:55:46
Tak masz racjê, to podkre¶la³em, ¿e raczej przez przyk³ad i wspó³pracê jak najbardziej, bo czas autorytetu odchodzi, no niezupe³nie, ale autorytet te¿ zmieni znaczenie w stosunku do tego, co jest obecnie i bêdzie "naturalny".
Bo tak jak by³o z owieczkami, ju¿ siê nie da.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Styczeñ 07, 2013, 00:12:00
Zapominacie moi pañstwo ¿e mówi±c o nauczycielu nale¿y zapomnieæ o dyktacie i ¶lepym podporz±dkowaniu, gdy¿ tak jak uczeñ uczy siê od nauczyciela, tak i nauczyciel uczy siê od ucznia. To proces wzajemny, potrzebny i cieszy³abym siê gdyby wróci³ w miejsce ambony.

Proponuje wys³uchaæ jeszcze jednego ¶wietnego utworu Gregorianów, w bardzo mrocznej ods³onie  ;)
Tytu³ 'Ave Satani'

http://www.youtube.com/v/BxZMU-jV7s0

Oprócz ciekawej oprawy muzycznej, interesuj±cy jest równie¿ tekst:

Sanguis bibimus
Corpus edibus
Sanguis bibimus
Corpus edibus.
Rolle corpus
Satani
Ave

Ave, ave versus Christus
Ave, ave versus Christus
Ave Satani

Sanguis bibimus
Corpus edibus
Rolle corpus
Satani, Satani, Satani
Ave, ave Satani
Krew pijemy
Cia³o spo¿ywamy
Krew pijemy
Cia³o spo¿ywamy
Wznosi siê cia³o
Szatana
Ave

Ave, ave Antychryst
Ave, ave Antychryst
Ave Szatan

Krew pijemy
Cia³o spo¿ywamy
Wznosi siê cia³o
Szatana, Szatana, Szatana
Ave, ave Szatan
[/table]

T³umaczenie: http://www.tekstowo.pl/piosenka,gregorian,ave_satani__the_omen_.html

Powiem szczerze ¿e od razu tego nie skuma³am, mina³ jaki¶ dzieñ kiedy powtarza³am w my¶lach tê melodiê, co to wszystko znaczy  :D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 07, 2013, 17:35:57
My¶lê, ¿e ka¿dy kto chocia¿ trochê zna tematykê satanistyczn±, obrzêdy które s± dokonywane (nie tylko te oficjalne, ale te skrywane mroczne), efekty tych¿e, zbrodnie oraz ludzkie tragedie  nawet nie pomy¶la³by aby zachwycaæ siê tre¶ci± wielbi±c± szatana. I tym samym promowaæ takowe zachowania.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Styczeñ 07, 2013, 20:07:17
My¶lê, ¿e ka¿dy kto chocia¿ trochê zna tematykê satanistyczn±, obrzêdy które s± dokonywane (nie tylko te oficjalne, ale te skrywane mroczne), efekty tych¿e, zbrodnie oraz ludzkie tragedie  nawet nie pomy¶la³by aby zachwycaæ siê tre¶ci± wielbi±c± szatana. I tym samym promowaæ takowe zachowania.

A mo¿e niew³a¶ciwie to zinterpretowa³e¶, >arteq<? ;D


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Styczeñ 07, 2013, 22:04:05
Chêtnie pos³ucham Twojej - jak rozumiem w³a¶ciwej - interpretacji... mnie uczono, ¿e ave to wznios³e pozdrowienie: "b±d¼ pozdrowiony"
Darek, cieszy/¶mieszy Ciê/widzisz co¶ pozytywnego, ¿e osoby które uto¿samiaj± siê - same siê do tego w trakcie postêpowania przyznawa³y - w ramach rytua³u zamordowa³y swoich kolegów?
Jak Ty "zinterpretujesz" ten fakt? ¦mia³o.


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Thotal Styczeñ 07, 2013, 23:32:55
Codziennie krzy¿ujemy, mordujemy i wielbimy cierpienie ukochanego BOGA,
wieszamy siê na tym cierpieniu wmawiaj±c sobie ¿e to jest odkupienie "grzechów".
Szczególnie ci najwytrwalsi, fanatyczni i nic nie rozumiej±cy wierni.
Choæ przestrzega³ ich w³asny BÓG-nauczyciel, dalej nie wiedz± co czyni±...




Pozdrawiam - Thotal :)


Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Enigma Styczeñ 07, 2013, 23:51:59
No interpretacja to rzecz bardzo indywidualna. Nie znam obrzêdów satnistycznych, ani mnie ten utwór nie ¶mieszy. Przeciwnie przenika mnie swoim donios³ym przera¿eniem, wrêcz niemo¿no¶ci±.

Wybiegasz artq zbyt daleko, chodzi mi o sam ¶piewany tekst, nie o zabijanie kolegów.
A tekst oprócz gloryfikacji Szatana, wspomina o spo¿ywaniu cia³a i krwi - czyli tej czêsci obrzêdu na którym to punkcie hierarchowie ko¶cio³a, maj± istnego hopla. Nie wystarczy bowiem t³umaczenie ¿e msza to symboliczne sporzycie cia³a Chrystusa - Boga, ile to wieków ko¶ció³ upiera siê ¿e podczas Eucharystii, spo¿ywane jest prawdziwe cia³o i krew. W ilu to ko¶cio³ach wystawione s± dla gawiedzi op³ateczki (maca!) z czerwonym kroplami maj±cymi udowodniæ wszystkim dooko³a, ¿e chodzi o krew rzeczywist±?

A co powiesz o procesji 'bo¿ego cia³a' w której to uczestnictwo bywa³o przymusowe, gdzie w weso³ym orszaku pod±¿aj±c za figurkami, wierni swoj± obecno¶ci± potwierdzali szczer± wiarê, ¿e podczas mszy zachodzi rzeczywista przemiana chleba, wina w cia³o i krew? Do dzisiaj ludzie uczestnicz±cy w procesji, nie maj± zielonego pojêcia, co tak naprawdê manifestuj± - tak pyta³am, ³a¿± i nie s± w stanie udzieliæ odpowiedzi, za czym.
Bezmiar ochydy i g³upoty, której nieliczni postanawiali siê sprzeciwiaæ - odmowa uczestnictwa w tzw 'bo¿ym ciele' równoznaczna by³a z ekskomunik±, odebraniem urzêdu, a za samo nie zdjêcie czapki przed procesj± - karano.



Tytu³: Odp: DRUGA TWARZ CHRZE¦CIJAÑSTWA....
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Styczeñ 15, 2013, 17:51:30
Poni¿sze, to raczej dotyczy pierwszej a nie drugiej twarzy chrze¶cijañstwa. Ale dla równowagi zamieszczam w tym w±tku. :)

--------------------------------------------


Zakonnik z Jaros³awia: prosi³em o znak. Maryja upu¶ci³a korony

dzisiaj, 08:50 
"Nowiny24":

Zakonnicy z Jaros³awia nie maj± w±tpliwo¶ci, ¿e byli ¶wiadkami cudu. Z figur Matki Bo¿ej Bolesnej i Jezusa, znajduj±cych siê w o³tarzu g³ównym ko¶cio³a ojców dominikanów, bez ¿adnej ingerencji cz³owieka i jakichkolwiek czynników zewnêtrznych spad³y korony.
To by³ pi±tek 28 grudnia. Porann± mszê ¶wiêt± w bazylice Matki Bo¿ej Bolesnej w Jaros³awiu odprawia³ ojciec Lucjan Sobkowicz, subprzeor klasztoru. Przed obliczem Maryi, które stopniowo wy³ania³o siê spod zakrywaj±cego go obrazu ukl±k³ maj±c w sercu konkretn± pro¶bê.
Matko Bo¿a znajd¼ pieni±dze
Dwa dni wcze¶niej w rozmowie ze wspó³braæmi zaproponowa³, ¿eby przypadaj±ce w tym roku 300-lecie konsekracji bazyliki uczciæ poprzez wymianê starych, mosiê¿nych koron na g³owie Maryi i Jezusa.
Mia³ to byæ równie¿ sposób na wynagrodzenie Matce Bo¿ej zniewagi, jaka wcze¶niej wydarzy³a siê w Czêstochowie i podziêkowanie za dotychczasowe ³aski. Po kilku telefonach do jubilerów zda³ sobie jednak sprawê, ¿e na taki wydatek braci nie staæ.
– Wiedzia³em, ¿e przez remonty odk³adamy to ju¿ kolejny rok i bardzo mnie to bola³o. Dlatego wieczorem 27 grudnia poszed³em do kaplicy i zacz±³em siê modliæ – opowiada o. Lucjan, który jest równie¿ ekonomem klasztoru. – Powiedzia³em: Matko Bo¿a, je¿eli nie chcesz tych starych koron, daj znak i sama znajd¼ na nie pieni±dze, bo ja nie mam sk±d ich wzi±æ – wspomina wzruszony dominikanin.
Welon pozosta³ na miejscu
To dlatego faktu, ¿e nastêpnego dnia rano z figur Matki Bo¿ej Bolesnej i Jezusa równocze¶nie spad³y korony nie odczytuje jako zwyk³ego zbiegu okoliczno¶ci. Wszystko wydarzy³o siê podczas podniesienia obrazu zas³aniaj±cego Pietê.
W ko¶ciele by³o wtedy ok. 50 osób. Na oczach modl±cych siê korony upad³y w wewnêtrzn± niszê o³tarza za tabernakulum w dwóch przeciwnych kierunkach: ta Maryi w lewo, a Jezusa w prawo. Welon, który Naj¶wiêtsza Panienka ma na g³owie pozosta³ nienaruszony.
Koron od sierpnia nikt nie dotyka³ i nie podnosi³, a sam obraz jest zbyt daleko od figury, ¿eby móg³ o ni± zahaczyæ. Ciê¿kie korony nie mog³y te¿ spa¶æ same.
- One maj± za du¿y obwód, dlatego ¿eby siê trzyma³y nasunêli¶my je bardzo nisko na czo³o, prawie na ³uk brwiowy Maryi. Za koronê mo¿na by³o podnie¶æ do góry ca³± Pietê, dlatego ¿adne drgania nie mog³y ich str±ciæ. Musia³by trz±¶æ siê ca³y o³tarz g³ówny – t³umaczy dominikanin. – To nie jest ¿aden dogmat wiary, mo¿na w to wierzyæ lub nie. Ja wiem o co siê modli³em, co pó¼niej dzia³o siê w moim sercu i co teraz dzieje siê w parafii – dodaje.
Przynosz± z³oto i srebro
Bo wie¶æ bardzo szybko obieg³a Jaros³aw i okolice. Przed cudown± figur± modli siê coraz wiêcej wiernych, którzy jako wota przynosz± z³oto i srebro. Mimo, ¿e o to dominikanie w ogóle nie prosili. W¶ród nich s± m.in. obr±czki, kolczyki, pier¶cionki, zastawy i sztuæce czêsto z do³±czonymi karteczkami zawieraj±cymi podziêkowanie za otrzymane ³aski.
Dominikanie zebrali ju¿ 2,5 kg srebra i 40 dag z³ota. Nie maj± w±tpliwo¶ci, ¿e taka ilo¶æ kruszcu pozwala my¶leæ o nowych koronach. Chc± zawie¼æ je do Rzymu, aby pob³ogos³awi³ je papie¿ Benedykt XVI. Rekoronacja cudownej figury przewidziana jest na 15 wrze¶nia, w ¶wiêto Matki Bo¿ej Bolesnej.
W parafii ogromne poruszenie
Do tego czasu ka¿dego 13. dnia miesi±ca podczas nabo¿eñstw fatimskich bêdzie odprawiana nowenna.
- Maryja potrzebowa³a gestu, wyrazu mi³o¶ci. Nie samego srebra i z³ota, bo na to jest zbyt pokorna. Chcia³a byæ jeszcze bardziej obecna w naszym ¿yciu, przypomnieæ o tym, ¿e tu jest i siê o nas troszczy. A nas, pracuj±cych tu braci zmobilizowaæ do szerzenia jej kultu – mówi o. Lucjan.
To ju¿ siê uda³o, bo do klasztoru zg³aszaj± siê modl±cy siê tu wierni, którzy dziêki wstawiennictwu Maryi do¶wiadczyli ³ask. Trzy osoby zosta³y uzdrowione z nowotworów m.in. p³uc i trzustki. Jedna z nich, mieszkanka os. Armii Krajowej przynios³a dokumentacjê medyczn±, m.in. zdjêcia rentgenowskie io¶wiadczenie lekarskie kwalifikuj±ce jej przypadek jako cud.
"Nowiny24" Anna Janik
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/rzeszow/zakonnik-z-jaroslawia-prosilem-o-znak-maryja-upusc,1,5394230,region-wiadomosc.html

-----------------------------------------


Nie wiem, jak to jest z tymi cudami czynionymi przez Matkê Bo¿±, ale jako¶ trudno mi przej¶æ obojêtnie, jak o tym czytam. Dlaczego? Bo mia³am wiele przyk³adów z moj± mam±, która nie by³a praktykuj±ca katoliczk±, nie chodzi³a do ko¶cio³a, jednak mocno wierzy³a w Matkê Bo¿± i w dramatycznych momentach zwraca³a siê do niej i bywa³a wys³uchiwana, a dwukrotnie MB uratowa³a mojej mamie ¿ycie.
Pierwszy przypadek mia³ miejsce podczas bombardowania w Warszawie i mog³abym to uznaæ za bajdurzenie, bo mama by³a wówczas ma³± dziewczynk±. Mog³o siê jej co¶ przewidzieæ. Jednak przez ca³e ¿ycie uparcie twierdzi³a, ¿e tu¿ przed bombardowaniem, gdy sz³a z ciotk± ulic± na niebie ukaza³a siê jej MB i wskaza³a palcem na pobliski ko¶ció³. Tam siê schroni³y a za chwilê ca³a ulica by³a w gruzach.
Drugi przypadek, niestety ju¿ nie mo¿e byæ uznany przez mój racjonalny umys³ za bajdurzenie, bo sama by³am tego ¶wiadkiem. Mama mia³a raka p³uc, lekarze nie dawali szans na wyleczenie. Mia³a zostaæ przewieziona z suwalskiego szpitala do bia³ostockiej kliniki na jakie¶ dodatkowe badania, bo tam jedynie by³a dostêpna specjalistyczna aparatura (ju¿ nie pamiêtam jaka). Na parê dni przed wyjazdem mama uda³a siê do szpitalnej kaplicy i tam gor±co prosi³a MB o ratunek. I sta³ siê cud. Gdy za¿±da³a ponownych badañ, okaza³o siê, ¿e po raku nie ma ¶ladu. ¯y³a jeszcze ponad dwadzie¶cia lat.
Nie wiem, czy to mojej mamy g³êboka wiara to sprawi³a, czy faktycznie Matka Bo¿a, ale jest wielu ludzi, którzy oddaj± siê pod jej opiekê i s± wys³uchiwani. Nie mi obalaæ owe twierdzenia, bo tak naprawdê, sk±d mogê wiedzieæ, jakie i czyje si³y tu dzia³aj±?
Mo¿e to ludzka wiara gromadzi jak±¶ pulê energii, która jest potem odpowiednio dzielona i wykorzystywana w¶ród wierz±cych? A mo¿e co¶ zupe³nie innego…… ? ? ?
W ka¿dym razie w¶ród wszystkich cudów najwiêcej wydaje siê byæ tych z udzia³em Matki Bo¿ej. Przynajmniej odnoszê takie wra¿enie.

No to pa  ;)





Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady zipcraft maho watahaslonecznychcieni opatowek