Niezale¿ne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Bóg i religie => W±tek zaczêty przez: Rafaela Luty 21, 2012, 20:40:05



Tytu³: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 21, 2012, 20:40:05
                                                           Czy chrzest mo¿e byæ szkodliwy?

Kanonista P. Steczkowski z Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie opublikowa³ w wydawnictwie Annales Canonici (2/2006) artyku³ o wyst±pieniu z Ko¶cio³a aktem formalnym. Stwierdza on, i¿ sformu³owanie „wyst±pienie z Ko¶cio³a katolickiego aktem formalnym" nie mo¿e oznaczaæ nic innego jak tylko specyficzn± formê zerwania przez wiernego pe³nej wspólnoty z Ko¶cio³em katolickim. Nie jest bowiem mo¿liwe wy³±czenie z Ko¶cio³a w sensie obiektywnym, ze wzglêdu na nieodwracalne ontologiczne skutki sakramentu chrztu. Ksi±dz Steczkowski pisze te¿, ¿e nawet po wyst±pieniu z Ko¶cio³a aktem formalnym osoba taka nadal podlega prawu kanonicznemu, gdy¿ jest zwi±zana z Ko¶cio³em w sposób niepe³ny. Stanowisko to zosta³o potwierdzone wielokrotnie przez innych oficjeli Ko¶cio³a.

Mamy wiêc sytuacjê, gdzie prawo ¶wieckie nie reguluje kwestii wystêpowania z Ko¶cio³a, a sam Ko¶ció³ nie pozwala ca³kowicie odci±æ siê od swej „pêpowiny". Czy¿ w tej sytuacji nie by³oby najrozs±dniej pozostawiæ decyzjê o chrzcie samemu dziecku, gdy doro¶nie? Po co ryzykowaæ, ¿e kiedy¶ to dziecko bêdzie mia³o do nas pretensje, ¿e zapisali¶my je do organizacji, z której nie ma wyj¶cia?

Wychowanie, które nastêpuje po chrzcie

Rodzice czasem chrzcz± dziecko pod ogromnym naciskiem rodziny. Mówi± sobie: "ochrzczê je, ¿eby siê odczepili, a pó¼niej bêdê ju¿ wychowywa³/a je zgodnie z w³asnymi przekonaniami. A nastêpnego dziecka nie ochrzczê ju¿ na 100%". Takie podej¶cie jest b³êdne. Si³a i skuteczno¶æ nacisków rodziny po pierwszym „sukcesie" nie s³abnie, a wrêcz ro¶nie. Je¶li rodzice raz siê ugn±, to stworz± precedens i przy nastêpnej okazji bêdzie jeszcze trudniej oprzeæ siê kolejnym, analogicznym naciskom. Wys³anie dziecka na religiê, I Komunia, bierzmowanie, chrzest kolejnego dziecka — rodzina bêdzie ju¿ wiedzia³a, ¿e tak± osobê mo¿na przekonaæ, „przet³umaczyæ", wymusiæ na niej decyzjê. Rodzicom bêdzie siê bardzo trudno racjonalnie wybroniæ, dlaczego wtedy siê zgodzili, a teraz mówi± „nie".

A co to oznacza dla dziecka? Ano oznacza to, ¿e czêsto obojêtni religijnie rodzice wt³aczaj± swe dziecko w kr±g 95% polskich katolików. Powielaj± schemat, któremu sami ulegli. Dziecko takie ju¿ od ma³ego bêdzie straszone wizjami piek³a i nieba, bêdzie uczone, ¿e urodzi³o siê z piêtnem grzechu, bêdzie trawione nieracjonalnymi wyrzutami sumienia. Pierwsza spowied¼ to czasem jedno z najbardziej traumatycznych wspomnieñ z dzieciñstwa. Takie wychowanie i takie idee pozostawiaj± nieusuwalne ¶lady w psychice cz³owieka. Jak¿e trudno, nawet zatwardzia³ym ateistom, oduczyæ siê okrzyku „o Jezu!" w krytycznych sytuacjach. A wszystko to przez nieopatrznie wypowiedziane „no dobrze, ochrzcijmy je".

Wierno¶æ swoim przekonaniom

Chrzest mo¿e byæ szkodliwy nie tylko dla dziecka, ale i dla rodziców. Przyjrzyjmy siê ceremonii w trakcie której kap³an pyta rodziców:

- Prosz±c o Chrzest dla Waszego dziecka przyjmujecie na siebie obowi±zek wychowania go w wierze, aby zachowuj±c Bo¿e przykazania, mi³owa³ Boga i bli¼niego, jak nauczy³ nas Jezus Chrystus. Czy jeste¶cie ¶wiadomi tego obowi±zku?

Rodzice powinni razem odpowiedzieæ:

— Tak, jeste¶my tego ¶wiadomi. Lub: — Jeste¶my ¶wiadomi.

Kolejne pytanie kap³ana jest skierowane do rodziców chrzestnych:

— A wy, Rodzice chrzestni, czy jeste¶cie gotowi pomagaæ rodzicom tego dziecka w wype³nianiu obowi±zku?

Rodzice chrzestni (lub chrzestny) odpowiadaj±:

— Jeste¶my gotowi.

Je¶li osoba obojêtna religijnie bierze udzia³ w takiej ceremonii to powinna u¶wiadomiæ sobie, co w jej trakcie mówi i obiecuje. A je¶li ju¿ w tym momencie wie, ¿e tych obietnic nie ma zamiaru dotrzymaæ to tego typu deklaracje wyg³aszane pod chrzcielnic± mo¿na nazwaæ krzywoprzysiêstwem. ¦wiadome i publiczne krzywoprzysiêstwo z jakim mamy tu do czynienia mo¿e podkopywaæ samoocenê takiej osoby. Snu z powiek to zapewne nikomu nie spêdzi, ale niesmak pozostanie. Wierno¶æ swoim przekonaniom i umiejêtno¶æ omijania kompromisów by³y zawsze cenionymi cechami. Giordano Bruno sp³on±³ za to na stosie, ale w dzisiejszych czasach a¿ takie po¶wiêcenia nie s± konieczne. Czy¿ nie jest warto zachowaæ czyste sumienie i z podniesionym czo³em zap³aciæ za nie drobn± cenê w postaci ewentualnego spiêcia z rodzin± i otoczeniem? Jakie cechy i wzorce chcemy przekazywaæ swoim dzieciom?


http://religia.onet.pl/publicystyka,6/czy-chrzest-moze-byc-szkodliwy,23714,page1.html
...

Witajcie kochani !

Mamy nowy temat, mysle ze temat jest bardzo ciekawy. Napewno kazdy ma swoje zdanie na temat chrztu swojej pociechy.
Dziecko przychodzi na swiat do rodziny ktora ma swoja historie, wiare, rytualy. Zyjemy w swiecie bardzo nowoczesnym, nasze zapatrywania czesto bardzo sie zmienily, jakie uczucia i przemyslenia zajmuja mlodych rodzicow. Co jest dobre dla tej malej istoty,  co jest lepsze ,a co jest poprostu zle.
Mysle ze bedzie duzo pytan i odpowiedzi.

Pozdrawiam serdecznie. Rafaela


(>Rafaelo<, zdublowa³a¶ tekst z Onetu wiêc pozwoli³em sobie usun±æ tê zbêdn± czê¶æ.
Darek)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 21, 2012, 20:45:03
Dziecko takie ju¿ od ma³ego bêdzie straszone wizjami piek³a i nieba,
to ch³opcy
a dziewczynki dopiero od... kolan...


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 21, 2012, 20:48:06
Spodziewalam sie od Ciebie na lepszym poziomie odpowiedzi na ten temat.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 21, 2012, 20:55:27
wiem, ale czasami rêce po prostu opadaj±...


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 21, 2012, 21:11:55
Dlaczego Ci rece opadaja? Moze napisz, dlaczego Ty jako katolik wierzacy i praktykujacy ochrzciles swoje dzieci, o to wlasnie chodzi, aby ludzie
tacy jak Ty wypowiedzieli sie w tym temacie.

Ja ochrzcilam moje dzieci, bo bylam i jestem wierzaca katoliczka, chrzczac je, w moim przekonaniu oddalam je pod opieke Bogu. Przez czterdziesci lat zwracalam sie do Pana Boga o opieke nad moim synem i corka. Musze tez przyznac, ze jestem wdzieczna za laski i opieke jaka  dotad otrzymywalam z moja rodzina. Wiele sie zmienilo w kosciele i tego sa swiatkami moje dzieci, ktore maja tez dzieci. Moim wnuczetom nie opowiadam o dziablach i silach nieczystych. Opowiadam im o dobrym Bogu, ktory opiekuje sie calym swiatem.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: quetzalcoatl44 Luty 21, 2012, 21:34:50
grzech pierworodny to prawdopodobnie tylko jedna galaz ludzkiego DNA ktora polaczyla sie z upadlymi aniolami..w kazdym razie Jezus uzdrowil caly swiat materialny..
jedyne sily nieczyste to ludzkie uczynki.. :)takze szeroko pojety system, chrzest powinien nastepowac pozniej
po przekazaniu pewnej wiedzy i nauki..zadne dogmaty nie powinny obowiazywac pozatym ze Jezus jest najwyzsza istota duchowa -zbawicielem zawiazanym z czlowiekiem jak i Maryja byla arka Pana,
tak jak nieomylnosc papiezy itd..znamy to z historii..

swiadczy o tym min datowanie wielkanocy najwazniejszego swieta w kosciele..

pascha Na ¶wiecie znane jest te¿ jako Pascha, od hebrajskiego Pesach, wiosennego ¦wiêta Prza¶ników upamiêtniaj±cego wyj¶cie ¯ydów z Egiptu, obchodzonego w pe³niê ksiê¿yca,

 3 dni przed pelnia byla ostatnia wieczerza (wtorek) - pascha-szabt sroda (wg qumran..) - 3 dni pozniej zmartwychwstanie w pelnie i od tego powinien sie liczyc kalendarz i nastepne 7 dni..


http://www.ekumenizm.pl/content/article/20070414223618481.htm

http://www.kosciol.pl/article.php?story=20040412104437518

http://orion.pta.edu.pl/art/easter/easter_dates.html

http://www.ekumenizm.pl/content/article/20070414223618481.html

wg qumran  pascha zawsze wypadala w srode

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.holidayinisrael.com/viewpage.asp%3Flid%3D1%26pid%3D320&ei=TGVAT471NcjJswbivsjRBA&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=9&ved=0CGUQ7gEwCDgK&prev=/search%3Fq%3Dpesach%2Bqumran%26start%3D10%26hl%3Dpl%26sa%3DN%26biw%3D1024%26bih%3D677%26prmd%3Dimvnsb

w tym roku prawie te swieta sie pokrywaja, rowniez zydowska pascha..

http://www.kalbi.pl/kalendarz/roczny/2012

http://www.kalendarz-365.pl/ksiezyca/fazy-ksiezyca.html

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.fundootimes.com/festivals/passover-israel-2012.html&ei=G2dAT6_YL8XLsga8k6TFBA&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=4&sqi=2&ved=0CEgQ7gEwAw&prev=/search%3Fq%3Dpesach%2B2012%26hl%3Dpl%26biw%3D1024%26bih%3D677%26prmd%3Dimvns

wlasnie na tym polegaja manipulacje kalendarzem :) wtedy kiedy byla zmartwychwstanie obchodzi sie ukrzyzowanie..w sobote byl 2 szabat - zydow swiatynnych w niedziele MM znalazla grob pusty

 trzeba przedewszystkim kochac Boga  siebie, blizniego swego jak siebie samego :)

celem ludzi powinno byc stworzenie takich praw ktore gwarantuja wyzwolenie sie spod systemu.., bo celem systemu jest zniewolenie ludzi i zniszczenie wszystkiego jako wyraz powrotu do Boga i wyzwolenia od grzechu pierworodnego..a wystarczyloby tylko pic zrodlana wode :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 21, 2012, 22:36:12
Nie wiem czy chrzest jest szkodliwy ,moim zdaniem raczej nie.My¶lê ¿e decyzja,kiedy ochrzciæ le¿y w rêkach rodziców i nie powinno siê ich naciskaæ.Mam znajomych którzy ochrzcili dziecko na parê dni przed Komuni± ¦wiêt± .Najlepiej by³oby ¿eby matka ochrzci³a dziecko " z wody " sama ,zaraz po porodzie . Z chrztem powinno siê zaczekaæ przynajmniej do 14 -15 roku zycia ,a decyzjê powinno podj±æ dziecko.To tylko moje przemy¶lenia  ;)




Cytuj
Cytat: Rafaela  Luty 21, 2012, 20:40:05
Dziecko takie ju¿ od ma³ego bêdzie straszone wizjami piek³a i nieba,

arteq
Cytuj
to ch³opcy
a dziewczynki dopiero od... kolan...


Z ca³ym szacunkiem .Wiem ¿e temat arcyciekawy i powa¿ny ,ale ta riposta jest  komiczna ;D  usmia³am siê  ;D ;D


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kap³an 718 Luty 21, 2012, 22:57:09
jako, ¿e temat ten bardzo by³ g³o¶ny w roku 2004-2005 i wywo³a³y go dwa arcy genialne teksty anonimowego autora "PIECZÊÆ, czyli jak ukra¶æ cz³owiekowi duszê" oraz "z³odziej dusz" - zdecydowa³em siê wrzuciæ ten tekst tutaj w ca³o¶ci, je¶li kto¶ nie czyta³: POLECAM!!!!!!!!!!!


Cytuj
10 czerwca 2004
'Alhean'
Pieczêæ
czyli jak ukra¶æ cz³owiekowi duszê

Jest siedem sakramentów tzw. ko¶cio³a apostolskiego (s± obecnie dwie denominacje ko¶cio³a posiadaj±cego rzekomo tzw. sukcesjê apostolsk±: ko¶ció³ katolicki oraz prawos³awny): chrzest, bierzmowanie, komunia, pokuta, ma³¿eñstwo, kap³añstwo oraz namaszczenie chorych (zwane równie¿ ostatnim namaszczeniem). Nauka o sakramentach zdaniem kap³anów ko¶cielnych zosta³a przekazana w ca³o¶ci przez samego Jezusa, co jest historycznie rzecz ujmuj±c nieprawdziwym twierdzeniem i nieuprawnion± nadinterpretacj±, gdy¿ na przyk³ad sakrament ma³¿eñstwa, jako odrêbny rytua³ ukszta³towa³ siê dopiero w XI wieku. Przedtem uznawano po prostu lokalne tradycje o¿enku, nie przypisuj±c im charakteru sakramentalnego. Bywa³y okresy, gdy do sakramentów zaliczano pogrzeb oraz postrzy¿yny zakonne.

Nie bêdê siê rozwodzi³ zbytnio nad tymi kwestiami i zanim przejdê do meritum, wspomnê tylko o rytua³ach, które pochodz± z samego Nowego Testamentu aby czytelniej zobrazowaæ problem.

Pierwszym jest chrzest przez zanurzenie w wodzie. W ten sposób chrzci³ Jan Chrzciciel i uczniowie Jezusa. Ten obrzêd ma wymown± symbolikê - jest symboliczn± ¶mierci±, powrotem do ¶wiata akwatycznego (prapocz±tku) - i powrotem w odmienionej ¶wiadomo¶ci. Jest to klasyczny obrzêd przej¶cia. Drugim obrzêdem opisanym w NT by³o przekazanie mocy Ducha ¦wiêtego przez na³o¿enie r±k na g³owê adepta. Trzecim opisanym rytua³em jest nak³adanie r±k na chorego i namaszczanie go olejem oraz zanoszenie zañ mod³ów w intencji uzdrowienia. Czwartym jest obrzêd rytualnego posi³ku z u¿yciem chleba oraz wina na pami±tkê ¶mierci Jezusa.

Obecnie ko¶ció³ sprawuje siedem sakramentów, które nie maj± nic wspólnego z nowotestamentowymi rytua³ami ¿ydowskiej sekty uczniów Jezusa. Ma³o tego, chrze¶cijañstwo ma w ogóle niewiele wspólnego z Jezusem gdy¿ za³o¿ona przez jego bezpo¶rednich uczniów gmina jerozolimska, której przewodzi³ rodzony brat Jezusa - Jakub zwany Sprawiedliwym, przesta³a istnieæ w 70 roku n.e. gdy ¯ydów pogromili Rzymianie. Wtedy to ko¶ció³ jerozolimski przesta³ definitywnie istnieæ a prawdziwa sukcesja apostolska zosta³a przerwana i bezpowrotnie utracona.

Ca³e znane nam chrze¶cijañstwo instytucjonalne wywodzi siê od Szaw³a z Tarsu, zwanego Paw³em, który pierwej bêd±c oprawc± chrze¶cijan, nawróci³ siê niespodziewanie podczas rzekomej wizji Jezusa i zacz±³ g³osiæ jakoby jego naukê (nawet dla niewtajemniczonych nowotestamentowe pisma Paw³a, pe³ne jurydyzmu, mizoginizmu, homofobii, jak i w ogóle fobii wszelakich, pozostaj± w jawnej sprzeczno¶ci z ewangelicznymi naukami Jezusa). Pawe³ pozostawa³ w permanentnym sporze z uczniami Jezusa i jego apostolstwo by³o samozwañcze i nigdy nie uznane przez gminê jerozolimsk±.

Obecnie ko¶ció³ katolicki jest organizacj± sprawuj±c± magiczn± kontrolê nad duszami swoich wiernych. Wierni s± tylko owcami które siê regularnie strzy¿e. Jedynym celem tej struktury jest gromadzenie (kradzie¿) energii i oddawanie siê praktykom pieczêtowania ludzi. Czynione jest tak od 1700 lat. Sobór nicejski w 325 roku by³ momentem ostatecznego zawarcia przez ko¶ció³ paktu z diab³em, poprzez przyjêcie we w³adanie ca³ej ekumeny, któr± odda³ ko¶cio³owi cesarz Konstantyn. Ta si³a której opar³ siê Jezus, przemog³a biskupów i patriarchów czyni±c ich swymi wasalami. (Mat 4.8-9: Jeszcze raz wzi±³ go [Jezusa] diabe³ na bardzo wysok± górê, pokaza³ mu wszystkie królestwa ¶wiata oraz ich przepych i rzek³ do niego: Dam ci to wszystko, je¶li upadniesz i oddasz mi pok³on. ) Tak oto chrze¶cijañstwo sta³o siê swym cieniem.

Od wieków trwa pieczêtowanie ludzi. Odbywa siê to poprzez czarnomagiczne rytua³y zwane sakramentami. System ten dzia³a tak, ¿e ju¿ nowonarodzone dziecko rodzice dobrowolnie przynosz± kap³anom aby ci dokonali pierwszego rytua³u - chrztu. Jednak nie ma on nic wspólnego z obrzêdem opisanym w Ewangeliach. Przede wszystkim nie jest aktem ¶wiadomym, dobrowolnym, pomijaj±c inne kwestie. W czasie chrztu polewa siê g³owê niemowlêcia, przedtem wzywaj±c szatana... Tak, szatana - ju¿ t³umaczê. Przed obrzêdem chrztu nastêpuje egzorcyzm, który ma sprawiæ aby szatan i inne demony opu¶ci³y dane dziecko. Ale dlaczego domniemywa siê ¿e to dziecko jest ju¿ nawiedzone przez szatana?! Sk±d taki pogl±d?... Magia dzia³a tak, ¿e je¶li co¶ wzywasz po imieniu to to przychodzi. Kontekst inwokacji jest wtórny. Je¶li cos wypêdzasz, a tam tego czego¶ w rzeczywisto¶ci nie ma, to to przyjdzie, bo us³yszy swe imiê. Egzorcyzm przed chrztem jest wskazaniem demonicznym si³om, gdzie maj± swoj± now± ofiarê. Po egzorcyzmie, inwokacji szatana, kap³an namaszcza dziecko tzw. olejem katechumenów, nastêpnie polewa dziecku wierzch g³owy wod± i namaszcza j± tzw. ¶wiêtym krzy¿mem (specjalnym, po¶wiêconym olejem) kre¶l±c na niej znak krzy¿a.

W starych tradycjach uznaje siê, ¿e na czubku g³owy znajduje siê uj¶cie centralnego kana³u energii, znanego jako czakram sahasrara. Przez ten czakram dusza opuszcza cia³o w momencie ¶mierci lub te¿ w momencie o¶wiecenia przezeñ nastêpuje ³±czno¶æ z ¶wiatem duchowym. Znam ¶wiadectwo pewnej osoby, która podda³a siê regresji hipnotycznej - kiedy dosz³a do momentu chrztu mia³a wizjê zalewaj±cej j± czarnej, ¶mierdz±cej smo³y, która wp³ywa³a weñ przez czubek g³owy...

Wed³ug mojego rozeznania kap³ani w momencie chrztu kradn± duszê dziecka, pieczêtuj± cia³o poprzez wykonanie wspomnianych czynno¶ci magicznych tak, aby ta dusza nie mog³a swobodnie do cia³a powróciæ. Pisz±c dusza mam na my¶li szamañsk± wyk³adniê tego terminu. Zgodnie z szamañskimi do¶wiadczeniami mamy wiele dusz, w tym jedn± najwa¿niejsz±, któr± mo¿na utraciæ i wtedy trzeba j± odzyskiwaæ. Po chrzcie cz³owiek nie ma kontaktu z najwa¿niejsz± czê¶ci± siebie, pozostaj±c przez resztê ¿ycia tworem niekompletnym, niezintegrowanym i pokawa³kowanym. Nie ma kontaktu z Ja¼ni± i jest praktycznie rzecz bior±c martw± istot±. Zdarza siê ¿e wskutek ró¿nych do¶wiadczeñ ¿yciowych, determinacji, owa pieczêæ siê polu¼nia i mo¿na odzyskaæ czê¶ciow± ³±czno¶æ ze sw± dusz±. Ale s± to przypadki sporadyczne. Aby w pe³ni odzyskaæ duszê i sprowadziæ j± do cia³a konieczne jest podjêcie trudnego procesu.

Nastêpnym sakramentem, wykonywanym w Polsce ok. 15-16 ¿ycia jest bierzmowanie. W starym rycie formu³a tego obrzêdu wygl±da³a tak: biskup czyni³ palcem umoczonym w ¶w. krzy¿mie znak krzy¿a na czole adepta, wypowiadaj±c formu³ê: pieczêæ daru ducha ¶wiêtego, uderza³ adepta w policzek i dmucha³ nañ. W nowym rycie formu³a brzmi: przyjmij znamiê daru ducha ¶wiêtego i biskup dotyka symbolicznie policzka delikwenta. W ko¶ciele prawos³awnym bierzmuje siê zaraz po chrzcie pieczêtuj±c czo³o, d³onie, pier¶, stopy ¶w. krzy¿em, wypowiadaj±c formu³ê: pieczêæ daru ducha ¶wiêtego.

Pomiêdzy brwiami znajduje siê wg starych tradycji tzw. trzecie oko, zwane czakramem ad¿nia. Jest to wewnêtrzny, duchowy narz±d percepcji pozazmys³owej. Aktywny umo¿liwia prze¿ycie wizji, iluminacji, jasnowidzenie itd. Kap³ani zamykaj± to trzecie oko, przystawiaj±c na nim sw± pieczêæ, aby adept nie by³ zdolny do samodzielnego do¶wiadczania wizji. Jedyna wersja ich doktryny jest przekazywana intelektualnie przez urz±d nauczycielski ko¶cio³a. Nikt nie ma prawa samodzielnie poznawaæ tamtej strony. Wszyscy mistycy, którzy widzieli tamt± stronê, np. Ojciec Pio, byli szykanowani i drêczeni przez ko¶cielnych funkcjonariuszy bezpieczeñstwa. Je¶li uda³o siê tym mistykom otworzyæ trzecie oko dzia³o siê to wbrew polityce ko¶cio³a i oznacza³o zwykle wielkie problemy dla widz±cego. Kilka przypadków oficjalnego uznania wizji i objawieñ, np. we Fatimie, by³o w praktyce wymuszone przez miliony wiernych i zostawa³y one uznawane chocia¿by z tego powodu, ¿e ich uznanie oznacza³o kolosalne wp³ywy do ko¶cielnej kasy.

Zdolno¶æ do¶wiadczania wizji jest tym, co odró¿nia nas od reszty o¿ywionej materii. ¦wiadomo¶æ cz³owieka jest tak skonstruowana, ¿e jest ona polem wizyjnym. Umys³ cz³owieka to ocean mo¿liwo¶ci. Je¶li adept ma dostêp do swego umys³u, swej Ja¼ni, jest woln± istot±. Je¶li traci prawo dostêpu tam, jest jak martwa maszyna... Jest niekreatywn± mas± miêsa i ¶ciêgien, zaprzêgniêt± do niewolniczej pracy na rzecz systemu i zasilania go sw± energi±. Taka osoba jest pokawa³kowanym tworem policentrycznym - nie ma w nim centrum, nie ma duszy, nie masz nic oprócz tego co zwie siê ego, które jest jedynie p³ytkim i nietrwa³ym wra¿eniem transcendencji swego istnienia, nieustannie zagro¿onym mo¿liwo¶ci± dezintegracji.

Kap³ani karmi± adepta cia³em i krwi± zbawiciela. Rytualny posi³ek, zamieniono w kolejny obrzêd magiczny. Najpierw mówi± adeptowi ¿e jest winny, ¿e w mistyczny sposób bra³ udzia³ w mordzie na Mesjaszu. Ka¿± mu je¶æ jego cia³o i piæ jego krew. W ten sposób ³amane jest tabu kanibalizmu. Eucharystia chrze¶cijañska, z konsumpcj± cia³a i krwi Jezusa, ma te same cechy, co rytualny kanibalizm, mimo ¿e zosta³a przeniesiona do sfery symbolicznej. W magii co¶ jest tym, za co to co¶ uznajesz. Je¶li uznasz, ¿e kawa³ek chleba jest cia³em Jezusa to w magiczny sposób on siê nim staje. Dzia³a to do tego stopnia, ¿e odnotowano udokumentowane i zweryfikowane naukowo wypadki, ¿e konsekrowana hostia zamienia³a siê w ustach adepta w kawa³ek skrwawionego, ludzkiego miêsa. [Tzw. Cud w Dubnej (http://www.sellcom.pl/wiara/wiara/pl/eucharystia.html#l), Polska, rok 1867; Cud w Stich (http://www.sellcom.pl/wiara/wiara/pl/eucharystia.html#m), Niemcy, rok 1970. Jedno z ostatnich tego rodzaju zdarzeñ odnotowano w 1984 r. w Watykanie w czasie komunii , której Jan Pawe³ II udziela³ w swej prywatnej kaplicy grupie pielgrzymów z Azji. Gdy Komuniê przyjmowa³a pewna Koreanka, hostia sta³a siê kawa³kiem cia³a ludzkiego. Znane s± 132 udokumentowane przypadki podobnych wydarzeñ. przyp. autora].

W ten sposób w miejsce w³asnej duszy, przyjmuje siê jej substytut w postaci swoistego egregora. Mówi±c bardziej obrazowo instalowany jest w ciele i ¶wiadomo¶ci obcy byt o naturze metafizycznego wirusa, który potrafi przej±æ stopniowo w³adzê nad ca³ym cz³owiekiem. Egregor ten nie ma nic wspólnego z nowotestamentowym Jezusem, poza tym ¿e nazwano go podobnym imieniem. Jego macki obejmuj± wszystkich uczestnicz±cych w ³amaniu tabu kanibalizmu podczas przyjmowania chleba i wina zmienionym poprzez dokonanie na nich magicznych operacji.

Kolejne sakramenty to: spowied¼ i pokuta, zwana sakramentem pojednania, ma³¿eñstwo i kap³añstwo, których w tym tek¶cie szerzej nie opiszê tylko nadmieniê, ¿e pokuta zwi±zana jest utrzymywaniem adepta w poczuciu winy aby kontrolowaæ jego poczynania. Z kolei ma³¿eñstwo i kap³añstwo zwi±zane s± po pierwsze z kontrol± nad popêdem p³ciowym ale te¿ pilnuj± wa¿nej w patriarchalnym spo³eczeñstwie systemu dziedziczenia. Kap³an zachowuje celibat aby zgromadzony przez niego maj±tek ko¶cielny nie by³ przez nikogo dziedziczony. Kontrola energii seksualnej daje ko¶cielnemu egregorowi potê¿n± moc. Ma³¿onkowie katoliccy powinni uprawiaæ seks tylko w dniach niep³odnych kobiety. Wstrzemiê¼liwo¶æ seksualna powoduje ¿e gromadzi siê w ciele i ¶wiadomo¶ci potê¿na energia, któr± karmi siê zainstalowany egregor. Brak kontroli urodzin powoduje niekontrolowane p³odzenie dzieci - nowych ofiar egregora, nowych ¼róde³ energii.

Ostatnim sakramentem jest tzw. ostatnie namaszczenie, którego pierwowzorem by³o uzdrawianie przez nak³adanie r±k. Dzisiaj nie ma nic wspólnego z uzdrawianiem, wykonuje siê je g³ównie na cz³owieku w stanie agonii. Kap³an w czasie tego rytua³u w praktyce zamyka umieraj±cemu czakrê u podstawy krêgos³upa, gdzie drzemie najsilniejsza z mocy, zwana w sanskrycie jako kundalini. Jest to chtoniczna moc witalno¶ci, si³y, o¶wiecenia. W prawid³owym procesie w chwili ¶mierci kundalini powinna siê przebudziæ i wêdrowaæ wzd³u¿ krêgos³upa a¿ do czakry korony, na czubku g³owy, i doprowadziæ adepta do iluminacji. Ale adept ma zapieczêtowan± czakrê korony, zapieczêtowan± czakrê podstawy i kundalini zostaje przejêta przez kap³ana i rytualnie przekazana egregorowi.

W ten sposób od wieków trwa proceder rabowania dusz niczego nie podejrzewaj±cym ludziom. Pozostaj± one uwiêzione i zasilaj± ko¶cieln± organizacjê, która nieprzerwanie przez 1700 lat pozostaje silna i niez³omna. Opiera siê wszystkim wiatrom historii. Gromadzi bogactwa Ziemi i ludów, maj±c jednocze¶nie wszystko w pogardzie. Nie boi siê ani bogów ani demonów. Ani królów ani rewolucji. Ma³o kto odwa¿y³ siê podnie¶æ rêkê na ko¶ció³. Kiedy rozmawiam z lud¼mi wielu z nich przyznaje mi racjê ale nigdy nie mieliby odwagi otwarcie siê do tego przyznaæ. Podejrzewam, ¿e niektórzy czytelnicy tego tekstu, o ile dotr± do tego miejsca, wyra¿± swoje g³êbokie oburzenie na fakt targniêcia siê na ¶wiêto¶ci. Im wiêksza ich z³o¶æ, tym silniej zainstalowany u nich ów egregor, o którym wspomina³em. Im silniejszy protest, tym wiêksza pewno¶æ, ¿e mam racjê. Im ¿arliwiej bêd± protestowaæ, tym bardziej potrzebuj± pomocy.

Wielu przed nami posz³o na zatracenie, wielu bezpowrotnie zaginê³o w czelu¶ciach mrocznych przestrzeni ko¶cielnego egregora. Wielu ju¿ nie da siê uratowaæ. Ko¶ció³ dzia³a jak koñ trojañski - ludzie bior± go za co¶, czym w rzeczywisto¶ci nie jest. My¶l±, ¿e spotkaj± tam Jezusa, mi³o¶æ, przebaczenie i taki jest zewnêtrzny pozór. W rzeczywisto¶ci jest to jedna z najniebezpieczniejszych organizacji, jakie kiedykolwiek nosi³a ziemia. Jedynym sposobem na jej zlikwidowanie jest pozbawienie jej dop³ywu energii poprzez zaprzestanie chrzczenia ludzi i ¿erowania na ich energii.

Powy¿szy tekst jest wynikiem moich kilkuletnich obserwacji oraz przeprowadzonych dzia³añ. Zdajê sobie sprawê z tego, ¿e dotykam tutaj materii bardzo delikatnej i (zw³aszcza w naszym kraju) moje pogl±dy mog± byæ bardzo kontrowersyjne, z czego zdajê sobie sprawê i na co jestem przygotowany, w tym na ewentualne ataki, ale uwa¿am, ¿e poznawszy ten problem nie mam prawa d³u¿ej milczeæ. Z uwagi na sytuacjê w naszym kraju, który stoi na krawêdzi systemu pañstwa wyznaniowego, publikujê ten tekst anonimowo.

Alhean

(powiêkszy³em czcionkê w cytacie.
Darek)
Do³±czy³em do tekstu linki (patrz niebieskie wstawki)
Darek


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 21, 2012, 23:02:42
Czesto sie slyszy, ze dziecko powinno byc swiadome swojego chrztu. Jezeli jest rodzina wierzaca, ale tak naprawde to nic nie stoi na przeszkodzie
aby chrzest odbywal sie  w pozniejszym czasie  jego zycia. Przynaleznosc do kosciola powinna byc z serca, a nie ze strachu przed kara Boza.
Napewno w Polsce jest duza ilosc ludzi mlodych naprawde zaangazowanych  w zycie kosciola, ale sa i tacy ktorzy sa zbuntowani (powody bywaja rozne). Nie powinno sie takich tematow jak ten zamiatac pod dywan. Smiejecie sie z tych diabelkow, to jest nic do smiechu, ja sama przezylam
takiego rodzaju opowiesci na lekcjach religii, od swojej babki. Musialam chodzic do kosciola z babcia na rozaniec, dziecko kilkoletnie zanudzalao sie na smierc. Problem  wiary w KK ciagle rosnie. Kosciol musi isc z czasem i z ludzmi, nie zamykac sie w eleganckich drogich willach, palacach itp i zbierac
majatki. W kraju jest duzo rodzin naprawde biednych , kosciol ma naprawde duzo do zrobienia aby wierzacy czuli swoja przynaleznosc do kosciola.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kap³an 718 Luty 21, 2012, 23:06:46
Cytuj
'Alhean'
Z³odzieje dusz
Przyczynek do projektu ³amania pieczêci
WPROWADZENIE

Przez ostatnie dwa lata zajmowa³em siê kwesti± skutków, jakie wywo³uje przyjêcie na siebie ko¶cielnych sakramentów. W tym czasie, po opublikowaniu kilku tekstów na ten temat (http://www.taraka.pl/index.php?id=pieczec.htm), otrzyma³em blisko cztery tysi±ce listów e-mail! Sam na sobie wypróbowywa³em metody odwracania szkodliwych skutków przyjêcia sakramentów. Dokona³em równie¿ analizy historycznej w dziedzinie teologii sakramentalnej oraz chrze¶cijañskiej tradycji gnostycznej. Owocem mojej pracy jest powstaj±ca w³a¶nie ksi±¿ka pod tytu³em "Z³odzieje dusz", która uka¿e siê prawdopodobnie w grudniu, oraz program seminarium po³±czonego z warsztatami, które zorganizujê jeszcze wczesn± jesieni± tego roku.

W niniejszym przyczynku pragnê sformu³owaæ jedynie ogólne przes³anki oraz wnioski, do których doszed³em podczas moich dzia³añ. Chcia³bym jednak na samym pocz±tku zastrzec, ¿e moja praca w tej przestrzeni nie ma charakteru naukowego i do miana takiej nawet nie pretenduje. Do sprawy podchodzê owszem w sposób systematyczny ale z naukowego aparatu rezygnujê celowo, gdy¿ nie jest on adekwatnym narzêdziem w tym przypadku. Wkraczaj±c w tê dziedzinê znajdujemy siê bowiem w domenie magii i przestrzeni zwanej ¶wiatem astralnym [1] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn1), st±d te¿ stosowanie tej metody by³oby tutaj jak gra na skrzypcach przy pomocy m³otka i poziomnicy. Proszê o tym pamiêtaæ, szykuj±c siê ze mn± na ewentualn± polemikê.
DEFINICJA - czyli kto jest z³odziejem?

Jako by³y cz³onek katolickiej organizacji religijnej przez kilka lat zmaga³em siê ze skutkami tego kontaktu. To, czego do¶wiadczy³em ja sam, jak te¿ moi czytelnicy, którzy opisywali mi swoje prze¿ycia, utwierdzi³o mnie w przekonaniu, ¿e sprawa jest bardzo powa¿na i z³o¿ona. Dodatkowy problem pojawia siê na skutek spo³ecznego tabu nak³adanego przez wieki a dotycz±cego ko¶cio³a w ogóle. Na temat religii lepiej jest nie rozmawiaæ w ogóle - zarówno w aspekcie pozytywnym (podejrzenie o nawiedzenie) jak i negatywnym (skala reakcji od obojêtno¶ci a¿ po czynn± wrogo¶æ). Dlatego te¿ teksty lepiej jest publikowaæ pod pseudonimem a z lud¼mi rozmawiaæ incognito, bo publiczne ujawnienie siê rodziæ mo¿e niebezpieczeñstwo (w samych tylko listach gro¿ono mi kilkakrotnie a jad s±cz±cy siê z ust chrze¶cijan ka¿e siê powa¿nie zastanowiæ nad ¼ród³em tej nienawi¶ci).

Pierwsza by³a intuicja, wnioski sformu³owa³em pó¼niej. Prawdziwa natura dzia³añ ko¶cielnych jest odmienna od ogólnie panuj±cych pogl±dów i pozorów jawi±cych siê w kontakcie z ko¶cio³ami. Oceniam j± jako skrajnie negatywn±, obliczon± na konkretne skutki. Pierwszy etap moich rozwa¿añ to stwierdzenie, ¿e KO¦CIELNI FUNKCJONARIUSZE KRADN¡ LUDZIOM DUSZE. ¯eby byæ dobrze zrozumianym wyja¶niê jak rozumiem pojêcie duszy. Dusze, to centra mocy cz³owieka. Maj± ona naturê namacaln± w tym znaczeniu, ¿e nie nale¿± do jakiej¶ niedostêpnej, duchowej sfery, tylko ¿e ich obecno¶æ jest potrzebna cz³owiekowi do normalnego funkcjonowania. Tak wierz± ludy szamañskie. Jest to podstawowe centrum cz³owieka, które sprawia, ¿e jest on zdrowy, wolny i mo¿e normalnie funkcjonowaæ. Duszê mo¿na utraciæ. Stan utraty duszy by³ przedmiotem szczególnych starañ szamanów - jej odzyskiwanie pozostawa³o i pozostaje nadal jednym z najwa¿niejszych dzia³añ na szamañskiej ¶cie¿ce. Utrata duszy mo¿e zaistnieæ na skutek bolesnych do¶wiadczeñ ¿yciowych, choroby, wypadku albo intencjonalnych dzia³añ osoby trzeciej czyli mówi±c wprost, na skutek praktyk magicznych. Takimi praktykami magicznymi pos³uguj± siê od stuleci ko¶cio³y aby pozyskiwaæ w magiczny sposób moc na rzecz funkcjonowania swojej organizacji, a precyzuj±c pojêcie, tzw. egregora [2] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn2) . Proces ten nastêpuje podczas sprawowania sakramentów, ale tak¿e poprzez systematyczne rzucanie kl±tw na cz³onków ko¶cio³a. Te kl±twy nieustannie rzuca siê z ambon, publikuje w ksi±¿kach i puszcza w eter za po¶rednictwem rozg³o¶ni radiowych. Kl±twy te s± jawne tj. odbiorcom wydaje siê, ¿e rozumiej± sens s³yszanych s³ów ale je¶li ws³ucha siê w nie osoba wolna to wychwyci tam od razu negatywne tre¶ci. W powstaj±cej obecnie ksi±¿ce, o której ju¿ wspomina³em na wstêpie, za³±czam przyk³ady takich kl±tw.

Rzesze zaklêtych ludzi wiod± swoj± egzystencjê nie zdaj±c sobie sprawy z tego, ¿e s± czêstokroæ jedynie w po³owie lud¼mi, bowiem swojej drugiej po³owy, któr± im ukradziono, nigdy nawet nie poznali. Tak, jakby w¶ród rzeszy ¶lepców kto¶ nagle zacz±³ mówiæ o wzroku - taka jest te¿ mniej wiêcej moja sytuacja, kiedy rozmawiam z lud¼mi na ten temat. Jest to trudne poniewa¿ jestem czêsto uwa¿any za wariata a innych jeszcze za wroga. Niektórzy zarzucaj± mi paranojê. Prawdê mówi±c nie dziwiê siê temu. Tak, jestem szalony, gdy¿ tylko szaleñstwem mo¿na pokonaæ ten lodowaty powiew ziej±cy z ko¶cielnych otch³ani i tylko paranoiczn± prowokacj± mo¿na wyci±gn±æ spoczywaj±cych tam ludzi. Nie¶wiadomi tortur jakim s± poddawani twierdz±, ¿e ¿yj± w szczê¶liwo¶ci, niczym wiê¼niowie reedukacyjnego obozu maoistowskiego re¿imu. Jeszcze inni spontanicznie i samoistnie obudzeni przedwcze¶nie, poddawani s± jeszcze wiêkszym torturom poprzez wt³aczanie poczucia winy, modlitwy (kl±twy) wspólnotowe, nazywane tak¿e modlitwami o uwolnienie od z³ego ducha. Mnie samemu podczas takiej modlitwy, trwaj±cej dziewiêæ nocnych godzin i prowadzonej przez grupê dziewiêciu osób, w tym ksiêdza, przylepiono tak zajad³ego demona, ¿e skutki jego dzia³ania odczuwam do dzisiaj. Dzia³añ i sposobów jest wiele. Opiszê je szczegó³owiej w mojej ksi±¿ce. Przede wszystkim s± to sakramenty, od chrztu poczynaj±c.
SAKRAMENTY

Jest siedem sakramentów. Chrzest, bierzmowanie, spowied¼, komunia, ma³¿eñstwo, kap³añstwo, namaszczenie chorych (zwane ostatnim namaszczeniem). Pod pozorem czynno¶ci sakralnych zak³ada siê ofiarom tzw. pieczêcie. Sami ko¶cielni funkcjonariusze nazywaj± sakrament bierzmowania Pieczêci± Ducha ¦wiêtego.

Jak± naturê maj± pieczêcie jako takie? S³u¿± miêdzy innymi do: 1) sygnowania dokumentów - jako znaki ich autentyczno¶ci, 2) oznaczania w³asno¶ci, 3) pieczêtowania komisyjnie zamkniêtych pomieszczeñ, 4) zamykania tajnej korespondencji 5) znakowania byd³a itd.

Po co zatem pieczêtowaæ ludzi? Je¶li cz³owiek jest wolnym podmiotem, to nie potrzebny mu znak autentyczno¶ci; nie jest te¿ byd³em chocia¿ symbolika owczarni swojego pasterza sugeruje, ¿e jednak mo¿e nim byæ; nie ma w nim nic tajnego ani nie trzeba nic w nim zamykaæ. A jednak ludzi siê pieczêtuje. Ma to oczywi¶cie wymiar symboliczny a dok³adniej mówi±c magiczny. Magiczne pieczêcie stosowane by³y i s± przez niektórych magów miêdzy innymi do pêtania demonów w celu zaci±gniêcia ich na s³u¿bê. Bogata w symbolikê pieczêci jest te¿ Apokalipsa Jana, który to w±tek szerzej poruszam w swojej ksi±¿ce. Tutaj chcia³bym wyja¶niæ, ¿e religia chrze¶cijañska wpisuje siê w jeden, wspólny rys religii monoteistycznych, które to posiadaj± naturê demoniczn± i stanowi± pole dzia³ania si³ wrogich cz³owiekowi. Zarówno judaizm, chrze¶cijañstwo oraz islam s± z natury wrogie cz³owiekowi. Do tego tematu jeszcze wrócê.

Rytua³y jako takie mo¿na z grubsza podzieliæ na dwie kategorie: otwieraj±ce i zamykaj±ce. Do otwieraj±cych nale¿± np. buddyjskie po³a [3] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn3) , obrzêd sza³asu potów, hiperwentylacja zwana oddychaniem holotropowym, rytualne stosowanie grzybów halucynogennych w¶ród adeptów tradycyjnych kultur szamañskich [4] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn4) , rytua³ pentagramu. Natura tych rytua³ów jest otwieraj±ca i uwalniaj±ca. Rytua³y zamykaj±ce stosuje siê jedynie intencjonalnie, w konkretnych przypadkach i jawnie. Do rytua³ów zamykaj±cych nale¿±: wypêdzanie ducha np. choroby, pêtanie demona oraz sakramenty ko¶cielne - czynione jednak podstêpnie i z ukryciem ich prawdziwej natury.

PRZYK£AD CHRZTU. Ko¶cielny sakrament chrztu jest rytua³em magicznym pêtaj±cym duszê dziecka (ko¶ció³ chrzci równie¿ sporadycznie doros³e osoby). Na g³owie ofiary kap³an kre¶li palcem umaczanym w po¶wiêconym oleju znak krzy¿a, po czym egzorcyzmuje diab³a i na koñcu polewa g³owê trzykrotnie wod± wypowiadaj±c odpowiedni± formu³ê: ja ciebie chrzczê... itd.

Symbolika krzy¿a jest wieloznaczna. Na przyk³ad w tradycjach szamañskich oznacza kierunki ¶wiata. W tradycji chrze¶cijañskiej jest jednak zwi±zana z rzymskim narzêdziem tortur i egzekucji wykonywanych na ludziach podrzêdnej kategorii (Rzymian, posiadaj±cych prawa obywatelskie, ¶cinano). Krzy¿ s³u¿y³ do ¶miertelnego unieruchomienia ofiary, tak aby skona³a dusz±c siê pod ciê¿arem w³asnego cia³a. Skazañcom zwykle ³amano piszczele. Mówi siê, ¿e z lito¶ci gdy¿ osoba z po³amanymi ko¶æmi nóg nie mog³a siê podnosiæ w celu zaczerpniêcia oddechu i umiera³a przez to szybciej. Jest to tak¿e, a mo¿e przede wszystkim, ¶lad starej wiary w to, ¿e istota z po³amanym szkieletem nie mog³a siê odrodziæ ponownie (zmartwychwstaæ) gdy¿ szkielet w bardzo starej warstwie wierzeñ jest ¼ród³em ¿ycia i mocy. (W tym miejscu warto wspomnieæ, ¿e wed³ug przekazu ewangelistów, Jezusowi piszczeli nie po³amano, co mia³o byæ wype³nieniem siê starotestamentowego proroctwa) Centrum odniesienia wspó³czesnego chrze¶cijañstwa jest zatem cz³owieczeñstwo unieruchomione i przybite do narzêdzia ka¼ni. Od wieków ludzie spogl±daj± na ten symbol nie zdaj±c sobie sprawy co on oznacza i jakie konsekwencje ma nieustanne kontemplowanie tej tre¶ci. Czynienie tego znaku na czole dziecka jest ukrzy¿owaniem równie¿ jego cz³owieczeñstwa, jest symbolicznym unieruchomieniem jego istoty, zale¿nej odt±d od woli swych oprawców i dysponentów mocy, któr± odbiera siê ofierze w czasie sprawowania tego rytua³u.

Wypêdzanie demona nad nowonarodzonym dzieckiem jest zgubne w skutkach. Stara magiczna zasada g³osi, ¿e nie ma znaczenia forma gramatyczna zaklêcia. Je¶li kto¶ zaklina bogactwo mówi±c niech nie bêdê biedny, to skutkiem wypowiedzenia tej formu³y mo¿e byæ tylko bieda. Je¶li zatem kap³an wo³a szatana, wypêdzaj±c go z miejsca, gdzie go nie ma, to demon najprawdopodobniej przylezie z ciekawo¶ci, ¿e kto¶ wzywa jego imienia. Skutek egzorcyzmu - wokó³ ofiary gromadz± siê demony, a pracê maj± u³atwion±, gdy¿ ochrzczony zosta³ w³a¶nie pozbawiony duszy, ¼ród³a swej mocy.

Wiele dzieci w czasie chrztu prze¿ywa koszmar. D³awi± siê one, wpadaj± w spazmy, drgawki, siniej±, dusz± siê itd. Jako ¿e kiedy¶ asystowa³em do mszy jako lektor, widzia³em wielokrotnie takie przypadki. Wielu moich czytelników opisuje do¶wiadczenia z chrztu swoich dzieci jako w³a¶nie takie. Jedna z relacji opowiedzianych przez moj± czytelniczkê by³a taka, ze mia³a ona wizjê swego chrztu, kiedy to podczas polewania g³owy wod± mia³a wra¿enie, ¿e zalewa ja od ¶rodka czarna, ¶mierdz±ca ma¼. Ja sam podczas obserwowania ko¶cielnych rytua³ów widzê rzeczy paskudne i z³owieszcze. Kontakt z tym jest naprawdê przykry.

PRZYK£AD BIERZMOWANIA. Rytua³ ten odbywa siê poprzez znak krzy¿a na czole, czyniony palem umaczanym w po¶wiêconym oleju, wykonywany przez biskupa lub innego kap³ana w jego imieniu. Podczas tego rytua³u biskup wypowiada formu³ê: przyjmij znamiê daru ducha ¶wiêtego. W ko¶cio³ach wschodnich (prawos³awnych) pieczêtuje siê ca³e cia³o (czo³o, usta, gard³o, klatkê piersiow± - serce, d³onie i stopy) z formu³±: pieczêæ daru ducha ¶wiêtego. Prawos³awie w tym przypadku stosuje metodê hurtow±.

Mo¿na je nazwaæ po prostu zamykaniem trzeciego oka. Trzecie oko, zwane w tradycji jogi czakramem anahata jest zwi±zane ze zdolno¶ci± do¶wiadczania wizji. Wizja jest istotn± czê¶ci± percepcji cz³owieka, bez niej jest siê tylko tworem przekazuj±cym tre¶ci z drugiej rêki. Wizja uzdrawia, daje wolno¶æ i decyduje o kreatywno¶ci. Skutkiem powszechnego wy³±czenia tej zdolno¶ci u ludzi jest skrajna technologizacja ¿ycia i regres cywilizacyjny, którego najjaskrawszym symptomem jest zast±pienie wizji przez telewizjê. Inni decyduj± o tym jakie tre¶ci i obrazy kieruj± ¿yciem naszym i naszej spo³eczno¶ci. Ko¶ció³ przywi±zuje bardzo du¿± wagê do mediów, które nazywa w charakterystyczny sposób "¶rodkami masowego przekazu". St±d te¿ pewnie owa walka o media toczona przez znanego wszystkim zakonnika, w³a¶ciciela jednej z ko¶cielnych rozg³o¶ni radiowych. Kto ma w³adzê nad obrazem pokazywanym ludziom pozbawionym wizji, ten ma faktyczn± w³adzê nad nimi.

PRZYK£AD SPOWIEDZI. Centralnym punktem tego rytua³u jest osobiste wyznanie swoich przewinieñ ko¶cielnemu funkcjonariuszowi. W tradycji katolickiej ofiarê nazywa siê penitentem a spowiednik pe³ni rolê s±du.

Je¶li mamy s±d, to gdzie obroñca? Ofiara jest sama swoim oskar¿ycielem (proszê zauwa¿yæ podobieñstwo do publicznej samokrytyki w pañstwach komunistycznych), nie ma obroñcy i jest poddawana s±dowi. Tradycyjnym gestem pokuty jest bicie siê w pier¶. Wed³ug moich obserwacji ten rytua³ ma przede wszystkim wp³yw na sferê uczuæ, dotyczy o¶rodka zwanego w tradycji indyjskiej czakramem serca. Przy czym zaznaczam dosyæ lu¼no nawi±zujê do tej tradycji bowiem w innych tradycjach mo¿na zauwa¿yæ podobne korespondencje w³adz psychicznych i duchowych do o¶rodków cia³a (g³owa - ¶wiadomo¶æ, serce - uczucia, splot s³oneczny - emocje). Czyniê tak, poniewa¿ system czakramów z systemu jogi dobrze zakorzeni³ siê w ¶wiadomo¶ci adeptów Zachodu i dla wielu moich czytelników jest on czytelny. Spowied¼ mo¿e powodowaæ uzale¿nienie. Ofiara zaczyna skupiaæ siê przede wszystkim na sobie, boj±c siê pope³niæ kolejne wykroczenie popada w rodzaj autyzmu pomieszanego z narcyzmem. S±d spowiedzi przypomina jej nieustannie, kto jest jej panem i od kogo zale¿y. Penitent nie jest z definicji osob± woln± - osoba wolna nie podlega s±dowi. Pojêcie wolno¶ci jest tutaj kluczowe.
EGREGORY I DEMONY

Zarówno egregory jak i demony stanowi± realne byty rezyduj±ce w sferze, nazwanej ongi¶ w ¶rodowisku okultystycznym, astraln±. Psychologizacja czy te¿ wrêcz jungizacja [5] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn5) zagadnieñ zwi±zanych z magi± i szamanizmem spowodowa³a, ¿e demony zaczêto postrzegaæ jako jedynie aspekty ludzkiego umys³u. Jestem stanowczym przeciwnikiem takiego podej¶cia do sprawy. Psychologia jest autonomiczn± dziedzin± i ma siê do t³umaczenia pojêæ magicznych oraz wyja¶niania natury astralu, jak wspomniane ju¿ skrzypce do poziomnicy. Szamañskie uzdrawianie to nie psychoterapia i odwrotnie. Podkre¶lam to aby zawczasu wyeliminowaæ próby psychologizacji poruszanych przeze mnie kwestii. Takowe by³y ju¿ podejmowane w ramach oswajania moich sk±din±d niewygodnych pogl±dów. Temu siê sprzeciwiam. Twierdzê stanowczo, ¿e w przestrzeni ko¶cio³a mamy do czynienia z niebezpiecznymi istotami i jest to zagro¿enie realne oraz namacalne. Piszê to jako szaman [6] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn6) , bêd±cy nim z powo³ania i wybrania, o które nie zabiega³em. ¬ród³em mojego poznania w tej kwestii s± wizje oraz szczególna percepcja bêd±ca wynikiem szamañskich dzia³añ, jak te¿ przede wszystkim kontakt z lud¼mi - ofiarami chrze¶cijañskiego pieczêtowania. Je¶li kto¶ chce, mo¿e oczywi¶cie uznaæ moje wywody za przejaw konfabulacji, lub wrêcz choroby psychicznej, ale jestem na to przygotowany. Moje argumenty przeciw religijnym - poruszamy siê w tej samej przestrzeni, psychiatra nie ma tu nic do gadania.

(Powiêkszy³em czcionkê w cytacie.
Darek)
Do³±czy³em do tekstu linki (patrz niebieskie wstawki)
Darek


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kap³an 718 Luty 21, 2012, 23:07:24
cd

Cytuj
Demony korzystaj± z przestrzeni ludzkiego umys³u, jak z ekranu lub fali no¶nej. Czasami nie zachowuj± tej regu³y i manifestuj± siê fizycznie, chocia¿ s± to przypadki sporadyczne - wymagaj± zaanga¿owania ogromnych pok³adów mocy i mo¿na je porównaæ na przyk³ad do spiêæ w instalacji elektrycznej. Demony potrzebuj± ludzi, tak jak przestrzeñ Internetu potrzebuje komputerów, aby zamanifestowaæ swoj± tre¶æ na ekranach monitorów. Internet jest realny i policzalny (choæby w systemie binarnym) ale bez urz±dzeñ peryferyjnych istnia³by sam dla siebie. Podobnie egregor ko¶cielny ma naturê sieci, do której podpiête s± jego ofiary. Egregor ten ma nader paskudn± naturê, bywaj± bowiem równie¿ egregory o naturze bardziej neutralnej. Ten wiêc jest po pierwsze bardzo stary, a po drugie uzale¿niony od ofiar, których ci±gle mu brakuje. W jego otch³ani funkcjonuje wiele demonów a najpopularniejszym z nich jest Szatan zwany te¿, nie do koñca s³usznie, Lucyferem. Pe³ni on naturê stra¿nika, jak kto¶ kiedy¶ s³usznie spostrzeg³. Jego zadaniem jest bycie tym wilkiem czyhaj±cym na owczarniê pana - owce boja siê wychyliæ poza stado i bardzo pilnuj± swego pasterza. Maj± pozór bezpieczeñstwa ale musz± dawaæ siê strzyc a niekiedy i daæ ze¿reæ, chocia¿ odbywa siê to po cichu, tak aby inne owce siê nie wystraszy³y. Je¶li chodzi o Lucyfera, to uwa¿am jednak inaczej. Nie jest on tym samym co szatan-stra¿nik, jest on drug± po demonie Jahwe (na ten temat w dalszej czê¶ci tekstu) postaci± religii monoteistycznych. Jest panem demonicznego ³adu. Odrywa swe ofiary od samych siebie i zwodzi ich iluzorycznym ¶wiat³em doskona³o¶ci. Jawi siê jako postaæ ³agodna i doskona³a. Jest niezale¿ny od egregora ko¶cielnego, stanowi autonomiczne pole mocy obecne we wszystkich prawie tradycjach.

Ostatnio zamanifestowa³ siê wiosn± w Rzymie tak, jak to opisa³em w kwietniu po jednej z do¶wiadczonych przeze mnie wizji : "Popatrzcie na Jego oblicze - pe³ne anielskiej godno¶ci, pe³ne wdziêku i starczej doskona³o¶ci. Przypatrzcie siê temu faustowskiemu duchowi Teutona - niczym sobowtór Adriana Lewrkühna, co zaprzeda³ duszê diab³u w zamian za blask chwa³y i doskona³o¶ci. Habemus daemonium - oto mamy z³o najczystsze, naj¶wietlistsze, piêkn± postaæ lucyferycznego autoramentu, co usadowi³a siê w samym centrum ¶wiata. Diabelstwo zwyciê¿y³o."

Innym, obecnie bardzo atrakcyjnym polem aktywno¶ci lucyferycznej jest tzw. new age. Tematu tego jednak z oczywistych wzglêdów tutaj rozwijaæ nie bêdê. Z lucyferyczn± aktywno¶ci± mo¿emy mieæ do czynienia nawet w tak zacnych tradycjach jak zen - niektórzy jego adepci omamieni iluzorycznym ¶wiat³em zaczynaj± uwa¿aæ, ¿e istnieje stan, w którym nie ma w±tpliwo¶ci i przez to zdolni s± do niezwyk³ego okrucieñstwa o jakie np. pos±dzano Philipa Kapleau, o japoñskich, samurajskich zbrodniach II Wojny ¦wiatowej ju¿ nawet nie wspominaj±c.

Drugi demon, staj±cy jednak w centrum uwagi, to Jahwe - stary, okrutny, i paskudy w swej naturze pustynny demon wojny i pogody. Stary Testament, kronika jego dzia³añ, jest histori± pisan± krwi±. W swej ksi±¿ce dokonujê szczegó³owej analizy tekstu ST i przytaczam najciekawsze przyk³ady. Jahwe pocz±tkowo zasila³ siê energi± ¿yciow± ofiar sk³adanych z ludzi. Potem zadowala³ siê zwierzêtami a w koñcu, samemu ewoluuj±c, zapragn±³ ludzkich dusz.

My¶lê, ¿e egregory i demony maj± naturê podobn± do, dajmy na to, ameby. Mog± siê dzieliæ, klonowaæ a dodatkowo jeszcze ewoluowaæ i mutowaæ. Tak te¿ by³o z Jahwe. W jednym polu mocy, takim superegregorze, dzia³aj± obecnie inne, spokrewnione ze sob± pola mocy. Inn± naturê mia³ pierwotny Jahwe, inn± ma wspó³czesny katolicki Ojciec a jeszcze inn± ma Allach. Zdaje siê, ¿e inny te¿ jest duch protestantyzmu, ze swym sojuszem zawartym z kapitalizmem jako g³ównym polem swej aktywno¶ci [7] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn7) . Obecnie dwa z tych egregorów zdaj± siê walczyæ ze sob± o rz±d dusz - islam i prostestanto- kapitalizm ¶cieraj± siê na limesie cywilizacji arabskiej i anglosaskiej a pod³o¿em tego konfliktu jest ropa naftowa, nazywana przez Nieñców, o czym wiemy od Leonida Lara, krwi± diab³a [8] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn8) . Temat ten jest wart osobnego potraktowania i z pewno¶ci± za jaki¶ czas do niego wrócê.

Ojciec - demon katolicyzmu, zdawa³ siê s³abn±æ przez ostatnie dziesiêciolecia. Przypomina³ schorowanego starca, niedo³ê¿nego okrutnika wykonuj±cego sw± w³adzê rêkoma najemników. Nowy szef religijnej organizacji katolickiej, wcielony duch lucyferycznego idealizmu wieczystego, pokazuje jednak, ¿e nast±pi³o pewne przewarto¶ciowanie, czyli prawdopodobnie znale¼li jakie¶ nowe ¼ród³a energii. Zauwa¿am jednak, ¿e sfera ta jest nader pogmatwana, nie do koñca jasna. Owe demoniczne pola mocy nie maj± jednoznacznie okre¶lonych granic, jedne zdaj± siê subtelnie przechodziæ w drugie, st±d trudno nieraz okre¶liæ to¿samo¶æ danej si³y. S± tutaj kszta³ty powsta³e na wzór sojuszu, komensalizmu [9] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn9) , a nawet paso¿ytnictwa - pos³uguj±c siê modelowo terminologi± przyrodnicz±. To jest mroczny i drapie¿ny ¶wiat a my jeste¶my jego baz± pokarmow±.

Oprócz tego egzystuje wiele pomniejszych demonów. Ich natura jest podobna, przyczepiaj± siê do swych ofiar i zasilaj± siê resztami ich mocy. Ka¿dy poddany rytua³om ko¶cielnym ma przypisanego sobie przynajmniej jednego, indywidualnego demona, który jak cieñ, wlecze siê za nim ca³e ¿ycie. Rezyduje w jego umy¶le, zatruwaj±c go my¶lami o poczuciu winy upo¶ledzaj±c go np. w dziedzinie seksualno¶ci [10] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn10) itd. Ostatnio miejscem wzmo¿onej aktywno¶ci demonicznej sta³y siê spotkania na Lednicy [11] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_edn11), gdzie dominikanie gromadz± rzesze m³odych ludzi poddaj±c im zupe³nie nowym rytua³om. Ka¿de doroczne, lednickie spotkanie koñczy siê pochodem ofiar pod symbolicznym szkieletem ryby - s± tutaj symbolicznie po¿erani przez egregora, który w tym przypadku manifestuje siê w swojej akwatycznej emanacji. Skutki tego procesu s± powa¿ne. Obserwuj±c na ¿ywo jedno z takich spotkañ widzia³em, jak na ludzi spadaj± z góry niby czarne p³achty (jakby p³aszczki, latawce) i okrywaj± ich sob±. Ka¿dy z uczestników sk³ada dodatkowo ¶lubowanie i w efekcie pod pozorem dobrowolno¶ci poddaje siê we w³adanie demonów. Podejrzewam, ¿e takie spotkania organizowane s± dlatego, ¿e w ostatnich latach wiêzi wiernych z ko¶cio³em znacznie siê rozlu¼ni³y, za przyczyn± chwilowej niedyspozycji demona Ojca. Teraz straty trzeba nadrobiæ i st±d coraz wiêcej takich zgromadzeñ.
ANTIDOTUM

Co zrobiæ z ca³ym tym problemem? Wiêkszo¶æ listów, które otrzyma³em by³o wo³aniem o pomoc. Prawie wszyscy prosili mnie o podanie metod, za pomoc± których mogliby siê wyzwoliæ z pêt i odzyskaæ swoj± utracon± duszê. Sprawa nie jest taka prosta. Jeden z moich czytelników, zainspirowany moim tekstem próbowa³ to zrobiæ poprzez odprawienie pogañskich rytua³ów na jednej z polskich ¶wiêtych gór (chyba by³a to ¦lê¿a). Nie wiem jednak jakie by³y tego skutki.

W czasie mojej pracy nad tym zagadnieniem opracowa³em propozycje systematycznego i ¶wiadomego procesu odwracania skutków przyjêcia na siebie sakramentów i pozostawania w polu mocy ko¶cielnej organizacji. Proces ten bêdzie przedmiotem prowadzonych przez mnie warsztatów oraz szczegó³owo opiszê go we wspominanej ju¿ ksi±¿ce. Tutaj podam go tylko w formie konspektu.

1.
Etap formalny - wypisanie siê z organizacji ko¶cielnej. Co ciekawe samo katolickie prawo kanoniczne przychodzi nam tutaj z pomoc±. Chcia³bym aby by³o wiadome, ¿e mo¿na skutecznie zaprzestaæ by³ cz³onkiem organizacji ko¶cielnej i mo¿na zrobiæ to wrêcz natychmiastowo.

2.
Etap rytualny - miêdzy innymi: rytua³y ³amania pieczêci (rytua³y o naturze otwieraj±cej), ceremonia odnajdywania i sprowadzania duszy (najtrudniejszy proces), rytua³y i czynno¶ci wspomagaj±ce. Wiêcej w ksi±¿ce oraz na warsztatach.

3.
Odwyk - likwidacja wszelkich ¶ladów symboliki chrze¶cijañskiej z otoczenia. Tutaj trzeba byæ bezwzglêdnym i bez sentymentów pozbyæ siê nawet pami±tek. Mo¿na je zakopaæ, spaliæ albo najlepiej zanie¶æ tam, gdzie jest ich miejsce - do jakiego¶ ko¶cio³a. Im mniej w tym bêdzie emocji i z³o¶ci tym lepiej. W ogóle nale¿y siê bezwzglêdnie wystrzegaæ nienawi¶ci wobec porzucanego ¶rodowiska chrze¶cijañskiego. Przedmiotów tych powinni¶my siê pozbyæ bez niechêci a najbardziej zalecana jest tutaj ch³odna obojêtno¶æ. Nie nale¿y te¿ przesadzaæ z mi³o¶ci± i formu³ami wybaczania, tak modnymi w tradycji new age, która sama te¿ jest niez³ym diabelstwem, ale nie czas i miejsce rozwijaæ ten w±tek. Najlepiej jest zaj±æ siê czym¶ zupe³nie innym i pozwoliæ wygasn±æ pamiêci. Przychodzi taki czas, ¿e mo¿na ju¿ ze spokojem wej¶æ nawet do ko¶cio³a albo z ciekawo¶ci± wys³uchaæ papieskiego przemówienia. Kiedy osi±gn±³em ten stan, by³em bardzo szczê¶liwy. To jest najpewniejsza oznaka wyzwolenia i pe³nego sukcesu przeprowadzonych dzia³añ.

Ze wszystkich etapów najtrudniejszy jest ten, który przechodzimy konfrontuj±c nasz± decyzjê z otoczeniem, rodzin±. Trzeba pamiêtaæ, ¿e Polacy s± szczególnie przywi±zani do tradycji chrze¶cijañskiej. Chrzty, ¶luby i prymicje stanowi± wa¿ny element funkcjonowania lokalnej kultury. Adept, który dokona formalnej rezygnacji z cz³onkostwa w ko¶ciele nie mo¿e byæ chrzestnym, ¶wiadkiem ¶lubu, bierzmowania, nie bêdzie pochowany przez ksiêdza itd. To s± powa¿ne skutki i trzeba byæ na nie przygotowanym. To jest si³a i zajad³o¶æ ko¶cielnego egregora, który tak wpi³ siê w tkankê spo³eczn±, ¿e uzale¿ni³ od siebie nawet sferê kultury i obyczajów. Trzeba wiedzieæ, ¿e babcie, ciocie i mamy bêd± cierpia³y z tego powodu. To wszystko trzeba wzi±æ po uwagê. Ale mamy ma³y wybór - albo wolno¶æ i powa¿ne traktowanie siebie, albo niewola i w nagrodê pozorny spokój. Kiedy ju¿ siê wyzwolimy, to mo¿emy jednak poci±gn±æ innych za sob±. Ja sam wyzwoli³em ju¿ kilkadziesi±t osób i naprawdê by³o warto.
CO DALEJ?

Jak ju¿ kilkakrotnie wspomina³em, powstaje obecnie ksi±¿ka mojego pióra, która zostanie wydana prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Bêdzie ona, zdaje siê, pierwsz± tego tupu publikacj± dlatego jest to nader trudne zadanie. Po pierwsze musze uporaæ siê z ogromn± ilo¶ci± materia³u, który stanowi± dane historyczne, tysi±ce listów e-mail od czytelników oraz zapisy i dzienniki z przeprowadzonych dzia³añ. Nie pos³ugujê siê aparatem naukowym ale musze zachowaæ systematyczno¶æ poruszanych kwestii gdy¿ inaczej wyszed³by z tego be³kot. Ca³y czas bowiem poruszam siê na granicy konfabulacji i potrzeba du¿ej uwa¿no¶ci aby umieæ odrzuciæ to co warto¶ciowe od strzêpów wy³aniaj±cych siê z umys³owego chaosu. Do tego zdaje sobie sprawê z faktu, i¿ moje pogl±dy stanowi± mocn± prowokacjê i musze byæ przygotowany na kolejne ataki ze strony obroñców wiary. Ca³y czas zastanawia mnie ich zaciek³o¶æ i bezkompromisowo¶æ w stosowaniu quasiinkwizycyjnych metod. Jest to jednak dla mnie kolejny dowód tego, ¿e pod±¿am w dobrym kierunku. Jak to powiadaj± nie kopie siê zdech³ego psa. Nie mniej proces siê ju¿ rozpocz±³ i bêdzie kontynuowany. Dlatego ju¿ jesieni± tego roku zamierzam zorganizowaæ pierwsze seminarium i warsztaty dla osób pragn±cych rozwi±zaæ problem swojego statusu w tej kwestii. Na razie mam gotowy program i wstêpny termin (koniec wrze¶nia lub pocz±tek pa¼dziernika) natomiast miejsce pozostaje kwesti± otwart± - zale¿y ile osób siê zg³osi i sk±d one bêd±.

Póki co wszystkim chêtnym s³u¿ê rad± co do prawej kwestii wypisania siê z ko¶cielnej organizacji, co jest wstêpnym warunkiem kontynuacji procesu ³amania pieczêci. Osoby zainteresowane otrzymaniem takiej instrukcji proszê o kontakt poprzez pocztê e-mail.

Ca³y czas podkre¶lam jako rzecz najwa¿niejsz± - nie wolno generowaæ ¿adnej nienawi¶ci, z³o¶ci, niechêci w stosunku do cz³onków ko¶cielnych organizacji, osób duchownych - s± to równie¿ ofiary. Negatywne emocje s± tym, czym demony karmi± siê najchêtniej. Potrzeba rezerwy, dystansu i wiele, naprawdê wiele WSPÓ£CZUCIA. ¯adne z proponowanych przeze mnie dzia³añ i rytua³ów otwieraj±cych nie jest wymierzona przeciw czemu¶ lub komu¶. Nie wymieniam w nich w ogóle ko¶cio³a, nazw sakramentów itd. S± one ca³kowicie neutralne i uwalniaj±ce. Przestrzegam te¿ przed stosowaniem jakoby pogañskich rytua³ów, jakich przyk³ady mia³em okazje otrzymaæ od moich czytelników z pro¶ba o ich ocenê, a bêd±cych w rzeczywisto¶ci jaka¶ karykatur±, odczynianiem sakramentów poprzez swoist± odwrotno¶æ znaków i symboliki. Jest to po prostu niebezpieczne a nie daje ¿adnych efektów. Nienawi¶æ i manifestowana niechêæ to kana³y, przez które nastêpuje ci±g³e wracanie do punktu wyj¶cia czyli zniewolenia. Ja sam zachowujê wobec duchownych i chrze¶cijan daleko id±c± ¿yczliwo¶æ oraz poprawno¶æ obyczajów a dyskusje staram siê zawsze toczyæ w dobrej atmosferze. Do tego samego namawiam wszystkich pragn±cych siê wyzwoliæ z pêt ko¶cielnej niewoli. Nie daje siê te¿ prowokowaæ i przesta³em odpisywaæ oraz czytaæ listy z kalumniami i gro¼bami pod moim adresem - od razu je kasujê. Krytykê oraz dyskusjê rozumiem i lubiê, walk na s³owa prowadziæ nie bêdê.

Zapraszam do korespondencji ze mn±, w miarê mo¿liwo¶ci odpisujê na otrzymane listy ale ze wzglêdu na ich liczbê mogê odpisaæ z opó¼nieniem. Wszystkie jednak dok³adnie czytam i najciekawsze w³±czam do swojej pracy.

Zachêcam równie¿ do lektury mojej ksi±¿ki, wstêpne zainteresowanie jej nabyciem mo¿na te¿ zg³aszaæ listownie. Pierwszy nak³ad bêdzie niewielki, 1000 egz. a zainteresowanie jest bardzo du¿e.

14 sierpnia 2005

Alhean

PRZYPISY:

Cytuj
[1] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref1) ¦wiat astralny - wg s³ownika: za¶wiatowy, mistyczny, niematerialny. Przypisuje siê temu pojêciu równie¿ inne znaczenie, jako sfery po¶redniej pomiêdzy ¶wiatem fizycznym a duchowym. Wed³ug pogl±dów niektórych autorów w astralu znajduj± siê ró¿ne byty, kszta³ty mentalne i autonomiczne ogniska mocy, które uzyska³y samodzieln± egzystencjê a ¼ród³o niektórych le¿y w dzia³alno¶ci cz³owieka. Niektórzy z kolei twierdz±, ¿e astral jest przestrzeni± projekcji umys³u i ma naturê jedynie konfabulacyjn±. Autor nie podziela tego pogl±du uwa¿aj±c, ¿e byty astralne egzystuj± autonomicznie, niezale¿nie od ludzkiego umys³u, którego u¿ywaj± tylko jako fali no¶nej w celu manifestowania swojej obecno¶ci.

[2] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref2) Egregor oznacza kolektywn±, wspólnotow±, magiczn± wiê¼ astraln±. Wiê¼ egregora powstaje na skutek walorów i jako¶ci energetycznych, ukierunkowanych wspólnym d±¿eniu emisji energii zarówno istot ¿ywych, jak i ju¿ zmar³ych, a nawet przedmiotów nieo¿ywionych. Mo¿emy wiêc mówiæ np. o egregorze chrze¶cijañskim, a w jego granicach funkcjonuj±cym egregorze np. ko¶cio³a katolickiego. (Definicja wg www.logonia.pl)

[3] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref3) Phowa (tyb.), Joga Przeniesienia ¦wiadomo¶ci - jedna z praktyk buddyzmu Diamentowej Drogi. Przynale¿y do zbioru Sze¶ciu Jog Naropy. Ma pozwoliæ praktykuj±cemu po ¶mierci odrodziæ siê w Czystej Krainie Buddy Nieograniczonego ¦wiat³a, gdzie zapewniane s± wszystkie warunki do dalszego rozwoju. Znakiem powodzenia jest niewielki fizyczny otwór na czubku g³owy, czêsto te¿ kropelka krwi, powsta³a w wyniku praktyki. ¬ród³o: pl.wikipedia.org/wiki/Phowa (http://pl.wikipedia.org/wiki/Phowa)

[4] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref4) Autor podaje to jako jedynie przyk³ad rytua³u natomiast nie propaguje tej metody, stoj±cej w sprzeczno¶ci z prawem obowi±zuj±cym na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.

[5] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref5) od C. G. Junga

[6] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref6) Wokó³ tego terminu i poprawno¶ci jego zastosowania wobec adeptów ¶wiata wspó³czesnego kultury ponowoczesnej toczono juz na ³amach Taraki wiele dyskusji. Ja sam mia³em w±tpliwo¶ci w tej materii. Ostatecznie jednak postanowi³em stosowaæ to okre¶lenie poniewa¿ jest wygodne i dobrze funkcjonuje oraz opisuje funkcje jak± pe³niê w ramach dzia³añ przeze mnie prowadzonych. W moim przekonaniu szaman, to kto¶, kto potrafi wchodziæ w szczególny stan percepcji pozwalaj±cy na kontaktowanie siê ze ¶wiatem astralnych i duchowym i poprzez przeprowadzanie odpowiednich dzia³añ wywieraæ okre¶lone skutki, u¿yteczne dla siebie b±d¼ inne osoby, która o to prosi. My¶lê, ¿e bycie szamanem po czê¶ci jest wrodzone a po czê¶ci nabyte, w rozumieniu systematycznej pracy i rozwijaniu posiadanych zdolno¶ci.

[7] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref7) Charakterystyczne jest to, ¿e Polska jako teren aktywno¶ci katolickiej nie radzi sobie z kapitalizmem, podobnie jak Ameryka Po³udniowa. Polska stanowi obecnie pole walki pomiêdzy egregorem protestancko-kapitalistycznym a feudalno-katolickim. Dla pola dzia³ania protestantyzmu jest charakterystyczna martwota uczuciowa i emocjonalna ludzi. Ich dwuwymiarowa i p³ytka egzystencja w s³u¿bie korporacjom i zdobywaniu pieni±dza. A obecny kryzys w³adzy powsta³ przecie¿ miêdzy innymi w oparciu o konflikt na tle krwi diab³a - ropy naftowej (patrz nastêpny przypis).

[8] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref8) Przeczytaj wywiad z Leonidem Larem na www.taraka.pl/wywlar.htm (http://www.taraka.pl/wywlar.htm)

[9] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref9) Komensalizm - ³ac. (wspó³biesiadnictwo), typ wspó³¿ycia miêdzy dwoma gatunkami. Jeden mo¿e korzystaæ z pokarmu zdobywanego przez drugi organizm, w którym jeden czerpie korzy¶ci, nie przynosz±c szkody ani korzy¶ci drugiemu; np.: rekin i podnawka .np. od¿ywianie siê owadów ¿yj±cych w gniazdach ptasich resztkami pokarmu tych ptaków lub zgubionymi piórami.

[10] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref10) Czynno¶ci seksualne maj± naturê otwieraj±c±. Przeprowadzone nieodpowiednio upo¶ledzaj± cz³owieka. Ko¶cielna wizja seksu jest wizja kalek± i chor±, czyni±c± z niektórych ludzi zboczeñców. Zaw³adniêcie sfer± ludzkiego seksu, obok zaw³adniêcia jego finansami i ¿yciem stanowi o pe³nym podporz±dkowaniu demonicznym si³om, które staja za organizacjami ko¶cielnymi.

[11] (http://www.taraka.pl/zloddusz#_ednref11)www.lednica2000.pl (http://www.lednica2000.pl/)

ja od siebie dodam tyle co wiem z w³asnego podwórka jako praktykuj±cy okultysta, a wiêc, podczas chrztu w KrK jest zamykana czakra trzeciego oka (powoduje to brak rozwoju i zniewala cz³owieka do bycia katolikiem), nie szuka dalej, gdy¿ za to szukanie jest odpowiedzialna w³a¶nie ta czakra! podczas ostatniego namaszczenia ksi±dz nak³adaj±c rêkê zamyka czakrê korony (powoduje to niemo¿liwo¶æ wyj¶cia duszy z cia³a, konsekwencje s± tragiczne, pozostawiam to do w³asnego przemy¶lenia), ostatnia kwestia, nie ma czego¶ takiego jak grzech pierworodny, rodzimi siê ca³kiem czy¶ci (licznik siê zeruje w momencie narodzin), gdy ksi±dz mówi szatanie wyjd¼ bla bla bla, to co siê wtedy dzieje? otó¿, w magii gdy czego¶ nie ma, to zamiast to odpêdziæ - przywo³ujemy to (inwokujemy), tak¿e tego...  >:D

jest rok 2012 - CZAS NOWEGO POCZ¡TKU, A NIE KOÑCA ¦WIATA!


Kap³an 718'

(Powiêkszy³em czcionkê w cytacie.
Darek)
Do³±czy³em do tekstu linki (patrz niebieskie wstawki)
Darek


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Luty 22, 2012, 16:50:32

ja od siebie dodam tyle co wiem z w³asnego podwórka jako praktykuj±cy okultysta, a wiêc, podczas chrztu w KrK jest zamykana czakra trzeciego oka (powoduje to brak rozwoju i zniewala cz³owieka do bycia katolikiem), nie szuka dalej, gdy¿ za to szukanie jest odpowiedzialna w³a¶nie ta czakra! podczas ostatniego namaszczenia ksi±dz nak³adaj±c rêkê zamyka czakrê korony (powoduje to niemo¿liwo¶æ wyj¶cia duszy z cia³a, konsekwencje s± tragiczne, pozostawiam to do w³asnego przemy¶lenia), ostatnia kwestia, nie ma czego¶ takiego jak grzech pierworodny, rodzimi siê ca³kiem czy¶ci (licznik siê zeruje w momencie narodzin), gdy ksi±dz mówi szatanie wyjd¼ bla bla bla, to co siê wtedy dzieje? otó¿, w magii gdy czego¶ nie ma, to zamiast to odpêdziæ - przywo³ujemy to (inwokujemy), tak¿e tego...  >:D

jest rok 2012 - CZAS NOWEGO POCZ¡TKU, A NIE KOÑCA ¦WIATA!


Kap³an 718'

Okulty¶ci , czyli  id±cy lucyferyczn± ¶cie¿k± rozwoju, powinni  trochê czytaæ Steinera, by zrozumieæ   Â¿e Istotom z najwy¿szej gêsto¶ci - (Bogu)  nie zale¿y obecnie na rozwoju trzeciego  oka  u ludzi.

Oni po prostu nie rozdaj± karabinów ma³ym dzieciom.

A na Ziemi nic nie dzieje siê bez ich wiedzy.

Ziemia to  "szko³a dobrych serc ", a ta blokada  trzeciego oka  pomaga osi±gn±æ lepsze efekty szkoleniowe w tych sprawach.


Istoty  lucyferyczne  cierpi± z tego powodu bardzo i uwa¿aj±, ¿e Kto¶ -(oczywi¶cie jakie¶ Gady) robi± ludziom krzywdê  i blokuj± nasz rozwój.

A prawda jest taka, ¿e  na wszystko ludzko¶æ bêdzie gotowa, ale w swoim czasie.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 22, 2012, 18:25:23
Posty >Kot'a< i >arteq'a< przenios³em do odpowiedniejszego w±tku >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3966.0).


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 22, 2012, 19:21:50
Jacek
Cytuj
Istoty  lucyferyczne  cierpi±

A kto to s± te istoty Lucyferyczne, a kto to s± te inne istoty i czym siê ró¿ni± od siebie?

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Luty 22, 2012, 19:38:50

A kto to s± te istoty Lucyferyczne, a kto to s± te inne istoty i czym siê ró¿ni± od siebie?

Kiara :) :)

Zacytujê Ciebie:

Ci którzy "piêknie ¿yj± t± Wiedz±"   i dos³ownie na pe³en power "czerpi±"   jak to napisa³a¶  z ¶wietlistego fraktala(ki?)  Lucyfer-Wenus.

Jednocze¶nie s± to osoby, które maj± zablokowany kana³ z Najwy¿sz± Gêsto¶ci±, czyli dla Ziemi z Chrystusem.

Np. Ty Kiaro.

Niechêæ do KRK jest u nich charakterystyczna, bo to najbardziej nielubiana przez ten Fraktal instytucja na Ziemi.

Waszym przeciwieñstwem s±  osoby po³±czone z Chrystusem, prawie zawsze bardzo proste (brak informacji z ¦wietlistego Fraktala Wiedzy),
dobre kobiety maj±ce tzw .Objawienia,  które niezwykle ¶wiat³e i m±dre istoty lucyferyczne wy¶miewaj±  od astralnego ble,ble,ble.

to przyk³ad takiej osoby o imieniu Mieczys³awa:
http://www.echochrystusakrola.org/

tfu ,  fuj  .... ;D




Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 22, 2012, 20:35:25
A to ty nie wiesz i¿ wiedza to mi³o¶æ? A mi³o¶æ jest ponad religijna! I na szczê¶cie! Wiedza Lucyfer to wiedza aspektu ¿eñskiego Stwórcy nie ma miêdzy nimi ¿adnego rozdzielenia.
Objawienia..... ka¿dy ma na miarê swojego rozwoju duchowego...
Tam gdzie s± blokady , podzia³y walka o w³adzê , zastraszanie i wymuszanie ( a w KRK niestety to istnieje) tam nie ma prawdziwej Mi³o¶ci , tam nie ma dobra i warto¶ci Stwórcy, tam nie ma prawdziwej wiedzy. Jest manipulacja dla kontynuowania ideologii.
Ja nigdy siê pod tym nie podpiszê s³owem mi³o¶æ i dobro , nigdy nie bêdê wspiera³a sob± takich nieprawo¶ci.

Kiara :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Luty 22, 2012, 20:52:52

Tam gdzie s± blokady , podzia³y walka o w³adzê , zastraszanie i wymuszanie ( a w KRK niestety to istnieje) tam nie ma prawdziwej Mi³o¶ci , tam nie ma dobra i warto¶ci Stwórcy, tam nie ma prawdziwej wiedzy. Jest manipulacja dla kontynuowania ideologii.
Ja nigdy siê pod tym nie podpiszê s³owem mi³o¶æ i dobro , nigdy nie bêdê wspiera³a sob± takich nieprawo¶ci.

Kiara :)

My¶lisz jak typowa kobieta.  Patrzysz na elewacjê  KRK, a nie na fundament.

Elewacja tego budynku jest potwornie zniszczona przez samych ludzi  i nied³ugo z reszt± runie,    ale zostanie fundament.

A on jest na skale postawiony - na Chrystusie (Mi³o¶ci Boga i Bli¼niego)

Istoty z Najwy¿szej Gêsto¶ci  stawiaj±   na   polski fragment fundamentu  KRK    i  od niego rozpoczn±  now± budowlê  w nowej erze.

Inkarnacja JP II  to tylko jeden z dowodów na poparcie tej tezy.



Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 22, 2012, 20:59:08
Po¿yjemy ... zobaczymy....

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kap³an 718 Luty 22, 2012, 22:02:59
@Jack

10 lat temu zapozna³em siê z ksi±¿kami Steinera i Teozofi±, Kronikê Akaszy polecam i zobaczyæ jak wygl±da³ w rzeczywisto¶ci rozwój i w której inkarnacji jest obecnie ziemia, nie wiem czy rozumiesz co oznacza zapis 777 jako 7x7x7 - jest to w³a¶nie ilo¶æ przejawów i manifestacji ró¿nych gêsto¶ci :)

mamy XXI wiek, rok 2012, uwierz, ¿e Steiner nie wiedzia³ wszystkiego, co do Lucyfera siê myli³, teraz w dobie wysoko rozwiniêtej nauki wiemy, ¿e LUCYFER = WENUS (zwyk³a etymologia to udowadnia), niesie ¶wiat³o gdy¿ pojawia siê na niebie chwilê przed s³oñcem :)

Kap³an 718


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 22, 2012, 23:15:00
ja od siebie dodam tyle co wiem z w³asnego podwórka jako praktykuj±cy okultysta, a wiêc, podczas chrztu w KrK jest zamykana czakra trzeciego oka (powoduje to brak rozwoju i zniewala cz³owieka do bycia katolikiem), nie szuka dalej, gdy¿ za to szukanie jest odpowiedzialna w³a¶nie ta czakra!
Podczas chrztu czakra trzeciego oka? A podczas bierzmowania trzecie oko? To w koñcu kiedy jest zamykana? Bo zaczynam siê gubiæ... Czyli ka¿dy kto zosta³ ochrzczony to z definicji pozostanie katolikiem? A co wobec tego z apostatami, dodam ochrzczonymi apostatami. I dalej - ka¿dy ochrzczony ju¿ nie szuka, ju¿ nic nie osi±gnie? A¿ korci mnie aby zapytaæ siê czy Twoja dobra znajoma - Kiara, zosta³a ochrzczona... 
Nie trzyma mi siê to kupy, nawet bazuj±c na Waszych "naukach".

A to ty nie wiesz i¿ wiedza to mi³o¶æ?
Osobi¶cie nie wiem, bo dla mnie powy¿sze stwierdzenie to brednia. Wynika³oby z tego, ¿e im bardziej wykszta³cony - posiadaj±cy wiêksz± wiedzê, cz³owiek, tym bardziej pa³a mi³o¶ci± do wszystkich. Zreszt± Kiaro, nie chce mi siê szukaæ ale pamiêtam jak w którym¶ ze swoich postów w³a¶nie twierdzi³a¶, ¿e wiedza to jedno a mi³o¶æ to drugie - a z tym siê zgodzê.
A co z Twoimi Atlantami - wszak twierdzisz, ¿e posiadali niesamowit± wiedzê... to dlaczego zgodnie z tym co mówisz posypali siê?
Przyk³ady, ¿e taka równo¶æ nie istnieje mo¿na mno¿yæ - znajomo¶æ danych przepisów, np. drogowych nie oznacza automatycznie, ¿e zaznajomiona z nimi osoba je przestrzega. Mo¿emy pój¶æ nawet krok dalej - wiedza i ¶wiadomo¶æ, ¿e olewanie ich czêsto niesie tragiczne skutki równie¿ wielu nie sk³ania do ich przestrzegania.

Stawianie takiego znaku równo¶ci to pu³apka i wybieg.

Tam gdzie s± blokady , podzia³y walka o w³adzê , zastraszanie i wymuszanie ( a w KRK niestety to istnieje) tam nie ma prawdziwej Mi³o¶ci , tam nie ma dobra i warto¶ci Stwórcy, tam nie ma prawdziwej wiedzy. Jest manipulacja dla kontynuowania ideologii.
Problem pojawia siê zawsze tam gdzie nastêpuje ³amanie Boskich praw, tam gdzie cz³owiek uwa¿a, ¿e pozjada³ wszelkie rozumy. Dajcie mi dowoln± sytuacjê w której cierpi± ludzie, krzywdz± siê, a ja ZAWSZE udowodniê, ¿e zosta³o z³amane które¶ z X przykazañ, tych samych które s± ukazywane jako wyhamowuj±ce rozwój cz³owieka. Dajcie mi przyk³ad szczê¶liwych ludzi, otoczenia i rónie¿ wyka¿ê, ¿e ¿yj± z zachowaniem dekalogu.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 22, 2012, 23:18:40
Wiedza to jedno a korzystanie z niej to drugie.
Nie ka¿dy z danego mu skarbu czyni w³a¶ciwy u¿ytek, nie ka¿dy.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 22, 2012, 23:28:48
Ale nadal, korzystanie z wiedzy nie jest to¿same z mi³o¶ci±. Owszem wiedza mo¿e pomóc we wzrastaniu duchowym, rozwijaniu w sobie mi³o¶ci, ale NIGDY jej nie zast±pi. Aby kochaæ wcale nie jest potrzebna wiedza.
Wiêc nadal bêdê siê upiera³, ¿e postawiona przez Ciebie teza to po prostu bzdura.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 23, 2012, 00:02:52
No i niech tak dla Ciebie pozostanie , mnie to nie przeszkadza.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 23, 2012, 00:23:06
Kiaro, proszê, nie manipuluj, sztuczki które prezentujesz s± a¿ nadto widoczne. Nie potrzebujê Twojego ³askawego przyzwolenia, bo bez wzglêdu na to czy siê z tym zgadzasz czy te¿ nie, to co napisa³em jest  prawdziwe dla ¿ycia wszystkich. Przeczysz nawet sama sobie.
To nie ma zastosowania wy³±cznie dla mnie, to jest prawdziwe dla wszystkich ludzi. To nie mój wymys³, to potwierdzaj± ludzkie zachowania.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 23, 2012, 01:03:01
Mnie Twój ¶wiatopogl±d nie razi i nie mam ¿adnego zamiaru z nim walczyæ , zostañ przy nim jak ci z tym do twarzy.

Ja mam inny i zostanê przy swoim nie widzê ¿adnego powodu do toczenia z nim walk.
Akceptacja cudzych wyborów nie jest równoznaczna z  popieraniem ¿adnej fa³szywej  ideologii . Ka¿dy ma prawo wierzyæ w co zechce i ka¿dy ma prawo o tym dyskutowaæ nie poni¿aj±c nikogo. Mo¿e to zrozumiesz?

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 23, 2012, 02:05:03

ja od siebie dodam tyle co wiem z w³asnego podwórka jako praktykuj±cy okultysta, a wiêc, podczas chrztu w KrK jest zamykana czakra trzeciego oka (powoduje to brak rozwoju i zniewala cz³owieka do bycia katolikiem),

My¶lê, ¿e sporo w tych stwierdzeniach przesady i zbyt ogólnikowych wniosków..
Mo¿e i co¶ w tym jest, bo mamy faktycznie do czynienia z pewnym egregorem, ale czy na pewno efekty s± dos³ownie takie jak piszesz ?
Sam by³em chszczony i w±tpie, aby wp³ynê³o to na moj± czakrê trzeciego oka powoduj±c brak poszukiwañ i zniewolenie.

Wrêcz odwrotnie !

 1. Z katolicyzmem  nie mam i absolutnie nie chcê mieæ nic wspólnego.
 2. Czakra Trzeciego Oka czasem mi siê otwiera na dos³ownie u³amek sekundy - czujê wtedy jakby nap³yw jakiej¶ ''gor±cej energii'' od wewn±trz, która chce jakby przej¶æ na zewn±trz przez ten punkt ¶rodkowy pomiêdzy oczami.
 3. Wstêpuje wtedy we mnie jaka¶ inna jako¶æ, jakby rado¶æ, czujê miêdzy innymi jakie¶ dziwne, wrêcz niespotykane zapachy, które trudno zdefiniowaæ, zidentyfikowaæ co to takiego.

Pozatem.
Rytua³ chrztu istnieje chyba tylko w religi katolickiej, wiêc wyznawcy innych religii nie powinni byæ zniewoleni na rozwój i poszukiwanie, a jednak s± np. arabowie, czy muzu³manie, afrykanie, azjaci i raczej niczym siê zbytnio nie wyró¿niaj± od chszczonych katolików.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 23, 2012, 08:45:26
Sam by³em chszczony i w±tpie, aby wp³ynê³o to na moj± czakrê trzeciego oka powoduj±c brak poszukiwañ i zniewolenie.
Hmmm... mo¿e dlatego, ¿e by³e¶ "chszczony" a nie ochrzczony...  ;]


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 23, 2012, 11:19:42
Chocia¿ moja wiedza i pogl±dy w wielu przypadkach skrajnie ró¿ni siê od tego co prezentuje Kiara to jednak popieram jej pogl±d dot. wiedzy i mi³o¶ci. Od siebie dodam, ¿e istniej± te¿ takie pogl±dy, które rozró¿niaj± Wiedzê i M±dro¶æ. Wiedzê uto¿samia³ bym raczej z naszym rozumem i jego ograniczeniami. M±dro¶æ za¶ z mi³o¶ci±, która nie zna granic i jest ponadczasowa. Do pewnego momentu Wiedza mo¿e i¶æ w parze z M±dro¶ci±.
Co do rytua³u chrztu to niestety jak wiele rytua³ów i symboli wywodzi siê on z innych religii. Jego korzenie siêgaj± rytua³u obmywania ze staro¿ytnego Egiptu. Wiêcej odno¶nie g³ównego tematu w nastêpnym po¶cie, który bêdzie nieco d³u¿szy.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 23, 2012, 12:59:12
Witajcie.
Jakos nigdy nie zwracalam uwagi  na to co mowi ksiadz kiedy udziela chrztu, wlasciwie wydawalo mi sie ze nie ma tam zadnych nadzwyczajnych regolek. Dlatego postanowilam poszukac tematu na ten temat :

LITURGIA  SAKRAMENTU  CHRZTU  SWIETEGO- w kosciele Katolickim.

Liturgia sakramentu chrztu ¶wiêtego jest bardzo bogata w znaki, symbole i modlitwy. Uczestnicz±c w liturgii chrzcielnej dziecka, warto zastanowiæ siê, które z nich s± najwa¿niejsze i stanowi± o skuteczno¶ci udzielanego sakramentu. W celebracji ka¿dego sakramentu znajduje siê pewien moment centralny, który stanowi o wa¿no¶ci i skuteczno¶ci danego sakramentu. W teologii nazywa siê to materi± i form± sakramentaln±. W sakramencie chrztu materi± jest czysta i naturalna woda, a jego form± wypowiedzenie formu³y chrzcielnej, która brzmi: „N., ja ciebie chrzczê w imiê Ojca i Syna, i Ducha ¦wiêtego”.

Formu³a chrztu, której u¿ywany w liturgii chrztu dzieci jest niezmienna od wieków i swoimi korzeniami siêga nakazu Chrystusa, który przed swoim wniebowst±pieniem powiedzia³ uczniom: „Id¼cie wiêc i nauczajcie wszystkie narody, udzielaj±c im chrztu w imiê Ojca i Syna, i Ducha ¦wiêtego” (Mt 28, 19). Formu³ê tê stosowano tak¿e w staro¿ytno¶ci chrze¶cijañskiej, co potwierdzaj± ró¿ne dokumenty pochodz±ce z tamtych czasów.

S³owa formu³y podkre¶laj±, ¿e w sakramencie chrztu dzia³a i objawia siê ca³a Trójca ¦wiêta. Tak by³o podczas chrztu Jezusa w Jordanie i tak jest w czasie udzielania chrztu ka¿demu cz³owiekowi. W wydarzeniu chrztu Jezusa uczestniczy³y wszystkie Osoby Trójcy ¦wiêtej: Bóg Ojciec, który z nieba potwierdza³, ¿e Jezus Chrystus jest Jego umi³owanym Synem; Chrystus, który bêd±c Synem Bo¿ym przyjmowa³ na siebie ludzkie s³abo¶ci i grzechy oraz Duch ¦wiêty, który zst±pi³ na Jezusa pod postaci± go³êbicy. W liturgii chrzcielnej kap³an wypowiadaj±c formu³ê chrzcieln± przywo³uje Trójcê ¦wiêt±. ¦wiêty Ambro¿y, biskup Mediolanu ¿yj±cy w IV wieku, tak wyja¶nia³ to chrzcielne dzia³anie Ko¶cio³a: „Przychodzi kap³an, wypowiada modlitwê nad wod± chrzcieln±, wzywa imienia Ojca, b³aga o obecno¶æ Syna i Ducha ¦wiêtego, pos³uguje siê Bo¿ymi s³owami. S± to s³owa Chrystusowe, poniewa¿ chrzcimy «w imiê Ojca i Syna, i Ducha ¦wiêtego». Je¶li wiêc na s³owa ludzkie, na b³agalne wezwanie ¶w. Jana Chrzciciela zjawi³a siê Trójca ¦wiêta, to czy¿ Jej obecno¶æ nie jest tym pewniejsza, gdy padaj± pe³ne mocy s³owa Bo¿e?”

Sakrament chrztu udzielany jest w imiê Ojca i Syna, i Ducha ¦wiêtego. Wykonywaæ co¶ w czyim¶ imieniu, oznacza przywo³aæ te osoby oraz dzia³aæ ich moc±. Chrzcielne przywo³anie imienia Trójcy ¦wiêtej sprawia Jej obecno¶æ i dzia³anie. Stanowi to podstawê skuteczno¶ci sakramentu chrztu jako sakramentu nowych narodzin. Przyjmuj±c ten sakrament cz³owiek wchodzi w najg³êbsz± relacjê ze wszystkimi Osobami Trójcy ¦wiêtej i zaczyna uczestnictwo w Jej ¿yciu. S± to wiêzy bardzo g³êbokie i intymne. Mo¿na powiedzieæ, ¿e s± to wiêzy rodzinne. Poprzez chrzest cz³owiek staje siê przybranym dzieckiem Bo¿ym i bratem Chrystusa oraz wspó³dziedzicem Jego dóbr. Ochrzczony jest tak¿e ¶wi±tyni± Ducha ¦wiêtego.

Chrzcielne zjednoczenie z Osobami Trójcy ¦wiêtej nie stanowi aktu jednorazowego. Jest to wydarzenie, które bêdzie trwa³o i rozwija³o siê przez ca³e ¿ycie cz³owieka, a¿ do ostatecznego wype³nienia, które nast±pi na koñcu czasów. Formu³a trynitarna chrztu ¶wiêtego przypomina o sensie i celu ¿ycia ka¿dego cz³owieka, którym jest ca³kowita jedno¶æ z Bogiem. Ma siê ona przejawiaæ we wszystkich elementach ludzkiego ¿ycia. Za wyj±tkiem grzechu, nie ma sfery ¿ycia cz³owieka, która wy³±czona by by³a spod dzia³ania Bo¿ej mi³o¶ci i Jego obecno¶ci.

Cz³owiek ochrzczony otrzymuje gwarancjê, ¿e nigdy nie bêdzie sam. Poprzez intymne w³±czenie w ¿ycie Trójcy ¦wiêtej zyskuje potê¿nych „towarzyszy” na swoj± ¿yciow± pielgrzymkê: Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha ¦wiêtego. Otrzymuje sakramentaln± pieczêæ, która bêd±c wyci¶niêta na jego sercu, nigdy nie ulegnie zniszczeniu, poniewa¿ Bóg nie cofa swojej mi³o¶ci.


                               Mozna duzo przeczytac:  http://pl.wikipedia.org/wiki/Chrzest

Etymologia i znaczenie s³owa chrzest[edytuj]
Chrzest w Biblii[edytuj]
Chrzest w pierwszych wiekach Ko¶cio³a[edytuj]
Chrzest w ró¿nych wyznaniach[edytuj]
Ko¶ció³ katolicki[edytuj]
Ko¶cio³y prawos³awne[edyt
Ko¶cio³y protestanckie[edytuj]
Tabela praktykowania chrztu w ró¿nych wyznaniach[edytuj]
Podobne obrzêdy[edytuj]
Podej¶cie niechrze¶cijan do chrztu[edytuj]
Niechrze¶cijanie a chrzest dzieci
Odczynianie chrztu[edytuj]

Wed³ug doktryny katolickiej i czê¶ci pozosta³ych wyznañ chrze¶cijañskich, chrzest jako ich sakrament inicjuj±cy jest nieodwo³alny i nieodwracalny. Jednak w wielu kulturach i systemach wyznaniowych (szczególnie etnicznych wierzeñ pierwotnych) dotrwa³y nawet do wspó³czesnych czasów obrzêdy odczyniaj±ce chrzest. Jednym z najstarszych — potwierdzanych przez ¼ród³a[potrzebne ¼ród³o] — by³ obrzêd przeprowadzany przez ¶redniowiecznych Prusów, polegaj±cy na ponownym obmyciu osoby wod± przez pogañskiego kap³ana i wyg³oszeniu stosownej formu³y z rodzaju: "Niechaj wiara w Boga, którego nie wyznajesz, odesz³a razem z t± wod±, a wraz z nim chrze¶cijañskie imiê... Nadajê Ci (lub zwracam) pogañskie imiê ..."[potrzebne ¼ród³o] Wspó³cze¶nie osoby oficjalnie dokonuj±ce wyst±pienia ze wspólnoty katolickiej coraz czê¶ciej dokonuj± równie¿ (mniej lub bardziej udokumentowanych historycznie) obrzêdów maj±cych zneutralizowaæ chrzest i jego konsekwencje (do¶æ popularne w krêgach rodzimowierców).



Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Luty 23, 2012, 13:02:07
Tak, czy siak    wszyscy polscy    Lucyferycy, Okulty¶ci, Lajt³orkerzy, Ufolodzy i inni Ezo...

,  najczê¶ciej nie¶wiadomie "pod³±czeni" do   Â¦wietlistego Fraktala Wiedzy    Lucifer-Wenus  z 6-tej   gêsto¶ci.

Stanowi± tylko drobny ,  fajny   i egzotyczny  dodatek do:

   34 milionów   "zwyk³ych Polaków" nosz±cych  od  dzieciñstwa  znak  Chrystusa na czole.

I to ich zachowanie  w ewentualnych czasach trwogi  zadecyduje o  przysz³o¶ci Polski. 


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 23, 2012, 15:19:43
I to ich zachowanie  w ewentualnych czasach trwogi  zadecyduje o  przysz³o¶ci Polski. 

 Nikt nie jest nieomylny, nikt nie wie na pewno, ale Ty oczywi¶cie wiesz na pewno
co zadecyduje o przysz³o¶ci Polski.
 Oto - jednostopniowy algorytm  - moja ''prawda'', w któr± sobie wierzê !

''Prawda'',  która usuwa potrzebê zadawania pytañ, przedstawiania innych alternatyw, przedstawiania dowodów.
 
 I chyba Demokryt wiele siê nie pomyli³ mówi±c :

 ''Istniej±  atomy i pró¿nia -  reszta jest ludzk± opini±" 


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 23, 2012, 15:35:30
To nie tak, JACK, nie tak. Nie próbuj dzieliæ ludzi, bo tym wzmacniasz swojego "wroga"  ,który tylko r±czki zaciera z rado¶ci. Oto pozyska³ kolejnego, nie¶wiadomego czciciela ,któremu wydaje siê, ¿e stoi po s³usznej stronie.
Na tym ¶wiecie  szyldy , organizacje , czy znaki symboliczne s± czêsto oszukañczym blichtrem udaj±cym co innego ni¿ to czym rzeczywi¶cie s±.
Podzia³ na oni-my to w³a¶nie to, o co chodzi ciemnym si³om. W rozdrobnieniu ludzko¶æ jest zawsze s³absza.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 23, 2012, 15:36:34
To ja ju¿ nie kapujê czy jestem istot± lucyferyczn± czy Chrystusow± ? ::) W³a¶ciwie po co zmywaæ chrzest  ?


edit; a co z ochrzczonymi ateistami ? jakimi istotami s± ? Co¶ chyba bzdury piszecie ,albo ja jestem za g³upia  ::)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 23, 2012, 15:38:59
Chrztu nie mozna zmazac.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 23, 2012, 15:42:15
Chrztu nie mozna zmazac.

W³a¶nie widzê ¿e tak pisz±,ale po co w ogóle to robiæ ? Mam tu na mysli tych ,którzy zdecydowali siê na wyst±pienie z koscio³a.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Luty 23, 2012, 15:42:15
nasze przekonanie o sile jaki¶ rytua³ów nadaje im w³a¶ciw± moc..


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 23, 2012, 15:46:26
nasze przekonanie o sile jaki¶ rytua³ów nadaje im w³a¶ciw± moc..

No tak ,wiem to ,ale przypu¶æmy ¿e zdecydowa³am siê wyst±pic z ko¶cio³a ,ale nie przeszkadza mi ¿e by³am ochrzczona i nie potrzebny mi jaki¶ rytua³  ( " odchrzaniaj±cy "  ;D)  , to co wtedy ? Nie otworzy mi siê  3 oko ?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: songo1970 Luty 23, 2012, 15:48:16
to co wtedy ? Nie otworzy mi siê  3 oko ?

zw³aszcza je¿eli uwierzysz w t± tezê..;)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 23, 2012, 16:09:55
Wlasnie dlatego zalorzylam ten temat, aby dowiedziec sie jak to jest naprawde z  Chrztem. Ciagle czekam na kogos, kto ze strony Kosciola Katolickiego wypowie sie na tenm temat. Jak narazie zyje w nadziei ze znajdzie sie osoba, ktora bedzie miala cos do powiedzenia na ten temat,
Ktora zajmie odpowiednie stanowisko.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 23, 2012, 16:27:55
to co wtedy ? Nie otworzy mi siê  3 oko ?

zw³aszcza je¿eli uwierzysz w t± tezê..;)


No to w³asnie nie wierzê w tê tezê ;) Wierzê ¿e kazdy moze uzyskaæ dostêp do 3 oka ,nawet ksi±dz :)

edit:
Cytuj
Ciagle czekam na kogos, kto ze strony Kosciola Katolickiego wypowie sie na tenm temat.

Obawiam siê droga Rafaelciu ¿e siê nie doczekasz ,bo jakim¶ cudem  musia³by to byæ  ksi±dz- ezoteryk a to siê chyba nie zdarza  ???


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 23, 2012, 16:57:09
Poczekajmy, moze znajdzie sie ktos kto bedzie dobrze poinformowany. Moze to byc takze osoba wierzaca, ktora jest dobrze poinformowana.
W Niemczech, podczas chrztu moich wnukow, uslyszalam tez po raz pierwszy jak ksiadz  powiedzial ze otwiera uszy, aby dobrze slyszal i chyba oczy, aby dobrze widzial. Nie zapamietalam tego 100%-towo, ale wiem ze w Polsce  nie slyszalam i nie widzialam tego rytualu.
Moze ktos moze wiecej powiedziec na temat tego rytualu.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 23, 2012, 18:24:26
Na czym polega chrzest i czym on jest udzieli³ Wam odpowiedzi Kap³an718. Jest dok³adnie tak jak w jego postach. Je¿eli wejdziecie samemu w stan lekkiej medytacji, cofniecie siê swoj± pamiêci± do momentu swojego ¿ycia w którym ksi±dz wylewa wodê na wasz± g³owê czyli do chwili Waszego chrztu i zadacie sobie pytania: 1/ z czym wi±¿e siê mój chrzest? (zobaczycie lub odbierzecie intuicyjnie sp³ywaj±c± na g³owê czarn± energie jak smo³a, mog± byæ inne niezbyt przyjemne odczucia) 2/ do kogo nale¿y ten kod? (zazwyczaj uka¿e siê ksi±dz) 3/ z czym zwi±zany jest ten kod? (odpowied¼ - "strach"). Kiedy¶ by³em na kursie dot. "kodów rodowych" podczas którego do¶wiadczy³em na w³asnej skórze tego co przed chwil± opisa³em.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 23, 2012, 18:29:11
>Rafaelo<, poni¿szy post nie jest kierowany do Ciebie bezpo¶rednio.  :)

Cytat: Rafaela
LITURGIA  SAKRAMENTU  CHRZTU  SWIETEGO- w kosciele Katolickim.
...

Formu³a chrztu, której u¿ywany w liturgii chrztu dzieci jest niezmienna od wieków i swoimi korzeniami siêga nakazu Chrystusa, który przed swoim wniebowst±pieniem powiedzia³ uczniom: „Id¼cie wiêc i nauczajcie wszystkie narody, udzielaj±c im chrztu w imiê Ojca i Syna, i Ducha ¦wiêtego” (Mt 28, 19). Formu³ê tê stosowano tak¿e w staro¿ytno¶ci chrze¶cijañskiej, co potwierdzaj± ró¿ne dokumenty pochodz±ce z tamtych czasów.
...

Podpieraj± siê i NT i jakimi¶ staro¿ytnymi tekstami jakoby to udowadniaj±ce.
Teraz pos³u¿ê siê metod± >arteq'a".
NT jasno wskazuje, ¿e chrzczenie za czasów Jezusa polega³o na ca³kowitym zanurzeniu, nie pokropieniu. Rycinki z polewanie stoj±cych w wodzie to ju¿ chrze¶cijañska/katolicka fabrykacja.
I jeszcze raz to:

Cytuj
Formu³a chrztu, której u¿ywany w liturgii chrztu dzieci ...
Formu³ê tê stosowano tak¿e w staro¿ytno¶ci chrze¶cijañskiej, co potwierdzaj± ró¿ne dokumenty pochodz±ce z tamtych czasów.

Gdzie NT nakazuje chrzczenie ma³ych dzieci, ba noworodków. Gdzie pisma potwierdzaj±ce ten proceder, na które powo³uj± siê w tym artykule. Od razu wyja¶nie, ¿e mam na uwadze pisma potwierdzaj±ce ten proceder po¶ród pierwszych na¶ladowców Jezusa, nie  o odstêpcze chrze¶cijañstwo od III w. w górê.



Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 23, 2012, 18:40:47
Chrzest w wodzie z czasów Jezusa to oczyszczanie - k±piel wodna w bie¿±cej wodzie , normalna zasada mykwy ¿ydowskiej która jest aktualna do dzisiaj ze swoimi starymi zasadami.
By³o to przygotowanie do wtajemniczenia zakonnego I poziom wodny. Napiszê o tym wiêcej w Ewangelii Pokoju Jezusa.
Tam nie ma namaszczania olejami ni rysowania znaku na czole ani ¿adnych zaklêæ.
Trzeba wróciæ do historii tego rytua³u powtarzanego i zrozumieæ g³êbiê jego sensu.

Po³±czenie niemowlêcia z egregorem katolickim to pieczêæ , znak dostêpu do Energii wcielonej ( dla tych co wiedz± jak to robiæ , a jest ich ca³kiem sporo) w celu kontaktu bezpo¶redniego. Takim portalem przej¶ciowym , ³±cz±cym jest zawsze miejsce obrzêdu chrztu. Od³±czyæ te ³±cza jest bardzo trudno , jednak mo¿liwe.
Robi siê to zawsze silniejszym znakiem przez mocniejsz± energetycznie osobê.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 23, 2012, 20:24:01
To prawda, dlaczego to robia u niemowlat?
Pamietam, kiedy bylam mloda matka, to babcie powiedzialy ze nie wolno niemowlecia tak dlugo wyprowadzic na spacer, dopuki jest nieochrzczone.
Musze przyznac ze wcale mi sie to nie podobalo. Kiedy pytalam dlaczego, odpowiedz brzmiala ze tak powiedzial ksiadz.
Ciekawa jestem jak teraz jest z chrztem, napewno do 10-siatego roku zycia musi byc dziecko ochrzczone, bo w tym roku musi byc przygotowane
do pierwszej komuni sw.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Luty 23, 2012, 20:25:17
To ja ju¿ nie kapujê czy jestem istot± lucyferyczn± czy Chrystusow± ?
.......................................................
edit; a co z ochrzczonymi ateistami ? jakimi istotami s± ?
W du¿ym uproszczeniu ( z góry przepraszam) ka¿dy cz³owiek podlega inspiracjom  3 g³ównych "mocy" niefizycznych:
Ka¿dy cz³owiek.

Ró¿na jest tylko si³a  danej inspiracji.
 
- ¿±dze i popêdy zwierzêce (Arymeiczne vel Mefistofeliczne)  , np. masturbacja, pornografia, przemoc,ob¿arstwo itd.
- ego, pycha, wiedza i technologie (Lucifer)
- dobre serce, pokora, mi³o¶æ itd. (si³y anielskie -chrystusowe)


Dla  silnych lucyferyków  idealn± diagnoz± jest "test ko¶cielny".

Ich "¦wietlisty Serwer -Lucyfer" po prostu nienawidzi tej instytucji, bo nale¿y do Chrystusa,  dlatego nawet nie¶wiadomie odczuwaj± siln± niechêæ  do KK, a "Serwer" podsy³a im  setki argumentów do nienawi¶ci.
Nie informuje ich tylko, ¿e to On walnie przyczyni³ siê do powstania tych argmentów inspiruj±c ludzi deprawuj±cych Ko¶ció³.

Je¿eli nie stanowi dla Ciebie ¿adnego problemu  wej¶cie do ko¶cio³a np. na mszê to  mo¿esz byæ zupe³nie spokojna.

A ateista atei¶cie nie jest równy,  nawet nie ochrzczeni ludzie maj±  czêsto  dobre serce  i mog± byæ inspirowani  przez Najwy¿sz± Gêsto¶æ.
Przekazy Anny  wykazuj± ,¿e dla zbawienia cz³owieka nie tyle wa¿ny jest chrzest, co  wyniesione z domu tradycje i przekonania o konieczno¶ci bycia dobrym cz³owiekiem i nie szkodzeniu innym.
Warto¶ci chrze¶cijañskie spe³niaj± te warunki.




Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 23, 2012, 20:39:54
Masz racje JACK. Znam ludzi niwierzacych ktorzy sa o wiekim sercu, cale zycie. Zyja bez przykazan Bozych, nawet ich nie znaja.
Poprostu sa prawymi ludzmi.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 23, 2012, 21:54:16
Cytuj
Je¿eli nie stanowi dla Ciebie ¿adnego problemu  wej¶cie do ko¶cio³a np. na mszê to  mo¿esz byæ zupe³nie spokojna.

Nie ,nie stanowi problemu.Ostatnimi czasy zauwa¿y³am ,¿e nie mogê siê skupiæ na mszy, na tym co mówi ksi±dz ( nudzê siê) ,moje mysli gdzie¶ uciekaj±.Wolê posiedzieæ  po myszy lub zagl±dn±æ do ko¶cio³a bez okazji i podumaæ w kompletnej ciszy. Najlepiej mi siê "duma " w ko¶ciele Mariackim lub O.O.Bernardynów a i jeszcze w Katedrze Wawelskiej.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 24, 2012, 15:00:40
Rafaelo rozpoczê³a¶ bardzo ciekawy temat a zarazem bardzo dra¿liwy dla wielu osób z racji okre¶lonego wyznania.
Pewien mój znajomy, który przez wiele lat swojego ¿ywota by³ dos³ownie wrêcz gorliwym  katolikiem w pewnej chwili podczas rozmowy na temat ko¶cio³a dos³ownie wypali³ mi prosto w oczy „ wiesz co gdyby ksiê¿a wierzyli, ¿e istnieje piek³o to na pewno  nie robili by tego co robi±!” Pocz±tkowo s±dzi³em , ¿e chodzi mu tylko o ich przyziemne s³abostki typu panienki i kasa co raczej nie jest ¿adn± tajemnic±.  Z biegiem lat kiedy cz³owiek zag³êbia³ siê w ró¿ne dziedziny wiedzy okaza³o siê, ¿e nie do¶æ , i¿ jest to prawda to na dodatek odnosi siê ona do kap³anów chyba wszystkich religii ¶wiata!
Wiadomo powszechnie, ¿e od zamierzch³ych czasów najskuteczniejszym narzêdziem trzymania ludzi w ryzach by³ strach przed si³ami natury, przed bogami, torturami czy te¿ wreszcie przed ¶mierci± (s³ynne memento Mori w czasach ¶redniowiecza).
Sam strach jest bardzo silnym ³adunkiem emocjonalnym o zabarwieniu negatywnym, który potrafi sparali¿owaæ cia³o i umys³ cz³owieka. Co dzieje siê z cz³owiekiem, który znajduje siê pod wp³ywem tej emocji? Im wiêksze jest w cz³owieku uczucie strachu tym szybciej traci energiê ¿yciow±, nie ma si³y siê broniæ, zmniejsza siê tzw. „kokon energetyczny cz³owieka” a w jego aurze automatycznie wystêpuje kolor czerwony, który odbierany jest przez zwierzêta jako kolor agresji. Pozornie wystêpujemy wtedy w roli agresora ale tak naprawdê z uwagi na brak energii stajemy siê ofiarami!
Ko¶ció³ wprowadzi³ skuteczny ¶rodek wywo³ywania i kontrolowania strachu mianowicie grzech i spowied¼ eliminuj±c skutecznie prawo mi³osierdzia-przebaczenia oraz prawo karmy.
Zgodnie z nauk± kap³anów Huny  za najwiêkszy grzech uznawane jest wyrz±dzenie krzywdy drugiemu cz³owiekowi. W naszym przypadku grzechem mo¿e byæ wszystko pocz±wszy od s³ynnego grzechu pierworodnego, który otwiera drogê do wprowadzenia rytua³u chrztu dziecka.
Mechanizm dzia³ania tego wszystkiego jest do¶æ oczywisty. Cz³owiek, który powiedzmy napuka³ swojego bli¼niego z nieukrywan± satysfakcj± zdaje sobie sprawê z tego, ¿e pope³ni³ grzech, wzbudza u siebie poczucie winy i strachu przed kar±. Aby nie poni¿yæ swojego honoru przepraszaj±c pokrzywdzonego i prosz±c go o wybaczenie udaje siê do kap³ana, spowiada siê (obna¿aj±c swoje s³abo¶ci i robi±c z siebie kandydata do bycia ofiar±) po czym wyklepie zadan± mu w ramach rozgrzeszenia modlitwê i uwa¿a, ¿e jego licznik z³ych uczynków zostaje wyzerowany. Nie ma nawet pojêcia, ¿e wpada w sid³a karmy zdobywaj±c kolejne ujemne punkty, które bêdzie musia³ odpracowaæ, je¿eli nie w tym to w nastêpnym ¿ywocie niezale¿nie od tego pod skrzyd³ami  jakiej religii siê znajdzie.
Problemem jest w tym przypadku niemowlê, któremu nie da siê wmówiæ ani winy ani strachu. Dlatego t± win± obarczono rodziców pod has³em grzechu pierworodnego i  przerzucono odpowiedzialno¶æ za ich grzech na niemowlê. Dalej to ju¿ wiadomo wprowadzanie rytua³u chrztu, pod³±czanie pod energie itd.
Wspomnê tylko, ¿e rytua³y bardzo lubi nasza pod¶wiadomo¶æ, która nie rozró¿nia tego co dobre i z³e, ona po prostu zapisuje i realizuje przes³ane nam programy staj±c siê w tym przypadku orê¿em przeciwko nam samym. Kto¶ mo¿e zadaæ sobie pytanie i po co to wszystko. Odpowied¼ jest krótka: w³adza i pieni±dze!


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 24, 2012, 15:52:31
Luter naucza³, ¿e Sakrament musi byæ przyjêty przez osobisty akt wiary. „Poniewa¿ w ka¿dym Sakramencie jest boskie S³owo, obietnica i przyrzeczenie ³aski, dlatego nie wystarczy usun±æ rygiel przeszkody jak mówi± - lecz w sercu musi byæ niezachwiana wiara, która przyjmuje tê obietnicê i znak. oraz nie w±tpi, ¿e jest tak, jak Bóg to przyobieca³ i zaznaczy³".
(..)
W r. 1529, gdy ukaza³ siê Du¿y Katechizm, mia³ Luter za sob± wiele lat polemiki z urojeñcami.

W katechizmach brak pogl±du wyra¿onego w De captivitate, ¿e w sytuagach skrajnych mo¿na siê obej¶æ bez znaku.

Za znak uwa¿a³ Luter wodê i zanurzenie w wodzie. Dos³ownie powiedzia³ w De captivitate: „Znak polega na tym, ¿e w imieniu Ojca, Syna i Ducha ¦wiêtego zanurza siê cz³owieka w wodzie. Jednak tam siê go nie zostawia, lecz znów siê go stamt±d wyci±ga (...) Tu zostaje utopiony stary cz³owiek, poczêty i urodzony w grzechach, a wychodzi i powstaje nowy cz³owiek, który urodzi³ siê w ³asce".

http://www.luteranie.pl/www/biblioteka/dteologia/nowonarodz-ajagucki.htm

Kiedy¶ w trakcie jakiej¶ lektury, juz nie pamiêtam jakiej , bardzo wzruszy³o mnie zdanie , ¿e oryginalnie chrzest polega³ na ... utopieniu /¶mierci i ponownym narodzeniu (powrocie do ¿ycia) w sposób dos³owny. Dzi¶ ma to znaczenie symboliczne, ale tak, jak to uj±³ Luter - pe³ni to samo zadanie. Oczyszczenia.

Dlaczego ¶mieræ i ponowne narodziny ?
Od ludzi, którzy powrócili ze stanu ¶mierci klinicznej tchnie spokój, pewno¶æ, rado¶æ ¿ycia (umi³owanie ¿ycia) i brak strachu. Przede wszystkim brak strachu przed ¶mierci±, przed koñcem istnienia. Niektórzy z tych ludzi odkrywaj± w sobie jakie¶ zdolno¶ci paranormalne. Sugerowa³oby to otworzenie dodatkowych "kana³ów" lub te¿ po prostu ich udro¿nienie i lepsze wykorzystanie - owo "urodzenie siê w ³asce". Tak, jakby by³o to faktycznie zdjêciem ograniczeñ na³o¿onych na cz³owieka genetycznie od chwili fizycznych narodzin.

I teraz pomy¶lmy, ¿e ca³y US ( a my wraz z nim ) sk±pany jest w tajemniczej FALI energii kosmicznego ob³oku, jakby zosta³ weñ zanurzony celem przebudzenia .... Kosmiczny chrzest.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 24, 2012, 16:01:16
Mo¿e wypowiem siê jako osoba bezpo¶rednio i dosyæ mocno w tym siedz±ca.

Pojêcie chrztu jest zwi±zane ¶ci¶le zwi±zane z chrze¶cijañstwem od jego samego pocz±tku - sama nazwa na to wskazuje. Zwi±zany jest on z przekonaniem o tym, ¿e cz³owiek sprzeciwiaj±c siê Bogu w raju poszarga³ swoj± pierwotn± naturê jak± posiada³, z³ama³ j± i sta³ siê u³omy - ¶miertelny. St±d konsekwencje dla wszystkich ludzi - przecie¿ dzieci nie rodz± siê w raju. Dlatego natura ka¿dego cz³owieka nosi w sobie tê konsekwencyjn± u³omno¶æ okre¶lan± w KRK mianem grzechu pierworodnego, dotyczy to tak¿e dzieci. Chrztu dokonywa³ ¶w. Jan w Jordanie, i by³ on zupe³nie innym wydarzeniem ni¿ rytualne obmycie o którym mówi Kiara - gdyby by³o jak mówi nie wysilaliby siê aby budowaæ w domach specjalne zbiorniki s³u¿±ce wy±³cznie w tym celu tylko biegaliby sobie do rzeki. By³ on swoistym znakiem przynale¿no¶æi do Bo¿ej wspólnoty - tê któr± nió¶³ ze sob± Jezus.

Obrzêd chrztu ma dwa cele - pierwszy oficjalne zmycie tej nalecia³o¶ci, drugi oficjalne przyjêcie w poczet dzieci Chrystusa, korzystanie z jego ³ask. Owszem deklaracjê tê w imieniu dziecka sk³adaj± rodzice, tak samo jak zapisy do przedszkola i szko³y... Podczas chrztu kap³an odmawia modlitwê, w której u¿ywa sakramentaliów, nie jest to egzorcyzm w prawdziwym tego s³owa znaczeniu. Po prostu stara siê maksymalnie "oczy¶ciæ"/ochroniæ dziecko przed EWENTUALNYMI wp³ywami z³ego. Twierdzenie, ¿e jest to tak naprawdê jednak przywo³ywanie demonów jest chore, bo na równi nale¿a³oby matkê pos±dziæ o chêæ spowodowania ¶mierci dziecka, bo przed jego wyj¶ciem go przestrzega "uwa¿ja id±æ, na samochody, przechod¼ na przej¶ciu..."  Dziecki nie zanurza siê ca³e w wodzie z kilku wzglêdów: po pierwsze zdrowotnych, po drugie czysto praktycznych - trzeba by³oby dziecko osuszyæ, przebraæ, etc. Dlaczego tak wcze¶nie? Aby mo¿liwie wcze¶nie dziecko oczy¶ciæ. Ponadto w swoim czasie ³±mano sobie g³owê gdzie nieochrzczone dzieci mog³yby trafiæ, skoro nosi³y w sobie znamiê grzechu... Niestety w swoich zapêdach jako¶ nie pamiêtali o Bo¿ym mi³osierdziu, sprawiedliwo¶ci oraz ¶wiadomo¶ci pope³nienia grzechu - czyli ¶wiadomego z³amania Bo¿ego prawa.

Co do regresji i niby widzianej w niej smo³y sp³ywj±cej na czo³o...  Có¿... podczas regresji wy³±czamy swój± ¶wiadomo¶æ, przekazujemy j± - przecie¿ kto¶ lub co¶ nas prowadzi poprzez te "wcielenia"... Jezus wyra¼nie przestzrega przed takimi praktykami, ich drugie dno potwierdzaj± osoby które wyrwa³y siê z podobnych "zabiegów". Wiêc b±d± takim przewodnikiem, zarz±dc± banalnie prosto móg³bym przygotowaæ "odpowiedni±" sceneriê i film aby przepchn±æ wizjê jak± uznam za stosown±, móg³bym odwróciæ prawdziwe pere³ki na zgni³e owoce, a zgni³ki na soczyste jab³ka...
Je¿eli daæ jednak wiarê przeciwnikom KRK, ¿e jest to manipualcja, wk³adanie do g³owy okre¶lonych zachowañ to zapytam siê - a jakie s± owoce tego, patrzcie na owoce. Ale owoce prawdziwie wyhodowane a nie miarkowanie hodowli. Swojego czasu Kiara usi³owa³a wmówiæ - atakuj±c KRK po raz kolejny - ¿e jego zalecenia nijak maj± siê do poprawy ¿ycia wiernych, ¿e s± chybione. Powo³ywa³a siê na statystyki rozwodów... i co siê okaza³o, ano, ¿e owoce s± wspania³e - osoby ¿yj±ce prawdziwie w oparciu o nauki KRK maj± niesamowicie trwa³e ma³¿eñstwa, rozpada siê jedno na co¶ oko³o 1500! I tam nikt nikogo nie przyklei³ do siebie, nie trzyma w piewnicy, ludzie s± nad wyraz szczê¶liwymi w tych zwi±zkach...

Jezus da³ cz³wiekowi woln± wolê - mo¿e zrobiæ co chce. Ochrzczone dziecko nie jest przywi±zane do drzwi ko¶cio³a czy ³awki, prawda? Cz³owiek mo¿e niezale¿nie od chrztu pod±¿aæ dowoln± drog±, tak¿e w opozycji do Jezusa i KRK.

Ramzes3, nie wiem czy ¶wiadomie czy te¿ nie ale ca³kowicie wypaczasz pjêcie spowiedzi w KRK. Prawdziwa, wa¿na spowied¼ musi spe³niaæ kilka warunków, m.in. szczery ¿al za pope³nione z³e czyny, mocne postanowienie poprawy i... zado¶æuczynienie...

to tak w skrócie.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 24, 2012, 16:02:26
Kolorem strachu jest czarny , zwierzêta reaguj± na zapach strachu , trym jest kwa¶ny i wibracje d¼wiêkowe strachu , które one dobrze s³ysz±.
Czerwony nie jest kolorem strachu jest kolorem ¿ycia , przebarwiony mo¿ne wzbudzaæ agresje. Ale nie na zasadzie strachu a na pobudzenia dzia³ania , mobilizacja ruchu.

Kiara :) :)

ps.1. Chyba wiesz i¿ dzieci strasz± niektórzy  "czarnymi ludami".. one siê boj± czarnego.

2. Ponownie uk³on w stronê historii oraz zasad mykwy ¿ydowskiej no i mo¿e jeszcze co¶ szczególnego co posiada Jordan.

Mykwy dokonuje siê w okre¶lonych zasadach rytualnych , woda musi mieæ odpowiednie w³a¶ciwo¶ci.Inaczej ona powinna byæ ¿yw± wod± , nie ka¿da woda posiada te cechy , zatem chrzest zwyk³± wod± nie wype³nia ¿adnej roli jest rytua³em w zupe³nie innym celu.

http://the614thcs.com/27.1425.0.0.1.0.phtml

Bardzo specjalne w³a¶ciwo¶ci mia³a woda z Jordanu , te dosyæ osobliwe w³a¶ciwo¶ci jej nurtu by³y znane i wykorzystywane rytualnie.  zagadka dla ciekawych poszukajcie jakie? Co powoduje i¿ woda w rzece staje siê ¿ywa?
Dodam i¿ w Polsce s± bodajrze trzy takie rzeki, ja korzystam z tych w³a¶ciwo¶ci jednej z nich.
Chrzest , samo s³owo ma dzisiaj w zwi±zku z rytua³em w KRK inne znaczenie ni¿ mia³o dawniej.

Historii zwi±zanej z Janem Chrzcicielem i jego zakonem nale¿y szukaæ  w bardzo dawnym zakonie z Judei zwanego "Zakonem Pomazañców Porannych". W ich tradycji oraz zwyczajach ¿ycia zawiera siê informacja dotycz±ca chrztu wspó³czesnego , ale nie posiadaj±ca z nim absolutnie zwi±zku w tej formie rytualnej.

U³atwiæ mo¿e równie¿ zrozumienie tematu cykl filmików energii nurtu rzek.

Acha... Jezus nie da³ cz³owiekowi wolnej woli , On urodzi³ siê na ¶wiecie w którym ona ju¿ by³a, woln± wolê przekaza³ nam Stwórca , jest to akt najwiêkszej mi³o¶ci do drugiej Istoty podarowaæ mu 100% wolno¶æ.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 24, 2012, 21:28:34
Oczywi¶cie, trzeba jak zwykle siêgn±æ po s³ownik znaczeñ polsko-, vel ³aciñsko-kiarowy. Trzeba aby tym zabiegiem odpowiednio przyci±æ puzle które nie wchodz± do Twojej uk³adanki.

Nie straszê niczym swoich dzieci, czasami po prostu je ostrzegam, a to kolosalna ró¿nica któr± nie wszyscy dostrzegaj±, nawet na tym forum. Czêsto pyta³em czym dla forumowicza ró¿ni siê straszenie od ostrzegania - bez rezultatu.

Co do Jezusa u¶ci¶lê - podkre¶la³ woln± wolê jak± ma cz³owiek.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 24, 2012, 21:43:50
Cytat: Channel
To ja ju¿ nie kapujê czy jestem istot± lucyferyczn± czy Chrystusow± ?  ::)

Nie lituj siê nad sob± ni nikim (nawi±zanie do bu¼ki, któr± zamie¶ci³a¶) ;D ;)
Powa¿niej. Nie uto¿samiaj siê z ¿adn± ze stron. B±d¼ sob± i id¼ za g³osem swej intuicji.

Cytat: arteq
Co do Jezusa u¶ci¶lê - podkre¶la³ woln± wolê jak± ma cz³owiek.

Ale nie ma jej dziecko, niemowlê i "troska" rodziców w tej kwestii nikogo nie usprawiedliwia.
Czym innym jest stosowanie nauk, nawet tych ze znowelizowanego NT, a czym innym ich dowolna (czytaj chrze¶cijañska) interpretacja.
Dziecko, niemowlê nie posiada wolnej woli, tê próbuj± im narzucaæ doro¶li, ich rodzice, a je¶li oni zaczynaj± otwieraæ oczy to do gry wkraczaj± serdeczni z rodziny i najbli¿szego otoczenia. :( >:D
To ogromna krzywda, jak± wyrz±dza siê tym m³odziutkim istotkom pod p³aszczykiem chrze¶cijañskiej mi³o¶ci.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 24, 2012, 22:07:04
Arteq wcale nie w±tpiê, ¿e siedzisz bardzo mocno w tym co piszesz, ba wydaje mi siê, ¿e a¿ za mocno bo im mocniej tym gorzej dla ciebie i piszê ca³kiem szczerze bez jakiejkolwiek ironii. Ju¿ ³adnych parê lat wstecz przeczyta³em do¶æ spor± liczbê opracowañ tak dotycz±cych Biblii jak i Nowego Testamentu w których na zasadzie porównywania z faktami wykazywano nie¶cis³o¶ci a wrêcz przek³amania. By³o tego na tyle du¿o, ¿e przesta³em sobie zawracaæ tym g³owê bo i po co mam zaprz±taæ sobie szare komórki ¶wiadomymi przek³amaniami dostosowanymi do cudzych potrzeb!
Poruszasz temat regresingu o którym jak widzê niewiele wiesz. Owszem mo¿na w drodze regresji nie hipnotycznej, regresingu czy autohipnozy cofaæ siê do zdarzeñ czy poprzednich wcieleñ ale nie zawsze z ca³kowitym wy³±czeniem ¶wiadomo¶ci. Przy autohipnozie Ty sam siebie prowadzisz a wiêc musisz mieæ zachowan± ¶wiadomo¶æ co jest trochê trudne. Odno¶nie chrztu nie mówi³em o ¿adnych z tych metod a tylko o prostym æwiczeniu w stanie wyciszenia fal mózgowych do poziomu fal alfa, gdzie jeste¶ zrelaksowany i masz pe³n± ¶wiadomo¶æ tego co widzisz i robisz. Jak widzisz nie taki diabe³ straszny a Ty od razu sam kodujesz siê na strach. Owszem jest taka generalna zasada, ¿e je¿eli siê czego¶ boisz to po prostu tego nie rób! A dlaczego? To proste bo jak ju¿ t³umaczy³em jeste¶ w tym momencie s³aby energetycznie. Poruszaj±c temat regresu uwypukla³e¶ jego negatywn± stronê nie maj±c wiedzy od czego to zale¿y. A przy okazji to w³a¶nie wtedy kiedy jeste¶ s³aby, stajesz siê ofiar± i masz „najlepsz± okazjê” pod³±czenia siê do ciebie wszelkich negatywnych bytów ³±cznie z tzw. opêtaniem.  A w koñcu przecie¿ masz swojego Anio³a Stró¿a którego zawsze mo¿esz prosiæ o ochronê, radê i pomoc b±d¼ ¶wiêtych jak Pan Jezus, Józef czy Maria. Te Energie choæ nie uwa¿aj± siê za ¶wiêtych  realnie istniej±, s± naszymi przyjació³mi i mo¿esz im w pe³ni zaufaæ, ¿e ciê nie zawiod±.
Wracaj±c jeszcze do regresu  czy jeste¶ pewien, ¿e to w³a¶nie Pan Jezus zakaza³ tej praktyki? Bo mnie siê wydawa³o, ¿e to jeden z papie¿y gdzie¶ tam w granicach dwunastego wieku zamiesza³ w tym temacie kiedy w drodze regresu dowiedzia³ siê, ¿e w poprzednim swoim ¿ywocie by³ katem! A tak w ogóle nie zauwa¿y³e¶, ¿e parêna¶cie lat ¿ycia Pana Jezusa zniknê³o z jego ¿yciorysu bo to gdzie przebywa³ i czego siê uczy³ jako¶ nie pasowa³o do ogólnie przyjêtego kanonu wiary? Czy zrobiono to wed³ug ciebie dla dobra wiary czy dla dobra ludzi?
W kwestii dotycz±cej spowiedzi uwypuklasz cechy jakimi powinien kierowaæ siê cz³owiek. Zadam Ci proste pytanie: i co z tego je¿eli nie uzyska³e¶ przebaczenia osoby któr± skrzywdzi³e¶? Uwa¿asz, ¿e Pan Bóg ma odpu¶ciæ twoje grzechy? To nie jego skrzywdzi³e¶ i nie on ci je odpuszcza! A przy okazji zwróæ uwagê jak zast±piono s³owo „przebaczenie” s³owem „odpuszczenie”. Czy oby na pewno jest to jedno i to samo? I na koniec tego wywodu jeszcze jedno pytanie: dlaczego zmarli, którzy przed ¶mierci± byli u spowiedzi b±d¼ wyspowiadali siê ksiêdzu na ³o¿u ¶mierci przychodz± we ¶nie do osoby pokrzywdzonej i prosz± j± nie o odpuszczenie tylko o wybaczenie? Czy¿by co¶ by³o nie tak? Ja osobi¶cie zna³em kilka takich przypadków z wypowiedzi osób, które tego do¶wiadczy³y.
W ¿adnym wypadku to o czym wcze¶niej pisa³em nie chcê aby by³o przyjmowane na wiarê. My¶lê, ¿e ka¿dy sam powinien to sprawdzaæ w ramach swoich mo¿liwo¶ci. W koñcu ciekawo¶æ nie jest jak nam przez wieki wmawiano „pierwszym stopniem do piek³a” lecz jak twierdzi sam ¦wiat Ducha jest „szczytnym idea³em”.
Kiaro my¶lê, ¿e w Twojej wypowiedzi wkrad³a siê pewna pomy³ka b±d¼ niezrozumienie. Ja pisa³em o kolorze czerwonym pojawiaj±cym siê w aurze bez rozró¿niania go na odcienie jako nastêpstwo okre¶lonego stanu umys³u czyli strachu. Ty poruszy³a¶ kolor czarny uto¿samiany ze strachem jako nastêpstwo zakodowania nas od dziecka w³a¶nie na ten kolor ale jako symbol strachu.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 24, 2012, 22:49:28
Ramzes3
Cytuj
Kiaro my¶lê, ¿e w Twojej wypowiedzi wkrad³a siê pewna pomy³ka b±d¼ niezrozumienie. Ja pisa³em o kolorze czerwonym pojawiaj±cym siê w aurze bez rozró¿niania go na odcienie jako nastêpstwo okre¶lonego stanu umys³u czyli strachu. Ty poruszy³a¶ kolor czarny uto¿samiany ze strachem jako nastêpstwo zakodowania nas od dziecka w³a¶nie na ten kolor ale jako symbol strachu.

Ramzesie ja tylko prostujê i¿ kolor czerwony nie jest kolorem strachu, tym kolorem zawsze jest czarny. Dlaczego? bo czarny to brak ¶wiat³a , brak wiedzy , brak bezpieczeñstwa , zwyczajnie strach. Ka¿dy jeden kolor mo¿e doj¶æ do czerni ,czyli inaczej strach z okre¶lonego powodu. Jakiego? to zale¿y jaki jest wyj¶ciowy , mo¿e nim byæ równie¿ czerwony,( i tu moje zwrócenie uwagi na ciemniej±ce odcienie), mo¿e ale nie musi.
Jednak strach przez aspekt wiedzy czerwieni ( czyli przechodzenie z niej w czerñ) jest chyba najsilniejszy. Dlaczego? Bo czerwieñ to kolor ¿ycia a cz³owiek najbardziej boi siê utraty w³a¶nie ¿ycia.

Kolorem strachu jest czerñ.

Czym innym jest wiedza prawdziwa na ka¿dy temat ( rola chrztu) a czym innym katolicka sfabrykowana informacja i wpisana w wiedzê cz³owieka zastraszaniem ludzi gdy nie ochrzcz± dzieci.

Co komu jest bli¿sze i co sobie wybierze jako swoje prawdy to jego sprawa nie moja.Ja bynajmniej nie mam zamiaru nikogo do niczego namawiaæ , moj± rol± jest przekaz informacji.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 24, 2012, 22:56:35
Ale nie ma jej dziecko, niemowlê i "troska" rodziców w tej kwestii nikogo nie usprawiedliwia.
[...]
Dziecko, niemowlê nie posiada wolnej woli, tê próbuj± im narzucaæ doro¶li, ich rodzice, a je¶li oni zaczynaj± otwieraæ oczy to do gry wkraczaj± serdeczni z rodziny i najbli¿szego otoczenia.
Och Darku, niemowlê posiada woln± wolê tylko nie jest w stanie jej u¿ywaæ ¶wiadomie. Rodzice przewa¿nie staraj± siê robiæ dla dziecka co najlepsze dla jego dobra. Jedni uwa¿aj± za s³uszne ochrzciæ inni wpajaæ niechêæ do katolików... Posy³aj±c dziecko do przedszkola czy szko³y ile¿ razy rodzice dzia³aj± wbrew stanowczemu sprzeciowi dziecka - wiêc co? Maj± tego zaniechaæ? Albo pielêgnacji - bo dziecko wrzeszczy podczas przewijania, mycia, przebierania. Tak samo jak zabieramy mu przys³owiowe zapa³ki.
Dlatego nie b±d¼my hipokrytami.

To ogromna krzywda, jak± wyrz±dza siê tym m³odziutkim istotkom pod p³aszczykiem chrze¶cijañskiej mi³o¶ci.
Darek, stoisz w opozycji do KRK, uwa¿asz - czemu dajesz nawet wyraz w niniejszym po¶cie - ¿e chrze¶cijañstwo wypacza nauki Jezusa, ok Twoja wola, Twoje prawo.
Ale racz odpowiedzieæ mi w kontek¶cie powy¿szego cytatu: czy Twoje dziecko/dzieci by³y u I Komunii?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 24, 2012, 23:15:06
Cytat: arteq
czy Twoje dziecko/dzieci by³y u I Komunii?

By³o.  >:( (ta ikonka to wyraz mego stosunku do tej ceremonii).
Niestety to ja jestem "odstêpc±" za¶ druga strona jeszcze jest "prawomy¶lna". ;D ;)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 24, 2012, 23:58:07
Cytat: arteq
czy Twoje dziecko/dzieci by³y u I Komunii?

By³o.  >:( (ta ikonka to wyraz mego stosunku do tej ceremonii).


ceremonii czy tego ca³ego splendoru i zamieszania ?

Cytuj
Niestety to ja jestem "odstêpc±" za¶ druga strona jeszcze jest "prawomy¶lna". ;D ;)

no to masz przechlapane   ;D


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 25, 2012, 00:53:45
Widzisz Darek, z tak± pieczo³owito¶ci± krytykujesz co¶ co... sam robisz... Nie zalatuje Ci to mocno hipokryzj±?
Byæ mo¿e Twoja ¿ona jest najlepszym co w ¿yciu Ciê spotka³o, jestem pewien, ¿e bêdziesz mia³ jej du¿o do zawdziêczenia, du¿o wiêcej ni¿ dotychczas.

Chanell, ca³y ten splendor jak i jego forma zale¿y od nas samych. To od nas zale¿y jak dzieci i rodzina bêd± to postrzega³y i w tym uczestniczy³y. Powiem to co napisa³em do Darka, tak ochoczo wypowiadamy siê w jakim¶ temacie najchêtniej krytycznie... zza klawiatury, ale w swoim ¿yciu jako¶ pob³a¿amy sobie.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Luty 25, 2012, 08:59:07
Cytat: Channel
To ja ju¿ nie kapujê czy jestem istot± lucyferyczn± czy Chrystusow± ?  ::)

Nie lituj siê nad sob± ni nikim (nawi±zanie do bu¼ki, któr± zamie¶ci³a¶) ;D ;)
Powa¿niej. Nie uto¿samiaj siê z ¿adn± ze stron. B±d¼ sob± i id¼ za g³osem swej intuicji.



Twoja wypowied¼  to  ¶wiatopogl±dowo czysty  Lucyfer.

Bo tzw.  Wolno¶æ i niezale¿no¶æ    to jego podstawowe has³o  rozbijaj±ce ludzi na zwalczaj±ce siê  od³amy.

Zostaw ich. Nie lituj siê nad nimi. B±d¼ wolna -  i inne tego typu bzdety  inspiracji Lucyferycznej.

To iluzja, bo ¿aden cz³owiek nie jest wolny. Jest czê¶ci± Ludzko¶ci.

Twój stosunek do KK i opis w³asnej sytuacji rodzinnej - tzw test ko¶cielny -  potwierdza chorobê.


Gdy pisa³em, ¿e w Polsce  jest 34 miliony ochrzczonych to East  sprytnie   insynuowa³, ¿e d±¿ê do podzia³u.

Astre burzy³ siê i w¶cieka³ , a to by³y tylko suche dane  urzêdu statystycznego z 2010 roku - poczu³ swoj± "ma³o¶æ"


Pragnê zwróciæ wasz± uwagê drodzy Lucyferycy, ¿e  sami dajecie siê zwodziæ  "¦wietlistemu fraktalnemu Ksiêciu"

i Co¶  próbuje Was na si³ê oddzieliæ   od milionów ochrzczonych Polaków.




Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 25, 2012, 09:58:43
@arteq
Cytuj
tak ochoczo wypowiadamy siê w jakim¶ temacie najchêtniej krytycznie... zza klawiatury, ale w swoim ¿yciu jako¶ pob³a¿amy sobie.
Nie rozumiem, czego oczekujesz od Darka? ¯e pójdzie na wojnê z w³asn± ¿on± w kwestii chrzczenia/ nie chrzczenia ?? ;)
Doros³o¶æ /dojrza³o¶æ polega na tym, ¿e dojrza³y cz³owiek potrafi i¶æ na kompromisy w sprawach ma³o istotnych -albo po prostu takich, do których nie przyk³ada w³asnej wa¿no¶ci. Darek nie musi upieraæ siê przy swoim zdaniu tylko dlatego, ¿e ma odmienny pogl±d w kwestii chrztu. Ja tego nie nazywam hipokryzj± czy sprzeniewierzaniem siê swoim warto¶ciom, w przeciwieñstwie do Ciebie , Arteq.

Rozumiem, ¿e Darek nie jest niewolnikiem w³asnych dogmatów :D

W tej kwestii powiedzia³bym raczej, ¿e to ¿ona Darka ma szczê¶cie, ¿e jej "siê trafi³" ;) (wiem brzmi g³upio heh) taki wyrozumia³y m±¿.

@Jack
Cytuj
Twoja wypowied¼  to  ¶wiatopogl±dowo czysty  Lucyfer.
(..)
Cytuj
East  sprytnie   insynuowa³, ¿e d±¿ê do podzia³u.
Nie ja dzielê ludzi na lucyferycznych i boskich ;)

Cytuj
Bo tzw.  Wolno¶æ i niezale¿no¶æ    to jego podstawowe has³o  rozbijaj±ce ludzi na zwalczaj±ce siê  od³amy.
Móg³by¶ rozwin±c tê my¶l ?
Ciekaw jestem od kiedy to wolno¶æ jest taka niebezpieczna ? Co¶ mi (pewnie ten L. ;) ) podpowiada, ¿e od momentu, gdy cz³owiek wstêpuje do sekty.

Cytuj
Zostaw ich. Nie lituj siê nad nimi. B±d¼ wolna -  i inne tego typu bzdety  inspiracji Lucyferycznej.
To iluzja, bo ¿aden cz³owiek nie jest wolny
Mam rozumieæ, ze id±c tym tropem rozumowania , które afirmujesz powinno byæ :
- bierz ich, molestuj
- lituj siê nad nimi , daj im wszystkie rozwi±zania na tacy
- musisz przyj±c moje pogl±dy, jedynie s³uszne, bo nie ma wolno¶ci, a tylko ró¿ne rodzaje niewoli przypisanej tamu albo innemu Panu.

Jack, skoro lubisz byæ niewolnikiem , to sobie to praktykuj, ale proszê Cie nie rozpêtuj "¶wiêtej" wojny w imiê swojego Pana. To ju¿ przerabiali¶my w historii i na dobre nikomu nie wysz³o - chyba, ¿e temu Panu.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 25, 2012, 10:34:13
(....)  chyba, ¿e temu Panu.


Temu Panu tzn. czytaj : temu Jaszczurowi.
Osobi¶cie nie mam nic przeciwko Jaszczurom,  oprócz tego, ¿e rozumu to chyba za wiele nie maj±. Ale czy to jest ich wina ? Nie, bo winnych nie ma - s± tylko nie¶wiadomi ! A skoro tak, to kto stworzy³ tych nie¶wiadomych ?
Sami siê nie stworzyli. Stworzy³ ich ten sam Kosmiczny Demiurg, Kosmiczny ''Bóg'',  Szalony naukowiec, lub jak go ponoæ nazywaj± inne cywilizacje - Kosmiczny Rdzeñ.
A teraz ponoæ ''wyda³ rozkaz'' likwidacji Jaszczurów i trwa w tym momencie ostra wojna z nimi.

Pytanie, kto kolejny do odstrza³u - ''Panie Bo¿e'' - Kosmiczny Rdzeniu, Szalony naukowcu ?

Padam na kolana przed Tob± - o Panie .........

Jestem owc± w Twej owczarni  i bêdê Ci s³u¿y³...
A gdy przyjdzie czas zrobisz ze mnie kosmiczny kompost.
Zreszt± mo¿esz zrobiæ to ju¿.....
Teraz rozumiem dlaczego w niektórych przekazach pomiêdzy wierszami pojawia³y siê s³owa , ¿e niektóre bardzo wysoko rozwiniête cywilizacje wyda³y wojnê temu Demiurgowi, temu ca³emu Stwórcy. Wyda³y wojnê, poniewa¿ zrozumia³y, ¿e ten Dobry Wujek buduje ¶wiadomo¶æ, buduje swoj± ¶wiadomo¶æ kosztem bilionów istot i cywilizacji.
 



Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: chanell Luty 25, 2012, 11:34:28
East poproszê " kawê na ³awê " kogo nazywasz Panem ? 
Cytuj
w imiê swojego Pana.

to samo  pytanie do Astre kogo nazywasz Jaszczurem ?   
Cytuj
czytaj : temu Jaszczurowi.

nie jest to z³osliwo¶æ z mojej strony ,ale chêæ wiedzy i zrozumienia 


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 25, 2012, 12:00:43
Je¿eli mogê siê w³±czyæ do tej zaciek³ej dyskusji to proponowa³bym nie toczyæ wojny na s³owa a je¿eli ju¿ to na argumenty. Te pierwsze potrafi± bardzo raniæ a dziêki tym drugim mo¿emy wyj¶æ z walki wzbogaceni o nowe do¶wiadczenia, wiedzê.
Chcia³em te¿ zaznaczyæ, ¿e stopniowe poznawanie praw rz±dz±cych naszym ¿yciem nie zawsze mo¿e  oznaczaæ gwa³towne zmiany w tym ¿yciu. Takie radykalne zmiany jak np. natychmiastowe wyst±pienie z okre¶lonego ko¶cio³a oraz porzucenie wszystkiego co jest z nim zwi±zane mo¿e przynie¶æ wiêcej szkody ni¿ po¿ytku. Pierwsze "iskrzenie" mo¿e pojawiæ siê w naszym ¿yciu osobistym, nastêpnie w bli¿szej lub dalszej  rodzinie a prawdziwym orzechem do zgryzienia mo¿e byæ ¶rodowisko w którym ¿yjemy. Nie zapominajmy te¿, ¿e od ma³ego dziecka jeste¶my zakodowani na ró¿nego rodzaju przekonania, pogl±dy, które ci±gn± siê za nami nieraz przez ca³e wieki w postaci kodów rodowych.
Ka¿da próba nag³ej zmiany programów przyjêtych przez nasz± pod¶wiadomo¶æ mo¿e te¿ do¶æ bole¶nie odbiæ siê na naszym zdrowiu.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 25, 2012, 15:13:09

to samo  pytanie do Astre kogo nazywasz Jaszczurem ?   


Je¶li my¶l nie jest  bezosobow± struktur±, to drzewo jest drzewem, chmur± chmur±, a Jaszczur Jaszczurem.  A wiêc je¶li chcemy uchwyciæ  sens nale¿a³oby wpierw prawid³owo zrekonstruowaæ strukturê, która bierze udzia³ w dyskusji.
Problem tylko ca³y w tym, ¿e ta struktura dla ka¿dego oznacza co innego.
Wiêc dla mnie Jaszczur, to Jaszczur.To ten, który zamieszkuje konstelacjê Oriona.

EDIT:
 Ramzes3

Czy Ty czasem nie kontaktowa³e¶ siê, lub kontaktujesz z www.trzecieoko.pl




Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 25, 2012, 17:27:14
Cytat: arteq
Jezus da³ cz³wiekowi woln± wolê - mo¿e zrobiæ co chce. Ochrzczone dziecko nie jest przywi±zane do drzwi ko¶cio³a czy ³awki, prawda? Cz³owiek mo¿e niezale¿nie od chrztu pod±¿aæ dowoln± drog±, tak¿e w opozycji do Jezusa i KRK.

Starasz siê wybieliæ KK najlepiej jak potrafisz i uwa¿am, ¿e dobrze. Czyñ to dalej, ale nale¿y pamiêtaæ, i¿ to Twoje widzenie tego zagadnienia, za¶ inni, którzy zdaje siê trochê lepiej i bli¿ej znaj± zagadnienie tej religii inaczej to postrzegaj±.. Nawi±zujê do Twej wypowiedzi o opuszczeniu przez ju¿ dojrza³ego cz³owieka instytucji , na któr± skazali go rodzice, rodzina:

Cytat: kanonista P. Steczkowski
Kanonista P. Steczkowski z Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie opublikowa³ w wydawnictwie Annales Canonici (2/2006) artyku³ o wyst±pieniu z Ko¶cio³a aktem formalnym. Stwierdza on, i¿ sformu³owanie „wyst±pienie z Ko¶cio³a katolickiego aktem formalnym" nie mo¿e oznaczaæ nic innego jak tylko specyficzn± formê zerwania przez wiernego pe³nej wspólnoty z Ko¶cio³em katolickim. Nie jest bowiem mo¿liwe wy³±czenie z Ko¶cio³a w sensie obiektywnym, ze wzglêdu na nieodwracalne ontologiczne skutki sakramentu chrztu. Ksi±dz Steczkowski pisze te¿, ¿e nawet po wyst±pieniu z Ko¶cio³a aktem formalnym osoba taka nadal podlega prawu kanonicznemu, gdy¿ jest zwi±zana z Ko¶cio³em w sposób niepe³ny. Stanowisko to zosta³o potwierdzone wielokrotnie przez innych oficjeli Ko¶cio³a.

Jak widaæ instytucja ko¶cielna nie popu¶ci komu¶ kto chce j± opu¶ciæ. Raz z³apany na zawsze pozostaje z³apanym.
Oczywi¶cie, mo¿na wyzwoliæ siê spod energetycznego i emocjonalnego wp³ywu tej instytucji i mnie na szczê¶cie siê to uda³o, jednak prawo kanoniczne zawsze bêdzie do mnie ro¶ci³o sobie prawo i póki ¿yjemy w takim ¶wiecie mogê spaæ spokojnie, jednak sytuacja dla mnie raptownie i radykalnie siê zmieni gdy ko¶ció³ zdo³a³by przej±æ w³adzê, niczym w ¶redniowieczu. Wówczas nie by³oby istotnym czy dokona³em apostazji czy samowolnie odsun±³em siê od tej wiary, mia³em chrzest wiêc jestem ich i oni mn± dysponuj±, a stosik zapewne ¿wawo podemn± by skwiercza³.. ;D

Cytuj
Widzisz Darek, z tak± pieczo³owito¶ci± krytykujesz co¶ co... sam robisz... Nie zalatuje Ci to mocno hipokryzj±?

Zdaje siê, nie zauwa¿y³e¶, i¿ przesta³em krytykowaæ. Wypowiadam swoje zdanie bez uciekania siê do krytykanctwa, wytykania, zaczepiania. Je¶li jednak taka dyskusja jest traktowana jako krytykanctwo, no có¿.
I teraz powiedz mi:co sam robiê? Bo jako¶ nie dostrzegam podobieñstwa.
A hipokryzji nie widzê w mojej postawie ani krztyny. To moje pogl±dy i maj± wp³yw tylko na moje ¿ycie, nie narzucam nikomu nawet swoim dzieciom obowi±zku widzenia ¶wiata takim jakim ja go postrzegam. Zdaje siê, ze to bardzo obce KK. ;) ;D


Cytuj
Byæ mo¿e Twoja ¿ona jest najlepszym co w ¿yciu Ciê spotka³o, jestem pewien, ¿e bêdziesz mia³ jej du¿o do zawdziêczenia, du¿o wiêcej ni¿ dotychczas.

A tak, masz "¶wiêt±" racjê (pos³uguj±c siê religijn± nomenklatur± ;)). Z tym zgadzam siê z Tob± w 150%.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 25, 2012, 17:55:02
Nie rozumiem, czego oczekujesz od Darka? ¯e pójdzie na wojnê z w³asn± ¿on± w kwestii chrzczenia/ nie chrzczenia ?? ;)
Doros³o¶æ /dojrza³o¶æ polega na tym, ¿e dojrza³y cz³owiek potrafi i¶æ na kompromisy w sprawach ma³o istotnych -albo po prostu takich, do których nie przyk³ada w³asnej wa¿no¶ci. Darek nie musi upieraæ siê przy swoim zdaniu tylko dlatego, ¿e ma odmienny pogl±d w kwestii chrztu. Ja tego nie nazywam hipokryzj± czy sprzeniewierzaniem siê swoim warto¶ciom, w przeciwieñstwie do Ciebie , Arteq.
East, próbujesz teraz zdewaluowaæ skalê zjawiska i my¶lê, ¿e wiesz o tym. Nie jestem Darkiem, nie siedzê w jego g³owie, ale bior±c pod uwagê jego setki postów na dany temat oraz ich tre¶æ, pogl±dy w nich g³oszone sprawa ma siê ca³kowicie inaczej - jestem przekonany, ¿e nie jest to dla niego b³ahostk±, wrêcz przeciwnie - jest jedn± z fundamentalnych spraw, dla mnie oczywi¶cie te¿. Rodziców którzy chrzcz± swoje dziecko nazywa jego krzywdzicielami... ciekawe czy siebie te¿ postrzega jako oprawcê w³asnego dziecka.
Hipokryzj± natomiast jest dla mnie krytykowanie innych za co¶, co samemu siê robi - to raz. Dwa: przy ca³ym szacunku do Darka, osobi¶cie nie poucza³bym i nie krytykowa³ innych w kwestii w której sam nie jestem w stanie sobie poradziæ i to na w³asnym podwórku - nawet ze wzglêdu na s³ab± wiarygodno¶æ. I na tym zakoñczê, bo pomimo, ¿e mamy odmienne pogl±dy z Darkiem na ten temat, to darzê go du¿ym szacunkiem za wzglêdu na formê ich prezentowania - byæ mo¿e na tê formê ma wp³yw, ¿e jedna z jego najbli¿szych osób jest po drugiej stronie "barykady".

East i zastanawia mnie sk±d wiesz czy i na jakie kompromisy jestem zdolny pój¶æ. I zaskoczy³o mnie, ¿e gdy jest siew stanie sprostaæ, nie ukrywam, ¿e czasami nie bez trudu w³asnym idea³om, zasadom to automatycznie staje siê... niewolnikiem.


Ramzes, to, ¿e nie uczestniczê w regresingach i podobnych zabiegach nie oznacza automatycznie, ¿e jestem laikiem. W przytoczonych przez Ciebie odmianach regresingu czy hipnozy zawsze jest moment w którym ca³kowicie czy czê¶ciowo wy³±cza siê ¶wiadomo¶æ, przekazuje j±. Kto¶ zawi±zuje Ci oczy, prowadzi dok±d chce (bo tak naprawdê masz tylko nadziejê, ¿e zd±¿asz tam gdzie Ci obiecano) pokazuje co chce, ale pomimo tego Ty twierdzisz, ¿e doskonale znasz drogê. Je¿eli nie znam ca³kowicie budowy danego zjawiska to uwa¿nie siê mu przygl±dam, szczególnie wynikom, owocom. I nie s± zachêcaj±ce. Oczywi¶cie w KRK te¿ wystêpuj± szczególne stany nazywane mistycznymi, ale jest jedna zasadnicza ró¿nica - cz³owiek nie traci w nich ¶wiadomo¶ci. I nie s³ysza³em aby którykolwiek z mistyków po jakim¶ czasie wyra¿a³ siê negatywnie o tych prze¿yciach, a osoby poddaj±ce siê regresingowi i podobnym zabiegom wielokrotnie. Co do reinkarnacji pozostaje kilka "ale" - po pierwsze sk±d coraz wiêcej ludzi na ziemi, a wiêc i dusz? S³ysza³em kiedy¶ próbê wyt³umaczenia, ¿e jaka¶ dusza dzieli siê nad poddusze, ¿eby szybciej i wiêcej do¶wiadczeñ przerobiæ, ale... przecie¿ to nie wy¶cig, nie o to chodzi w doskonaleniu, a nawet gdyby za³o¿yæ tak± mo¿liwo¶æ, zezwolenie, to zamiast robiæ to dziesi±tki razy podzieli³bym swoj± duszê na np. 10 000 poddusz i za³atwi³ zebranie do¶wiadczeñ jednym poci±gniêciem...
Co do zaleceñ Jezusa - przecie¿ krytykowa³ tego typu zabiegi, przestrzega³ przed nimi. Oczywi¶cie my¶la³em co Jezus robi³ przez kilkana¶cie lat, dlaczego tak ma³o wzmianek o tym ale odpowied¼ jest znacznie prostsza ni¿ wizje jego podró¿y do Indii czy Tybetu. Po prostu dorasta³, przygotowywa³ siê do misji z jak± przyby³ na Ziemiê. Nie zapominajmy, ¿e Jezus uwa¿any przez katolików za Boga przyjmuj±c ludzk± postaæ przyj±³ i pewne ograniczenia z tym zwi±zane. Pó¼niejsze Jego czyny i nauki by³y opisane przez Jego uczniów, których wcze¶niej nie mia³. Podobnie jest z biografi± wielu s³awnych ludzi - rzadko kiedy znajdujemy liczne rozdzia³y opisuj±ce ich naukê w szkole podstawowej czy ¶redniej. Za to wiele z okresu ich dzia³alno¶ci.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 25, 2012, 18:38:18
Cytat: arteq
Rodziców którzy chrzcz± swoje dziecko nazywa jego krzywdzicielami... ciekawe czy siebie te¿ postrzega jako oprawcê w³asnego dziecka.
Hipokryzj± natomiast jest dla mnie krytykowanie innych za co¶, co samemu siê robi - to raz. Dwa: przy ca³ym szacunku do Darka, osobi¶cie nie poucza³bym i nie krytykowa³ innych w kwestii w której sam nie jestem w stanie sobie poradziæ i to na w³asnym podwórku - nawet ze wzglêdu na s³ab± wiarygodno¶æ. I na tym zakoñczê, bo pomimo, ¿e mamy odmienne pogl±dy z Darkiem na ten temat, to darzê go du¿ym szacunkiem za wzglêdu na formê ich prezentowania - byæ mo¿e na tê formê ma wp³yw, ¿e jedna z jego najbli¿szych osób jest po drugiej stronie "barykady".

To nie do mnie ale o mnie, wiêc tym bardziej mogê zabraæ g³os  ;).
Tak w ¶wietle wiedzy, któr± posiadam na ten temat i która jest tu przedstawiana w dalszym ci±gu pozostajê przy stanowisku, ¿e chrzczenie dzieci jest wyrz±dzaniem im ogromnej krzywdy. Czy sam to robiê? Nie wiem sk±d u Ciebie taki wniosek? Mo¿e st±d, ¿e nie sprecyzowa³em, i¿ do "czynu" owego doprowadzi³a moja druga po³owa gdy¿ uwa¿a³a to za stosowne. To jej decyzja i w najmniejszym stopniu nie utrudnia³em jej realizacji tego. Sam nie bra³em w tym najmniejszego udzia³u, nawet w ko¶ciele, choæ od razu przyznam, ¿e nie mam nijakich oporów w wej¶ciu do tych budynków, jednak udzia³u w mszach nie biorê. Nie nale¿ê do tych, którzy dla realizacji swych "idei" s± w  stanie posun±æ siê do najgorszych rzeczy by wiara by³a krzewiona.  ;) ;D
Tak wiêc nie krytykujê innych, a wyra¿am swoje zdanie w tej sprawie. Równie¿ nie uwa¿am siê za kogo¶ kto nie radzi sobie na swoim "w³asnym podwórku", bo nie uwa¿am tego za moje podwórko. Sprawy religii to domena mojej ¿ony, dla której jest to jeszcze (mam nadziejê, ¿e ju¿ nied³ugo) wa¿ne. Mnie to nie umniejsza, a je¶li inni inaczej to widz±, no to có¿, to oni maj± problem.  ;D
Natomiast na formê prezentowania mych spostrze¿eñ nikt nie ma wp³ywu, nawet ¿ona. S± one tylko i wy³±cznie moimi, podlegaj± co prawda "ewolucji" jednak nikt nie ma na mnie wp³ywu.
Po prostu wyros³em z pewnych, negatywnych schematów. ;D


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 25, 2012, 18:40:38
East poproszê " kawê na ³awê " kogo nazywasz Panem ? 
Cytuj
w imiê swojego Pana.
Pocz±tkowo chcia³em napisaæ , ¿e "ja nie mam Pana - to Jack ma", ale nie by³aby to pe³na prawda w zakresie tego, co chcê wyraziæ.

Uwa¿am, ¿e jestem istot± wielowymiarow± ( i tak te¿ postrzegam innych) w takim sensie, ¿e mam cia³o (zsynchronizowan± pracê komórek) ,umys³ a tak¿e jestem  ¶wiadomo¶ci± - t± nieokre¶lon± , potê¿n± sfer± niewcielon± (bezforemn±) hmm ,nazwijmy j± umownie "Wy¿sze Ja" .
Podobnie jak "ja" uwa¿am ¿e mam cia³o i umys³ (panujê nad nimi, jestem panem siebie) w tym sensie Wy¿sze Ja ma mnie - panuje nad "ja". WJ jest czym¶ w rodzaju "pana" ,choæ to  ca³y czas jedna i ta sama , kompletna istota . A razem jeste¶my - na zasadzie fraktalnej - czê¶ci± jeszcze wiêkszej , wszechogarniaj±cej Istoty obejmuj±cej ¦wiadomo¶æ ludzk±. To równie¿ jest ta sama istota. Jako na niebie tak i na ziemi. I tak dalej i dalej, a¿ do ¦wiadomo¶ci Wszystkiego.

W tym sensie mam wielkie wsparcie, potê¿nego sojusznika. Przy odpowiednim zestrojeniu mo¿na powiedzieæ, ¿e jestem Wszech¶wiatem ;)
Tak samo jak ka¿de z Was.

@Arteq
Cytuj
jestem przekonany, ¿e nie jest to dla niego b³ahostk±, wrêcz przeciwnie - jest jedn± z fundamentalnych spraw, dla mnie oczywi¶cie te¿

No w³a¶nie chodzi o to, ¿e zak³adasz, ¿e skoro dla Ciebie to sprawa fundamentalna, to dla ka¿dego innego równie¿.
Cytuj
osobi¶cie nie poucza³bym i nie krytykowa³ innych w kwestii w której sam nie jestem w stanie sobie poradziæ i to na w³asnym podwórku - nawet ze wzglêdu na s³ab± wiarygodno¶æ.
Mam odmienne zrozumienie tej kwestii. Nie zawsze musimy siê upieraæ i stawiaæ na swoim nawet, je¶li siê z czym¶ nie zgadzamy. Symboliczny gest, który w moim przekonaniu nie ma wielkiego znaczenia, bo znaczenie ma dopiero ¶wiadomy, osobisty wybór, nie jest powodem do jakiego¶ fundamentalizowania.

Mam siê burzyæ, ¿e dziecko zosta³o polane wod± bo dla kogo¶ ma to ogromne znaczenie symboliczne ? Ok, nawet biorê pod uwagê, ¿e KRK nie uznaje apostazji za trwa³e odej¶cie od siebie, w³a¶nie z powodu ochrzczenia. Na tej samej zasadzie nie mam wyboru, ¿e po urodzeniu nadano mojemu dziecku numer seryjny PESEL, oraz ju¿ z samej tylko racji urodzenia siê ci±¿± na nim prawa i obowi±zki konstytucyjne. Trudno siê mówi - takie s± realia. Pó¼niej w doros³ym ¿yciu dziecko samo zadecyduje, czy chce byæ obywatelem tego kraju i zachowaæ swój numer seryjny czy te¿ nie i wyjedzie gdzie¶, gdzie nikt nie zrobi z niego zapisu w inwentarzu ( je¶li jest gdzies takie miejsce).
Istnieje gradacja istotno¶ci. Bo to nie numer seryjny, ani wpis do ksiêgi chrztów w tej czy innej parafii decyduje o tym jakim jestem cz³owiekiem. W³a¶ciwie o niczym nie decyduje, lecz ma znaczenie tylko dla zewn. instytucji administracyjnych, których wewn±trz siebie nie muszê zasilaæ. Niech siê tam bawi± swoimi ksi±zeczkami i fa³szywymi

Cytuj
East i zastanawia mnie sk±d wiesz czy i na jakie kompromisy jestem zdolny pój¶æ. I zaskoczy³o mnie, ¿e gdy jest siew stanie sprostaæ, nie ukrywam, ¿e czasami nie bez trudu w³asnym idea³om, zasadom to automatycznie staje siê... niewolnikiem
.
Moja wypowied¼ w sprawie kompromisów dotyczy³a Darka , a nie Ciebie. Odnios³em siê tylko do Twojego zdania, ¿e Darek jest hipokryt± bêd±c przeciwko chrztom , lecz siê na to zgadzaj±c odno¶nie w³asnego dziecka. Ja w tym nie widzê hipokryzji, co wyja¶ni³em, a Ty -tak.
Niewolnictwo wg mnie to ¶lepe i bezrefleksyjne przywi±zanie do w³asnych (czy wpojonych ?) zasad, których nie jest siê w stanie zmieniæ, lub zweryfikowaæ, albo i odpu¶ciæ je¶li trzeba. Czasami postawa zbyt zasadnicza prowadzi do wypaczenia samej zasady i przys³owiowego wylania dziecka z k±piel±.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 25, 2012, 18:59:11
Astre - odno¶nie strony któr± przytoczy³e¶ odpowiadam tak tzn. oko³o 9 lat wstecz uczestniczy³em w kursie Ma³gorzaty Wo³ukanis. Przypuszczam, ¿e na dzieñ dzisiejszy jej metoda jest jeszcze bardziej dopracowana. Mimo, ¿e wtedy mia³em za sob± ju¿ sporo ró¿nego rodzaju kursów jak i wiedzy praktycznej dowiedzia³em siê naprawdê sporo ciekawych rzeczy. Tak od siebie naprawdê polecam uczestnictwo w jej zajêciach. Ta wiedza jest bardzo przydatna pod k±tem uzdrawiania, kiedy np. medycyna nie mo¿e znale¼æ przyczyny choroby. Sprawy, które porusza³em tylko czê¶ciowo wi±¿± siê z tym kursem a poza wiedz± teoretyczn± dochodzi trochê praktyki z szeroko rozumianej bioenergoterapii
(do niedawna te¿ zakazywanej przez ko¶ció³).
Arteq - ¿adna z religii nie jest dla mnie ani lepsza ani gorsza dopóki g³ównym ich celem bêdzie w³adza i wszystko co siê z tym wi±¿e. Dlatego nie ma sensu wszczynaæ ¶wiêtej wojny w obronie tej czy innej religii. Dla mnie liczy siê prawdziwa wiara (która faktycznie czyni cuda) i cz³owiek ale nie ci którzy chc± go trzymaæ w zniewoleniu. Co do regresingu to tak jak mówi³em, je¿eli siê tego boisz i nie ufasz istotom o których pisa³em to po prostu lepiej za to siê nie braæ. A tak na marginesie a co z g³êbokim regresingiem w którym prowadzi cz³owieka jego Opiekun (mówiê to na w³asnym przyk³adzie) gdzie ca³kowicie masz wy³±czon± ¶wiadomo¶æ? Na tym przyk³adzie móg³bym Ci opisaæ z detalami z³o¿enie Pana Jezusa do grobu, wygl±d grobu i do pewnego momentu to co siê tam wydarzy³o ale pewne detale te¿ nie bêd± siê zgadzaæ z tym co Ty co znasz. Nie ma co dzieliæ w³osa na czworo bo nasze cia³o i dusza nale¿± do Ziemi a nasz duch do ¦wiata Ducha. No i mamy kolejny problem co jest tak naprawdê nie¶miertelne?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 25, 2012, 19:39:25
Tak w ¶wietle wiedzy, któr± posiadam na ten temat i która jest tu przedstawiana w dalszym ci±gu pozostajê przy stanowisku, ¿e chrzczenie dzieci jest wyrz±dzaniem im ogromnej krzywdy. Czy sam to robiê?
[...]
Mo¿e st±d, ¿e nie sprecyzowa³em, i¿ do "czynu" owego doprowadzi³a moja druga po³owa gdy¿ uwa¿a³a to za stosowne. To jej decyzja i w najmniejszym stopniu nie utrudnia³em jej realizacji tego.
No i zobacz Darek do czego doszed³e¶, w my¶l Twoich pogl±dów i zachowañ - przecie¿ niniejszym przyznajesz, ¿e... spokojnie patrzysz, zezwalasz jak kto¶ - w tym przypadku bliska Ci osoba - wyrz±dza ogromn± krzywdê Twojemu dziecku. Przecie¿ to straszne albo absurdalne...

No w³a¶nie chodzi o to, ¿e zak³adasz, ¿e skoro dla Ciebie to sprawa fundamentalna, to dla ka¿dego innego równie¿.
East, traktujê Ciê jako powa¿nego dyskutanta a Ty mnie jak idiotê, manipulujesz. Tak, dla mnie to fundamentalna sprawa - to przyzna³em, natomiast uwa¿am ¿e dla Darka jest bardzo wa¿na. Dlaczego? Z powodów które ju¿ wymienia³em - a zak³adam, ¿e je¿eli kto¶ pisze w danej sprawie setki postów, po¶wiêca na to dziesi±tki godzin czasu to jest ona dla niego wa¿n±. Napisa³ równie¿, ¿e wyzwoli³ siê, otworzy³y mu siê oczy - czy¿ to nie jest wa¿ne? A ci±gle dotyczy tego samego tematu. Dlaczego wobec tego uwa¿asz, ¿e moje za³o¿enie jest chybione a do tego z domieszk± pychy?
Nie twierdzê, ¿e katolicyzm i zagadnienia z nim zwi±zane (np. "wyrwanie siê z niego") musz± byæ dla ka¿dego wa¿ne, ale w tym konkretnym przypadku tak w³a¶nie jest. A rozmawiamy o tym przypadku.

Dla innych mog± to byæ ogórki a jeszcze innych ogrodnika córki - jednak je¿eli kto¶ po¶wiêca danemu tematowi, zagadnieniu bardzo wiele czasu musi byæ dla niego wa¿nym.


Ramzes, tak - nie ufam bo mam konkretne powody, a nie jakie¶ uprzedzenia. To, ¿e kto¶ podaje siê za opiekuna nie oznacza automatycznie ¿e nim jest. Kto¶ kto deklaruje siê Twoim przyjacielem wcale nie musi nim byæ. To co mówisz sprowadza siê do tego o czym ju¿ mówi³em - do pokazywania czego¶ co masz uznaæ za prawdziwe, a wcale takim mo¿e nie byæ. Widzisz, i nie s³ysza³em aby kto¶ pod±¿aj±c za dobrem mia³ powody do obaw.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 25, 2012, 19:50:28
Cytat: arteq
No i zobacz Darek do czego doszed³e¶, w my¶l Twoich pogl±dów i zachowañ - przecie¿ niniejszym przyznajesz, ¿e... spokojnie patrzysz, zezwalasz jak kto¶ - w tym przypadku bliska Ci osoba - wyrz±dza ogromn± krzywdê Twojemu dziecku. Przecie¿ to straszne albo absurdalne...

Znaj±c wasze (nie piszê tego personalnie), katolickie podej¶cie do tych zagadnieñ nie dziwiê Twemu stwierdzeniu.
Widocznie moje "skrzywienie" postêpuje wprost proporcjonalnie do wyrastania z niechêci, jak± kiedy¶ ¿ywi³em do KK i wszelkich religii. Dla mnie to plus nie minus.
Natomiast z krzywdy, któr± wyrz±dzaj± dzieciom ich rodzice, chrzcz±c je, te dzieci same siê wcze¶niej b±d¼ pó¼niej otrz±sn±. Ja jestem tego przyk³adem i st±d byæ mo¿e moja postawa. ;D ;)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 25, 2012, 20:32:55
Darek, nie rozumiem dlaczego teraz próbujesz odpowiedzialno¶æ za wypowiedziane s³owa i deklaracje przerzuciæ na mnie, do tego pejoratywnie u¿ywaj±c okre¶lenia "katolickie podej¶cie"? Dlatego, ¿e strasznie/absurdalnie brzmi to co do tej pory WYPOWIEDZIA£E¦ gdy us³ysza³e¶ w³asne s³owa i ciê¿ko siê z nimi pogodziæ w takim zestawieniu?

Je¿eli moje stwierdzenie jest k³amliwe to proszê, wska¿ gdzie, wska¿ które s³owa mo¿e nie s± Twoje, a ja bezczelnie je Tobie przypisa³em. Je¿eli nie jeste¶ w stanie tego zrobiæ to proszê daruj sobie wycieczki w stylu "znaj±c wasze, katolickie podej¶cie..."

Niestety wiele razy spotka³em siê z dziwn± krytyk± KRK, dziwn± bo gdy pyta³em siê dlaczego, co i jak, to osoba krytykuj±ca w argumentowani swoich zachowañ dochodzi³a... do takich w³a¶nie absurdów. Nieistety nie zastanowi³o jej to, ¿e mo¿e nie do koñca ma racjê w tym co twierdzi, mo¿e pewne os±dy s± chybione - nic z tego, strzela³a wtedy focha, albo pada³o "i tak k³amiecie..." Szkoda.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 25, 2012, 20:44:32
"Dla innych mog± to byæ ogórki a jeszcze innych ogrodnika córki - jednak je¿eli kto¶ po¶wiêca danemu tematowi, zagadnieniu bardzo wiele czasu musi byæ dla niego wa¿nym."

Mysle Artqu ze sie mylisz. Dzisiaj moge powiedziec ze katolicy  nie znaja historii swojego wyznania , swojej religii. Ja potrzebowalam ok.6 lat aby poznac i  poglebic moja wiare. Czesto poruszaly mnie rozne wiadomosci, potrzebowalam czasu aby znalesc miejsce dla siebie w KK. Uwazam ze nalezy byc bardzo tolerancyjnym aby w spokoju dalej zyc w tym spoleczenstwie. Dzisiaj wiem ze lepiej nie otwierac buzi na temat KK , nawet w gronie rodzinnym i znajomych. W najlepszym razie bedziesz podejzany ze przeszles na wyznanie Jehowa, wtedy naprawde rece opadaja.
Zyjemy ciagle w spoleczenstwie- jak trwoga to do Boga. Spoleczenstwa ktore nie zna pisma swietego. Bazuje tylko na tym co ksiadz powie na mszy w niedziele.
Ja uwazam ze nalezy byc bardzo tolerancyjnym, kazdy ma prawo do swojej wiary i niech to bedzie sprawa osobista . Tu na forum dyskutujemy i to jest dobrze. Ja osobiscie ciagle sie ucze, bo chcem wiedziec i poznac np. zycie Pana Jezusa bo on jest dla mnie bardzo wazny. Nie kozystam z
 modlitw           koscielnych, ja rozmawiam z nim normalnym jezykiem tak jak on bylby moim gosciem w moim domu. Kiedy spotykam osoby ktore sa innego wyznania, mam do nich respekt i poszanowanie. Zyjemy na ziemi gdzie powinien kazdy znalesc dla siebie miejsce do szczesliwego zycia.




Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 25, 2012, 20:45:55
Ale¿ jest ono (Twoje twierdzenie) jak najbardziej prawdziwe, z Twojego punktu widzenia. Dla mnie nie jest to ani straszne, ani absurdalne. Przykro mi, ¿e potrafisz dostrzegaæ tylko takie skrajno¶ci.
Dlaczego napisa³em "katolickie". Ano dlatego, ¿e osobi¶cie znam przyk³ady mi³osierdzia okazywane przez cz³onków tej organizacji tym, którzy o¶mielili siê mieæ czelno¶æ postawiæ siê katolicyzmowi.

Cytat: arteq
Niestety wiele razy spotka³em siê z dziwn± krytyk± KRK, dziwn± bo gdy pyta³em siê dlaczego, co i jak, to osoba krytykuj±ca w argumentowani swoich zachowañ dochodzi³a... do takich w³a¶nie absurdów. Nieistety nie zastanowi³o jej to, ¿e mo¿e nie do koñca ma racjê w tym co twierdzi, mo¿e pewne os±dy s± chybione - nic z tego, strzela³a wtedy focha, albo pada³o "i tak k³amiecie..." Szkoda.

Zapewne mówisz o przepychankach w sprawie doktryn. Osobi¶cie równie¿ nie podzielam ich ale nie mam najmniejszego zamiaru o nich polemizowaæ i nie dziwi mnie równie¿ fakt, ¿e niktórzy zapêdzali siê w dyskusjach, nawet do absurdów st±d i Twoje spozieranie.  ;D
Sprawy, o których piszê s± mieszank± moich opinii dotycz±cych chrztu i do¶wiadczeñ z tym zwi±zanych. ;)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 25, 2012, 21:06:41
Rafaelo, w swoim po¶cie nie twierdzi³em, ¿e ka¿da osoba która deklaruje siê katolikiem zg³êbia historiê tej religii. Wiem doskonale, ¿e w³a¶nie wiele takich osób "edukacja" w tym zakresie zakoñczy³a siê na Biblii w obrazkach dla najm³odszych.

Moj± tez± by³o, ze je¿eli kto¶ na forum pisze w/o danym zagadnieniu setki postów, opisuje o swoich perypetiach zwi±zanych z tym tematem, zagadnieniem, to mo¿na praktycznie z pewno¶ci± za³o¿yæ, ¿e dany temat jest dla niego wa¿ny.

Co do otwierania buzi w tym temacie - KRK - nie mam oporów, sam praktycznie nigdy nie zaczynam tematu, ale gdy ju¿ kto¶ poruszy to co¶ wtr±cê, nie obawiam siê o "podejrzenia" innych wobec mnie. Kiedy¶ "otworzy³em" w dyskusji z ksiêdzem z mojej parafii, bo ju¿ nie wytrzyma³em - do dzisiaj chyba patrzy na mnie spod oka... ;]  Otworzy³em gdy uzna³em za stosowne i do drugiego i trzeciego - ale Ci machaj± do mnie z daleka  :]


Darek, dostrzegam wiele ró¿nych rzeczy - Twojego spokojnego podej¶cia do dyskusji w temacie KRK, co na tym forum nie jest standardem, dostrzegam tak¿e te w których raz piszesz, ¿e chrzest to wyrz±dzanie ogromnej krzywdy dzieciom i jakie to straszne, ale jako¶ juz nie uto¿samiasz tego z tym, ¿e Ty potrafisz spokojnie patrzeæ na okrutne krzywdzenie swojego dziecka... Dla mnie przyzwalanie na krzywdzenie dziecka jest straszne i absurdalne. Albo chrzest jest krzywdzeniem i Ty spokojnie patrzysz na krzywdzenie swojego dziecka albo nie potrafisz przyzwalaæ na wyrz±dzanie krzywdy swojemu dziecku i wobec tego chrzest/komunia takow± nie s±. Jest i trzecie wyj¶cie - bezpodstawna krytyka lub galopuj±ca hipokryzja.

Nie, nie mówiê o ¶cis³ych doktrynach, mówiê o prostych zaleceniach, nauczaniu - s± krytykowane z definicji, bez g³êbszego zastanowienia. Dopiero czasami rzeczowa dyskusja "zmusza" ich do przemy¶leñ i pojawia siê efekt... który jest dla nich zaskoczeniem. Ale z racji organicznej niechêci do katolicyzmu za nic do tego siê nie przyznaj±.

Darek, widzê ¿e chcesz teraz cichcem siê wycofaæ - ok, nie bêdê siê ju¿ "czepia³".


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 25, 2012, 21:24:35
Cytat: arteq
Darek, dostrzegam wiele ró¿nych rzeczy - Twojego spokojnego podej¶cia do dyskusji w temacie KRK, co na tym forum nie jest standardem, dostrzegam tak¿e te w których raz piszesz, ¿e chrzest to wyrz±dzanie ogromnej krzywdy dzieciom i jakie to straszne, ale jako¶ juz nie uto¿samiasz tego z tym, ¿e Ty potrafisz spokojnie patrzeæ na okrutne krzywdzenie swojego dziecka... Dla mnie przyzwalanie na krzywdzenie dziecka jest straszne i absurdalne. Albo chrzest jest krzywdzeniem i Ty spokojnie patrzysz na krzywdzenie swojego dziecka albo nie potrafisz przyzwalaæ na wyrz±dzanie krzywdy swojemu dziecku i wobec tego chrzest/komunia takow± nie s±. Jest i trzecie wyj¶cie - bezpodstawna krytyka lub galopuj±ca hipokryzja.

Nie napisa³em, ¿e jest to okrutne, choæ gdyby¶ zag³êbi³ siê bardziej w zagadnienia magii to mo¿e i sam wyci±gn±³by¶ podobne wnioski. Oczywi¶cie nie oczekujê tego od Ciebie.
Dlaczego na to pozwalam? Bo nie mam natury "chrze¶cijan" (zaznaczam, ¿e nie piszê personalnie) i nie narzucam nikomu swojej woli i ¶wiatopogl±du. Zdajê sobie doskonale sprawê z faktu, ¿e dziecko gdy doro¶nie ma swobodê (niestety nie bez nacisków ;)) dokonania wyboru i ufam (moje wewnêtrzne przekonanie), ¿e "zmyje" z siebie te pieczêcie. Tak, jak ja to uczyni³em. Nie mam prawa ingerowaæ si³± w takie sprawy.
A w³a¶nie, tu mnie troszkê ol¶ni³o. Prawdopodobnie traktujesz to "krzywdzenie" jak fizyczn± napa¶æ, zbrodniê cielesn±. Je¶li tak, to mylisz kategorie i st±d zapewne Twoje oburzenie. To nie tak i dzia³aj± tu inne mechanizmy, jednak s³aby ze mnie wyja¶niacz by Ci to dok³adnie wyklarowaæ. :(

Cytuj
Darek, widzê ¿e chcesz teraz cichcem siê wycofaæ - ok, nie bêdê siê ju¿ "czepia³".

Chyba troszkê Ciê wzrok zawodzi.  ;) ;D


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 25, 2012, 21:42:04
Na pocz±tek Artku, przepraszam je¶li odnios³e¶ wra¿enie, ¿e CIê traktujê niepowa¿nie, albo jak idiotê - nie to by³o moj± intencj±. To zwykle naturalne ¿e w swoich opiniach o innych sugerujemy siê w³asn± etyk±. St±d taki mój odbiór Twojej wypowiedzi.
Natomiast co do zestawienia :
Cytuj
Cytat: Dariusz  Luty 25, 2012, 18:38:18
Tak w ¶wietle wiedzy, któr± posiadam na ten temat i która jest tu przedstawiana w dalszym ci±gu pozostajê przy stanowisku, ¿e chrzczenie dzieci jest wyrz±dzaniem im ogromnej krzywdy. Czy sam to robiê?
[...]
Mo¿e st±d, ¿e nie sprecyzowa³em, i¿ do "czynu" owego doprowadzi³a moja druga po³owa gdy¿ uwa¿a³a to za stosowne. To jej decyzja i w najmniejszym stopniu nie utrudnia³em jej realizacji tego.

Matka ani ojciec z ca³± pewno¶ci± nie ¿ycz± dziecku ¼le. Przedmiotowy "czyn" w sensie "oznakowania" mo¿e siê nie podobaæ ojcu ,który uwa¿a to za ogromn± krzywdê. Podobnie jak obowi±zkowe szczepienia, albo kuracjê antybiotykami przez d³u¿szy czas ( w Polsce nadu¿ywanie w³adzy wobec dzieci wyra¿a siê na wszelkie mo¿liwe sposoby ), ale to nie znaczy, ¿e dziecko odniesie trwa³e kalectwo.
To , co nas nie zabije ,to nas wzmocni :)

Jako dzieci te¿ nie mieli¶my wyboru, chocia¿ nie podoba³o nam siê wiele rzeczy pocz±wszy od szczepieñ po "zaszczytny" przymus odrabiania lekcji, czy ró¿ne kary - w tym cielesne - czy inne rzeczy do których nasi rodzice nas zmuszali. Tak czy inaczej ¿yjemy i jeste¶my dzi¶ m±drzejsi o nowe do¶wiadczenia, potrafimy poruszaæ siê w tym systemie jaki mamy i to jest równie¿ zas³uga "tresowania" nas za m³odu.

 
Cytuj
przecie¿ niniejszym przyznajesz, ¿e... spokojnie patrzysz, zezwalasz jak kto¶ - w tym przypadku bliska Ci osoba - wyrz±dza ogromn± krzywdê Twojemu dziecku. Przecie¿ to straszne albo absurdalne...
Tak¿e ja bym spokojniej podchodzi³ do os±dów o "wyrz±dzaniu krzywd", bo w zasadzie ka¿dy dzieñ powoduje jakie¶ krzywdz±ce skutki - silne stresy, alergie, zatrucie niezdrow± ¿ywno¶ci±, zatrucie niezdrowym powietrzem ... to wszystko jest ogromna krzywda. No i co z tego ?

Mamy przestaæ je¶æ czy oddychaæ ? Nie uchronimy naszych dzieci przed wszystkimi zagro¿eniami. Paradoksalnie - trzeba pozwoliæ im  ( a w³a¶ciwie w sobie zaakceptowaæ ) na to , ¿e mog± siê sparzyæ. By siê mog³y nauczyæ , aby mog³y staæ siê silniejsze. Przechorowaæ - jak to mówi± , by siê uodporniæ i staæ siê zdrowym.



Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 25, 2012, 21:42:51
Ech Darek, teraz móg³bym Ciê zapytaæ co oznacza "natura chrze¶cijañska" i efekt by³by zapewne podobny jak z tym "krzywdzeniem", bo idê o zak³ad, ¿e mówi±c chrze¶cijañska podszywasz pod ni± jak±¶ wypaczon± "odmianê". A w kwestii formalnej krzywdziæ mo¿na i fizycznie i psychicznie, niestety. Nie móg³bym patrzeæ spokojnie na ¿adn± z tych form stosowan± na moim dziecku, nawet w imiê "ezoterycznej" tolerancji, nie wspominaæ o tej - fuj - pod³ej chrze¶cijañskiej...

"zmyje" z siebie te pieczêcie. Tak, jak ja to uczyni³em.
Opatentuj ten ¶rodek, bêdzie hitem nieporównywalnym nawet z AU100 czy suplementem ki - nawet na tym forum bêdziesz mia³ rzeszê klientów... potem rozszerz ofertê na zmywacz do bierzmowania... i koñcowy produkt: katolikozol w spray-u... :]


edit:

Tak¿e ja bym spokojniej podchodzi³ do os±dów o "wyrz±dzaniu krzywd", bo w zasadzie ka¿dy dzieñ powoduje jakie¶ krzywdz±ce skutki - silne stresy, alergie, zatrucie niezdrow± ¿ywno¶ci±, zatrucie niezdrowym powietrzem ... to wszystko jest ogromna krzywda. No i co z tego ?
East, ca³kowicie nie ta p³aszczyzna, to jak porównywaæ nawadnianie dzia³ki za pomoc± wê¿a z mo¿liwo¶ci± odkrêcenia chmury z deszczem. Stres dziecku potrafiê ograniczyæ w domu czy w zawê¿onym zakresie próbowaæ je uodporniaæ na niego - i to moje dzia³anie w trosce o dziecko, diametralnie ró¿ne od tego jak dziecko przychodzi i mówi, ¿e w szkole go przezywaj±, a ja zamiast wyt³umaczyæ, porozmawiaæ, daæ silê - pozwalam aby inni domownicy te¿ go przezywali... bo chocia¿ mi siê to nie podoba to potrafiê jako doros³y cz³owiek i¶æ na kompromisy...


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 25, 2012, 21:52:25
Astre - odno¶nie strony któr± przytoczy³e¶ odpowiadam tak tzn. oko³o 9 lat wstecz uczestniczy³em w kursie Ma³gorzaty Wo³ukanis.

Wyczu³em od razu, ¿e mia³e¶ kontakt z M.W po tym zdaniu :

'' jeste¶my zakodowani na ró¿nego rodzaju przekonania, pogl±dy, które ci±gn± siê za nami nieraz przez ca³e wieki w postaci kodów rodowych''



Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Rafaela Luty 25, 2012, 21:59:02
Proponuje tez na malzrnstwo, to bedzie hit.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 25, 2012, 22:17:16
Astre- to znaczy, ¿e masz dobr± intuicjê, w co zreszt± nie w±tpi³em czytaj±c Twoje wypowiedzi. To zdanie, które przytoczy³e¶ dotyczy³o MW ale te¿ prawdziw± skarbnic± wiedzy jest Huna, która na podstawie naszych stanów ducha bardzo dobrze wyja¶nia zasady rz±dz±ce naszym ¿yciem np. przyczyny nieskuteczno¶ci naszej modlitwy, przyczyny chorób itd. Poleci³bym te¿ ka¿demu ksi±¿kê "¯ycie i nauka mistrzów dalekiego wschodu", gdzie autor opisuje m.in. spotkania ze zmaterializowanym Jezusem czy Budd±.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 25, 2012, 22:51:06
Jak dla mnie jest oczywist± oczywisto¶ci± chrzczenie niemowl±t bez ich ¶wiadomej zgody ( ewidentne i¿ zgody nie bêdzie bo one jej nie wydaj±)robieniem im nie¶wiadomej krzywdy przez rodziców.
I to olbrzymiej krzywdy , która mo¿e skoñczyæ siê nawet ich ¶mierci± w wypadku gdy w³adzê w pañstwie przejmie w wiêkszym stopniu katolicyzm.
Policje religijne istniej± w wielu pañstwach , zachowania ludzi podleg³ym religii pañstwowej karane s± tam bardzo ostro. A w katolicyzmie nie nie zniesiono ustawy o inkwizycji , ona nadal istnieje, jest tylko zawieszone  na czas nieokre¶lony .

Skoro apoptoza w oczach w³adz katolickich nie rozdziela  ochrzczonych z krk  , to katolicy  nadal maj±  ( w oczach swojego prawa ) wyci±ganie konsekwencji w stosunku do niepokornych i niepos³usznych owieczek.

I tu zaczyna siê powa¿ny problem odpowiedzialno¶ci wobec dzieci za które rodzice podjêli takie decyzje  przynale¿no¶ci do kk . W³a¶ciwie za³o¿yli¶my dzieciom "obro¿e " na szyjê których zdj±æ siê praktycznie nie da. Odebrali¶my im prawo do podejmowania w³asnych decyzji w tak wa¿nej kwestii obowi±zuj±cej do koñca ¿ycia.

Zrobili¶my to z mi³o¶ci do dzieci , z mi³o¶ci do Boga , z troski o nie i z powodu olbrzymiej presji spo³ecznej nie¶wiadomi konsekwencji przysz³o¶ciowych. Bowiem nikt nigdy nikomu nie powiedzia³ i¿ po dokonaniu aktu chrztu nie ma ju¿ drogi odwrotnej. I to jest moim zdaniem manipulacja nie¶wiadomo¶ci± ludzk± , wykorzystywanie ludzkiej niewiedzy przez tych którzy byli ca³y czas ¶wiadomi tego faktu.

Naprawdê paskudna sprawa w obliczu faktu i¿ chrzest ko¶cielny nie ma nic wspólnego z aktem chrztu w Jordanie oprócz u¿ycia tej samej nazwy.

Ja tez ochrzci³am wiele lat temu moje dzieci , by³am nie ¶wiadoma prawdy o celu tej ceremoniami nikt mnie nie poinformowa³ o skutkach na przysz³o¶æ dla moich dzieci.
Dzisiaj w ¿adnym wypadku bym tego nie zrobi³a , ale wiem jak bardzo du¿a presja spo³eczna i rodzinna zmusza m³odych rodziców do tego aktu.
Nie czujê siê hipokrytk± ale obecnie czujê i¿ z premedytacj± zosta³a wykorzystana moja nie¶wiadomo¶æ celu chrztu dzieci.

Kiara :) :)

ps. I czym innym jest posy³anie dzieci do przedszkola , które nie zobowi±zuje je do niczego przysz³o¶ciowo, a czym innym kodowanie fa³szywych informacji blokuj±cych samodzielne my¶lenie w imiê kszta³towania poddanych bezmy¶lnie przytakuj±cych dogmatom.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: krzysiek Luty 25, 2012, 23:33:11
A o czym¿e ten "fatalny chrzest" tak definitywnie i szkodliwie przes±dza? Albo istnieje Bóg i Chrystusowe przes³ania zapisane w Nowym Testamencie, a wiêc chrzczenie dzieci jest po¿±dane i zgodne z t± doktryn±, albo ST i NT to nic nie warte "komiksy" wymy¶lone przez hierarchów KK, a co za tym idzie chrzest ma tak± sam± "warto¶æ", co plucie przez lewe ramiê na widok czarnego kota...

Je¶li wierzê w "Boga Najwy¿szego i Syna Jego jedynego", to uznajê sakrament chrztu za konieczny. A je¶li uwa¿am to wszystko za bzdury i chrzczê dziecko tylko dlatego, ¿eby siê nie znale¼æ "na jêzykach" rodziny i s±siadów z bloku, to nikogo nie krzywdzê i o niczym nie przes±dzam. Nawet hierarchowie islamu dopuszczaj± mo¿liwo¶æ przej¶cia na ten rodzaj wyznania przez trzykrotne zadeklarowanie takiej woli. I puszczaj± w niepamiêæ wcze¶niejsz± "przynale¿no¶æ" religijn±.

Je¶li w ogóle "istnieje" jaki¶ Bóg, to te wszystkie ceremonie musz± go bardzo bawiæ. Jego "zadaniem" by³o naci¶niêcie guzika z napisem "Big Bang" - a reszta posz³a ju¿ sama... No chyba, ¿e ja siê mylê...  ;)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 26, 2012, 00:17:58
@Kiaro czy Ty nie spo¿y³a¶ dzi¶ czego¶ mocniejszego ? ;) Bo tak mi siê wydaje czytaj±c
Cytuj
Skoro apoptoza w oczach w³adz katolickich nie roz³adowcza ochrzczonych z wyznaniem
Wyja¶niam, ¿e apoptoz± nazywamy zaprogramowan± ¶mieræ komórki :D
Ca³ego zdania nie pojmujê zupe³nie ;)

Cytuj
W³a¶ciwie za³o¿yli¶my dzieciom "obro¿e " na szyjê których zdj±æ siê praktycznie nie da
Eee tam ,takie tam czary-mary. Skoro , jak uwa¿asz, chrzci siê wod± "nie¿yw±" to nie ma ona takie mocy co "¿ywa", wiêc czym siê martwiæ ?

Cytuj
Odebrali¶my im prawo do podejmowania w³asnych decyzji w tak wa¿nej kwestii obowi±zuj±cej do koñca ¿ycia.
Przesadzasz.
Dziecku odbiera siê prawa przy samym urodzeniu ju¿ nadaj±c mu numer seryjny (PESEL). Jeden rytua³ wiêcej czy mniej nie robi ró¿nicy. Moim zdaniem nie s± to odwieczne prawa natury, a wiêc s± wy³±cznie kwesti± umown±. Dziecko tylko umownie jest stron± w ceremonii, a nie faktycznie. Nikt nie pyta o zdanie duszy ani ¶wiadomo¶ci dziecka wiêc s± to akty, które nie mog± obowi±zywaæ ca³e ¿ycie lecz co najwy¿ej tylko do momentu trwania w nie¶wiadomo¶ci. W momencie ich ¶wiadomego odrzucenia przez cz³owieka nic nie znacz±.

Cytuj
nikt nigdy nikomu nie powiedzia³ i¿ po dokonaniu aktu chrztu nie ma ju¿ drogi odwrotnej.

Tylko w przekonaniu katolickim nie ma odwrotu. Cz³owiek ma zawsze woln± wolê czego mu ¿aden byt wcielony czy niewcielony odebraæ nie mo¿e. Zapisywanie na si³ê do organizacji czy instytucji to sztuczne nabijanie statystyk i tyle. Nawet je¶li robi siê to rêkoma i ustami rodziców (oni musz± wypowiedzieæ swoimi ustami formu³kê, ¿e chc± ochrzciæ dziecko - pouczeni o tym wczesniej ) to ostatecznie ka¿dy cz³owiek jest woln± istot± od wszelkiej ma¶ci czarodziejów.

Manipulowanie ma moc tylko do momentu ,kiedy jednostka nie zdaje sobie sprawy, ¿e to manipulacja s±dz±c i¿ dokonuje samodzielnego wyboru.
Kiedy powraca ¶wiadomo¶æ wszelkie wypowiedziane formu³ki pryskaj± jak bañki mydlane. Cz³owiek zwyczajnie ma prawo zmieniæ zdanie i powiedzieæ do¶æ.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 26, 2012, 00:37:08
Uzasadni³am dlaczego tak uwa¿am , Ty nie musisz siê z tym zgadzaæ. S± jeszcze inne ( tez opisane ) znaczenia tego rytua³u , jest on tatua¿em energetycznym podpinaj±cym pod egregor , który taki cz³owiek zasila.

Owszem woda ¿ywa, k±piel  ¶wiadoma w niej mo¿e zdj±æ , zmyæ t± pieczêæ, ale pamiêtaj i¿ fakt ¿e ksiê¿a nie znaj± ca³ej prawdy o rytuale który stosuj± nie znaczy i¿ on nie dzia³a , ¿e nie ma mocy. KRK bardzo mocno koduje ¶wiadomo¶æ ludzi praktycznie przez ich ca³e ¿ycie ponawianymi  ceremoniami. Ilu ludzi deklaruj±cych siê ateistami w ci±gu swojego ¿ycia nie decyduje siê na tradycyjny pochówek? Ilu ma tak± odwagê w obliczu ¶mierci?

My¶lê ze skoro poruszamy ten temat informacje uzupe³niaj±ce pojawi± siê szybko.

Kiara :) :)

ps. poprawi³am zdanie z poprzedniego postu , dziêkujê.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 26, 2012, 01:47:12
@Kiaro
Cytuj
KRK bardzo mocno koduje ¶wiadomo¶æ ludzi praktycznie przez ich ca³e ¿ycie ponawianymi  ceremoniami

No to co?
Czy te ceremonie maj± wiêksz± moc wobec potêgi ¶wiadomo¶ci ? Wg mnie to nie chemiczna w³a¶ciwo¶æ,ani szeptane formu³ki  stanowi± o "¿ywotno¶ci" wody, lecz ¶wiadomo¶æ, która sama w sobie jest ¿yw± wod±. Mo¿na powiedzieæ, ¿e zawarto¶æ informacyjna jest najwa¿niejsza, a ta zale¿y od wielu czynników ( równie¿ od zasolenia, nie tylko intencji ). Niewinne dziecko ma czyst± , siln± wibracjê, której nie sposób przeprogramowaæ. To co robi± to jedynie otulenie tej wibracji zewnêtrznym p³aszczem z wiekiem s³abn±cym. Nie pielêgnowane "czarymary" z czasem zanika. Ot i wszystko. A ¶wiadomo¶æ ca³y czas w nas istnieje, a¿ do ¶mierci.

Co prawda istniej± wynalazki , coby oczy¶ciæ i zrestrukturyzowaæ ("wy¶wiêciæ") wodê za pomoc± technologii IMPLOZJI (Dan Winter) , co wydaje siê byæ skuteczne, ale jednak jest to mechaniczna poprawa jako¶ci wody (usuniêcie starych wzorców), która wszak¿e nie dorównuje duchowej. Wzmacnia j± na pewno, ale nie dorównuje.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 26, 2012, 09:43:40
Jak widaæ po wielu dyskusjach wcale nie jest tak jak my¶lisz, twoje "pobo¿ne ¿yczenia" to jedno , a realizm to drugie. Symbole stawiane na ciele ludzi to portale do wej¶cia w energiê cz³owieka.Portale komunikacyjne i blokuj±ce rozwój i przekazuj±ce energiê , nawet jak podnosi siê wibracja  u ludzi ( u wiêkszo¶ci po³±czonych pieczêciami) energia p³ynie do egregora.

Gdy ci z drugiej strony chc± identyfikowaæ i odszukiwaæ po³±czonych z tym egregorem ludzi robi± to przez symbol chrztu ( wiem to na 100% bo ostatni ich kontakt ze mn± by³ taki) a, wierz mi ze mn± nawi±zaæ jaki¶ kontakt to nie jest ot ta.... i ka¿dy kto tylko chce.

Zatem mo¿esz sobie robiæ co chcesz w swoim ¿yciu i teoretycznie byæ ateist± , ale.. skoro ciê ochrzcili to energetycznie ca³y czas jeste¶ po³±czony z  egregorem i zasilasz go nie¶wiadomie.
No i oczywi¶cie nie zapominaj i¿ znak na trzecim oku zamyka je , zak³ada fioletow± zas³onê i jeste¶ ju¿ podpiêty pod tego kto to robi. W Hinduizmie jest tak samo , postawiony tilak podporz±dkowuje pod tego kto go stawia na czole drugiej osoby.To stary manewr i znany od dawna zamkniêcie bramy miêdzy-wymiarowej szyszynka , ograniczenie dop³ywu ¶wiat³a kodowanie przez postawiony symbol.


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 26, 2012, 14:04:34
Kiaro, podsumujê to krótko. Bardzo bym siê cieszy³ gdyby¶ Ty w tej swojej "wiedzy", w swoim otrz±¶niêciu siê z oków katolicyzmu, w swoim "przejrzeniu" na oczy i w imiê mi³o¶ci, któr± co rusz wycierasz sobie usta chocia¿ zbli¿y³a siê do postawy np. niejakiej Agnes Gonxha Bojaxhiu, która to jak powszechnie wiadomo by³a "opieczêtowana" wszelkimi mo¿liwymi stemplami KRK jak chory na ospê wysypk±. Ona rzadko u¿ywa³a s³owa mi³o¶æ, wiedzê mia³a znikom± - gdzie tam jej do Twojego "o¶wiecenia" - ale ¿y³a tym co uwa¿a³a za poprawne. I w ma³ym palcu mia³a tak naprawdê wiêcej mi³o¶ci, doskona³o¶ci i empatii ni¿ Ty w ca³ej sobie i wszystkich postach razem wziêtych.
Bo gadaæ mo¿na du¿o, ale ¿yæ tym i co¶ zrobiæ, byæ rzetelnym to ca³kiem inna para kaloszy.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 26, 2012, 15:13:55
Pierwsza i zasadnicza sprawa ten temat nie jest o mojej osobie.
Druga sprawa je¿eli uwa¿asz i¿ moje argumenty s± nieprawdziwe przedstaw kontrargumenty prawdziwe. Nie masz ich? To jak zwykle przeja¿d¿ka po adwersarzu. To taki manipulacyjny sposób odwracania uwagi od tematu , tworzenie zadymy na temat tego kto porusza temat.
Szczerze mówi±c bardzo prymitywna i ju¿ nie¶wie¿a zabawa.
Ze mn± to nie przechodzi.
Otrz±sn±æ siê z oków katolicyzmu ka¿dy mo¿e sam jak to wybierze, jednak by dokonaæ jakiego kolwiek wyboru potrzebne s± minimum dwa rodzaje informacji miast jedynej  s³usznej  z przymusu.
I to jest moja rola , przekazaæ informacje o drugiej stronie "medalu", powiniene¶ byæ szczê¶liwy i¿ kto¶ to robi , podj±³ siê tej niewdziêcznej pracy. Bowiem dziêki niej "oczyszcz±" siê ca³kowicie szeregi katolików , zostan± ci na 100% czy¶ci, chyba to idealne rozwi±zanie? Po co maj± tam byæ ludzie , którzy s± tylko  z nawyku i presji zewnêtrznej. Swoimi czynami depcz± te warto¶ci i powoduj± pomniejszanie presti¿u katolicyzmu na ¶wiecie.
Przecie¿ pomimo odkryæ prawdy na ten temat  czê¶æ  wyznawców pozostanie wiernym ideologii , im nie bêdzie przeszkadza³o i¿ zostali oszukani wa¿niejsza dla nich bêdzie tradycja stworzona z ich prawdy.

Kiara :) :)

ps. Chcesz za³o¿yæ temat o Agnes Gonxha Bojaxhiu , to za³ó¿. Ja nie mam roli jak ona , ka¿dy ma inn±.Nie nale¿y nikogo porównywaæ z nikim twierdz±c i¿ kto¶ jest lepszy, a kto¶ gorszy....  Ka¿dy jest inny , ka¿dy ma inn± rolê do spe³nienia , wype³nianie jej mo¿e byæ miernikiem kwalifikacji sprawdzanych na jej tle.  Lepszo¶æ i gorszo¶æ..  inaczej ewolucjê, stagnacjê  lub degradacjê  cz³owieka mo¿na oceniaæ jedynie przez pryzmat jego wczorajszych zachowañ w stosunku do dzisiejszych.
Ja nie mam zamiaru w niczym z nikim konkurowaæ ni weryfikowaæ poziomu jego mi³o¶ci w jego czynach. Zupe³nie mi , dla mojej  ¶wiadomo¶ci wystarcza moje intencje i uczucia jakimi darzê ludzi. Najlepiej jest oceniaæ samego siebie nie innych , to nale¿y pozostawiæ Stwórcy.
 Istota Ludzka w ka¿dym z nas w oczach Stwórcy posiada identyczn± warto¶æ , nie ma lepszych i gorszych s± tylko odmienni , nie tacy sami.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 26, 2012, 20:11:48
Ale¿ Kiaro ca³y czas podajê konkretne argumenty, w ka¿dym w±tku, w tym tak¿e. Ca³o¶æ Twojej "argumentacji" polega na tym, ¿e bierzesz zapisy - NT (który co ¶mieszniejsze uwa¿asz w du¿ej mierze za sfabrykowany) ale docinasz, modyfikujesz go aby Tobie pasowa³ stosuj±c jakie¶ dziwne kody, t³umaczenia, a poprawno¶æ tych¿e kodów sygnujesz swoj± "wiedz±" wewnêtrzn±. Dlatego oczywistym jest, ¿e w celu sprawdzenia czy to co piszesz mo¿e byæ prawd± patrzy siê na ¼ród³o, czyli... tak, tak  Ciebie. Wtedy niestety widzi siê du¿y rozd¼wiêk pomiêdzy tym co piszesz a tym co robisz, jak siê zachowujesz. No ale wtedy siê nagle s³yszy, ¿e temat nie dotyczy... Ciebie.
Ponadto Kiaro, przypomnê Ci, ¿e NT by³ zapisem nauk, pogadanek kierowanych do PROSTYCH ludzi, i do tego spisanych przez PROSTYCH ludzi, dlatego nie ma tam wysublimowanych figur jêzykowych, kodów, podtekstów, etc. - jedyne co jest u¿ywane to przypowie¶ci, proste przypowie¶ci. Ewangelia tak¿e mia³a byæ adresowana g³ównie do ludzi prostych, ponadto ewangelie s± spójne ze sob±. Wreszcie, je¿eli chcesz siê dopatrywaæ ukrytych tre¶ci, metafor, przeno¶ni, symboliki to szukaj ich tam gdzie rzeczywi¶cie wystêpuj± - w Apokalipsie ¶w. Jana, tam masz pole do popisu.

Poda³em konkretny przyk³ad cz³owieka, który zgodnie z tym co twierdzisz powinien byæ u³omny i o¶lepiony bo by³ "opieczêtowany" na ka¿dy mo¿liwy sposób przez KRK i do tego do koñca "nie przejrza³ na oczy", nie posiada³ równie¿ szczególnej wiedzy - która to zgodnie z Twoimi ostatnimi informacjami jest wszak mi³o¶ci± - a pomimo tego jego postawa wyra¿a ca³kowicie co¶ innego ni¿ Ty usi³ujesz przeforsowaæ - pa³a³ dooko³a bezinteresown± mi³o¶ci±. Ca³e jego ¿ycie to jedna mi³o¶æ, pomimo ¿e przewa¿nie milcza³ na jej temat, w oczywistym przeciwieñstwie do Ciebie. Jej postawa, ¿ycie zadaje k³am Twoim licznym stwierdzeniom - to s± fakty których brak mi zarzucasz.
No i niby dlaczego jej rola mia³aby byæ inna ni¿ Twoja? Wszak ci±gle piszesz, ¿e celem ka¿dego jest doskonaliæ siê aby doj¶æ do mi³o¶ci, szczególnie mi³o¶ci bezwarunkowej...   


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: JACK Luty 26, 2012, 21:13:23

Cytuj
Bo tzw.  Wolno¶æ i niezale¿no¶æ    to jego podstawowe has³o  rozbijaj±ce ludzi na zwalczaj±ce siê  od³amy.
Móg³by¶ rozwin±c tê my¶l ?
Ciekaw jestem od kiedy to wolno¶æ jest taka niebezpieczna ? Co¶ mi (pewnie ten L. ;) ) podpowiada, ¿e od momentu, gdy cz³owiek wstêpuje do sekty.

.............................................................
Jack, skoro lubisz byæ niewolnikiem , to sobie to praktykuj, ale proszê Cie nie rozpêtuj "¶wiêtej" wojny w imiê swojego Pana. To ju¿ przerabiali¶my w historii i na dobre nikomu nie wysz³o - chyba, ¿e temu Panu.

Dlaczego wolno¶æ to iluzja Lucyfera?

Otó¿ cz³owiek  w swoim ¿yciu musi siê jakby  dwa razy wyzwoliæ.

Pocz±tkowo cz³owiek zauwa¿a, ¿e ten ¶wiat to jaki¶ matrix  w którym ludzie ¿yj± jak zaprogramowani przez otoczenie ,  przez religiê któr± wyznaje "po rodzicach" . Ponadto jest tak¿e niewolnikiem swoich w³asnych instynktów zwierzêcych.

Mówi±c jêzykiem R.Steinera  wyzwalamy siê spod panowania si³ Arymeicznych ,a tym który nas  wyzwala jest stoj±cy powy¿ej tych si³   Ksi±¿ê, ¶wiat³a wiedzy, wolno¶ci i buntu  -  Inteligentna struktura fraktalna  - zwana przez dawnych Mistrzów  -   Lucifer. To mega potê¿na struktura , byæ mo¿e ów Demiurg -Ksi±¿ê "dolnego kosmosu".

Czyli pierwsze "wyzwolenie" to   w³a¶ciwie tylko zmiana wtyczki w g³owie, a nie wolno¶æ.

Nowa wtyczka mówi - jeste¶ wolny ,jeste¶ wielki,m±dry ale to niestety iluzja.

De facto East  zmieni³e¶ tylko w³a¶ciciela- to twój nowy fraktal,  z którym siê uto¿samiasz, niby Twoje wy¿sze Ja to Lucyfer.
Wpad³e¶ jak ¶liwka w kompot, z deszczu pod rynnê.
Ci najsilniej  pod³±czeni maj± "przekaz", ¿e 80%  ludzi to  terminale, bioroboty, androidy, a tylko oni s± wolni i niezale¿ni.

Taki stan  "zmiany królestwa"  ze zwierzêcego  na  "duchow± wolno¶æ"   z taoizmu  nazwa³bym  Ni¿szym O¶wieceniem.

Taki wolne duchy Lucyfera dalej jednak siê ucz±.

Okazuje siê, ¿e fraktal do którego s± pod³±czeni  to  kolejna farma niewolników- dopiero 6 wymiar, a nad nimi s± wy¿sze struktury.

Powoli zaczynaj± rozumieæ, ¿e  s± "mali"   i samotni  i ¿e ich rozwój zatrzyma³ siê.

Zaczynaj± rozumieæ, ¿e s± malutk± cz±stk± i tylko zintegrowani z ca³o¶ci± mog± dalej siê rozwijaæ.

Ponadto zaczynaj± poznawaæ i szukaæ Wy¿szych Gêsto¶ci  - Mi³o¶ci Stwórcy.

To moment, kiedy zaczyna siê tzw. Wy¿sze O¶wiecenie.

Zauwa¿aj±, ¿e Stwórca po³±czy³ siê z ludzko¶ci±  niewidocznym, lecz fizycznie istniej±cym "braterstwem krwi"  poprzez Mesjasza  trwale "infekuj±c  planetê energi± Mi³o¶ci, ¿e zostawi³  te¿ "instrukcje rozwojowe".

Istoty takie  zauwa¿aj±, ¿e ta z pozoru  niewolnicza religia  (KK),  z której siê wywodzili zawiera w sobie  pe³n± instrukcjê jak bezpiecznie doj¶æ do Wy¿szego O¶wiecenia  - jest pe³na aktów pokory  i mi³o¶ci do Stwórcy i Bli¼niego.
Religia ta u³atwia te¿ powroty na tê trudn± ¶cie¿kê rozwoju po ma³ych i du¿ych upadkach.(Spowied¼)
Zawiera symboliczne akty ³±czenia siê ze Stwórc± , z Najwy¿sz± Gêsto¶ci± (Komunia). U wierz±cych dochodzi wówczas do realnego, choæ niewidocznego dla zwyk³ych ludzi  po³±czenia z Najwy¿sz± Gêsto¶ci±, z Chrystusem.

Zatem ta prymitywna religia, jest idealn± ¶cie¿k± niemal dla ka¿dego, a w szczególno¶ci dla tych, który nie przeszli jeszcze Ni¿szego O¶wiecenia  i dla dzieci.

Zatem Dariusz jest w b³êdzie.  Jego dziecku nie sta³a siê ¿adna krzywda, a chrzest to nie tragedia.

A objawieñ Anny wynika wrêcz, ¿e jest odwrotnie. Wiele zdeprawowanych dusz po ¶mierci uratowa³o tylko to, ¿e mia³y znak Chrystusa na czole. Najwy¿sza Gêsto¶æ "zg³osi³a siê" po nie w³a¶nie z powodu owego znaku. Je¿eli wpojone w dzieciñstwie  zasady (Np. Panie nie jestem godzien...)  wywo³a³y pe³n± pokorê u delikwenta podczas oceny swego ¿ycia, to zosta³ on odratowany.

Inna sprawa.
Moje dzieci s± obecnie w podstawówce. 
To jest zwyk³a dzicz. 
W dzieciêcej, ch³opiêcej spo³eczno¶ci   jedyn± warto¶ci± s± gry komputerowe i nic poza tym.

Jedynie polskie tradycje i nasza religia  stanowi obecnie jakiekolwiek oparcie  podczas  rozwoju ma³ego dziecka , którego otoczenie i ¶wiat kreuj± w³a¶nie na pozbawionego uczuæ biorobota obs³uguj±cego komputery i  dla rozrywki uprawiaj±cego seks z dowoln± liczb± partnerek.
Obawiam siê, ¿e jak tak dalej pójdzie to jeszcze parê lat i skoñczymy jak zachód Europy i bêdzie po nas.
 

 









Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 26, 2012, 22:11:53
@Kiaro
Cytuj
Jak widaæ po wielu dyskusjach wcale nie jest tak jak my¶lisz, twoje "pobo¿ne ¿yczenia" to jedno , a realizm to drugie.

Có¿, wydaje mi siê, ze bli¿ej mi raczej do realistów, ni¿ do ¿yczeniowców, ale to tylko moje zdanie.

Podam przyk³ad z innej nieco beczki.
Kto¶, kto ogl±da TV jak leci daje swoje przyzwolenie niejako na pompowanie weñ starannie podanych (zmanipulowanych) wiadomo¶ci i taki ¶wiat postrzega, jaki mu wprogramuj± póty póki jest nie¶wiadomy tych manipulacji. Kiedy dotrze do cz³owieka, ¿e co¶ tu jest nie tak, to bêdzie on móg³ z tym fantem co¶ przynajmniej zrobiæ. Nie ogl±daæ wiadomo¶ci, albo porównywaæ je zawsze z tymi z niezale¿nych ¼róde³. I podobnie jest w przypadku "pieczêci" chrztu. Je¶li Twoj± wol± jest wolno¶c od manipulacji dokonanych na Tobie jak by³a¶ ma³± dziewczynk± ,to spokojnie powinna¶ mentalnie daæ radê odci±æ siê od egregora.

Je¶li nie dajesz rady, to znaczy, ¿e raczej co¶ Ciê przy nim trzyma. O tym, ¿e nie odciê³a¶ siê (wybacz) ¶wiadczy upór z jakim usi³ujesz walczyæ z egregorem tym samym go zasilaj±c. Co¶ faktycznie Ciê trzyma przy krk i mo¿e dlatego ³atwo im Ciebie odnale¼æ ( po wibracji) a nie dlatego, ze polali Ciê wod± ¶wiêcon± raczej.

Cytuj
Zatem mo¿esz sobie robiæ co chcesz w swoim ¿yciu i teoretycznie byæ ateist± , ale.. skoro ciê ochrzcili to energetycznie ca³y czas jeste¶ po³±czony z  egregorem i zasilasz go nie¶wiadomie
No raczej nie przez wodê !
Ateista wojuj±cy faktycznie nie jest wolny od religii. On wszêdzie bêdzie widzia³ zastawione nañ sieci czarnych paj±ków zamiast dostrzegaæ zupe³nie inn± sieæ , woln± od egregorów. Sieæ, która Ciê wspiera bo jeste¶ jej integraln± czê¶ci±.

Witaj Jack :D
Cytuj
Nowa wtyczka mówi - jeste¶ wolny ,jeste¶ wielki, ale to niestety iluzja.
Owszem, czê¶ciowo siê zgadzam. Dobrze ,¿e zauwa¿y³e¶, ¿e je¶li pojawia siê przywi±zanie do wyobra¿eñ o wolno¶ci lub wielko¶ci w³asnej to s± silne egregory (vel wahad³a). Silne iluzje, ale niestety bardzo realne. Ca³y czas nale¿y weryfikowaæ ow± wolno¶æ. Sprawdzaæ i odkrywaæ ,uzmys³awiaæ sobie od czego jeszcze nie jeste¶my wolni w pe³ni by nad tym móc pracowaæ. Ponadto w tym ¶wiecie chyba nie ma zupe³nej wolno¶ci. Jest to ¶wiat miliardów macek przylepiaj±cych siê do cz³owieka przy ka¿dej okazji. Jedne s± silniejsze inne s³absze. Nie chodzi wcale o to, by siê od nich odcinaæ, czy z nimi walczyæ, ale o to, by je umiejêtnie wykorzystywaæ niczym Tarzan liany w d¿ungli ;)

Cytuj
De facto East  zmieni³e¶ tylko w³a¶ciciela- to twój nowy fraktal,  z którym siê uto¿samiasz, niby Twoje wy¿sze Ja to Lucyfer.
Wpad³e¶ jak ¶liwka w kompot, z deszczu pod rynnê.
Sêk w tym, ¿e Wy¿sze Ja, o którym piszê nie przybiera postaci ¿adnego "boga" ani nawet nie przemawia do mnie z niebiesiech, czy innego kapi±cego z³otem o³tarza, ani w ogóle nie jest ¿adnym g³osem w g³owie czy czym¶ tam.

 Mówi do mnie zdarzeniami , wszystkim na co spojrzê i na czym skupiê uwagê. Wszystko co mnie otacza jest jêzykiem z jakim rozmawia ze mn± ta "Wy¿sza Ja¼ñ" -bezcielsna, bez ¿adnej konkretnej, w sensie sta³ej, formy ,ale za to mog±ca przybraæ chwilowo jak±kolwiek formê by przekazaæ tre¶æ. I dlatego w³a¶nie, z powodu jej ró¿norodno¶ci, nie grozi mi uto¿samienie siê z ni±, czy tam z "demonem" albo go¶ciem na L., jak go tam nazywasz. Pojawiaj±ce siê podpowiedzi mo¿na wykorzystaæ ,ale niekoniecznie. Mo¿na siê nauczyæ funkcjonowaæ w ¶wiecie form przejawionych, które s± koñcówkami powi±zañ energetycznych jednego, potê¿nego hologramu (Boga), którym i my wszyscy jeste¶my, w nim ¿yj±c.
Ale ... i do tej wizji nie nale¿y siê przywi±zywaæ. To tylko koncepcja, ale koncepcja, która nie wyklucza Ciebie i nie czyni z Ciebie, ani z jakiegokolwiek innego bytu mojego wroga z którym muszê walczyæ. Ta koncepcja daje prawo wyboru innej drogi ni¿ walka, poniewa¿ rzeczywisto¶æ to nieskoñczona liczba mo¿liwo¶ci. To droga WYBORU mo¿liwo¶ci. Nawet Twój Bóg o tym mówi ustami Jezusa, ¿e wiêksze rzeczy bêdziemy czyniæ ni¿ Chrystus.
Wcale nie dlatego, ¿e jeste¶my ca³kowicie wolni od sieci, ale dlatego, ze jeste¶my w niej nie zdeterminowanym, nieobliczalnym "oczkiem" po³aczonym ze wszyskimi innymi "okami" MO¯LIWO¦CIAMI . 
Cytuj
Istoty takie  zauwa¿aj±, ¿e ta z pozoru  niewolnicza religia  z której siê wywodzili zawiera w sobie  pe³n± instrukcjê jak bezpiecznie doj¶æ do Wy¿szego O¶wiecenia

Wybacz Jack, ale nie kupujê tego co piszesz. Nie jeste¶my zdeterminowani, ani spêtani ¿adnymi instrukcjami. Nie jest to nawet mo¿liwe. Istniej±, owszem,  prawa uniwersalne opisuj±ce wymianê informacji w sieci ( prawa falowe), oraz naturê samej sieci, a w tym miêdzy innymi bardziej lub mniej u¿ytecznymi, gotowymi koncepcjami . To s± tylko koncepcje i nie ma jednej ,¶ci¶le wynikaj±cej z instrukcji drogi do O¶wiecenia. Nie ma. Ty wybierasz i to wszystko.

Cytuj
Jego dziecku nie sta³a siê ¿adna krzywda, a chrzest to nie tragedia.
Oczywi¶cie ¿e nie tragedia ani ¿adna krzywda. To jest po prostu do¶wiadzczenie ¿yciowe i w zale¿no¶ci czy dziecko je rozwinie czy nie to bêdzie mia³o dlañ znaczenie, albo i nie. Proste. Bo dziecko jest czê¶ci± potêznej sieci ¶wiadomo¶ci i to je chroni, a nie kropid³o.

Cytuj
Wiele zdeprawowanych dusz po ¶mierci uratowa³o tylko to, ¿e mia³y znak Chrystusa na czole
Jack ,  b±d¼my powa¿ni. Po ¶mierci nie mamy ju¿ "czo³a" !  ::) Nie wiem sk±d Twój guru -Anna - ma takie newsy, ¿e po ¶mierci  jaki¶ znak te dusze ratuje (i od czego, bo przecie¿ nie ratuje przed ¶mierci±, czy bólem, bo umar³y ;) ). Póki co to jest gdybanie. Ja mogê na przyk³ad "objawiæ", ¿e po ¶mierci ratuje Ciê (cokolwiek to znaczy) brak przywi±zania do spraw ziemskich oraz do ziemskiego ego. Bêdzie to objawienie równie niesprawdzalne, jak Twoje.

Cytuj
Je¿eli wpojone w dzieciñstwie  zasady (Np. Panie nie jestem godzien...)  wywo³a³y pe³n± pokorê u delikwenta, to zostanie odratowany.
Wyobra¿asz sobie, ¿e Twoje dziecko wraca z podwórka, ca³e umorusane, podar³o spodnie (znak,który da³e¶ mu na pupê), i musi mówiæ tak "Tato wybacz nie jestem godzien ..." bo inaczej nie zostanie "odratowane" i wygonisz je z domu na zi±b ... brrr , lucyferyczne to by by³o dopiero ! I jako¶ nijak siê ma do mi³o¶ci o której piszesz.

Cytuj
Obawiam siê, ¿e jak tak dalej pójdzie to jeszcze parê lat i skoñczymy jak zachód Europy.
No to walcz Jack , walcz o separacjê z europejsk± rodzin±. Mo¿e siê uda. Nic to, ¿e biedna, byle katolicka co nie ?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 26, 2012, 22:34:27
   Chc±c w g³ównych zarysach okre¶liæ, czym jest ten ca³y ''chrzest'' to nale¿a³oby powiedzieæ, ¿e jest on wielowiekowym odbiciem stanu rozwoju spo³ecznego i umys³owego trwaj±cego do dzi¶.

 Stanowi to przyk³ad  bezrefleksyjnego my¶lenia w  kszta³towaniu  spo³ecznych stosunków i warto¶ci, których podstaw± jest to, ¿e stanowi  kontrast z rzeczywisto¶ci±. A kontrast stanowi to, ¿e pomimo tych ''piêknych'' i ''wspania³ych'' rytua³ów ko¶cielnych spo³eczeñstwo nadal ¿yje w stosunkach anormalnych, w¶ród form politycznych i spo³ecznych przestarza³ych, nieodpowiadaj±cych jego potrzebom i krêpuj±cych jego rozwój.
Mo¿na, wiêc udowodniæ psychologicznie, a nawet socjologicznie, ¿e ten archaiczny, przedwiekowy kult jest wyrazem spo³ecznej abberacji.
Jest to zwyk³a lipa, z którego powodu nikt bardziej szczê¶liwy nie jest,  lecz tylko stawia siê warunki : aby¶ móg³ przynale¿eæ, czy nale¿eæ do ko¶cio³a katolickiego musisz byæ ochrzczony.
Lecz jest to zaprzeczenie samo w sobie - bo nikt nic nie musi, tym bardziej je¿eli stawia siê jakie¶ warunki !

Wiêc wszystkim zwolennikom chrztu proponujê, aby uczciwie zadali sobie pytanie do czego potrzebny jest chrzest ?

Czy cz³owiek mo¿e staje siê przez to, lepszy, bardziej warto¶ciowy, intelektualnie bardziej rozwiniêty ?
Oczywi¶cie, ¿e nie !

 Nie -  poniewa¿ ¿aden rytua³ jak i przynale¿no¶æ do
czegokolwiek nie stanowi takiego czynnika, bo z jakiej racji ?

Wiêc do czego potrzebne s± cz³owiekowi obce sercu idee ?...!
Do niczego !
 Tylko takie idee kupuj± i kultywuj± tzw. istoty proste, nie posiadaj±ce zdolno¶ci krytycznego my¶lenia, zdolno¶ci szerszej analizy i syntezy, no wiêc ¿yj± sobie jak ¿yj± , bo nie znaj± po prostu -  innych sposobów na ¿ycie.

 


 


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 26, 2012, 22:37:19
east

Cytuj
@Kiaro
Cytuj
Jak widaæ po wielu dyskusjach wcale nie jest tak jak my¶lisz, twoje "pobo¿ne ¿yczenia" to jedno , a realizm to drugie.

Có¿, wydaje mi siê, ze bli¿ej mi raczej do realistów, ni¿ do ¿yczeniowców, ale to tylko moje zdanie.

Podam przyk³ad z innej nieco beczki.
Kto¶, kto ogl±da TV jak leci daje swoje przyzwolenie niejako na pompowanie weñ starannie podanych (zmanipulowanych) wiadomo¶ci i taki ¶wiat postrzega, jaki mu wprogramuj± póty póki jest nie¶wiadomy tych manipulacji. Kiedy dotrze do cz³owieka, ¿e co¶ tu jest nie tak, to bêdzie on móg³ z tym fantem co¶ przynajmniej zrobiæ. Nie ogl±daæ wiadomo¶ci, albo porównywaæ je zawsze z tymi z niezale¿nych ¼róde³. I podobnie jest w przypadku "pieczêci" chrztu. Je¶li Twoj± wol± jest wolno¶c od manipulacji dokonanych na Tobie jak by³a¶ ma³± dziewczynk± ,to spokojnie powinna¶ mentalnie daæ radê odci±æ siê od egregora.

Je¶li nie dajesz rady, to znaczy, ¿e raczej co¶ Ciê przy nim trzyma. O tym, ¿e nie odciê³a¶ siê (wybacz) ¶wiadczy upór z jakim usi³ujesz walczyæ z egregorem tym samym go zasilaj±c. Co¶ faktycznie Ciê trzyma przy krk i mo¿e dlatego ³atwo im Ciebie odnale¼æ ( po wibracji) a nie dlatego, ze polali Ciê wod± ¶wiêcon± raczej.

Cytuj
Zatem mo¿esz sobie robiæ co chcesz w swoim ¿yciu i teoretycznie byæ ateist± , ale.. skoro ciê ochrzcili to energetycznie ca³y czas jeste¶ po³±czony z  egregorem i zasilasz go nie¶wiadomie
No raczej nie przez wodê !
Ateista wojuj±cy faktycznie nie jest wolny od religii. On wszêdzie bêdzie widzia³ zastawione nañ sieci czarnych paj±ków zamiast dostrzegaæ zupe³nie inn± sieæ , woln± od egregorów. Sieæ, która Ciê wspiera bo jeste¶ jej integraln± czê¶ci±.

Ale¿ nie jestem ju¿ od dawna po³±czona z tym egregorem i nikt przez ten dawny wpis zemn± kontaktu nie mo¿e nawi±zaæ. Jedyn± drogom uzyskania ze mn± po³±czenia to pole mi³o¶ci , je¿eli kiedykolwiek zaistnia³y takie okoliczno¶ci miedzy kim¶ a mn± to tym  "kluczem" otworzy sobie dostêp do kontaktu ze mn±. Innej mo¿liwo¶ci nie ma.
Gdyby ten egregor mia³ jeszcze do mnie dostêp to pewnie zdrowo by mi "do³o¿y³" ... tzn jak to mówi± usi³owa³ by mnie "zahartowaæ"...
Ja z nikim nie walczê i nie walczy³am nigdy, ¼le zrozumia³e¶ intencje mojego pisania.
Ja tylko informujê o czym¶ co jest zupe³nie inne , dlatego staram siê nie wchodziæ w dyskusjê je¿eli nie jest ona dodatkowym wyt³umaczeniem a udowadnianiem racji. Ka¿dy kto wybiera swoj± opcjê ma racje bo to jest jego prawda i niech tak bêdzie.

¯eby kto¶ móg³ podj±æ decyzjê o od³±czeniu siebie musi mieæ ¶wiadomo¶æ dlaczego to mu nie s³u¿y , ¿eby j± mieæ trzeba poznaæ informacjê. Informacja to tylko fragment , pocz±tek poznawania prawdy  do której dochodzi siê indywidualnie by sta³a siê wiedz± ¶wiadom±.
Dlaczego czytasz ro¿ne informacje i zmieniasz wiedzê o temacie? Przecie¿ mo¿esz zostaæ przy starej , to dlaczego to robisz? Wejd¼ w g³êbie swojej decyzji  i zrozum iz kto¶ te¿ przekazuje te informacje bez wzglêdu na to co inni o nim pomy¶l±... Czy jest uzale¿niony od tematu? Czy jest po³±czony z egergorem przeciwieñstwa?

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 26, 2012, 22:45:23
East, byæ czy mieæ? Wiadomo, w dzisiejszych czasach miar± sukcesu i pozycji jest zasobno¶æ portfela, a duchowo¶æ schodzi na dalszy plan. Osoby które wol± byæ s± wy¶miewane coraz g³o¶niej, jako nieudacznicy ¿yciowi, jako niezaradni, jako nie¿yciowi.
Po co ta chybiona ironia? Czy móg³by¶ wymieniæ mi kilka rzeczy które da³a nam unia, a których nie mieli¶my szans osi±gn±æ? Oraz kilka rzeczy które my dali¶my unii, ok?

East, a to "nie jestem godzien" to nie czcze poni¿anie siê, odbieranie sobie godno¶ci - jak to mo¿e sugerowaæ Twoja wypowied¼ - ale nic innego ni¿ pokora i walka ze swoim ego.


edit:

Astre, do czego potrzebny jest chrzest i co daje? Chrzest jest jednym z sakramentów, a poprzez sakramenty otrzymujemy szczególne Bo¿e ³aski, pomoc. Tak, dziêki sakramentom stajemy siê lepsi, dajemy sobie na to znacznie wiêksz± szansê. Bóg da³ cz³owiekowi woln± wolê i szanuje j±. Chrzest jest powiedzeniem Bogu: "tak, chcemy Twojej pomocy dla tego dziecka, chcemy Twojego b³ogos³awieñstwa dla niego, chcemy aby pod±¿a³o Twoj± ¶cie¿k±. Wtedy dajemy Bogu szersze pole do dzia³ania. Dziêki przyjêciu dziecka do wspólnoty dostaje ono dodatkowe si³y, opiekê. 


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 26, 2012, 22:45:47
Kiaro
Cytuj
Dlaczego czytasz ro¿ne informacje i zmieniasz wiedzê o temacie?

Jakby to powiedzieæ .. nie muszê wchodziæ w temat, ¿eby zmieniæ o nim wiedzê . Po prostu szkoda na to energii i czasu. Mo¿na siê zaj±c czym¶ bardziej po¿ytecznym ;) A je¶li wchodzê w temat, to liczê siê z tym, ¿e macki siê przylepi± ;)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 26, 2012, 23:06:38

Astre, do czego potrzebny jest chrzest i co daje? Chrzest jest jednym z sakramentów, a poprzez sakramenty otrzymujemy szczególne Bo¿e ³aski, pomoc. Tak, dziêki sakramentom stajemy siê lepsi, dajemy sobie na to znacznie wiêksz± szansê. Bóg da³ cz³owiekowi woln± wolê i szanuje j±. Chrzest jest powiedzeniem Bogu: "tak, chcemy Twojej pomocy dla tego dziecka, chcemy Twojego b³ogos³awieñstwa dla niego, chcemy aby pod±¿a³o Twoj± ¶cie¿k±. Wtedy dajemy Bogu szersze pole do dzia³ania. Dziêki przyjêciu dziecka do wspólnoty dostaje ono dodatkowe si³y, opiekê. 

Ludziom, którzy ¶wiêcie wierz± w ró¿ne Twory swojej wyobra¼ni, to ja im z góry i serdecznie dziêkujê za wszelk± wymianê my¶li !
Skoro domagasz siê tutaj wci±¿ na tym forum rzetetelnych argumentów, dowodów, poprawno¶ci w interpretacji - proszê mi przedstwiæ rzetelny dowód na to, ¿e sakrament chrztu daje szczególne Bo¿e ³aski, bo o innych rzeczach, to wogóle nie wspomnê !

Wiêc, nie rób z ludzi durnia, bo to fa³sz i zak³amanie.
Je¿eli nawet mi powiesz, ¿e do¶wiadczy³e¶ tych ''bo¿ych ³ask', to ja mogê tylko w nie uwierzyæ. Jednak nie uwierzê, bo wiara w czyje¶ tam
³aski, to umys³owe samobójstwo.
Zatem otrz±¶nij siê z tych swoich w³asnych ¶wiêtych prawd ostatecznych - bo  brzmi to w Twoim wydaniu jaby¶ przemawia³ do dzieci -NEO.





Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 26, 2012, 23:46:19
Astre, Ty po prostu nie chcesz odpowiedzi. Cokolwiek bym nie napisa³ Ty i tak ju¿ podj±³e¶ decyzjê i nie ma takiej rzeczy na ziemi która by³aby j± w stanie zmieniæ. I tutaj koñczy siê mo¿liwo¶æ jakiejkolwiek konstruktywnej dyskusji.

Oczywi¶cie, ¿e wiele z wypowiedzianych tutaj przeze mnie rzeczy jest wiar±, wiêc uczciwie nale¿y powiedzieæ, ¿e tym samym ciê¿ko o takie dowody których wy³±cznie ¿±dasz. Przecie¿ nie ka¿ê Ci w to wierzyæ, mówiê dlaczego akurat ja w to wierzê i dlaczego m.in. Twoje stanowisko i opinie mnie nie przekonuj±. Dlatego równie¿ nie zaczynam na forum w±tków o takiej tematyce.
Powietrza równie¿ nie widzisz, co nie znaczy ¿e go nie ma. Moje ¿ycie jak równie¿ ¿ycie wielu innych osób co chwilê mi potwierdza, ¿e moja wiara jest zasadna, s³uszna, prawdziwa. Co chwilê zbieram tego owoce. Wielokrotnie przekona³em siê w³a¶nie, ¿e ka¿dy z prawdziwie prze¿ywanych sakramentów daje niesamowit± si³ê, rado¶æ, cudowne "zbiegi okoliczno¶ci". ¯e w nich Bóg dzia³a szczególnie - widzê to po sobie, po ¿onie, po dzieciach. Bo¿± dzia³alno¶æ w sakramentach np. ma³¿eñstwie widaæ w statystykach - tam gdzie ludzie pozwalaj± Bogu dzia³aæ s± wyj±tkowo trwa³e (rozpada sie jedno na ~1500) i szczê¶liwe.

Dlatego pozwól, ¿e dalej bêdê w szczê¶ciu i zadowoleniu nieotrz±¶niêty zbiera³ owoce tego umys³owego samobójstwa... Gdy poka¿ecie mi co najmniej tak± wielo¶æ zbli¿onych przyk³adów - w tym w³asnego ¿ycia - opartych na Waszych naukach, pochylê siê z uznaniem.  Bo jak do tej pory s³yszê w podobnych przypadkach "ale to forum nie dotyczy mojej osoby..." czy "nie w³a¼ w prywatno¶æ".


Znamienne s± równie¿ Twoje kipi±ce emocje na moj± przecie¿ spokojn± wypowied¼. Po co te wykrzykniki, po co od razu sugerowanie, ¿e kogo¶ mam za durni, czy dzieci NEO, po co wstawki w stylu "duchowe samobójstwo"?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 27, 2012, 00:24:17
Astre, Ty po prostu nie chcesz odpowiedzi. Cokolwiek bym nie napisa³ Ty i tak ju¿ podj±³e¶ decyzjê i nie ma takiej rzeczy na ziemi która by³aby j± w stanie zmieniæ. I tutaj koñczy siê mo¿liwo¶æ jakiejkolwiek konstruktywnej dyskusji.


Tak, koñczy siê mo¿liwo¶æ konstruktywnej dyskusji, w której kto¶ usi³uje mi wyja¶niaæ realno¶æ czego¶ poprzez to w co wierzy.A mnie nie interesuje,  kto w co wierzy, jak i Ciebie nie interesuje w co ja wierzê.
Twoje stwierdzenia, ¿e chrzest daje jakie¶ szczególne bo¿e ³aski,
 nie posiada ¿adnych  faktologicznych - rzeczywistych argumentów !
Zatem, o czym ma byæ ta konstruktywna ..... dyskusja ?

Nie ma na to ¿adnych dowodów !
 A dowodem na to, ¿e ochszczeni  NIE dostêpuj± ¿adnych szczególnych ³ask ( a ochszczonych mamy 60-70% spo³eczeñstwa) jest g³êboka spo³eczna patologia, której daleko nie trzeba szukaæ, tylko w³±czyæ TV i pos³uchaæ codziennych wiadomo¶ci.

Wiêc na czym polegaj± te szczególne ''³aski'', których w mniejszym czy wiêkszym stopniu maj± niby dost±piæ - ochrzczeni ? Hê ?
Mo¿e tym, ¿e oko³o 500 tysiêcy ochrzczonych dzieci czeka w POLSCE na medyczn± pomoc, a pomoc nie nadchodzi i jak czytamy w raportach - ruchem przy¶pieszonym - umieraj± ?
Wiêc czekam na dowody tych ³ask.  A nie na subiektywne wizje, które próbujesz tutaj zaimputowaæ ! ?
Zaznaczam jeszcze raz, ¿e nie interesuj± mnie Twoje w³asne dowody i wywody, poniewa¿ Twoje do¶wiadczenia s± tylko i wy³±cznie Twoimi do¶wiadczeniami. Inni maj± inne, co stanowi dowód, ¿e nie stanowi to  dowodu.
Jest tylko wiar±, wynik³± ze ¶wiatopogl±du, a nie jak±¶ rzeczywisto¶ci±, któr± próbujesz obdzieliæ wszystkich ochszczonych, a którzy niby z tej racji ochszczenia dostêpuj± jakich¶ szczególnych ³ask !













Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 27, 2012, 00:32:48
No daj na luz  arteq , dowodem na istnienie wiatru jest nawet przeci±g , p³yn±ca ³ód¼ ¿aglowa i szum ko³ysz±cych siê na nim li¶ci.

Dowodów na lepszo¶æ ludzkiego losu z powodu chrztu w kk nie ma , ale s± dowody na wymuszanie go ro¿nymi presjami.
To nie ludziom jest potrzebny ten chrzest a ko¶cio³owi ludzie do ochrzczenia , gdyby ich zabrak³o ? strach pomy¶leæ ... ko¶ció³ siê wali.
O rozwodach zawieranych w ko¶cio³ach ju¿ by³o , statystyki s± a¿ nadto wymowne.
http://www.rp.pl/artykul/139167.html

Jaki¶ kiepski ten twój Bóg co tylko dba o ochrzczonych , mój dba o wszystkich Ludzi nie segreguje na lepszych ochrzczonych i gorszych nie ochrzczonych , mój wspiera i pomaga Wszystkim Ludziom , mój jest Mi³o¶ci± bezwarunkow± , chrzest ni ¿aden sakrament nie stanowi warunku wsparcia.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 27, 2012, 14:08:55
A czytali¶cie mo¿e ostatni± sesjê z £ucyn± £obos na stronie misji faraon? Jest tam m.in. wzmianka o religii i tym co ona oznacza dla Polski. A tak przy okazji patrz±c na godziny Waszych wypowiedzi muszê przyznaæ macie zdrowie.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 27, 2012, 15:12:26
Haaaa , haaaa tylko nie wszyscy potrzebuj± tyle samo snu. A mo¿e szybciej ¶pi± z powodu przyspieszenia?


Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 27, 2012, 16:49:20
A mo¿e odsypiaj± w ci±gu dnia?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 27, 2012, 16:59:40
@Arteq
Cytuj
East, byæ czy mieæ?
To by³oby ca³kiem dobre otwarcie nowego tematu :D
Tu tylko napiszê : BYÆ
Cytuj
Wiadomo, w dzisiejszych czasach miar± sukcesu i pozycji jest zasobno¶æ portfela, a duchowo¶æ schodzi na dalszy plan. (..)
Czy móg³by¶ wymieniæ mi kilka rzeczy które da³a nam unia, a których nie mieli¶my szans osi±gn±æ? Oraz kilka rzeczy które my dali¶my unii, ok?
Pisz±c "rzeczy" masz na my¶li byæ czy mieæ ? ;) Domniemywam, ¿e poruszamy siê w zakresie "byæ" poniewa¿ jest to temat o chrzcie. W zakresie tym konkretnie "chrzcielnym" , UE jako twór istniej±cy stosunkowo niedawno nie da³a nam nic, ani my nie dali¶my niczego Unii. Oni nam nie kazali krzy¿y zdejmowaæ ani my im zak³adaæ ;) sorry, ¿e to mo¿e zabrzmieæ ironicznie, ale nie widzê tu zwi±zku z tematem tego w±tku. Natomiast samo pytanie jest sensowne na osobne rozwa¿ania.

Cytuj
Po co ta chybiona ironia?
Wybacz ale nie rozumiem do czego pijesz , wska¿ mo¿e ¼ród³o mojej ironii , dziêki. Na prawdê nie ³apiê.
Cytuj
East, a to "nie jestem godzien" to nie czcze poni¿anie siê, odbieranie sobie godno¶ci - jak to mo¿e sugerowaæ Twoja wypowied¼ - ale nic innego ni¿ pokora i walka ze swoim ego.
Aaaa w tym sensie, ¿e ego nie jest godne ... ¿e "ja" ma byæ pokorne. Tylko, ¿e Jack twierdzi³ ,¿e jak wymieniæ formu³kê "nie jestem godzien" to zostanie siê "odratowanym" ,co sugeruje, ¿e jak nie wymienisz jej, to z "odratowania" nici. Tak czy inaczej odnosi siê to do ego, które musi siê obwiniæ ¿e nie jest dostatecznie godne, bo zreszt± nigdy nie bêdzie, bo jest grzeszne z definicji (ko¶cielnej) czyli z samego za³o¿enia, które niejako "przy okazji" jest dostarczane/nak³adane na dziecko wraz z chrztem.
 
Przy okazji ciekawe jest to, ¿e mo¿e (tylko gdybam) w trakcie chrztu wprowadzany by³by dziecku program pt ego. Grzeszne ego oczywi¶cie, ska¿one , które potem ca³e ¿ycie ma siê wstydziæ i nie byæ godne itd ... niez³y trick ;)

Arteq
Cytuj
Moje ¿ycie jak równie¿ ¿ycie wielu innych osób co chwilê mi potwierdza, ¿e moja wiara jest zasadna, s³uszna, prawdziwa.
No i tu poda³e¶ rozwi±zanie "problemu". S³usznie zauwa¿y³e¶, ¿e jest to TWOJA WIARA. Nie ta najlepsza z najlepszych ogólnie, a nawet nie jedynie s³uszna, tylko TWOJA. I zdaje siê , ¿e Jezus te¿ o tym wspomina ,¿e TWOJA wiara Ciê uzdrowi (¿e uzdrowi³a s³ugê setnika, który nie by³ chrze¶cijaninem, ale mia³ wiarê - swoj± wiarê )

Mamy tu tak± sytuacjê, ¿e najpierw wierzysz ,a potem odczytujesz odpowied¼ rzeczywisto¶ci ,która potwierdza to, w co wierzysz. To jest ca³kiem naturalna zasada akcji -reakcji vel oprogramowania Pola. Dostajesz zwrotnie to, czym ¿yjesz. I je¶li to jest dla Ciebie dobre to cudownie i nie ma o co kruszyæ kopii. Najwa¿niejsze ,¿e jest to styl ¿ycia korzystny dla Ciebie i skuteczny.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 27, 2012, 21:10:26
Zatem, o czym ma byæ ta konstruktywna ..... dyskusja ?
Dyskusja jest mo¿liwa tylko wtedy gdy nawet marginalnie, ale jednak zak³adasz, ¿e dyskutant mo¿e mieæ choæ odrobinê racji lub co¶ ciekawego do powiedzenia, co¶ co mo¿e Ciê ubogaciæ. Ty jak widaæ w poprzednim po¶cie - z definicji zak³adasz, ¿e nic takiego nie bêdzie mog³o mieæ miejsca, bo wiesz najlepiej - wiêc tym samym nie ma szans na dyskusjê. A twoje wypowiedzi nie maj± charakteru dyskusji lecz zwyk³ego monologu - bo mówiæ nie jest to¿same z rozmawiaæ.

W kwestii dowodów. Po pierwsze, kolejny raz powtarzam, ¿e pewne rzeczy s± kwesti± wiary, st±d nawet ta nazwa. W przeciwieñstwie do niektórym osób potrafiê uznaæ pewn± równowa¿no¶æ argumentów - gdy takowa ma po prostu miejsce. 
W kwestii dowodów - mog± byæ dowody bezpo¶rednie (i takich chyba ¿±dasz) - mogê przytoczyæ cuda - np. cudowne uzdrowienia, ale istniej± te¿ dowody po¶rednie - i takowe tutaj wskazujê. To proste - skoro jest jaka¶ reakcja to musi i byæ akcja która j± wywo³uje. Dowody po¶rednie to nie novum w nauce. To tak jak widzieæ rozbity samochód i upieraæ siê, ¿e nie ma dowodów, ¿e on siê porusza³ (bo nikt nie widzia³, nikt nie nagra³, nikt nie zrobi³ zdjêcia).
To co opisujê opieram nie tylko na swoim ¿yciu, swoim przyk³adzie - widzê to u wielu innych osób - i one same równie¿ o tym opowiadaj±, potwierdzaj±. Do swojej wiary nikogo nie przymuszam, nie zak³adam tutaj dziesi±tek w±tków aby uprawiaæ oratorstwo na ten temat - jak to niektórzy w odniesieniu do swoich pogadanek... Natomiast uzasadniam dlaczego takow± drogê uznajê za optymaln±. Przygl±dam siê te¿ innym propozycjom z tego forum ale nie trafiaj± do mnie - s± nadmuchane i wskazujê na to.

A dowodem na to, ¿e ochszczeni  NIE dostêpuj± ¿adnych szczególnych ³ask ( a ochszczonych mamy 60-70% spo³eczeñstwa) jest g³êboka spo³eczna patologia, której daleko nie trzeba szukaæ, tylko w³±czyæ TV i pos³uchaæ codziennych wiadomo¶ci.
Ochrzczonych jest znacznie wiêkszy odsetek, to raz. Z³o¿enie deklaracji ¿e jeste¶my katolikami nie czyni nas z automatu takowymi. Jest czêsto du¿y rozd¼wiêk pomiêdzy tym co kto¶ deklaruje a tym co naprawdê robi. Wolna wola polega na tym, ¿e w ka¿dym momencie mo¿esz powiedzieæ Bogu "nie, nie chce Twojej ³aski, b³ogos³awieñstwa" i on usuwa siê szanuj±c Twoj± decyzjê. Stara siê wo³aæ do Ciebie, ale nie robi nic na si³ê - st±d ten rozd¼wiêk pomiêdzy ochrzczonymi, a rzeczywi¶cie id±cymi drog± wskazan± przez Boga i tym samym korzystaj±c z jego ³aski.

East, tak pewne w±tki winny byæ umieszczone przeze mnie w innym topiku. Ironii doszuka³em siê w "niewa¿ne ¿e biedna, byle by³a katolicka"...


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 27, 2012, 22:15:04

 Dyskusja jest mo¿liwa tylko wtedy gdy nawet marginalnie, ale jednak zak³adasz, ¿e dyskutant mo¿e mieæ choæ odrobinê racji lub co¶ ciekawego do powiedzenia, co¶ co mo¿e Ciê ubogaciæ. Ty jak widaæ w poprzednim po¶cie - z definicji zak³adasz, ¿e nic takiego nie bêdzie mog³o mieæ miejsca, bo wiesz najlepiej - wiêc tym samym nie ma szans na dyskusjê. A twoje wypowiedzi nie maj± charakteru dyskusji lecz zwyk³ego monologu - bo mówiæ nie jest to¿same z rozmawiaæ.


Rzecz w tym, ¿e ja to ju¿ przerabia³em, bo wczoraj, ani przedwczoraj siê nie urodzi³em, o czym chcesz poinformowaæ  czytelnika po drugiej stronie ekranu w mojej osobie.

A co do prowadzonych dyskusji to mam takie  zdanie : interesuje mnie skoro ju¿ tu jestem i tracê czas, aby dyskusja by³a obiektywna. A oznacza to, ¿e trzeba umieæ odrzuciæ stare schematy, wzorce, (a wiara jest taki schematem i wzorcem i to niestety bardzo starym) i otworzyæ siê na nowe....

Ale nie widzê zbytnio w Twoim wydaniu otwarcia siê na nowe tylko operujesz umys³owymi gotowcami. A takimi gotowcami s± niew±tpliwie  przekonania i wiara.
Ka¿dy posiada jakie¶  przekonania.Tylko zasadnicze pytanie brzmi - na czym one s± osadzone ?
 W akademickich progach na ca³ym ¶wiecie ( bo w±tpiê, ¿e tylko w Polsce) ucz±, ¿e s± one wytworem umys³u w danym momencie.

 Wielkie tradycje, wielkie kultury i filozofie  wschodu nazywaj± jê  iluzj± lub maj±.

Wierz w co chcesz. To nie mój wóz i nie moje konie.
Nie oznacza to, ¿e nie mam tutaj prawa wyraziæ swojego zdania, ¿e chrzest to - lipa, w tym przewróconym do góry nogami ''¶wiecie''.
Zw³aszcza, ¿e swoje pogl±dy argumentuje staraj±c siê spojrzeæ na temat z ró¿nej perspektywy wiary, bo perspektyw do patrzenia jest bardzo wiele, a nie tylko jedna.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 27, 2012, 23:44:44
Nie wiem dlaczego zak³adasz, ¿e nie szukam, ¿e nie staram siê patrzeæ z innych perspektyw,  bo robiê to - tak¿e na tym forum. "Problem" w tym ¿e nadal ta perspektywa która prezentujê jest w wyniku tych poszukiwañ... prawdziwa.
 
Astre vel Silver, zapytam wprost - czy Ty w cokolwiek wierzysz?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 28, 2012, 00:41:53
Nie wiem dlaczego zak³adasz, ¿e nie szukam, ¿e nie staram siê patrzeæ z innych perspektyw,  bo robiê to - tak¿e na tym forum. "Problem" w tym ¿e nadal ta perspektywa która prezentujê jest w wyniku tych poszukiwañ... prawdziwa.


No w³a¶nie.To jest ''problem'', lub problem ?

Niemniej jednak cieszê siê, ¿e poszukujesz.Czyli starasz siê patrzeæ z ró¿nych perspektyw. Oby jednak nie brak³o Ci determinacji w patrzeniach, choæ to nie wy¶cig szczurów.

 
Astre vel Silver, zapytam wprost - czy Ty w cokolwiek wierzysz?

W co¶ wierzê,  ale raczej z pewno¶ci± z dnia na dzieñ  coraz mniej.
 A,  wierzê coraz mniej poniewa¿ stawiam w swojej g³owie diagnozê. Pytam wprost samego siebie : czy to, co sobie tam my¶lê jest wiar±, przekonaniem, czy prawd± ?
A robi±c to odkrywam i demaskujê spo³eczne, rodzinne, religijne, polityczne etc. przekonania, które naby³em wcze¶niej poniewa¿ wcze¶niej nie w³o¿y³em osobistej pracy, nie w³o¿y³em wysi³ku nad obiektywn± analiz± docieraj±cych z zewn±trz informacji.
Dzisiaj mogê powiedzieæ, ¿e aktywny sposób my¶lenia stanowi  milowy krok na drodze rozwoju.



Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: arteq Luty 28, 2012, 10:01:09
Jak dojdziesz do punktu w którym ju¿w nc nie bêdziesz wierzy³, daj znaæ. Mia³bym wtedy do Ciebie kilka pytañ.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 28, 2012, 13:58:51
Widzê, ¿e burza wokó³ tematu trwa dzieñ i noc. Temat chrztu i nie tylko doprowadzi³ do powstania  kilku wzajemnie wykluczaj±cych siê pogl±dów jak równie¿ zwolenników i przeciwników tych pogl±dów. Tak sobie my¶lê czy kto¶ zastanawia³ siê nad mo¿liwo¶ci± wyj¶cia z tego impasu b±d¼ znalezienia jakiego¶ kompromisu?
Ze swej strony chcia³em przytoczyæ przyk³ad pewnego Chiñczyka a mianowicie Choa Kok Sui mieszkaj±cego na Filipinach a przy okazji i katolika, cz³owieka bardzo silnego pod wzglêdem energetycznym, autora ksi±¿ek "Stara sztuka uzdrawiania", "Praniczne uzdrawianie kolorami" i kilku innych. Jako katolik potrafi³ on stan±æ ponad podzia³ami religijnymi i wed³ug mnie godz±c ze sob± wiedzê dalekiego wschodu z przyjêtymi przekonaniami religijnymi znalaz³ "obej¶cie" po¶rednika jakim jest ksi±dz i ko¶ció³ w mo¿liwo¶ci po³±czenia siê z Bogiem. Mówiê tu o opisanej przez niego medytacji "o dwóch sercach" w której mo¿emy osi±gn±æ stan ró¿nie opisywany w poszczególnych religiach np. O¶wiecenie, Duchowy Most czy te¿ Zst±pienie Ducha ¦wiêtego. Wchodz±c w ten stan sp³ywa na nas potok inteligentnej energii jawi±cej siê naszym zmys³om jako ol¶niewaj±ca biel tj. energii, która posiada niesamowite mo¿liwo¶ci uzdrawiania, poszerza nasz± ¶wiadomo¶æ, jest w stanie zmieniæ nasze programy w pod¶wiadomo¶ci i pokonaæ wszelkiego rodzaju blokady, kody. Przyk³ad ten przytoczy³em dlatego, ¿eby nam u¶wiadomiæ, ¿e niezale¿nie od tego w jakie sid³a wpadniemy mamy zawsze jakie¶ "wyj¶cie awaryjne".


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Luty 28, 2012, 15:14:34
Piszesz Ramzesie, ¿e w medytacji sp³ywa inteligentna energia? Ale, czyj± inteligencj± ta energia
jest inteligentna? Bo z tego, co wiadomo, energia sama w sobie jest neutralna.
Jedynie przep³ywaj±c poprzez pola istot, bytów, bóstw -  nabywa zabarwieñ, w tym równie¿ inteligencji.
Wkodowana zostaje informacja. Wiêc pytam, czyj± inteligencj± zabarwiona jest owa bia³a energia,
która uzdrawia? Wiesz to, czy przyj±³e¶ jak±¶ wiarê na ten temat?

Inaczej, czyj duch zstêpuje na wo³aj±cego? Opatrzenie ducha s³owem „¶wiêty” niczego nie wyja¶nia. 
A mo¿e to zwyczajne odbicie nas samych wraca do nas i czyni cuda?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 28, 2012, 15:30:08
Ale¿ to oczywiste , po³±czenie ze Stwórc± to jedno ( szczerze mówi±c ka¿dy kto jest depozytariuszem Iskry Bo¿ej je ma) , a po³±czenie z religiom to druga sprawa i wcale nie musi mieæ po³±czenia ze Stwórc± , a tylko z egregorem religijnym.

W³a¶nie temu s³u¿y rytualne nak³adanie symboli na czakry , jest to pieczêæ przez któr± energia Cz³owieka jest przekierowywana do egregora , który dziêki niej istnieje.
Stwórca istnieje od zawsze i zawsze istnia³ niezale¿nie od utworzonej religii , jemu ona nie jest potrzebna do niczego , to ludzie sobie wymy¶lili chc±c poznaæ niewidzialne , chc±c przybli¿yæ je sobie.
Energia ¿ycia , zdrowia i mi³o¶ci istnieje niezale¿nie od ¿adnej religii , ona jest dostêpna dla ka¿dego cz³owieka niezale¿nie od przynale¿no¶ci do jakiego¶ ko¶cio³a.  Energia ¿ycia prana jest w powietrzu , ka¿dy ma do niej dostêp za darmo i bez ograniczeñ, na szczê¶cie tu nie siêgaj± macki w³adców.
Ca³a wiedza Stwórcy jest zapisana w ka¿dej cz±stce powietrza wdychanego przez nas, ca³a nowa wiedza p³ynie t± drog± z pola morfogenetycznego do ka¿dego Cz³owieka. Tego procesu  nie mo¿na zatrzymaæ , ¶wiadomo¶æ w Ludzko¶ci otwiera siê dziêki niemu, a nie  jakim¶ rytua³om.
Na szczê¶cie m±dro¶æ Stwórcy jest ponad wszelakimi ludzkimi i nie tylko ludzkimi knowaniami , dlatego ta ukrywana przed lud¼mi wiedza tak szybko staje siê dostêpna tak wielkim mas± ludzkim. Oni wszyscy j± nie¶wiadomie wdychaj± , czym wy¿sza wibracja na ziemi tym wiêksza wiedza dostêpna z pola morfogenetycznego.

To niesamowicie proste zdarzenie , wystarczy tylko po³±czyæ przep³yw energii z kosmosu z ziemi± , reszta dzieje siê samoistnie.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 28, 2012, 15:43:03
Ptaku, ja równie¿ sk³aniam siê ku pogl±dowi , ¿e u podstaw jakiegokolwiek istnienia znajduje siê inteligentna energia koryguj±ca i podtrzymuj±ca prawa podstawowe , niepodwa¿alne, takie jak prawa fizyki - w tym sensie inteligentna, ¿e tworzy z potencjalnej, wirtualnej rzeczywisto¶ci t± przejawion± -> co¶ z niczego.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 28, 2012, 17:45:49
Ptaku, ja równie¿ sk³aniam siê ku pogl±dowi , ¿e u podstaw jakiegokolwiek istnienia znajduje siê inteligentna energia koryguj±ca i podtrzymuj±ca prawa podstawowe , niepodwa¿alne, takie jak prawa fizyki - w tym sensie inteligentna, ¿e tworzy z potencjalnej, wirtualnej rzeczywisto¶ci t± przejawion± -> co¶ z niczego.

My¶lê, ¿e je¿eli chce siê zrozumieæ naturê rzeczywisto¶ci nie mo¿na operowaæ starodawnymi pojêciami np. typu energia.
Proszê wzi±æ pod uwagê, ¿e ten termin energia zosta³ wprowadzony przed wiekami i stanowi tylko potoczn±, obiegow± formê w komunikacji,
 Dzi¶ wiadomo, ¿e energia, to nie jest energia i raczej tego terminu nale¿y unikaæ.
Struktura wszystkiego posiada strukturê informacji....
Dok³adniej - struktura jest sama dla siebie informacj± i struktur±.
A to co nazywamy potocznie ''inteligencj±'' jest poprostu algorytmem, który zarz±dza informacj±.
I na przyk³ad je¿eli we¼miemy po uwagê fraktal ( a wszystko jest fraktalem), to ³atwo zauwa¿yæ, ¿e fraktal jest dlatego fraktalem, poniewa¿ forma ta funkcjonuje na zasadzie ''z³otego podzia³u''.
A z³oty podzia³ to nic innego tylko - w³a¶nie algorytm.

W istocie nie ma wirtualnej rzeczywisto¶ci. Nie ma poniewa¿ wszystko sk³ada siê z takich, czy innych informacji st±d wirtualna rzeczywisto¶æ by³aby wirtualn± informacj±.
Nie mo¿na te¿ powiedzieæ, ¿e - co¶ z niczego !
Dlatego, ¿e nie mo¿na czego¶ wzi±æ, czego¶ stworzyæ i cokolwiek z tym zrobiæ, je¿eli czego¶ nie ma !
Takie pojêcia jak energia, wirtualna rzeczywisto¶æ, to subiektywne stany ¶wiadomo¶ci, które próbuj± nadaæ formê rzeczywisto¶ci.
Dlatego b³êdem jest ci±g³e intelektualne poszukiwanie czego¶, poniewa¿ cz³owiek do tego celu wykorzystuje tzw. mózg jako instrumentu poznawczego. Problem w tym, ¿e mózg jest bardzo s³abym narzêdziem poznawczym i spe³nia  tylko wymogi podstawowe.
Kto z uwag± czyta odwieczne przekazy wielkich kultur, tradycji, filozofii wschodu, gdy z uwag± czyta o czym mówi± np. wspó³cze¶ni mistycy jak np. Eckhart Tole, to wyra¼nie czarno na bia³ym jest powiedziane, ¿e : aby mieæ prawdziwy wgl±d w rzeczywisto¶æ, trzeba wyj¶æ poza umys³.
Co roku przybywa do Polski ¶wiatowej s³awy psycholog, filozof Colin Sisson, który uczy na seminariach, warsztatach jak wyj¶æ poza umys³. Czyli jak skontaktowaæ siê ze swoim umys³em, ze swoim prawdziwym Ja.
Ale ilu takich jest, których to interesuje ?
Lepiej przecie¿  powielaæ stare wzorce my¶lowe ni¿ poszukaæ niewyobra¿alnie wiêkszych mo¿liwo¶ci poznawczych w samym sobie.





Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 28, 2012, 17:53:46
Ptak - ta inteligentna energia pochodzi dos³ownie od samego Stwórcy dlatego najczê¶ciej u¿ywane jest okre¶lenie O¶wiecenie.
Nie oznacza to jednak, ¿e mo¿esz j± otrzymaæ tylko i wy³±cznie w stanie O¶wiecenia. Mo¿na o ni± poprosiæ w czasie uzdrawiania kogo¶ lub siebie. W³a¶nie ta energia czyni prawdziwe cuda! Osoba, która j± otrzyma mo¿e na kilkana¶cie minut mieæ uczucie "znikniêcia" np. nóg, czê¶ci pleców itp. Jest to jednocze¶nie najpotê¿niejsza w dzia³aniu energia dana cz³owiekowi ale s± te¿ pewne warunki jej otrzymania tj. czyste i szczere intencje a w pewnych przypadkach brak obci±¿eñ karmicznych (to zale¿y od Stwórcy czy bêdzie zgoda na z³agodzenie b±d¼ zniesienie karmy). Zapomnia³bym jeszcze o bardzo wa¿nej sprawie - ta energia chyba jako jedyna ma moc zwalczania demonów wszelkiej ma¶ci (wbrew temu co niektórzy twierdz±, ¿e cz³owiek nie jest w stanie ich pokonaæ).
Kiaro - proszê nie mieszaj z t± energi± ¿adnych egregorów.

=================================================

« Odpowiedz #117 : Luty 28, 2012, 18:05:39 »

Ptak - zapomnia³em dodaæ- podany opis wynika i z wiedzy i z praktyki w³±cznie z tym co dotyczy  demonów.
Astre - wyrazi³e¶ bardzo trafny i rzeczowy pogl±d. Wspomniana przeze mnie medytacja w³a¶nie wp³ywa na poszerzenie naszej ¶wiadomo¶ci.

Scali³em posty
Darek


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 28, 2012, 18:09:52
Ramzes3

Cytuj
Kiaro - proszê nie mieszaj z t± energi± ¿adnych egregorów.

To ¿e Ty czego¶ nie wiesz lub nie wierzysz w to , wcale nie znaczy i¿ to nie istnieje.

* egregor - energetyczny wzorzec czego¶ , forma jak np. na ciasto. Dopiero z niego nastêpuje materialne odbicie na ziemi w postaci  zagêszczonej energii , materii.

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 28, 2012, 18:42:56
Kiaro - czy ja pisa³em cokolwiek o jakichkolwiek egregorach religijnych b±d¼ negowa³em ich istnienie? Komu i po co ta wstawka z definicj±? Czy o to Ciê prosi³em?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 28, 2012, 20:48:31
A czy Ty tylko sam czytasz to forum? Czy inni ludzie  nie maj± prawa wiedzieæ co mam na my¶li u¿ywaj±c okre¶lenia "egregor"?

Kiara :) :)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 28, 2012, 21:00:05
@Astre
Ju¿ kiedy¶ dystkutowali¶my na temat tego co piszesz. Jak zwa³ tak zwa³, pojêcia takie jak "energia" mo¿e nie s± doskona³e, nawet zgodzê siê, ¿e maj± naturê bardziej informacyjn± ,lecz jednocze¶nie ta informacja przekszta³ca sie w to, co nazywamy energi±.
Cytuj
Nie mo¿na te¿ powiedzieæ, ¿e - co¶ z niczego !

Oto naukowcy udowodnili, ¿e jednak siê da http://lynnemctaggart.com/blog/164-light-pulled-from-thin-air
Wykorzystali dynamiczny efekt Casimira do tego, ¿e z "pró¿ni" ( pola punktu zerowego) wykrzesali prawdziwe fotony !
Zmusili "wirtualne" fotony do przej¶cia w stan "rzeczywisty", widzialny i mierzalny. Do tego sprowadza siê sens tego ,co  Chris Wilson wykona³ na szwedzkiej uczelni.
Powsta³o "co¶ z niczego"  - w potocznym tego okre¶lenia rozumieniu. To jakby z informacji o tym czym jest foton ( w Polu) powsta³ rzeczywisty, pomierzony i "sfotografowany" foton.

@Ramzes3
Cytuj
ta inteligentna energia pochodzi dos³ownie od samego Stwórcy dlatego najczê¶ciej u¿ywane jest okre¶lenie O¶wiecenie.
(..)Osoba, która j± otrzyma mo¿e na kilkana¶cie minut mieæ uczucie "znikniêcia" np. nóg, czê¶ci pleców itp. Jest to jednocze¶nie najpotê¿niejsza w dzia³aniu energia dana cz³owiekowi ale s± te¿ pewne warunki jej otrzymania
Po pierwsze nie s±dzê, zeby to, co nazywamy "inteligentn± energi±" by³o udostêpniane przez jakiego¶ boga typu Stwórca. Moim zdaniem jest to wszechogarniaj±ca i wszechwype³niaj±ca energo-informacja ( o ile mogê takiego okre¶lenia u¿yæ Astre ). Nadu¿yciem jest twierdzenie, ¿e jest ona u¿yczana (dawana, obdarzana ) dla wybrañców na okre¶lonych warunkach, wed³ug mnie.

Podobnie jak pole punktu zerowego ,w którym znajduj± siê  nieograniczone pok³ady energii jest wszêdzie, w ka¿dym atomie (¶ci¶lej protonie - czarnej dziurze wg Schwartzchilda ) ,tak inteligentna "energo-informacja" otacza nas , op³ywa , wype³nia wszystko.  Istnieje tylko kwestia dostrojenia siê do niej , a to w³a¶nie umo¿liwia czysto¶æ intencji na przyk³ad (czysto¶c serca ) , czy znajomo¶æ rzeczywistych w³asno¶ci  Modlitwy. Po prostu pewne czêstotliwo¶ci s± dostêpne po dostrojeniu siê do nich, a samo dostrojenie siê w zale¿no¶ci od osoby, wymaga czasami pozbycia siê uprzedzeñ, czy te¿ nieaktualnej wiedzy - dysharmonii. 
Chcê przez to powiedzieæ, ¿e nie ma tu warunkowania dostêpu przez jakiego¶ Stwórcê-kontrolera, który uznaje ,¿e kto¶ jest godny a inny niegodzien.
 Tak na prawdê by³by to proces dostrajania siebie do rezonansu z istniej±cym wszêdzie "tonem" Pola, a nie przypodobywanie siê temu czy innemu Panu.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Kiara Luty 28, 2012, 21:15:13
east.
Cytuj
. Nadu¿yciem jest twierdzenie, ¿e jest ona u¿yczana (dawana, obdarzana ) dla wybrañców na okre¶lonych warunkach, wed³ug mnie.

Cytuj
  Istnieje tylko kwestia dostrojenia siê do niej


Bo nie ma wybrania jako takiego , tym wybraniem jest osobisty wybór dostrojenia siebie do pola ( jak zwa³ tak zwa³) , kto siê nie dostroi ( czyli nie podniesie swojej wibracji w cyklach ¿ycia) nie ma mo¿liwo¶ci korzystania z wiedzy wy¿szej wibracji pola. Jest to naturalny proces rozwojowy w cyklach wcieleñ , polegaj±cy na energetycznym ( bo wibracja jest energiom) przemienianiom siebie w celu dostrojenia siê do pola z którego chcemy czerpaæ wiedzê. A raczej wzorce wiedzy na podstawie których uczymy siê tworzyæ w przestrzeniach materialnych.
Ca³a reszta to sposoby uzyskiwania takiego stanu.

Kiara :) :)
 


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 28, 2012, 21:47:07

Wykorzystali dynamiczny efekt Casimira do tego, ¿e z "pró¿ni" ( pola punktu zerowego) wykrzesali prawdziwe fotony !

A czym jest ten punkt '' zero'' z której to niby ''wykrzesali'' fotony.
''Pró¿ni±'' ?...!
Ci panowie naukowcy, których cytujesz najwyra¼niej maj± problemy ze zrozumieniem tego co sami robi± !

A o tym punkcie ''zero'' ju¿ by³o pisane wiele razy na ró¿nych forach.
Najlepiej chyba wyt³umaczy³ to Marko Rodin, czy Randy Pawell.

Punkt ''zero'' jest miejscem (punktem) maksymalnej kompresji strumienia-potoku informacji. Jest te¿ ''czarn± dziur±'', poniewa¿ czarna dziura oznacza, ¿e nie mo¿na ju¿ wiêcej skompresowaæ potoku informacji.
A skoro nie mo¿na - strumienie maksymalnie skompresowanej informacji robi± zwrot i wygl±da to na zewn±trz tak, jakby ''czarna dziura'' wyrzuca³a je z siebie.
I wyra¼nie widaæ to na podstawie dzia³ania Heksagonu.

Wiêc zapytam ? Do cholery z czego ci ''panowie'' wykrzesali te fotony ?
Oni my¶l±, albo Ty tak my¶lisz, ¿e punkt zero, to dos³ownie tak jak brzmi to s³owo. Zero - to zero, lub jaka¶ tam ''pró¿nia''.
Tymczasem jest zupe³nie - odwrotnie.
W punkcie zero mamy zbiór, mamy maksymaln± ilo¶æ informacji.

Ju¿ kiedy¶ wspomina³em, ¿e uwielbiasz podpieraæ siê ''naukowymi guru'' zamiast my¶leæ samodzielnie.
Jest na www.swietageometria.inf animacja Heksagonu i ten punkt ''zero', punkt akomodacji  pokazany jak jaki¶ ''wybuch''.
Dlaczego pokazany jako ''wybuch'' .Dlatego co pisa³em wy¿ej.
Tam nastêpuje maksymalna kompresja informacji, lub wolisz po swojemu energii.
Wiêc w tym punkcie, ¿e tak powiem roi sie od informacji, czy od energii.

Piszesz - ''wirtualne fotony''.

Mo¿e napisz wpierw czym jest foton, a po¼niej podyskutujemy na temat tego co zrobili na szwedzkiej uczelni  ?


Cytat z wyk³adów  np. Olsena.

Heksagon -  miejsce maksymalnie upakowanej informacji.
Punkt ''zero'' -  Miejsce maksymalnej kompresji informacji w przestrzeni Heksagonu.

Wiêc zapytam jeszcze raz : z czego ci naukowcy wykrzesali prawdziwe fotony ?



A na tym gifie poni¿ej widaæ jak d³oni w jaki sposób kompresuje siê informacja.

 (http://www.swietageometria.info/images/stories/Leszek/LucyEnnea/03.gif)
 


 


 


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 28, 2012, 21:49:13
Post >arteq'a< dotyczacy obrzezania wydzieli³em jako niezale¿ny w±tek OBRZEZANIE >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7975.0).

My¶lê, ¿e to inny i równie ciekawy temat co chrzest st±d by nie ba³aganiæ w tym w±tku powsta³ niwy topik. ;D

EDYCJA:

Post, o którym mowa przenios³em do TROCHÊ O ¯YDACH I JUDAIZMIE >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7719.0)


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 28, 2012, 22:04:57
@Astre

Cytuj
Ju¿ kiedy¶ wspomina³em, ¿e uwielbiasz podpieraæ siê ''naukowymi guru'' zamiast my¶leæ samodzielnie

To na pewno znakomita po¿ywka dla CIebie , ale nie na ten temat nie w tym w±tku. Darku , mo¿e gdzie¶ wydzielimy zanim Astre poobra¿a wszystkich do cna i tzw "suchej nitki", której oczywi¶cie nie ma bo nie istnieje ;) ?


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Astre Luty 28, 2012, 22:24:19

To na pewno znakomita po¿ywka dla CIebie , ale nie na ten temat nie w tym w±tku. Darku , mo¿e gdzie¶ wydzielimy zanim Astre poobra¿a wszystkich do cna i tzw "suchej nitki", której oczywi¶cie nie ma bo nie istnieje ;) ?

To musisz sobie znale¼æ takich kolegów do dyskusji, którzy nie bêd± Ciebie obra¿aæ.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 29, 2012, 11:08:37
Do tej pory siê nie obrazi³em ,to dam rade dalej, nie pêkaj. Bardziej mi chodzi³o o innych interlokutorów w tym temacie
Mam nadziejê na owocn± dyskusjê, ale w innym w±tku, np tu 
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=463.msg92483#msg92483

pozdr


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ramzes3 Luty 29, 2012, 14:58:52
Ale¿ East my¶lê, ¿e nie ma co siê obra¿aæ. Raczej szuka³bym w Waszych teoriach tego co mo¿e je ³±czyæ a nie tego co je dzieli. Czy ja mam siê obra¿aæ z tego powodu, ¿e za ka¿dym razem usi³ujesz uj±æ w naukowe ramy wszystko co przedstawiam na tym forum? Dla mnie jest to Twój punkt widzenia ¶wiata i w ¿adnym wypadku nie uwa¿am go za co¶ niedorzecznego. Przeciwnie przygl±dam siê temu co piszesz i staram siê z tego znale¼æ co¶ dla siebie. To z kolei co ja opisujê staram siê aby by³o jak najbardziej zrozumiale dla jak najszerszego grona ludzi chocia¿by z uwagi na ich przekonania. Z drugiej strony je¿eli opisujê czyj±¶ metodê to by³oby nieuczciwe z mojej strony przyw³aszczyæ j± sobie jako moj± w³asn± tylko po to aby wykazaæ siê jak±¶ ponad naturaln± m±dro¶ci± bo wtedy by³bym nieuczciwy wobec samego siebie. Pewne sprawy, które dodajê od siebie s± wynikiem mojej praktycznej - nie ksi±¿kowej wiedzy. Do wielu spraw dochodzi³em przez cale lata tylko z tego powodu, ¿e nie znajdziesz ich w ¿adnej ksi±¿ce. Ostatnia metoda jak± poruszy³em dotyczy ka¿dego cz³owieka, który jest gotów na poszerzenie swojej ¶wiadomo¶ci, nie jest ona w³asno¶ci± ¿adnej religii i nie ma w niej wybranych. Mimo, i¿ ta "boska energia" jest silniejsza od energii kundalini to sama metoda jest bezpieczniejsza bo nie mo¿esz w niej niczego wymusiæ "mechanicznie". Tutaj mo¿esz tylko poprosiæ i otrzymaæ tyle ile bêdziesz w stanie przyj±æ. Pewne chiñskie przys³owie mówi: "zanim powiesz niemo¿liwe! Spróbuj" czego i ja z ca³ego serca Ci ¿yczê.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Luty 29, 2012, 15:27:33
dziêki Ramzes3 za radê :D
Ja siê na prawdê na Astre nie obra¿am, choæ trzeba przyznaæ, ¿e kategoryczny jêzyk, którym operuje zdradza zapêdy wy¿szo¶ci nad interlokutorem , a to siê nie ka¿demu mo¿e podobaæ. Po mnie to sp³ywa ;)
Poza tym siê znamy z Astre ju¿ sporo czasu poprzez forum i niejedno "spiêcie" uda³o nam siê swobodnie roz³adowaæ z poczuciem humoru. Kiedy¶ czê¶ciej ni¿ obecnie.

Cytuj
To z kolei co ja opisujê staram siê aby by³o jak najbardziej zrozumiale dla jak najszerszego grona ludzi chocia¿by z uwagi na ich przekonania. Z drugiej strony je¿eli opisujê czyj±¶ metodê to by³oby nieuczciwe z mojej strony przyw³aszczyæ j± sobie jako moj± w³asn± tylko po to aby wykazaæ siê jak±¶ ponad naturaln± m±dro¶ci± bo wtedy by³bym nieuczciwy wobec samego siebie.

Co do powy¿szego to masz racjê z ma³± uwag±. Nie jeste¶my omnibusami póki co wiêc nie wiemy wszystkiego zatem na czym¶ siê opieramy, na badaniach specjalistów ze swojej dziedziny. Na tym polega wspó³istnienie w spo³eczeñstwie, wspó³-czucie, ¿e wymieniamy siê informacjami . Istnieje tylko kwestia tego czy specjali¶ci siê myl± czy nie , a to ju¿ ka¿dy z nas sam ocenia swoim intuicyjnym odbiorem.

Ramzes3
Cytuj
"zanim powiesz niemo¿liwe! Spróbuj" czego i ja z ca³ego serca Ci ¿yczê.

Próbujê :D Na razie próbujê rozwi±zañ, które wynikaj± z ewolucyjnego rozwoju bo on nie dzieje siê bez powodu i nie jest bezsensu. Rewolucje zostawiam póki co rozpalonym g³owom wal±cym w mur ;)
Za ¿yczenia dziêkujê.


Tytu³: Odp: CHRZEST w Kosciele Katolickim
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dariusz Luty 29, 2012, 17:19:38
Fajnie Was siê czyta ale chyba odbiegli¶cie od tematu.


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady x22-team gangem ostwalia phacaiste-ar-mac-tire