Tytu³: Odp: Izas - Jeshua - Jezus Wiadomo¶æ wys³ana przez: ptak Pa¼dziernik 10, 2012, 10:21:43 Cytat: Kiara Dodajmy do tego inne podobieñstwa miêdzy regu³± esseñczyków a naukami Jezusa, na przyk³ad zestawmy nastêpuj±cy przekaz Józefa Flawiusza: "Odmawiaj± oni sk³adania przysi±g, uwa¿aj±c je za rzecz gorsz± od krzywoprzysiêstwa, gdy¿ ich zdaniem ludzie, którym nie mo¿na ufaæ bez przysiêgi na Boga, s± ju¿ teraz potêpieni" Rozumiem, ¿e ONI, którzy odmawiaj± sk³adania przysi±g to esseñczycy, z których wywodzi³ siê Jezus? I to ONI propagowali potêpienie przez Boga tych, którym nie mo¿na ufaæ bez przysiêgi? Ciekawe i jakie¿ humanitarne! Jaki¿ to Bóg potêpiaj±cy? Czy¿ nie na miarê swoich wyznawców? Czy wspó³czesny cz³owiek, humanista, by³by w stanie wypromowaæ takie prawo? Z potêpieniem cz³owieka za jego s³abo¶æ? Owa doktryna potêpienia zaprzecza celowi i zasadno¶ci reinkarnacji, zaprzecza jej samej. Zaprzecza mo¿liwo¶ci samorozwoju, samo naprawy cz³owieka. Dalsze wnioski? Chyba oczywiste i zbêdne. ---------------------------- Co do przysiêgi ‘ma³¿eñskiej’. Jest ona sk³adana nawet wówczas, gdy dwoje ludzi nie formalizuje zwi±zku a pragnie wspólnie i¶æ przez ¿ycie. Wyznanie mi³o¶ci, b±d¼ innych uczuæ, czy nawet zwyk³ej deklaracji opieki nad drug± osob± jest przysiêg±. Samo uczucie jest przysiêg±, która nie musi byæ nawet zwerbalizowana. Wa¿no¶æ przysiêgi jest gwarantowana uczuciem i zamiarem. Gdy te gin±, przysiêga traci moc. Tak rozumiem sens przysiêgi. ----------------- Edit. Zamie¶ci³am post w odpowiednim w±tku, st±d usuwam do ¶mietnika ;D |