2
|
Info dla nowych u¿ytkowników - przeczytaj koniecznie. / Nowe forum - PRZEPROWADZKA / Odp: Odno¶nie nowego forum.
|
: Styczeñ 01, 2013, 17:14:43
|
Chesz Songo powidzieæ, ¿e 'zamordyzm' nie wp³ywa na stosunki/relacje miêdzyludzkie? Naprawdê chcesz to powiedzieæ? mówiê tylko, ¿e regulamin obojêtnie jaki jest tylko wykwitem Ja/ego,- a nie cz³owiekiem sensus tricto, tak wiêc nie mamy relacji z jakim¶ systemem/regulaminem, ale z cz³owikiem- Hu-man
A ¿e cz³owiek contra cz³owiek daje ró¿norakie relacje - to odpowiednio m±dry regulamin mo¿e je ³agodziæ, porz±dkowaæ lub jeszcze bardziej pogarszaæ, gdy jest nieodpowiedni. Osobi¶cie, do¶æ mia³am dyktatu komuny, potem dzikiego kapitalizmu i Systemu w ogóle, by poddawaæ siê dyktatowi pojedynczych jednostko/ego. Dziwi mnie w ogóle, ¿e na ezoterycznym forum s± jeszcze takie zapêdy. pisz do mnie na berdyczów
|
|
|
5
|
Info dla nowych u¿ytkowników - przeczytaj koniecznie. / Nowe forum - PRZEPROWADZKA / Odp: Odno¶nie nowego forum.
|
: Styczeñ 01, 2013, 16:41:15
|
Z pewno¶ci± demokracja jest lepsza od dyktatury, to nie ulega w±tpliwo¶ci.
A problem Janusz – Phi, mo¿na by³o rozwi±zaæ polubownie. Nie z pozycji si³y. Je¶li jednak Administracja jest stron± w konflikcie i je¶li istnieje zapis w regulaminie, ¿e decyduj±cy g³os ma Administrator a demokracja nie ma zastosowania, wiêc o czym my tu dyskutujemy? Niejednokrotnie ju¿ stosowano na tym forum si³owe rozwi±zania i nadal siê to proponuje. Do czego to prowadzi?
ptak, ale czy nie uwa¿asz,- ¿e problem jest b.osobisty, ni¿ forumowy/forumowego regulaminu??
|
|
|
6
|
Info dla nowych u¿ytkowników - przeczytaj koniecznie. / Nowe forum - PRZEPROWADZKA / Odp: Odno¶nie nowego forum.
|
: Styczeñ 01, 2013, 16:13:54
|
..no widzisz Ptaku, ale teraz w³a¶nie kolo Phi mo¿e je¶li zechce siê zameldowaæ na nowym forum z czyst± kart± ¯adna to pociecha, skoro nadal kolo Phi bêdzie oceniany autokratycznie, poprzez jednostkowe ego, które urazi siê, gdy tylko zechce, bo tak sobie wykoncypuje. Nie rozumiej±c w ogóle, co kolo Phi pisze. Ale poczuje siê ura¿one i kolo znów wyl±duje na banicji. Taki niestety proponujecie mechanizm dalszego funkcjonowania. Wci±¿ stary ¶wiat… na to ju¿ nie mam wp³ywu
|
|
|
10
|
O Projekcie CHEOPS / Inni o Projekcie / Odp: Projekt Cheops - Propaganda Epidemii Umys³owych
|
: Styczeñ 01, 2013, 14:50:11
|
.. ca³a heca polega na tym, ¿e osoby które pewnie gdzie¶ przeczyta³y art. krytykuj±ce sam projekt PCh.,- nie znaj± za b.historii tego forum i od razu uto¿samiaj± jedno z drugim bez zaznajomienia siê z tematyk± i histori±,- no ale dla chc±cego nic trudnego.PS. koñczê i zaczynamy nowe ¿ycie/inkarnacje na adresie podanym przez Dariusza no to Jupila
|
|
|
12
|
Rozwój duchowy / Cz³owiek energetyczny / Odp: Inni o energii.
|
: Styczeñ 01, 2013, 13:38:17
|
31.12.2012 Trend. RADA 72 T³umaczenie poni¿szego Przekazu ze ¦wiat³a dedykujemy Tobie, Ukochana Siostro ze ¦wiat³a, Tobie Ukochany Bracie ze ¦wiat³a. Jest to ostatnie Przes³anie roku 2012 i tym przekazem koñczymy Stary Czas wchodz±c w Nowy. Dziêkujemy Tobie za ostatnie 2 lata wspólnej pracy, wspólnej Rado¶ci, wspólnych ³ez i wspólnego Podniesienia. Od jutra zaczynamy wspólnie budowaæ Nowe, a¿ do 2026 roku i jeszcze dalej. Dziêkujemy ¦wiatu Duchowemu i samemu Stwórcy oraz wszystkim prowadz±cym Mistrzom oraz Jahn Johannes Kassl i teamowi Lichtweltverlag za ich ¶wietliste prowadzenie. Prosimy z ca³ego Serca o dalsze asystowanie, dziêkujemy za wszystkie Dary Nieba przekazane do dnia dzisiejszego, prosz±c o wiêcej. Niech ta dedykacja bêdzie ¶wiadectwem naszej Mi³o¶ci i ¦wiat³a do ca³ego ¯ycia, do wszystkich Istot, ca³ego Tworzenia. W bezgranicznej Mi³o¶ci do ¯ycia, po drugiej stronie Kurtyny witamy Ciebie i wszystkich innych Towarzyszy na Drodze. Niech siê dzieje Wola Stwórcy. W Mi³o¶ci i ¦wietle Ma³gorzata Sherina & Piotr Martin Shogun.
S³uchaj±c na Uniwersalne Prawa Ziemia wchodzi w ¦wiat³o. W asy¶cie Galaktycznej Federacji, w asy¶cie du¿ej ilo¶ci ¦wietlistych Istot i Istot z ró¿norodnych Poziomów ¦wiat³a.
Ziemia zdrowieje, Ludzie staj± siê cali (*kompletni), ¯ycie stanie siê Wieczne na tym ¦wiecie. Bior±c pod uwagê te Fakty, ¯ycie organizuje siê na nowo - z ka¿dym Dniem w Czasie, z ka¿dym Dniem na tym ¦wiecie. Nie ma ju¿ wiêcej ¿adnego powrotu, nie ma ju¿ wiêcej ¿adnego zatrzymywania siê, nie ma ju¿ wiêcej ¿adnego spadania z powrotem w letarg Starych Dni - Droga bêdzie konsekwentnie kontynuowana, a¿ dojdziemy. Zastêp Wojowników ¦wiat³a którzy ostatecznie wejd± w ¦wiat³o jest nieliczny. Zbyt wielu siê teraz chwieje i upadaj±. To jest „Trend” który siê teraz zaznacza.
Za sob± pozostawiamy Ludzko¶æ, z nami id± pojedynczy Ludzie którzy dla siebie tak wybrali i którzy nigdy nie chwiej± siê w tej decyzji. „Nigdy siê nie chwiaæ” …o to teraz chodzi, albowiem nadci±gaj± nowe Sztormy, zostan± rozpalone nowe Ognie, nowe Powodzie zalej± sob± Ziemiê.
Tak wiêc, poniewa¿ nadchodzi to co zosta³o Wam og³oszone, nale¿y byæ wolnym od Strachu który siê zaznacza i który ponownie kie³kuje w Centrum Wydarzeñ. Byæ wolnym od tego uda siê tylko tym, którzy osi±gnêli ci±g³e po³±czenie ze ¦wiat³em, tym którzy ¿yj± w Stwórcy i którzy wiedz± ¿e s± Wieczni, ¿e s± Duchem z Nieprzemijaj±cych Królestw. Nieustraszeni, którzy wyt³umaczyli swoje Serce i którzy wst±pili w Królestwo Pokoju s± prawomocnymi spadkobiercami Nowego ¦wiata. Im przekazana jest Odbudowa i poprzez ich Byt ten ¦wiat bêdzie z powrotem doprowadzony do Bytu. Tu jest mowa o Was, którzy zostali¶cie na to przygotowani i ka¿dy rozpoznaje siê teraz w tych Zleceniach, albowiem zaprawdê dzi¶ jest klarownym gdzie ci±gnie Serce i dzi¶ jest Czas w którym ka¿dy Cz³owiek rozpoznaje swoje miejsce, zajmuje je i je spe³nia.
Pozosta³o ju¿ niewiele do powiedzenia. Przede wszystkim nale¿y przekazywaæ Duchowe Przes³ania, lecz nie nale¿y ju¿ dok³adnie opisywaæ Przemiany ¦wiata i kolejnych Kroków na tym ¦wiecie. My jeste¶my przy Was, My korespondujemy nadal z Wami za po¶rednictwem konkretnej liczby Wojowników ¦wiat³a którzy przejêli to Zadanie.
Jednego b±d¼cie teraz ¶wiadomi: ¦WIAT ZOSTANIE PODNIESIONY Z CUM I CA£A KONIECZNA WIEDZA ZOSTA£A JU¯ PRZEKAZANA. TERAZ NALE¯Y PODO£AÆ TYM WYDARZENIOM I PODNIE¦Æ NOWY ¦WIAT.
My jeste¶my w nieskoñczonej Mi³o¶ci, we Wszechobecno¶ci która jest nasza i w Wiedzy o znaczeniu tych Dni przy Was i z Wami - zaprawdê na Wieki. RADA 72//Patrz równie¿: 19.11.2012 Przygotowania do Dnia X. GALAKTYCZNA FEDERACJA ¦WIAT£A – kliknij tutaj// ¬ród³o: lichtweltverlag.com T³umaczenie: Team TERRA http://kochanezdrowie.blogspot.com/2012/12/31122012-trend-rada-72.html
|
|
|
15
|
Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: Czas Przej¶cia - transformacja
|
: Styczeñ 01, 2013, 11:53:16
|
nie trzeba siê podpieraæ ¿adnymi przekazami(bo to w ogólnym mniemaniu ma stwarzaæ atmosferê nadnaturaln±) ¿eby powiedzieæ/napisaæ co¶ wa¿nego dla wszystkich, no ale dalej sam cz³owiek/jednostka sam siê pomniejsza cytuj±c jaki¶ tam arch/anio³ów(ja te¿),- oczywi¶cie rozrachunek przed lustrem ka¿dy przechodzi/³ i to wiele razy- nic nowego, jednak oprócz niezmiennych mechanizmów "karmicznych",- jest co¶ wiêcej- wolna wola ka¿dej indywidualno¶ci/duszy/¶wiadomo¶ci, i to jest ponad tymi suchymi "kosmicznymi" prawami i ka¿da indywidualno¶æ mo¿e z nich korzystaæ wedle uznania!
pozdrówka szampañskie
|
|
|
16
|
Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: Czas Przej¶cia - transformacja
|
: Styczeñ 01, 2013, 11:16:26
|
A temu szacowny, ¿e wolna wola te¿ siê koñczy Wiêc ka¿dy to co posia³ to zbierze Oczywi¶cie straszono nas jakimi¶ sadami ostatecznymi itd... Ale toæ to nie bêdzie jaki¶ odwet czy z³orzeczenie komu¶ tam To bêdzie tylko to, ¿e co wypracowa³e¶ to masz to wnosisz ze sob± do Innej czy te¿ Nowej przestrzeni Wiêc poniewa¿ ka¿dy rozwija³ siê indywidualnie i pracowa³ te¿ indywidualnie wiêc... Wiêc dlatego to pa strasznie siê nastawi³e¶ na t± karê i nagrodê- w my¶leniu 3G oczywi¶cie to jest pewna konsekwencja naturalna sowich poczynañ indywidualnych,- jednak¿e ju¿ na poziomach wy¿szych sprawy wygl±daj± nieco inaczej, i nie od parady kto¶ kiedy¶ mówi³ o wybaczeniu,- bo to zdejmuje wêze³ karmiczny od rêki i nikt nie musi i¶æ do piek³a, etc.
|
|
|
19
|
Rozwój duchowy / Cz³owiek energetyczny / Odp: Inni o energii.
|
: Grudzieñ 31, 2012, 13:59:41
|
Czy jeste¶ podzielony na “dobrego” i “z³ego”? ot tak dla przypomnienia....bo przecie¿ wiesz.
Na pocz±tku by³o ¶wiat³o jako wszystko obejmuj±ca jedno¶æ. Poza tym ¶wiat³em nie by³o nic, w przeciwnym razie ¶wiat³o nie by³oby wszechobejmuj±c± jedno¶ci±. Dopiero krok dokonany w kierunku biegunowo¶ci zrodzi³ ciemno¶æ jedynie i tylko po to, by umo¿liwiæ postrzeganie ¶wiat³a. Tym samym ciemno¶æ s³u¿y ¶wiat³u, jest jego nawozem czy te¿ no¶nikiem.
Jednak¿e gdy biegunowo¶æ znika, znika tak¿e ciemno¶æ, gdy¿ nie posiada ona ¿adnej samodzielnej egzystencji. ¦wiat³o istnieje, ciemno¶æ za¶ – nie. Dlatego czêsto wzmiankowana walka miêdzy si³ami ¶wiat³a a si³ami ciemno¶ci nie jest ¿adn± prawdziw± walk±, bo jej wynik jest znany od zawsze. Ciemno¶æ nic ¶wiat³u uczyniæ nie mo¿e. ¦wiat³o natomiast niezw³ocznie przetwarza ciemno¶æ w jasno¶æ – i dlatego ciemno¶æ musi ¶wiat³a unikaæ, je¶li nie chce zdemaskowania swego nieistnienia. To prawo daje siê prze¶ledziæ tak¿e w naszym fizycznym ¶wiecie – jak na górze, tak na dole. Za³ó¿my, ¿e mamy pomieszczenie wype³nione ¶wiat³em i ¿e poza tym pomieszczeniem panuje ciemno¶æ. Mo¿emy spokojnie otwieraæ drzwi i okna i wpuszczaæ ciemno¶æ do ¶rodka – nie zaciemni ono pomieszczenia; to ¶wiat³o rozja¶ni ciemno¶æ. Odwróæmy ten przyk³ad: mamy ciemne pomieszczenie, otoczone od zewn±trz ¶wiat³em. I znów otwieramy drzwi i okna. Tym razem znów ¶wiat³o przemieni ciemno¶æ i wype³ni pomieszczenie jasno¶ci±. 1. Z³o jest tylko brakiem dobra. Z³o jest sztucznym produktem naszej biegunowej ¶wiadomo¶ci, podobnie jak czas i przestrzeñ, i s³u¿y jako nawóz dla postrzegania dobra, jest matczynym ³onem ¶wiat³a. Z³o nie jest wiêc bynajmniej przeciwieñstwem dobra. Z³o i grzech przynale¿± do biegunowo¶ci, gdy¿ ¶wiat dwoisto¶ci nie ma koñca, w zwi±zku z czym nie ma w³asnej egzystencji. Prowadzi do rozpaczliwego rozdwojenia, które z kolei s³u¿y odwróceniu i jednemu rozumiej±cemu spojrzeniu. Ta sama prawid³owo¶æ dotyczy tak¿e naszej ¶wiadomo¶ci. ¦wiadomymi nazywamy wszystkie te w³a¶ciwo¶ci i aspekty cz³owieka, które znajduj± siê w ¶wietle jego ¶wiadomo¶ci i dlatego s± dlañ widoczne. Cieñ jest obszarem, który nie jest rozja¶niony ¶wiat³em ¶wiadomo¶ci, tym samym jest zaciemniony, a to znaczy nie¶wiadomy. Jednak¿e równie¿ i ciemne aspekty wydaj± siê z³e i budz±ce lêk tylko tak d³ugo, jak d³ugo pozostaj± w ciemno¶ciach. Ju¿ sam ogl±d tre¶ci cienia wnosi do ciemno¶ci ¶wiat³o i wystarcza, by nie¶wiadome uczyniæ ¶wiadomym. Przygl±daæ siê – oto wielka formu³a magiczna na drodze samopoznania. Przygl±danie siê przemienia jako¶æ przedmiotu ogl±danego, gdy¿ zaciemnia ¶wiat³o, tzn. ¶wiadomo¶æ. Ludzie zawsze pragn± wszystko zmieniaæ i dlatego z trudem pojmuj±, ¿e jedyn± rzecz±, której siê od nich ¿±da, jest zdolno¶æ patrzenia. Najwy¿szy cel cz³owieka – nazwijmy to m±dro¶ci± czy o¶wieceniem – polega na zdolno¶ci widzenia wszystkiego i rozumienia, ¿e jest dobrze, tak jak jest. Tym w³a¶nie jest prawdziwe samopoznanie. Dopóki cz³owieka cokolwiek jeszcze razi, dopóki uwa¿a on, ¿e ta czy inna sprawa wymaga zmian, dopóty nie osi±gn±³ jeszcze samopoznania. 2. Ego wci±ga nas w niechêæ lub sympatiê Musimy siê nauczyæ patrzenia na rzeczy i wydarzenia tego ¶wiata w taki sposób, by nasze ego nie wci±ga³o nas natychmiast w niechêæ do nich lub sympatiê; musimy siê nauczyæ patrzenia na wielorakie gry mai umys³em pe³nym spokoju. Dlatego w cytowanym wy¿ej tek¶cie zen by³a mowa o tym, ¿e najmniejsze wyobra¿enie dobra i z³a pogr±¿a naszego ducha w chaosie. Ka¿da ocena wi±¿e nas ze ¶wiatem form i pogr±¿a w bezruchu. Dopóki tkwimy w bezruchu, dopóty nie potrafimy wyzwoliæ siê z cierpienia, dopóty jeste¶my grzeszni, nieszczê¶liwi, chorzy. Dopóty trwa tak¿e nasza têsknota za lepszym ¶wiatem i nie ustaj± próby jego poprawiania. I znów cz³owiek zapl±tuje siê w iluzji lustrzanego odbicia, wierzy w niedoskona³o¶æ ¶wiata i nie zauwa¿a, ¿e niedoskona³e jest jedynie jego spojrzenie, które uniemo¿liwia mu ogl±d ca³o¶ci. Dlatego musimy siê uczyæ rozpoznawania we wszystkim siebie samych i æwiczyæ w spokoju ducha. Spokój ducha oznacza wej¶cie w ¶rodek biegunowo¶ci i zyskanie wejrzenia na pulsowanie biegunów. Spokój ducha jest jedyn± postaw±, która pozwala na ogl±danie form wystêpowania zjawisk bez ich jednoczesnego oceniania, bez namiêtnego “tak”, bez “nie”, bez . uto¿samiania siê. Tego spokoju nie wo1no pomyliæ z inn± postaw±, któr± zazwyczaj nazywa siê obojêtno¶ci±, z owym indeferentyzmem jako mieszank± nieuczestnictwa i braku zainteresowania, któr± zapewne mia³ na my¶li Jezus, gdy mówi³ o ludziach “letnich”. Nigdy nie wchodz± oni w ¿adne konflikty i s±dz±, ¿e przez wyparcie ich ze ¶wiadomo¶ci i ucieczkê przed nimi mo¿na osi±gn±æ ten zdrowy ¶wiat, który prawdziwie poszukuj±cy cz³owiek twardo sobie wypracowuje, rozpoznaj±c konfliktowo¶æ swej egzystencji i nie cofaj±c siê przed ¶wiadomym przekraczaniem jego biegunowo¶ci w celu zapanowania nad ni±. Wie on bowiem, ¿e kiedy¶ bêdzie musia³ po³±czyæ w jedno te przeciwieñstwa, które stworzy³o jego w³asne „ja”. Nie lêka siê podejmowania niezbêdnych decyzji, tak¿e wtedy, kiedy wie, ¿e z ich powodu zawsze bêdzie winny ale bêdzie dok³ada³ starañ, by w nich nie utkn±æ. 3. Najpierw musisz doznaæ przeciwieñstwa, nim odnajdziesz jedno¶æ Przeciwieñstwa nie jednocz± siê same – musimy je prze¿yæ w dzia³aniu, by w ogóle wej¶æ w ich posiadanie. Gdy ju¿ zintegrujemy oba bieguny, znajdziemy siê w sytuacji umo¿liwiaj±cej znalezienie ¶rodka i wychodz±c od tego ¶rodka jako podstawy, mo¿emy zacz±æ dzie³o jednoczenia przeciwieñstw. Ucieczka od spraw ¶wiata i asceza nie s± najw³a¶ciwszymi sposobami, by osi±gn±æ ten cel. Potrzeba raczej odwagi, by ¶wiadomie i nieustraszenie stan±æ wobec wyzwañ, jakie stawia ¿ycie. Decyduj±ce s³owo w tym zdaniu to s³owo „¶wiadomie” gdy¿ jedynie ¶wiadomo¶æ pozwala nam obserwowaæ siê podczas wszelkich czynno¶ci, tylko ona mo¿e nie dopu¶ciæ do tego, by¶my siê w dzia³aniu zatracili. Wcale nie jest tak wa¿ne, co cz³owiek czyni, lecz jak to czyni. Ocena, co „dobre”, a co „z³e”, zawsze bierze pod uwagê to, co cz³owiek czyni. My zastêpujemy ten sposób patrzenia pytaniem: „Jak kto¶ czyni to, co czyni?” Czy dzia³a ¶wiadomie? Czy wspó³dzia³a w tym jego ego? Czy czyni to bez udzia³u swego „ja”? Od odpowiedzi na te pytania zale¿y, czy poprzez dzia³anie cz³owiek siê wi±¿e, czy czyni siebie wolnym. 4. ¦wiadomo¶æ, mi³o¶æ, jedno¶æ. Pos³uszeñstwo rzecz dobra – ale nie wystarczaj±ca, wiedz bowiem, ¿e „tak¿e szatan jest pos³uszny”. Zewnêtrzne nakazy i zakazy tak d³ugo s± usprawiedliwione, jak d³ugo cz³owiek w swej ¶wiadomo¶ci nie dojrzeje, a jego odpowiedzialno¶æ bêdzie w stanie rozpoznawaæ sam± siebie. Zakaz bawienia siê zapa³kami jest usprawiedliwiony w odniesieniu do ma³ych dzieci, ale staje siê zbêdny w miarê ich dorastania. Gdy cz³owiek odnajdzie w sobie w³asne prawo, uwalnia siê od wszystkich innych praw. Najwewnêtrzniejszym prawem ka¿dego cz³owieka jest obowi±zek odnalezienia swego prawdziwego ¶rodka, w³asnego „ja”, i realizowanie go, tzn. d±¿enie do zjednoczenia ze wszystkim, co jest. Instrument jednoczenia przeciwieñstw ma na imiê mi³o¶æ. Zasada mi³o¶ci to otwarcie siebie i wpuszczenie do ¶rodka tego, co dotychczas by³o na zewn±trz. Mi³o¶æ d±¿y do jedno¶ci – mi³o¶æ pragnie stopienia siê, nie oddzielenia. Mi³o¶æ jest kluczem jednoczenia przeciwieñstw, gdy¿ przemienia „ty” w „ja”, a „ja” w „ty”. Mi³o¶æ jest akceptacj± – bez ograniczeñ i warunków. Mi³o¶æ chce byæ jedno¶ci± z ca³ym uniwersum – dopóki nie osi±gnêli¶my jedno¶ci, nie urzeczywistnili¶my jeszcze mi³o¶ci. Dopóki mi³o¶æ wybiera, nie jest jeszcze prawdziw± mi³o¶ci±, gdy¿ mi³o¶æ nie dzieli, a wybór tak. Mi³o¶æ nie zna zazdro¶ci. gdy¿ nie chce posiadaæ, chce siê rozprzestrzeniaæ. [...]S³oñce zsy³a swe ciep³o na wszystkich ludzi, nie dziel±c promieni w zale¿no¶ci od zas³ug. Tylko cz³owiek czuje siê powo³any, by rzuciæ kamieniem – dlatego przynajmniej nie powinien siê dziwiæ, gdy trafia nim tylko siebie. Mi³o¶æ nie zna granic, mi³o¶æ nie zna przeszkód, mi³o¶æ przeobra¿a. Mi³ujcie z³o – a bêdzie zbawione.Dethlefsen T. – Poprzez chorobe do samopoznania http://kochanezdrowie.blogspot.com/2012/12/czy-jestes-podzielony-na-dobrego-i-zego.html
|
|
|
24
|
Rozwój duchowy / Cz³owiek energetyczny / Odp: Inni o energii.
|
: Grudzieñ 31, 2012, 10:22:41
|
Dzieñ Czwarty 30 gru 2012 by krystal28 in Arkturianie, Duch Ziemi Gaja i ArkturianieDrogie istoty z mojej Ziemi, jestem Gaja. Chcê porozmawiaæ z wami tego dnia. Jak wiecie, we wszystkich opowie¶ciach o wniebowst±pieniu wszyscy, którzy tego dokonuj±, musz± na trzy dni i trzy noce zej¶æ do ¶wiata podziemnego zanim w pe³ni mog± przyj±æ swój nowy stan istnienia i przejawiania siê. Ja, i wielu moich mieszkañców, byli¶my w podziemnym ¶wiecie od czasu naszego po³±czenia siê z energiami 21 grudnia.
Wiêkszo¶æ z was wie o tym, ¿e pierwsz± rzecz±, jaka siê wydarza, kiedy zwiêksza siê ¦wiat³o, jest ujawnienie siê ukrytej ciemno¶ci. W szarej porze przed¶witu, w której ¿yli¶my dotychczas, wiele aspektów strachu mog³o ukrywaæ siê w cieniu. Kiedy jednak S³oñce zaczyna górowaæ, cienie znikaj± i to, co by³o ukryte, zostaje ujawnione. To w³a¶nie ukazanie siê ukrytej ciemno¶ci stwarza potrzebê naszej podró¿y do podziemnego ¶wiata.
Kiedy chcemy uwolniæ to, co siê ujawni³o, musimy zej¶æ w g³±b SIEBIE i odnale¼æ przyczynê i rdzeñ naszego przywi±zania do tego, czego ju¿ nie chcemy do¶wiadczaæ. Ja, wasza Matka Gaja, w³a¶nie podnoszê siê z moich trzech dni i nocy spêdzonych w ¶wiecie podziemnym. Nie jest przypadkiem, ¿e stworzono przekaz o tym, ¿e narodziny ¦wiadomo¶ci Chrystusowej maj± miejsce 25 grudnia, gdy¿ jest to czwarty dzieñ po 21 grudnia*.
Czwarty dzieñ po naszej podró¿y do ¶wiata podziemnego jest dniem naszego odrodzenia. Jednak rodzimy siê jako dzieci, o które trzeba nieustannie dbaæ i troszczyæ siê. Dlatego wszyscy moi mieszkañcy i ja, w³±czaj±c w to moich ludzi, rodz± siê na nowo w naszym poszerzonym stanie ¶wiadomo¶ci. Jeste¶my jak Królewna ¦nie¿ka i ¦pi±ca Królewna, które zosta³y u¶pione za spraw± poczynañ swego mrocznego przeciwnika.
Dlatego kiedy ja, Gaja, rozpoczynam swoje nowe ¿ycie, do¶wiadczam go w do¶æ podobny sposób, jak do¶wiadcza³am go przedtem. Wiem jednak, ¿e wiêkszo¶æ moich wra¿eñ pochodzi z nawyku bycia istot± trzeciego wymiaru. Mimo ¿e ciemny p³aszcz mojego cia³a astralnego zosta³ oczyszczony, a Ksi±¿ê ¦wiat³a przebudzi³ mnie z d³ugiego snu swoim poca³unkiem bezwarunkowej mi³o¶ci, mo¿e siê wydawaæ, ¿e jestem prawie taka sama, jak± jawi³am siê kiedy¶.
G³êbokie blizny na mym ciele uczynione przez chciwo¶æ i egoizm dalej tu s±. Moje niebo jest wci±¿ pe³ne smogu i smug chemicznych, a moje wody ska¿one. Wiele spo¶ród moich zwierz±t i ludzi wci±¿ cierpi, a ciemno¶æ wci±¿ ukrywa siê w g³êbokim cieniu. Jednak¿e te cienie istniej± tylko dlatego, ¿e nasza ¶wiadomo¶æ jest jeszcze dostrojona do trzeciego i czwartego wymiaru.
Ja, Gaja, mog³abym u¿yæ swojej mocy, aby natychmiast strz±sn±æ z siebie wszystkie te przejawy ciemno¶ci. Jednak¿e gdybym to zrobi³a, wiêkszo¶æ moich ukochanych form ¿ycia przesta³aby istnieæ na moim ciele. Jestem bardzo przywi±zana do swoich niezliczonych ro¶lin, zwierz±t i ludzi, które to istoty przyjê³y w swoje cia³a wielkie ¦wiat³o, by pomóc swojej Matce Ziemi.
Widzia³am, jak trudno by³o niektórym z tych istot dostosowaæ siê do tego wiêkszego ¦wiat³a w warunkach, gdy wci±¿ ¿y³y po¶ród ciemno¶ci, strachu i chciwo¶ci. Dlatego jak¿ebym mog³a je porzuciæ? Jak mog³abym zostawiæ za sob± tych ludzi, którzy o mnie walczyli i zwierzêta, które dzielnie stanê³y w obliczu tak trudnych dla nich czasów? Czu³am bezwarunkow± mi³o¶æ, jak± mi wysy³a³y i mi³o¶ci± siê im odwzajemniam.
Wzniesienie siê planety, która wci±¿ utrzymuje bezpieczne ¶rodowisko ¿ycia dla swych mieszkañców, nie mia³o dotychczas miejsca w tej Galaktyce. Wiem, ¿e podejmujê siê trudnego zadania. Jestem ¶wiadoma, ¿e proszê moje dzieci o znoszenie dodatkowych ataków ze strony tych, którzy obawiaj± siê ¦wiat³a i chc± je odrzuciæ. Jednak wiem równie¿, ¿e wy wszyscy byli¶cie gotowi zej¶æ w swój podziemny ¶wiat i teraz wy³aniacie siê na nowo w ¦wietle.
Mo¿e siê okazaæ, ¿e wci±¿ funkcjonujecie z poziomu nawykowych wzorców ograniczeñ trzeciego wymiaru. Przypominam wam, ¿e je¶li byliby¶cie przez ca³e swe ¿ycie niewidomi i nagle odzyskaliby¶cie wzrok, pocz±tkowo nie rozumieliby¶cie tego, na co patrzycie. Innymi s³owy, wy¿sze wersje waszego/naszego JA zosta³y uaktywnione, ale mo¿emy jeszcze nie pamiêtaæ, jak uzyskaæ do nich dostêp.
Moi mieszkañcy funkcjonowali w paradygmacie trzeciego wymiaru od upadku Atlantydy. Dlatego wasz sposób postrzegania dostrojony jest do planu fizycznego. Poza tym wszelkie lêki czy rozczarowania, jakim dajecie schronienie w swojej ¶wiadomo¶ci, ograniczaj± wasz± zdolno¶æ uwolnienia siê od znanego i dostrojenia siê do tego, co nieznane.
Ja, Gaja, wci±¿ na nowo odnajdujê punkt, do którego mogê dostroiæ moj± przemianê tak, aby nie zraniæ moich ukochanych dzieci. Ten proces okre¶lania tempa zmian, które zezwol± na planetarne Wzniesienie bez szkody dla moich dzieci, zajmie to, co kiedy¶ nazywali¶my czasem. Na szczê¶cie nieregularny bieg czasu pomo¿e wam w tym okresie aktywnego oczekiwania.
Mówiê “aktywnego oczekiwania”, gdy¿ potrzebujê w tym waszej pomocy. Wasza ¦wiadomo¶æ Jedno¶ci jest kluczowym elementem naszego bezpiecznego przej¶cia w wy¿sz± czêstotliwo¶æ rezonansu. Je¶li wy, moi ludzie, bêdziecie umieli powoli i stopniowo rozszerzyæ swoje pole percepcji tak, aby objê³o ono wy¿sze czêstotliwo¶ci mojej planety, bêdziecie mogli przytwierdziæ swoj± esencjê do tej wy¿szej czêstotliwo¶ci rzeczywisto¶ci dziêki swojemu Wy¿szemu Sercu.
Proszê was, aby¶cie ujrzeli w wyobra¼ni wizjê, w której wspinacie siê, wychodz±c z g³êbokiej studni. Zobaczcie drabinê, która prowadzi was w górê i b±d¼cie ¶wiadomi faktu, ¿e pod wami ta studnia siê zapada. Zapada siê ona w g³±b siebie, poniewa¿ ja, Gaja, muszê pozwoliæ zapa¶æ siê w niepamiêæ czêstotliwo¶ciom wibracji ni¿szych wymiarów. Jednak pragnê, aby ka¿dy wykroczy³ poza ten rezonans, zanim ja zamknê tê czêstotliwo¶æ matrycy.
Dlatego gdy wchodzicie po kolejnych szczeblach tej drabiny, czujecie, ¿e pod wami wszystko siê zapada. Ja jednak poczekam z rozpadem tych ni¿szych czêstotliwo¶ci matrycy tak d³ugo, jak d³ugo bêdê w stanie. W ten sposób ci, którzy chc± przy³±czyæ siê do naszej nowej czêstotliwo¶ci, wci±¿ bêd± mogli trzymaæ siê rzeczywisto¶ci mojego ziemskiego cia³a. Zdajê sobie sprawê, ¿e wielu z was “wspina siê po tej drabinie” od wielu lat i zabiera ze sob± tylu innych, ilu tylko mo¿e. I wszystkim wam mówiê: Dziêkujê!
Zdajê sobie równie¿ sprawê, ¿e wiele osób umar³o usi³uj±c ujawniæ te k³amstwa, za pomoc± których wielu innych by³o utrzymywanych w tej umieraj±cej rzeczywisto¶ci. Jednak moje dawne przejawy silnej biegunowo¶ci ju¿ siê koñcz±, poczynaj±c od czêstotliwo¶ci najni¿szych. Dlatego ci, którzy nie wybrali rozwijania swojej percepcji do poziomu wy¿szych szczebli tej drabiny pozostan± w zapadaj±cej siê matrycy.
Przemiana w matrycê wy¿szej czêstotliwo¶ci bez zamkniêcia ni¿szych czêstotliwo¶ci jest wyj±tkowo trudna. Bez pomocy moich mieszkañców, którzy zaniechali swoich dualistycznych wojen i wybrali ¿ycie w jedno¶ci i bezwarunkowej mi³o¶ci, by³oby to zadaniem niemo¿liwym do wykonania. Po raz kolejny dziêkujê moim wznosz±cym siê ludziom i przeobra¿aj±cym siê zwierzêtom.
Wyzwanie, jakim by³a jedno¶æ i bezwarunkowa mi³o¶æ by³o ³atwiejsze dla moich zwierz±t, poniewa¿ pozosta³y one w jedno¶ci z moj± Ziemi±. Dla ludzko¶ci by³o to trudniejsze. My¶lenie typowe dla trzeciego wymiaru czêsto wiêzi³o ich w iluzji, a strach stwarza³ oddzielenie i ograniczenia. Dziêkujê tu ponownie wielu ludziom, którzy pomagali innym rozszerzyæ ich ¶wiadomo¶æ i uwolniæ siê z u¶cisku strachu.
Cierpliwo¶æ jest czym¶ zwyczajnym dla planety, ale trudnym dla cz³owieka. Wielu ludzi czuje, ¿e czeka na tê zmianê przez ca³e ¿ycie. Pamiêtajcie jednak, proszê, ¿e ja te¿ czekam. Czekam na was! Gdybym nagle przekszta³ci³a siê ca³kowicie w istotê pi±tego wymiaru, mój trzeci wymiar nie nadawa³by siê ju¿ do zamieszkania. Dlatego bêdê cierpliwa.
Opcja powolnej zmiany jest dla mnie mo¿liwa, gdy¿ wielu spo¶ród moich ludzi w bezpo¶redni sposób skonfrontowa³o siê ze swoj± ciemno¶ci± i pozbawi³o jej mo¿liwo¶ci rz±dzenia swoim ¿yciem. Dziêki temu mog± oni utrzymywaæ ¦wiat³o, które prowadzi tych, którzy wci±¿ poszukuj± swojej drogi wzwy¿ z dna tej studni. Ja mogê w bezpiecznym tempie dokonaæ przemiany moich mieszkañców równie¿ dlatego, ¿e moja Rodzina Galaktyczna odizolowa³a {‘contained’, co sugeruje wersjê z pojemnikami energetycznymi} tych, którzy mogliby dokonaæ zniszczeñ na mojej ziemskiej formie, po to, aby mieæ wiêcej rzeczy i wiêcej w³adzy nad innymi.
W ten sposób wchodzimy w nasz Nowy Wiek powoli i cierpliwie. Niektórzy mog± pospieszyæ naprzód i oczy¶ciæ drogê dla innych. Niektórzy mog± pozostawaæ w tyle, aby wspieraæ tych zagubionych, niektórzy kontynuuj± swoj± pracê, dziel±c siê prawd±, która wyzwoli ludzko¶æ, a jeszcze inni mog± inicjowaæ na ¶wiatow± skalê zmiany spo³eczne i polityczne.
Ja, wasza Matka Ziemia, doceniam, ¿e garstka ludzi wykonuje pracê wielu tych, którzy jeszcze sobie nie przypomnieli o swoim Wielowymiarowym Ja. Na szczê¶cie ci, którzy ¿yj± w ciemno¶ci odkryj±, ¿e z coraz wiêksz± trudno¶ci± przychodzi im utrzymywaæ siê w mojej nieustannie wzrastaj±cej czêstotliwo¶ci. Dlatego energie, jakie wykorzystaliby oni na dominacjê, bêd± musieli u¿yæ do celów przetrwania. W ten sposób ich w³adza nad innymi zmaleje, pozwalaj±c tym, którzy siê budz± ³atwiej przypomnieæ sobie o swej Ja¼ni.
Rosn±ce czêstotliwo¶ci ¦wiat³a, integruj±c siê z moj± planet± i wasz± ¶wiadomo¶ci±, uaktywni± wielowymiarow± ¶wiadomo¶æ ka¿dego. Wtedy z ³atwo¶ci± odnajdziecie rozwi±zania problemów, jakie kiedy¶ was d³awi³y, a spoza k³amstw zal¶ni prawda. Jak mówi± moi ludzie, “Nie od razu Kraków zbudowano”. Nowa Ziemia te¿ nie objawi siê w jeden dzieñ. Nie bêdziecie jej jednak budowaæ; po prostu zaczniecie j± dostrzegaæ i stapiaæ siê z ni±, z t± Now± Ziemi±, która zawsze wibrowa³a tu¿ poza granicami waszej percepcji.
Pozostawiam was teraz z koñcow± wiadomo¶ci± od mojej ukochanej Rodziny Arkturian:
Nasi drodzy Wznosz±cy siê, gratulujemy wam zakoñczenia tej d³ugiej podró¿y poprzez ciemno¶æ. Wasze oczy jeszcze niezupe³nie dostroi³y siê do ¦wiat³a, a wasze uszy – do brzmienia Prawdy. Byæ mo¿e nie ogarnêli¶cie jeszcze w pe³ni swego Wielowymiarowego My¶lenia, a bezwarunkowa mi³o¶æ byæ mo¿e jeszcze le¿y poza wasz± mo¿liwo¶ci± zrozumienia.
Jednak¿e to w³a¶nie naczynie, wasze ziemskie cia³o, które niektórzy oskar¿ali o uwiêzienie was w trzecim wymiarze, jako pierwsze odczuje zmiany w waszej rzeczywisto¶ci. Odkryjecie, ¿e intensywno¶æ waszej transformacji powoduje w was pewnego rodzaju wyczerpanie, ¿e po¿ywienie zaczyna mieæ inne znaczenie, ¿e ³akniecie wiêkszej ilo¶ci wody, i ¿e têsknicie do tego, by BYÆ JEDNO¦CI¡ z l±dem, morzem i niebem. Odczuwacie, ¿e odbywa siê wielkie przej¶cie i pod±¿acie za swymi instynktami i poszerzon± percepcj±.
Te nowe doznania czêsto wprawiaj± was w dezorientacjê, gdy¿ wydaje siê, ¿e wiele rzeczywisto¶ci rozgrywa siê równocze¶nie. S³yszycie, jak wo³a was wasza Ja¼ñ i widzicie ¶wiat, który wibruje tu¿ poza waszym fizycznym pasmem widzialnym. Czujecie siê jak zwierzê, które pragnie zapa¶æ w stan hibernacji, co jest prawd±. Dlatego radzimy wam, aby¶cie rozpoczêli restrukturyzacjê swojego ¿ycia. Jest wa¿ne, aby¶cie stworzyli dla siebie “czas”, aby wejrzeæ w siebie i zrozumieæ oraz nauczyæ siê nowego sposobu przejawiania siê waszej Ja¼ni, która powoli wy³ania siê z popio³ów wielkiej liczby waszych fizycznych wcieleñ.
Wy, nasi Wznosz±cy siê, jeste¶cie Feniksem. Wasza ¦wiadomo¶æ Jedno¶ci wp³ynê³a prosto w p³omieñ transmutacji. Jednak w nim nie sp³onêli¶cie, ale zst±pili¶cie do podziemnego ¶wiata olbrzymiej liczby swoich fizycznych inkarnacji. Teraz wasz dziób znów podnosi siê z popio³ów. Gdy rozwiniecie skrzyd³a, rozpoczniecie Now± Erê pokoju i mi³o¶ci.
Ale najpierw oczyszczone musz± zostaæ popio³y strachu i chciwo¶ci. Potrzebujecie siê zjednoczyæ, aby wykuæ swoj± drogê do nowego ¿ycia, gdy¿ wiek rozdzielenia siê zakoñczy³. Ci, którzy wybior± pozostanie w ¶wiadomo¶ci 3W, pozostan± w przesz³ej ¶wiadomo¶ci rozdzielenia i zagubi± siê na ni¿szych szczeblach drabiny wraz z matryc± rozpadaj±c± siê pod ich stopami. Dlatego nieustannie rozszerzajcie siê, siêgaj±c ku wy¿szym formom przejawiania siê waszej Ja¼ni.
Ci, którzy skorzystaj± z tej mo¿liwo¶ci, mog± potem powróciæ, aby poprowadziæ tych, którzy zdecyduj± siê w koñcu na tê zmianê. Pamiêtajcie, ¿e niektórzy spo¶ród tych, którzy wydaj± siê najmroczniejsi, zg³osili siê na ochotnika, by odegraæ takie role – po to, by utrzymaæ tu biegunowo¶æ. Te istoty ¦wiat³a utrzymuj± matrycê 3W jako otwart±, aby daæ innym szansê przebudzenia siê. Kiedy matryca ta nie bêdzie mog³a ju¿ istnieæ, poszybuj± oni w wy¿sze wymiary, jak strza³y wypuszczone z ³uku.
Pamiêtajcie, by pozbyæ siê wszelkich os±dów, gdy¿ os±dzanie jest zal±¿kiem rozdzielenia i dualno¶ci. Istnieje wielu “podwójnych agentów” pomiêdzy si³ami ciemno¶ci, którzy pracuj± od ¶rodka, tak samo jak wy pracujecie od ¶rodka oczyszczaj±c swoj± ciemno¶æ. Pamiêtajcie, ¿e trzeci wymiar jest naje¿ony k³amstwami i iluzjami, wiêc nie przywi±zujcie swej uwagi do tej czêstotliwo¶ci.
Zamiast tego uzdrówcie pozosta³o¶ci rzeczywisto¶ci trzeciego wymiaru moc± swojej bezwarunkowej mi³o¶ci. Wasza bezwarunkowa mi³o¶æ przemieni to, co uwiêzione jest w ciemno¶ci i przytwierdzi wasz± emanacjê Ja¼ni do najwy¿szej czêstotliwo¶ci Nowej Ziemi, jakiej mo¿ecie siê trzymaæ.
Pamiêtajcie, ¿e je¶li jedziecie samochodem, który podje¿d¿a pod wysok± górê, wnêtrze samochodu pozostaje takie samo niezale¿nie od tego, jak wysoko na tê górê wje¿d¿acie. W ten sam sposób jak d³ugo postrzegacie siebie wewn±trz Jedno¶ci Gai, pozostaniecie w zjednoczeniu z planet±, a wasze przemiany bêd± siê dokonywaæ w synchronizacji z Ziemi±. Dlatego gdy Ziemia wchodzi w wy¿sze czêstotliwo¶ci, wasz sposób do¶wiadczania jej mo¿e wydawaæ wam siê taki sam, poniewa¿ zmieniacie siê wtedy w tym samym tempie, co planeta.
Kiedy wy i Gaja w ten sam sposób podwy¿szacie wasze czêstotliwo¶ci, bêdziecie siê zmieniaæ z t± sam± szybko¶ci± i wtedy nie zaistnieje nag³a ró¿nica pomiêdzy wami a planet±. Co wiêcej, poniewa¿ wasz punkt percepcji bêdzie podnosi³ siê w tym samym tempie, co czêstotliwo¶æ Gai, pozostaniecie stale dostrojeni do jej rytmu przemiany.
Dokonuj±c wielkiego po¶wiêcenia wobec swojego ziemskiego cia³a, Gaja z mi³o¶ci± zdecydowa³a siê drastycznie zmniejszyæ swoje tempo przemian, tak aby wiêcej Wznosz±cych siê Istot pozosta³o przy ¿yciu na jej ciele. Z tego w³a¶nie powodu mówimy wam, aby¶cie raczej utrzymali swoje tempo, a nie pozostawali w tyle za Ziemi±. Ci z was, którzy potrafi± dorównaæ sw± ¶wiadomo¶ci± zwiêkszaj±cej siê prêdko¶ci przej¶cia Gai, bêd± stanowiæ fundament Nowej Ziemi.
Wiemy, ¿e wci±¿ rosn±ca czêstotliwo¶æ waszej formy fizycznej mo¿e powodowaæ u was wiêcej ni¿ tylko niewielk± niewygodê. Ale poniewa¿ wiecie, jak jeste¶cie istotni dla stworzenia Nowej Ziemi, i poniewa¿ jeste¶cie zjednoczeni z wasz± Wielowymiarow± Ja¼ni±, mo¿ecie wytrwaæ i wytrwacie po to, aby ostatecznie rozkwitn±æ.
Kochani, jeste¶cie na skraju swej najwiêkszej przygody. Dlatego wasz sposób ¿ycia znów ulegnie zmianie. Przed 21 grudnia dostosowywali¶cie siê do tempa transformacji, która zmierza³a ku ustalonej dacie. Dlatego wielu z was nadwyrê¿y³o wasze ziemskie naczynia. Dziêkujemy wam za wasze po¶wiêcenie. Jednak¿e sugerujemy wam, aby¶cie ofiarowali sobie chwilê TERAZ, aby siê zrelaksowaæ i odnowiæ swe energie przed nastêpnym etapem waszej podró¿y.
Potem ustalcie sobie trochê wolniejsze tempo, w którym z ³atwo¶ci± bêdziecie siê dostosowywaæ do ka¿dej stopniowej zmiany. Ta podró¿ nie ma ustalonego terminu ani linii mety. Jednak bêdziecie wzywani do tego, aby nieustannie dostrajaæ wasz krok transformacji do kroku Gai. W ten sposób mo¿ecie pozostaæ w synchronizacji z jej przemian± i najlepiej przestroiæ swój sposób percepcji, swe wra¿enia, my¶li, emocje i si³y twórcze w rezonansie z planet±.
Odpoczywajcie, kiedy tylko macie okazjê, gdy¿ bêdziecie znów zajêci. Jednak¿e wasze zadanie rozgrywa siê wewn±trz waszej nieustannie rozszerzaj±cej siê ¶wiadomo¶ci i bêdzie niewidoczne dla tych, którzy nie podró¿uj± wraz z wami. Jakiekolwiek pozosta³o¶ci potrzeb trzeciego wymiaru, takie jak pragnienie nagrody czy uznania, zostan± ods³oniête, daj±c wam mo¿liwo¶æ uwolnienia wszystkiego, co zosta³o jeszcze z waszego ego.
Je¶li bêdziecie jeszcze przywi±zani do czasu i fizycznej rzeczywisto¶ci, wasza misja bêdzie trudniejsza. Jednak gdy uwolnicie siê ca³kowicie od ego, poczujecie wspania³o¶æ Planetarnej ¦wiadomo¶ci Jedno¶ci, a w wyniku tego stare koncepcje rodem z trzeciego wymiaru opadn± z was jak jesienne li¶cie.
Podczas gdy wcze¶niej mieli¶cie przed sob± wizjê punktu w czasie i linii mety, teraz wchodzicie w nieskoñczono¶æ bezczasowego TERAZ. Kiedy to TERAZ wp³ynie w obrêb waszej percepcji, JEDNO¦Æ otuli was w objêciach bezwarunkowej mi³o¶ci.
WIEMY, ¿e jeste¶cie gotowi, poniewa¿ MY jeste¶my WAMI! Poza tym jeste¶my z wami zawsze. Arkturianie http://krystal28.wordpress.com/2012/12/30/dzien-czwarty/
|
|
|
|