Mo¿e zaooftopujê, ale, jako ¿e tu siê jeden wielki offtop zrobi³, to mnie chyba nikt nie "zabije"
Szczerze, to fakt, uwa¿am, arteq, ¿e troszkê niepotrzebne dr±¿ysz. Masz racjê, ¿e nie jest to jakie¶ bardzo osobiste pytanie, jednak jak nie chce odpowiedzieæ, to fakt, warto to uszanowaæ i "nie wnikaæ".
Z drugiej strony, Thotal, Ty te¿ posuwasz siê zdecydowanie za daleko. Wykreowa³e¶ sobie psychologiczny wizerunek arteq'a, i teraz na nim bazujesz, nie bior±c pod uwagê b³êdu. Nie mówi±c ju¿ o tym, ¿e pos³ugujesz siê Freudowskim (no, z elementami nowszymi) modelem zachowania, który niestety, ale ju¿ od lat okazuje siê niepe³ny i nieaktualny. A opiniowanie o rodzicach arteq'a jest, moim zdaniem, niesmaczne. Dlatego proszê, te¿ trochê przyhamuj, bo przekraczasz pewne granice dobrego smaku.
Taka oczywi¶cie moja opinia o obu dyskutantach, subiektywna i prywatna.