Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 13:04:50


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: KIM JESTEM?  (Przeczytany 15731 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #25 : Kwiecieñ 15, 2011, 12:45:59 »

Rafaelo niezwykle m±dre s³owa i wzruszaj±ce napisa³a¶ . Teraz mo¿esz o tym  w ten sposób my¶leæ i pisaæ ,a jest to nagroda za ca³e Twoje po¶wiêcenie jakie da³a¶ innym w swoim ¿yciu. Bez tego nie by³aby¶ teraz tu gdzie jeste¶ i nie zrozumia³aby¶ jak cenne jest ¿ycie.
Jeszcze tylko odniosê siê do poni¿szych s³ów :
Cytuj
Dzisiaj wiem, ze za wszystko dostaje sie wyplate. Jedni sa alkoholikami, inni dostaja ciezkie choroby, ja dostalam ciezka depresje. Najciekawsze w tym wszystkim, ze ja sama musze z tego wszystkiego wyjsc. Pomaga mi w tym moj maz, kochaja mnie moje dzieci i wnuki, mam serdecznych przyjaciol ale kim jestem, zalezy dzisiaj tylko odemnie, to wiem napewno.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to JAK wychodzimy z depresji czy chorób. Masz racjê ,ze tylko sami mo¿emy to osi±gn±æ. Ja to zrozumia³em na skutek wielu wydarzeñ w moim ¿yciu, a jezyczkiem u wagi by³a terapia antynikotynowa biorezonansem . MOJA ¦WIADOMO¦Æ (czyli ja )  wie najlepiej jak poradziæ sobie z depresj± i chorob±, a nie umys³.

Oczywi¶cie umys³em mo¿na te¿ to osi±gn±æ , kiedy mamy motywacjê w postaci przyjació³ i rodziny, ale nawet wtedy, gdy jest choroba to udajemy siê do lekarza - farmakologa. Najwiêksza mi³o¶æ do cz³owieka nie uzdrowi nas samych, kiedy bêdziemy p³akaæ nad sob± w ukryciu , obwiniaæ  ¿ycie, innych, polityków i ca³e to NWO. W ten sposób dajemy tylko si³ê temu, co nas wykañcza.
Ja zawierzy³em swojej ¶wiadomo¶ci. Wystarczy jej nie przeszkadzaæ ,a pomóc jej mo¿na daj±c narzêdzia, z których sama skorzysta , dziêki którym mo¿e wzmocniæ cia³o i duszê. Tymi narzêdziami s± np m±dre przekazy od m±drych ludzi, mi³o¶æ do siebie Rafaelo, o której napisa³a¶ tak piêknie, wiara w siebie jako czê¶æ wiêkszej ca³o¶ci , zaufanie w to, ¿e ta ¶wiadoma ca³o¶æ dobrze wie, co robi oraz jak najwiêksze zrozumienie oparte na wiedzy. To mog± te¿ byæ urz±dzenia skonstruowane w oparciu o m±dro¶æ p³yn±c± z wiedzy ( albo wiedzy z m±dro¶ci ; ) )
Bo wiedza jest lekarzem dla umys³u.

I jeszcze ¿artobliwie o tym, dlaczego tu , na Ziemi , jeste¶my
http://www.youtube.com/watch?v=Gtszpk9zLL4&NR=1
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 17, 2011, 00:51:23 wys³ane przez east » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #26 : Kwiecieñ 17, 2011, 22:35:05 »

Jezus powiedzia³;

JAM JEST DROG¡, PRAWD¡ I ¯YCIEM,  JAM JEST ZMARTWYCHWSTANIEM I ¯YCIEM,  JAM JEST ZMARTWYCHWSTANIEM W ¦WIETLE

Jak te s³owa przenie¶æ na zrozumienie samego siebie w odwiecznym pytaniu KIM JESTEM?
Czy mo¿na s³owa Jezusa wdra¿aæ we w³asnym ¿yciu?
Moim zdaniem - TAK



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #27 : Kwiecieñ 17, 2011, 23:59:38 »

Thotalu, zauwa¿ ¿e  Jezus nie powiedzia³ "Ja , Jezus, jestem tym a tym.." On powiedzia³ JAM JEST. Po "jam jest" dodawa³ okre¶lniki. On w ten sposób dos³ownie kreowa³ rzeczywisto¶æ. To jak procedura wykonawcza dla programu pt "Wszech¶wiat". Wypowiada³ instrukcje do zrealizowania.
I tak samo my mo¿emy dzia³aæ. Zreszt± robimy to ka¿dego dnia powtarzaj±c rytua³y i czynno¶ci,które  nie s³u¿±, niestety, nam , lecz Systemowi. Tyle, ze to my wprawiamy ten System w ruch , my go podtrzymujemy i zasilamy. Czas odwróciæ zale¿no¶æ i wykorzystaæ instrukcjê JAM JEST dla siebie. 
Dla tego, kim na prawdê jeste¶ U¶miech
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Kwiecieñ 18, 2011, 05:25:22 »

"INSTRUKCJA" dzia³ania jest prosta;

"Jam jest drog± prawd± i ¿yciem",
- jestem w drodze ci±g³ych poszukiwañ, poszukiwañ nowych wariantów do¶wiadczania mi³o¶ci, tylko prawda doprowadzi mnie do wyznaczonego celu. ¯ycie u³atwia mi zdobywanie nowych progów, nowych, wy¿szych pu³apów potêgi i mocy MI£O¦CI.

"Jam jest zmartwychwstaniem i ¿yciem";
- ¿yjê, umieram (fizycznie) i zmartwychwstajê w nowym ¿yciu, odradzam siê do dalszej wêdrówki, a¿ osi±gnê cel.

"Jam jest zmartwychwstaniem w ¶wietle";
- nasze prawdziwe JA jest ¶wietliste, z chwil± opuszczenia cia³a fizycznego jeste¶my promieniuj±c± boskim ¶wiat³em ¶wiadomo¶ci±.



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #29 : Kwiecieñ 18, 2011, 10:10:27 »

Cytat: Thotal
"INSTRUKCJA" dzia³ania jest prosta;

Owszem prosta, ale czy na osobistej drodze mo¿e przejawiaæ siê nieprawda? Czy jakiekolwiek do¶wiadczenie
jest nieprawdziwe? Inni wêdrowcy i ich drogi stanowi± jedynie t³o i okazjê do rozró¿niania, warto¶ciowania.
Nie ujmuje to jednak nikomu jego prawdziwo¶ci.

Je¶li jeste¶my cz±stk± jednej ¶wiadomo¶ci, któr± poprzez osobiste wêdrowanie nieustannie poznajemy i modyfikujemy,
to poprzez ka¿dego z nas dzia³a JAM JEST, ¶wiadoma i sprawcza si³a. 

Dlatego ka¿dy, nie tylko Jahwe, mo¿e powiedzieæ, „Jestem, który Jestem”, choæ bardziej w³a¶ciwe
dla wêdruj±cej ¶wiadomo¶ci by³oby, „Jestem, kim siê stajê”. I owo stawanie siê, ¶wiadczy o nieskoñczono¶ci i trwa³o¶ci procesu.
Ka¿dy ma istotny wk³ad oraz udzia³ w tym, co siê wci±¿ przejawia. 
Chocia¿ w g³êbinach jest cisza ¬ród³a.

Lustro Jezusa umo¿liwia nam wgl±d we w³asne stawanie siê. Inne lustra, równie¿ pe³ni± tê funkcjê.  Mrugniêcie

Pozdrawiam  U¶miech

Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Kwiecieñ 18, 2011, 10:34:27 »

Piêkna interpretacja,  podoba mi siê. I jeszcze jedno, co zauwa¿y³em. JAM JEST nie zawiera odniesienia do czasu. Jezus nie mówi "by³em" czy "bêdê" . Dlatego, ¿e czas to iluzja ?
Wiêc dodatkowo mo¿na na to patrzeæ tak, ¿e wszystko, o czym powiedzia³ JEST od zawsze. Nie ma tam do czego d±¿yæ, ¿adnych wêdrówek dok±d¶. To znaczy my, jako ¶wiadomo¶æ "z³apana" w wir czasu , zorientowani w przestrzeni i w formie wype³niamy wskazania wedle tego, co piszesz ,Thotal , wg takich warunków jakie s±. Ale jako ¶wiadomo¶æ Wy¿szego Ja na g³êbszym poziomie to wygl±da inaczej bo nie ma tam takich ograniczeñ.

Jak dla mnie logicznym kierunkiem rozwoju bêdzie "zej¶cie" ¶wiadomo¶ci Wy¿szego Ja ( niektórzy nazw± to ¶wiadomo¶ci± chrystusow±, owym ponownym przyj¶ciem Jezusa ) do nas samych. ¦wiadomo¶æ przejmie  pe³n± kontrolê nad umys³em lub te¿ zast±pi go.
Poniewa¿ jest to  proces niezale¿ny od dzia³ania umys³u i na kosmiczn± skalê ( równie¿ Ziemia przez to przechodzi ) wiêc stanie siê tak bez wzglêdu na to, co egotyczne istoty wymy¶l± lub zrobi±. Pytanie tylko jest na ile pozwolimy sobie samym zintegrowaæ siê ze ¶wiadomo¶ci±. To trochê tak, jak z leczeniem. Pacjent, który wspó³pracuje z lekarzem zdrowieje szybciej i mniejszym kosztem. Ten, który siê broni cierpi znacznie d³u¿ej, a w skrajnych wypadkach pogarsza jeszcze bardziej swój stan a¿ do ¶mierci w³±cznie. 
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #31 : Kwiecieñ 18, 2011, 11:41:09 »

Cytat: east
¦wiadomo¶æ przejmie  pe³n± kontrolê nad umys³em lub te¿ zast±pi go.
Poniewa¿ jest to  proces niezale¿ny od dzia³ania umys³u i na kosmiczn± skalê ( równie¿ Ziemia przez to przechodzi ) wiêc stanie siê tak bez wzglêdu na to, co egotyczne istoty wymy¶l± lub zrobi±. Pytanie tylko jest na ile pozwolimy sobie samym zintegrowaæ siê ze ¶wiadomo¶ci±.

No niezupe³nie jest to proces niezale¿ny od dzia³ania umys³u.
¦wiadomo¶æ przejawia siê poprzez umys³ i s± to ¶cis³e sprzê¿enia w akcie twórczym cz³owieka. 

Cytat:
„To manifestacje ¶wiadomo¶ci s± odpowiedzialne za tworzenie cegie³ek, z których zbudowany jest Wszech¶wiat jaki widzisz. Sam akt naszej obserwacji ¶wiata wokó³ jest odpowiedzialny za jego wspó³tworzenie.

Byæ mo¿e, ¿e bez obecno¶ci cz³owieka ca³y Wszech¶wiat by³by tylko polem potencja³ów, z których nie powsta³by nasz do¶wiadczalny "poligon" jakim jest nasza b³êkitna planeta.

Powodem istnienia tego co do¶wiadczamy jest to, ¿e wszêdzie tam, gdzie skierujemy wzrok (skupimy uwagê) - wszêdzie gdzie ¶wiadomo¶æ zamanifestuje jakie¶ oczekiwanie tego, co mog³oby tam byæ - sam taki akt bêdzie aktem twórczym, w procesie którego powstanie co¶, co bêdziemy w stanie dostrzec. Jakby nie patrzyæ - posiadamy automatyczny udzia³ w budowie tego Wszech¶wiata.

¦wiadomo¶æ jest jêzykiem programowania dla Wszech¶wiata. My jeste¶my przewodnikami tej ¶wiadomo¶ci - to nasza rola.

¦wiadomo¶æ przep³ywa i emanuje poprzez nas. Jeste¶my twórcami, poniewa¿ na tej planecie to my stanowimy jej przeka¼nik. To my transmitujemy tu rzeczywisto¶æ, ka¿dy z nas.”


http://www.bochenia.pl/w-kierunku-madrosci/2010/listopad/poza-materie-i-umysl-do-wiadomoci.html
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #32 : Kwiecieñ 18, 2011, 12:20:56 »

Witaj Ptaku.
Cytuj
¦wiadomo¶æ przep³ywa i emanuje poprzez nas. Jeste¶my twórcami, poniewa¿ na tej planecie to my stanowimy jej przeka¼nik. To my transmitujemy tu rzeczywisto¶æ, ka¿dy z nas.

I tutaj nale¿a³oby dobrze zrozumieæ na czym polega sprzê¿enie "przeka¼nika" ze ¶wiadomo¶ci±. To trochê tak, jak w tym wystêpie komika, do którego linka poda³em wy¿ej ,¿e jako "przeka¼niki" uwa¿amy siê za megalomanów , bo z naszego powodu powsta³a b³êkitna planeta. Tak na prawdê, to mo¿liwe, ¿e to my zostali¶my powo³ani przez ni± bo potrzebowa³a takiego do¶wiadczenia (PLASTIK Mrugniêcie )
 Czy ludzkie ego pozwoli na takie postawienie sprawy ?  W istocie nale¿a³oby dobrze siê rozeznaæ w swojej roli jako przeka¼nika.
Przyk³adowo - zwierzêta nie maj± podobno poczucia "ja". To znaczy, ¿e ono jest zredukowane do instynktów oraz fizyczno¶ci organizmu. Na podobnej zasadzie ludzie generalnie nie dysponuj± informacjami o sobie sprzed narodzin ani tymi po ¶mierci, a co za tym idzie zadaj± pytanie "Kim Jestem" .Zadaj± je bo nie wiedz± tego. Umys³ skwituje to krótko " bo tego nie ma po prostu". Lubimy o sobie my¶leæ jak o szczytowej formie rozwoju ewolucyjnego. Có¿ za ignorancja. Prowadzi to do patologii i odrzucania wszystkiego co wykracza poza tak przyjêty ¶wiatopogl±d - ufo, anio³y, ¶wiaty energetyczne, byty niematerialne. Cokolwiek bêdzie ponad cz³owiekiem zostanie uznane co najwy¿ej jako co¶ , co ma nam s³u¿yæ , a nad czym mamy oczywi¶cie pe³n± kontrolê. Gdyby¶my tylko zechcieli.  Tak wiêc niektórzy uwa¿aj±, ¿e  jeste¶my przewodnikami ¶wiadomo¶ci !
To mniej wiêcej tak, jakby ryba twierdzi³a, ¿e woda ( o ile by wiedzia³a czym jest woda ) istnieje tu tylko z jej powodu. Jak wiemy planeta nasza liczy sobie powy¿ej 4,5 mld lat, a my jako ludzko¶æ pojawili¶my siê , uwzglêdniaj±c tê skalê czasow±, ledwie wczoraj. Nasza rola mo¿e siê zakoñczyæ  równie szybko jak siê zaczê³a, choæby jutro ( w tej skali czasowej ) , albo i za sekundê Mrugniêcie ( 2012r).
Czy to oznacza koniec ¶wiadomo¶ci ? Nie. Ona istnia³a zanim zdecydowa³a przejawiæ siê na tej planecie jako cz³owiek ( tak jak woda by³a zanim z ikry wylêg³a siê nasza zarozumia³a ryba ). Pewnie wiêc pojawi siê w innym inteligentnym wydaniu ale ju¿ na przyk³ad z wiêkszym poziomem ¶wiadomo¶ci. Byæ mo¿e tak, jak chc± niektórzy, cz³owiek ewoluuje jako istota ¶wiadoma,  ale jednocze¶nie bêdzie istnia³ w dotychczasowym wydaniu.

Ale generalnie zgadzam siê, ¿e logicznym jest, ¿e w  pewnym zakresie umys³ mo¿e wp³ywaæ na ¶wiadomo¶æ. Mo¿e na przyk³ad j± zignorowaæ. Albo próbowaæ j± sobie podporz±dkowaæ sprowadzaj±c jej rolê do maszynki dla spe³niania ¿yczeñ by zaspokajaæ swoje egoistyczne i materialistyczne zachcianki (np skrzynka piwa na weekend, albo wygrana w lotto ). To siê jednak nie uda z nieodpowiednim nastawieniem. Aczkolwiek pewnie nie jest niemo¿liwe. Mrugniêcie
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Kwiecieñ 18, 2011, 12:40:49 »

East, a to wszystko powy¿ej, to produkt ¶wiadomo¶ci, czy umys³u?
Mo¿esz daæ jednoznaczn± odpowied¼?  Mrugniêcie
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #34 : Kwiecieñ 18, 2011, 13:02:51 »

Umys³u

To produkt tego, jak on postrzega swoj± rolê wobec ¦wiadomo¶ci w tej chwili. Mój umys³ ju¿ wie ,¿e ona istnieje we mnie i ¿e siê przejawia. Wie równie¿, ¿e to on jest tu na chwilê, przej¶ciowo. Wie równie¿, ¿e jedynym sposobem na prze¿ycie ( mo¿e to szansa na ¿ycie wieczne ) jest zrozumienie swojej roli wobec ¶wiadomo¶ci oraz wspó³praca z ni±.
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #35 : Kwiecieñ 18, 2011, 13:12:04 »

Mówisz, mój umys³ ju¿ wie… opisujesz wiedzê swego umys³u…

Kto zatem jest narratorem? I kto wie, co umys³ wie? U¶miech
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 18, 2011, 13:13:05 wys³ane przez ptak » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #36 : Kwiecieñ 18, 2011, 13:16:34 »

Wy¿sze Ja vel Anio³ Stró¿ U¶miech

To te¿ awatary ¦wiadomo¶ci U¶miech
Wyobra¿am sobie WJ trochê jak sprzêg³o w samochodzie. Przy przejsciu na wy¿szy bieg potrzebne jest po¶rednie prze³o¿enie bo inaczej tryby siê spal± U¶miech

Wiêc powoli zatrybiam U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #37 : Kwiecieñ 18, 2011, 13:52:21 »

Ale skoro co¶ przechodzi przez umys³, wiêc jest w sprzê¿eniu z umys³em.
Sprzê¿enie, to wzajemne oddzia³ywanie, które przek³ada siê na twórczo¶æ cz³owieka.  U¶miech
 
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #38 : Kwiecieñ 19, 2011, 19:41:43 »

¦wiadomo¶æ wy¿szego Ja mo¿e nie mieæ ograniczeñ.
Umys³ ogranicza ¶wiadomo¶æ poprzez uwarunkowania (dobrze to widaæ u ludzi zdominowanych doktrynami) kulturowe, cywilizacyjne.
Cia³o fizyczne ograniczone jest poprzez zagêszczenie przestrzeni, ale dziêki gêsto¶ci materii mo¿emy do¶wiadczaæ wszystko to, czego czysta ¶wiadomo¶æ do¶wiadczaæ nie mo¿e.
Osobowo¶æ jest wynikiem splotu trzech elementów, cia³a, umys³u i ¶wiadomo¶ci wy¿szego JA.

Pytanie kim jestem dotyczy zrozumienia powi±zañ sk³adaj±cych siê na osobowo¶æ.



Pozdrawiam - Thotal U¶miech

Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.025 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia wypadynaszejbrygady opatowek maho gangem