Posluchaj Symeonie, Jezus byl wyksztalconym Zydem ,znal Tore i zasday Judaizmu, byl najwyzszym kaplanem. Mysle ze co do tego nie masz watpliwosci i traktujesz jako fakt.
Tak wiec Jezus nie mogl powiedziec iz jakikolwiek akt religijny , czy rytual , czy tez akt poswiecenia sie czlowieka za innych moze odpuscic cudze grzechy.
JEST TO ABSOLUTNIE NIEMOZLIWE.
KAZDY KWIAT ROZKWITA SAM , NIE ROZKWITNIE JEDEN ZA DRUGI , NAWET GDY POZWOLI SIE SCIAC W IMIE BRATERSTWA Z KOLEGA ( POSWIECI SWOJE ZYCIE) , TO I TAK TEN KTORY MA ZAKWITNAC MUSI PRZEJSC CALY PROCES WZROSTU , ROZWOJU, PIEKNIENIA , BY MOGL SAM ZAKWITNAC WE WLASCIWYM CZASIE.
Dzieje sie tak dlatego iz w Judaizmie nie ma grzechu , kazdy czlowiek INDYWIDUALNIE musi poprzez DOBRE UCZYNKI WLASNE NAPRAWIC SIEBIE.
Tak wiec cala zasda o odkupieniu grzechow kogokolwiek przez Jezusa jest zwyklym falszem, jak rowniez twierdzenie iz takie frazy sa Jego wypowiedziami.
"Odkupienie" ( czyli naprawa)czegokolwiek co czlowiek zepsul musi byc aktem jego wysilku , bo tylko to daje mu mozliwosc posiadania WIEDZY DUCHOWEJ I FIZYCZNEJ , ktora dokonuje jego ewolucji wynoszac go na wyzyny w kazdym z aspektow. Czy to rozumiesz?
Jezus byl Czlowiekiem wielkiej wiedzy , Energia -Dusza najjasniejsza , tak elementarna wiedze posiadal i jako Dusza i jako Czlowiek. Sadzisz iz oklamywal by ludzi i swiadomie wprowadzal w blad?
Nie , On tego nie zrobil , a ktos sam napisal tekst , twierdzac iz sa to slowa Jezusa. Kiara