Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 12:44:09


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Pod¶wiadomo¶æ - czym jest  (Przeczytany 7608 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« : Maj 22, 2010, 15:02:44 »

Du¿o o niej rozprawiali¶my w przeró¿nych w±tkach, mo¿e wiêc pora na zogniskowanie naszych o niej spekulacji.


Czym jest pod¶wiadomo¶æ?
Autorem tekstu jest Aleksandra Zumkowska-Paw³owicz



Nasza pod¶wiadomo¶æ fascynowa³a wielkich filozofów i badaczy ludzkiej psychiki. Jako pierwszy wprowadzi³ ten termin francuski psycholog Pierre Marie Félix Janet, który dostrzeg³ znaczenie nie¶wiadomych pierwiastków w ¿yciu cz³owieka.
Dzi¶ zarówno psycholodzy, jak i ezoterycy po¶wiêcaj± pod¶wiadomo¶ci bardzo du¿o uwagi.

Freud i tera¼niejszo¶æ
Kojarzona g³ównie z Freudem, który uwa¿a³, ¿e ujawnia siê przede wszystkim w snach. Pod¶wiadomo¶æ by³a dla niego sterem cz³owieka, jego zachowañ, my¶li, marzeñ. Jednak dopiero niedawno wspó³czesna nauka doceni³a tezê, i¿ pod¶wiadomo¶æ jest ogromnie wa¿nym elementem naszego funkcjonowania.
Niedocenione teorie Freuda znów, przynajmniej w czê¶ci, znajduj± sprzymierzeñców.
Pod¶wiadomo¶æ to, mówi±c w ogromnym uproszczeniu, wszystkie my¶li, emocje, odczucia, zapamiêtane obrazy, zdarzenia, których nie jeste¶my ¶wiadomi, a które maj± ogromny wp³yw na nasze zachowanie.


Czemu on mi siê nie podoba?
Dlaczego jeden mê¿czyzna przypadnie m³odej dziewczynie do gustu od razu, a do drugiego czuje niechêæ, mimo i¿ obydwoje s± jej obcy? Czy dlatego, ¿e ma instynkt, który mówi jej, ¿e mo¿e stworzyæ szczê¶liwy zwi±zek z tym pierwszym?
Niekoniecznie. Byæ mo¿e kiedy¶ spotka³a ju¿ dwóch podobnych osobników i mia³a z nimi jakie¶ prze¿ycia, a mo¿e zna podobne typy z telewizji albo gazet?
Jej pod¶wiadomo¶æ , na podstawie w³asnych do¶wiadczeñ, podpowiada dziewczynie, ¿e ten drugi jest „z³y”, a pierwszy „dobry”.
Dawne prze¿ycia, nawet krótkie, pozornie nic nie znacz±ce wydarzenia, mog± na tyle silnie zachowaæ siê w ludzkiej pod¶wiadomo¶ci, ¿e zostan± na zawsze w niej zapisane. I mimo, i¿ mê¿czyzna, który siê dziewczynie nie spodoba³, oka¿e siê ca³kiem mi³ym go¶ciem, ona byæ mo¿e nigdy go nie polubi.
Dlaczego? Na to pytanie ona sama nie zna odpowiedzi. Tak jest i koniec….

1/2


http://horoskop.wp.pl/kat,112834,title,Czym-jest-podswiadomosc,wid,11692699,wiadomosc.html
« Ostatnia zmiana: Maj 22, 2010, 15:05:57 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Maj 22, 2010, 15:32:39 »

kiedy nasz procesorek idzie spaæ- najprawdopodobniej do g³osu dochodzi nasze prawdzie "ja"- ¶wiadomo¶æ rezyduj±ca w danym "futerale" i komunikuje siê z naszym aktualnym ego w ró¿nych istotnych sprawach, których po przebudzeniu w wiêkszo¶ci nie potrafimy poprawnie zinterpretowaæ,- podobnie mo¿e mieæ siê sprawa z tzw. przeczuciami(zapala siê czerwona lampka, a to w³a¶nie sami siê ostrzegamy??).
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Sierpieñ 01, 2010, 13:50:10 »

Sugerujesz Zigrin, ¿e przy totalnym odwróceniu warto¶ci mog³aby groziæ nam anarchia wynikaj±ca z nieograniczonej wolno¶ci ka¿dego cz³owieka?
Bo faktycznie, przy tak niskim poziomie rozwoju sytuacja by³aby wcale nieciekawa. Co zreszt± sprowadza siê do aktualnej rzeczywisto¶ci.
Wygl±da wiêc na to, ¿e  nie przeskoczymy samych siebie… trzeba nam poszerzenia ¶wiadomo¶ci poprzez osobisty rozwój, a wówczas mo¿emy oczekiwaæ uwolnienia siê naszych praw… i dla takiej wizji mówiê TAK. Przy okazji, podobno s³owo NIE pod¶wiadomo¶æ odczytuje jako TAK.
Warto wiêc mo¿e stwarzaæ po¿±dane obrazy i mówiæ im TAK?  Du¿y u¶miech

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Sierpieñ 01, 2010, 15:14:59 »

Ptaszku drogi. Moim zdaniem, mo¿e byæ nawet jeszcze ¶mieszniej…  Du¿y u¶miech
Mog³oby byæ wszystko w porz±dku i nic nie trzeba by zmieniaæ…  Du¿y u¶miech
Tak jak s³usznie napisa³a¶, pod¶wiadomo¶æ nawet s³owo NIE t³umaczy jako TAK - ale chodzi tutaj nie tylko o literalne NIE, lecz równie¿ pochodne tego s³owa…  Mrugniêcie
Dlatego staram siê byæ na TAK...  Du¿y u¶miech

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 01, 2010, 15:24:25 wys³ane przez zigrin » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Sierpieñ 01, 2010, 15:56:59 »

Zigrin,
Jak najbardziej TAK, chocia¿ czasami przydaæ siê mo¿e ma³e „nie”, szczególnie kobietom.
Inaczej trudno by³oby wam nas zrozumieæ…  Du¿y u¶miech  ale to i tak nic pewnego (z tym zrozumieniem, oczywi¶cie)…  Du¿y u¶miech

Pozdr
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Sierpieñ 01, 2010, 16:54:10 »

Zigrin,
Jak najbardziej TAK, chocia¿ czasami przydaæ siê mo¿e ma³e „nie”, szczególnie kobietom.
Inaczej trudno by³oby wam nas zrozumieæ…  Du¿y u¶miech  ale to i tak nic pewnego (z tym zrozumieniem, oczywi¶cie)…  Du¿y u¶miech

Pozdr

Doskonale Ciê rozumiê...  Du¿y u¶miech
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Sierpieñ 01, 2010, 18:57:14 »

Witaj zigrin,
Cytuj
Tak jak s³usznie napisa³a¶, pod¶wiadomo¶æ nawet s³owo NIE t³umaczy jako TAK - ale chodzi tutaj nie tylko o literalne NIE, lecz równie¿ pochodne tego s³owa
sekwencja NIE-TAK to dalekie echo prastarej zasady, przetransformowac  nalezy wszelkie
nie-mozliwosci w mozliwosci , zastepujac przedrostek nie na i oczywiscie w duchu.
Tak jakby plus i minus, dwa bieguny tego samego zjawiska.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Sierpieñ 01, 2010, 21:35:17 »

Witaj acentaur,
Cytuj
sekwencja NIE-TAK to dalekie echo prastarej zasady, przetransformowac  nalezy wszelkie
nie-mozliwosci w mozliwosci , zastepujac przedrostek nie na i oczywiscie w duchu.
Tak jakby plus i minus, dwa bieguny tego samego zjawiska.

Je¶li "nie" zamienimy na "i", to oprócz nabytych mo¿liwo¶ci nadal bêdziemy posiadaæ stare niemo¿liwo¶ci. Czyli bêdziemy wci±¿ balansowaæ miêdzy dwoma biegunami z opcj± swobodnego wyboru.
Pytanie, czy zechce siê nam przejawiaæ niemoc, czy tylko nabyt± moc? Bo trzymaj±c siê jedynie jednego bieguna gra mo¿e siê przedwcze¶nie skoñczyæ a wraz z ni± znikn±æ plansza gry, czyli przejawiony Wszech¶wiat. No bo jak graæ jednym kolorem pionków?
Chyba, ¿e staniemy siê twórcami nowych ¶wiatów z jego aktywnymi niemo¿no¶ciami.
Poza tym, by utrzymaæ Wszech¶wiat potrzebny jest ruch energii, jej przep³yw miêdzy biegunami. Tak przynajmniej twierdz± niektórzy. No i chyba moje obawy s± trochê przedwczesne…  Du¿y u¶miech

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Sierpieñ 01, 2010, 23:19:49 »

Czy wy uwazacie podswiadomosc za jakiegos glupka , ktory nie odroznia tak i nie , lub opacznie zmienia znaczenie na przeciwne?

Ja tak nie uwazam ,tak , to , tak , a , nie to nie.
Ktos kiedys wymyslil jakies dziwaczne teorie , ktore nie maja w niczym uzasadnienia. Ale sa podstepne bo slowo wypowiedziane ma moc , wiec mowienie tak gdy mysli sie nie wprowadza dysharmonie w mysli slowie i czynie. A zarazem podstepnie uzyskiwana jesy zgoda na rzeczy , ktorych nie chcemy.

Kropka to kropka , koniec i basta.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Sierpieñ 02, 2010, 02:10:33 »

Czy wy uwazacie podswiadomosc za jakiegos glupka , ktory nie odroznia tak i nie , lub opacznie zmienia znaczenie na przeciwne?

Ja tak nie uwazam ,tak , to , tak , a , nie to nie.
Ktos kiedys wymyslil jakies dziwaczne teorie , ktore nie maja w niczym uzasadnienia. Ale sa podstepne bo slowo wypowiedziane ma moc , wiec mowienie tak gdy mysli sie nie wprowadza dysharmonie w mysli slowie i czynie. A zarazem podstepnie uzyskiwana jesy zgoda na rzeczy , ktorych nie chcemy.



Pod¶wiadomo¶æ jest zaprojektowana, aby relizowaæ jednostkê.
 St±d nie zna ona zaprzeczeñ ( NIE)
Mamy rozumieæ, a nie zaprzeczaæ, mamy zmierzyæ siê z do¶wiadczeniem, a nie uciekaæ przed nim.
NIE-  oznacza dos³ownie, ¿e w takiej formie pod¶wiadomo¶æ ich nie respektuje, czyli ''upycha'', czekaj±c na bardziej ¶wiadome, szersze, bardziej zrozumia³e, czytelne, potraktowanie do¶wiadczenia.
 W wiêkszosci (NIE)  jest - dezaprobat±, nieakceptacj±, zaprzeczeniem, os±dem.

Przygl±dnijmy siê s³owom, a raczej tre¶ciom, które pod nimi siê kryj± :

1.Nie nawidzê
2.Nie potrafiê
3.Nie umiem
4.Nie dam rady
5.Nie mam czasu. 
Wszystkie te wyra¿enia s± os±dem.Mog± byæ one odniesione do nas samych, ale tak samo u¿ywamy ich w odniesieniu do innych ludzi lub sytuacji.

A je¶li oceniamy negatywnie siebie lub innych, lub sytucje tracimy kontakt z ¿yciem !

Zaprzeczaj±c mówi±c ( NIE ) odcinamy siê od do¶wiadczenia jakim by ono nie by³o.
W zwi±zku z tym pod¶wiadomo¶æ ''upycha'' (NIE), w zale¿no¶ci od kontekstu i emocjonalnego nastawienia/

Dlaczego tak robi ?
Ano dlatego, ¿e ¿ycie jest neutralne – to my zabarwiamy je naszymi warto¶ciuj±cymi s±dami, zgodnie z którymi postrzegamy ¶wiat. Wielu z nas podzieli³o swoj± rzeczywisto¶æ na dobr± i z³±, w³a¶ciw± i niew³a¶ciw±, lepsz± i gorsz±. Od tej pory rz±dz± nami ustalone przez nas regu³y i ca³y czas pozwalamy im siê kontrolowaæ. Ustalone jêzykowe formu³ki (NIE) lub (TAK) nie oznaczaj± czego¶, dziêki, którym podswiadomo¶æ mog³a by przebudowywaæ jednostkê.
¯ycie wymaga od Nas czego¶, wiêcej.Wymaga zrozumienia, akceptacji, obserwacji i wyciagniêcia w³a¶ciwych wniosków, a nie ZAPRZECZEÑ, jak i zatwierdzeñ.
 Â¦wiadomo¶æ  polega na tym, by u¶wiadamiaæ sobie swoje uczucia i zwi±zane z nimi reakcje, a NIE dokonywaæ os±dów.
Przyk³ad :
NIE.NIE.NIE... zgadzam siê, ¿e kto¶ mn± (NAMI) manipuluje.
Jest to oznaczone tym samym numerem po przeciwnej stronie cyklu ofiary.
Tylko ''ofiara'' czyli kto¶, kto uwa¿a, ¿e ( ¿ycie wymyka mu siê spod kontroli i mo¿e w zwi±zku z tym co¶ utraciæ), wpierw dokonuje takiego os±du, mówi±c - TAK, kto¶ mn± manipuluje, a po¿niej zaprzcza swojemu w³asnemu stwierdzeniu.NIE.NIE.NIE zgadzam siê z tym.
Jedno i drugie (NIE) i (TAK) jest tak± sam± rekacj± na tzw.emocjonalne niebezpieczeñstwo.

Oczywi¶cie, rzecz staje siê mniej oczywista, gdy mamy do czynienia z prawdziw± niesprawiedliwo¶ci± na tym ¶wiecie, z  przemoc±,  zabijaniem etc...
Ale, z pewno¶ci± zaprzeczanie (NIE) nie rozwi±zuje w ¿aden sposób problemu, lecz jest tylko pewn± form± dezaprobaty.
Mogê powiedzieæ, (NIE) zgadzam siê, ¿e inni kradn±, oszukuj±, manipuluj±, ale ci co to robi± i tak raczej pozostan± tacy sami, dopóki nie pojawi siê w ich ¿yciu co¶ co mo¿e radykalnie to zmieniæ. Nie mamy wiêkszego wp³ywu, ani mo¿liwo¶ci wziêcia odpowiedzialno¶ci za czyje¶ istnienie.Mamy natomiast olbrzymi wp³yw na swoje.





« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 02, 2010, 02:33:20 wys³ane przez Silver » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Sierpieñ 02, 2010, 09:49:18 »

Silwer sa to Twoje interpretacje i Twoje oceniania slowa nie.

Ja sie z nimi nie zgadzam , bo wiem ze jest inaczej.

Ocenianie istnialo i istnieje , oraz istniec bedzie , bo zawsze dotyczy aktualnego mometu w drodze dazenia do wzorca doskonalosci , ktorej nikt z nas jeszcze nie posiada.

Mowienie ze jestem juz taki ... jakim jeszcze nie jestem jest akceptacja klamstwa , a to jest gorsze niz ocenianie siebie.

Zycie pokazuje nam na codzien iz ocenianie jest niezbedne , ale trzeba to ocenianie traktowac jako wyznacznik kierunku a nie wartosciowania innych wedlog siebie , gdyz kazdy ma inna miare wlasnych mozliwosci.

Kiara U¶miech U¶miech

ps. Przynajmniej takimi argumetami zyjemy i kierujemy sie w tym wymiarze i dla niego sa one normalne i naturalne.
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 02, 2010, 09:55:00 wys³ane przez Kiara » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Sierpieñ 02, 2010, 14:16:51 »

Cytat: silver
Przyk³ad :
NIE.NIE.NIE... zgadzam siê, ¿e kto¶ mn± (NAMI) manipuluje.
Jest to oznaczone tym samym numerem po przeciwnej stronie cyklu ofiary.
Tylko ''ofiara'' czyli kto¶, kto uwa¿a, ¿e ( ¿ycie wymyka mu siê spod kontroli i mo¿e w zwi±zku z tym co¶ utraciæ), wpierw dokonuje takiego os±du, mówi±c - TAK, kto¶ mn± manipuluje, a po¿niej zaprzcza swojemu w³asnemu stwierdzeniu.NIE.NIE.NIE zgadzam siê z tym.
Jedno i drugie (NIE) i (TAK) jest tak± sam± rekacj± na tzw.emocjonalne niebezpieczeñstwo.

Silver, wyt³umacz zatem jak pod¶wiadomo¶æ odbierze stwierdzenie, ¿e NIE jestem manipulowana.
Wystêpuje tu przecie¿ owo nieczytelne NIE, które na poziomie ¶wiadomym wynosi mnie poza status ofiary. Lecz pod¶wiadomo¶æ z powrotem wt³oczy mnie w t± rolê, bo przecie¿ ona nie czyta NIE, zatem utwierdzi siê, ¿e jestem manipulowana.
Co¶ tu nie tak. Czy zatem w ogóle mamy unikaæ odniesienia do negatywnych zjawisk i uwa¿aæ, ¿e wszystko jest ok., gdy tymczasem wystêpuj± dwa bieguny? Przecie¿ ¿yjemy w dualnym ¶wiecie. Czy ¶wiadomie mamy temu zaprzeczyæ, bo pod¶wiadomo¶æ jest ustawiona tylko na jeden biegun?  

No chyba, ¿e jest to tak skonstruowane, by umo¿liwiæ nam wyj¶cie z dualno¶ci i powrót do jednorodnego pola… bo chyba natura ducha nie mo¿e byæ schizofreniczna? Ha, i tu pod¶wiadomo¶æ powie, ¿e mo¿e.  Du¿y u¶miech
Czyli mamy niez³e iskrzenie na styku ¶wiadomo¶æ – pod¶wiadomo¶æ. Oby tylko nie dosz³o do zwarcia i przepalenia obwodów. Wówczas Wy¿sza Ja¼ñ bêdzie mia³a pe³ne rêce roboty…  Chichot

Pozdrawiam  U¶miech

« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 02, 2010, 14:22:27 wys³ane przez ptak » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Sierpieñ 02, 2010, 15:48:40 »

No dobrze Silwer , a co powiesz na takie stwierdzenia?

Silwer NIE jest glupi.
Silwer Nie jest zly.
Silwer Nie jest zmanipulowany..... itp....

Czy nadal twierdzisz iz NIE to jakis badziewiasty wymysl ktory jest niepotrzebny i niczemu nie sluzy?


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Sierpieñ 02, 2010, 16:27:30 »

Kiaro, zapewne Silver stwierdzi, ¿e nie ma problemu, bo zamiast mówiæ i¿ Silver nie jest g³upi trzeba mówiæ, ¿e Silver jet m±dry, dobry… gorzej z nie zmanipulowanym…
Wówczas wychodzi jednak na to, ¿e wszystkie jêzyki ¶wiata zosta³y zmanipulowane, bo wszystkie zawieraj± zaprzeczenia. W zwi±zku z tym nie s± kompatybilne z pod¶wiadomo¶ciami ludzkimi.
No i kto zmanipulowa³ nam jêzyki?  Du¿y u¶miech
Ach ta wie¿a Babel…  Du¿y u¶miech
Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Sierpieñ 02, 2010, 16:38:31 »

Ptaku drogi i inni ....

Wszystko jest poniek±d ? dzia³alno¶ci± naszego mózgu. A skoro dyskutujemy na poziomie psychologii ( jako pewnego spadku wiedzy i dowiadczeñ ludzko¶ci ), to nie przeskakujmy na poziom neuronalny, bo to gmatwanie problemu. Fajnie to wszystko brzmi co tutaj piszecie, ale niczego nie t³umaczy i w tym jest sêk.
Jestem dzi¶ smutny, bo straci³em ukochanego psa, a to, ¿e  jestem smutny to z powodu utraty, a NIE ! z powodu spadku stê¿enia serotoniny w uk³adzie limbicznym.

Wiêc zanim zapytacie dlaczego etc...  to wpierw wska¿cie mi swoje  racjonalne wypowiedzi dotycz±ce poruszonych przezemnie tematów zamiast sugerowæ mi, ¿e przyczyn± tego co napisa³em jest mój ograniczony  przep³yw wiedzy - czyli wszystko co napisa³em to mi siê ¶ni³o.
Skoro lepiej wiecie, to nie widzê sensu zbytnio niczeg tutaj wyja¶niaæ.
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 02, 2010, 16:46:20 wys³ane przez Silver » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Sierpieñ 02, 2010, 17:06:03 »

Silver, serdecznie wspó³czujê Ci z powodu utraty przyjaciela…  Smutny

Wracaj±c za¶ do tematu, to mózg jedynie przetwarza na zrozumia³e s³owa to, co wyprodukuje umys³ i serce. I nigdy nie przysz³oby mi do g³owy twierdziæ, ¿e wiem lepiej, czy gorzej od kogokolwiek. To, ¿e próbujê dochodziæ prawdy, niewiele ma wspólnego z przep³ywem neuronów, raczej z przep³ywem energii w postaci my¶li. Nie rozumiem wiêc Twoich zarzutów.

Jednym z pomocnych instrumentów badawczych jest logika my¶lenia. Na niej opieraj± siê wszelkie nauki, wg niej w du¿ej czê¶ci dzia³a cz³owiek, choæ tu pierwszeñstwo dajê uczuciom i intuicji.
Zatem, czy tracimy czas, którego i tak ponoæ nie ma? Co do snów, to nie wiadomo, która rzeczywisto¶æ jest bardziej poznawcza, bo przecie¿ sny generuje w wiêkszo¶ci nasza pod¶wiadomo¶æ w oparciu o to, co nas wype³nia. Ale to tak na marginesie.

Pytanie zasadnicze, dlaczego pod¶wiadomo¶æ nie czyta NIE? I czy faktycznie nie czyta?
To, co napisa³e¶ we wcze¶niejszym po¶cie na ten temat, to jedynie teoria. Interesuj±ce by³yby dowody.

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Sierpieñ 02, 2010, 19:12:53 »

Silver , do³±czam siê do kondolencji .Smutne to do¶wiadczenie, kiedy traci siê ¿ywego przyjaciela. Mo¿na by w tym momencie zapytaæ siê co Tobie ma to do¶wiadczenie przekazaæ, czego nauczyæ, lub co odkryæ ? Mo¿e w³a¶nie to uczucie bezbrze¿nego smutku ? Przecie¿ nic nie dzieje siê przypadkowo.

Natomiast przyznam siê, ¿e nie bardzo rozumiem rolê pod¶wiadomo¶ci, to znaczy, zak³adaj±c, ¿e jest tak jak piszesz, to PO CO ona istnieje ? Jaki z niej po¿ytek, poza, ¿e siê tak wyra¿ê , buforowaniem zbêdnych informacji, a nawet ich przeinaczaniem nie po my¶li (woli) cz³owieka ?
Bo je¶li teraz wprowadzimy, jak napisa³a Ptak, do tego Wy¿sz± Ja¼ñ, to cz³owiek, jako konstrukcja, zaczyna siê nam rozwarstwiaæ , staje siê to wszystko bardzo skomplikowane, za du¿o zmiennych a w efekcie nasze rozwa¿ania prowadz± do nik±d.
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #17 : Sierpieñ 02, 2010, 20:49:57 »

Witaj ptaku,
Cytuj
Je¶li "nie" zamienimy na "i", to oprócz nabytych mo¿liwo¶ci nadal bêdziemy posiadaæ stare niemo¿liwo¶ci. Czyli bêdziemy wci±¿ balansowaæ miêdzy dwoma biegunami z opcj± swobodnego wyboru. Pytanie, czy zechce siê nam przejawiaæ niemoc, czy tylko nabyt± moc? Bo trzymaj±c siê jedynie jednego bieguna gra mo¿e siê przedwcze¶nie skoñczyæ a wraz z ni± znikn±æ plansza gry, czyli przejawiony Wszech¶wiat. No bo jak graæ jednym kolorem pionków?
Zamiana "nie" na "i" otwiera dopiero pole do dzialania pomiedzy tym mozliwym a niemozliwym, pomiedzy plusem a minusem, pomiedzy jednym biegunem a drugim , pomiedzy skrajnymi jakosciami
TEGO SAMEGO ZJAWISKA. Czyli krotko mowiac, prowadzi tdo syntezy, bo podswiadomosc nie bawi sie w zadne slowka, nie analizuje a WYRAZA SIE JEZYKIEM SYNTEZY.
Zabawa tak/ nie, to sprawka tylko i wylacznie ego, no i oczywiscie ANALIZA jako metoda na wszystko.
Stad dowolny osad, to niekonczacy sie potok analiz , ginacych gdzies tam w nonsensie. A kazda czesciowa analiza udowadnia dokladnie to co sie zalozylo, i to zawsze. To obracanie sie w niekonczacych sie ( w sensie powstawania) tautologiach, kazda wspanialsza od poprzedniej...bo to dzialanie EGO, bo ono tak chce, ono musi sie nieprzerwanie potwierdzac.
Cytuj
Poza tym, by utrzymaæ Wszech¶wiat potrzebny jest ruch energii, jej przep³yw miêdzy biegunami. Tak przynajmniej twierdz± niektórzy. No i chyba moje obawy s± trochê przedwczesne…
te wszystkie "ruchy" to swiat materii, to pozor , iluzja czasu i ruchu. Wszechswiat nie potrzebuje ani jednego ani drugiego.
Cytuj
Wracaj±c za¶ do tematu, to mózg jedynie przetwarza na zrozumia³e s³owa to, co wyprodukuje umys³ i serce. I nigdy nie przysz³oby mi do g³owy twierdziæ, ¿e wiem lepiej, czy gorzej od kogokolwiek. To, ¿e próbujê dochodziæ prawdy, niewiele ma wspólnego z przep³ywem neuronów, raczej z przep³ywem energii w postaci my¶li. Nie rozumiem wiêc Twoich zarzutów.
EGO przetwarza zgodnie ze swoim poziomem na slowa, ktore daja mu pewnosc i zadowolenie, to co
przede wszystkim dostarczaja mu sprzezone z nim zmysly oraz w minimalnym (zwykle) stopniu to co
podprogowo zdala przemycic podswiadomosc.
Tak ogolnie, dopiero psychologia glebi w wydaniu C.G Junga tlumaczy rozsadnie psychike czlowieka.
pozdawiam
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #18 : Sierpieñ 02, 2010, 21:14:23 »

Cytuj
Poza tym, by utrzymaæ Wszech¶wiat potrzebny jest ruch energii, jej przep³yw miêdzy biegunami. Tak przynajmniej twierdz± niektórzy. No i chyba moje obawy s± trochê przedwczesne…
te wszystkie "ruchy" to swiat materii, to pozor , iluzja czasu i ruchu. Wszechswiat nie potrzebuje ani jednego ani drugiego.

Mo¿e i nie potrzebuje , ale jednak w iluzjach tkwimy, one s± , a nawet dzia³aj± i oddzia³ywuj± miêdzy sob±, a nie mam tu na my¶li jedynie cz³owieka i jego odbiór Wszech¶wiata. Prawa fizyki nie przestaj± dzia³aæ i siê nie zmieniaj±. O ich "iluzoryczno¶ci" mo¿e ¶wiadczyæ tylko to, ¿e ludzie, którzy opisuj± je fizyk± wci±¿ aktualizuj± swoje równania, zmieniaj±c tym samym postrzeganie samych praw. I tylko owo postrzeganie.
Czego zatem potrzebuje Wszech¶wiat, je¶li nie potrzebuje naszych iluzji ?
Zapisane
sarah54
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Sierpieñ 02, 2010, 21:56:33 »

(dyskurs Lirykusa-fragment)


Student: Co jest kluczem do ukierunkowania Wszech¶wiata?

Nauczyciel: Uczucie jedno¶ci i harmonii z Wszech¶wiatem. Prawdziwe uczucie i¿ przep³ywa przez ciebie Wszech¶wiat, a robi±c to tworzy on ¶cie¿kê-¿ycia po której kroczysz. Zaufanie owej ¶cie¿ce-¿ycia, rozumiej±c i¿ stanowi ona ogniwo wspó³-tworzenia pomiêdzy tob± a Wszech¶wiatem, oraz okazywanie tego zaufania w sprawach ma³ych i du¿ych. Przyjmuj±c, i¿ wszystkie powy¿sze za³o¿enia maj± miejsce, (klucz) objawia siê jako najwy¿sza z mo¿liwych ekspresja twego najg³êbszego serca.   

Student: Jak mam do tego doj¶æ?

Nauczyciel: Ws³uchaj siê w swój autentyczny g³os. Pozwól mu byæ prê¿nym, tajemniczym, paradoksalnym, bezgranicznym, i radosnym. Kiedy wysuwasz tê czê¶æ siebie w roli swej w³asnej ekspresji, to wyrazi ona krystalicznie najg³êbsze têsknoty twego serca i duszy; i to w³a¶nie owe têsknoty s± najbardziej zestrojone dla nas³uchu i odpowiedzi Wszech¶wiata.     

Student: Ale czy Wszech¶wiat poza tym nie odpowiada na nasze my¶li i pragnienia?

Nauczyciel: S± tacy, którzy powiedz±, ¿e mo¿esz poprosiæ Wszech¶wiat o obfito¶æ, zdrowie, dobre relacje, now± pracê czy cokolwiek czego pragnie twój umys³, i ¿e Wszech¶wiat odpowie na twe ¿yczenia. Wszech¶wiat jest neutralny na twój stan materialny w obrêbie ¶wiatów form. To jak bardzo odnosisz sukces jako istota ludzka -- wed³ug miar systemu ludzkiego -- nie jest "dzia³k±" Wszech¶wiata, ale spo³ecznie wyszkolonego umys³u i ego.     

Student: Ale maj± te¿ miejsce praktyczne implikacje zwi±zku z Wszech¶wiatem, nieprawda¿?

Nauczyciel: Je¶li twe najwy¿sze aspiracje z najg³êbszej czê¶ci twej istoty s± wspierane przez Wszech¶wiat, to najprawdopodobniej odnosisz te¿ sukces materialny w kwestii dobrobytu czy dobrych relacji -- obie te sprawy s± powi±zane, czy tak nie jest?     

Student: Jest.

Nauczyciel: Jednak¿e pamiêtaj, ¿e sporz±dzaniem systemów w obrêbie ¶wiatów form zajmuje siê w³adza, i to ona dyktuje definicjê dobrobytu. Wszech¶wiat nie zajmuje siê tymi sprawami, to ludzie u w³adzy je definiuj±; Wszech¶wiat nie podporz±dkowuje siê pod te definicje.

Student: Tak wiêc te dwie ¶cie¿ki nie s± kompatybilne? 

Nauczyciel: Jakie dwie ¶cie¿ki masz na my¶li?

Student: Pragnienie ludzkiego dobrobytu i praktycznego przetrwania, oraz aspiracje mej najwy¿szej ja¼ni. 

Nauczyciel: Nie ma ¿adnej wrodzonej niekompatybilno¶ci. Jest to kwestia tego gdzie skupisz uwagê i jak zdefiniujesz dobrobyt, dobre relacje, sukces, itd. Je¶li próbujesz nakierowaæ Wszech¶wiat na obszar ludzkiego dobrobytu i zainteresowañ materialnych, to rób to ze ¶wiadomo¶ci± i¿ Wszech¶wiat jest obojêtny na owe kwestie i tak naprawdê wysuwasz polecenie Genetycznemu Umys³owi, nie Wszech¶wiatowi. Mo¿esz otrzymaæ pewne wsparcie ze strony Genetycznego Umys³u i psychicznych oddzia³ywañ z jego obrêbu, ale generalnie nie zastêpuje to czasu po¶wiêconego systemowi praktyki, wytrwa³o¶ci, tworzenia (kreacji), rozwoju, i cierpliwo¶ci.     
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #20 : Sierpieñ 02, 2010, 21:59:22 »

Witaj east,
Cytuj
Czego zatem potrzebuje Wszech¶wiat, je¶li nie potrzebuje naszych iluzji ?
Wszechswiat realizowany przez Ego napewno potrzebuje tych iluzji. Mozna w nim pozostac.
Cytuj
O ich "iluzoryczno¶ci" mo¿e ¶wiadczyæ tylko to, ¿e ludzie, którzy opisuj± je fizyk± wci±¿ aktualizuj± swoje równania, zmieniaj±c tym samym postrzeganie samych praw. I tylko owo postrzeganie.
i tak dokladnie to funkcjonuje, ale tych poziomow postrzegania jest nieskonczenie wiele. I zawsze zaleza od wiary, od wiary w jedna teorie a nie inne. Mozna wygenerowac (i to juz sie niemalze stalo) nieskonczenie wiele teorii opartych na roznym zastawie aksjomatow i beda one dokladnie tak samo opisywaly rzeczywistosc. Ale to wszystko tautologie.
pozdrawiam
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.039 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem watahaslonecznychcieni wypadynaszejbrygady ostwalia maho