Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 11:08:46


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Przesilenie moralne.  (Przeczytany 2609 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Rafaela
Go¶æ
« : Grudzieñ 28, 2010, 20:00:54 »

Zyjemy w czasach , ze niektorzy moze okresla ten czas totalnym zametem. Wiara religija stygnie, stare systemy i przyzwyczajenia zostaly wyslane do lamusa. Zapewnie epoka w ktorej zyjemy, uczynila wiele dla postepu. Cywilizacja nowoczesna , uzbrojona w swietne narzedzia, zmienila powierzchnie Ziemi:zblizyla ludy, znoszac przestrzenie. Instytucje sie ulepszyly i rozpowszechnilo wyksztalcenie. Prawo zajelo miejsce przywileju, a wolnosc tryumfuje nad duchem rutyny. Stacza sie walna bitwa miedzy przeszloscia, ktora nie chce umrzec, a przyszloscia, ktora rwie sie do zycia. O ile przeciez postep w dziedzinie materialnej i intelektualnej jest znaczny, to w dziedzinie moralnej postepu tego nie znac. Przeciwnie, swiat zdaje sie raczej cofac. Spoleczenstwa ludzkie pochloniete przez kwestie polityczne, przez przedsiebiorstwa przemyslowe i finansowe, poswiecaja dla dobrobytu moralna strone zycia.
Dzielo cywilizacji, jak wszystkie rzeczy ludzkie, obok stron wspanialych ma i ciemne plamy. Poprawiwszy do pewnego stopnia warunki istnienia, pomnozylo natomoast potrzeby:zaostrzajac apetyty , pragnienia, sprzyjalo zmyslowosci i wzmoglo zepsucie.
Zamilowanie do zbytku,rozkoszy, bogactwa ogarnelo wszystkich. Za wszelka cene pragnie sie zdobyc i posiadac.
Bezwstydne spekulacje nie kryjace sie juz w cieniu. Stad to obnizenie charakterow i sumien, kult majatku i chec bycia lepszym za wszelka cene.
Wiedza i przemysl stokrotnie pomnozyly bogactwo ludzkosci, lecz z tych bogactw korzystaja nieliczni jej czlonkowie. Los maluczkich jak dawniej zdany jest na laske i biede. W bogatych miastach , gdzie jedni oplywaja w dostatki, inni umieraja z glodu. Pijanstwo, prostytucja, brak pracy, bieda -oslabiaja pokolenia i wysuszaja zycie u zrodla. Kazdy pyta co dalej, bezsilny stwierdza ze juz nigdy nie bedzie jak bylo. Ludzie chca slyszec przepowiednie na nastepny rok, czy naprawde potrzebujemy pana Jackowskiego, aby nam powiedzial co nas czeka. Odruchy ludzkie w dzisiejszych czasach sa okreslane
jako choroba psychiczna. Zapewniam Was kochani ze miedzy nami sa ludzie o wspanialych sercach i roznego rodzaju zyciowe problemy nie zmienia ich nigdy, bo to sa ludzie z charakterem.
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 28, 2010, 20:01:44 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Grudzieñ 28, 2010, 20:32:52 »

To te¿ nie do koñca tak jest z t± pazerno¶ci± nielicznych bogaczy.

cytat :
Cytuj
"Buffet, który zbi³ maj±tek inwestuj±c na rynku finansowym, przekaza³ fundacji dobroczynnej Billa i Melindy Gates 1,6 mld dolarów. Pozosta³a suma trafi³a do fundacji nosz±cej nazwê jego zmar³ej ¿ony Susan oraz organizacji charytatywnych prowadzonych przez ich dzieci.

Buffet w 2006 roku zadeklarowa³, ¿e zamierza rozdaæ 99 procent swojego maj±tku. W tym samym roku przeznaczy³ na dzia³alno¶æ dobroczynn± najwiêksz± sumê w historii USA - 37 mld, dol., które przekaza³ fundacji Billa i Melindy Gates."
http://www.tvn24.pl/0,1663475,0,1,miliarder-rozdaje-fortune,wiadomosc.html

W jego ¶lady poszli inni miliarderzy m.in Bill Gates . Podobno Mrugniêcie
Mo¿liwe, ¿e to ¶ciema pod publiczkê, ale sam fakt ..
Jak my¶licie, czy co¶ siê zmienia w tej moralno¶ci ?
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 28, 2010, 20:33:11 wys³ane przez east » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Grudzieñ 28, 2010, 22:05:13 »

Dobre pytanie. To prawda ze najbogatsi zaczeli troszke oddawac potrzebujacym-tak sie to nazywa. Jednak zanim ten biedny cos otrzyma, to posrednicy dobrze sie wzbogaca.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Grudzieñ 29, 2010, 18:34:45 »

Moralno¶æ. Zaczêli¶my skupiaæ siê wokó³ moralno¶ci odnosz±cej siê do sfery materialnej ( chocia¿ pieni±dz to te¿ rodzaj energii  ) . Jest to rozpatrywanie moralno¶ci pod k±tem - ten dal, a tamten nie ma. Wydaje mi siê, ¿e moralno¶æ to przede wszystkim wewnêtrzny stan ducha, to cz³owieczeñstwo , które promienieje na zewn±trz.

Wierzê, ¿e niemoralno¶æ tego ¶wiata na zewn±trz pokazuje coraz to wiêkszej liczbie ludzi, ¿e najwy¿szy czas CO¦ zmieniæ, ale niestety czujemy siê bezsilni wobec niemoralnego ¶wiata . No bo , jak uwa¿amy, tam jest ten ca³y ogrom niemoralnego z³a, a tu jestem maleñki ja, który siê stara w jakikolwiek sposób zachowywaæ siê moralnie. Mimo to pokusy ¶wiata na zewn±trz czasami okazuj± siê silniejsze i jako ludzie upadamy nisko. To , co brzmia³o kiedy¶ tylko jak nêc±ca oferta , zadzia³aæ mo¿e jak haczyk który ³ykamy upojeni obietnicami i piêknymi mira¿ami z u¶miechniêtych reklam. Przy lada potkniêciu otrzymujemy solidnego kopniaka, który zmusza nas albo do zaciskania pasa, albo nawet do niemoralnych zachowañ wobec bli¼nich, kiedy ju¿ nie ma czego zaciskaæ. Zatem ta zewnêtrzna, lukrowana rzeczywisto¶æ obleczona w niewinnie brzmi±ce has³a, które maj± pobudzaæ nasze apetyty na wiêcej ju¿ sama w sobie jest niemoralna. I ludzie zmuszeni s± do ¿ycia w takim otoczeniu poprzez wprogramowan± ¶wiadomo¶æ rozdzielenia . Ludzkie ¿ycie mierzone jest warto¶ci± maj±tku lub wycen± jego umiejêtno¶ci jako pracobiorcy, ale bez ¿adnych gwarancji. Zreszt± jak wygl±da ten ¶wiat nie muszê t³umaczyæ. Ka¿dy kto ma oczy "do patrzenia" ten widzi wyra¼nie. Jeszcze wyra¼niej ten, kto ma do¶wiadczenie ze s³odk± niemoralno¶ci±, z któr± wda³ siê w mezalians. Czy to jednak wina ludzkich s³abo¶ci ?
A mo¿e nie ma tu ¿adnej winy, a jest tylko nauka zrozumienia tego , co ukryte jest g³êboko pod poszewk± tej rzeczywisto¶ci. Nauk± tego, ¿e rozdzielenie Ciebie od wszystkiego , co Ciê otacza , od natury i innych ludzi jest sztucznym programem. Koncentruj±c siê na tym najg³êbszym poziomie powinni¶my ka¿dego dnia przesilaæ moralnie wszelkie programy. Nasze intencje s± potê¿n± sil± zmieniaj±c± rzeczywisto¶æ u jej podstaw.
Dlatego , uwa¿am, tak prawdziwe jest twierdzenie  "b±d¼ zmian±, któr± chcesz widzieæ wokó³ siebie " ( Ghandi ). Czyñmy przesilenie z najg³êbszego poziomu zrozumienia, a wszystko siê pouk³ada woko³o.

I wierzê w to, ze w³a¶nie takie intencje le¿± u podstaw darczyñczych zachowañ miliarderów. Mo¿liwe, ze to tylko naiwne my¶lenie z mojej strony, ale tam g³êboko w sobie , u samych podstaw swojego ( i nie tylko swojego ) Istnienia chcê wierzyæ w szczero¶æ ludzkich odruchów. Mo¿liwe, ¿e tak nie jest, ale samo tylko moje przekonanie o tym mo¿e sprawiæ, ¿e w³a¶nie tak siê stanie. Kto¶ mo¿e powie, ¿e dajê sobie mydliæ oczy pozorami. Te¿ tak mo¿e byæ, ale to nie pozory s± tu istotne, nawet nie ci cwaniacy,  tylko moja wiara w cz³owieka ( ogólnie), ¿e JEST moralny. Dlaczego ? Dlatego, poniewa¿ wiem, ¿e wszyscy jeste¶my ze sob± po³±czeni , a nie rozdzieleni, i dlatego zmiana , któr± chcê widzieæ wokó³ siebie po prostu zachodzi.

Co wiêcej. Niemoralno¶æ przejawiaj±ca siê w rzeczywisto¶ci, jak± zdiagnozowa³a¶ Rafaelo jest sama w sobie dowodem na to, ¿e nasze postrzeganie spraw w okre¶lonych kategoriach wzmacnia te przejawienia. Je¶li mówimy, ¿e ¶wiat jest z³y, to on taki bêdzie. Czas najwy¿szy to zmieniæ i to globalnie, a zmianê zacz±æ od w³asnego nastawienia. Pomimo wszystkich przeciwno¶ci. Nawet wbrew w³asnemu tzw. do¶wiadczeniu ¿yciowemu.
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.025 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem wypadynaszejbrygady x22-team ostwalia watahaslonecznychcieni