Ocenianie? Ocenianie jest niezbednoscia , bylo i bedzie , gdyz ocena to stwirdzenie jakiejs wartosci. Pozytywnej , lub negatywnej w naszym odczuciu wedle naszego systemu wartosci.
Po pierwsze to trzeba siê wpierw zastanowiæ co jest os±dzaniem, a co jest warto¶ciowaniem. Jak wynika z Twojej wypowiedzi os±d i stwierdzenie warto¶ci znaczy dla Ciebie to samo.Zlewasz wiêc do kupy jedno z drugim.
Przyk³ad wprost z ¿ycia wziêty :
Trzy godziny temu zawita³ do mnie s±siad i rzek³ : k.....wa co za pogoda...
do¶æ, ¿e zimno jak diabli, to bêde musia³ jeszcze o pi±tej rano wstaæ i odsypaæ drogê, bo nie wyjedziemy jutro do ko¶cio³a.
Ale... narciarze zacieraj± rêce i ciesz± siê.Jutro ubior± siê ciep³o i pojad± na narty...
Pytanie o czym ¶wiadczy powy¿szy z ¿ycia wziêty przyk³ad :
1.S±siad oceni³ pogodê jako z³±, poniewa¿ nie spe³nia ona jego oczekiwañ.
2.Narciarze ocenili pogodê jako dobr±, poniewa¿ spe³nia akurat ich oczekiwania. Gdyby nie byli narciarzami pewnie te¿ przeklinali by t± sam± pogodê.
Mamy tu czarno na bia³ym do czynienia z dwoma os±dami...
Pierwszy jest negatywny, a drugi pozytywny.
Jeden i drugi os±d nie jest prawdziwy, jest tylko subiektywnym odczuciem dopasownym wedle swoich indywidualnych potrzeb i uwarunkowañ.
To s± OCENY.
A co w takim razie jest WARTO¦CIOWANIEM... ?
Zatem wróæmy do pogody :
Jest bardzo zimno, temperatura wynosi - 15 stopni, a wiatr tworzy spore zaspy.
To jest warto¶ciowanie rzeczy i sytuacji z ni± zwi±zanych. Jest stwierdzeniem faktu, zgodnym z rzeczywisto¶ci±.
Mówimy : jest bardzo zimno, pada ulewny deszcz, ¶wieci s³oñce, kwiaty pachn± - jest to warto¶ciowanie, poniewa¿ podmiotowi dodajemy orzeczenie warto¶ciuj±ce.
Os±d : pogoda jest z³a, sukienka jest brzydka i jej nie kupiê, samochód jest do niczego bo ju¿ siê piêæ razy zepsu³ itp....
Tymczasem WSZYSTKO po prostu JEST...
Systemy warto¶ci (jak sama nazwa wskazuje) s± systemami nabytymi.
Nie maj± one NIC wspólnego z rzeczywisto¶ci±, lecz maj± wiele wspólnego tylko ze spo³ecznym zaprogramowniem, które to wskazuje co jest dobre, a co z³e, co lepsze, a co gorsze, co w³a¶ciwe, a co nie.
Problem tylko w tym, ¿e nie odzwierciedlaj± one ¿adnej prawdy, lecz jest tylko odzwieciedleniem tego w jaki sposób ludzie postanowili wiedzieæ rzeczy.
Jedynym ''sytemem'' warto¶ci jest idea w³asnego serca.Ta idea rozumuje, a nie os±dza.Ta idea obserwuje i wyci±ga wnioski.
Ta idea siê tylko przygl±da, poniewa¿ wszystko niesie sob± wie¶æ i przes³anie.
Przygl±daj±c siê Waszym wypowiedziom stwierdzam jedno - ¿yjecie w stereotypach. I nie jest to os±d, lecz stwierdzeniem faktów.
Takim samym jak stwierdzenie, ¿e jutro za¶wieci S³oñce...
=======================
Silver zauwazylam iz masz problem z odroznianiem; osadzania , oceniania i wartosciowania. Przeczytaj uwaznie swoj post a zauwazysz ( mysle ) co napisales.
Miedzy osadzaniem a ocenianiem nie ma znaku rownosci , bo to nie to samo.
Miedzy stwierdzeniem faktu a ocenianiem rowniez go nie ma bo to nie to samo.
Zatem? Oceniamy by poznac wartosc ,tak jest i w fizycznosci i w duchowosci. Oceniamy stwierdzony fakt istnienia czegos.
Odnosimy ocene do jakichs wartosci , naszych , lub innych ale wartosci , ktore bywaja zmienne.
Osadzanie to juz zupelnie inna bajka i o niej moze powstac oddzielny temat, bo z nia laczy sie wydawanie wyrokow ,czyli kar i nagrod.
W stosunku do sytuacji moge sie podjac osadzania w odniesieniu wylacznie do systemu wartosci przekazanego nam przez Stworce , ktory mi jest bliski. Ale nie musi byc kazdemu idetycznie bliski.
Kodeks prawny ( ustalony przez ludzi ) wedle ich aktualnego systemu wartosci jest stosowany do osadzow ludzkich.
Osadzac ludzi w konkretnych zdarzeniach? Tego sie ja nie podejme , nie jestem i nie chce byc niczyim sedzia.
Jednak odrozniac warto , dla czystszej formy dyskusji.
Kiara