Ojca Leona s³ów kilka - antykoncepcja
o. Leon Knabit | PSPO | 8 Wrzesieñ 2011 | Komentarze (0)
Czêsto spotykam siê z zarzutami, ¿e my, ludzie ko¶cio³a wprowadzamy podzia³y miêdzy lud¼mi.. Wydaje mi siê, zarzut jest absurdalny. Niezale¿nie od opinii, ludzie dziel± siê na mê¿czyzn i kobiety, ma³ych i du¿ych, wykszta³conych i niewykszta³conych, wierz±cych i niewierz±cych itd. Ca³y problem le¿y chyba w tym, czy dziel±c ludzi, odmawiam niektórym z nich szacunku, wiarygodno¶ci, prawa do istnienia. Wiadomo, ¿e nie wolno tego akceptowaæ, je¶li podzia³ przynosi za sob± takie konsekwencje.
Dlaczego mówiê o tym, kiedy chcê powiedzieæ parê s³ów o antykoncepcji? Dlatego, ¿e bêdzie wielka ró¿nica w podej¶ciu do tego zagadnienia ze strony ludzi wierz±cych i niewierz±cych. Ludzie wierz±cy uznaj±, ¿e Bóg jest stworzycielem, stworzy³ cz³owieka, da³ mu duszê nie¶mierteln±, prawa, które cz³owiek powinien najpierw znaæ, potem ich przestrzegaæ. Wierz±, ¿e po ¶mierci bêdzie odpowiedzialny za swoje czyny, ¿e cz³owieka nie mo¿na zrozumieæ bez Chrystusa, ¿e jest nie¶miertelno¶æ.
Do³±cz do nas na Facebooku
Natomiast cz³owiek, który nie uznaje tego wszystkiego, mo¿e byæ etycznie lepszy od niejednego katolika. W tym przypadku podzia³ nie idzie pomiêdzy wierz±cymi i niewierz±cymi, ale przez serce ka¿dego cz³owieka. Ka¿dy z ludzi, bez wzglêdu na to, kim jest, ma sk³onno¶ci do z³a i dobra, ma w sobie jak ka¿da rzeka, g³êbie i mielizny.
Ró¿nica jest taka, ¿e z cz³owiekiem wierz±cym mogê rozmawiaæ na temat antykoncepcji powo³uj±c siê na prawa bo¿e. Bóg jest najwy¿szy, jest prawodawc±. Je¿eli ustanowi³ dwie p³ci, da³ mo¿no¶æ rodzenia, je¿eli mê¿czyzna, w przeciwieñstwie do kobiety, jest zawsze p³odny, wtedy jest jasne, ¿e kontakt seksualny w ma³¿eñstwie ma sens nie tylko wtedy, kiedy poczyna siê nowe ¿ycie, ale równie¿ dla powiêkszenia mi³o¶ci ma³¿eñskiej.
Kto pyta nie b³±dzi - odpowiedz na pytania naszych u¿ytkowników
Jednocze¶nie znaj±c organizm kobiety i organizm mê¿czyzny, wspó³¿yje siê w zale¿no¶ci od tego, czy chce siê mieæ dziecko, czy nie. Mo¿na to regulowaæ naturalnie, bez u¿ywania jakichkolwiek ¶rodków, które czyni± stosunek "bezp³odnym". To jest dla katolika zrozumia³e, choæ czêsto bardzo trudne.
Blog Ojca Leona
Pewien sympatyczny pan powiedzia³ mi „dobrze Ojcu gadaæ, jak ja z bab± ¶piê”. Rzeczywi¶cie, sprawa jest trudna, ka¿dy przypadek jest inny, trzeba siê zawsze g³êboko zastanowiæ i nie os±dzaæ cz³owieka.
Kiedy¶, a propos regulacji poczêæ, pani Pó³tawska opowiada³a, ¿e zwróci³ siê do niej pewien major i mówi: „Proszê mi powiedzieæ dok³adnie o co chodzi, ale proszê pamiêtaæ, ¿e jestem niewierz±cy.” A ona odpowiedzia³a „Panie majorze, to nie ma znaczenia. Jest pan cz³owiekiem, je¿eli naprawdê ma pan dosyæ tego kontaktu seksualnego z ¿on±, to panu przynosi niesmak, to bardzo proszê.” Powiedzia³a mu o co chodzi ale uprzedzi³a, ¿e to bêdzie bardzo trudne. A niewierz±cy pan major powiedzia³ „jak siê bardzo kocha to nie ma trudnych rzeczy”. I nie do¶æ, ¿e sam przyj±³ tê metodê i j± stosowa³, choæ by³a bardzo trudna, to jeszcze uczy³ innych, podw³adnych czy równych sobie.
Gdy siê kocha, nie ma nic trudnego. Konsekwentna, pe³na, nie wybiórcza wiara, mi³o¶æ do Chrystusa sprawiaj±, ¿e wszystkie, nawet najwiêksze trudno¶ci s± do pokonania. Prawdziwy katolik, wierny nauce Boga, kochaj±cy Chrystusa, przystêpuj±cy do sakramentów, szanuj±cy drugiego cz³owieka na pewno to rozumie i potrafi opanowaæ nieczyste sumienie, bo mi³o¶æ do Boga jest zawsze na pierwszym planie. To nie jest ¿adne okrucieñstwo jak nam wmawiaj± ci, którzy nie znaj± Boga. On jest pe³ni± mi³o¶ci i rozumie sens wyrzeczenia i tylko w ten sposób powinni¶my na to patrzymy.
W tym przypadku, jak siê na pocz±tku nie powie o podziale na ludzi wierz±cych i niewierz±cych, to mo¿na ple ple gadaæ byle co. Wierz±cy wiedz± dlaczego antykoncepcja jest niedozwolona. To „dlaczego” nie istnieje u ludzi niewierz±cych, dla których ¿ycie doczesne jest jedynym celem i tu siê spe³niaj±. Je¿eli ludzie uwa¿aj±, ¿e maj± prawo do seksu i przyjemno¶ci, a wszystkie inne prawa nie s± wa¿ne to nie mo¿na siê im dziwiæ, ¿e u¿ywaj± rozmaitych ¶rodków antykoncepcyjnych. Moja wola jest dla mnie prawd±, a moja przyjemno¶æ jest prawem.
W takim przypadku, mogê t³umaczyæ, ¿e siê mylisz, ale si³± nie bêdê ciê ci±gn±³. Tylko nie mów, ¿e jeste¶ wiernym cz³onkiem Ko¶cio³a katolickiego.
Szkoda tych, którzy tego nie rozumiej±, ale szkoda i nas samych, katolików i pobo¿nych ksiê¿y. Je¿eli za ma³o wierzymy Chrystusowi, czêsto mamy i w tej dziedzinie postawy niejednoznaczne. Wzywam do tego, ¿eby¶my t³ukli na ten temat w jeden bêbenek i jednakowo uczyli ludzi, mi³o¶ci, po¶wiêcenia, ofiarno¶ci. Wtedy bêdzie siê zmieniaæ oblicze tej ziemi.
http://religia.onet.pl/benedyktyni-tynieccy,38/ojca-leona-slow-kilka-antykoncepcja,5185,page1.html......................................................
Jak przyjmowaæ Komuniê?
RV / ms | EKAI | 13 Lipiec 2011 | Komentarze (2)
O szacunku i mi³o¶ci do Naj¶wiêtszego Sakramentu oraz sposobach przyjmowania Komunii i o osobistej wolno¶ci napisa³ abp Vincent Nichols w li¶cie pasterskim, który odczytano w 214 brytyjskich parafiach.
Przewodnicz±cy episkopatu Anglii i Walii napisa³, ¿e zwyk³± praktyk± sta³o siê przyjmowanie Cia³a Chrystusa na rêce w postawie stoj±cej i podobnie z Naj¶wiêtsz± Krwi±, która spo¿ywana jest z kielicha, tak¿e w postawie stoj±cej. Hierarcha podkre¶la, ¿e tamtejsz± praktykê potwierdzi³a watykañska Kongregacja ds. Kultu Bo¿ego i Dyscypliny Sakramentów.
Do³±cz do nas na Facebooku
Metropolita Londynu zwraca zarazem uwagê, ¿e wierny ma pe³n± wolno¶æ w wyborze postawy, w której chce przyj±æ Naj¶wiêtszy Sakrament i mo¿e j± otrzymaæ na rêce lub do ust, w postawie klêcz±cej lub stoj±cej. List pasterski przypomina, ¿e ka¿da z tych postaw ma swe symboliczne i duchowe znaczenie, pomagaj±ce u¶wiadomiæ, Kogo przyjmujemy i jak± wiarê z innymi dzielimy.
Abp Nichols przypomina katolikom o konieczno¶ci przestrzegania przynajmniej godzinnego postu eucharystycznego oraz otrzymania odpuszczenia grzechów ciê¿kich w sakramencie pojednania.
Kto pyta nie b³±dzi - odpowiedz na pytania naszych u¿ytkowników
List do brytyjskich katolików zachêca do komunii duchowej tych, którzy z ró¿nych przyczyn nie mog± w pe³ni uczestniczyæ w Eucharystii sakramentalnej.
Arcybiskup Westminsteru przypomina opiniê papieskiego ceremoniarza ks. Guido Mariniego, który zwraca uwagê, ¿e Benedykt XVI zachêca do przyjmowania Komunii ¶wiêtej do ust i w postawie klêcz±cej. W jego przekonaniu postawa ta wyra¿a najg³êbiej prawdê o prawdziwej obecno¶ci Chrystusa w Eucharystii.
http://religia.onet.pl/swiat,18/jak-przyjmowac-komunie,423.html