Blad, podoba mi sie taki pomysl, jest racjonalny i piekny.
Srebrny ksiezyc,
ktory droge wyznacza nam blaskiem
w oceanu granacie czasami
No a na nim wspaniali mieszkancy
Ludzmi Ziemi sa oczarowani
By nam
milo i jasno bywalo
Gdy granaty, czern czasem spowija
Ksiezycowy wspanialy wybrany
poleruje go, krater omija
Struzka srebra cieniutka jak kolia
Plynie prosto do jubilera
a on zachwyt zamienia w precjoza
Biznes Ksiezyc mu da jak cholera...
A czasami unosi kobiety
by na miotlach fruwaly nad lasem
A czasami zachwyci poetow
by swiat jego wypelnil sie czasem....
No i fajnie wszyscy sa zadowoleni
Kiara