Laguna__
Gość
|
 |
« : Październik 17, 2008, 15:01:54 » |
|
[M]yÂślÂąc o Jahwe, widzimy w nim nie tylko dobrego Boga stwĂłrcĂŞ, ale rĂłwnieÂż Boga strasznego, zazdrosnego i niszczycielskiego. Ten negatywny aspekt bĂłstwa ujawnia, Âże BĂłg jest wszystkim. Mircea Eliade
Historyk religii Alf Hiltebeitel w odniesieniu do hinduizmu sformu³owa³ s³ynne pojêcie "kryminalnych bóstw". Kryminalni bogowie to, jego zdaniem, "bogowie ³ami¹cy œwiête przepisy i granice, którym kieruj¹ siê w ¿yciu inni bogowie i ludzie". W ten sposób upodabniaj¹ siê do demonów, jako ¿e "demony równie¿ ³ami¹ œwiête przepisy". Poni¿szy rozdzia³ stanowi dowód na to, ¿e za "kryminalne" bóstwo mo¿na równie¿ uznaÌ Jahwe, poniewa¿ pierwotnie zawiera³ on w sobie równie¿ aspekt demoniczny i czêsto nakazywa³ ³amanie praw, które sam ustanowi³, jeœli korzysta³ na tym albo on sam, albo jego "lud wybrany". Zdaniem C. G. Junga: "Jahwe w znacznej mierze zachowuje siê jak niemoralna istota, chocia¿ jest stra¿nikiem prawa i ³adu. Jest niesprawiedliwy i nie mo¿na na nim polegaÌ (...) jest wybuchowy i mœciwy". Pocz¹tkowo, w okresie przedprorockim, ¯ydzi podobnie jak i inne plemiona g³osili etyczn¹ ambiwalencjê, wskazuj¹c¹ w istocie na amoralnoœÌ boskiej natury, czyli na to, ¿e zawiera ona w sobie zarówno dobro, jak i z³o. Jahwe nie by³ przedstawiany jako bóg etyczny i heros dobroci, lecz jako konglomerat namiêtnoœci, w którym widziano przyczynê istniej¹cego w œwiecie chaosu. Ten stary pogl¹d zachowa³ siê w Biblii Hebrajskiej:
- "Czy zdarza siê w mieœcie nieszczêœcie, którego by Pan (= Jahwe) nie wywo³a³?" (Am 3.6), - "Ja tworzê œwiat³oœÌ i stwarzam ciemnoœci. Ja przygotowujê zarówno zbawienie, jak i nieszczêœcie. Ja, Pan, czyniê to wszystko" (Iz 45.7), - "Ja pozbawiam ¿ycia i darzê ¿yciem, ja raniê i leczê" (Pwt 32.39), - "oto sprowadzê nieszczêœcie na wszelkie cia³o, mówi Pan" (Jr 45.5) oraz - "Czy z ust Najwy¿szego nie pochodzi zarówno z³e, jak i dobre?" (Lm 3.38; por. Wj 32.14).
Jahwe przemawia nie tylko przez usta 'prawdziwych', czyli zgodnych z g³ównym nurtem jahwizmu, ale równie¿ 'fa³szywych' proroków (1Krl 22.22-23); tych ostatnich w dodatku inspiruje do dzia³ania. W proroka Saula wchodzi³ zarówno 'dobry', jak i 'z³y' duch (1Sm 19.9), przy czym oba uwa¿ano za wys³anników Jahwe (16.14). Interesuj¹ce, ¿e w pewnym miejscu Biblii (2Krn 18.19-23) 'duch Jahwe' jest traktowany jako byt odrêbny od Boga: Jahwe prowadzi z nim dialog jak z drugim cz³owiekiem.
Jahwe inspirowa³ nie tylko pozytywne, ale równie¿ negatywne etycznie czyny, a nastêpnie kara³ za te drugie, mimo i¿ ich sprawcy byli tylko pos³usznymi wykonawcami jego woli. Wp³yn¹³ na Abrahama (Rdz 20.5-6), aby przedstawi³ faraonowi swoj¹ ¿onê Saraj jako siostrê, a gdy ten uczyni³ z niej kochankê, ukara³ "faraona i jego dom ciê¿kimi plagami z powodu Saraj" (12.17), mimo i¿ ten dzia³a³ w dobrej wierze. Dzia³a³ jak prymitywny, podejrzliwy cz³owiek, kiedy najpierw zaufa³ swojemu wys³annikowi Moj¿eszowi, a potem, kiedy nabra³ do niego w¹tpliwoœci, próbowa³ go zabiÌ (Wj 4.24). Pos³ugiwa³ siê Moj¿eszem przy zes³aniu na Egipt "plag" gradu i ognia, które mia³y uœmierciÌ mieszkaùców Egiptu, i mimo i¿ autor tekstu kategorycznie poœwiadcza œmierÌ wszystkich Egipcjan (9.25), to jednak niektórzy prze¿yli. To oni doœwiadczyli nastêpnych "plag": szaraùczy, ciemnoœci (tzw. "egipskich"), a w koùcu wszyscy pierworodni spoœród nich zostali wymordowani (10-12; zw³. 11.5). Jahwe usankcjonowa³ te¿ grabie¿, której Izraelici dopuœcili siê na Egipcjanach, zabieraj¹c z sob¹ w podró¿ do Ziemi Obiecanej po¿yczone od nich klejnoty i kosztowne szaty. Mogli to uczyniÌ dlatego, ¿e "Pan (= Jahwe) usposobi³ Egipcjan ¿yczliwie do ludu, tak ¿e im po¿yczyli; i tak z³upili Egipcjan" (12.36). Jednak tê sam¹ "zatwardzia³oœÌ", któr¹ Jahwe spowodowa³ po to, aby uwierzytelniÌ zsy³ane na Egipt plagi (np. Wj 10.1), nakaza³ Izajaszowi przelaÌ do serc swego ludu wybranego, "¿eby siê nie nawróci³ i nie ozdrowia³" (Iz 6.10) (!) i ¿eby Jahwe mia³ pretekst do ukarania go wygnaniem (6.11-13). W podobny sposób powiedzia³ Jeremiaszowi, ¿e zemœci siê "mieczem, g³odem i zaraz¹" na Izraelitach i nie wys³ucha ich modlitw ani nie przyjmie ofiar (Jr 14.12).............................................
..............Jahwe w ujĂŞciu autorĂłw i redaktorĂłw Biblii przypomina postaĂŚ z koszmarnego snu, tragedii greckiej (gdzie kaÂżde wyjÂście jest zÂłe), wytwĂłr kapryÂśnej nieÂświadomoÂści albo freudowskiego id, postawy schizofrenicznej matki wobec dziecka, wydajÂącej mu sprzeczne polecenia, albo sytuacji prawnej w kraju, w ktĂłrym przepisy szczegó³owe (czyli w tym wypadku zmienna wola Jahwe) przeczÂą zapisom w konstytucji (w tym wypadku dekalogowi tego samego Jahwe). W KsiĂŞdze Hioba zostaÂł przedstawiony jako osobnik "nieucywilizowany i antyspoÂłeczny" (O'Flaherty). Jego istotÂą jest dawanie swojemu ludowi wybranemu wykluczajÂących siĂŞ nakazĂłw i zakazĂłw (Campbell). Jahwe wprawdzie zakazuje zabijaĂŚ, ale jednoczeÂśnie kaÂże Abrahamowi zabiĂŚ swego syna Izaaka (Rdz 22.1-19); zabrania cudzo³óstwa, a zarazem kaÂże Ozeaszowi poÂślubiĂŚ prostytutkĂŞ (Oz 3. 1); nie uznaje kÂłamstwa, ale jak widaĂŚ z wyÂżej przytoczonych historii Saraj i Achaba â posÂługuje siĂŞ nim, jeÂśli jest po jego myÂśli. Trudno siĂŞ oprzeĂŚ wraÂżeniu, Âże prawo MojÂżeszowe i wszystkie ilustrujÂące je historie powstaÂły celem uwierzytelnienia rzÂądĂłw niewielkiej, ale bardzo wpÂływowej warstwy kapÂłaĂąskiej, ktĂłra chcÂąc zapewniĂŚ sobie monopol wÂładzy, uznaÂła siebie za predestynowanÂą do tÂłumaczenia po wÂłasnej myÂśli zawiÂłoÂści Tory, a wiĂŞc rĂłwnieÂż nieobliczalnego zachowania boga. Innymi sÂłowy to, czy bĂłg jawi siĂŞ jako dobrotliwy staruszek, czy jako mÂściwy demon, zaleÂży od pozycji i stanu interesĂłw jego faworytĂłw.
Bóg ¯ydów czêsto zachowuje siê jak bóstwo plemienne: ma dzik¹, ¿¹dn¹ krwi naturê, zgodnie z któr¹ mœci siê na wrogach. Wpada w gniew, jest z³oœliwy i zazdrosny, a jego zazdroœÌ przejawia siê tym, ¿e mœci siê do czwartego pokolenia na potomkach kogoœ, kto 'wybra³ za przedmiot kultu inne bóstwo (Pwt 5.9). To Jahwe sprawi³, ¿e odrzucono dobre rady Absaloma, które mog³yby przynieœÌ po¿ytek ca³emu narodowi, poniewa¿ by³y wymierzone w jego faworyta Dawida (2Sm 17.14). Pochwala grabie¿, jeœli dotyczy ona 'niewiernych' (Wj 12.36). Popiera cudzo³óstwo, sk³óca z sob¹ cz³onków rodziny (2Sm 12.11) i narody (Sdz 9.22-23), stosuje odpowiedzialnoœÌ zbiorow¹, zezwala swojemu ludowi na uprawianie lichwy (Pwt 15.6) pod warunkiem, ¿e nie obci¹¿a ona ¯ydów (Wj 22.25). Trudno siê wiêc dziwiÌ, ¿e takie bóstwo budzi grozê: "Lêk mój wzbudzê przed tob¹ i wprawiê w przera¿enie wszelki lud (...)" (Wj 23.27) Wy¿szoœÌ Jahwe nad ludŸmi ma polegaÌ m.in. na tym, ¿e z góry, kieruj¹c siê tylko sobie wiadomym planem, przeznacza pewnych ludzi i ca³e narody na zatracenie (1Sm 2.25).
Jahwe nakazuje wiêc podwójn¹ moralnoœÌ: jedn¹ dla Hebrajczyków, którym objawi³ dekalog (Wj 20), inn¹ dla pozosta³ych ludów. Co wiêcej, akceptuje równie¿ zbiorowe mordy na obcoplemieùcach w celu zyskania przestrzeni ¿yciowej dla swojego narodu wybranego, czyli czystki etniczne na narodach wyznaj¹cych inne religie (Pwt 13.16). Tak dosz³o do wymordowania Kananejczyków (Joz 11.10-15), którym Izraelczycy tyle zawdziêczali i szeœciu innych narodów (Pwt 7.1). Starotestamentowy autor pisze: "Ob³o¿ysz je kl¹tw¹, nie zawrzesz z nimi przymierza ani siê nad nimi me zlitujesz (Pwt 7.2). PóŸniej jego najlepsi synowie kap³ani, chc¹c scentralizowaÌ kult swojego Boga, a wiêc w jego imieniu, wymordowali 850 kap³anów Ba'ala i Aszery (1Krl 18.40; 2Krl 10.18-25), którzy samym swoim istnieniem stanowili zagro¿enie dla ich polityki centralizacji i uniformizacji. Autor Ksiêgi powtórzonego prawa (7.10) uwa¿a³ oddanie i szacunek, jakie inne narody mia³y dla swoich bogów, za nienawiœÌ do Jahwe i uzna³ to za wystarczaj¹cy powód ich wymordowania. "Niewielu bogów w Egipcie, Babilonii czy Kanaanie by³o tak bezlitosnych, jak Jahwe", pisa³ J. B. Russell.
"Dzik¹ naturê Jahwe" w pierwotnym, wêdrownym, nomadycznym okresie historii ¯ydów Russell t³umaczy³ "dzikim moresem wêdrownych, wojuj¹cych Izraelitów". W tym okresie Jahwe wykazuje cechy "krótkowzrocznego, zazdrosnego, zawistnego, kapryœnego, stronniczego" oraz "partykularnego" boga i dlatego mo¿na nazwaÌ go bóstwem "ludu pierwotnego i nieokrzesanego" (Cochrane). Chc¹c pokazaÌ, ¿e psychika ¯ydów w tym okresie by³a zdominowana przez "mentalnoœÌ oblê¿onej twierdzy", R. S. Robins i J. M. Post przytoczyli kilka perykop (Rdz 15.13; Lb 21.9; Ps 119.157). Skoro Jahwe nie potrafi ochroniÌ nawet swego "ludu wybranego" przed klêskami, musi byÌ bezsilny albo - jeœli czyni to z wyrachowania - z³oœliwy. Natomiast u osiad³ych Hebrajczyków nacisk na karê za z³amanie kultowego tabu przesun¹³ siê w stronê "praktycznej i ludzkiej etyki wzajemnej odpowiedzialnoœci". W konsekwencji zmieni³ siê obraz Jahwe w oczach autorów biblijnych: z boga ambiwalentnego sta³ siê etycznym Bogiem sprawiedliwoœci i dobroci. Jednak ten jego nowy wizerunek prawodawcy o wykluczaj¹cych siê cechach wszechdobroci, wszechsprawiedliwoœci, wszechm¹droœci, Boga zawsze skorego do niesienia pomocy potrzebuj¹cym, razi infantylizmem, przypomina bowiem dzieciêce (magiczne) marzenia o wszechmocy, których realizacj¹ s¹ wspó³czeœni bohaterowie komiksowi.
Chc¹c usprawiedliwiÌ niegodziwe czyny Jahwe w oczach czytelników Biblii, autorzy jej póŸniejszych ksi¹g wydzielili w Jahwe dwa odrêbne aspekty: dobry sta³ siê "Panem", a z³a, mroczna strona, która stymulowa³a jego zachowania trickstera, sta³a siê "Szatanem". W pocz¹tkowym okresie judaizmu jednak Jahwe i Szatan by³y jedn¹ istot¹. "We wczesnym okresie religii izraelickiej nie znano szatana: kiedy jakaœ potêga spotyka cz³owieka i mu zagra¿a, równie¿ w niej, choÌby by³a okrutnym nocnym koszmarem, nale¿y rozpoznaÌ JHWH i dotrzymaÌ mu pola", pisa³ M. Buber, komentuj¹c walkê Jakuba z Jahwe (Rdz 32.22-32). Biblijny Jahwe zachowuje siê jak Szatan, ma podobne preferencje i wygl¹da jak Szatan. Zarówno Boga, jak i Szatana jeszcze w czasach chrzeœcijaùskich wi¹zano z ognistymi epifaniami.
Tym niemniej znalezienie odpowiedzi, która dok³adnie wyjaœnia³aby, jak i kiedy Szatan pojawi³ siê w tradycji ¿ydowskiej, nie jest proste. W opinii niektórych uczonych postaÌ tê dodali do póŸniejszych rêkopisów redaktorzy, próbuj¹cy uchroniÌ reputacjê Jahwe. Zazwyczaj przyjmuje siê, ¿e w judaizmie postaÌ Szatana pojawi³a siê w Ksiêdze Hioba, której autor nazywa go 'synem Bo¿ym' (Hi 1.6). Jednak ju¿ w Ksiêdze Wyjœcia (12.23) pojawia siê 'Niszczyciel',13"1 bêd¹cy, zdaniem J. B. Russella, "personifikacj¹ mrocznej natury Boga". Jej "korzeni zdaniem katolickiego autora nale¿y szukaÌ w pasterskim œwiecie Beduinów". Prawdopodobnie to w³aœnie on sta³ siê modelem dla postaci Szatana, poniewa¿ równie¿ w póŸniejszej chronologicznie Ksiêdze Hioba (1.6-12; 2.1-7) Szatan jest anio³em, który wykonuje za Boga 'brudn¹ robotê'. Jest on jednak tylko jednym z wielu niszczycielskich anio³ów Jahwe.
W KsiĂŞdze Hioba to jeszcze BĂłg - ktĂłry dopuszcza, aby Szatan wystawiaÂł Hioba na prĂłbĂŞ - jest wspó³odpowiedzialny za nieszczĂŞÂścia, jakie spotykajÂą czÂłowieka. Dopiero w powstaÂłych w III w. p.n.e. KsiĂŞgach Kronik (np. w 1Krn 21.1-27) Szatan uniezaleÂżniÂł siĂŞ od Jahwe i zacz¹³ pracowaĂŚ na wÂłasny rachunek. OdtÂąd niemal caÂła odpowiedzialnoœÌ za zÂło przeszÂła z Boga na Szatana (Mc-Ginn) niemal caÂła, gdyÂż jeszcze autor KsiĂŞgi MÂądroÂści (powstaÂłej na przeÂłomie I w. p.n.e. i I w. n.e.) obarczyÂł sÂłowo (gr. lōgos) Jahwe odpowiedzialnoÂściÂą za ÂśmierĂŚ i zniszczenie (Mdr 18.14-15; Rahfls). WczeÂśniej autorzy biblijni podkreÂślali, Âże zÂłe, a wiĂŞc 'szataĂąskie' duchy (1Sm 16.14-16; 18.10-11; 19.9-10), tak jak zaraza (2Sm 24.13-16), pochodzÂą od Boga.'307
Pierwowzorem podzia³u Jahwe na Boga i Szatana mog³a byÌ te¿ bliŸniaczoœÌ bogów Kanaanu albo bogów egipskich i to, ¿e Jahwe w pewnym okresie rozwoju swojego wizerunku mia³ partnerkê, krwio¿ercz¹ ugaryck¹ boginiê mi³oœci Anat, której atrybuty zla³y siê z jego atrybutami i z któr¹ tworzy³ bosk¹ parê Anat-Jahu.
W czasach przedprorockich "Szatan jest personifikacjÂą mrocznej strony Boga, tym elementem w Jahwe, ktĂłry opiera siĂŞ dobru" (Russell). Buber pisaÂł o demonicznoÂści Jahwe. Ciemna strona Boga pojawia siĂŞ jako postaĂŚ walczÂąca z Jakubem, ktĂłremu zwichnĂŞÂła staw biodrowy (Rdz 32.22-32),13'2 albo podczas prĂłby zabĂłjstwa MojÂżesza wracajÂącego do Egiptu (Wj 4.24). Jahwe - jego cieĂą (Russell) albo "demon" (Buber) - prĂłbowaÂł zamordowaĂŚ MojÂżesza, ale Âżycie ocaliÂła mu jego Âżona Sypora. Na tym etapie rozwoju Jahwe byÂł bĂłstwem, ktĂłre akceptuje krew nie tylko zwierzÂąt ofiarnych, ale takÂże ludzi.
Na podstawie Biblii niektórzy myœliciele gnostyccy uto¿samiali Jahwe z Szatanem. Gnostyccy Samarytanie, opieraj¹cy siê wy³¹cznie na Torze, uznali Jahwe za Z³ego Demiurga-Stwórcê. Rozpoznali w nim cechy trickstera (w czym byli bliscy pierwotnej tradycji ¿ydowskiej), a Dobremu Pozaœwiatowemu Bóstwu przypisali cechy czysto duchowe, transcendentne wobec skalanego œwiata. Gnostycki demiurg-trickster jako poroniony p³ód boskiej M¹droœci, Sofii, ³¹czy w sobie element duchowy (boski), psychiczny (ludzki) oraz hyliczny (zwierzêcy), czyli te wszystkie elementy, których posiadanie tradycje duchowe przypisuj¹ cz³owiekowi (Sieradzan). Przywódca tajemniczych "synów bo¿ych" (nephilim), którzy z ziemskimi kobietami p³odzili olbrzymów (Rdz 6.4), zosta³ w interpretacji gnostyckiej przekszta³cony w postaÌ z³ego demiurga (Fallon; Stroumsa). Wspólne cechy gnostyckiego demiurga i trickstera to seksualnoœÌ (w tym ityfallicznoœÌ) i nieudolna kreatywnoœÌ (stworzenie z³ego œwiata). Gnostycki demiurg z jednej strony jest przedstawiany jako potencjalny zbawca, a z drugiej jako buntownik; w tej drugiej roli jest postaci¹ demoniczn¹ i budz¹c¹ grozê, a zarazem œmieszn¹ i g³upi¹, która np. s¹dzi, ¿e wszystko (w tym duchow¹ wiedzê) mo¿na nabyÌ w prosty sposób (np. przez kradzie¿), bez ciê¿kiej pracy. Nie uczy siê na b³êdach, tylko powtarza je na nowo, licz¹c, jak dziecko, ¿e tym razem mu siê uda; ³¹czy wiêc w sobie cechy szaleùstwa, niewiedzy, b³azeùstwa i g³upoty. Demiurg bowiem bez wzglêdu na to, czy jest to Jaldabaoth (aram. "Syn Chaosu"), Saklas, czy Samael ("Œlepiec") skrad³ moc swojej matki Sofii, aby obróciÌ tê moc przeciw ludziom. Gnostycyzm dowartoœciowuje cz³owieka jako istotê duchow¹, stworzon¹ na obraz Boga (Rdz 1.26), a nie z prochu ziemi (2.7) jak w g³ównym nurcie judaizmu, uznawanym przez gnostyków za pozostaj¹cy na us³ugach z³ego demiurga. Gnostycy ukazuj¹ cz³owieka jako istotê rozdart¹ miêdzy duchowoœci¹ swojej prawdziwej boskiej natury a cielesnoœci¹ iluzji narzuconej przez demiurga, która przedstawia siê ¿yj¹cemu w niewiedzy cz³owiekowi jako jedyna rzeczywistoœÌ.
W postaci Jahwe mo¿na dostrzec wiele cech szamana i maga. To, czy Jahwe mo¿na uznaÌ za "maga", czy za "cudotwórcê", jest kwesti¹ interpretacji (Sieradzan). Przejêta przez ¯ydów z religii kananejskiej (Gaster), i zastosowana do Jahwe symbolika boga podró¿uj¹cego na ob³oku wystêpuje te¿ w szamanizmie. Zdaniem P. Haymana, Jahwe jest przedstawiany zarówno w Biblii Hebrajskiej, jak w kabalistycznej Ksiêdze Stworzenia jako Wielki Mag. ród³a idei boga-maga, a zatem równie¿ Jahwe jako maga, znajduj¹ siê w legendach kreacyjnych Bliskiego Wschodu. Szamaùsko-magiczny charakter ma epizod o przeniesieniu przez Jahwe "nieco" swojego ducha do cia³ 70 Izraelitów (Lb 11.25). Ale Jahwe zsy³a tak¿e - jak "czarny" mag - grad, ogieù i szaraùczê, niszcz¹c w ten sposób zbiory (Ps 105.32-35) i wywo³uj¹c klêskê g³odu (w. 16). Odpowiada za choroby: tr¹d (Lb 12.9-10), "ducha zarazy" (lOGenAp 20.16-17, Muchowski) oraz przewlek³e, trwaj¹ce wiele lat choroby (40242, s. 173).
Do idei Jahwe jako sprawcy "boskiego szaleùstwa" swojego wyznawcy (o czym wspomnia³ cytowany wczeœniej Maccoby), nawi¹za³ R. Graves, uto¿samiaj¹c Jahwe z greckim bogiem ekstazy i szaleùstwa Dionizosem: "Zeus Sabazjaùski i Dionizos Sabazjaùski by³y to ró¿ne okreœlenia tej samej postaci".
Odzwierciedleniem ambiwalencji Jahwe jest ambiwalencja wybitnych postaci biblijnych. ¯aden z biblijnych patriarchów i proroków nie jest abstrakcyjnym, doskona³ym, wyidealizowanym œwiêtym chrzeœcijaùstwa: Abraham jest modelem wiary, ale jest te¿ k³amc¹ (Rdz 12.10-20), Jakub uosabia przebieg³oœÌ, ale jest te¿ zwyk³ym oszustem, Józef uosabia m¹droœÌ, ale nie stroni od przechwa³ek, Moj¿esz uosabia pokorê, ale jest te¿ niepos³uszny i narzeka (Lb 11.11-15, 19), Jeremiasz uosabia mi³osierdzie, ale równie¿ narzeka (Jr 12), Sara uosabia cierpliwoœÌ, ale œmieje siê z Boga (Rdz 18.12), Elizeusz, prorok Boga, mœci siê, morduj¹c dzieci (2Krl 2.23-24) (Cohn).
Powy¿szy tekst jest rozdzia³em ksi¹¿ki Jacka Sieradzana pt. Szaleùstwo w religiach œwiata,
zrĂłdÂło: http://www.taraka.pl/index.php?id=jahwe.htmA takÂże polecam przeczytaĂŚ komentarz jaki zostaÂł napisany na stronie: http://jasonk.blog.onet.pl/5699788,323604914,1,200,200,71527760,325588407,7077169,0,forum.html
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2008, 15:38:06 wysłane przez Laguna__ »
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
 |
« Odpowiedz #1 : Październik 19, 2008, 00:10:10 » |
|
Eh, tyle pisania a tak maÂło wiedzy. Prosze was jesli cytujecie jakieÂś fragmenty z biblii, to przynajmniej poÂłowe wypadaÂłoby znaĂŚ. Bo tak mamy naskÂładane urywki wersetĂłw, ktĂłre po gÂłebszej analizie okazujÂą sie byĂŚ o odwrĂłconym znaczeniu, lub niepasujÂąc do treÂści. Wiec co tu znalazÂłam: "Jahwe w znacznej mierze zachowuje siĂŞ jak niemoralna istota, chociaÂż jest straÂżnikiem prawa i Âładu. Jest niesprawiedliwy i nie moÂżna na nim polegaĂŚ (...) jest wybuchowy i mÂściwy". To nie jahve jest taki, tylko ludzie. Sama Tora jest przykÂładem prawa, byĂŚ moze surowego, bezlitosnego ale jakie jest nasze zycie? Odzwierciedla ludzkie zachowania i konsekwencje jakie nas spotykajÂą. Jahwe inspirowaÂł nie tylko pozytywne, ale rĂłwnieÂż negatywne etycznie czyny, a nastĂŞpnie karaÂł za te drugie, mimo iÂż ich sprawcy byli tylko posÂłusznymi wykonawcami jego woli. WpÂłyn¹³ na Abrahama (Rdz 20.5-6),aby przedstawiÂł faraonowi swojÂą ÂżonĂŞ Saraj jako siostrĂŞ, a gdy ten uczyniÂł z niej kochankĂŞ, ukaraÂł "faraona i jego dom ciĂŞÂżkimi plagami z powodu Saraj" I jest to przeinaczenie, gdyz w tych wersetach nie ma nawet wspomienia o Jhvh, no chyba ze autor tego opracowania ma jakÂąs innÂą wersje biblii. Przytocze odpowiedni fragment: KsRodz20.1 Potem Abraham powĂŞdrowaÂł stamtÂąd do Negebu i osiedliÂł siĂŞ pomiĂŞdzy Kadesz a Szur. A gdy przebywaÂł w Gerarze, 2 mawiaÂł o swej Âżonie Sarze: «Jest ona mojÂą siostrÂą». Wobec tego Abimelek, krĂłl Geraru, wysÂłaÂł [swoich] ludzi, by zabrali SarĂŞ. 3 Tej samej jednak nocy przyszedÂł BĂłg do Abimeleka we Âśnie i powiedziaÂł do niego: «Umrzesz z powodu tej kobiety, ktĂłrÂą zabraÂłeÂś, gdyÂż ona ma mĂŞÂża». 4 Abimelek, ktĂłry jeszcze nie zbliÂżyÂł siĂŞ do niej, rzekÂł: «Panie, czy miaÂłbyÂś takÂże ukaraĂŚ ÂśmierciÂą ludzi niewinnych?2 5 PrzecieÂż on mi mĂłwiÂł: "Ona jest mojÂą siostrÂą", i przecieÂż ona rĂłwnieÂż mĂłwiÂła: "On jest moim bratem". UczyniÂłem to w prostocie serca i z rĂŞkami czystymi». 6 Wtedy BĂłg rzekÂł do niego: «I ja wiem, Âże uczyniÂłeÂś to w prostocie serca. ToteÂż sam ciebie powstrzymaÂłem od wykroczenia przeciwko Mnie; dlatego nie dopuÂściÂłem, abyÂś siĂŞ jej dotkn¹³. 7 Teraz wiĂŞc zwróÌ ÂżonĂŞ temu czÂłowiekowi, bo jest on prorokiem i bĂŞdzie siĂŞ modliÂł za ciebie, abyÂś pozostaÂł przy Âżyciu.(...)14 Wtedy Abimelek daÂł Abrahamowi owce, woÂły, niewolnikĂłw i niewolnice i zwrĂłciÂł mu ÂżonĂŞ jego SarĂŞ. 15 Po czym rzekÂł: «Oto kraj mĂłj przed tobÂą: zamieszkaj, gdzie ci siĂŞ podoba!» 16 Do Sary powiedziaÂł: «DajĂŞ bratu twemu tysiÂąc sztuk srebra; niechaj to bĂŞdzie dla ciebie dowodem3, Âże jesteÂś bez winy, wobec wszystkich, ktĂłrzy sÂą z tobÂą». "Plaga byÂł jedna - niepÂłodnoœÌ w domu Abhimeleka. Abraham pomodliÂł sie za jego rodzine kiedy najpierw zaufaÂł swojemu wysÂłannikowi MojÂżeszowi, a potem, kiedy nabraÂł do niego wÂątpliwoÂści, prĂłbowaÂł go zabiĂŚ (Wj 4.24) Watek ten dotyczny obrzezania syna Mojrzesza, poniewaÂż powiedziene mu byÂło: 'Wyj 4.22 A ty wtedy powiesz do faraona: "To mĂłwi Pan: Synem moim pierworodnym jest Izrael. 23 MĂłwiĂŞ ci: WypuœÌ mojego syna, aby mi czeœÌ oddawaÂł; bo jeÂśli zwlekaĂŚ bĂŞdziesz z wypuszczeniem go, to Ja zeÂślĂŞ ÂśmierĂŚ na twego syna pierworodnego"».Jahwe usankcjonowaÂł teÂż grabieÂż, ktĂłrej Izraelici dopuÂścili siĂŞ na Egipcjanach, zabierajÂąc z sobÂą w podró¿ do Ziemi Obiecanej poÂżyczone od nich klejnoty i kosztowne szaty. Mogli to uczyniĂŚ dlatego, Âże "Pan (= Jahwe) usposobiÂł Egipcjan Âżyczliwie do ludu, tak Âże im poÂżyczyli; i tak zÂłupili Egipcjan" (12.36) Pozyczka, to nie grabieÂż - naciagane sÂłowo. Po za tym egipcjanie przez lata lupili zydĂłw, karzac im wykonywaĂŚ najgorsze prace za Âżebracze wynagrodzenie (tzw lepienie cegieÂł z muÂłu - praca w brudzie). To ze odebrali ich dobra, pokrywa sie teÂż z historiÂą Jakuba, kiedy odebraÂł Lebanowi wszystkie najlepsze owce. Jego zony potwierdziÂły iÂż dobrze uczyniÂł, 'gdyÂż ojciec sprzedaÂł je' natomiast sam Jakub pracowaÂł przez wiele lat bez wynagrodzenia: ». KsRodz31.4 Jakub, ktĂłry byÂł na pastwisku przy swej trzodzie, kazaÂł wezwaĂŚ do siebie RachelĂŞ i LeĂŞ 5 i powiedziaÂł im: «WidzĂŞ po [wyrazie] twarzy waszego ojca, Âże nie jest on dla mnie taki jak dawniej, lecz BĂłg mojego ojca byÂł ze mnÂą. 6 Wy same najlepiej wiecie, Âże choĂŚ z caÂłych siÂł sÂłuÂżyÂłem ojcu waszemu, 7 on jednak oszukiwaÂł mnie i wielokrotnie2 zmieniaÂł mi zapÂłatĂŞ; i tylko BĂłg broniÂł mnie od krzywdy. 8 Gdy bowiem [ojciec wasz] mĂłwiÂł: Owce pstre bĂŞdÂą twojÂą zapÂłatÂą, wszystkie rodziÂły siĂŞ pstre; gdy zaÂś mĂłwiÂł: CĂŞtkowane bĂŞdÂą dla ciebie zapÂłatÂą - wszystkie rodziÂły siĂŞ cĂŞtkowane. 9 I tak BĂłg wydzieliÂł czêœÌ dobytku ojca waszego i daÂł jÂą mnie. 10 Bo gdy nadchodziÂł czas parzenia siĂŞ trzody, widziaÂłem we Âśnie, jak samce pokrywajÂące trzody byÂły pstre, cĂŞtkowane i Âłaciate, 11 i wtedy anioÂł Boga woÂłaÂł na mnie we Âśnie: Jakubie, a gdy mu odpowiadaÂłem: SÂłucham, 12 mĂłwiÂł: SpĂłjrz i przypatrz siĂŞ: wszystkie samce pokrywajÂące trzodĂŞ sÂą pstre, cĂŞtkowane i Âłaciate; widzĂŞ bowiem, jak Laban z tobÂą postĂŞpuje. 13 Ja jestem BĂłg z Betel, gdzie namaÂściÂłeÂś stelĂŞ i gdzie zÂłoÂżyÂłeÂś mi Âślub. Teraz wiĂŞc gotuj siĂŞ do drogi, opuœÌ ten kraj i wróÌ do twej rodzinnej ziemi!» 14 Na te sÂłowa Rachela i Lea rzekÂły do niego: «Czy mamy ponadto jakiÂś udziaÂł w majÂątku naszego ojca? 15 Wszak obchodziÂł siĂŞ z nami jak z obcymi, bo nie tylko wzi¹³ za nas zapÂłatĂŞ, ale jeszcze obrĂłciÂł na swĂłj uÂżytek naszÂą wÂłasnoœÌ. 16 SÂłusznie wiĂŞc caÂłe mienie, ktĂłre BĂłg oddzieliÂł od mienia ojca naszego, naleÂży do nas i do naszych synĂłw. Teraz wiĂŞc czyĂą to wszystko, co BĂłg ci rozkazaÂł!»"nakazaÂł Izajaszowi przelaĂŚ do serc swego ludu wybranego, "Âżeby siĂŞ nie nawrĂłciÂł i nie ozdrowiaÂł" (Iz 6.10) (!) i Âżeby Jahwe miaÂł pretekst do ukarania go wygnaniem (6.11-13)" Wersety odrerwane z kontekstu, kompletnie nie pasujÂą do sytuacji z Mojrzeszem. Pierwsze to historia wyjÂścia z Egipty, a drugie modlitwa "..............Jahwe w ujĂŞciu autorĂłw i redaktorĂłw Biblii przypomina postaĂŚ z koszmarnego snu, tragedii greckiej (gdzie kaÂżde wyjÂście jest zÂłe), wytwĂłr kapryÂśnej nieÂświadomoÂści albo freudowskiego id, postawy schizofrenicznej matki wobec dziecka, wydajÂącej mu sprzeczne polecenia, albo sytuacji prawnej w kraju, w ktĂłrym przepisy szczegó³owe (czyli w tym wypadku zmienna wola Jahwe) przeczÂą zapisom w konstytucji (w tym wypadku dekalogowi tego samego Jahwe).' Raczej sam autor tego tekstu wyglÂąda mi na niepoczytalnego "Jego istotÂą jest dawanie swojemu ludowi wybranemu wykluczajÂących siĂŞ nakazĂłw i zakazĂłw (Campbell). Jahwe wprawdzie zakazuje zabijaĂŚ, ale jednoczeÂśnie kaÂże Abrahamowi zabiĂŚ swego syna Izaaka (Rdz 22.1-19);" Ten fragment jest jednym z najbardziej spornych, ale nie ulega watpliwoÂści ze jest to pierwszy spisany przypadek, gdzie BĂłg z takiej ofiary rezygnuje. W dawnych czasach, ofiary takie byÂły praktykowane i to wÂłasnie przypadek Abrahama miaÂł byĂŚ przeÂłomowym zakoĂączeniem tego procesu. zabrania cudzo³óstwa, a zarazem kaÂże Ozeaszowi poÂślubiĂŚ prostytutkĂŞ a có¿ jest zÂłego w poÂślubieniu protytutki? "Wpada w gniew, jest zÂłoÂśliwy i zazdrosny, a jego zazdroœÌ przejawia siĂŞ tym, Âże mÂści siĂŞ do czwartego pokolenia na potomkach kogoÂś, kto 'wybraÂł za przedmiot kultu inne bĂłstwo (Pwt 5.9)" A wynagradza do tysiecznego pokolenia... Co wiĂŞcej, akceptuje rĂłwnieÂż zbiorowe mordy na obcoplemieĂącach w celu zyskania przestrzeni Âżyciowej dla swojego narodu wybranego, czyli czystki etniczne na narodach wyznajÂących inne religie (Pwt 13.16) Podobnie u muzuÂłmanĂłw... W konsekwencji zmieniÂł siĂŞ obraz Jahwe w oczach autorĂłw biblijnych: z boga ambiwalentnego staÂł siĂŞ etycznym Bogiem sprawiedliwoÂści i dobroci. Jednak ten jego nowy wizerunek prawodawcy o wykluczajÂących siĂŞ cechach wszechdobroci, wszechsprawiedliwoÂści, wszechmÂądroÂści, Boga zawsze skorego do niesienia pomocy potrzebujÂącym, razi infantylizmem," I tu jest nasz Europejski problem, bo ludziom sie zdaje ze BĂłg albo jest zÂły, okrutny albo obojetny na ludzkie cierpienie - tymczasem oba podejÂścia sÂą bÂłedne. "ChcÂąc usprawiedliwiĂŚ niegodziwe czyny Jahwe w oczach czytelnikĂłw Biblii, autorzy jej póŸniejszych ksiÂąg wydzielili w Jahwe dwa odrĂŞbne aspekty: dobry staÂł siĂŞ "Panem", a zÂła, mroczna strona, ktĂłra stymulowaÂła jego zachowania trickstera, staÂła siĂŞ "Szatanem". W poczÂątkowym okresie judaizmu jednak Jahwe i Szatan byÂły jednÂą istotÂą. "We wczesnym okresie religii izraelickiej nie znano szatana: kiedy jakaÂś potĂŞga spotyka czÂłowieka i mu zagraÂża, rĂłwnieÂż w niej, choĂŚby byÂła okrutnym nocnym koszmarem, naleÂży rozpoznaĂŚ JHWH i dotrzymaĂŚ mu pola"," Pisalismy o tym fakcie w innym wÂątku i analiza ta brzmiaÂła nieco odmiennie. Jhvh miaÂł byĂŚ bogiem gniewu, karzÂącym za przestepstwa i wymagajÂącym przestrzegania prawa, natomiast Pan-Adon miaÂł odpowiedaĂŚ za spÂłodzenie z EwÂą Kaina. Tym samym rozró¿nienie, ktĂłry z tych dwu postaci reprezentuje 'zÂło' nastrecza do dzis problemĂłw "Biblijny Jahwe zachowuje siĂŞ jak Szatan, ma podobne preferencje i wyglÂąda jak Szatan." A kto go widziaÂł, ze moze to zaÂświadczyc?? Jest on jednak tylko jednym z wielu niszczycielskich anio³ów Jahwe Wiec jak to wkoĂącu ma byĂŚ: jeden BĂłg Jahve czy jeden z jego synĂłw? W KsiĂŞdze Hioba to jeszcze BĂłg - ktĂłry dopuszcza, aby Szatan wystawiaÂł Hioba na prĂłbĂŞ - jest wspó³odpowiedzialny za nieszczĂŞÂścia, jakie spotykajÂą czÂłowieka. Dopiero w powstaÂłych w III w. p.n.e. KsiĂŞgach Kronik (np. w 1Krn 21.1-27) Szatan uniezaleÂżniÂł siĂŞ od Jahwe i zacz¹³ pracowaĂŚ na wÂłasny rachunek. OdtÂąd niemal caÂła odpowiedzialnoœÌ za zÂło przeszÂła z Boga na Szatana BĂłg wszystkich nas co dzieĂą wystawia na prĂłby. Po za tym chyba zdajesz sobie sprawe ze biblie nie raz ocenzurowano, mam doczynienia praktycznie z ktĂłr¹œ wersjÂą kopii a imiona Pan, Baal Adon, Jhvh sÂą zacierane do dnia dzisiejszego WczeÂśniej autorzy biblijni podkreÂślali, Âże zÂłe, a wiĂŞc 'szataĂąskie' duchy (1Sm 16.14-16; 18.10-11; 19.9-10), tak jak zaraza (2Sm 24.13-16), pochodzÂą od Boga.'307" I tu sie zgodze, wszystko zarĂłwno dobre i zÂłe pochodzi od Boga. Kto tego nie potrafi zrozumieĂŚ, niech wyznaje szatana Jahwe w pewnym okresie rozwoju swojego wizerunku miaÂł partnerkĂŞ, krwioÂżerczÂą ugaryckÂą boginiĂŞ miÂłoÂści Anat, ktĂłrej atrybuty zlaÂły siĂŞ z jego atrybutami i z ktĂłrÂą tworzyÂł boskÂą parĂŞ Anat-Jahu. A gdzie to jest napisane? Ciemna strona Boga pojawia siĂŞ jako postaĂŚ walczÂąca z Jakubem, ktĂłremu zwichnĂŞÂła staw biodrowy (Rdz 32.22-32),13'2 albo podczas prĂłby zabĂłjstwa MojÂżesza wracajÂącego do Egiptu (Wj 4.24). Jahwe - jego cieĂą (Russell) albo "demon" (Buber) - prĂłbowaÂł zamordowaĂŚ MojÂżesza, ale Âżycie ocaliÂła mu jego Âżona Sypora. Wiec wkoĂącu Jahve, jego cieĂą czy Buber? Po przeczytaniu fragmentu widzimy ze ani jeden z trzech, bo biblii wspomina tu postaci "Pana" - fraza Jhvh, ani BĂłg (obecna gdzie indziej w biblii) tu nie pada. Najpierw autor tak Âładnie rozbija postac Boga na dwa aspekty Pan i Jhvh, a nastepnie miesza ich funkcjie i przynaleÂżnoœÌ - gratulacje Co do chorĂłb zsyÂłanych przez Jahve to ja nie mam wÂątpliwoÂści, ze wszystko pochodzi od Boga A o patriarchach, przecieÂż to byli tylko ludzie. Po za tym wielu Âświetych chrzeÂścijaĂąstwa zanim dorobili sie aureoli byli okrutnymi grzesznikami. PrzykÂład "Âśw" Augustyn, SzaweÂł - vel "Âśw" PaweÂł
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2008, 00:19:59 wysłane przez Enigma »
|
Zapisane
|
|
|
|
jasnowidz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #2 : Październik 19, 2008, 22:55:23 » |
|
Enigmo mo¿e ten komentarz uda siê wystosowaÌ do Pana Jacka, autora ksi¹¿ki z której pochodzi ten fragment... a mo¿e póŸniej przyjdzie czas na napisanie w³asnej...kto to wie...
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2008, 22:55:50 wysłane przez jasnowidz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Laguna__
Gość
|
 |
« Odpowiedz #3 : Październik 21, 2008, 00:22:35 » |
|
cOkazuje siê, ¿e przed tysi¹cami lat na terenie Mezopotamii ¿yli "bogowie". Zachowane teksty i p³askorzeŸby pozwalaj¹ twierdziÌ, ¿e byli to przybysze z kosmosu. Niektórzy byli do nas bardzo podobni, inni byli gigantycznego wzrostu, inni znów znacznie ró¿nili siê od nas wygl¹dem. Byli i tacy, którzy ca³y czas chodzili w skafandrach, gdy¿ nasza atmosfera by³a zapewne dla nich zabójcza. Wed³ug sumeryjskich tekstów ludzie byli stworzeni jako robotnicy dla jednej z ras Obcych: "bóg" imieniem En-ki, Pan Ziemi, stworzy³ z pomoc¹ boginki nieba, a zarazem "tej, która niesie oddech ¿ycia", istotê rozumn¹ nazywan¹ "lulu amelu", co oznacza³o "do ciê¿kich prac" (ten przekaz wi¹¿e siê z biblijn¹ histori¹ o wypêdzeniu pierwszego cz³owieka, Adama, z raju, gdy zjad³ owoc z drzewa wiadomoœci: "w pocie czo³a pracowaÌ bêdziesz"). Aby robotnicy byli przydatni, niektórym z nich, kap³anom, przekazano nieco wiedzy, by byli w stanie wykonywaÌ polecenia swych panów i kierowaÌ rzesz¹ ciemnych Ziemian. Mo¿na spytaÌ, na ile jest to wierny obraz rzeczywistoœci. A mo¿e, jak chc¹ tego akademiccy naukowcy, jest to jedynie wymys³ staro¿ytnych bajarzy? Porównuj¹c jednak poziom rozwoju ówczesnych, a nawet póŸniejszych kultur z wiedz¹ Sumerów, zaczynamy podejrzewaÌ, ¿e w staro¿ytnych zapiskach jest wiêcej prawdy, ni¿ ktokolwiek z uczonych oœmieli³by siê przyznaÌ. Czy zdajemy sobie sprawê, ¿e codziennie korzystamyz wiedzy, któr¹ ponoÌ przekaza³y Sumerom istoty z kosmosu? ¯eby nie brzmia³o to go³os³ownie, przypomnijmy, ¿e to Sumerowie wprowadzili podzia³ ko³a na 360 stopni, rachubê czasu z rozbiciem na sekundy, minuty, godziny, doby, lata i okresy d³u¿sze (znali np. jednostkê czasu "sos", licz¹c¹ 60 lat po 360 dni, oraz "sar" trwaj¹cy 3600 lat). zrod³o: Okazuje siê, ¿e przed tysi¹cami lat na terenie Mezopotamii ¿yli "bogowie". Zachowane teksty i p³askorzeŸby pozwalaj¹ twierdziÌ, ¿e byli to przybysze z kosmosu. Niektórzy byli do nas bardzo podobni, inni byli gigantycznego wzrostu, inni znów znacznie ró¿nili siê od nas wygl¹dem. Byli i tacy, którzy a³y czas chodzili w skafandrach, gdy¿ nasza atmosfera by³a zapewne dla nich zabójcza. Wed³ug sumeryjskich tekstów ludzie byli stworzeni jako robotnicy dla jednej z ras Obcych: "bóg" imieniem En-ki, Pan Ziemi, stworzy³ z pomoc¹ boginki nieba, a zarazem "tej, która niesie oddech ¿ycia", istotê rozumn¹ nazywan¹ "lulu amelu", co oznacza³o "do ciê¿kich prac" (ten przekaz wi¹¿e siê z biblijn¹ histori¹ o wypêdzeniu pierwszego cz³owieka, Adama, z raju, gdy zjad³ owoc z drzewa wiadomoœci: "w pocie czo³a pracowaÌ bêdziesz"). Aby robotnicy byli przydatni, niektórym z nich, kap³anom, przekazano nieco wiedzy, by byli w stanie wykonywaÌ polecenia swych panów i kierowaÌ rzesz¹ ciemnych Ziemian. Mo¿na spytaÌ, na ile jest to wierny obraz rzeczywistoœci. A mo¿e, jak chc¹ tego akademiccy naukowcy, jest to jedynie wymys³ staro¿ytnych bajarzy? Porównuj¹c jednak poziom rozwoju ówczesnych, a nawet póŸniejszych kultur z wiedz¹ Sumerów, zaczynamy podejrzewaÌ, ¿e w staro¿ytnych zapiskach jest wiêcej prawdy, ni¿ ktokolwiek z uczonych oœmieli³by siê przyznaÌ. Czy zdajemy sobie sprawê, ¿e codziennie korzystamyz wiedzy, któr¹ ponoÌ przekaza³y Sumerom istoty z kosmosu? ¯eby nie brzmia³o to go³os³ownie, przypomnijmy, ¿e to Sumerowie wprowadzili podzia³ ko³a na 360 stopni, rachubê czasu z rozbiciem na sekundy, minuty, godziny, doby, lata i okresy d³u¿sze (znali np. jednostkê czasu "sos", licz¹c¹ 60 lat po 360 dni, oraz "sar" trwaj¹cy 3600 lat).cdn....jn ¿ród³o: http://www.gwiazdy.com.pl/39_99/2.htm
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 21, 2008, 00:27:56 wysłane przez Laguna__ »
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Październik 21, 2008, 12:21:37 » |
|
Laguno nie obraÂźcie sie na mnie ze znĂłw coÂś wtykam, doceniam wysiÂłek jaki wkÂładacie w uÂświadomienie nas (ciemnej masy  ) ale linek i tekst jaki podaÂłaÂś, padÂł juz kiedyÂś na forum i to nie tak dawno temu. CzytaÂłam wiec wczeÂśniej i nie widze sensacji, wszystko zalezy od fragmentĂłw jakie sie wybiera, dla konkretnego efektu 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Laguna__
Gość
|
 |
« Odpowiedz #5 : Październik 21, 2008, 13:28:14 » |
|
Enigmo na nic siĂŞ nie obraÂżam..... Jak sama zauwaÂżyÂłaÂś temat brzmi : W domowym ognisku Samuela , zatem jest wielowÂątkowy, powiedziaÂłabym bardzo uniwersalny i szeroki . To nie ma znaczenia ,Âże wystÂąpiÂł ten link w jakimÂś innym wÂątku  pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jasnowidz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Październik 22, 2008, 10:06:12 » |
|
Laguno nie obraŸcie sie na mnie ze znów coœ wtykam, doceniam wysi³ek jaki wk³adacie w uœwiadomienie nas (ciemnej masy  ) ale linek i tekst jaki poda³aœ, pad³ juz kiedyœ na forum i to nie tak dawno temu. Czyta³am wiec wczeœniej i nie widze sensacji, wszystko zalezy od fragmentów jakie sie wybiera, dla konkretnego efektu  "ciemna masa" zawsze sz³a za fa³szywymi prorokami...fa³szywi prorocy wywodz¹ siê z potomstwa wê¿a... "Poniewa¿ to uczyni³eœ, b¹dŸ przeklêty wœród wszystkich zwierz¹t domowych i polnych; na brzuchu bêdziesz siê czo³ga³ i proch bêdziesz jad³ po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaŸù miêdzy ciebie a niewiastê, pomiêdzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmia¿d¿y ci g³owê, a ty zmia¿d¿ysz mu piêtê"... Abel zosta³ wiêc zabity, a Kain wypêdzony. Odt¹d ludzkoœÌ podzieli³a siê na potomstwo Kaina ( syna wê¿a ) i potomstwo Adama ( syna Bo¿ego ). Kain by³ potomkiem "wê¿a" En-kiegoi ...to on manifestowa³ religijnoœÌ opart¹ na inteligencji i ludzkiej tradycji, zawiœÌ, zazdroœÌ, k³amstwo i zabójstwo na tle religijnym. A przy tym brak pokory i niezdolnoœÌ do ¿a³owania swych czynów i niezdolnoœÌ do pokuty. Potomkowie Kaina byli twórcami i budowniczymi pierwszej staro¿ytnej cywilizacji. a np. Wie¿a Babel mia³a stworzyÌ Nowy Porz¹dek Œwiata... Jezus naucza³ ludzi o obu tych "pokoleniach" w przypowieœci o dwóch "siewcach", jednoznacznie stwierdzaj¹c, ¿e ta sprawa bêdzie aktualna, a¿ do czasu koùca, kiedy to sam Bóg, po³o¿y kres królestwu szatana i jego panowaniu na ziemi, a nastanie Królestwo Jezusa, w którym On sam zasi¹dzie na tronie, a razem z nim jego œwiêci. "Wiem, ¿e po moim odejœciu wejd¹ miêdzy was wilki drapie¿ne, nie oszczêdzaj¹c stada. Tak¿e spoœród was samych powstan¹ ludzie, którzy g³osiÌ bêd¹ przewrotne nauki, aby poci¹gn¹Ì za sob¹ uczniów. Dlatego czuwajcie(...) Nie po¿¹da³em srebra ani z³ota, ani szaty niczyjej. Sami wiecie, ¿e te rêce zarabia³y na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokaza³em wam, ¿e tak pracuj¹c trzeba wspieraÌ s³abych i pamiêtaÌ o s³owach Pana Jezusa, który powiedzia³: "Wiêcej szczêœcia jest w dawaniu ani¿eli w braniu". "Powstan¹ bowiem fa³szywi mesjasze i fa³szywi prorocy i dzia³aÌ bêd¹ wielkie znaki i cuda, by w b³¹d wprowadziÌ, jeœli to mo¿liwe, tak¿e wybranych. (Mt 24, 24) W³aœnie w tej chwili znajdujemy siê w wype³nieniu Mt 24,24...kto bêdzie próbowa³ zwieœÌ nawet prawdziwych wybranych? To duch antychrysta w fa³szywych pomazaùcach czasów ostatecznych. Ci fa³szywi ju¿ przyszli. Oni s¹ fa³szywymi mesjaszami (namaszczonymi). Twierdz¹, ¿e s¹ prorokami. Wybieraj¹ poœród swojej "grupy" antychrysta..."antychryst" znaczy "Anty-S³owo", przychodzi i wypacza S³owo...Jedyn¹ odpowiedŸ, któr¹ oni maj¹ ci fa³szywi prorocy i ich antychryst, jest odpowiedŸ: "kto ma rezultaty, ten musi byÌ od Boga. "
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
thewake
Gość
|
 |
« Odpowiedz #7 : Październik 22, 2008, 12:03:00 » |
|
przeciez Jahwe pochodzi z Nibiru  wiec nie jest Stworca Najwyzszym. Coz moze to i urazic co nie ktorych wkoncu do bog zydow ... a nie murzynow, chinczykow, hindusow, slowian  do tego jest msciwy i ciagle rzada skladania mu krwawych ofiar  podziekowal za takiego "boga" ... zal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Laguna__
Gość
|
 |
« Odpowiedz #8 : Październik 22, 2008, 14:13:35 » |
|
Hipoteza wed³ug Zecharii Sitchina w 44.5000- Enki syn Anu wraz z innymi Annunaki l¹duj¹ na ziemie buduj¹c baze , ziemsk¹ stacjê kosmiczn¹, to aby wydobywac potrzebne im z³oto. 400.000-w Mezopotamii zak³adaj¹ centrum kosmiczne (port), który jednoczeœnie stajê siê punktem kontrolnym nad produkcj¹ z³ota oraz zak³ady metalurgiczne. 300.000- wybucha bunt w kopalniach , wtedy w³aœnie Enki i Ninhursak tworza z tubylczych naczelnych -poprzez manipulacje genetyczne niewolniczych pracowników-poswtaj¹ mê¿czyzna i kobieta -gatunek Homo Sapiens 100.000- Enil( brat Ekiego ) ¿eni siê z kobiet¹ córk¹ cz³owieka. Powstaje legenda o anio³ach Nefilim. 9.7800- RA/Madruk pierwotny syn Enkiego dzieli panowanie nad Egiptem miedzy Ozyrysa i Seta, w rezultacie Set oszukuje ozyrysa i przejmuje kontrolê nad dolin¹ Nilu. Horus jednak mœci siê za œmierÌ Ozyrysa , Set ucieka do Azji przejmuj¹c tam kontrolê nad pó³wyspem Synaj. 8.500- Annunaki tworz¹ placówki przy bramie do kosmicznych zak³adów Jerycho stanowi jedn¹ z nich 7.400- Nastêpuje pokój Annunaki udostêpniaj¹ ludzkoœci nowe wynalazki. pocz¹tki Neolitu.
3.450- Annunaki mieszajÂą ludziom jĂŞzyki. Madruk powraca , pozbwawia tronu dynastiĂŞ Tota - zwolennicy tota zamykajÂą Madruka w wielkiej Piramidzie i mordujÂą zrĂłdÂło: Nieznany ÂŚwiat
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2008, 16:46:55 wysłane przez Laguna__ »
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
 |
« Odpowiedz #9 : Październik 22, 2008, 22:40:47 » |
|
Jasnowidz, ja o 'ciemnej masie' napisa³am ¿artobliwie, ale widze ze ty traktujesz to z niezwy³k¹ powag¹. Myœle ze wiecej pokory o której piszesz przyda³oby ci sie, a napewno nie zaszkodzi³o Biblie znam, wiec nie zaskoczysz mnie cytatami, potomkowie Kaina mieli zgin¹Ì w potopie (w arce siedzia³ Noe pochodz¹cy od Seta) ale spekuluje sie ze geny Kaina isteniej¹ do dziœ. Linia królewska (czyli Juda, Dawid, Salomon...) jest przypisana takze Jezusowi, traktowanemu w gnostycyzmie w symbolice wê¿owej jako impuls wyzwolenia spod w³adzy demiurga. No ale z pewnoœci¹ zaprzeczysz, bo co pochodzi od wê¿a musi byÌ z³e do szpiku koœci 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jason
Gość
|
 |
« Odpowiedz #10 : Październik 22, 2008, 22:55:07 » |
|
jak miło, że ktoś poleca cośkolwiek z mojej strony (bloga)  Szkoda, że rzecz negatywną (w moim subiektywnym odczuciu)
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2008, 22:55:48 wysłane przez Jason »
|
Zapisane
|
|
|
|
jasnowidz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #11 : Październik 22, 2008, 23:01:47 » |
|
jak miÂło, Âże ktoÂś poleca coÂśkolwiek z mojej strony (bloga)  Szkoda, Âże rzecz negatywnÂą (w moim subiektywnym odczuciu) TwĂłj blog z tym komentarzem to jest taki jakby KONTRAST... i specjalnie go tutaj wystosowaÂłam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
 |
« Odpowiedz #13 : Październik 25, 2008, 11:23:23 » |
|
A po herbatce zaprasza na kolejnÂą sesje "Samaela"
ÂŁadne obrazki, ale prosze nie przekrecaĂŚ imienia Samuela 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bonifacy1
Gość
|
 |
« Odpowiedz #14 : Październik 25, 2008, 11:28:29 » |
|
ten forumowicz co wstawił te obrazki jest widocznie bardziej świadomy niż reszta  Proszę oddzielać prawdę od słów Samuela (Samaela) Laguna ja bym Sitchinowi nie wierzył tak samo jak tremu co piszą w Nieznanym Świecie bo tam jeden artykuł zaprzecza drugiemu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 25, 2008, 13:04:42 wysłane przez tom1ek »
|
Zapisane
|
|
|
|
jasnowidz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #15 : Październik 25, 2008, 15:38:43 » |
|
ten forumowicz co wstawi³ te obrazki jest widocznie bardziej œwiadomy ni¿ reszta  Proszê oddzielaÌ prawdê od s³ów Samuela (Samaela) Laguna ja bym Sitchinowi nie wierzy³ tak samo jak tremu co pisz¹ w Nieznanym Œwiecie bo tam jeden artyku³ zaprzecza drugiemu. a mozesz przytoczyÌ nam jaki to artyku³?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bonifacy1
Gość
|
 |
« Odpowiedz #16 : Październik 25, 2008, 16:22:05 » |
|
jasnowidz ja napisaÂłem ogĂłlnie. Np raz zaprzeczajÂą miÂłosierdziu boÂżemu bo stworzyÂł zÂły Âświat a potem mĂłwiÂą Âże bĂłg jest wszechdobry.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
 |
« Odpowiedz #17 : Październik 26, 2008, 20:38:28 » |
|
ten forumowicz co wstawi³ te obrazki jest widocznie bardziej œwiadomy ni¿ reszta  Proszê oddzielaÌ prawdê od s³ów Samuela (Samaela) Uu, jakby by³o to by³o wielk¹ tajemnic¹... Ale próba skojarzenia nazw jest naprawde banalna
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Laguna__
Gość
|
 |
« Odpowiedz #18 : Listopad 01, 2008, 10:29:24 » |
|
Enigma na temat przekrĂŞcania imienia Sammm... jest teoria i czĂŞsto nieÂświadoma nawet u wielu ludzi , mianowicie wypoowiadajÂąc czyjeÂś imiĂŞ Âładujesz tÂą istotĂŞ energiÂą. MyÂśle ,Âże Rydmuluc nie bez powodu nei wypowiada imienia Sam.., zresztÂą ja podobnie .... A po herbatce zaprasza na kolejnÂą sesje "Samaela"
ÂŁadne obrazki, ale prosze nie przekrecaĂŚ imienia Samuela 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mora
Gość
|
 |
« Odpowiedz #19 : Luty 18, 2009, 14:11:50 » |
|
Ohhh... Tak teoria... Ale tylko teoria... Renault Laguna  Pozdro
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Laguna__
Gość
|
 |
« Odpowiedz #20 : Luty 18, 2009, 15:19:46 » |
|
Ohhh... Tak teoria... Ale tylko teoria... Renault Laguna  Pozdro Morus ja odniosÂłam wraÂżenie ,Âże wÂłaÂśnie uwielbiasz teorie, 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 17:01:48 wysłane przez Laguna__ »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
 |
« Odpowiedz #21 : Luty 18, 2009, 17:04:04 » |
|
przypominam ze biblie najczĂŞÂściej w j hebrajskim pisane byÂły. W wÂątku o geometrii ktoÂś wspominaÂł,
Âże litery hebrajskie, sÂą to jakby formy powstaÂłe skutkiem rzutowania drgaĂą na oscyloskop. Zatem powstale efektem technicznych, mechanicznych procesĂłw obrĂłbki maszynowej.
Jednak jak chodziÂłem na religiĂŞ jako dzieciak, to poÂśrednio jakoÂś na mnie wpÂływaÂły. WiĂŞc w jakims stopniu jestesmy dzieĂŚmi maszyny i dopiero proces stawania siĂŞ czÂłowiekiem nastĂŞpuje stopniowo, poprzez rozwĂłj.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2009, 21:04:34 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
|