co do rozmowy wy¿ej miêdzy arteq i tenerbael ,pisa³em wam wcze¶niej ze widzicie nieudany koniec a zapominacie o udanym pocz±tku ,
Wiesz, wyj¶æ i naobiecywaæ piêknych rzeczy to ka¿dy potrafi, a liczy siê realizacja - czy¿ nie o takie obietnice mamy ¿al do polityków. Napisze teraz jak do osoby która - jak mówi³e¶ - prowadzi dzia³alno¶æ gospodarcz± - to, ¿e bêdziesz mówi³ jaki to wspania³y biznes bêdziesz prowadzi³ nie oznacza automatycznie, ¿e pojawi± Ci siê na koncie pieni±¿ki. Je¿eli pó¼niej oka¿e siê, ¿e jeste¶ marnym biznesmenem nie pomo¿e powo³ywanie siê na wspania³y start. Dlaczego w takim razie maj±c na uwadze wspania³y start dzia³alno¶ci za³o¿onej ze wspólnikiem [podejrzewam, ¿e nie us³ysza³e¶ od niego: wymanewrujê Ciê na cacy] pó¼niej Ciê oszuka³ i teraz narzekasz na niego i dmuchaj±c na zimne latasz do znajomej po weryfikacje? Dla mnie przede wszystkim licz± siê owoce. Nie s³ysza³em aby medale przyznawano przy starcie z samego powodu, ¿e kto¶ raczy³ powiedzieæ "wygram".
ale na zdrowy rozum jezeli wszystko to o czym mówi ,by³oby bzdur± to zamknêli by j± od razu do czubków a tu macie przyka³d na to ze zdoby³a zwolenników
Na szczê¶cie dla wielu "wizjonerów" za takie postêpowanie nikogo nie zamykaj± do czubków.
czyta³em wasze posty i jeste¶cie na nie bez jakiejkolwiek mo¿liwo¶ci przekonania siê ,nawet jak by³o w moim przypadku kiedy negowali¶cie umiejêtno¶ci mojej znajomej ,gdy mogli¶cie siê przekonaæ czy pisze prawde oczywiscie nie skorzystaliscie ,wolicie dalej twierdzic swoje niz przyjac do waidomo¶ci ¿e jedank co¶ istnieje innego na tym ¶wiecie ,
Nie przeinaczaj, nie twierdzi³em, ¿e znajoma nie ma ¿adnych umiejêtno¶ci. Chodzi³o WY£¡CZNIE o Twoje deklaracje, których dotrzymania unikasz, a w zamian tego prowadzisz kampaniê reklamow±.
fajnie zê zwracacie uwagi na niedoci±gniêcia ,pora¿ki ale zapominacie znów ze gdyby to by³a jakas utopia skazana od razu na ¶mietnik to nie by³by tego forum i nie mieliby¶cie na co zwracaæ uwagi tak wiec Panowie zacznijcie doceniac to ze jednak wystartowali i mimo swoich blêdów ida do przodu ,a kazdy wasz argument na nie obala czas
Znowu przeinaczasz fakty - zobacz od kiedy dzia³aj± [np. na kiedy datowana jest pierwsza sesja] a kiedy powiedzia³em: sprawdzam. Mieli czas aby siê wykazaæ. Nie zostali równie¿ zdyskwalifikowani przy pierwszej wpadce [niedotrzymaniu zapewnieñ] lecz po ³adnych kilku takich przypadkach. Aktualnie notorycznie nie dotrzymuj± obietnic. Ka¿dy argument na "nie" obala czas? A jakie¿ to? I w jaki sposób? Wyra¼nie by³o powiedziane: to i to zdarzy siê do [tutaj wstaw datê]. Termin min±³ i wtopa. Czy masz mo¿e na my¶li ci±g³e przesuwanie wykonalno¶ci deklarowanych wydarzeñ?
To tak jakbym po¿yczy³ od Ciebie jak±¶ kwotê pieniêdzy i powiedzia³: oddam do koñca roku. Termin min±³, nie oddajê, przesuwam na kolejny - równie¿ nie oddajê, sytuacja cyklicznie siê powtarza. Ty zaczynasz wspominaæ o mojej w±tpliwej rzetelno¶ci, czy jawnych k³amstwach na co ja odparowujê: "nie mów, ¿e jestem nierzetelny bo Ci nie odda³em pieniêdzy, czas zweryfikuje mnie pozytywnie - kiedy¶ Ci oddam"