Ryba?
No dobrze , stoje sobie raniutko w deszczowy dzien jesienny pod wieza Eiffla , nagle pod moje nogi spada z nieba zywa ryba!
Calkiem spora , oddycha , gapimy sie na siebie dluzsza chwile , mnie zamurowalo , nie wiem co mam z nia zrobic?
Za chwile slysze kroki zlnierza pilnujacego placu , odwracam glowe go tylu , na momet.
Chce ponownie popatrzec na rybe zeby cos zrobic... , ale jej juz nie ma!
Skad sie wziela i jak zniknela? hmmm , nie wiem !
Deszcz padal , ludzi nie bylo tylko ja i ryba , a pozniej deszcz ja , ale juz bez ryby.
Bylam tam jeszcze jakis czas , zadnej ryby wiecej.
Acha , to nie byl sen tylko rzeczywistosc.
Kiara
Rozwi±zaniem tej zagadki mo¿e byæ s³owo Artur. Hahaha nie arteq.