Wynaturzenia ...

[Dariusz]

Czêsto w³aœnie jest tak, ¿e ludzie swoje ¿¹dze t³umacz¹ natur¹...

Tak, zgadzam siĂŞ, jednak tylko w odniesieniu do naszego, "chrzeÂścijaĂąskiego" Âświata.   

[arteq]

Nie, mamy szereg przyk³adów w naturze przecz¹cych podci¹ganiu ¿¹dz pod naturê i do tego chrzeœcijaùstwo akurat nic nie ma.

[Dariusz]

Zaczynamy brn¹Ì w coraz "gêstsze tereny".
"Punkt widzenia zaleÂży od punktu siedzenia", Ty >atreq'ku< rozpatrujesz wszystko z "chrzeÂścijaĂąskiego" punktu widzenia i stÂąd takie widzenie Âświata. Postaraj siĂŞ wczuĂŚ w poÂłoÂżenie wyznawcĂłw innych systemĂłw. MoÂże nieco "spokorniejesz"? 

[arteq]

Darek, przecieÂż wyraÂźnie napisaÂłem, Âże chrzeÂścijaĂąstwo w tym przypadku nie wpÂływa na fakty i osÂąd - mogĂŞ podawaĂŚ przykÂłady z natury a nie z katechizmu.

[Betti]

Psychiatria – przeraÂżajÂące fakty

Pomimo jasnej krytyki Najwy¿szego Komisariatu Praw Cz³owieka ONZ wci¹¿ trwaj¹ praktyki przymusu psychiatrycznego, czyli "leczenia" bez zgody zainteresowanych.

Sekcja Polska IAAPA (MiĂŞdzynarodowe Stowarzyszenie Przeciwko Przemocy Psychiatrycznej) informuje na swojej stronie o przeraÂżajÂących torturach w psychiatrii wÂłoskiej, norweskiej i chiĂąskiej. Jasno wynika z tego, iÂż na caÂłym Âświecie, a co najgorsze w  Europie XXI wieku, nieustannie stosowane sÂą te nieludzkie praktyki, ktĂłre oficjalnie juÂż okreÂśla siĂŞ torturami.

Pacjenci traktowani sÂą, jak najgorsi przestĂŞpcy (terroryÂści). Niestety tylko nieliczna garstka ludzi interesuje siĂŞ i sprzeciwia takim przeraÂżajÂącym procederom. WiĂŞkszoœÌ wci¹¿ jeszcze wychodzi z zaÂłoÂżenia, Âże mamy tu do czynienia z dyscyplinÂą medycznÂą, daje wiarĂŞ i akceptuje "diagnozy" psychiatryczne, choĂŚ oparte sÂą one na przypuszczeniach psychiatrĂłw, a nie – jak przyzwyczailiÂśmy siĂŞ myÂśleĂŚ - na dowodach naukowych.

PojawiajÂącÂą siĂŞ krytykĂŞ organizacji sprzeciwiajÂących siĂŞ przymusowi psychiatrycznemu zazwyczaj szybko
przekrzykuje" propaganda psychiatryczna, co uniemo¿liwia dotarcie wielu informacji do szerszego krêgu odbiorców. Ci¹gle jest tak, ¿e psychiatrzy wraz z ich prê¿nym lobby farmaceutycznym publikuj¹ w mediach masowych ile dusza zapragnie, natomiast przeciwnikom przymusu w systemie psychiatrycznym dojœcie do masmediów jest mocno utrudnione, zazwyczaj wrêcz niemo¿liwie. Niemieccy aktywiœci skar¿¹ siê, ¿e nawet na Wikipedii nie mog¹ umieœciÌ informacji o specjalnie przygotowanym wobec przymusu psychiatrycznego "Upowa¿nieniu pacjenta" (PatVerfue), gdy¿ wpis na ten temat jest po prostu bezlitoœnie kasowany!

PrzypomnĂŞ: do takiej dyspozycji pacjentĂłw uprawnia w Niemczech ustawa, obowiÂązujÂąca od wrzeÂśnia 2009, ktĂłra umoÂżliwia "kaÂżdemu i w kaÂżdym stadium kaÂżdej choroby" na wyraÂżenie zgody na leczenie lub jego odmowĂŞ. "UpowaÂżnienie pacjenta" przygotowane zostaÂło przez zespó³ prawnikĂłw i udostĂŞpnione bezpÂłatnie w internecie. WspomnianÂą ustawÂą formalnie podkreÂślono wolĂŞ pacjenta i jego prawo do samostanowienia (co w zasadzie zapewnia konstytucja i od ponad 60 lat obiecuje nam Powszechna Deklaracja Praw CzÂłowieka), przez co kaÂżde "leczenie" wbrew woli pacjenta staje siĂŞ uszkodzeniem ciaÂła, a kaÂżde siÂłowe zatrzymanie w psychiatrii –pozbawieniem wolnoÂści.

http://interia360.pl/artykul/psychiatria,37146

[east]

Grunt to znaĂŚ swoje prawa. Czy nie zastanowiÂło Was to , jak maÂło o Twoich prawach czÂłowieka pisze siĂŞ i dyskutuje ? W szkoÂłach siĂŞ tylko podkreÂśla obowiÂązki i nie ma Âżadnej godziny lekcyjnej o Konstytucyjnych  Prawach CzÂłowieka, o tym, czego nikomu, Âżadnemu Systemowi, nie wolno Tobie zrobiĂŚ.
ChoĂŚ informacji o tym jest sporo w sieci, to jedanak trzeba wiedzieĂŚ , Âże sÂą i chcieĂŚ ich poszukaĂŚ zamiast gapiĂŚ siĂŞ bezmyÂślnie w szklany ekran TV.
ŒwiadomoœÌ to nasza najwiêksza, i chyba jedyna , broù.

[arteq]

Betti, czy gdybys widzia³a osobê która przygotowuje siê do rzucenia pod ko³a poci¹gu to próbowa³abys ja od tego odwieœÌ? Je¿eli nie - czy nie mozna by tego nazwaÌ np. brakiem pomocy. Je¿eli natomiast tak - to gdzie jest granica tego "odwodzenia"? Kiedy nasze wysi³ki przybra³yby znamiona dzia³ania wbrew woli potencjalnego samobójcy? Jak rozpatrywaÌ tak¹ sytuacjê - czy mo¿e jest to chwilowe za³amanie/depresja z której mozna wyjœÌ dziêki pomocy innych [osoby w depresji nie chc¹ niczyjej pomocy i nie sa zainteresowane "leczeniem"]. Czy wtedy powinniœmy machn¹Ì rêk¹ - bo osoba sobie tego nie zyczy i pozwolic jej umrzeÌ, chociaz zdajemy sobie sprawê, ¿e ca³kiem prawdopodobne jest to, ¿e moglibysmy jeszcze j¹ otworzyÌ na radoœÌ zycia? Czy taka osoba - w takim stanie - jest w pe³ni poczytalna? Czy wtedy podjête decyzje sa tak naprawdê takimi jakie chcieliby podj¹Ì maj¹c pe³n¹ œwiadomoœÌ?

OczywiÂście zdajĂŞ sobie sprawĂŞ z licznych nieprawidÂłowoÂści i czĂŞstego nieludzkiego traktowania pacjentĂłw szpitali/zakÂładĂłw psychiatrycznych...

[east]

Arteq, ale wÂłaÂśnie ta zinstytucjonalizowana "pomoc" to caÂła maszyneria, to czĂŞsto odhumanizowany System. W ktĂłrej instytucji leczenie polega na przywracaniu radoÂści Âżycia, czy poszerzaniu ÂświadomoÂści ? Farmakologicznie ? Fizycznymi zabiegami ?
Z tego, co siĂŞ orientujĂŞ samobĂłjcy wczeÂśniej sygnalizujÂą swoje zamiary jakby w desperackiej prĂłbie woÂłania o pomoc. Inaczej nie potrafiÂą moÂże.
Natomiast co do przykÂładu z osobÂą zamierzajÂącÂą rzuciĂŚ siĂŞ pod koÂła pociÂągu, to wyobraÂżam sobie, Âże zadziaÂłaÂłbym odruchowo, bez filozoficznych rozwaÂżaĂą typu "pomĂłc-nie pomĂłc".

[arteq]

Ale teraz mamy wÂłasnie czas na takowe "filozoficzne" dywagacje, wiĂŞc moÂże skorzystajmy...

Czasami - na poczÂątek, aby mĂłgÂł istneĂŚ dalszy ciÂąg - tzreba podziaÂłaĂŚ i farmakologicznie.

[east]

Zapewne masz racje Arteq, nie jesteœmy lekarzami, ¿eby wyrokowaÌ o sposobie leczenia, ale te¿ jesteœmy ludŸmi i posiadamy swoje podstawowe , niezbywalne prawa. Pytanie tylko, czy lekarz, jako fachowiec, zna i stosuje prawa cz³owieka, które nale¿¹ siê ich pacjentom poprzez sam fakt, ¿e pacjent = cz³owiek.