Enigma
W takim razie podaj linka gdzie wyczyta³e¶ ow± sensacje. Owszem podejrzewa sie ze Nostradamus zapada³ w trans, a to co zobaczy³ próbowa³ opisaæ 'swoimi s³owami'. Czyli wsztystkie nowinki techniczne, nie znane w jego czasach (jak np rakiety) maja symboliczne nazwy i komu¶ moze zdawaæ sie ze to 'be³kot', ale jakimi specjalistycznymi nazwami operowa³by¶ dzi¶ po obejrzeniu techniki np za tysi±c lat? Mniemam ze by³by to podobnie nie naukowy 'be³kot'Linka nie podam, bo nie wyczyta³em tego w necie, a w 2 ksi±¿ce o Nostradamusie z opracowaniami jego przepowiedni. Nie pamiêtam autorów, ale starczy i¶æ do któregokolwiek Empiku, wzi±æ pierwsze lepsze opracowanie (nie tylko przepowiedni, ale te¿ takiej, w której napisane jest co nieco o Nostradamusie i jego przepowiadaniu) - i tam to bêdzie. Próbowa³em na merlinie znale¼æ ksi±¿kê, w której to konkretnie by³o, jednak nie by³o jej ju¿ w ofercie. Jak znajdê gdzie indziej - pode¶lê konkretnego autora i tytu³.
Co do be³kotu, mia³em na my¶li nie to, ¿e u¿ywa³ metafor i symboli na okre¶lenie rzeczy jeszcze nie powsta³ych. Chodzi³o jedynie o to, ¿e to, co mia³o siê potem staæ centuriami, by³o pocz±tkowo zlepkiem chaotycznych s³ów i zdañ, potem, arbitralnie, uk³adanych w ca³o¶æ przez jego uczniów. Chodzi³o o to, ¿e przed tym u³o¿eniem to, co mia³o byæ centuri±, by³o tak chaotyczne, ¿e przypomina³o be³kot, dopiero po u³o¿eniu nabiera³o formy czterowiersza.
Cytuj
3. Poniewa¿ w du¿ej mierze to MY tworzymy nasz± przysz³o¶æ. Znaj±c proroctwo, mo¿emy poczyniæ odpowiednie dzia³ania, by zminimalizowaæ, lub ca³kowicie zniwelowaæ jego skutki (lub nawet przekuæ to na nasze dobro).I tu sie absolutnie nie zgodze, ale pozostawie bez komentarza, my¶le ze jest zbedny...MrugniêcieMy¶lê, ¿e bynajmniej nie jest zbêdny. Choæ w du¿ej mierze nasze opinie by³yby subiektywne, bo zahaczaj± o to, co oboje my¶limy o roli cz³owieka w kszta³towaniu siê rzeczywisto¶ci - o granicy miêdzy przysz³o¶ci± ustalon± a zmienn±. Ja akurat optujê za wersj± Huny - pewna przysz³o¶æ jest ju¿, na bazie dzia³añ naszych, innych ludzi i innych czynników, skrystalizowana, i mo¿emy mieæ w ni± pewien wgl±d. Ale naszymi dzia³aniami mo¿emy równie¿ nawet t± skrystalizowan± przysz³o¶æ zmieniæ. To nieco jak z uciekaj±cym przestêpc± - najpierw policja nie wie, dok±d pojedzie, ale po pewnym czasie, wnioskuj±c z tego, gdzie siê kieruje, mo¿na w przybli¿eniu okre¶liæ, gdzie chce uciekaæ. Dziêki temu na przewidywanej trasie mo¿na ustawiæ blokadê, zmieniaj±c w ten sposób "przysz³o¶æ" - nie dopuszczaj±c do ucieczki. Oczywi¶cie, zaznaczam, to jedynie metafora, a nie czysta analogia
Nie widzia³am tego faktu na 'w³asne oczy' czy jego oko (jedno lub dwa) wyp³yne³y czy zosta³o wyjete. Wypowiadasz sie z tak± pewno¶ci± jakby¶ byl w tamtym miejscu, mogac wszystko udowodniæ. Bo napisa³ w l mnogiej zamiast w pojedyñczej lub na odwrót (ja nawet nie wiem jaka wersja jest wersja tego czterowiersza wiec nie bede sie spieraæ) Nie masz wra¿enia ze czepiasz sie szczegó³ów aby udowodniæ, ze druga osoba nie ma racji? To czy oko wyp³yne³o, czy wyla³o jest sprawa drugorzedn± wobec poniesionej ¶mierci. No ale tacy s± sceptycy, ze w nieskoñczono¶c potrafi± rozdrabniaæ atom, w poszukiwaniu 'co jest w ¶rodku'. My¶le ze w tym tematcie nie zdo³amy sie porzumieæ choæbys dawa³ dziesi±tki d³ugich i 'm±drych' wywodówBy³ o Nostradamusie film na Discovery, wydarzenie to by³o te¿ opisywane w ksi±¿kach historycznych. A cytacik:
Podczas uroczysto¶ci za¶lubin swojej siostry Ma³gorzaty Henryk II postanowi³ zorganizowaæ turniej rycerski. Sam te¿ wzi±³ w nim udzia³. Tarcza królewska zdobiona by³a wizerunkiem lwa. Podczas starcia lanca hrabiego de Mantgomery z³ama³a siê w zetkniêciu z he³mem królewskim, a jej od³amki ugodzi³y w³adcê w prawe oko i przebi³y mózg. Po 10 dniach straszliwych mêczarni król Henryk II zmar³.
A to link do cytatu:
http://www.polishnews.com/index.php?option=com_content&view=article&catid=85:ciekawostki&id=211:nostradamus-prorok-czy-hochsztapler&Itemid=265Z tym, ¿e ja ten fakt poda³em jedynie jako ma³e sprostowanie, nie uwa¿am, by to jako¶ falsyfikowa³o przepowiedniê. Poprawi³em jedynie nie¶cis³o¶æ.
Wiec zmierz te procesy zmierzalne, jesli potrafisz oczywi¶cie MrugniêcieDaj mi sprzêt, z zmierzê ;] To na razie, jak zaznaczy³em, jest teoria. Równie dobra i rownie z³a jak ka¿de inne. I rownie niepotwierdzona. Tak wiêc jest to tylko moje zdanie przeciw Twojemu, oparte na intuicji. Ale mam pewien dowód. A mianowicie efekt placebo. Podaj±c neutralny ¶rodek do organizmu, wmawiaj±c pacjentowi, ze to remedium, sprawiasz, ze organizm pacjenta broni siê przed chorob± sam - jedynie na podstawie sugestii. I to akurat zosta³o ju¿ zmierzone i potwierdzone naukowo
Wniosek z tego taki, ze za uzdrowienie odpowiedzialna jest pod¶wiadomo¶æ pacjêta, która mo¿e sama siê uleczyæ, odpowiednio reguluj±c naturalne procesy organizmu - wa¿ne, by przekonaæ j±, ¿e mo¿e i umie. A to rola tej w³asnie energii, która p³ynie z innego ¼ród³a.
Cytuj
Otó¿ jest to pa¼dziernik 2007. Wtedy ju¿ od dawna hucza³o, ¿e gie³dy zmierzaj± ku krachowi. Mowi³o o tym wielu ekspertów od rynku, podaj±c wrêcz dowody, ze tak siê to skoñczy.
Nie roz¶mieszaj mnie. Co roku tysi±ce ekspertów robi tyle¿ ró¿nych od siebie analiz, za zawsze znajdziesz tak± która stwierdzi³aby 'a nie mówi³em'
No w³asciwie Samuel powinien tu wstawiæ szczegó³ow± tabele 'co gdzie kiedy i za ile' - ale my¶le ze nawet wtedy nie by³by¶ usatysfakcjonowany. Po prostu jesli ktos nie chce uwierzyæ, to nie uwierzy choæby mia³ czarno na bia³ym przed samym nosem.A ja zripostujê, ze je¶li kto¶ chce uwierzyæ, to tak czy siak uwierzy, choæby to by³o nie wiadomo jak naci±gane. Co do szczegó³owej tabeli, starczy³o powiedzieæ, ¿e zacznie siê na tej i tej gie³dzie. Skoro taki dok³adny, to nie by³aby to ¿adna filozofia. Dziwne, ¿e Samuel wie to, co jest i tak powszechnie wiadome. A moim zdaniem nie jest dobra ¿adna skrajna postawa, ani bezkrytycznej wiary, ani kompletnego sceptyzmu. Zauwa¿, ze nigdzie nie napisa³em, ¿e kompletnie uwa¿am, ¿e Samuel to blaga. Mo¿e to tak wygl±daæ, bo wytykam b³êdy, i na tym siê koncentrujê, ale wed³ug mnie, je¶li chce siê co¶ zweryfikowaæ, nale¿y najpierw poddaæ to ostrej krytyce, i dopiero potem my¶leæ nad argumentami "za". Je¶li co¶ ma w sobie prawdê, to krytyka tego nie zniszczy.
A Weste zna³e¶ ? (czy tam warte nie pamietam bo juz wiele lat temu by³o bankructwo)Owszem, tyle, ¿e co innego bankructwo, a co innego "znikn± z waszymi pieniêdzmi".
Co do zapowiedzi Samuela, ze do koñca roku 2008, prace na ¦le¿y zostan± wznowione, to poprosze o linka do odpowiedniej sesji. Przyznam ze wszytkich nie czyta³am, bo po 60 zacze³a padaæ g³upkowate pytania z sali (w stylu jak mam zbiæ maj±tek itp) wiec sobie darowa³am. Pamietam jednak ze Samuel stiwierdzi³ ze gdyby najbli¿sza grupa wiedzia³ kiedy ¦le¿a prace na ¶le¿y zostan± doprowadzone do fina³u, to p³akaliby (i bynajmniej nie z rado¶ci)Tre¶æ tej sesji poda³ wy¿ej arteq, wiêc nie bêdê dublowa³.