Nalezy dodac kolejne uzupelnienie ( po mojej kolejnej wycieczce) , otoz wykop przed kosciolem nie jest dzielem KK a urzedu miasta.
Byl bardzo , bardzo gleboki , nikt tak naprawde nie wie co tam robiono ( przynajmniej taka informacja krazy) , prace na malenkim placyku trwaly okolo 2 lat. Wlano tam niepotyczne ilosci betonu, obecnie dobiegaja juz konca.
Podobno ma tam byc jakas fontanna i drzewka. Jak one beda rosly na tym betonie? Nie wiem bo drzewo potrzebuje sporej plaszczyzny ziemi dla swoich korzeni.
Podobno wczesniej w tym miejscu byla jakas parowa fontanna ,ktora cyklicznie wypuszczala mgielke oparow unoszacych sie w tym miejscu.
Podobno ( bo ja tego nie widzialam) owe opary byly niezdrowe dla ludzi ,po zbadaniu ich zamknieto ten dar architektki , ktory kosztowal wladze miasta okolo 300 000 zl.
Czyli to nie kler zarzadza tym miejscem i nie on byl zaangarzowany w ten wykop ( co nie znaczy ze nie jest mozliwe iz ten powiedzmy kamien z Krakowa mogl byc tam umieszczony).
Czyli linia polnoc poludnie na osi bialego czakramu juz nie nalezy do KK , wlasciwie mnie to nie dziwi i od refleksji nad utrata mocy i wladzy tej organizacji powinnam rozpoczac rozwazania.
Bo jest to juz tylko atrapa ( moim zdaniem) za ktora kryje sie inna opcja dosyc preznie implantujaca swoje odnogi na calym swiecie.
Kto? Nie trzeba zbyt duzego wysilku umyslowego zeby znalezc odpowiedz na to tak naprawde retoryczne pytanie.
Kiara