Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 06, 2025, 02:27:11


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Karol WojtyÂła -Jan Pawel II  (Przeczytany 40019 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #50 : Grudzień 03, 2011, 23:56:44 »

Tematyka - PapieÂż Jan PaweÂł II   - numizmatyka

ZÂłota moneta kolekcjonerska, na ktĂłrej zostaÂł uwieczniony wielki Polak - PapieÂż Jan PaweÂł II. Poprzednie monety z serii to wyraz hoÂłdu dla wybitnych postaci, ktĂłre zapisaÂły siĂŞ na kartach historii - Fryderyka Chopina i MikoÂłaja Kopernika.

http://www.numizmatyczny.pl/go/_category/?idc=id_13

:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

                                        Papieskie relikwie w Kopalni Soli w Wieliczce

mkw | PAP | 2 GrudzieĂą 2011 | Komentarze (0)
 

"Dziennik Polski": Z okazji BarbĂłrki kard. StanisÂław Dziwisz przekaÂże Kopalni Soli w Wieliczce relikwie bÂł. Jana PawÂła II. W znajdujÂącej siĂŞ 101 m pod ziemiÂą kaplicy Âśw. Kingi, bĂŞdzie przechowywana ampuÂłka z kroplÂą krwi polskiego papieÂża.
Relikwie bĂŞdÂą sÂąsiadowaĂŚ z jedynym na Âświecie wykutym w soli i znajdujÂącym siĂŞ pod ziemiÂą pomnikiem Jana PawÂła II. Tak, by cenny dar mogli oglÂądaĂŚ takÂże turyÂści zwiedzajÂący solne podziemia.

Do³¹cz do nas na Facebooku

W kopalni, ktĂłrÂą rocznie odwiedza ponad 1 mln turystĂłw z caÂłego Âświata, obchody BarbĂłrki zaplanowano na 5 grudnia.

http://religia.onet.pl/kraj,19/papieskie-relikwie-w-kopalni-soli-w-wieliczce,23621.html
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2011, 00:17:19 wysłane przez Rafaela » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #51 : Grudzień 07, 2011, 21:33:19 »

                                                                 Testament Jana PawÂła II,
z dnia 6.III.1979 (i dodatki póŸniejsze)


W ImiĂŞ TrĂłjcy PrzenajÂświĂŞtszej. Amen.

"Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy Pan wasz przybêdzie" (por. Mt 24, 42) - te s³owa przypominaj¹ mi ostateczne wezwanie, które nast¹pi wówczas, kiedy Pan zechce. Pragnê za nim pod¹¿yÌ i pragnê, aby wszystko, co sk³ada siê na moje ziemskie ¿ycie, przygotowa³o mnie do tej chwili. Nie wiem, kiedy ona nast¹pi, ale tak jak wszystko, równie¿ i tê chwilê oddaj¹ w rêce Matki mojego Mistrza: totus Tuus. W tych samych rêkach matczynych zostawiam wszystko i Wszystkich, z którymi zwi¹za³o mnie moje ¿ycie i moje powo³anie. W tych Rêkach zostawiam nade wszystko Koœció³, a tak¿e mój Naród i ca³¹ ludzkoœÌ. Wszystkim dziêkujê. Wszystkich proszê o przebaczenie. Proszê tak¿e o modlitwê, aby Mi³osierdzie Bo¿e okaza³o siê wiêksze od mojej s³aboœci i niegodnoœci.

W czasie rekolekcji przeczytaÂłem raz jeszcze testament Ojca ÂŚwiĂŞtego PawÂła VI. Lektura ta skÂłoniÂła mnie do napisania niniejszego testamentu.

Nie pozostawiam po sobie w³asnoœci, któr¹ nale¿a³oby zadysponowaÌ. Rzeczy codziennego u¿ytku, którymi siê pos³ugiwa³em, proszê rozdaÌ wedle uznania. Notatki osobiste spaliÌ. Proszê, a¿eby nad tymi sprawami czuwa³ Ks. Stanis³aw, któremu dziêkujê za tyloletni¹ wyrozumia³¹ wspó³pracê i pomoc. Wszystkie zaœ inne podziêkowania zostawiam w sercu przed Bogiem Samym, bo trudno je tu wyraziÌ.

Co do pogrzebu, powtarzam te same dyspozycje, jakie wydaÂł Ojciec ÂŚwiĂŞty PaweÂł VI. (dodatek na marginesie: GrĂłb w ziemi, bez sarkofagu. 13.III.1992). O miejscu niech zdecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy.

"Apud Dominum Misericordia et copiosa apud Eum redemptio"

Jan PaweÂł pp. II
Rzym, 6.III.1979.

Po Âśmierci proszĂŞ o Msze ÂŚwiĂŞte i modlitwy.
5.III.1990.

Wyra¿am najg³êbsz¹ ufnoœÌ, ¿e przy ca³ej mojej s³aboœci Pan udzieli mi ka¿dej ³aski potrzebnej, aby sprostaÌ wedle Jego Woli wszelkim zadaniom, doœwiadczeniom i cierpieniom, jakich zechce za¿¹daÌ od swego s³ugi w ci¹gu ¿ycia. Ufam te¿, ¿e nie dopuœci, abym kiedykolwiek przez jakieœ swoje postêpowanie: s³owa, dzia³anie lub zaniedbanie dzia³aù, móg³ sprzeniewierzyÌ siê moim obowi¹zkom na tej œwiêtej Piotrowej Stolicy.

24.II. - 1. III.1980.
RĂłwnieÂż w ciÂągu tych rekolekcji rozwaÂżaÂłem prawdĂŞ o Chrystusowym kapÂłaĂąstwie w perspektywie owego PrzejÂścia, jakim dla kaÂżdego z nas jest chwila jego Âśmierci. Rozstania siĂŞ z tym Âświatem - aby narodziĂŚ siĂŞ dla innego, dla Âświata przyszÂłego, ktĂłrego znakiem decydujÂącym, wymownym jest dla nas Zmartwychwstanie Chrystusa.

Odczyta³em wiêc zesz³oroczny zapis mojego testamentu, dokonany równie¿ w czasie rekolekcji - porówna³em go z testamentem mojego wielkiego Poprzednika i Ojca Paw³a VI, z tym wspania³ym œwiadectwem o œmierci chrzeœcijanina i papie¿a - oraz odnowi³em w sobie œwiadomoœÌ spraw, do których sporz¹dzony przeze mnie (w sposób raczej prowizoryczny) ów zapis z 6.III.1979 siê odnosi.

Dzisiaj pragnĂŞ do niego dodaĂŚ tylko tyle, Âże z moÂżliwoÂściÂą Âśmierci kaÂżdy zawsze musi siĂŞ liczyĂŚ. I zawsze musi byĂŚ przygotowany do tego, Âże stanie przed Panem i SĂŞdziÂą - a zarazem Odkupicielem i Ojcem. WiĂŞc i ja liczĂŞ siĂŞ z tym nieustannie, powierzajÂąc Ăłw decydujÂący moment Matce Chrystusa i KoÂścioÂła - Matce mojej nadziei.

Czasy, w których ¿yjemy, s¹ niewymownie trudne i niespokojne. Trudna tak¿e i nabrzmia³a w³aœciw¹ dla tych czasów prób¹ - sta³a siê droga Koœcio³a, zarówno Wiernych jak i Pasterzy. W niektórych krajach, (jak np. w tym, o którym czyta³em w czasie rekolekcji), Koœció³ znajduje siê w okresie takiego przeœladowania, które w niczym nie ustêpuje pierwszym stuleciom, raczej je przewy¿sza co do stopnia bezwzglêdnoœci i nienawiœci. Sanguis Martyrum - semen Christianorum. A prócz tego - tylu ludzi ginie niewinnie, choÌby i w tym kraju, w którym ¿yjemy...

PragnĂŞ raz jeszcze caÂłkowicie zdaĂŚ siĂŞ na WolĂŞ Pana. On Sam zdecyduje, kiedy i jak mam zakoĂączyĂŚ moje ziemskie Âżycie i pasterzowanie. W Âżyciu i Âśmierci Totus Tuus przez NiepokalanÂą. PrzyjmujÂąc juÂż teraz tĂŞ ÂśmierĂŚ, ufam, Âże Chrystus da mi ÂłaskĂŞ owego ostatniego PrzejÂścia czyli Paschy. Ufam teÂż, Âże uczyni jÂą poÂżytecznÂą dla tej najwiĂŞkszej sprawy, ktĂłrej staram siĂŞ sÂłuÂżyĂŚ: dla zbawienia ludzi, dla ocalenia rodziny ludzkiej, a w niej wszystkich narodĂłw i ludĂłw (wÂśrĂłd nich serce w szczegĂłlny sposĂłb siĂŞ zwraca do mojej ziemskiej Ojczyzny), dla osĂłb, ktĂłre szczegĂłlnie mi powierzyÂł - dla sprawy KoÂścioÂła, dla chwaÂły Boga Samego.

Niczego wiêcej nie pragnê dopisaÌ do tego, co napisa³em przed rokiem - tylko wyraziÌ ow¹ gotowoœÌ i ufnoœÌ zarazem, do jakiej niniejsze rekolekcje ponownie mnie usposobi³y.

Jan PaweÂł pp. II
5.III.1982.

W ciÂągu tegorocznych rekolekcji przeczytaÂłem (kilkakrotnie) tekst testamentu z 6.III.1979. ChociaÂż nadal uwaÂżam go za prowizoryczny (nie ostateczny), pozostawiam go w tej formie, w jakiej istnieje. Niczego (na razie) nie zmieniam, ani teÂż niczego nie dodajĂŞ, gdy chodzi o dyspozycje w nim zawarte.

Zamach na moje ¿ycie z 13.V.1981 w pewien sposób potwierdzi³ s³usznoœÌ s³ów zapisanych w czasie rekolekcji z 1980 r. (24.II - 1.III).

Tym g³êbiej czujê, ¿e znajdujê siê ca³kowicie w Bo¿ych Rêkach - i pozostajê nadal do dyspozycji mojego Pana, powierzaj¹c siê Mu w Jego Niepokalanej Matce (Totus Tuus).

Jan PaweÂł pp. II
5.III.1982.
Ps. W zwi¹zku z ostatnim zdaniem testamentu z 6.III.1979 (O miejscu m. in. pogrzebu) "niech zdecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy" - wyjaœniam, ¿e mam na myœli Metropolitê Krakowskiego lub Radê G³ówn¹ Episkopatu Polski - Kolegium Kardynalskie zaœ proszê, aby ewentualnym proœbom w miarê mo¿noœci uczynili zadoœÌ.

1.III.1985 (w czasie rekolekcji):
Jeszcze - co do zwrotu "Kolegium Kardynalskie i Rodacy": "Kolegium Kardynalskie" nie ma Âżadnego obowiÂązku pytaĂŚ w tej sprawie "RodakĂłw", moÂże jednak to uczyniĂŚ, jeÂśli z jakichÂś powodĂłw uzna za stosowne.

JPII

Rekolekcje jubileuszowego roku 2000 (12.-18.III.) (do testamentu)
1. Kiedy w dniu 16 paŸdziernika 1978 konklawe kardyna³ów wybra³o Jana Paw³a II, Prymas Polski kard. Stefan Wyszyùski powiedzia³ do mnie: "zadaniem nowego papie¿a bêdzie wprowadziÌ Koœció³ w Trzecie Tysi¹clecie". Nie wiem, czy przytaczam to zdanie dos³ownie, ale taki z pewnoœci¹ by³ sens tego, co wówczas us³ysza³em. Wypowiedzia³ je zaœ Cz³owiek, który przeszed³ do historii jako Prymas Tysi¹clecia. Wielki Prymas. By³em œwiadkiem Jego pos³annictwa, Jego heroicznego zawierzenia. Jego zmagaù i Jego zwyciêstwa. "Zwyciêstwo, kiedy przyjdzie, bêdzie to zwyciêstwo przez Maryjê" - zwyk³ by³ powtarzaÌ Prymas Tysi¹clecia s³owa swego Poprzednika kard. Augusta Hlonda.

W ten sposĂłb zostaÂłem poniekÂąd przygotowany do zadania, ktĂłre w dniu 16. paÂździernika 1978 r. stanĂŞÂło przede mnÂą. W chwili, kiedy piszĂŞ te sÂłowa jubileuszowy Rok 2000 staÂł siĂŞ juÂż rzeczywistoÂściÂą, ktĂłra trwa. W nocy 24 grudnia 1999 r. zostaÂła otwarta symboliczna Brama Wielkiego Jubileuszu w Bazylice Âśw. Piotra, z kolei u Âśw. Jana na Lateranie, u Matki BoÂżej WiĂŞkszej (S. Maria Maggiore) - w Nowy Rok, a w dniu 19 stycznia Brama Bazyliki Âśw. PawÂła ?za murami?. To ostatnie wydarzenie ze wzglĂŞdu na swĂłj ekumeniczny charakter szczegĂłlnie zapisaÂło siĂŞ w pamiĂŞci.

2. W miarĂŞ jak Rok Jubileuszowy 2000 posuwa siĂŞ naprzĂłd, z dnia na dzieĂą i z miesiÂąca na miesiÂąc, zamyka siĂŞ za nami dwudziesty wiek, a otwiera wiek dwudziesty pierwszy. Z wyrokĂłw OpatrznoÂści dane mi byÂło ÂżyĂŚ w tym trudnym stuleciu, ktĂłre odchodzi do przeszÂłoÂści, a w roku, w ktĂłrym wiek mego Âżycia dosiĂŞga lat osiemdziesiĂŞciu ("octogesima adveniens"), naleÂży pytaĂŚ, czy nie czas powtĂłrzyĂŚ za biblijnym Symeonem "Nunc dimittis"?

W dniu 13. maja 1981 r., w dniu zamachu na Papie¿a podczas audiencji na placu œw. Piotra, OpatrznoœÌ Bo¿a w sposób cudowny ocali³a mnie od œmierci. Ten, który jest jedynym Panem ¯ycia i œmierci, sam mi do ¿ycie przed³u¿y³, niejako podarowa³ na nowo. Odt¹d ono jeszcze bardziej do Niego nale¿y. Ufam, ¿e On Sam pozwoli mi rozpoznaÌ, dok¹d mam pe³niÌ tê pos³ugê, do której mnie wezwa³ w dniu 16 paŸdziernika 1978. Proszê Go, a¿eby raczy³ mnie odwo³aÌ wówczas, kiedy Sam zechce. "W ¿yciu i œmierci do Pana nale¿ymy ... Paùscy jesteœmy" (por. Rz 14, Cool. Ufam te¿, ¿e dok¹d dane mi bêdzie spe³niaÌ Piotrow¹ pos³ugê w Koœciele, Mi³osierdzie Bo¿e zechce u¿yczaÌ mi si³ do tej pos³ugi nieodzownych.

3. Jak co roku podczas rekolekcji odczytaÂłem mĂłj testament z dnia 6.III.1979. Dyspozycje w nim zawarte w dalszym ciÂągu podtrzymujĂŞ. To, co wĂłwczas a takÂże w czasie kolejnych rekolekcji zostaÂło dopisane, stanowi odzwierciedlenie trudnej i napiĂŞtej sytuacji ogĂłlnej, ktĂłra cechowaÂła lata osiemdziesiÂąte. Od jesieni roku 1989 sytuacja ta ulegÂła zmianie. Ostatnie dziesiĂŞciolecie ubiegÂłego stulecia wolne byÂło od dawniejszych napiĂŞĂŚ, co nie znaczy, Âże nie przyniosÂło z sobÂą nowych problemĂłw i trudnoÂści. Niech bĂŞdÂą dziĂŞki BoÂżej OpatrznoÂści w sposĂłb szczegĂłlny za to, Âże okres tzw. ?zimnej wojny? zakoĂączyÂł siĂŞ bez zbrojnego konfliktu nuklearnego, ktĂłrego niebezpieczeĂąstwo w minionym okresie wisiaÂło nad Âświatem.

4. Stoj¹c na progu trzeciego tysi¹clecia "in medio Ecclesiae", pragnê raz jeszcze wyraziÌ wdziêcznoœÌ Duchowi Œwiêtemu za wielki dar Soboru Watykaùskiego II, którego wraz z ca³ym Koœcio³em - a w szczególnoœci z ca³ym Episkopatem - czujê siê d³u¿nikiem. Jestem przekonany, ¿e d³ugo jeszcze dane bêdzie nowym pokoleniom czerpaÌ z tych bogactw, jakimi ten Sobór XX wieku nas obdarowa³. Jako Biskup, który uczestniczy³ w soborowym wydarzeniu od pierwszego do ostatniego dnia, pragnê powierzyÌ to wielkie dziedzictwo wszystkim, którzy do jego realizacji s¹ i bêd¹ w przysz³oœci powo³ani. Sam zaœ dziêkujê Wiecznemu Pasterzowi za to, ¿e pozwoli³ mi tej wielkiej sprawie s³u¿yÌ w ci¹gu wszystkich lat mego pontyfikatu.

"In medio Ecclesiae" ... od najmÂłodszych lat biskupiego powoÂłania - wÂłaÂśnie dziĂŞki Soborowi - dane mi byÂło doÂświadczyĂŚ braterskiej wspĂłlnoty Episkopatu. Jako kapÂłan Archidiecezji Krakowskiej doÂświadczyÂłem, czym jest braterska wspĂłlnota prezbyterium - SobĂłr zaÂś otworzyÂł nowy wymiar tego doÂświadczenia.

5. Ile¿ osób winien bym tutaj wymieniÌ? Chyba ju¿ wiêkszoœÌ z nich Pan Bóg powo³a³ do Siebie - Tych, którzy jeszcze znajduj¹ siê po tej stronie, niech s³owa tego testamentu przypomn¹, wszystkich i wszêdzie, gdziekolwiek siê znajduj¹.

W ci¹gu dwudziestu z gór¹ lat spe³niania Piotrowej pos³ugi "in medio Ecclesiae" dozna³em ¿yczliwej i jak¿e owocnej wspó³pracy wielu Ksiê¿y Kardyna³ów, Arcybiskupów i Biskupów, wielu kap³anów, wielu osób zakonnych - Braci i Sióstr - wreszcie bardzo wielu osób œwieckich, ze œrodowiska kurialnego, ze strony wikariatu Diecezji Rzymskiej oraz spoza tych œrodowisk.

Jak¿e nie ogarn¹Ì wdziêczn¹ pamiêci¹ wszystkich na œwiecie Episkopatów, z którymi spotyka³em siê w rytmie odwiedzin "ad limina Apostolorum"? Jak¿e nie pamiêtaÌ tylu Braci chrzeœcijan - nie katolików? A rabina Rzymu? i tylu innych przedstawicieli religii pozachrzeœcijaùskich? A ilu przedstawicieli œwiata kultury, nauki, polityki, œrodków przekazu?

6. W miarĂŞ, jak zbliÂża siĂŞ kres mego ziemskiego Âżycia, wracam pamiĂŞciÂą do jego poczÂątku, do moich RodzicĂłw, Brata i Siostry (ktĂłrej nie znaÂłem, bo zmarÂła przed moim narodzeniem), do wadowickiej parafii, gdzie zostaÂłem ochrzczony, do tego miasta mojej mÂłodoÂści, do rĂłwieÂśnikĂłw, koleÂżanek i kolegĂłw ze szkoÂły podstawowej, z gimnazjum, z uniwersytetu, do czasĂłw okupacji, gdy pracowaÂłem jako robotnik, a potem do parafii w Niegowici, i krakowskiej Âśw. Floriana, do duszpasterstwa akademickiego, do Âśrodowiska ... do wielu Âśrodowisk ... w Krakowie, w Rzymie ... do osĂłb, ktĂłre Pan mi szczegĂłlnie powierzyÂł - wszystkim pragnĂŞ powiedzieĂŚ jedno: "BĂłg Wam zapÂłaĂŚ"!

"In manus Tuas, Domine, commendo spiritum meum".

A.D.

17.III.2000.
   
============================================

ks. RadosÂław ChaÂłupniak
                                           
                                                MĂłwiĂŚ o Janie Pawle II na katechezie
Motywacja do miÂłoÂści

MoÂże to kwestia upÂływajÂących lat, a moÂże coraz g³êbsze doÂświadczenie siebie i refleksja nad niesieniem pomocy mÂłodym ludziom w odkrywaniu wÂłasnej toÂżsamoÂści sprawiajÂą, Âże zaczynam zastanawiaĂŚ siĂŞ nad niezwyk³¹ – jeÂśli tak moÂżna powiedzieĂŚ – "ahistorycznoÂściÂą" kolejnych pokoleĂą. Wielu mÂłodym wmĂłwiono wrĂŞcz, Âże ani przeszÂłoœÌ, ani przyszÂłoœÌ nie odgrywajÂą w Âżyciu znaczÂącej roli. Trzeba ÂżyĂŚ "tu i teraz" bez oglÂądania siĂŞ wstecz i bez pytania o jutro. Wielu faktycznie tak Âżyje, jakby Âświat rozpoczynaÂł siĂŞ od nich i na nich koĂączyÂł. Nie rozwijajÂąc przesadnie tego wÂątku, trzeba stanowczo podkreÂśliĂŚ, Âże – bez odkrywania wÂłasnych korzeni – Âżycie coraz bardziej jest zawieszone w pró¿ni.

Bez spojrzenia w przysz³oœÌ, bez têsknoty za niebem trudno jest mówiÌ o chrzeœcijaùstwie, trudno odnaleŸÌ motywacjê do mi³oœci wyra¿anej w konkretnych s³owach i gestach. Co wiêcej, s³ynne i tak czêsto akcentowane "tu i teraz" nabiera wartoœci jedynie przez zakorzenienie w czasie, w tym co by³o i w tym co bêdzie.

MajÂąc to na uwadze, warto wykonaĂŚ odwaÂżny gest i spojrzeĂŚ na niedalekÂą jeszcze przeszÂłoœÌ, by dostrzec w niej czÂłowieka, ktĂłrego imieniem nazwano pewne pokolenie. Bez odniesienia do historii, bez opowieÂści o konkretnej ÂświĂŞtoÂści Âżycia wiara chrzeÂścijaĂąska traci swoje podstawy. ChrzeÂścijaĂąstwo zawsze byÂło opowieÂściÂą o Âżyciu oddawanym Bogu, byÂło przywoÂływaniem postaci, ktĂłre spotkaÂły Jezusa i pozostawiÂły o Nim piĂŞkne Âświadectwo. Historia Jana PawÂła II – jego sÂłowa, gesty, Âżycie – nie sÂą jedynym, ale dla wielu z nas waÂżnym i Âżywym doÂświadczeniem dziaÂłania Boga. Katecheza, ktĂłra pozostaje wci¹¿ wychowaniem do wiary, winna odwoÂływaĂŚ siĂŞ do takich Âświadectw, by ukazywaĂŚ i prowadziĂŚ do zjednoczenia z Tym, KtĂłry byÂł, jest i nieustannie przychodzi.

Jak o nim mĂłwiĂŚ?

W myÂśleniu i mĂłwieniu o Janie Pawle II bliski jest mi klucz filmowy: "czÂłowiek – papieÂżem, papieÂż – czÂłowiekiem", poniewaÂż pokazuje, Âże – choĂŚ tak niezwykÂły – Jan PaweÂł II byÂł prawdziwym czÂłowiekiem: uÂśmiechaÂł siĂŞ, czasem pogroziÂł palcem, podniĂłsÂł gÂłos, ale teÂż przytuliÂł, spojrzaÂł g³êboko w oczy, uÂściskiem dodaÂł siÂł. Jak wielu z nas – jeÂździÂł na nartach, chodziÂł po gĂłrach i cieszyÂł siĂŞ Âżyciem, ale w tym wszystkim modliÂł siĂŞ, byÂł blisko Boga, otwieraÂł siĂŞ na ludzi i pamiĂŞtaÂł o nich.

Najbardziej przekonuj¹cym sposobem mówienia o kimœ wa¿nym zawsze pozostanie œwiadectwo. Na prowokacyjne pytanie: "Co takiego zrobi³ Jan Pawe³ II?", ka¿dy katecheta mo¿e i powinien odpowiedzieÌ bardzo osobiœcie. Owszem, nie jad³em z m³odym Karolem Wojty³¹ kremówek, ale gdyby nie On, nie zosta³bym ksiêdzem! Gdyby nie Ojciec Œwiêty rodem znad Wis³y, nie wiedzia³bym mo¿e, czym jest Koœció³ otwarty na ludzi. Gdyby nie On, byÌ mo¿e do tej pory Europa by³aby pêkniêta, a ludzie sztucznie podzieleni.

Mówi¹c o Janie Pawle II, trzeba odwo³aÌ siê do osobistego œwiadectwa, do spotkaù, które mocno zapad³y w serce, do s³ów, na które siê czeka³o, które siê powtarza³o i wypisywa³o jako ¿yciowe motta. Warto podczas katechez z m³odymi wracaÌ do papieskich myœli zapisanych przez niego w ró¿nych dokumentach, choÌ na pewno nie polecam czytania ich w ca³oœci, a tym bardziej uczynienia z nich szkolnych lektur. Z doœwiadczenia wiem, ¿e teksty dokumentów papieskich nie nale¿¹ do ³atwych. Nie znaczy to, ¿e nie powinno siê z nich korzystaÌ. Wprost przeciwnie, trzeba do nich siêgaÌ, ale zawsze z dobrym wprowadzeniem i wyjaœnieniem, proponuj¹c uczniom okreœlone fragmenty, zwracaj¹c uwagê na kontekst, w jakich powstawa³y, i na istotê przes³ania, jakie ze sob¹ nios¹.


Z ca³¹ pewnoÂściÂą warto odwoÂływaĂŚ siĂŞ czĂŞsto do takich dzieÂł, ktĂłre nie byÂły wprost adresowane do teologĂłw, ale dla samego Ojca ÂŚwiĂŞtego stanowiÂły okazjĂŞ do podzielenia siĂŞ swojÂą wiarÂą i doÂświadczeniem. WÂśrĂłd ksi¹¿ek, ktĂłre warto podsun¹Ì mÂłodym, zwÂłaszcza na poziomie licealnym, na pewno powinien znaleŸÌ siĂŞ sÂłynny wywiad PrzekroczyĂŚ prĂłg nadziei (1994) oraz papieska refleksja nad powoÂłaniem kapÂłaĂąskim Dar i Tajemnica (1996). Osobisty charakter tych publikacji daje w jakimÂś stopniu okazjĂŞ do poznania Ojca ÂŚwiĂŞtego, do odkrywania – z jednej strony – jego wielkiej mÂądroÂści i wiary, z drugiej – jego drogi ludzkiego i chrzeÂścijaĂąskiego dojrzewania i powierzania siĂŞ Jezusowi.

Niezwyk³¹ cech¹ pontyfikatu Jana Paw³a II by³a otwartoœÌ na cz³owieka, tak¿e na tych, którzy nie zawsze byli blisko Koœcio³a, blisko wiary. Dlatego na katechezie warto zauwa¿yÌ i podj¹Ì dialog z tymi, którzy mo¿e nawet bardzo ostentacyjnie zak³adali lub za³o¿¹ koszulki z napisami: "Nie p³aka³em po papie¿u" czy "Nie jestem z pokolenia JP2". Moje doœwiadczenie katechetyczne podpowiada, ¿e taka polaryzacja stanowisk jest zawsze lepsza ni¿ obojêtnoœÌ adresatów. Wspó³czesna m³odzie¿ nie jest ju¿ "pokoleniem Jana Paw³a II" i ten fakt nale¿y uszanowaÌ. ChoÌ nie maj¹ oni osobistych wspomnieù zwi¹zanych z Ojcem Œwiêtym, to jednak przez nasze œwiadectwo mo¿e pojawiÌ siê wiêŸ z "naszym Papie¿em".

Trzeba jednak pamiĂŞtaĂŚ, Âże zbyt czĂŞste odnoszenie siĂŞ do osoby i nauczania Jana PawÂła II, wywoÂłuje niekiedy – zwÂłaszcza u bardziej zbuntowanych uczniĂłw – skutek wrĂŞcz odwrotny. W latach 90. XX w. ktoÂś karykaturalnie przedstawiÂł ksiĂŞÂży z Polski, ktĂłrzy "w kaÂżdym ze swoich kazaĂą musieli kilkakrotnie powoÂływaĂŚ siĂŞ na papieÂża". Jest to niebezpieczeĂąstwo, ktĂłre grozi rĂłwnieÂż katechetom. Celem katechezy niezmiennie pozostaje bowiem zjednoczenie katechizowanych z Jezusem i to On ma byĂŚ w centrum naszych oddziaÂływaĂą.

Co mĂłwiĂŚ?

Spotkania z Janem Paw³em II i osobista refleksja nad s³owami, które nam pozostawi³, s¹ niezwyk³ym skarbcem katechetycznych treœci. Odkrywanie jego pontyfikatu umo¿liwiaj¹ tak¿e liczne filmy dokumentalne i fabularne, a tak¿e albumy i ksi¹¿ki jemu poœwiêcone.

Katecheza, zw³aszcza ta adresowana do dzieci i m³odzie¿y, powinna odkrywaÌ Jana Paw³a II i jego duszpastersk¹ troskê o nowe pokolenia chrzeœcijan. Jest to, jak to okreœli³ Vittorio Messori, "uprzywilejowany temat serdecznego zainteresowania Papie¿a". Z ca³¹ pewnoœci¹ warto wróciÌ do Œwiatowych Dni M³odzie¿y, do tekstów papieskich orêdzi i wyg³oszonych przemówieù. Na pewno mo¿na przywo³aÌ List do m³odych oraz List do dzieci, poniewa¿ s³owa Jana Paw³a II s¹ uniwersalne i, mimo up³ywu lat, brzmi¹ wci¹¿ bardzo aktualnie.

W wywiadzie PrzekroczyĂŚ prĂłg nadziei Jan PaweÂł II wskazywaÂł na istotne znaczenie mÂłodoÂści, kiedy stawia siĂŞ podstawowe pytania, szuka sensu Âżycia i powoÂłania…, tj. konkretnego projektu, wedÂług ktĂłrego to Âżycie moÂżna budowaĂŚ. PapieÂż podkreÂślaÂł, Âże szczegĂłlnie na tym etapie czÂłowiek pragnie byĂŚ afirmowany, mÂłodzi ludzie pragnÂą znajdowaĂŚ piĂŞknÂą miÂłoœÌ, ale potrzebujÂą takÂże przewodnikĂłw – autorytetĂłw, ktĂłrzy pĂłjdÂą razem z nimi – tak jak on chodziÂł. Takiego Jana PawÂła II warto ukazywaĂŚ mÂłodym: kapÂłana, ktĂłry nauczyÂł siĂŞ "miÂłowaĂŚ ludzkÂą miÂłoœÌ", biskupa, ktĂłry "wszĂŞdzie szukaÂł mÂłodzieÂży i wszĂŞdzie byÂł przez tĂŞ mÂłodzieÂż szukany", czÂłowieka, ktĂłry umacniaÂł, pocieszaÂł, stawiaÂł jasne wymagania, przez ktĂłrego przemawiaÂł Jezus.

Trzeba przypominaĂŚ mÂłodym papieÂża, ktĂłry ich sÂłuchaÂł, rozumiaÂł i wspieraÂł; papieÂża uÂśmiechu, ktĂłry wiedziaÂł, jak bardzo potrzeba w Âżyciu entuzjazmu i radoÂści, ktĂłrÂą majÂą mÂłodzi; papieÂża nadziei, ktĂłry wlewaÂł tĂŞ nadziejĂŞ w serca mÂłodych; papieÂża peÂłnego odwagi i wiary, ktĂłry – juÂż teraz z wysoka – powtarza sÂłowa: Nie lĂŞkajcie siĂŞ, otworzyĂŚ drzwi Chrystusowi... to jest Jedyny Przyjaciel, ktĂłry nie zawodzi, na ktĂłrego moÂżna zawsze liczyĂŚ.

ks. RadosÂław ChaÂłupniak

http://www.katolik.pl/mowic-o-janie-pawle-ii-na-katechezie,2747,416,cz.html?s=1

ScaliÂłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2011, 21:56:36 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #52 : Grudzień 13, 2011, 09:53:10 »


                                      JAN PAWEL II  O  BOZYM  NARODZENIU

OD NASZEGO KORESPONDENTA WE WÂŁOSZECH

 
NA TRZY dni przed ÂświĂŞtami BoÂżego Narodzenia w roku 1993 papieÂż Jan PaweÂł II przyznaÂł, Âże nie majÂą one uzasadnienia w Biblii. O dacie 25 grudnia powiedziaÂł: „W staroÂżytnoÂści poganie czcili w tym dniu narodziny ‚SÂłoĂąca NiezwyciĂŞÂżonego’, ktĂłre zbiegaÂły siĂŞ z zimowym przesileniem”. Jak wiĂŞc zaczĂŞto obchodziĂŚ BoÂże Narodzenie? PapieÂż oÂświadczyÂł: „ZastÂąpienie tamtego ÂświĂŞta innym, ku czci jedynego prawdziwego SÂłoĂąca, Jezusa Chrystusa, wydawaÂło siĂŞ chrzeÂścijanom logiczne i naturalne”.

„Inaczej mĂłwiÂąc, data urodzin Jezusa zostaÂła zmyÂślona, sfaÂłszowana” - napisaÂł dziennikarz Nello Ajello na Âłamach gazety La Repubblica. Kiedy dokonano tego faÂłszerstwa? Pewne wydawnictwo watykaĂąskie donosi: „ÂŚwiĂŞta BoÂżego Narodzenia obchodzono po raz pierwszy w 354 roku”.

A co z przypadajÂącym na 6 stycznia dniem Trzech KrĂłli, upamiĂŞtniajÂącym wizytĂŞ magĂłw u nowo narodzonego Jezusa? We wspomnianej publikacji czytamy: „Wiele dowodĂłw przekonuje nas, iÂż podobnie jak ze wzglĂŞdu na rzymskie ÂświĂŞto urodziny Jezusa zaczĂŞto obchodziĂŚ 25 grudnia, tak na wybĂłr daty 6 stycznia rĂłwnieÂż miaÂły wpÂływ uroczystoÂści pogaĂąskie. I rzeczywiÂście, w Aleksandrii w nocy z 5 na 6 stycznia poganie czcili urodziny boga Aiona Encyklopedia Katolicka t. 1 s.202-203 (bĂłstwa czasu i wiecznoÂści). (...) WyglÂąda na to, Âże KoÂśció³ chciaÂł to ÂświĂŞto schrystianizowaĂŚ”.

Jezus nigdy nie upowaÂżniÂł swych naÂśladowcĂłw do ³¹czenia prawdziwego wielbienia z pogaĂąskimi zwyczajami. Przeciwnie, poleciÂł im nauczaĂŚ ‘wszystkiego, co on im nakazaÂł’ (Mateusza 28:19, 20). A Ăłwczesnych przywĂłdcĂłw religijnych zapytaÂł: „Dlaczego (...) przestĂŞpujecie przykazanie BoÂże dla waszej tradycji?” (Mateusza 15:3, BT). To samo pytanie moÂżna by dziÂś zadaĂŚ rzekomym chrzeÂścijanom, ktĂłrzy kultywujÂą pogaĂąskie obyczaje.

 http://ciekawostki.dzs.pl/boze-narodzenie/j-p-ii-o-bozym-narodzeniu/

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #53 : Grudzień 17, 2011, 22:27:59 »

                                 BEZ MIÂŁOSIERDZIA – JANA PAWÂŁA II WOJNA Z LUDÂŹMI (e-book)

http://publicdisorder.wordpress.com/2011/01/28/bez-milosierdzia-jana-pawla-ii-wojna-z-ludzmi-e-book/

Zycze ciekawej lektury. Rafaela

=================================================

Musical o Janie Pawle II poprawi wizerunek KoÂścioÂła?
 
2010-07-02 13:20
The Independent

Musical „Mamma Mia“ zdoÂłaÂł przywrĂłciĂŚ zapomniany blask i sÂławĂŞ zespoÂłowi Abba.

 Teraz KoÂśció³ Katolicki ma nadziejĂŞ, Âże podobna muzyczna i taneczna adaptacja biografii Jana PawÂła II pomoÂże poprawiĂŚ naruszony przez skandale obyczajowe wizerunek koÂścioÂła – czytamy w dzienniku „The Independent“.
PogarszajÂąca siĂŞ reputacja zarĂłwno KoÂścioÂła Katolickiego, jak i Jana PawÂła II niepokoi duchownych ze Stolicy Apostolskiej. Podczas gdy Watykan d¹¿y do beatyfikacji polskiego papieÂża, coraz wiĂŞcej mĂłwi siĂŞ o jego moÂżliwej  odpowiedzialnoÂści za skandale obyczajowe wÂśrĂłd duchownych. Za czasĂłw Jana PawÂła II, Watykan rzekomo przymruÂżaÂł oko na powaÂżne wykroczenia duchownych, w tym pedofiliĂŞ. KsiĂŞÂża zamiast odpowiadaĂŚ za swoje dziaÂłania mieli byĂŚ jedynie przenoszeni do innych diecezji. Zwolennicy PapieÂża nie majÂą jednak wÂątpliwoÂści co do jego ÂświĂŞtoÂści i uwaÂżajÂą, Âże przedstawiajÂąc jego peÂłne cudĂłw Âżycie na deskach teatru mogÂą odwrĂłciĂŚ uwagĂŞ mediĂłw i wierzÂących od niepewnych losĂłw KoÂścioÂła.

http://www.wprost.pl/ar/200688/Musical-o-Janie-Pawle-II-poprawi-wizerunek-Kosciola/

ScaliÂłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 19, 2011, 20:33:45 wysłane przez Dariusz » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #54 : Lipiec 11, 2012, 17:19:49 »

Ja nie potrafiĂŞ tak eufemistycznie i delikatnie, dlatego
ograniczĂŞ siĂŞ do cytatĂłw i sladowych komentow:



O Janie Pawle II: nie kierowaÂł siĂŞ interesem Polski
TYLKO U NAS
“Ojciec NieÂświĂŞty“
O Janie Pawle II: NIE kierowaÂł siĂŞ interesem Polski

"kiedy miaÂłem szesnaÂście lat, wybuchÂła pierwsza „SolidarnoœÌ”, ale nie dostrzegaÂłem Âżadnego jej zwiÂązku z papieÂżem."

"uwielbialiÂśmy z bratem takie gombrowiczowskie prowokacje. MĂłwiliÂśmy jej, Âże papieÂż jest normalnym czÂłowiekiem, robi siku, myje zĂŞby, dÂłubie w nosie. "

"By³em przekonany, ¿e Boga nie ma, a Koœció³ to po prostu rodzaj partii politycznej czy œrodowiska, które zdobywa sobie pos³uch i przywileje."

"o byÂł teÂż taki moment, kiedy zaczĂŞto mĂłwiĂŚ o powstaniu „pokolenia JPII”. W zwiÂązku z tym byÂł to rĂłwnieÂż czas przygotowywania w Polsce rewolucji konserwatywnej, ktĂłra nastÂąpiÂła w latach 2005–2011. WÂłaÂściwie caÂły czas Âżyjemy w cieniu tej rewolucji. I o ile ta rewolucja nie sprawdziÂła siĂŞ co do „pokolenia JPII”, to sprawdziÂła siĂŞ jako kategoria spoÂłeczno-polityczna, bo zbudowano pewien rodzaj nowej, konserwatywnej poprawnoÂści. Wiele moÂżna mĂłwiĂŚ, jakÂą rolĂŞ w tym procesie odegraÂło SLD, a przede wszystkim Aleksander KwaÂśniewski, ...(...)"

"ZresztÂą pierwsza redakcja „Ozonu”, o czym siĂŞ czĂŞsto zapomina i wyciÂąga ostatnie kilka numerĂłw z Grzegorzem GĂłrnym i „FrondÂą”, to byli bardzo lajtowi konserwatyÂści. PrĂłbowali walczyĂŚ z tendencjÂą, Âże wszystko siĂŞ skraca, staje siĂŞ obrazkowe, telewizyjne, Âże nie ma eseju, dÂłuÂższej wypowiedzi, Âże nie zajmujemy siĂŞ pozytywnymi zjawiskami, tylko negatywnymi. Ich protest byÂł jednak kompletnie nierealistyczny. W tym duchu wydali kilka pierwszych numerĂłw i one kompletnie siĂŞ rozminĂŞÂły z rynkiem. Wtedy ksiÂądz Maciej ZiĂŞba namĂłwiÂł mnie, aby wzi¹Ì grupĂŞ GĂłrnego. Szczerze powiedziawszy, nie znaÂłem wtedy tych ludzi i po raz pierwszy spotkaÂłem siĂŞ z pojĂŞciem „Frondy” dopiero dziĂŞki ZiĂŞbie. Przy pierwszym kontakcie (w sensie marketingowym) sprawiali wraÂżenie ludzi o wiele bardziej nowoczesnych niÂż wczeÂśniejsza ekipa. Potem, niestety, okazaÂło siĂŞ, Âże sÂą zaciekle konserwatywni. Szybko powstaÂła teÂż niezrĂŞcznoœÌ, poniewaÂż nie chciaÂłem juÂż finansowaĂŚ tego przedsiĂŞwziĂŞcia. StraciÂłem na nim aÂż 16 milionĂłw, ale wÂłaÂściwie dobrze siĂŞ staÂło, Âże jego formuÂła samoistnie siĂŞ wyczerpaÂła."
..i coÂś ty Palikocie narobiÂł - 16 baniek w taki kanaÂł ;o
Ten ZiĂŞba to poluje na naiwnych chyba. To siĂŞ nazywa, Âże zostaÂłeÂś Pan wdyman.
(jak ka¿dy idealista, ideowiec prêdzej czy póŸniej).


"Wtedy wydawa³o mi siê, ¿e z ca³ej nauki papie¿a zosta³ postulat niezacietrzewienia, ³agodzenia konfliktów. Na poziomie retoryki, w swoim stylu bycia papie¿ mia³ ten komunikacyjny element jako aktor, trybun ludowy. Ale kiedy s³ucha³o siê go w konkretnych kazaniach, gdy twardo mówi³, co myœli chocia¿by o antykoncepcji, czar mija³; z tym ¿e jego pryncypialnoœÌ by³a przykryta historyjkami o kremówkach z Wadowic. Ale dla mnie od wczesnych lat osiemdziesi¹tych dosyÌ oczywiste by³o to, ¿e papie¿ nie ma wk³adu intelektualnego, o którym siê w Polsce rozpisywano."

"Nigdy mnie nie uwiodÂło to, Âże papieÂż reprezentowaÂł personalizm chrzeÂścijaĂąski na bazie Maxa Schelera
i Âże rzekomo to jest jego wÂłasna, oryginalna koncepcja, ktĂłrej nikt wczeÂśniej nie wymyÂśliÂł, i Âże to jest jego istotny wkÂład w dzieje filozofii.
W sensie intelektualnym czy filozoficznym papieÂż nigdy nie stanowiÂł dla mnie punktu odniesienia czy wartoÂści.
Przez chwilĂŞ przekonaÂłem siĂŞ do niego jako trybuna ludowego z talentem,
bo on rzeczywiÂście umiaÂł rozmawiaĂŚ z ludÂźmi: miaÂł talent wywoÂływania emocji
i to mnie w nim ciekawiÂło."
Jak kazdy manipulator... emocjonalny. To dlatego tak siĂŞ do serca nieustannie odnoszÂą,
bo gdy serce roÂśnie rozum czasem zaÂśnie.

"Rep: -Ale czy Pana zdaniem papieÂż miaÂł wtedy wpÂływ na PolakĂłw i na system wÂładzy? Czy zmieniÂł go albo przyczyniÂł siĂŞ do jego upadku?
Czy to mo¿liwe, aby w du¿ym demokratycznym kraju nale¿¹cym do Unii Europejskiej najwiêkszym autorytetem, ciesz¹cym siê powszechnym szacunkiem, by³a osoba, która tuszowa³a skandale pedofilskie, chroni³a oszustów, wspó³pracowa³a z krwawymi re¿imami, kwestionowa³a prawa mniejszoœci i wspiera³a dyskryminacjê kobiet? - pisze Piotr Szumlewicz w przedmowie do zbioru wywiadów poœwiêconych Janowi Paw³owi II zatytu³owanego "Ojciec Nieœwiêty". Ksi¹¿ka ukaza³a siê nak³adem wydawnictwa "Czarna Owca". W serii "Biblioteka Wprost" przedstawiamy jeden z wywiadów, który ukaza³ siê w ksi¹¿ce - rozmowê z Januszem Palikotem.

A jak Pan postrzega rolĂŞ papieÂża w PRL-u? MĂłwiÂł Pan, Âże nie wiÂązaÂł przekazu Jana PawÂła II z „SolidarnoÂściÂą”. Ale czy Pana zdaniem papieÂż miaÂł wtedy wpÂływ na PolakĂłw i na system wÂładzy? Czy zmieniÂł go albo przyczyniÂł siĂŞ do jego upadku?

Moim zdaniem nie. KoÂśció³ znakomicie zagospodarowaÂł emocje spoÂłeczne po stanie wojennym. PamiĂŞtajmy, Âże prymas Glemp, a skoro Glemp, to i papieÂż, ÂłagodziÂł wszelkie ostre protesty, prowadziÂł politykĂŞ dogadywania siĂŞ z ĂłwczesnÂą wÂładzÂą, a nie angaÂżowania siĂŞ po stronie „SolidarnoÂści”. Warto teÂż pamiĂŞtaĂŚ, Âże papieÂż byÂł uwikÂłany w dziaÂłalnoœÌ Radia Maryja. PrzecieÂż Jan PaweÂł II mĂłgÂł zrobiĂŚ z nim porzÂądek. ÂŚwiadomie wspieraÂł ten nurt, uznajÂąc go za na tyle silny i waÂżny, Âże KoÂśció³ nie powinien go eliminowaĂŚ. I widaĂŚ byÂło wyraÂźnie, Âże za ró¿nymi niejasnymi deklaracjami kryÂła siĂŞ twarda linia interesĂłw KoÂścioÂła wyznaczona przez Wojty³ê.

Ale wracaj¹c do Pana pytania o PRL... Je¿eli chodzi o tamten ustrój, to ze strony Koœcio³a mieliœmy do czynienia z konserwowaniem istniej¹cych stosunków w³adzy. Jedynie po stanie wojennym Koœció³ przygarn¹³ wielu ludzi, z obecnym prezydentem Bronis³awem Komorowskim w³¹cznie."
w latach osiemdziesiÂątych kaÂżdy, kto trzeÂźwo patrzyÂł na ukÂłady siÂł w PRL-u, widziaÂł, Âże KoÂśció³ sprytnie rozgrywa ca³¹ sprawĂŞ „SolidarnoÂści” i wzmacnia swojÂą pozycjĂŞ. Ta strategia nie wiÂązaÂła siĂŞ z jakimikolwiek ideaÂłami."

"Paradoks polega na tym, Âże polskie spoÂłeczeĂąstwo jest niesamowicie niekatolickie. MoÂżna to dostrzec we wszystkich zachowaniach, w caÂłej praktyce Âżycia. W warstwie miĂŞdzyludzkiej poprawnoÂści, tak jak siĂŞ zwracajÂą do siebie m¹¿ i Âżona albo grupa znajomych – nie ma tam nic katolickiego. Nauki KoÂścioÂła sÂą gdzieÂś na marginesach, tak jak zresztÂą w caÂłej Europie. Natomiast w Âżyciu publicznym katolicyzm jest obecny i tĂŞ jego nadobecnoœÌ spowodowaÂł papieÂż. Gdyby nie on, Âżycie publiczne z pewnoÂściÂą byÂłoby bardziej Âświeckie."

"Prawo i SprawiedliwoœÌ to s¹ narodowi socjaliœci, a nauki papie¿a nie mia³y nic wspólnego z narodowym socjalizmem. Nie wiem, czy Jaros³aw Kaczyùski jest religijny, czy zna jak¹kolwiek modlitwê i czy odró¿nia œwiêto Wielkiejnocy od Bo¿ego Narodzenia. Mo¿na tutaj dostrzec pewn¹ analogiê do Dmowskiego. PiS czysto politycznie mo¿e wykorzystywaÌ papie¿a czy katolicyzm do swoich celów. Natomiast Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej to jest cz³owiek, który, moim zdaniem, stosuje nauki Jana Paw³a II na co dzieù i na jego przyk³adzie œwietnie widaÌ, czym one s¹. Nie ma natomiast zwi¹zku z papie¿em ani Rydzyk, który po prostu jest biznesmenem w sutannie, ani PiS, który katolicyzmem i papie¿em pos³uguje siê czysto instrumentalnie.
Ogólnie Jan Pawe³ II ideowo nie ma dzisiaj ¿adnego wp³ywu na polskie ¿ycie polityczne. Jurek na szczêœcie jest zmarginalizowany, a g³ówne partie polityczne lekcewa¿¹ nauki papie¿a."

"gdyby Donald Tusk mia³ odwagê przeciwstawiÌ siê Koœcio³owi i nie pozwoliÌ mu odegraÌ dominuj¹cej roli w ¿a³obie. I wtedy pchn¹³by Polskê w stronê spo³eczeùstwa nowoczesnego, ale ba³ siê, bo taki kierunek dzia³ania móg³ go os³abiÌ, wiêc poszed³ na ³atwiznê, czyli ukl¹k³ przed trumn¹. A nigdy czo³owi reprezentanci Rzeczpospolitej nie powinni klêczeÌ przed trumn¹. "

"Natomiast podejœcie do œrodków antykoncepcyjnych promowane przez Koœció³ Jana Paw³a II jest ca³kowicie niespójne i niezrozumia³e. Jeszcze rozumiem, ¿e Koœció³ jest przeciwko aborcji, bo zak³ada, ¿e zarodek ju¿ w pierwszej fazie jest ludzkim ¿yciem. Nie podzielam tej wizji, ale przynajmniej mogê j¹ zrozumieÌ. Nie mogê natomiast poj¹Ì, dlaczego papie¿ chcia³ zakazywaÌ antykoncepcji. Czy jest gorsza od aborcji? Przecie¿ co do intencji antykoncepcja niczym siê nie ró¿ni od stosowania kalendarzyka ma³¿eùskiego, który Koœció³ promuje. W obydwu przypadkach kobieta nie chce zajœÌ w ci¹¿ê, wiêc czy u¿yje kalendarzyka, czy jej partner u¿yje prezerwatywy, nie ma tutaj wielkiej ró¿nicy"
Otó¿ niobejmuje 'Kolega' ca³oœci procesu. Wiadomo ¿e prezerwatywa jest skuteczna a kalenda¿yk nie. Tu chodzi o produkcjê droidów(i to tepych droidów.S³abych ludzi itd).

Ja nierozumiem jak 'Kolega' po takich doÂświadczeniach z ozonem i pokrĂŞtnym ZiĂŞbÂą
moÂże jeszcze zakÂładaĂŚ dobre intencje koÂścioÂła.
To wstrzÂąsajÂące. Jednak Âświadczy o dobroci wewnĂŞtrznej i swoistym zdrowiu duszy.
Dobry czÂłowiek bierze wszystko za dobra monetĂŞ.

"S³aba pozycja kobiet w Polsce jest miêdzy innymi konsekwencj¹ tego, ¿e Koœció³ w ten sposób rolê kobiet zdefiniowa³."
Czy to mo¿liwe, aby w du¿ym demokratycznym kraju nale¿¹cym do Unii Europejskiej najwiêkszym autorytetem, ciesz¹cym siê powszechnym szacunkiem, by³a osoba, która tuszowa³a skandale pedofilskie, chroni³a oszustów, wspó³pracowa³a z krwawymi re¿imami, kwestionowa³a prawa mniejszoœci i wspiera³a dyskryminacjê kobiet? - pisze Piotr Szumlewicz w przedmowie do zbioru wywiadów poœwiêconych Janowi Paw³owi II zatytu³owanego "Ojciec Nieœwiêty". Ksi¹¿ka ukaza³a siê nak³adem wydawnictwa "Czarna Owca". W serii "Biblioteka Wprost" przedstawiamy jeden z wywiadów, który ukaza³ siê w ksi¹¿ce - rozmowê z Januszem Palikotem.


Kolejna sprawa to kwestie zwi¹zane z prawami kobiet. W tej dziedzinie Koœció³ by³ i jest bardzo konserwatywny, podobnie jak polski papie¿, który nie doprowadzi³ na tym obszarze do ¿adnej g³êbszej reformy. S³aba pozycja kobiet w Polsce jest miêdzy innymi konsekwencj¹ tego, ¿e Koœció³ w ten sposób rolê kobiet zdefiniowa³.

Wreszcie jest jeszcze jeden, w pewnym sensie najwaÂżniejszy problem, jaki mamy z papieÂżem. Dzisiejszy porzÂądek Âświata, oparty na procesach globalizacji, wytworzyÂł nowe wartoÂści w przestrzeni publicznej, takie jak na przykÂład partnerstwo. W partnerstwie nie chodzi jedynie o zwiÂązek miĂŞdzy ludÂźmi, ale o pewnÂą postawĂŞ spoÂłecznÂą. W czasach Chrystusa – czy tym bardziej w czasach Starego Testamentu – tego typu wartoÂści jak partnerstwo nie istniaÂły w stosunkach publicznych. To jest nowy rodzaj wartoÂści, ktĂłre KoÂśció³ tĂŞpi, spychajÂąc ludzi na pozycje konfliktu. "

"W Polsce pojawi³a siê solidarnoœÌ, która w naszym kontekœcie politycznym by³a kategori¹ szczególnie dowartoœciowan¹ i która zrodzi³a siê jako wartoœÌ czasów wspó³czesnych w relacjach miêdzynarodowych, miêdzy ludŸmi czy miêdzy grupami spo³ecznymi. W stosunku do solidarnoœci Koœció³ zajmowa³ w miarê nowoczesne stanowisko, ale partnerstwa Koœció³ kompletnie nie rozumie. Mo¿na by³oby podaÌ jeszcze kilka innych przyk³adów, które pokazywa³yby, ¿e Koœció³ Jana Paw³a II odci¹³ nas od wspó³czesnego, nowoczesnego œwiata"

"PoglÂądy antykoÂścielne bĂŞdÂą siĂŞ rozpowszechniaĂŚ, ale przekonania antypapieskie raczej nie. PapieÂż jest tak uÂświĂŞcony nieprawdziwÂą zasÂługÂą odzyskania niepodlegÂłoÂści, Âże bardzo trudno jest o nim mĂłwiĂŚ krytycznie w przestrzeni publicznej, bo to napotyka radykalny opĂłr. O ile jeszcze antyklerykalizm – to, Âże ksiĂŞÂża myÂślÂą wy³¹cznie o mamonie, Âże prowadzÂą siĂŞ niemoralnie, Âże KoÂśció³ powinien byĂŚ finansowany nie z budÂżetu, ale z innych ÂźrĂłdeÂł – to wszystko przechodzi. Ale krytyka papieÂża juÂż nie."

"Papie¿ nie chcia³ wyjaœnienia przypadków molestowania seksualnego kleryków czy masowej pedofilii wœród ksiê¿y. Do koùca powstrzymywa³ ujawnienie tych afer w Stanach Zjednoczonych, w Belgii i w wielu innych krajach œwiata. W tym sensie okaza³ siê cz³owiekiem w znacznie wiêkszym stopniu dbaj¹cym o interesy Koœcio³a ni¿ o wartoœci. Gdyby w Polsce uda³o siê jakiejœ lewicowej w³adzy daÌ polityczne wsparcie dla prokuratury ods³aniaj¹cej wszystkie przypadki nadu¿yÌ Koœcio³a, mo¿e kult papie¿a móg³by os³abn¹Ì.

Niestety, obecnie trudno bêdzie taki proces przeprowadziÌ, bo w spo³eczeùstwie ma³o kto wie o przypadkach molestowania seksualnego wœród ksiê¿y, a tym bardziej o tym, ¿e polski papie¿ móg³ je ukrywaÌ. Nie ma te¿ woli dyskusji o tych kwestiach wœród elit politycznych i dziennikarskich. Du¿¹ szans¹ by³a komisja maj¹tkowa. Obecnie j¹ rozwi¹zano, do czego d³ugo d¹¿y³o SLD, kryj¹c w³asne grzechy, ale gdyby uniewa¿niÌ decyzje komisji maj¹tkowej i wpuœciÌ tam prokuraturê, to wtedy, byÌ mo¿e, ludzie zobaczyliby dziesi¹tki miliardów z³otych przelanych w niejasnych okolicznoœciach. "

"Po³¹czenie patriotyzmu z katolicyzmem to jest opcja Ligi Polskich Rodzin, opcja endecka, a zarazem opcja Prawa i Sprawiedliwoœci. W ten sposób próbuje siê stworzyÌ taki schemat, ¿e jakakolwiek laicyzacja jest antypatriotyczna i niesie zagro¿enie dla paùstwa. To jest coœ skandalicznego i zarazem niezgodnego z konstytucj¹, bo wprowadza do nauczania w¹tki religijne, co nie powinno mieÌ miejsca. "

Czy to mo¿liwe, aby w du¿ym demokratycznym kraju nale¿¹cym do Unii Europejskiej najwiêkszym autorytetem, ciesz¹cym siê powszechnym szacunkiem, by³a osoba, która tuszowa³a skandale pedofilskie, chroni³a oszustów, wspó³pracowa³a z krwawymi re¿imami, kwestionowa³a prawa mniejszoœci i wspiera³a dyskryminacjê kobiet? - pisze Piotr Szumlewicz w przedmowie do zbioru wywiadów poœwiêconych Janowi Paw³owi II zatytu³owanego "Ojciec Nieœwiêty". Ksi¹¿ka ukaza³a siê nak³adem wydawnictwa "Czarna Owca". W serii "Biblioteka Wprost" przedstawiamy jeden z wywiadów, który ukaza³ siê w ksi¹¿ce - rozmowê z Januszem Palikotem.


Takie frazy s¹ niedopuszczalne pod ka¿dym wzglêdem i przy okazji idiotyczne. Po³¹czenie patriotyzmu z katolicyzmem to jest opcja Ligi Polskich Rodzin, opcja endecka, a zarazem opcja Prawa i Sprawiedliwoœci. W ten sposób próbuje siê stworzyÌ taki schemat, ¿e jakakolwiek laicyzacja jest antypatriotyczna i niesie zagro¿enie dla paùstwa. To jest coœ skandalicznego i zarazem niezgodnego z konstytucj¹, bo wprowadza do nauczania w¹tki religijne, co nie powinno mieÌ miejsca.

A jak Pan ocenia patriotyzm deklarowany przez Karola Wojty³ê? Co Pan s¹dzi o jego pojmowaniu Polski i polskoœci?

Uwa¿am, ¿e by³a ona sformu³owana wy³¹cznie z pozycji interesów Koœcio³a. Nie mia³a nic wspólnego z interesami naszego kraju. "

"A jak Pan oceniÂł wyrok skazujÂący Jerzego Urbana za tekst, zdaniem sÂądu, „obraÂżajÂący Jana PawÂła II”?
W ogóle zapisy kodeksu karnego dotycz¹ce obrazy uczuÌ religijnych czy te¿ obrazy g³ów paùstw powinny zostaÌ zlikwidowane. W Polsce mamy kuriozaln¹ sytuacjê. Pose³ Arkadiusz Mularczyk poda³ mnie do s¹du za obrazê Ducha Œwiêtego i prokurator wszcz¹³ postêpowanie. Ten przyk³ad pokazuje, z jakim absurdem mamy do czynienia, ale takie sytuacje maj¹ ugruntowanie w konkretnych zapisach kodeksu karnego. Bo je¿eli za obrazê uczuÌ religijnych mo¿e byÌ kara wiêzienia, to trudno siê dziwiÌ, by nie by³o nadu¿yÌ jak przy decyzji dotycz¹cej Urbana."

"Natomiast w przypadku krytyki jakiegoÂś ksiĂŞdza, biskupa czy papieÂża groÂźba kary jest kuriozalna. Jest to niezgodne z zasadÂą paĂąstwa Âświeckiego i z podstawami demokracji. Biskupi jako osoby majÂące olbrzymi wpÂływ na spoÂłeczeĂąstwo powinni byĂŚ poddani szczegĂłlnej kontroli. "

Czy to mo¿liwe, aby w du¿ym demokratycznym kraju nale¿¹cym do Unii Europejskiej najwiêkszym autorytetem, ciesz¹cym siê powszechnym szacunkiem, by³a osoba, która tuszowa³a skandale pedofilskie, chroni³a oszustów, wspó³pracowa³a z krwawymi re¿imami, kwestionowa³a prawa mniejszoœci i wspiera³a dyskryminacjê kobiet? - pisze Piotr Szumlewicz w przedmowie do zbioru wywiadów poœwiêconych Janowi Paw³owi II zatytu³owanego "Ojciec Nieœwiêty". Ksi¹¿ka ukaza³a siê nak³adem wydawnictwa "Czarna Owca". W serii "Biblioteka Wprost" przedstawiamy jeden z wywiadów, który ukaza³ siê w ksi¹¿ce - rozmowê z Januszem Palikotem.


"A jak Pan ocenia fakt, ¿e coraz wiêcej ulic, placów, szpitali w Polsce nosi imiê Jana Paw³a II? Czy uwa¿a Pan, ¿e taki kult jest zasadny? Z jednej strony jest to wyraz woli wielu Polaków, z drugiej tak odczuwalna obecnoœÌ papie¿a w przestrzeni publicznej to wyraz dominacji pewnej opcji œwiatopogl¹dowej.
W Polsce czêsto mamy do czynienia z tego typu owczym pêdem. To samo zaczê³o siê z Lechem Kaczyùskim po katastrofie smoleùskiej, choÌ na szczêœcie potem jego kult odrobinê przygas³. Kult Kaczyùskiego ³atwo by³o powstrzymaÌ, bo by³ on s³abym prezydentem, na dodatek wspó³odpowiedzialnym za katastrofê, w której zgin¹³. Koœció³ wykorzysta³ tê œmierÌ do walki o wp³ywy, ale by³y silne powody, aby wobec tego kultu zbudowaÌ opór obywatelski. Wokó³ papie¿a nie by³o takiego zamieszania. Jego œmierÌ dla wiêkszoœci Polaków by³a przejmuj¹ca i w zwi¹zku z tym do dzisiaj znakomicie go chroni przed bardziej obiektywn¹, krytyczn¹ ocen¹."
« Ostatnia zmiana: Lipiec 12, 2012, 21:30:23 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #55 : Lipiec 11, 2012, 22:22:18 »

Czy mĂłwimy o tym samym Palikocie, ktĂłry nie tak dawno byÂł wydawcÂą pisma prokoÂścielnego?  :]
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #56 : Lipiec 12, 2012, 10:19:31 »

Tak arteq, o tym samym Palikocie, ktĂłry przejechaÂł siĂŞ na  tzw "prokoÂścielnych" . PopeÂłniÂł b³¹d ufajÂąc. Có¿ , LUDZIE popeÂłniajÂą b³êdy.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft opatowek maho watahaslonecznychcieni phacaiste-ar-mac-tire