Testament Jana PawÂła II,
z dnia 6.III.1979 (i dodatki póŸniejsze)
W ImiĂŞ TrĂłjcy PrzenajÂświĂŞtszej. Amen.
"Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy Pan wasz przybêdzie" (por. Mt 24, 42) - te s³owa przypominaj¹ mi ostateczne wezwanie, które nast¹pi wówczas, kiedy Pan zechce. Pragnê za nim pod¹¿yÌ i pragnê, aby wszystko, co sk³ada siê na moje ziemskie ¿ycie, przygotowa³o mnie do tej chwili. Nie wiem, kiedy ona nast¹pi, ale tak jak wszystko, równie¿ i tê chwilê oddaj¹ w rêce Matki mojego Mistrza: totus Tuus. W tych samych rêkach matczynych zostawiam wszystko i Wszystkich, z którymi zwi¹za³o mnie moje ¿ycie i moje powo³anie. W tych Rêkach zostawiam nade wszystko Koœció³, a tak¿e mój Naród i ca³¹ ludzkoœÌ. Wszystkim dziêkujê. Wszystkich proszê o przebaczenie. Proszê tak¿e o modlitwê, aby Mi³osierdzie Bo¿e okaza³o siê wiêksze od mojej s³aboœci i niegodnoœci.
W czasie rekolekcji przeczytaÂłem raz jeszcze testament Ojca ÂŚwiĂŞtego PawÂła VI. Lektura ta skÂłoniÂła mnie do napisania niniejszego testamentu.
Nie pozostawiam po sobie w³asnoœci, któr¹ nale¿a³oby zadysponowaÌ. Rzeczy codziennego u¿ytku, którymi siê pos³ugiwa³em, proszê rozdaÌ wedle uznania. Notatki osobiste spaliÌ. Proszê, a¿eby nad tymi sprawami czuwa³ Ks. Stanis³aw, któremu dziêkujê za tyloletni¹ wyrozumia³¹ wspó³pracê i pomoc. Wszystkie zaœ inne podziêkowania zostawiam w sercu przed Bogiem Samym, bo trudno je tu wyraziÌ.
Co do pogrzebu, powtarzam te same dyspozycje, jakie wydaÂł Ojciec ÂŚwiĂŞty PaweÂł VI. (dodatek na marginesie: GrĂłb w ziemi, bez sarkofagu. 13.III.1992). O miejscu niech zdecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy.
"Apud Dominum Misericordia et copiosa apud Eum redemptio"
Jan PaweÂł pp. II
Rzym, 6.III.1979.
Po Âśmierci proszĂŞ o Msze ÂŚwiĂŞte i modlitwy.
5.III.1990.
Wyra¿am najg³êbsz¹ ufnoœÌ, ¿e przy ca³ej mojej s³aboœci Pan udzieli mi ka¿dej ³aski potrzebnej, aby sprostaÌ wedle Jego Woli wszelkim zadaniom, doœwiadczeniom i cierpieniom, jakich zechce za¿¹daÌ od swego s³ugi w ci¹gu ¿ycia. Ufam te¿, ¿e nie dopuœci, abym kiedykolwiek przez jakieœ swoje postêpowanie: s³owa, dzia³anie lub zaniedbanie dzia³aù, móg³ sprzeniewierzyÌ siê moim obowi¹zkom na tej œwiêtej Piotrowej Stolicy.
24.II. - 1. III.1980.
RĂłwnieÂż w ciÂągu tych rekolekcji rozwaÂżaÂłem prawdĂŞ o Chrystusowym kapÂłaĂąstwie w perspektywie owego PrzejÂścia, jakim dla kaÂżdego z nas jest chwila jego Âśmierci. Rozstania siĂŞ z tym Âświatem - aby narodziĂŚ siĂŞ dla innego, dla Âświata przyszÂłego, ktĂłrego znakiem decydujÂącym, wymownym jest dla nas Zmartwychwstanie Chrystusa.
Odczyta³em wiêc zesz³oroczny zapis mojego testamentu, dokonany równie¿ w czasie rekolekcji - porówna³em go z testamentem mojego wielkiego Poprzednika i Ojca Paw³a VI, z tym wspania³ym œwiadectwem o œmierci chrzeœcijanina i papie¿a - oraz odnowi³em w sobie œwiadomoœÌ spraw, do których sporz¹dzony przeze mnie (w sposób raczej prowizoryczny) ów zapis z 6.III.1979 siê odnosi.
Dzisiaj pragnĂŞ do niego dodaĂŚ tylko tyle, Âże z moÂżliwoÂściÂą Âśmierci kaÂżdy zawsze musi siĂŞ liczyĂŚ. I zawsze musi byĂŚ przygotowany do tego, Âże stanie przed Panem i SĂŞdziÂą - a zarazem Odkupicielem i Ojcem. WiĂŞc i ja liczĂŞ siĂŞ z tym nieustannie, powierzajÂąc Ăłw decydujÂący moment Matce Chrystusa i KoÂścioÂła - Matce mojej nadziei.
Czasy, w których ¿yjemy, s¹ niewymownie trudne i niespokojne. Trudna tak¿e i nabrzmia³a w³aœciw¹ dla tych czasów prób¹ - sta³a siê droga Koœcio³a, zarówno Wiernych jak i Pasterzy. W niektórych krajach, (jak np. w tym, o którym czyta³em w czasie rekolekcji), Koœció³ znajduje siê w okresie takiego przeœladowania, które w niczym nie ustêpuje pierwszym stuleciom, raczej je przewy¿sza co do stopnia bezwzglêdnoœci i nienawiœci. Sanguis Martyrum - semen Christianorum. A prócz tego - tylu ludzi ginie niewinnie, choÌby i w tym kraju, w którym ¿yjemy...
PragnĂŞ raz jeszcze caÂłkowicie zdaĂŚ siĂŞ na WolĂŞ Pana. On Sam zdecyduje, kiedy i jak mam zakoĂączyĂŚ moje ziemskie Âżycie i pasterzowanie. W Âżyciu i Âśmierci Totus Tuus przez NiepokalanÂą. PrzyjmujÂąc juÂż teraz tĂŞ ÂśmierĂŚ, ufam, Âże Chrystus da mi ÂłaskĂŞ owego ostatniego PrzejÂścia czyli Paschy. Ufam teÂż, Âże uczyni jÂą poÂżytecznÂą dla tej najwiĂŞkszej sprawy, ktĂłrej staram siĂŞ sÂłuÂżyĂŚ: dla zbawienia ludzi, dla ocalenia rodziny ludzkiej, a w niej wszystkich narodĂłw i ludĂłw (wÂśrĂłd nich serce w szczegĂłlny sposĂłb siĂŞ zwraca do mojej ziemskiej Ojczyzny), dla osĂłb, ktĂłre szczegĂłlnie mi powierzyÂł - dla sprawy KoÂścioÂła, dla chwaÂły Boga Samego.
Niczego wiêcej nie pragnê dopisaÌ do tego, co napisa³em przed rokiem - tylko wyraziÌ ow¹ gotowoœÌ i ufnoœÌ zarazem, do jakiej niniejsze rekolekcje ponownie mnie usposobi³y.
Jan PaweÂł pp. II
5.III.1982.
W ciÂągu tegorocznych rekolekcji przeczytaÂłem (kilkakrotnie) tekst testamentu z 6.III.1979. ChociaÂż nadal uwaÂżam go za prowizoryczny (nie ostateczny), pozostawiam go w tej formie, w jakiej istnieje. Niczego (na razie) nie zmieniam, ani teÂż niczego nie dodajĂŞ, gdy chodzi o dyspozycje w nim zawarte.
Zamach na moje ¿ycie z 13.V.1981 w pewien sposób potwierdzi³ s³usznoœÌ s³ów zapisanych w czasie rekolekcji z 1980 r. (24.II - 1.III).
Tym g³êbiej czujê, ¿e znajdujê siê ca³kowicie w Bo¿ych Rêkach - i pozostajê nadal do dyspozycji mojego Pana, powierzaj¹c siê Mu w Jego Niepokalanej Matce (Totus Tuus).
Jan PaweÂł pp. II
5.III.1982.
Ps. W zwi¹zku z ostatnim zdaniem testamentu z 6.III.1979 (O miejscu m. in. pogrzebu) "niech zdecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy" - wyjaœniam, ¿e mam na myœli Metropolitê Krakowskiego lub Radê G³ówn¹ Episkopatu Polski - Kolegium Kardynalskie zaœ proszê, aby ewentualnym proœbom w miarê mo¿noœci uczynili zadoœÌ.
1.III.1985 (w czasie rekolekcji):
Jeszcze - co do zwrotu "Kolegium Kardynalskie i Rodacy": "Kolegium Kardynalskie" nie ma Âżadnego obowiÂązku pytaĂŚ w tej sprawie "RodakĂłw", moÂże jednak to uczyniĂŚ, jeÂśli z jakichÂś powodĂłw uzna za stosowne.
JPII
Rekolekcje jubileuszowego roku 2000 (12.-18.III.) (do testamentu)
1. Kiedy w dniu 16 paŸdziernika 1978 konklawe kardyna³ów wybra³o Jana Paw³a II, Prymas Polski kard. Stefan Wyszyùski powiedzia³ do mnie: "zadaniem nowego papie¿a bêdzie wprowadziÌ Koœció³ w Trzecie Tysi¹clecie". Nie wiem, czy przytaczam to zdanie dos³ownie, ale taki z pewnoœci¹ by³ sens tego, co wówczas us³ysza³em. Wypowiedzia³ je zaœ Cz³owiek, który przeszed³ do historii jako Prymas Tysi¹clecia. Wielki Prymas. By³em œwiadkiem Jego pos³annictwa, Jego heroicznego zawierzenia. Jego zmagaù i Jego zwyciêstwa. "Zwyciêstwo, kiedy przyjdzie, bêdzie to zwyciêstwo przez Maryjê" - zwyk³ by³ powtarzaÌ Prymas Tysi¹clecia s³owa swego Poprzednika kard. Augusta Hlonda.
W ten sposĂłb zostaÂłem poniekÂąd przygotowany do zadania, ktĂłre w dniu 16. paÂździernika 1978 r. stanĂŞÂło przede mnÂą. W chwili, kiedy piszĂŞ te sÂłowa jubileuszowy Rok 2000 staÂł siĂŞ juÂż rzeczywistoÂściÂą, ktĂłra trwa. W nocy 24 grudnia 1999 r. zostaÂła otwarta symboliczna Brama Wielkiego Jubileuszu w Bazylice Âśw. Piotra, z kolei u Âśw. Jana na Lateranie, u Matki BoÂżej WiĂŞkszej (S. Maria Maggiore) - w Nowy Rok, a w dniu 19 stycznia Brama Bazyliki Âśw. PawÂła ?za murami?. To ostatnie wydarzenie ze wzglĂŞdu na swĂłj ekumeniczny charakter szczegĂłlnie zapisaÂło siĂŞ w pamiĂŞci.
2. W miarĂŞ jak Rok Jubileuszowy 2000 posuwa siĂŞ naprzĂłd, z dnia na dzieĂą i z miesiÂąca na miesiÂąc, zamyka siĂŞ za nami dwudziesty wiek, a otwiera wiek dwudziesty pierwszy. Z wyrokĂłw OpatrznoÂści dane mi byÂło ÂżyĂŚ w tym trudnym stuleciu, ktĂłre odchodzi do przeszÂłoÂści, a w roku, w ktĂłrym wiek mego Âżycia dosiĂŞga lat osiemdziesiĂŞciu ("octogesima adveniens"), naleÂży pytaĂŚ, czy nie czas powtĂłrzyĂŚ za biblijnym Symeonem "Nunc dimittis"?
W dniu 13. maja 1981 r., w dniu zamachu na Papie¿a podczas audiencji na placu œw. Piotra, OpatrznoœÌ Bo¿a w sposób cudowny ocali³a mnie od œmierci. Ten, który jest jedynym Panem ¯ycia i œmierci, sam mi do ¿ycie przed³u¿y³, niejako podarowa³ na nowo. Odt¹d ono jeszcze bardziej do Niego nale¿y. Ufam, ¿e On Sam pozwoli mi rozpoznaÌ, dok¹d mam pe³niÌ tê pos³ugê, do której mnie wezwa³ w dniu 16 paŸdziernika 1978. Proszê Go, a¿eby raczy³ mnie odwo³aÌ wówczas, kiedy Sam zechce. "W ¿yciu i œmierci do Pana nale¿ymy ... Paùscy jesteœmy" (por. Rz 14,

. Ufam teÂż, Âże dokÂąd dane mi bĂŞdzie speÂłniaĂŚ PiotrowÂą posÂługĂŞ w KoÂściele, MiÂłosierdzie BoÂże zechce uÂżyczaĂŚ mi siÂł do tej posÂługi nieodzownych.
3. Jak co roku podczas rekolekcji odczytaÂłem mĂłj testament z dnia 6.III.1979. Dyspozycje w nim zawarte w dalszym ciÂągu podtrzymujĂŞ. To, co wĂłwczas a takÂże w czasie kolejnych rekolekcji zostaÂło dopisane, stanowi odzwierciedlenie trudnej i napiĂŞtej sytuacji ogĂłlnej, ktĂłra cechowaÂła lata osiemdziesiÂąte. Od jesieni roku 1989 sytuacja ta ulegÂła zmianie. Ostatnie dziesiĂŞciolecie ubiegÂłego stulecia wolne byÂło od dawniejszych napiĂŞĂŚ, co nie znaczy, Âże nie przyniosÂło z sobÂą nowych problemĂłw i trudnoÂści. Niech bĂŞdÂą dziĂŞki BoÂżej OpatrznoÂści w sposĂłb szczegĂłlny za to, Âże okres tzw. ?zimnej wojny? zakoĂączyÂł siĂŞ bez zbrojnego konfliktu nuklearnego, ktĂłrego niebezpieczeĂąstwo w minionym okresie wisiaÂło nad Âświatem.
4. Stoj¹c na progu trzeciego tysi¹clecia "in medio Ecclesiae", pragnê raz jeszcze wyraziÌ wdziêcznoœÌ Duchowi Œwiêtemu za wielki dar Soboru Watykaùskiego II, którego wraz z ca³ym Koœcio³em - a w szczególnoœci z ca³ym Episkopatem - czujê siê d³u¿nikiem. Jestem przekonany, ¿e d³ugo jeszcze dane bêdzie nowym pokoleniom czerpaÌ z tych bogactw, jakimi ten Sobór XX wieku nas obdarowa³. Jako Biskup, który uczestniczy³ w soborowym wydarzeniu od pierwszego do ostatniego dnia, pragnê powierzyÌ to wielkie dziedzictwo wszystkim, którzy do jego realizacji s¹ i bêd¹ w przysz³oœci powo³ani. Sam zaœ dziêkujê Wiecznemu Pasterzowi za to, ¿e pozwoli³ mi tej wielkiej sprawie s³u¿yÌ w ci¹gu wszystkich lat mego pontyfikatu.
"In medio Ecclesiae" ... od najmÂłodszych lat biskupiego powoÂłania - wÂłaÂśnie dziĂŞki Soborowi - dane mi byÂło doÂświadczyĂŚ braterskiej wspĂłlnoty Episkopatu. Jako kapÂłan Archidiecezji Krakowskiej doÂświadczyÂłem, czym jest braterska wspĂłlnota prezbyterium - SobĂłr zaÂś otworzyÂł nowy wymiar tego doÂświadczenia.
5. Ile¿ osób winien bym tutaj wymieniÌ? Chyba ju¿ wiêkszoœÌ z nich Pan Bóg powo³a³ do Siebie - Tych, którzy jeszcze znajduj¹ siê po tej stronie, niech s³owa tego testamentu przypomn¹, wszystkich i wszêdzie, gdziekolwiek siê znajduj¹.
W ci¹gu dwudziestu z gór¹ lat spe³niania Piotrowej pos³ugi "in medio Ecclesiae" dozna³em ¿yczliwej i jak¿e owocnej wspó³pracy wielu Ksiê¿y Kardyna³ów, Arcybiskupów i Biskupów, wielu kap³anów, wielu osób zakonnych - Braci i Sióstr - wreszcie bardzo wielu osób œwieckich, ze œrodowiska kurialnego, ze strony wikariatu Diecezji Rzymskiej oraz spoza tych œrodowisk.
Jak¿e nie ogarn¹Ì wdziêczn¹ pamiêci¹ wszystkich na œwiecie Episkopatów, z którymi spotyka³em siê w rytmie odwiedzin "ad limina Apostolorum"? Jak¿e nie pamiêtaÌ tylu Braci chrzeœcijan - nie katolików? A rabina Rzymu? i tylu innych przedstawicieli religii pozachrzeœcijaùskich? A ilu przedstawicieli œwiata kultury, nauki, polityki, œrodków przekazu?
6. W miarĂŞ, jak zbliÂża siĂŞ kres mego ziemskiego Âżycia, wracam pamiĂŞciÂą do jego poczÂątku, do moich RodzicĂłw, Brata i Siostry (ktĂłrej nie znaÂłem, bo zmarÂła przed moim narodzeniem), do wadowickiej parafii, gdzie zostaÂłem ochrzczony, do tego miasta mojej mÂłodoÂści, do rĂłwieÂśnikĂłw, koleÂżanek i kolegĂłw ze szkoÂły podstawowej, z gimnazjum, z uniwersytetu, do czasĂłw okupacji, gdy pracowaÂłem jako robotnik, a potem do parafii w Niegowici, i krakowskiej Âśw. Floriana, do duszpasterstwa akademickiego, do Âśrodowiska ... do wielu Âśrodowisk ... w Krakowie, w Rzymie ... do osĂłb, ktĂłre Pan mi szczegĂłlnie powierzyÂł - wszystkim pragnĂŞ powiedzieĂŚ jedno: "BĂłg Wam zapÂłaĂŚ"!
"In manus Tuas, Domine, commendo spiritum meum".
A.D.
17.III.2000.
============================================
ks. RadosÂław ChaÂłupniak
MĂłwiĂŚ o Janie Pawle II na katechezie
Motywacja do miÂłoÂści
MoÂże to kwestia upÂływajÂących lat, a moÂże coraz g³êbsze doÂświadczenie siebie i refleksja nad niesieniem pomocy mÂłodym ludziom w odkrywaniu wÂłasnej toÂżsamoÂści sprawiajÂą, Âże zaczynam zastanawiaĂŚ siĂŞ nad niezwyk³¹ – jeÂśli tak moÂżna powiedzieĂŚ – "ahistorycznoÂściÂą" kolejnych pokoleĂą. Wielu mÂłodym wmĂłwiono wrĂŞcz, Âże ani przeszÂłoœÌ, ani przyszÂłoœÌ nie odgrywajÂą w Âżyciu znaczÂącej roli. Trzeba ÂżyĂŚ "tu i teraz" bez oglÂądania siĂŞ wstecz i bez pytania o jutro. Wielu faktycznie tak Âżyje, jakby Âświat rozpoczynaÂł siĂŞ od nich i na nich koĂączyÂł. Nie rozwijajÂąc przesadnie tego wÂątku, trzeba stanowczo podkreÂśliĂŚ, Âże – bez odkrywania wÂłasnych korzeni – Âżycie coraz bardziej jest zawieszone w pró¿ni.
Bez spojrzenia w przysz³oœÌ, bez têsknoty za niebem trudno jest mówiÌ o chrzeœcijaùstwie, trudno odnaleŸÌ motywacjê do mi³oœci wyra¿anej w konkretnych s³owach i gestach. Co wiêcej, s³ynne i tak czêsto akcentowane "tu i teraz" nabiera wartoœci jedynie przez zakorzenienie w czasie, w tym co by³o i w tym co bêdzie.
MajÂąc to na uwadze, warto wykonaĂŚ odwaÂżny gest i spojrzeĂŚ na niedalekÂą jeszcze przeszÂłoœÌ, by dostrzec w niej czÂłowieka, ktĂłrego imieniem nazwano pewne pokolenie. Bez odniesienia do historii, bez opowieÂści o konkretnej ÂświĂŞtoÂści Âżycia wiara chrzeÂścijaĂąska traci swoje podstawy. ChrzeÂścijaĂąstwo zawsze byÂło opowieÂściÂą o Âżyciu oddawanym Bogu, byÂło przywoÂływaniem postaci, ktĂłre spotkaÂły Jezusa i pozostawiÂły o Nim piĂŞkne Âświadectwo. Historia Jana PawÂła II – jego sÂłowa, gesty, Âżycie – nie sÂą jedynym, ale dla wielu z nas waÂżnym i Âżywym doÂświadczeniem dziaÂłania Boga. Katecheza, ktĂłra pozostaje wci¹¿ wychowaniem do wiary, winna odwoÂływaĂŚ siĂŞ do takich Âświadectw, by ukazywaĂŚ i prowadziĂŚ do zjednoczenia z Tym, KtĂłry byÂł, jest i nieustannie przychodzi.
Jak o nim mĂłwiĂŚ?
W myÂśleniu i mĂłwieniu o Janie Pawle II bliski jest mi klucz filmowy: "czÂłowiek – papieÂżem, papieÂż – czÂłowiekiem", poniewaÂż pokazuje, Âże – choĂŚ tak niezwykÂły – Jan PaweÂł II byÂł prawdziwym czÂłowiekiem: uÂśmiechaÂł siĂŞ, czasem pogroziÂł palcem, podniĂłsÂł gÂłos, ale teÂż przytuliÂł, spojrzaÂł g³êboko w oczy, uÂściskiem dodaÂł siÂł. Jak wielu z nas – jeÂździÂł na nartach, chodziÂł po gĂłrach i cieszyÂł siĂŞ Âżyciem, ale w tym wszystkim modliÂł siĂŞ, byÂł blisko Boga, otwieraÂł siĂŞ na ludzi i pamiĂŞtaÂł o nich.
Najbardziej przekonuj¹cym sposobem mówienia o kimœ wa¿nym zawsze pozostanie œwiadectwo. Na prowokacyjne pytanie: "Co takiego zrobi³ Jan Pawe³ II?", ka¿dy katecheta mo¿e i powinien odpowiedzieÌ bardzo osobiœcie. Owszem, nie jad³em z m³odym Karolem Wojty³¹ kremówek, ale gdyby nie On, nie zosta³bym ksiêdzem! Gdyby nie Ojciec Œwiêty rodem znad Wis³y, nie wiedzia³bym mo¿e, czym jest Koœció³ otwarty na ludzi. Gdyby nie On, byÌ mo¿e do tej pory Europa by³aby pêkniêta, a ludzie sztucznie podzieleni.
Mówi¹c o Janie Pawle II, trzeba odwo³aÌ siê do osobistego œwiadectwa, do spotkaù, które mocno zapad³y w serce, do s³ów, na które siê czeka³o, które siê powtarza³o i wypisywa³o jako ¿yciowe motta. Warto podczas katechez z m³odymi wracaÌ do papieskich myœli zapisanych przez niego w ró¿nych dokumentach, choÌ na pewno nie polecam czytania ich w ca³oœci, a tym bardziej uczynienia z nich szkolnych lektur. Z doœwiadczenia wiem, ¿e teksty dokumentów papieskich nie nale¿¹ do ³atwych. Nie znaczy to, ¿e nie powinno siê z nich korzystaÌ. Wprost przeciwnie, trzeba do nich siêgaÌ, ale zawsze z dobrym wprowadzeniem i wyjaœnieniem, proponuj¹c uczniom okreœlone fragmenty, zwracaj¹c uwagê na kontekst, w jakich powstawa³y, i na istotê przes³ania, jakie ze sob¹ nios¹.
Z ca³¹ pewnoÂściÂą warto odwoÂływaĂŚ siĂŞ czĂŞsto do takich dzieÂł, ktĂłre nie byÂły wprost adresowane do teologĂłw, ale dla samego Ojca ÂŚwiĂŞtego stanowiÂły okazjĂŞ do podzielenia siĂŞ swojÂą wiarÂą i doÂświadczeniem. WÂśrĂłd ksi¹¿ek, ktĂłre warto podsun¹Ì mÂłodym, zwÂłaszcza na poziomie licealnym, na pewno powinien znaleŸÌ siĂŞ sÂłynny wywiad PrzekroczyĂŚ prĂłg nadziei (1994) oraz papieska refleksja nad powoÂłaniem kapÂłaĂąskim Dar i Tajemnica (1996). Osobisty charakter tych publikacji daje w jakimÂś stopniu okazjĂŞ do poznania Ojca ÂŚwiĂŞtego, do odkrywania – z jednej strony – jego wielkiej mÂądroÂści i wiary, z drugiej – jego drogi ludzkiego i chrzeÂścijaĂąskiego dojrzewania i powierzania siĂŞ Jezusowi.
Niezwyk³¹ cech¹ pontyfikatu Jana Paw³a II by³a otwartoœÌ na cz³owieka, tak¿e na tych, którzy nie zawsze byli blisko Koœcio³a, blisko wiary. Dlatego na katechezie warto zauwa¿yÌ i podj¹Ì dialog z tymi, którzy mo¿e nawet bardzo ostentacyjnie zak³adali lub za³o¿¹ koszulki z napisami: "Nie p³aka³em po papie¿u" czy "Nie jestem z pokolenia JP2". Moje doœwiadczenie katechetyczne podpowiada, ¿e taka polaryzacja stanowisk jest zawsze lepsza ni¿ obojêtnoœÌ adresatów. Wspó³czesna m³odzie¿ nie jest ju¿ "pokoleniem Jana Paw³a II" i ten fakt nale¿y uszanowaÌ. ChoÌ nie maj¹ oni osobistych wspomnieù zwi¹zanych z Ojcem Œwiêtym, to jednak przez nasze œwiadectwo mo¿e pojawiÌ siê wiêŸ z "naszym Papie¿em".
Trzeba jednak pamiĂŞtaĂŚ, Âże zbyt czĂŞste odnoszenie siĂŞ do osoby i nauczania Jana PawÂła II, wywoÂłuje niekiedy – zwÂłaszcza u bardziej zbuntowanych uczniĂłw – skutek wrĂŞcz odwrotny. W latach 90. XX w. ktoÂś karykaturalnie przedstawiÂł ksiĂŞÂży z Polski, ktĂłrzy "w kaÂżdym ze swoich kazaĂą musieli kilkakrotnie powoÂływaĂŚ siĂŞ na papieÂża". Jest to niebezpieczeĂąstwo, ktĂłre grozi rĂłwnieÂż katechetom. Celem katechezy niezmiennie pozostaje bowiem zjednoczenie katechizowanych z Jezusem i to On ma byĂŚ w centrum naszych oddziaÂływaĂą.
Co mĂłwiĂŚ?
Spotkania z Janem Paw³em II i osobista refleksja nad s³owami, które nam pozostawi³, s¹ niezwyk³ym skarbcem katechetycznych treœci. Odkrywanie jego pontyfikatu umo¿liwiaj¹ tak¿e liczne filmy dokumentalne i fabularne, a tak¿e albumy i ksi¹¿ki jemu poœwiêcone.
Katecheza, zw³aszcza ta adresowana do dzieci i m³odzie¿y, powinna odkrywaÌ Jana Paw³a II i jego duszpastersk¹ troskê o nowe pokolenia chrzeœcijan. Jest to, jak to okreœli³ Vittorio Messori, "uprzywilejowany temat serdecznego zainteresowania Papie¿a". Z ca³¹ pewnoœci¹ warto wróciÌ do Œwiatowych Dni M³odzie¿y, do tekstów papieskich orêdzi i wyg³oszonych przemówieù. Na pewno mo¿na przywo³aÌ List do m³odych oraz List do dzieci, poniewa¿ s³owa Jana Paw³a II s¹ uniwersalne i, mimo up³ywu lat, brzmi¹ wci¹¿ bardzo aktualnie.
W wywiadzie PrzekroczyĂŚ prĂłg nadziei Jan PaweÂł II wskazywaÂł na istotne znaczenie mÂłodoÂści, kiedy stawia siĂŞ podstawowe pytania, szuka sensu Âżycia i powoÂłania…, tj. konkretnego projektu, wedÂług ktĂłrego to Âżycie moÂżna budowaĂŚ. PapieÂż podkreÂślaÂł, Âże szczegĂłlnie na tym etapie czÂłowiek pragnie byĂŚ afirmowany, mÂłodzi ludzie pragnÂą znajdowaĂŚ piĂŞknÂą miÂłoœÌ, ale potrzebujÂą takÂże przewodnikĂłw – autorytetĂłw, ktĂłrzy pĂłjdÂą razem z nimi – tak jak on chodziÂł. Takiego Jana PawÂła II warto ukazywaĂŚ mÂłodym: kapÂłana, ktĂłry nauczyÂł siĂŞ "miÂłowaĂŚ ludzkÂą miÂłoœÌ", biskupa, ktĂłry "wszĂŞdzie szukaÂł mÂłodzieÂży i wszĂŞdzie byÂł przez tĂŞ mÂłodzieÂż szukany", czÂłowieka, ktĂłry umacniaÂł, pocieszaÂł, stawiaÂł jasne wymagania, przez ktĂłrego przemawiaÂł Jezus.
Trzeba przypominaĂŚ mÂłodym papieÂża, ktĂłry ich sÂłuchaÂł, rozumiaÂł i wspieraÂł; papieÂża uÂśmiechu, ktĂłry wiedziaÂł, jak bardzo potrzeba w Âżyciu entuzjazmu i radoÂści, ktĂłrÂą majÂą mÂłodzi; papieÂża nadziei, ktĂłry wlewaÂł tĂŞ nadziejĂŞ w serca mÂłodych; papieÂża peÂłnego odwagi i wiary, ktĂłry – juÂż teraz z wysoka – powtarza sÂłowa: Nie lĂŞkajcie siĂŞ, otworzyĂŚ drzwi Chrystusowi... to jest Jedyny Przyjaciel, ktĂłry nie zawodzi, na ktĂłrego moÂżna zawsze liczyĂŚ.
ks. RadosÂław ChaÂłupniak
http://www.katolik.pl/mowic-o-janie-pawle-ii-na-katechezie,2747,416,cz.html?s=1ScaliÂłem posty
Darek