Fantastyka bytĂłw to swoja drogÂą ,ale warto siĂŞ pochyliĂŚ przez moment nad tym, co "nas" dotyczy.
I tu jest gwoŸdŸ programu! "Jedyn¹ rzecz¹, która czeka na zmianê jest nasza w³asna œwiadomoœÌ dostosowania do nowej rzeczywistoœci"!
Nie ma Twojej w³asnej œwiadomoœci. ŒwiadomoœÌ jest niczym Przestrzeù, a to wszystko, co siê przejawia w tej przestrzeni jest nietrwa³e (nawet materia) w perspektywie czasu. Nic nie wymaga zrozumienia ani dostosowania, a jedynie odrzucenia blokad uniemo¿liwiaj¹cych przejawienie siê pe³ni œwiadomoœci. Nie Twojej œwiadomoœci, po prostu, œwiadomoœci. W tej formie, która pisze posta i w tej, która go czyta. Zatem przejawienie siê bêdzie odczute równie¿ jako coœ co "mnie" siê zdarza, choÌ zdrowiej jest tego nie warunkowaÌ poniewa¿ warunkuj¹c przez jakiœ filtr JA bêdzie to przejawienie wypaczone, wykrzywione . To tak, jak ktoœ mówi, ¿e nale¿y mi³owaÌ ,kiedy tego nie robi, bo przeciez nie mo¿e tego zrobiÌ
Mi³owania siê nie robi. Ono siê dzieje. Pragnienie mi³oœci oddala mi³oœÌ, poniewa¿ jest pragnieniem, czyli utrwalaniem braku.
Co zrobiĂŚ z rozwiniĂŞtÂą bardzo juÂż samoÂświadomoÂściÂą LudzkÂą z naszym JA?
Nic nie robiĂŚ. Nie da siĂŞ niczego zrobiĂŚ z "samoÂświadomoÂściÂą" , ktĂłrÂą zresztÂą nie naleÂży utoÂżsamiaĂŚ ze skoĂączonym JA .
1. wmĂłwiĂŚ CzÂłowiekowi iÂż wcale nie posiada Âżadnego JA i nic jako CzÂłowiek nie moÂże oraz nie potrafi.
Nikt Tobie tego nie moÂże wmĂłwiĂŚ . Ty i tak twierdzisz , Âże posiadasz siebie. JesteÂś tak bardzo przekonana, Âże gÂłupotÂą jest wmawianie tego. MoÂżna tylko zachĂŞcaĂŚ, pokazywaĂŚ przykÂłady, odnosiĂŚ siĂŞ do przekÂłamaĂą i rozwiewaĂŚ faÂłsz, ale za Ciebie niczego nikt nie zrobi. PĂłki nie przejrzysz sama na oczy, pĂłki nie zweryfikujesz uczciwie siebie , odkÂładajÂąc na bok bajania MyÂślicieli i wszelkich innych autorytetĂłw, ktĂłrymi nasiÂąkÂłaÂś, to nic dla Ciebie nie da siĂŞ zrobiĂŚ.
Jak b³êdnie odczytujesz œwiadcz¹ te punkty.
Nie musisz siĂŞ baĂŚ, nic Ci istoto nie ubĂŞdzie. Nikt niczego Tobie nie zabierze czego nie chcesz oddaĂŚ. Jako czÂłowiek pozostaniesz istotÂą ludzkÂą nawet peÂłniejszÂą bo bez strachu o siebie .
2. przej¹c jego samoœwiadomoœÌ wchodz¹c w cia³o jako paso¿yt energetyczny , sterowaÌ myœlami i uczuciami,danego Cz³owieka.
Czyli powodowanie caÂłkowitego uzaleÂżnienia od przekazĂłw zarĂłwno wewnĂŞtrznych , wewnĂŞtrznego goÂścia , jak i zewnĂŞtrznych niby zaÂświatowych.
Odwrotnie wÂłaÂśnie . Nie caÂłkowitego uzaleÂżnienia ,
co ca³kowitego uniezale¿nienia od zaœwiatów i wewnêtrznych kontrolerów i duchów i Myœlicieli i myœli i czego tam jeszcze nie natworzy³aœ. Paso¿yt mo¿e dr¹¿yÌ tylko wtedy, gdy ma kogo szarpaÌ i za co - za przyzwyczajenia, za przekonania, za zbudowanego z klocków lego SIEBIE - wyobra¿enia o sobie i o œwiecie, o tym jak powino byÌ a jak ni epowinno i kto ma racjê, a kto nie ma racji. To jest brama dla paso¿yta, ale nie pochlebiaj sobie, ¿e jesteœ dla niego a¿ tak wa¿na.
Nie jesteœ, bo on wie, ¿e Ty to tylko wymyœlona postaÌ bez znaczenia. Jego posi³kiem jest œwiadomoœÌ. To ,co przep³ywa przez istotê ludzk¹.
Bo istnieje tylko œwiadomoœÌ. Paso¿yt nie ma do niej dostêpu inaczej ni¿ przez Ciebie.
PasoÂżyt bĂŞdze Ciebie raczej odwodziÂł od rozpoznania iluzji wzmacniajÂąc Ciebie i kadzÂąc Ci najmocniej jak siĂŞ da.