Co ró¿ni ¦l±sk od reszty Polski?
Wedle interpretacji s³ów jednego ze znanych sk±din±d polityków – przede wszystkim ¶l±sko¶æ, rozumiana nawet jako ukryta niemiecko¶æ. Byæ mo¿e da siê tu podci±gn±æ troszkê u¿ytkowanie gwary, ale kto tam wie, o co chodzi politykom. Wedle innych pytanych zapewne wiêcej przemys³u, kopalnie, obecno¶æ du¿ego skupiska przylegaj±cych do siebie miast i ogólne zanieczyszczenie ¶rodowiska. A jeszcze kto¶ powie, ¿e nie zauwa¿a ¿adnej ró¿nicy. No, mo¿e poza granicami województwa.
Ale je¶li mieszkañca Bytomia, Gliwic lub Siemianowic zapytamy o ró¿nice miêdzy ¦l±skiem a nie-¦l±skiem to mo¿emy mieæ wiêcej ni¿ 50%ow± pewno¶æ, ¿e wspomni obecno¶æ w granicach województwa Zag³êbia. I nie bêdzie to kontekst pozytywny. W granicach województwa ¦l±skiego bowiem nie wszystko uwa¿ane jest przez mieszkañców za ¦l±sk. Je¶li jeste¶ przyjezdnym i zdarzy Ci siê wspomnieæ, ¿e ¦l±sk jest ³adny, a nastêpnie opowiadaæ jak to ciekawie by³o w D±browie Górniczej czy Sosnowcu, mo¿esz zostaæ wy¶miany.
Takie czy inne ró¿nice, objawiaj±c siê nawet w granicach wojewódzkich, mog± budziæ w±tpliwo¶ci. ¦l±zakom niew±tpliwie op³aca³aby siê autonomia. Poradziliby sobie, opieraj±c dzia³ania przede wszystkim na przemy¶le ciê¿kim. Polska natomiast z pewno¶ci± sporo by utraci³a. Mo¿e to z obaw przed takim zjawiskiem wziê³a siê fobia niemieckiej ¶l±sko¶ci.
Wp³yw na to mog± mieæ tak¿e ci±gle obecne w spo³eczeñstwie lêki przed zachodnimi s±siadami Polski. Tak czy inaczej jak wyleczyæ ca³y kraj z obaw przed ¶l±sko¶ci±, skoro problemy z ró¿nicami kulturowymi istniej± i na samym ¦l±sku? Czy istnieje na to jakiekolwiek lekarstwo? No chyba, ¿e ¿adnego nie potrzeba, a idee o zagro¿eniu p³yn±cym od strony ‘ukrytej opcji niemieckiej’ s± jedynie wynikiem niezrozumia³ych dróg my¶lowych autora tego terminu. Tego te¿ siê nie dowiemy zbyt szybko, zwa¿aj±c na ostatni± decyzjê prokuratury dotycz±c± pewnych badañ. Pozostaje wzruszyæ ramionami i staraæ siê nadal jako¶ funkcjonowaæ w tym przedziwnym kraju.
Agnieszka K.
http://hoga.pl/felietony/slask-i-nie-slask/Prareferendum w Imielinie i Lêdzinach. Autonomia ¦l±ska: TAK czy NIE?
2011-07-09, Aktualizacja: 2011-07-09 16:01
Dziennik Zachodni Anna Zielonka
¦l±sko¶æ to czê¶æ polsko¶ci - mówi± historycy i socjolodzy. Czy ci ¦l±zacy, którzy chc± utworzenia autonomii, czuj± siê te¿ Polakami? To i inne pytania mieszkañcom Imielina i Lêdzin zada³a w czasie niedzielnego prareferendum Anna Zielonka
W strugach deszczu, po niedzielnym obiedzie, ca³ymi rodzinami przyszli 3 lipca spe³niæ swój obywatelski obowi±zek. ¦l±zacy, z dziada pradziada, ¿yj±cy na ¶l±skiej ziemi od urodzenia, zwi±zani ze swoimi ma³ymi ojczyznami - Imielinem i Lêdzinami, ze ¶l±sk± godk±, kluskami, rolad± i modr± kapust±, g³osowali w wiêkszo¶ci za ¶l±sk± autonomi±. Mieszkañcy Imielina i Lêdzin wypowiadali siê podczas akcji, któr± zorganizowa³ Ruch Autonomii ¦l±ska. Pytanie brzmia³o: "Czy jeste¶ za przywróceniem Górnemu ¦l±skowi autonomii, któr± posiada³ w Polsce w okresie miêdzywojennym?".
¦l±zacy g³osowali na tak, bo chc± autonomii. Dziêki niej ze ¦l±ska do Warszawy przestanie odp³ywaæ tak wielka masa ciê¿ko zarobionych przez nich pieniêdzy. Chc± te¿ zamanifestowaæ i udowodniæ, ¿e nie s± zakamuflowan± opcj± niemieck±, jak stwierdzi³ Jaros³aw Kaczyñski. Dla nich ¶l±sko¶æ nie wyklucza bycia Polakami.
Obywatelski obowi±zek
- Jestem Polk± i tego nie ukrywam ani siê tego nie wstydzê.
Razem z mê¿em i synem przyszli¶my spe³niæ nasz obywatelski obowi±zek. Tak trzeba - przekonuje Maria Hantulik z Imielina. Podobnie jak jej m±¿ Janusz i syn Wojciech, zag³osowa³a za autonomi±.
Jednak rodzina Hantulików nie chce od³±czenia ¦l±ska od Polski. - Nie chcemy podzia³ów. Ale oprócz tego, ¿e jeste¶my Polakami, jeste¶my równie¿ ¦l±zakami. Mamy okre¶lone tradycje, pos³ugujemy siê ¶l±sk± gwar±, jemy ¶l±skie potrawy. Co prawda na obiad nie mieli¶my dzi¶ rolady, klusek ¶l±skich i modrej kapusty, ale jedli¶my karminadle, czyli tradycyjne mielone - mówi Janusz Hantulik, m±¿ Marii.
Oboje dobrze wiedz±, jak ciê¿ko jest przekonaæ innych Polaków do tego, ¿e ¦l±zak to zwyk³y cz³owiek, taki jak ka¿dy inny Polak. Z wrogo¶ci± spotkali siê za granic±.
- Na pla¿y w Chorwacji podszed³ do nas jaki¶ Polak, bo us³ysza³, ¿e mówimy po polsku. By³ warszawiakiem. Porozmawia³ z nami przez chwilê. By³ bardzo przyja¼nie nastawiony. Ale gdy w koñcu zapyta³, sk±d jeste¶my, to a¿ siê cofn±³. Dziwne i przykre zachowanie - mówi Maria.
W domu, i z innymi ¦l±zakami rozmawiaj± po ¶l±sku. ¦l±ski jest dla nich naturalnym sposobem wys³awiania siê.
- Wcale nie negujê innych gwar ani jêzyków i nie stawiam mojej mowy na pierwszym miejscu. Bardzo podoba mi siê godka góralska. Górale to bardzo pogodni ludzie - uwa¿a Maria.
¦l±ska godka to nie wstyd
Równie¿ Bronis³awa i Roman Bizoniowie z Lêdzin w domu godaj± po ¶l±sku, choæ w rozmowie z nimi nie wyczuwa siê ¶l±skiego akcentu. Wspominaj±, ¿e gdy byli dzieæmi, nauczyciele bardzo czêsto zwracali im uwagê na to, aby wys³awiali siê czyst± polszczyzn±, a nie godali.
- Mo¿na by³o odnie¶æ wra¿enie, ¿e ¶l±skiej gwary nale¿y siê wstydziæ. A to nieprawda! - podkre¶la Roman Bizoñ. Razem z ¿on± i dwiema córkami s± dumni ze swojego pochodzenia. - Z tego, co widzê, m³odzi coraz rzadziej u¿ywaj± ¶l±skiej gwary - kwituje Bronis³awa.
Po ¶l±sku godaj± te¿ Maria, Edmund i Piotr Kostyrowie, równie¿ mieszkañcy Lêdzin. Nawet gdy rozmawiaj± z kim¶ po polsku, ¶l±ski akcent s³ychaæ w ich g³osie w ka¿dym wypowiadanym przez nich s³owie. - Nie potrafiê inaczej, bo tak mówiê od dziecka. Czasami mam trudno¶ci z wyt³umaczeniem czego¶ osobie, która nie mówi po ¶l±sku - podkre¶la ze ¶miechem Maria Kostyra. ¦l±skiego musia³a te¿ nauczyæ siê narzeczona ich syna, dziewczyna zza Wis³y.
- Nie mia³a innego wyj¶cia, skoro chcia³a dogadaæ siê ze swoim przysz³ym mê¿em, czyli ze mn±, i ze swoimi przysz³ymi te¶ciami - ¿artuje Piotr Kostyra. W prareferendum Kostyrowie byli za utworzeniem autonomii.
Pracowici i pogodni
Na pytanie, kim jest ¦l±zak, Piotr Kostyra odpowiada pó³¿artem, ¿e to kto¶ wyj±tkowy. - A tak naprawdê jest to cz³owiek jak ka¿dy inny. Jedni s± dobrzy, inni ¼li. Nie ma regu³y - mówi Piotr.
Zdaniem Franciszka Musio³a z Imielina, ¦l±zacy to ludzie pracowici, solidni, uczciwi i bardzo pogodni. Pan Franciszek uwielbia ¶l±skie biesiady. Na autonomiê przyszed³ zag³osowaæ po obiedzie, ale liczy³ na to, ¿e spêdzi te¿ mile czas podczas Dni Imielina.
- To bardzo wa¿ne, ¿e ¦l±zacy integruj± siê ze sob±. Wspólne biesiady to najlepsza okazja do spotkañ, rozmów - przekonuje pan Franciszek. Niedzielne biesiadowanie jednak siê nie uda³o. Plany popsu³a pogoda.
Deszcz popsu³ szyki
Wed³ug Dariusza Dyrdy, koordynatora prareferendum z Ruchu Autonomii ¦l±ska w Imielinie i Lêdzinach, mia³o ono jasno odpowiedzieæ na pytanie, czy ¦l±zacy rzeczywi¶cie s± za utworzeniem autonomii.
G³osowanie na polityków i poszczególne partie polityczne, choæby na sam Ruch Autonomii ¦l±ska, nie odda bowiem pogl±dów ¦l±zaków w sprawie utworzenia autonomii.
- Bo na przyk³ad kto¶ jest za lewic±, kto¶ inny za prawic± i niekoniecznie musz± g³osowaæ na RA¦, choæ chc± autonomii - mówi Dyrda. - Z drugiej strony, zapytani przez ankietera na ulicy o autonomiê ci sami ludzie oczywi¶cie odpowiedz± "tak" lub "nie". Ale zrobi± to tylko dlatego, ¿e kto¶ ich o to zapyta. A to, ¿e przyszli g³osowaæ podczas prareferendum z w³asnej, nieprzymuszonej woli, jest swoist± manifestacj± - dodaje.
W prareferendum w Imielinie i Lêdzinach wziê³o udzia³ nieco ponad 1,3 tys. osób. 1298 zag³osowa³o za utworzeniem autonomii dla Górnego ¦l±ska. Frekwencja wynios³a oko³o 10 procent uprawnionych do g³osowania w Imielinie i kilka procent w Lêdzinach. Jak s±dz± cz³onkowie RA¦, wp³yw na to mia³a pogoda. Si±pi³ deszcz. By³o zimno. 18 g³osuj±cych nie chcia³o utworzenia autonomii na ¦l±sku.
- Jest to jednak kropla w morzu, bo przygniataj±ca wiêkszo¶æ chce autonomii i mówi o tym otwarcie - mówi Dariusz Dyrda. - Prareferendum w powiecie imieliñskim jest pocz±tkiem takich dzia³añ w innych gminach i powiatach. Chcemy pokazaæ, jak wielka liczba ¦l±zaków popiera nasze starania o przyznanie ¦l±skowi wiêkszej samodzielno¶ci - deklaruje dzia³acz.
Odrêbno¶æ jest si³±
Czy autonomia oznacza, ¿e ¦l±zacy przestan± byæ Polakami? Historycy i socjolodzy nie mog± zgodziæ siê z takim stwierdzeniem.
- ¦l±zacy s± Polakami, podobnie jak górale, Kaszubi czy warszawiacy, ale jak ka¿dy region w Polsce, tak i ¦l±sk ma swoj± odrêbno¶æ, któr± powinien uwydatniaæ - uwa¿a Zygmunt Wo¼niczka, historyk z Uniwersytetu ¦l±skiego. - Wychodzê z za³o¿enia, ¿e jedno¶æ jest w ró¿norodno¶ci, i w³a¶nie t± ró¿norodno¶ci± charakteryzuje siê bogactwo Polski. Wszyscy po kolei tworzymy jeden wielki naród polski - dodaje naukowiec.
Podobnego zdania jest socjolog Marek Szczepañski. Podkre¶la, ¿e ¦l±sk znajdowa³ siê w ró¿nych granicach - Czech, Austrii, Prus, Niemiec.
- Teraz jest czê¶ci± Polski i ¦l±zacy s± obywatelami tego kraju. Do tej rzeczywisto¶ci nale¿y odnosiæ siê z szacunkiem - mówi Marek Szczepañski. Przekonuje, ¿e ¶l±ska godka jest jêzykiem regionalnym, podobnie jak jêzyk kaszubski. - I mówi±c poetycko, warta jest pie¶ni - dodaje socjolog. Anna Zielonka
http://slask.naszemiasto.pl/artykul/985523,prareferendum-w-imielinie-i-ledzinach-autonomia-slaska-tak,id,t.html#czytaj_dalej