east:
"
Ok , ju¿ abstrahuj¹c od posiadacza/tfórcy s³ów .. faktycznie istniej¹ tylko filtry. Ale mo¿na je porównywaÌ , zestawiaÌ , albo ³¹czyÌ i rozdzielaÌ.
Suma cz¹stkowych filtrów i filterków ³¹cznie w niezamierzony przez nikogo sposób wskazuje jak najbardziej przybli¿ony stan rzeczywistoœci. Jest wiele eksperymentów wykazuj¹cych jak to œrednia podanych subiektywnych ocen tworzy model oddaj¹cy blisko stan faktyczny (zadany stan). Ju¿ na tym forum by³o o oczach ze œwi¹tyni buddyjskiej których "w³aœcieciel" nie istnieje, byÌ mo¿e istnia³ kiedyœ (mówi¹ ¿e to Budda) , który mia³ oczy wszystkich ludzi i rzeczywiœcie œrednia kszta³tu oczu wielu ludzi z ró¿nych ras w przybli¿eniu ukaza³a oczy malowane na Œwi¹tyni.
W innym eksperymencie ludzie podawali "na oko", a w³aœciwie zgadywali, ile kuleczek znajduje siê w szklanym naczyniu i co najdziwniejsze , eksperyment dowiód³ , ¿e œrednia wyników da³a niemal¿e zgodn¹ iloœÌ kulek z tymi w naczyniu."To o czym piszesz
east, jest zasada stosowan¹ na co dzieù. Wszystko co podlega ocenie, ka¿da obserwacja, dokonuje siê tylko z pewnym prawdopodobieùstwem. Prawa spo³eczne, prawa fizyki, biologii i wszelkich innych nauk, oparte s¹ na zasadzie akceptacji danego prawa poprzez zmierzenie ich powtarzalnoœci. Stwierdzamy, ¿e coœ jest tak i tak, ale w rzeczywistoœci nie mo¿emy stwierdziÌ z ca³¹ pewnoœci¹, ¿e to zjawisko (jak np. wschód s³oùca) siê powtórzy.
Ale z tego rozumowania wynika jeszcze jeden interesuj¹cy wniosek. Skoro wszystkie prawa podlegaj¹ regule prawdopodobieùstwa, wiêc ka¿da - nawet najbardziej skrajna i nieprawdopodobna teoria te¿ jest prawdziwa. Bowiem wystarczy tylko jeden jej wyznawca, by prawdziwoœÌ jej potwierdziÌ.
ZilustrujĂŞ to na typowym rozkÂładzie prawdopdobieĂąstwa:

Ka¿de prawo np. spo³eczne ma w³aœnie taki rozk³ad prawdopodobieùstwa. Mówimy na przyk³ad, ¿e prawo jest sposobem regulowania zasad spo³ecznych. Ale dobrze wiemy, ¿e ka¿de stanowione prawo ma swoje wyj¹tki i ¿e nie ka¿da sytuacja daje siê tym prawem obj¹Ì. Jedyne co mo¿emy stwierdziÌ, to to, ¿e regu³y tego prawa s¹ najbardziej prawdopodobne (wystêpuj¹ najczêœciej).
I teraz odnoszÂąc to do wszelkich teorii naukowych i nie-naukowych. Jak siĂŞ przyjrzymy rĂłznym naukowym blogom znajdziemy tam w wiĂŞkszoÂści zwolennikĂłw obecnej wiedzy, ale teÂż spora grupĂŞ przeciwnikĂłw - gÂłoszÂących, czasami caÂłkiem przeciwstawne nauce teoirie. A wiĂŞc, tylko kwestiÂą wiĂŞkszoÂściowÂą jest, Âże dane prawo jest akceptowane a inne nie.
Wynika z tego, Âże kaÂżda nawet najbardziej ÂśmiaÂła teoria jest prawdziwa, choĂŚ maÂło prawdopodobna (w danym momencie czasu). Prowadzi to do wniosku, Âże:
"Wszystkie teorie sÂą rĂłwnoprawne, a o ich istotnoÂści decyduje tylko liczba wyznawcĂłw. KaÂżda teoria jest prawdziwa, przynajmniej z dokÂładnoÂściÂą do jednego jej wyznawcy"