Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 06, 2025, 08:18:00


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: DAN WINTER - "Purpose of DNA" (FILM)  (Przeczytany 118001 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Gość
« Odpowiedz #100 : Styczeń 14, 2009, 11:01:12 »

Redmuluc, to nie byÂły pojedyncze przypadki, to byÂły tysiÂące dzieci.
Melchizedek pisze o specjalnych szkoÂłach, ktĂłre zakÂładano dla nich w Chinach, ale nie tylko tam.
Zebra³ on informacje w linku do jego ksi¹¿ki, który zamieœci³em 2 posty wy¿ej.

Nie chcĂŞ siĂŞ o tym rozpisywaĂŚ tutaj, bo chciaÂłbym jednak wrĂłciĂŚ do kilku kwestii z filmu, ale znĂłw nie mam czasu... Smutny
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2009, 11:07:39 wysłane przez Leszek » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #101 : Styczeń 14, 2009, 11:54:14 »

Zwierzecy wyglad to nizszy poziom ewolucyjny ( bo energia wewnetrzna wplywamy  na zewnetrznosc), widac to rowniez na twarzach ludzi ( tych bardzo prymitywnych i tych bardzo uduchowinych), gdzie logika w takich twierdzeniach?
Dla mnie jest to bzdur¹ i ju¿ wyjasniam dlaczego. Zgodnie z teori¹ Kiary im "gorszy" wygl¹d tym mniejsze "uduchowienie". RzeczywistoœÌ mówi coœ zgo³a innego - ludzi którzy s¹ odrzucani przez swoje œrodowiska ze wzglêdu na swój wygl¹d zewnêtrzny, nazwijmy to po prostu "brzydot¹" s¹ d¿o bardziej wra¿liwi i uduchowieni. ByÌ mozê za spraw¹, ¿e maj¹ wiêcej czasu na przemyslenia i odczuwaj¹ wrogoœÌ/niechêÌ ze strony "piêknego" otoczenia.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #102 : Styczeń 14, 2009, 12:03:22 »

To nie chodzi o brzydote, pieski sa piekne, moj taki jest. To chodzi o cechy , ktore sa jeszcze nie uksztaltowane. Moga byc piekne zewnetrznie mis, ( ciala utworzone dzieki sw. geometrii z idealnymi proporcjami) , i to naprawde nic nic nie bedzie znaczylo. Gdy zewnetrznoscia chcemy wplywac na wewnetrznosc.Pustka.
Trzeba odruzniac etapy ewolucyjne , od manipulacji genetycznej za pomoca wiedzy o proporcjach i geometrii.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #103 : Styczeń 14, 2009, 15:26:11 »

Ale dlaczego nie wolno? Có¿ takiego z³ego by³oby w mówieniu o takich dzieciach? Ciekawa te¿ jestem, jaki to ci Amerykanie maj¹ sposób na takie dzieci.

 ÂŻe siĂŞ tak wyra¿ê, zadajesz bardzo dziwne pytanie, dlaczego nie-wolno.
ZdarzyÂło mi siĂŞ dwa lata temu gdy spotkaÂłem siĂŞ w  grupie ludzi, trochĂŞ szerzej myÂślÂących i widzÂących ten wokó³ Âświat i teÂż zadaÂłem podobne  pytanie, a czemu to lub tamto  nie wolno, a czemu o tym siĂŞ nie mĂłwi, tylko dowiadujemy siĂŞ o wielu rzeczach z drugiej rĂŞki.

DostaÂłem takÂą odpowiedÂź: wczoraj siĂŞ urodziÂłeÂś?

Podejrzewam, Âże ci amerykanie nie majÂą Âżadnego sposobu, ktĂłrego moÂżna by nazwaĂŚ dobrym, czy  ludzkim.
Wszystkie powaÂżne naukowe instytuty podlegajÂą bezpoÂśrednio Rockefellerom! A kim sÂą te rody jak i z kim sÂą powiÂązane i w jaki sposĂłb, to zapraszam do obejrzenia filmĂłw, w ktĂłrych David Icke wyraÂźnie jak w szkolnej podstawĂłwce o tym wyjaÂśnia przedstawiajÂąc dowody.

 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 14, 2009, 15:34:46 wysłane przez astro » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #104 : Styczeń 14, 2009, 16:15:27 »

No widzisz tylko z tymi dziecmi to nie do konca taka czysta sprawa. Bo jak zrozumiesz co to sa dzieci indygo? i po co sa na ziemi? to zrozumiesz co sie naprawde dzieje i przeciw komu jest kierowane? Zawsze zwracaj uwage na uczucia, dobro przejawia sie przez dobro i uczucia. Natomiast przeciwnosc , uczuciami sie nie kieruje, nie potrafi nimi zyc. tak wiec dzieci sa trudne bo pozbawione uczuc, dana jest im jakas mozliwosc , ktora   w zadnym wypadku nie musi swiadczyc o ich osobistym rozwoju. Takie dzieci ( indygo) sa swiadomoscia zbiorowa zyjaca w odzielnosci, czekaja na jeden inpuls , ktory pobudzi je do dzialania,Czyli do zrealizowania zamierzenia dla ktorego sie urodzily. Wszystkie sa ze soba polaczone, moga sie kontaktowac telepatycznie bez problemu. tylko co to za cel? i kim naprawde sa? Z tego co ja wiem, one maja zdeponowac w swojekj pamieci czesc informacji ( kazdde jakis fragmet) w czasie gdy wszystko bedzie "zerowane" slawetne 3 dni bez zasilania energetycznego. Przejma wiedze w depozyt i wgraja ponownie w system. To takie naturalne , biologiczne cd. Ale to nie koniec, maja jeszcze inne cele. Kazde z nich ma swoj zakres dzialania i odzialywania na rzeczywistosc. Gdyby doszlo do zrealizowania planu ( powiedzmy) ciemnej strony? Jestesmy wobec nich bezbronni, sa perfekcyjnie przygotowani, i zarazem bezwzgledni ( czyli pozbawieni kompletnie uczuc), byl kiedys taki film , ogladalam fragmet, o dziecku z misiem znalezinym w pustym miescie.
Ludzie sa bardzo wrazliwi na dzieci, to tez jest wykorzystane przeciw nam.
Czasami moge wejsc w zakres ich fal, jak sie kontaktuja ze soba. Wowsczas slysze przesuniecia glosowe, o kilka stopni, nie sa jeszcze zestrojen, ale to tylko chwilka , jeden sygnal i juz wchodza na jedna fale. Ich dzialanie jest rownoczesne we wszystkich miejscach.
Czy nie maja szansy na zmiane? Maja, same dokonaja wyboru, zycie im stworzy warunki. Czy amerykanie dobrze robia? Nie wiem, bo nie wiem co robia, jaki ma to efekt na przyszlosc.
Ale widzialam ich energie , sa inne niz ludzkie, wlasnie sa indygo, takimaja kolor.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #105 : Styczeń 14, 2009, 18:14:40 »

Ptaku, poruszyÂłaÂś bardzo waÂżnÂą kwestiĂŞ.
Leszku, czy zbadanie fal w mĂłzgu i potwierdzenie ich hexa lub pantagonalnoÂści ma wyrokowaĂŚ o naszych moÂżliwoÂściach?
(...)

Otó¿ istniej¹ ró¿ne grupy pos³uguj¹ce siê ró¿nymi technikami maj¹cymi na celu "rozwój œwiadomoœci" czy te¿ "rozwój duchowy".
W 2007 roku dosz³o do d³ugotrwa³ej wymiany zdaù miêdzy grup¹ "Heart Coherence Team" skupion¹ wokó³ Dana Wintera
http://www.heartcoherence.com/
a grupÂą Transcendentalnej Medytacji skupionÂą w Maharishi University.
http://www.maharishi.org/
Winter dziêki swojemu wynalazkowi wykaza³, ze techniki Transcendentalnej Medytacji (TM) generuj¹ stan umys³u, a œciœlej fale mózgowe, których charakterystyka opiera siê w ca³oœci na geometrycznych strukturach heksagonalnych (szeœciok¹tnych), które maj¹ niby ³¹czyÌ œwiadomoœÌ ludzi z "nieskoùczonym rezerwuarem energii wszechœwiata", a wed³ug Wintera, po prostu tego nie mog¹ uczyniÌ. Jako, ¿e Uniwersytety TM ros³y na œwiecie jak grzyby po deszczu, to Winter wytkn¹³ co nieco treœciom nauczania hinduskiego guru, sk³aniaj¹c uczniów do refleksji i wspomnianej dyskusji, która nota bene podwa¿y³a trochê wartoœÌ nauk pana Maharishi.
Zamieszczam "listĂŞ uwag" w j. angielskim:
<-- kliknij, by powiĂŞkszyĂŚ

Aby byÂło jasne: nie jest tak, Âże geometria heksagonalna jest  ZÂŁA Z NATURY..
Ona peÂłni po prostu INNE FUNKCJE niÂż geometria pentagonalna.

<-- kliknij, by powiĂŞkszyĂŚ

Mocno upraszczajÂąc moÂżna powiedzieĂŚ, Âże fale mĂłzgowe oparte na geometrii szeÂścianu (wraz z wpisanymi w niego oÂśmioÂścianem i dwoma czworoÂścianami - cokolwiek to oznacza) odcinajÂą CiĂŞ energetycznie od wielowymiarowego wszechÂświata, gdyÂż jego konstrukcja jest fraktalna i opiera siĂŞ na pentagonalnej geometrii ZÂłotego PodziaÂłu.
Gdy puszczano ludziom dŸwiêki w s³uchawkach - odpowiednio oparte na geometrii HEX- i PENT-, to w pierwszym przypadku (hex) harmoniczne uleg³y wyraŸnemu rozdzieleniu na obie pó³kule (mo¿liwy by³ channeling), a w drugim przypadku (pent) harmoniczne zbieg³y siê w centrum g³owy, harmonijnie ³¹cz¹c pracê obu pó³kul, co otwiera³o na transcendencjê.


CzÂłowiek, ktĂłry poprzez ró¿ne techniki tworzy fale heksagonalne (lub ktĂłremu zaprogramowano w ten sposĂłb mĂłzg) jest energetycznie odizolowany od caÂłoÂści, ograniczony i czy niezakorzeniony w Âświecie. Czasami moÂżna spotkaĂŚ osobĂŞ, ktĂłra posÂługuje siĂŞ jakimiÂś technikami "rozwoju duchowego", i ktĂłrÂą ludzie odczuwajÂą tak, jakby byÂła za jak¹œ szybÂą i to NIEZALEÂŻNIE od tego jak Âładnie mĂłwi o swoim otwarciu... Stan umysÂłu takiej osoby jest ZAPRZECZENIEM choĂŚby takiej jednoÂści ze wszystkim, ktĂłrej moÂżna doÂświadczyĂŚ le¿¹c na plaÂży i czujÂąc jak "przenikajÂą" nas NA WSKROÂŚ promienie sÂłoĂąca, szum morza, powiew wiatru, Âśpiew ptakĂłw czy teÂż caÂły wszechÂświat z wzajemnoÂściÂą zresztÂą... Pisze "na wskroÂś", poniewaÂż jest to ten moment totalnej jednoÂści ze wszystkim, gdzie niemalÂże zanika (a w stanach mistycznych zupeÂłnie zanika) poczucie odrĂŞbnoÂści, izolacji czy odosobnienia, zanika (kartezjaĂąski) podziaÂł na podmiot i przedmiot poznania. MoÂżna powiedzieĂŚ, Âże jest to doÂświadczenie "zÂłotej fraktalnoÂści wszechÂświata", gdzie czujemy siĂŞ ze wszystkim jednym czy - jak to mĂłwi Winter  - harmonijnie zagnieÂżdÂżeni we wszechÂświecie w oparciu o ZÂłotÂą ProporcjĂŞ.

Sprawa zamkniĂŞcia, izolacji (hex) i otwarcia, komunii ze wszystkim (pent) jest bardzo delikatna, bo przecieÂż kaÂżdy ma wÂłasne granice -  i dobrze, inaczej rozpÂłyn¹³ by siĂŞ na amen w nicoÂści lub zatraciÂł swa indywidualnoœÌ w przysÂłowiowej ÂświadomoÂści zbiorowej, na ktĂłrÂą zagiĂŞÂła parol Kiara UÂśmiech . Chodzi tu o to, aby budujÂąc swojÂą indywidualnoœÌ NIE ZAMKN¡Æ SIÊ energetycznie w taki sposĂłb, ktĂłry odcina nas od fraktalnego, wielowymiarowego Âśrodowiska.

SwojÂą drogÂą, warto zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na symboliczne znaczenie "szlifowania kamienia" w masonerii. W jakimÂś programie TV pokazano kiedyÂś, Âże w loÂżach znajdujÂą siĂŞ dwa szeÂścienne kamienie - jeden nieobrobiony, drugi obrobiony (oszlifowany). Sens metafory jest taki, Âże kaÂżdy czÂłonek "gnostycznego braterstwa" ma siebie szlifowaĂŚ, g³ównie moralnie, aby ludzie (symboliczne kamienie) stworzyli doskona³¹ ÂżywÂą gnostycznÂą ÂświÂątyniĂŞ.  No i dobrze. Gorzej jednak, gdy ktoÂś pozostanie energetycznie na poziomie szeÂścianu samego w sobie. WĂłwczas jego szlifowanie bĂŞdzie z pewnoÂściÂą procentowaĂŚ w sensie towarzyskim, lecz bĂŞdzie on zamkniĂŞty i na iÂście szamaĂąskÂą ³¹cznoœÌ z ró¿nymi poziomami egzystencji, w jego wymiarze czasowym i przestrzennym.

Aby cz³owiek (oszlifowany szeœcian) móg³ siê otworzyÌ na transcendencjê, aby móg³ przechodziÌ miêdzy wymiarami, musi uzyskaÌ koherentne cia³o energetyczne, którego charakterystyka falowa jest na tyle fraktalna, aby mog³o ono poruszaÌ siê po fraktalnych œcie¿kach Wszechœwiata. Pisa³em trochê o tym, na pocz¹tku tego w¹tku - tam gdzie mowa jest o Merkabie. Reasumuj¹c, gdy generujemy w mózgu tylko "fale heksagonalne" takie podró¿e nie s¹ mo¿liwie.
Aby sta³y siê one mo¿liwe, trzeba nasz oszlifowany szeœcienny kamieù umieœciÌ we fraktalnym dwunastoœcianie. Tyle tylko, ¿e aby tam "zawirowa³" potrzebujemy "fal pentagonalnych" opartych na Z³otej Proporcji (Phi) i to nie tylko w mózgu, ale tak¿e i przede wszystkim w sercu. Tworz¹ je wspó³czucie, mi³oœÌ, b³ogoœÌ i czysta intencja.
Bez tego, jesteÂśmy jaki Ci "Upadli" z winterowego filmu, ktĂłrzy,
"{145564}Stracili zdolnoœÌ do œwiadomych snów,
{145733}stracili zdolnoœÌ do przenoszenia|spójnej pamiêci poprzez œmierÌ.
{145905}I stracili zdolnoœÌ do podró¿owania|w czasie bez u¿ywania ciê¿kich,
{145959}zewnĂŞtrznych metalowych dodatkĂłw.
{146100}Zasadniczo stracili zdolnoœÌ do|szamaùskiego kierowania gwiazdami."

W jaki sposĂłb "oszlifowany szeÂścian" osadza siĂŞ w dwunastoÂścianie?
Ano w taki:

OPIS:
Aby takie osadzenie by³o mo¿liwe nale¿y przechyliÌ szeœcian w stosunku do jego podstawy dok³adnie o 32 stopnie i obróciÌ go wokó³ nowej pionowej osi symetrii 5 razy. Wówczas wierzcho³ki szeœcianu wyrysuj¹ wszystkie wierzcho³ki dwunastoœcianu.
(Warto podkreÂśliĂŚ, Âże tzw. nowy, kolejny wymiar, to po prostu kolejna oÂś symetrii naÂłoÂżona na istniejÂące juÂż wczeÂśniej osie symetrii. Na tych osiach osadzone sÂą rotujÂące torusy. W naszym przypadku dodana pionowa oÂś rotacji szeÂścianu tworzy czwarty wymiar z jego "konsekwencjami turystycznymi"... )

Nasza energia zostaje wpisana w nowy fraktalny system energetyczny. Niejako pod³¹czamy siê do wielowymiarowoœci, poniewa¿ fraktalnoœÌ umo¿liwia przejœcia miêdzywymiarowe - koùczy siê klawiatura fortepianu, ale my gramy dalej na nowych oktawach, które jednak nie mieszcz¹ siê ju¿ w tradycyjnych trzech wymiarach do których przywykliœmy... Oczywiœcie powrót jest mo¿liwy, bo jeœli uzyskujemy ten stan na drodze osobistej "energetycznej higieny ¿yciowej" to uzyskujemy w³asne, lokalne centrum grawitacji, które pozwala nam nawigowaÌ sob¹ podczas takich szamaùskich podró¿y (te¿ by³o o tym w filmie)
WierzchoÂłki szeÂścianu obrĂłconego piĂŞĂŚ razy tworzÂą wierzchoÂłki dwunastoÂścianu,
a krawĂŞdzie szeÂścianu obrĂłconego piĂŞĂŚ razy tworzÂą pentagram (widoczny po Âśrodku):




Co ciekawe uczucie bÂłogoÂści powoduje u ludzi chĂŞĂŚ naturalnego odwrĂłcenia gÂłowy do tyÂłu o ... 32 stopnie. U osoby w takim "stanie ducha" gÂłowa odchyla siĂŞ wÂłaÂśnie o 32 stopnie. TakÂą mamy budowĂŞ koÂści...


I na koniec zwracam uwagĂŞ na pewien znak, ktĂłry pojawia siĂŞ (na niebiesko) w centrum obrazka,
gdy zagnieÂżdÂżone w sobie dwunastoÂściany obrĂłcimy o 32 stopnie...
Powiem od razu, ¿e ten znak siê ró¿ni od powszechnie znanego, gdy¿ oba "cyrkle" maj¹ tutaj po 60 stopni. Dlaczego wiêc na powszechnie znanym znaku cyrkiel ma 60, a k¹townik (wêgielnica) 90 stopni? Czysta licentia poetica?


"Gdy spojrzymy na ruch spiral z boku, zobaczymy jak osadzÂą siĂŞ pod kÂątem 32 stopni,
ukazujÂąc geometriĂŞ heksagonalnÂą wpisanÂą w geometriĂŞ pentagonalnÂą."

PowyÂższy obrazek i cytat pochodzÂą z omawianego w tym wÂątku filmu.

P.S
Przepraszam za anglojĂŞzyczne obrazki na polskim forum. Tylko takimi dysponujĂŞ.

Pozdrawiam UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 17, 2009, 00:12:06 wysłane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #106 : Styczeń 15, 2009, 08:57:05 »

Cytuj
NapisaÂłeÂś "SÂą wreszcie nauczyciele, ktĂłrzy nie udzielajÂą odpowiedzi. Tych siĂŞ trzymaj."
Dlatego pasuje mi filozofia Davida Icka, "...masz tu wszystkie informacje, zrĂłb z tym co chcesz.
Nie ka¿ê ci w to wierzyÌ, tylko dlatego ¿e Ja to powiedzia³em"

TrochĂŞ nie to miaÂłem na myÂśli.
Prawdziwych nauczycieli (tych z gatunku nie udzialajÂących odpowiedzi) spotykamy wszĂŞdzie, oni sÂą dookoÂła nas.
To moÂże byĂŚ:
- TwĂłj sÂąsiad ktĂłremu zazdroscisz nowego samochodu czy zgrabnej Âżonki.
- kolega z pracy, ktĂłry irytuje Cie tym, Âże wszystko mu Âłatwo przychodzi, a Tobie jakoÂś pod gĂłrkĂŞ.
- Twoja mama, ktĂłrej masz za zÂłe Âże nie pozwoliÂła Ci pojechaĂŚ na obĂłz jak byÂłes mÂłodszy. (a koledzy pojechali)
- bezdomny, który grzebie w œmietniku i wzbudza w Tobie poczucie winy, ¿e ty masz co jeœÌ a on nie albo wrêcz przeciwnie-z³oœcisz siê na niego, ¿e taki niedojda, ¿e móg³by siê wziaœÌ do roboty, itp.
Itp, itp...
ZauwaÂż, Âże Ci wszyscy ludzie wzbudzajÂą w Tobie emocje. Oni nie dajÂą Âżadnej odpowiedzi a jednak prowokujÂą do zadawania pytaĂą:
Dlaczego siĂŞ na niego zÂłoszczĂŞ? Dlaczego mam wyrzuty sumienia albo poczucie winy? Dlaczego bojĂŞ siĂŞ tego czy tamego, itp..

Tutaj otwiera siĂŞ pole do pracy dla naszego analitycznego umysÂłu. MoÂżesz poszukaĂŚ odpowiedzi. ZastanowiĂŚ siĂŞ: -dlaczego ten czÂłowiek tak mnie wkurza?... SkÂądÂś siĂŞ bierze ta emocja?.. 
Tak d³ugo jak nie wpadniesz na w³aœciw¹ odpowiedŸ, bêdziesz siê krêci³ w kó³ko i ci¹gle ta emocja do Ciebie bêdzie powracaÌ. Chyba, ¿e zrozumiesz.... wtedy niejako przetransformujesz j¹ na coœ konstruktywnego, pozytywnego.

Co do ró¿norakich teorii naukowych.
Mam wielki szacunek dla ludzi, którzy potrafi¹ po³¹czyÌ ze sob¹ pozornie niezwi¹zane rzeczy i wyci¹gn¹Ì z tego wnioski, zbudowaÌ jak¹œ now¹ teoriê, jakiœ model rzeczywistoœci.
Pojawia sie tutaj ciekawy paradoks, gdyÂż logika, ktĂłrÂą siĂŞ ten ktoÂś posÂługuje, z jednej strony usiÂłuje  go przekonaĂŚ, Âże te klocki nie majÂą siĂŞ nijak do siebie, a z drugiej strony, ten ktoÂś przecieÂż wie - Âże to ma jakieÂś sensowne rozwiÂązanie.  To trochĂŞ jak z puzzlami. Kiedy weÂźmiesz przypadkowe dwa kawaÂłki, to szansa Âże do siebie pasujÂą nie jest wielka. A jednak brniesz w ukÂładanie, bo wiesz, Âże jest w tym sens.
Jest w tym jednak pu³apka - mo¿na stworzyÌ piêkn¹ teoriê, mo¿na dostaÌ Nobla za odkrycie jakiejœ tajemniczej cz¹stki brakuj¹cej do tej uk³adanki, ale czy przez to ten ktoœ bardziej bêdzie kocha³ swoj¹ ¿onê i mniej siê k³óci³ z s¹siadem?

Analityczny, zdroworozsÂądkowy rozum to coÂś cudownego. DziĂŞki niemu mamy naukĂŞ, technologiĂŞ, technikĂŞ, itp...
Ale wykorzystajmy go takÂże do naszej osobistej inÂżynierii uczuĂŚ i emocji.
Na co dzieĂą idziemy przez Âżycie wybierajÂąc drogĂŞ korzystajÂąc z naszego analitycznego umysÂłu, zastanawiamy siĂŞ czy nam siĂŞ to opÂłca, czy coÂś osiÂągniemy, jaki bĂŞdzie rachunek zyskĂłw i strat.
Szkoda, Âże tak czĂŞsto zapominamy o tym, Âże emocje, uczucia to drogowskazy na tej naszej drodze.

pozdrawiam
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #107 : Styczeń 15, 2009, 09:13:26 »

O to, to...

Pozdrawiam - thotal UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #108 : Styczeń 15, 2009, 11:58:11 »

Leszku, bardzo ciekawie i przystĂŞpnie przybliÂżyÂłeÂś temat heksa i pentagonalnoÂści fal w mĂłzgu i sercu oraz tego, co to daje w praktyce.
ZastanowiÂło mnie jednak, z jakimi przestrzeniami w takim razie ³¹czÂą siĂŞ praktykujÂący MedytacjĂŞ TranscedentalnÂą, skoro sÂą heksa…, czyli zamkniĂŞci, odciĂŞci od innych wymiarĂłw.
A moÂże jest tak, Âże jak istnieje „WszechÂświat” pentagonalny, istnieje rĂłwnieÂż heksagonalny ze swoimi pÂłaszczyznami i wymiarami? A moÂże takich, zró¿nicowanych „WszechÂświatĂłw” jest nieskoĂączona iloœÌ i kaÂżdy rzÂądzi siĂŞ swoimi prawami? 
InnÂą sprawÂą jest trwaÂłoœÌ emitowanych fal. PrzecieÂż zmiennoœÌ naszych myÂśli i uczuĂŚ powoduje zmiennoœÌ fal. Czy nie krĂŞcimy siĂŞ wĂłwczas jak bÂąki, zahaczajÂąc o ró¿ne wymiary ró¿nych  ...nalnoÂści?
Tak tylko sobie spekulujĂŞ.  MrugniĂŞcie


PS. MiaÂłeÂś racjĂŞ mĂłwiÂąc mi wczoraj, abym nie czytaÂła tego postu przed snem. Nie posÂłuchaÂłam i przydarzyÂł mi siĂŞ koszmar senny, w ktĂłrym wszyscy w pracy (a byÂł to program ogĂłlnoÂświatowy) zostali zaczipowani miniaturowÂą heksagonalnÂą (srebrnÂą) gwiazdkÂą. StaÂło siĂŞ to wbrew nam wszystkim. Jeden mĂŞÂżczyzna natychmiast usun¹³ to ÂświĂąstwo, przecinajÂąc przegub dÂłoni i krwawiÂąc. PodniosÂłam z podÂłogi, to co wypadÂło, byÂła to wspomniana gwiazdeczka. Kobietom wszczepiono to w prawe policzki. WiedziaÂłam, Âże przez „to”, bĂŞdÂą sterowaĂŚ ludÂźmi, czyniÂąc z nich bezwolne roboty i zastanawiaÂłam siĂŞ czy znajdĂŞ kogoÂś, kto mi to usunie, czy bĂŞdĂŞ musiaÂła zrobiĂŚ to sama, oraz, czy si³¹ woli zdoÂłam unieczynniĂŚ to ÂświĂąstwo, zanim usunĂŞ.
„Fajny” sen mi „podesÂłaÂłeÂś”, nie powiem ….  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #109 : Styczeń 15, 2009, 17:02:25 »

Hm...
Zauwa¿y³em, ¿e wiele osób na forum ma pewn¹ sk³onnoœÌ do sprowadzania prawie ka¿dej aktywnoœci intelektualnej do wywodów, z zakresu filozofii b¹dŸ psychologii egzystencjalnej "podrasowanej ezoterycznie"
PrzykÂład:
Jest w tym jednak pu³apka - mo¿na stworzyÌ piêkn¹ teoriê, mo¿na dostaÌ Nobla za odkrycie jakiejœ tajemniczej cz¹stki brakuj¹cej do tej uk³adanki, ale czy przez to ten ktoœ bardziej bêdzie kocha³ swoj¹ ¿onê i mniej siê k³óci³ z s¹siadem?
(...)
Analityczny, zdroworozsÂądkowy rozum to coÂś cudownego. DziĂŞki niemu mamy naukĂŞ, technologiĂŞ, technikĂŞ, itp...
Ale wykorzystajmy go takÂże do naszej osobistej inÂżynierii uczuĂŚ i emocji.

Nie rozumiem nieustannego sprowadzania kaÂżdej dyskusji do filozofii Âżycia.
Co ma wspólnego podanie komuœ rêki przy wejœciu do autobusu, przeprowadzenie œlepca przez ulicê czy szacunek i ¿yczliwoœÌ do s¹siadów z tworzeniem takich b¹dŸ innych "modeli teoretycznych" dotycz¹cych œwiata w którym ¿yjemy?
Ka¿dy ma prawo po swojemu wartoœciowaÌ ró¿ne formy aktywnoœci ¿yciowej ludzi.
Jeremiasz, chcesz byĂŚ "MatkÂą TeresÂą", to niÂą bÂądÂź. Chcesz byĂŚ wolontariuszem, to nim bÂądÂź.
Chcesz budowaĂŚ jak¹œ teoriĂŞ to jÂą buduj. Chcesz siĂŞ zajmowaĂŚ reguÂłami logicznego myÂślenia lub metodologia takiej bÂądÂź innej nauki to siĂŞ niÂą zajmuj, etc. W³ó¿ jednak w to trochĂŞ wysiÂłku poza zÂłoÂśliwÂą krytykÂą. 
Po raz en-ty z rzêdu piszesz, ¿e korelacja jest czym¶ innym ni¿ zwi±zek przyczynowo skutkowy i ¿e ludzie czasem myl± te rzeczy. No czasem myl± i w³a¶nie po to jest dyskusja, aby stawiaæ alternatywne hipotezy, aby przyjrzeæ siê bli¿ej jakiemu¶ zagadnieniu, które kto¶ uzna za warte roztrz±sania. Je¶li wiêc uznasz co¶ za warte roztrz±sania to pisz jak najwiêcej ¯YCZLIWYCH uwag i spostrze¿eñ, a jak Ciê to nie krêci, to nie pisz i ju¿. Wiêc gdy pytasz "Czy dalej?" OCZYWI¦CIE. JAK NAJWIÊCEJ!
Ja nie jestem przywiÂązany do swoich konstrukcji myÂślowych. To jest po prostu pewien obszar mojej aktywnoÂści. Inne sÂą dla mnie waÂżniejsze, ale nie rozmawiam o nich, bo to jest moje Âżycie.
Wartoœciowanie w³asnych aktywnoœci ¿yciowych zmienia siê z biegiem ¿ycia. Te aktywnoœci mog¹ przebiegaÌ wielotorowo i ka¿dej z nich mo¿na poœwiêcaÌ jakiœ tam procent swego czasu, w zale¿noœci od tego co uwa¿amy za bardziej lub mniej wa¿ne. Jeœli ¿ycie nauczy³o Ciê, ¿e Ci, co maj¹ œcis³y umys³ maj¹ problemy z "prawo-pó³kulow¹ aktywnoœci¹", to rozumiem, bo wiele razy te¿ widzia³em takie okazy. Nie rozci¹gaj jednak swoich twierdzeù na wszystkich..
Ja osobiœcie nie mam ochoty dyskutowaÌ na tematy egzystencjalne. Po lekturach J. P. Sartre'a, A. Camusa, M. Heideggera, K. Jaspersa, czy z innej beczki M. Bossa, V. Frankla, A. Maslowa czy E. Fromma wyci¹gn¹³em wnioski dla siebie. Reszta to ¿ycie.
Bo niby co tu pisaĂŚ? ÂŻe przytuliÂłem cierpiÂąca kobietĂŞ? PrzeprowadziÂłem Âślepca przez ulicĂŞ? PodaliÂśmy razem ze znajomÂą rĂŞce inwalidzie, ktĂłry nie mĂłgÂł wstaĂŚ ze schodĂłw i odprowadziliÂśmy go kilkaset metrĂłw do domu, bo siĂŞ Âźle czuÂł? Po co o tym pisaĂŚ? To siĂŞ robi! To rudymentarna kindersztuba...

A to, ¿e Winter upar³ siê, aby przesun¹Ì granice obszarów nauki i religii czy inaczej wiedzy i wiary, to ju¿ jego sprawa. To, ¿e krzy¿owanie w DNA porównuje do znaku b³ogos³awieùstwa mi nie przeszkadza. Skoro owo krzy¿owanie w DNA jest drog¹ do uzyskania "duchowej duszy" (innym razem to opiszê), to wyra¿aj¹c siê w ten sposób pokaza³ po prostu, ¿e b³ogos³awieùstwo dotyczy w jego ujêciu udanego (opartego na PHI) splatania w DNA.... Uœmiech

Dalej.
To, ¿e nowo¿ytny empiryzm (pocz¹wszy od F. Bacona - nota bene ró¿okrzy¿owca, któremu Winter przypisuje, cytujê "wiêkszoœÌ bzdur" na temat masonerii oraz autorstwo wielu dzie³ Szekspira) wypracowa³ swoje kategorie ogl¹du i badania œwiata to jedno. To, ¿e Kant wykaza³, ¿e kategorie czasu i przestrzeni oraz idee Boga, ba ¿e w ogóle ¿yjemy w œwiecie fenomenów skrojonych na miarê naszego umys³u (w odró¿nieniu o œwiata "samego w sobie") to drugie. To, ¿e wspomagamy nasze piêÌ zmys³ów technologicznymi urz¹dzeniami, które poszerza nasze poznanie to trzecie. Czwarte to SG... Mrugniêcie

Na koniec zacytujê Ci siebie sprzed roku odnoœnie tego "czemu œwiêta geometria?", bo odnoszê wra¿enie, ¿e nawet nie chcia³o Ci siê poczytaÌ tego, co zosta³o ju¿ napisane w w¹tku o œwiêtej geometrii. Rozumie, ¿e mo¿na nie znaÌ angielskiego i nie wchodziÌ na chaotyczna stronê www WIntera. Nie rozumiem jednak jak mo¿na zadawaÌ pytania i "nabijaÌ siê z obrazków" przy okazji obra¿aj¹c ró¿ne osoby, kiedy nie zapozna³o siê z tym, co ju¿ istnieje po polsku. Lenistwo? Wygoda?
WyciÂągam teki wniosek bo widzĂŞ poziom twoich zarzutĂłw.
I sorry, ale jeÂśli chodzi o mnie nie chcĂŞ juz dyskutowaĂŚ z poziomu psycho-spoÂłecznych mechanizmĂłw liudzkich zachowaĂą.
Ok, cytujê stary tekst. Dziœ napisa³bym go inaczej, ale tak myœla³em rok temu i g³ówna intencja pozostaje bez zmian:

"ÂŚwiĂŞta geometria zainteresowaÂła mnie, z wielu powodĂłw, ale przede wszystkim z tego powodu, iÂż wielu uwaÂża, Âże jest to model prawdziwie opisujÂący naturĂŞ wszechÂświata i czÂłowieka. NiektĂłrzy twierdzÂą, Âże z tego wzglĂŞdu nie powinniÂśmy mĂłwiĂŚ w tym przypadku "model", lecz po prostu "Prawda"....
Poza tym œw. geometri¹ zajmowa³y siê wybitne umys³y - od staro¿ytnoœci po czasy wspó³czesne. W tym, co zamieœci³em pojawi³ siê ju¿ Pitagoras, Platon, Leonardo da Vinci, Kepler, Newton, ale by³o wielu innych jak choÌby Francis Bacon - uznawany za twórcê nowo¿ytnego empiryzmu.

Pojêcia przynale¿¹ zazwyczaj do ró¿nych modeli teoretycznych tworzonych w ramach ró¿nych nauk. (...) Niemniej nale¿y mieÌ œwiadomoœÌ, ¿e obszar œwiêtej geometrii, to obszar wykraczaj¹cy poza to, co uznaje "oficjalna nauka" oparta na 5 zmys³ach i ich technologicznych rozszerzeniach. Z drugiej strony, teoretyczne inspiracje empirycznych badaù te¿ siê zmieniaj¹. Przyk³adowo: wczoraj na "topie" by³a teoria wzglêdnoœci, dzisiaj teoria chaosu, strun i WSM Theory (Standing Wave Structure of Matter Theory)... Co bêdzie jutro? Czy ktoœ znajdzie "œwiêtego graala"?
Dan Winter, ktĂłrego idee zasygnalizowaÂłem twierdzi, Âże znalazÂł tego graala. Obecnie - jak sam twierdzi - pracuje z wybitnymi matematykami nad przeprowadzeniem matematycznego dowodu dla swoich podstawowych twierdzeĂą. Winter jest dla mnie interesujÂący, bo z jednej strony jest fizykiem i badaczem procesĂłw elektrycznych zachodzÂących w ludzkim organizmie, a z drugiej strony uwaÂżany jest za jednego z najlepszych ekspertĂłw w dziedzinie Âśw. geometrii na Âświecie. Ma teÂż maÂła obsesjĂŞ na punkcie tego, aby jego twierdzenia poddawaÂły siĂŞ wymogom naukowej weryfikacji, choĂŚ jednoczeÂśnie zdaje sobie sprawĂŞ, Âże nie wszystkie mogÂą, bo nauka nie dysponuje odpowiednimi narzĂŞdziami. W tych przypadkach uÂżywa on sÂłowa "wierzĂŞ, wierzymy, Âże..."
Napisa³eœ o geometrii fraktalnej jako jednym ze sposobów modelowania (opisu) zjawisk i procesów. Winter powiedzia³by, ¿e jest to model obiecuj¹cy eksplanacyjnie, bo najnowsze odkrycia nauki potwierdzaj¹ ró¿ne aspekty tego modelu, tak jak potwierdzaj¹ je jego w³asne odkrycia dotycz¹ce elektrycznych (energetycznych) podstaw ¿ycia."
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=272.0

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeń 17, 2009, 02:24:08 wysłane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #110 : Styczeń 15, 2009, 17:12:48 »

PS. MiaÂłeÂś racjĂŞ mĂłwiÂąc mi wczoraj, abym nie czytaÂła tego postu przed snem. Nie posÂłuchaÂłam i przydarzyÂł mi siĂŞ koszmar senny, w ktĂłrym wszyscy w pracy (a byÂł to program ogĂłlnoÂświatowy) zostali zaczipowani miniaturowÂą heksagonalnÂą (srebrnÂą) gwiazdkÂą.
„Fajny” sen mi „podesÂłaÂłeÂś”, nie powiem ….  DuÂży uÂśmiech
Ja Ci "podesÂłaÂłem" taki sen? No wiesz?
ChciaÂłem "gwiazdkĂŞ z nieba", ale nie tÂą srebrnÂą, o ktĂłrej piszesz...  DuÂży uÂśmiech
SwojÂą drogÂą w poÂście o "hex i pent" zamieniÂłem jeden obrazek na piĂŞĂŚ obrazkĂłw.
WidaĂŚ te obroty i gwiazdkĂŞ .. piĂŞcioramiennÂą MrugniĂŞcie
Dzieci, lubiÂą gwiazdki, gwiazdki lubiÂą dzieci MrugniĂŞcie

JeÂśli chodzi o chipowanie i sprawy NWO, to bĂŞdĂŞ wrzucaÂł co nieco (jak znajdĂŞ) tu:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1123.0

Jest tam ju¿ pierwsza czêœÌ artyku³u (5 linków), która dotyczy m.in tego o czym piszesz.

Jeœli chodzi o "trwa³oœÌ emitowanych fal. ", o której piszesz, to jest to kolejny wa¿ny aspekt u Wintera, bo wi¹¿ê siê z "nieœmiertelnoœci¹ duszy". Opiszê, jak to rozumiem, ale nie teraz.
Trudno jest mi odpowiadaĂŚ na wiĂŞcej pytaĂą, bo jeÂśli nie ma to byĂŚ hasÂło, ktĂłre niewiele mĂłwi, to sama widzisz, Âże to trochĂŞ zajmuje... MrugniĂŞcie
Pozdrawiam:)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2009, 19:35:44 wysłane przez Leszek » Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #111 : Styczeń 15, 2009, 22:37:04 »

Suma sumarum, to oglÂądaliÂśmy juÂż takie filmy.UÂśmiech
To nic innego jak "X- Meni"  DuÂży uÂśmiech
Ale sÂą na wyÂższym poziomie niÂż my. Z politowaniem
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #112 : Styczeń 15, 2009, 23:00:11 »



 
Gdy przesuniemy ten punkt obserwacji dalej, powyÂżej tego hologramu dostrzeÂżemy, Âże My nie mamy nic wspĂłlnego z hologramem, tylko, Âże problem polega na tym, Âże postanowiliÂśmy widzieĂŚ siebie i wszystko jako hologram.(..)  ZobaczyÂł by moment, jak (pewne istoty ) ,,wdrukowywujÂą,, w obszar  pola energii ÂświadomoÂści faÂłszywy obraz rzeczywistoÂści, zakÂładajÂą mu ,,okulary,, i teraz Ten i Ci co wiedzieli i wiedzÂą  wszystko nagle stali siĂŞ ,,idiotami,,, ktĂłre muszÂą siĂŞ uczyĂŚ.
Jednym sÂłowem paranoja , zaprzeczenie jednego z drugim, konflikt jednego z drugim, co jednak dzieje siĂŞ kosztem niesamowitej iloÂści energii ( bo wszystko jest energiÂą).
Moja znajoma z Belgii, ktĂłra jest sÂławnym medium ukrywajÂąca sie pod pseudonimem ,,Kiandra,, powiedziaÂł mi.To nie jest tak, Âże my produkujemy energie dla tej cywilizacji. My jÂą odbijamy od siebie, poniewaÂż energia ze ,,ÂŹrĂłdÂła,, od  ,,Boga,, biegnie do Nas, a czêœÌ naszego  pola  energii o nazwie podÂświadomoœÌ wÂłaÂśnie ,,odbija,,  tÂą energie ze ,,ÂŹrĂłdÂła,, z powrotem. I ,,oni,, jÂą przechwytujÂą.
Pomno¿one przez iloœÌ istnieù ludzkich s¹ to niesamowite iloœci energii od ,,Boga,, , od ,,ród³a,, , które ,,¿ywi¹, ca³¹ ,,obc¹,, cywilizacje. (heh)
Generalnie bardzo ciekawy post Bracie ..
ale ...
ONI ... ciÂągle pisze siĂŞ o jakiÂś "onych". MoÂżemy sobie tak w nieskoĂączonoœÌ gdybaĂŚ, czy sÂą to jakieÂś jaszczurki czy inne gady, ale przecieÂż siĂŞ tego nie dowiemy . Prawda moÂże byĂŚ znacznie bardziej przeraÂżajÂąca.  ONYCH, tych Obcych kaÂżdy czÂłowiek nosi w sobie. MaÂło tego - ONI nas uÂżywajÂą , ÂżywiÂą siĂŞ nami na codzieĂą . UÂżywajÂąc umysÂłu dajemy IM wglÂąd we wszystko co tu piszemy .
OdnoÂśnie tej Pani Medium z Belgii.
Wiedza tej kobiety pokrywa siĂŞ po czĂŞÂści z tym co pisze Eckart Toole w swojej  "PotĂŞdze TeraÂźniejszoÂśi " o umyÂśle .

cyt "
Kolejnym aspektem bĂłlu emocjonalnego , nieod³¹cznie wpisanym w dziaÂłanie egotycznego umysÂłu, jest g³êboko zakorzenione poczucie braku peÂłni :  niedostatku , Jedni uÂświadamiajÂą je sobie , inni ÂżywiÂą je bezwiednie, u tych pierwszych przejawia siĂŞ ono jako dojmujÂące wraÂżenie, ze na coÂś nie zasÂługujÂą, albo do czegoÂś nie dorastajÂą, U tych drugich daje znaĂŚ o sobie tylko poÂśrednio, w formie silnego Âłaknienia, pragnienia czy tĂŞsknoty, Jedni i drudzy nierzadko poddajÂą siĂŞ przymusowi, ktĂłry okazuje im ulegaĂŚ zachciankom ego i goniĂŚ za czymÂś , z czym na krĂłcej lub dÂłuÂżej bĂŞdÂą mogli siĂŞ utoÂżsamiĂŚ Âżeby wypeÂłniĂŚ odczuwanÂą wewnÂątrz pustkĂŞ ZabiegajÂą wiĂŞc o dobra materialne, pieniÂądze , sukcesy, wÂładzĂŞ, uznanie lub przywileje, a wszystko g³ównie po to, Âżeby mieĂŚ o sobie lepsze wyobraÂżenie, poczuĂŚ siĂŞ kiÂś peÂłniejszym,  niÂż dotÂąd . Lecz nawet jeÂśli udaje im siĂŞ osiÂągn¹Ì zamierzony cel wkrĂłtce stwierdzajÂą, Âże pustka jest tam  gdzie byÂła wci¹¿ tak samo bezdenna . I dopiero wtedy majÂą naprawdĂŞ wielki kÂłopot bo juÂż nie mogÂą dÂłuÂżej robiĂŚ sobie zÂłudzeĂą. A raczej owszem, mogÂą i nawet robiÂą, ale z oraz wiĂŞkszym trudem.
DopĂłki twoim Âżyciem kieruje umysÂł egotyczny, nie moÂżesz poczuĂŚ siĂŞ naprawdĂŞ swobodnie; nie moÂżesz osiÂągn¹Ì spokoju ani speÂłnienia – chyba ,Âże na tĂŞ krĂłtkÂą chwilkĂŞ, ktĂłra nastĂŞpuje tuÂż po zaspokojeniu kolejnej zachcianki.  "


 To jest wÂłaÂśnie sedno tego hologramu.  Hologram NIE JEST PRAWDZIWY. Wiemy o tym stÂąd ,Âże nie daje speÂłnienia.

Dalej czytamy  " PoniewaÂż ego jest wtĂłrnym poczuciem „ja”, musi utoÂżsamiaĂŚ siĂŞ z czymÂś zewnĂŞtrznym . Potrzebuje nieustannej ochrony i doÂżywiania. NajczĂŞÂściej spotykane przedmioty utoÂżsamienia to dobra materialne wykonywana praca pozycja spoÂłeczna i uznanie, wiedza i wyksztaÂłcenie wyglÂąd zewnĂŞtrzny, rzadkie umiejĂŞtnoÂści zwiÂązki z ludÂźmi , wÂłasna przeszÂłoœÌ i dzieje rodziny , systemy wierzeĂą. Kategorie na ktĂłrych ego opiera swojÂą toÂżsamoœÌ niejednokrotnie miewajÂą charakter zbiorowy: polityczny , narodowy, religijny itd., Ale Âżaden z tych punktĂłw odniesienia nie jest TobÂą. "

W tym miejscu nawet Eckart Toole piszÂący o umyÂśle jak o poÂżytecznym narzĂŞdziu  ujawnia przeraÂżajÂącÂą prawdĂŞ . UmysÂł potrzebuje nieustannego ODÂŻYWIANIA . Czym tak konkretnie ten drapieÂżca by siĂŞ miaÂł ÂżywiĂŚ ? Tym , co dalej Eckhart wymienia jako dobrze nam wszystkim znane obszary dziaÂłalnoÂści ludzkiej z ktĂłrymi siĂŞ utoÂżsamiamy .
 Bad news to taki ,Âże ÂŻADEN  ztych punktĂłw odniesienia NIE JEST  Toba. Jest to zÂła wiadomoœÌ dla umysÂłu i tych, ktĂłrzy siĂŞ ze swoim umysÂłem bardzo utoÂżsamili . Prawdziwe Twoje "JA" teÂż z tym nie walczy . Jest jak ufne dziecko, ktĂłre po prostu uznaje ,Âże skoro tego chcesz to tak ma byĂŚ - teraz bawimy siĂŞ w "paÂłka zapaÂłka dwa kije, kto siĂŞ nie schowa ten kryje "  - czyli politykĂŞ, religiĂŞ, patriotyzm , wojnĂŞ , pokĂłj, itd itp ... w dowolnie wymyÂślony hologram.
Za kaÂżdy z nich odpowiedzialny jest jakiÂś super-program, ktĂłry koduje teÂż TwĂłj wÂłasny umysÂł . Ale jest i good news. NIE JESTEÂŚ SWOIM UMYSÂŁEM.
I tak w praktyce rozpoczyna siĂŞ podnoszenie ÂświadomoÂści , owo buddyjskie PRZEBUDZENIE. W tym miejscu zaczyna siĂŞ wielka przygoda. Poszukiwanie nie-umysÂłu.
WiĂŞc kogo czego ?
Siebie prawdziwego..... Âświetlistej Istoty  ?  Boga ? Wszystko jest moÂżliwe ...
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #113 : Styczeń 15, 2009, 23:24:54 »

Astro- na pocz¹tek bezideowa medytacja, bu zwolniÌ czêstotliwoœÌ fal mózgowych .
Zapomnij o guru. Ty i Tylko Ty.
Poczucie bezpieczeùstwa, jak u matki, w objêciach, wczeœnie. Jeœli matka s³abo zdawa³a egzaminy dojrza³oœci- pêpowina z Najwy¿sz¹ inteligencj¹, która jest Twoim Ojcem. Jeœli nie wierzysz- Ty sam- WielkoœÌ boga w znikomoœci cz³owieka. Tak najtrudniej.
Wytrwa³oœÌP.s. ChoÌby 15 min, dziennie- codziennie Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2009, 23:26:06 wysłane przez sarah54 » Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #114 : Styczeń 15, 2009, 23:38:51 »

Tak,. oddawanie siĂŞ Bogu w sercu, jest najpiĂŞkniejszym przeÂżyciem, oraz cudownÂą energiÂą.
Pozdrawiam Cool
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #115 : Styczeń 16, 2009, 01:18:06 »

Medytacja, to wy³¹czenie umys³u.
E. T., pisze o mo¿liwoœci wy³¹czenia umys³u poprzez obserwowanie i skupianie siê na oddechu (œwiadome oddychanie). Uwalniaj¹c siê, choÌby na chwilê z jarzma umys³u, uœwiadamiamy sobie prawdziw¹ istotê siebie samego i zaczynamy rozumieÌ ¿e: NIE JESTEŒMY UMYS£EM

Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
Czarna Dziura
Gość
« Odpowiedz #116 : Styczeń 16, 2009, 01:24:48 »

zaczynamy rozumieĂŚ Âże: NIE JESTEÂŚMY UMYSÂŁEM
"CiaÂło jest duszÂą kobiety" - Safona
WiĂŞc czym jesteÂś Thotal?
No i Ty od tych klockĂłw, to o co Ci chodzi?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 16, 2009, 01:28:59 wysłane przez Czarna Dziura » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #117 : Styczeń 16, 2009, 01:39:32 »

Jeœli cia³o prozaicznego syfona chcia³oby zrozumieÌ w³asn¹ duszê, to nie myœla³oby o gumowych klockach, tylko zesz³oby na ziemiê poobserwowaÌ oczami duszy mo¿liwoœÌ kobiecej wielkoœci.

Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #118 : Styczeń 16, 2009, 09:49:51 »

Witaj Leszku,
SprĂłbuje nawiÂązaĂŚ do Twojej wypowiedzi.

piszesz:
Cytuj
Nie rozumiem nieustannego sprowadzania kaÂżdej dyskusji do filozofii Âżycia.
Co ma wspólnego podanie komuœ rêki przy wejœciu do autobusu, przeprowadzenie œlepca przez ulicê czy szacunek i ¿yczliwoœÌ do s¹siadów z tworzeniem takich b¹dŸ innych "modeli teoretycznych" dotycz¹cych œwiata w którym ¿yjemy?
Zgadza siĂŞ, Âże teoria wzglĂŞdnoÂści czy model atomu nijak siĂŞ ma do "filozofii Âżycia". Ta dyskusja tyczy sie jednak Âśw geometrii, a jak sam pisaÂłeÂś, jest to prĂłba zintegrowania w jednej teorii zarĂłwno materialnych i niematerialnych aspetkĂłw naszego Âżycia. CiaÂła i ducha. PisaÂłeÂś wielokrotnie o emocjach, o tym co sie dzieje, kiedy odczywamy radoœÌ i szczĂŞÂście.  StÂąd nawiÂązanie do rozwoju duchowego czy "filolozofii Âżycia" jak to nazwaÂłeÂś, jest niejako naturalne.
Inna sprawa, ¿e ka¿da dyskusja p³ynie, rozwija siê czasami w w¹tki, które coraz mniej maj¹ wspólnego z g³ównym tematem.
ParĂŞ postĂłw temu przewinĂŞÂła siĂŞ dyskusja o gadach, o dzieciach, itp.. Ot, taka natura dyskusji.

Piszesz, Âże po raz kolejny piszĂŞ o korelacji i przyczynach a przeciez Ty takÂże po raz kolejny propagujesz Âśw geometriĂŞ w rĂłznych jej aspektach i jakoÂś nie mam Ci tego za zÂłe. UÂśmiech
Rozumiem, Âże zÂłoÂśliwe uwagi to te o reklamie pasty do zĂŞbĂłw.
Ale zauwaÂż, Âże mam takie samo prawo do przedstawiania swojego poglÂądu na ten temat jak i Ty.
JeÂżeli przeszkadza Ci to, ze pisuje w tym wÂątku i niejako przeszkadzam Ci w wykÂładzie, nie ma sprawy, utworzĂŞ wÂłasny. UÂśmiech

Proponujesz, abym szukaÂł dalej. ByĂŚ moÂże tak zrobiĂŞ - przyznaje jednak, jestem trochĂŞ zraÂżony do Âśw geometrii.
Owszem, kiedy oglÂąda siĂŞ ciurkiem filmy Wintera to ma siĂŞ wraÂżenie, Âże to co on przekazuje jest sensowne.
Ale kiedy zaczyna siĂŞ analizowaĂŚ zdanie po zdaniu, to, niestety, niewiele z tego rozumiem.
Takie konstrukcje jak "kompresja fal" sÂą dla mnie co najmniej dziwne. Nie potrafiĂŞ siĂŞ domyÂśliĂŚ co oznacza ten termin.
Nikt tutaj bowiem nie u¿ywa przyjêtych do opisu zjawisk falowych parametrów fal (np. amplituda, d³ugoœÌ fali, polaryzacja, itp) tylko u¿ywa siê dziwnie brzmi¹cych wyra¿eù. Nie jestem fizykiem, niemniej jednak, podczas mojego procesu edukacji, trochê wiadomoœci z zakresu fizyki musia³em sobie przyswoiÌ. Nikt tam nie mówi³ o "kompresji" fal.
Czyli:
1. Albo jestem za gÂłupi (niedouczony).
2. Albo Winter tworzy jĂŞzykowy, sztuczny twĂłr. KtĂłry z kolei:
 a) oznacza jakiÂś proces falowy (ale jaki?... i dlaczego nie uÂżywa do tego przyjĂŞtych w fizyce okreÂśleĂą)
 b) albo nie oznacza tak naprawdĂŞ nic i zostaÂł stworzony w jednym celu, o ktĂłrym póŸniej.

ZakÂładajÂąc, Âże faktycznie brak mi wiedzy z zakresu fizyki szukam dalej.
Gdzie indziej pisze siĂŞ Âże to nie kompresja a akceleracja fal. Czyli przyspieszenie. Ale znowu nie wiem. Czy chodzi o zmianĂŞ prĂŞdkoÂści fali? Itp...

CzêœÌ tych pytaù by³a w tych starych postach (z poprzedniego w¹tku o œw geometrii)

W tym w¹tku, zainteresowny ze sw. geometria mo¿e mieÌ do czynienia coœ z DNA ju¿ na samym pocz¹tku spotykam siê czymœ co wg. mnie, jest nie do przyjêcia, je¿eli chodzi o teorie naukowe. Celowe naci¹ganie, celowe mieszanie pojêÌ z ró¿nych dziedzin. Mnie to, niestety odrzuca. Bo albo ktoœ tworzy twoje konstrukcje myœlowe na zasadzie logicznego wnioskowania... czyli mamy to i to, z tego wynika to. Tutaj jest zapis teoretyczny modelu, tutaj dowód, itp,
Albo tworzy kompletny mĂŞtlik w gÂłowach.  Bo np: jeÂżeli dowodem na to, "Âże wibracja dÂźwiĂŞku tworzy formĂŞ materii" jest
przykÂład z falÂą stojÂącÂą w drgajÂącej pÂłycie, to przepraszam, rĂŞce opadajÂą. Owszem, jest to piĂŞkne. Ale nie ma to nic wspĂłlnego z tworzeniem materii. Tak samo jak kompresja fali (cokolwiek to jest) z kompresjÂą informacji.  Tak samo jak rentgenowski obraz struktury DNA (ten sÂławetny X) z  chromosomem X.

Chcia³bym siê myliÌ, ale moim zdaniem Winter celowo kompletnie miesza ze sob¹ ró¿ne dziedziny wiedzy i ³¹czy je przy pomocy ró¿nych X, ró¿nych konstrukcji myœlowych, na dodatek okraszonych ró¿nymi wykresami, zdjêciami, które maj¹ udawadniaÌ ten zwi¹zek. Je¿eli ktoœ chce widzieÌ coœ wspólnego miêdzy przekrojonym jab³kiem a orbit¹ Wenus - niech widzi.
Ja tego zwiÂązku nie widze. Bo dla mnie dowĂłd Âże tutaj jest pentagram i tutaj, jest Âżadnym dowodem. WynikaÂło by z tego, Âże wszystko co ma gdzieÂś w sobie pentagram jest powiÂązane z wenus albo z jabÂłkiem. I dlaczego Âśliwka nie ma nic do Wenus.

Nie rozumiem takÂże jednej rzeczy.
JeÂżeli teorie Wintera sÂą tak skomplikowane, Âże tylko nieliczni, najbardziej wyksztaÂłceni ludzie, najwiĂŞksze mĂłzgi z zakresu fizyki czy matematyki sÂą w stanie je uchwyciĂŚ, to jaki jest cel propagowania jej wÂśrĂłd szerokich rzesz? PrzecieÂż to i tak jest poza ich moÂżliwoÂściÂą pojmowania. Po co te wszystkie obrazki i wykresy?.. Naukowcy nie tak przeprowadzajÂą dowody. Nie poprzez pokazanie obrazka z orbitÂą wenus i przekrojonego jabÂłka.

JeÂżeli jest to natomiast stosunkowo proste, do uchwycenia dla przeciĂŞtnego czÂłowieka to dlaczego Winter prĂłbuje to wszystko zagmatwaĂŚ?

Cytuj
A to, ¿e Winter upar³ siê, aby przesun¹Ì granice obszarów nauki i religii czy inaczej wiedzy i wiary, to ju¿ jego sprawa. To, ¿e krzy¿owanie w DNA porównuje do znaku b³ogos³awieùstwa mi nie przeszkadza. Skoro owo krzy¿owanie w DNA jest drog¹ do uzyskania "duchowej duszy" (innym razem to opiszê), to wyra¿aj¹c siê w ten sposób pokaza³ po prostu, ¿e b³ogos³awieùstwo dotyczy w jego ujêciu udanego (opartego na PHI) splatania w DNA.... Uœmiech

Mi przeszkadza. Tobie nie przeszkadza. Ok. UÂśmiech
Po prostu co innego jest dowodem dla Ciebie, a co innego dla mnie.

Zachêcam do zg³êbiania tematu.

Jest takÂże inna moÂżliwoœÌ (o ktĂłrÂą nie chciaÂłbym podejrzewaĂŚ Wintera) - czyli prĂłba stworzenia trochĂŞ takiej jarmarcznej wersji nauki i religii w jednym. CoÂś z tego, coÂś z tamtego. ÂŻe to niby takie ezoteryczne ale jednoczeÂśnie przecieÂż proste, bo rysunku to pokazujÂą. No.. ale zbyt skomplikowane Âżeby to poj¹Ì.  Ale i tak tam znajduje siĂŞ odpowiedÂź, tam jest i materia i duch, i DNA i masoneria i grawitacja i emocje, itp.. Za wszystkim stoi ta Âśw. geometria.  ToÂż studiujÂąc jej meandry zbliÂżamy siĂŞ do StwĂłrcy.
Czyli co?... nowa nauko-religia?  Czy tylko szukanie poklasku?

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeń 16, 2009, 10:28:40 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #119 : Styczeń 16, 2009, 11:39:01 »

"Through the Eyes of a Child"

Cytat: Leszek
Drunvalo Merchizedek zaprosiÂł na pewnÂą konferencjĂŞ jednÂą z "tego typu" nastolatek, ktĂłra czytaÂła stopÂą gazety, odgadywaÂła stopÂą ksztaÂłty, "szczytywaÂła" teÂż dÂłoĂąmi historie Âżycia osĂłb z dostarczanych jej podczas tej konferencji zdjĂŞĂŚ tych osĂłb.

http://rapidshare.com/files/183658660/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_1.part1.rar
http://rapidshare.com/files/183704845/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_1.part2.rar
http://rapidshare.com/files/183709442/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_1.part3.rar
http://rapidshare.com/files/183942708/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_2.part1.rar
http://rapidshare.com/files/184026752/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_2.part2.rar
http://rapidshare.com/files/184032496/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_2.part3.rar
http://rapidshare.com/files/184119694/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_3.part1.rar
http://rapidshare.com/files/184124894/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_3.part2.rar
http://rapidshare.com/files/184142560/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_4.part1.rar
http://rapidshare.com/files/184170508/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_4.part2.rar
http://rapidshare.com/files/184182719/Drunvalo_Melchizedek_-_Through_the_Eyes_of_a_Child_-_Part_4.part3.rar

"Awakening to Zero Point (Gregg Braden 1996)"

http://www.skepticreport.com/newage/bookbraden.htm

1) http://video.google.com/videoplay?docid=3246068643261697998&hl=en
2) http://video.google.com/videoplay?docid=-6195639404227668247&hl=en
3) http://video.google.com/videoplay?docid=6703843120084506634&hl=en
4) http://video.google.com/videoplay?docid=995720026852395221&hl=en

Drunvalo Melchizedek - The Higher Self
http://video.google.com/videoplay?docid=-654567353199226588
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #120 : Styczeń 16, 2009, 13:27:45 »

Ale fajnie mi siĂŞ Was czyta, chÂłopaki. Czysta rozkosz. Fale w lewej pó³kuli mĂłzgu kompresujÂą lub coÂś tam innego z falami prawej i wynoszÂą mnie na orbitĂŞ jak¹œ tam, czyli sama ÂświĂŞta geometria w doskonaÂłym przejawie.  DuÂży uÂśmiech
A tak powaÂżnie, to teÂż niewiele rozumiem i gdy prĂłbujĂŞ analizowaĂŚ poszczegĂłlne sekwencje, mĂłj analityczny umysÂł wysiada. Dlatego odpuÂściÂłam rozumienie, oparÂłam siĂŞ na ogĂłlnym sensie, ktĂłry podpowiada mi prawa pó³kula i wrzuciÂłam ca³¹ teoriĂŞ do worka moÂżliwych i  bardzo prawdopodobnych, z nastawieniem na praktyczne potwierdzanie jej sÂłusznoÂści. Czyli chodzi ni mniej, ni wiĂŞcej jak o samoobserwacjĂŞ oraz obserwacjĂŞ Âświata zewnĂŞtrznego i ³¹czenie z sobÂą wnioskĂłw w duchu ÂŚG.

MĂłwiÂąc ÂściÂślej, to nadal nie wiem dokÂładnie jak skÂładaĂŚ te puzzle, bo nie rozumiem szczegó³ów, ale budujĂŞ most ponad tym nie rozumieniem i mam nadziejĂŞ, Âże nie spadnĂŞ i nie stanĂŞ siĂŞ istotÂą „upad³¹”. A nawet jak spadnĂŞ, to nie do wody, lecz w substancjĂŞ duchowÂą i podejrzewam, Âże nic mi nie grozi, bo przecieÂż sama jestem z tejÂże substancji. ZaÂś doÂświadczenie „upadku” z pewnoÂściÂą da rozumienie i empiryczne potwierdzenie sÂłusznoÂści tez winterowskich. I lewa pó³kula dostanie to, co jej naleÂżne, prawa zaÂś z miÂłoÂściÂą utuli swojÂą siostrĂŞ w rozumie i w splocie serdecznym tudzieÂż bÂłogosÂławionym w ksztaÂłcie litery X, poszybujemy (ja z darmowym biletem) w solarne serca gwiazd.  Chichot

I to tyle z mego pojmowania ÂświĂŞtej geometrii. Za to z jej czucia, to …….. sorry, ale brak moÂżliwoÂści opisu.
Pozdrawiam serdecznie badaczy.  UÂśmiech
Ptak wierzÂący w ÂŚG i w siebie.

Aha, i skoro WszechÂświat nasz opiera siĂŞ na ÂŚG, to i my niÂą jesteÂśmy, wiĂŞc w czym problem?
Raz jeszcze pozdrawiam.  UÂśmiech


Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #121 : Styczeń 16, 2009, 13:36:45 »

Ale ja nie jestem sw. geometria, Ja Jestem mysla i uczuciem, ktore moze tworzyc , ktore owa geometria opowie po swojemu. Ale nie ma mozliwosci zeby sw, geometria tworzyla mnie.Co to to nie.... UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech
Wlasnie to sie nie udalo , tym cudownym naukowcom, stworzyli za jej pomoca INDYGO, naprawde niewypal,z jednego powodu, nie sa jeszcze STWORCAMI , wiec za pomoca owej geometrii tworza  na swoja miare. A pozniej za jej pomoca opowiadaja  ludziom  o tym czego sie nauczyli, co jest ich wiedza.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 16, 2009, 14:13:56 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #122 : Styczeń 16, 2009, 13:50:53 »

Ale ja nie jestem sw. geometria, Ja Jestem mysla i uczuciem, ktore moze tworzyc , ktore owa geometria opowie po swojemu. Ale nie ma mozliwosci zeby sw, geometria tworzyla mnie.Co to to nie.... UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech
Wlasnie to sie nie udalo , tym cudownym naukowcom, stworzyli za jej pomoca INDYGO, naprawde niewypal,z jednego powodu nie sa jeszcze STWORCAMI , wiec za pomoca owej geometrii tworza  na swoja miare. A pozniej za jej pomoca opowiadaja  ludziom  o tym czego sie nauczyli, co jest ich wiedza.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech

Kiaro, jak zwaÂł, tak zwaÂł, ale przecieÂż jesteÂś kimÂś i to na pewno ÂświĂŞtym.
A wg, jakich zasad CiĂŞ zbudowano? CzyÂż nie doskonaÂłych?  UÂśmiech
I to My przejĂŞliÂśmy paÂłeczkĂŞ z rÂąk StwĂłrcy i nadal siebie budujemy.
Byleby wg prawideÂł dobra i miÂłoÂści. WĂłwczas nie upadniemy.
A INDYGO? MoÂże to wÂłaÂśnie odejÂście od ÂŚG? 
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #123 : Styczeń 16, 2009, 14:13:45 »

Indygo, to tylko inna odmiana proporcji w moÂżliwoÂściach zÂłotego podziaÂłu.

Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech


Ps. w indygo nie trzeba siĂŞ doszukiwaĂŚ czegoÂś zÂłego, to tylko inny rodzaj ludzkich moÂżliwoÂści, ktĂłre powinniÂśmy zrozumieĂŚ i wykorzystaĂŚ do wyÂższych celĂłw.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #124 : Styczeń 16, 2009, 14:21:50 »

Nie , oczywiscie ze nie,ale nie mozna ich traktowac jak Bogow , ktorzy maja nas uczyc.Bo kiepsko bysmy na tym wyszli. Oni zyjac na ziemi maja szanse zyc najpiekniej jak potrafia.

Natomiast zadna sw. geometria nie bedzie mnie projektowac ( calej mojej zewnetrznosci ), bo tyle moze i potrafi. Oraz wmawiac mojej Duszy ze jest wowczas doskonala jak moja materia jest piekna zgodna z proporcjami. wowcas to moja dusza ma sie dobrze czuc i byc spelniona. jest to wplywanie zewnetrznoscia na wewnetrznosc i uzaleznianie jej. Nie zemna te numery.
Moja zewnetrznosc pieknieje razem z wypieknieniem mojej wewnetrznosci.
Chodzi o to by sie uwolnic od tych wzorcow pieknej i doskonalej materii , ktora mozemy wykreowac, a ktora ma obecniie decydujacy wplyw na ludzi.
Chodzi o odwrortnosc , myslenia i dzialania.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.063 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni x22-team phacaiste-ar-mac-tire ostwalia granitowa3