ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #100 : Czerwiec 28, 2011, 21:15:26 » |
|
Duch patrz±c oczami Ega czuje dyskomfort i to totalny… A mi wydaje siê, ¿e Duch patrz±c oczami Ega rozumie ograniczenie Ega i nie odczuwa ¿adnego w zwi±zku z tym dyskomfortu. Mierzysz Ducha ziemsk± miar±. Wg mnie Duch trwa w permanentnej ekstazie. Mo¿e szprycuje siê na okr±g³o mi³o¶ci± bezwarunkow±?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #101 : Czerwiec 28, 2011, 21:53:06 » |
|
A mnie siê wydaje i¿ opisywane s± ju¿ maniakalne brednie w tym temacie , które naprawdê nie maj± wiele wspólnego z rzeczywisto¶ci±. Jaka ona jest w istocie? Niezale¿nie od mo¿liwo¶ci jej akceptacji przez wielu piêkna pe³na dobra , mi³o¶ci rado¶ci szczê¶cia i m±dro¶ci. Naprawdê nie ma nic wspólnego z Ewa , ale zbudowana jest w 100% z energii , bowiem ka¿dy z nas ni± jest niezale¿nie od mo¿liwo¶ci akceptacji tego faktu. O co tak naprawdê chodzi w ca³ym eksperymencie ¿ycia w fizyczno¶ci? O kilka rzeczy.... 1. O wiedzê ( czyli do¶wiadczanie osobiste , konfrontowanie siê z odczuciami) , które uzyskujemy w konfrontacji energia materia. 2. O energiê uzyskan± na drodze do¶wiadczeñ w ¶wiecie fizycznym. 3.O tworzenie kolejnych cia³ subtelnych , które staj± siê mo¿liwo¶ci± poznawania i eksploracji kolejnych bardziej subtelnych ¶wiatów energetycznych. I o nic wiêcej , ka¿dy wybiera sam swoj± przestrzeñ wibracyjn± i ¿yje w niej zgodnie z w³asnymi oczekiwaniami , oraz specyfik± tej przestrzeni. Czyli ciepli w cieple , ja¶ni w jasno¶ci , wra¿liwi w ¶wiecie uczuæ , ch³odni w zimnie , ciemni w mroku , ma³o wra¿liwi w cierpieniach , które im nie przeszkadzaj±. Akceptacja ka¿dej odmienno¶ci jest prawem Za¶wiatów , nikt nikogo tam nie ocenia przez pryzmat odmienno¶ci , nikogo nie dziwi cudza chêæ ¿ycia wedle swoich warto¶ci ( które s± zupe³nie inne na ka¿dym poziomie). Jak bardzo trudno to zrozumieæ? Ile jeszcze walk ma zaistnieæ z nakazami akceptacji cudzych odczuæ , cudzych warto¶ci , i cudzych odmienno¶ci? Ile jeszcze zakazów i nakazów w³asnych ludzie bêd± stawiali innym jako najlepsze dla nich? A w innych wymiarach nie specyfika odmienno¶ci ( plusowej czy minusowej ) wyznacza warto¶ci istnienia , a moc energetyczna bywania w najodleglejszych zak±tkach Za¶wiatów i siania tam ziarna mi³o¶ci rodz±cego nowe ¿ycia. Apokalipsa to 4 ¿ywio³y , które pojawiaj±c siê na ziemi rodz± nowe warto¶ci , nowe do¶wiadczenia na obumieraj±cych poprzednich , ktore odchodz± jak siane ziarno w ziemi by daæ mo¿liwo¶æ wykie³kowaniu i wzrostowi na swojej bazie N O W E M U. . I naprawdê nic wiêcej. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #102 : Czerwiec 28, 2011, 22:20:10 » |
|
ptak, A mi wydaje siê, ¿e Duch patrz±c oczami Ega rozumie ograniczenie Ega i nie odczuwa ¿adnego w zwi±zku z tym dyskomfortu. co¶ jednak go gryzie, bo gdyby tak nie by³o, nigdy by siê nie zabra³ za swój rozwój. Zrozumienie ograniczeñ ega to ostatni etap. Mierzysz Ducha ziemsk± miar±. a co mi tam zale¿y Wg mnie Duch trwa w permanentnej ekstazie. Mo¿e szprycuje siê na okr±g³o mi³o¶ci± bezwarunkow±? trafi³a¶ w dziesi±tkê! Duch , czyli czê¶æ zwana "wy¿sza ja¼ñ" dok³adnie tak robi. Kiara, A mnie siê wydaje i¿ opisywane s± ju¿ maniakalne brednie w tym temacie , które naprawdê nie maj± wiele wspólnego z rzeczywisto¶ci±. mnie siê tak te¿ ju¿ od dawna wydaje, ale co robiæ, dowodow nie by³o i nie ma do tej pory. Apokalipsa to 4 ¿ywio³y , które pojawiaj±c siê na ziemi rodz± nowe warto¶ci , nowe do¶wiadczenia na obumieraj±cych poprzednich , ktore odchodz± jak siane ziarno w ziemi by daæ mo¿liwo¶æ wykie³kowaniu i wzrostowi na swojej bazie N O W E M U. . I naprawdê nic wiêcej. ciekawa koncepcja,tylko jak to funkcjonuje? No i po co siê Jan tyle rozpisywa³ i tak tajemniczo?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #103 : Lipiec 02, 2011, 13:20:28 » |
|
ptak, A mi wydaje siê, ¿e Duch patrz±c oczami Ega rozumie ograniczenie Ega i nie odczuwa ¿adnego w zwi±zku z tym dyskomfortu. co¶ jednak go gryzie, bo gdyby tak nie by³o, nigdy by siê nie zabra³ za swój rozwój. Zrozumienie ograniczeñ ega to ostatni etap. Nic "go" nie gryzie. Ani nigdy siê "nie zabra³" za swój rozwój. Sk±d w ogóle pomys³, ze by³ niedorozwiniety? To zdajesiê echa analfabetyzmu jêzykowego, gdzie powtarzane jest alogiczne rzekome pojêcie pt. "rozwoj duchowy". ..a to tylko "struny" Duchowej substancji podlegaj± wirowemu skrêtowi.. "rozwija sie" to, co w innym punkcie zostaje "zwiniête" . Choæ w istocie pozostaje tym-samym spe³nionym, kompletnym, ca³kowitym podmiotem. Czy tancerz podlega jakiemu¶ rozwojowi i niedorozwojowi w czasie baletu? Nie ..to tylko reprezentacja ró¿nych figur faz ruchu. Wg mnie Duch trwa w permanentnej ekstazie. Mo¿e szprycuje siê na okr±g³o mi³o¶ci± bezwarunkow±? szprycowac sie efektem ubocznym swojego istnienia celem powolania stanu istnienia. interesuj±ce. No i po co siê Jan tyle rozpisywa³ i tak tajemniczo? jawienie - to to przenoszenie informacji do przestrzeni jawii. co¶ w rodzaju snu na jawie(a jak wiadomo jest: prawia, nawia i jawia)
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2011, 15:19:15 wys³ane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #104 : Lipiec 05, 2011, 20:40:49 » |
|
Apokalipsa - objawienie ¶w. Jana, zarys i próba wyja¶nieniaWyjatkowo specjalnie dla Phirioori. Bez jego dociekliwo¶ci i twórczej krytyki, no nie wiem ile czasu bym jeszcze potrzebowa³. A wiêc tak jak wszystko na tym ¶wiecie i apokalipsa odnosi siê do Ega. A dok³adnie stosunku Ega do materii ( cz³owieka postrzegaj±cego siê jako ¶miertelny materialny stwór ) oraz stosunku Ega do ducha ( do prawdziwego ja ). W pierwszym przypadku "ginie" Ego wraz z cia³em, w drugim przypadku Ego rozpada siê ( schizofrenia ). Wy¿sza ja¼ñ generuje dla nas to, co prawdziwe ja uzna za prawdziwe, a te "prawdy" dostarcza Ego. Wiec to co dla Ega jest ¶miertelne na plaszczyznie materialnej, zostanie w³a¶nie wygenerowane. Widzenie Jana, to czasy dalekie. Wtedy obowi±zywaly inne standarty dobra i z³a oraz kary. Plaga byla najwy¿szym stopniem z³a. Ale nie w zwyk³ym tego s³owa znaczeniu jako fenomen natury czy si³ boskich, tylko jako skrajno¶æ, coæ z czym nie daje sie walczyæ, co¶ ostatecznego. Symbolika apokalipsy zbudowana jest na liczbie 7. Przede wszystkim znana z Genesis, 7 dni stworzenia. Obecne czasy to siódmy dzieñ kreacji, podkre¶lony przez 7 planet w astrologii, 7 dni tygodnia, 7 kolorów têczy, 7 otworów cia³a cz³owieka, 7 grzechów g³ównych, 7 znaków podwójnych alfabetu hebrajskiego.... Zakoñczenie kreacji to przejscie do nowego cyklu , gdzie 8 dzieñ oznacza dzieñ pierwszy ale nowego cyklu. Dokladnie tak jak np. zasady harmonii w muzyce. Ale to zakonczenie kreacji mo¿e mieæ gwa³towny przebieg albo ca³kiem ³agodny. Jan opisuje rozpad fundamentów ¶wiata , przedstawiaj±c go w postaci symboli przek³adaj±cych sie na postrzeganie normalnego czowieka. W hebrajskich pismach mamy opis stworzenia, gdzie wystêpuje 7 znaków podwójnych ( symbolizowanych przez 7 liter alfabetu ). Mówi siê podwójne, bo wyra¿ane s± przez dwie skrajno¶ci. Znaki te, to tak¿e elementy budowy materii. Sa to wyra¿one symbolicznie : ¿ycie, pokój, m±dro¶æ, bogactwo, wdziêk, nasienie, panowanie. Ich przeciwieñstwa czyli plagi to jak ³atwo siê domy¶leæ ¶mieræ, z³o, g³upota, bieda, brzydota, pustkowie, niewola. I tu trzeba szukaæ powi±zañ z plagami z apokalipsy oznaczaj±cymi unicestwienie fundamentów ¶wiata. Smieræ Ega w materii, to do¶wiadczenie dope³nienia tego, czego Ego jeszcze nie przetrawi³o, na planie fizycznym. Natomiast w relacji Ega do Ducha, plagi oznaczaj± dope³nienie ogólnie pojêtego dobra i opieraj± siê na 7 grzechach g³ównych ( pycha, chciwo¶æ, nieczysto¶æ, zazdro¶æ, ob¿arstwo, gniew, lenistwo ). Wiêc ¶mieræ duchowa Ega to do¶wiadczenie przeciwieñstwa tego, co stanowi³o nasz skrzywiony ogl±d na ¿ycie czyli Ducha. Apokalipsa ukazuje mo¿liwy przebieg zag³ady. Dotyczy jak zawsze tylko jednego czlowieka i jego indywidualnego ¶wiata. Opisuje skrajny przypadek, który wcale nie musi ani nast±pic ani dok³anie w tej formie funkcjonowac. Znak bestii noszony przez ludzi, to nic innego jak znak czyli wiê¿, jaka powstaje, gdy cz³owiek przystêpuje do jakiejs organizacji wierz±c, ¿e to u³atwi mu zbawienie. I jest bez znaczenia czy jest to organizacja religijna, naukowa czy gospodarcza, to wszystkie organizacje , którym siê cz³owiek zaprzedaje, po¶wiêcajac swoj± duszê =ego za przywileje.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 05, 2011, 20:43:46 wys³ane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #105 : Lipiec 05, 2011, 20:53:50 » |
|
Gratulacje >acent<, dobrze ¿e mamy jeszcze ludzi, którzy potrafi± ubraæ w s³owa to co dla innych (mówiê o sobie ) jest uwiêzione w mózgownicy i nie mo¿liwe do wys³owienia.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #106 : Lipiec 05, 2011, 21:01:41 » |
|
Z jednym du¿ym zastrze¿eniem , bowiem nie ma ¿adnych grzechów , ni ma³ych ni g³ównych. A reszta? Ogl±d i ocena zale¿y od poziomu z którego jest czyniona , od akceptacji czytaj±cych od ich osobistego rozwoju. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 05, 2011, 21:55:12 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #107 : Lipiec 05, 2011, 21:24:06 » |
|
Darek, Kiarato wszystko tyczy naszego Ega, wiêc oczywistym jest ró¿ne widzenie tego samego fenomenu. A nawet odwaga na w³asn± interpretacjê. Ale to dziêki Wam jest mo¿liwe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #108 : Lipiec 05, 2011, 21:24:17 » |
|
Tak zastanawiam siê, czy znajdzie siê kto¶ na tym forum czyja¶ wypowied¼ nie by³aby przez Kiarê oceniana w stylu "no co¶ zaczynasz ³apaæ, ale jeszcze sporo Ci brakuje" - w domy¶le do niej. I sugerowanie, ¿e nie pojawi³ siê jeszcze taki który chocia¿ zbli¿y³by siê do jej "poziomu rozwoju".
edit: "w drugim przypadku Ego rozpada siê ( schizofrenia )" Acentaur, czy dobrze rozumiem, ¿e wed³u Ciebie schizofrenicy pozbyli siê ega, bo siê rozpad³o? Je¿eli tak, to moim zdaniem powinni byæ bardziej wolni, otwarci, a z moich obserwacji wynika, ¿e s± jeszcze bardziej spêtani i uwik³ani.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 05, 2011, 21:27:56 wys³ane przez arteq »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #109 : Lipiec 05, 2011, 21:29:06 » |
|
arteq, Tak zastanawiam siê, czy znajdzie siê kto¶ na tym forum czyja¶ wypowied¼ nie by³aby przez Kiarê oceniana w stylu "no co¶ zaczynasz ³apaæ, ale jeszcze sporo Ci brakuje" - w domy¶le do niej. I sugerowanie, ¿e nie pojawi³ siê jeszcze taki który chocia¿ zbli¿y³by siê do jej "poziomu rozwoju". jeste¶ ju¿ d³ugo na forum i nie zaprzeczysz, ¿e nieco siê zmieni³o. Wszystko kwestia czasu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #110 : Lipiec 05, 2011, 21:38:29 » |
|
Tak, zmieni³o siê trochê - nadszed³ ju¿ "zaprorokowany" czas w którym ju¿ pewne rzeczy mo¿na by³o sprawdziæ i zweryfikowaæ - wcze¶niejsze zapowiedzi z otaczaj±c± rzeczywisto¶ci±. Znamienne jest to, ze im na wiêkszego i nieomylnego znawcê siê kto¶ kreowa³... tym gorzej wypad³, ba pogr±¿y³ siê. Jeszcze wierzga, ale bagno wci±gnê³o ju¿ po uszy... Spokojnie czekam na dalsze weryfikacje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #111 : Lipiec 05, 2011, 21:47:22 » |
|
Arteq, Ace, t³umaczy na wszelkie mo¿liwe sposoby, a Ty dalej swoje... B±d¼ OBSERWATOREM! Pozbycie siê EGO wcale nie prowadzi do schizofrenii, schizofrenia jest rezultatem poczucia uwiêzienia przez ego, bez mo¿liwo¶ci wyj¶cia na wolno¶æ. Najciê¿ej jest, gdy dwa EGA, o podobnym potencjale, natkn± siê na siebie Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #112 : Lipiec 05, 2011, 21:51:02 » |
|
Za³o¿y³em, ¿e mog³em co¶ ¼le zrozumieæ, st±d pro¶ba o wyja¶nienie - a ¿eby to u³atwiæ napisa³em jak odebra³em wypowied¼. Nie odczyta³em, ¿e pozbycie siê EGO=schizofrenia, lecz schizofrenia = bark/rozpad ego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #113 : Lipiec 05, 2011, 22:17:06 » |
|
arteq, Acentaur, czy dobrze rozumiem, ¿e wed³u Ciebie schizofrenicy pozbyli siê ega, bo siê rozpad³o? Je¿eli tak, to moim zdaniem powinni byæ bardziej wolni, otwarci, a z moich obserwacji wynika, ¿e s± jeszcze bardziej spêtani i uwik³ani. nie, to niemo¿liwe pozbycie siê Ega, to przecie¿ czê¶æ naszej duchowo¶ci. Wiêc rozpad oznacza dalsz± fragmentacjê, czyli jakby kilka Ego, a ka¿de przecie¿ niezale¿ne od innych. To tak jakby¶ mia³ Kiarê i Enigmê w swojej g³owie ( przepraszam obie Panie zawczasu ).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #114 : Lipiec 07, 2011, 03:51:58 » |
|
czyli poprostu Jezus Chrystus gora
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 07, 2011, 03:59:25 wys³ane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #115 : Lipiec 13, 2011, 20:35:20 » |
|
Apokalipsa - objawienie ¶w. Jana, zarys i próba wyja¶nienia cz.2
Wiara w Apokalipsê jako akt fina³owy, do którego nieuchronnie, nieodwo³alnie zmierzamy, jest samoprogramowaniem strachu i w koñcu w³asnej ¶mierci. A to tylko wizja, jedna z wielu, symbolicznie oddaj±ca warianty "¶mierci" Ega przed jego wyzerowaniem. No bo Ego oczywi¶cie nie zanika, bo to czê¶æ ducha. Umiera za to cia³o fizyczne sprzê¿one z duchem. Plagi i zestaw kar obliczony byl na czasy Jana i to ulega zmianie. Nie zmieniaj± siê tylko przyczyny, za które te kary zostan± wymierzone. Nie potrzeba wiêc mêczyæ siê nad rozwi±zywaniem symboliki pieczêci, czasz, plag i je¼d¼ców w nadziei znalezienia technicznych mo¿liwo¶ci pozwal±jacych na wyko³owanie Boga. "Kara" jest zawsze indywidualna, niepowtarzalna, to wypadkowa naszych poczynañ w materii.
Genesis to opis stworzenia a Apokalipsa to opis unicestwienia z u¿yciem tych samych si³. Si³y boskie czyli elohim, symbolicznie przedstawione literami alfabetu hebrajskiego, znajduj± siê tak jak zwykle, oczywi¶cie w nas samych. Hebrajski tak jak ka¿dy inny alfabet, powsta³ na bazie tych¿e symboli. Dlatego pierwotne zapisy nie mozna czytaæ tak jak siê to dzi¶ robi. Si³y te ca³y czas dzia³aj± tworz±c nasze indywidualne ¶wiaty. Modulatorem dla tych si³ jest Ego, ¿yj±ce na jednym z 7 poziomów ¶wiadomosci. Zycie na ziemi to wypalanie w ogniu naszego Ega, kszta³towanie go, przekuwanie na z³oto ( alchemia ) co umo¿liwia przej¶cie na coraz wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci. 7 poziomów ¶wiadomosci ( istniej± równocze¶nie ). 1 - nie¶wiadomy materialista, wierzy ¿e wszystko mo¿e naukowo wyja¶niæ 2 - nie¶wiadomy , pozytywnie my¶l±cy 3 - nie¶wiadomy, ¿yj±cy dla innych 4 - uduchowiony czlowiek 5 - religijny cz³owiek ( nie ma ju¿ w³asnej woli a tylko jest narzêdziem boga ) 6 - zbawiony duch, ktory powróci³ do domu, ¿yje we w³asnej rzeczywisto¶ci 7 - duch prze¿ywajacy w³asn± jednoæc Ka¿da boska si³a/elohim jest symbolizowana znakiem, teraz liter± alfabetu. Przejawia siê to w materii na ró¿ne sposoby, czemu odpowiadaj± tak¿e symbolicznie: beth gimel daleth kaf pe saturn jowisz mars slonce wenus sobota niedziela poniedz wtorek sroda usta prawe oko lewe oko prawe ucho lewe ucho zycie-smierc pokoj-zlo madro-glupota bogactwo-bieda wdziek-brzydota
resch tav merkury ksiezyc czwartek piatek prawe nozdrze lewe nozdrze nasien-pustkow panowanie-niewola
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #116 : Sierpieñ 01, 2011, 22:24:20 » |
|
JANGenesis to opis stworzenia a Apokalipsa to opis unicestwienia z u¿yciem tych samych si³. Czy¿by ? A mo¿e te si³y s± / bêd± zupe³nie ró¿ne... no... moim zdaniem bêd± takie same. Ale zale¿y od punktu widzenia, bo ka¿dy ma w³asny ¶wiat i jest za niego odpowiedzialny. Teraz ju¿ ¿aden Jezus nas nie zbawi,musimy siê sami zbawiæ. Tylko wtedy mo¿na unikn±æ w³asnej , apokaliptycznej zguby. 539 rok n.e , po obaleniu Ostrogotów, przyjmuje siê za pocz±tek trwania papiestwa w Rzymie. 1260 lat pó¼niej w 1799 roku, zosta³a obalona w³adza polityczna papiestwa, kiedy Rewolucja Francuska uwiêzi³a Piusa VI. Wiêc chyba czas zosta³ odmierzony. Ale zakoñczenie nale¿y do ka¿dego z osobna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #117 : Sierpieñ 02, 2011, 20:53:47 » |
|
JAN, Czy nie jest tak, ¿e dzi¶, w tej konkretnej rzeczywisto¶ci powinni¶my wyostrzyæ zmys³y i wyobra¼niê ? Mo¿e wszystko "ju¿ by³o" ? A mo¿e tekst Objawienia jest najwa¿niejszym, ale nie jedynym ¼ród³em wiedzy o przysz³o¶ci... cz³owiek, czyli biblijny robak czy Golum, samoprogramuj±cy w³asn± ¶mieræ przez setki lat, niew±tpliwie przeszed³ pewn± drogê, rozwijaj±c swoje ego. Ale to mu nic nie zagwarantowa³o. Zbiorowa czy indywidualna ¶mieræ jest tym samym. Jej apokaliptyczny wymiar zale¿y tylko od ego. Jedni oszalej± po stracie ukochanego kota a drudzy dopiero po tym, jak po³owa ludzko¶ci ulegnie zag³adzie i ¶mierc bêdzie tu¿ za progiem. Odczucie, ¿e wszystko ju¿ by³o i teraz bêdzie tylko lepiej, dla mnie jest zgubne. Poetyckie metafory sa bardzo piêkne ale w swoim zamy¶le bardzo prywatne, to skrajnie osobiste widzenie, postrzeganie. I dotycz± chwili. Ale to tylko moje zdanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #118 : Sierpieñ 02, 2011, 23:16:27 » |
|
tak to tylko zludzenie...odnowienie...ale zeby pozbyc sie ego trzeba wyjsc temu na przeciw..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #119 : Sierpieñ 03, 2011, 19:17:13 » |
|
Apokalipsa - objawienie ¶w. Jana, zarys i próba wyja¶nienia cz.3 Indywidualny wymiar apokaliptycznej zag³ady zale¿y tylko od ego. Wiêc albo jeste¶my w stanie ego przebudowaæ a tym samym odsun±æ zag³adê albo otrzymamy w³asnie "pomocn± d³on" , która w koñcu nas do tego zmusi. Trzecia droga, czyli jakis Joker, nastêpny Jezus, inny zbawiciel, guru z recept± za drobn± oplatê, cudowny proszek, cudowne relikwie, darowizny dla tych co ju¿ sobie miejsca zerezerwowali i mog± jeszcze kogo¶ zabraæ w przedziale baga¿owym, czy te¿ promienie czy wiatr galaktyczny wprowadzaj±cy automatycznie we w³asciwa gêsto¶æ to jeden kit, kolorowy paciorek, wydmuszka. T± trzeci± drog± prowadzi nas, nasze wolno pas±ce siê ego, które podsuwa coraz to nowe zamienniki. Zyj±c w ¶wiecie zamienników i fa³szywych potrzeb, nie jeste¶my w stanie wogóle cokolwiek dojrzeæ we w³asciwym ¶wietle. To nie ¿adni marsjanie, gêstosci, przestrzenie i wymiary ale tylko nasze postrzeganie sterowane przez ego, ukazuje nam ¶wiat. Te postrzeganie zmienia siê wraz ze zmian± ega. Nie chodzi tu wcale o dodatkowe zmys³y, poszerzenie zakresów widzenia, s³yszenia....... ale o inn± jako¶æ tego co zmys³y obejmuj±. To tak jak zmienia sie nasz stosunek do kogo¶, kto nam bardzo pomóg³, gdy osi±gniemy nagle co¶ wa¿nego, gdy siê zakochamy, nagle postrzegamy rzeczy, osoby, ¶wiat zupe³nie inaczej. Nie ma ¿adnych czakramów, kundalini, trzeciego oka, mocy kryszta³ów i pier¶cieni, w piramidzie te¿ dawno jest wszystko na swoim miejscu i nie potrzeba tam niczego wtykaæ. S± to tylko symbole si³ i procesów czy przemian, co pozwala na ich jako takie zrozumienie. To samo z Apokalips±. S± to tylko symbole. Tak jak nie uka¿e siê ¿aden zbawiciel z Polski czy podrasowany faraon, tak i nie zatr±bi± tr±by, nie pojawi± siê je¼d¼cy na koniach.....Jaka¿ to ró¿nica, czy szarañcza spowoduje g³ód czy tez specjalista Tusk zrujnuje kraj bez lito¶ci. Czy nagle rzeki zamieni± siê w krew czy drugi dobrodziej Komorowski, doprowadzi do ich ca³kowitego ska¿enia. Czy zwariujemy na widok szatana w jakiej¶ postaci czy te¿ media i rz±dy czerwonych s³ugusów zrobi± nam z mózgu warzywa. Wiêc nie wolno niczego braæ dos³ownie. W poprzednim po¶cie poda³em 7 znaków alfabetu hebrajskiego i ich symbole odnosz±ce siê do naszego ¶wiata. Jak nale¿y je czytaæ? We¼my pierwsz± kolumnê: beth - saturn - sobota - usta - ¿ycie/¶mieræ. Beth to druga litera alfabetu, reprezentuje bosk± si³ê, elohim, dzia³aj±ca w ¶wiecie materialnym. To si³a kreacji, poza naszym ogl±dem ale dzia³aj±ca ca³y czas poprzez nas . Saturn to pewien aspekt tej¿e si³y, wplywaj±cy na osobowo¶æ a tylko zobrazowany jako planeta. Sobota to tak¿e duchowy aspekt nawi±zuj±cy do odpoczynku, ale nie od pracy fizycznej ale koncentrowaniu siê na wewnêtrznym spokoju. Usta odnosz± siê do inicjacji tych sil kreacji ale nie akustycznie tylko duchowo. Wreszcie ¿ycie - smieræ to obszar widzenia, dzia³ania tej si³y. W poziomie mamy wiêc po 7 aspektow ka¿dej z 7 si³. One musz± istnieæ i funkcjonowaæ ³±cznie. Je¶li jakis sk³adnik zaniknie, to rozpadnie siê ¶wiat czyli nasza ¶wiadomo¶æ, ego.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 06, 2011, 16:48:59 wys³ane przez acentaur »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #120 : Sierpieñ 03, 2011, 19:44:39 » |
|
wiec wszystko ma wymiar i doslowny i symboliczny - nawet bardziej doslowny...pokonanie ego - to smierc - przekroczenie wymiaru z pelna swiadomoscia dokad sie zmierza...oczywiscie nie koniecznie ale jak nie umrze babilon wszytko pochlonie..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #121 : Sierpieñ 04, 2011, 11:23:20 » |
|
JAN, Trudno siê nie zgodziæ, ale proste negowanie istnienia z³o¿ono¶ci problemu i zastêpowanie precyzyjnej analizy przypiêciem jednej, gotowej etykietki (np.'ego') - jest równie¿ powielaniem fa³szywego wzorca postêpowania. a niech Ci bêdzie, w koñcu ka¿dy mo¿e my¶lec co chce. I ja te¿ nikomu nie wtykam moich przemy¶leñ. Co do Ego, i tak ka¿dy widzi swoje Ego w lustrze i tak samo postrzega ¶wiat poprzez Ego (jesli znasz inne widzenie to chêtnie wys³ucham ). Wobec tego dos³ownie wszystko, to relacje Ego-materia, czyli duch-materia. Je¶li ten duch zagrzebany jest w ro¿nych dogmatach, to na potrzeby ich obrony mo¿e "stworzyc" cale armie szatanów, kosmitów, kolejnych Tusków, Putinów, rewelacyjne instrumenty ekonomiczne i tako¿ piêkny d³ug publiczny oraz wiele, wiele innych fajerwerkow. Wiêc moim zdaniem t± wizjê apokaliptyczn± ( czyli mo¿liwy scenariusz wydarzeñ ) opisan± staro¿ytnym jêzykiem, nale¿y rownie¿ odnie¶c do relacji duch(Ego)-materia, ale ju¿ w nowych realiach. Jedyne co pozostaje niezmienne to to, ¿e trzeba traktowac ducha i materiê ³±cznie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #122 : Sierpieñ 04, 2011, 12:42:17 » |
|
Widzisz ace, to nie takie proste, jakby siê wydawa³o. Choæ z drugiej strony jest proste. Tusk i inne twory s± namacalne i dotykaj± Ciebie oraz innych, niezale¿nie od postrzegania przez Ego. Oczywi¶cie dotyk jest na poziomie materialnym. Z g³odu (obojêtnie, czy to Tusk, czy szarañcza jest jego przyczyn±) ludzie umieraj±, mimo, ¿e tê indywidualn± apokalipsê nazwiesz symbolem. G³ód jest namacalny. Materia to czuje i Duch równie¿, poprzez dotyk materii. Dla ducha ¶mieræ jest nieistotna (nie ma jej), dla materii jak najbardziej jest i to niepo¿±dana przez ni±. Owo rozdwojenie (kosmiczn± schizê) pog³êbia jeszcze ego, poprzez swoje ogl±dy i dogmaty. A kabali¶ci optuj± za rozwijaniem ego do granic mo¿liwo¶ci. Tylko, czy istniej± granice w Duchu? To ego wydaje siê byæ t± granic±. I mo¿e kabali¶ci maj± racjê? Rozprzestrzeniaj±c ego, przesuwamy granice. A ¿e ego sprzê¿one jest z indywidualnym duchem oraz stanowi jego oczy i umys³, to im ono samo bêdzie wiêksze, tym wiêcej zobaczymy. Herezja? Czy tylko nadanie innego znaczenia temu samemu? Je¶li pozbêdziesz siê ego, zgubisz osobisty identyfikator i rozp³yniesz siê w polu Ducha. To ego utrzymuje twoj± indywidualno¶æ. Pozdrówka od ego
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 04, 2011, 12:44:44 wys³ane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomo¶ci: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #123 : Sierpieñ 04, 2011, 22:39:51 » |
|
ptak, Widzisz ace, to nie takie proste, jakby siê wydawa³o. Choæ z drugiej strony jest proste. szczególnie je¶li siê prowadzi dyskusjê z pozycji ró¿nych systemów, bez ustalenia wspólnych pojêæ. Powszechna wiedza ma to do siebie, ze niewiele t³umaczy. Ona s³u¿y raczej konwersacji. Mo¿na porozmawiaæ a potem i tak ka¿dy odchodzi z w³asnym, twardym jak ska³a zdaniem. Tusk i inne twory s± namacalne i dotykaj± Ciebie oraz innych, niezale¿nie od postrzegania przez Ego. normalnie przyjmuje siê podzia³ na ducha i materiê, na moj± ¶wiadomo¶æ i ¶wiat zewnêtrzny, niezale¿ny ode mnie. Taki podzia³ prowadzi nieuchronnie do wniosku, ¿e chc±c ¿yæ, muszê siê temu zewnêtrznemu ¶wiatu podporz±dkowaæ a je¶li kiedy¶ uzyskam w³adzê, to moge z tym ¶wiatem robiæ co chcê. A to zwalnia od odpowiedzialno¶ci za moje czyny. St±d dla mojego "dobra", ró¿ne typy wymy¶laj± prawa mniej czy bardziej nienaruszalne, regu³y i zasady. Gdy jednak za³o¿ê, ¿e materia jest pochodn± ducha, a w³asciwie mojego Ega, jest zwierciad³em mojej duszy=ega, to wiem, ¿e jestem odpowiedzialny za ca³y ¶wiat, bo to moja w³asna produkcja. A tak¿e wiem, ¿e zmiana sposobu widzenia ducha=ega jest przyczyn± zmian postrzegania materii. Dla ducha ¶mieræ jest nieistotna (nie ma jej), dla materii jak najbardziej jest i to niepo¿±dana przez ni±. Czêsc ducha zwana "prawdziwe ja" ufa innej cze¶ci, zwanej Ego, ze realny jest ¶wiat materialny, wiêc w konsekwencji sam programuje ¶mierc Ega, a tym samym, nosiciela jego, czyli nas. Ale "prawdziwe ja" ma wolna wolê, mo¿e wierzyæ w co chce, niekoniecznie we wszystkim ufaæ Egu. Ka¿da zmiana wiary w co¶, oparta na w³asnym do¶wiadczeniu i przemy¶leniu, modyfikuje Ego a tym samym zmienia nasz ogl±d postrzeganego ¶wiata. A kabali¶ci optuj± za rozwijaniem ego do granic mo¿liwo¶ci. Tylko, czy istniej± granice w Duchu? granic± dla ducha jest w³a¶nie Ego. Ono siê ani nie kurczy czy pêcznieje, to metafory, ale m±drzeje. Ta zmiana jako¶ci Ega decyduje ile i jak widzimy. Je¶li pozbêdziesz siê ego, zgubisz osobisty identyfikator i rozp³yniesz siê w polu Ducha. nie tak prêdko. Jest jeszcze wiele etapów, w zasadzie to jakby nieskoñczony proces. Duch siê stale rozwija. W tym czasie mamy jeszcze mo¿liwosci wyboru. Osobisty identyfikator mo¿na odnosiæ tylko do materii, w ¶wiecie jako¶ci nie ma on ¿adnego znaczenia. To ego utrzymuje twoj± indywidualno¶æ. Ego to inaczej maska naszej prawdziwej osobowo¶ci. A jest ni± naprawdê para, "prawdziwe ja" i Ego. pozdrówka od mjego
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #124 : Sierpieñ 04, 2011, 22:44:47 » |
|
Janie, przera¿aj±ca jest ta apokaliptyczna wizja, jestem w szoku. Je¶li to wszystko mia³oby zaistnieæ, to wola³abym wcze¶niej odej¶æ z Ziemi, czyli zwyczajnie umrzeæ. Mam nadziejê, ¿e ludzie o konkretnych predyspozycjach i naukowym zaciêciu podejm± trud dok³adnego zbadania Apokalipsy w celu potwierdzenia Twoich Janie informacji. Bo mo¿e wówczas, gdy wiedza ta stanie siê powszechnie znana, ludzko¶æ nie dopu¶ci do unicestwienia ¿ycia na Ziemi. Przecie¿, gdyby np. informacja o mo¿liwo¶ci wybuchu drugiej wojny ¶wiatowej oraz jej skutkach by³a wcze¶niej znana, Hitler z pewno¶ci± nie mia³by najmniejszych szans. I nie wydarzy³aby siê wojenna gehenna, poch³aniaj±ca blisko 100 milionów ¶miertelnych ofiar. A trzecia wojna ¶wiatowa, o której wspomina wiele innych przepowiedni bêdzie nieporównywalna do czegokolwiek wcze¶niej. Czy mo¿na to zbagatelizowaæ i uznaæ, ¿e Apokalipsa ma jedynie wymiar symboliczny? A je¶li mówi wprost i dos³ownie o zag³adzie ¿ycia na Ziemi? I czy¿ to, co dzieje siê od dawna na naszej planecie, nie pcha nas w okre¶lonym kierunku? Czy potrafimy odwróciæ bieg wydarzeñ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 04, 2011, 22:50:07 wys³ane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
|