Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 12:15:17


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Korporacje, Big Brother, NWO, czipowanie...  (Przeczytany 160321 razy)
0 u¿ytkowników i 16 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Leszek
Go¶æ
« : Styczeñ 05, 2009, 16:13:38 »

Dr. Rath: kartel farmaceutyczny 1/4 (Napisy PL)


WYK£AD:
http://pl.youtube.com/watch?v=jw35QwKuHtc&feature=PlayList&p=94FF6441AF0A233E&index=0

STOP Codex Alimentarius
http://www.stopcodex.pl/
« Ostatnia zmiana: Luty 08, 2009, 15:50:49 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Styczeñ 12, 2009, 23:11:12 »

¦wiñski Patent Monsan-to 1/4 PL


Opatentowaæ to, co da³a nam natura, by kontrolowaæ ¿ywno¶æ i ludzi...

http://pl.youtube.com/watch?v=2IiZ4cqY7x0

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *


4 Minuty o truciznach które wszyscy za¿ywamy



http://pl.youtube.com/watch?v=_Aae7l-GQck

STOP Codex Alimentarius
http://www.stopcodex.pl/

http://www.eioba.pl/users/stopcodex_info

O Codex Alimentarius w Radiu Park
http://pl.youtube.com/watch?v=YjhT5gld41c&feature=related
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2009, 23:04:05 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Styczeñ 13, 2009, 00:13:53 »

2009-01-09
Prywatne e-maile klientów bêd± musia³y byæ przechowywane przez dostawców
internetu przez rok - og³osi³ rz±d. Wed³ug krytyków pomys³u to ingerencja w
prywatno¶æ obywateli na niespotykan± skalê.

Nowe prawo wejdzie w ¿ycie w marcu tego roku. Wszyscy dostawcy internetu w
Wielkiej Brytanii bêd± musieli przez rok archiwizowaæ wszystkie maile, jakie
wysy³amy i odbieramy.
(...)
Rozporz±dzenie wejdzie w ¿ycie 15 marca jako czê¶æ nowych zaleceñ Komisji
Europejskiej
, zwi±zanych z wykrywaniem i zwalczaniem terroryzmu.

http://londyn.gazeta.pl/londyn/1,79739,6142320,E_maile_beda_archiwizowane_przez_rok.html
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Styczeñ 13, 2009, 00:15:57 »

Czy to by³ ¿art?



http://wiadomosci.onet.pl/1325555,69,item.html
Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Styczeñ 13, 2009, 02:02:22 »

Czy to by³ ¿art?

Jak to by³ ¿art to super, ale  jak wirtualna rzeczywisto¶æ, to zmieniam zdanie o japoñczykach. No w³a¶nie, dlaczego to uwa¿a³em japoñczyków za jakby troszeczkê (nie wiem jak to wyraziæ) wiêc powiem trochê jakby do przodu. Nie, nie kupi³em tylko kota w worku, bo... japoñczycy to szybko rozwiaj±ce siê technologicznie spo³eczeñstwo, elektronika, samochody, roboty i im wiêcej tych wirtualnych zabaweczek tym dalej od siebie, od  nieograniczonej ¶wiadomo¶ci, od prawdy. Ludzie tylko widz± zabawki, wszêdzie tylko pe³no zabawek, nie chc± nawet i¶æ na urlop i jest wielki problem, tak trzeba pracowaæ, pracowaæ, bo my siê musimy rowijaæ, ameryka nie mo¿e byæ lepsza, samochody to nasza domena, nasze oczko w g³owie, elektronika...no chyba by¶my padli wszyscy , gdyby kto¶ okaza³ siê w tym od nas lepszy.
Wci±¿ te same koordynaty, rywalizacja handel, jaki handel?
No...  trzeba dzieci zaczipowaæ, a tak, tak, ale cholera ten czip chyba trochê  za d³ugi ma 2 cm, trzeba skróciæ...a mo¿e by siê da³o 1.5 cm, a mo¿e nawet  1cm...
Ufff....
Carpe diem
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 13, 2009, 02:03:16 wys³ane przez astro » Zapisane
tom1ek

Gadu³a


Punkty Forum (pf): 47
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Styczeñ 13, 2009, 10:00:03 »

no ³adnie, to w Japoni chipy ju¿ obowi±zkowe
no i sprawa z e-mailami...

no to siê bêdzie dzia³o... Cool
Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze nale¿y do mnie. Pozdrawiam starych znajomych U¶miech
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Styczeñ 13, 2009, 10:03:23 »

Jakimi e-mailami?
Zapisane
tom1ek

Gadu³a


Punkty Forum (pf): 47
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Styczeñ 13, 2009, 10:06:42 »

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1123.msg13321#msg13321

5 postów wyżej
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 13, 2009, 10:07:19 wys³ane przez tom1ek » Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze nale¿y do mnie. Pozdrawiam starych znajomych U¶miech
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Styczeñ 14, 2009, 08:52:42 »

co siê przejmujecie emailami.
Zaczniemy je szyfrowaæ. Pamiêtajmy, ¿e ta sama technologia, która s³u¿y IM s³u¿y tak¿e NAM.

pozdrawiam
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Styczeñ 15, 2009, 17:17:40 »

Wybitnie zaskakuj±cy wywiad znanego holenderskiego pisarza, mistyka, filozofa i religioznawcy, Marcela Messinga. W swojej najnowszej ksi±¿ce Worden Wij Wakker? (Czy siê przebudzimy?), (...), oskar¿a on ¶wiatowe elity, ¿e za pomoc± dzia³añ, których cele s± g³êboko zakonspirowane, próbuj± ubezw³asnowolniæ ludzi, przy czym ¼róde³ takiego procesu, w opinii pisarza, nale¿y szukaæ w wydarzeniach z odleg³ej przesz³o¶ci, siêgaj±cej czasów Sumerów oraz tych, którzy przybyli z góry.
 
Zarazem w sfilmowanym i rozpowszechnianym na DVD wywiadzie, jakiego udzieli³ Messing, wyra¿a on pogl±d, ¿e gdyby wspomniane ¶wiatowe elity by³y ¶wiadome panuj±cych w Kosmosie praw harmonii, którym nie mo¿na siê przeciwstawiæ, nigdy nie zaczê³yby tej gry.

Kontrowersyjna, choæ zarazem niezwykle interesuj±ca w swojej warstwie poznawczej rozmowa  z autorem Manifestacji ¦wiat³a, Bezdro¿nego L±du i wielu innych przet³umaczonych na liczne jêzyki ksi±¿ek. W tym numerze czê¶æ pierwsza, dwie nastêpne w kolejnych wydaniach N¦.




http://www.nieznanyswiat.pl/

Ca³o¶æ pierwszej czê¶ci artyku³u ze stycznia 2009: :
1.
http://img443.imageshack.us/img443/2396/84031736fj9.jpg
2.
http://img440.imageshack.us/img440/9626/77438446is1.jpg
3.
http://img152.imageshack.us/img152/8870/91599066si9.jpg
4.
http://img440.imageshack.us/img440/6928/85927964fr2.jpg
5.
http://img443.imageshack.us/img443/7763/55493198eg1.jpg

Czê¶æ druga i trzecia (luty/marzec 2009)
do nabycia zgodnie z zasadami kapitalistycznej gospodarki rynkowej...

Pojawi³o siê w necie t³umaczenie CA£EGO wywiadu. Jest to inne t³umaczenie i niedoskona³e, ale sens da siê wychwyciæ, choæ czasami s± wpadki typu PODMIOT zamiast PRZEDMIOT.
Ca³y wywiad, w formie pliku PDF dostêpny jest do pobrania tutaj:

http://www.wijwordenwakker.org/Image.aspx?id=2319%5F96A351CA%2D203F%2D4849%2DB5C8%2DC43A4CF1860E%5F
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 22, 2009, 20:54:48 wys³ane przez Leszek » Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Styczeñ 15, 2009, 18:29:31 »

Wybitnie zaskakuj±cy wywiad znanego holenderskiego pisarza, mistyka, filozofa i religioznawcy, Marcela Messinga. W swojej najnowszej ksi±¿ce Worden Wij Wakker? (Czy siê przebudzimy?), (...), oskar¿a on ¶wiatowe elity, ¿e za pomoc± dzia³añ, których cele s± g³êboko zakonspirowane, próbuj± ubezw³asnowolniæ ludzi, przy czym ¼róde³ takiego procesu, w opinii pisarza, nale¿y szukaæ w wydarzeniach z odleg³ej przesz³o¶ci, siêgaj±cej czasów Sumerów oraz tych, którzy przybyli z góry.


Leszku.
Rozumiem Marcela Messinga, lecz nie jest kwesti±, który¶ tam  z kolei raz w³a¶ciwie mówiæ to samo, co ludzie nie od dzi¶ przecie¿ wiedz±.
O wiele wa¿niejsze jest to, ilu z nas ( w sensie jako¶ciowym, a nie ilo¶ciowym ) we¼mie odpowiedzialno¶æ za to co siê dzieje.
Je¿eli mówimy ju¿ o odpowiedzialno¶ci, to miliony ludzi nie we¼mie tej odpowiedzialno¶ci, poniewa¿ emocje lêku o przetrwanie s± u nich zdecydowanie wiêksze ni¿ porzucenie starych warto¶ci.
Chodzi tu g³ównie o tzw.,,syndrom ofiary,, gdzie lepiej zrzuciæ odpowiedzialno¶æ za cokolwiek siê dzieje na innych.
Wielokrotne badania potwierdzi³y, wiêkszo¶æ ludzi oczekuje:

  - zdecydowanej poprawy warunków materialnych
  - wyleczenia z chorób 
  - o¶wiecenia i ,,uduchowienia,,
  - natychmiastowych gratyfikacji.

Jednak pod tymi wszystkim piêknymi z pozoru has³ami, kryje siê inna prawda, która brzmi: pozwól mi pozostaæ ,,ofiar±,, w rêkach zewnêtrznych si³ i okoliczno¶ci.
Nic z piêknych s³ów, piêknych hase³, czy ksi±¿ek gdy lud¼mi rz±dzi 24 godzin na dobê atawistyczna mentalno¶æ przetrwania.
Dlatego dla tych, którzy s± w centrum swoich problemów, to wszystko o czym miêdzy innymi mówi
Marcel Messing, brzmi jak slogan.
Mog³em siê o tym sam przekonaæ wysy³aj±c do kilkudziesiêciu znajomych linki do artyku³ów , filmów, jednak proza ¿ycia potwierdzi³a, ¿e nie chc± oni nawet za bardzo o tym, rozmawiaæ.


 
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 15, 2009, 18:40:09 wys³ane przez astro » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Styczeñ 15, 2009, 18:58:28 »

Leszku.
Rozumiem Marcela Messinga, lecz nie jest kwesti±, który¶ tam  z kolei raz w³a¶ciwie mówiæ to samo, co ludzie nie od dzi¶ przecie¿ wiedz±.
Wa¿ne jest te¿ KTO mówi, aby kto¶ chcia³ w ogóle s³uchaæ, bo nie ka¿dy (cz³owiek czy instytucja) jest dla ludzi autorytetem...
Poza tym, zak³adasz, ¿e ludzie "i tak wiedz±" A ile osób wie? Sprawdzi³em, nak³ad Nieznanego ¦wiata wynosi 81 tys. egzemplarzy. Ok, niech przeczyta po³owa.... Co z tym zrobi? Nie wiem... U¶miech

Je¿eli mówimy ju¿ o odpowiedzialno¶ci, to miliony ludzi nie we¼mie tej odpowiedzialno¶ci, poniewa¿ emocje lêku o przetrwanie s± u nich zdecydowanie wiêksze ni¿ porzucenie starych warto¶ci.
Mo¿e byæ ró¿nie. My¶lê, ¿e wiele osób nie bierze tej odpowiedzialno¶ci, bo nie ma wiedzy, ¿e jest tym przys³owiowym ¶wiat³em, które nie znika wraz z cia³em... Poza tym reakcja ludzi zale¿y od sytuacji spo³ecznej (i oczywi¶cie wielu innych czynników), dlatego nie by³bym taki pewien jak zareaguj± ludzie. Zaczyna siê od my¶li i ¶wiadomo¶ci tego kim siê jest. Dlatego uwa¿am, ¿e dobrze siê sta³o, ¿e pewna wiedza pojawia siê w do¶æ du¿ym nak³adzie.
Moje zainteresowanie Winterem wynika te¿ z tego, i¿ on daje pozytywny program BAZUJ¡C na wizji podobnej ¶wiata, do której  siê tutaj odnosimy...

O wiele wa¿niejsze jest to, ilu z nas ( w sensie jako¶ciowym, a nie ilo¶ciowym ) we¼mie odpowiedzialno¶æ za to co siê dzieje.
To mo¿na bardzo ró¿nie rozumieæ. Nie wiem co masz na my¶li.. Ja my¶lê o wziêciu przez ludzi odpowiedzialno¶ci przede wszystkim za siebie w kontek¶cie dystrybucji tego tekstu w du¿ym nak³adzie.

Pozdrawiam U¶miech

« Ostatnia zmiana: Styczeñ 15, 2009, 19:06:46 wys³ane przez Leszek » Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Styczeñ 15, 2009, 19:23:06 »

Zaczyna siê od my¶li i ¶wiadomo¶ci tego kim siê jest. Dlatego uwa¿am, ¿e dobrze siê sta³o, ¿e pewna wiedza pojawia siê w do¶æ du¿ym nak³adzie.

Oczywi¶cie ja te¿ jestem za rozpowszechnianiem wiedzy, jednak trzeba by wzi±æ pod uwagê mo¿e i to, ¿e mo¿esz bardzo wiele wiedzieæ, lecz Ty jako Ty , dalej bêdziesz taki sam, czyli mo¿esz tylko wiêcej lub lepiej co¶ wiedzieæ.
Ludzie czêsto gubi± siê w swoich w³asnych prawdach spêdzj±c nieraz ca³e ¿ycie w poszukiwaniu czego¶ na zewn±trz, zapominaj±c, ¿e to co na zewn±trz, to akurat tylko ,,odbicie,, hologram ich w³asnego systemu warto¶ci.
Wiêc widz± to co postanowili wiedzieæ, a nie to co z pewno¶ci± jest autentycznie  i  rzeczywiste.


Moje zainteresowanie Winterem wynika te¿ z tego, i¿ on daje pozytywny program BAZUJ¡C na wizji podobnej ¶wiata, do której  siê tutaj odnosimy...


Powiem tak. W ¿yciu dobrze jest byæ pragmatykiem, czyli jaki efekt koncowy jest tego, ¿e wiemy?
Niew±tpliwie  wiedza jest znacz±ca dla ludzko¶ci, lecz z drugiej strony ludzko¶æ wierz±ca w wiedzê, naukê, edukacje, politykê, gospodarkê, to w³a¶nie ta sama ludzko¶æ, której trudno jest daæ odpowied¼ na pytanie -  kim jestem i co ja tu w³a¶ciwie robiê?

Odkrycie  Wintera stanowi dla mnie potwierdzenie faktu, ¿e ¶wiat ( wszech¶wiat ) jest doskona³y, a ,,¶wiêta geometria,, stanowi kolejny dowód niezwyk³o¶ci i m±dro¶ci, mechanizmów jego dzia³ania, nie ¶wiata gdzie¶ tam..... zewnêtrznego , ale Nas.
 
Na koniec powiem mo¿e tak: Nasza wy¿sza ja¼ñ wogóle nie jest zainteresowana tym co wiemy, co odkrylismy, co tam robimy, jest jednak zainteresowana, czy nauczyli¶my siê kochaæ. Bo jak masz mi³o¶æ to masz wszystko.
Bo mi³o¶æ jest w³a¶nie ¶wiadomo¶ci± tego istnienia, która w istocie  nie istnieje ( istnienie to stan ¶wiadomo¶ci ), lecz  jest wyra¿ona  w postaci mi³o¶ci i ¶wiat³a.

Takie podej¶cie stanowi³o i stanowi podstawê wielu mistycznych nauk  jak i wielu innych dziedzin stanowi±cych spadek do¶wiadczeñ ludzko¶ci.

Jednak, aby nie stawiaæ przys³owiowych kropek nad ,,I,,  powiem, ¿e równie¿ mi³o¶æ,  mo¿e byæ efektem os±dzania, a nie jako co¶ co rzeczywi¶cie istnieje.
Wiêc ,,biegnijmy,,   dalej....
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 15, 2009, 21:18:24 wys³ane przez astro » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Styczeñ 17, 2009, 19:35:18 »

Astro,
nie zrozum mnie ¼le, ale czynisz tak wiele ukrytych za³o¿eñ i tak wiele uogólnieñ, ¿e naprawdê nie wiem ju¿ do czego je odnie¶æ.
Ja odnios³em wra¿enie, jakby¶ rozmawia³ sam ze sob±. Nie znam za³o¿eñ, wiêc nie bêdê dyskutowa³, bo to wygl±da na prywatn± filozofiê ¿yciow±, do której ka¿dy ma prawo.
Podam Ci tylko przyk³ad:
"mo¿esz bardzo wiele wiedzieæ, lecz Ty jako Ty , dalej bêdziesz taki sam, czyli mo¿esz tylko wiêcej lub lepiej co¶ wiedzieæ."
Po pierwsze, zale¿y o jak± wiedzê Ci chodzi.
Po drugie niezale¿nie od typu wiedzy cz³owiek poznaj±cy zmienia siê.
Po trzecie, zak³adasz istnienie jakie¶ struktury w cz³owieku, która ma okre¶laæ kim cz³owiek jest "naprawdê", wiêc to, ¿e poznaje oznacza tylko, ¿e "tylko wiêcej wie". Niezale¿nie od tego czym dla Ciebie jest ta struktura, nie uwzglêdniasz faktu, ¿e je¶li dla kogo¶ poznawanie zewnêtrznego ¶wiata mo¿e byæ pasj±, która go kszta³tuje, zmienia, w³a¶nie tworzy, bo tak± ma hierarchiê wa¿no¶ci. Ty masz inn±, wiêc dla Ciebie bêdzie to tylko wiêcej wiedzy.

W kontek¶cie WIntera piszesz o praktycznych konsekwencjach. KOMPLETNIE nie rozumiem do czego odnie¶æ twoja refleksjê?
Przecie¿ Winter swe nauczanie zasadza na odpowiedzi na pytanie "kim jest cz³owiek?" i jak "dzia³a" ¶wiat (¶wiêta geometria) i dopiero na tym opiera swój projekt przemiany cywilizacyjnej jako ¶rodowiska ¿ycia.

Po drugie, chyba nie czyta³e¶ tekstu z za³±cznika PDF, bo tam te¿ osnow± przes³ania jest idea u¶wiadomienia ludziom "kim jest cz³owiek".

Nie rozumiem te¿ zdania, tak¿e w kontek¶cie poprzedniego:
"Bo mi³o¶æ jest w³a¶nie ¶wiadomo¶ci± tego istnienia, która w istocie  nie istnieje ( istnienie to stan ¶wiadomo¶ci ), lecz  jest wyra¿ona  w postaci mi³o¶ci i ¶wiat³a."
Móg³by¶ to rozja¶niæ?

Zamieszczam fragment tekstu z zamieszczonego w tym w±tku pliku pdf.
Dla mnie to czysta gnoza:


"Od pradawnych czasów gnoza zadaje nastepujace pytania: Skad pochodzisz? Gdzie jestes? Dokad poda¿asz? Pytania te zadaje nie tylko zachodnia, czy wschodnia gnoza. Sa one obecne we wszystkich kulturach – u Indian,u Aborygenów, u Tybetanczyków, w islamie...
Stare madrosci mówia: pochodzisz od Swiat³a, jestes ksie¿niczka, ksieciem, jestes dzieckiem gwiazd i zapomnia³es, dlaczego sie tutaj znalaz³es. Jestes w drodze, odkrywasz, zostajesz wtajemniczany. Napotykasz te¿ na przeszkody. Na przyk³ad. na dzia³anie Upad³ych Stró¿ów. (...)

W filozofii chrzescijanskiej, nie mam tu na mysli tradycji Koscio³a, w gnozie centralne miejsce zajmuje Swiat³o, nazywane te¿ Chrystusem w nas. Wiadomo, ¿e w naszym ciele, dok³adnie w naszym sercu, a dok³adniej u szczytu prawej komory serca, obecne jest skoncentrowane swiat³o. Mo¿na by powiedziec, ¿e serce jest czakramem s³onca. To skoncentrowane swiat³o czeka na to, aby ogarnac soba ca³e cia³o, rozp³ynac sie po nim. Bardzo wa¿na role w procesie tym odgrywaja hormony.
W momencie, kiedy nasza grasica (thymus) uaktywnia sie, mo¿e ona przekazywac, transportowac swiat³o po ca³ym ciele. Jesli proces ten napotyka na przeszkody np. przez HAARP, niew³asciwe od¿ywianie sie lub przez siatke elektromagnetyczna,
hormony wówczas nie moga s³u¿yc Swiat³u. Pierwiastek Chrystusa w nas, w prawej komorze serca, nazywany te¿ wewnetrznym Betlejem, (w jezyku hebrajskim bethellehem dos³. miejsce, gdzie otrzymuje sie pokarm), jest Swiat³em i rozprowadza go. Wszystko to dzieje sie po to, aby w sposób naturalny, przy pomocy Swiat³a, Chrystusa w nas, nasze cia³o fizyczne przetransformowac na cia³o swietlne.

Najwiekszym misterium, o którym mówi gnoza, jest to, ¿e cz³owiek – bez jakiejkolwiek ingerencji z zewnatrz poprzez klonowanie, czy te¿ zmiany dokonywane na DNA w laboratoriach - nosi w sobie, w szczycie prawej komory serca, najwy¿sza tajemnice. W Mundaka Upaniszad z Indii powiedziane jest dos³ownie: „w komorze serca mieszka Brahman, Absolut”.

W momencie uaktywnienia tej energii ulegaja zmianie wszystkie procesy hormonalne i ca³a nasza swiadomosc. Prawa i lewa pó³kula mózgu krzy¿uja sie i ³acza w czaszce, miejscu nazywanym Golgota (Gulgulta znaczy w jezyku aramejskim czaszka i miejsce czaszki). Tam dochodzi do integracij, zcalenia w swiadomosc Chrystusa. Powstaje wtedy z grobu starego cia³a nowy cz³owiek,
pe³en swiat³a. Ten nowy cz³owiek nosi, wed³ug filozofii hermetycznej, kaduceusz z dwoma we¿ami, gdy¿ przez kana³ kregowy przechodzi uk³ad nerwowy w kszta³cie podobnym do dwóch we¿ów, który ³aczy kosc krzy¿owa (sacrum) z czescia miedzymózgowia (thalamus), zwana komnata nowo¿enców. Ta czesc mózgu spe³nia niezmiernie wa¿na funkcje i ma wp³yw m.in. na rytm serca
i temperature cia³a. W tradycji Katarów wyra¿ano ten proces porównaniem przeobra¿enia gasienicy w motyla. Swiety Pawe³, który te¿ by³ wtajemniczonym, pisa³ do Koryntian, i¿ ta zmiana zachodzi ”w jednym momencie”.

Prosze sobie wyobrazic. Liczba herzów Ziemi wzrasta, pas fotonowy Plejad wzrasta i wysy³a ogromne prady swietlne w naszym kierunku, erupcje S³onca przekazuja nam ogromne ilosci energii duchowej, cz³owiek ¿yje zdrowo, próbuje nie jesc miesa, ¿yc swiadomie, w równowadze emocjonalnej, stara sie jak najmniej myslec negatywnie. Wszystko to ma ogromne konsekwencje dla cia³a i ducha, odkrywamy fundament naszego bytu, o którym mówi³ Jezus, Budda i wielu innych swietych i proroków. Ja nazywam to najczesciej pierwiastkiem Chrystusa w skali makro, czyli kosmicznej i w skali mikro - w naszym sercu. Katarowie, nazywani tak¿e tkaczami, gdy¿ w okresie przesladowan ukrywali sie u prostych tkaczy, t³umaczyli znaczenie tkania cia³a swietlnego. Cia³o to nazywali te¿ swietlista lub gwiezdna szata. Przepowiedzieli oni, ¿e powróca za 700 lat i nie tylko na nowo zazieleni sie drzewo laurowe, lecz powróci te¿ gnoza i wiedza o pochodzeniu cz³owieka, o mo¿liwosci postawienia tego najwa¿niejszego kroku
i wzniesienia sie ponad biologiczna ewolucje. Cz³owiek z gasienicy stanie sie motylem."


Prosze sie przygladnac gasienicy. Kiedy komus, kto nigdy nie widzia³ motyla, powie sie, ¿e z tej gasienicy powstanie motyl, to trudno mu bedzie uwierzyc. Tak samo trudno jest nam uwierzyc, kim jestesmy, a ja ca³ym soba wiem, ¿e to jest
nasz prawdziwy cel. Ró¿ne si³y próbuja ten proces zahamowac, bo je¿eli zakonczy sie on sukcesem, nie beda one ju¿ mia³y wp³ywu na nas, bedziemy ponad nimi. Nie ma tu jednak mowy o ¿adnej hierarchii. Takie myslenie jest b³edne. Dla ¿yjacego Mi³oscia, hierarchia, a tym samym schemat piramidalny, nie istnieje. Nikt, wiec niczego nie musi sie obawiac. W czasie tego programu mówi³em o pewnych wydarzeniach i osobach, ale nie w celu zaszkodzenia komukolwiek, lecz po to, aby uswiadomic, ujawnic, co sie obecnie na Ziemi dzieje. Optymalnie i najpiekniej by³oby gdybysmy, stawiajac ten wa¿ny krok w ewolucji, wykonali go wspólnie z tymi, którzy dotychczas temu chca zapobiec. Jest to mo¿liwe tylko wtedy, kiedy prawdziwie, szczerze próbujemy i ¿yjemy Swiat³em. Swiat³o przyciaga swiat³o, a ciemnosc przyciaga ciemnosc. Swiat³o ma to do siebie, ¿e zakorzenia sie w ciemnosci i rozjasnia ja od srodka."

P.S
I gdzie Ty ci±gle tak biegniesz? I nawet zachêcasz do biegu (?)
Ja wrêcz odwrotnie. Raczej stojê i dobrze mi tak.
Nie mam ochoty biegaæ, bo mi siê to z "wy¶cigiem szczurów" kojarzy..

Pozdrawiam U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 21, 2009, 11:33:19 wys³ane przez Leszek » Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Styczeñ 18, 2009, 00:48:50 »

Drogi Leszku

   Naprawdê du¿o  jest s³usznych rzeczy w tym co napisa³e¶ tutaj.
Wybacz tylko proszê, ale ja rozumiej±c ten punkt widzenia, jestem ju¿ nieco dalej.

W moim odczuciu dyskusja tworzy siê tu raczej coraz bardziej akademicka, gdzie zapl±tujemy siê w ró¿ne w±tki i  scenariusze chc±c innym powiedzieæ poprzez pryzmat swojej percepcji  - kim to jeste¶my i co tu robimy. Nic z tego nie wynika, poniewa¿ ka¿dy ma swoje tempo rozwoju i to co nazywamy rozwojem przychodzi nam jakby przy okazji. Mo¿e w³a¶nie dlatego ludzie nie potrafi± siê dogadaæ i nawet je¿eli s± "tacy" m±drzy to i tak bardziej prowadzi to do konfliktu ni¿ do szerokiego zrozumienia, o czym ¶wiadczy  tutaj wiele wypowiedzi jak i po czê¶ci Twoje.

 Chcia³bym te¿ wierzyæ, ¿e to wszysto co napisa³e¶ na tym forum , nie tylko piszesz, lecz równie¿ wprowadzasz w ¿ycie, ¿e wszêdzie dooko³a siebie masz tyle wolno¶ci i przestrzeni, aby ¿yæ tak jak chcesz i wed³ug swoich zasad. Nie mówiê tu o dopasowywaniu siê i rezygnowaniu z rozmachu, ale o prawdziwym rozwiniêciu skrzyde³. Bo ³atwo du¿o mówiæ i spekulowaæ tutaj w internecie podpieraj±c siê rozmaitymi teoriami, ale problem siê robi jak masz i¶æ np. do banku i zderzasz siê z systemem , gdzie konfrontacja przebiega na linii - ¶wiadomy Leszek kontra nie¶wiadomy inny cz³ek.

Jak na razie nie jestem ¿adnym wielkim fanem  instytucji stworzonej przez ,,cz³owieka,, o nazwie nauka, filozofia i jakiekolwiek naukowe odkrycia i m±dro¶ci, ale te¿ niczego nie odrzucam. Wydaje mi siê, ¿e trzeba byæ w okre¶lony sposób zdystansowanym do tego co siê s³yszy i widzi.  Raz, ¿e umys³ chce od razu wszystko dopasowaæ lub odrzuciæ wed³ug w³asnego poczucia rzeczywisto¶ci. Dwa, ¿e mo¿na bardzo ³atwo siê zasugerowaæ. Trzy, ¿e sama nawet najbardziej naukowa wiedza w odkrywaniu ¶wiata, mo¿e byæ szalenie nieprecyzyjna lub odnosiæ siê do zupe³nie innej rzeczy ni¿ nam siê wogóle wydaje.

Dlatego u¿y³em s³owa ,,biegnijmy,, poniewa¿ w moim zrozumieniu jakakolwiek  prawda i sens, który pod ni± siê kryje dopasowana jest do ka¿dego cz³owieka osobno. Ka¿dy bowiem idzie swoj± drog±. Mimo to drogi i tak zbiegaj± siê w jednym lub kilku podobnych punktach. Co jest dalej - jeszcze nie wiem.
 Dlatego wzglêdno¶æ (po³±czona z obiektywizmem) któr± czujê bezpo¶rednio na w³asnej skórze, gdzie przez ni±  wielu ,,¶wiadomych ludzi,, takich jak Ty chce mi o czym¶  opowiedzieæ traktujê jako pojêcie tuszuj±ce niewiedzê i nie¶wiadomo¶æ.. Dlatego dla mnie jakakolwiek i o czymkolwiek prawda, to  niezliczona ilo¶æ sposobów odkrywania tego samego.

Nie bêde tutaj cytowa³ pokolei Twoich wypowiedzi udowadniaj±c swoje jasnieo¶wiecone racje, poniewa¿ dojrza³em ju¿ do zrozumienia, ¿e przekownywanie kogokolwiek i  w czymkolwiek  co ja uwa¿am za s³uszne, wynika tylko z lêku.

Poniewa¿ Twoja wypowied¼ jest  skierowana bezpo¶renio do mnie uwa¿am ten s±¿nisty post jako co¶ co oznacza niekaceptacjê Siebie.
Mówi±c pro¶ciej nie zgadzasz siê z kim¶ w tym, w czym sam nie akceptujsz siebie.A nie akceptujesz swojej inno¶ci, wiêc i nie akceptujesz inno¶ci u innych.

Na sam koniec odpowiedz mi tylko dlaczego tu jeste¶? Skoro pozna³e¶ te wszystkie wspania³e  ,,zale¿no¶ci,, o których tu piszesz, to dlaczego nadal bawisz siê w t± grê? Bo gdybym ja podziela³ tê ,,wizjê,,  o czym tu wszystko piszesz, to w momencie zaakceptowania jej zacz±³bym b³yskawicznie pakowaæ walizki szykuj±c siê do powrotu do domu.  U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 18, 2009, 00:57:39 wys³ane przez astro » Zapisane
Jerzy Karma
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Styczeñ 20, 2009, 15:55:10 »

W ca³ym opisanym w artykule dzia³aniu zwi±zanym z mikrochipami, oraz wyja¶nieniach typu: Dlaczego? - s± same sprzeczno¶ci i k³amstwa:
1. Maj± zapobiegaæ próbie porwania dziecka, lecz... gdzie jest umieszczany chip nie wiedz± nawet rodzice...
Czy¿by obawiano siê, ¿e rodzice porw± w³asne dziecko? Tak, bo takie dziecko nie nale¿y ju¿ do rodziców, za¶ rodzice wyjmuj±c chip mogliby je odzyskaæ.
2. Chip zawiera wiele informacji o dziecku.
Jednak, by odczytaæ te informacje nale¿y u¿yæ komputera z odpowiednim czytnikiem i oprogramowaniem! Zatem wystarczy³by odczyt linii papilarnej dziecka i danych o dziecku wprowadzanych do odpowiedniego systemu.
Nie chodzi, wiêc tu o informacje o dziecku.

Jaka jest rola chipa zatem? Nie ta jak± oficjalnie siê podaje.
Tymi chipami bêdzie siê sterowaæ lud¼mi.
Nie chodzi tu nawet o ¶ledzenie ludzi. To ju¿ siê robi za pomoc± telefonów komórkowych. System korzystaj±c z fal wysy³anych przez telefony komórkowe pozwala nawet na lokalizacjê osób nie posiadaj±cych telefonu komórkowego. Wystarczy jednorazowe ustalenie to¿samo¶ci, by program wiedzia³ o jak± jednostkê chodzi /dla nich to jest jednostka/.

Wiem, ¿e nie piszê o niczym nowym. Te sprawy zosta³y ju¿ wiele razy omówione na stronach www jak i w niektórych artyku³ach prasowych. Mimo tego wiêkszo¶æ ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, inni nie chc± o tym my¶leæ, ani pamiêtaæ tego, a jeszcze inni ¶miej± siê z tego, bo uwa¿aj±, i¿ jest to zbyt nieprawdopodobne. Tymczasem ju¿ s± sterowani mnogo¶ci± licznych zbêdnych przepisów, czy choæby ulicznymi ¶wiat³ami i d¼wiêkiem... pip...pip...pip... w rytm którego przechodz± przez wyznaczone im przej¶cie.
Niejeden tu siê u¶miechnie ale niech wie... zmiany zaczyna siê od ma³ych rzeczy. Potem pojawi± siê wiêksze.

Przejawy kontroli by³y ju¿ tu: "Wtedy wyst±pi³ szatan przeciwko Izraelowi, pobudziwszy Dawida do tego, aby policzy³ Izraelitów." (1 Kron. 21:1, BW)
__________________________________________________________

Ka¿dy z nas musi przede wszystkim pracowaæ nad sob±. Efekty tej pracy najlepiej widaæ w naszej postawie wobec innych - w okazywaniu szacunku do nich. Nie za¶ na naszym wynoszeniu siê ponad innych i jednoczesnym pisaniu o mi³o¶ci. Mi³o¶æ jest wa¿na, lecz przede wszystkim ona ma byæ. W nas, tak¿e przejawiaæ siê poprzez nasze s³owa.

Jednak je¶li posi±dziemy mi³o¶æ, to ona - nie pragnienie nauczania - spowoduje, i¿ bêdziemy delikatni wobec innych przy tym staraj±c siê przekazaæ im to, co mo¿e im przynie¶æ po¿ytek.

Lêk, o którym wspomnia³ Astro, istnieje w ludziach. Któ¿ z nas go nie ma? Choæ mo¿e on zupe³nie inaczej przejawiaæ siê. Bowiem jego zale¿no¶æ jest ¶ci¶le zwi±zana z pragnieniami ego. Póki istnieje priorytetowa koncentracja na ego, bêdzie istnia³ lêk. Ba! Nawet brak koncentracji na ego nie uwolni od lêku! Ka¿de przywi±zanie, do jakiejkolwiek idei, my¶li, wytworzy lêk.

Koncentracja na wolno¶ci od wszystkiego, tak¿e od ludzkiego pojêcia wolno¶ci, uwalnia od lêku.
Bowiem ludzka wolno¶æ bywa dotykana lêkiem o sam± siebie.
Prawdziwej wolno¶ci nic nie jest w stanie zagroziæ i nie ma w niej ¿adnego lêku.
Ta wolno¶æ to okre¶lony stan. Nawet nie jest to stan ¶wiadomo¶ci. ¦wiadomo¶æ bowiem jest zmiennym instrumentem.
Poj±æ to mo¿na tylko energetycznie. Nie umys³em. Choæ umys³ mo¿e zbli¿yæ siê tutaj, a najbardziej intuicja, lecz przecie¿ i ona jest swoistym umys³em.
__________________________________________________________


Umys³ dzia³a poprzez nawyki, przyzwyczajenia. Do których tak¿e nale¿y przywi±zanie do "konkretnych" odno¶ników, np. autorytetów, niekoniecznie naszych - autorytety wiêkszo¶ci, powszechne uznanie, wywiera czêsto wp³yw na cz³owieka nawet niechciany przez niego. Taka jest si³a otoczenia.

Si³a ta jest tak wielka, ¿e nawet TO, co dociera do ludzi i co dla nich jest jedynie ideologi±, nie jest wprowadzane do ¿ycia na miarê warto¶ci jak± rzeczywi¶cie jest dla cz³owieka.
Owe TO by³o dawane przecie¿ ludzko¶ci od tysiêcy lat. I ka¿dy, kto mia³ CZYSTE SERCE przyj±³ to omijaj±c przeszkody tego ¶wiata. Tak to zosta³o urz±dzone, aby mogli to posi±¶æ jedynie ci, którzy maj± czyste serca, nie za¶ tacy, którzy s± przebiegli.

Maj±cym czyste serca, zawsze dane jest poznaæ tajemnice, inni za¶ bêd± posiadaæ, a nie ujrz±.
"A On im rzek³: Wam dane jest poznaæ tajemnice Królestwa Bo¿ego, ale innym podaje siê je w podobieñstwach, aby patrz±c nie widzieli, a s³uchaj±c nie rozumieli" (£uk. 8:10, BW)

Powie kto¶, ¿e skoro grzech jest niewiedz±, to wiedza zbawia, a skoro wiedza zbawia, to wystarczy daæ wiedzê, by postêpowanie sta³o siê czyste.
I bêdzie mia³ racjê, lecz Bóg przesiewa, aby wybraæ TYCH, którzy nie z powodu wiedzy stali siê dobrzy, lecz z powodu samej dobroci. Oni bowiem bêd± prawdziw± dobroci±. Dlatego nazwano ich b³ogos³awionymi.
"Rzek³ mu Jezus: ¯e mnie ujrza³e¶, uwierzy³e¶; b³ogos³awieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli." (Jan. 20:29, BW)
__________________________________________________________

Wiedza jest jednak wa¿na i potrzebna jako s³owo tak¿e dla tych, którzy maj± czyste serca. S³owo o doskona³o¶ci jest bowiem pokarmem dla wzrostu owego dobrego nasienia, jakie w nich dzia³a. W innym sensie mo¿na powiedzieæ, ¿e s³owa s± ziarnem. Za¶ owe dobro w sercu ¿yzn± gleb±. Zawsze jednak bêd± to tylko naprowadzaj±ce porównania.

Ludzie na ogó³ przez wiedzê postrzegaj± w³a¶nie s³owo, informacjê, która zapada w pamiêæ intelektualn± i sobie tam le¿y nie dzia³aj±c. Czasem bywa przypominana, gdy jest przydatna dla ego, by dzia³aæ w s³u¿bie dla niego. Inaczej le¿y jakby nieistniej±c.
Dzia³a nawet czêsto jako przeszkoda, bo nak³ada siê na ni± program dumy, pró¿no¶ci i przem±drza³o¶ci ego, które opieraj± siê na pamiêci.
Je¶li np. Pan A powie Panu B co¶, co jest ju¿ w pamiêci Pana B, to B reaguje w takim stylu jak np.: Znam to!
Uderzona bowiem zosta³a jego pycha, ¿e kto¶ "my¶la³, ¿e on /ona/ czego¶ nie wie!"
Co sie wtedy dzieje?
To, ¿e informacja ta sp³ywa jak po skale i nic nowego siê nie pojawia u tego cz³owieka. Co by³o w pamiêci Pana B, dalej le¿y nieczynne.
A co powinno siê staæ? S³owa maj± nas wzajemnie umacniaæ - to s± moce i ceg³y, które powoduj± wzrost ku doskona³o¶ci. Budujmy siê wzajemnie.
Je¶li kto¶ do mnie mówi co¶, co ju¿ s³ysza³em nawet tysi±c razy, to powinienem wzi±æ te cegie³kê i w³o¿yæ j± do swojego nowego cia³a, oraz okazaæ mu wdziêczno¶æ. Tylko wtedy ta wiedza bêdzie stawaæ siê wiedz± egzystencjaln±. Nie za¶ tylko martwym pogl±dem.

Oprócz tego nale¿y otwieraæ siê na rzeczy nowe i uwalniaæ siê od ci±g³ego zajmowania siê jednym. Gdy zajmujemy siê d³ugo czym¶ jednym, wtedy nasz umys³ traci otwarto¶æ, oraz dar postrzegania rzeczy nowych. Wówczas patrz±c na nowe nie widzi tego. Bowiem w nowym obrazie postrzega jedynie to, co widzia³ do tej pory.
___________________________________________________________

Oczywi¶cie cz³owiek ¿yje w tym ¶wiecie i widzi tylko ten ¶wiat. Dlatego "poznawanie zewnêtrznego ¶wiata" nie jest grzechem i mo¿e byæ pasj±.
Jednak oprócz ¶wiata istnieje poznaj±cy. Dlatego poznanie zale¿y tak¿e od poznaj±cego.
Np. jeden zobaczy komputer i pomy¶li, ¿e to jakie¶ drobiny piasku siê pozlepia³y na drodze procesu ewolucji, a¿ powsta³ komputer. Inny bêdzie widzia³ w komputerze dzie³o jakiego¶ inteligentnego twórcy.
S± to zatem dwa sposoby "poznawania zewnêtrznego ¶wiata". Ka¿dy prowadzi do zupe³nie czego¶ innego.
I ka¿dy przejawia siê czasem jako pasja.
Jeden z nich jednak poprzez dzie³o wychodzi poza nie same, bo w nim dostrzega co¶ z poza niego.
Drugi trzyma siê samego dzie³a i przez to ma trudno¶ci w poznaniu go. W koñcu poznaj±c i tak bêdzie zmuszony wyj¶æ poza same dzie³o. Kto jednak poznaje nie chc±c wyj¶æ poza dotychczasowe poznanie, ten nie mo¿e poznaæ prawdy. Grzeszy wtedy wobec samego siebie i wobec w³asnego poznawania. Bo jego poznawanie nie jest ju¿ poznawaniem, ale trzymaniem siê swego. Za¶ trzymanie sie swego staje siê szkodliwe dla innych np. jako nietolerancja tylko z samego powodu, ¿e kto¶ jest inny. Towarzyszy temu te¿ wiele innych, jezcze gorszych negatywno¶ci.
___________________________________________________________

Wszyscy jeste¶my TU i TERAZ. Nie poruszamy siê.
B³ogos³awieñstwa do¶wiadcza ka¿dy, kto to odczuwa.
Stan ten przekracza nawet sam± mi³o¶æ.
Choæ najwy¿szego rodzaju mi³o¶æ jest z nim w harmonii. To znaczy w takiej mi³o¶ci mo¿na w nim tkwiæ. I jest to mi³o¶æ bezpragnieniowa. Lecz w nim mo¿na przekroczyæ nawet tak± mi³o¶æ.

Ma³o kto jednak powie, ¿e jego serce, czy ¶wiadomo¶æ, trwaj± zawsze w takim TERAZ.
Kto z ludzi powie, ¿e uwolniony jest ju¿ od wszelkich spraw tego ¶wiata?
Kto uwolniony jest od "w³asnego" umys³u?
Skoro za¶ umys³ jest wiêzieniem, czy¿ nie nale¿y z niego uciec?
Czy¿ ludzie, którzy zajmuj± siê my¶leniem o swojej sytuacji i swoim stanie, nie tworz± podstaw na bazie których powstanie plan, oraz ¿mudna realizacja ucieczki. I to jest swojego rodzaju bieg - ucieczka.
"...z³o¿ywszy z siebie wszelki ciê¿ar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wy¶cigu, który jest przed nami" (Hebr. 12:1, BW)

:-) Skojarzenia i odniesienia, choæ czasem s³uszne, mog± byæ zupe³nie ró¿nie odbierane.
Dlatego bywa nawet tak, ¿e gdy kto¶ mówi o nie poruszaniu siê, a iksiñski o bieganiu, to obaj maj± na uwadze to samo - choæ "logik" doszuka siê w tym sprzeczno¶ci.

Oczywi¶cie s± i inne biegi, które potwierdz± racjê logika. Np. wy¶cig za realizacj± nie tylko pragnieñ przyziemnych, ale wy¶cig za pró¿nosci± i popisywaniem siê zabawkami.
__________________________________________________

Tu warto zastanowiæ siê, czym jeszcze mo¿e byæ przekonywanie.
I w tym przypadku, jaki mam na uwadze, nie wa¿ne, czy bêdzie to przekonywanie siebie, czy innych - gdy¿ przekonuj±c innych przekonujemy siebie. Tak¿e im silniej bêdziemy sami przekonani, tym wiêcej osób bêdzie nas na¶ladowaæ. Tu nawet zadzia³a magia ;-)
I nic tu do roboty nie bêdzie mia³ lêk. Chodzi o przekonanie okre¶lonego typu.

Oczywi¶cie, ¿e s± rodzaje przekonywania oparte na niepewno¶ci, czy na lêku. Po co jednak ograniczaæ sie tylko do nich i my¶leæ, ¿e na nich koñczy siê ¶wiat przekonuj±cych? ;-)

Dlatego równie dobrze nie akceptacja siebie, jak i nad wyraz silna samoakceptacja, mog± prowadziæ do przekonywania. Innych i siebie. Dlaczego siebie skoro jest i tak silna? Bo ego uwielbia rozkoszowaæ siê samo utwierdzaniem :-)
Czy jednak z tego powodu PRAWDA ma byæ strusiem chowaj±cym g³owê w piasek?
Nawet jest to niemo¿liwe, bo ONA istnieje najprawdziwiej. :-)

Dobrze jest umacniaæ siê w prawdzie.
Gorzej, gdy co¶ innego za ni± kto¶ przyjmuje i w tym siê umacnia, czyli w upadku, w niedoskona³o¶ci, w grzechu, niewiedzy.

Dobry stosunek cz³owieka do cz³owieka jest prawd±.
W tym siê umacniajmy i przekonujmy za pomoc± choæby wypowiedzi.
Bo uczynki s± jeszcze trudniejsze.

P.s.
Niektóre z tych spraw o jakich tu napisa³em omawia³em ju¿ na http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Styczeñ 20, 2009, 17:07:02 »

Cytat: Jerzy Karma
Dobrze jest umacniaæ siê w prawdzie.
Gorzej, gdy co¶ innego za ni± kto¶ przyjmuje i w tym siê umacnia, czyli w upadku, w niedoskona³o¶ci, w grzechu, niewiedzy.

Dobry stosunek cz³owieka do cz³owieka jest prawd±.
W tym siê umacniajmy i przekonujmy za pomoc± choæby wypowiedzi.
Bo uczynki s± jeszcze trudniejsze.

Z powy¿szego wynika, ¿e prawd± jest dobro, doskona³o¶æ, wiedza, brak grzechu.
Nieprawd± za¶ przeciwieñstwa tego.
Czyli cz³owiek na Ziemi tkwi w przewa¿aj±cej mierze w nieprawdzie.
Jest nieprawdziwy, bo odszed³ od boskich wzorców.
Jest to jednak¿e ujêcie prawdy odbiegaj±ce od jej obiegowego znaczenia.
Powiedzia³abym, ¿e jest to bardziej PRAWO, ni¿ egzystencjalna prawda cz³owieka.
Rozumiem jednak, co chcia³e¶ powiedzieæ. I masz racjê.
Chodzi o dzia³anie w duchu prawdy, zgodne z boskimi prawami.
Umacniajmy siê zatem wzajemnie.  U¶miech

Pozdrawiam serdecznie  U¶miech

Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #17 : Styczeñ 21, 2009, 23:33:22 »


Z powy¿szego wynika, ¿e prawd± jest dobro, doskona³o¶æ, wiedza, brak grzechu.
Nieprawd± za¶ przeciwieñstwa tego.


Ptaku.
Ja rozumiem Twoje intencje, lecz s³owa te brzmi± raczej ¿yczeniowo.Czyli wyra¿aj± one to co Ty by¶ chcia³a, a czego nie ma.
Ta ¿yczeniowo¶æ to swego rodzaju iluzja któr± podpiera siê Kiara i momentami równie¿ Ty.
Od niepamiêtnych czasów g³oszone s± te same ambonalne prawdy o mi³o¶ci, szacunku, szczê¶ciu, o jakich¶ grzechach, tyle tylko, ¿e to wszystko  warte jest funta  k³aków, dlatego, ¿e siê nie sprawdzaj±.

S³owa o mi³o¶ci, braterstwie, prawdzie w dalszym ci±gu s± wyra¿ane poprzez pryzmat tej samej ,,plemiennej,, mentalno¶ci przetrwania.

Zmieni³o siê tylko ,,opakowanie,, wiemy wiêcej, rozumiemy wiêcej, lecz ¶wiat dalej pod±¿a ¶cie¿kami pe³nych ³ez, niepokoju, lêku, stresu itd...

Dlatego miêdzy innymi Leszek napisa³: nie okrywaj siê ,,¶wiat³em,, którego nie rozumiesz poniewa¿ zapal± Ci ¶wietlówkê.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 21, 2009, 23:39:46 wys³ane przez astro » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #18 : Styczeñ 22, 2009, 00:13:00 »

Astro, zupe³nie nie zrozumia³e¶ moich s³ów.  Nie pisa³am tu o swoich przekonaniach, ani o ¿yczeniach, lecz skomentowa³am czê¶æ postu Jerzego. I na pewno nie w znaczeniu, o jakim piszesz. 

Zupe³nie te¿ nie rozumiem Twoich zarzutów. To Ty przecie¿ wcze¶niej pisa³e¶ wci±¿, ¿e wszystko jest doskona³e, ¿e dzieje siê dobrze, ¿e nie ma z³a, a ja „sprowadza³am Ciê na ziemiê”. Teraz odwracasz wszystko o 180 stopni. Wiêc, o co Ci w koñcu chodzi, bo ju¿ siê zupe³nie pogubi³am.  Co¶

Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Styczeñ 22, 2009, 00:38:27 »


Zupe³nie te¿ nie rozumiem Twoich zarzutów. To Ty przecie¿ wcze¶niej pisa³e¶ wci±¿, ¿e wszystko jest doskona³e, ¿e dzieje siê dobrze, ¿e nie ma z³a, a ja „sprowadza³am Ciê na ziemiê”.

Ptaku.Nie s± to absolutnie zarzuty, lecz popatrzenie na co¶, co byæ mo¿e nie zawsze wygl±da tak prawdziwie, jak by siê wydawa³o.
Absolutnie nie chcê i nie mam takiego ¿yczenia by tu w czym¶ kogo¶ przekonywaæ, wiêc powtórzê jeszcze raz moje ,,¶wiête,, s³owa:
 
Ja piszê , Ty piszesz i pozostawmy innym odpowiedzialno¶æ co z tym zrobi±.
Jutro nast±pi ci±g dalszy tych wszystkich m±dro¶ci, ale bêde ju¿ pisa³ innym ,,tonem,,,
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 22, 2009, 00:40:33 wys³ane przez astro » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #20 : Luty 08, 2009, 15:35:15 »


http://wiadomosci.onet.pl/1325555,69,item.html

W ca³ym opisanym w artykule dzia³aniu zwi±zanym z mikrochipami, oraz wyja¶nieniach typu: Dlaczego? - s± same sprzeczno¶ci i k³amstwa:
1. Maj± zapobiegaæ próbie porwania dziecka, lecz... gdzie jest umieszczany chip nie wiedz± nawet rodzice...
Czy¿by obawiano siê, ¿e rodzice porw± w³asne dziecko? Tak, bo takie dziecko nie nale¿y ju¿ do rodziców, za¶ rodzice wyjmuj±c chip mogliby je odzyskaæ.
2. Chip zawiera wiele informacji o dziecku.
Jednak, by odczytaæ te informacje nale¿y u¿yæ komputera z odpowiednim czytnikiem i oprogramowaniem! Zatem wystarczy³by odczyt linii papilarnej dziecka i danych o dziecku wprowadzanych do odpowiedniego systemu. Nie chodzi, wiêc tu o informacje o dziecku.

Jaka jest rola chipa zatem? Nie ta jak± oficjalnie siê podaje. Tymi chipami bêdzie siê sterowaæ lud¼mi.
Nie chodzi tu nawet o ¶ledzenie ludzi. To ju¿ siê robi za pomoc± telefonów komórkowych. (...)
Wiem, ¿e nie piszê o niczym nowym. Te sprawy zosta³y ju¿ wiele razy omówione na stronach www jak i w niektórych artyku³ach prasowych. Mimo tego wiêkszo¶æ ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, inni nie chc± o tym my¶leæ, ani pamiêtaæ tego, a jeszcze inni ¶miej± siê z tego, bo uwa¿aj±, i¿ jest to zbyt nieprawdopodobne. (...)

Niestety, czipowanie nie tylko zwierz±t, ale ludzi ma ju¿ miejsce.  Dwa krótkie filmiki w j. angielskim:

Governments Microchip People
http://www.youtube.com/watch?v=5Aa3ChGIxP8&feature=related

MICROCHIP FOR CHILDREN
http://www.youtube.com/watch?v=OSdd7noamz0&feature=related
« Ostatnia zmiana: Luty 08, 2009, 16:02:50 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Luty 11, 2009, 00:38:04 »

Eurofedera¶ci tworz± Rz±d ¦wiatowy...
http://www.youtube.com/watch?v=uSe_be1N8ZQ&feature=channel_page

Stop-klatki z powy¿szego filmu:


Z tego samego posiedzenia...



« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2009, 00:38:28 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #22 : Luty 11, 2009, 00:38:36 »

Parlament Europejski o ataku na prezydenta Vaclava Klausa
http://www.youtube.com/watch?v=BUqyc-Q2uvw

Posz³o o to:

Kancelaria prezydenta Czech opublikowa³a na swojej stronie internetowej zapis spotkania Vaclava Klausa z deputowanymi Parlamentu Europejskiego, które odby³o siê 5 grudnia w Pradze.

"Daniel Cohn-Bendit:
Jestem przekonany, ¿e zmiany klimatyczne stanowi± nie tylko zagro¿enie, ale i niebezpieczeñstwo dla dalszego rozwoju planety. Opieram siê na pogl±dzie naukowym i zgodzie wiêkszo¶ci w PE. Wiem, ¿e siê Pan ze mn± nie zgodzi. Mo¿e Pan wierzyæ, w co chce, ja jestem przekonany, ¿e globalne ocieplenie jest rzeczywisto¶ci±, nie jest to kwestia mojej wiary.

I dalej do Klausa o Traktacie Lizboñskim:
Pana pogl±d na to mnie nie interesuje, chcê wiedzieæ, co pan zrobi, aby zatwierdzi³ go czeski sejm i senat. Bêdzie Pan respektowa³ demokratyczn± wolê przedstawicieli narodu? Bêdzie Pan musia³ to podpisaæ.

Co wiêcej, chcê, aby Pan mi wyja¶ni³, jaki jest poziom Pana przyja¼ni w panem Declan Ganley'em z Irlandii. Jak mo¿e Pan siê spotykaæ z cz³owiekiem, co do którego nie jest jasne, kto go op³aca? Bêd±c na swoim stanowisku, nie mo¿e siê Pan z nim spotykaæ. To jest cz³owiek, którego maj±tek pochodzi z w±tpliwych ¼róde³ i chce je teraz wykorzystaæ na finansowanie swojej kampanii wyborczej do PE.

Vaclav Klaus:
Muszê powiedzieæ, ¿e tym tonem nikt jeszcze ze mn± tutaj nie mówi³ przez 6 lat mojej prezydentury. Nie jest Pan tutaj na paryskich barykadach. S±dzi³em, ¿e taki styl komunikacji wobec nas skoñczy³ siê 19 lat temu. Widzê, ¿e siê myli³em. Ja bym sobie nie pozwoli³ pytaæ Pana, z czego jest finansowana dzia³alno¶æ Zielonych. Je¶li zale¿y Panu na racjonalnej dyskusji przez te pó³ godziny, które mamy na negocjacje, proszê Panie Przewodnicz±cy oddaæ s³owo dalszym osobom.

Hans-Gert Pötering:
Nie, my mamy dosyæ czasu. Mój kolega bêdzie kontynuowa³, poniewa¿ ka¿dy z cz³onków bêdzie pyta³ Pana o co tylko chce. Proszê kontynuowaæ.

Vaclav Klaus: To niewiarygodne, czego¶ takiego jeszcze nie prze¿y³em."

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6045960,Awantura_w_Pradze__Prezydent_Klaus_kontra_eurodeputowani.html

CA£O¦Æ:
http://www.fronda.pl/news/czytaj/skandal_w_pradze
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2009, 00:40:04 wys³ane przez Leszek » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Luty 11, 2009, 01:46:34 »

Mam wra¿enie ¿e zakonotowa³e¶ sobie, ¿e
s³owo Nowy Porz±dek Swiata to z zalo¿enia co¶ zlego, Choæ sam go w jakim¶ sensie budujesz, bo stary Ci siê nie podoba.

Ale równocze¶nie zak³adasz z³e intencje polityków, którzy deklaruj± jakie¶ w tym kierunku tendencje. Choæ s± to narazie deklaracje s³owne.

W jakim ¶wiecie chcia³by¶ ¿yæ? I jak± widzisz Realn± Drogê Wdro¿enia twojej wizji?

Skoro wszem i wobec spamujecie ¿e "o¶wiecenie" jest niemal z³em wcielonym - to czym chcesz wybudowwaæ Szczê¶liw± rzeczywisto¶æ ? "zaciemnieniem"?
To jest pytanie o konstruktywn± wizjê i o narzêdzia wdro¿enia.
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2009, 01:54:55 wys³ane przez PHIRIOORI » Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Luty 11, 2009, 01:54:30 »

Jak zdefiniujesz pojêcia, to siê do nich odniosê. Inaczej nie ma sensu.
Nic sobie nie zakonotowa³em z za³o¿enia. Nie robiê takich konotacji je¶li chodzi o sferê do¶wiadczenia spo³ecznego.
Odró¿niam te¿ deklaracje od rzeczywistych intencji i dzia³añ oraz realne interesy od forsowanych ideologii.
Dlaczego za³o¿y³e¶ sobie, ¿e ja chcê budowaæ Szcze¶liw± rzeczywisto¶æ?
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2009, 02:53:10 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.039 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team phacaiste-ar-mac-tire opatowek granitowa3 ostwalia