Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 10, 2025, 00:26:39


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Spirytyzm  (Przeczytany 7576 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Skala
Gość
« : Wrzesień 25, 2008, 14:13:41 »

Mam tu coÂś dla sÂłuchaczĂłw En-Ki`ego,przeczytajcie i przemyÂślcie wiĂŞcej na stronie E.G.White
 http://www.ellen.terramail.pl/spis.html
 SÂłuÂżba ÂświĂŞtych anio³ów, o ktĂłrej uczy Biblia, jest najbardziej radosnÂą i cennÂą prawdÂą dla kaÂżdego naÂśladowcy Chrystusa. Niestety b³êdy popularnych teologĂłw zaciemniÂły i znieksztaÂłciÂły tĂŞ naukĂŞ. Doktryna o przyrodzonej nieÂśmiertelnoÂści, zapoÂżyczona z pogaĂąskiej filozofii i wcielona do wiary chrzeÂścijaĂąskiej w okresie odstĂŞpstwa, zastÂąpiÂła prawdĂŞ, o ktĂłrej tak wyraÂźnie uczy Pismo ÂŚwiĂŞte, Âże "umarli o niczym nie wiedzÂą". MnĂłstwo ludzi zaczĂŞÂło wierzyĂŚ, Âże duchy zmarÂłych sÂą owymi "duchami usÂługujÂącymi", posÂłanymi dla tych, ktĂłrzy majÂą "odziedziczyĂŚ zbawienie". PoglÂąd ten utrzymywaÂł siĂŞ, pomimo Âże Pismo ÂŚwiĂŞte mĂłwi o istnieniu niebiaĂąskich anio³ów oraz o ich zwiÂązku z historiÂą czÂłowieka zanim ktokolwiek z ludzi umarÂł.

Nauka o œwiadomoœci cz³owieka po œmierci, a przede wszystkim wiara w to, ¿e duchy zmar³ych powracaj¹, aby us³ugiwaÌ ¿yj¹cym, utorowa³a drogê nowoczesnemu spirytyzmowi. Jeœli umarli dopuszczeni s¹ przed oblicze Boga i œwiêtych anio³ów oraz posiadaj¹ wiedzê o wiele przewy¿szaj¹c¹ tê, jak¹ mieli za ¿ycia, to czemu nie mieliby wracaÌ na ziemiê, by oœwiecaÌ i pouczaÌ ¿yj¹cych? Je¿eli, jak ucz¹ popularni teolodzy, duchy zmar³ych unosz¹ siê nad swymi przyjació³mi na ziemi, to dlaczegó¿ nie wolno by im by³o obcowaÌ z nimi, ostrzegaÌ ich przed z³em lub pocieszaÌ w smutku? Jak¿e ci, którzy wierz¹ w œwiadomoœÌ cz³owieka po œmierci, mog¹ odrzucaÌ to, co przychodzi do nich jako boskie œwiat³o za poœrednictwem wywy¿szonych duchów? Tê w³aœnie naukê wykorzystuje szatan dla w³asnych celów. Upadli anio³owie, wykonuj¹cy jego rozkazy, zjawiaj¹ siê jako pos³owie ze œwiata duchów. Ksi¹¿ê z³a twierdz¹c, ¿e wprowadza ¿yj¹cych w kontakt z umar³ymi, wywiera swój zgubny wp³yw na umys³y ludzi.

Mo¿e on ukazaÌ ludziom postacie ich zmar³ych przyjació³. Oszustwo to jest doskona³e, znajomy wygl¹d, g³os, s³owa - wszystko to podrabia z zadziwiaj¹c¹ dok³adnoœci¹. Wielu pociesza siê zapewnieniem, ¿e ich umi³owani doznaj¹ szczêœcia w niebie i nie podejrzewaj¹c ¿adnego niebezpieczeùstwa, daj¹ pos³uch "duchom zwodz¹cym i naukom diabelskim".
Gdy ju¿ uwierzyli, ¿e umarli istotnie przychodz¹, by siê skontaktowaÌ z ludŸmi, wtedy szatan sprawia, ¿e zjawiaj¹ siê duchy tych osób, które odesz³y do grobu nie przygotowane na œmierÌ. Twierdz¹ one, ¿e s¹ szczêœliwe w niebie, ¿e zajmuj¹ tam nawet wysokie stanowiska, w ten sposób ta b³êdna nauka staje siê coraz bardziej powszechna, a ró¿nica miêdzy sprawiedliwymi a niezbo¿nymi - coraz bardziej zatarta. Domniemani goœcie ze œwiata duchów wypowiadaj¹ czasem przestrogi i napomnienia, które siê póŸniej sprawdzaj¹. Gdy w ten sposób uzyskuj¹ zaufanie ludzi, zaczynaj¹ im wpajaÌ nauki, które bezpoœrednio podwa¿aj¹ wiarê w Pismo Œwiête. Wyra¿aj¹c pozorne zainteresowanie pomyœlnoœci¹ swych przyjació³ na ziemi, podsuwaj¹ im najniebezpieczniejsze b³êdy. Fakt, ¿e mówi¹ nieco prawdy i czasami potrafi¹ przepowiedzieÌ przysz³e wydarzenia, nadaje ich wypowiedziom pozory wiarygodnoœci, a t³umy przyjmuj¹ ich nauki tak chêtnie i wierz¹ w nie tak szczerze, jak gdyby to by³y najœwiêtsze prawdy Biblii. Prawo Bo¿e odsuwa siê na bok, pogardza siê Jego ³ask¹, a krew przymierza uwa¿a siê za rzecz nie posiadaj¹c¹ ¿adnej wartoœci. Duchy zaprzeczaj¹ boskoœci Chrystusa, a nawet stawiaj¹ Stwórcê na równi z sob¹. W ten sposób w nowym przebraniu ów wielki buntownik dalej prowadzi przeciwko Bogu walkê, któr¹ rozpocz¹³ w niebie, i prawie przez szeœÌ tysiêcy lat kontynuuje na ziemi.
Walka wkrótce ma siê skoùczyÌ, z tego powodu szatan podwaja swoje wysi³ki, aby zniszczyÌ dzie³o prowadzone przez Chrystusa w celu zbawienia cz³owieka, a tego uwiêziÌ w swych sid³ach. Celem, do którego szatan d¹¿y, jest utrzymanie ludzi w ciemnoœci i w niepokutuj¹cym stanie a¿ do czasu, kiedy skoùczy siê poœrednicz¹ s³u¿ba Jezusa i nie bêdzie ju¿ ofiary za grzech.



« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2008, 14:20:20 wysłane przez Skala » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 25, 2008, 21:13:42 »

Rozumiem wiec ze wedÂług tego poglÂądu iÂż 'zmarli nic nie wiedzÂą' po Âśmierci zasypiajÂą aby obudziĂŚ sie na SÂąd Ostateczny? Wiec mamy jedno Âżycie- jedno wcielenie, wieczne piekÂło, lub wieczne niebo, no i ten czyÂściec jakos nie bardzo mi tu pasuje...

Ale to nic bo na szczeœcie s¹ i inne pogl¹dy na ¿ycie po œmierci. Btw zreszt¹ czesto przytaczane przez osoby które wróci³y po œmierci 'klinicznej' o œwietle tunelu i Jezusie na koùcu. A co mówi inna religia, ano trzeba siegn¹Ì do szczególnej pozycji która zajmuje sie tym tematem, postanowi³am przytoczyÌ kilka fragm z "Tybetaùskiej Ksiegi Umar³ych" (przek³ Ireneusz Kania) Kraków 1991.

Ta buddyjska ksiega opisuje nie tylko co czuje/widzi zmar³y podczas obumierania fizycznego cia³a, zawiera tak¿e wskazówki jak poprzez pouczenie (recytacje) poprowadziÌ dusze, przez pojawiaj¹c¹ sie œwietlistoœÌ, tak aby dusza bezpiecznie osiagne³a wyzwolenie, zamiast upadku w ciemne rejony gniewnych bóstw.

I tak w pierwszym Bar-do (to tzw 'w¹ski przesmyk' gdy dusza uwalnia sie z cia³a, lecz jeszcze nie wcieli³a sie w kolejne) jesli umieraj¹cy nazywany tu 'Szlachetnym synem' rozpozna Œwiat³oœÌ Dharmaty (czyli wolny od jakichkolwiek zanieczyszczeù Umys³ Dharmakakaji) moze natychmiast osi¹gn¹Ì wyzwolenie. Ma to byc najszybsza i nalepsza œcie¿ka do celu - tylko prosze mnie nie pytaÌ co to takiego, bo nie praktykuje wchodzenie w œwietlistoœÌ, ani rozmów ze zmar³ymi, chce przytoczyÌ tylko pewne fragmenty.
Jesli 'szlachetny syn nie rozpozna Dharmakaji w pierwszym Bar-do:

str51' W czasie gdy tchnienie zewnetrzne ustaje, lecz wewnetrzne - jeszcze nie, prana rozp³ywa sie w awadhuti. Zwykli ludzie powiedaj¹ ¿e w³aœnie wtedy traci sie œwiadomoœÌ. Nie wiadomo dok³adnie, jaka d³ugo to trwa; zalezy to od dobrego albo z³ego stanu naczynia, od stopnia przyswojenia sobie nauk i od umiejêtnoœci skupienia sie na medytacji. U tych, których naczynie by³o dobre, trwaÌ moze d³ugo. W ich pouczanie trzeba wk³adaÌ wiele wysi³ku; a¿ do chwili gdy w otworach pojawi sie ropny wyciek, trzeba powtarzaÌ wskazówki. W przypadku ludzi bardzo nieprawych i o z³ych naczyniach, czas ten nie bywa d³u¿szy nie¿ pstrykniecie palcami; w niektórych przypadkach - ni¿ spo¿ycie ma³ego posi³ku. Sutry i Tantry twierdz¹ na ogó³, ¿e zanik œwiadomosci trwa cztery i pó³ doby(...)'

str54 'Nastepnie Dharmakaja ukazuje sie jako: œwietlista jasnoœÌ, czysta lsniaca, wyrazista, rozedrgana - to twoj umys³ Budda Samantabhadra(...)Niezroznicowana jasnoœÌ i pustka trwajaca w wielkim snopie swiatla, nie znajaca narodzin ani œmierci...'

"Ale jesli zachodzi obawa, ze nie rozpozna tej pierwszej œwiat³osci - pojawi sie jescze œwiat³osc wtórna; przyjdzie ona po ustaniu tchu zew i up³ynieciu czasu potrzebnego do spo¿ycia malego posi³ku. Stosownie do dobrego lub zlego karmana prana wpadnie do ktoregos z lewych lub prawych kana³ów i wyjdzie którymœ z otworów; nagle pojawi sie jasna œwiadomoœÌ(...) Wówczas œwiadomoœÌ zmar³ego wydostaje sie na zewn¹trz i nie wie juz on czy umar³, czy nie. Widzi on jak przedtem postacie bliskich, krewnych, s³yszy nawet p³acz i krzyki. Nie pojawia sie jeszcze lêk przed Jam¹ (Panem œmierci). Znów nale¿y recytowaÌ pouczenia i wskazówki." (...)

str56 "W drugim Bar-do œwiadomoœÌ cz³owieka, nie wiedz¹ca czy umar³ czy nie, nagle sie rozjaœnia. Jest to tak zwane "wyraŸne cia³o z³udne" To œwiadomoœc nie wiedz¹ca czy umar³a, czy nie - jasna œwietlista. Wówczas, jesli pouczenie zostanie tak zrozumiane, spotyka sie ona z Dharm¹ - tak jak matka spotyka sie z synem - i moc karmana nie powiedzie jej na manowce. Podobnie promienie s³oùca zwycie¿aja mrok. Swiat³oœÌ drogi przemaga potêge karmana i nastêpuje wyzwolenie. Tak wiec owo tak zwane drugie Bar-do, pojawia sie na drodze "cia³a umys³u" a w³adza poznania kr¹¿y, w obszarze zmys³u s³uchu. Jesli wówczas dotrze doù pouczenie, cel zostanie zrealizowany. Nie pojawi³y sie jeszcze karmiczne emanacje, tote¿ [zmar³y] moze udaÌ sie, dok¹dkolwiek zechce wedle swej woli"

To tyle na razie, komentowac nie bĂŞde bo az takÂą specjalistkÂą nie jestem. Zostawiam wam Âżywy tekst, aby kazdy mĂłgÂł ocenic wedÂług wÂłasnego ÂświatopoglÂądu
Zapisane
Loukas
Gość
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 26, 2008, 00:32:59 »

Cytuj
Rozumiem wiec ze wedÂług tego poglÂądu iÂż 'zmarli nic nie wiedzÂą' po Âśmierci zasypiajÂą aby obudziĂŚ sie na SÂąd Ostateczny? Wiec mamy jedno Âżycie- jedno wcielenie, wieczne piekÂło, lub wieczne niebo, no i ten czyÂściec jakos nie bardzo mi tu pasuje...
Eschatologia jest dziedzina poznania najubo¿ej opisan¹ w tradycji koœcio³a - przynajmniej wschodniego, co ma swój g³êboki sens, poniewa¿ o rzeczach ostatecznych mo¿emy powiedzieÌ bardzo ma³o pewnego - i to jest zapisane w Credo. Co do kwestii "zaœniêcia" cz³owieka - wcale nie jest to odpowiedz jednoznaczna, któr¹ siê powszechnie akceptuje - przeciwnie, czêsto wskazuje sie na mo¿liwoœÌ poœmiertnego doskonalenia, rehabilitacji czy pokuty, nie rozstrzygaj¹c jednak kiedy i w jakiej formie ma to nast¹piÌ - przed czy po zmartwychwstaniu, w stanie niematerialnym czy materialnym etc. etc. Bardzo powszechny jest pogl¹d, zgodny z koncepcjami piek³a i nieba, zbawienia i potêpienia, ¿e na S¹dzie zostaniemy ocenieni wedle uczynków na ziemi - niemal na wzór wagi w mitologii egipskiej, co jednak jest niemo¿liwoœci¹, poniewa¿ wtedy nikt nie osta³by siê sprawiedliwym. Prym zawsze powinno mieÌ mi³osierdzie Boga i jego mi³oœÌ do ludzi, która jest tak wielka, niepojêta i bezinteresowna, ¿e niesposób, myœl¹c o tym, zgodziÌ siê z mo¿liwoœci¹ wiecznego cierpienia. Owszem, rozne formy "terapii" mo¿e Bóg stosowaÌ, jednak nigdy - skazaÌ cz³owieka na zag³adê. St¹d raczej czcze s¹ rozwazania na temat losu duszy po œmierci - wa¿ne, ¿e nawet wtedy nic nie jest jeszcze stracone. St¹d sens modlitwy za zmar³ych.

Cytuj
"TybetaĂąskiej Ksiegi UmarÂłych" (przekÂł Ireneusz Kania) KrakĂłw 1991.
To przykÂład jeszcze dalej posuniĂŞtych rozwazan na temat tego, co dusza robi po Âśmierci - po co nam to? Dochodzimy wtedy do absurdow takich jak oglÂądanie przyszÂłych rodzicĂłw przy kopulacji i przerazenie na widok ich organĂłw... to takÂże nauka buddyjska.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 27, 2008, 19:35:52 »

To przykÂład jeszcze dalej posuniĂŞtych rozwazan na temat tego, co dusza robi po Âśmierci - po co nam to? Dochodzimy wtedy do absurdow takich jak oglÂądanie przyszÂłych rodzicĂłw przy kopulacji i przerazenie na widok ich organĂłw... to takÂże nauka buddyjska.

Eh, Loukasie gdzie sie takich banialuk naczyta³eœ? Widok kopuluj¹cych rodziców ma wed³ug tej ksiegi wzbudziÌ rozkosz i przemo¿n¹ cheÌ wst¹pienia do ³ona - przed czym ostrzega recytuj¹cy. Poniewa¿ na ziemi czekaj¹ na nas same nieszczescia lub ciezka praca, najlepiej pozostac w astralu i tam szukaÌ Dharmakaji. Po za tym wcielenie w cia³o skutkuje zapomnieniem, jesliby cz³owiek poczu³ odraze do ³ona - by³by to nawet dobry znak. Wiec nie obawiaj sie widoku organów...nie chodzi tu o kopulacje, lecz przyjecie fizycznego cia³a. I na przysz³osc spróbuj przeczytaÌ ksi¹¿ke, zanim zdecydujesz sie kometowaÌ, zamiast powtarzac utarte slogany których nie rozumiesz.
Zapisane
Loukas
Gość
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 28, 2008, 14:08:36 »

To akurat byl komentarz Dalajlamy. Przytaczam niemal dosÂłownie.

W kazdym razie aktualne pozostaje pytanie - po co wdawac sie w takie bzdurne opisywania, od ktorych az mozg staje?
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 28, 2008, 15:04:55 »

Alez Lukas, przeciez ty uwielbiasz bzdurne opisywanie. I ktĂłrego Dalajlamy, moze podasz ÂźrĂłdÂło? Mysle ze podajesz przybliÂżonÂą wersje lub przekreconÂą. Ostatecznie i tak nie jest to twoje zdanie, lecz czyjÂś komentarz a przecieÂż najlepiej odwoÂłaĂŚ sie do tekstu i wyrobiĂŚ sobie wÂłasne zdanie. Dlatego chetnie przytocze ci tekst oryginalny abyÂś mĂłgÂł odzieliĂŚ 'bzdurne opisywanie' i wskazaĂŚ gdzie widzisz owe 'ograny' (w l.mn)

PoniewaÂż jest to tekst pisany specyficznym (nienaukowym ) jezykiem, ze wzgledu na swĂłj ograniczony czas, pomine modlitwy i bÂłagania, skupiajac sie na najwaÂżniejszym.
str 131"...Spokojnie wstĂŞpuj w  w sferĂŞ NiedzialajÂącej Dharmakaji, wolnej od <<ja>>. W taki sposĂłb zapobiega sie narodzinom. Ci jednak, ktĂłrzy nie przykÂładali sie do praktyk i medytacji, ni zrozumiejÂą sensu pouczeĂą, pobÂładzÂą i podejdÂą do bram Âłona, toteÂż bardzo sÂą wazne wskazĂłwki zamykajÂące bramy Âłona"(...) "Szlachetny synu! JeÂżeli nie przyswoiÂłeÂś sobie powyÂższych pouczeĂą to teraz pchany mocÂą karmana, bedziesz miaÂł wraÂżenie jakbyÂś wspinaÂł sie pod gĂłre, chodziÂł tam i spowrotem albo spadaÂł gÂłowÂą w dó³. Potem uka¿¹ sie zjawy istot Âżywych; wtedy medytuj Wielkie MiÂłoÂśierdzie"
Tu nastepuje opis iÂż zmarÂły w zaleÂżnoÂści od zgromadzonych zasÂług lub ich braku, zobaczy warunki w jakich ma sie narodziĂŚ. Kontynenty sÂą przedstawione symbolicznie

str 132 "Teraz bardzo jest waÂżna pilna uwaga, bo pozwoli on na zamkniĂŞcie bram Âłona. Sposoby sÂą tu dwa: przeszkodzenie osobie ktĂłra wchodzi w Âłono, oraz zamkniecie go"A o to pouczenie jak przeskodziĂŚ:
"..:...Jesli nie masz okreslonego Jidama, to jest nim Pan Wielkiego MiÂłosierdzia. Odtwarzaj go sobie dokÂładnie w medytacji i wyraÂźnie go sobie wyobraÂżaj. Nastepnie znieknie on z kraĂącĂłw, ty zaÂś medytuj ÂświetlistÂą pustkĂŞ, bez jakiegokolwiek obiektu. Oto jest waÂżny i gÂłeboki sens. [Autorytety] twierdzÂą  ze w ten sposĂłb unika sie wsÂąpienia w Âłono, a wiec medytuj w taki sposĂłb."
Dalej mamy modlitwê ktora zapobiega cofnieciu sie wstecz, nalezy porzuciÌ zawiœÌ przypomnieÌ sobie pouczenia Dharmy i dobre uczynki

str 134"Najpierw co do zamykania bram ³ona: jest tu pieÌ metod. Nalezy dobrze je sobie przyswoiÌ. Szlachetny synu, w owej chwili uka¿¹ ci sie postacie istot mêskich i ¿eùskich w trakcie p³odzenia: gdy je ujrzysz, nie wchodŸ pomiedzy nie. Pomyœl, ¿e te mêskie i ¿eùskie istoty to twój Guru w postaci Jab-Jum - tak o niech medytuj i w umyœle oddaj im ho³d bardzo kornie i z wielkim uwielbieniem. Sama tylko mocna koncentracjia mysli na pragnieniu otrzymania pouczeù Dharmy wystarczy do zamkniecia bram ³ona. Jesliby jednak okaza³o sie to niewystarczaj¹ce i ju¿ zamierza³byœ wst¹piÌ ³ono, to medytuj swojego Guru jako Jidama, albo Jidama jako Pana Wielkiego MiI³oœierdzia. Z wielk¹ czci¹ b³agaj go w mysli o Najwy¿sze urzeczywistnienie: tym sposobem ³ono zostanie zamkniete"

Kolejne pouczenie odnoÂśi sie do medytacji Pana Wielkiego MiÂłosierdzia i proÂśby o Urzeczywistnienie
"...masz tutaj trzeci sposĂłb na powÂściÂągniecie ¿¹dzy narodzin. Cztery sÂą formy rodzenia sie na Âświat: z jaja, z Âłona, drogÂą cudu oraz z ciepÂła i wilgoci. Z tych czterech rodzenie sie z jaja i z Âłona sa do siebie podobne. Tak wiec jesli wĂŞdrujÂąc ujrzysz splecionych ze sobÂą mĂŞÂżyczyzne i kobietĂŞ, to pchany siÂła ¿¹dzy [narodzin] wstÂąpisz w Âłono i moÂżesz sie narodziĂŚ jako koĂą, ptak, pies, czy czÂłowiek i tak dalej. Jesli masz sie narodzic jako istota pÂłci meskiej, ukaÂże ci sie wÂłasny wizerunek mĂŞski i uczujesz silnÂą zÂłoÂśc do ojca, zazdroœÌ i gorÂący afekt ku matce. Jesli masz sie narodziĂŚ istotÂą pÂłci ÂżeĂąskeij, ukaÂże ci sie wÂłasny tewĂłj wizerunek ÂżeĂąski i uczujesz silnÂą  zawiœÌ oraz zazdroœÌ wobec matki, wobec ojca zaÂś - gorÂący afekt i bolesnÂą tĂŞsknotĂŞ. Z tej przyczyny , pĂłjdziesz ku Âłonu i wstÂąpisz w nie; tam znajdziesz sie wewnÂątrz zlepka biaÂłego i czerwonego nasienia i z radoÂściÂą doÂświadczyĂŚ zechcesz narodzin. ÂŚwiadomoœÌ omdleje w tobie z tej rozkoszy i odejdzie ty zaÂś formowac sie bedziesz w kulisty i podÂłuÂżny embrion, a gdy ciaÂło twoje uksztaÂłtuje sie zupeÂłnie, poprzez Âłono matki wychniesz na zwenÂątrz, otworzysz oczy i stwierdzisz zes narodziÂł sie..."
Tu nastepuje d³u¿szy opis mo¿liwego wcielenia, obejmuj¹ce takze formy zwierzece. Nie bede przepisywaÌ ca³oœci bo tego jest sporo. Ogólnie recytuj¹cy ostrzega jakie cierpienia czekaj¹ cz³owieka jesli urodzi sie w 'psiej norze, w chlewie wœród wieprzów... robaków... - i nie bedzie powrotu. Bedziesz musia³ znosiÌ najprzeró¿niejsze udreki okropnej g³upoty, tepoty i bezmyœlnosci" Te wszystkie katastroficzne obrazy maj¹ przegoniÌ ducha od ponownego wcielenia sie.

str 136 "...Szlachetny synu, gdy zrodzÂą sie w tobie takie wÂłasnie uczucia miÂłoÂści i nienawiÂści medytuj w ten sposĂłb: <<Ach wczeÂśniej  bÂładziÂłem po Samsarze wskutek tego, ze podobnie jak te stworzenia zgromadziÂłem zÂłego karmana, toteÂż teraz odczuwam miÂłoœÌ i nienawiœÌ i dlatego b³¹kam sie. Jesli bede oddawaĂŚ sie tym uczuciom, bez koĂąca b³¹dzic bede tutaj i dÂługo bĂŞde pÂływac po gÂłebokich odmetach oceanu cierpieĂą>> -  Imho wazny fragment, mowi o tym ze dopĂłki czÂłowiek odczuwa miÂłoœÌ i nienawiœÌ (dualistycznie) dotÂąd bedzie czuÂł afekt do jednej lub drugiej pÂłci - wybierajÂąc sobie kolejne wcielenie.

Kolejny sposĂłb:
"..Szlachetny synu, nate¿ uwagê skoncentruj sie! Jesliby wszelako i to nie zamkne³o bram ³ona i ju¿ zamierza³byœ w nie wstêpowaÌ - zamkniesz je za pomoc¹ pouczeù pokazuj¹cych ze wszystko jest nieprawd¹ i omamem" Tu mamy opis modlitwy ukazuj¹cej ze nasz swiet jest mira¿em, z³udzeniem "Wszystkie te rzeczy s¹ z³udzeniami, k³amstwem, jak miraz. S¹ nietrwa³e, przemijaj¹ce(...) Przedtemo tym nigdy nie mysla³em i to co nie istnieje, bra³em za istniej¹ce,; to co nierzeczywiste, bra³em za rzeczywiste. U³ude biore za rzeczywistoœÌ i dlatego b³¹dze w Samsarze!..."
Ten fragment pokazuje dodatkowo, ¿e nasz œwiat materialny, przemijaj¹cy - jest u³ud¹ a rzeczywisty ma byÌ œwiat czysto-duchowy. No ale nie kazdy w to wierzy. Niektórzy wol¹ œwiat materialny i tu wœród setek nieszczeœÌ oczekuj¹ spe³nienia.

I ostatni:
str 138 "..Szlachetny synu, jesli pomimo twoich wysiÂłkĂłw bramy Âłona nie zamknÂą sie sie, medytuj nad jasnÂą ÂświatÂłoÂściÂą, to jest piÂąta metoda, z ktĂłrej pomocÂą je zamkniesz. SposĂłb medytowania jest nastepujÂący: wszystkie te rzeczy sÂą twoim wÂłasnym umysÂłem, przeto ten umysÂł jest jak Siunjata - nie zrodzony, nie podlegajÂący Âśmierci. Z myÂślÂą twojÂą, duchem i umysÂłem niech nic sie nie miesza, niech trwa on sam w sobie, na swĂłj sposĂłb, podobnie jak woda wlana do wody - spokojny, czysty, zwarty..."
Nastepnie pouczenia sa podsumowane, aby trzy kategorie ludzi: najsilniejsi, przecietni i najsÂłabsi mogli osiÂągnaĂŚ wyzwolenie. Recytacja ta ma na celu utrwaliĂŚ wskazĂłwki poniewaz w astralu " ..pamiec staje sie dziewieciokrotnie trwalsza, toteÂż umysÂł nawet kogoÂś bardzo tĂŞpego, rozjaÂśnia sie, tak ze z ÂłatwoÂściÂą uczy sie i potrafi medytowaĂŚ"

Btw> A gĂłlnie masz sporo do powiedzenia na wiele tematĂłw, a w topicu Kiary nadal nie widze twojej wypowiedzi. CzyÂżbyÂś zrezygnowaÂł?
NiedÂługo wypowiem siĂŞ tam obszernie, mniej-wiĂŞcej do soboty ...
sobota mine³a... no có¿ jest to pewne rozczarowanie. Mia³am cie dotychczas za powaznego dyskutanta, ale jesli nie potrafisz no trudno
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2008, 15:24:03 wysłane przez Enigma » Zapisane
Loukas
Gość
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 28, 2008, 15:55:18 »

Cytuj
sobota mine³a... no có¿ jest to pewne rozczarowanie. Mia³am cie dotychczas za powaznego dyskutanta, ale jesli nie potrafisz no trudno
SÂądzisz, Âże tak Âłatwo i szybko przetlumaczyĂŚ 6 stron tekstu, kiedy w ogĂłle zaczyna brakowaĂŚ czasu? Tutaj oczywiÂście nie moÂżna zacytowac oryginaÂłu... A to jednak jest waÂżne, poniewaÂż chcĂŞ dysponowaĂŚ tekstem naukowym i silnym, by nikt nie zarzucal mi goloslowia. Prosze, w zamian mam brak powagi.

Cytuj
Alez Lukas, przeciez ty uwielbiasz bzdurne opisywanie. I ktĂłrego Dalajlamy, moze podasz ÂźrĂłdÂło? Mysle ze podajesz przybliÂżonÂą wersje lub przekreconÂą. Ostatecznie i tak nie jest to twoje zdanie, lecz czyjÂś komentarz a przecieÂż najlepiej odwoÂłaĂŚ sie do tekstu i wyrobiĂŚ sobie wÂłasne zdanie. Dlatego chetnie przytocze ci tekst oryginalny abyÂś mĂłgÂł odzieliĂŚ 'bzdurne opisywanie' i wskazaĂŚ gdzie widzisz owe 'ograny' (w l.mn)
Ale to jest wÂłaÂśnie nieistotne - czy ktos przeraza sie czy cieszy na widok organu... chodzi o to drobiazgowe opisywanie calej sytuacji, pretensje, ze wszystko wiemy... Macie problem z chodzeniem po wodzie a to Âłatwo przeÂłykacie?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2008, 15:56:00 wysłane przez Loukas » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 29, 2008, 12:29:26 »

Jaki problem z tÂą wodÂą, to podobno przenoÂśnia zresztÂą zaznaczyÂłam gdzieÂś na wstepie ze nie praktykuje wszystkiego o czym prawi teoria. PrzytoczyÂłam tekst zebyÂś zorientowaÂł sie ze komentowanie, 'czyimÂś komentarzem' moze okazaĂŚ sie slepym zaÂłuÂłkiem. Mam nadzieje ze nikogo nie uraziÂł ten drobiazgowy opis, zresztÂą nie widze tu nic zdroÂżnego.

Apeluje Lukasie, abys wypowiadaÂł sie swoim zdaniem, niÂż uczonÂą rozprawÂą pod ktĂłrÂą Âłatwo wstawiĂŚ parafke, nie dokoĂąca rozumiejÂąc treœÌ, to tez tyczy sie tematu Kiary. Rozumiem ze masz ochote wrzuciĂŚ tam czyj¹œ przydÂługawÂą rozprawe na temat Barbary Thiering  - lecz to nie bedzie twoje zdanie
Zapisane
Skala
Gość
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 29, 2008, 14:17:47 »

SÂłuchajcie channeling to rodzaj spirytyzmu
 Channeling (ang. kanaÂłowanie).
„Wiele dziÂś osĂłb ulega zgubnej propagandzie ruchu New Age, ktĂłrego jednÂą z czĂŞÂści skÂładowych jest spirytyzm, zwany takÂże czasem channelingiem (ang. kanaÂłowanie).

Spirytyzm nie bez powodu jest uwaÂżany przez chrzeÂścijan za zwodzenie szataĂąskie, gdyÂż wiele faktĂłw zdaje siĂŞ jednoznacznie na to wskazywaĂŚ.

Jako ¿e ka¿de przedsiêwziêcie wed³ug s³ów Pana Jezusa mo¿na poznaÌ po owocach, to w przypadku spirytyzmu owoce te s¹ zdecydowanie z³e.

http://www.jezusdlaciebie.ovh.org/channeling.html
David Icke tak samo jak Lucyna L:obos jest zwodzony przez Szatana macie dowĂłd na istnienie Pana Boga.
Pamiêtajcie nawet jak bêdzie ufo to nie dajce siê wci¹gn¹Ì w to bo to tylko sztuczka Szatana tak ajk pisa³em bêdzie du¿o ludzi w czasach ostatecznych któ¿y odst¹pi¹ od wiary i jeszcze jedno najleiej nie interesujcie siê tym bo œci¹gacie to na siebie jak Szatan zobaczy ¿e jego sztuczka skutkuje to nie zawacha siê zrobiÌ nawet iluzji ufo.Jestem powa¿ny nic nie pi³em i nie biore narkotyków.Oto kilka przyk³adów:
- GroÂźne konsekwencje dla zdrowia psychicznego - bywa, i to wcale nie tak rzadko, Âże tak zwane media oraz sami uczestnicy spirytystycznych seansĂłw zostajÂą pacjentami szpitali psychiatrycznych.

PodwaÂżanie BoÂżego porzÂądku - duchy upowszechniajÂą bluÂźnierczÂą teoriĂŞ o rzekomym nieistnieniu piekÂła. Owa teoria jednoznacznie przeczy nauce Pisma ÂŚwiĂŞtego, zawartym tam sÂłowom samego Jezusa…

Propagowanie przez duchy teorii reinkarnacji - jest ona sprzeczna z naukÂą Biblii; podwaÂża miĂŞdzy innymi dogmat o zmartwychwstaniu i w przewrotny sposĂłb przeczy sÂłowu BoÂżemu na temat kary wiecznej (piekÂła).

- CzĂŞste przypadki opĂŞtania medium przez zÂłego ducha.
Warto tu zauwa¿yÌ, ¿e s³ynny czciciel szatana, prekursor wspó³czesnego satanizmu i zarazem cz³onek lo¿y masoùskiej Aleister Crowley równie¿ namiêtnie bra³ udzia³ w seansach spirytystycznych.

My bÂądÂźmy wierni sÂłowom Âśw. Jana:

1 Jan. 4:1(BW)
1. UmiÂłowani, nie kaÂżdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy sÂą z Boga, gdyÂż wielu faÂłszywych prorokĂłw wyszÂło na ten Âświat.

Stary Testament rĂłwnieÂż nas przestrzega:

5 Moj. 18:10-12 (BW)
10. Niech nie znajdzie siê u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoj¹ córkê przez ogieù, ani wró¿bita, ani wieszczbiarz, ani guœlarz, ani czarodziej,
11. Ani zaklinacz, ani wywoÂływacz duchĂłw, ani znachor, ani wzywajÂący zmarÂłych;
12. GdyÂż obrzydliwoÂściÂą dla Pana jest kaÂżdy, kto to czyni, i z powodu tych obrzydliwoÂści Pan, BĂłg twĂłj, wypĂŞdza ich przed tobÂą.

3 Moj. 19:31 (BW)
31. Nie bêdziecie siê zwracaÌ do wywo³ywaczy duchów ani do wró¿bitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie siê przez nich nieczystymi; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym.

3 Moj. 20:6 (BW)
6. Kto zaœ zwróci siê do wywo³ywaczy duchów i do wró¿bitów, by naœladowaÌ ich w cudzo³óstwie, to zwrócê swoje oblicze przeciwko takiemu i wytracê go spoœród jego ludu.

"Jeœli jakieœ duchy udzielaj¹ odpowiedzi na ró¿ne pytania, mog¹ to byÌ jedynie z³e duchy, które godz¹ siê wchodziÌ w ³¹cznoœÌ z ludŸmi tylko dlatego, aby im szkodziÌ i pobudzaÌ do z³ego, tote¿ Koœció³ absolutnie zabroni³ brania jakiegokolwiek udzia³u w seansach spirytystycznych." Dekret Kongregacji Œwiêtego Oficjum Koœcio³a Katolickiego z 30 IV 1898 i z 24 IV 1917 r.

W dzisiejszych czasach stary spirytyzm otrzymaÂł nieco nowoczeÂśniejszÂą nazwĂŞ: "kanaÂłowanie".
Mimo tej czysto powierzchownej zmiany, jego intencje oraz skutki pozostajÂą, niestety, takie same.
MoÂżna je w zasadzie krĂłtko okreÂśliĂŚ jako wielkie zwodzenie czÂłowieka.

Szkoda tylko osób, które za namow¹ wró¿bitów, okultystów oraz najzwyklejszych oszustów daj¹ siê wci¹gn¹Ì w ten nieuczciwy czy diaboliczny wrêcz proceder. S¹ one œwiêcie przekonane, ¿e maj¹ do czynienia ze zmar³ymi, a w rzeczywistoœci kontaktuj¹ siê z demonami.

Dlatego Pan BĂłg tak stanowczo zakazuje wywoÂływania duchĂłw i wszelkich kontaktĂłw z zaÂświatami:

5 Moj. 18:9-12 (BW)
9. Gdy tedy wejdziesz do ziemi, ktĂłrÂą Pan, BĂłg twĂłj, ci daje, nie naucz siĂŞ czyniĂŚ obrzydliwoÂści tych ludĂłw;
10. Niech nie znajdzie siê u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoj¹ córkê przez ogieù, ani wró¿bita, ani wieszczbiarz, ani guœlarz, ani czarodziej,
11. Ani zaklinacz, ani wywoÂływacz duchĂłw, ani znachor, ani wzywajÂący zmarÂłych;
12. GdyÂż obrzydliwoÂściÂą dla Pana jest kaÂżdy, kto to czyni, i z powodu tych obrzydliwoÂści Pan, BĂłg twĂłj, wypĂŞdza ich przed tobÂą.

Izaj. 8:19 (BW)
19. A gdy wam bĂŞdÂą mĂłwiĂŚ: RadÂźcie siĂŞ wywoÂływaczy duchĂłw i czarownikĂłw, ktĂłrzy szepcÂą i mruczÂą, to powiedzcie: Czy lud nie ma siĂŞ radziĂŚ swojego Boga? Czy ma siĂŞ radziĂŚ umarÂłych w sprawie Âżywych?

Szatan jest specjalistÂą od zwodzenia.
Pan Jezus nazwaÂł go nawet ojcem kÂłamstwu (J 8,44).

Jan. 8:44-45 (BW)
44. Ojcem waszym jest diabe³ i chcecie postêpowaÌ wed³ug po¿¹dliwoœci ojca waszego. On by³ mê¿obójc¹ od pocz¹tku i w prawdzie nie wytrwa³, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi k³amstwo, mówi od siebie, bo jest k³amc¹ i ojcem k³amstwa.
45. PoniewaÂż Ja mĂłwiĂŞ prawdĂŞ, nie wierzycie mi.

Pismo ÂŚwiĂŞte wspomina rĂłwnieÂż o faÂłszywych prorokach i czynionych przez nich faÂłszywych cudach:

Mat. 24:24-25 (BW)
24. Powstan¹ bowiem fa³szywi mesjasze i fa³szywi prorocy i czyniÌ bêd¹ wielkie znaki i cuda, aby, o ile mo¿na, zwieœÌ i wybranych.
25. Oto przepowiedziaÂłem wam.

W innym miejscu czytamy:

1 Tym. 4:1-2 (BW)
1. A Duch wyraŸnie mówi, ¿e w póŸniejszych czasach odst¹pi¹ niektórzy od wiary i przystan¹ do duchów zwodniczych i bêd¹ s³uchaÌ nauk szataùskich,
2. Uwiedzeni obÂłudÂą kÂłamcĂłw, naznaczonych w sumieniu piĂŞtnem wystĂŞpku,

Nie od dziÂś wiadomo, Âże na teorii spirytyzmu ÂżerowaÂło i nadal Âżeruje bardzo wielu oszustĂłw, ktĂłrzy zarabiajÂą na naiwnoÂści ludzkiej niemaÂłe pieniÂądze.

Wœród grona demaskatorów owych naci¹gaczy widzimy s³ynnego rosyjskiego uczonego Dymitra J. Mondelejewa, iluzjonistê Haudiniego czy wspó³czesnego nam Jamesa Randiego.

Na koniec chcia³bym przytoczyÌ s³owa znanego egzorcysty ks. Raul Salvucci, zamieszczone w jego ksi¹¿ce pt. Podrêcznik egzorcysty. Stwierdza on tam: "My, którzy zajmujemy siê t¹ dziedzin¹ z nakazu Koœcio³a(Katolickiego), nie mamy w¹tpliwoœci: to szatan zawsze i w ka¿dej formie ukrywa siê za postaciami wzywanych dusz, aby móc wejœÌ w kontakty z ludŸmi i w ten sposób ich zwodziÌ. (...) To niemo¿liwe, by nasi bracia zmarli w pokoju Bo¿ym mogli siê ukazywaÌ podczas seansów spirytystycznych. Wówczas pojawiaj¹ siê albo z³e duchy albo dusze osób zmar³ych w nie³asce u Boga, znajduj¹ce siê teraz w rêkach z³ych duchów i przez nie wykorzystywane."

Niech ten tekst bĂŞdzie przestrogÂą, swoistym memento dla wszystkich, ktĂłrym niektĂłre Âśrodki przekazu prĂłbujÂą wmĂłwiĂŚ kÂłamstwa.”
Zapisane
Loukas
Gość
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 29, 2008, 15:36:24 »

O, przeciwnie, nie jestem biblista - powiedziaÂłbym to samo, ale mniej sprawnie. Jaki to sens? ZresztÂą B.T. sama jest "naukowcem", stÂąd przydatne staje sie spojrzenie kogos ze srodowiska. I, ostatecznie, przeciez to bedzie po polsku, wiec moze komus sie przyda...

SwojÂą drogÂą - juÂż jest. Nie wiem czy zauwazylas.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2008, 15:36:43 wysłane przez Loukas » Zapisane
tom1ek

GaduÂła


Punkty Forum (pf): 47
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Październik 03, 2008, 20:18:50 »

najczĂŞsciej techniki channeleingu uzywa siĂŞ do komunikacji na dalekie odlegÂłoÂści z istotami ÂżyjÂącymi na innych planetach, ale z tzw. "zmarÂłymi" (tzw. - bo nigdy nie umieramy, Âżyjemy wiecznie, tylko zmieniamy postaĂŚ) teÂż siĂŞ da
Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze naleÂży do mnie. Pozdrawiam starych znajomych UÂśmiech
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #11 : Styczeń 24, 2009, 22:02:10 »

ÂŻeby rozwikÂłaĂŚ to pomieszanie pojĂŞĂŚ, jakie w tym wÂątku wystĂŞpuje, wklejĂŞ informacje o spirytyzmie za WikipiediÂą:

Spirytyzm to doktryna stworzona w po³owie XIX wieku przez francuskiego naukowca Hipolita Rivaila (pod pseudonimem Allan Kardec) g³osz¹ca istnienie w ka¿dym cz³owieku "czynnika myœl¹cego", który po œmierci od³¹cza siê od cia³a fizycznego i wciela przez reinkarnacjê w kolejne istoty. Zmarli, a jeszcze nie reinkarnowani ludzie mog¹ siê porozumiewaÌ z ¿ywymi bezpoœrednio, albo za poœrednictwem specjalnie uzdolnionych w tym kierunku osób (medium).

Spirytyzm stopniowo upodobni³ siê do doktryny religijnej (nie ma jednak wszystkich cech religii) i g³ównie w takiej formie obecnie wystêpuje, przede wszystkim w Ameryce Po³udniowej (5-6 milionów "wyznawców") oraz w USA. Spirytyzm (dominuj¹cy w krajach romaùskich) jest uznawany za odmianê spirytualizmu (dominuj¹cego w krajach anglojêzycznych). Czasem (nieprawid³owo) spirytyzmem nazywa siê oba te kierunki.

Spirytyzm ró¿ni siê od spirytualizmu wiêksz¹ niezale¿noœci¹ od teologii chrzeœcijaùskiej, m.in. nauk¹ o reinkarnacji.


New Age zaÂś to bardzo szerokie i niejednorodne zjawisko i nie moÂżna stawiaĂŚ rĂłwnoÂści miĂŞdzy kwestionowaniem doktryn KK (umownie "New Age") a spirytyzmem (ograniczonym w praktyce do mediumizmu).
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 13, 2009, 11:23:35 »

Drugi punkt widzenia
Opublikowano: 06.09.2009 | Kategoria: Ezoteryka



...
Zacznijmy od pocz¹tku. Gdy pierwszy raz us³ysza³em o spirytualizmie, nie wiedzia³em co mam o tym s¹dziÌ. Bo jak osoba nie wierz¹ca mo¿e nagle przyj¹Ì do wiadomoœci, ¿e istniej¹ inne wymiary, œwiaty, energie nie tylko elektryczne, dobre i z³e istoty duchowe, anio³owie, czy sam Bóg? Potrzebowa³em dowodów i osoba która mnie wprowadzi³a w ten fascynuj¹cy œwiat, musia³a sobie zdawaÌ sobie sprawê.

Gdy pierwszy raz zapytaÂłem pielĂŞgniarkĂŞ ze szpitala w Cambridge w Anglii, gdzie pracowaÂłem przez dÂłuÂższy czas, o moÂżliwoœÌ wpÂływania przez ludzi na dziaÂłanie sprzĂŞtĂłw elektronicznych, potwierdziÂła to oznajmiajÂąc przy tym, iÂż taka osoba moÂże byĂŚ nieÂświadomych swoich zdolnoÂści medium. ChwilĂŞ rozmawialiÂśmy na ten temat i dowiedziaÂłem siĂŞ wtedy, Âże kaÂżdy moÂże otworzyĂŚ drzwi do tego daru, tkwiÂącego gdzieÂś w podÂświadomoÂści. Na zakoĂączenie rozmowy, poprosiÂła bym usiadÂł na krzeseÂłku, po czym stanĂŞÂła za mnÂą i poÂłoÂżyÂła mi na ramionach dÂłonie. Po kilku sekundach poczuÂłem falĂŞ ulgi spÂływajÂącÂą z ramion, ogarniajÂącÂą caÂłe ciaÂło, przy tym czuÂłem teÂż Âżar, nie taki ktĂłry moÂże poparzyĂŚ, lecz przyjemne ciepÂło spÂływajÂące na moje ramiona. Po minucie zapytaÂła mnie co czujĂŞ, wiĂŞc bez wahania opisaÂłem jej wszystkie doznania. SkwitowaÂła to jednym zdaniem. “To miaÂłeÂś czuĂŚ”. MuszĂŞ zaznaczyĂŚ, Âże przed rozpoczĂŞciem tego “eksperymentu”, nie powiedziaÂła mi co mam czuĂŚ, jakich doznaĂą mam oczekiwaĂŚ. SiadaÂłem wiĂŞc nie wiedzÂąc, co zamierza mi zrobiĂŚ i czego mam oczekiwaĂŚ.
...

http://wolnemedia.net/?p=17124
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2009, 11:24:21 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
forrest
Gość
« Odpowiedz #13 : Wrzesień 17, 2009, 18:58:04 »

Oto definicja spirytyzmu (PrzemysÂław Grzybowski, "OpowieÂści spirytystyczne. MaÂła historia spirytyzmu", str. 37):
Cytuj
Spirytyzm jest to nauka empiryczna o pochodzeniu, naturze i przeznaczeniu DuchĂłw oraz o ich zwiÂązkach ze Âświatem materialnym, ktĂłra na podstawie faktĂłw rejestrowanych podczas seansĂłw eksperymentalnych i poza nimi buduje okreÂślony system filozoficzny, a ten - jeÂśli zostanie zaakceptowany i wykorzystany w Âżyciu przez czÂłowieka - moÂże staĂŚ siĂŞ charakterystycznym typem moralnoÂści.

Oraz inna definicja (Allan Kardec, "KsiĂŞga DuchĂłw", Przedmowa tÂłumacza, str. 29):
Cytuj
(...)" Spirytyzm jest nauk¹, która dowodzi metod¹ eksperymentaln¹ realnoœci istnienia duszy i jej nieœmiertelnoœci. Dostarcza nam pewnoœci kontaktów miêdzy ¿ywymi i tymi, których nazywa siê zmar³ymi. Spirytyzm jest filozofi¹, która odpowiada wszelkim aspiracjom serca i rozumu". Wszelkie wykraczaj¹ce poza tê definicjê, ubieranie aktywnoœci spirytystycznej w formy parareligijne, paranaukowe czy ludyczne to nieporozumienie. Spirytyzm nie jest religi¹, sekciarsk¹ ideologi¹ ani fundamentaln¹ koncepcj¹ mi³oœników igraszek ze œwiatem niewidzialnym. Istotê skodyfikowanej przez H.L.D. Rivala teorii stanowi¹ idee: mi³oœci, mi³osierdzia i tolerancji; poszanowania cz³owieka, jego pracy, cierpienia i codziennych zmagaù; równoœci pod wzglêdem p³ci, rasy, religii i maj¹tku; istnienia nieœmiertelnej duszy, która po œmierci cia³a materialnego ma przed sob¹ przysz³oœÌ i mo¿liwoœci ograniczone tylko jej w³asn¹ wol¹. Jednak najbardziej intryguj¹cy jest fakt, ¿e Ÿród³o tej teorii znajduje siê w pozamaterialnej sferze rzeczywistoœci, czemu dziœ nie sposób zaprzeczyÌ. (...)

Bardzo dobrym ÂźrĂłdÂłem informacji o tym czym jest spirytyzm, jest strona www.spirytyzm.pl
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2009, 19:24:08 wysłane przez forrest » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.051 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

granitowa3 watahaslonecznychcieni maho zipcraft x22-team