Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 21, 2024, 16:06:06


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] 3 4 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: ZASADA Selektywnej ochrony SPRAWIEDLIWYCH  (Przeczytany 56674 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
BRAIN
Go¶æ
« Odpowiedz #25 : Styczeñ 22, 2009, 19:38:47 »

Gdyby im opad³a, to by ich tu ju¿ nie by³o :-)

No skoro napisa³a¶ ¿e "iluzja jest opleciona po kuli ziemskiej" to chyba wyruszaj±c w podró¿ kosmiczn± chocia¿by na ksiê¿yc powinni automatycznie byæ uwolnieni "ze szponów" tej iluzji prawda? U¶miech

Ka¿dy jest uduchowiony, choæ w ró¿nym stopniu, czêsto jednak nawet nie zdajemy sobie sprawy ze stopnia swojego uduchienia. Tak czy inaczej pos³uchaj tu Kiary: ¿yj godnie i prawo, a wszystko dobrze bêdzie, iluzja siê skoñczy - wtedy, kiedy przyjdzie na to czas :-)

Z ca³ym szacunkiem ale wypowiedzi Kiary to dla mnie jedne z najmniej wiarygodnych i sensownych wypowiedzi na tym forum. Bez obrazy.
Je¶li chodzi o mnie staram siê przede wszystkim byæ dobrym cz³owiekiem. Niekoniecznie musi to oznaczaæ uznawanie siê za kogo¶ kto posiad³ tajemn± wiedzê i próbuje sprzedaæ j± wszystkim na oko³o.
Przede wszystkim ¿yje w zgodzie ze samym sob± i potrafiê sam wyci±gaæ wnioski. Mam wra¿enie ¿e spora czê¶æ tego forum zatraci³a t± zdolno¶æ...

- jaka¶ kobiecina udaje ¿e jest Samuelem / wierz±
-  "Pani Samuelowa" karze kupowaæ ¶mieszny suplement / kupuj±
-  "Pani Samuelowa" handluje z³otem / kupuj±
wszak¿e efekt placebo jest znany nie od dzi¶

Powiedzia³bym wspania³y narybek dla naci±gaczy ró¿nego typu.

Kto¶ napisze ksi±¿kê o przekazach z innej planety... inni w postach u¿ywaj± ju¿ tego jako jaki¶ PEWNIK.

BARDZO RZADKO CZYTAJ¡C POSTY SPOTYKAM SFORMUOWANIA TYPU... JE¦LI <INFORMACJA X> JEST PRAWD¡ TO...

Wiêkszo¶æ "objawionych wtajemniczonych" nie pisze niczego w trybie PRZYPUSZCZAJ¡CYM. Wszyscy wciskaj± kity, ¿e oni wiedz± ¿e tak jest i koniec. Maj±c szerok± wiedzê ogóln± i bêd±c inteligentnym mo¿na sprytnie manipulowaæ przekazywanymi informacjami. Natomiast fajnie by by³o gdyby odbiorca zdo³a³ jeszcze  sam siê zastanowiæ nad tym co przeczyta³ a nie bezkrytycznie przyjmowaæ teorie. Mam wra¿enie ¿e niektórym by siê to przyda³o.

No ale to tylko moje zdanie Mrugniêcie 



Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #26 : Styczeñ 22, 2009, 20:59:57 »

BRAIN - lepiej bym tego nie uj±³. Ale powiem Ci jedno - i tak to, co powiesz, do wielu nie trafi. Ja ju¿ próbujê od paru miesiêcy. Mam podobn± postawê co Ty. Postawê na zasadzie "JE¦LI". Nie przyjmujê nic na wiarê, bo kto¶ tak napisa³, powiedzia³, czy przekaza³.

Na przyk³ad obecnie ju¿ w channelingi p. Lucyny absolutnie nie wierzê. Kiedy¶ jeszcze mia³o to sens, ale teraz... stek bzdur. To samo wszelkie o¶wiecone ksia¿ki Geryla, Icke'a, Sitchina i innych. S± tu na forum nawet i tacy, którzy zamiast swojego zdania, podaj± jedynie linki do filmików na YouTube z "o¶wieconymi" s³owami tych osób.

A na wszelk± krytykê w stylu, ¿e to siê k³oci z tym, co juz wiemy, albo ¿e to jest sprzeczne, zawsze znajduj± siê dy¿urne odpowiedzi:

1. Tradycyjna nauka siê myli, wszyscy zatajaj± prawdê, wszyscy chc± ludzkiej ciemnoty i niewiedzy (ale na pytanie, jakie kto¶ ma na to dowody, nie pada ju¿ zadowalaj±ca odpowied¼)

2. Nasza rzeczywisto¶c jest iluzj±, tego nie ma, to nie istnieje, to jedynie nasza projekcja, któr± zrobili nam (i tu wpisz dowolny "wielce tajemniczy kr±g osób/istot", jak Iluminaci, Annunaki, Syriuszanie... whatever), bo chc±, ¿eby¶my w takiej ciemnocie trwali. Manipulowali naszym DNA, etc etc.

I niestety, z takimi osobami nie porozmawiasz, bo kiedy chcesz rozs±dnych argumentów na to, podaj± jako argumenty wywiady z propagatorami tych idei, swoje interpretacje mitów, itp. Jak wysuniesz argument realistyczny, naukowy, to te¿ nie - bo nauka przecie¿ K£AMIE!.

Etc etc, b³êdne ko³o...

Jak dla mnie wa¿ne jest po prostu, by ¿yæ dobrze, by ciagle siê rozwijaæ duchowo. I nie filozofowaæ o gêsto¶ciach, wymiarach, pocz±tkach, regresingach i innych.
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #27 : Styczeñ 22, 2009, 23:32:34 »

S³uszne spostrze¿enia, Brain i Tenebrael.  Od siebie dodam, ¿e im d³u¿ej jestem na forum, stajê siê coraz wiêkszym sceptykiem. Bo przecie¿ niewiele jest dowodów na cokolwiek, same spekulacje. A Internet wprowadza taki szum i chaos informacyjny, ¿e bez dozy sceptycyzmu i pomy¶lunku mo¿na mieæ nie¼le namieszane w g³owie. Wiele z tego, co wcze¶niej by³o dla mnie wiarygodne, przesunê³o siê do kategorii „byæ mo¿e”, albo wrêcz sta³o siê czyst± fantazj±.
 
Niestety zauwa¿am, ¿e ludzie zatracaj± zmys³ obserwacji i samoobserwacji po³±czonej z autorefleksj±. W miejsce tego zadowalaj± siê przetrawion± papk±, zamulaj±c umys³ i serce.
Sama na sobie stwierdzam negatywny wp³yw pobytu na forach, zmniejszenie intensywno¶ci odczuwania, jakby jaka¶ niewidzialna si³a mnie wysysa³a.  I bliska ju¿ jestem podjêcia decyzji o ca³kowitym usuniêciu siê z sieci. Prawdziwe ¿ycie nie toczy siê przecie¿ za szklanym ekranem.
To na ³onie przyrody odczuwam harmoniê, spokój i mi³o¶æ, tam przychodz± najpiêkniejsze doznania i my¶li.
Poprzez Internet za¶ p³yn± impulsy rozwalaj±ce energetykê cz³owieka, podobnie jak i przez inne media.
Czy zatem cz³owiek zatraci³ ju¿ instynkt samozachowawczy, czy po prostu nie potrafi kojarzyæ i ³±czyæ w³asnej kondycji z zalewem ró¿norakich, negatywnych bod¼ców? Pocz±wszy od pól elektromagnetycznych a na ró¿norakich falach i bitach informacji, kiereszuj±cych nasz mózg i ca³y system nerwowy skoñczywszy. Jest to moim zdaniem zasadniczy brak higieny i poddanie siê dezintegracji, na w³asne ¿yczenie.

Czy zatem jedynym ratunkiem jest powrót do lasu? A czy¿ ma³py nie ¿yj± w lepszym ¶rodowisku ni¿ cz³owiek? Nie chcê przez to powiedzieæ, ¿e mamy wracaæ do jaskiñ. Hehe.

« Ostatnia zmiana: Styczeñ 22, 2009, 23:42:27 wys³ane przez ptak » Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Styczeñ 23, 2009, 00:44:35 »

Cytat: BRAIN
No skoro napisałaś że "iluzja jest opleciona po kuli ziemskiej" to chyba wyruszając w podróż kosmiczną chociażby na księżyc powinni automatycznie być uwolnieni "ze szponów" tej iluzji prawda? 


Nie, bo iluzja to wytwór naszego umysłu; ograniczenie poznawcze/wibracyjne. Kosmonauci w Kosmosie są wciąż w 3-gęstościowym ciele, ograniczeni materią wykreowaną w naszym świecie. Tak to widzę, choć może się mylę. Nie jestem nieomylna, ale mam prawdo do własnej refleksji filozoficznej.


Cytat: BRAIN
Z całym szacunkiem ale wypowiedzi Kiary to dla mnie jedne z najmniej wiarygodnych i sensownych wypowiedzi na tym forum. Bez obrazy.
Jeśli chodzi o mnie staram się przede wszystkim być dobrym człowiekiem. Niekoniecznie musi to oznaczać uznawanie się za kogoś kto posiadł tajemną wiedzę i próbuje sprzedać ją wszystkim na około.
Przede wszystkim żyje w zgodzie ze samym sobą i potrafię sam wyciągać wnioski. Mam wrażenie że spora część tego forum zatraciła tą zdolność...

Jeśli starasz się być dobrym człowiekiem to ok, Kiara do tego samego zachęca, ja też, i też się staram. I cieszy mnie, że dużo ludzi się stara.
A skoro wypowiedzi Kiary są dla Ciebie niewiarygodne, to też OK, nikt nie ma zamiaru niczego zmieniać w tym zakresie. Kiedy jednak oceniasz innych ludzi (że coś tam zatracili), to spróbuj przez moment przyjąć, że jesteś tymi osobami (każdą z osobna) i masz pewne konkretne doświadczenia, przeżycia, które są dla Ciebie w 100% wiarygodne, bo są Twoje i uważasz je za logiczne. I jesteś tego pewien, bo swoje już przeżyłeś, doświadczyłeś, i jeszcze wiele nowego doświadczysz, i nie zawsze będziesz miał dowód na te swoje doświadczenia. I jak, wyobraziłeś to sobie? I jak się teraz czujesz w skórze tych osób?

Cytat: Ptak
Niestety zauważam, że ludzie zatracają zmysł obserwacji i samoobserwacji połączonej z autorefleksją. W miejsce tego zadowalają się przetrawioną papką, zamulając umysł i serce.
Sama na sobie stwierdzam negatywny wpływ pobytu na forach, zmniejszenie intensywności odczuwania, jakby jakaś niewidzialna siła mnie wysysała.  I bliska już jestem podjęcia decyzji o całkowitym usunięciu się z sieci. Prawdziwe życie nie toczy się przecież za szklanym ekranem.
To na łonie przyrody odczuwam harmonię, spokój i miłość, tam przychodzą najpiękniejsze doznania i myśli.
Poprzez Internet zaś płyną impulsy rozwalające energetykę człowieka, podobnie jak i przez inne media.


Ptaszku kochany, już wiele razy miałeś stąd odlecieć, ale chyba ten procesor, który masz w móżdżku, chyba nie działa już jak należy, może to z powodu zmiejszającego się magnetyzmu kuli ziemskiej - w rezultacie nie wiesz, w którą drogę powietrzną ruszyć? Ja skrzydełek nie mam, więc jakiś czas temu odeszłam, moja cienka skóra źle się czuła w tutejszym klimacie. Ale, zdaje się, nadeszło już pewne ocieplenie. A skoro tak, to na co Ci ciepłe kraje? A jeśli już koniecznie Cię niesie, to wpadnij może do forumowych sąsiadów! Dryf czeka już tam stęskniony, więc wylądujesz miękko w ciepłych ramionach  Mrugniêcie Mrugniêcie Mrugniêcie Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 23, 2009, 00:46:11 wys³ane przez Lucyna D. » Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #29 : Styczeñ 23, 2009, 01:01:23 »


... iluzja to wytwór naszego umys³u; ograniczenie poznawcze/wibracyjne.

Je¿eli co¶ nie mylê, to chyba te¿ David Icke pokaza³ na tzw.ch³opski rozum, na czym polega ta iluzja, gdzie w sumie temat jest znany, a kilka lat temu nawet pl±ta³ siê po necie amerykañski film, który o tym mówi³.

O co chodzi ilustruje tu proste  do¶wiadczenie:
ustawia  siê ekran przed cz³owiekiem, a za ekranem ustawia siê jaki¶ przedmiot, którego ów cz³owiek nie widzi bo zas³ania mu ekran.
Ale gdy nawet za pomoc± p³ytkiej hipnozy zasugeruje siê temu cz³owiekowi, ¿e ¿adnego ekranu przed nim nie ma, to cz³owiek ten nie widzi tego ekranu, lecz wtedy widzi to co jest poza ekranem i opisuje dany przedmiot.
Na tym polega ca³a gra w ¶wiecie iluzji, gdzie t± iluzj± w istocie jest niepodwa¿alne w³asne przekonanie, ¿e to co widzê jest prawdziwe. Dlatego nie mo¿emy dostrzec cokolwiek wiêcej poniewa¿ ¶lepo wierzymy w to co widzimy. Bo to nie oczy widz±, lecz tak tylko wygl±da ta interpretacja poprzez procesor- mózg.
Lecz jak sama nazwa mówi jest to tylko taka interpretacja, a nie absolutna i niepowda¿alna prawda o nazwie- bo jak tak widzê.
Wiêc g³upot± jest wierzyæ w swoje co ja widzê, co dostrzegam i co my¶lê sobie, ¿e takie ono jest.
Wiêc wiara, ¿e ja widzê piramidy w Egipcie , ¿e ja widzê drzewo, widzê chmury na niebie  itd, itp... jest niczym wiêcej tylko fa³szowaniem rzeczywisto¶ci.

Dlatego z pewnym dystansem odnoszê siê nawet do najwiêkszych  naukowych odkryæ i prawd o ¶wiecie i wszech¶wiecie.

« Ostatnia zmiana: Styczeñ 23, 2009, 01:30:59 wys³ane przez astro » Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Styczeñ 23, 2009, 07:47:29 »

Od siebie dodam, ¿e im d³u¿ej jestem na forum, stajê siê coraz wiêkszym sceptykiem. Bo przecie¿ niewiele jest dowodów na cokolwiek, same spekulacje. A Internet wprowadza taki szum i chaos informacyjny, ¿e bez dozy sceptycyzmu i pomy¶lunku mo¿na mieæ nie¼le namieszane w g³owie. Wiele z tego, co wcze¶niej by³o dla mnie wiarygodne, przesunê³o siê do kategorii „byæ mo¿e”, albo wrêcz sta³o siê czyst± fantazj±.

Te¿ tak to postrzegam.

Astro - Zgadzam siê, choæ zauwa¿, ¿e to samo mo¿e byæ z... "nienaukowymi" teoriami! Ba, ze to samo mo¿e byæ ze wszystkimi innymi "spostrze¿eniami" Icke'a! Jak i innych ludzi. Je¶li braæ ten eksperyment za dobr± monetê, nale¿y zanegowaæ dos³ownie WSZYSTKO.

Swoj± drog± - masz jaki¶ linkt do tego do¶wiadczenia? Chodzi mi tu o filmik, nie o tekst. Bo je¶li by³oby to faktem, znaczy³oby to bardzo wiele.
Zapisane
BRAIN
Go¶æ
« Odpowiedz #31 : Styczeñ 23, 2009, 09:15:21 »

Nie, bo iluzja to wytwór naszego umys³u; ograniczenie poznawcze/wibracyjne. Kosmonauci w Kosmosie s± wci±¿ w 3-gêsto¶ciowym ciele, ograniczeni materi± wykreowan± w naszym ¶wiecie. Tak to widzê, choæ mo¿e siê mylê. Nie jestem nieomylna, ale mam prawdo do w³asnej refleksji filozoficznej.

Jak najbardziej siê zgadzam z tym ¿e masz prawo do w³asnej refleksji filozoficznej. Dopóki Twoj± refleksje przedstawiasz jako w³asny punkt widzenia a nie PRAWDÊ OBJAWION¡ dla nauki wszystkich innych to mi to nie przeszkadza U¶miech

Cieszê siê ¿e napisa³a¶ ¿e iluzja to wytwór naszego umys³u... bardzo celne spostrzezenie z którym siê zgadzam.
Zgadzam siê chyba z wiêkszo¶ci± na tym forum ¿e potêga umys³u jest wielka tylko chcia³bym na jedn± rzecz zwróciæ uwagê, a mianowicie na to jak wybiórczo "wierz±cy" traktujecie t± wiedzê o potêdze umys³u:

- jeste¶cie w stanie bez problemu zrozumieæ, ¿e Ko¶ció³ Katolicki k³amie przez wieki....
  ale nie przyjdzie Wam na my¶l, ¿e sami na si³ê próbujecie przekonywaæ do w³asnych nowo wykreowanych
  filozofii,religii. W czym jeste¶cie lepsi od KK objawiaj±c te teorie o GÊSTO¦CIACH, JASZCZURACH, NIBIRU
  i innych? Aha pewnie w tym ¿e Wy chcecie u¶wiadomiæ resztê ludzi? Pewnie chcecie by w koñcu poznali prawdê?
  A prawd± jest to co W£A¦NIE WY mówicie?.... No có¿ tak ka¿da religia mówi, ka¿da ma "patent na swoj± 
  prawdê". Tak¿e nie dziwcie siê i nie denerwujcie, ¿e tak jak Wy krytykujecie teraz KK, tak i Was któ¶ bêdzie
  krytykowa³

- jeste¶cie w stanie bez problemu zrozumieæ, ¿e Nibiru przyleci i "zrobi rozpierduchê" na Ziemii 
  ale nie przyjdzie Wam "za Chiny" na my¶l ¿e jaka¶ kobieta pod przykrywk± wielkiej misji sprzedaje na lewo i prawo
  drogie suplementy.

- Bêd±c ¶wiadomymi jak napisa³a¶ Lucyna, ¿e ¶wiat to iluzja... jednocze¶nie nie dopuszczacie do siebie my¶li
  ¿e byæ mo¿e Pani Lucyna tak bardzo wierzy³a w to ¿e jest stworzona ¿eby co¶ wielkiego uczyniæ w ¿yciu ¿e
  to w³a¶nie jej umys³ wytworzy³ te wszystkie przekazy. Podobnie z ksi±¿kami np Pani Barbary Marciniak które
  do¶æ czêsto s± cytowane jako ¼ród³o wiedzy. Dla mnie to totalne nieporozumienie. Czy ka¿dy kto s³yszy g³osy
  jest od razu "odbiornikiem" przes³añ z kosmosu? Mo¿e po prostu s³absi psychicznie trafiaj± do szpitala dla
  ob³±kanych a Ci którzy potrafi± sobie dorobiæ do tego otoczkê zostaj± mesjaszami nowych filozofii.
  Oczywi¶cie to tylko hipotezy ale czy nie brali¶cie tego pod uwagê?
   

Ja je¶li chodzi o moj± osobê powiem tak...
My¶lê ¿e jest to wielce prawdopodobne, ¿e ¶wiat jest iluzj±, iluzj± któr± KA¯DY SAM SOBIE KREUJE.

- nie kreuj± mi tego ¿adne tajne organizacje
- jaszczury mi tego "filmu ¿ycia" te¿ nie puszczaj±
- nie bêdê wcina³ z³ota ¿eby mi DNA uszlachetni³o Mrugniêcie
- nie bêdê kupowa³ suplementów z mieszank± minera³ów podawanych jako super lek na wszystko.
  Ju¿ sama nazwa suplement powinna daæ do my¶lenia
- nie planuje przechodziæ w inne wymiary i gêsto¶ci...
- w 2012 obejrze EURO, przejadê siê po "paru km" polskich autostrad a w grudniu kupie rodzinie prezenty
  na ¶wiêta. Pó¼niej wejdê na to forum i przeczytam ró¿ne ró¿niste usprawiedliwienia dotycz±ce Nibiru U¶miech
- z plejadianami marsjaninami i innymi kosmitami nie zamierzam korespondowaæ poprzez pisanie na kartce.
  To trochê przestarza³y sposób bior±c pod uwagê ¿e s± to bardziej rozwiniête cywilizacje. 

I to w³a¶nie jest MOJA ILUZJA wg której ¿yje i mi z tym dobrze.
Pani Lucyna ma byæmo¿e swoj± iluzjê cheopsa, Kiara ma byæmo¿e swoj± iluzjê jeszcze inn±, Pani Barbara Marciniak iluzjê plejadiañsk±, David Icke jaszczurz± itd itp.

Taka jest moja postawa i takie s± moje przemy¶lenia do tego ca³ego forum i ich codziennych spraw Mrugniêcie

Je¶li starasz siê byæ dobrym cz³owiekiem to ok, Kiara do tego samego zachêca, ja te¿, i te¿ siê staram. I cieszy mnie, ¿e du¿o ludzi siê stara.
A skoro wypowiedzi Kiary s± dla Ciebie niewiarygodne, to te¿ OK, nikt nie ma zamiaru niczego zmieniaæ w tym zakresie. Kiedy jednak oceniasz innych ludzi (¿e co¶ tam zatracili), to spróbuj przez moment przyj±æ, ¿e jeste¶ tymi osobami (ka¿d± z osobna) i masz pewne konkretne do¶wiadczenia, prze¿ycia, które s± dla Ciebie w 100% wiarygodne, bo s± Twoje i uwa¿asz je za logiczne. I jeste¶ tego pewien, bo swoje ju¿ prze¿y³e¶, do¶wiadczy³e¶, i jeszcze wiele nowego do¶wiadczysz, i nie zawsze bêdziesz mia³ dowód na te swoje do¶wiadczenia. I jak, wyobrazi³e¶ to sobie? I jak siê teraz czujesz w skórze tych osób?

Momenty w których piszecie o tym by staæ siê lepszymi osobami s± akurat cenne.
W odró¿nieniu od coniektórych wypowiedzi Kiary tworz±cych jaki¶ splot wyimaginowanych powi±zañ informacyjno-religijnych.

Je¶li chodzi o to to wypowiedzi Kiary "jak w morde strzeli³" przypominaj± mi schemat pewnej gry/zabawy. Zasady tej gry opieraj± siê na tym ¿e gracz 1 podaje graczowi 2 DWA S£OWA - POCZ¡TKOWE I KOÑCOWE, natomiast
celem gracza 2 jest P£YNNE PRZEJ¦CIE OD S£OWA POCZ¡TKOWEGO DO S£OWA KOÑCOWEGO ZA POMOC¡ INNYCH   PO¦REDNICH S£ÓW NIE KONIECZNIE ZWI¡ZANYCH Z TEMATEM LUB DOPOWIADANYCH SOBIE.
Tyle moich refleksji na temat co niektórych wypowiedzi Kiary.

Jak kto¶ chce mo¿emy sprawdziæ zasady tej gry na mojej osobie chocia¿ na pewno moja wiedza o sprawach rozwoju duchowego jest niczym w porównaniu co do niektórych to s±dze, ¿e je¶li podacie mi dwa obojêtnie jakie s³owa to bêdê w stanie po³±czyæ je wg wy¿ej wymienionej zasady.





Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #32 : Styczeñ 23, 2009, 10:00:03 »

Lucyna D.:

Kiedy jednak oceniasz innych ludzi (¿e co¶ tam zatracili), to spróbuj przez moment przyj±æ, ¿e jeste¶ tymi osobami (ka¿d± z osobna) i masz pewne konkretne do¶wiadczenia, prze¿ycia, które s± dla Ciebie w 100% wiarygodne, bo s± Twoje i uwa¿asz je za logiczne. I jeste¶ tego pewien, bo swoje ju¿ prze¿y³e¶, do¶wiadczy³e¶, i jeszcze wiele nowego do¶wiadczysz, i nie zawsze bêdziesz mia³ dowód na te swoje do¶wiadczenia. I jak, wyobrazi³e¶ to sobie? I jak siê teraz czujesz w skórze tych osób?


Lucyna, wprawdzie to by³o do BRAIN'a, jednak ja te¿ Ci odpowiem - czujê siê dok³adnie tak, jak i w swojej skórze.

A poza tym, jak siê to ma do tak lansowanej przez Ciebie i Kiarê teorii Icke'a o iluzji? Przecie¿ w³a¶nie pokaza³a¶, ¿e to, co Kiara sobie do¶wiadczy³a, prze¿y³a, jest jej subiektywnym doswiadczeniem, w które wierzy, na które ma DLA SIEBIE dowody. Przecie¿ tak samo maj± i inni ludzie ze swoimi (czasem skrajnie od Kiary innymi) do¶wiadczeniami. Co to oznacza? ¯e JE¦LI to, co prze¿ywamy, jest iluzj±, tak wiêc i to, co Kiara to wypisuje, mo¿e byæ jeno wyrywkami z jej w³asnej iluzji.

Bo skoro iluzja jest tak perfekcyjna, ¿e potrafi omamiæ tylu ludzi, znaczy to tyle, ¿e nie mo¿esz powiedzieæ, ¿e kto¶ j± przejrza³ - bo równie mo¿liwe, ¿e jego "przejrzenie iluzji" jest kolejn± iluzj±. Zaprzeczysz?

BRAIN:

Chcia³em siê jako¶ konkretniej ustosunkowaæ do Twojej wypowiedzi, ale tak wyczerpuj±co to wyja¶ni³e¶, ¿e mogê tylko powiedzieæ - w pe³ni podzielam Twój punkt widzenia.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 23, 2009, 10:00:55 wys³ane przez Tenebrael » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Styczeñ 23, 2009, 10:40:39 »

Je¶li starasz siê byæ dobrym cz³owiekiem to ok, Kiara do tego samego zachêca, ja te¿, i te¿ siê staram. I cieszy mnie, ¿e du¿o ludzi siê stara.
A skoro wypowiedzi Kiary s± dla Ciebie niewiarygodne, to te¿ OK, nikt nie ma zamiaru niczego zmieniaæ w tym zakresie. Kiedy jednak oceniasz innych ludzi (¿e co¶ tam zatracili), to spróbuj przez moment przyj±æ, ¿e jeste¶ tymi osobami (ka¿d± z osobna) i masz pewne konkretne do¶wiadczenia, prze¿ycia, które s± dla Ciebie w 100% wiarygodne, bo s± Twoje i uwa¿asz je za logiczne.
Powiem jak ja to odczuwam. Kiara nie jest dla mnie wiarygodna z 2 powodów:
1. intuicja, serce mi to g³o¶no mówi - wcze¶niej nie uzywa³em tgo jako argumentu i niech tak ju¿ zostanie - zdajê sobie sprawê, ¿e nie jest to "mocnym' argumentem. Mówiê teraz o tym aby nie byæ pos±dzanym, ¿e patrzê tylko przez szkie³ko i rozum.
2. kieruj±c siê rozumem i logik±:
2.1. zdarza³y jej siê wpadki - kiedy to twierdzi³a, ¿e jest tak a tak bo otrzyma³a tê informacjê ze ¼ród³a swojej "wiedzy", a nastepnie ta informacja okazywa³a siê wierutn± bzdur±. Takie zdarzenia mocno nadszarpuj± prawdziwo¶æ informacji jej ¼ród³a "wiedzy" - skoro mo¿e myliæ siê w tym przypadku mó¿e i w ka¿dym innym. dlatego co najwy¿ej mo¿na traktowaæ je pogl±dowo, a nie rzeczowo.
2.2. czasami powo³ywa³a siê na intuicjê [w domy¶le nieomyln±] - tak¿e zdarza³y siê pomy³ki
2.3. nie chce ujawniæ bli¿ej ¼ród³a tej "wiedzy", stosuje uniki
2.4. owszem mówi o mi³o¶ci, nawo³uje do niej, ale - zaznaczam, ¿e dla mnie - jest to zwyk³y p³aszczyk aby pod nim przemycaæ swoj± "prawdê", pewne wiadomo¶ci na których zale¿y jej aby by³y traktowane jako prawdziwe. Jest to perfidna technika, bo pisanie o mi³o¶ci, wspólczuciu ma na celu zbudowanie odczucia wiarygodno¶ci, dobra, troski o losy innych, prze¶wiadczenia o wysokim uduchowieniu, ¿e to co pisze to "¶wiêta prawda" - bo wszak osoba o tych przymiotach musi mówiæ prawdê. CZy to dzia³a? Niestety czêsto tak - potwierdzeniem mo¿e byæ "nasz" samcio. Owszem - przyparta do muru - twierdzi, ¿e jest to jej prawda, prawda dla niej - lecz w to nie wierzê, w tê deklaracjê. Nie przeszkadza to jej wciskaæ tej "prawdy" w kazdym mozliwym topicu. Czêsto zarzuca³em jej, ¿e pisze wielkimi literami - bior±c pod uwagê okoliczno¶ci i tre¶ci tak przekazywane - jest to zwyk³y zabieg psychotechniczny. Je¿eli natomiast przyj±æ, ¿e zale¿y jej na przeka¼ie wa¿nych informacji, niestety oznacza to, ze u¿ywaj±c tego tak czêsto - po prostu w wiêkszo¶ci strasznie leje wodê i dlatego musi uciekaæ siê do tego aby co¶ z tej rzeki wy³uskaæ.
2.5. boi siê jakiejkolwiek weryfikacji - ucieka przed tym stosuj± rózne zas³ony: "to moja wiedza", "nie musisz w to wierzyæ", "nie b±d¼ ciekawski", "nie zadaje siê takich pytañ" czy wreszcie "nie muszê na to odpowiadaæ".

Ten sam rodzaj przekazu stosuje samcio - glêdzi o mi³o¶ci aby przemyciæ prawdziwe przes³anie, które podane wprost, obdarte z tej otoczki czczych s³ów powodowa³oby momentaln± ucieczkê indoktrynowanych.

Lucyna, zapewniam, ¿e stawia³em siê w sytuacji innych i nie post±pi³bym tak na ich miejscu. Kiara twierdzi, ¿e zalezy jej na rozwoju duchowym innych, twierdzi te¿, ¿e ka¿dy pod±¿a w³asn± drog±. Dlaczego wiêc tak usilnie ci±gnie innych na swoj±? Uprzedzaj±æ ewentualny zarzut: móg³bym potraktowaæ jej posty jako "informacyjne" gdyby nie wciska³a tego na ka¿dym kroku, ani nie wystêpowa³y w jej postach opisane powy¿ej techniki.

Oczywi¶cie mam tak¿e swój pomys³ na ¿ycie, ¶cie¿kê któr± uwa¿am za prawid³ow±. Nie jestem zagorza³ym sceptykiem - jak mó¿e siê wydawaæ na podstawie moich postów. Racz zauwa¿yæ, ¿e - pomimo przekonania o jej s³uszno¶ci - nie narzucam jej innym. Owszem mogê o niej opowiedzieæ, ale nie indoktrynowaæ czy wciskaæ na kazdym kroku. Jedyne czego chcia³bym to aby inni spojrzeli na pewne rzeczy pod innym k±tem [oczywiscie przedstawianym przeze mnie], aby na podstawie mo¿liwie szerokiego spektrum informacji podejmowali decyzje czy wyrabiali sobie opinie. Co postanowi± - ich sprawa. Dlatego wypowiedzi staram siê argumentowaæ, a nie mówiæ "bo wiem" czy tez "bo tak jest".

trochê offtop wyszed³, przepraszam.
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #34 : Styczeñ 23, 2009, 11:25:22 »

Odpowiem zbiorczo Przedpiścom.
Iluzja dotyczy wszystkich tutaj na Ziemi, także Kiary i także Was. Każdy z Was jest w jakiś sposób manipulowany na poziomie podświadomości. Rodzice, szkoła, religia, telewizja, internet itd. kodują w Was pewne treści. Kiara mówi, że wiedza ochrania, Icke mówi, żebyśmy uwolnili swoje umysły. Jak to rozumieć. Nie chodzi o to, byście mieli uwierzyć jakiemuś guru, p. Lucynce czy komuś na forum. Chodzi o to, byście nie bali się myśleć samodzielnie, iść własną drogą, a nie wraz ze stadem baranów, jak to Icke obrazuje.
To, co tutaj pisze, to nie jest "prawda objawiona", to jest mój sposób pojmowania rzeczy tego świata, prawdziwy dla mnie na tę chwilę. Nie ma jednej obiektywnej prawdy, więc do swojej prawdy każdy musi dochodzić sam. Ja nikogo nie namawiam, by uważał za prawdziwe czy słuszne to, co ja uważam. Czasem coś doradzam, ale szanuję wolną wolę każdego.
I Kiara się podobnie zachowuje. Dzieli się wiedzą, bo uważa, że powinna się dzielić. Ale absolutnie nie musicie tej wiedzy przyjmować za swoją prawdę. Możecie jej postów w ogóle nie czytać.
Czy Kiara jest wiarygodna czy niewiarygodna?
Jest człowiekiem, jak każdy z nas. Poznałam ją osobiście (i nie było to jedno spotkanie, lecz wiele - w tym życiu, i w przeszłych życiach). Znam jej możliwości, także w zakresie czysto językowym. Wiele pozornych nieścisłości wynika z niewłaściwego użycia słów, niewłaściwej składni/konstrukcji zdania, albo tez z niewłaściwej interpretacji czyjeść wypowiedzi na poziomie językowym.
Ponadto, jak każdy z nas, rozwija się. Interpretacja tej samej informacji ze źródła wiedzy może różnić się w zależności od poziomu mocy energetycznej.
Domyślam się, że moje zdanie o niektórych z Was również mogłoby ulec zmianie, gdybym miała okazję poznać Was bliżej osobiście. Po takim poznaniu ludzi o wiele łatwiej jest rozumieć, co piszą. Wiem to też z doświadczenia na innych forach (zawodowych), gdzie tradycją są regularne spotkania w realu.
Że Kiara czasem unika odpowiedzi? Myślę, że są tutaj dwa wytłumaczenia:
1. za dużo ma na głowie, a że powoli pisze na klawiaturze, część spraw jej umyka.
2. wyczuwa intencje pytającego (tak jak Samcio, kiedy ktoś chce go sprawdzić) i zachowuje się stosowanie do nich.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 23, 2009, 12:01:32 wys³ane przez Lucyna D. » Zapisane
Bober
Go¶æ
« Odpowiedz #35 : Styczeñ 23, 2009, 11:34:38 »

a ja mam wra¿enie ¿e zrobi³ siê tu jaki¶" s±d" i Lucyna D wystêpuje jako adwokat Kiary Du¿y u¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #36 : Styczeñ 23, 2009, 11:35:03 »

arteq naprawde lubie czytac takie posty jak Twoj, ogladam sie w nim jak w lustrze i odczowam czy czyms mnie dotknoles, uraziles , zabolalo? Nie nic a nic, wiec przeszlam pozytywnie przez pole zaminowanie emocjami. Dziekuje Ci spelniles swoja role wobec mnie, dziekuje po trzykroc.

A teraz Ty popatrz na swoj teks przrz inny pryzmat, te wszystkie moje raniace Ciebie przymioty sa Twoimi nie przepracowanymi emocjami. Jeszcze sobie z nimi nie poradziles, dlatego w konfrontacji z kim kolwiek wychodza na plan pierwszy.
Masz napewno mnustwo wspanialych zalet, zastanow sie nad innymi cechami , ktore tez moga stac sie Twoja wspanialoscia.

Jeszcze raz dzieki, jestem szczesliwa U¶miech U¶miech U¶miech, zdalam ten egzamin..

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #37 : Styczeñ 23, 2009, 12:00:48 »

Nie to, Kiara, by¶ znowu wesz³a w rolê "wiedz±cego nauczyciela", no bo przecie¿ gdzie¿by tam... oczywi¶cie, nie wnikasz te¿ w niczyje "stany emocjonalne", jak to niedawno zadeklarowa³a¶ na forum (stwierdzaj±c, ¿e ja wnikam). No bo oczywi¶cie, gdzie tam, w ¿yciu...

A co do tezy o nieprzepracowanych stanach Arteq'a - takie w³a¶nie mia³± koncepcje psychoanaliza. Obalona dobrych kilkadziesi±t lat temu ;] Ale to detal.

Lucyna D. - Ale zauwa¿, ¿e kiedy kto¶ my¶li samodzielnie, idzie w³asn± drog±, i przedstawia swoje refleksje, do jakich doszed³, od razu rozpêtuje siê burza, ¿e nie ma racji, ¿e trzymanie siê np faktów jest b³êdne, ¿e to iluzja. I od razu zjawia siê wspania³y guru czy inna "nauczycielka", która t³umaczy, jak jest. W³a¶nie z tym walczy Arteq w Kiarze - z wypychaniem swojej teorii jako wiedzy pewnej. Gdyby Kiara pisa³a: "O ile mi wiadomo", "wed³ug mnie" etc, by³oby ok. Chodzi o sam ton wypowiedzi, o pisanie, jakby przekazywa³a "wiedzê objawion±". Nikt nikomu nie broni mieæ w³asnego zdania, ale niech da znaæ, ze to jego i tylko jego zdanie, jego w³asny "Matrix". O to siê ca³a sprawa rozbija.
Zapisane
Blad
Go¶æ
« Odpowiedz #38 : Styczeñ 23, 2009, 12:06:04 »

"O ile mi wiadomo", "wed³ug mnie" etc, by³oby ok. Chodzi o sam ton wypowiedzi, o pisanie, jakby przekazywa³a "wiedzê objawion±". Nikt nikomu nie broni mieæ w³asnego zdania, ale niech da znaæ, ze to jego i tylko jego zdanie, jego w³asny "Matrix". O to siê ca³a sprawa rozbija.

I po raz kolejny, niestety, muszê siê zgodziæ. Takie te¿ s± i moje odczucia
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #39 : Styczeñ 23, 2009, 12:06:11 »

Tenebrael - je¶li ja jestem czego¶ pewna (moja prawda w danym momencie), to nie bêdê pisaæ "wydaje mi siê".
To, ¿e kto¶ jest czego¶ pewien, nie znaczy, ¿e mieni siê nauczycielem.

PS. A czy Ty nie powiniene¶ byæ teraz na zajêciach z nauczycielem przypadkiem? ;-)
Zapisane
Blad
Go¶æ
« Odpowiedz #40 : Styczeñ 23, 2009, 12:09:49 »

Lucyna, powiem tak, je¿eli kto¶ jest pewien swojej tezy to do tego jeszcze dowód by³by mile widziany. Przez wiele wieków ludzie byli pewni ¿e wszystko krêci siê w okó³ ziemi, jak bardzo sie mylili stwierdzili dopiero po wielu wiekach, wlasnie przez dowód, matematykê, i badania. A wiêc Moim zdaniem, po zbadaniu dowodu mylili siê.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #41 : Styczeñ 23, 2009, 12:09:56 »

A moze i jest objawiona, dla mnie? dlatego w takiej formie ja przekazuje? Co nie znaczy iz ktokolwiek musi ja traktowac jako objawiona dla siebie.
A tak swoja droga co to znaczy OBJAWIONA?

Kiara U¶miech U¶miech

ps. czytac a nie odczytac
    patrzec , a nie zobaczyc
    sluchac, a nie uslyszec

Agdy odczytamy , zobaczymy i uslyszymy..... czy to juz OBJAWIENIE  czy jeszcze nie? U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 23, 2009, 12:14:56 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #42 : Styczeñ 23, 2009, 12:13:18 »

Objawiona? Apokalipsa znaczy Objawienie U¶miech


mysle ze nie tylko..... to by nas bardzo ograniczalo U¶miech U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 23, 2009, 12:14:05 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #43 : Styczeñ 23, 2009, 12:23:09 »

Tenebrael - je¶li ja jestem czego¶ pewna (moja prawda w danym momencie), to nie bêdê pisaæ "wydaje mi siê".
To, ¿e kto¶ jest czego¶ pewien, nie znaczy, ¿e mieni siê nauczycielem.

I tu w³a¶nie przydaje siê fraza "moim zdaniem". Skoro to jego prawda, czy taki jest problem w jasnym tego zaznaczeniu? I jest wtedy po spraiwe.

Cytuj
PS. A czy Ty nie powiniene¶ byæ teraz na zajêciach z nauczycielem przypadkiem? ;-)

¦wietne zagranie, Schopenhauer w najlepszym wydaniu. Ale niestety, na 3 roku studiów zajêæ ju¿ teraz nie ma Mrugniêcie

Kiara - bêd±c ¶wiadom± istot±, zapewne doskonale wiesz, co mia³em na my¶li mówi±c "Objawiona". Ale skoro, niestety, nie wiesz, to wyja¶niê. Chodzi mi o intersubiektywn± prawdê. Teraz ju¿ cacy? No to ok ;]
Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #44 : Styczeñ 23, 2009, 12:29:19 »

Lucyna, powiem tak, je¿eli kto¶ jest pewien swojej tezy to do tego jeszcze dowód by³by mile widziany. Przez wiele wieków ludzie byli pewni ¿e wszystko krêci siê w okó³ ziemi, jak bardzo sie mylili stwierdzili dopiero po wielu wiekach, wlasnie przez dowód, matematykê, i badania. A wiêc Moim zdaniem, po zbadaniu dowodu mylili siê.

Nie zawsze mam dowód, bo czêsto przekonanie, i¿ co¶ jest prawd±, wynika z sumy indywidualnych do¶wiadczeñ, posiadanej wiedzy, wyniku rozumowania i wewnêtrznego odczucia.
Je¿eli wiêc nie mam dowodu, a chcesz sprawdziæ, czy to, co mówiê, jest prawd± dla Ciebie, u¿yj tych samych sk³adników dzia³ania:
- czy to jest zgodne z moimi do¶wiadczeniami?
- co na ten temat mówi± inni (jaka jest moja dotychczasowa wiedza teoretyczna na ten temat?)
- co mówi na to mój rozum?
- a co mówi serce/moje ja/intuicja?
Odpowiesz na te pytania i bêdziesz mia³ odpowied¼ na swoje w±tpliwo¶ci.
Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #45 : Styczeñ 23, 2009, 12:33:54 »

Lucyna, powiem tak, je¿eli kto¶ jest pewien swojej tezy to do tego jeszcze dowód by³by mile widziany. Przez wiele wieków ludzie byli pewni ¿e wszystko krêci siê w okó³ ziemi, jak bardzo sie mylili stwierdzili dopiero po wielu wiekach, wlasnie przez dowód, matematykê, i badania. A wiêc Moim zdaniem, po zbadaniu dowodu mylili siê.

Nie zawsze mam dowód, bo czêsto przekonanie, i¿ co¶ jest prawd±, wynika z sumy indywidualnych do¶wiadczeñ, posiadanej wiedzy, wyniku rozumowania i wewnêtrznego odczucia.
Je¿eli wiêc nie mam dowodu, a chcesz sprawdziæ, czy to, co mówiê, jest prawd± dla Ciebie, u¿yj tych samych sk³adników dzia³ania:
- czy to jest zgodne z moimi do¶wiadczeniami?
- co na ten temat mówi± inni (jaka jest moja dotychczasowa wiedza teoretyczna na ten temat?)
- co mówi na to mój rozum?
- a co mówi serce/moje ja/intuicja?
Odpowiesz na te pytania i bêdziesz mia³ odpowied¼ na swoje w±tpliwo¶ci.

Tak, bêdziesz mieæ odpowied¼, jak to wygl±da w Twoim w³asnym Matrixie.
Zapisane
Blad
Go¶æ
« Odpowiedz #46 : Styczeñ 23, 2009, 12:34:18 »

o to w³a¶nie chodzi
moje serce .....
moj rozum ..... (wiedza)
Z mojego do¶wiadczenia ....
z do¶wiadczenia innych .....

Ale mnie siê wydaje, ¿e doskonale mnie zrozumia³a¶, i w³a¶nie siê u¶miechnê³a¶ U¶miech
Zapisane
BRAIN
Go¶æ
« Odpowiedz #47 : Styczeñ 23, 2009, 12:41:21 »

Odpowiem zbiorczo Przedpi¶com.
Iluzja dotyczy wszystkich tutaj na Ziemi, tak¿e Kiary i tak¿e Was. Ka¿dy z Was jest w jaki¶ sposób manipulowany na poziomie pod¶wiadomo¶ci. Rodzice, szko³a, religia, telewizja, internet itd. koduj± w Was pewne tre¶ci. Kiara mówi, ¿e wiedza ochrania, Icke mówi, ¿eby¶my uwolnili swoje umys³y. Jak to rozumieæ. Nie chodzi o to, by¶cie mieli uwierzyæ jakiemu¶ guru, p. Lucynce czy komu¶ na forum. Chodzi o to, by¶cie nie bali siê my¶leæ samodzielnie, i¶æ w³asn± drog±, a nie wraz ze stadem baranów, jak to Icke obrazuje.
To, co tutaj pisze, to nie jest "prawda objawiona", to jest mój sposób pojmowania rzeczy tego ¶wiata, prawdziwy dla mnie na tê chwilê. Nie ma jednej obiektywnej prawdy, wiêc do swojej prawdy ka¿dy musi dochodziæ sam. Ja nikogo nie namawiam, by uwa¿a³ za prawdziwe czy s³uszne to, co ja uwa¿am. Czasem co¶ doradzam, ale szanujê woln± wolê ka¿dego.
I Kiara siê podobnie zachowuje. Dzieli siê wiedz±, bo uwa¿a, ¿e powinna siê dzieliæ. Ale absolutnie nie musicie tej wiedzy przyjmowaæ za swoj± prawdê. Mo¿ecie jej postów w ogóle nie czytaæ.

Odpowiem krótko

- W zasadzie mówimy o tym samym lecz zupe³nie inaczej U¶miech

- Mamy zupe³nie inne definicje sformuowania "stado baranów" U¶miech Piszesz o samodzielnym my¶leniu a nic
  innego nie robisz jak powo³ujesz siê na osobê Kiary, czego ona naucza, co mówi Icke.... Wiêc przestañ
  podpieraæ siê teoriami innych tylko zacznij na prawdê samodzielnie funkcjonowaæ i my¶leæ

- Zamiast "Rodzice, szko³a, religia, telewizja, internet itd. koduj± w Was" równie dobrze mogê Tobie napisaæ
  "Rodzice, szko³a, religia, telewizja, internet, Kiara, Samuel itd. koduj± w Tobie"... ale taki pogl±d z mojej
  strony zapewne bêdzie ju¿ nie do przyjêcia dla Ciebie

- tekst "Mo¿ecie jej tekstów w ogóle nie czytaæ" - wg mnie TEKST DNIA. To po co ja wchodzê na forum?
   Â¿eby omijaæ wpisywane posty? Nie b±d¼my ¶mieszni. Czyli to forum ma byæ tylko dla wyznawców Pch
   lub wyznawców teorii Kiary natomiast jak kto¶ siê nie zgadza to najlepiej nie czytaæ i siedzieæ
   w k±ciku cichutko.

- "To, co tutaj pisze, to nie jest 'prawda objawiona', to jest mój sposób pojmowania rzeczy tego ¶wiata, prawdziwy dla mnie na tê chwilê."

Wiêc pisz w swoich wypowiedziach WG MNIE <JEST TAK I TAK> a nie  tylko <JEST TAK I TAK I KONIEC>
Przecie¿ g³ównie o to chodzi³o mi w poprzednim po¶cie i z tego co czytam to Tenebrael zrozumia³ o co mi chodzi³o. G³ównie o sposób przedstawiania pogl±dów. Je¶li kto¶ prosi o potwierdzenie autentyczno¶ci to dostaje odwo³ania do jaki¶ ksi±¿ek które np dla mnie w ogóle nie s± wiarygodne a je¶li nadal nie wierzysz nale¿ysz to tej ociemnia³ej, nieo¶wieconej ho³oty, nierozgarniêtej duchowo, musisz siê jeszcze wiele nauczyæ i najlepiej ¿eby¶ tylko wch³ania³ posty  wielkich kap³anów i kap³anek na tym forum.

Mam pytanie czy mogê powo³ywaæ siê na wiedzê z serialu "z Archiwum X" Widzia³em tam bardzo wiele ciekawych przypadków paranormalnych?

Wybaczcie ironie


Zapisane
Tenebrael
Go¶æ
« Odpowiedz #48 : Styczeñ 23, 2009, 12:50:58 »

Mam pytanie czy mogê powo³ywaæ siê na wiedzê z serialu "z Archiwum X" Widzia³em tam bardzo wiele ciekawych przypadków paranormalnych?

Spoko, BRAIN, mozesz siê powo³ywaæ. Wielu ludzi tutaj powo³ywa³o siê ju¿ na jeszcze wiêksze kreacje czyjej¶ bujnej wyobra¼ni, wiêc Twoje Archiwum X przesz³oby raczej niezauwa¿one ;] Jakby¶ chcia³ udowadniaæ istnienie hefalumpów na podstawie Kubusia Puchatka, to MO¯E kto¶ z nich by siê skapn±³ i zaoponowa³, ale te¿ raczej nie by³ by to wielki sprzeciw ;]
Zapisane
sarah54
Go¶æ
« Odpowiedz #49 : Styczeñ 23, 2009, 13:00:00 »

Przygotowania do 2012

Projekt Camelot otrzyma³ wstrz±saj±cy list od jednego z norweskich polityków mówi±cy o przygotowaniach do nadchodz±cego kataklizmu, który ma zdarzyæ siê w ci±gu najbli¿szych kilku lat. Jak dodaje informator, wszystko zwi±zane jest z nadchodz±cym zagro¿eniem z kosmosu, którego istnienie ukrywane jest przed ¶wiatow± spo³eczno¶ci±. W tym celu buduje siê specjalne bazy - „arki przetrwania".

Osoba, o której mowa, przekaza³a „Projektowi Camelot” liczne fotografie, na których widnieje obok takich postaci, jak premier Norwegii czy Benazir Bhutto. „Jeste¶my pewni kilku rzeczy, jednak nie mo¿emy ujawniæ jego nazwiska czy fotografii bez pozwolenia” – twierdz±.

Lektura tego tekstu z pewno¶ci± mo¿e okazaæ siê szokuj±ca. Powstan± tak¿e pytania odno¶nie wiarygodno¶ci informatora i jego zamiarów. „Projekt Camelot” mówi o tym nastêpuj±co: „Zrobili¶my wszystko, aby potwierdziæ jego personalia i autentyczno¶æ. Jeste¶my przekonani, ¿e jest on tym, za kogo siê podaje”. Kilka rozmów z informatorem odby³ Leo Zagami. Dowiedzia³ siê on o rzekomych pogró¿kach, jakie mia³ otrzymaæ polityk i jego rodzina. O¶wiadczy³ on tak¿e, ¿e choæ ca³a sprawa zwi±zana z ewakuacj± pod ziemiê jest prawd±, wci±¿ stara on siê dociec mo¿liwych przyczyn tego, co ma nast±piæ. Rozwa¿a te¿ inne scenariusze poza pojawieniem siê Planety X Jak dowiadujemy siê ze stron „Projektu Camelot”, istnienie podziemnych kompleksów, o których mówi polityk, potwierdzili inni informatorzy. Jeste¶my pewni, i¿ sprawa ta nie pozostanie w miejscu i nie da pocz±tku kolejnej legendzie zwi±zanej z rokiem 2012.

Poni¿ej zaprezentowana zostanie tre¶æ korespondencji miêdzy informatorem a „Projektem Camelot”. Zawiera ona informacje odno¶nie sekretnego rz±dowego planu ewakuacji, a tak¿e opis jednej z podobnych baz wyposa¿onych w zaawansowany sprzêt. Polityk opowiada tak¿e wcze¶niejsz± historiê zwi±zan± z wypraw± do jednego z takich kompleksów. Po zaanga¿owaniu siê w ¿ycie polityczne zacz±³ dociekaæ o nich prawdy, która okaza³a siê niezwykle mroczna. PIERWSZY LIST Jestem norweskim politykiem. Chcia³bym o¶wiadczyæ, ¿e czekaj± nas trudne czasy w latach 2008 – 2012.

Norweski rz±d buduje coraz wiêcej podziemnych baz i bunkrów. Pytani o to mówi±, i¿ chodzi o bezpieczeñstwo Norwegów. Kiedy prosi³em o informacje dowiedzia³em siê, ¿e maj± zostaæ skoñczone „przed 2011”.

To samo dzieje siê w przypadku Izraela i kilku innych krajów.

Dowodem na to co mówiê s± fotografie, które wysy³am z premierem i ministrami, z którymi siê spotykam i których znam. Wszyscy o tym wiedz±, ale nie chc± alarmowaæ spo³eczeñstwa, gdy¿ mog³oby to wywo³aæ masow± panikê.

Nadci±ga Planeta X, a Norwegia zaczê³a sk³adowanie po¿ywienia i nasion w regionie Svalbardu, W Arktyce z pomoc± USA i Unii Europejskiej oraz w ca³ym kraju. Pozwol± oni na ratunek tylko tym, którzy s± w elicie rz±dz±cej i tym, którzy mog± odbudowaæ wszystko od nowa, tj. lekarzom, naukowcom itd.

Je¶li chodzi o mnie, wiem ju¿, ¿e przed 2012 mam udaæ siê w okolice Mosjøen, gdzie znajduje siê podziemna baza. Tam jeste¶my podzieleni na sektory – czerwony, niebieski i zielony.

Ludzie, którzy pozostawieni zostan± na powierzchni wraz z innymi bêd± umieraæ i nie otrzymaj± jakiejkolwiek pomocy. Plan przewiduje, ¿e zapewni siê schronienie dwóm milionom Norwegów. Reszta skazana jest na ¶mieræ. Oznacza to, ¿e 2.600.000 osób pozostawi siê bez pomocy znik±d.

Wszystkie sektory i „arki” po³±czone s± ze sob± tunelami i trakcj± pozwalaj±c± na przemieszczanie miêdzy nimi. Wszystko to po to, aby mia³y ze sob± kontakt. Ograniczaj± je tylko ogromne wrota, za¶ sektory nie s± w ¿aden sposób po³±czone.

Jestem bardzo smutny. Czêsto narzekamy z innymi, i¿ wiele osób dowie siê o tym zbyt pó¼no, kiedy wszystko bêdzie ju¿ dla nich skoñczone. Rz±d ok³amuje ludzi od 1983 roku. Wiedz± o tym wszyscy norwescy politycy, ale nikt nie odwa¿y siê powiedzieæ o tym obywatelom. Boj± siê bowiem, i¿ równie¿ skazani zostan± na ¶mieræ i mog± nie zd±¿yæ do poci±gów NOAH 12, które zabior± ich do „azylu”, gdzie bêd± bezpieczni.

Je¶li powiedz± o tym wszystkim, bêd± martwi. Ale sam ju¿ nie dbam o to, co siê ze mn± stanie. Cz³owiek musi przetrwaæ jako gatunek. Ludzie musz± o tym wiedzieæ.

Wszystkie rz±dy ¶wiata s± tego ¶wiadome. Tym, którzy bêd± siê mogli uratowaæ sami doradziæ mogê, aby szukali wysoko po³o¿onych miejsc i jaskiñ, gdzie znajdzie siê miejsce na zapasy ¿ywno¶ci i wody wystarczaj±ce na co najmniej 5 lat. Je¶li wasz bud¿et na to pozwala, mo¿na zaopatrzyæ siê tak¿e w ¶rodki, które niwelowaæ mog± skutki promieniowania i biokombinezony.

Po raz ostatni poprosi³em o pomoc Boga, ale on tego nie uczyni, dobrze wiem. Tylko dzia³anie nas wszystkich i ka¿dego z osobna mo¿e co¶ zmieniæ. Proszê, obud¼cie siê…!

Mog³em napisaæ do was pod innym nazwiskiem, ale niczego siê ju¿ nie bojê. Kiedy wie siê o niektórych sprawach, cz³owiek staje siê bardziej silny i nic nie mo¿e zaszkodziæ, kiedy wie siê, i¿ koniec jest ju¿ bliski.

Zapewniam was, ¿e to wszystko wydarzy siê na pewno. Pozosta³y cztery lata, aby przygotowaæ siê na dzieñ ostateczny. Szukajcie broni i organizujcie grupy przetrwania, a tak¿e miejsca, gdzie bêdziecie bezpieczni.

Pytajcie mnie o wszystko. Ja postaram siê powiedzieæ wszystko, co wiem o zwi±zkach norweskiego rz±du z t± spraw±. Rozejrzyjcie siê te¿ – wszêdzie buduje siê podziemne bazy i bunkry. Otwórzcie oczy. Zapytajcie rz±dy, co buduj±, a otrzymacie odpowied¼: „To tylko magazyny ¿ywno¶ci” itp. Zwodz± was swoimi k³amstwami.

Istniej± te¿ ¶lady obecno¶ci istot pozaziemskich. Czêsto zauwa¿am te¿, ¿e norweska elita polityczna nie jest tym, za co siê j± uwa¿a. Wydaje siê, ¿e kontroluje siê ich ka¿d± my¶l – to jakby wykonywanie poleconych zadañ. Jasne jest dla mnie kim s± i kim nie s±. Mo¿na to odczytaæ z ich oczu i umys³ów.

Nale¿y pamiêtaæ, ¿e ci, którzy zamieszkuj± miasta i obszary podmiejskie s± tymi, których katastrofa i ¶mieræ dosiêgnie na samym pocz±tku. Tymi, co prze¿yj± zajmie siê wojsko, które otrzyma³o rozkaz zastrzelenia ka¿dego, kto bêdzie stawia³ opór przed umieszczeniem w obozie, w którym ka¿dy oznaczony zostanie numerkiem i znaczkiem.

Zauwa¿y³em, ¿e na waszej stronie jest mowa o Benazir Bhutto. Jej ¶mieræ by³a tragedi±. Spotka³em siê z ni±, jak widaæ z fotografii. Mo¿ecie znale¼æ tak¿e w nich dowód na to, ¿e spotyka³em siê z wieloma licz±cymi siê politykami i ¶wiatowymi przywódcami.

Spo³eczeñstwo nie dowie siê niczego, a¿ do samego koñca, bowiem rz±d nie chce rozpêtania siê masowej paniki. Wszystko zdarzy siê po cichu, za¶ rz±d po prostu zniknie.

Powtarzam jednak, aby nie brn±æ w ten mrok. Zabezpieczcie siebie i swe rodziny. Gromad¼cie siê i pracujcie razem w rozwi±zywaniu problemów, przed którymi przyjdzie wam stan±æ.

LIST DRUGI

„Projekt Camelot” od razu odpowiedzia³ na list polityka, nie stroni±c od pytañ, do których zadania zachêca³ on w swym li¶cie.

By³em w kilku podziemnych bazach. U¿ywali¶my pojazdów szynowych do przemieszczania siê. Pokazano je tylko kilku wybranym osobom. Wiedz± to wszyscy obracaj±cy siê w krêgach elit.

Mam dowód na to, o czym mówiê. Ufam moim informatorom na sto procent, ale boj± siê oni mówiæ cokolwiek. Ludzie obawiaj± siê bowiem o swe ¿ycie. Chcê tak¿e, aby ludzie wiedzieli, ¿e nadci±ga prawdziwe piek³o. Nie bojê siê ju¿ ¶mierci ani niczego innego.

Wie o tym ca³a norweska elita polityczna. Jej cz³onkowie równie¿ zdaj± sobie sprawê z tego, ¿e je¶li powiedz± cokolwiek, odsunie siê ich od stanowisk i zabroni dostêpu do podziemnych baz, kiedy nadejdzie oczekiwany moment.

Poci±gi NOAH 12 stanowi± ¶rodek transportu miêdzy podziemnymi kompleksami. U¿ywane s± g³ównie przez wojsko i przez nie kontrolowane. W ka¿dej bazie znajduj± siê pomarañczowe trójk±tne symbole. Kontrola, przez któr± przechodzi ka¿dy, odbywa siê na zasadzie pola energetycznego.

My¶lê tylko o przysz³o¶ci moich dzieci, a tak¿e innych, którym przyjdzie dorastaæ w nowym ¶wiecie. Musimy spowodowaæ, aby zapamiêta³y to, co zrobili dla nich rodzice, przekazuj±c np. informacje o tym co nieuniknione wszystkim znajomym.

Siv Jensen - przewodnicz±ca Partii Postêpu (FrP)

W 2009 roku powstanie rz±d Partii Postêpu (FrP) a premierem zostanie Siv Jensen. To ju¿ wiadomo. Wa¿ne jest, aby to zrozumieæ. Wybory s± fa³szowane, aby za ka¿dym razem w elicie w³adzy znajdowa³y siê te same osoby. Wystarczy spojrzeæ na polityczn± historiê kraju i przyjrzeæ siê osobom, które rz±dz± nim teraz.

Proszê, podzielcie siê t± informacj± ze wszystkimi. Kiedy nadejdzie czas, ludzie bêd± mogli prze¿yæ, gdy¿ wcze¶niej dowiedzieli siê o tym.

Nie bêdê mia³ z tego nic, poza problemami. Ale podkre¶lam – nie mam na celu oszukiwania kogokolwiek. Robiê to tylko po to, aby ukazaæ, co ma staæ siê w moim kraju i aby niektórzy mogli to prze¿yæ.

LIST TRZECI

Po otrzymaniu odpowiedzi, kieruj±cy „Projektem Camelot” zadali kilka nastêpnych pytañ, które przynios³y nie mniej ni¿ poprzednio intryguj±ce odpowiedzi. Oznaczone symbolem „*” paragrafy sk³adaj± siê z informacji uzyskiwanych w dalszym toku korespondencji.

Kiedy by³em w wojsku, s³u¿y³em w (nazwa jednostki). W pewnym momencie otrzyma³em zadanie przetransportowania czego¶ z jednej bazy do drugiej.

Powiedziano nam: „Nie zadawajcie pytañ. Róbcie swoje”. Kiedy znale¼li¶my siê poza granicami bazy, ciê¿arówki zabra³y nas do miejsca, gdzie znajdowa³y siê wielkie wrota silnie strze¿one przez ¿o³nierzy. Tak przynajmniej siê zdawa³o, choæ mieli oni na sobie inne mundury – pomarañczowe i czarne z widocznymi znakami. Ci w pomarañczowych ubraniach mieli z³oty, a osoby w czarnych zielony trójk±t.

* Je¶li dobrze pamiêtam, to trójk±t ten by³ odwrócony – jak odwrócona do góry nogami piramida. W jego ¶rodku znajdowa³ siê jaki¶ dziwny znak. Przypomina³ mi literê „E”, jednak tworz±ce j± kreski nie by³y po³±czone, jak w literze. Nie przypomina³o to litery wystêpuj±cej w znanym mi jêzyku, albo której znaczenie móg³bym odczytaæ.

* Znaki, je¶li dobrze pamiêtam, nie znajdowa³y siê na ramionach, poniewa¿ widzia³em je dok³adnie. By³y po lewej stronie czarnych mundurów, tu¿ nad piersiami. Nie by³y to a¿ tak du¿e znaki. Mia³y wielko¶æ zwyk³ych naszywek, nie mniej jednak by³o je widaæ wyra¼nie.

Przeszli¶my przez wielkie drzwi. Nie wiedzia³em wówczas, co to i trochê siê ba³em. By³o to co¶ rodem z filmów science-fiction. Tak zaczê³a siê moja pierwsza wizyta w tego typu bazie.

Kiedy pokonali¶my d³ugi na 500 m tunel, czekali na nas uzbrojeni ¿o³nierze, którzy mieli nas transportowaæ. Podzielono nas na grupy. Jedna posz³a w swoj± stronê, za¶ mnie poproszono, aby udaæ siê razem z ¿o³nierzami w czarnych mundurach, którzy mieli nas gdzie¶ zaprowadziæ. Kiedy dotarli¶my do miejsca powiedziano nam, aby „dla w³asnego bezpieczeñstwa” za³o¿yæ maski.

Zastanawia³em siê nad tym, czy bêd±c w ¶rodku podziemnego kompleksu nie jeste¶my dostatecznie chronieni?

Poproszono nas potem, aby¶my weszli do wagonu. Wiem o nich, ¿e napêdzane s± specjalnym rodzajem energii pochodz±cej z kryszta³u, a przynajmniej tak siê wydawa³o. Kiedy siedzieli¶my w wagonach zapyta³em jednego ze stra¿ników:

- Co to jest?

- Nie musi pan wiedzieæ, co to – odpar³.

* Z przodu, gdzie znajdowa³ siê operator by³ boks z oknem. Przed ruszeniem widaæ by³o wielkie fioletowo-niebieskie kryszta³y emituj±ce ¶wiat³o w tym samym kolorze. Nie by³o ono zbyt jaskrawe, ale mi³o siê je obserwowa³o. Nie widzia³em nigdy podobnego ¶wiat³a ani kryszta³ów. Uzna³em to wówczas za ¼ród³o energii.

* Nastêpnie w bazie ujrza³em ludzi pracuj±cych z tymi kryszta³ami. By³y wiêksze ni¿ te w pojazdach szynowych. Mia³y ok. metra d³ugo¶ci i by³y ze sob± po³±czone. By³y one niebiesko-purpurowe, w czasie gdy ¶wiat³o, które emitowa³y by³o w rzeczywisto¶ci bardziej niebieskie i mia³o mocniejszy kolor. Ludzie pracuj±cy z nimi mieli na sobie bia³e maski i gogle. Kiedy pojawia³o siê w nich ¶wiat³o, odsuwali siê. Znale¼li¶my siê w odleg³o¶ci ok. 20 m od nich, ale na s³owa „ruszaæ siê”, oddalili¶my siê szybko.

* Uwa¿am, ¿e owa energetyczna kontrola przy wej¶ciu do baz równie¿ oparta jest na kryszta³ach, poniewa¿ widaæ tam ten sam rodzaj ¶wiat³a – tak przynajmniej mi siê wydaje. Je¶li przypomnê sobie wiêcej, powiem wam o tym.

Widzia³em system przypominaj±cy metro. Inne pojazdy porusza³y siê tak szybko, ¿e ledwie mo¿na by³o je dostrzec. My¶lê, ¿e to system pró¿niowy, gdzie nie potrzeba ci±gników.

* G³ówny wagon, albo czê¶æ transportowa mierzy³a ok. 12 m d³ugo¶ci, by³a zaostrzona z przodu i z ty³u i mia³a miejsca siedz±ce dla 10 pasa¿erów i „maszynisty”. Mo¿na by³o ni± je¼dziæ w obie strony i nie trzeba by³o obracaæ pojazdu. Prêdko¶æ, z któr± pojazd siê porusza³ by³a ogromna. Mia³em md³o¶ci po podró¿y nim.

* By³a taka przestrzeñ na baga¿, choæ niewielka. Woko³o znajdowa³o siê wiele tego typu pojazdów i jak siê zdawa³o porusza³y siê one niczym b³ysk ¶wiat³a. W czasie jazdy lepiej by³o siê koncentrowaæ na swoim uk³adzie pokarmowym.

Potem, kiedy dosta³em siê do polityki dowiedzia³em siê, co znajduje siê w dalszej czê¶ci tej bazy i jakie jest jej zadanie, o czym ju¿ wam powiedzia³em. Wiem dobrze, ¿e nie widzia³em nigdy czego¶ podobnego do owych pojazdów. Kiedy dotarli¶my na koñcow± stacjê by³o mi niedobrze. Jak pamiêtam, inne osoby reagowa³y podobnie. Jeden ze stra¿ników o¶wiadczy³, ¿e wszyscy przechodzimy przez to po raz pierwszy.

Gdy wysiedli¶my rozdano nam okulary i poproszono o poddanie siê kontroli. Wydawa³o siê to dziwne.

Wszêdzie znajdowali siê ¿o³nierze i widaæ by³o broñ. Pomy¶la³em sobie wtedy, ¿e znalaz³em siê w niew³a¶ciwym miejscu. Ba³em siê.

Przeszli¶my potem przez to energetyczne pole i znale¼li¶my siê w kolejnym pomieszczeniu. Na bocznej ¶cianie znajdowa³ siê ekran, z którego dobieg³ g³os: „cz³owiek – nie cz³owiek, czysty – nie czysty”.

- Czy s± tu owi „nie-ludzie”? – pomy¶la³em wtedy.

* Po kontroli ukaza³ siê ten ekran, o którym wspomina³em. By³y na nim dziwne symbole. Nigdy podobnych nie spotka³em. Pod nim znajdowa³ siê inny symbol przypominaj±cy „E”. Mówi³em ju¿ o tym. Jedyn± rzecz±, któr± mog³em przeczytaæ by³o w³a¶nie „cz³owiek – niecz³owiek” itp.

Stra¿nik zatrzyma³ siê i poleci³ zmieniæ ubrania. Potem poszli¶my dalej. My¶la³em, ¿e miejsce to musi byæ ogromne. Przemierzyli¶my dziesi±tki kilometrów kolejk±, a to nadal nie ma koñca.

Zabrano nas do windy, któr± zjechali¶my w dó³. Tak mi siê wówczas zdawa³o. Winda porusza³a siê na boki przez ok. trzy minuty. Nie wiedzia³em wówczas, która godzina i nie sposób by³o siê tego dowiedzieæ. W czasie kontroli zabrano nam wszystko.

* Po podró¿y wind± ujrza³em symbol, który przypomina³ s³uchawki (lub omega). By³ odwrócony.

Po wykonanym zadaniu uwa¿a³em, ¿e ¶wiat dla mnie nie jest ju¿ taki sam. Upewni³em siê tak¿e, ¿e ukrywa siê wiele faktów. Zasmuci³o mnie to, a jednocze¶nie przerazi³o.

Po tym, jak zosta³em politykiem, zacz±³em poszukiwaæ wiêcej odpowiedzi. Dowiedzia³em siê wówczas, i¿ bazy stanowi± swego rodzaju Arki dla rz±du, niektórych obywateli i wojskowych. Zbli¿a siê zewnêtrzne niebezpieczeñstwo, które czeka nas w 2012 r., a rodzaj ludzki musi przetrwaæ.

Rz±d wie dok³adnie o Planecie X i ukrywa te informacje. Obiekt ten ¶ledzony jest od dawna. Teraz otrzymujemy od USA pierwsze ostrze¿enia.

Wiem o istnieniu 18 baz na terenie Norwegii. Nie wiem wiele o naturze zagro¿eñ, poniewa¿ nie jestem naukowcem. Wiem jednak, i¿ przed 2012 rokiem rz±dy pañstw skryj± siê w budowanych od kilku dziesiêcioleci bunkrach.

Je¶li tak siê dzieje, na powierzchni Ziemi dojdzie do wielu problemów. Tyle wiem. To dlatego schodz± pod ziemiê.

Je¶li dojdzie do zapowiadanych wydarzeñ, co najmniej piêæ lat wystarczy, aby wyj¶æ z nich ca³o. Kiedy uzna siê, ¿e sytuacja jest na tyle bezpieczna, nast±pi powrót na powierzchnie i odbudowa. Powiedziano nam tylko, ¿e mamy znikn±æ przed 2012 r. i ¿e w kosmosie pojawia siê co¶, co spowoduje wielkie zniszczenia.

* Nie wiem, czy chodzi o zagro¿enie zwi±zane ze S³oñcem. Nie znam siê zbyt dobrze na tego typu rzeczach. Przekazujê tylko to, co zosta³o mi powiedziane. Nic dodaæ, nic uj±æ.

Nie mam powodów, aby zmy¶laæ lub siaæ panikê. Chcê jedynie powiedzieæ ludziom, co nadchodzi i zrobiæ co tylko mogê z mojej strony.

Na tym ¶wiecie istniej± rzeczy i zjawiska, o których nie mówi siê obywatelom. Wszystko to mogê podsumowaæ w tych s³owach: b±d¼cie gotowi i miejcie wiarê w siebie. Ze strony rz±du nie bêdzie pomocy. Ufajcie tylko sobie.


KOMENTARZE

Na poparcie rewelacji norweskiego polityka nie ma twardych naukowych dowodów. Nie wyja¶nia on tak¿e dlaczego Planeta X stanowiæ ma podobne zagro¿enie, choæ mo¿emy siê tego domy¶laæ sami. Nie podaje on równie¿ informacji na temat tego, jakie zagro¿enie spowoduje to, i¿ ludzie zejd± do podziemnych baz.

Cz³owiek ten mówi dok³adnie to, co wie, ale nic ponad to. Jest bardzo mo¿liwe, i¿ jego przes³anie jako polityka skierowane jest bardziej w kierunku spraw spo³ecznych ni¿ naukowych. (Henry Deacon powiedzia³ tak¿e Projektowi Camelot, i¿ na Biegunie Po³udniowym powstaje teleskop maj±cy ¶ledziæ ruch „drugiego s³oñca”).

Na temat roku 2012 pojawi³a siê i pojawia ca³a masa informacji, czêsto sprzecznych. Obejmuj± one zarówno przekazy channelingowe jak i informacje od ludzi zaanga¿owanych we wszelakie projekty. „Projekt Camelot”- maj±cy z wieloma z tych osób kontakt, postara siê o prognozê dotycz±c± mo¿liwych i ma³o prawdopodobnych scenariuszy przysz³ych wydarzeñ.

Nic dodaæ, nic uj±æ. Je¶li s³owa i zamiary norweskiego polityka s± prawdziwe, oznacza to dla nas tylko jedno. Je¶li jednak mamy do czynienia z kolejn± z ods³on zwi±zanego z rokiem 2012 folkloru, za kilka lat stan± siê one czê¶ci± historii, któr± cz³owiek od zawsze stara siê mitologizowaæ.

Tekst: Project Camelot (tytu³ oryginalny: “A letter from a Norwegian politican”), http://projectcamelot.org
T³umaczenie i opracowanie: Piotr Cielebia¶, NPN
http://www.paranormalne.e...owania-do-2012-

na stronie, na koñcu artyku³u jest link do rozmowy telefonicznej jak± odby³ Leo Zagami z norweskim politykiem.
   
   
     
   
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek watahaslonecznychcieni zipcraft wypadynaszejbrygady x22-team