PHIRIOORI
Gość
|
 |
« Odpowiedz #275 : Wrzesień 03, 2009, 20:07:07 » |
|
zrówno janeth jak i arteq maj¹ jakieœ problemy z "macaniem" ..widze: jakie Ty masz namacalne dowody na potwierdzenie istnienia reinkarnacji. Ciekawi mnie czy popisywanie o umowach ludzików z droidami, statkach, "prawdziwym" znaczeniu s³ów to namacalna rzeczywistoœÌ Otó¿ to zale¿y w sporej mierze od zdolnoœci macania. A dok³adniej percepcji. NamacalnoœÌ to uzale¿nienie od jednego ze perceptorów... dotykowego. a w¹tek tu<Chyba ju¿ jakiemuœ tu siê oberwa³o jeszcze za mojej kadencji, za kasowanie czêœci swoich wypowiedzi i zastêpowanie ich czymœ innym? Otó¿ wbrew Twoim insytnuacjom ja rozbudowujê wypowiedŸ, dopowiadam nie zmieniaj¹c jej g³ównego sensu - a uzupe³niam po prostu. Szkoda mi czasu na przerzucanie siê pustymi postami ..wolê dopowiedzieÌ dobrze kilka istotniejszych mysli.Zamiast zaœmiecaÌ forum offtopami, powielaj¹cymi bezwartoœciowe oceny wypowiedzi innych uczestników, a nie wnosz¹ce jednoczeœnie NIC, zadnych argumentów do dyskusji, poza dezaprobat¹ dla innych. To podpada pod "notoryczne obrazanie userów, z regulaminu". A potem siê dziwisz, ¿e komuœ siê nie chce zaznajomiÌ z twoimi postami. Albo z w¹tkiem jakowymœ. edit: Patrz... A mnie siê dzisiaj wydawa³o, ¿e zacytowa³eœ moj¹ wypowiedŸ. Znaczy, ¿e j¹ przeczyta³eœ. Mnie te¿ siê tak wydawa³o. Znaczy, ¿e ulegliœmy temu samemu z³udzeniu.
Okaza³o siê ¿e przeczyta³em wypowiedŸ Lucyny. By³ te¿ Twoja tam doklejona nieudaczna proba oœmieszania i dezawu³owania merytorycznej dyskusji o konkretach, przy jednoczesnycm tych konkretów pozorowaniu.Nie musisz podkreœlaÌ, ¿e mnie nie szanujesz... Da³eœ ju¿ tego znak w pierwszym poœcie Wówczas jeszcze nie mia³em ukierunkowaù zwiazanych z szacunkiem lub jego brakiem. Okreœli³em jedynie swoje odczucie charakteru Twoich opinii, co tak bardzo Ciê urazi³o. Nawet po swojej pierwszej interwencji mia³aœ u mnie Carte Blanche, pomimo bardzo niegrzecznych epitetów, których wówczas nawet niedostrzeg³em. No ale potem ju¿ przesadzi³aœ.. no i doczyta³em.Pozatym bardzo nie szanujê osobników tak przepe³nionych hipokryzj¹, ¿e s³aboœÌ swych wywodów ukryc usi³uj¹ posi³kuj¹c siê frazami typu "biedaczyno ty moja", bo ja od tego ani siê nie stanê "twój", ani "biedaczyn¹". Ale Ty jedynie to o sobie zaœwiadczy³aœ.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2009, 10:38:22 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
 Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #276 : Wrzesień 03, 2009, 20:09:14 » |
|
Phirioori, problemami macania bym nie nazwaÂła 
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #277 : Wrzesień 04, 2009, 16:47:47 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Val Dee
Gość
|
 |
« Odpowiedz #278 : Wrzesień 15, 2009, 15:10:52 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jeremiasz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #279 : Wrzesień 16, 2009, 18:19:23 » |
|
Co nie zmienia faktu, Âże najbardziej zainteresowana caÂłym faktem czyli kobieta ma w tej sprawie najmniej do powiedzenia.
Kto wam daÂł prawo do zaglÂądania kobietom do brzuchĂłw?
pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2009, 18:20:20 wysłane przez jeremiasz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
 |
« Odpowiedz #280 : Wrzesień 16, 2009, 18:21:33 » |
|
a kto daÂł prawo dorosÂłym o decydowaniu o Âżyciu juÂż ÂżyjÂących dzieci?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #281 : Wrzesień 16, 2009, 18:55:52 » |
|
Najprawdopodobniej kobieta nigdy nie zdecydowaÂłaby siĂŞ na aborcjĂŞ, gdyby nie propaganda religijno - moralistyczna... Prawdopodobnie, wszystkie dzieci byÂły by nasze, ale "ktoÂś" nam wmawia alimenty... Mam wielkÂą nadziejĂŞ, Âże nastÂąpiÂą czasy, kiedy wszystkie dzieci bĂŞdÂą nasze, kiedy kaÂżdy z nas bĂŞdzie siĂŞ cieszyÂł radoÂściÂą wÂłasnych (i nie tylko) dzieci. Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
 |
« Odpowiedz #282 : Wrzesień 16, 2009, 18:59:01 » |
|
no tak... religia ktĂłra najmocniej optuje przeciw aborcji staje siĂŞ jej powodem
nie ma to jak odwracanie kota ogonem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #283 : Wrzesień 16, 2009, 19:07:40 » |
|
Ogon kota staÂł po stronie dominujÂącej religii, a co, "ONA" z tym wszystkim zrobiÂła, to juÂż nie moja wina.. Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jeremiasz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #284 : Wrzesień 17, 2009, 08:04:32 » |
|
a kto daÂł prawo dorosÂłym o decydowaniu o Âżyciu juÂż ÂżyjÂących dzieci?
Nikt nikomu nie daÂł prawa decydowania o Âżyciu kogokolwiek. To, Âże ktoÂś sobie takie prawo uzurpuje to inna sprawa. Dziecko nienarodzone nie istnieje jeszcze z punktu widzenia spoÂłeczeĂąstwa. Czy tego chcesz czy nie, tego dziecka jeszcze nie ma wÂśrĂłd ludzi. WiĂŞc twoje pytanie jest bez zwiÂązku. pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2009, 08:05:51 wysłane przez jeremiasz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #285 : Wrzesień 17, 2009, 08:41:10 » |
|
Okaleczanie siê jest b³êdem, aborcja jest okaleczeniem fizycznym i psychicznym... Kto doprowadzi³ do sytuacji, w której kobieta rodz¹ca nieœlubne dziecko by³a wykluczona ze spo³eczeùstwa? Kto wprowadzi³ zak³aman¹ moralnoœÌ? Kto nazwa³ zbli¿enie seksualne grzechem? Odpowiedzi na te pytania s¹ proste, odpowiedzialnoœÌ za uœmiercanie wstydu i dzieci ponosz¹ twórcy jedynie s³usznej religii. Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
 |
« Odpowiedz #286 : Wrzesień 17, 2009, 09:44:17 » |
|
To wszystko jest gleboko falszywe. Najpierw wielkie skomlenie przyszlych rodzicow, dziadkow, ze benkart przyjdzie na swiat, a kiedy sie urodzi - nacudowniejsze, najkochansze , najmadrzejsze dziecko i nikt wiecej nie wspomina o calej historii sprzed 9-ciu miesiecy. Kosciol tez stoi na calkiem innym stanowisku jesli chodzi o dziecko sprzed malzenskiego zwiazku, jesli przyjdzie na swiat to juz o niczym nie pamieta, jest gotowy do chrztu, komuni itp. Pamietam moich rodzicow, duzo lat zyli bez slubu, urodzilo sie im dziecko z wada serca i po kilku dniach zmarlo. Mialam wtedy 5 lata moze 6. Zostalo pochowane na cmetarzu , po drugiej stronie cmetarza w kacie, pytalam dlaczego, nie dostalam odpowiedzi. Pozniej kiedy bylam starsza ojciec powiedzial mi dlaczego, ten zal ze to malenstwo bylo samo w kacie pochowane mam do dzisiaj w sercu. Rafaela
Thotal, podpisuje sie obiema rekami pod Twoja wypowiedzia w tym temacie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2009, 09:46:37 wysłane przez Rafaela »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #287 : Wrzesień 17, 2009, 10:36:27 » |
|
Malo tego nieslubnym dzieciom kiedys bylo przeznaczone tylko jedno imie. Tak wiec wiadome bylo iz noszacy je chlopcy i dziewczynki bylli napietnowani przez KK ktory je chrzcil. Okrucienstwo KK dzialalo na nich przez ich cale zycie. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
 |
« Odpowiedz #288 : Wrzesień 19, 2009, 17:24:54 » |
|
pierwszy ktĂłry chrzciÂł byÂł Jan Chrzciciel... zresztÂą zjawisko chrztu, obmycia czy nadania nowego imienia jest znane w roÂżnych kulturach p.s. Kiaro kiedy bĂŞdzie Ăłw upadek religii? ;P Dziecko nienarodzone nie istnieje jeszcze z punktu widzenia spoÂłeczeĂąstwa. Czy tego chcesz czy nie, tego dziecka jeszcze nie ma wÂśrĂłd ludzi.
WiĂŞc twoje pytanie jest bez zwiÂązku.
mylisz siê - kobieta ciê¿arna ma swoje miejsce w spo³eczeùstwie i nienarodzone dziecko równie¿ dziecko jest badane np przez lekarzy (czyli chyba istnieje) rodzina przygotowuje siê na powrót (ubranka, pokoik, miejsce w ¿³obku itd) kobieta w ci¹¿y jet inaczej traktowana przez spo³eczeùstwo - ogólnie wszyscy s¹ dla niej milsi (ustêpowanie miejsca w kolejkach czy w autobusach, wykonywanie przys³ug itd) - nie dlatego, ¿e jest z brzuchem (czyli grubaskiem) ale dlatego, ¿e ma w sobie dziecko kobietom ciê¿arnym nie sprzedaje siê np alkoholu w wielu klubach... dlaczego? bo szkodzi dziecku... gdyby Twoje zdanie by³o prawdziwe ¿adne z powy¿szych sytuacji by nie zachodzi³y
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2009, 17:29:16 wysłane przez Val Dee »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #289 : Wrzesień 19, 2009, 19:54:19 » |
|
kobieta w ci¹¿y jet inaczej traktowana przez spo³eczeùstwo - ogólnie wszyscy s¹ dla niej milsi (ustêpowanie miejsca w kolejkach czy w autobusach, wykonywanie przys³ug itd)  Wybacz ale nie do koùca zgodzê siê z Tob¹. Nie mam pojêcia gdzie mieszkasz, ale w £odzi i Warszawie, ostatnio czêsto bywam w P³ocku, zauwa¿y³em zupe³nie co innego. Gdy do autobusu czy tramwaju wsiada kobieta ciê¿arna lub staruszek, albo kaleki, to jakoœ dziwnie wszyscy nagle zaczynaj¹ podziwiaÌ architekturê miejsk¹ lub przep³ywaj¹ce ob³oki po niebie. Jak ust¹pi³em miejsca takiej osobie, to patrzyli na mnie jak na wyrzutka, jak œmia³em obudziÌ w nich jakieœ wyrzuty sumienia, zaburzyÌ ich znieczulicê. Aa, szkoda gadaÌ.
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Rafaela
Gość
|
 |
« Odpowiedz #290 : Wrzesień 19, 2009, 20:44:36 » |
|
Val Dee- rozmawiam tu nie o dziecku oczekiwanym, rozmawiamy tu o dziecku z przypadku, o ciazy ktorej nikt nie chce tzn. ani przyszly ojciec ani przyszla matka. Ciaza nie pasuje do planow rodzinnych, zwiazek takich dwoje tez nie jest akceptowany przez najblizszych i obecnie czesto ale ci przysli rodzice sa czesto sami jeszcze dziecmi. Oczywiscie, ze lekarze przyjmuja, badaja przygotowuja do przyszlego macierzynstwa, - w tym przypadku nie ma nic do zazucenia. Sprawa z medycznej strony jest jasna i bez problemu. Jednak chodzi tu o dyskusje , jesli chodzi o dziecko nie chciane. Aborcja- tak/nie. Urodzenie dziecka w WC, albo innym miejscu i zamordowanie dziecka , wlozenie w worek foliowy i wrzucenie do smieci, w krzaki itp. To sa tragedie , ktore wciaz sie powtarzaja, obojetnie gdzie zyjemy , w jakim kraju.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
 |
« Odpowiedz #291 : Wrzesień 19, 2009, 21:29:09 » |
|
kobieta w ci¹¿y jet inaczej traktowana przez spo³eczeùstwo - ogólnie wszyscy s¹ dla niej milsi (ustêpowanie miejsca w kolejkach czy w autobusach, wykonywanie przys³ug itd)  Wybacz ale nie do koùca zgodzê siê z Tob¹. Nie mam pojêcia gdzie mieszkasz, ale w £odzi i Warszawie, ostatnio czêsto bywam w P³ocku, zauwa¿y³em zupe³nie co innego. Gdy do autobusu czy tramwaju wsiada kobieta ciê¿arna lub staruszek, albo kaleki, to jakoœ dziwnie wszyscy nagle zaczynaj¹ podziwiaÌ architekturê miejsk¹ lub przep³ywaj¹ce ob³oki po niebie. Jak ust¹pi³em miejsca takiej osobie, to patrzyli na mnie jak na wyrzutka, jak œmia³em obudziÌ w nich jakieœ wyrzuty sumienia, zaburzyÌ ich znieczulicê. Aa, szkoda gadaÌ. hmmm widaÌ w moich stronach na kobiety w ci¹¿y patrzy siê inaczej... no ale có¿... mieszkam w zacofanym regionie gdzie kobieta w ci¹¿y nie jest skazana na pora¿kê ;P Rafaela - odnios³em siê do s³ów jeremiasza jakoby dziecko nienarodzone nie istnia³o w spo³eczeùstwie moim zdaniem ono istnieje i ma doœÌ mocno okreœlon¹ pozycjê
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
 |
« Odpowiedz #292 : Wrzesień 19, 2009, 21:43:15 » |
|
Masz racje ze ono istnieje. Polska jest krajem bardzo religijnym, jednak ten temat jest wciasz bardzo smutnym tematem. Duzo osob potrafi rozmawiac na ten temat, duzo osob jest totalnie przeciwko aborcji i to jest bardzo pozytywne, jednak o niechcianej ciazy i o jej usunieciu- nie mowi sie glosno. Ja nie wiem jak dzisiaj wyglada opieka dla matki i dziecka niechcianego. Trzeba tez powiedziec ze czesto sa tez niechciane ciaze z powodu ciezkich warunkow socjalnych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #293 : Wrzesień 19, 2009, 22:59:01 » |
|
Nie chcia³bym zboczyÌ z tematu, ale coœ mi tu nie styka. Polska ma byÌ krajem bardzo religijnym, a wystarczy wejœÌ do pierwszej lepszej szko³y, tramwaju, autobusu i pos³uchaÌ m³odzie¿y. "Wiêksza wiêkszoœÌ" klnie jak: i szewc, by siê powstydzi³. A na ulicy? Na spacerze w parku , nad morzem... ¿e samemu Panu Bogu uszy dawno ju¿ chyba zwiêd³y. I jak ta wiêkszoœÌ ma byÌ dojrza³¹ do macierzyùstwa, czy ojcowstwa.. czy aborcji nawet. Mój syn -licealista twierdzi, ¿e ok. 90% procent w szkole chodzi na religiê, czyli automatycznie deklaruj¹ siê jako katolicy, ale tylko kilkoro z nich zachowuje siê w miarê przyzwoicie. Ju¿ w gimnazjum zdecydowana ponad po³owa pije, pali, klnie, ¿e o narkotykach nie wspomnê...
koliberek33
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
 Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #294 : Wrzesień 19, 2009, 23:16:48 » |
|
Urodzenie dziecka w WC, albo innym miejscu i zamordowanie dziecka , wlozenie w worek foliowy i wrzucenie do smieci, w krzaki itp. To sa tragedie , ktore wciaz sie powtarzaja, obojetnie gdzie zyjemy , w jakim kraju.
Zgadza siê, jednak¿e - kobieta, która jest w stanie dopuœciÌ siê czegoœ tak okropnego, zrobi to bez wzglêdu na to, czy dokona aborcji czy najpierw dziecko urodzi. Widzimy czasem tylko te straszne rzeczy, gdy w³¹czamy TV i pan Wiesiek mówi, ¿e w œmietniku znalaz³ zawini¹tko z martwym niemowlêciem, to do nas dociera, bo to widzimy, a boli nie dlatego, ¿e siê sta³o a dlatego, ¿e matka nie zrobi³a tego w "cywilizowany" sposób. Bo czym niby ma siê ró¿niÌ dokonanie aborcji od zabicia dziecka? Ile razy widzimy w TV to, co zostaje po usuniêciu ci¹¿y? Wcale? A pana Wieœka raz na miesi¹c. Co przez to chce powiedzieÌ to ¿e aborcja nie jest "lepsza" od zabójstwa. Jest z nim równoznaczna. Nam tylko wpojono, ¿e jest to bardziej cywilizowany sposób pope³nienia przestêpstwa. Pan w bia³ym fartuchu nie tylko wygl¹da przyjaŸniej od upitej nastolatki, ale przede wszystkim nie wywo³uje w nas obrzydzenia. Myœlê równie¿, ¿e takich kulturalnych morderstw dokonywanych jest znacznie wiêcej ni¿ tych zwyk³ych, tyle ¿e ze wzglêdu na to, ¿e lekarze (pewna ich czêœÌ) musz¹ mieÌ pracê i nie wypada ich gnoiÌ, nie ogl¹damy ich zblurowanych twarzy w brukowcach typu Fucked. Wypada te¿ podaÌ, ¿e w Polsce aborcja jest legalna, ale uwarunkowana. Prawo do aborcji na ¿yczenie kobiety obowi¹zywa³o w Polsce od 1956 r. W roku 1993 zaakceptowana zosta³a ustawa, na mocy której aborcja mog³a zostaÌ dokonana w sytuacji jednego z trzech warunków: - gdy ci¹¿a stanowi zagro¿enie dla ¿ycia lub zdrowia kobiety ciê¿arnej - gdy badania prenatalne lub inne przes³anki medyczne wskazuj¹ na du¿e prawdopodobieùstwo ciê¿kiego i nieodwracalnego upoœledzenia p³odu albo nieuleczalnej choroby zagra¿aj¹cej jego ¿yciu; - gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, ¿e ci¹¿a powsta³a w wyniku czynu zabronionego (np: gwa³tu). Trzy lata póŸniej do tych warunków dodano jeszcze z³¹ sytuacjê spo³eczn¹. Ze sprawozdania z roku 2002 wynika, ¿e zanotowano wówczas 159 aborcji dokonanych legalnie, w porównaniu do tego szacunkowa liczba zabiegów dokonanych niezgodnie z prawem wynosi 200 tysiêcy. Wynika z tego chyba jasno, ¿e tych zabiegów nie przeprowadzono wiêcej od czasu, gdy aborcja by³a na wyci¹gniêcie rêki legalna, kiedy wystarczy³o udokumentowaÌ, ¿e nie ma siê pracy i pieniêdzy ani warunków, by móc w œwietle prawa zabiÌ w³asne dziecko. I tak jest do dzisiaj. Kobieta, której bêdzie wygodniej bez dziecka, po prostu nie pójdzie do szpitala po³o¿yÌ siê z kilkoma innymi w sali i czekaÌ w kolejce na zabieg. Jeœli nie chce ci¹¿y, bo ma pracê (a teraz Polski siê bardzo usamodzielni³y), bo nie doros³a a rodzicom siê w g³owie nie mieœci dziadkami zostaÌ, bo siê uczy, bo coœ tam wybierze podziemie aborcyjne nawet, gdyby aborcja by³a na ¿yczenie. Dzisiaj nie tylko te, co nie maj¹ kasy dokonuj¹ aborcji. Dzisiaj to w³aœnie te drugie zaczê³y korzystaÌ z tej mo¿liwoœci. Je¿eli Polska pójdzie krok do przodu i znowu bêdzie aborcja na ¿yczenie, to niczego to nie zmieni. Dalej ka¿dy bêdzie wola³ zrobiÌ to po cichu, prywatnie i indywidualnie. Zalegalizowanie aborcji nie zlikwiduje aborcyjnego podziemia, które i tak nigdy nie straci swojej popularnoœci. Gdy do autobusu czy tramwaju wsiada kobieta ciê¿arna lub staruszek, albo kaleki, to jakoœ dziwnie wszyscy nagle zaczynaj¹ podziwiaÌ architekturê miejsk¹ lub przep³ywaj¹ce ob³oki po niebie.
Tak, teÂż to zauwaÂżyÂłam MĂłj rocznik i pokrewne byÂł z wyÂżu demograficznego, dlatego teraz widzimy wiĂŞcej ciĂŞÂżarnych niÂż kiedyÂś. Wydaje mi siĂŞ, Âże ludzie siĂŞ juÂż po prostu przyzwyczaili do tego widoku i duÂży brzuszek juÂż nie jest dla nich alarmem. Szkoda... Ja teÂż ustĂŞpujĂŞ w kolejce przyszÂłym mamom. Ten wielki ciĂŞÂżar jaki noszÂą bĂŞdzie procentowaÂł rĂłwnie wielkÂą miÂłoÂściÂą w ich dalszym Âżyciu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2009, 23:28:21 wysłane przez janneth »
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #295 : Wrzesień 20, 2009, 10:43:54 » |
|
(..) Co przez to chce powiedzieÌ to ¿e aborcja nie jest "lepsza" od zabójstwa. Jest z nim równoznaczna. Nam tylko wpojono, ¿e jest to bardziej cywilizowany sposób pope³nienia przestêpstwa. Pan w bia³ym fartuchu nie tylko wygl¹da przyjaŸniej od upitej nastolatki, ale przede wszystkim nie wywo³uje w nas obrzydzenia. Myœlê równie¿, ¿e takich kulturalnych morderstw dokonywanych jest znacznie wiêcej ni¿ tych zwyk³ych, tyle ¿e ze wzglêdu na to, ¿e lekarze (pewna ich czêœÌ) musz¹ mieÌ pracê i nie wypada ich gnoiÌ, nie ogl¹damy ich zblurowanych twarzy w brukowcach typu Fucked. Zabijanie jest z³e , jakby na to nie patrzeÌ. Nie zamierzam tu usprawiedliwiaÌ kogokolwiek ,ale uznanie lekarza za mordercê to przesada , uwa¿am. Musielibyœmy mordercami ponazywaÌ wszystkich ¿o³nierzy , a tak¿e kapelanów polowych ( a co za tym idzie - Koœció³ ) , którzy sankcjonuj¹ zabijanie w imiê polityki ( patrz Polskie wojsko w Iraku). Nikt tak nie nazywa wojskowych , a Koœcio³owi te¿ wybaczamy zbrodnie inkwizycji , czy kolaborowanie z hitlerowcami. Hipokryzja ? (..) Dzisiaj nie tylko te, co nie maj¹ kasy dokonuj¹ aborcji. Dzisiaj to w³aœnie te drugie zaczê³y korzystaÌ z tej mo¿liwoœci. Je¿eli Polska pójdzie krok do przodu i znowu bêdzie aborcja na ¿yczenie, to niczego to nie zmieni. Dalej ka¿dy bêdzie wola³ zrobiÌ to po cichu, prywatnie i indywidualnie. Zalegalizowanie aborcji nie zlikwiduje aborcyjnego podziemia, które i tak nigdy nie straci swojej popularnoœci.(..) Sporo racji w tym co napisa³aœ Janneth. Paradoksalnie -te osoby, które nie maj¹ kasy mog¹ nie dokonaÌ aborcji w ukryty sposób, gdy¿ to zawsze coœ kosztuje. Dziej¹ siê wówczas takie patologie jak zamordowanie dziecka tu¿ po urodzeniu. Nie jest to regu³¹, ale w tych przypadkach, kiedy kobieta jest pewna tego, ¿e nie chce mieÌ dziecka i nie chce tego nikomu ujawniÌ - mo¿e wybraÌ taki drastyczny sposób. Osoby, które dokonuj¹ takich strasznych rzeczy myœl¹ o sobie, o doraŸnych korzyœciach we w³asnym ¿yciu w danej chwili. Aborcji nie zlikwiduje ¿adne prawo , lecz tylko i wy³¹cznie samoœwiadomoœÌ. Mnie zawsze dziwi to dlaczego niektóre osoby decyduj¹ siê na morderstwo dziecka zamiast je po prostu oddaÌ do szpitala i zrzec siê wszystkich do niego praw. Przecie¿ nikt takiej "matki" nie ukarze. Co wiêcej - jest wiele par , które nie mog¹ mieÌ dzieci, ale czekaj¹ latami w kolejce po dziecko do adopcji. W takim wypadku dziecko mo¿e mieÌ tylko lepiej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #296 : Wrzesień 20, 2009, 13:42:09 » |
|
Te dziewczyny, które zabijaj¹ s¹ z regu³y nieletnie, b¹dŸ bardzo przestraszone i ukrywaj¹ w ogóle ci¹¿ê. Mo¿e przyczyn¹ jest silnie nieakceptuj¹cy, czy karz¹cy ojciec, lub matka, b¹dŸ oboje, opinia otoczenia itp. Zaœ oddanie do adopcji wi¹za³oby siê z dokonaniem odpowiednich formalnoœci. Kilkudniowy pobyt w szpitalu by³by zauwa¿ony przez rodzinê, czy te¿ otoczenie. Poza tym nie ka¿da z takich ma³olatów ma œwiadomoœÌ o mo¿liwoœci pozostawieniu dziecka w szpitalu.
Oczywiœcie, pod uwagê nale¿y wzi¹Ì tak¿e zwyk³e wygodnictwo, a te¿ je trzeba jakoœ ukryÌ... Bo, "sumienie" zabiÌ pozwala, ale przyznaÌ siê do ci¹¿y i niechêci zajêcia siê dzieckiem, to ju¿ nie. Taki paradoks. Pod uwagê nale¿y te¿ wzi¹Ì kondycjê materialno-emocjonaln¹ i zdrowotn¹ rodziny. To, co piszê nie jest usprawiedliwieniem, œwiadczy jednak o doœÌ niskiej œwiadomoœci w spo³eczeùstwie. O oddzieleniu m³odych od starszego pokolenia, od uzale¿nienia od warunków bytowych i opinii spo³ecznej. Jasne, ¿e powodem mo¿e byÌ zwyk³e egoistyczne wyrachowanie i brak uczuÌ wy¿szych. Bo to nierzadki przypadek, zw³aszcza, ¿e du¿a iloœÌ populacji, to bioroboty.
Zgadzam siĂŞ takÂże w wielu miejscach z opiniÂą Janneth, szczegĂłlnie w tym miejscu gdzie mĂłwi o "kulturalnym" i wyrafinowanm sposobie w dokonywaniu zabĂłjstw.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2009, 20:38:48 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #297 : Wrzesień 20, 2009, 18:19:33 » |
|
Witam wszystkich. Moje stanowisko w sprawie aborcji jest w zasadzie podobne jak do kary Âśmierci – jestem raczej na NIE. Jednak pomimo, iÂż mamy tu do czynienia z niezwykle delikatnym rodzajem „niewinnego nienarodzonego”, to wedle mojej opinii nie moÂże on mieĂŚ jednak wyÂższego priorytetu w przypadku powaÂżnego zagroÂżenia Âżycia matki. UwaÂżam, Âże lepiej zawrĂłciĂŚ z poczÂątkowej drogi nienarodzone jeszcze Âżycie, niÂż nawet o wiele bardziej „zawinione” Âżycie matki. JeÂśli p³ód jest wynikiem gwaÂłtu, lub „zwykÂłej wpadki”, to dalej jest niewinnym - chociaÂż zdajĂŞ sobie sprawĂŞ, jak bardzo trudnym do zaakceptowania. W przypadkach szczegĂłlnie delikatnych i zagmatwanych, ostatnie zdanie i tak naleÂży zawsze do matki, co i tak bywa dla niej niewspó³miernÂą karÂą (wyrzuty sumienia). Ostatnimi czasy daje siĂŞ jednak zaobserwowaĂŚ coraz wiĂŞkszy deficyt uczuĂŚ i przedmiotowe traktowanie wszelkiego Âżycia – szczegĂłlnie w jego poczÂątkach. JeÂśli ktoÂś nie upomina siĂŞ o swoje prawo do Âżycia, to nie wiedzieĂŚ dlaczego, coraz czĂŞÂściej jest to automatycznie traktowane na rĂłwni z przy-z-WOLENIEM (to taki rodzaj „wolnoÂści” ktĂłra/rej siĂŞ wyraÂźnie nie opiera…  ) – i dziaÂłaj z-nie-CZULI-co… OsobiÂście jestem szczegĂłlnie uczulony na takie traktowanie ludzi, jak rĂłwnieÂż i brutalne traktowanie zwierzÂąt, ktĂłre przecieÂż nigdy siĂŞ nie poskar¿¹… Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
 Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #298 : Wrzesień 20, 2009, 19:00:55 » |
|
Nie zamierzam tu usprawiedliwiaÌ kogokolwiek ,ale uznanie lekarza za mordercê to przesada , uwa¿am. Musielibyœmy mordercami ponazywaÌ wszystkich ¿o³nierzy , a tak¿e kapelanów polowych ( a co za tym idzie - Koœció³ ) , którzy sankcjonuj¹ zabijanie w imiê polityki ( patrz Polskie wojsko w Iraku). Nikt tak nie nazywa wojskowych , a Koœcio³owi te¿ wybaczamy zbrodnie inkwizycji , czy kolaborowanie z hitlerowcami. Hipokryzja ?
Moim zdaniem morderstwo to morderstwo. Ró¿nicami mog¹ byÌ jedynie przyczyny jego dokonania. S¹ morderstwa w afekcie, z premedytacj¹, w obronie w³asnej, w obronie ojczyzny, w obronie suwerennoœci obczyzny, w celu zdobycia dóbr materialnych, w celu zapobiegniêcia wojny, w celu ochrony czyjegoœ ¿ycia itd. Dochodzi do sytuacji, gdy ¿o³nierzy nazywa siê bohaterami narodowymi - nie chcia³abym tutaj zostaÌ Ÿle zrozumiana, wiêc pozwolê sobie to troszkê bardziej rozwin¹Ì, choÌ nie jest na temat. Co innego jest, gdy jesteœmy atakowani i (na szali wa¿y siê albo ¿ycie nasze i naszych rodzin albo ¿ycie agresora i jego rodziny), a co innego jest, gdy jedziemy do Iraku, by tam zaprowadziÌ porz¹dek, a przy okazji mo¿e otrzymaÌ jakieœ wymierne korzyœci materialne i móc pojeŸdziÌ Humveem. W obu przypadkach dokonujemy morderstw, choÌ o dziwo - nazywani jesteœmy bohaterami narodowymi. Niestety ¿ycia nie da siê przywróciÌ, jeœli je komuœ odbierasz, robisz to bezpowrotnie. I nawet miano bohatera nie zag³uszy wyrzutów sumienia zwi¹zanych z tym, co zrobi³eœ. Tak, oni te¿ s¹ mordercami, bo zabili. Jednak je¿eli wy¿sza idea, jak¹ siê kierowali mia³a na celu ochronê ¿ycia w³asnego b¹dŸ bliskich, jest to morderstwo "usprawiedliwione" z rêki ludzkiej. Lekarze dokonuj¹cy aborcji s¹ narzêdziami, bo to nie oni decyduj¹ o tym, ¿e czyjeœ ¿ycie ma zostaÌ przerwane. O tym decyduj¹ kobiety, przysz³e matki i to one s¹ prowodyrami morderstwa. Tutaj sprawa te¿ inaczej wygl¹da. Je¿eli ci¹¿a zagra¿a ¿yciu kobiety, mo¿e ona legalnie i w œwietle prawa j¹ przerwaÌ. Je¿eli zaœ pobudki ni¹ kieruj¹ce s¹ bardziej przyziemne, to czy nie nale¿y jej nazwaÌ morderczyni¹ tak samo jak nazywamy matki, które zabijaj¹ swoje dzieci? Dla mnie naprawdê nie ma ró¿nicy czy babka zabija dziecko po czy przed porodem. Je¿eli nie robi tego z powodu ratowania w³asnego ¿ycia, to nie jest to wg mnie usprawiedliwione. Brzydzê siê ma³olatami, które chc¹ przedwczeœnie wkroczyÌ w doros³oœÌ, a potem p³acz¹ nad rozlanym mlekiem. Trzeba byÌ odpowiedzialnym i za swoje czyny i za swoje s³owa. A jak ju¿ siê wpad³o i z jednorazowego numerka urós³ spory brzuch, to dziecko nale¿y urodziÌ nawet jeœli nie chce siê go wychowywaÌ.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #299 : Wrzesień 20, 2009, 21:59:47 » |
|
Tak , masz racje Janneth. Ma³olaty nie maj¹ wyobraŸni, a potem p³ac¹ za to wysok¹ cenê. Najlepsze , co mo¿na zrobiÌ to edukowaÌ ma³olaty ju¿ w podstawówkach. Zamiast opowiadaÌ o g³upotach na godzinie wychowawczej ,etyce, czy religii, powinno siê mówiÌ nie tylko o konsekwencjach "szybkiego numerka" ,a przede wszystkim o tym, ¿eby nie zabijaÌ dzieci, tylko donosiÌ ci¹¿ê i póŸniej zadecydowaÌ o tym, czy chce siê byÌ mam¹ czy nie,a w ostatecznoœci mo¿na podarowaÌ to niechciane dziecko komuœ, kto ma warunki i bardzo by chcia³ siê dzieckiem zaj¹Ì. Przy okazji . Prawo adopcyjne stosuje bardzo ostre kryteria co do przysz³ych rodziców adopcyjnych. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej strony .... gdy s³yszy siê o wielodzietnych rodzinach alkoholików w których panuje przemoc to chcia³oby siê te maltretowane dzieci poprzenosiÌ do spokojnych rodzin zastêpczych. Niestety, nasze prawo w imiê Ÿle rozumianej troski o rodzinê stawia patologiczne wiêzi rodzinne ponad dobro dziecka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|