Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 12:55:29


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 ... 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 [16] 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 ... 28 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Aborcja - tak/nie?  (Przeczytany 295408 razy)
0 u¿ytkowników i 12 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
kubraczek
Go¶æ
« Odpowiedz #375 : Wrzesieñ 24, 2009, 18:55:32 »

dziêki janneth , wiedzia³em o tym... Mrugniêcie

arteq , dziêki za odpowied¼, wyczerpuj±ca zwa¿ywszy na tre¶æ pytania i pozwoli zarazem obraæ lepsz± perspektywê przy kolejnej rozmowie z Twoj± osob± U¶miech
Zapisane
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #376 : Wrzesieñ 24, 2009, 18:58:14 »


Cytuj
Chcia³bym aby zosta³o to jasno powiedziane. "Zwolennicy" aborcji to nie s± osoby, które uwa¿aj± aborcjê za co¶ dobrego, tutaj chodzi o zwolenników LEGALNO¦CI aborcji.
To jeden z argumentów tych, którzy s± przeciwnikami legalno¶ci - ¿e jak siê zrobi z tego co¶ legalngo, to bêdzie to po prostu kolejna metoda antykoncepcyjna.
Nie zgadzam siê z takim rozumowaniem. Aborcja zawsze pozostawia ¶lady fizyczne i psychiczne i jest czym¶ zupe³nie innym ni¿ przys³owiowa gumka.  I nikt ¶wiadomy nie wybierze antykoncepcji przed z metodami PO.

Powiedzmy sobie wprost, aborcja jest z³em. Ale je¿eli co¶ jest z³e to wcale nie oznacza, ¿e nale¿y tego zakazaæ.
¦wietny przyk³ad - alkohol. Przecie¿ w alkohol to po prostu trucizna, zabija ka¿de ¿ycie w sposób skuteczny i pewny.
Jest legalny? Jest.
Jest z³y? Jest.
A co by³o wtedy kiedy zosta³ zakazany alkohol najlepiej by³o widaæ podczas prohibicji w USA.
Mamy obecnie to samo je¿eli chodzi o aborcjê w Polsce.

Jeremiaszu ja ju¿ na pocz±tku tego tematu o tym pisa³am, i jak widaæ przeciwnicy nie chc± przyj±æ do wiadomo¶ci, ¿e je¿eli chcesz aby aborcja by³a legalna nie popierasz jej tak samo jak nie mam prawa potêpiaæ osób, które niestety lub stety siê na ni± zdecydowa³y.

Pozdrawiam U¶miech


Zapisane
kubraczek
Go¶æ
« Odpowiedz #377 : Wrzesieñ 24, 2009, 19:03:36 »

Cytuj
przeciwnicy nie chc± przyj±æ do wiadomo¶ci, ¿e je¿eli chcesz aby aborcja by³a legalna nie popierasz jej tak samo jak nie mam prawa potêpiaæ osób, które niestety lub stety siê na ni± zdecydowa³y.

bardzo mi siê podoba ten skrót my¶lowy. odpowiednio soczysty aby utkwi³ w pamiêci i móg³ zago¶ciæ (chocia¿ przez pewien czas) w zakamarkach moje mózgownicy Chichot
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #378 : Wrzesieñ 24, 2009, 19:04:54 »

Po pierwsze Wiki - nikt nie zaprzecza, ¿e fakt i¿ chcesz legalnej aborcji nie znaczy, ¿e sama by¶ jej mog³a dokonaæ.
Szukamy z³otego ¶rodka i rozmowa toczy siê nie o to, czy chcemy aborcji czy nie, tylko o to, czy jej legalizacja zmniejszy liczbê aborcji dokonywanych nielegalnie. Musisz to zrozumieæ, inaczej dalej nie bêdziesz siê odzywa³a w tym dziale z tego prostego powodu, ¿e pozwoli³a¶ sobie uwierzyæ, ¿e kto¶ uwa¿a Ciê za popieraj±c± aborcjê.

Po drugie za¶ - napisa³am ju¿, ¿e aborcja legalna jest, ale uwarunkowana. Liczba dokonywanych legalnych aborcji oscyluje oko³o 150 rocznie, podczas, gdy mimo legalno¶ci aborcji, w podziemiu aborcyjnym ¶rednio w trakcie roku dokonuje siê 200 tys tych zabiegów. Nie widaæ, ¿e sytuacja nie ulega zmianie i ludzie i tak wol± zrobiæ to po cichu ni¿ legalnie w szpitalu?
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 24, 2009, 19:05:24 wys³ane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #379 : Wrzesieñ 24, 2009, 19:19:59 »

Janeth tego nie wiemy czy chcą po cichu czy legalnie? bo niby skąd? perzcież jest nie legalnia.
Uważam tylko, że czasem trzeba troszkę zaufać ludziom i dać im wybór, może trzeba więcej edukacji i programów w TV na ten temat, zamiast tej miazgi serialowej? ( tak tylko głośno myślę) ale nie zakazujmy kobiecie decydować o swoim ciele......zaufajmy jej intuicji, niech rodzi to dziecko jak chce i niech da mu miłość, a jak nie chce po co ma męczyć je i siebie....

Odzywałam się tu sporo......

Pozdrawiam U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 24, 2009, 19:20:46 wys³ane przez wiki » Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #380 : Wrzesieñ 24, 2009, 19:40:36 »

Wiki, nie mo¿emy pozwoliæ ludziom zdaæ siê na w³asne intuicje w ¿adnej dziedzinie ¿ycia. Ja mam swój rozum, Ty masz swój rozum, ale czy nie znasz ludzi, których intuicja szwankuje z ró¿nych powodów (chorób psychicznych, na³ogów: narkomanii, alkoholizmowi itd.). Tak siê po prostu nie da. Albo narzucamy ograniczenia, bariery, za których naruszenie ludzie bêd± karani, albo dochodzimy do punktu, gdy wolna wola jest numerem jeden i nie wnikamy w ¿aden aspekt ¿ycia obywateli.

Jak Ci kto¶ kiedy¶ dziecko okradnie zdaj±c siê na w³asn± woln± wolê, te¿ bêdzie ok? Wszak jego wybór, jego intuicja podpowiedzia³a, ¿e trzeba flaszkê kupiæ, a nie ma siê za co, wiêc najlepiej dzieciakowi komórkê ukra¶æ.

Jak Twoja córka (nie wiem czy masz - rozpatrujê tylko) przyjdzie do Ciebie w wieku 16 lat by powiedzieæ, ¿e jest w ci±¿y i chce dokonaæ aborcji, a Ciebie jej decyzja bêdzie bola³a i bêdziesz próbowa³a j± przekonaæ, ¿e dacie sobie razem radê z wychowaniem dzidzi, te¿ zaakceptujesz jej woln± wolê i siê pogodzisz z jej (nieodpowiedzialn± jeszcze ze wzglêdu na wiek) decyzj±?

Ja rozumiem - cia³o kobiety = kobiety sprawa.
Ale to mo¿e dotyczyæ wyrwania zêba, przek³ucia pêpka, obciêcia w³osów, ale nie zabicia istoty ludzkiej!
To jest nieco powa¿niejsza sprawa, by j± zostawiaæ "intuicji kobiet" (które swoj± drog± czêsto jej nie maj±).

Napisa³a¶ te¿, ¿e jak nie chce rodziæ dziecka to niech zabije, bo po co mêczyæ siebie i jego. A wiesz, ile osób ¿ycie by odda³o za t± okruszynkê? Wiesz ile ma³¿eñstw cierpi z powodu bezp³odno¶ci i jedyn± nadziejê upatruje w adopcji? Czy to dziecko nie ma jednak szans dostaæ takiej szansy? Mo¿e faktycznie siê nie uda i 18 lat spêdzi w sierociñcu.
Mo¿e i bêdzie przeklina³o matkê, ¿e je porzuci³a. Ale bêdzie ¿y³o, bêdzie czu³o i poznawa³o ten ¶wiat... Piêkny ¶wiat, pe³en ró¿norodno¶ci. Mo¿e to dziecko bêdzie wybitnie uzdolnione i obdaruje ludzi swoj± m±dro¶ci±? A mo¿e bêdzie gra³o na skrzypcach, mo¿e wymy¶li lek na raka, mo¿e siê zakocha i dziêki temu, ¿e jego matka nie zdecydowa³a siê na aborcjê, da mi³o¶æ komu¶ kto na ni± zas³u¿y³ i czeka³ cierpliwie. Nie mo¿esz stwierdziæ, ¿e ¿ycie dziecka bez matki nie bêdzie piêkne i bardziej warto¶ciowe od ¿ycia dziecka maj±cego oboje rodziców... w pracy i wiecznej pogoni za pieni±dzem.

Ka¿dy z nas powinien mieæ szansê. Nie ka¿demu z nas rodzice powiedzieli, ¿e zastanawiali siê/rozpatrywali aborcjê.
Mo¿e nie wszyscy z nas powinni tutaj dzisiaj byæ, gdyby aborcja by³a na ¿yczenie.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #381 : Wrzesieñ 24, 2009, 19:56:12 »

Ale¿ my rozmawiamy tutaj o ¿yciu lub ¶mierci innej osoby, a nie o wyborze ubrania czy szko³y. Id¼my dalej - pozwólmy zabijaæ rodzicom w³asne dzieci [wszak tak czyni aborcja] gdy rodzicom nie podobaj± siê lub bêd± mieli ciê¿ko. Albo jeszcze dalej - niech w majestacie prawa m±¿ odstrzeli zonê gdy ta bêdzie dla niego ciê¿arem i problemem. Ju¿ zaczyna siê powoli tak dziaæ - za przyczyn± siostry aborcji - eutanazji.
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #382 : Wrzesieñ 24, 2009, 21:41:54 »

Czy odej¶cie od materializmu jest utopi±?
Czy dotychczasowe sposoby na ratowanie ¿ycia s± skuteczne?
Czy m³odzi ludzie zdecydowaliby siê na "u¶miercanie" maj±c do dyspozycji inne mo¿liwo¶ci?

Mam wiele pytañ i ma³o konkretnych odpowiedzi.
Wszyscy siê krêc± wokó³ musów i zapotrzebowañ...
a ¿ycie radzi sobie bez wzhlêdu na chucie.

Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #383 : Wrzesieñ 25, 2009, 01:50:15 »

Czy odej¶cie od materializmu jest utopi±?
Czy dotychczasowe sposoby na ratowanie ¿ycia s± skuteczne?

Dotychczasowe sposoby ratowania ¿ycia s± uwarunkowane zakresem naszych mo¿liwo¶ci.
Za¶ to, czego by¶ chcia³ - mieszkanie za urodzone dziecko - wymaga tego, by kto¶ pozyska³ materia³y na budowê, a kto¶ inny w budowie je wykorzysta³. Wyobra¿asz sobie, by kto¶ mia³ po¶wiêcaæ na to czas charytatywnie? W±tpiê by¶ takich ludzi znalaz³. Wszystko opiera siê na walucie. Waluta za¶ istnia³a od kiedy ludzie zaczêli ¿yæ w grupach, spo³eczeñstwach. Zaczê³o siê od us³ugi za us³ugê, jednak z czasem jedna z nich zosta³a zamieniona na pieni±dz. Za pieni±dz mo¿esz kupiæ wszystkie dobra materialne jak i ka¿d± us³ugê.
Mogliby¶my oczywi¶cie cofn±æ siê w rozwoju i wróciæ do zamierzch³ych czasów, by przekonaæ siê czy gdyby¶my wybrali inn± drogê, to czy nie by³o by pó¼niej lepiej ni¿ mamy teraz.
Tak, to zdecydowanie jest utopia. Jak cz³owiek ma odej¶æ od materializmu? Jak bez materializmu wyobra¿asz sobie swoj± codzienno¶æ?

Mam wiele pytañ i ma³o konkretnych odpowiedzi.
Wszyscy siê krêc± wokó³ musów i zapotrzebowañ...
Piszê jak najbardziej konkretnie i staram siê przedstawiaæ mój pogl±d do¶æ jasno i wyra¼nie w przeciwieñstwie do Twych pytañ, które zadawane notorycznie ignoruj± odpowiedzi, powtarzaj±c siê w nieskoñczono¶æ.
Masz racjê pisz±c, ¿e wszyscy krêcimy siê wokó³ zapotrzebowañ, bo niemo¿liwym jest ich nie mieæ w materialnym ¶wiecie.

Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #384 : Wrzesieñ 25, 2009, 06:01:11 »

Wystarczy³oby zmieniæ system warto¶ci, bardziej inwestowaæ w nowe pokolenie ni¿ w maszyny do zabijania, wiêcej si³ po¶wiêcaæ tworzeniu bazy startowej rozpoczynaj±cym doros³e ¿ycie, ni¿ utrzymywanie si³ mundurowych.
Kto¶ mo¿e siê spytaæ, a ca ja z tego bêdê mia³a? Przecie¿ jak komu¶ dadz±, to tak, jak by mi zabrali...
     Tak w³a¶nie dzia³a system finansowy, pieni±dz zrobi ci z mózgu papkê, pieni±dz pozwoli ci wys³aæ w³asne dziecko na ¶mieræ, a ty wyt³umaczysz sobie, ¿e to nie pieni±dz tylko Bóg, Honor i Ojczyzna...


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #385 : Wrzesieñ 25, 2009, 08:11:05 »

Janteth napiszê Ci tak nasze gdybanki to tylko s³owa i znów brak zrozumienia, wiêc tylko Ci znów wy³uszczê ¿e ¼le mnie zrozumia³a¶ a za Tob± znów zapêdzi³ siê Arteq. haha

Ja Ci piszê, ¿e w tej chwili zda³abym siê na woln± wole ludzi, oczywi¶cie pomijaj±c chorych psychiczne, poniewa¿ oni s± zdolni do wielu innych jeszcze rzecy ogólnie uwa¿anych za " z³e" ?

Cytuj
Jak Ci kto¶ kiedy¶ dziecko okradnie zdaj±c siê na w³asn± woln± wolê, te¿ bêdzie ok? Wszak jego wybór, jego intuicja podpowiedzia³a, ¿e trzeba flaszkê kupiæ, a nie ma siê za co, wiêc najlepiej dzieciakowi komórkê ukra¶æ.

có¿ kradzie¿ w porównaniu do aborcji to nic, a komórka rzecz nabyta, aby tylko skoñczy³o siê na kradzie¿y.....
 

Cytuj
Jak Twoja córka (nie wiem czy masz - rozpatrujê tylko) przyjdzie do Ciebie w wieku 16 lat by powiedzieæ, ¿e jest w ci±¿y i chce dokonaæ aborcji, a Ciebie jej decyzja bêdzie bola³a i bêdziesz próbowa³a j± przekonaæ, ¿e dacie sobie razem radê z wychowaniem dzidzi, te¿ zaakceptujesz jej woln± wolê i siê pogodzisz z jej (nieodpowiedzialn± jeszcze ze wzglêdu na wiek) decyzj±?

Tak masz racjê w tej chwili to dla mnie czyta teoria i co ja Ci mogê napisaæ, ¿e owszem zaproponowa³abym jej pomoc przy wychowaniu bez 2 zdañ, czy uszanowa³abym jej wybór je¿eli by chcia³a dokonaæ aborcji? có¿ w tej chwili wydaje mi siê, ¿e tak, a co bêdzie za 13 lat? có¿ cz³owiek siê zmienia i pogl±dy równie¿....

Cytuj
Ja rozumiem - cia³o kobiety = kobiety sprawa.
Ale to mo¿e dotyczyæ wyrwania zêba, przek³ucia pêpka, obciêcia w³osów, ale nie zabicia istoty ludzkiej!
To jest nieco powa¿niejsza sprawa, by j± zostawiaæ "intuicji kobiet" (które swoj± drog± czêsto jej nie maj±).

Jak ju¿ pisa³am znam 2 kobiety, które stanê³y przed tym problemem. Nie moja sprawa je os±dzaæ, zrobi³y co zrobi³y czy s³usznie? Nie wiem, wiem ¿e nadal dobre siê maj± i tworz± udane rodziny...

Cytuj
Napisa³a¶ te¿, ¿e jak nie chce rodziæ dziecka to niech zabije, bo po co mêczyæ siebie i jego. A wiesz, ile osób ¿ycie by odda³o za t± okruszynkê? Wiesz ile ma³¿eñstw cierpi z powodu bezp³odno¶ci i jedyn± nadziejê upatruje w adopcji? Czy to dziecko nie ma jednak szans dostaæ takiej szansy? Mo¿e faktycznie siê nie uda i 18 lat spêdzi w sierociñcu.

A tu mnie nie zrozumia³a¶ kompletnie...... czasem lepiej faktycznie moim daniem dokonaæ tej aborcji ni¿ na przyk³ad zakisiæ dzieci w beczki, takie ju¿ rzeczy siê dzia³y.... super by by³o, je¿eli matka by siê zdecydowa³a po urodzeniu je oddaæ, ale jak widaæ nie zawsze siê tak dzieje....
A dlaczego tak siê dzieje? to te¿ ju¿ by³o poruszane. Barak  legalno¶ci aborcji i potêpienie spo³eczne, ale ciekawe e jak kto¶ siê znêca fizycznie i psychicznie nad dzieckiem panuje zmowa milczenia ( swoj± drog± ciekawy mechanizm psychologiczny) Znam opowie¶ci dziecka niewyobra¿alnie maltretowanego, to dziecko powiedzia³o, ¿e wola³oby siê nie urodziæ. Nie wiem czy tak tylko mówi, ale za ka¿dym razem kiedy to wspomina widzê ten ból i ³zy. Czy to daje przepustkê do aborcji? Moim zdaniem nie, ale dlaczego potêpiamy aborcjê, a przymykamy oczy na tortury?


Cytuj
Ka¿dy z nas powinien mieæ szansê. Nie ka¿demu z nas rodzice powiedzieli, ¿e zastanawiali siê/rozpatrywali aborcjê.
Mo¿e nie wszyscy z nas powinni tutaj dzisiaj byæ, gdyby aborcja by³a na ¿yczenie.

I tu siê mylisz w PRLu aborcja by³a legalna i to bez wzglêdu na panuj±ce wtedy przepisy nie by³o problemu z jej wykonaniem.... jako¶ do 1989 roku czyli dotyczy ludzi powy¿ej 20 lat mog³o by ich nie byæ a s±..........jak widzisz nie ma z³otego ¶rodka

Pozdrawiam U¶miech
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #386 : Wrzesieñ 25, 2009, 08:31:54 »

Thotal: przebudowa ¶wiata niestety, albo stety musi zacz±æ siê od zmiany wewnêtrznej w ludziach. Niektórzy doskonale rozumiej± o co Ci chodzi, dla innych to utopia dlatego, ¿e przyk³adaj± do tego miarkê wyjêt± z "tego" ¶wiata.
Na razie proponujê zostawiæ ten problem - stworzymy nowy w±tek.

Chcia³bym poruszyæ jeszcze inny aspekt aborcji. Bo co do tego, ¿e jest to z³e wyj¶cie (ale czasami jedyne), to siê wszyscy zgadzamy.

Problem jest nastêpujacy:
Kobieta, która z takich czy innych wzglêdów decyduje siê na aborcjê prze¿ywa niew±tpliwe katusze emocjonalne, psychiczne, do tego dochodzi strach przed ew. uszkodzeniem cia³a, wp³ywu na zdrowie.

Chcia³bym sie zapytaæ - dlaczego niektórym zale¿y na tym, aby kobiecie w tak tragicznej sytuacji jeszcze dowaliæ i
potêgowaæ jej cierpienia. Dlaczego niektórzy celowo wpêdzaj± kobiete w poczucie winy? Ona i tak przecie¿ cierpi.
(a te, które nie cierpi±, bo maj± to w "nosie" to i tak niczym siê nie przejmuj±)
Wiêc dlaczego zamiast jako¶ próbowaæ pomóc kobiecie w tej ciê¿kiej sytacji, to dopieprzamy jej jakimi¶ pogadankami moralnymi, które maj± zrobiæ z niej zabójcê, które maj± spowodowaæ, ¿e poczuje siê conajmniej jak hitlerowiec wpuszczaj±cy gaz do komory gazowej? DLACZEGO?
Mam na ten temat swoj± teoriê, ale chcia³bym us³yszeæ wasze zdanie.



Chcia³bym jeszcze poruszyæ jedn± rzecz.
Zdeklarowani przeciwnicy aborcji pos³uguj± sie retoryk± tego typu, ¿e aborcja to zabicie cz³owieka, który nie mo¿e siê broniæ. I owszem, argument ciê¿kiego kalibru. Ciê¿ko z nim dyskutowaæ. Ale mo¿e spróbuje.
Rozpatrzmy ró¿ne punkty widzenia.

Pierwsza strona widzenia - katolicka.

Zak³ada, ¿e cz³owiek istnieje od poczêcia.
Ale czy zap³odniona komórka jajowa to cz³owiek?
Je¿eli za³o¿ymy, ¿e tak, to zgodnie z ca³ym nale¿nym jej szacunkiem powinni¶my siê pochyliæ nad wszystkimi niezagnie¿dzonymi embroniami, które organizm kobiety naturalnie wydala, a które koñcz± swój ¿ywot w toaletach.  Paranoja? Pewnie, ¿e tak. Ale zgodnie z zasadami powinni¶my temu embroniowi zrobiæ pogrzeb, etc
No, skoro powiedzia³o siê A, nale¿y powiedzieæ B.



Druga strona - naukowa.

Z "naukowego" punktu widzenia trudno ustaliæ kiedy tak naprawdê mo¿emy mówiæ o cz³owieku.
Naukowcy próbuj± znale¼æ moment, kiedy embrion np. zaczyna przypominaæ cz³owieka, albo pojawia siê mózg, czy pojawiaj± siê jakie¶ odruchy.
Chodzi o okre¶lenie, kiedy zaczyna siê cz³owieczeñstwo - w³a¶nie po to aby nie popa¶æ w ró¿nego rodzaju paranoje.
O tym jak nie³atwe jest to zadanie ¶wiadczy choæby ten rysunek, który pokazuje podobieñstwo zarodków ró¿nych gatunków na tym samym etapie.
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Haeckel_drawings.jpg&filetimestamp=20060530065430
Ka¿da kolumna w dó³ to jeden gatunek, ostatnia kolumna to cz³owiek. Daje do my¶lenia, prawda?



Jest te¿ trzecia strona - ezoteryczna.

Czym ró¿ni siê dziecko w ³onie matki od dziecka ju¿ urodzonego? (np. w minutê po porodzie)
Pozornie niczym. Ale tylko pozornie.
Ono Oddycha. Robi wdech - pó¼niej wydech. Wdech - wydech.
Bana³  - kto¶ mo¿e powiedzieæ.
Tak, ale ten bana³ ¶wiadczy o naszym cz³owieczeñstwie wiêcej ni¿ to pozornie wygl±da.
Wcze¶niej, w ³onie matki dziecko nie musia³o oddychaæ. ¯y³o sobie spokojnie w "¶wiecie", w którym wszystko by³o inaczej, ni¿ poza nim. nie by³o: góra - dól, nie by³o zimno - ciep³o, nie by³o jasno - ciemno, i najwa¿niejsze, nie by³o wdech - wydech.

Ca³e nasze ¿ycie tutaj polega na do¶wiadczaniu DWUBIEGUNOWO¦CI tego ¶wiata.

Ka¿de odczucie wymaga swojego przeciwieñstwa aby zosta³o "odczute" naprawdê.
Aby poczuæ co znaczy zimno potrzebujesz odczuæ ciep³a.
Aby doceniæ warto¶æ jasno¶ci potrzebujesz posiedzieæ w ciemno¶ci.
Aby zrozumieæ czym jest wypoczynek potrzebujesz ciê¿kiej pracy.
Aby dojrzeæ czym jest wydalanie musisz najpierw przyj±æ pokarm.
Aby zrozumieæ czym jest wydech potrzebujesz wdechu.
Itp, itp... przyk³ady mo¿na mno¿yæ w nieskoñczono¶æ.
Dziecko w ³onie matki nie podlega zasadzie dwubiegunowo¶ci

Dlaczego ten wdech i wydech jest taki wa¿ny?
Wystarczy zatrzymaæ oddychanie na parê minut (z takiego czy innego powodu) i nastêpuje ¶mieræ.
¯adna inna fizjologiczna czynno¶æ nie ma tak silnego i bezpo¶redniego wp³ywu na ¿ycie.
Nie przyjmowaæ pokarmów mo¿na przez parêna¶cie,parêdziesi±t dni, wody przez kilka dni, spaæ tak¿e przez kilka dni,
oddychaæ nie mo¿na przestaæ przez parê minut.

Dlatego ezoterycy przyjmuj± moment narodzin a konkretnie moment pierwszgo wdechu jak pocz±tek zaistnienia Cz³owieka.

Czy wobec tego uznaj± ¿e aborcja jest z³a?
Owszem, jest z³a, poniewa¿ jest to ingerencja w naturalny rozwój.
Czy jest to zabójstwo?
Tak, wg. nich jest to zabójstwo?
Czy wg. nich jest to zabójstwo cz³owieka?
Nie, jest to zabójstwo istoty, która jeszcze nie jest cz³owiekiem. Owszem, ona wygl±da (pod koniec ci±¿y) jak cz³owiek,
ale nie funkcjonuje jak cz³owiek.


Która punkt widzenia wydajê siê wam najbli¿szy? Pozostawiam tê ocenê ka¿demu samodzielnie.

pozdrawiam

ps. no i znowu mi wyszed³ elaborat, kurcze pieczone. U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 08:40:02 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #387 : Wrzesieñ 25, 2009, 08:35:05 »

Janneth, piszesz :
Cytuj
"Wiki, nie mo¿emy pozwoliæ ludziom zdaæ siê na w³asne intuicje w ¿adnej dziedzinie ¿ycia. Ja mam swój rozum, Ty masz swój rozum, ale czy nie znasz ludzi, których intuicja szwankuje z ró¿nych powodów (chorób psychicznych, na³ogów: narkomanii, alkoholizmowi itd.). Tak siê po prostu nie da. Albo narzucamy ograniczenia, bariery, za których naruszenie ludzie bêd± karani, albo dochodzimy do punktu, gdy wolna wola jest numerem jeden i nie wnikamy w ¿aden aspekt ¿ycia obywateli."
 
Ten tok rozumowania nie zda³ egzaminu. Rozejrzyj siê po statystykach. Czy na przyk³ad zaostrzenie kar za jazdê po pijanemu znacznie zmniejszy³o liczbê pijaków na drodze ?  Liczba kierowców-u¿ytkowników dróg ro¶nie lawinowo, pijaków równie¿, a kary niczego tu nie zmieniaj± ju¿ od lat. Mnóstwo ludzi ginie ka¿dego dnia w wypadkach drogowych. Ka¿dego roku jest to poka¼nej wielko¶ci miasto .
cyt "
Cytuj
Dzi¶ na drogach wszystkich kontynentów ginie rocznie ok. 1,2 mln osób, co 30 sekund jeden cz³owiek.(..) A¿ 40 proc. wszystkich zabitych to dzieci i m³odzie¿; mê¿czy¼ni stanowi± ok. 75 proc. ofiar ¶miertelnych w¶ród osób poni¿ej 25 roku ¿ycia, osoby w wieku od 15 do 44 lat – ponad po³owê. "
http://www.spedycje.pl/bezpieczenstwo_w_branzy_tsl/9218/ofiar_wypadkow_drogowych_jak_swiatowej_wojny.html

Zaostrzenie kar postêpuje, ale ma siê to nijak do wzrostu ilo¶ci wypadków na drogach. Propozycja zwiêkszenia kar to b³êdne ko³o.

A oto najnowszy wynalazek prawny  :
Cytuj
"W ocenie wiceministra SWiA Adama Rapackiego projektowane zmiany przepisów oraz utworzenie systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym powinny spowodowaæ w Polsce nawet 50-proc. spadek liczby wypadków drogowych z ofiarami ¶miertelnymi."
http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=31324&Itemid=224

W ¿yciu nie czyta³em wiêkszej bzdury . Tak na prawdê chodzi o system automatycznego nadzoru nad lud¼mi, a nie nad ruchem.
W Twoim "albo -albo" , Janneth dostrzegam argumenty ludzi, którzy chc± tworzyæ pañstwo policyjne, orwellowski folwark, NWO.
Moim zdaniem zarówno liczbê "wpadek" ( ci±¿a niechciana ), aborcji oraz wypadków, mo¿na ograniczyæ tylko w jeden sposób. EDUKACJA, ZAPOBIEGANIE, PREWENCJA. To s± znacznie tañsze ¶rodki ni¿ wprowadzanie ogólno¶wiatowego nadzoru elektronicznego czy prawnego w naszym ¿yciu i -moim zdaniem - znacznie bardziej skuteczne.
Nie ma innej drogi, jak u¶wiadamianie w³a¶ciwych zachowañ . Pomy¶lmy ile razy w naszej edukacji pojawi³ siê w szkole Pan Policjant na pogadance ? Ile lekcji w szko³ach przeznacza siê na u¶wiadamianie m³odzie¿y w kwestii realnego ¿ycia ? Czy rodzice rozmawiaj± ze swoimi dzieæmi o zagro¿eniach i mo¿liwo¶ciach jakie niesie ¿ycie ?
Co robi Policja , aby wzbudziæ zaufanie w¶ród ludno¶ci ? Ja spotka³em siê z takim stwierdzeniem samych policjantów " boj± siê nas? to dobrze, bo jak siê bêd± baæ to mniej bêdzie przestêpstw"  - kolejna bzdura. ¦wiat jaki nas otacza to efekt cywilizacji strachu. Strach nie produkuje niczego poza jeszcze wiêkszym strachem.
Piszesz Janneth, ¿e materializm, pieni±dz, kary to co¶ najbardziej naturalnego. Ja napiszê, ¿e ¶wiadomo¶æ, poczucie wolnej woli , w³asnej warto¶ci , miêdzyludzka solidarno¶æ - to s± znacznie bardziej naturalne aspekty ludzkiego ¿ycia. Cz³owiek zawsze ma wybór. Jakiekolwiek bêdzie prawo w tym kraju to nie powstrzyma ono cz³owieka przed wystêpkiem , gdy powe¼mie on tak± decyzjê.  Decyzja podejmowana jest wcze¶niej ni¿ w umy¶le, bo w ludzkiej duszy. Kiedy¶ przeczyta³em my¶l, ¿e ¶wiat móg³by natychmiast staæ siê lepszym miejscem, gdyby wszyscy ludzie postanowili byæ dobrzy dla swojego bli¼niego. Uderzaj±ca my¶l.
Kobieta , która podejmuje decyzjê o aborcji nie my¶li o prawie karnym. Jest sama ze swoj± decyzj±, brakuje jej tego wewnêtrznego "anio³a stró¿a", tej duszy , która podpowie ,¿e nie jest sama na tym ¶wiecie, ¿e s± ludzie, którzy jej pomog±, wystarczy o pomoc poprosiæ. Nawet Ci obcy ludzie, którzy czekaj± z nadziej± na "okruszka", a sami nie mog± go mieæ. Ale ona o tym wszystkim nie wie, bo nikt wcze¶niej nie pokaza³ jej takiej mo¿liwo¶ci jako realnej alternatywy.
Wszêdzie siê tr±bi  o karach w stylu  "jak zrobisz tak, to kara bêdzie taka" , a jak niewiele przekazuje siê ciep³a i wsparcia drugiemu cz³owiekowi w potrzebie .

Wystarczy byæ ¶wiadomym wszystkich mo¿liwo¶ci wyboru, a jest ich bardzo wiele, a wierzê, ¿e dokona siê tego w³a¶ciwego, dobrego, wspólnie z ¿yczliw± pomocn± osob±.
Nawet bêd±c ca³kiem osamotnionym w ¿yciu mamy "anio³a stró¿a", który nigdy nas nie opuszcza. My po prostu rzadko siê z nim komunikujemy, nie wierzymy w jego istnienie i nie prosimy o pomoc. Wiêkszo¶æ ludzi powie, ¿e ju¿ wyros³a z bajek o anio³ach stró¿ach, tym samym zamyka drogê swojej intuicji, swojemu AlterEgo, czy te¿, jak ja to nazywam - ¦wiadomo¶ci.
I tu jest b³±d. St±d zaczyna siê o-b³êdne ko³o ¿ycia.
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #388 : Wrzesieñ 25, 2009, 09:33:09 »

Jak ju¿ pisa³am znam 2 kobiety, które stanê³y przed tym problemem. Nie moja sprawa je os±dzaæ, zrobi³y co zrobi³y czy s³usznie? Nie wiem, wiem ¿e nadal dobre siê maj± i tworz± udane rodziny...
Nie potrafie uwierzyæ, ¿e kobieta która zabi³a w³asne dziecko "ma siê dobrze". Wed³ug mnie to zawsze pozostawia ogromne ¶lady w psychice. Je¿eli za³o¿ymy, ¿e rzeczywi¶æie "ma siê dobrze" ¶wiadczy³oby to o wypaleniu ludzkich uczuæ w niej, wiec jak mog³aby tworzyæ szczê¶liw± rodzinê?

Cytat: jeremiasz
Chcia³bym jeszcze poruszyæ jedn± rzecz.
Zdeklarowani przeciwnicy aborcji pos³uguj± sie retoryk± tego typu, ¿e aborcja to zabicie cz³owieka, który nie mo¿e siê broniæ. I owszem, argument ciê¿kiego kalibru. Ciê¿ko z nim dyskutowaæ. Ale mo¿e spróbuje.
Rozpatrzmy ró¿ne punkty widzenia.

Pierwsza strona widzenia - katolicka.

Zak³ada, ¿e cz³owiek istnieje od poczêcia.
Ale czy zap³odniona komórka jajowa to cz³owiek?
Je¿eli za³o¿ymy, ¿e tak, to zgodnie z ca³ym nale¿nym jej szacunkiem powinni¶my siê pochyliæ nad wszystkimi niezagnie¿dzonymi embroniami, które organizm kobiety naturalnie wydala, a które koñcz± swój ¿ywot w toaletach.  Paranoja? Pewnie, ¿e tak. Ale zgodnie z zasadami powinni¶my temu embroniowi zrobiæ pogrzeb, etc
No, skoro powiedzia³o siê A, nale¿y powiedzieæ B.
Jak najbardziej wypowiadne jest B - je¿eli rodzice tego chc± to ka¿dy cz³owiek-p³ód mo¿e zostaæ pochowany zgodni z obowi±zuj±cym obrz±dkiem.
Co do dalszych przemy¶leñ - dobrze, ¿e zauwa¿y³e¶, ¿e dzieje siê naturalnie. Tak skonstruowany jest cz³owiek i ciê¿ko cos na to poradziæ. Kobieta praktycznie nie ma na to wp³ywu - w leiwj cze¶ci nawet o tym nie wie.
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 11:49:59 wys³ane przez arteq » Zapisane
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #389 : Wrzesieñ 25, 2009, 09:48:38 »

Cytuj
Nie potrafie uwierzyæ, ¿e kobieta która zabi³a w³asne dziecko "ma siê dobrze". Wed³ug mnie to zawsze pozostawia ogromne ¶lady w psychice. Je¿eli za³o¿ymy, ¿e rzeczywi¶æie "ma siê dobrze" ¶wiadczy³oby to o wypaleniu ludzkich uczuæ w niej, wiec jak mog³aby tworzyæ szczê¶liw± rodzinê?

To nie wierz nikt Ci nie ka¿e, ale proszê Ciê daruj sobie oceny. Jakie Ty masz do tego prawo? Sk±d wiesz, ¿e nie ma uczuæ? ¿a³osne s± Twoje stwierdzenia, znam t± osobê i jest mi bliska wiec nie pisz k³amstw.
Ja nie zak³adam ja widzê obserwujê i wiem, poniewaz znam t± osobê.
Tworzy bardzo udan± rodzinê, piszê prawdê wiêc nie insynuuj mi ¿e mo¿e byæ inaczej, to s± moje obserwacje i do¶wiadczania. Je¿eli takie co¶ nie mie¶ci Ci siê w g³owie, automatycznie nie skre¶laj innych i nie podwa¿aj ich s³ów.

A cytat 2 nie jest mój wiêc popraw.

Pozdrawiam U¶miech
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #390 : Wrzesieñ 25, 2009, 12:22:15 »

Chcia³bym sie zapytaæ - dlaczego niektórym zale¿y na tym, aby kobiecie w tak tragicznej sytuacji jeszcze dowaliæ i
potêgowaæ jej cierpienia. Dlaczego niektórzy celowo wpêdzaj± kobiete w poczucie winy? Ona i tak przecie¿ cierpi.

Naprawdê s±dzisz, ¿e nie by³oby mi ¿al kobiety, która dokonawszy aborcji cierpi?
Czy potêpiasz ludzi, którzy robi± co¶ przez co cierpi±, czego Ty nie popierasz? Nie stawiaj znaku równo¶ci miêdzy brakiem akceptacji czynu, a potêpieniem osoby, która ¼le siê z nim czuje. Jak Twój synek siê nie przygotuje do sprawdzianu, o co prosi³e¶ i dostanie pa³ê w szkole, a smutny do domu wróci, nie bêdziesz na niego krzycza³, tylko mu wspó³czu³, prawda?
Ja nie potêpiam ani nie dowalam kobietom, które dokona³y aborcji i siê ¼le z tym czuj±. Wspó³czujê im, ale to wspó³czucie nie zmienia faktu, ¿e nie akceptujê takiego czynu. Jej ¿ycie, jej wybory, ona siê z nimi bêdzie boryka³a.
Potêpiam kobiety, które po dokonaniu aborcji nie czuj± siê z tym ¼le, znaczy - nie maj± moralno¶ci, nie czuj± siê odpowiedzialne za swoje czyny, niedoros³y do roli matek wiêc i nie doros³y do roli kochanek.
I absolutnie nie mówiê tu o kobietach, które aborcji dokona³y ze wzglêdów zdrowotnych, takie s± legalne u nas i jestem w stanie zrozumieæ, ¿e kto¶ woli ¿yæ i mieæ szansê, ¿e jeszcze kiedy¶ zajdzie w ci±¿ê ni¿ umrzeæ i straciæ wszystko bezpowrotnie.

Chodzi o okre¶lenie, kiedy zaczyna siê cz³owieczeñstwo - w³a¶nie po to aby nie popa¶æ w ró¿nego rodzaju paranoje.
O tym jak nie³atwe jest to zadanie ¶wiadczy choæby ten rysunek, który pokazuje podobieñstwo zarodków ró¿nych gatunków na tym samym etapie.

Nikt nie okre¶la cz³owieczeñstwa na postawie tego, czy dana masa jest podobna kszta³tem do cz³owieka czy do ryby.
Gdyby tak by³o wszyscy chorobowo lub rozwojowo zdeformowani byli by na odstrza³.
Ja na aborcjê patrzê przede wszystkim przez pryzmat uk³adu nerwowego, który rozwija siê ju¿ w szóstym tygodniu ci±¿y (rzadko która kobieta w szóstym tygodniu wie, ¿e jest w ci±¿y).

Wybacz, ¿e do ezoterycznego punktu widzenia nie bêdê siê odnosi³a, bo to dla mnie zwyk³e bajki, których komentowanie ogranicza siê tylko do mora³u. Z kolei mora³ baje ezoterycznych jest taki: co by¶ nie zrobi³, to i tak da siê usprawiedliwiæ i wyt³umaczyæ. Wolna wola jest furtk± do wszystkiego.

ps. no i znowu mi wyszed³ elaborat, kurcze pieczone.

Nie martw siê U¶miech Nie Ty jeden mnie tu zmusi³e¶ do d³ugiego czytania U¶miech

Teraz East:
Ten tok rozumowania nie zda³ egzaminu. Rozejrzyj siê po statystykach. Czy na przyk³ad zaostrzenie kar za jazdê po pijanemu znacznie zmniejszy³o liczbê pijaków na drodze ? 

Aby prawid³owo rozpatrywaæ statystyki wypadków z lat poprzednich nie wystarczy jedynie ich liczby porównywaæ.
By nie byæ go³os³ownym trzeba wzi±æ liczbê wypadków i liczbê kierowców z ka¿dego roku i podzieliæ przez siê.
Dopiero wówczas mo¿esz porównywaæ. Liczba wypadków ro¶nie proporcjonalnie do zwiêkszaj±cej siê liczby kierowców, którzy otrzymuj± uprawnienia do sterowania pojazdami. Kiedy¶ by³o mniej aut, mniej ludzi mog³o nimi kierowaæ, dlatego i wypadków by³o mnie. Dzisiaj auta s± tanie, ka¿dego na nie staæ, wiêcej ludzi ma prawo jazdy, a co za tym idzie mo¿liwo¶æ kierowania i spowodowania wypadku.

Piszesz Janneth, ¿e materializm, pieni±dz, kary to co¶ najbardziej naturalnego. Ja napiszê, ¿e ¶wiadomo¶æ, poczucie wolnej woli , w³asnej warto¶ci , miêdzyludzka solidarno¶æ - to s± znacznie bardziej naturalne aspekty ludzkiego ¿ycia. Cz³owiek zawsze ma wybór.
Zdaje siê, ¿e nigdzie nie porównywa³am wa¿no¶ci pieni±dza do ¶wiadomo¶ci. Nie wk³adaj mi takich s³ów do ust.
Kiedy¶ na Discovery lecia³ program o sektach. Ten, który zapamiêta³am by³ o amerykañskiej sekcie niejakiego Masona (to nazwisko). Facet te¿ s±dzi³, ¿e pieni±dze s± niewa¿ne, ¶wiat materialny okrutny i ¿e zbli¿a siê koniec ¶wiata, wiêc wszyscy którzy w miarê szybko siê umoralni±, bêd± wziêci do nieba, a reszta (ta materialistyczna) bêdzie siê sma¿y³a w piekle.
Facet mia³ sporo wyznawców, z którymi postanowi³ zaszyæ siê w ¶rodku lasu i pomieszkaæ jak amisze mieszkaj±.
Bez kasy, bez sklepów, handlu, gospodarki, przemys³u. Jedli co im wyros³o, ubierali siê w co popad³o, a jako rozrywkê której im brakowa³o urz±dzali sobie seksualne orgie. On wszystkich tych ludzi skusi³ piêknym ¿yciem, gdzie cz³owiek jest ¶wiadomy swojej samodzielno¶ci i nie jest uzale¿niony od dóbr materialnych.
Prawdopodobnie bazuj±c na ¶cis³ym zwi±zku z natur±, naæpali siê jakich¶ naturalnych halucynogennych ro¶linek, dziêki którym ¶wiat straci³ rzeczywiste znaczenie i biedacy tak mocno uwierzyli, ¿e trzeba siê nawracaæ przed nieuchronnym koñcem ¶wiata, ¿e w koñcu w tej dziczy zg³upieli i pope³nili masowe samobójstwo wierz±c, ¿e w³asnym ¿yciem zas³u¿yli ju¿ sobie na raj. Zabili trucizn± wszystkich siebie nawzajem. W tym dzieci, które nie mia³y wp³ywu na "poczucie wolnej woli" swoich rodziców.
Tak siê koñcz± zabawy w tworzenie wyimaginowanego piêknego ¶wiata. Bez pieniêdzy, bez materializmu... W zgodzie z natur±.
Wg mnie - chcesz ¿yæ w ten sposób - nie ma sprawy. Zbierz ludzi, którzy Twoje pragnienia podzielaj± i zaszyjcie siê jak oni z dala od cywilizacji. Tylko jak ju¿ siê od niej odetniesz i pojawi± siê jakie¶ k³opoty (np. choroby bliskich, na które zió³ka pomagaæ nie bêd±) nie szukaj z powrotem pomocy w tym, co odrzucasz jako niew³a¶ciwy styl ¿ycia. Porad¼ sobie sam z chorobami, produkcj± naturalnych leków, dostarczaniem ¿ywno¶ci, opalaniem chaty na zimê, oczyszczaniem wody pitnej itd. Wcze¶niej zanim siê zaszyjesz oddaj wszystko, co materialne. Pieni±dze oddaj i wtedy poka¿, czy jeste¶ w stanie bazuj±c na dobroci i pracowito¶ci swoich popleczników zorganizowaæ ¿ycie, o jakim marzysz.

Trzeba naprawdê nie dostrzegaæ tego, co daje nam cywilizacja ¿eby odrzucaæ materializm jej istnienia.

My¶lê te¿ czasami (choæ mo¿e bardzo niesprawiedliwie), ¿e ludzie, których materializm boli s± ¿yciowymi nieudacznikami. Nie daj± sobie rady ani z biurokracj± ani z zarabianiem pieniêdzy. Jedyne co potrafi± to siedzieæ na ty³ku i zazdro¶ciæ tym, którzy maj± wiêcej od nich. Nie robi± wiele, by im dorównaæ, gdy¿ ich tok my¶lenia neguje dobro wyp³ywaj±ce z zarabiania pieniêdzy, których nie maj±.
Ewolucja polega na dostosowywaniu siê do panuj±cych warunków, a nie na narzekaniu na nie.
Trzeba siê dostosowaæ, by ¿yæ dobrze i nie pozostawaæ na szarym koñcu. Trzeba w ¿yciu byæ silnym, nieugiêtym, czêsto cwanym, przedsiêbiorczym i zaradnym. Ja tak robiê i jestem zadowolona z tego materialistycznego ¶wiata, którego chc±c czy nie - jestem czê¶ci±. Wspó³czujê ludziom ubogim i im pomagam. Ale ich sytuacja jest wypadkow± wyborów, jakie podejmowali w ¿yciu a nie losu, który ich niesprawiedliwie potraktowa³. Sama zosta³am ¼le potraktowana przez ten "los" i gdyby nie moja si³a i chêci, dzisiaj sama potrzebowa³abym czyjej¶ pomocy.

Reasumuj±c, postulujê by zamiast narzekaæ wzi±æ siê do roboty i nie spoczywaæ na laurach przy pierwszych niepowodzeniach. Ja pracujê i p³acê gigantyczne podatki po to, by dora¼nie pomóc tym, którzy pracy nie maj±. Ale nie chcê p³aciæ coraz wiêcej, gdy¿ marzê, ¿e kiedy¶ czê¶æ z nich pójdzie po rozum do g³owy i zacznie my¶leæ podobnie do mnie.
Pracowaæ, nie narzekaæ...



Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #391 : Wrzesieñ 25, 2009, 14:26:48 »

Chcia³bym sie zapytaæ - dlaczego niektórym zale¿y na tym, aby kobiecie w tak tragicznej sytuacji jeszcze dowaliæ i
potêgowaæ jej cierpienia. Dlaczego niektórzy celowo wpêdzaj± kobiete w poczucie winy? Ona i tak przecie¿ cierpi.

Naprawdê s±dzisz, ¿e nie by³oby mi ¿al kobiety, która dokonawszy aborcji cierpi?
A dlaczego przyjê³a¶ to tak osobi¶cie? To¿ ja nawet s³óweczkiem nie wspomnia³em o Tobie.
Chcia³em tylko zauwa¿yæ, ¿e jest taki problem, istnieje w naszym spo³eczeñstwie.

Cytuj
Potêpiam kobiety, które po dokonaniu aborcji nie czuj± siê z tym ¼le, znaczy - nie maj± moralno¶ci, nie czuj± siê odpowiedzialne za swoje czyny, niedoros³y do roli matek wiêc i nie doros³y do roli kochanek.
Skoro kto¶ nie dorós³ do czego¶, to jak mo¿na potêpiaæ go za czyny, z których konsekwencji sobie nie zdaje sprawy?
Je¿eli doro¶nie, i zrozumie konsekwencje, to wtedy prawdopodobnie nie zrobi tego co zrobi³by obecnie. A je¿eli by zrobi³, to ¶wiadomo¶æ konsekwencji by³aby bolesna.

Wiesz... to trochê tak jakby pierwszakowi daæ do policzenia zadanie z 5 klasy wiedz±c, ¿e nie dorós³ do tego zadania. On popatrzy na te wzory i poda b³êdne rozwi±zanie. Czy mo¿na go za to oceniaæ? Nie mo¿na. Gdyby by³ w 5 klasie to by mo¿na by³o, ale jest w pierwszej.

Cytuj
Nikt nie okre¶la cz³owieczeñstwa na postawie tego, czy dana masa jest podobna kszta³tem do cz³owieka czy do ryby.
Gdyby tak by³o wszyscy chorobowo lub rozwojowo zdeformowani byli by na odstrza³.
Ja na aborcjê patrzê przede wszystkim przez pryzmat uk³adu nerwowego, który rozwija siê ju¿ w szóstym tygodniu ci±¿y (rzadko która kobieta w szóstym tygodniu wie, ¿e jest w ci±¿y).
No i dobrze, mo¿na przyj±æ taki punkt widzenia. Je¿eli pojawia siê uk³ad nerwowy - to znaczy, ¿e to ju¿ zaczyna byæ cz³owiek. A przedtem jest po prostu zbiorowisko ilu¶ tam ¿yjacych komórek, w których nie ma mózgu, i ¿e to co¶ nie my¶li.
Jak ju¿ pisa³em, naukowcy próbuj± na podstawie ró¿nych kryteriów ustaliæ moment pojawienia sie cz³owieka.
Pojawienie siê mózgu to jakie¶ tam kryterium.
Równie dobrze mo¿na by przyj±æ moment rozpoczêcia bicia serca albo moment kiedy rosn± paznokcie. Albo kiedy maluch zaczyna ssaæ kciuk.
Do wyboru do koloru.
Je¿eli chodzi o "przypominanie" cz³owieka to by³ to skrót my¶lowy polegaj±cy na znalezeniu takiej funkcji ¿yciowej, która ¶wiadczy o cz³owieczeñstwie. (nie chodzi³o mi o wygl±d)
Doklejony rysunek mia³ tylko pokazywaæ zastanawiaj±c± zgodno¶æ wygl±du zarodka ludzkiego i zwierzêcego.

Cytuj
Wybacz, ¿e do ezoterycznego punktu widzenia nie bêdê siê odnosi³a, bo to dla mnie zwyk³e bajki, których komentowanie ogranicza siê tylko do mora³u. Z kolei mora³ baje ezoterycznych jest taki: co by¶ nie zrobi³, to i tak da siê usprawiedliwiæ i wyt³umaczyæ. Wolna wola jest furtk± do wszystkiego.
Ale¿ proszê bardzo.  Nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywaæ, po prostu dzielê siê informacjami. U¶miech
Chcia³bym tylko zauwa¿yæ, ¿e skoro ezoteryka to dla Ciebie bajki (w sensie rzeczy, którymi nie warto siê zajmowaæ), to Twoja jakakolwiek opinia na ten temat jest bezpodstawna.  U¶miech
Bo albo temat jest ci znany, i siê do niego odnosisz,
albo temat jest Ci nie znany i nie masz siê do czego odnosiæ. Mrugniêcie

To trochê tak jak np. uwa¿aj± przeciwnicy astrologii:
- to jest w ogóle jaka¶ bzdura ca³a ta astrologia - mówi astrononom
- no tak, a ile czasu siê pan tym zajmowa³, ¿eby to stwierdziæ,
- no.. w ogóle siê tym nie zajmowa³em, to przecie¿ bzdury
- no to na jakiej podstawie pan twierdzi, ¿e to bzdury? W przeciwieñstwie do pana, przez d³ugi czas studiowa³em temat...


Cytuj
ps. no i znowu mi wyszed³ elaborat, kurcze pieczone.

Nie martw siê U¶miech Nie Ty jeden mnie tu zmusi³e¶ do d³ugiego czytania U¶miech
Zmusi³em?. £omatkojedyna!!! U¶miech

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 14:31:58 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #392 : Wrzesieñ 25, 2009, 15:14:47 »


No i dobrze, mo¿na przyj±æ taki punkt widzenia. Je¿eli pojawia siê uk³ad nerwowy - to znaczy, ¿e to ju¿ zaczyna byæ cz³owiek. A przedtem jest po prostu zbiorowisko ilu¶ tam ¿yjacych komórek, w których nie ma mózgu, i ¿e to co¶ nie my¶li.

Nie ma ¿adnego kryterium i ¿adnego punktu widzenia.Kryteria i punkty widzenia wymy¶laj± sobie tylko ludzie, po to aby usprawiedliwiaæ w ten sposób swoj± nie¶wiadomo¶æ.
Jedynym kryterium jest ¿ycie, jest jego niezwyk³y proces, który trwa od samego pocz±tku do koñca.
Przerywanie ¿ycia, w dowolnym momencie tego  zachodz±cego procesu jest ingerencj± w ¿ycie, jest jego destrukcj±.
 Tymczasem istota ¶wiadoma nie rani nikogo, niczego i w ¿aden sposób.
Jest jak kwiat, który rozsy³a swój aromat, jak chmura, która opada deszczem.
 Oto kryterium i punkt widzenia.A reszta to nie¶wiadomo¶æ nieocenionego daru jakim jest ¿ycie i jego proces.



« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 15:17:32 wys³ane przez Silver » Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #393 : Wrzesieñ 25, 2009, 15:28:35 »

Hmm,
Silver napisa³:
Cytuj
Nie ma ¿adnego kryterium i ¿adnego punktu widzenia.Kryteria i punkty widzenia wymy¶laj± sobie tylko ludzie, po to aby usprawiedliwiaæ w ten sposób swoj± nie¶wiadomo¶æ.

a za chwile:

Cytuj
Oto kryterium i punkt widzenia.A reszta to nie¶wiadomo¶æ nieocenionego daru jakim jest ¿ycie i jego proces.
No to jest to kryterium czy nie ma? Mrugniêcie Bo ju¿ nie wiem.. Mrugniêcie

¯artujê sobie trochê,
a na serio to rozmawiamy o naukowym punkcie widzenia sprawy.
Czy kto¶ siê z nim zgadza czy nie, to zupe³nie inna kwestia. Mo¿na by zrobiæ ankietê.  Ciekawe co wyjdzie? Mrugniêcie

pozdrawiam U¶miech
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 15:29:06 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #394 : Wrzesieñ 25, 2009, 15:34:30 »

To nie wierz nikt Ci nie ka¿e, ale proszê Ciê daruj sobie oceny. Jakie Ty masz do tego prawo? Sk±d wiesz, ¿e nie ma uczuæ? ¿a³osne s± Twoje stwierdzenia, znam t± osobê i jest mi bliska wiec nie pisz k³amstw.
Ja nie zak³adam ja widzê obserwujê i wiem, poniewaz znam t± osobê.
Tworzy bardzo udan± rodzinê, piszê prawdê wiêc nie insynuuj mi ¿e mo¿e byæ inaczej, to s± moje obserwacje i do¶wiadczania. Je¿eli takie co¶ nie mie¶ci Ci siê w g³owie, automatycznie nie skre¶laj innych i nie podwa¿aj ich s³ów.

Zarzucasz mi ocenianie, a sama tego dokonujesz w stosunku do mnie. Wiêc mo¿na czy tez nie mo¿na oceniaæ.

Nadal podtrzymam swoj± opiniê, ¿e osoba - szczególnie kobieta - która po zabiciu w³asnego dziecka [bez wzglêdu na okoliczno¶ci] nadal ma siê dobrze, musi byæ bezduszna lub zachwiana emocjonalnie. Takie wydarzenie nawet na osobie z minimum cz³owieczeñstwa pozostawia ¶lad, ¶lad nie do zatarcia. Naprawdê my¶lisz, ¿e sp³ynê³o to po niej jak woda po kaczce? NAprawdê my¶lisz, ¿e z t± swiadomo¶ci± "nadal ma siê dobrze"? Je¿eli tak - to wspó³czujê jej podwójnie.
Nie oznacza to, ¿e nie cieszy mnie, ¿e pomimo takiego wydarzenia jest w stanie tworzyæ rodzinê i czerpaæ z tego rado¶æ i satysfakcjê.
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #395 : Wrzesieñ 25, 2009, 15:59:22 »

Tymczasem istota ¶wiadoma nie rani nikogo, niczego i w ¿aden sposób.
Jest jak kwiat, który rozsy³a swój aromat, jak chmura, która opada deszczem.
Oto kryterium i punkt widzenia.A reszta to nie¶wiadomo¶æ nieocenionego daru jakim jest ¿ycie i jego proces.

Bardzo ³adnie napisane. Chcia³abym, by Twój pogl±d podziela³o wiêcej osób tutaj.
Mo¿e nawet nie u¿ytkowników, ale matek, które matkami nie chc± zostaæ.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #396 : Wrzesieñ 25, 2009, 16:04:02 »

Arteq nie brnij dalej, bo siê po prostu kompromitujesz...
Czy Ty my¶lisz, ¿e wszyscy my¶l± jak Ty? Czy na prawdê my¶lisz, ¿e wszyscy ludzie to katolicy i my¶l± tylko przez ten pryzmat?
Wspó³czuje Ci bardzo, ¿e nie potrafisz spojrzeæ na ludzi ich przekonaniami i ich my¶lami nie gani±c ich za to.
Na prawdê wydawa³o Ci siê, ¿e je¿eli kobita zdecydowa³a siê ju¿ na aborcjê, to pojmuje to w kontek¶cie zbijania? Czy nie dociera do Ciebie, ¿e inna osoba mo¿e to nazywaæ i odczuwaæ zupe³nie inaczej? Byæ mo¿e tak jest, ¿e ona wcale zarodka nie uwa¿a³a za dziecko. Wiêc jakim prawem nie pozwalasz jej do swoich przekonañ ?
Ty nazywasz to zabijaniem Twoje ¶wiête prawo.
Ona nazywa to zabiegiem, jej prawo.

Co Ty wiesz o tej kobiecie?
Gwarantujê Ci, ¿e nie jest ani bezduszna, ani zachwiana emocjonalnie, po prostu jej ¶wiatopogl±d ró¿ni siê od Twojego, ale nie znaczy to ¿e jest gorszy.... chyba, ¿e patrzymy przez pryzmat KK, ale czy wszyscy w to katolicy?

Cytuj
Naprawdê my¶lisz, ¿e sp³ynê³o to po niej jak woda po kaczce? NAprawdê my¶lisz, ¿e z t± swiadomo¶ci± "nadal ma siê dobrze"?

My¶lisz, ¿e mam chore oczy? My¶lisz, ¿e to co widzê to u³uda?
Sorki nie rozumiem, mo¿e Ty jeste¶ jasnowidzem i lepiej widzisz ode mnie U¶miech

Cytuj
Je¿eli tak - to wspó³czujê jej podwójnie.
To samo mo¿na napisaæ w drug± stronê, je¿eli wierzysz kk to Ci wspó³czuje, ale tak serio to mnie to nie obchodzi.
Proszê nie oceniajmy innych przez swój ¶wiatopogl±d.

Skoñczmy t± g³upi± przepychankê ja wiem swoje Ty swoje. Znam te kobiety i rozmawiam  z nimi prawie codziennie, nie oceniam, nie krytykuje, nie wzbudzam poczucia winy.... po prostu ka¿dy ¿yje dalej i cieszy siê chwil±, niestety ale ja nie lubiê siê zadrêczaæ tym co by³o i oceniaæ innych za to co zrobi³.

Pozdrawiam U¶miech
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #397 : Wrzesieñ 25, 2009, 16:09:12 »

Czy Ty my¶lisz, ¿e wszyscy my¶l± jak Ty? Czy na prawdê my¶lisz, ¿e wszyscy ludzie to katolicy i my¶l± tylko przez ten pryzmat?


On sobie doskonale zdaje sprawê, ¿e katolików mo¿na ostatnio szukaæ jak ig³y w stogu siana.
Ale nie o to powinno siê rozchodziæ. Religie (wszystkie) s± zbiorami moralnych nakazów i zakazów.
Fakt, ¿e nie czujesz siê katolikiem nie oznacza, ¿e wraz z wiar± zatraci³a¶ swoj± moralno¶æ.
Zabijanie nie jest moralne, a przerywanie ci±¿y (jakkolwiek by¶ tego nie rozwa¿a³a) jest zabijaniem.
Bo ten maleñki p³ód ¿yje ju¿ od momentu poczêcia i nie bójmy siê nazywaæ rzeczy po imieniu.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #398 : Wrzesieñ 25, 2009, 16:52:25 »

Moi Drodzy,
poproszê o kube³ki zimnej wody na g³owy.
lub tak
http://www.digart.pl/praca/3010501/Kubel_zimnej_wody.html
Bo siê tu pozabijamy i bêdzie koniec dyskusji.

Rozmawiajmy na argumenty a nie na osobiste docinki.
Nawet je¿eli dyskutujemy o samej zasadno¶ci argumentu czy jego sile,
to proszê o trzymanie pewnego poziomu.
Bo zamiast trzymaæ siê w±tku rozmawiamy o tym czy kto¶ jest taki czy siaki.

sie porobi³o  Szok
U¶miech
pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 25, 2009, 16:53:33 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #399 : Wrzesieñ 25, 2009, 19:11:09 »

Czy na prawdê my¶lisz, ¿e wszyscy ludzie to katolicy i my¶l± tylko przez ten pryzmat?
Nie, nie my¶lê tak. Jednak mia³em nadziejê, ¿e poszanowanie ludzkiego ¿ycia [z embrionu wyro¶nie cz³owiek a nie ¿yrafa] jest powszechnie akceptowanym prawem moralnym - nie tylko przez katolików.

Na prawdê wydawa³o Ci siê, ¿e je¿eli kobita zdecydowa³a siê ju¿ na aborcjê, to pojmuje to w kontek¶cie zbijania? Czy nie dociera do Ciebie, ¿e inna osoba mo¿e to nazywaæ i odczuwaæ zupe³nie inaczej? Byæ mo¿e tak jest, ¿e ona wcale zarodka nie uwa¿a³a za dziecko. Wiêc jakim prawem nie pozwalasz jej do swoich przekonañ ? Ty nazywasz to zabijaniem Twoje ¶wiête prawo. Ona nazywa to zabiegiem, jej prawo.
Wiki, zabiegiem to mo¿na nazwaæ lewatywê czy masa¿ a nie pozbawianie ¿ycia. Przecie¿ swoim czynem przerwa³a zycie - z tym chyba nie zamierzasz dyskutowaæ, bo to fakt? Pozbawianie ¿ycia to w³a¶nie zabijanie. Nazywanie zabijania bezdronnej istoty [przeciez zyje] mianem zabiegu, aborcji, usuniêcia jest niczym innym jak psychologiczn± autoobron±. Dlatego nie jest wa¿ne jak to sobie nazwie dla uspokojenia sumienia. Hitler te¿ ludobójstwo raczy³ ³adnie nazywaæ "rozwi±zaniem kwestii ¯ydowskiej". I proszê mi nie wyje¿d¿aæ, ¿e stawiam znak równo¶ci pomiêdzy Twoj± znajom± a Hitlerem. Wskazujê tylko jak z³udna i oszukañcza mo¿e byc "poprawno¶æ polityczna" przy nadawaniu ³agodnych nazw czynom, na które istniej± ju¿ jednoznaczne okreslenia.

Co Ty wiesz o tej kobiecie?
Je¿eli nie sk³ama³a¶ - a bezdyskusyjnie zak³adam, ¿e nie - to kilka rzeczy:
1. Dokona³a aborcji
2. Pomimo tego "nadal ma siê dobrze"
3. Ma rodzinê

Gwarantujê Ci, ¿e nie jest ani bezduszna, ani zachwiana emocjonalnie, po prostu jej ¶wiatopogl±d ró¿ni siê od Twojego, ale nie znaczy to ¿e jest gorszy
Przykro mi to stwierdziæ, ale je¿eli pomimo aborcji "nadal ma siê dobrze" [co wskazywa³oby, ¿e ta sprawa nie dotknê³a jej] uwa¿am, ¿e w tym przypadku mój ¶wiatopogl±d jest jednak lepszy.

nie wzbudzam poczucia winy.... po prostu ka¿dy ¿yje dalej i cieszy siê chwil±, niestety ale ja nie lubiê siê zadrêczaæ tym co by³o i oceniaæ innych za to co zrobi³.
Jestem daleki od tego aby teraz wzbudzaæ w niej poczucie winy. Autentycznie cieszê siê, ¿e jest teraz szcze¶liwia z rodzin±.

Sprawa dotyczy tego, ¿e wed³ug mnie za nic nie da siê pogodziæ 3 Twoich tez:
1. zabi³a p³ód
2. pomimo tego nadal ma siê dobrze
3. nie jest bezduszana lub zachwiana emocjonalnie.

Uwa¿am tak dlatego, ¿e na ka¿dym "normalnym" cz³owieku taki czyn odciska piêtno i z pewno¶ci± to piêtno nie powoduje, ¿e czujemy siê z nim dobrze.
Zapisane
Strony: 1 ... 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 [16] 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 ... 28 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.038 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem granitowa3 watahaslonecznychcieni maho wypadynaszejbrygady