Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 11:29:17


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 ... 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 [23] 24 25 26 27 28 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Aborcja - tak/nie?  (Przeczytany 295155 razy)
0 u¿ytkowników i 27 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #550 : Grudzieñ 08, 2009, 12:37:31 »

Czyli je¿eli twierdzê, ¿e "nale¿y szanowaæ ¿ycie ludzkie", to pogl±d przeciwny "nie nale¿y szanowaæ ludzkiego ¿ycia" jest warto¶ciowy i dobry? Dobrze rozumiem?
Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #551 : Grudzieñ 08, 2009, 19:15:09 »

Embrion staje siê cz³owiekiem z chwil± pierwszego samodzielnego oddechu.


Pozdrawiam - Thotal U¶miech

Czyli dziecko urodzone z wad± p³uc i niemog±ce samodzielnie oddychaæ, pod³±czone do respiratora nie jest cz³owiekiem? Mo¿na Twoim zdaniem tego "embrion" od³±czyæ i spaliæ z reszt± odpadów po³o¿niczych?
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #552 : Grudzieñ 08, 2009, 19:27:07 »

Val Dee, oczywi¶cie ¿e mo¿na. Przy takim za³o¿eniu to mo¿na przeprowadziæ aborcjê w ka¿dym momencie trwania ci±¿y, byle by tylko zd±¿yæ przed momentem, kiedy embrion pierwszy raz zaci±gnie samodzielnie powietrze do p³uc U¶miech

Ja mam w takim razie te¿ pytanie do Thotala. Czy embrion ma jakie¶ prawa? Gorzej jest zabiæ embrion w dziewi±tym miesi±cu ni¿ w drugim czy nie robi to wielkiej ró¿nicy?
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #553 : Grudzieñ 08, 2009, 19:33:12 »

Jakiekolwiek dziecko zyjace poza lonem matki jest dowodem iz wcielila sie w cialo materialne DUSZA, bez jej wcielenia ZADNE CIALO  NIE JEST W STANIE ZYC. Nawet z podlaczeniami do super nowoczesnych urzadzen.
Dziecko  ( a raczej plod) w lonie matki zyje, bo  ( korzysta z wszystkich procesow zyciowych dostepnych cialu materialnemu) dzieki  i za pomoca  DUSZY MATKI.
Odwieczny problem polega na zrozumieniu iz najpiekniejsze cialo ludzkie , urocze , budzace w nas najcudniejsze i najdelikatniejsze uczucia i odczucia , nie moze zyc samodzielnie , bez wcielonej wen DUSZY. A ONA wciela sie zazwyczaj w momecie narodzin , choc bywa ze i wczesniej.

Nie powinno byc aborcji , bo winne byc dawane szanse na rozwoj duchowy chcacym wcielac sie duszom. Jednak takie decyzje , dokonac aborcji czy nie ,  nie powinny byc nakazem ni zakazem, a droga osobistego wyboru , po pierwsze matki  , a po drugie ojca przyszlego dziecka.
Zawsze we wszystkich trudnych sytuacjach trzeba uswiadamiac ,informowac  , ale rowniez pozwalac dokonywac wyborow , ktore na drodze ewolucji Czlowieka stana sie jego osobista wiedza , ktora  zbuduje jego swiat wartosci.
Wowczas co dzisiaj jest byc moze wstydliwa koniecznoscia, jutro juz nia nie bedzie musialo byc.
Jeszcze raz cialo materialne to ubranie dla duszy, ktore powinnismy nauczyc sie cenic , ale nie moze ono byc wazniejsze od samej Duszy i jej wyborow.

Kiara. U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 08, 2009, 19:39:02 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #554 : Grudzieñ 08, 2009, 20:37:22 »

Embrion ma prawo do ¿ycia, tak samo jak przeobra¿aj±cy siê z niego cz³owiek...

Kiara s³usznie zauwa¿y³a, ¿e cz³owek zaczyna byæ cz³owiekiem od momentu zespolenia siê dwu elementów - cia³a i duszy.

Je¶li kto¶ mnie pyta, kiedy lepiej zniszczyæ ¿ycie, to oznacza ¿e taki kto¶ nie rozumie ¿ycia. ¯ycie nie zaczyna siê z chwil± zap³odnienia, nie zaczyna siê z chwil± urodzin i nie koñczy siê w chwili ¶mierci. Nie¶miertelna dusza wciela siê w cia³o, to Ona decyduje o w³asnym stanie skupienia, to Ona decyduje kiedy i jak manifestowaæ swoj± fizyczn± odrêbno¶æ.

Problem aborcji, to wynik dzia³alno¶ci ko¶cio³a i jego doktryn.
Dawniej dziewczyny siê wiesza³y z powodu nie¶lubnej ci±¿y by spo³eczno¶æ parafialna nie potêpi³a ca³ej rodziny, dzisiaj wstydz±c siê wybieraj± aborcjê.

My¶lê ¿e przyjd± jeszcze czasy kiedy ludzie bêd± siê cieszyli z powodu ka¿dych urodzin, bo mo¿e nie wszyscy jeszcze to rozumiej±, ale wszystkie dzieci s± nasze.



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #555 : Grudzieñ 08, 2009, 21:37:50 »

Cytuj
My¶lê ¿e przyjd± jeszcze czasy kiedy ludzie bêd± siê cieszyli z powodu ka¿dych urodzin, bo mo¿e nie wszyscy jeszcze to rozumiej±, ale wszystkie dzieci s± nasze.


Thotal piêkna my¶l U¶miech piêkne zakoñczenie U¶miech ¶wiêta prawda
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 09, 2009, 11:04:34 wys³ane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #556 : Grudzieñ 08, 2009, 22:35:17 »

Problem aborcji, to wynik dzia³alno¶ci ko¶cio³a i jego doktryn.

W ¿adnym wypadku. Problem aborcji to wynik moralno¶ci wszystkich nas ogó³em i ka¿dego z osobna.
To nie ko¶ció³ (w który nie wierzê) ani Bóg (którego nie spotka³am) wp³ywa na to, ¿e jestem przeciwnikiem dokonywania aborcji.
Religia to te¿ sposób, w jak tworz±cy j± ludzie widzieli i rozumieli pojêcie dobra i z³a. Wielu z nas mo¿e ich opinii nie podzielaæ, ale najczê¶ciej jest tak, ¿e one w zasadzie nie id± w przeciwnym do naszego postrzegania kierunku. Z niektórymi siê zgadzamy bezsprzecznie, a na temat innych mamy ró¿ne zdania. To ¿e ja z Tob± mamy przeciwne przecie¿ nie zale¿y od naszego wyznania, chyba siê zgodzisz tu z moj± ocen±.
Je¶li jednak jeste¶ w stanie "win±" za to obarczyæ ko¶ció³, to szkoda, ¿e w ten jedyny sposób potrafisz oceniaæ i klasyfikowaæ ludzi.

Je¶li kto¶ mnie pyta, kiedy lepiej zniszczyæ ¿ycie, to oznacza ¿e taki kto¶ nie rozumie ¿ycia.

Czemu mam wra¿enie, ¿e w³a¶nie dosadzi³e¶ mi w ca³kiem kulturalny sposób? Nie znamy siê przecie¿ od wczoraj, nie hamuj swojej z³o¶ci, skoro i tak j± wylewasz.

Nie pyta³am Ciê o to, kiedy lepiej zabiæ. Przypomnê Ci Twoje za³o¿enia:
Uzna³e¶, ¿e wiesz kiedy dusza wciela siê w cia³o - z chwil± pierwszego oddechu.
Uzna³e¶, ¿e cz³owiek staje siê cz³owiekiem w momencie, w którym dusza wciela siê w cia³o, a wiêc wtedy gdy ono samo oddycha.
Uzna³e¶, ¿e cz³owiek nie jest po³±czony z dusz± przez 9 miesiêcy pobytu w ³onie matki.
Powy¿szym uzna³e¶ te¿, ¿e cz³owiek nie jest cz³owiekiem przez te pierwsze 9 miesiêcy ¿ycia.

Moja interpretacja Twoich za³o¿eñ mo¿e Ciê zaboleæ, ale Twoje s³owa nie mniej bol± i chcia³bym, ¿eby¶ zda³ sobie wreszcie z tego sprawê.

Co ma niby kobieta, która uprawia³a seks z mê¿czyzn± (oboje s± lud¼mi), mo¿e nosiæ pod piersi± je¿eli w³a¶nie nie cz³owieka?
Pomijaj±c ju¿ jak wiele pychy musi kosztowaæ mo¿liwo¶æ wyg³aszania tak kontrowersyjnych twierdzeñ z ogromnym o ich prawdziwo¶ci przekonaniem, czym ró¿ni siê ten embrion od cz³owieka? Dlaczego rozró¿niaj±c co jest cz³owiekiem, a co dopiero embrionem maj± mieæ takie same prawa? Jak maj± takie same prawa to znaczy dla mnie, ¿e s± istotami ¿ywymi, bo przedmiotów martwych przecie¿ nie zabijamy ani te¿ nie dajemy im prawa do ¿ycia - zdajemy sobie sprawê, ¿e nie jeste¶my do tego odpowiedni, bo nie mamy takiej si³y sprawczej. W przypadku istot ¿ywych ju¿ uzurpujemy sobie prawo do decydowania o tym, czy "co¶" ma ¿yæ czy umrzeæ, a przecie¿ w tym w³a¶nie przypadku powinni¶my jeszcze bardziej byæ przekonani o tym, jak bardzo do tego siê nie nadajemy.

My¶lê Thotalu, ¿e ¿ycie to ja rozumiem znacznie lepiej ni¿ Ty.
A to tylko dlatego, ¿e nie zak³adam swojej nieomylno¶ci i nie nara¿am siê na pope³nienie kolosalnego b³êdu jakim jest aborcja - czyli unicestwienie czego¶, co przyjê³am nazywaæ cz³owiekiem.

« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 09, 2009, 14:02:00 wys³ane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #557 : Grudzieñ 08, 2009, 23:20:04 »

Za³o¿enie w³asnej nieomylno¶ci jako wzór do zrozumienia ¿ycia jest z Twojej strony znakomite U¶miech

Podziwiam Twoje podej¶cie do ¿ycia i to, ¿e tak mocno st±pasz po ziemi, czujê, ¿e nie pope³ni³aby¶ b³êdu wielu zab³±kanych, zastraszonych kobiet, które ¿yj± pod dyktando opinii spo³ecznej i narzuconych wzorców postêpowania, tylko pomy¶l jaki procent kobiet w naszym spo³eczeñstwie ma takie podej¶cie...

Je¶li chodzi o moje rozumienie ¿ycia, to nie rozgraniczam go na etapy, bo jest ono nierozerwalnym ci±giem postêpuj±cych po sobie zdarzeñ. Dusze przyci±gaj± bratnie dusze jeszcze przed wcieleniem siê w cia³a fizyczne, dzieci wybieraj± sobie rodziców, razem tworz± ró¿ne konfiguracje i do¶wiadczaj± wcze¶niej zaplanowane sceny. Razem ucz± siê mi³o¶ci, choæ czasami nauka ta przybiera dziwaczne formy. Wybory jakich dokonujemy poci±gaj± za sob± odpowiednie skutki, nawet u¶miercony p³ód bierze w tej inscenizacji udzia³ jak aktor na scenie. Nic nie dzieje siê przypadkiem...

P³ód noszony przez kobietê cz³owiekiem jeszcze nie jest, bêdzie nim po narodzinach, wtedy kiedy od³±czy siê fizycznie od swojej matki.


Jeszcze jedno, nie muszê hamowaæ z³o¶ci, bo jej wcale nie mam Chichot


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #558 : Grudzieñ 09, 2009, 08:45:47 »


P³ód noszony przez kobietê cz³owiekiem jeszcze nie jest, bêdzie nim po narodzinach, wtedy kiedy od³±czy siê fizycznie od swojej matki.


 P³ód w formie i kszta³cie cz³owieka o jakim my¶limy jeszcze nim nie jest, ale jest ju¿ ¿yciem.¯yje, czuje, s³yszy, a nawet jest ¶wiadomy wielu rzeczy. Miêdzy innymi gdy ma byæ dokonana aborcja p³ód usi³uje siê broniæ.

¯ycie jest darem, jest przeogromnym darem jakie by ono nie by³o.
Nie wa¿ne jakiego ¿ycia nie szanujesz, czy to bêdzie mrówka, motyl, trawa
czy p³ód cz³owieka.
Je¶li kto¶ nie szanuje ¿ycia, otrzyma od ¿ycia to samo.
¯ycie jest jedno - jest jednym polem energii ¿ycia wyra¿one w milionach formach i kszta³tach.
Ci, którzy s± tego ¶wiadomi, nie skrzywdz± nikogo i niczego.Nawet id±c po trawniku id± tak, aby jak najmniej zdeptaæ trawê, poniewa¿ wiedz±, czuj± i s± ¶wiadomi tego, ¿e jest to takie samo nieocenione ¿ycie.

Szufladkowanie, segregowanie, dzielenie ¿ycia - to jest ¿yciem, a tamto nie -  jest mroczn± nie¶wiadomo¶ci±.
Istoty, które tak czyni±, choæ ich rozpoznawalny kszta³t przypomina z wygl±du cz³owieka, w istocie prowadz± ¿ycie nieuczonych zwierz±t.

Wiêc wszystko nale¿y do tych, którzy to kochaj±.




.




« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 09, 2009, 08:50:11 wys³ane przez Silver » Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #559 : Grudzieñ 09, 2009, 09:31:30 »

Wiecie,

Je¿eli mówi siê "a" zak³adaj±c, ¿e kilkadziesi±t ¿ywych komórek ludzkiego cia³a nale¿y chroniæ z ca³± zaciek³o¶ci±,
to nale¿y powiedzieæ tak¿e "b" i p³akaæ nad ka¿dym obciêtym w³osem.
Co wiêcej, nale¿a³oby z ca³ym szacunkiem zbieraæ ka¿d± kroplê krwi, która wycieka z rany i ka¿d± kroplê ¶liny - wszak we wszystkim tym znajduj± sie ¿ywe, ludzkie komórki bêd±ce czê¶ci± naszego cia³a.
A prezerwatywy pe³ne spermy powinny byæ grzebane z ca³ym nale¿nym ceremonia³em.
Nie mówi±c ju¿ o przypadkach, kiedy komu¶ wyrywa siê zêba.
Skoro bowiem ludzkie cia³o ma tak± warto¶æ....

Obroñcy za wszelk± cenê ¿ycia poczêtego pope³niaj± jeden kardynalny b³±d.

Stawiaj± znak równo¶ci miêdzy ilu¶tam komórkami ludzkiego cia³a bêd±cymi swoistego rodzaju naro¶l± w ciele matki, na dodatek nie maj±cym szans na samodzielne ¿ycie  a urodzonym, ¿yj±cym dzieckiem wzbudzaj±cym podziw.

A ju¿ najzabawniejsze jest to, ¿e najbardziej przeciw aborcji s± ¶rodowiska, które z definicji zak³adaj± istnienie nie¶miertelnej duszy... To¿ to swoisty paradoks. Wasze nauki g³osz±, ¿e cia³o jest fuj, be, grzeszne a potem potraficie stawaæ w obronie paru jego komórek.

Z pe³nym wspó³czuciem odnoszê sie do ludzi, którym przysz³o straciæ swoje nienarodzone dzieci. Ale powinni p³akaæ nie nad tymi dzieæmi, ale nad sob±. Ca³y ten ¿al nie wynika z tego, ¿e to dziecko(?) przesta³o ¿yæ, ¿al bierze siê z tego, ¿e leg³y w gruzach marzenia, plany.

Czêsto siê zdarza, ¿e niezagnie¿d¿ony zarodek odp³ywa w toalecie w sin± dal a matka, nie wiedz±c o tym, nie odczuwa ¿alu.

Wniosek z tego taki - cokolwiek s±dzimy na temat ¿ycia poczêtego wynika z tego, z czym to ¿ycie uto¿samiamy.
Jedni widz± w nim ¿yj±cych kilka komórek, inni widz± w nim gaworz±ce dziecko, inni przysz³ego lekarza czy in¿yniera, jeszcze inni ¿yj±cy, s³ysz±cy, broni±cy siê organizm. (nawiasem mówi±c - mucha te¿ ucieka jak próbujesz j± pacn±æ gazet±)

Zastanawia mnie jest pogl±d tych, którzy uwa¿aj± siê za "obroñców ¿ycia". ¯e ¿ycie jest tak wielk± warto¶ci±, ¿e nale¿y go chronic za wszelk± cenê.
Mówi± to popijaj± herbatê, która kiedy¶ by³a ¿ywym krzewem, siedz± na krze¶le zrobionym z ¿yj±cego kiedy¶ drzewa, nosz± buty, które zrobiono z ¿yj±cej krowy, jad± samochodem spalaj±cym paliwo powsta³e prawdopodobnie z rozk³adu ¿yj±cych stworzeñ. Zjadaj± kotleta wyciêtego z ¿yj±cego prosiaka i pij± piwo powsta³e w wyniku procesu alkoholowego w którym na koniec miliardy komórek dro¿dzy sk³adaj± z siebie ofiarê aby piwosze byli zadowoleni. Nie mówi±c ju¿ o u¶mierconym chmielu do jego wytworzenia. No i jeszcze papierosek. Zrobiony z zabitego tytoniu.

Wiêkszo¶æ rzeczy które u¿ywamy, zjadamy, ubieramy istnieje wprost albo po¶rednio dziêki u¶miercaniu.

"obroñcom ¿ycia" proponujê im u¿ywaæ jedynie sztuczne tworzywa i zjadaæ jedynie sztuczn± ¿ywno¶æ.
Tylko jak to wyprodukujecie, skoro potrzeba do tego wêgla...

My sami tak¿e ¿yjemy dziêki u¶miercaniu. I dziêki temu, ¿e umrzemy miliardy bakterii i innych robaczków bêd± mia³y smaczne po¿ywienie. Ba, ju¿ teraz stanowimy delikatesy dla setek tysiêcy roztoczy. O.. przepraszam, w³asne pare zabi³em.... Pewnie w nastêpnym wcieleniu bêdê roztoczem....


Witki opadaj±...

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 09, 2009, 09:45:12 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #560 : Grudzieñ 09, 2009, 09:51:45 »

Jeremiaszu lepiej tego bym nie ujê³a, dziêkuje za t± wypowied¼...... mi siê ju¿ nie chce poniewa¿ nie jestem tak elokwentna jak Ty. Podpisuje siê po dymi postem równie¿.


Pozdrawiam U¶miech
Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #561 : Grudzieñ 09, 2009, 11:30:29 »

A ja mam takie pytanie:

Czy z embrionu ludzkiego mo¿e powstaæ co¶ innego ni¿ cz³owiek?
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #562 : Grudzieñ 09, 2009, 11:53:38 »

A ja mam takie pytanie:

Czy z embrionu ludzkiego mo¿e powstaæ co¶ innego ni¿ cz³owiek?

Tak. Z embrionu nie powstaje cz³owiek.
Z embrionu mo¿e powstaæ co najwy¿ej cia³o cz³owieka. Mniej lub bardziej rozwiniête.
A w konsekwencji nawóz.
Ka¿de ¿ycie to w konsekwencji ¶mieræ.

Samo cia³o to za ma³o aby mówiæ o cz³owieku.

A z faktu istnienia embrionu mo¿e powstaæ ca³y system wzbudzania poczucia winy, system nacisku i system dzielenia na "sprawiedliwych" i "niegodziwych". Na lepszych i gorszych. Na tych "z bogiem" i "z szatanem" itp.. Na tych co "chroni±" i na tych co "zabijaj±". Embrion jest ¶wietn± "po¿ywk±" dla takich systemów przekonañ. M.in. dlatego, ¿e sam nic nie mo¿e powiedzieæ na swój temat. Wiêc mo¿na mu przypisaæ ka¿de znaczenie.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 09, 2009, 12:13:14 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #563 : Grudzieñ 09, 2009, 14:19:38 »

Za³o¿enie w³asnej nieomylno¶ci jako wzór do zrozumienia ¿ycia jest z Twojej strony znakomite U¶miech

Przepraszam, nieumy¶lnie wprowadzi³am Ciê w b³±d. Wczoraj napisa³am, ¿e zak³adam swoj± nieomylno¶æ (Chichot), a mia³o byæ oczywi¶cie, ¿e jej nie zak³adam - poprawione.

Skoro nie dzielisz ¿ycia na etapy, to sk±d podzia³ ¿ycia na embrion i cz³owieka?



Silver, zaskoczy³e¶ mnie ogromnie swoj± wypowiedzi±, zaskoczy³e¶ mnie pozytywnie. My¶la³am, ¿e skoro wtr±casz siê do dyskusji, to w jeszcze bardziej zawoalowany sposób bêdziesz próbowa³ spekulowaæ, kiedy cz³owiek staje siê cz³owiekiem i usprawiedliwiaæ aborcjê jako woln± wolê kobiety, a nam nic do tego. Nawet siê cieszê, ¿e mnie zaskoczy³e¶ U¶miech

W toku rozmowy z Thotalem chcia³am nawi±zaæ do tego samego, co Ty poruszy³e¶, a mianowicie do tego, ¿e to, co on nazywa embrionem czuje i siê boi. Pewnie te¿ ogl±da³e¶ "Niemy krzyk" i widzia³e¶ obraz na USG, gdy podczas trwania aborcji, dziecko odsuwa³o siê od narzêdzi w jego stronê siê zbli¿aj±cych i otwiera³o usta, co przypomina³o krzyk.
Nawet lekarze po tym filmie byli wstrz±¶niêci, ci sami lekarze którzy bez zaj±kniêcia przeprowadzili wcze¶niej tysi±ce aborcji.

To, co niektórzy nazywaj± embrionem dla mnie jest ju¿ cz³owiekiem. Nie jest potrzebna chwila pierwszego ¶wiadomego oddechu, ¿eby nadaæ mu to zaszczytne prawo do ¿ycia ze wzglêdu na wy¿szo¶æ jego rasy.


Jeremiasz, napisa³e¶:
"Czêsto siê zdarza, ¿e niezagnie¿d¿ony zarodek odp³ywa w toalecie w sin± dal a matka, nie wiedz±c o tym, nie odczuwa ¿alu."

Powiedz mi, czy op³akujesz codziennie ¶mieræ tysiêcy g³oduj±cych ludzi w Afryce? Nie? Nie martw siê, to normalne.
A czu³by¶ wiêkszy ¿al, gdyby to siê sta³o w Twoim domu, gdyby z g³odu umar³ kto¶ Ci bliski? Kto¶ komu przecie¿ mog³e¶ pomóc, bo mia³e¶ na to wp³yw, bo go zna³e¶, bo by³ blisko.
Ludzie prze¿ywaj± w ten sposób to, na co maj± wp³yw. Na niezagnie¿d¿one zarodki kobiety wp³ywu nie maj±, nawet sobie sprawy nie zdaj± z ich jestestwa. Jak mo¿na p³akaæ, gdy siê  nie wie, ¿e co¶ siê sta³o? Gdy nie mia³o siê wp³ywu na to, ¿e siê sta³o? Zastanów siê. Co innego jest cierpieæ z powodu ¶wiadomego swojego negatywnego dzia³ania, a co innego z powodu od nas niezale¿nego. Nie ma tu mo¿liwo¶ci porównania, chocia¿ dla tych, którzy argumentów maj± jak na lekarstwo i taki bêdzie dobry.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #564 : Grudzieñ 09, 2009, 15:46:58 »

Witam.
Temat ten, ju¿ z samego tytu³u jego za³o¿enia próbuje definitywnie okre¶liæ nasze stanowisko za któr±¶ ze skrajnych decyzji (tak/nie). Zauwa¿y³em tak¿e, ¿e temat aborcji próbujecie nawet   uto¿samiæ ze stanowiskiem dotycz±cym TAK/NIE dla wszelkiego ¿ycia. Czy jednak na pewno bierzecie pod uwagê wszystkie aspekty tego ¿ycia, nie wy³±czaj±c ¿ycia np. samych rodziców ? Nie sposób jest unikn±æ pewnej osobistej hierarchii wa¿no¶ci, która wyznaczaæ bêdzie granice, dok±d mo¿na siê posun±æ na TAK, a dok±d na NIE. Zbyt wielkie roztkliwianie siê nad ¿yciem pojedynczych komórek i bakterii, powoduje podniesiony do potêgi efekt przeciwny – tzn. szkodê wiêkszego organizmu, a tym samym unicestwienie wielkiej ilo¶ci mikroorganizmów… !

¯ycie, polega raczej na równowa¿eniu siê przeciwno¶ci. Wydaje mi siê nawet, i¿ jakiekolwiek definitywne stanowisko w stylu ca³kowitej ochrony wszelkiego ¿ycia, jak i popadanie w przeciwn± skrajno¶æ zawsze prowadzi do szybszej… ¶mierci ! Popadaj±c w pierwsz± skrajno¶æ, szybko umarliby¶my z g³odu. Natomiast popadaj±c w drug±, te¿ grozi nam szybsza ¶mieræ, ale bardziej w skutek ogólnych mechanizmów walki o przetrwanie…

Jako najbardziej obiektywne wyj¶cie, widzê tutaj raczej kierowanie siê odpowiednio zhierarchizowanymi uczuciami (zw³aszcza wspó³odczuwania i mi³o¶ci) i powiêkszanie ¶wiadomo¶ci na temat warunkowego postrzegania ¶mierci i jej iluzji.

Podsumowuj±c:
Uwa¿am, ¿e nie da siê tutaj przyj±æ ostatecznego i definitywnego stanowiska na TAK lub NIE, ale w naszym wspólnym interesie (o uczuciach ju¿ nawet nie wspomnê…) jest unikanie wszelkiej aborcji…

Pozdrawiam
 
Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #565 : Grudzieñ 09, 2009, 16:03:24 »

A ja mam takie pytanie:

Czy z embrionu ludzkiego mo¿e powstaæ co¶ innego ni¿ cz³owiek?

Tak. Z embrionu nie powstaje cz³owiek.
Z embrionu mo¿e powstaæ co najwy¿ej cia³o cz³owieka. Mniej lub bardziej rozwiniête.
A w konsekwencji nawóz.
Ka¿de ¿ycie to w konsekwencji ¶mieræ.

Samo cia³o to za ma³o aby mówiæ o cz³owieku.

A z faktu istnienia embrionu mo¿e powstaæ ca³y system wzbudzania poczucia winy, system nacisku i system dzielenia na "sprawiedliwych" i "niegodziwych". Na lepszych i gorszych. Na tych "z bogiem" i "z szatanem" itp.. Na tych co "chroni±" i na tych co "zabijaj±". Embrion jest ¶wietn± "po¿ywk±" dla takich systemów przekonañ. M.in. dlatego, ¿e sam nic nie mo¿e powiedzieæ na swój temat. Wiêc mo¿na mu przypisaæ ka¿de znaczenie.

pozdrawiam

A widzia³e¶ kiedy¶ cz³owieka bez cia³a? (pytam powa¿nie i oczekujê podobnej odpowiedzi)
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #566 : Grudzieñ 09, 2009, 16:31:40 »

Cytuj
A widzia³e¶ kiedy¶ cz³owieka bez cia³a? (pytam powa¿nie i oczekujê podobnej odpowiedzi)
Ju¿ samo pojêcie "widzieæ" okre¶la ¿e pos³uguje siê do tego celu cia³em. (a konkretnie jego czê¶ci± - okiem)
Dlatego pos³uguj±c siê cia³em mogê jedynie zobaczyæ inne cia³o.

Odpowiadaj±c na twoje pytanie
- nie, nie widzia³em cz³owieka bez cia³a.
- nie widzia³em tak¿e muchy, kota i s³onia bez cia³a.

Widzia³em natomiast wiele cia³, które pozostawa³y tylko cia³ami - jedyne co zosta³o im z cz³owieka to zewnêtrzna forma.
I to i tak przez jaki¶ czas, do momentu a¿ zacznie siê rozk³adaæ.

Cia³o jest warunkiem koniecznym ale nie wystarczaj±cym aby mówiæ o cz³owieku.
Mo¿esz na to popatrzeæ jak na komputer. Cia³o to hardware, potrzebny jest jeszcze software, bez niego cia³o to tylko bezu¿yteczna kupa bia³ek. Samo nie pojedzie... Ale to temat chyba na inn± dyskusjê.

Janneth:
Napisa³a¶, ¿e dla Ciebie zarodek jest cz³owiekiem od momentu poczêcia. Z tego wynika ca³a reszta Twojego wywodu i Twoje stanowisko w tej sprawie.
No i dobrze. Twój pogl±d - Twoje stanowisko.
Zmienisz pogl±d na to czym jest cz³owiek, zmieni siê Twoje stanowisko.
Albo i nie.
Jak tam sobie chcesz.
To chcia³em przekazaæ w moim po¶cie. Jak zwykle ¼le siê zrozumieli¶my.  Mrugniêcie Typowe

pozdrawiam

Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #567 : Grudzieñ 09, 2009, 17:54:20 »

Czyli: skoro cia³o to warunek konieczny do zaistnienia cz³owieka i skoro uwa¿asz (tak mi siê wydaje) ¿e cz³owiek zaczyna siê od materialnej czynno¶ci jakim jest wessanie powietrza do p³uc to po co mieszaæ tu jak±¶ duszê (bli¿ej niesprecyzowan±)?
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #568 : Grudzieñ 09, 2009, 20:19:52 »

Cia³o cz³owieka nie mo¿e funkcjonowaæ bez duszy, cz³owiek jest cz³owiekiem z powodu szczególnego rodzaju duchowej energii, cia³o jest tylko mechanizmem, fizycznym odzwierciedleniem...
Cz³owiek jest stworzony na wzór i podobieñstwo Boga, ale mowa tu jest o duchowej jego czê¶ci, a nie fizycznej.


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #569 : Grudzieñ 09, 2009, 21:22:38 »

Cia³o cz³owieka nie mo¿e funkcjonowaæ bez duszy, cz³owiek jest cz³owiekiem z powodu szczególnego rodzaju duchowej energii, cia³o jest tylko mechanizmem, fizycznym odzwierciedleniem...
Cz³owiek jest stworzony na wzór i podobieñstwo Boga, ale mowa tu jest o duchowej jego czê¶ci, a nie fizycznej.


Pozdrawiam - Thotal U¶miech

Witaj Thotal. Potwierdzeniem Twojej wypowiedzi s± nastêpuj±ce s³owa Jezusa:

£uk. 9:24
24. Kto bowiem chce zachowaæ duszê swoj±, straci j±, kto za¶ straci duszê swoj± dla mnie, ten j± zachowa.
(BW)


Pozdrawiam
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #570 : Grudzieñ 09, 2009, 21:43:15 »

Cytuj
Czyli: skoro cia³o to warunek konieczny do zaistnienia cz³owieka i skoro uwa¿asz (tak mi siê wydaje) ¿e cz³owiek zaczyna siê od materialnej czynno¶ci jakim jest wessanie powietrza do p³uc to po co mieszaæ tu jak±¶ duszê (bli¿ej niesprecyzowan±)?

Widzê to inaczej.

To w³a¶nie moment zadzia³ania "softwaru" objawia siê pierwszym oddechem dziecka.
Nie pierwszy oddech powoduje zaistnienie cz³owieka  - odwrotnie - zaistnienie cz³owieka objawia siê pierwszym oddechem.

Zobacz jak to wygl±da: po urodzeniu dziecko wci±¿ jest pod³±czone pêpowin± z matk±, a jednak z "jaki¶ powodów" zaczyna oddychaæ, mimo ¿e tego wcze¶niej nie potrzebowa³o. (i tym powodem bynajmniej nie jest to, ¿e dostaje klapsa od po³o¿nej).
Podjêcie oddechu (i w ogóle metabolizmu) jest po prostu sygna³em, ¿e software siê "za³adowa³" i zacz±³ dzia³aæ.
Od tego momentu dziecko nie potrzebuje ju¿ matki, pêpowina zaczyna coraz s³abiej pulsowaæ, mo¿na j± odci±æ.
Je¿eli z jaki¶ powodów, software siê nie "za³aduje" dziecko nie zaczyna oddychaæ, mówi siê, ¿e "zmar³o" po porodzie. Mo¿e powinno siê trafniej okre¶liæ - nie podjê³o samodzielnego ¿ycia.
Przed porodem to software matki kontrolowa³ jego funkcje, po porodzie powinien mieæ swój w³asny "system operacyjny" do zarz±dzania cia³em.

Celowo u¿ywam software a nie dusza, ja¼ñ itp aby zminimalizowaæ skojarzenia duchowo-religijne, itp. Tym bardziej, ¿e termin wydaje siê do¶æ trafny. Bowiem oprócz hardwaru i softwaru jest jeszcze "operator" komputera, który planuje go wykorzystaæ do czego¶. Ale to jeszcze inny temat.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 09, 2009, 21:49:21 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
dczion
Go¶æ
« Odpowiedz #571 : Grudzieñ 09, 2009, 22:09:22 »

Moim zdaniem w kazdym ciele jest dusza , mowi sie ze Bog jest wszedzie '' podnies kamien a Ja tam bede '' to dlaczego mialo by go nie byc w ciele , mowi sie zeby odnalesc samego siebie nawet w najmniejszym ¼d¼ble trawy czy tez w kamyczku.
To wielka nauka szacunku do zycia i wszystkiego co z nim zwiaze .
W takim razie pozostaje mi tylko zapytac o szacunek do ciala jego piekna i niepowtarzalnosci , dlaczego pozbywamy sie zamiast pielegnowac piekno zwiazane z cialem zyciem i Bogiem dazac do rownowagi zwanej zyciem.

Pozdrawiam
dczion
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #572 : Grudzieñ 15, 2009, 12:46:19 »

Moim zdaniem w kazdym ciele jest dusza , mowi sie ze Bog jest wszedzie '' podnies kamien a Ja tam bede '' to dlaczego mialo by go nie byc w ciele , mowi sie zeby odnalesc samego siebie nawet w najmniejszym ¼d¼ble trawy czy tez w kamyczku.

Niew±tpliwie najwiêcej duszy jest w martwym ciele.  Ka¿da bakteryjka ze smakiem rozk³adaj±ca to martwe cia³o musi posiadaæ swoj±, bakteryjkow± duszê. U¶miech

pozdrawiam

Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #573 : Grudzieñ 15, 2009, 15:50:26 »

Wci±¿ mnie zadziwia jak tak Waszym zdaniem przek³amane i sfa³szowane Pismo ¦wiête staje siê niekiedy o¶wieconym ¼ród³em Wiedzy i Prawdy...

Ot to zagadka...
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #574 : Grudzieñ 16, 2009, 09:11:23 »

Wci±¿ mnie zadziwia jak tak Waszym zdaniem przek³amane i sfa³szowane Pismo ¦wiête staje siê niekiedy o¶wieconym ¼ród³em Wiedzy i Prawdy...

Ot to zagadka...

Ale tutaj nie ma _tylko_ tych, którzy s± ZA i tych, którzy s± PRZECIW.
Jest tutaj ca³e spektrum postaw, pogl±dów, przekonañ.
Kto¶ siê podpiera bibli±, kto¶ inny uwa¿a to za bzdury i podpiera siê czym¶ innym. Kto¶ traktuje j± wybiórczo przyjmuj±c pewne kwestie za wa¿ne inne traktuj±c za idiotyzmy.

Ci, którzy _wiedz±_ jak to jest z tym ¿yciem po/przed ¿yciem - milcz±. (ew. pisz± ksia¿ki)
Ci, którzy nie wiedz± - mówi± o tym. Poniewa¿ s± w drodze do wiedzy.
To, poniek±d, typowe.

ps. nie odniesiesz siê do mojego postu a propos "za³adowania" softwaru?

pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 16, 2009, 09:13:47 wys³ane przez jeremiasz » Zapisane
Strony: 1 ... 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 [23] 24 25 26 27 28 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.031 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady maho x22-team watahaslonecznychcieni ostwalia