kamil771
Gość
|
|
« Odpowiedz #600 : Wrzesień 08, 2010, 17:27:33 » |
|
Po pierwsze-primo...olaÂłeÂś mnie totalnie, nie odpowiadajÂąc na moje pytanie- po co Ci skrzydÂła.
nie wiesz po co siĂŞ ma skrzydÂła? Âżeby lataĂŚ Po drugie-primo:)) pytanie zasadnicze-jesteÂś zdecydowanym zwolennikiem, Âżeby ktoÂś to za Ciebie wykonaÂł, czy moÂże wolaÂłbyÂś Sam???
Wykonywanie ewentualnych wyrokĂłw Âśmierci byÂło by zadaniem dla osĂłb ktĂłre by siĂŞ do tego zgÂłosiÂły, rodzina,przyjaciele,osoby postronne, W innym temacie,wspominaÂłem o pewnej bezprecedensowej zbrodni dokonanej na nastoletniej dziewczynie,tutaj sam zgÂłosiÂł bym siĂŞ do wykonania wyroku,albo chociaÂż uczestniczenia w egzekucji,zobaczyĂŚ strach w ich oczach.....
Po trzecie- primo Gdyby Twoja przyjació³ka zasz³a w ci¹¿ê a by³oby Ci to nie na "pozycjê" (zak³adam, ¿e to hipotetyczna sytuacja, kiedy masz dwójkê dzieci z w³asn¹ ¿on¹, która nie pragnie Ciê jak dawniej ale przyjació³ka owszem ale ona ma trójkê dzieci z bogatym mê¿em, który jest przeciwnym powiêkszaniu rodziny.... Wiêc macie Dylemat. Ona nie ma. Chce przerwaÌ. Ty masz. Jesteœ zdecydowanym przeciwnikiem aborcji. Jednak to dotyczy Twojego nasienia. Ale ona olewa Twoje dylematy moralne i przerywa ci¹¿ê za pieni¹dze mê¿a, z których siê nie rozlicza. Dalej siê przyjaŸnicie, bo ona Ciebie pragnie a mê¿na nie. Z reszta jesteœ o niebo przystojniejszy od jej mê¿a, chocia¿ zarabiasz o wiele, wiele mniej. Jednak Twoje poca³unki dla Twojej Przyjació³ki znacz¹ wiêcej, ni¿ portfel mê¿a... ...¿e co, ¿e niby nie jest to mo¿liwe w Twoim przypadku, Kamil??
Twoja wypowiedŸ tylko potwierdza to co od d³u¿szego czasu obserwujê,i utwierdza mnie w przekonaniu,ze mam racjê. Mylicie uczucie mi³oœci z po¿¹daniem,chwilowym uniesieniem,nie wiem z czego to wynika,ale to jest bardzo smutne,unikacie odpowiedzialnoœci jak ognia, Po pierwsze to nie wyobra¿am siebie w takiej sytuacji,to jest czyste science-fiction, Je¿eli zdecydujê siê na œlub i dzieci,muszê mieÌ pewnoœÌ,¿e naprawdê kocham dziewczynê z któr¹ chce u³o¿yÌ sobie ¿ycie i ona mnie te¿,bardzo dobrym "sprawdzianem" jest tutaj wspólne,samodzielne mieszkanie ze sob¹ przez jakiœ czas,z mojej strony na pewno decyzja o za³o¿eniu rodziny nie by³a by podjêta od tak sobie, wracaj¹c to twojego przyk³adu.....,jest ¿a³osny, piszesz, "¿ona Ciê nie pragnie" nie wiem czy tak chcia³aœ napisaÌ,czy mo¿e mia³o byÌ "¿ona Ciê nie kocha" myœlisz,¿e mi³oœÌ to g³ównie po¿¹danie? Nie,to jest przede wszystkim pragnienie przebywania z drug¹ osob¹,bycia z ni¹,a z reszt¹ i tak nie zrozumiesz...... Je¿eli chodzi o mnie to moja wybranka musi byÌ œliczna,ale równie¿ musi mieÌ œliczn¹ duszê. Wrócê jeszcze do twojej telenoweli,je¿eli w moim zwi¹zku coœ by siê popsu³o,stara³ bym siê to naprawiÌ,poszukaÌ jakiegoœ rozwi¹zania,znaleŸÌ przyczynê,na pewno nie uciek³ bym siê do zdrady,nie zniszczy³ bym ¿ycia innym ludziom,nie rozbi³ bym ma³¿eùstwa,mam dzieci jak móg³by zafundowaÌ im takie przykroœci, piszesz,ze przyjació³ka te¿ ma dzieci,jak móg³bym rozbiÌ rodzinê? Nie wiem jak mo¿esz tak pisaÌ,nawet jeœli ta przyjació³ka by³a by "miss universe" to nic by z tego nie wysz³o. Ale hipotetycznie masz potrzebê zadeklarowania swojego stanowiska, myœl¹c, ¿e to proste i odpowiedzialne.
I proszê mi póŸniej nie p³akaÌ,ze w taki a nie inny sposób pisze o niektórych kobietach, zobaczcie w jaki sposób pisze Sara,zaraz pewnie wszystkie kobiety z forum bêd¹ j¹ popieraÌ,zawsze tak jest. Saro,kilka s³ów do Ciebie,po co jesteœ na tym forum i? Piszesz same bzdury,w twoich postach rzadko kiedy mo¿na odnaleŸÌ jakikolwiek sens,chcesz siê dowartoœciowaÌ? Nudzi Ci siê? Zmieni³aœ nick i myœla³aœ,¿e nikt nie rozpozna Cie pod now¹ przykrywk¹?
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2010, 17:29:21 wysłane przez kamil771 »
|
Zapisane
|
|
|
|
banita
Gość
|
|
« Odpowiedz #601 : Wrzesień 08, 2010, 18:05:48 » |
|
Kamil- konfrontacja. Nie wiem ile masz lat. MyÂślĂŞ, Âże jesteÂś facetem. Zmierzch dominacji mĂŞskiej- zmierzanie do rĂłwnowagi pierwiastkĂłw- trwa efekt zaniku dominacji mĂŞskiej -rĂłwnowaga jeszcze nie nastÂąpiÂła.
Spotkaliœmy siê w fantastycznym okresie. Ani wczeœniej, ani póŸniej.
Powtarzasz schematy myœlowe, które Ci koduje Twoje otoczenia. Nie zwracam siê do Twojego umys³u. Teraz wy³¹cz komputer. Jeœli tego nie zrobi³eœ, to jesteœ ciekawy dalszego ci¹gu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #602 : Wrzesień 08, 2010, 18:14:21 » |
|
Jak ³atwo jest wydawaÌ kategoryczne s¹dy i zapewnienia, gdy ¿ycie jeszcze nie doœwiadczy³o. Jak ³atwo póŸniej zmienia siê zdanie, gdy los zmusza do dokonywania wyborów, nie zawsze takich, jakich by siê pragnê³o. Sara pisze bardzo m¹drze, m¹droœci¹ nabyt¹ w trakcie ¿ycia. Dlatego nie ka¿dy m³ody cz³owiek teraz j¹ pojmie. Wiedza i rozumienie przyjd¹ póŸniej. Teraz bêdzie potêpienie wszystkiego, co niezgodne z nabytymi idea³ami. A idea³y weryfikuje ¿ycie.
Ca³kowicie zgadzam siê z Sar¹. ¯ycie powinno byÌ twórcze, inaczej jest stagnacja i jego marnowanie. Po to jesteœmy, byœmy tworzyli, kreowali, prze¿ywali. To nasza najwa¿niejsza powinnoœÌ. Nie ma grzechu, jest tylko doœwiadczanie. Jest tak¿e odpowiedzialnoœÌ, choÌ nie zawsze rozumiana w³aœciwie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
banita
Gość
|
|
« Odpowiedz #603 : Wrzesień 08, 2010, 18:32:17 » |
|
Ptaszku- mo¿emy tworzyÌ replikê tej rzeczywistoœci,któr¹ widzimy bezpiecznie. To te¿ tworzenie. Jednak kurs ewolucyjny ca³ej ludzkoœci to nie spokój egzystencjalny i bezpieczeùstwo wyborów. Jeœli nie czujesz zwi¹zku z ca³¹ ludzkoœci¹, pozostaniesz w minimalnych okowach prawnych, by siê wychylaÌ tylko tyle, ile jest to potrzebne do osi¹gniêcia Twojego sukcesu ¿yciowego.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2010, 18:33:01 wysłane przez banita »
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #604 : Wrzesień 08, 2010, 19:02:38 » |
|
Myœlisz Janneth, ¿e poprawnoœÌ obyczajowa jest lepsza od ,¿ycia na emocjonalnego maxa? Nie jest to prawda.
Oczywiœcie, ¿e nie jest. W tym zestawieniu po prostu brakuje jeszcze partnerskiej mi³oœci, która nie doœÌ, ¿e wcale nie stoi w opozycji z "emocjonalnym maxem", to na dodatek nie powinna byÌ nazywana poprawnoœci¹ obyczajow¹. (...)bo ona Ciebie pragnie a mê¿na nie. Z reszta jesteœ o niebo przystojniejszy od jej mê¿a, chocia¿ zarabiasz o wiele, wiele mniej.
...Czyli, ¿e przyjació³ka jest nikim ponad wygodnick¹ masochistkê. Bo daleko jej do "emocjonalnego maxa", gdy co noc musi po³o¿yÌ siê do ³ó¿ka z mê¿czyzn¹, który jest dla niej kompletnie aseksualny. SeksualnoœÌ jest œciœle powi¹zana z mi³oœci¹. Jeœli wygodnicka masochistka kocha³aby swojego mê¿a, podoba³by siê jej taki jakim jest i pragnê³aby byÌ z nim blisko, nie zwraca³aby uwagi na innych "emocjonalnych maxów". A mo¿e zamiast s³owa "emocjonalny" powinna raczej wstawiÌ s³owo "emocjonuj¹cy", bo gdzie tu miejsce na uczucia, skoro wygodnicka masochistka nie liczy siê ze zdaniem swojego zmys³owego przyjaciela? A nie liczy siê... Bo sama piszesz, ¿e w przypadku wpadki... Wiêc macie Dylemat. Ona nie ma. Chce przerwaÌ. Ty masz. Jesteœ zdecydowanym przeciwnikiem aborcji. Jednak to dotyczy Twojego nasienia. Ale ona olewa Twoje dylematy moralne i przerywa ci¹¿ê za pieni¹dze mê¿a, z których siê nie rozlicza.
Wygodnicka masochistka staje siê tchórzliw¹ egoistk¹, która nie doœÌ, ¿e w zwi¹zku ze swoj¹ rozwi¹z³oœci¹ przerywa niewinne ¿ycie, to jeszcze w powa¿aniu ma zdanie namiêtnego kochanka, którego najchêtniej by teraz za przyrodzenie w szafie powiesi³a. Powodem by³by oczywiœcie konflikt charakterów. Bo namiêtny kochanek okaza³by siê nieco bardziej moralny od rozwi¹z³ej wygodnickiej masochistki i dalsze ich seksualne wariacje oziêbi³yby siê trac¹c na swojej... No w³aœnie... Bo przecie¿ nie na emocjonalnoœci... Ich dalsze seksualne wariacje przesta³yby byÌ emocjonuj¹ce... I choÌbym na si³ê próbowa³a siê w opisanej przez ciebie sytuacji dopatrzeÌ czegokolwiek, co przejawia³oby twórcze znamiona... To widzê jedynie destrukcjê. Tak emocjonaln¹, jak i intelektualn¹ (wybór najprostrzego rozwi¹zania zamiast zmierzenia siê z problemem). A na wierzcho³ku tej góry lodowej stercz¹ jeszcze dwa kolosalne zniszczenia. Pierwszym (patrz¹c chronologicznie) jest oczywiœcie rozpad emocjonuj¹cego romansu, który ponoÌ by³ "twórczym zastêpstwem" monotonnego ¿ycia u boku ma³o atrakcyjnego, niekochanego, aczkolwiek bogatego mê¿a. I drugim... Najistotniejszym... Jest skrzywdzenie kompletnie niewinnej osoby, jak¹ jest niechciane dziecko. W konkluzji twojej opowieœci napisa³am: Ranga wyborów (w opisywanym przez Banitê przypadku - problemów), przed jakimi stajemy jest zawsze zale¿na z trybu ¿ycia, jakie prowadzimy.
I nadal to podtrzymujê. Nie jest wyzwaniem zaci¹ganie do ³ó¿ka kolejnych "namiêtnych kochanków". Jeœli tak postêpujemy, decydujemy siê na szereg konsekwencji, z jakimi przyjdzie nam siê mierzyÌ. ByÌ mo¿e staniemy przed problemem aborcji, byÌ mo¿e przed problemem wstydliwych chorób, byÌ mo¿e przed jeszcze gorszym, którego skutki odbij¹ siê na NASZYM ¿yciu. Monogamia to coœ wspania³ego. Jeœli pielêgnuje siê swój wieloletni zwi¹zek, jeœli po¿¹danie nie wygasa, a my nie szukamy "emocjonuj¹cych maxów"... To jest w³aœnie twórczoœÌ i kreatywnoœÌ! Wtedy cz³owiek coœ tworzy, gdy podczas tworzenia nie zachodzi ¿aden niszcz¹cy i destrukcyjny proces. Pewnie to rozumiesz, a ja niepotrzebnie piszê. Te¿ mam dzisiaj niez³y dzieù, wiêc musia³am siê... OtworzyÌ
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
kamil771
Gość
|
|
« Odpowiedz #605 : Wrzesień 08, 2010, 19:23:18 » |
|
Nie ma grzechu, jest tylko doÂświadczanie.
nie ma CiĂŞ kto przytuliĂŚ<? biedny ptaszek......
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
banita
Gość
|
|
« Odpowiedz #606 : Wrzesień 08, 2010, 21:21:11 » |
|
"Wygodnicka masochistka staje siê tchórzliw¹ egoistk¹, która nie doœÌ, ¿e w zwi¹zku ze swoj¹ rozwi¹z³oœci¹ przerywa niewinne ¿ycie, to jeszcze w powa¿aniu ma zdanie namiêtnego kochanka, którego najchêtniej by teraz za przyrodzenie w szafie powiesi³a." Jann
Powiem o tym samym, jednak z innej perspektywy. RobiĂŞ to, sÂłuchajÂąc szant .......
Ta kobieta zostaÂła wmanerwowana w standardowy model Âżycia. Kocha swoje dzieci, lubi dobre rzeczy i dobrÂą kuchniĂŞ. \Lubi swoich znajomych, ktĂłrzy darzÂą jÂą sympatiÂą. Niedawno dowiedziaÂła siĂŞ, Âże jej ciaÂło jest bardzo inteligentne i wybraÂło do rozkoszy mĂŞÂżczyznĂŞ, ktĂłry nie jest jej mĂŞÂżem. Ten kontakt zaowocowaÂł tym, Âże kalendarz owulacyjny zostaÂł wywrĂłcony do gĂłry nogami. Inteligencja ciaÂła. Jej partner, oprĂłcz deklaracji, Âże jest przeciwko aborcji nie przedstawiÂł jej Âżadnej alternatywy. Ona, silna,kobieca i wolna ( ma pieniÂądze) zadecydowaÂła.
P.s. PoczĂŞcie i powstanie zygoty to poczÂątek. Istota przechodzi do ciaÂła w momencie narodzin.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Torton
Gość
|
|
« Odpowiedz #607 : Wrzesień 08, 2010, 21:24:26 » |
|
JesteÂś Âłatwo zabiĂŚ? A czy rĂłwnie Âłatwo jesteÂś kogoÂś wstanie obdarzyĂŚ Âżyciem?
Pytanie do kaÂżdego z osobna.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2010, 21:24:44 wysłane przez Torton »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #608 : Wrzesień 08, 2010, 21:25:45 » |
|
"Grzech", to religijny wyskok w stronê manipulacji œwiadomoœci prostego cz³owieka... Mi³oœÌ wszystko wyrówna M¹dry cz³owiek napisa³; "Najwa¿niejsze jest to, co po wszystkim pozostaje". Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #609 : Wrzesień 08, 2010, 21:27:35 » |
|
P.s. PoczĂŞcie i powstanie zygoty to poczÂątek. Istota przechodzi do ciaÂła w momencie narodzin.
Wiêksz¹ ignorancj¹ dla wspó³czesnej wiedzy i medycyny wykazaÌ siê nie mog³aœ... One nie wiedz¹, kiedy cz³owiek staje siê cz³owiekiem, ale ty wiesz... Nie czujesz siê ani trochê zbyt ma³a, by móc bez rzetelnej wiedzy podj¹Ì decyzjê o zamordowaniu swojego potencjalnego dziecka? Na jakiej podstawie roœcisz sobie prawa do decydowania o czyimœ ¿yciu? Na podstawie danej ci od Boga wolnej woli? Ona siê koùczy tam, gdzie zaczyna siê wolna wola innej ¿ywej istoty. Troszkê wiêcej samokrytyki, bo zuchwa³oœÌ wyjdzie w rzeczowej rozmowie.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
banita
Gość
|
|
« Odpowiedz #610 : Wrzesień 08, 2010, 21:28:19 » |
|
Zale¿y,jaka si³ê maj¹ Twoje jajeczka i plemniki... A ona zale¿y od Twojej œwiadomoœci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kamil771
Gość
|
|
« Odpowiedz #611 : Wrzesień 08, 2010, 21:29:08 » |
|
"Grzech", to religijny wyskok w stronĂŞ manipulacji ÂświadomoÂści prostego czÂłowieka...
Bezsesnu......
Ta kobieta zostaÂła wmanerwowana w standardowy model Âżycia. Kocha swoje dzieci, lubi dobre rzeczy i dobrÂą kuchniĂŞ. \Lubi swoich znajomych, ktĂłrzy darzÂą jÂą sympatiÂą. Niedawno dowiedziaÂła siĂŞ, Âże jej ciaÂło jest bardzo inteligentne i wybraÂło do rozkoszy mĂŞÂżczyznĂŞ, ktĂłry nie jest jej mĂŞÂżem. Ten kontakt zaowocowaÂł tym, Âże kalendarz owulacyjny zostaÂł wywrĂłcony do gĂłry nogami. Inteligencja ciaÂła. Jej partner, oprĂłcz deklaracji, Âże jest przeciwko aborcji nie przedstawiÂł jej Âżadnej alternatywy. Ona, silna,kobieca i wolna ( ma pieniÂądze) zadecydowaÂła.
P.s. PoczĂŞcie i powstanie zygoty to poczÂątek. Istota przechodzi do ciaÂła w momencie narodzin.
Mam juÂź dosyĂŚ twoich wypowiedzi! Wyp........ z tego tematu! Nie rozumiesz,ze nikt nie chce sÂłuchaĂŚ twoich niczego nie wnoszÂących wiadomoÂści, -1pf. Janneth.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2010, 12:03:48 wysłane przez janneth »
|
Zapisane
|
|
|
|
banita
Gość
|
|
« Odpowiedz #612 : Wrzesień 08, 2010, 21:32:51 » |
|
Jann- Twoja kompetencja wynika z Twojej osobistej, czy przeczytanej wiedzy?
Czy wiesz.dlaczego ciÂągle jest dylemat aborcji??? Istota ludzka, to zÂłoÂżony komponent genetycznych linii rodowych oraz dusza .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kamil771
Gość
|
|
« Odpowiedz #613 : Wrzesień 08, 2010, 21:36:03 » |
|
Jann- Twoja kompetencja wynika z Twojej osobistej, czy przeczytanej wiedzy?
Czy wiesz.dlaczego ciÂągle jest dylemat aborcji??? Istota ludzka, to zÂłoÂżony komponent genetycznych linii rodowych oraz dusza .
Nie dotarÂło! wyp...... stÂąd! Nie masz z kim pogadaĂŚ w realu>?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
banita
Gość
|
|
« Odpowiedz #614 : Wrzesień 08, 2010, 21:36:43 » |
|
Za TwojÂą Kamilku przyczynÂą poÂżegnam siĂŞ znĂłw na dÂłuÂższy czas z tym forum. GdybyÂś chciaÂł wiedzieĂŚ, czy siĂŞ nudzĂŞ, jak nie piszĂŞ na Waszym forum, w temacie "WyraÂź siebie" jest odpowiedni link...
Kamil- Ty wypierdalasz w momencie pisania tych s³ów na obszary, których Twój umys³ nie jest w stanie nawet dotkn¹Ì.
Nie bĂŞdzie Ci Âłatwo zapomnieĂŚ naszej wymiany zdaĂą przynajmniej przez najbliÂższe dwa lata.
-1pf. Janneth.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2010, 12:04:13 wysłane przez janneth »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #615 : Wrzesień 08, 2010, 21:42:53 » |
|
No i wyszÂło chamstwo z naszego jednorozca Kamilka.Skandaliczne zachowanie
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #616 : Wrzesień 08, 2010, 21:45:07 » |
|
Jann- Twoja kompetencja wynika z Twojej osobistej, czy przeczytanej wiedzy? Czy wiesz.dlaczego ciÂągle jest dylemat aborcji??? Istota ludzka, to zÂłoÂżony komponent genetycznych linii rodowych oraz dusza .
PrzedstawiÂłam w tamtym roku bardzo duÂżo opinii medycznych w tym temacie. MoÂżesz zapoznaĂŚ siĂŞ z moimi wypowiedziami na stronach 2, 3. UdzielaÂłaÂś siĂŞ w tamtym czasie... Twoje zdanie na ten temat byÂło jednym z najbardziej krzywdzÂących, jakie kiedykolwiek sÂłyszaÂłam. Inne spojrzenie. Dylemat: "przerwaĂŚ, nie przerwaĂŚ" jest sygnaÂłem dla istoty duchowej, ktĂłra wybraÂła sobie tych rodzicĂłw na swojÂą ÂżyciowÂą lekcjĂŞ. MajÂąc wolnÂą wolĂŞ i taki sygnaÂł moÂże lub nie zmieniĂŚ swĂłj plan.
Wiele kobiet dowiedziawszy siê o tym, ¿e s¹ w ci¹¿y, boryka siê z problemami. Zastanawiaj¹ siê, czy zapewni¹ dziecku nale¿yte wychowanie, czy podo³aj¹ finansowo, czy s¹ wystarczaj¹co dojrza³e i odpowiedzialne. Jeœli któraœ z nich pomimo najszczerszych chêci poroni i przeczyta takie "oœwiecone" stwierdzenie, bêdzie w jeszcze g³êbszej depresji. Cz³owiek, który coœ takiego mówi jest pozbawiony emocji i bezduszny. Jeœli do tego popiera aborcjê przeczy sobie samemu, ale jednoczeœnie i usprawiedliwia w³asne wady. Tak jak robisz to ty...
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #617 : Wrzesień 08, 2010, 21:58:51 » |
|
Saro, daj spokĂłj. Emocjonalna niedojrzaÂłoœÌ Kamila nie powinna wpÂływaĂŚ na Twoje decyzje. To jego problem i musi sobie z tym poradziĂŚ. A na to trzeba czasu. PoruszyÂłaÂś w nim pewne obszary i teraz zachodzi kataliza… z pewnoÂściÂą dodatnia, co widaĂŚ po szybkoÂści i gwaÂłtownoÂści reakcji… Pozdrawiam CiĂŞ serdecznie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kamil771
Gość
|
|
« Odpowiedz #618 : Wrzesień 08, 2010, 22:11:45 » |
|
Saro, daj spokój. Emocjonalna niedojrza³oœÌ Kamila nie powinna wp³ywaÌ na Twoje decyzje. To jego problem i musi sobie z tym poradziÌ. A na to trzeba czasu.
Jaka ty jesteÂś ÂżaÂłosna,naprawdĂŞ..... MyÂślĂŞ,Âże to Ty jesteÂś niedojrzaÂła emocjoanlnie,cóŸ twĂłj problem..... PoruszyÂłaÂś w nim pewne obszary i teraz zachodzi kataliza… z pewnoÂściÂą dodatnia, co widaĂŚ po szybkoÂści i gwaÂłtownoÂści reakcji…
piszesz zupeÂłnie od rzeczy,zero logiki,nie ma nawet co komentowaĂŚ......
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2010, 22:14:12 wysłane przez kamil771 »
|
Zapisane
|
|
|
|
banita
Gość
|
|
« Odpowiedz #619 : Wrzesień 08, 2010, 22:40:32 » |
|
Kamil piszÂąc na tym forum do mnie jest odpowiedzialny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #620 : Wrzesień 08, 2010, 23:48:07 » |
|
Myœlisz Janneth, ¿e poprawnoœÌ obyczajowa jest lepsza od ,¿ycia na emocjonalnego maxa? Nie jest to prawda. PoprawnoœÌ obyczajowa ogranicza twórcze moce cz³owieka. Ma³o twórczych wyborów, ma³e konsekwencje tych¿e. Ma³o tworzenia. Jako "poprawnoœÌ obyczajow¹" odbieram postêpowanie zgodnie z etyk¹ i dobrze rozumian¹ moralnoœci¹. Naprawdê nie rozumiem w jaki sposób i dlaczego moralnoœÌ mia³aby mi przeszkadzaÌ w ekspresyjnoœci i ¿ycia na emocjonalnego maksa. No chyba, ¿e w swojej ekspresji krzywdzi³bym innych, wtedy bêdzie mi bardzo niewygodnie to pogodziÌ i bêdê zmuszony przyznaÌ, ¿e jestem zwyk³ym gnojkiem lub dla zag³uszenia sumienia wymyœliÌ sobie jakieœ wyt³umaczenie... Jak ³atwo jest wydawaÌ kategoryczne s¹dy i zapewnienia, gdy ¿ycie jeszcze nie doœwiadczy³o. Jak ³atwo póŸniej zmienia siê zdanie, gdy los zmusza do dokonywania wyborów, nie zawsze takich, jakich by siê pragnê³o. Sara pisze bardzo m¹drze, m¹droœci¹ nabyt¹ w trakcie ¿ycia. Dlatego nie ka¿dy m³ody cz³owiek teraz j¹ pojmie. Wiedza i rozumienie przyjd¹ póŸniej. Teraz bêdzie potêpienie wszystkiego, co niezgodne z nabytymi idea³ami. A idea³y weryfikuje ¿ycie. Oceniam zarówno pod k¹tem w³asnych opinii i idea³ów jak równie¿ w³asnego ¿ycia i doœwiadczenia. Swoich zapatrywaù nie musia³em zmieniaÌ od 16 roku ¿ycia - s¹ sta³e, co najwy¿ej niektóre z nich lepiej rozumiem i doceniam ich wartoœÌ. Nie zmieniam zdania gdy pojawia siê trudnoœÌ aby byÌ zgodnie ze swoimi idea³ami, traktujê to jako wyzwanie. Czasami niestety nie zachowam siê tak jakbym chcia³ (lecz nigdy w sprawach kardynalnych) lecz nie zrzucam tego na karb "z³ych i mylnych idea³ów" lecz na w³asn¹ s³aboœÌ - potrafiê siê do tego przyznaÌ. Idea³ów ¿ycie nie weryfikuje, natomiast weryfikuje nasz¹ si³ê i uczciwoœÌ - czy jesteœmy w stanie je udŸwign¹Ì. Gdy nie jesteœmy to czêsto w celach obronnych - aby sumienie tak bardzo nie dokucza³o - zmieniamy je, oszukuj¹c, ¿e by³y nietrafione. Ca³kowicie zgadzam siê z Sar¹. ¯ycie powinno byÌ twórcze, inaczej jest stagnacja i jego marnowanie. Po to jesteœmy, byœmy tworzyli, kreowali, prze¿ywali. To nasza najwa¿niejsza powinnoœÌ. To co napisa³aœ zalatuje egoizmem - tylko ja, ja i ja... Mam ochotê na skok w bok - ok, zrób to, prze¿yj, daj siê ponieœÌ inteligencji cia³u... Ju¿ wy¿ej napisa³em - mo¿na ¿yÌ ekspresyjnie nie krzywdz¹c innych, dotrzymuj¹c obietnic, i byÌ przy tym przyzwoitym cz³owiekiem. Nie ma grzechu, jest tylko doœwiadczanie. Jest tak¿e odpowiedzialnoœÌ, choÌ nie zawsze rozumiana w³aœciwie. To w³aœnie zag³uszanie sumienia. O tym, ¿e diametralnie ró¿nie postrzegamy odpowiedzialnoœÌ ju¿ siê przekona³em. Ta kobieta zosta³a wmanerwowana w standardowy model ¿ycia. Kocha swoje dzieci, lubi dobre rzeczy i dobr¹ kuchniê. \Lubi swoich znajomych, którzy darz¹ j¹ sympati¹. Niedawno dowiedzia³a siê, ¿e jej cia³o jest bardzo inteligentne i wybra³o do rozkoszy mê¿czyznê, który nie jest jej mê¿em. "Wmanewrowano"? No chyba, ¿e si³¹ zaci¹gniêto pod o³tarz. Ale zapewne samo o tym zadecydowa³a. Je¿eli - jak wynika³oby z opowiastki - zrobi³a to zbyt pochopnie to niech uczciwie sie do tego przyzna. Po to s¹ okresy spotykania, zauroczenia, narzeczeùstwa aby upewniÌ siê, ¿e nie "wmanewrowujemy siê". Tak, wiele razy s³ysza³em, ¿e to prze¿ytek, tylko dlaczego je¿eli ktoœ porz¹dnie zastosuje siê do tego prze¿ytku to w lwiej czêœci przypadków ma udane ¿ycie i nawet "inteligencja cia³a" jakoœ nie snuje podszeptów... Stawiacie wszystko do góry nogami, w wyniku tego pojawiaj¹ siê problemy i wtedy znowu dorabiacie teorie... Na "inteligencjê cia³a" w tym kontekœcie istniej¹ bardziej trafne okreœlenia "œlepe po¿¹danie" czy te¿ "chuÌ"... Jej partner, oprócz deklaracji, ¿e jest przeciwko aborcji nie przedstawi³ jej ¿adnej alternatywy. Ona, silna,kobieca i wolna ( ma pieni¹dze) zadecydowa³a. ¯e co proszê? Silna? Kobieca? W czym silna? Czy objawem si³y jest aby w trudnej sytuacji nie chc¹c ponosiÌ konsekwencji w³asnych czynów wy³gaÌ siê od tego kosztem niewinnej i bezbronnej istoty? I to w najokrutniejszy sposób - zabieraj¹c jej ¿ycie? Có¿ to za odwaga? To tchórzostwo - ucieka przed odpowiedzialnoœci¹, przed trudem, k³opotami, strat¹ wizerunku. I do tego kobieca? Uciekaj¹c przed jedn¹ z najwa¿niejszych cech i darów kobiet - noszeniem pod sercem i urodzeniem dziecka? S³yszysz sama siebie? P.s. Poczêcie i powstanie zygoty to pocz¹tek. Istota przechodzi do cia³a w momencie narodzin. Zdradzisz nam tajemnicê sk¹d ta pewnoœÌ? Fakt, dla kobiety z opisywanego przypadku to komfortowe t³umaczenie, sumienie czyste. Wczeœniaki to objaw zniecierpliwienia istoty? A dzieci "przenoszone" to jej ospa³oœÌ? A co z dzieÌmi które rodz¹ siê nagle, w wyniku wypadków - istota dostaje powiadomienie? A co z dowodami, ¿e dziecko w ³onie ju¿ zna i wyczuwa g³os matki? To tylko impulsy elektryczne? Wielokrotnie zastanawia³em siê nad tym dlaczego osoby - tak¿e z tego forum - przedstawiaj¹ce siê jako rozwiniête duchowo i emocjonalnie ponad œredni¹, pa³aj¹ce szacunkiem i mi³oœci¹ oraz "nauczaj¹ce" jak powinno wygl¹daÌ ¿ycie maj¹ problemy ze swoim w³asnym. Dlaczego pomimo takiej wiedzy i œwiadomoœci nie potrafi³y sprostaÌ w swoich zwi¹zkach? Dlaczego wiele z nich siê rozpad³o? W koùcu dlaczego uwa¿aj¹, ¿e s¹ w swoich poradach wiarygodni? Dlaczego potem musz¹ dorabiaÌ niestworzone teorie aby uzasadniaÌ i wybielaÌ w³asne zachowania, gdy wyjaœnienie jest bardzo proste. Wyœmiewaj¹ zasady które wielu ludziom zapewniaj¹ wspólne szczêœcie i poszanowanie przez d³ugie, d³ugie lata, podczas gdy ich "zasady" wydaj¹ marne owoce... Kamil771, oœmieszasz siê i udowadniasz, ¿e nie mo¿na z Tob¹ wymieniaÌ pogl¹dów - rzucanie przekleùstw gdy nie staje argumentów - jest niedopuszczalne. Nie oczekuj, ¿e bêdziesz powa¿nie traktowany. Mia³em poprosiÌ o reakcjê w tej sprawie administracjê lecz widzê, ¿e sprawa za³atwiona. Zachowujesz siê jak dzieciuch i obawiam siê, ¿e tak bêdziesz traktowany. Nie mo¿na zas³aniaÌ siê wiekiem - je¿eli nie doros³o siê do pewnych spraw nie nale¿y siê w nie wpychaÌ. Chanell, dlaczego raczy³aœ zauwa¿yÌ/zwróciÌ uwagê tylko jednej z dwóch osób które raczy³y w swoich wypowiedziach u¿yÌ tego samego wulgaryzmu? Drugi z u¿ytkowników jest opisywany jako posiadaj¹cy "m¹droœÌ i doœwiadczenie ¿yciowe" - czy¿ w zwi¹zku z tym nie winno siê oczekiwaÌ od niego m¹drzejszego zachowania ni¿ u nastolatka? (któego oczywiœÌie nie zamierzam w ten sposób usprawiedliwiaÌ) Przeoczenie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
m11
Gość
|
|
« Odpowiedz #621 : Wrzesień 09, 2010, 07:54:33 » |
|
Przyk³ad przytoczony przez Banita (trójk¹t z mê¿em + niechciana ci¹¿a) jako straszliwy dylemat moralny i ¿yciowy dla mnie osobiœcie jest tylko i wy³¹cznie dowodem wysokiej niedojrza³oœci kobiety w tym zwi¹zku. Zgodnie z powiedzeniem, ¿e chcia³oby siê zjeœÌ ciasteczko i mieÌ ciasteczko. Kobieta ta pozwoli³a sobie, aby rozwinê³y siê w niej uczucia, które nie powinny (a w zasadzie to ¿¹dza). Powodów dla których nie powinny siê rozwin¹Ì jest wiele, chocia¿by taki, ¿e kobieta wczeœniej utworzy³a zwi¹zek z drugim - tak samo czuj¹cym cz³owiekiem - jak ona, a nie z jakimœ bez emocjonalnym robotem. Osobiœcie odbieram ten przyk³ad jako skrajnie infantylny i egoistyczny. W latach 60 podobne zasady próbowano zaprowadziÌ w niektórych komunach hipisowskich. Bardzo szybko wysz³o jednak o co naprawdê chodzi³o ich twórcom: o pe³n¹ swobodê seksualn¹ i moraln¹ (notabene najbardziej sprzyjaj¹ca mê¿czyznom), które szybko zaczê³y mutowaÌ w kierunku zboczeù (pedofilia).
"Inteligencja cia³a" to jakiœ straszliwy twór jêzykowy. A dlaczego nie np. "inteligencja penisa"? Pozwólmy rozumowi przenieœÌ siê te kilkadziesi¹t centymetrów w dó³.
Mam jakieœ takie wra¿enie, ¿e Banita pisze z w³asnych doœwiadczeù ¿yciowych, ale czy to jest wyznacznikiem jakiœ prawd? Wtedy "prawd¹" i "s³usznoœci¹" by³oby dowolne postêpowanie ka¿dego cz³owieka, które s³u¿y rozwi¹zaniu jego problemów (rzeczywistych lub wydumanych). Wcale siê jakoœ nie dziwiê, ¿e rodzina (m¹¿+dzieci lub czêœciej ¿ona+dzieci) nie chc¹ akceptowaÌ "inteligencji cia³a" ¿ony i matki/mê¿a i ojca.
A jeœli chodzi o aborcje to statystka powodów jej dokonywania wiêcej o niej œwiadczy ni¿ ca³e elaboraty. Oko³o 7% aborcji jest dokonywana z powodów zdrowotnych lub w wyniku wczeœniejszego gwa³tu. Ca³a reszta to prosty sposób rozwi¹zania problemów, które siê stworzy³o swoim postêpowaniem. Konsekwencje ponosi oczywiœcie ten na samym dole. Jak rz¹d coœ wymyœli g³upiego, albo zapragnie siê przypodobaÌ w czasie wyborów, to konsekwencje te¿ ponosi (prawie) ka¿dy obywatel z osobna. A jakie wczeœniej t³umaczenia i logiczne wywody, ¿e to koniecznie trzeba by³o zrobiÌ. Czy na tym polega "dojrza³oœÌ duchowa" i "inteligencja czegoœ tam" zwolenników aborcji?
Có¿ stare porzekad³o, ¿e punkt widzenia zale¿y od punktu siedzenia jest prawdziwy w ca³ym swym wymiarze. Trzeba jednak byÌ uczciwym wobec siebie samego, aby tê prost¹ prawdê dostrzec we w³asnym ¿yciu i siê do tego przyznaÌ, a nie dorabiaÌ do tego zbêdn¹ ideologiê.
m11
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2010, 08:01:08 wysłane przez m11 »
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #622 : Wrzesień 09, 2010, 11:58:41 » |
|
A jeÂśli chodzi o aborcje to statystka powodĂłw jej dokonywania wiĂŞcej o niej Âświadczy niÂż caÂłe elaboraty. OkoÂło 7% aborcji jest dokonywana z powodĂłw zdrowotnych lub w wyniku wczeÂśniejszego gwaÂłtu. CaÂła reszta to prosty sposĂłb rozwiÂązania problemĂłw, ktĂłre siĂŞ stworzyÂło swoim postĂŞpowaniem.
I to jest w³aœnie sedno sprawy! 7% z kilkuset tysiêcy dokonywanych aborcji rocznie! To jest zaledwie kilka tysiêcy tych, które pozostaj¹ w jakiœ sposób usprawiedliwione, a ca³a reszta? Jak nazwaÌ dokonywanie morderstwa z zimn¹ krwi¹ na kilkuset tysi¹cach p³odów? I to siê dzieje za przyzwoleniem krêgu osób, które roszcz¹ sobie prawa do emocjonuj¹cej wolnoœci, do hulaszczego trybu ¿ycia i... "Doœwiadczania", które przecie¿ nie jest grzechem. Nie mam szacunku do kobiet, które opisa³a w swojej opowiastce Banita. Tak samo jak do ka¿dego bezdusznego przestêpcy. Jedyne, czego bym nie zabra³a jednym i drugim, to ¿ycia. Z prostej przyczyny - nie mam do tego prawa i nie zni¿ê siê do ich poziomu.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
Torton
Gość
|
|
« Odpowiedz #623 : Wrzesień 09, 2010, 16:15:34 » |
|
A co powiecie dziecku, ktĂłry przeÂżyÂło aborcje?
I nikt nie potrafi odpowiedzieĂŚ na pytanie. Skoro potraficie tak Âłatwo zabiĂŚ, czy rĂłwnie Âłatwo jesteÂście wstanie obdarzyĂŚ kogoÂś Âżyciem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #624 : Wrzesień 09, 2010, 20:14:08 » |
|
arteq Chanell, dlaczego raczy³aœ zauwa¿yÌ/zwróciÌ uwagê tylko jednej z dwóch osób które raczy³y w swoich wypowiedziach u¿yÌ tego samego wulgaryzmu? Drugi z u¿ytkowników jest opisywany jako posiadaj¹cy "m¹droœÌ i doœwiadczenie ¿yciowe" - czy¿ w zwi¹zku z tym nie winno siê oczekiwaÌ od niego m¹drzejszego zachowania ni¿ u nastolatka? (któego oczywiœÌie nie zamierzam w ten sposób usprawiedliwiaÌ) Przeoczenie? To ¿e jestem zalogowana ,nie oznacza ¿e ca³y czas czytam forum.Po za tym Janneth zareagowa³a od razu,to po co ja jeszcze mia³am to robiÌ Jednak muszê przyznaÌ ¿e poczu³am niesmak ,po tym w jaki sposób banita -Sarah54 odpisa³a Kamilowi.Mysla³am ze jest opanowana,a tymczasem górê wziê³y emocje.Sama nie wiem jak ja bym zareagowa³a ,kiedy kazano by mi w.........z forum.
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
|