Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 07, 2025, 11:37:29


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 ... 19 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co to jest EGO  (Przeczytany 245383 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #25 : Styczeń 31, 2009, 00:25:40 »

Witaj Leszku,
tak szybko zareagowales , ze az spojrzalem za moj laptop, czy Cie tam nie ma  DuÂży uÂśmiech
Cytuj
To jest oczywista nieprawda. JeÂśli formuÂłujesz takie twierdzenie, to tworzysz tym samym zaÂłoÂżenie ontologiczne, ktĂłre jest podstawÂą twojej teorii. Definiujesz wiĂŞc ego w sposĂłb, ktĂłrego jedynie nie wyraziÂłeÂś explicite.
To co Ty nazywasz kontekstem ego (ego tworzy kontekst), ktoœ mo¿e nazwaÌ "kontekstem jaŸni" czy "kontekstem ja", gdzie "ja" lub "jaŸù" bêd¹ tworzyÌ kontekst...
a wydawalo mi sie, ze to jest raczej proste. No tak, chcial nie chcial to i tak wiele zahacza o ontologie
a czasem i o epistemologie a  szczegolnie pytanie o ego. Ego to nasza osobowosc i ona tworzy nasz swiat czyli kontekst wszystkiego. Bo i tak wszystko powstaje w naszej glowie. I dlatego niewazne
sa pytania proceduralne ale wlasnie ontologiczne.
Cytuj
Jeœli wiêc decydujesz siê wyraziÌ na poziomie jêzyka jak¹kolwiek rzeczywistoœÌ, tym samym nak³adasz na ni¹ siatkê pojêÌ i w konsekwencji powstaje teoria.
i jak sam piszesz to to jest wlasnie tworzenie kontekstu czy jak wolisz rzeczywistosci tyle , ze Ty mowisz o procesie wtornym do tego o ktorym ja mowie. Ego tworzy kontekst, ego wprowadza
podzial i polaryzacje. Ego wytwarza Twoje poczucie czasu. Czyli w tym momencie nie ma wogole
potrzeby szukac najwlasciwszego jezyka opisu bo to wytworzy tylko petle i oddali od rozwiazania.
pozdrawiam
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #26 : Styczeń 31, 2009, 00:28:51 »

Ego jest poczuciem wlasnej osobowosi, indywidualnosci. W zaniurzeniu w materii doswiadczalnym i idetyfikowanym przez materie. Po odkryciu iz nie jestesmy materia a duchem ( wyjscie ponad menore), ego staje czysta esecja duchowej samoswiadomosci uwolnionej od ograniczen materalnych. Jest to wyjscie w swiat duchowy powyzej 7-ej ( czakry materialnej) ,w swiat nieskonczonosci oznaczonej 8-emka i odczucie tam siebie na tle absolutu. Wowczas doswiadczamy ego , czystej swiadomosci siebie.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2009, 01:19:35 wysłane przez Kiara » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #27 : Styczeń 31, 2009, 03:34:21 »

To co dyktuje i podpowiada ci EGO, to iluzja...
Nawet najwiêksza wiedza naukowa nie jest w stanie uœwiadomiÌ ci ¿ycia w iluzji, ma³o tego, pycha i wiara w posiadanie wiêkszej od innych wiedzy (si³y umys³u), jeszcze bardziej utwierdza i uwypukla k³amliwe, iluzoryczne EGO. IloœÌ fakultetów mo¿e wrêcz oddalaÌ od znalezienia prawdziwego wewnêtrznego Ja, wchodz¹c w stan "niemyœlenia" wyzwalasz siê od jego uporczywego dyktatu, w powolny powrót do œwiadomoœci.
CiÂągÂłe porĂłwnywanie siĂŞ, ocenianie, jest typowym zjawiskiem dla EGO, zajadÂłe sprzeczki i udowadnianie wyÂższoÂści powoduje stan z ktĂłrego nie ma wyjÂścia, Âżycia w ciÂągÂłej iluzji.

Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #28 : Styczeń 31, 2009, 04:16:37 »

To co dyktuje i podpowiada ci EGO, to iluzja...
Nawet najwiêksza wiedza naukowa nie jest w stanie uœwiadomiÌ ci ¿ycia w iluzji, ma³o tego, pycha i wiara w posiadanie wiêkszej od innych wiedzy (si³y umys³u), jeszcze bardziej utwierdza i uwypukla k³amliwe, iluzoryczne EGO. IloœÌ fakultetów mo¿e wrêcz oddalaÌ od znalezienia prawdziwego wewnêtrznego Ja, wchodz¹c w stan "niemyœlenia" wyzwalasz siê od jego uporczywego dyktatu, w powolny powrót do œwiadomoœci.
CiÂągÂłe porĂłwnywanie siĂŞ, ocenianie, jest typowym zjawiskiem dla EGO, zajadÂłe sprzeczki i udowadnianie wyÂższoÂści powoduje stan z ktĂłrego nie ma wyjÂścia, Âżycia w ciÂągÂłej iluzji.

Tak.
GratulujĂŞ i Tobie Thotal mÂądroÂści, przez co staÂłeÂś mi siĂŞ bardzo bliski.
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #29 : Styczeń 31, 2009, 04:37:51 »

To co dyktuje i podpowiada ci EGO, to iluzja...
NIE PRAWDA.

Nawet najwiĂŞksza wiedza naukowa nie jest w stanie uÂświadomiĂŚ ci Âżycia w iluzji,
NIE PRAWDA

maÂło tego, pycha i wiara w posiadanie wiĂŞkszej od innych wiedzy (siÂły umysÂłu), jeszcze bardziej utwierdza i uwypukla kÂłamliwe, iluzoryczne EGO.
DLACZEGO EGO MA BYÆ PE£NE PYCHY? PYCHA JEST K£AMSTWEM? JEST TAKA SAM¡ PRAWD¡ JAK¡ JEST MI£O¦Æ, RADO¦Æ, ETC.

IloœÌ fakultetów mo¿e wrêcz oddalaÌ od znalezienia prawdziwego wewnêtrznego Ja,
JE¦LI ZA£O¯YSZ ISTNIENIE TAKIEJ STRUKTURY W CZ£OWIEKU, ALE TO JEST DOMEN¡ WIARY, KTÓRA MO¯E BYC TAKA SAMA ILUZJ¡ JAK PARADYGMATY NAUKOWE.

wchodzÂąc w stan "niemyÂślenia" wyzwalasz siĂŞ od jego uporczywego dyktatu, w powolny powrĂłt do ÂświadomoÂści.
SORRY, ALE TO JEST JAKIS BEZSENS. RACZEJ JESTES POD DYKATEM WYZWALANIA SIÊ OD MY¦LENIA. TO KTO W CZYM SIÊ LEPIEJ CZUJE JEST TYLKO JEGO WYBOREM NIE WIDZÊ TU OBIEKTYWNEJ NADRZEDNO¦CI I PODRZEDNO¦CIU SPOSOBU DO¦WIADCZANIA ¦WIATA.


CiÂągÂłe porĂłwnywanie siĂŞ, ocenianie, jest typowym zjawiskiem dla EGO,
NIE WIEM CO TO JEST EGO, ALE JUÂŻ INSTYNKT PODPOWIADA CI CZEGO MASZ UNIKAC. OPIERA SIE ON NA RUDYMENTARNEJ OCENIE DOBRE - ZLE, GROÂŹNE - NIEGROÂŹNE DLA PRZETRWANIA.
CALE SZCZEÂŚCIE, ZE MAMY TEN MECHANIZM WBUSDOWANY W SIEBIE.

zajadÂłe sprzeczki i udowadnianie wyÂższoÂści powoduje stan z ktĂłrego nie ma wyjÂścia, Âżycia w ciÂągÂłej iluzji.
TO JEST PO PROSTU POSTULAT MORALNY I JAKIEÂŚ DZIWNE ZAÂŁOÂŻENIE, ÂŻE EGO PROWADZI DO SPRZECZEK.
SPRZECZKA TO TE¯ ILUZJA? TO CO JESZCZE JEST ULUZJ¡? WSZYSTKO TO CO SIÊ KOMUS NIE PODOBA, BO WYBIERA HARMONIE OPARTA NA NIEY¦LENIU?
PRZECIE¯ TO, CO PISZESZ TO JEST DOKLADNIE WARTO¦CIOWANIE I OCENA, KTÓRE NEGUJESZ.
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #30 : Styczeń 31, 2009, 04:56:17 »

Ego to nasza osobowosc i ona tworzy nasz swiat czyli kontekst wszystkiego. Bo i tak wszystko powstaje w naszej glowie. I dlatego niewazne sa pytania proceduralne ale wlasnie ontologiczne.
Oczywiœcie, ¿e mo¿na usytuowaÌ sie poza ca³¹ psychologi¹ i tworzyÌ pojêcia od nowa, tak jakby nie istnia³y ¿adne tradycje teoretyczne, tylko po co odkrywaÌ Amerykê od nowa? Ego to osobowoœÌ?
Przecie¿ teorii osobowoœci jest co najmniej kilkanaœcie. WeŸmy tego Freuda, który juz tu siê pojawi³. Dla niego na osobowoœÌ cz³owieka sk³adaj¹ siê dynamiczne powi¹zania miêdzy ID - EGO i SUPEREGO. Dlaczego wiêc ego ma byÌ osobowoœci¹? Jedno zawiera siê w drugim. ROzci¹gasz pojêcie ego do granic mo¿liwoœci.

i jak sam piszesz to to jest wlasnie tworzenie kontekstu czy jak wolisz rzeczywistosci tyle , ze Ty mowisz o procesie wtornym do tego o ktorym ja mowie. Ego tworzy kontekst, ego wprowadza
podzial i polaryzacje. Ego wytwarza Twoje poczucie czasu. Czyli w tym momencie nie ma wogole
potrzeby szukac najwlasciwszego jezyka opisu bo to wytworzy tylko petle i oddali od rozwiazania.
NIe. Ja piszĂŞ, Âże twoje zaÂłoÂżenie, Âże ego tworzy kontekst, a teraz dodajesz "ego wprowadza
podzial i polaryzacje. Ego wytwarza Twoje poczucie czasu" - to wszystko sÂą twoje zaÂłoÂżenia, a to jest nic innego jak potraktowanie jĂŞzykowego wyraÂżenia "ego" jako podstawowej kategorii, ktĂłra miaÂłaby odpowiadaĂŚ za postrzeganie wszystkiego. JeÂśli juÂż ma coÂś odpowiadaĂŚ za postrzeganie czasu i przestrzeni, to nasze DNA i grawitacja, a nie ego.
JeÂśli coÂś oddala od rozwiÂązania to czyni to nieprecyzyjny jĂŞzyk opisu. OczywiÂście jeÂśli pozostajesz na gruncie jĂŞzyka. SÂą bowiem inne drogi poznania, jak choĂŚby mistyczna droga, ktĂłra jest drogÂą pozadyskursywnÂą i moÂżna co najwyÂżej staraĂŚ siĂŞ wyraziĂŚ jÂą symbolicznie - co bĂŞdzie czytelne po czĂŞÂści dla tych, ktĂłrzy mieli przynajmniej jedno doÂświadczenie mistyczne.

OczywiÂście moÂżna robiĂŚ to co robiÂł Husserl ze swoim postulatem powrotu do "rzeczy samej", postulatem "bezpoÂśredniego wglÂądu w istotĂŞ rzeczy", ale to tez nie znaczy Âże tym, co dokonuje tego wglÂądu jest ego. JuÂż chyba lepiej jest posÂługiwaĂŚ siĂŞ pojĂŞciem ludzkiego "strumienia ÂświadomoÂści", ktĂłry jest w ruchu, jest intencjonalny i moÂże byĂŚ ukierunkowany "na zewnÂątrz" i "do wewnÂątrz". Przy takim punkcie wyjÂścia moÂżna badaĂŚ to, co jawi siĂŞ nam w polu ÂświadomoÂści,  jako "zewnĂŞtrzne", "wewnĂŞtrzne", jako czas, przestrzeĂą, itp. WĂłwczas moÂżna by wyró¿niĂŚ ró¿ne typy ÂświadomoÂści, posÂługujÂące siĂŞ ró¿nymi rodzajami "oglÂądu Âświata". MoÂżna by wĂłwczas stworzyĂŚ typologie ÂświadomoÂści i pokazaĂŚ co ³¹czy ró¿ne typy ÂświadomoÂści, a co je dzieli. Dopiero na tym tle moÂżna byÂłoby strukturalizowaĂŚ rzeczywistoœÌ i redefiniowaĂŚ pojĂŞcia typu ego, jaŸù, umysÂł etc, bo one wszystkie sÂą wĂŞÂższe i pochodne od "strumienia ÂświadomoÂści", ktĂłry wcale nie musi wyraÂżaĂŚ siĂŞ za pomocÂą pojĂŞĂŚ.
Jeœli ktoœ nie chcê siêgaÌ tak g³êboko, to niech raczej pos³uguje siê pojêciami w ramach utartych tradycji terminologicznych.
Takie jest moje zdanie.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2009, 16:50:10 wysłane przez Leszek » Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #31 : Styczeń 31, 2009, 09:53:42 »

Kontekst Matematyczny... JĂŞzyk

EGO = JA
TY = 2 EGO
EGOIZM = MOJE
¦WIADOMO¦Æ = WIEM
KOMPETENCJA = POTRAFIE

PRZYKÂŁAD
JA + WIEM + MOJE + POTRAFIE = OSOBOWO¦Æ
EGO + 2EGO = MY

ZADANIE
ZNAJD¬ WZÓR NA MI£O¦Æ Mrugniêcie


 
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #32 : Styczeń 31, 2009, 13:39:35 »

Zamieszczam poni¿ej fragment z ksi¹¿ki "Nowa Ziemia", który dobrze oddaje moje pojmowanie tego tematu. Sam lepiej bym tego nie móg³ uj¹Ì, wiêc aby nie m¹ciÌ, proponujê przeczytajcie:

"Eckhart Tolle „Nowa Ziemia"

Autor - Eckhart Tolle

Ego a chwila obecna

str. 200

NajwaÂżniejszym i podstawowym zwiÂązkiem w twoim Âżyciu jest relacja z TERAZ, albo raczej z tym, jakÂą formĂŞ to TERAZ przybierze - z tym co jest, lub co siĂŞ wydarza. JeÂśli twĂłj zwiÂązek z TERAZ jest dysfunkcjonalny, to ta dysfunkcja odbije siĂŞ na kaÂżdej relacji i w kaÂżdej sytuacji jakÂą napotkasz. Najprostsza definicja ego to - dysfunkcjonalny zwiÂązek z chwilÂą obecnÂą. To wÂłaÂśnie w tej chwili moÂżesz zadecydowaĂŚ, jakiego rodzaju relacjĂŞ chcesz mieĂŚ z teraÂźniejszym momentem.

Kiedy osi¹gniesz ju¿ pewien poziom œwiadomoœci (a skoro to czytasz to prawie na pewno jest to faktem) jesteœ w stanie decydowaÌ jakiego rodzaju zwi¹zek chcesz mieÌ z chwil¹ obecn¹. Czy chcesz, aby ten moment by³ przyjacielem czy wrogiem? Chwili obecnej nie da siê oddzieliÌ od ¿ycia, tak wiêc tak naprawdê decydujesz jakiego rodzaju zwi¹zek chcesz mieÌ z ¿yciem. Kiedy podejmiesz ju¿ decyzjê, aby ten moment by³ dobrym druhem, pierwszy krok nale¿y do ciebie - staù siê przyjazny w stosunku do niego, witaj go z radoœci¹ - niezale¿nie w jakim przebraniu przychodzi. Wkrótce zobaczysz wyniki. ¯ycie odpowie ci t¹ sam¹ przyjaŸni¹, na twojej drodze stan¹ pomocni ludzie, pojawi¹ siê sprzyjaj¹ce okolicznoœci. Jedna decyzja zmienia ca³¹ twoj¹ rzeczywistoœÌ. Jednak musisz j¹ podejmowaÌ wci¹¿ na nowo - a¿ stanie siê naturalnym sposobem ¿ycia.

Decyzja, aby uczyniÌ chwilê obecn¹ swoim przyjacielem jest koùcem ego. Ono nigdy nie mo¿e wspó³dzia³aÌ z teraŸniejszym momentem, poniewa¿ prawdziwa natura popycha je do ignorowania, opierania siê i niedoceniania TERAZ. Czas jest tym, czym ¿yje ego. Im silniejsze ego tym czas wywiera mocniejsze piêtno na twoim ¿yciu. Wtedy prawie ka¿da myœl, która przychodzi do g³owy, koncentruje siê na tym co by³o, lub na tym co bêdzie. Twoje poczucie siebie zale¿y ca³kowicie od przesz³oœci, która stworzy³a twoj¹ to¿samoœÌ, oraz od przysz³oœci, która ma byÌ jej wype³nieniem. Lêk, niepokój, trwoga, oczekiwanie, ¿al, poczucie winy, gniew s¹ zaburzeniami zwi¹zanego z czasem stanu œwiadomoœci.

IstniejÂą trzy sposoby, w jakich ego bĂŞdzie traktowaÂło chwilĂŞ obecnÂą - albo jako Âśrodek do celu, albo przeszkodĂŞ, albo wreszcie wroga. Przyjrzyjmy siĂŞ kaÂżdemu z tych przypadkĂłw. JeÂśli, ktĂłryÂś z nich pojawi siĂŞ w tobie, bĂŞdziesz mĂłgÂł go rozpoznaĂŚ i - zadecydowaĂŚ ponownie.

W najlepszym przypadku chwila obecna jest dla ego œrodkiem do celu. Takie podejœcie przenosi ciê do jakiegoœ momentu w przysz³oœci, który jest uwa¿any za wa¿niejszy. Dzieje siê tak pomimo faktu, i¿ jest to niczym wiêcej ni¿ myœl w g³owie. Jakakolwiek rzeczywistoœÌ bowiem nadchodzi, zawsze dzieje siê w chwili obecnej. Innymi s³owy nigdy nie jesteœ w pe³ni tutaj, poniewa¿ skupiasz siê na próbach dostania siê gdzie indziej.

Kiedy powyÂższy wzorzec jest bardziej akcentowany - a dzieje siĂŞ tak w sposĂłb powszechny - chwila obecna zaczyna byĂŚ traktowana jako przeszkoda, ktĂłrÂą trzeba pokonaĂŚ. Oto przyczyna dla ktĂłrej niecierpliwoœÌ, frustracja i stres staÂły siĂŞ codziennÂą rzeczywistoÂściÂą wielu ludzi naszej cywilizacji. ToczÂące siĂŞ Âżycie postrzegane jest generalnie jako 'problem', a czÂłowiek, ktĂłremu przyszÂło teraz ÂżyĂŚ, zamieszkuje Âświat problemĂłw, koniecznych do rozwiÂązania .Wtedy, jak powszechnie siĂŞ wydaje, bĂŞdzie mĂłgÂł dopiero ÂżyĂŚ, bĂŞdzie szczĂŞÂśliwy i speÂłniony. Niestety w miejsce jednego problemu pojawiajÂą siĂŞ kolejne. A dziaĂŚ siĂŞ tak bĂŞdzie tak dopĂłty, dopĂłki chwila obecna bĂŞdzie traktowana jak przeszkoda do pokonania. „BĂŞdĂŞ czymkolwiek chcesz, abym byÂło" - mĂłwi ÂŻycie lub TERAZ. „BĂŞdĂŞ traktowaĂŚ ciĂŞ w taki sposĂłb w jaki ty traktujesz mnie. JeÂśli postrzegasz mnie jako problem, bĂŞdĂŞ nim, jeÂśli traktujesz mnie jak przeszkodĂŞ - i niÂą siĂŞ stanĂŞ".

I wreszcie w najgorszym przypadku - co teÂż nie jest odosobnione - moment teraÂźniejszy moÂże byĂŚ traktowany jakby byÂł wrogiem. Kiedy nienawidzisz tego co robisz, kiedy narzekasz na swe otoczenie, lub warunki, kiedy przeklinasz rzeczy, ktĂłre siĂŞ dziejÂą, lub juÂż siĂŞ wydarzyÂły, albo kiedy twĂłj wewnĂŞtrzny dialog wypeÂłniajÂą oskarÂżenia, zarzuty i to co powinno, lub nie powinno, wtedy spierasz siĂŞ z tym co jest, k³ócisz siĂŞ z tym stanem, ktĂłry juÂż siĂŞ dzieje(?). Czynisz ÂŻycie swoim wrogiem, a ÂŻycie odpowiada ci tym samym: „Chcesz wojny, wiĂŞc jÂą dostaniesz". ZewnĂŞtrzna rzeczywistoœÌ, ktĂłra zawsze odzwierciedla twĂłj wewnĂŞtrzny stan, jest wtedy doÂświadczana jako wroga i nieprzyjazna.

Tak wiĂŞc waÂżnym pytaniem, ktĂłre powinieneÂś czĂŞsto sobie zadawaĂŚ jest - Jaka jest moja relacja z chwilÂą obecnÂą? BÂądÂź szczery i uwaÂżny w odnajdywaniu odpowiedzi. Czy traktujĂŞ TERAZ tylko jako Âśrodek do celu, a moÂże jako przeszkodĂŞ czy wroga? Skoro teraÂźniejszy moment jest wszystkim co masz - a poniewaÂż ÂŻycie nie jest oddzielne od TERAZ - pytanie to w rzeczywistoÂści oznacza: jaki jest mĂłj zwiÂązek z ÂŻyciem, jaki jest mĂłj stosunek do Niego? To pytanie jest doskonaÂłym sposobem zdemaskowania ego w sobie i umiejscowienia siĂŞ w stanie ObecnoÂści. Pomimo tego, Âże pytanie to nie ucieleÂśnia prawdy absolutnej (bowiem ostatecznie ja i chwila obecna to jedno), to jednak jest uÂżytecznÂą wskazĂłwkÂą i prowadzi we wÂłaÂściwym kierunku. Zadawaj je sobie czĂŞsto, aÂż do momentu kiedy nie bĂŞdziesz tego potrzebowaÂł.

Jak wyjœÌ poza dysfunkcjonalny zwi¹zek z chwil¹ obecn¹? Najwa¿niejsz¹ rzecz¹ jest odkryÌ to w sobie - w swoich myœlach i dzia³aniach. W chwili kiedy zauwa¿asz, ¿e twoja relacja z teraŸniejszym momentem jest zaburzona - jesteœ obecny. To w³aœnie widzenie jest rozwijaj¹c¹ siê Obecnoœci¹. W chwili, gdy rozpoznajesz dan¹ dysharmoniê, zaczyna ona zanikaÌ. Niektórzy ludzie œmiej¹ siê g³oœno, kiedy to dostrzegaj¹. Z tym widzeniem przychodzi moc wyboru - wyboru mówienia tak dla TERAZ i czynienia z niego przyjaciela." ...
 

Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #33 : Styczeń 31, 2009, 14:02:20 »

Opisane sa sytuacje ktore wplywaja na Ego, ktore pomagaja nam sie wznosic , lub blokuje to wznosznie. AKCEPTACJA ABSOLUTNIE WSZYSTKIEGO CO NAS OTACZA, jest mometem trudnym do przejscia, jednak niezbednym. Jaki kolwiek sprzeciw, wywoluje natychmiastowa walke  energetyczna, w trakcie , ktorej tracimy energie zycia.
Jak wydostaniemy sie poza to bledne kolo, wowczas juz swiadomie mozemy korzystac z naszej energii w 100%, budowac nia swiat piekna
Jeszcze raz jedynym rozwiazaniem jest AKCEPTACJA , siebie i innych takimi jakimi sa obecnie.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2009, 14:03:11 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #34 : Styczeń 31, 2009, 15:23:35 »

Dariuszu, bardzo fajny fragment wrzuciÂłeÂś. Ciekawe podejÂście do ego, jako dysfunkcjonalnego zwiÂązku z chwilÂą obecnÂą.
Zauwa¿am jednak, ¿e na topie jest wieszanie psów na ego. Wszystko, co z³e, to wina ego. A czy naprawdê jest ono takie z³e? Bo czym¿e ono jest? Na pewno nie osobowoœci¹, bo tworzy osobowoœÌ. Na pewno nie œwiadomoœci¹, ono zabarwia œwiadomoœÌ, najczêœciej ograniczaj¹c j¹. Czy jest to¿samoœci¹? Przecie¿ nie jesteœmy tylko tym, co wytworzy ego. Byliœmy przed nim i bêdziemy po nim. Owszem, na czas ¿ycia w ciele, ego kszta³tuje to¿samoœÌ, ale jej nie zabarwia ca³kowicie. Jakaœ cz¹stka pozostaje suwerenna i wymyka siê kontroli.

CzymÂże zatem jest to tajemnicze ego? A moÂże zbiorem przekonaĂą i operatorem tegoÂż zbioru?
ZastanĂłwmy siĂŞ. CzÂłowiek przez caÂłe Âżycie konfrontuje siĂŞ z otaczajÂącÂą go rzeczywistoÂściÂą. To powoduje, Âże nabywa sÂądĂłw i wyobraÂżeĂą o niej i sobie. Te z kolei wpÂływajÂą na jego dziaÂłanie. Czyli, jakie przekonania, takie wybory, takie osadzenie w rzeczywistoÂści z przewagÂą negatywnych lub pozytywnych doÂświadczeĂą i odczuĂŚ.

SÂłusznie Eckhart Tolle zwraca uwagĂŞ na wÂłaÂściwe ustosunkowanie siĂŞ do TERAZ.
PolemizowaÂłabym jednak z tym, Âże nie powinno siĂŞ wybiegaĂŚ myÂślami w przyszÂłoœÌ lub przeszÂłoœÌ. Jak zatem bez wyobraÂżenia sobie najpierw tego, co chciaÂłoby siĂŞ osiÂągn¹Ì doprowadziĂŚ do realizacji celu? Skoro myÂśl jest twĂłrcza, to musi pojawiĂŚ siĂŞ najpierw okreÂślony obraz, wzorzec do osiÂągniĂŞcia. Inaczej, owszem trwalibyÂśmy sobie beztrosko w teraz, ale, czy moÂżliwy byÂłby rozwĂłj cywilizacyjny? I czy piĂŞkna myÂśl wybiegajÂąca w czasie przeszkadza mi w harmonijnym przeÂżywaniu TERAZ? Jestem przecieÂż w chwili obecnej i przyszÂłej jednoczeÂśnie, jestem, wiĂŞc podró¿nikiem w czasie. I to caÂłkiem szczĂŞÂśliwym.  Chichot
To samo dotyczy przeszÂłoÂści, cofanie siĂŞ w celu zrozumienia jej na bazie obecnej wiedzy, ktĂłrej brakowaÂło wczeÂśniej, wcale nie jest zÂłe. To taki Âświadomy autoregresing.

ZauwaÂżam, Âże ego uczy siĂŞ samo i ksztaÂłtuje ludzkÂą osobĂŞ w jakimÂś zakresie. W  pewnym  momencie zauwaÂża ono Âże jest jeszcze jakiÂś inny podmiot samoÂświadomy, znacznie mÂądrzejszy i rozleglejszy. JeÂżeli ego jest juÂż odpowiednio wyksztaÂłcone, zaczyna rozumieĂŚ korzyÂści, jakie mogÂą wynikn¹Ì ze wspó³pracy z odkrytym partnerem. WĂłwczas dochodzi do fuzji i wewnĂŞtrznej harmonii, chociaÂż jakieÂś stare nawyki ego jeszcze „ubarwiajÂą” Âżycie.
Np., ego Astro, zauwaÂży u ega Thotala fajne przekonanie generalnie dyskwalifikujÂące EGO, a Âże ego Astro jest juÂż dojrzaÂłe i wspó³pracuje z odkrytÂą osobowoÂściÂą wyÂższÂą (duszÂą lub duchem), to ocenia ego Thotala pozytywnie i zaczyna odczuwaĂŚ nawet sympatiĂŞ za podobne przekonania. Albo ego Leszka nie moÂże pogodziĂŚ siĂŞ z przekonaniami ego Kiary i zaczyna „torpedowaĂŚ” „wrogie”, obce ego. Czy ego Leszka nawiÂązaÂło juÂż harmonijnÂą wspó³pracĂŞ ze swoim wyÂższym partnerem? Czy zrozumiaÂło pewne prawidÂła wyÂższe? MoÂże tak, lecz chwilowo jeszcze stare nawyki utrudniajÂą …

Ja tam kocham swoje ego i psĂłw na nim wieszaĂŚ nie bĂŞdĂŞ, bo wieszaÂłabym na sobie. DuÂży uÂśmiech Jestem odpowiedzialna za moje ego, moje dziecko na ten czas Âżycia i wychowujĂŞ je. ZauwaÂżam postĂŞpy, bystre jest, choĂŚ czasami jeszcze narowiste.  Chichot
No i pytanie – kto teraz mĂłwi? Ja, czy nie ja? Ego, czy nie ego? A moÂże paranoiczne ego, ktĂłre juÂż zaparÂło siĂŞ samo siebie? A czy to waÂżne?
Znaczenie ma, Âże doÂświadczam, mam ÂświadomoœÌ tego, Âże doÂświadczam, Âże czujĂŞ, Âże ÂżyjĂŞ, Âże mam wpÂływ na siebie i moje Âżycie, Âże ….. (zbyt dÂługa lista do zamieszczenia jej tutaj) .  MrugniĂŞcie

Pozdrowienia z egolandii.  UÂśmiech
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #35 : Styczeń 31, 2009, 16:21:52 »

¯eby zrozumieÌ dok³adnie o czym pisze ten cz³owiek proponawa³bym zapoznaÌ siê z t¹ przytoczon¹ ksi¹¿k¹:

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Nowa_ziemia

Jak rĂłwnieÂż z "PotĂŞgÂą teraÂźniejszoÂści" tego samego autora:

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Potega_terazniejszosci_1

On wyraŸnie k³adzie nacisk na rozró¿nienie miêdzy tym egotycznym ego a tym zdrowym.
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #36 : Styczeń 31, 2009, 17:03:02 »

SÂłusznie Eckhart Tolle zwraca uwagĂŞ na wÂłaÂściwe ustosunkowanie siĂŞ do TERAZ.

SÂłusznie to nawet maÂło powiedziane, to absolutna podstawa.

 Teraz, jako peÂłne doÂświadczanie chwili teraÂźniejszej, byÂło i jest istotÂą kaÂżdej mistycznej nauki.
Teraz – to wszystko, co istnieje. PrzeszÂłoÂści juÂż nie ma, a przyszÂłoœÌ jest tylko nastĂŞpnym momentem do przeÂżycia, kiedy przybĂŞdzie,  bĂŞdzie TERAZ ! Na pewno nie moÂżemy go przeÂżyĂŚ, dopĂłki nie nadejdzie.

Na bardziej Âświadomym poziomie istnienia jednostki nie ma sekund ani lat, przeszÂłoÂści ani przyszÂłoÂści, lecz jest tylko Bezczasowe Teraz. Ten wieczny czas – to otwarte drzwi do wyrĂłwnania b³êdĂłw przeszÂłoÂści i zaproszenie do wspaniaÂłej przyszÂłoÂści.

TERAZ istnieje zawsze. TERAZ zawsze JEST. TERAZ jest wszystkim, co JEST.

Wieczne TERAZ  opisywali odwieczni mistrzowie i nauczyciele jako doznanie  Nirwany, Boga, Prawdy, Absolutu czy Zasady TwĂłrczej.
 To doskonaÂły spokĂłj, ktĂłry istnieje pomiĂŞdzy dwiema myÂślami, doskonaÂły spokĂłj, ktĂłry istnieje miĂŞdzy dwiema emocjami, doskonaÂły spokĂłj, ktĂłry istnieje miĂŞdzy dwoma czynami. Jest zawsze tutaj, choĂŚ wymyka siĂŞ racjonalnemu umysÂłowi.
Istnieje w kaÂżdym czÂłowieku i objawia siĂŞ tylko w chwili obecnej. To wieczne TERAZ jest kluczem do najwiĂŞkszej mocy we wszechÂświecie – jest kluczem do naszej ,,duszy,,.

Alan W. Watts w Supreme Identity pisze:

Akceptacja doÂświadczenia i stanu umysÂłu takimi, jakie one sÂą, jest zawsze aktem pozostawania caÂłkowicie i absolutnie w chwili obecnej. DoÂświadczenia potwierdziÂły, Âże ego-ÂświadomoœÌ – to w istocie wiĂŞzieĂą czasu bĂŞdÂący kompleksem wspomnieĂą lub przewidywaĂą. Wszystkie ego- centryczne dziaÂłania dokonywane sÂą zawsze w perspektywie przeszÂłoÂści lub przyszÂłoÂści; w teraÂźniejszoÂści ego nie- istnieje.
 ÂŁatwiej to udowodniĂŚ w praktyce niÂż w teorii – gdy np. koncentrujemy siĂŞ caÂłkowicie i wy³¹cznie na tym, co wydarza siĂŞ teraz, antycypacja i niepokĂłj znikajÂą. Dlatego tak wielu mistrzĂłw zawsze  kÂładÂło specjalny nacisk na praktykowanie Âżycia i myÂślenia w chwili obecnej i na uwolnienie umysÂłu od przeszÂłoÂści i przyszÂłoÂści. Albowiem wraz z nimi pozbywamy siĂŞ ego, z jego dumÂą z przeszÂłoÂści i lĂŞkiem dotyczÂącym przyszÂłoÂści.
Lub na odwrĂłt - z jego lĂŞkiem z przeszÂłoÂści i dumÂą dotyczÂącÂą  przyszÂłoÂści.






« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2009, 17:20:01 wysłane przez astro » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #37 : Styczeń 31, 2009, 18:24:37 »


Polemizowa³abym jednak z tym, ¿e nie powinno siê wybiegaÌ myœlami w przysz³oœÌ lub przesz³oœÌ.

Nie Ptaku, to nie o to chodzi.

WidzĂŞ w wielu wypowiedziach duÂżo chaosu i nieczytelnoÂści. WidaĂŚ teÂż, Âże niektĂłrym piszÂącym wiĂŞcej myÂśli  przewala siĂŞ po gÂłowie, niÂż sÂą w stanie przelaĂŚ ich czytelnie na papier. A czytelnoœÌ to waÂżna sprawa, skoro rozmawiamy z innymi za poÂśrednictwem netu!
 MogĂŞ tylko poradziĂŚ, coniektĂłrym, aby nie ulegali nadmiernej fascynacji, bo to siĂŞ k³óci z teoriÂą o dochodzeniu samodzielnie do wÂłasnych prawd!

WracajÂąc do poruszanego cytatu ( bo odbiegÂłem na chwile od niego)
Nie chodzi  o to, Âże nie- powinno siĂŞ wybiegaĂŚ myÂślami w przyszÂłoœÌ lub przeszÂłoœÌ, poniewaÂż planowanie zdarzeĂą wprowadza porzÂądek w nasze Âżycie.

Jednak naleÂży wiedzieĂŚ, Âże to wybieganie myÂślami wstecz i naprzĂłd jest tylko jednÂą z form ÂświadomoÂści, ale tylko w Âświecie s p o Âł  e cz n y m.

 NaleÂży wzi¹Ì pod uwagĂŞ rĂłwnieÂż, Âże to wybieganie bardzo czĂŞsto, to nic innego tylko  przewidywania oparte  na niezbyt miÂłych wspomnieniach, a to zaÂś zkolei ksztaÂłtuje przyszÂłoœÌ wedÂług przeszÂłoÂści. Czyli mamy tu do czynienia  z czymÂś co stanowi raczej ukryty niepokĂłj  pod maskÂą ekscytacji. Czyli czĂŞsto dzieje siĂŞ tak, Âże tymi myÂślami
biegnÂącymi wstecz i w przyszÂłoœÌ  usiÂłujemy zachowaĂŚ tak zwane poczucie bezpieczeĂąstwa, pÂłynÂące z tego, co weszÂło w nasz zwyczaj i jest dobrze nam znane.

Chyba jasno siĂŞ wyraziÂłem.


« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2009, 18:28:10 wysłane przez astro » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #38 : Styczeń 31, 2009, 18:34:10 »

Troszke staracie sie naciagac temat, dywagujÂąc czy ego jest dobre czy nie. Jedni chcÂą swojego ego broniĂŚ, lub wskazywaĂŚ negatywne strony. A przeciez padlo kilka zdaĂą ktĂłre sÂąw miare logicznÂą wskazĂłwkÂą. Przytocze to ktĂłrego wczesniej nie mialam okazji przeczytaĂŚ:

112. EGO speÂłnia rolĂŞ wĂŞzÂła pomiĂŞdzy JAÂŹNIÂĄ, ktĂłra jest CZYSTÂĄ ÂŚWIADOMOÂŚCIÂĄ, a fizycznym ciaÂłem bezwÂładnym i pozbawionym czucia. Dlatego EGO nazwane zostaÂło CHIT-JADA-GRANTI (wĂŞzeÂł ÂświadomoÂści i ciaÂła). W twoim poszukiwaniu podstawy AHAM-VRITTI, dochodzisz do istotnego aspektu EGO-CHIT. Z tej przyczyny poszukiwanie musi prowadziĂŚ do realizacji CZYSTEJ ÂŚWIADOMOÂŚCI (CHIT) twojej JAÂŹNI!

 oraz
OgĂłlnie rzecz ujmujÂąc, czÂłowiek skÂłada siĂŞ z trzech "Ja" (moÂżna je nazwaĂŚ trzema duszami, trzema elementami duszy, trzema bytami, whatever, nazwa nie ma znaczenia). NiÂższego, ÂŚredniego i WyÂższego Ja (przy czym "NiÂższe" nie znaczy tutaj "majÂące niskie pobudki, zÂłe").

Tak wiec jak slusznie napisano ego(imho Œrednie Ja) jest wez³em pomiedzy œwiadomosci¹(czakra korony g³owy) a podœwiadomoœci¹ (czakra podstawy kregos³upa) i umiejsowione jest pomiedzy tymi dwoma w okolicach splotu slonecznego, determinuj¹c nasze wyobra¿enia o swoim 'ja'. Przychyle sie tu jednak do opini Thotala ze utorzsamianie sie z owym 'ja' w³asnie ze wzgledu na czestoœÌ zmian w 'ego' jest b³edne. Ego owszem uczy sie, tu sie sparzy, tam ucieszy lecz nie nalezy utorzsamiac swojego niedoskonalego mniemania z dusz¹.
Dodam do tego jeszcze def 'ahankara' - tzw 'faÂłszywe ego Ahankara to subtelna rzeczywistosc ktora czesciowo stwarzamy sami a czesciowo otrzymujemy przy narodzinach. Jest to nasza koncepcja tego kim naprawde jestesmy. Kiedy mysle ze jestem tym cialem to jest to takie oczywiste falszywe ego' - utorzsamie wiec siebie z tym czy tamtym jest bledne, gdyz nalezymy do wiekszej spoÂłecznoÂści. Dopiero gdy ten 'wezel spinajacy' Czysta ÂświadomoœÌ z podÂświadomoÂściÂą niÂższÂą pozwoli na podniesie kundalini do 3 oka, iluzje ego ulegajÂą dezaktywacji osiagajÂąc czysty niezmacony poglÂąd. Do tego czasu, owszem ego uczy sie na wlasnych bledach, lecz identyfikowanie duszy z czakra Âżo³¹dka uwazam za niewÂłaÂściwe  UÂśmiech
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #39 : Styczeń 31, 2009, 19:24:01 »

Nasz mózg jest ZAPROGRAMOWANY jak komputer, wszystkie doœwiadczenia te dobre i te z³e z przesz³oœci dominuj¹ o naszych reakcjach i sposobach myœlenia na temat przysz³oœci, ale te myœli nie musz¹ siê sprawdzaÌ w powtarzaj¹cych siê doœwiadczeniach. Jednak si³a i pozycja myœli (niezawodnoœÌ zaprogramowania), nie zgadza siê z inn¹ interpretacj¹, ni¿ ta która niesie doœwiadczenia z przesz³oœci. Gdyby nie te programy, reagowalibyœmy za ka¿dym razem inaczej na napotkany problem, i wszystko by³oby w porz¹dku gdyby to s³u¿y³o cz³owiekowi, ale gdy s¹ one destrukcyjne zaczynaj¹ siê ogromne schody.
Egotyczne, destrukcyjne programy reagowania to: agresja (napaÂści sÂłowne, rĂŞkoczyny), ucieczka (alkohol, narkotyki, seksoholizm,choroby).

Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Egotyczne umysÂły bardzo nie lubiÂą przypowieÂści o stole i noÂżycach...
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #40 : Styczeń 31, 2009, 20:22:22 »

Cytat: Enigma
Do tego czasu, owszem ego uczy siĂŞ na wÂłasnych b³êdach, lecz identyfikowanie duszy z czakrÂą Âżo³¹dka uwaÂżam za niewÂłaÂściwe   

Enigmo, a kto identyfikuje duszĂŞ z czakrÂą Âżo³¹dka? SkÂąd to wziĂŞÂłaÂś? Tak samo, skÂąd wziĂŞÂłaÂś, Âże ego „mieszka” w Âżo³¹dku? Czy ego to wg Ciebie tylko emocje?

Cytat: Astro
Mogê tylko poradziÌ, coniektórym, aby nie ulegali nadmiernej fascynacji, bo to siê k³óci z teori¹ o dochodzeniu samodzielnie do w³asnych prawd!

A moÂżesz jaÂśniej? Nie bardzo rozumiem, co chciaÂłeÂś powiedzieĂŚ.

Cytat: Astro
Jednak naleÂży wiedzieĂŚ, Âże to wybieganie myÂślami wstecz i naprzĂłd jest tylko jednÂą z form ÂświadomoÂści, ale tylko w Âświecie s p o Âł  e cz n y m.

Owszem, wĂŞdrĂłwka myÂślami w czasie dotyczy najczĂŞÂściej Âświata spoÂłecznego, jak go nazywasz, lecz samo wybieganie jest jak najbardziej jednostkowe. SÂą to wizje jednostki na temat siebie i swego usytuowania w owym Âświecie spoÂłecznym, ale nie tylko. Wizje te mogÂą dotyczyĂŚ siebie, jako istnienia w wymiarze kosmicznym, duchowym.
Zdaje siê, ¿e masz przekonanie nie doceniaj¹ce twórczej roli wyobraŸni. A jest to najbardziej kreatywna czêœÌ nas. I nie ma dla wyobraŸni granic czasowych. Bêd¹c w TERAZ (bo ka¿dy zawsze jest w TERAZ) zmienia swoje usytuowanie w czaso-przestrzeni, czyli zmienia kontekst swojego istnienia.
Zajmowanie siĂŞ tylko Âśrodowiskiem, w ktĂłrym siĂŞ jest, czyli utrzymywanie ÂświadomoÂści tylko na tym, co postrzegam i czujĂŞ jest w pewnym sensie ograniczaniem siebie. ZwykÂłe zrozumienie pewnych zaleÂżnoÂści wymaga „wĂŞdrĂłwek w czasie”.
WĂŞdrĂłwki te jednak nie sÂą, jak piszesz tylko przewidywaniami opartymi na niezbyt miÂłych wspomnieniach z przeszÂłoÂści. Owszem, tak teÂż siĂŞ dzieje, lecz ja podkreÂślam rolĂŞ wyobraÂźni, jako coÂś caÂłkowicie twĂłrczego i nowatorskiego, poza strachem, poza ograniczeniami.
Doskonale rozumiem koncepcjĂŞ wiecznego TERAZ, lecz nasze zmysÂły jakby gubiÂą tĂŞ mikroskopijnÂą jednostkĂŞ „czasoistnienia”, miedzy jednÂą myÂślÂą a drugÂą. Bo umysÂł to gonitwa myÂśli, a aby byĂŚ w teraz musielibyÂśmy trwaĂŚ w wiecznej medytacji. Na pewnym poziomie ÂświadomoÂści jest to jak najbardziej moÂżliwe.
Uwolnienie umys³u od przesz³oœci i przysz³oœci, to nie odciêcie siê od nich, ale bywanie w nich bez obci¹¿eù emocjonalnych, gdzie negatywnoœÌ straci³a ju¿ swoj¹ wi¹¿¹c¹ moc.


Thotal, caÂłkowicie siĂŞ z TobÂą z zgadzam, co do istnienia destrukcyjnych programĂłw egotycznych. To jeszcze bardzo niedoÂświadczone ega …  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #41 : Styczeń 31, 2009, 21:17:40 »


Enigmo, a kto identyfikuje duszĂŞ z czakrÂą Âżo³¹dka? SkÂąd to wziĂŞÂłaÂś? Tak samo, skÂąd wziĂŞÂłaÂś, Âże ego „mieszka” w Âżo³¹dku? Czy ego to wg Ciebie tylko emocje?

To tylko uproszczenie 'ze ego mieszka w Âżo³¹dku'  DuÂży uÂśmiech pisze banalnie zeby byÂło to latwiejsze do zrozumienia, bo kiedy czytam bardzo zawiÂłe wywody na temat wÂłasnosci ega, to widze ze brakuje tu zwyczajnych podstaw (jak ktos wczesniej napisaÂł ze nalezaÂłoby rozpocz¹Ì od definicji)

Ale skoro domagasz sie gruntownego opracowania, to moze zaczne od obrazka z czakrÂą (wiekszoÂśc zna temat wiec nie bede sie rozowdziĂŚ)


tu troszke informacji o podstawowych wlaÂściwoÂściach i powiazaniach z gruczolami
http://www.aquarius.4me.pl/czakry.html

I moÂże cytat z  mojej ulubionej ksi¹¿ki Przez czakry do zdrowia Liz Simpson:
(...)Nazwa sanskrycka czakry splotu s³onecznego manipura, oznacza 'po³yskuj¹cy klejnot'. Emanuje kolor ¿ó³ty, jak s³once. Hinduskim symbolem manipury jest dziesi¹ciop³atkowy lotos.(...) Zwiazany z t¹ czakra ruch i zmiany to równiez przekszta³cenie ego tak by cechowa³o je poczucie w³adzy i mocy decydowania. Jest to wladza przyjmujaca róznice, ale wykraczajaca poza biegunowoœc czakry drugiej krzy¿owej, by osiagn¹Ì nowy punkt równowagi. Praca nad czakr¹ splotu s³onecznego sprawia ze potrafimy po³¹czyc ró¿nice, by uzyskac pe³nie <bravo!> Mozna to osi¹gn¹Ì na podstawie wlasnej osobowoœci, dzieki czemu nie ulegamy panowaniu glowy nad sercem...

I ze strony anglojezycz: http://www.risingwomen.com/arcvenkat1.htm
Ego Chakra - the third chakra is the home of the ego. If we have chosen in the second chakra to try to overcome desires, than we can also chose to create a strong sense of the spiritual, eternal self

Jak widac nie wymyslilam sobie tego i jesli kogos interesuja opracowania mozna znaleŸÌ wiele interesujacych tresci, zanim popusci sie wodze fantazji...
Z wlasnych doswiadczeĂą wspomne ze gdy rozpadlo sie moje ego  PÂłacz zaczeÂły sie u mnie bĂłle ÂżolÂądka. Natomiast zak³ócenia w funkcjonowaniu maniupury, potrafia spowodowac nawet chwilowe strate przytomnosci. A o emocje, dobre czy zÂłe nalezy juz sptac kogos innego  MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2009, 21:21:33 wysłane przez Enigma » Zapisane
acentaur


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #42 : Styczeń 31, 2009, 21:32:59 »

Witam wszystkich,
niewatpliwie poruszane tu pojecie "teraz" ma spore znaczenie w zrozumieniu ego. Jest to cos stojece w opozycji do ego. Ego to interpreter, z tego czym czlowiek "nasiakl" za zycia, ego buduje swoja iluzje oddalajac sie od teraz. W momencie gdy ego znika, pojawia sie "teraz", czyli jest to akt polaczenia sie z jednoscia, poznania samego siebie.
Sadze , ze im wiecej uzywamy definicji pomocniczych i porownan z roznymi teoriami tym bardziej oddalamy sie od zrozumienia, dojrzenia ego.
Eckharda Tolle ujecie <dysfunkcjonalny zwiazek z chwila obecna.> jest wystarczajace  UÂśmiech
A takze sympatyczne zadanie Lucyfera  MrugniĂŞcie
Leszku , naprawde do poznania natury ega nie potrzeba zadnego precyzyjnego jezyka naukowego ani mistycznego podejscia. Nie ma sensu takze rozdrabnianie ega na czesci. Wprowadzasz i cytujesz dodatkowe pojecia ktore tylko zamydlaja pole widzenia. One Cie nie przybliza ani o milimetr do celu. Wlasnie widac role ego, ktore broni sie wszystkimi mozliwymi metodami przed "odkryciem samego siebie" i ono bedzie produkowalo w nieskonczonosc kolejne mozliwe interpretaje, wprowadzi strach, slowem wpaja Ci , ze ono to Ty.
Stad , jesli bedziesz probowal definiowac ego
Cytuj
posluguje sie pojeciami w ramach utartych tradycji terminologicznych
to tylko nakarmisz je i nic wiecej.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #43 : Styczeń 31, 2009, 21:50:36 »

Cytat: Enigma
Ale skoro domagasz sie gruntownego opracowania …

Enigmo, niczego siĂŞ nie domagam, tym bardziej gruntownego opracowania. Chichot
Zada³am tylko pytanie, czy ego, to wg Ciebie emocje? Bo wci¹¿ rozbijamy siê o brak definicji ego. Dlatego uwaga Leszka, by najpierw zdefiniowaÌ to, o czym chcemy rozmawiaÌ by³a jak najbardziej s³uszna.
Ale có¿, nasze ega widocznie musz¹ siê popisaÌ, tym bardziej, ¿e o nich mowa, wiêc popisuj¹ siê. Czasami maj¹ trochê racji, czasami jej nie maj¹, ale s¹ niestrudzone.
I same do koĂąca nie wiedzÂą, czym sÂą.
A czy my wiemy? Ha, a kto to my? Jakoœ dziwnie wypieramy siê naszej nieod³¹cznej cz¹stki, bez której nie bylibyœmy w stanie tu funkcjonowaÌ.
PrzypisaliÂśmy naszym ego wszystko, co najgorsze, a teraz wstydzimy siĂŞ ich? Lecz kto siĂŞ wstydzi?
Ech …   DuÂży uÂśmiech


« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2009, 21:53:56 wysłane przez ptak » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #44 : Styczeń 31, 2009, 22:34:08 »

Nie ma w nas nic co nie stanowilo by jedni nas,rozpatrywanie iz cos jest nami a cos nie jest , dla mnie jest nie naturalne.
Sa przestrzenie przez , ktore odczowamy materie, sa rowniez takie przez ktore odczowamy energie, i sa momety przekraczania tych odmiennych odczowan.
Nie mniej jednak wszystko to jest nami nasza jednia, nie wazne w ktorym miejscu zdeponowane sa "punkty graniczne" , wazne ze my ( nasza swiadomosc ) jakkolwiek ja nazwiemy potrafi to odczowac, opowiadac o tym i dokonywac wyborow zgodnych z jej rozwojem.
Gdy zanurzeni jestesmy w materii i z nia siebie idetyfikujemy, przez  nia i jej pryzmat  idetyfikujemy siebie.  w ten sposob okreslamy  nasze dobro i zlo. Wowczas potocznie mowimy o " nizszym EGO" Gdy wychodzimy ponad taka idetyfikacje, odbieramy   i  idetyfikujemy siebie  z energia , poprzez nia i jej priorytet  wybieramy swoje dobro i zlo tak odczowamy siebie. Wowczas potocznie nazywamy ten stan  " Ego wyzwolone"
Co sie zmienilo, czy my  nie jestesmy juz ego, czy ono jest gdzies indziej? Nie , zmienila sie tylko samoswiadomosc.
Dawniej , np. zebysmy odczowali  stan  szczesliwosci wewnetrznej   potrzebne byly nam makijarze stroje,domy samochody , zasobne konta w banku....
Obecnie nasze wewnetrzne szczescie, harmonia, tworza sytuacje zewnetrzne, nasza piekna twarz,zdrowy i mlody wyglad ( pomimo wieku), niespodzieane sytuacje ( praca , gratyfikacje finansowe, wszystko co materialne ) , spelniajace nasze marzenia.
Energia zaczela wladac materia. Czy nie ma juz EGO? gdzies sie przeprowadzilo? Nie, ego to podnoszacy sie stopien swiadomosci w nas, ktory przestal uzalezniac nas od materii i jej efektow.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2009, 23:18:56 wysłane przez Kiara » Zapisane
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #45 : Styczeń 31, 2009, 22:55:34 »

Prawdziwe akademickie dyskusje  Cool
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #46 : Styczeń 31, 2009, 22:56:15 »

Cytat: Kiara
… ego to podnoszacy sie stopien swiadomosci w nas, ktory przestal uzalezniac nas od materii i jej efektow.

I to jest chyba najwÂłaÂściwsze uchwycenie sensu ego, przynajmniej dla mnie. Faktycznie, tak jest. Teraz moÂżna zrozumieĂŚ kabalistĂłw, ktĂłrzy d¹¿¹ do WIEDZY poprzez rozwĂłj ego. Dlaczego tylko inne religie je tÂłamszÂą? Czy nie dlatego, Âże b³êdnie je definiujÂą?  UÂśmiech

Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #47 : Styczeń 31, 2009, 23:43:11 »

Jedni w nas nie ma...

Z jednej strony mamy duchowe wnêtrze, z drugiej nat³ok przewijaj¹cych siê myœli, z jednej ogromn¹ potrzebê odczuwania wy¿szych uczuÌ, z drugiej emocje oddalaj¹ce nas od wszystkiego co ma zwi¹zek z mi³oœci¹. Trwa ci¹g³a walka o przetrwanie, umys³ uzurpuje sobie kierownicz¹ pozycjê i spycha uczucia i duchowoœÌ w k¹t. ŒwiadomoœÌ takiego stanu rzeczy eliminuje powoli nadrzêdn¹ rolê umys³u, bo jego zadaniem jest nam s³u¿yÌ, a nie nami dyrygowaÌ. Podobnie rzecz ma siê w sytuacji konfrontacji miêdzy ludŸmi, ktoœ, kto ma bardziej "wy³¹czony" umys³, na rzecz odbioru poprzez uczucia i intuicjê, nigdy nie dogada siê z typowym "umys³owcem". S¹ jakby z innych wymiarów, wszyscy maj¹ racjê, ale bez wspólnego mianownika.

Ego to dominacja umys³u, dominacja rozprzestrzeniaj¹ca siê z wnêtrza na ca³y œwiat zewnêtrzny. To co sobie wykombinuje logiczny umys³ jest fundamentem do osi¹gania w³adzy, rozlewa siê ta chêÌ w³adzy na coraz szersze krêgi, i im wiêksza si³a EGO, tym dalej ta w³adza siêga. Energia myœlokszta³tów ludzkiego EGO, mo¿e wci¹gaÌ do wspó³pracy EGA innych ludzi, tworz¹ EGO grupy, które ma mo¿liwoœÌ rozroœniêcia siê do wielkoœci narodu b¹dŸ religii.

Jedniê mo¿na stworzyÌ odcinaj¹Ì umys³ od dowodzenia, ka¿dy z osobna na w³asn¹ rêkê. Wzrost duchowy, to zrozumienie prawdziwego Ja poprzez wyciszenie umys³u i emocji, które umys³ tworzy.


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #48 : Luty 01, 2009, 11:38:02 »


Cytat: Tothal
Jedni w nas nie ma...

Jednia w nas jest …
albo ze scalonymi i harmonijne wspó³graj¹cymi komponentami,
albo kaÂżdy sobie rzepkĂŞ skrobie …
JesteÂśmy jednak jedniÂą, nawet, gdy nasza matryca poza nami.
Nie ma w nas jedynie harmonii i poczucia jedni.
Czy teraz zaczniemy debatowaĂŚ nad znaczeniem jedni?  DuÂży uÂśmiech

Cytat: Thotal
Energia myœlokszta³tów ludzkiego EGO, mo¿e wci¹gaÌ do wspó³pracy EGA innych ludzi, tworz¹ EGO grupy, które ma mo¿liwoœÌ rozroœniêcia siê do wielkoœci narodu b¹dŸ religii.

… kolejna teoria spiskowa?  JĂŞzyk

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #49 : Luty 01, 2009, 13:36:50 »

Leszku , naprawde do poznania natury ega nie potrzeba zadnego precyzyjnego jezyka naukowego ani mistycznego podejscia.
Nie ma sensu takze rozdrabnianie ega na czesci.
Wprowadzasz i cytujesz dodatkowe pojecia ktore tylko zamydlaja pole widzenia.
One Cie nie przybliza ani o milimetr do celu.
Wlasnie widac role ego, ktore broni sie wszystkimi mozliwymi metodami przed "odkryciem samego siebie" i ono bedzie produkowalo w nieskonczonosc kolejne mozliwe interpretaje, wprowadzi strach, slowem wpaja Ci , ze ono to Ty.
Stad , jesli bedziesz probowal definiowac ego
Cytuj
posluguje sie pojeciami w ramach utartych tradycji terminologicznych
to tylko nakarmisz je i nic wiecej.
Acentaur, jako, ¿e nie zgadzam siê z ani jednym zdaniem, które wypowiedzia³eœ mo¿e poza pierwszym, pozwolê sobie zarysowaÌ swój punkt widzenia, bo widzê to zupe³nie odwrotnie ni¿ Ty i uwa¿am, ¿e w³aœnie pojêcia proponowane przez filozofiê fenomenologiczn¹, która analizuje fenomen (zjawisko) œwiadomoœci s¹ MILOWYM KROKIEM, który pozwala wyjœÌ z iluzji wszystkim tym, którzy u¿ywaj¹ pojêcia EGO, jako bytu wrêcz ontologicznego, nadaj¹c mu ró¿ne znaczenia.
Jako, Âże chcĂŞ unicestwiĂŚ poniekÂąd pojĂŞcie EGO, pozwolĂŞ sobie zaÂłoÂżyĂŚ nowy wÂątek pt. "Struktura ÂświadomoÂści", aby nie przeszkadzaĂŚ tym, ktĂłrzy chcÂą dalej rozprawiaĂŚ o ego, twierdzÂąc, Âże przybliÂżajÂą siĂŞ do prawy, kiedy tak naprawdĂŞ oddalajÂą siĂŞ od niej, bo posÂługujÂą siĂŞ pojĂŞciem, ktĂłre jest pochodne wobec faktu istnienia ÂświadomoÂści.
Tak wiĂŞc kontynuacja rozwaÂżaĂą tutaj:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1414.0
« Ostatnia zmiana: Luty 01, 2009, 15:30:14 wysłane przez Leszek » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 ... 19 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.034 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia phacaiste-ar-mac-tire gangem zipcraft granitowa3