Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 21, 2024, 18:53:48


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 ... 19 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Co to jest EGO  (Przeczytany 237973 razy)
0 u¿ytkowników i 6 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
acentaur


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #25 : Styczeñ 31, 2009, 00:25:40 »

Witaj Leszku,
tak szybko zareagowales , ze az spojrzalem za moj laptop, czy Cie tam nie ma  Du¿y u¶miech
Cytuj
To jest oczywista nieprawda. Je¶li formu³ujesz takie twierdzenie, to tworzysz tym samym za³o¿enie ontologiczne, które jest podstaw± twojej teorii. Definiujesz wiêc ego w sposób, którego jedynie nie wyrazi³e¶ explicite.
To co Ty nazywasz kontekstem ego (ego tworzy kontekst), kto¶ mo¿e nazwaæ "kontekstem ja¼ni" czy "kontekstem ja", gdzie "ja" lub "ja¼ñ" bêd± tworzyæ kontekst...
a wydawalo mi sie, ze to jest raczej proste. No tak, chcial nie chcial to i tak wiele zahacza o ontologie
a czasem i o epistemologie a  szczegolnie pytanie o ego. Ego to nasza osobowosc i ona tworzy nasz swiat czyli kontekst wszystkiego. Bo i tak wszystko powstaje w naszej glowie. I dlatego niewazne
sa pytania proceduralne ale wlasnie ontologiczne.
Cytuj
Je¶li wiêc decydujesz siê wyraziæ na poziomie jêzyka jak±kolwiek rzeczywisto¶æ, tym samym nak³adasz na ni± siatkê pojêæ i w konsekwencji powstaje teoria.
i jak sam piszesz to to jest wlasnie tworzenie kontekstu czy jak wolisz rzeczywistosci tyle , ze Ty mowisz o procesie wtornym do tego o ktorym ja mowie. Ego tworzy kontekst, ego wprowadza
podzial i polaryzacje. Ego wytwarza Twoje poczucie czasu. Czyli w tym momencie nie ma wogole
potrzeby szukac najwlasciwszego jezyka opisu bo to wytworzy tylko petle i oddali od rozwiazania.
pozdrawiam
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #26 : Styczeñ 31, 2009, 00:28:51 »

Ego jest poczuciem wlasnej osobowosi, indywidualnosci. W zaniurzeniu w materii doswiadczalnym i idetyfikowanym przez materie. Po odkryciu iz nie jestesmy materia a duchem ( wyjscie ponad menore), ego staje czysta esecja duchowej samoswiadomosci uwolnionej od ograniczen materalnych. Jest to wyjscie w swiat duchowy powyzej 7-ej ( czakry materialnej) ,w swiat nieskonczonosci oznaczonej 8-emka i odczucie tam siebie na tle absolutu. Wowczas doswiadczamy ego , czystej swiadomosci siebie.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2009, 01:19:35 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #27 : Styczeñ 31, 2009, 03:34:21 »

To co dyktuje i podpowiada ci EGO, to iluzja...
Nawet najwiêksza wiedza naukowa nie jest w stanie u¶wiadomiæ ci ¿ycia w iluzji, ma³o tego, pycha i wiara w posiadanie wiêkszej od innych wiedzy (si³y umys³u), jeszcze bardziej utwierdza i uwypukla k³amliwe, iluzoryczne EGO. Ilo¶æ fakultetów mo¿e wrêcz oddalaæ od znalezienia prawdziwego wewnêtrznego Ja, wchodz±c w stan "niemy¶lenia" wyzwalasz siê od jego uporczywego dyktatu, w powolny powrót do ¶wiadomo¶ci.
Ci±g³e porównywanie siê, ocenianie, jest typowym zjawiskiem dla EGO, zajad³e sprzeczki i udowadnianie wy¿szo¶ci powoduje stan z którego nie ma wyj¶cia, ¿ycia w ci±g³ej iluzji.

Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Styczeñ 31, 2009, 04:16:37 »

To co dyktuje i podpowiada ci EGO, to iluzja...
Nawet najwiêksza wiedza naukowa nie jest w stanie u¶wiadomiæ ci ¿ycia w iluzji, ma³o tego, pycha i wiara w posiadanie wiêkszej od innych wiedzy (si³y umys³u), jeszcze bardziej utwierdza i uwypukla k³amliwe, iluzoryczne EGO. Ilo¶æ fakultetów mo¿e wrêcz oddalaæ od znalezienia prawdziwego wewnêtrznego Ja, wchodz±c w stan "niemy¶lenia" wyzwalasz siê od jego uporczywego dyktatu, w powolny powrót do ¶wiadomo¶ci.
Ci±g³e porównywanie siê, ocenianie, jest typowym zjawiskiem dla EGO, zajad³e sprzeczki i udowadnianie wy¿szo¶ci powoduje stan z którego nie ma wyj¶cia, ¿ycia w ci±g³ej iluzji.

Tak.
Gratulujê i Tobie Thotal m±dro¶ci, przez co sta³e¶ mi siê bardzo bliski.
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #29 : Styczeñ 31, 2009, 04:37:51 »

To co dyktuje i podpowiada ci EGO, to iluzja...
NIE PRAWDA.

Nawet najwiêksza wiedza naukowa nie jest w stanie u¶wiadomiæ ci ¿ycia w iluzji,
NIE PRAWDA

ma³o tego, pycha i wiara w posiadanie wiêkszej od innych wiedzy (si³y umys³u), jeszcze bardziej utwierdza i uwypukla k³amliwe, iluzoryczne EGO.
DLACZEGO EGO MA BYÆ PE£NE PYCHY? PYCHA JEST K£AMSTWEM? JEST TAKA SAM¡ PRAWD¡ JAK¡ JEST MI£O¦Æ, RADO¦Æ, ETC.

Ilo¶æ fakultetów mo¿e wrêcz oddalaæ od znalezienia prawdziwego wewnêtrznego Ja,
JE¦LI ZA£O¯YSZ ISTNIENIE TAKIEJ STRUKTURY W CZ£OWIEKU, ALE TO JEST DOMEN¡ WIARY, KTÓRA MO¯E BYC TAKA SAMA ILUZJ¡ JAK PARADYGMATY NAUKOWE.

wchodz±c w stan "niemy¶lenia" wyzwalasz siê od jego uporczywego dyktatu, w powolny powrót do ¶wiadomo¶ci.
SORRY, ALE TO JEST JAKIS BEZSENS. RACZEJ JESTES POD DYKATEM WYZWALANIA SIÊ OD MY¦LENIA. TO KTO W CZYM SIÊ LEPIEJ CZUJE JEST TYLKO JEGO WYBOREM NIE WIDZÊ TU OBIEKTYWNEJ NADRZEDNO¦CI I PODRZEDNO¦CIU SPOSOBU DO¦WIADCZANIA ¦WIATA.


Ci±g³e porównywanie siê, ocenianie, jest typowym zjawiskiem dla EGO,
NIE WIEM CO TO JEST EGO, ALE JU¯ INSTYNKT PODPOWIADA CI CZEGO MASZ UNIKAC. OPIERA SIE ON NA RUDYMENTARNEJ OCENIE DOBRE - ZLE, GRO¬NE - NIEGRO¬NE DLA PRZETRWANIA.
CALE SZCZE¦CIE, ZE MAMY TEN MECHANIZM WBUSDOWANY W SIEBIE.

zajad³e sprzeczki i udowadnianie wy¿szo¶ci powoduje stan z którego nie ma wyj¶cia, ¿ycia w ci±g³ej iluzji.
TO JEST PO PROSTU POSTULAT MORALNY I JAKIE¦ DZIWNE ZA£O¯ENIE, ¯E EGO PROWADZI DO SPRZECZEK.
SPRZECZKA TO TE¯ ILUZJA? TO CO JESZCZE JEST ULUZJ¡? WSZYSTKO TO CO SIÊ KOMUS NIE PODOBA, BO WYBIERA HARMONIE OPARTA NA NIEY¦LENIU?
PRZECIE¯ TO, CO PISZESZ TO JEST DOKLADNIE WARTO¦CIOWANIE I OCENA, KTÓRE NEGUJESZ.
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Styczeñ 31, 2009, 04:56:17 »

Ego to nasza osobowosc i ona tworzy nasz swiat czyli kontekst wszystkiego. Bo i tak wszystko powstaje w naszej glowie. I dlatego niewazne sa pytania proceduralne ale wlasnie ontologiczne.
Oczywi¶cie, ¿e mo¿na usytuowaæ sie poza ca³± psychologi± i tworzyæ pojêcia od nowa, tak jakby nie istnia³y ¿adne tradycje teoretyczne, tylko po co odkrywaæ Amerykê od nowa? Ego to osobowo¶æ?
Przecie¿ teorii osobowo¶ci jest co najmniej kilkana¶cie. We¼my tego Freuda, który juz tu siê pojawi³. Dla niego na osobowo¶æ cz³owieka sk³adaj± siê dynamiczne powi±zania miêdzy ID - EGO i SUPEREGO. Dlaczego wiêc ego ma byæ osobowo¶ci±? Jedno zawiera siê w drugim. ROzci±gasz pojêcie ego do granic mo¿liwo¶ci.

i jak sam piszesz to to jest wlasnie tworzenie kontekstu czy jak wolisz rzeczywistosci tyle , ze Ty mowisz o procesie wtornym do tego o ktorym ja mowie. Ego tworzy kontekst, ego wprowadza
podzial i polaryzacje. Ego wytwarza Twoje poczucie czasu. Czyli w tym momencie nie ma wogole
potrzeby szukac najwlasciwszego jezyka opisu bo to wytworzy tylko petle i oddali od rozwiazania.
NIe. Ja piszê, ¿e twoje za³o¿enie, ¿e ego tworzy kontekst, a teraz dodajesz "ego wprowadza
podzial i polaryzacje. Ego wytwarza Twoje poczucie czasu" - to wszystko s± twoje za³o¿enia, a to jest nic innego jak potraktowanie jêzykowego wyra¿enia "ego" jako podstawowej kategorii, która mia³aby odpowiadaæ za postrzeganie wszystkiego. Je¶li ju¿ ma co¶ odpowiadaæ za postrzeganie czasu i przestrzeni, to nasze DNA i grawitacja, a nie ego.
Je¶li co¶ oddala od rozwi±zania to czyni to nieprecyzyjny jêzyk opisu. Oczywi¶cie je¶li pozostajesz na gruncie jêzyka. S± bowiem inne drogi poznania, jak choæby mistyczna droga, która jest drog± pozadyskursywn± i mo¿na co najwy¿ej staraæ siê wyraziæ j± symbolicznie - co bêdzie czytelne po czê¶ci dla tych, którzy mieli przynajmniej jedno do¶wiadczenie mistyczne.

Oczywi¶cie mo¿na robiæ to co robi³ Husserl ze swoim postulatem powrotu do "rzeczy samej", postulatem "bezpo¶redniego wgl±du w istotê rzeczy", ale to tez nie znaczy ¿e tym, co dokonuje tego wgl±du jest ego. Ju¿ chyba lepiej jest pos³ugiwaæ siê pojêciem ludzkiego "strumienia ¶wiadomo¶ci", który jest w ruchu, jest intencjonalny i mo¿e byæ ukierunkowany "na zewn±trz" i "do wewn±trz". Przy takim punkcie wyj¶cia mo¿na badaæ to, co jawi siê nam w polu ¶wiadomo¶ci,  jako "zewnêtrzne", "wewnêtrzne", jako czas, przestrzeñ, itp. Wówczas mo¿na by wyró¿niæ ró¿ne typy ¶wiadomo¶ci, pos³uguj±ce siê ró¿nymi rodzajami "ogl±du ¶wiata". Mo¿na by wówczas stworzyæ typologie ¶wiadomo¶ci i pokazaæ co ³±czy ró¿ne typy ¶wiadomo¶ci, a co je dzieli. Dopiero na tym tle mo¿na by³oby strukturalizowaæ rzeczywisto¶æ i redefiniowaæ pojêcia typu ego, ja¼ñ, umys³ etc, bo one wszystkie s± wê¿sze i pochodne od "strumienia ¶wiadomo¶ci", który wcale nie musi wyra¿aæ siê za pomoc± pojêæ.
Je¶li kto¶ nie chcê siêgaæ tak g³êboko, to niech raczej pos³uguje siê pojêciami w ramach utartych tradycji terminologicznych.
Takie jest moje zdanie.

« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2009, 16:50:10 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Lucyfer
Go¶æ
« Odpowiedz #31 : Styczeñ 31, 2009, 09:53:42 »

Kontekst Matematyczny... Jêzyk

EGO = JA
TY = 2 EGO
EGOIZM = MOJE
¦WIADOMO¦Æ = WIEM
KOMPETENCJA = POTRAFIE

PRZYK£AD
JA + WIEM + MOJE + POTRAFIE = OSOBOWO¦Æ
EGO + 2EGO = MY

ZADANIE
ZNAJD¬ WZÓR NA MI£O¦Æ Mrugniêcie


 
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #32 : Styczeñ 31, 2009, 13:39:35 »

Zamieszczam poni¿ej fragment z ksi±¿ki "Nowa Ziemia", który dobrze oddaje moje pojmowanie tego tematu. Sam lepiej bym tego nie móg³ uj±æ, wiêc aby nie m±ciæ, proponujê przeczytajcie:

"Eckhart Tolle „Nowa Ziemia"

Autor - Eckhart Tolle

Ego a chwila obecna

str. 200

Najwa¿niejszym i podstawowym zwi±zkiem w twoim ¿yciu jest relacja z TERAZ, albo raczej z tym, jak± formê to TERAZ przybierze - z tym co jest, lub co siê wydarza. Je¶li twój zwi±zek z TERAZ jest dysfunkcjonalny, to ta dysfunkcja odbije siê na ka¿dej relacji i w ka¿dej sytuacji jak± napotkasz. Najprostsza definicja ego to - dysfunkcjonalny zwi±zek z chwil± obecn±. To w³a¶nie w tej chwili mo¿esz zadecydowaæ, jakiego rodzaju relacjê chcesz mieæ z tera¼niejszym momentem.

Kiedy osi±gniesz ju¿ pewien poziom ¶wiadomo¶ci (a skoro to czytasz to prawie na pewno jest to faktem) jeste¶ w stanie decydowaæ jakiego rodzaju zwi±zek chcesz mieæ z chwil± obecn±. Czy chcesz, aby ten moment by³ przyjacielem czy wrogiem? Chwili obecnej nie da siê oddzieliæ od ¿ycia, tak wiêc tak naprawdê decydujesz jakiego rodzaju zwi±zek chcesz mieæ z ¿yciem. Kiedy podejmiesz ju¿ decyzjê, aby ten moment by³ dobrym druhem, pierwszy krok nale¿y do ciebie - stañ siê przyjazny w stosunku do niego, witaj go z rado¶ci± - niezale¿nie w jakim przebraniu przychodzi. Wkrótce zobaczysz wyniki. ¯ycie odpowie ci t± sam± przyja¼ni±, na twojej drodze stan± pomocni ludzie, pojawi± siê sprzyjaj±ce okoliczno¶ci. Jedna decyzja zmienia ca³± twoj± rzeczywisto¶æ. Jednak musisz j± podejmowaæ wci±¿ na nowo - a¿ stanie siê naturalnym sposobem ¿ycia.

Decyzja, aby uczyniæ chwilê obecn± swoim przyjacielem jest koñcem ego. Ono nigdy nie mo¿e wspó³dzia³aæ z tera¼niejszym momentem, poniewa¿ prawdziwa natura popycha je do ignorowania, opierania siê i niedoceniania TERAZ. Czas jest tym, czym ¿yje ego. Im silniejsze ego tym czas wywiera mocniejsze piêtno na twoim ¿yciu. Wtedy prawie ka¿da my¶l, która przychodzi do g³owy, koncentruje siê na tym co by³o, lub na tym co bêdzie. Twoje poczucie siebie zale¿y ca³kowicie od przesz³o¶ci, która stworzy³a twoj± to¿samo¶æ, oraz od przysz³o¶ci, która ma byæ jej wype³nieniem. Lêk, niepokój, trwoga, oczekiwanie, ¿al, poczucie winy, gniew s± zaburzeniami zwi±zanego z czasem stanu ¶wiadomo¶ci.

Istniej± trzy sposoby, w jakich ego bêdzie traktowa³o chwilê obecn± - albo jako ¶rodek do celu, albo przeszkodê, albo wreszcie wroga. Przyjrzyjmy siê ka¿demu z tych przypadków. Je¶li, który¶ z nich pojawi siê w tobie, bêdziesz móg³ go rozpoznaæ i - zadecydowaæ ponownie.

W najlepszym przypadku chwila obecna jest dla ego ¶rodkiem do celu. Takie podej¶cie przenosi ciê do jakiego¶ momentu w przysz³o¶ci, który jest uwa¿any za wa¿niejszy. Dzieje siê tak pomimo faktu, i¿ jest to niczym wiêcej ni¿ my¶l w g³owie. Jakakolwiek rzeczywisto¶æ bowiem nadchodzi, zawsze dzieje siê w chwili obecnej. Innymi s³owy nigdy nie jeste¶ w pe³ni tutaj, poniewa¿ skupiasz siê na próbach dostania siê gdzie indziej.

Kiedy powy¿szy wzorzec jest bardziej akcentowany - a dzieje siê tak w sposób powszechny - chwila obecna zaczyna byæ traktowana jako przeszkoda, któr± trzeba pokonaæ. Oto przyczyna dla której niecierpliwo¶æ, frustracja i stres sta³y siê codzienn± rzeczywisto¶ci± wielu ludzi naszej cywilizacji. Tocz±ce siê ¿ycie postrzegane jest generalnie jako 'problem', a cz³owiek, któremu przysz³o teraz ¿yæ, zamieszkuje ¶wiat problemów, koniecznych do rozwi±zania .Wtedy, jak powszechnie siê wydaje, bêdzie móg³ dopiero ¿yæ, bêdzie szczê¶liwy i spe³niony. Niestety w miejsce jednego problemu pojawiaj± siê kolejne. A dziaæ siê tak bêdzie tak dopóty, dopóki chwila obecna bêdzie traktowana jak przeszkoda do pokonania. „Bêdê czymkolwiek chcesz, abym by³o" - mówi ¯ycie lub TERAZ. „Bêdê traktowaæ ciê w taki sposób w jaki ty traktujesz mnie. Je¶li postrzegasz mnie jako problem, bêdê nim, je¶li traktujesz mnie jak przeszkodê - i ni± siê stanê".

I wreszcie w najgorszym przypadku - co te¿ nie jest odosobnione - moment tera¼niejszy mo¿e byæ traktowany jakby by³ wrogiem. Kiedy nienawidzisz tego co robisz, kiedy narzekasz na swe otoczenie, lub warunki, kiedy przeklinasz rzeczy, które siê dziej±, lub ju¿ siê wydarzy³y, albo kiedy twój wewnêtrzny dialog wype³niaj± oskar¿enia, zarzuty i to co powinno, lub nie powinno, wtedy spierasz siê z tym co jest, k³ócisz siê z tym stanem, który ju¿ siê dzieje(?). Czynisz ¯ycie swoim wrogiem, a ¯ycie odpowiada ci tym samym: „Chcesz wojny, wiêc j± dostaniesz". Zewnêtrzna rzeczywisto¶æ, która zawsze odzwierciedla twój wewnêtrzny stan, jest wtedy do¶wiadczana jako wroga i nieprzyjazna.

Tak wiêc wa¿nym pytaniem, które powiniene¶ czêsto sobie zadawaæ jest - Jaka jest moja relacja z chwil± obecn±? B±d¼ szczery i uwa¿ny w odnajdywaniu odpowiedzi. Czy traktujê TERAZ tylko jako ¶rodek do celu, a mo¿e jako przeszkodê czy wroga? Skoro tera¼niejszy moment jest wszystkim co masz - a poniewa¿ ¯ycie nie jest oddzielne od TERAZ - pytanie to w rzeczywisto¶ci oznacza: jaki jest mój zwi±zek z ¯yciem, jaki jest mój stosunek do Niego? To pytanie jest doskona³ym sposobem zdemaskowania ego w sobie i umiejscowienia siê w stanie Obecno¶ci. Pomimo tego, ¿e pytanie to nie uciele¶nia prawdy absolutnej (bowiem ostatecznie ja i chwila obecna to jedno), to jednak jest u¿yteczn± wskazówk± i prowadzi we w³a¶ciwym kierunku. Zadawaj je sobie czêsto, a¿ do momentu kiedy nie bêdziesz tego potrzebowa³.

Jak wyj¶æ poza dysfunkcjonalny zwi±zek z chwil± obecn±? Najwa¿niejsz± rzecz± jest odkryæ to w sobie - w swoich my¶lach i dzia³aniach. W chwili kiedy zauwa¿asz, ¿e twoja relacja z tera¼niejszym momentem jest zaburzona - jeste¶ obecny. To w³a¶nie widzenie jest rozwijaj±c± siê Obecno¶ci±. W chwili, gdy rozpoznajesz dan± dysharmoniê, zaczyna ona zanikaæ. Niektórzy ludzie ¶miej± siê g³o¶no, kiedy to dostrzegaj±. Z tym widzeniem przychodzi moc wyboru - wyboru mówienia tak dla TERAZ i czynienia z niego przyjaciela." ...
 

Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Styczeñ 31, 2009, 14:02:20 »

Opisane sa sytuacje ktore wplywaja na Ego, ktore pomagaja nam sie wznosic , lub blokuje to wznosznie. AKCEPTACJA ABSOLUTNIE WSZYSTKIEGO CO NAS OTACZA, jest mometem trudnym do przejscia, jednak niezbednym. Jaki kolwiek sprzeciw, wywoluje natychmiastowa walke  energetyczna, w trakcie , ktorej tracimy energie zycia.
Jak wydostaniemy sie poza to bledne kolo, wowczas juz swiadomie mozemy korzystac z naszej energii w 100%, budowac nia swiat piekna
Jeszcze raz jedynym rozwiazaniem jest AKCEPTACJA , siebie i innych takimi jakimi sa obecnie.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2009, 14:03:11 wys³ane przez Kiara » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #34 : Styczeñ 31, 2009, 15:23:35 »

Dariuszu, bardzo fajny fragment wrzuci³e¶. Ciekawe podej¶cie do ego, jako dysfunkcjonalnego zwi±zku z chwil± obecn±.
Zauwa¿am jednak, ¿e na topie jest wieszanie psów na ego. Wszystko, co z³e, to wina ego. A czy naprawdê jest ono takie z³e? Bo czym¿e ono jest? Na pewno nie osobowo¶ci±, bo tworzy osobowo¶æ. Na pewno nie ¶wiadomo¶ci±, ono zabarwia ¶wiadomo¶æ, najczê¶ciej ograniczaj±c j±. Czy jest to¿samo¶ci±? Przecie¿ nie jeste¶my tylko tym, co wytworzy ego. Byli¶my przed nim i bêdziemy po nim. Owszem, na czas ¿ycia w ciele, ego kszta³tuje to¿samo¶æ, ale jej nie zabarwia ca³kowicie. Jaka¶ cz±stka pozostaje suwerenna i wymyka siê kontroli.

Czym¿e zatem jest to tajemnicze ego? A mo¿e zbiorem przekonañ i operatorem tego¿ zbioru?
Zastanówmy siê. Cz³owiek przez ca³e ¿ycie konfrontuje siê z otaczaj±c± go rzeczywisto¶ci±. To powoduje, ¿e nabywa s±dów i wyobra¿eñ o niej i sobie. Te z kolei wp³ywaj± na jego dzia³anie. Czyli, jakie przekonania, takie wybory, takie osadzenie w rzeczywisto¶ci z przewag± negatywnych lub pozytywnych do¶wiadczeñ i odczuæ.

S³usznie Eckhart Tolle zwraca uwagê na w³a¶ciwe ustosunkowanie siê do TERAZ.
Polemizowa³abym jednak z tym, ¿e nie powinno siê wybiegaæ my¶lami w przysz³o¶æ lub przesz³o¶æ. Jak zatem bez wyobra¿enia sobie najpierw tego, co chcia³oby siê osi±gn±æ doprowadziæ do realizacji celu? Skoro my¶l jest twórcza, to musi pojawiæ siê najpierw okre¶lony obraz, wzorzec do osi±gniêcia. Inaczej, owszem trwaliby¶my sobie beztrosko w teraz, ale, czy mo¿liwy by³by rozwój cywilizacyjny? I czy piêkna my¶l wybiegaj±ca w czasie przeszkadza mi w harmonijnym prze¿ywaniu TERAZ? Jestem przecie¿ w chwili obecnej i przysz³ej jednocze¶nie, jestem, wiêc podró¿nikiem w czasie. I to ca³kiem szczê¶liwym.  Chichot
To samo dotyczy przesz³o¶ci, cofanie siê w celu zrozumienia jej na bazie obecnej wiedzy, której brakowa³o wcze¶niej, wcale nie jest z³e. To taki ¶wiadomy autoregresing.

Zauwa¿am, ¿e ego uczy siê samo i kszta³tuje ludzk± osobê w jakim¶ zakresie. W  pewnym  momencie zauwa¿a ono ¿e jest jeszcze jaki¶ inny podmiot samo¶wiadomy, znacznie m±drzejszy i rozleglejszy. Je¿eli ego jest ju¿ odpowiednio wykszta³cone, zaczyna rozumieæ korzy¶ci, jakie mog± wynikn±æ ze wspó³pracy z odkrytym partnerem. Wówczas dochodzi do fuzji i wewnêtrznej harmonii, chocia¿ jakie¶ stare nawyki ego jeszcze „ubarwiaj±” ¿ycie.
Np., ego Astro, zauwa¿y u ega Thotala fajne przekonanie generalnie dyskwalifikuj±ce EGO, a ¿e ego Astro jest ju¿ dojrza³e i wspó³pracuje z odkryt± osobowo¶ci± wy¿sz± (dusz± lub duchem), to ocenia ego Thotala pozytywnie i zaczyna odczuwaæ nawet sympatiê za podobne przekonania. Albo ego Leszka nie mo¿e pogodziæ siê z przekonaniami ego Kiary i zaczyna „torpedowaæ” „wrogie”, obce ego. Czy ego Leszka nawi±za³o ju¿ harmonijn± wspó³pracê ze swoim wy¿szym partnerem? Czy zrozumia³o pewne prawid³a wy¿sze? Mo¿e tak, lecz chwilowo jeszcze stare nawyki utrudniaj± …

Ja tam kocham swoje ego i psów na nim wieszaæ nie bêdê, bo wiesza³abym na sobie. Du¿y u¶miech Jestem odpowiedzialna za moje ego, moje dziecko na ten czas ¿ycia i wychowujê je. Zauwa¿am postêpy, bystre jest, choæ czasami jeszcze narowiste.  Chichot
No i pytanie – kto teraz mówi? Ja, czy nie ja? Ego, czy nie ego? A mo¿e paranoiczne ego, które ju¿ zapar³o siê samo siebie? A czy to wa¿ne?
Znaczenie ma, ¿e do¶wiadczam, mam ¶wiadomo¶æ tego, ¿e do¶wiadczam, ¿e czujê, ¿e ¿yjê, ¿e mam wp³yw na siebie i moje ¿ycie, ¿e ….. (zbyt d³uga lista do zamieszczenia jej tutaj) .  Mrugniêcie

Pozdrowienia z egolandii.  U¶miech
Zapisane
Dariusz
Go¶æ
« Odpowiedz #35 : Styczeñ 31, 2009, 16:21:52 »

¯eby zrozumieæ dok³adnie o czym pisze ten cz³owiek proponawa³bym zapoznaæ siê z t± przytoczon± ksi±¿k±:

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Nowa_ziemia

Jak równie¿ z "Potêg± tera¼niejszo¶ci" tego samego autora:

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Potega_terazniejszosci_1

On wyra¼nie k³adzie nacisk na rozró¿nienie miêdzy tym egotycznym ego a tym zdrowym.
Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #36 : Styczeñ 31, 2009, 17:03:02 »

S³usznie Eckhart Tolle zwraca uwagê na w³a¶ciwe ustosunkowanie siê do TERAZ.

S³usznie to nawet ma³o powiedziane, to absolutna podstawa.

 Teraz, jako pe³ne do¶wiadczanie chwili tera¼niejszej, by³o i jest istot± ka¿dej mistycznej nauki.
Teraz – to wszystko, co istnieje. Przesz³o¶ci ju¿ nie ma, a przysz³o¶æ jest tylko nastêpnym momentem do prze¿ycia, kiedy przybêdzie,  bêdzie TERAZ ! Na pewno nie mo¿emy go prze¿yæ, dopóki nie nadejdzie.

Na bardziej ¶wiadomym poziomie istnienia jednostki nie ma sekund ani lat, przesz³o¶ci ani przysz³o¶ci, lecz jest tylko Bezczasowe Teraz. Ten wieczny czas – to otwarte drzwi do wyrównania b³êdów przesz³o¶ci i zaproszenie do wspania³ej przysz³o¶ci.

TERAZ istnieje zawsze. TERAZ zawsze JEST. TERAZ jest wszystkim, co JEST.

Wieczne TERAZ  opisywali odwieczni mistrzowie i nauczyciele jako doznanie  Nirwany, Boga, Prawdy, Absolutu czy Zasady Twórczej.
 To doskona³y spokój, który istnieje pomiêdzy dwiema my¶lami, doskona³y spokój, który istnieje miêdzy dwiema emocjami, doskona³y spokój, który istnieje miêdzy dwoma czynami. Jest zawsze tutaj, choæ wymyka siê racjonalnemu umys³owi.
Istnieje w ka¿dym cz³owieku i objawia siê tylko w chwili obecnej. To wieczne TERAZ jest kluczem do najwiêkszej mocy we wszech¶wiecie – jest kluczem do naszej ,,duszy,,.

Alan W. Watts w Supreme Identity pisze:

Akceptacja do¶wiadczenia i stanu umys³u takimi, jakie one s±, jest zawsze aktem pozostawania ca³kowicie i absolutnie w chwili obecnej. Do¶wiadczenia potwierdzi³y, ¿e ego-¶wiadomo¶æ – to w istocie wiêzieñ czasu bêd±cy kompleksem wspomnieñ lub przewidywañ. Wszystkie ego- centryczne dzia³ania dokonywane s± zawsze w perspektywie przesz³o¶ci lub przysz³o¶ci; w tera¼niejszo¶ci ego nie- istnieje.
 Â£atwiej to udowodniæ w praktyce ni¿ w teorii – gdy np. koncentrujemy siê ca³kowicie i wy³±cznie na tym, co wydarza siê teraz, antycypacja i niepokój znikaj±. Dlatego tak wielu mistrzów zawsze  k³ad³o specjalny nacisk na praktykowanie ¿ycia i my¶lenia w chwili obecnej i na uwolnienie umys³u od przesz³o¶ci i przysz³o¶ci. Albowiem wraz z nimi pozbywamy siê ego, z jego dum± z przesz³o¶ci i lêkiem dotycz±cym przysz³o¶ci.
Lub na odwrót - z jego lêkiem z przesz³o¶ci i dum± dotycz±c±  przysz³o¶ci.






« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2009, 17:20:01 wys³ane przez astro » Zapisane
astro
Go¶æ
« Odpowiedz #37 : Styczeñ 31, 2009, 18:24:37 »


Polemizowa³abym jednak z tym, ¿e nie powinno siê wybiegaæ my¶lami w przysz³o¶æ lub przesz³o¶æ.

Nie Ptaku, to nie o to chodzi.

Widzê w wielu wypowiedziach du¿o chaosu i nieczytelno¶ci. Widaæ te¿, ¿e niektórym pisz±cym wiêcej my¶li  przewala siê po g³owie, ni¿ s± w stanie przelaæ ich czytelnie na papier. A czytelno¶æ to wa¿na sprawa, skoro rozmawiamy z innymi za po¶rednictwem netu!
 Mogê tylko poradziæ, coniektórym, aby nie ulegali nadmiernej fascynacji, bo to siê k³óci z teori± o dochodzeniu samodzielnie do w³asnych prawd!

Wracaj±c do poruszanego cytatu ( bo odbieg³em na chwile od niego)
Nie chodzi  o to, ¿e nie- powinno siê wybiegaæ my¶lami w przysz³o¶æ lub przesz³o¶æ, poniewa¿ planowanie zdarzeñ wprowadza porz±dek w nasze ¿ycie.

Jednak nale¿y wiedzieæ, ¿e to wybieganie my¶lami wstecz i naprzód jest tylko jedn± z form ¶wiadomo¶ci, ale tylko w ¶wiecie s p o ³  e cz n y m.

 Nale¿y wzi±æ pod uwagê równie¿, ¿e to wybieganie bardzo czêsto, to nic innego tylko  przewidywania oparte  na niezbyt mi³ych wspomnieniach, a to za¶ zkolei kszta³tuje przysz³o¶æ wed³ug przesz³o¶ci. Czyli mamy tu do czynienia  z czym¶ co stanowi raczej ukryty niepokój  pod mask± ekscytacji. Czyli czêsto dzieje siê tak, ¿e tymi my¶lami
biegn±cymi wstecz i w przysz³o¶æ  usi³ujemy zachowaæ tak zwane poczucie bezpieczeñstwa, p³yn±ce z tego, co wesz³o w nasz zwyczaj i jest dobrze nam znane.

Chyba jasno siê wyrazi³em.


« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2009, 18:28:10 wys³ane przez astro » Zapisane
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #38 : Styczeñ 31, 2009, 18:34:10 »

Troszke staracie sie naciagac temat, dywaguj±c czy ego jest dobre czy nie. Jedni chc± swojego ego broniæ, lub wskazywaæ negatywne strony. A przeciez padlo kilka zdañ które s±w miare logiczn± wskazówk±. Przytocze to którego wczesniej nie mialam okazji przeczytaæ:

112. EGO spe³nia rolê wêz³a pomiêdzy JA¬NI¡, która jest CZYST¡ ¦WIADOMO¦CI¡, a fizycznym cia³em bezw³adnym i pozbawionym czucia. Dlatego EGO nazwane zosta³o CHIT-JADA-GRANTI (wêze³ ¶wiadomo¶ci i cia³a). W twoim poszukiwaniu podstawy AHAM-VRITTI, dochodzisz do istotnego aspektu EGO-CHIT. Z tej przyczyny poszukiwanie musi prowadziæ do realizacji CZYSTEJ ¦WIADOMO¦CI (CHIT) twojej JA¬NI!

 oraz
Ogólnie rzecz ujmuj±c, cz³owiek sk³ada siê z trzech "Ja" (mo¿na je nazwaæ trzema duszami, trzema elementami duszy, trzema bytami, whatever, nazwa nie ma znaczenia). Ni¿szego, ¦redniego i Wy¿szego Ja (przy czym "Ni¿sze" nie znaczy tutaj "maj±ce niskie pobudki, z³e").

Tak wiec jak slusznie napisano ego(imho ¦rednie Ja) jest wez³em pomiedzy ¶wiadomosci±(czakra korony g³owy) a pod¶wiadomo¶ci± (czakra podstawy kregos³upa) i umiejsowione jest pomiedzy tymi dwoma w okolicach splotu slonecznego, determinuj±c nasze wyobra¿enia o swoim 'ja'. Przychyle sie tu jednak do opini Thotala ze utorzsamianie sie z owym 'ja' w³asnie ze wzgledu na czesto¶æ zmian w 'ego' jest b³edne. Ego owszem uczy sie, tu sie sparzy, tam ucieszy lecz nie nalezy utorzsamiac swojego niedoskonalego mniemania z dusz±.
Dodam do tego jeszcze def 'ahankara' - tzw 'fa³szywe ego Ahankara to subtelna rzeczywistosc ktora czesciowo stwarzamy sami a czesciowo otrzymujemy przy narodzinach. Jest to nasza koncepcja tego kim naprawde jestesmy. Kiedy mysle ze jestem tym cialem to jest to takie oczywiste falszywe ego' - utorzsamie wiec siebie z tym czy tamtym jest bledne, gdyz nalezymy do wiekszej spo³eczno¶ci. Dopiero gdy ten 'wezel spinajacy' Czysta ¶wiadomo¶æ z pod¶wiadomo¶ci± ni¿sz± pozwoli na podniesie kundalini do 3 oka, iluzje ego ulegaj± dezaktywacji osiagaj±c czysty niezmacony pogl±d. Do tego czasu, owszem ego uczy sie na wlasnych bledach, lecz identyfikowanie duszy z czakra ¿o³±dka uwazam za niew³a¶ciwe  U¶miech
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #39 : Styczeñ 31, 2009, 19:24:01 »

Nasz mózg jest ZAPROGRAMOWANY jak komputer, wszystkie do¶wiadczenia te dobre i te z³e z przesz³o¶ci dominuj± o naszych reakcjach i sposobach my¶lenia na temat przysz³o¶ci, ale te my¶li nie musz± siê sprawdzaæ w powtarzaj±cych siê do¶wiadczeniach. Jednak si³a i pozycja my¶li (niezawodno¶æ zaprogramowania), nie zgadza siê z inn± interpretacj±, ni¿ ta która niesie do¶wiadczenia z przesz³o¶ci. Gdyby nie te programy, reagowaliby¶my za ka¿dym razem inaczej na napotkany problem, i wszystko by³oby w porz±dku gdyby to s³u¿y³o cz³owiekowi, ale gdy s± one destrukcyjne zaczynaj± siê ogromne schody.
Egotyczne, destrukcyjne programy reagowania to: agresja (napa¶ci s³owne, rêkoczyny), ucieczka (alkohol, narkotyki, seksoholizm,choroby).

Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Egotyczne umys³y bardzo nie lubi± przypowie¶ci o stole i no¿ycach...
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #40 : Styczeñ 31, 2009, 20:22:22 »

Cytat: Enigma
Do tego czasu, owszem ego uczy siê na w³asnych b³êdach, lecz identyfikowanie duszy z czakr± ¿o³±dka uwa¿am za niew³a¶ciwe   

Enigmo, a kto identyfikuje duszê z czakr± ¿o³±dka? Sk±d to wziê³a¶? Tak samo, sk±d wziê³a¶, ¿e ego „mieszka” w ¿o³±dku? Czy ego to wg Ciebie tylko emocje?

Cytat: Astro
Mogê tylko poradziæ, coniektórym, aby nie ulegali nadmiernej fascynacji, bo to siê k³óci z teori± o dochodzeniu samodzielnie do w³asnych prawd!

A mo¿esz ja¶niej? Nie bardzo rozumiem, co chcia³e¶ powiedzieæ.

Cytat: Astro
Jednak nale¿y wiedzieæ, ¿e to wybieganie my¶lami wstecz i naprzód jest tylko jedn± z form ¶wiadomo¶ci, ale tylko w ¶wiecie s p o ³  e cz n y m.

Owszem, wêdrówka my¶lami w czasie dotyczy najczê¶ciej ¶wiata spo³ecznego, jak go nazywasz, lecz samo wybieganie jest jak najbardziej jednostkowe. S± to wizje jednostki na temat siebie i swego usytuowania w owym ¶wiecie spo³ecznym, ale nie tylko. Wizje te mog± dotyczyæ siebie, jako istnienia w wymiarze kosmicznym, duchowym.
Zdaje siê, ¿e masz przekonanie nie doceniaj±ce twórczej roli wyobra¼ni. A jest to najbardziej kreatywna czê¶æ nas. I nie ma dla wyobra¼ni granic czasowych. Bêd±c w TERAZ (bo ka¿dy zawsze jest w TERAZ) zmienia swoje usytuowanie w czaso-przestrzeni, czyli zmienia kontekst swojego istnienia.
Zajmowanie siê tylko ¶rodowiskiem, w którym siê jest, czyli utrzymywanie ¶wiadomo¶ci tylko na tym, co postrzegam i czujê jest w pewnym sensie ograniczaniem siebie. Zwyk³e zrozumienie pewnych zale¿no¶ci wymaga „wêdrówek w czasie”.
Wêdrówki te jednak nie s±, jak piszesz tylko przewidywaniami opartymi na niezbyt mi³ych wspomnieniach z przesz³o¶ci. Owszem, tak te¿ siê dzieje, lecz ja podkre¶lam rolê wyobra¼ni, jako co¶ ca³kowicie twórczego i nowatorskiego, poza strachem, poza ograniczeniami.
Doskonale rozumiem koncepcjê wiecznego TERAZ, lecz nasze zmys³y jakby gubi± tê mikroskopijn± jednostkê „czasoistnienia”, miedzy jedn± my¶l± a drug±. Bo umys³ to gonitwa my¶li, a aby byæ w teraz musieliby¶my trwaæ w wiecznej medytacji. Na pewnym poziomie ¶wiadomo¶ci jest to jak najbardziej mo¿liwe.
Uwolnienie umys³u od przesz³o¶ci i przysz³o¶ci, to nie odciêcie siê od nich, ale bywanie w nich bez obci±¿eñ emocjonalnych, gdzie negatywno¶æ straci³a ju¿ swoj± wi±¿±c± moc.


Thotal, ca³kowicie siê z Tob± z zgadzam, co do istnienia destrukcyjnych programów egotycznych. To jeszcze bardzo niedo¶wiadczone ega …  Du¿y u¶miech
Zapisane
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #41 : Styczeñ 31, 2009, 21:17:40 »


Enigmo, a kto identyfikuje duszê z czakr± ¿o³±dka? Sk±d to wziê³a¶? Tak samo, sk±d wziê³a¶, ¿e ego „mieszka” w ¿o³±dku? Czy ego to wg Ciebie tylko emocje?

To tylko uproszczenie 'ze ego mieszka w ¿o³±dku'  Du¿y u¶miech pisze banalnie zeby by³o to latwiejsze do zrozumienia, bo kiedy czytam bardzo zawi³e wywody na temat w³asnosci ega, to widze ze brakuje tu zwyczajnych podstaw (jak ktos wczesniej napisa³ ze naleza³oby rozpocz±æ od definicji)

Ale skoro domagasz sie gruntownego opracowania, to moze zaczne od obrazka z czakr± (wiekszo¶c zna temat wiec nie bede sie rozowdziæ)


tu troszke informacji o podstawowych wla¶ciwo¶ciach i powiazaniach z gruczolami
http://www.aquarius.4me.pl/czakry.html

I mo¿e cytat z  mojej ulubionej ksi±¿ki Przez czakry do zdrowia Liz Simpson:
(...)Nazwa sanskrycka czakry splotu s³onecznego manipura, oznacza 'po³yskuj±cy klejnot'. Emanuje kolor ¿ó³ty, jak s³once. Hinduskim symbolem manipury jest dziesi±ciop³atkowy lotos.(...) Zwiazany z t± czakra ruch i zmiany to równiez przekszta³cenie ego tak by cechowa³o je poczucie w³adzy i mocy decydowania. Jest to wladza przyjmujaca róznice, ale wykraczajaca poza biegunowo¶c czakry drugiej krzy¿owej, by osiagn±æ nowy punkt równowagi. Praca nad czakr± splotu s³onecznego sprawia ze potrafimy po³±czyc ró¿nice, by uzyskac pe³nie <bravo!> Mozna to osi±gn±æ na podstawie wlasnej osobowo¶ci, dzieki czemu nie ulegamy panowaniu glowy nad sercem...

I ze strony anglojezycz: http://www.risingwomen.com/arcvenkat1.htm
Ego Chakra - the third chakra is the home of the ego. If we have chosen in the second chakra to try to overcome desires, than we can also chose to create a strong sense of the spiritual, eternal self

Jak widac nie wymyslilam sobie tego i jesli kogos interesuja opracowania mozna znale¼æ wiele interesujacych tresci, zanim popusci sie wodze fantazji...
Z wlasnych doswiadczeñ wspomne ze gdy rozpadlo sie moje ego  P³acz zacze³y sie u mnie bóle ¿ol±dka. Natomiast zak³ócenia w funkcjonowaniu maniupury, potrafia spowodowac nawet chwilowe strate przytomnosci. A o emocje, dobre czy z³e nalezy juz sptac kogos innego  Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2009, 21:21:33 wys³ane przez Enigma » Zapisane
acentaur


Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #42 : Styczeñ 31, 2009, 21:32:59 »

Witam wszystkich,
niewatpliwie poruszane tu pojecie "teraz" ma spore znaczenie w zrozumieniu ego. Jest to cos stojece w opozycji do ego. Ego to interpreter, z tego czym czlowiek "nasiakl" za zycia, ego buduje swoja iluzje oddalajac sie od teraz. W momencie gdy ego znika, pojawia sie "teraz", czyli jest to akt polaczenia sie z jednoscia, poznania samego siebie.
Sadze , ze im wiecej uzywamy definicji pomocniczych i porownan z roznymi teoriami tym bardziej oddalamy sie od zrozumienia, dojrzenia ego.
Eckharda Tolle ujecie <dysfunkcjonalny zwiazek z chwila obecna.> jest wystarczajace  U¶miech
A takze sympatyczne zadanie Lucyfera  Mrugniêcie
Leszku , naprawde do poznania natury ega nie potrzeba zadnego precyzyjnego jezyka naukowego ani mistycznego podejscia. Nie ma sensu takze rozdrabnianie ega na czesci. Wprowadzasz i cytujesz dodatkowe pojecia ktore tylko zamydlaja pole widzenia. One Cie nie przybliza ani o milimetr do celu. Wlasnie widac role ego, ktore broni sie wszystkimi mozliwymi metodami przed "odkryciem samego siebie" i ono bedzie produkowalo w nieskonczonosc kolejne mozliwe interpretaje, wprowadzi strach, slowem wpaja Ci , ze ono to Ty.
Stad , jesli bedziesz probowal definiowac ego
Cytuj
posluguje sie pojeciami w ramach utartych tradycji terminologicznych
to tylko nakarmisz je i nic wiecej.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #43 : Styczeñ 31, 2009, 21:50:36 »

Cytat: Enigma
Ale skoro domagasz sie gruntownego opracowania …

Enigmo, niczego siê nie domagam, tym bardziej gruntownego opracowania. Chichot
Zada³am tylko pytanie, czy ego, to wg Ciebie emocje? Bo wci±¿ rozbijamy siê o brak definicji ego. Dlatego uwaga Leszka, by najpierw zdefiniowaæ to, o czym chcemy rozmawiaæ by³a jak najbardziej s³uszna.
Ale có¿, nasze ega widocznie musz± siê popisaæ, tym bardziej, ¿e o nich mowa, wiêc popisuj± siê. Czasami maj± trochê racji, czasami jej nie maj±, ale s± niestrudzone.
I same do koñca nie wiedz±, czym s±.
A czy my wiemy? Ha, a kto to my? Jako¶ dziwnie wypieramy siê naszej nieod³±cznej cz±stki, bez której nie byliby¶my w stanie tu funkcjonowaæ.
Przypisali¶my naszym ego wszystko, co najgorsze, a teraz wstydzimy siê ich? Lecz kto siê wstydzi?
Ech …   Du¿y u¶miech


« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2009, 21:53:56 wys³ane przez ptak » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #44 : Styczeñ 31, 2009, 22:34:08 »

Nie ma w nas nic co nie stanowilo by jedni nas,rozpatrywanie iz cos jest nami a cos nie jest , dla mnie jest nie naturalne.
Sa przestrzenie przez , ktore odczowamy materie, sa rowniez takie przez ktore odczowamy energie, i sa momety przekraczania tych odmiennych odczowan.
Nie mniej jednak wszystko to jest nami nasza jednia, nie wazne w ktorym miejscu zdeponowane sa "punkty graniczne" , wazne ze my ( nasza swiadomosc ) jakkolwiek ja nazwiemy potrafi to odczowac, opowiadac o tym i dokonywac wyborow zgodnych z jej rozwojem.
Gdy zanurzeni jestesmy w materii i z nia siebie idetyfikujemy, przez  nia i jej pryzmat  idetyfikujemy siebie.  w ten sposob okreslamy  nasze dobro i zlo. Wowczas potocznie mowimy o " nizszym EGO" Gdy wychodzimy ponad taka idetyfikacje, odbieramy   i  idetyfikujemy siebie  z energia , poprzez nia i jej priorytet  wybieramy swoje dobro i zlo tak odczowamy siebie. Wowczas potocznie nazywamy ten stan  " Ego wyzwolone"
Co sie zmienilo, czy my  nie jestesmy juz ego, czy ono jest gdzies indziej? Nie , zmienila sie tylko samoswiadomosc.
Dawniej , np. zebysmy odczowali  stan  szczesliwosci wewnetrznej   potrzebne byly nam makijarze stroje,domy samochody , zasobne konta w banku....
Obecnie nasze wewnetrzne szczescie, harmonia, tworza sytuacje zewnetrzne, nasza piekna twarz,zdrowy i mlody wyglad ( pomimo wieku), niespodzieane sytuacje ( praca , gratyfikacje finansowe, wszystko co materialne ) , spelniajace nasze marzenia.
Energia zaczela wladac materia. Czy nie ma juz EGO? gdzies sie przeprowadzilo? Nie, ego to podnoszacy sie stopien swiadomosci w nas, ktory przestal uzalezniac nas od materii i jej efektow.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2009, 23:18:56 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Lucyna D.
Go¶æ
« Odpowiedz #45 : Styczeñ 31, 2009, 22:55:34 »

Prawdziwe akademickie dyskusje  Cool
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #46 : Styczeñ 31, 2009, 22:56:15 »

Cytat: Kiara
… ego to podnoszacy sie stopien swiadomosci w nas, ktory przestal uzalezniac nas od materii i jej efektow.

I to jest chyba najw³a¶ciwsze uchwycenie sensu ego, przynajmniej dla mnie. Faktycznie, tak jest. Teraz mo¿na zrozumieæ kabalistów, którzy d±¿± do WIEDZY poprzez rozwój ego. Dlaczego tylko inne religie je t³amsz±? Czy nie dlatego, ¿e b³êdnie je definiuj±?  U¶miech

Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #47 : Styczeñ 31, 2009, 23:43:11 »

Jedni w nas nie ma...

Z jednej strony mamy duchowe wnêtrze, z drugiej nat³ok przewijaj±cych siê my¶li, z jednej ogromn± potrzebê odczuwania wy¿szych uczuæ, z drugiej emocje oddalaj±ce nas od wszystkiego co ma zwi±zek z mi³o¶ci±. Trwa ci±g³a walka o przetrwanie, umys³ uzurpuje sobie kierownicz± pozycjê i spycha uczucia i duchowo¶æ w k±t. ¦wiadomo¶æ takiego stanu rzeczy eliminuje powoli nadrzêdn± rolê umys³u, bo jego zadaniem jest nam s³u¿yæ, a nie nami dyrygowaæ. Podobnie rzecz ma siê w sytuacji konfrontacji miêdzy lud¼mi, kto¶, kto ma bardziej "wy³±czony" umys³, na rzecz odbioru poprzez uczucia i intuicjê, nigdy nie dogada siê z typowym "umys³owcem". S± jakby z innych wymiarów, wszyscy maj± racjê, ale bez wspólnego mianownika.

Ego to dominacja umys³u, dominacja rozprzestrzeniaj±ca siê z wnêtrza na ca³y ¶wiat zewnêtrzny. To co sobie wykombinuje logiczny umys³ jest fundamentem do osi±gania w³adzy, rozlewa siê ta chêæ w³adzy na coraz szersze krêgi, i im wiêksza si³a EGO, tym dalej ta w³adza siêga. Energia my¶lokszta³tów ludzkiego EGO, mo¿e wci±gaæ do wspó³pracy EGA innych ludzi, tworz± EGO grupy, które ma mo¿liwo¶æ rozro¶niêcia siê do wielko¶ci narodu b±d¼ religii.

Jedniê mo¿na stworzyæ odcinaj±æ umys³ od dowodzenia, ka¿dy z osobna na w³asn± rêkê. Wzrost duchowy, to zrozumienie prawdziwego Ja poprzez wyciszenie umys³u i emocji, które umys³ tworzy.


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #48 : Luty 01, 2009, 11:38:02 »


Cytat: Tothal
Jedni w nas nie ma...

Jednia w nas jest …
albo ze scalonymi i harmonijne wspó³graj±cymi komponentami,
albo ka¿dy sobie rzepkê skrobie …
Jeste¶my jednak jedni±, nawet, gdy nasza matryca poza nami.
Nie ma w nas jedynie harmonii i poczucia jedni.
Czy teraz zaczniemy debatowaæ nad znaczeniem jedni?  Du¿y u¶miech

Cytat: Thotal
Energia my¶lokszta³tów ludzkiego EGO, mo¿e wci±gaæ do wspó³pracy EGA innych ludzi, tworz± EGO grupy, które ma mo¿liwo¶æ rozro¶niêcia siê do wielko¶ci narodu b±d¼ religii.

… kolejna teoria spiskowa?  Jêzyk

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Leszek
Go¶æ
« Odpowiedz #49 : Luty 01, 2009, 13:36:50 »

Leszku , naprawde do poznania natury ega nie potrzeba zadnego precyzyjnego jezyka naukowego ani mistycznego podejscia.
Nie ma sensu takze rozdrabnianie ega na czesci.
Wprowadzasz i cytujesz dodatkowe pojecia ktore tylko zamydlaja pole widzenia.
One Cie nie przybliza ani o milimetr do celu.
Wlasnie widac role ego, ktore broni sie wszystkimi mozliwymi metodami przed "odkryciem samego siebie" i ono bedzie produkowalo w nieskonczonosc kolejne mozliwe interpretaje, wprowadzi strach, slowem wpaja Ci , ze ono to Ty.
Stad , jesli bedziesz probowal definiowac ego
Cytuj
posluguje sie pojeciami w ramach utartych tradycji terminologicznych
to tylko nakarmisz je i nic wiecej.
Acentaur, jako, ¿e nie zgadzam siê z ani jednym zdaniem, które wypowiedzia³e¶ mo¿e poza pierwszym, pozwolê sobie zarysowaæ swój punkt widzenia, bo widzê to zupe³nie odwrotnie ni¿ Ty i uwa¿am, ¿e w³a¶nie pojêcia proponowane przez filozofiê fenomenologiczn±, która analizuje fenomen (zjawisko) ¶wiadomo¶ci s± MILOWYM KROKIEM, który pozwala wyj¶æ z iluzji wszystkim tym, którzy u¿ywaj± pojêcia EGO, jako bytu wrêcz ontologicznego, nadaj±c mu ró¿ne znaczenia.
Jako, ¿e chcê unicestwiæ poniek±d pojêcie EGO, pozwolê sobie za³o¿yæ nowy w±tek pt. "Struktura ¶wiadomo¶ci", aby nie przeszkadzaæ tym, którzy chc± dalej rozprawiaæ o ego, twierdz±c, ¿e przybli¿aj± siê do prawy, kiedy tak naprawdê oddalaj± siê od niej, bo pos³uguj± siê pojêciem, które jest pochodne wobec faktu istnienia ¶wiadomo¶ci.
Tak wiêc kontynuacja rozwa¿añ tutaj:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1414.0
« Ostatnia zmiana: Luty 01, 2009, 15:30:14 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 ... 19 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.037 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho opatowek wypadynaszejbrygady granitowa3 ostwalia